180 I… w końcu szczęśliwy pederasta właśnie wyszedł był z szafy w Watykanie, czyli wyjście smoka… z cienia i na dodatek na wesoło

Śmieszny tytuł?… Miało brzmieć śmiesznie, coś jakby podróbka z Czechowa… Mogłem wymyślić jeszcze śmielszy, a właściwie śmieszniejszy coś jak np. „18 lat męczarni w czarnej owczarni” itd, zrobiłem to i nawet więcej,.. ale po namyśle stwierdziłem, że pozostanę przy tym, który jest i tak wystarczająco dobry i słodki jak miut z ucha, ale przede wszystkim jest baaardzo zaangażowany i poprawny politycznie! 😉

No to jak już sobie pożartowaliśmy, pośmieliśmy już się, no to od razu rzucam zakrwawione mięso na stół! PAC!!!

Jakoś współczuję tej osobie, ale nie zmuszajcie mnie, żebym wyraził na to wszystko jakieś moje zdanie. Swoje wiem, ale nie chce mi się nawet myśleć o „cierpieniach tego młodego Wertera”, czy o „zranionych uczuciach pana kapłana” itp, bo to nie jest ani mój problem, ani tym bardziej zmartwienie, (a wręcz przeciwnie) więc tylko zacytuję to, co na to wszystko mają do powiedzenia inni… hm… zainteresowani… hehehe 🙂


fot. Filip Cwik / źródło: Newsweek

http://swiat.newsweek.pl/polski-ksiadz-jestem-gejem,artykuly,371554,1.html

Renata Kim
Szefowa działu Społeczeństwo
02-10-2015, ostatnia aktualizacja 03-10-2015 09:53

Polski ksiądz: Jestem gejem

Krzysztof Charamsa, polski ksiądz i prominentny urzędnik pracujący w Watykanie, wychodzi z szafy. Dzisiaj zrobi w Rzymie publiczny coming out.

Jestem gejem – mówi polski ksiądz, prominentny urzędnik pracujący w Watykanie. W sobotę zrobi w Rzymie publiczny coming out.

Na specjalnej konferencji prasowej zwołanej w sobotę w centrum Rzymu ogłosi, że jest gejem. Ukrywał to przez 18 lat swojego kapłaństwa, ale teraz postanowił dokonać publicznego coming outu. Ma partnera, chce się z nim żyć.

– Wiem, że nie mogę już dłużej wypełniać tego, co kocham, bez ukazania mojej natury, bo musiałbym być faryzeuszem. Nie mogę już tylko po kryjomu wspierać homoseksualisty, który kocha swojego partnera. Nie mogę już tylko po cichu pocieszać lesbijek i dawać im siłę, by wytrwały w tym koszmarnym zohydzeniu, upodleniu, które jest efektem mentalności katolickiej. Muszę to powiedzieć publicznie jako teolog i jako ksiądz. Także prawdę o moim homoseksualizmie – tłumaczy ksiądz Krzysztof Charamsa, drugi sekretarz Międzynarodowej Komisji Teologicznej i funkcjonariusz Kongregacji Nauki Wiary w Watykanie (dawnej Inkwizycji), wykładowca na dwóch rzymskich uniwersytetach.

– Kler w znacznej mierze jest homoseksualny i niestety paranoicznie homofobiczny, bo sparaliżowany brakiem akceptacji dla własnej orientacji seksualnej. Ale ja na dłuższą metę nie mógłbym już żyć takim podwójnym życiem. Uważam, że ksiądz ma prawo do realizowania swojej ludzkiej miłości – mówi ksiądz Charamsa w wywiadzie dla „Newsweeka”. – Kiedy zakochałem się w mężczyźnie, poczułem, że jestem coraz lepszym księdzem. Że mówię coraz lepsze kazania, że coraz lepiej potrafię pomagać drugiemu człowiekowi, że jestem coraz szczęśliwszy.

Chce, by jego głos został usłyszany, dlatego swój manifest ogłosi w przeddzień rozpoczynającego się w niedzielę 4 października w Watykanie synodu o rodzinie.

– Obudź się, Kościele, przestań nienawidzić człowieka homo czy hetero i jego tajemnicy, przestań prześladować zdrowych i niewinnych ludzi. Ja naprawdę nie chcę niszczyć Kościoła, chcę mu pomóc, a przede wszystkim pomóc ludziom przez niego prześladowanym. Moje wyjście z szafy ma być wezwaniem dla synodu i żądaniem, by Kościół opamiętał się i zaprzestał swojej paranoicznej działalności wobec mniejszości seksualnych – apeluje ksiądz Krzysztof Charamsa.

Czytaj także: „Mój coming out dedykuję zastępom księży homoseksualistów”
(…)

Newsweek Polska @NewsweekPolska
Polski ksiądz i prominentny urzędnik w Watykanie zrobi w Rzymie publiczny coming out. http://t.co/nKL4L5v041

Tomasz Lis @lis_tomasz
@NewsweekPolska Jestem księdzem, jestem gejem. Ks. Krzysztof Charamsa udzielił wywiadu @RenataKim3
17:52 – 2 paź. 2015

tweetu-pitu @RobertTekieli
Być może Krzysztof Charamsa nie jest kapłanem. Jeśli był świadom swego seksualnego nieuporządkowania nie mógł złożyć wiążących ślubów
IMO
18:29 – 2 paź. 2015 · Warsaw, Mazovia, Polska

Tomasz Terlikowski @tterlikowski
Teraz czas na szybkie decyzje Kongregacji Nauki Wiary i biskupa ordynariusza ks. Charamsy. Mam nadzieję, że wystarczy im odwagi.
18:37 – 2 paź. 2015

Witold Głowacki @WitoldGlowacki
Ksiądz Charamsa będzie miał globalny zasięg. A w Polsce dyskusja, którą właśnie zaczął, może nieźle zatrząść polityką.
19:27 – 2 paź. 2015

Fragment filmu dokumentalnego „Artykuł osiemnasty”, w którym ks. Charamsa mówi o równości: (Dostępny na stronie gazety)

Artykuł osiemnasty to film dokumentalny poświęcony staraniom o wprowadzenie równouprawnienia osób LGBT w Polsce. Film to niezależna produkcja kierowana do dystrybucji telewizyjnej oraz festiwalowej. Do tej pory wzięli w nim udział między innymi: prof. Ewa Łętowska, prof. Monika Płatek, prof. Zbigniew Lew-Starowicz, prof. Jacek Kochanowski, dr Alicja Długołęcka, dr hab. Joanna Mizielińska, dr hab. Jakub Urbanik, dr Bożena Keff, dr Agnieszka Graff, Renata Kim, dziennikarka „Newsweeka”, Eliza Michalik, publicystka Superstacji, Piotr Pacewicz, publicysta „Gazety Wyborczej”, Tomasz Raczek i Jacek Dehnel.

Cały wywiad z Krzysztofem Charamsą przeczytasz w najnowszym „Newsweeku”. Od poniedziałku w kioskach oraz na Newsweek PLUS.

Komentarze (1 845)

~włodnik : Z przykrością czytam komentarze pod artykułem. Znowu odzywają się „prawdziwi’ katolicy. Jak ksiądz molestuje dzieci i się tego wypiera, to pisanie o tym jest atakiem na kościół. Gdy arcybiskup Petz molestował kleryków w jego obronie stawali przedstawiciele lokalnej elity. Tenże arcybiskup był za młodu ulubieńcem jednego z papieży, który ponoć wykazywał podobne skłonności. Były kardynał Wesołowski pozbawiony święceń kapłańskich, chowany z honorami jak bohater. Ale jak ksiądz, który nie potrafi żyć w obłudzie przyznaje się do bycia gejem od razu ostry atak. Widocznie typową cecha Polaka-katolika jest obłuda. Walczy o dobro rodziny, a sam biję żonę. Potencjalnie jest za trwałością małżeństwa, ale cudzego, bo sam już się rozwiódł. I zwróćcie uwagę, że te sprzeczności występują dość licznie w dużej prawicowej partii faworyzowanej przez Kościół. Może trzeba się nad tym zastanowić? Albo stać się bardziej tolerancyjnym, albo nie głosować na obłudników, bo inaczej staje się także obłudnikiem.

~mirka do ~włodnik: kolego sympatyczny; od niektórych wymaga się więcej; gość, który zostaje sekretarzem Kongregacji Nauki Wiary, zakładam, że zna pismo święte; jeśli zna swoje skłonności, po co tam się pcha; jeśli zna pismo św, po co próbuje legalizować ten stan, skoro Jezus, powiedział, że homoseksualiści nie wejdą do Królestwa Niebieskiego; ten gość idzie dalej-jemu się nie podoba art.,18 Konstytucji RP, który mówi, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, on chciałby, żeby geje też mogły się pobierać (bo on ma teraz narzeczonego Eduardo); jak się ma jego postawa do biblii – nijak; gość sieje zgorszenie i powinni go wyrzucić jak najszybciej; to on jest obłudnikiem, a nie zwyczajni katole

~ot co do ~Pudelek:mi też tu coś śmierdzi, mówi w sposób strasznie teatralny. to jest atak w KK, by takie kraje jak Polska odwróciły się od KK, tylko niestety spryciarze nie przewidzieli, że w Polsce nie wierzy sięw KK tylko w Boga zaraz papież ogłosi jakąś herezję, o ile on faktycznie był ważnym pracownikiem to zna różne „szczegóły watykańskie” – zrobią co będzie chciał bo zacznie gadać niewygodne rzeczy i niestety może dojść do rozłamu kościoła wszystkie te nagłaśniane sprawy mają na celu osłabić wiarę katolicką, by społeczeństwo łatwiej ulegało poglądom lewicowym.

…..

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Ksiadz-Krzysztof-Charamsa-wyznaje-jestem-gejem,wid,17886742,wiadomosc.html?ticaid=115b1c&_ticrsn=5

akt. 03.10.2015, 06:28

Ksiądz Krzysztof Charamsa wyznaje: jestem gejem

Krzysztof Charamsa, watykański teolog wyznaje, że jest gejem i zapowiada, że będzie walczył z homofobią Kościoła.

– Jeśli w parlamencie mojej ojczyzny ktoś może sobie ubliżać homoseksualistom bezkarnie i jemu się nie wyłącza mikrofonu… Gdy ktoś może sobie objeżdżać mój kraj jak ksiądz Oko ze swoim teatrem absurdu, demagogii, ideologii i robić to bezkarnie… Gdy ktoś, kto zostaje prezydentem tego kraju, może sobie pozwalać bezkarnie na insynuacje o jakichś niewłaściwych strojach mojej grupy społecznej i następnego dnia nie przeprosić za swoje słowa… Gdy poprzedni prezydent przez pięć lat nie spotyka rodzin homoseksualnych nawet na pół godziny, by spojrzeć im w oczy, bezkarnie ignorując tych, dla których został ustanowiony, by im służyć – mówi duchowny.

– Gdy Kościół milczy, podle, ohydnie milczy, gdy Dominik z Bieżunia odbiera sobie życie, bo nie może wytrzymać homofobii, nienawiści. Gdy Kościół wtedy milczy i legalistycznie zostawia wszystko jakiejś tam prokuraturze. Gdy Kościół, który ma być autorytetem moralnym wtedy milczy, to znaczy, że dotknęliśmy przestworzy kryzysu, obłudy, fałszu, nieczułości – dodaje.

– Gdzie jest nasza Ewangelia? – pyta ksiądz.
(…)

Ksiądz Charamsa kontra ksiądz Oko

https://scontent-lhr3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtp1/v/t1.0-0/p526x296/12072836_10154214437379112_4927930956190332880_n.jpg?oh=cf258ac77f84865425d26e269997d540&oe=568937EC

Tygodnik Powszechny
Gazeta · 37 835 osób lubi to
· 30 września o 03:00 ·

Tekst ks. Krzysztofa Charamsy „Teologia i przemoc: przypadek ks. Oko” od dziś w „Tygodniku”, który dostępny także w e-wydaniu na: http://www.publio.pl/szukaj,adv.html?q=Tygodnik+Powszechny&params=sfTITLE-ssEMAGAZINE-dp3-dp21-dp8-dp22-dp6
(…)

Oświadczenie księdza Krzysztofa Charamsy

Nazywam się Krzysztof Charamsa. Jeszcze teraz ksiądz prałat Krzysztof Charamsa.

Od paru lat jestem drugim sekretarzem Międzynarodowej Komisji Teologicznej, a od ponad 12 lat urzędnikiem Kongregacji Nauki Wiary, byłego Świętego Oficjum, Świętej Inkwizycji.

Jestem wykładowcą Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego i Papieskiego Ateneum Regina Apostolorum w Rzymie.

Jestem księdzem od ponad 18 lat.

Jestem człowiekiem, mężczyzną, dziś mogę dodać – jestem wolnym człowiekiem.

Radością tej wolności chciałbym się podzielić z innymi. To prosta, zwykła radość wyzwolenia.

Po długiej refleksji, po wielu walkach wewnętrznych i modlitwie, po wielu cierpieniach, po licznych rozmowach z kapłanami homoseksualistami i nie tylko, i w końcu po znalezieniu osoby, którą kocham, rosnąc każdego dnia w relacji miłości, podjąłem decyzję o publicznym ogłoszeniu mojej naturalnej orientacji osoby homoseksualnej, dumnej i szczęśliwej z bycia tym, kim jest.

Dziękuję za dobre rzeczy, jakie otrzymałem od mojego Kościoła, ale i wyzwalam się od Kościoła zaślepionego, opresyjnego i prześladującego ludzi, którzy mają odwagę albo tylko pragnienie, by być sobą. Wyzwalam się od Kościoła na oślep homofobicznego, przerażonego faktem, że wśród jego najlepszych funkcjonariuszy są geje. Kościoła, który nienawidzi osób homoseksualnych, lesbijek, transseksualistów, osób biseksualnych, i tak podsycając nienawiść do tych mniejszości, pozwala sobie na nienawiść do ludzkości, do człowieka, bezwstydnie prezentując siebie jako „eksperta od tego, co ludzkie”.

Dziękuję Bogu za odwagę wyzwolenia się od parszywego koszmaru, za odwagę ucieczki z klatki nieracjonalności, z totalitarnego systemu kontroli sumień i sypialni.

Pracując w Kongregacji Nauki Wiary, dawnej inkwizycji, wierzyłem w moje ideały wiary. Ale z czasem odkrywałem jej sprzeczności, niesprawiedliwości i niekompetencję, krzywdzące milczenia, decyzje wyłącznie polityczne.

Ale przede wszystkim odkrywałem wszechobecną i ślepą homofobię, obsesję na punkcie osób homoseksualnych, podobną do obsesji w przeszłości na punkcie Żydów (w Polsce wciąż jeszcze żywa).

Chciałbym dzielić się doświadczeniem ciemiężycielskiego Świętego Oficjum, nienawiści i homofobii tego „świętego” urzędu, jego niewybrednego deprecjonowania osób homoseksualnych, pełnego wzgardy, pogardy, ciemnoty. Chciałbym dzielić się doświadczeniem zaślepionych i pełnych nienawiści ludzi Świętego Oficjum walczących z papieżem Franciszkiem, który pozwolił sobie tylko racjonalnie zastanowić się nad skandalem kościelnego dyskryminowania osób rozwiedzionych i żyjących w nowych związkach małżeńskich. Ale to wszystko jeszcze nie dziś.

Dziś chciałbym tylko podzielić się radością wolności, wyzwolenia, głębokim szczęściem, jakie płynie z możliwości – bez niekończącego się strachu, bez paraliżujących kompleksów, nie poddając się obłędnemu faryzeizmowi Kościoła – powiedzenia publicznie: Mój Boże, jestem gejem. Jestem szczęśliwym gejem, jestem szczęśliwy i dumny, że jestem tym, kim jestem, osobą homoseksualną, i że już nie boję się tego powiedzieć otwarcie.

Dziś jestem szczęśliwy jakby po obudzeniu się po koszmarnym śnie, po nocy przeżytej w celi fundamentalistów, co nie lubią używać rozumu, lubujących się w bezmyślnym powtarzaniu swoich rygoryzmów, bo lepiej, bezpieczniej jest nie myśleć.

Ten coming out dedykuję zastępom księży homoseksualistów, których szanuję, jako ludzi i księży, a którzy z różnych powodów nie mogą dokonać wyzwolenia. Życzę im, by byli szczęśliwi, na tyle na ile to możliwe w nieludzkim, opresywnym Kościele.

Moje wyzwolenie dedykuję fantastycznym osobom LGBT, jako mój pokorny hołd dla naszej woli normalnego życia, dla odwagi tych wszystkich, co przeciwstawili się oprawcom naszej godności w różnych częściach świata, także tam, gdzie ślepa nienawiść wydaje się paradoksalnie wciąż coraz silniejsza, jak w mojej ojczyźnie.

Dziś muszę prosić osoby homoseksualne o przebaczenie dla mojego homofobicznego Kościoła, o przebaczenie za każdy raz, gdy współpracowałem moim cierpiącym milczeniem, gdy godność osoby ludzkiej, tylko dlatego że homoseksualna, była deptana za murami tej instytucji, którą dziś mam już za sobą, za moimi plecami.

To wyzwolenie dedykuję mojej mamie, bratu, siostrze, których kocham – powiedzmy – kocham sercem geja, który chciałby dać im wszystko, by byli szczęśliwi, ale też by mnie akceptowali.

A przede wszystkim moją radość i moją wolność dedykuję człowiekowi, którego kocham, Eduardowi, mojemu narzeczonemu, który potrafił wydobyć moją najlepszą energię i przerobić także ostatki strachu na siłę miłości.

Ksiądz Krzysztof Charamsa napisał tekst, który nazwał „nowym manifestem wyzwolenia”

1. Wyzbycie się homofobii i dyskryminacji homoseksualistów

Żądamy, aby Kościół katolicki wyzbył się działań, mentalności i języka homofobii, języka nienawiści, poniżania i deprecjonowania, marginalizacji, stygmatyzacji i odrzucenia osób LGBT. Żądamy zaprzestania przez Kościół dyskryminacji i tzw. miękkiego prześladowania (soft persecution) tych osób tak w jego obrębie, jak poza jego granicami.

2. Potępienie karania za homoseksualność

Żądamy, aby Kościół jednoznacznie wypowiedział się przeciw karaniu za orientację seksualną, przeciw karze śmierci czy więzienia, przeciw wszelkim aktom okrucieństwa, przeciw jakiejkolwiek dyskryminacji osób z powodu orientacji seksualnej, jak również przeciw próbom poddawania „terapiom naprawczym” osób należących do mniejszości seksualnych.

3. Zaprzestanie przez Kościół ingerowania w gwarantowanie praw człowieka przez demokratyczne państwa

Żądamy, aby Kościół zrewidował dotychczasowe zachowanie wobec państw i narodów, które w wyniku demokratycznego rozwoju cywilizacyjnego starają się zagwarantować prawa człowieka, w tym prawo do miłości i do małżeństwa cywilnego, osobom należącym do mniejszości seksualnych. Cywilizowanym krajom należy się respektowanie ich autonomii w trosce o dobro wspólne wszystkich, nie tylko katolików.

4. Anulowanie niekompetentnych i krzywdzących dokumentów

Żądamy od papieża zrewidowania katechizmu i odwołania wszystkich dokumentów, okrutnych i niekompetentnych, dotyczących osób homoseksualnych, które są obiektem kościelnego współczucia i stygmatyzacji. W szczególności dotyczy to dokumentów Kongregacji Nauki Wiary, spadkobierczyni Świętej Inkwizycji. Nie do przyjęcia są dokumenty:

a) deklaracja „Persona humana” z roku 1975, mówiąca m.in. o „patologicznej konstytucji” osób homoseksualnych, które z natury mają jakoby „trudności w dostosowaniu społecznym” i noszą w sobie „nieprawidłowość”, która „pozbawiona niezbędnego i istotnego uporządkowania” jest „deprawacją”;

b) „List o duszpasterstwie osób homoseksualnych” z 1986 roku, który zachęca do „współczucia” dla homoseksualistów, „osób cierpiących”, akceptuje istnienie „słusznej dyskryminacji” homoseksualistów, a odrzuca jedynie „niesłuszną dyskryminację”;

c) skandaliczne „Uwagi dotyczące odpowiedzi na propozycje ustaw o niedyskryminowaniu osób homoseksualnych” z 1992 r.;

d) „Uwagi dotyczące projektów legalizacji związków między osobami homoseksualnymi” z roku 2003, zgodnie z którymi homoseksualizm jest „pozbawiony prawdziwej komplementarności uczuciowej”, a relacje homoseksualne są pozbawione „formy ludzkiej i uporządkowanej relacji płciowej”;

e) „Katechizm Kościoła katolickiego”, punkty 2357-2359, uczy, że nie tylko czyny, ale sama orientacja homoseksualna jest „obiektywnie nieuporządkowana”. Podkreśla też, że z natury w osobach homoseksualnych nie istnieje żadna komplementarność uczuciowa z innymi osobami ludzkimi, które one kochają. I dodaje, że dla większości z nas orientacja jest trudnym doświadczeniem wymagającym współczucia bliźnich, ale nie bez unikania słusznej dyskryminacji.

Skąd Kościół wie, co jest naszym cierpieniem i trudnością? Otóż nie jest nią orientacja seksualna, lecz homofobia Kościoła. Nauka wyłożona przez katechizm jest obraźliwa, abstrahując od tego, że sama definicja homoseksualności jest wybrakowana, o ile w ogóle nie całkiem fałszywa. Fałszywa jest też analiza sytuacji osób homoseksualnych.

5. Natychmiastowe anulowanie dyskryminującej instrukcji o niedopuszczaniu do kapłaństwa osób homoseksualnych

Żądamy, aby papież natychmiast zniósł godną pożałowania instrukcję o niedopuszczaniu do święceń kapłańskich osób homoseksualnych, zaaprobowaną przez papieża Benedykta XVI w roku 2005.

6. Zainicjowanie poważnej naukowej refleksji interdyscyplinarnej nad moralnością ludzkiej seksualności

Żądamy, aby Kościół zainicjował poważną i obiektywną refleksję naukową na temat moralności seksualnej, przyjmując do wiadomości rozwój – który dotąd ocenia jako zideologizowany – nauk seksuologicznych, medycznych, psychologicznych, psychiatrycznych, biologicznych, socjologicznych, antropologicznych, studiów gender itd.

7. Rewizja interpretacji tekstów biblijnych dotyczących homoseksualności

Żądamy, aby Kościół potraktował poważnie kwestię własnej interpretacji Biblii, wyzwalając się od fundamentalizmów, rozeznając pisma, gdy te mówią o osobach homoseksualnych, nigdy ich nie potępiając, i kontekstualizując teksty biblijne, które poruszają kwestię aktów homogenitalnych.

8. Podjęcie dialogu ekumenicznego z braćmi ewangelikami i anglikanami o homoseksualności

Żądamy, aby Kościół podjął poważny dialog ekumeniczny w kwestii homoseksualności z chrześcijanami ewangelikami i anglikanami, którzy w otwartym i przejrzystym procesie dojrzewania rozwinęli własne przekonania na ten temat, mogące pomóc Kościołowi katolickiemu zrozumieć rzeczywistość.

9. Konieczność prośby o przebaczenie win dawnych i obecnych Kościoła wobec osób homoseksualnych

Żądamy, aby Kościół wstąpił na drogę prośby o przebaczenie mu wiekowych win, zaniedbania i milczenia, prześladowania i zbrodni wobec osób homoseksualnych i by zaprzestał dopuszczania się podobnych czynów od chwili obecnej.

10. Szacunek dla wierzących homoseksualistów i zmiana wypaczonego stanowiska Kościoła w kwestii tego, jak powinno wyglądać ich życie chrześcijańskie

Żądamy, aby Kościół otworzył się wreszcie na wierzące osoby homoseksualne, na ochrzczone osoby należące do mniejszości seksualnych, którym nie ma prawa proponować całkowitego wyzbycia się miłości i rezygnacji ze zdrowego życia seksualnego, które wyraża ich naturę i zgodne jest z ich orientacją seksualną.
(…)

20:54 – 2 paź. 2015
Stanisław Janecki @St_Janecki
Ja pier…, co za żenada i masakra!!!!!!
https://www.youtube.com/watch?v=c9Xu-AcSjLk

Gertruda Gałek 14 hours ago
Odpowie Pan przed Bogiem za tych, którzy stracą przez Pana wiarę, dopuścił się Pan strasznego zgorszenia. Nie wiem czy Pan udaje czy naprawdę nie wie, że homoseksualizmu nie można pogodzić z wiarą katolicką, a jeśli był Pan aktywnym gejem i sprawował Eucharystię czy inne sakramenty to dopuścił się Pan ciężkiego grzechu świętokradztwa.

~kruk 11 godzin i 27 minut temu
Po co czlowieku zakladales sutanne? Przeciez zyjesz w celibacie a skoro tak jest to jakie znaczenie ma to czy jestes gejem czy nie? No chyba, ze uprawiasz swoj paskudny gejowski seks, to powinienes zdjac sutanne i nie obnosic sie ze swoimi tzw prefrencjami seksualnymi.

~cleo3 godziny temu
JESZCZE DZIŚ, DO KOŃCA DNIA POWINIEN ZOSTAĆ USUNIĘTY ZE STANU DUCHOWNEGO. TO NIE ŻADEN KSIĄDZ, TYLKO ZWYKŁY KOŃ TROJAŃSKI. RÓWNIE DOBRZE MÓGŁBY OBWIEŚCIĆ ŚWIATU: JESTEM PLAYBOYEM, MAM 8 KOCHANEK.

~Ellis2 godziny temu
Ty nadal dziecko drogie wierzysz że księża obywają się bez seksu? Bo tak ci z ambony powiedzieli? Biedaku – to znaczy że uwierzysz we wszystko co oni powiedzą.

~Ellis2 godziny temu
Przecież musieliby usunąć połowę księży, do tam co drugi kochający inaczej. Otwóż oczy dziecko i nie wierz w bajki o celibacie którymi księża cię karmią.

~jorry123 1 godzinę i 55 minut temu
ale on o swoim „opartnerze” mówi jak o narzeczonym… więc wszystko jasne, pewnieżyje w grzechu….

~Rokoko 1 godzinę i 48 minut temu
Ta, 18 lat czekał z tym koniowaniem trojańskim. Legitnie.

~kopiotker 1 godzinę i 39 minut temu
kruk – uzywasz niekiedy mozgu zanim cos powiesz?? przeczytaj caly artykul uwaznie i czytaj go tak dlugo, az zrozumiesz jego sens – amen

~aoeu 1 godzinę i 16 minut temu
„Po co czlowieku zakladales sutanne?” Te, ~kruk, zapomniales, ze POWOLANIE do stanu kaplanskiego pochodzi od Ducha Swietego, a wiec samego Boga? Chcesz z tym, prostaczku buraczany, dyskutowac? Chcesz powiedziec Bogu, ze… sie pomylil? :))) Hahahahahahahahahahaha…

~dr Fr 1 godzinę i 8 minut temu
Kruku!Nie wiem czy jesteś naiwny,zatwardziały czy po prostu głupi.Gdybyś kazał uzasadniać homoseksualizm i rezygnować z kapłaństwa każdemu księdzu-gejowi,to bardzo szybko nie miał by kto mszy odprawiać,tylu ich jest.Denerwuje cię,że jeden wyłamał się z waszej kościelnej obłudy i hipokryzji i zwyczajnie przyznał się?!Czy uczciwość jest dla was katolików naprawdę tak trudna do przyjęcia?

…..

Artykuł Osiemnasty
Film · 3321 osób lubi to
· 17 godz. · Edytowany ·

Ksiądz Krzysztof Charamsa: Jestem gejem

„Nazywam się Krzysztof Charamsa. Ksiądz prałat Krzysztof Charamsa. Jestem funkcjonariuszem Kongregacji Nauki Wiary, drugim sekretarzem Międzynarodowej Komisji Teologicznej, teologiem, filozofem, bioetykiem, wykładam na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. Jestem gejem” – powiedział w wywiadzie do filmu Artykuł osiemnasty, pierwszego polskiego filmu dokumentalnego o walce o równość małżeńską.

Więcej informacji, kontakt dla mediów: http://www.art18.pl/media
Wesprzyj produkcję filmu Artykuł osiemnasty na: https://pomagam.pl/art18

To nie koniec! Jutro będziemy z księdzem Charamsą w Watykanie. Śledźcie nasz profil, kolejne informacje wkrótce!

…..

Ciekawe czy jak będą w Watykanie, to pokażą „momenty”… no bo że „momenty” były… w to to chyba nikt nie wątpi, no nie? Ciekawe co na to wszystko powiedziałby ten arcypedofil xiądz Wesołowski, swego czasu zaszyty pewnie dobrze gdzieś tam w sado-maso kazamatach, tej „stolycy Piotrowej”… gdyby tylko jeszcze mógł… hihihi

19 thoughts on “180 I… w końcu szczęśliwy pederasta właśnie wyszedł był z szafy w Watykanie, czyli wyjście smoka… z cienia i na dodatek na wesoło

  1. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019405,title,Duchowny-trafil-do-aresztu-Jest-podejrzany-o-zgwalcenie-nieletniej,wid,17883798,wiadomosc.html

    akt. 01.10.2015, 16:17

    Duchowny trafił do aresztu. Jest podejrzany o zgwałcenie nieletniej

    Na trzy miesiące sąd aresztował 45-letniego księdza z diecezji kieleckiej podejrzanego m.in. o gwałt na nieletniej – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Daniel Prokopowicz. Duchowny Adam W. usłyszał łącznie trzy zarzuty.

    Jak powiedział Prokopowicz, policja zatrzymała księdza w poniedziałek. W czwartek sąd zdecydował o aresztowaniu go na trzy miesiące.

    Ksiądz zgwałcił nastolatkę? Biskup Józef Guzdek przeprasza
    Prokurator postawił duchownemu łącznie trzy zarzuty. – Pierwszy dotyczy okresu od września 2013 r. do września 2014 r.. To zarzut doprowadzenia małoletniej pokrzywdzonej poniżej lat 15 do obcowania płciowego i do tzw. innej czynności seksualnej – powiedział Prokopowicz.

    Kolejny zarzut dotyczy okresu od listopada ub.r. do lutego br. – Chodzi o co najmniej kilka ustalonych zgwałceń tej samej nieletniej – wyjaśnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

    Trzeci zarzut obejmuje wydarzenia z kwietnia br. – Dotyczy pozbawienia małoletniej wolności na okres poniżej siedmiu dni oraz zgwałcenia – dodał Prokopowicz.

    Jak wyjaśnił rzecznik, sprawa dotyczy kapłana, który do niedawna pracował na terenie jednej z parafii w powiecie jędrzejowskim. Ustalono, że zdarzenia miały miejsce na terenie dwóch powiatów województwa świętokrzyskiego. Za każdy z zarzucanych czynów podejrzanemu grozi kara od 2 do 12 lat więzienia.

    Prokuratura nie udziela informacji na temat wyjaśnień składanych przez podejrzanego. Nie wiadomo też czy przyznał się do zarzuconych mu czynów.

    – W ubiegłym tygodniu ksiądz złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska w parafii – z przyczyn osobistych. Wiemy, że został zatrzymany; czekamy na wyjaśnienie sprawy – przyznał w czwartek rzecznik diecezji kieleckiej, ks. Mirosław Cisowski.

    ~l 19 godzin i 59 minut temu
    szok i oni nas nauczaja jak zyc

    ~ktoś to ogarnia 20 godzin i 3 minuty temu
    ,, Co w tym kraju się wyprawia ,, na YouTube . Prawda —–nie mamy osób publicznego zaufania wcale . Nie ma w polityce , nie ma w telewizji , nie ma w sądach, nie ma w,, kościele ,, i to jest Polska w ruinie .

    ~pit 19 godzin i 32 minut temu
    Pasożytnictwo jest tez nie godne człowieka.

    Polubienie

    • http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?wid=16041090&title=Ksiadz-zgwalcil-nastolatke-Biskup-Jozef-Guzdek-przeprasza&kat=1348

      akt. 03.10.2013, 13:20

      Ksiądz zgwałcił nastolatkę? Biskup Józef Guzdek przeprasza

      Ordynariusz polowy ks. bp Józef Guzdek przeprosił pokrzywdzonych za księdza pedofila na zwołanej konferencji prasowej. Chodzi o duchownego z podwarszawskiego Legionowa, który został oskarżony o gwałt i molestowanie nastolatki. – Czyny, których dopuścił się były ksiądz Jacek S. nie powinny się nigdy zdarzyć, zero tolerancji dla pedofilii – podkreślił biskup. – Ubolewamy, odczuwamy zażenowanie, a nade wszystko przepraszamy za czyny, których dopuścił się wobec nieletnich aresztowany Jacek S. Nie jest on już kapłanem – oświadczył rzecznik ordynariatu polowego ks. Zbigniew Kępa. Zapewnił o współpracy kurii z organami ścigania. Zobacz film.
      (…)

      ~on 2 godziny i 58 minut temu
      no, przeprosił i co dalej???? rozumiem że odszkodowanie, pomoc psychologa dla biednej dziewczyny i wyrok 15 lat dla tego kata sukienkowego.

      ~dax 2 godziny i 47 minut temu
      on@2 lata dostał, ale chory jest i nie trafił do więzienia.

      ~dorożyński 2 godziny i 42 minut temu
      on@Przypomnij sobie opinie w sprawie „Polańskiego”.

      ~jds 2 godziny i 40 minut temu
      on@a co ty z tego masz?

      Polubienie

    • http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Samobojstwo-ksiedza-z-Wloch-ktory-zgwalcil-nastolatke,wid,16995970,wiadomosc.html

      akt. 29.10.2014, 18:26

      Samobójstwo księdza z Włoch, który zgwałcił nastolatkę

      Włoski ksiądz, który przyznał się do seksualnego wykorzystania nastolatki, powiesił się w zakrystii swojego kościoła w diecezji Santa Croce na północy kraju. 48-latek pochodził ze Słowenii – informuje thelocal.it.

      Kilka dni temu śledczy postawili duchownemu zarzut gwałtu na 13-latce. Ksiądz powiedział swoim przełożonym, że oskarżenia są prawdziwe i poprosił o dwa dni na przygotowanie się do prośby o przebaczenie za ten czyn. Miał to zrobić wobec Boga, Kościoła katolickiego oraz ofiary.

      Prokuratura ponownie rozpatrzy sprawę księdza pedofila
      Ciało księdza znalazł biskup Giampaolo Crepaldi. Przyjechał, aby oficjalnie poinformować 48-latka o pozbawieniu go prawa do wykonywania posług kapłańskich.

      ~aaa… 19 godzin i 53 minut temu
      Prawdziwego faceta poznaje się po tym, jak kończy. Ten zakończył z klasą…

      Siemek 20 godzin i 25 minut temu
      Wypedzmy z Polski czarna holote najlepiej kosa,granatem i mlotem.

      ~as 20 godzin i 41 minut temu
      Oufa!!!!! Jakie przebaczenie wobec boga????? Gdzie PROKURATOR, PRAWO??? SĄD I KARA???? co to qufa jest?????

      Polubienie

    • http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019393,title,Szukaja-ofiar-zakonnika-pedofila-gwalcil-od-20-lat,wid,16810586,wiadomosc.html

      akt. 17.08.2014, 12:48

      Szukają ofiar zakonnika pedofila -​ gwałcił od 20 lat!

      Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko jednemu z zakonników, Maciejowi Sz. Zdaniem śledczych doprowadził on do „innej czynności seksualnej” nieletnich poniżej lat 15. Jedną z ofiar miał zgwałcić.

      Sprawę opisała „Rzeczpospolita”. Według śledczych, zakonnik wykorzystywał nastolatków od 20 lat! Do czynów dochodziło głównie w Zakroczymiu na Mazowszu. Śledczy dotarli do czterech chłopców, jakich zakonnik wykorzystał seksualnie. Okazało się, że za jeden z czynów (popełniony jeszcze w 1993 roku) zakonnik nie będzie odpowiadał. Jak tłumaczy „Rz” Emilia Krystek, szefowa prokuratury w Nowym Dworze Mazowieckim, przestępstwo się przedawniło.

      Prokuratura ponownie rozpatrzy sprawę księdza pedofila
      Śledztwo w sprawie zakonnika pedofila ruszyło pod koniec 2013 r., gdy do prokuratury przyszła matka 14-letniego chłopaka z Nowego Dworu. W rzeczach syna znalazła list miłosny. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że list napisał duchowny – o. Maciej Sz. Poznał chłopca podczas rekolekcji, spotykał się z nim w tajemnicy, następnie wykorzystał seksualnie. Prokuratorzy wiedzą z doświadczenia, że w podobnych przypadkach sprawa dotyczy najczęściej większej liczby ofiar. Od samego początku podejrzewano, że zakonnik wykorzystał więcej chłopców. Prokuratorzy szybko dotarli do kolejnych trzech ofiar. Ponadto ustalono, że już w 1993 r. pedofil wykorzystał 13-latka.

      Zakonnik wybierał sobie ofiary w… konfesjonale. Po wysłuchaniu spowiedzi zdobywał potrzebną mu wiedzę – chodziło o chłopców z problemami, mającymi trudną sytuację w domu, szukających jakiegokolwiek wsparcia. Do czynów dochodziło też na rekolekcjach, spotkaniach podczas wakacji czy odwiedzin chłopców w zakonie.
      (…)

      ~typowy Janusz 32 minut temu
      Księża składają śluby więc nie rozumiem dlaczego wraz z nimi nie są kastrowani. Przecież i tak do końca życia nie mogą uprawiać seksu, a tak to męczą się z powodu popędu.

      ~Bogdan 22 godzin i 46 minut temu
      Popieram – przyjęcie do seminarium, ale pod warunkiem uprzedniej dobrowolnej kastracji dokonywanej w Placówce Służby Zdrowia finansowanej przez Kościół Katolicki.

      ~czytelnik 20 godzin i 26 minut temu
      Bo nie mogli by zostać Papierzem. W Watykanie mają specjalne krzesełko, żeby sprawdzać, czy ‚wybraniec’ może kandydować do ‚tronu’. Musi mieć wszystko w komplecie! Fakt, że większość z nich ma te upodobania, nie stanowi przeszkody. 2 zdrowaśki i sprawa załatwiona! :))))

      ~mk 21 godzin i 24 minut temu
      Kastracją mógłby się zająć specjalista prof. Chazan !

      ~ST 2 godziny i 7 minut temu
      Takie sprawy nie powinny ulegać przedawnieniu. Małoletnie ofiary rzadko mają siłę i odwagę, by komuś o tym powiedzieć. Dopiero w późniejszym wieku niektórzy się na to zdobywają, a jest za późno na szukanie sprawiedliwości w sądzie, bo sprawa się przedawniła.

      ~mario 2 godziny i 24 minut temu
      MOJE DZIECI NIGDY NIE PÓJDĄ DO KOŚCIOŁA…NIGDY

      Polubienie

    • http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Prokuratura-ponownie-rozpatrzy-sprawe-ksiedza-pedofila,wid,16858950,wiadomosc.html

      akt. 04.09.2014, 08:34

      Prokuratura ponownie rozpatrzy sprawę księdza pedofila

      Prokurator generalny zarządził ponowne rozpatrzenie sprawy księdza z Warmii, który miał okazać się pedofilem. Wcześniej uznano, że czyny księdza wobec dziewczynek w wieku od 9 do 13 lat są niemoralne, ale nie noszą znamion przestępstwa. Zeznania obciążające go złożyło ponad 10 dzieci. Ksiądz miał m.in. zapraszać dziewczynki do samochodu, po czym obserwował, kiedy się przebierały i dotykał ich miejsc intymnych.

      ~sss 6 godzin i 28 minut temu
      Karać tą czarną zarazę i to ostro.

      ~banderarossa 6 godzin i 19 minut temu
      chcesz zostać księdzem – obowiązkowa kastracja ,i po problemie

      ~sadowy 6 godzin i 2 minuty temu
      Z postanowienia sądu wnioskuję, że pan sędzia siedział na siedzeniu samochodu obok proboszcza.

      ~eryk 5 godzin i 10 minut temu
      U mnie w mieście jest policja a zaraz za płotem kościół i wszyscy się śmieją że odnaleźli się jak para kochanków po 50-latach. Ksiądz molestuje, Policjant gwałci a razem się rozgrzeszą.

      Polubienie


    • Tajny raport odkrywa kolejne tajemnice Watykanu (AFP / Gabriel Bouys)

      http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Tajny-raport-Watykanu-gwalty-na-zakonnicach-to-codziennosc,wid,15198105,wiadomosc.html

      akt. 20.12.2012, 20:33

      Tajny raport Watykanu: gwałty na zakonnicach to codzienność

      Była włoska zakonnica-misjonarka chce odzyskać swoje dziecko, które urodziła w Wigilię ubiegłego roku i oddała do adopcji. Ojciec dziecka – ksiądz – nie chciał go uznać. Los i cierpienia zakonnic, które zaszły w ciąże na misjach, pozostają nadal jedną z najciemniejszych tajemnic Watykanu.

      Jak donosi włoski dziennik „Il Resto del Carlino”, w Macerata – miejscowości w regionie Marche – wybuchł spór sądowy o dziecko oddane do adopcji. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że matką rocznej dziewczynki jest była siostra zakonna, a ojcem – ksiądz.

      Zakonnica walczy o swoje dziecko

      Z informacji włoskich mediów wynika, że sprawa zaczęła się za granicą, na misji. Kiedy siostra zakonna zaszła w ciążę ze swoim przełożonym księdzem, a on nie miał zamiaru ani porzucić posługi kapłańskiej, ani uznać dziecka – pewne włoskie stowarzyszenie pomogło jej dyskretnie „rozwiązać problem”. Misjonarka wróciła do Włoch by urodzić dziecko i oddać je do adopcji.

      Dziewczynka urodziła się w Wigilię dokładnie rok temu i od razu została oddana do adopcji. Trybunał dla nieletnich w Ankonie wybrał rodzinę zastępczą i niechciany niemowlak trafił do nowej, kochającej rodziny.

      Jednak po kilku miesiącach matka biologiczna się rozmyśliła. Opuściła zakon i rozpoczęła walkę w sądzie o dziecko. Przez dziesięć miesięcy pozostawało ono w rodzinie zastępczej, później jednak sąd orzekł, że córka ma wrócić do swojej rodzonej matki. Rodzice adopcyjni, którzy przywiązali się do małej, też rozpoczęli walkę o zatrzymanie dziecka. Sąd apelacyjny postanowił, że córka byłej siostry zakonnej ma pozostać w rodzinie zastępczej, aż do wydania ostatecznego orzeczenia.

      Siostry gwałcone na misjach

      W zeszłym roku ukazała się książka włoskiego dziennikarza tygodnika „Panorama” Carmelo Abbate pod tytułem „Sex and the Vatican”, która opowiada o życiu seksualnym duchownych – homo- i heteroseksualnych. Autor poświęcił w niej kilka rozdziałów kobietom księży oraz siostrom zakonnym gwałconym na misjach przez swoich zwierzchników.

      – Kościół musiał się do tego przyznać w 2001 roku.
      W misjach prowadzonych w biednych krajach, przełożeni preferują młode siostry zakonne od lokalnych dziewczyn, ponieważ te złożyły śluby czystości i są dziewicami, więc jest mniejsze ryzyko, że mają AIDS.
      Carmelo Abbate
      W misjach prowadzonych w biednych krajach, przełożeni preferują młode siostry zakonne od lokalnych dziewczyn, ponieważ te złożyły śluby czystości i są dziewicami, więc jest mniejsze ryzyko, że mają AIDS. Największą ilość gwałtów seksualnych odnotowuje się w Afryce, gdzie są też przypadki sióstr zmuszanych do brania pigułek antykoncepcyjnych oraz zgonów zakonnic podczas nielegalnych aborcji. Zakonnice gwałcone przez księży i biskupów są wyrzucane z Kościoła, gdy decydują się zgłosić to władzom cywilnym. Wszystko to jest znane Watykanowi, gdyż otrzymał tajny raport jednej z matek przełożonych zakonu misjonarek – mówi Carmelo Abbate.

      Tajny raport

      Jego słowa potwierdza artykuł Marco Politiego, który ukazał się w dzienniku „La Repubblica” w 2001 roku i opowiadał o tajnym raporcie, który 18 lutego 1995 roku został przekazany kardynałowi Eduardo Martinez Somalo, ówczesnemu Prefektowi Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego. Jego autorka – siostra Maria O’Donohue – koordynatorka z ramienia Caritasu programów zapobiegających AIDS, była bardzo jasna i precyzyjna w swoich oskarżeniach: „Nadużycia są powszechne i jest wiele zgłoszeń”.

      „Kandydatki do życia zakonnego są gwałcone przez księży, którym muszą przedstawiać certyfikaty zdrowia. Lekarze szpitali katolickich są często odwiedzani przez duchownych, którzy przyprowadzają siostry zakonne lub inne kobiety, by przerwały ciążę. Siostra O’Donohue opowiadała o historii jednej z zakonnic, która – zmuszona do aborcji – zmarła w wyniku zabiegu, a ksiądz odprawił za nią solenną mszę żałobną” – pisał Marco Politi w 2001 roku, cytując tajny raport.

      Choć Kościół już wtedy postanowił podjąć odpowiednie kroki, aby także na misjach dbano o przestrzeganie celibatu, problem nadal istnieje. Los i cierpienia zakonnic, które zaszły w ciąże, pozostaje nadal jedną z najciemniejszych tajemnic Watykanu.

      Specjalnie dla Wirtualnej Polski Agnieszka Zakrzewicz z Rzymu

      ~amok 20 godzin i 16 minut temu
      Nie rozumie tego zdziwienia u niektorych czytelnikow. KK zbudowany byl na gwalcie, mordzie i krwi tysiecy ludzi. Jeden papiez lepszy od drugiego… wystarczy w karty historii zerknac i poczytac o wymyslach takich wspanialych przewodnikow tej wiary jak Stefan VI [wykopal cialo innego papieza i osmieszal publicznie] , Benedykt IX sprzedal swoja posade, Sergiusz III mial syna, ktory potem zostal papierzem a o jego orgiach do dzisiaj mozna poczytac… i tak mozna bylo by wymieniac. Ot, wiara Rzymsko Katolicka, przyniesiona do naszego kraju na ostrzach mieczy. A mialo byc tak pieknie…

      ~boni-m54@wp.pl 1 godzinę temu
      amok@Swiete slowa! Z jedna mala poprawka, te „mordy i krew”, . dotycza milionow ludzi

      ~Oswiecony 21 godzin i 28 minut temu
      amok@OD dłuższego czasu czytam dzieje KK na swiecie i włos się na glowie jeży gwałty morderstwa grabieze oto caly KK i to w imie Boga a ciemnota i zacofańcy lykaja to jak bociek zaby zenada amen

      ~kL 18 godzin i 17 minut temu
      Powiedzieć wam dlaczego nie chcą znieść celibatu? A no dlatego, że potem taka żona chcę dostać coś w spadku po mężu i jest problem z dzieleniem majątku, bo przecież kościół nie odda..

      ~em 17 godzin i 52 minut temu
      kL@Popieram i sadze ze wogole nie powinno byc celibatu a ‚ksiadz’ powinien byc tylko zawodem jak np nauczyciel

      ~Makabra 17 godzin i 39 minut temu
      kL@O to właśnie chodziło – w średniowieczu gdy zapanował feudalizm synowie dziedziczyli majątek. A kościół miał olbrzymi majątek wtedy, zwłaszcza jeśli chodzi o ziemie.

      ~peowiec 17 godzin i 29 minut temu
      em@Tak ! A polityk o powinien być uczciwy ? Chory jasteś czy nie z tego świata ?

      Polubienie

    • http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Ksiadz-oskarzyciel-w-sprawach-pedofilii-w-Kosciele-opuszcza-Watykan,wid,14986292,wiadomosc.html

      akt. 06.10.2012, 16:10

      Ksiądz oskarżyciel w sprawach pedofilii w Kościele opuszcza Watykan

      Watykan opuszcza ksiądz z Malty Charles Scicluna, który jako promotor sprawiedliwości w Kongregacji Nauki Wiary, czyli odpowiednik prokuratora, stał się wręcz symbolem walki ze skandalem pedofilii w Kościele. Duchowny został biskupem pomocniczym na Malcie. O papieskiej nominacji poinformowało watykańskie biuro prasowe.

      Ksiądz Charles Scicluna rozpoczął 10 lat temu pracę w Kongregacji Nauki Wiary, zajmującej się również rozstrzyganiem i osądzaniem przypadków pedofilii wśród duchowieństwa.

      Było to zatem w czasach, gdy kongregacją kierował kardynał Joseph Ratzinger, czyli obecny papież. Maltański ksiądz stał następnie u boku Benedykta XVI, który wprowadził w Kościele zasady zerowej tolerancji dla pedofilii.

      Watykaniści podkreślają, że duchowny jako oskarżyciel uosabiał surową linię papieża i wspierał go we wszystkich działaniach, mających na celu nie tylko zmianę norm kanonicznych, dotyczących takich przestępstw, ale przede wszystkim mentalności. Chodzi o to, przypomniał portal Vatican Insider, by na pierwszym planie stawiać zawsze ofiary wykorzystywania i ich cierpienia.

      Opiniotwórczy włoski portal, działający w redakcji dziennika „La Stampa”, zauważa, że nowe przepisy, którym nadano priorytet i uznano za nadzwyczajnie pilne, wywoływały wewnętrzne dyskusje w Watykanie.

      ~xxx 15 godzin i 28 minut temu
      Kiedy czas ci w pracy leci, ksiądz posuwa twoje dzieci.

      ~snyc 22 godzin i 4 minuty temu
      Xsiundz żywemu nie przepuści !

      ~ozzi 22 godzin i 46 minut temu
      no to teraz, hulaj dusza diabla nie ma.

      Polubienie

  2. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1348,title,Przypadkami-pedofilii-w-Kosciele-zajmie-sie-australijska-Komisja-Krolewska,wid,15084181,wiadomosc.html

    akt. 12.11.2012, 12:54

    Przypadkami pedofilii w Kościele zajmie się australijska Komisja Królewska

    Po serii skandali, w które zamieszani są księża katoliccy, premier Australii Julia Gillard poinformowała o otwarciu publicznego śledztwa prowadzonego przez Komisję Królewską, a dotyczącego przestępstw seksualnych wobec dzieci.

    Przed kilkoma dniami w Nowej Południowej Walii we wschodniej Australii wszczęto śledztwo w sprawie ochraniania przez hierarchów katolickich księży pedofilów i niszczenia dowodów.

    – Zbyt dużo dorosłych odmawiało przeciwstawienia się temu złu. Myślę, że w tych okolicznościach właściwa będzie reakcja ogólnokrajowa, poprzez Komisję Królewską, która rozszerzy zakres działania poza Kościół katolicki – dodała premier Gillard.

    W Australii Komisja Królewska prowadzi, z inicjatywy rządu, śledztwa publiczne; jest ona wyposażona w specjalne uprawnienia, w tym śledcze.

    We wrześniu bieżącego roku rzecznik australijskiego Kościoła katolickiego w stanie Wiktoria, ujawnił, że doszło tam do co najmniej 650 przypadków wykorzystywania dzieci i młodzieży przez duchownych.

    Wykorzystywanie seksualne dzieci przez księży przestało być tabu na antypodach w 1993 roku. Wówczas to organizacja zrzeszająca ofiary pedofilii Broken Rites Australia uruchomiła specjalną linię telefoniczną, na którą mogły dzwonić osoby pokrzywdzone przez księży. Od tego czasu organizacji udało się postawić przez sądem 100 duchownych pedofilów.

    ~Ojciec Belzebiusz 23 godzin i 13 minut temu
    Wyjaśnić udział JP II w tuszowniu afer pedofilskich w Kościele !!!!

    ~kalii 19 godzin i 6 minut temu
    Ojciec Belzebiusz@spokojnie ,jest tego bardzo dużo,na wszystko jest czas…

    ~Jerzy 20 godzin i 22 minut temu
    jest to …pandemia ogólnoświatowa… w samej małej Irlandii duchowni katoliccy ( zakonnice ,zakonnicy ,księża …) zgwałcili dosłownie skatowali ponad 32 tysiące dzieci i młodzieży w latach 1970-1990..odbył się proces przeciwko Krk. w Irlandii po przewodnictwem sędziego Seana Ryana…poczytaj ” Raport Ryana”..skóra cierpnie czego dopuszczali się ci którzy uzurpują sobie prawo do występowania w Imieniu Boga…

    ~Pukiel 23 godzin i 15 minut temu
    Kler to stowarzyszenie zboków.

    Polubienie

    • http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Rodzice-molestowanej-dziewczynki-pobili-pedofila,wid,14461959,wiadomosc.html

      akt. 05.05.2012, 17:17

      Rodzice molestowanej dziewczynki pobili pedofila

      Rodzice dziewczynki, która padła ofiarą 63-letniego pedofila w miejscowości St. Andreasberg w górach Harzu w Niemczech, przy pierwszej nadarzającej się okazji sami „wymierzyli mu sprawiedliwość” – pobili go tak, że trafił do szpitala – poinformowała policja.

      Pedofil przyznał się wcześniej do molestowania dziewczynki, oddał się w ręce policji i rozpoczął leczenie psychiatryczne. Gdy w towarzystwie dwóch pielęgniarzy chciał zabrać rzeczy osobiste ze swego mieszkania, ojciec dziewczynki rzucił się na niego, kilkakrotnie uderzył i zaczął dusić. Zaatakowała go także matka dziecka.

      Mężczyźnie udało się wyrwać i uciec. Wkrótce zatrzymała go policja. Opatrzono mu obrażenia w szpitalu, po czym wrócił do kliniki psychiatrycznej.

      Pedofil jest podejrzany o dopuszczenie się molestowania co najmniej dwojga dzieci. Nie wiadomo na razie, jakie konsekwencje za napaść poniosą rodzice dziewczynki.

      ~wszystko 19 godzin i 47 minut temu
      Samosad to tez sad . To wszystko w tej sprawie .

      ~volf 19 godzin i 19 minut temu
      RODZICE DZIECKA BRAWO!!! PRAWO JEST DLA LUDZI A NIE LUDZIE DLA PRAWA. JEŻELI PRAWO CHRONI PRZESTĘPCÓW TO TRZEBA WZIĄŚĆ PRAWO W SWOJE RĘCE.

      ~lkh 20 godzin i 29 minut temu
      mechaniczna kastracja za pomocą kosiarki do trawy dla wszystkich pedryli

      ~& 20 godzin i 10 minut temu
      lkh@Święte słowa!!Osobiście mogę to wykonać!!!!!!!!!

      ~robert 19 godzin i 49 minut temu
      lkh@kosiarką z tępym nożem

      ~ślusarz 19 godzin i 31 minut temu
      lkh@A ja to bym mu wkręcił w imadło i od góry pilnikiem zdzierakiem, a chłodziłbym kwasem solnym.

      ~murarz 19 godzin i 22 minut temu
      lkh@Wystarczą 2 cegły.

      Polubienie


  3. Ks. Isakowicz-Zaleski (WP.PL / mg)

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,9916,title,Watykanem-trzesie-lobby-homoseksualne,wid,14342685,wiadomosc.html

    akt. 19.03.2012, 12:35

    „Watykanem trzęsie lobby homoseksualne”

    – Uważam, że trzeba opisać prawdę w sprawie homoseksualizmu w Kościele – powiedział ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski dla „Super Expressu” w rozmowie o swojej nowej książce „Chodzi mi tylko o prawdę”. – Watykanem trzęsie lobby homoseksualne -mówi Zaleski.

    Zapewnia, że nie chce się pastwić, tylko pokazuje zjawisko. Zwraca uwagę na to, kto powiedział Janowi Pawłowi II o aferze abp. Juliusza Paetza – była to osoba świecka, nie duchowny. – Z przykrością stwierdzam, że to wina nuncjusza papieskiego arcybiskupa Kowalczyka, który jako ambasador Watykanu powinien być uchem i okiem papieża i reagować – tłumaczy ksiądz. Jego zdaniem wiele takich spraw można by zdusić w zarodku, ale one są wyciszane.

    Zaleski tłumaczy, że bariery i blokady wokół papieża to zarówno problem lobby homoseksualnego, jak i generalnego problemu mierzenia się z trudnymi tematami. Zapewnia jednocześnie, że każdy, kto studiował w Rzymie, zetknął się z tym lobby i I to lobby ma wpływ na różne decyzje, także personalne.

    – Myślę, że problem homoseksualizmu pojawia się w Kościele dość często. Środowisko, w którym są sami mężczyźni zobowiązani do celibatu… W naturalny sposób lgną do niego mężczyźni o skłonnościach homoseksualnych. Nie chodzi mi jednak o ich skłonności. Duchowny powinien dawać przykład walki także ze swoimi słabościami. Zwróćmy uwagę, że nie brakowało ludzi, którzy uważali, że abp Paetz w ogóle nie powinien rezygnować ze stanowiska i bronić się do końca! – podkreśla Zaleski.

    ~Beton 6 godzin i 41 minut temu
    Jestem człowiekiem wierzącym – praktykującym, ale czuję że katolicyzm jest spróchniały od środka. Wiele razy brałem udział w mszy w kościele protestanckim i uważam że msza katolicka to 70% teatru (śpiewanie, modlitwy zbiorowe i inne wyuczone na pamięć zachowania) , 20% różnego rodzaju wiadomości i 10% treści związanych z wiarą. W kościele protestanckim treści jest o wiele więcej a teatru nie ma prawie wcale. Największą jednak zarazą jest pobłażliwość księży dla swoich zachcianek. Samochody, bogactwa, baby na boku , homoseksualizm, pedofilia i pijaństwo drążą Kościół od środka. Niedługo okaże się że sprawy tego świata tak bardzo zajmują księży że katolicyzm to tylko pusta skorupa. Ostatnio przyglądam się księżom w TV i zauważyłem że to same grubasy, a przecież „niepohamowanie w jedzeniu” i piciu to jeden z siedmiu grzechów głównych. Kiedy rozmawiam na ten temat w towarzystwie to ludzie się oburzają a przecież dla dobra Kościoła duchowni powinni zajmować się sprawami duchowymi a nie materialnymi. Czasem odnoszę wrażenie że Biblia jest opacznie pojmowana przez księży w kościele katolickim, którzy starają się omijać prawdy w niej zawarte. Polskie duchowieństwo powinno samo siebie piętnować za grzechy które chętnie popełnia a za które gani wiernych. Księża powinni walczyć z hipokryzją do której przywykli.

    ~Smutny 6 godzin i 40 minut temu
    Mój proboszcz nie jest homoseksualistą, miał i ma kochankę, dzieci a ostatnio został nawet dziadkiem, to mam się cieszyć z tego faktu czy nie ?

    ~Lilia 6 godzin i 44 minut temu
    Nikt mi nie wmówi, że normalny jest człowiek, który całe życie żyje bez kobiety. To nienaturalne, wręcz chore. Nic dziwnego, że pociąga to za sobą kolejne dewiacje.

    ~wielka ściema . 6 godzin i 57 minut temu
    W lutym bylem w Rzymie .( u znajomych) i miałem okazje poznać bylego księdza ,który właśnie mówił o tym samym .. nikt nie zrobi kariery w Watykanie jak sie nie godzi na homoseksualizm lub sam jest homoseksualistą ,, myslałem że może sie usprawiedliwia w ten sposób ,,jednak to prawda .od wielu lat mam wyrobione zdanie na temat KK i moje przypuszczenia tylko się umacniają ..

    ~Kobra 6 godzin i 51 minut temu
    Zawału serca dostał by niejeden wierzący katolik i nie tylko katolik, gdyby się dowiedział całej prawdy o papieżach, kardynałach, biskupach, o Watykanie i zakonach męskich i żeńskich, o tej całej przepotwornej mafii, o lawinie intryg i zbrodni które tam miały i mają miejsce. Czyż nie jest zastanawiającym, dlaczego archiwa watykańskie nie były i nie będą nigdy dostepne dla wszystkich członków wspólnoty katolickiej? Wierni kościoła katolickiego, są jedynie posłusznymi niewolnikami harującymi na utrzymanie w dobrobycie tej piekielnej machiny, z Bogiem nie mającej nic wspólnego!

    ~Historyk 5 godzin i 47 minut temu
    Ksiaz Zaleski pisze i mówi głośno to, o czym było powszechnie wiadomo. Homoseksulaizm jest powszechnym zjawiskiem wśród duchownych. Swego czasu zrobiono badania mad motywacja wstępowania do zakonów w Meksyku. Szybko ich wyniki utajniono bo obraz był przerażajacy. W tym tuszowaniu uczestniczył też Jan Paweł II , który zaszczycał osobistą przyjaźnią założyciela Legionistów Chrystusa – Marciala Maciela – megazboczeńca.Dopiero Benedykt XVI zrobił z nim porzadek. Brr.

    ~George 7 godzin i 8 minut temu
    Polacy cierpią na rozdwojenie jaźni. Jak się napisze o świeckich osobach – gejach (np. aktorach, pisarzach czy celebrytach) to na forach aż roi się od wyzwisk i złorzeczeń pod adresem tych ludzi. Ale jak się napisze o księżach i biskupach gejach, to wielu internautów nabiera wody w usta i nie komentuje tego, albo krzyczą wręcz o walce z kościołem i o próbach podważenia jego autorytetu. Czyli jak mowię, rozdwojenie jaźni albo podwójne standardy moralne.

    ~Observer 6 godzin i 44 minut temu
    George@przez pomyłkę dałem plusa 🙂 ale niestety jest odwrotnie jak mówisz. Ksiadz to „paskudny zbok”, poseł czy piosenkarz to „ok”. Dla mnie jest to zjawisko ktore powinno sie nazywac po imieniu: „Dewiacja”, niezaleznie od tego kto się tego dpopuszcza.

    ~paskudnyzbokdewiant 6 godzin i 24 minut temu
    Observer@i to jest właśnie kościelne zacietrzewienie Polaków Przykład człeka kochającego kościółek i księŻULków. Co którzy powinni dawać przykład jak żyć w bojaźni Bożej gwałcą po lekcjach religii mszach etc. młodych chłopców to jest nazwane przez nich homoseksualizm,a po drugie to ukrywają. Powinien każdy z nich do puchy trafić tam pod celą już by go przerysowali ze mógłby arbuzy w całości łykać by zobaczył jaka to przyjemność i jego obrońcy tak samo. Observer dlaczego ty ksiądz z dużej litery piszesz a bóg z małej????????????

    Polubienie


  4. Krzysztof Charamsa z partnerem (PAP/EPA / Luciano Del Castillo)

    Krótko i po ptokach… hehehe

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Ksiadz-Krzysztof-Charamsa-wyznaje-jestem-gejem-Szybka-reakcja-Watykanu,wid,17886742,wiadomosc.html

    akt. 03.10.2015, 13:17

    Ksiądz Krzysztof Charamsa wyznaje: jestem gejem. Szybka reakcja Watykanu

    Watykan oświadczył, że ksiądz Krzysztof Charamsa nie będzie mógł dalej pełnić funkcji w Kongregacji Nauki Wiary oraz papieskich uniwersytetach, gdzie naucza. To reakcja na słowa polskiego duchownego, który ogłosił, że jest gejem i żyje w związku.

    Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi w wydanym komunikacie podkreślił: „W związku z oświadczeniami i wywiadami udzielonymi przez ks. Krzysztofa Charamsę należy zauważyć, że – mimo szacunku, na jaki zasługują sprawy i sytuacje osobiste i refleksje nad nimi – decyzja, by dokonać tak głośniej manifestacji w przeddzień otwarcia synodu wydaje się bardzo poważna i nieodpowiedzialna, gdyż zmierza do wywarcia na zgromadzeniu synodalnym nieuzasadnionej presji medialnej”.

    „Oczywiście ksiądz Charamsa nie będzie mógł nadal wykonywać swoich zadań w Kongregacji Nauki Wiary i na papieskich uniwersytetach” – dodał rzecznik. „Zaś inne aspekty jego sytuacji należą do kompetencji jego ordynariusza diecezjalnego” – oświadczył ks. Lombardi.
    (…)

    ~malabiala 22 godzin i 18 minut temu
    Skoro nie czuł się wolnym człowiekiem jako kapłan, to w jakim celu trwał w zakłamaniu 18 lat? Masochista, czy prowokator?

    ~Ojojo3 godziny temu
    Męczennik, ha ha ha

    ~ja 20 godzin i 37 minut temu
    Ok. Super, jest pan gejem. Toleruję Pana wybór, wolna wola, ale nie akceptuję trwania w sakramencie kapłaństwa ponieważ żyje pan w związku z inną osobą. Po co oszukiwać siebie i innych. Uważam , ze najuczciwiej będzie odejść do stanu świeckiego i żyć swoim życiem. Nie każdemu pisane jest być kapłanem, tylko niewielu ma ten dar. Duża część przegrywa i w tajemnicy żyje w związkach z kobietami lub mężczyznami, ma dzieci …tylko po co ta farsa???

    ~aga 20 godzin i 51 minut temu
    Złamanie celibatu i brak żalu za grzech oraz trwanie w nim…po co to zakłamanie? Nie takich kapłanów nam teraz potrzeba, słabych i nie walczących z grzechem, lecz silnych i stawiających mu czoła. Ksiądz żyje z wyboru w celibacie, amen. Jeżeli nie żyje w celibacie nie jest kaplanem KK lecz przebierańcem w czarnej kiecce i powinien sam, uczciwe odejść od kapłaństwa i żyć jako osoba świecka.

    Polubienie

  5. akt. 06.10.2015, 12:47

    Biskup Artur Miziński o coming oucie ks. Krzysztofa Charamsy: stały się rzeczy przykre i smutne

    Czy przyznanie się ks. Krzysztofa Charamsy do tego, że jest gejem wpłynie na przebieg obrad Konferencji Episkopatu Polski? – Stały się rzeczy przykre i smutne, tragicznie tak w wymiarze osobistym tego księdza jak i dla Kościoła. Ocena nie należy do nas, jakie będą tego dalsze konsekwencje, ale do biskupów obecnych na synodzie – powiedział sekretarz episkopatu bp Artur Miziński.

    Zdaniem prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka ujawnienie swych preferencji przez ks. Charamsę w przeddzień rozpoczęcia synodu, nie wpłynie na jego przebieg. – Wszyscy widzą bardzo zdecydowanie, że były za tym głosem jego osobiste problemy, z którymi się zmagał i które się ujawniły – powiedział.

    Dwudniowe zebranie plenarne Konferencji Episkopatu Polski rozpoczęło się we wtorek Warszawie. Głównymi tematami obrad KEP będą kwestie dotyczące młodzieży, ich problemów i religijności, przygotowania do spotkania z papieżem w Krakowie w 2016 r., a także sprawy związane z przyjęciem w Polsce uchodźców – poinformował Miziński.

    Jak dodał, zostanie również poruszona kwestia synodu biskupów na temat rodziny, który trwa od poniedziałku w Rzymie, gdzie Polskę reprezentuje trzyosobowa delegacja z przewodniczącym KEP abp. Stanisławem Gądeckim na czele.

    – Trudno jeszcze mówić o wielu rzeczach, bo synod dopiero się rozpoczął. Mamy w planie, za pomocą telemostu, połączenie z przedstawicielami polskiej delegacji w Rzymie, aby na bieżąco usłyszeć nad czym obradują, jakie stawiają konkretne postulaty – powiedział Miziński. Dodał, że informacje o przebiegu synodu zamieszcza na swoim blogu abp Gądecki.

    „Jestem szczęśliwy z bycia gejem”

    – Jestem szczęśliwy z bycia gejem i nikogo za to nie będę przepraszał. Za to nie wolno przepraszać – powiedział z kolei w niedzielę w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską ksiądz Krzysztof Charamsa. W wywiadzie ksiądz wyjaśniał także, że chciał wyznać swój homoseksualizm, bo „dłużej nie mógł żyć w niezgodzie ze sobą”.

    Polski ksiądz do soboty pracował w Watykanie w Kongregacji Nauki Wiary. Tego dnia na konferencji prasowej przedstawił swojego partnera i oświadczenie w tej sprawie, a także skrytykował Kościół za „wszechobecną i ślepą homofobię”. Wcześniej mówił o tym w kilku wywiadach.

    Watykan oświadczył, że ksiądz Krzysztof Charamsa nie będzie mógł dalej pełnić funkcji w Kongregacji Nauki Wiary oraz w papieskich uniwersytetach, gdzie nauczał.

    ~jurek1959339 2 godziny i 39 minut temu
    Uważam, że ksiądz Charamsa powinien przepraszać i może nie wyłącznie za to, że bzykał jako gej lecz za to, że bzykał w ogóle czym naruszył celibat. Jest w jego problemie drugie dno ponieważ duchowni naruszenie celibatu tłumaczą literalnie jako bezżeństwo; zaś swoje ekscesy seksualne zwalają na karb chwilą ludzkiej słabości, nawet jeśli ta chwila trwa kilkanaście lat i ma owoce w postaci licznych dzieci. Trzeba jasno nazwać to hipokryzją jeśli celibat stawiać jako wielkie poświęcenie dla Kościoła; tak się „poświęcić” bzykać pół parafii a jedynie nie brać ślubu, każdy by chciał.

    ~Rozum 28 minut temu
    Celibat to bzdura! Wymysł splugawionego kościoła, nie wiary!

    ~Al 28 minut temu
    A kto powiedział, że był aktywny i że „bzykał”?

    ~Kajtek 16 minut temu
    przeczytaj sobie słowa Jezusa „Są i tacy, którzy dla Królestwa niebieskiego postanowili być bezżenii. Kto może pojąć niech pojmuje”. Miłego dnia

    ~z Wiecznego Miasta 13 minut temu
    Charamsa już w seminarium jako „bardzo gładki chłopczyk” był bzykany. Po ukończeniu seminarium został wysłany do Watykanu. Kto stał za tym jego tak błyskawicznym awansem? Prawdopodobnie duch św. a najpewniej któryś z biskupów diecezji pelplińskiej. W Rzymie początkowo Charamsa obsługiwał swojego protektora gdy ten przybywał do Rzymu. Jednak później poznał Eduardo, który znany jest wśród barcelońskich i rzymskich gejów jako osobnik obdarzony wyjątkowo dużym przyrodzeniem i występujący już w produkcjach filmów xxx

    Polubienie

    • Było oczywiste, że któregoś dnia duchowni, którzy wyrośli w kulturze samorealizacji i autoekspresji, zerwą z odwieczną hipokryzją celibatu i zaczną wychodzić z szaf

      Jacek Żakowski

      http://wiadomosci.wp.pl/kat,141202,title,Jacek-Zakowski-o-sprawie-Charamsy-ksieza-maja-tez-inne-potrzeby,wid,17889887,wiadomosc.html

      akt. 05.10.2015, 19:53

      Jacek Żakowski o sprawie Charamsy: księża mają też inne potrzeby

      Księża jeżdżą na nartach, spieszą się na obiad i umierają, mają też inne potrzeby – jak wszyscy. Po Janie Pawle II powinniśmy to z grubsza rozumieć. Ludzie na wsi rozumieją to od dawna, bo znają gospodynie proboszczów i nie zadają niepotrzebnych pytań. Oczywiście różni księża mają odmienne fizyczne i emocjonalne potrzeby, więc rozmaicie sobie z nimi radzą (albo i nie) – Jacek Żakowski komentuje skandal, jaki wybuchł w Watykanie po coming oucie dokonanym przez księdza Krzysztofa Charamsę. Publicysta w felietonie dla Wirtualnej Polski zastanawia się nad tym, czy prałat ma szansę dożyć spełnienia swoich żądań.

      To musiało się stać. Właściwie, dlaczego nie? Nieuchronne jest nieuchronne, choć oburza i przeraża tradycjonalistów, a prawicę polityczną szokuje i skłania do zemsty. A prałat Krzysztof Charamsa i jego coming out musiał się zdarzyć, czy ktoś tego chciał, czy nie.

      Ks. Charamsa: jestem szczęśliwy z bycia gejem i nie będę za to przepraszał
      Oczywiście, tradycjonaliści muszą się oburzać i malować straszliwe konsekwencje, a prawica musi być w szoku i domagać się jak najsurowszych kar. Ale tradycjonaliści wciąż na coś się oburzają, bo taka jest ich rola w nieustannie zmieniającym się świecie. A prawica zawsze jest w szoku i domaga się kar, bo wydaje się jej, że to uniwersalne reakcje na ułomność świata i ludzi. Ułomność – czyli odstawanie od arbitralnie wybranych ideałów, do których rzeczywistość nigdy nie pasuje.

      Jeśli decyzja prałata Charamsy kogś wprawia w zdumienie, to mnie to bardzo dziwi. Jak można nie rozumieć, że księża to również ludzie? Jan Paweł II nie raz o tym mówił. Demonstrował to, szusując na nartach i zaczynając papieskie nauczanie od przypomnienia, że trzeba iść na obiad, a na samym końcu to człowieczeństwo – czyli ograniczenie, skończoność i słabość – spektakularnie pokazał, aranżując wielki globalny spektakl żegnania się z życiem.

      Księża, którzy jeżdżą na nartach, spieszą się na obiad i umierają, mają też inne potrzeby – jak wszyscy. Po Janie Pawle II powinniśmy to z grubsza rozumieć. Ludzie na wsi rozumieją to od dawna, bo znają gospodynie proboszczów i nie zadają niepotrzebnych pytań. Oczywiście różni księża mają odmienne fizyczne i emocjonalne potrzeby, więc rozmaicie sobie z nimi radzą (albo i nie).

      Nie ma żadnego dobrego powodu, żebyśmy przypuszczali, że wśród księży jest dużo mniej homoseksualnych mężczyzn niż wśród osób świeckich. I nie ma żadnego powodu przypuszczać, że prawdopodobieństwo, iż ksiądz się zakocha w kobiecie lub mężczyźnie, jest niższe od prawdopodobieństwa, że zakocha się motorniczy albo profesor uniwersytetu. To wyłącznie kwestia statystyki. Ryzyko, że w nieodpowiednim wieku i momencie życia motorniczy, profesor albo ksiądz zakocha się na zabój, też jest tylko kwestią statystyki.

      Problem polega na tym, że od niepamiętnych czasów zachodnie chrześcijaństwo żyje w coraz większej hipokryzji, która te prawa statystyki odrzuca. Skala hipokryzji narasta, bo jako „ludzie z ludzi” księża podlegają tym samym kulturowym procesom, co reszta społeczeństwa, do którego należą. A przynajmniej od wybuchu modernizmu, czyli od przełomu XIX i XX w., dominującym wątkiem zachodniej kultury jest powinność samorealizacji jako drogi do szczęścia. Jedną z jej form jest seksualne spełnienie – nie tylko zaspokojenie, jak w tradycyjnych kulturach. Kościół nazywa to seksualizacją życia lub kultury i zwalcza jak może (np. przemocą państwową), ale bezskutecznie.

      A skoro kultura, czyli społeczna świadomość i powszechne obyczaje się seksualizują, to świadomość i obyczaje księży – też. Tak ten świat już działa, a Kościół jest z tego świata. Kleryk, młody ksiądz, zakonnik, prałat, biskup i kardynał – podobnie jak każdy mężczyzna – co innego czuje, gdy, idąc po ulicy, widzi świętą figurę (jak dawniej), a co innego, gdy widzi bilbord np. z reklamą Triumpha albo Victoria Secret. Nie mówiąc o tym, co w męskich głowach dzieje się na widok mini spódniczek, dekoltów i rozmaitych objawów męskiej seksualności itp. To jest proste, jak budowa cepa. Jeden czuje tęsknotę, a drugi czuje złość. Dlatego z jednej strony Kościół sam ma coraz większy problem z celibatem, a z drugiej od początku modernizmu coraz bardziej represyjnie i rygorystycznie wypowiadał się w sprawie seksu i ludzkiej seksualności. Ale to nie koniec problemu.

      Drugim – obok samorealizacji – filarem modernistycznej kultury, która ukształtowała zachodnią tożsamość, jest autoekspresja, prawo i konieczność wyrażania siebie. Nie każdy jeszcze czuje się w obowiązku wyrazić co myśli, co czuje, kim jest, jaki jest, ale osób, które taką potrzebę mają, przybywa. To widać w sferze publicznej – na blogach, na Facebooku, na Twitterze, w postach pod tekstami – i także w sferze bardziej prywatnej. Na przykład w całkiem nowym zjawisku masowego wychodzenia różnych mniejszości z szaf.

      Przez wieki ludzie nie mieli, a przynajmniej nie wyrażali, potrzeby ujawniania swojej odmienności. Przeciwnie, każdy chciał zmieścić się w tłumie. A dziś ją mają i masowo wyrażają. Nie tylko ludzie świeccy. Duchowni, którzy z tej kultury wyrośli – też.

      Z tych dwóch powodów było oczywiste, że któregoś dnia duchowni, którzy wyrośli w kulturze samorealizacji i autoekspresji, zerwą z odwieczną hipokryzją celibatu i zaczną wychodzić z szaf. Nie wystarczy im, że dzięki hipokryzji, mogą po pracy zdejmować koloratki i mieć „drugie życie”. Będą potrzebowali i domagali się uznania naturalnych, a formalnie zakazanych, potrzeb. Nie tylko dla siebie, ale dla ogółu.

      W tym właśnie sensie prałat Charamsa od dawna był zjawiskiem nieuchronnym. I w jakimś sensie musiał to być właśnie ktoś taki, jak on. Wykształcony, światowy, na ścieżce pewnej kariery prowadzącej ku biskupim – lub może kardynalskim – zaszczytom. Ktoś znający swą wartość – cenę swojego życia i świadectwa. Z jednej strony solidnie zakorzeniony w ewangelii miłości, a z drugiej rozumiejący Kościół wystarczająco dobrze, by mieć krytyczny, po ludzku, stosunek do administracyjnych norm narzucanych prywatności i intymności przez kurię.

      Kościół nie jest dziś gotów, by zaakceptować dekalog prałata Charamsy. Ale gdy kolejni księża i biskupi pójdą jego śladem (a nie wątpię, że pójdą), Watykan wiele z tych postulatów uzna. Może nawet za tego lub następnego papieża. Watykańskie młyny mielą wolno, ale zawsze po jakimś czasie doganiają świat. Teraz zresztą pod wieloma względami to opóźnienie jest mniejsze, niż w poprzednich stuleciach, więc nie jest wykluczone, że ku przerażeniu jego dzisiejszych gwałtownych krytyków, Krzysztof Charamsa dożyje spełnienia swoich żądań.

      Jacek Żakowski dla Wirtualnej Polski

      ~Fasolina 23 godzin i 31 minut temu
      Nawet komentować się nie chce… Powszechnie wiadomo, że w kościele katolickim obowiązuje celibat, i czy to słuszne, czy nie!!, to celibat jest i jeżeli ktoś decyduje się być księdzem i złożyć śluby, musi liczyć się z tym, że nie będzie bzykał ani faceta, ani baby. Jeśli mu się to nie podoba, nie zostaje księdzem w kościele katolickim. to a propos „innych potrzeb, które mają księża”. Jeśli ksiądz Charemsa szczyci się tym, co zrobił, to, gdy patrzę na jego uśmiech, robi mi się słabo i zbiera na wymioty. Ciekawe, czy czuje się ofiarą, czy rewolucjonistą? Zaufać mu niestety się nie da, bo jest nielojalny i oszukuje. Takie zachowania przekładają się na wszystko w życiu.

      otto.hahn 19 godzin i 28 minut temu
      Ksiądz Charamsa może robić co chce i spać z kim chce. Nie powinien pełnić funkcji kapłańskich. Gdyby obwieścił że żyje z kobietą, też nie powinien. Są zasady, na razie nie zmienione, zaś zasad trzeba się trzymać. Inaczej są one nic nie warte. Z zachowaniem odpowiednich proporcji, wyobraźcie sobie chirurga nagle obwieszczającego że cale lata nie myje rąk przed operacją, bo to mu sprawia przyjemność. Dla niewierzących kwestia grzechu kapłana jest śmieszna. Dla wierzących nie.

      ~obserwator 16 godzin i 20 minut temu
      Panie Żakowski, niejaki Charamsa wstąpił DOBROWOLNIE do instytucji która nie uznaje homoseksualizmu wiedząc o tym doskonale i łamał z premedytacją reguły tej instytucji przez wiele lat dając tym samym świadectwo swojej kłamliwej i fałszywej naturze. Jeżeli nie zgadza się z tą instytucją, niech założy swoją, gdzie homoseksualiści będą mile widziani a hostia będzie podawana w formie czopków, co na pewno przysporzy wielu wiernych…W związku z tym jednak że nie założył póki co takiej instytucji, nie bardzo widzę sens krytykowania hipokryzji kościoła (celibat) przez innego hipokrytę…panu natomiast gratuluję konsekwencji ponieważ obojętne za jaki temat by się pan nie wziął, pisze pan coś bez sensu….

      Polubienie

  6. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1041267,title,Globalny-marketing-pralata-Charamsy,wid,17888777,wiadomosc.html

    akt. 05.10.2015, 01:04

    Globalny marketing prałata Charamsy

    Czy coming out prałata Charamsy będzie początkiem wielkiego przełomu w Kościele? Na to pytanie stara się odpowiedzieć Bogusław Chrabota, dziennikarz „Rzeczpospolitej”

    Mam spore wątpliwości, choć w istocie trudno zaprzeczyć, że przez całą swoją historię Kościół instytucjonalny musiał się mierzyć z kolejnymi wyzwaniami, głównie z dziedziny nauki. Z heliocentryzmem, ewolucją czy teorią względności. Zasady moralne były z reguły mniej naruszalne, może dlatego, że Kopernik, Darwin, Einstein i im podobni niewiele mogli tu wnieść nowego. Właściwie wszystko w tej dziedzinie, jeśli nie w Nowym, to w Starym Testamencie, zostało już dość dokładnie opisane.

    Nie będzie więc prałat Charamsa, mimo globalnego echa jego wystąpienia, nikim specjalnie przełomowym, raczej symbolem medialnego hałasu i absolutnie profesjonalnie przeprowadzonej autopromocji. A temat, na którym się skupił, jest niewątpliwie modny i nośny. I tu dochodzę do istoty rzeczy.

    Jestem pełen pokory wobec ludzkiej seksualności. Mam pełną świadomość, że to sfera wyjątkowo trudna do okiełznania. Tym większą więc sztuką jest umiejętność zapanowania nad tym uniwersum. Możliwe, że radzą sobie z tym tylko najwięksi. Dlatego nie potępiam księdza Charamsy za jego wybór. Potępiam za co innego. Właśnie za to, że robi ze swej słabości spektakl, że pcha się przed kamery ze swoim przesłaniem.

    Otóż naprawdę nie interesuje mnie jego związek ani to, jak wygląda jego homoseksualny partner Eduardo. Tak jak nie lubię naruszania mojej prywatności, tak nie zamierzam wpychać nosa do jego alkowy. Wręcz drażni mnie to, że jestem do tego przez media zmuszany.

    Co do chęci pouczania Kościoła w sprawie akceptacji związków gejowskich kapłanów uważam, że Charamsa zagubił się w nieogarnionej mentalnej przestrzeni gdzieś między naiwnością a megalomanią. Prędzej uwierzę, że odreagowuje lata osobistej (wymuszonej?) homofobii związanej z pracą w Kongregacji Nauki Wiary.

    Jednego zaś jestem pewny. Główną intencją sobotniego show była promocja mającej wyjść niedługo książki. Nie wątpię, że po głośnym rzymskim coming oucie będzie miała wielotysięczne nakłady.

    Bogusław Chrabota

    ~olo 7 godzin i 35 minut temu
    ten pan wiedział od początku jakie są zasady w KK. Księża, zakonnicy i zakonnice mają nie być z nikim związani i całe swoje życie poświecić Bogu. Jeśli ten pan chciał być księdzem gejem powinien był opuścić KK i przejść do innych wyznań czy religii które to dopuszczają. ten pan oszukał KK i wiernych i się z tego cieszy. Jest dumny że nas*ał wewnątrz organizacji która go wypromowała.

    ~tik 7 godzin i 38 minut temu
    współrzycie z osobą tej samej płci jest grzechem…ludzie nie macie prawa aby zmieniać praw Bożych….

    ~tup 7 godzin i 31 minut temu
    Powołanie kapłańskie nie jest obowiązkowe. Chcesz być księdzem katolickim to postępuj jak tego wymaga kodeks kanoniczny i zasady obowiązujące w Kościele. Nie odpowiadają ci zasady w nim obowiązujące to wstap do innego albo załóż własny. Dlaczego te wszytkie „postępowe” dziwolągi chcą na siłę zmieniać mój Kościół? Dlaczego nie założą własnego który będzie się rządził własnymi prawami i zasadami? Odpowiedź jest prosta: omi nie chcą żadnej reformy ale zniszczenia Kościoła Katolickiego.

    Polubienie

  7. http://wiadomosci.wp.pl/gid,17891589,kat,7631,title,Skandale-w-sercu-Watykanu,galeria.html

    Coming out i 20 mln na koncie. Skandale w Kościele
    Polski ksiądz Krzysztof Charamsa, pracujący w Watykanie w Kongregacji Nauki Wiary, przyznał, że jest gejem i żyje w związku. W weekend, na konferencji prasowej, przedstawił swojego partnera i oświadczenie w tej sprawie, a także skrytykował Kościół za „wszechobecną i ślepą homofobię”. Wcześniej mówił o tym w kilku wywiadach. Watykan oświadczył, że ksiądz Charamsa nie będzie mógł dalej pełnić funkcji w Kongregacji Nauki Wiary oraz papieskich uniwersytetach, gdzie naucza.

    Skandal, jaki wybuchł po coming oucie polskiego księdza, nie był pierwszą kontrowersyjną historią, jaka rozegrała się za murami Watykanu w ostatnich latach.

    Watykan nie wyklucza odszkodowań
    Pod koniec września Watykan zasugerował, że jest gotów zadośćuczynić ofiarom oskarżonego o pedofilię, zmarłego w sierpniu tego roku nuncjusza apostolskiego na Dominikanie Józefa Wesołowskiego. Proces karny byłego nuncjusza na Dominikanie rozpoczął się w lipcu i został natychmiast odroczony, po tym jak Wesołowski trafił do szpitala. Kilka tygodni później, 27 sierpnia, Wesołowski zmarł na atak serca w oczekiwaniu na wznowienie postępowania przed watykańskim trybunałem.

    Józef Wesołowski był najwyższym rangą dostojnikiem Kościoła sądzonym za czyny pedofilskie i posiadanie pornografii dziecięcej oraz pierwszym hierarchą postawionym za to przed trybunałem w Watykanie.

    Były gwardzista odsłania kulisy
    Kiedy w 2014 roku były gwardzista i żołnierz w Watykanie opowiedział szwajcarskiej gazecie „Schweiz am Sonntag” o lobby gejowskim w Stolicy Apostolskiej, przyznał, że „był obiektem pożądania wielu bożych sług”. Żołnierz Gwardii Szwajcarskiej oświadczył, że w czasie swojej służby w Watykanie otrzymał kilkanaście seksualnych propozycji od kardynałów, biskupów i innych duchownych.

    Luksusy biskupa
    Marzec 2014. Niemiecki Kościół katolicki publikuje raport na temat budowy luksusowej rezydencji biskupa w Limburgu. Franz-Peter Tebartz-van Elst już wcześniej sam zrezygnował ze stanowiska. Raport z wewnętrznego dochodzenia liczył ponad sto stron, na których dokładnie opisano to, co długo wywoływało oburzenie w Niemczech – wystawne życie biskupa. Największe zainteresowanie wzbudziła wielka (warta około 30 mln euro) siedziba biskupia w Limburgu, a w niej akwarium za 200 tys. euro.

    Sam Tebartz-van Elst wydał oświadczenie, w którym przyznał, że zarządzał swoją diecezją „pod wieloma względami w sposób nieuporządkowany i chaotyczny”. Zaprzeczył jednak, aby rzeczywiście wydał 30 milionów euro na swoją siedzibę. Jego zdaniem koszty były „przeszacowane”.

    Prywatny samolot
    W lipcu 2013 roku watykański prokurator nakazał zamrożenie dwóch kont aresztowanego przez włoski wymiar sprawiedliwości wysokiego rangą urzędnika z zarządu dóbr Stolicy Apostolskiej, księdza Nunzio Scarano. Miesiąc wcześniej prałat został aresztowany przez włoską policję w związku z ujawnionymi w toku dochodzenia planami przewozu prywatnym samolotem 20 milionów euro ze Szwajcarii do Włoch. Kwota ta należała do trzech braci – armatorów z Salerno – i jest ona, jak się przypuszcza, owocem oszustw podatkowych, jakich się dopuścili. Wykryto, że armatorzy regularnie wpłacali różne sumy na konto kościelnego urzędnika w watykańskim banku.

    W toku śledztwa ustalono, że wspólnikiem prałata z Watykanu w czasie próby przewozu pieniędzy byli funkcjonariusz włoskich służb specjalnych i finansista. Oni też zostali aresztowani.

    To był największy skandal w amerykańskim Kościele
    W 2002 roku seria artykułów śledczych dziennika „Boston Globe” doprowadziła do największego skandalu w historii Kościoła katolickiego w Ameryce. Dziennikarze tej gazety przez rok wysłuchali dziesiątki napastowanych dzieci i przeczytali tysiące stron dokumentów, z których wynikało, że Kościół tuszował ten problem przez dziesiątki lat.

    W wyniku dziennikarskiego śledztwa do dymisji podało się czterech biskupów i metropolita Bostonu. Przez archidiecezję przetoczyła się też fala procesów wytaczanych przez ofiary molestowania seksualnego. (Tu na zdjęciu arcybiskup Bostonu, kardynał Bernard Law oskarżany o wieloletnie tolerowanie w swojej archidiecezji nadużyć seksualnych, popełnianych przez księży).

    ~owieczka nie do strzyżenia 25 minut temu
    Oni są jak groby pobielane, z zewnątrz piękne a w środku pełne plugastwa. Tak o takich mówi Biblia. Oni podobno wierzą w Boga i żyją Ewangelią.

    ~as 10 minut temu
    taa wierza w Boga, to są ateiści…… Ci którzy wierzą są zwykłymi księżmi pracującymi za 2 tys zł albo mniej….

    ~wanda 26 minut temu
    …..Boże widzisz i nie grzmisz, Jezus przepowiedział fałszywych proroków…

    ~sdsd 32 minuty temu
    Kapłan diecezji toruńskiej przez kilka lat romansował z mężatką. Mimo nakładanych na niego zakazów kanonicznych cały czas utrzymywał kontakty. Tym działaniem doprowadził do rozpadu małżeństwo. Kuria nie podjęła żadnych działań w celu ratowania małżeństwa a stworzyła wręcz wymarzone warunki dla utrzymywania grzesznego związku. Kanclerz nawet sugerował wzięcie adwokata w sprawie rozwodowej kobiecie. Jak widać ci panowie co innego głoszą z ambony a co innego robią w życiu.

    ~ABBA 27 minut temu
    I stało się amen

    ~J23 11 minut temu
    Dawno dawno temu , jeszcze w epoce plemiennej , banda starych leni kombinowała jakim sposobem dobrze żyć a nic nie robić. I wymyślili religię. Fajnie by było jakby Bóg istniał, chciałbym nawet tego. Ale niestety nie ma go. Są tylko oszuści twierdzący że mają z nim łączność, a za to należy im się dobre utrzymanie ze strony społeczeństwa.

    Polubienie

  8. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Pawel-Lisicki-kultura-transgresji-czyli-przypadek-ks-Charamsy,wid,17892773,wiadomosc.html

    akt. 06.10.2015, 19:39

    Paweł Lisicki: kultura transgresji, czyli przypadek ks. Charamsy

    Przypadek ks. Charamsy to wyjątkowo niepokojący sygnał. Pokazuje, że opowieści o wpływach „homoseksualnego lobby” w Watykanie to nie wyssane z palca bajki. Głośne skandale i coming outy mają z jednej strony skompromitować Kościół, z drugiej – wymusić na nim zmianę nauczania. Żeby się temu przeciwstawić trzeba wielkiej odwagi, siły charakteru i woli. Tylko czy są to cechy obecnych hierarchów Kościoła? – pisze Paweł Lisicki w felietonie dla Wirtualnej Polski.

    Wszystkich wystrychnął na dudka – pomyślałem, kiedy jeszcze w niedzielę zobaczyłem okładki „Newsweeka” i „Wprostu”. Oba tygodniki pokazały całemu światu uśmiechniętą twarz nowego bohatera tygodnia, księdza Krzysztofa Charamsy, który, jakżeby inaczej, postanowił wystąpić w koloratce i obwieścić, w każdym piśmie na wyłączność, że jest gejem. Wcześniej duchowny zdołał wystąpić na okładce „Tygodnika Powszechnego” i ”Gazety Wyborczej”, choć wtedy jeszcze w roli nie-geja.

    Ta niesłychana wręcz wszędobylskość księdza Charamsy w polskich mediach – od środy do poniedziałku strach było wręcz otworzyć drzwi lodówki, by w środku nie pojawił się duchowny – doprowadziła niektórych do egzaltacji. I tak znany publicysta Adam Szostkiewicz ogłosił, że „ksiądz Charamsa przykuł uwagę mediów jak żaden polski duchowny przed i po Janie Pawle II”. To się nazywa dać właściwą miarę rzeczy.

    Liberalne media szybko zorientowały się jednak, że z księdzem jest jakiś kłopot. W końcu redaktorzy rozumieją na czym polega „wywiad na wyłączność” i poczuli się przez rzutkiego duchownego oszukani. Można uznać, że ksiądz wykorzystał różnych dziennikarzy i redaktorów jako narzędzia w kampanii promocyjnej swojej książki, która lada moment ukaże się w księgarniach. Wcześniej podobnie instrumentalnie potraktował „Tygodnik Powszechny”, w którym opublikował artykuł zarzucający homofobię swym przeciwnikom i gdzie wezwał Kościół do zmiany języka, ale nie przyznał się, że wkrótce ogłosi, jaką ma orientację seksualną. Cóż, dziennikarzy mi nie żal. Ksiądz zrobił ich w bambuko, ale też sobie na to zasłużyli.

    Niektórzy liberalni publicyści zdobyli się nawet na krytykę księdza, jednak to tylko chwilowy przypływ oburzenia. Liberalne media nie porzucą świętej sprawy niesienia wolności ciemiężonym przez „czarnych” gejom i, jeśli tylko będzie okazja, użyczą swoich łam kolejnym „wyzwolonym z kajdan obyczajowej przemocy”. Żałosne to dosyć, pokazuje jednak do jakiego stopnia cała współczesna kultura opanowana jest przez transgresję.

    Prawdziwy rozgłos zdobywa ten, kto zachowuje się dokładnie odwrotnie niż wynikałoby to z jego roli i funkcji społecznej. Liczy się przekroczenie i zanegowanie norm, bo to jest ukryte założenie tkwiące w świadomości medialnych macherów, norma jest czymś z zasady nieludzkim i niegodnym. Dlatego najmocniej trzeba zwalczać te instytucje i te ośrodki, które po pierwsze głoszą, że prawa moralne są czymś obiektywnym a po drugie chcą występować jako świadkowie owych powszechnych, wiecznych, wiążących praw.

    Dla kogoś, kto istnienie takich praw odrzuca, ksiądz gej obściskujący się ze swym partnerem jest wręcz wymarzonym kąskiem. Symbolizuje najdalej posuniętą transgresję i najbardziej krzykliwą hipokryzję zarazem. Robi to, co w dawnych czasach nazwano by „grzechem wołającym o pomstę do nieba” i robi to publicznie, głośno, bezwstydnie. Deklaruje wszem i wobec, że współżyje seksualnie z drugim mężczyzną i domaga się akceptacji. Chce pokazać, że popęd erotyczny nie podpada pod ocenę moralną, a z pewnością, że sędzią tego, co słuszne w tych sprawach nie może być Kościół, jego Tradycja czy dane z góry objawienie. Odmowa uznania wyższej instancji jest właśnie tym, co robi z Charamsy bohatera w oczach lewicowych mediów. Ogłaszając, że jest gejem, ksiądz dokonał aktu radykalnej emancypacji i ogłosił, że to on, a nie instytucja Kościoła, decyduje o tym, co dobre i złe.

    Ciekawe, że w całej historii tak mało miejsca poświęca się wiernym, których ten kapłan oszukał, zawiódł i skrzywdził. Tym wszystkim, którzy przez lata widząc go w sutannie i koloratce mieli prawo wierzyć, że reprezentuje on Kościół i jego naukę. To oni, a nie ksiądz, są prawdziwymi ofiarami spektaklu, jaki urządził duchowny. Nikt nie zmuszał Krzysztofa Charamsy, żeby poszedł do seminarium. Podobnie nikt siłą nie obłóczył go w szaty duchownego. Idąc do seminarium doskonale wiedział, jaka jest nauka Kościoła i jakie są wobec niego oczekiwania. Jeśli w pewnym momencie uznał, że sobie z nimi nie radzi mógł zrezygnować. Tymczasem awansował. Nie odchodził, ale piął się w drabinie hierarchii. Przez lata świadomie nadużywał zaufania tak zwykłych wiernych jak i zapewne przełożonych.

    Oglądając zamieszczone w internecie filmiki z udziałem duchownego, uderzyły mnie dwie rzeczy. Po pierwsze, swoisty ekshibicjonizm. Charamsa wręcz pławił się w opowieściach o sobie jako „funkcjonariuszu” dawnej świętej inkwizycji, choć jego rola była dość podrzędna. Podkreślał jak tylko się da swą rzekomą kościelną pozycję, tak jakby obnoszenie się z tytułami – sekretarz Kongregacji Nauki Wiary i drugi sekretarz Międzynarodowej Komisji Teologicznej plus wykładowca na dwóch uniwersytetach papieskich – dawało mu dodatkową przyjemność i nadawało jego słowom jakieś niemal urzędowe znaczenie.

    Po drugie, wyraźnie czuło się chęć zemsty. Chyba najczęściej wypowiadanym (wykrzykiwanym?) słowem było określenie ”bezkarnie”. Tak, tym czego domagał się i domaga się ksiądz Charamsa nie była tolerancja dla homoseksualistów, ale karanie tych, którzy nie mają w sobie wystarczająco empatii. Doprawdy, aż czułem przez skórę to pragnienie zemsty, którym tak nasycone było, z pozoru łagodne, wystąpienie byłego już sekretarza Kongregacji Nauki Wiary.

    Jak można się było spodziewać, reakcja Watykanu była szybka – ksiądz Charamsa natychmiast został pozbawiony funkcji, o których z taką dumą opowiadał mediom. Biskup pelpliński, jego bezpośredni przełożony, na razie tylko go upomniał. Trudno uwierzyć, że na tym się skończy, zapewne ksiądz Charamsa zostanie suspendowany, a być może wydalony ze stanu kapłaństwa.

    Jego przypadek to wyjątkowo niepokojący sygnał. Pokazuje, że opowieści o wpływach „homoseksualnego lobby” w Watykanie to nie wyssane z palca bajki. Podobnie widać, jaka jest jego strategia. Głośne skandale i coming outy mają z jednej strony skompromitować Kościół, z drugiej – wymusić na nim zmianę nauczania. Żeby się temu przeciwstawić, trzeba wielkiej odwagi, siły charakteru i woli. Tylko czy są to cechy obecnych hierarchów Kościoła? Trudno w to uwierzyć, patrząc na karierę niedawnego funkcjonariusza rzymskich kongregacji.

    Paweł Lisicki dla Wirtualnej Polski

    ~Żenujący spektakl Charamsy 2 godziny i 40 minut temu
    Żałosny księżulek, który w koloratce paradaduje ze swoim kochankiem. Problem nie jest w tym, że jest gejem, ale w tym, że sieje zgorszenie i obrzydzenie. Nie chcemy ogladać księdza pokazujacego czułość do innego faceta, bo to niestrawne. W swojej sypialni niech robi, co chce, w końcu to jego sumienie. To jego Bóg będzie rozliczał. Natomiast nie musi nam dostarczać takich ohydnych widoków ani publicznie oświadczać, że żyje w grzechu. Niech gość zrzuci sutannę, bo nie jest żadnym księdzem.

    ~marketing 1 godzinę i 11 minut temu
    czarny diabeł czarni jego słudzy ot i cała filozofia

    ~zoro 1 godzinę i 30 minut temu
    Dwa cieplaki a jakie grzeczne tylko obrzydliwy ten niby ksiądz samic ma piane niby zajady ohyda rzygać się chce fuj.

    ~gość 48 minut temu
    A Celibat go nie obowiązuje jak pozostałych ksieży? Aż krew sie gotuje ogladając go w tv. Kościół to poważna instytucja i nie powinno być w nim miejsca na takiego typu zgorszenie. Jak chcą się obściskiwać to kościół powinien pozbawić go święceń kapłańskich i wtedy ludzie nie będą tak obórzeni jak są teraz. Aż trudno pomyśleć że pare wieków temu ukamieniowali by ich obu. Brak słów.

    Polubienie

  9. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019407,title,Coming-out-ksiedza-z-Poznania-jestem-heteroseksualny,wid,17891775,wiadomosc.html

    akt. 06.10.2015, 13:42

    „Coming out” księdza z Poznania: jestem heteroseksualny

    W odpowiedzi na obwieszenie ks. Krzysztofa Charamsy, który wyjawił, że jest gejem i żyje w związku z innym mężczyzną, ks. Adam Pawłowski z Poznania w opublikowanym nagraniu oświadczył, że sam jest heteroseksualistą, ale żyje w celibacie.
    (…)

    ~Okey 10 godzin i 6 minut temu
    I tak powinno być. Wiadomo że jest facetem z krwi i kości, ale umie nad tym zapanować.

    ~agwa 9 godzin i 14 minut temu
    Ha ha a co z tymi ktorzy maja dzieci tez zyja w celibscie a te wszystkie dzieci to cudowne poczecie?

    Polubienie

  10. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019401,title,Ks-Kijowski-byly-rzecznik-SDM-odchodzi-ze-zgromadzenia-Salezjanow-Bedzie-mial-dziecko,wid,17894735,wiadomosc.html

    akt. 07.10.2015, 16:49

    Ks. Kijowski, były rzecznik ŚDM, odchodzi ze zgromadzenia Salezjanów. Będzie miał dziecko

    Ksiądz Tomasz Kijowski, były rzecznik prasowy Światowych Dni Młodzieży 2016 będzie miał dziecko. Z tego powodu opuścił Zgromadzenie Salezjanów. Teraz czekają go procedury wydalenia z zakonu i stanu kapłańskiego.

    Tomasz Kijowski, formalnie wciąż ksiądz, ale już były rzecznik prasowy ŚDM 2016, opuścił mury zakonu Salezjanów. Powodem odejścia ze wspólnoty jest poczęcie dziecka. Informację tę potwierdził Wirtualnej Polsce ks. Andrzej Gołębiewski, rzecznik prasowy Salezjanów w Krakowie.

    – Ksiądz poinformował nas o tym fakcie w czerwcu – mówi rzecznik. – Tomasz Kijowski wziął odpowiedzialność za poczęte dziecko i zamieszkał z młodą kobietą. Dlatego musi opuścić zakon. Ma również zakaz sprawowania jakichkolwiek funkcji kapłańskich oraz noszenia stroju duchowego – dodaje.

    Wiadomo również, że był rzecznik prasowy Światowych Dni Młodzieży 2016 poznał matkę swojego dziecka podczas spotkań duszpasterstwa akademickiego. – Faktycznie mogę potwierdzić to, że kobieta ma 22 lata. Pochodzi z kręgu salezjańskiego, a z księdzem poznali się na spotkaniach dla młodzieży. Jednak ze względu na dobro postronnych osób, nie chcę zdradzać personaliów ani intymnych szczegółów – powiedział Wirtualnej Polsce ks. Gołębiewski.

    Z byłym rzecznikiem Światowych Dni Młodzieży 2016 nie udało nam się skontaktować.

    Według kościelnych procedur, Tomasz Kijowski przestanie być księdzem dopiero, gdy Watykan podejmie decyzję o wydaleniu go ze stanu duchownego.

    ~h 3 godziny i 51 minut temu
    Czyżby naturalne metody zapobiegania ciąży zawiodły? A na naukach przedmałżeńskich mówią co innego.

    ZgłośZgadzam się z opinią19 Nie zgadzam się z opinią2
    ~anka 3 godziny i 28 minut temu
    boleśnie celne i genialnie sarkastyczne

    ~katon 2 godziny i 37 minut temu
    Widocznie za gorąco się modlił co doradza niejaki nawiedzony biskup.

    ~elektorat PiSu Mocherowy beret 3 godziny i 43 minut temu
    No i zachował się godnie. Zajął się kobietą i dzieckiem. Jego powołanie przegrało z miłością do kobiety. Oby to nowe powołanie dało mu radość i spełnienie w życiu.

    ~anka4 godziny temu
    Tak , zgadza się. Tylko dlaczego dopiero jak zdarzyła się „wpadka”

    ~wierząca3 godziny temu
    Wziął odpowiedzialność- proszę państwa , wziął bo sprawa się być może wydała, nie udało się zatuszować.może dziewczyna naciskała, może kto doniósł. no cóż.Kiedyś było za komuny oparcie w Kościele, kościół był opoką. Teraz kiedy zagrożenie islamem w Polsce i Europie czy polski kościół będzie nam pomocny???/Nie sądzę . Jedyna nadzieja w Bogu Jezusie Chrystusie.

    ~Iii 2 godziny i 19 minut temu
    Buahaha! Dobre!

    ~Kat 1 godzinę i 54 minut temu
    No jak godnie jak bzykał panne jako ksiadz

    ~benito 1 godzinę i 8 minut temu
    czy piep….e salezjanki to godna czynnosc????????

    ~jurek1959339 1 godzinę i 7 minut temu
    Masz rację, zachował się godnie. Tylko po kiego diabła autor artykułu dołożył w tej sytuacji informację o procedurze wydalenia z zakonu, która jest prostą funkcją odejścia. Hipokryzja kościoła polega na tym, że mógł bzyknąć i drugie, i trzecie dziecko i gdyby zachował się nieodpowiedzialne i wytłumaczył to chwilą ludzkiej słabości, to nadal mógłby być duchownym

    ~jurek1959339 54 minut temu
    Nie on jeden, episkopat standardowo tłumaczy to chwilą ludzkiej słabości i nie ma znaczenia że chwila często trwa wiele lat. Ja życzę mu wszystkiego najlepszego za odwagę życia zgodnie z prawdą.

    Polubienie

  11. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1017099,title,BBC-dotarlo-do-listu-Charamsy-do-papieza-Franciszek-nie-odpisal,wid,17938726,wiadomosc.html?ticaid=115d79&_ticrsn=5

    akt. 28.10.2015, 12:09

    BBC dotarło do listu Charamsy do papieża. „Franciszek nie odpisał”

    BBC dotarło do listu wysłanego do papieża przez Krzysztofa Charamsę, w którym w ostrych słowach oskarża Kościół katolicki o złe traktowanie homoseksualistów. List został wysłany zanim Charamsa – na początku października – ogłosił publicznie, że jest gejem. Jak twierdzi BBC, papież nie odpisał.

    W liście Charamsa, który w połowie października został zawieszony w czynnościach kapłańskich, twierdzi, że katolicy-homoseksualiści są traktowani w nieludzki sposób przez Kościół, który „zgotował im piekło” i prześladuje ich. Zarzuca też Watykanowi hipokryzję – zakazuje funkcjonowania księżom, którzy ujawnili swoje odmienne preferencje seksualne, choć wśród duchownych jest – jak twierdzi Charamsa – pełno homoseksualistów.

    Dlatego – jak pisał – po okresie roztropności i modlitwy zdecydował się publicznie poddać krytyce przemoc Kościoła wobec środowisk LGBT. I dodał, że nie może już dłużej znieść homofobicznej nienawiści Kościoła, marginalizacji i stygmatyzacji takich ludzi jak on, którym odmawia się praw człowieka. Krzysztof Charamsa wezwał też Kościół do anulowania instrukcji Watykanu z 2005 roku, zakazującej wyświęcania homoseksualistów. Za „diaboliczne” uznał stanowisko Benedykta XVI, uznające homoseksualizm za „moralne zło”.

    2 października ówczesny ksiądz Krzysztof Charamsa ujawnił publicznie, że jest w związku z homoseksualistą. Stolica Apostolska zakazała mu po tym dotychczasowej pracy w Kongregacji Nauki Wiary. 17 października otrzymał suspensę od biskupa pelplińskiego. Zakazano mu czynności kapłańskich, w tym noszenia stroju duchownego.

    ~anty bolszewik1 4 godziny i 2 minuty temu
    Charamsa- nie tylko głupiec ale i prowokator, skoro zna pismo święte w tym ewangelię, które homoseksualizm nazywają dobitnie obrzydlistwem dla Boga

    ~obłuda 2 godziny i 21 minut temu
    jest on również człowiekiem nauki, wykształconym i swoim postępowaniem potwierdza że jest ateistą.

    ~ajwaj 44 minut temu
    „Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.”

    ~bezstronny 31 minut temu
    tępy z ciebie facet skoro wierzysz w bzdury pisane przez nawiedzonych a często i naprutych pismaków tzw. pisma świętego. Bóg traktuje wszystkich ludzi jednakowo to sami ludzie stworzyli piekło.

    ~jano 21 minut temu
    WP się kompromituje wracając do tego dawnego tematu.

    isztar74 15 minut temu
    do ajwaj -czyli cały kler KK nie odziedziczy królestwa bożego?????????????/A TO CI SIĘ POROBIŁO

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.