Nie wiem jak wy, ale ja już mam serdecznie dość, całej tej zakłamanej tyw. poprawności politycznej, wszechogarniającej cały „cywilizowany świat”, więc nawiązując trochę do tematów moich pierwszych artykułów, czyli propagandy, obłudy, życzenia pobożnego itp, pragnę przedstawić Państwu teraz coś z zupełnie innej beczki, a mianowicie problem powstawania wad genetycznych, spowodowany chowem wsobnym, kazirodztwem itp. Wszystko to jak dalej okaże się, niestety wygląda na to, że jest spowodowane przez tradycję religijną i jej zasady, które dozwalają na takie zachowania.
Odkąd pamiętam uczono mnie, (na podstawie źródeł tradycji wywodzącej się rzekomo od jej założyciela nazywanego Abraham/Abrahman/A-Bra-(c)Ham, że Twórca – „Bóg” Całego Naszego Wszechświata, czyli Wszystkiego co widzimy, po stworzeniu różnych rzeczy, trochę w chaotycznym porządku, w końcu stworzył pierwszą istotę ludzką, czyli samca/mężczyznę. Dopiero potem gdy, temu samczykowi nudziło się w samotności, po jego błagalnych prośbach z jego męskiego żebra (lub w sumie z gliny), Twórca stworzył samicę/kobietę/niewiastę/. Nie ma to żadnego sensu, ale podobno trzeba to odczytywać, jako przypowieść o nadrzędności samca nad podrzędną samicą, czy jakoś tak. Nieważne. Wg. tej tradycji Twórca/”Bóg” był/jest rzekomo też samcem. Po jakimś czasie, po wygnaniu z tzw. raju itd, samica poczęła dwóch synów. Czyli była już rodzina składająca się z 3 samców i jednej samicy. Następnie jeden z dwóch młodszych samców, zabił drugiego, a poszło o to jak ścielił się dym z ognisk ofiarnych, co to tych dwóch samców rozpaliło, w celu złożenia ofiary dla Twórcy Całego Naszego Wszechświata! Podobno znów jest to taka przypowieść, o zwycięstwie hodowcy nad rolnikiem lub odwrotnie, bo nie pamiętam i nie chce mi się tego szukać, bo i tak nie ma to żadnego znaczenia. Ważne jest to, że para pierwszych ludzi znów została sama, bo jeden z młodych samców już nie żył, ten drugi zabójca odszedł był w siną dal do krainy Nod, czy coś w tym stylu, gdzie no i tu trafiamy na kolejny dziwny tekst:
http://www.nonpossumus.pl/ps/Rdz/4.php
„10 Rzekł Bóg: „Cóżeś uczynił? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi! 11 Bądź więc teraz przeklęty na tej roli, która rozwarła swą paszczę, aby wchłonąć krew brata twego, przelaną przez ciebie. 12 Gdy rolę tę będziesz uprawiał, nie da ci już ona więcej plonu. Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi!” 13 Kain rzekł do Pana: „Zbyt wielka jest kara moja, abym mógł ją znieść. 14 Skoro mnie teraz wypędzasz z tej roli, i mam się ukrywać przed tobą, i być tułaczem i zbiegiem na ziemi, każdy, kto mnie spotka, będzie mógł mnie zabić!” 15 Ale Pan mu powiedział: „O, nie! Ktokolwiek by zabił Kaina, siedmiokrotną pomstę poniesie!” Dał też Pan znamię Kainowi, aby go nie zabił, ktokolwiek go spotka. 16 Po czym Kain odszedł od Pana i zamieszkał w kraju Nod, na wschód od Edenu.”
Pomijam, że żyło wtedy na całej Ziemi tylko troje ludzi, więc wygląda na to, że uciekał był on przed swoimi rodzicami… No chyba że ja czegoś tu nie rozumiem… No nic idźmy dalej.
I znów mamy więc tylko dwójkę ludzi, tak jak wcześniej i znów samiec posiada samicę, która rodzi mu kolejnego samca.
„17 Kain zbliżył się do swej żony, a ona poczęła i urodziła Henocha. Gdy Kain zbudował miasto, nazwał je imieniem swego syna: Henoch.
18 Henoch był ojcem Irada, Irad ojcem Mechujaela, a Mechujael ojcem Metuszaela, Metuszael zaś Lameka. 19 Lamek wziął sobie dwie żony. Imię jednej było Ada, a drugiej – Silla. 20 Ada urodziła Jabala; on to był praojcem mieszkających pod namiotami i pasterzy. 21 Brat jego nazywał się Jubal; od niego to pochodzą wszyscy grający na cytrze i na flecie. 22 Silla – ona też urodziła Tubal-Kaina; był on kowalem, sporządzającym wszelkie narzędzia z brązu i z żelaza. Siostrą Tubal-Kaina była Naama. 23 Lamek rzekł do swych żon, Ady i Silli: „Słuchajcie, co wam powiem, żony Lameka. Nastawcie ucha na moje słowa: Gotów jestem zabić człowieka dorosłego, jeśli on mnie zrani, i dziecko – jeśli mi zrobi siniec! 24 Jeżeli Kain miał być pomszczony siedmiokrotnie, to Lamek siedemdziesiąt siedem razy!”
Czy nie widzicie znów czegoś dziwnego? Tak, tak… ja też top widzę. No więc jak to jest, że z pierwszej pary ludzi rodzą się SAME SAMCE, które mają dzieci, tylko pytanie z KIM? Wygląda mi na to, że z ich WŁASNĄ MATKĄ!!! Nagle w piątym pokoleniu tego kazirodczego związku pojawiają się jakieś samice, ale wygląda na to, że są to samice Z ZEWNĄTRZ! Skąd? Jak? Poligamię Lemka pomijam, bo to małe piwo. I znów wygląda na to, że ów Lemek, odgrażał się że zabije wszystko co żywe, w tym i dzieci, gdy zostanie zraniony lub posiniaczony! Tyle tylko, że na świecie przebywali wtedy TYLKO JEGO BLISCY KREWNI!!! Te dwie kobiety no to hm… pewno ufo podrzuciło na ziemię, ja nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć, jak chcecie to zapytajcie o to jakiegoś znawcę tej tradycji. Jestem ciekaw jego tłumaczeń i gdzie to jest napisane w tych jego źródłach, bo tez bym chciał się dowiedzieć, jak to tam to ich życie „rodzinne” wyglądało, bo jak do tej pory nie wygląda to ładnie, bo czytam jedynie o kazirodztwie, morderstwie i groźbach.
Następnie „25 Adam raz jeszcze zbliżył się do swej żony i ta urodziła mu syna, któremu dała imię Set, „gdyż – jak mówiła – dał mi Bóg potomka innego w zamian za Abla, którego zabił Kain”. 26 Setowi również urodził się syn; Set dał mu imię Enosz. Wtedy zaczęto wzywać imienia Pana. (…) 28 Gdy Lamek miał sto osiemdziesiąt dwa lata, urodził mu się syn. 29 A dając mu imię Noe, powiedział: „Ten niechaj nam będzie pociechą w naszej pracy i trudzie rąk naszych na ziemi, którą Pan przeklął”. 30 Lamek po urodzeniu się Noego żył pięćset dziewięćdziesiąt pięć lat i miał synów i córki. 31 Umierając Lamek miał ogółem siedemset siedemdziesiąt siedem lat. 32 A gdy Noe miał pięćset lat, urodzili mu się: Sem, Cham i Jafet.”
Czyli znów mamy następnego samca i kolejnego itd. Cały rodowód tych samców macie tu: http://www.nonpossumus.pl/ps/Rdz/5.php
No to teraz się znów pytam, z kim do cholery wszystkie te samce miały tych innych samców? Skąd brały się tam jakieś kobiety, (poza tą pierwszą, stworzoną rzekomo z żebra pierwszego samca, no i te dwie, co to je to ufo chyba podrzuciło)? Ktoś mi to umie wytłumaczyć? Nie powiecie mi chyba, że te samce miały tych innych samców same ze sobą?!!
Co byśmy nie powiedzieli wychodzi na to, że na początku tej tradycji mamy morderstwo w rodzinie, wielokrotne kazirodztwo, itp, czyli nie były to jednostkowe sprawy, a DŁUGA TRADYCJA takich dziwnych zachowań!
Ale teraz najlepsze:
http://www.nonpossumus.pl/ps/Rdz/6.php
„1 A kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły im się córki. 2 Synowie Boga, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały.
3 Wtedy Bóg rzekł: „Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną: niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat”. 4 A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach. ” – Zepsucie moralne ludzkości
Znów pytam się, skąd do licha ciężkiego brały się im tam córki? Kto je rodził, czy co pączkowały sobie jakoś? Kim byli ci tzw. „synowie Boga” i ci „giganci”, bo wygląda jednak na to, że nie byli oni potomkami pary pierwszych ludzi?!! Skąd oni się wzięli?!!
Uf, mętne to jak zwykle w tej tradycji, ale dobrnęliśmy jakoś do Noego i potopu, co zabije i tak WSZYSTKICH TYCH LUDZI i tych tzw. „Synów Boga” i tych „gigantów”(kimkolwiek, by oni nie byli). No i mamy pierwszy holokaust wywołany przez „Boga”, bo… „5 Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe, 6 żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się. 7 Wreszcie Pan rzekł: „Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem”. 8 [Tylko] Noego Pan darzył życzliwością.” – Boże postanowienie zagłady
Nie będę wnikał w to, jak i dlaczego ten plan świata „Boga” z tej tradycji nie udał się, co miały do tego niewinne zwierzęta itp, bo to w sumie nie ważne. Stało się jak się stało, niestety po tym potopie wcale nie było lepiej, bo:
„17 Ja zaś sprowadzę na ziemię potop, aby zniszczyć wszelką istotę pod niebem, w której jest tchnienie życia; wszystko, co istnieje na ziemi, wyginie, 18 ale z tobą zawrę przymierze. Wejdź przeto do arki z synami twymi, z żoną i z żonami twych synów. 19 Spośród wszystkich istot żyjących wprowadź do arki po parze, samca i samicę, aby ocalały wraz z tobą od zagłady. 20 Z każdego gatunku ptactwa, bydła i zwierząt pełzających po ziemi po parze; niechaj wejdą do ciebie, aby nie wyginęły. 21 A ty nabierz sobie wszelkiej żywności – wszystkiego, co nadaje się do jedzenia – i zgromadź u siebie, aby była na pokarm dla ciebie i na paszę dla zwierząt”. 22 I Noe wykonał wszystko tak, jak Bóg polecił mu uczynić.” Pomijam nielogiczność np. tego czym rzekomo odżywiać miały się mięsożercy… Znów mamy ograniczenie ilości genów do jednej pary, tylko tylko że to dotyczy WSZYSTKICH GATUNKÓW ZWIERZĄT, nie wspominając już o roślinach, o których to źródło tez nic nie wspomina!!!
Wróć! „Bóg” tej tradycji znów zmienił zdanie bo:
http://www.nonpossumus.pl/ps/Rdz/7.php
” 1 A potem Pan rzekł do Noego: „Wejdź wraz z całą twą rodziną do arki, bo przekonałem się, że tylko ty jesteś wobec mnie prawy wśród tego pokolenia. 2 Z wszelkich zwierząt czystych weź z sobą siedem samców i siedem samic, ze zwierząt zaś nieczystych po jednej parze: samca i samicę; 3 również i z ptactwa – po siedem samców i po siedem samic, aby w ten sposób zachować ich potomstwo dla całej ziemi.”
http://www.nonpossumus.pl/ps/Rdz/8.php
„12 I czekał jeszcze siedem dni, po czym wypuścił znów gołębicę, ale ona już nie powróciła do niego.” (Pewno zwyczajnie zdechła z głodu, bo co miała jeść?)
Tu mamy kolejny dziwny tekst, znając życie błąd kopisty/tłumacza kłania się, bo ja to czytam, że jednak WSZYSTKIE ZWIERZĘTA CZYSTE I PTAKI CZYSTE ZOSTAŁY ZŁOŻONE W OFIERZE DLA „BOGA” TEJ TRADYCJI!!:
„20 Noe zbudował ołtarz dla Pana i wziąwszy ze wszystkich zwierząt czystych i z ptaków czystych złożył je w ofierze całopalnej na tym ołtarzu. 21 Gdy Pan poczuł miłą woń, rzekł do siebie: „Nie będę już więcej złorzeczył ziemi ze względu na ludzi, bo usposobienie człowieka jest złe już od młodości. Przeto już nigdy nie zgładzę wszystkiego, co żyje, jak to uczyniłem.”
Czyli, wygląda na to, że „Bóg” pozbył się wszystkich zwierząt czystych… Oj dziwne to wszystko…
Dalej czytamy, znów coś bardzo dziwnego:
„http://www.nonpossumus.pl/ps/Rdz/9.php
„18 Synami Noego, którzy wyszli z arki, byli Sem, Cham i Jafet. Cham był ojcem Kanaana. 19 Ci trzej byli synami Noego i od nich to zaludniła się cała ziemia.
20 Noe był rolnikiem i on to pierwszy zasadził winnicę. 21 Gdy potem napił się wina, odurzył się [nim] i leżał nagi w swym namiocie. 22 Cham, ojciec Kanaana, ujrzawszy nagość swego ojca, powiedział o tym dwu swym braciom, którzy byli poza namiotem. 23 Wtedy Sem i Jafet wzięli płaszcz i trzymając go na ramionach weszli tyłem do namiotu i przykryli nagość swego ojca; twarzy zaś swych nie odwracali, aby nie widzieć nagości swego ojca. 24 Kiedy Noe obudził się po odurzeniu winem i dowiedział się, co uczynił mu jego młodszy syn, 25 rzekł: „Niech będzie przeklęty Kanaan! Niech będzie najniższym sługą swych braci!” 26 A potem dodał: „Niech będzie błogosławiony Pan, Bóg Sema! Niech Kanaan będzie sługą Sema! 27 Niech Bóg da i Jafetowi dużą przestrzeń i niech on zamieszka w namiotach Sema, a Kanaan niech będzie mu sługą”.”
Czyli wychodzi na to, że Cham i jego potomkowie tzw. Kananejczycy, mają służyć pozostałym braciom!!! Potem tym samcom, podobnie jak poprzednio znów urodziły się (jakoś) same samce, o czy można przeczytać sobie tu: http://www.nonpossumus.pl/ps/Rdz/10.php
Następnie te SPOKREWNIONE ZE SOBĄ I MÓWIĄCE JEDNYM JĘZYKIEM SAMCE, postanowiły zbudować tzw. Wierzę BABEL/WAWEL:
http://www.nonpossumus.pl/ps/Rdz/11.php
„1 Mieszkańcy całej ziemi mieli jedną mowę, czyli jednakowe słowa. 2 A gdy wędrowali ze wschodu, napotkali równinę w kraju Szinear i tam zamieszkali.
3 I mówili jeden do drugiego: „Chodźcie, wyrabiajmy cegłę i wypalmy ją w ogniu”. A gdy już mieli cegłę zamiast kamieni i smołę zamiast zaprawy murarskiej, 4 rzekli: „Chodźcie, zbudujemy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba, i w ten sposób uczynimy sobie znak, abyśmy się nie rozproszyli po całej ziemi”. 5 A Pan zstąpił z nieba, by zobaczyć to miasto i wieżę, które budowali ludzie, 6 i rzekł: „Są oni jednym ludem i wszyscy mają jedną mowę, i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. 7 Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!” 8 W ten sposób Pan rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi, i tak nie dokończyli budowy tego miasta. 9 Dlatego to nazwano je Babel, tam bowiem Pan pomieszał mowę mieszkańców całej ziemi. Stamtąd też Pan rozproszył ich po całej powierzchni ziemi.”
Podsumujmy. Mamy niby więcej możliwości kombinacji genów, ale i tak to nie wiele, bo i tak wszyscy ci ludzie zachowani w tzw. arce i tak POCHODZĄ OD PARY PIERWSZYCH LUDZI, nie licząc tych dwóch samic, które pojawiły się nie wiadomo skąd – patrz podrzucenie przez ufo! Co byśmy nie wymyślili, znów mamy tu KAZIRODZTWO, które TRWA NIEPRZERWANIE w tej tradycji OD SAMEGO JEJ POCZĄTKU!!!
Szokujące? I to bardzo!!! Podobno gdzieś potem w źródłach tej tradycji, „Bóg” zabrania już kazirodztwa, ale czy to prawda? Czy wyznawcy tej tradycji zastosowali się do nakazu ich „Boga”.
W drugim odcinku zobaczmy, jak to działa w rzeczywistości, w oparciu o fakty a nie dziwnie nielogiczne mity…