~JANUSZ (08:10)
TO ZACZĘŁA SIĘ JUŻ KRADZIEŻ LASÓW PAŃSTWOWYCH ,NIE MOGĄ SPRZEDAĆ ,TO MOGĄ UKRAŚĆ -ZŁODZIEJE .
~były (08:00)
przed odejściem na emeryturę w moim nadleśnictwie była restrukturyzacja. W moim leśnictwie pozyskiwałem średnio około 3–4 tyś metrów sześciennych drewna rocznie . Kolega leśniczy pozyskiwał 4-5 tysięcy m3 rocznie . Powstało 1 super leśnictwo . Wjechały ciężkie maszyny , które przy pozyskaniu kaleczą inne drzewa. łamią podszyty i naloty sadzone przez poprzedników. Pozyskanie za ub. rok to 22 tysiące m3 . Zwarcie koron drzew jest tak przerwane , że masowo obumiera podszyt wysuszony przez słońce. Za moich czasów przy takim pozyskaniu i niszczeniu podszytów szybko miałbym wilczy bilet i prokuratora na karku. Z przykrością stwierdzam – to już nie są leśnicy tylko producenci drzew.
…..
Leśnikiem nie jestem, sytuacji nie znam, ale… kocham i szanuję drzewa, całe moje życie było i jest z nimi związane, bo wychowałem się w dużym ogrodzie, i chodziłem, jeździłem do lasów, bo TAKIE ISTNIAŁY zaraz za granicami mojego rodzinnego miasta. Pracowałem przy drzewach, a jeden sezon jesienno-zimowy nawet pracowałem w lesie przy pomocy w wycince szkód po nawałnicy, także swoje coś niecoś wiem… To dla tych, jakby mi ktoś np. zarzucił, że nie znam się… i gówno wiem…
Nie jestem znawcą, ale JAKIEŚ MOJE ZDANIE OPARTE NA DOŚWIADCZENIU MOGĘ MIEĆ I MAM!
Lasy Państwowe więcej rąbią i windują przychody
PAP | dodane 2015-10-02 (04:15) | 216 opinii
Przemysł żąda od leśników więcej surowca, a ekolodzy alarmują, że w lasach trwa rabunek – informuje „Rzeczpospolita”.
W przyszłym roku Lasy Państwowe mają szanse zwiększyć przychody ze sprzedaży drewna – ceny surowca rosną, zwiększa się też pula drzew przeznaczonych pod topór.
Już w 2014 r. przychody państwowego gospodarstwa zarządzającego 7,2 mln ha drzewostanów były rekordowe, przekroczyły 8 mld zł. W przyszłym roku LP planują pozyskanie 38,5 mln m sześć, drewna. Z tego pula surowca dla przemysłu drzewnego wyniesie około 31,7 mln m sześć. To prawie o 700 tys. m sześć. więcej niż rok wcześniej.
Jednak nie wszyscy odbiorcy drewna podzielają zadowolenie leśników. Przedsiębiorcy z Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, wskazują, że już w zeszłym roku do stałych odbiorców, trafiło zdecydowanie mniej surowca w stabilnych cenach, niż obiecywali leśnicy.
Równocześnie „rabunkowej gospodarce” sprzeciwiają się ekolodzy. – Pozyskanie drewna opiera się na 10-letnich planach urządzenia lasu. Rokrocznie staramy się pozyskiwać określoną pulę drewna z owego planu – zapewnia Anna Malinowska, rzeczniczka LP.
~Dzik 30 minut temu
A ja posadziłem 30 lat temu, 3 ha lasu na odziedziczonym kawałku ziemi , kiepskiej ziemi. Dzisiaj to już fajny las, ale trzeba robić przecinkę sanitarna. I za każdym razem muszę prosić „władze” o zgodę na wycinkę i wywóz. To takie to poniżające. Prosić sie , czy mogę na własnym kawałku ziemi cos zrobić. Jeżeli nie zapytam , kara i to jaka, porażająca. A oni tną na potegę.
~garfieldgd 52 minuty temu
Na Pomorzu widać całe połacie ogołocone z drzew i żadnego sadzenia nowych Przykłady? Choćby droga od A1 do Starogardu Gdańskiego, ale przykłady można by mnożyć! Zarząd LP to barbarzyńcy…
~PObarany 1 godzinę i 3 minuty temu
a ja za pozwolenie na wycięcie własnego drzewa muszę zapłacić 33tyś 1 szt.
~RAF 1 godzinę i 5 minut temu
sorry ale jesteście ignorantami! Lasy Państwowe są państwem w państwie! I robią co chcą. Ustawa która PIS zwalczal jak oszalały miała to ukrócić. Wiec pretensję ze jest tak a nie inaczej to do PIS. PS. To głównie kasa z lasów państwowych szła na płatne info że – PO chce sprywatyzowac lasy!
~Waldek 1 godzinę i 11 minut temu
Co to za zdanie może być rzeczniczki strony oskarżanej o rabunek.
~Marek 1 godzinę i 13 minut temu
W Pile, na Wrzosach enklawie do tej pory trudno dostępnej, Lasy porobiły autostrady szutrowe za nasze pieniądze którymi gnają młodzieńcy każdym gratem 160 na godzinę zapylając wszystko aż po Szczecin. Pod pretekstem by ciężki sprzęt mógł wywozić drzewo, albo straż pożarna, oczywiście powiedzą „oni” pseudo strażnicy lasów. Tak samo jest w lasach Drawna przy ujściu Korytnicy z jeziora. Ciężki sprzęt w lasach, jak sama nazwa mówi, powinien się przedzierać i nie drogami lecz szlakami którymi nie przejedzie żadna osobówka. Teraz my okoliczni mieszkańcy czekamy na asfalty na tych autostradach szutrowych by można tam do puszczy dojechać taksówką.
~Kvrwy i złodzieje (08:46)
Tną lasy metodą na wyrwę, po wycince dewastacja wszystkiego. Kradną tak samo jak bul w pałacu
~leśnik (08:22)
Dyrektor lasów lubuskich p. Banach to największy pseudo ekolog jakiego znam. Na siłę wprowadził pozyskanie całodobowe do lasów przez maszyny. Zręby tną 24 godz na dobę. Wielkie maszty i bez żadnej kontroli prywatne firmy tną i wywożą drewno same. Wystawiana jest jedna asygnata czy kwit na kilkaset m3 drewna i wolnoć Tomku w nie swoim domku. Maszyny tną drzewa nie tylko na zrębach ale też w trzebieżach młodszych klas wieku. Jak tego nie nazwać rabunkiem. Kto z leśników nie zaplanuje odpowiedniej ilości hektarów pod pracę maszyny ścinkowej ten niech się szykuje na kontrolę i dyscyplinarkę.
~aww 2015-10-02 (15:57)
„Rabunkowa gospodarka” ??? Jak to się dzieje, ze pomimo „rabunkowej gospodarki” przybywa lasów, drewna odkłada się w lasach coraz więcej, zapotrzebowanie na drewno i jego ceny rosną? Czy ktoś z ekologów lub pseudo ekologów jest w stanie racjonalnie to wyjaśnić ?
~gdzie przybywa? 2015-10-02 (22:50)
gdzie przybywa? proszę o konkretne przykłady.
~al 2015-10-02 (23:38)
Drzew jest coraz więcej ale drzewa coraz mniej baranie. Dwa patyki posadzą a jedno stare i grube zetną. Tak to przybywa gamoniu.
~jax (08:03)
@gdzie przybywa? ^ Zapraszam do lektory GUS. Od lat 90 powierzchnia lasow zwiekszyla sie o okolo 1%. Jak siegniesz glebiej to zobaczysz ile bylo po wojnie a ile jest teraz.
~Baca (07:27)
To jest preludium do tego co się bedzie działo w Polsce po sprywatyzowaniu lasów państwowych=SPEŁNIĄ SIĘ PROROCTWA PO STANIEMY SIE PYSTYNNĄ ZIELONA WYSPA=Żydzi bardzo zawiedzeni ze Komorowski nie został Prezydentem bo lasy by były już dawno sprywatyzowane a tak ostrzyli sobie na nie pazurki i już czuli GESZEFT.====JEDYNY RATUNEK DLA POLSKI TO COFNĄC PO OD WŁADZY BO JUŻ ZA CZTERY LATA Z POLSKI ZOSTAŁY BY TYLKO ZGLISZCZA I JEDNO RUMOWISKO.
…..
Kary za wycinkę drzew mniej dotkliwe. Nowe prawo weszło w życie
W życie weszło prawo, dzięki któremu mniej zapłacimy za zgodę na wycinkę drzew, niższe będą też kary za nielegalne ich usunięcie. Do tego zmieniły się zasady co do możliwości usuwania drzew bez zezwolenia. Wprowadzenie nowych przepisów wymusiła decyzja Trybunału Konstytucyjnego, według którego dotychczasowe prawo było niezgodne z ustawą zasadniczą.
Do tej pory trzeba było zapłacić za wycinkę każdego drzewa, którego wiek przekraczał 10 lat. Teraz wiek będzie już bez znaczenia, a zezwolenie i opłaty będą zależały od wielkości obwodu pnia.
Wprowadzone 28 sierpnia zmiany mają obniżyć horrendalnie wysokie kwoty, sięgające w niektórych przypadkach setek tysięcy złotych. Teraz trzeba będzie płacić mniej więcej tyle, ile wynosi koszt odtworzenia ściętego drzewa.
Na przykład opłata za usunięcie świerka rosnącego w parku i mającego 100 cm obwodu będzie obecnie kosztować około 9,6 tysiąca złotych. Przed wejściem w życie nowych przepisów byłoby to około 18 tysięcy złotych – wyliczył portal TVN24.
Nowe przepisy zakładają też, że im drzewo starsze (o obwodzie powyżej 300 cm), tym jego wartość mniejsza. Bo – jak tłumaczy ustawodawca – z roku na rok taka roślina coraz bardziej obumiera.
Dodatkowo zmniejszone zostały sankcje za nielegalną wycinkę drzew. Teraz kara stanowi dwukrotność ceny legalnej wycinki (przed zmianą przepisów była to trzykrotność). Nowa ustawa przewiduje też możliwość wycinania krzewów z przydomowych ogródków bez konieczności pytania o zgodę urzędników. Zgody nie będzie też wymagało usuwanie drzew podczas akcji ratowniczych. Skorzystają na tym na przykład strażacy.
Samorządowcy pozytywnie oceniają nowe prawo – pisała w czasie głosowania nad ustawą „Gazeta Prawna”. Niektórzy z nich obawiali się nawet, że nowe kary są za niskie. 28 sierpnia weszła w życie część nowego prawa dotyczącego wycinek drzew, całość przepisów zacznie obowiązywać w styczniu 2016 roku.
~jojo 2015-10-02 (22:51)
opłaty były absurdalnie wysokie i zrujnowały wielu Polaków, a powinno się zezwalać na wycinkę drzew tam gdzie ewidentnie przeszkadzają, zacieniają mieszkania, urzędy i szkoły (tedy zużywamy więcej energii elektrycznej), niszczą trakcje elektryczne, chodniki itd. ale pod warunkiem, że każde wycięte drzewo zastąpi się nowym nasadzeniem w odpowiednim miejscu
~cz58 2015-10-02 (21:58)
Gdzie jest własność? Mam las mam pole mam działkę to jest moja własność w Konstytucji musi być napisane że własność to świętość dopiero wtedy będzie porządek ja twierdzę że jestem lepszym gospodarzem na mojej własności aniżeli urzędnik mam chęci i pieniądze to kopię staw mam potrzebę bo buduję dom wycinam potrzebne drzewo urzędnikom do mojej własności żadnych uprawnień
~Senior 46 2015-09-05 (13:07)
Czy państwo wiecie dlaczego pałace i zamki otoczone są starymi drzewami? Aby nie było zawilgocenia fundamentów i piwnic, suterenów . Proszę sprawdzić. Mam na swojej posesji ponad 100-letnią lipę i wypija tyle wody że w promieniu 10 m. brak jest wody. Nasadzajmy drzewa wokół domów. Doświadczenie naszych przodków weźmy sobie za pozytywny przykład. Proponuję skupić się na zarządcach terenów zielonych, aby posprzątali sukcesywnie trawniki z uschniętych liści i gałęzi ,aby nie czekali aż spadnie śnieg i będą modli spać spokojnie.
~babunia 2015-09-05 (10:34)
czytam te wpisy i nie wierze ,wydaje mi sie ze kazdy z nas mieszka w innym kraju,gdzie przepisy sa dla kazdego inne.mieszkam pod W-wa to teren KPN i na swojej dzialce wycinalam trzy drzewa i nie mialam zadnych problemow .zlozylam podanie ,przyjechali ,zobaczyli i dali zgode ,nic nie placilam natomiast zaplacilam firmie za wyciecie i nic wiecej.jezeli drzewo jest zagrozeniem lub potrzebna wycinka pod budowe nie ma najmniejszego problemu,wiec albo mieszkamy w innych krajach albo przepis jest inny dla danego regionu albo kazdy urzednik interpretuje to prawo inaczej.mam tez dzialke lesna i co jakis czas moge wyciac czesc drzew,oczywiscie musi byc zezwolenie i musza sami zaznaczyc ktore moge wyciac i nic za to nie place.
~wnuczka 2015-09-05 (12:57)
Ni erozumiem co cię tak dziwi? Sama przeciez sobie odpowiedziałaś – kazdy urzednik interpretuje to prawo inaczej.
~karol 2015-09-05 (07:01)
Hahahahahah SKORZYSTAJĄ STRAŻACY!!!!!! Znam strażaków którzy już zajmują się zarabianiem na wycinkach drzew. Teraz to będzie biznesik… Z takim prawem, to strażakom możecie naskoczyć.
~babunia 2015-09-05 (10:16)
nigdy nie bierzcie strazakow do wyciecia drzewa. chcialam wyciac legalnie drzewo na mojej posesji .strazacy zaproponowali mi wyciecie jednegoo powtarzam jednego drzewa za 1000 zl.(to cala moja miesieczna emerytura) wzielam prywatna firme i wycieli za 250 zl i jeszcze pocieli mi na kawalki.nigdy strazacy.
~anka 2015-09-05 (12:06)
No to łap się za sikawkę i bądż strażakiem! jak cie tak bardzo boli,że oni skorzystają, nie trać czasu i też korzystaj. Jesteś typowym przykładem bezinteresownej zawiści i zazdrości.Fe…Nie chciałabym spotkać cię na drodze mojego życia.
~x-x 2015-09-05 (11:50)
Na własnej posesji do 30a powinno się usuwać drzewa bez żadnych zezwoleń i zarządzać terenem zielonym wg uznania ! Oczywiście bez szkody dla instalacji różnego typu i sąsiadów ! Trudno to uchwalić !? Nieroby rozbuchane z POwskich stołeczków nie chcą zrezygnować i jakby mogli to wydawali by zgodę na koszenie trawy !
~wazzi 2015-09-05 (11:32)
Mały krok do przodu. Teraz trzeba znieść to żenujące i upadlające pytanie się Pana urzędnika czy na własnym terenie mogę wyciąć drzewko które sam posadziłem. Czy naprawde urzędnicy muszą sobie szukać pracy? Przecież jak czytam i taj wyrażają zgodę to po co marnują nasz i swój czas na to żenujące wyrażanie zgody. Ustawodawcu do dzieła. Te opłaty powinny obowiązywać tylko na terenach podinwestycyjnych , publicznych i wtedy kary za nielegal powinny byc surowsze. a na prywatnym podwórku wara im, chyba że drzewa jest pomnikiem przyrody. Klon jesionolistny w dwa lata rośnie taki że trzeba by dawać zgodę.
~henio 2015-09-04 (23:48)
i bardzo dobrze, zbyt restrykcyjne prawo w tym przypadku działało przeciw krzewieniu zieleni, bo każdy świadomy się dwa razy zastanowił zanim posadził nowe drzewo…
…..
Będzie kolejna awantura o Lasy Państwowe? Senatorowie PO chcą poprzeć PiS
PAP | aktualizacja 2015-09-30 (21:00) | 52 opinie
Szef senackiej komisji budżetu i finansów Kazimierz Kleina (PO) nie wyklucza poparcia wniosku o odrzucenie znowelizowanej ustawy o lasach, której projekt złożyła grupa posłów PO. Wniosek taki, w imieniu mniejszości komisji, złożył w środę w Senacie Bogdan Pęk (PiS).
Nowela ustawy o lasach, autorstwa PO, ma zabezpieczać lasy należące do Skarbu Państwa przed prywatyzacją. Dopuszcza możliwość sprzedaży lasów, ale tylko w celu realizacji inwestycji publicznych, np. dróg, bądź zrównoważonej polityki leśnej.
Wprowadzenie ustawowego zapisu gwarantującego zakaz prywatyzacji lasów zapowiadała w pod koniec sierpnia premier Ewa Kopacz. Była to odpowiedź na zarzuty PiS, że rząd i PO chcą prywatyzować lasy.
Ustawa wywoływała ogromne emocje już w ubiegłym tygodniu w Sejmie. Do odrzucenia jej w całości nawoływał wtedy klub PiS. Przed głosowaniem Jan Szyszko (PiS) argumentował, że nowe przepisy naruszają konstytucję. Ewa Wolak (PO) odpowiadała, że nigdy w Sejmie nie było dyskusji o prywatyzacji Lasów Państwowych. – Lasy Państwowe to jest własność Skarbu Państwa, narodu. Dlatego składamy projekt ustawy, który będzie wzmacniał to, co należy do państwa – mówiła.
Czas na Senat
Senacka komisja środowiska, jak informowała sprawozdawczyni senator Jadwiga Rotnicka (PO), zarekomendowała izbie przyjęcie ustawy z kilkoma drobnymi poprawkami. Wniosek o jej odrzucenie złożył w imieniu mniejszości komisji senator Bogdan Pęk (PiS).
– To ustawa sporządzona na kolanie, w ostatniej chwili, wyłącznie po to, by osiągnąć efekt propagandowy, mający przekonać opinię publiczna, że koalicja i rząd są przeciwne jakiejkolwiek prywatyzacji lasów państwowych – mówił Pęk.
Jego zdaniem jednak „jest odwrotnie”, bo „mamy do czynienia z publicznymi deklaracjami”, że taka prywatyzacja w szczególnych okolicznościach byłaby możliwa. – W tej ustawie też mamy do czynienia z zapisem, który, mówiąc obrazowo, powiada tak: jesteśmy przeciwni prywatyzacji lasów państwowych jako dobra ogólnonarodowego o szczególnym znaczeniu, chyba że ustawa mówi inaczej, choć nie jest to literalnie tak zapisane – mówił Pęk.
Wiceminister środowiska Katarzyna Kępka poinformowała w środę w Senacie, że stanowisko rządu wobec noweli ustawy o lasach „zgodnie ze wszystkimi procedurami, jest obecnie na etapie uzgodnień międzyresortowych”.
Szef senackiej komisji budżetu i finansów Kazimierz Kleina (PO) powiedział w środę, że „ta ustawa nie wnosi praktycznie niczego nowego”.
Pytany, czy w takim razie skłania się do głosowania za jej odrzuceniem, odpowiedział: – Wydaje mi się, że chyba tak. Będziemy jeszcze nad tym dyskutowali, ale chyba trzeba będzie popracować nad całkiem nową ustawą. Bo jeśli ma być ustawa o ochronie lasów, to trzeba ją solidnie przygotować – podkreślił. – A ta ustawa nic nie zmienia, to jest takie masło maślane – dodał. Nie wykluczył, że podobne stanowisko mogą mieć też inni senatorowie PO.
– Nikt lasów nie chce sprzedawać, to jest gra niewielkiej grupy ludzi, którzy chcą straszyć Polaków, że lasy ktoś chce sprzedać – podkreślił Kleina.
Poparcie, nawet przez część senatorów PO, wniosku senatorów PiS może spowodować przegłosowanie w Senacie wniosku o odrzucenie ustawy o lasach. Gdyby Senat poparł ten wniosek, Sejm, by ustawa mogła trafić do prezydenta, musiałby go odrzucić bezwzględną większością głosów. W przeciwnym razie ustawa trafi do kosza.
Co zawiera ustawa?
W nowelizacji przewiduje się możliwość sprzedaży lasów, ale tylko w celu realizacji celów publicznych (np. drogi, linie energetyczne) lub zrównoważonej gospodarki leśnej. Lasów nie będzie można sprzedać w celu pozyskania środków przez budżet państwa. W nowym prawie zapisano ponadto, że każdy ma prawo dostępu do lasów stanowiących własność Skarbu Państwa, na równych zasadach.
Nowe przepisy mają dawać też możliwość zatrudniania pracowników Służby Leśnej w niepełnym wymiarze czasu pracy. Ma to ułatwić powrót do pracy osób po urlopach macierzyńskich, urlopach rodzicielskich czy wychowawczych.
Znowelizowana ustawa miałaby wejść w życie 3 miesiące od ogłoszenia.
Wcześniej, pod koniec 2014 r., Sejmowi nie udało się zmienić konstytucji, do której miał być – jak podkreślała koalicja rządząca – wprowadzony przepis zakazujący prywatyzacji lasów. Zabrakło poparcia PiS, które głosowało przeciw.
Przepisy uchwalonej w piątek nowelizacji (poza sprawami pracowniczymi) de facto są jednakowe z tymi, jakie chciano wprowadzić do konstytucji. Argumentacja PiS wtedy też była podobna.
Dwuletni serial
Spór wokół lasów narósł blisko dwa lata temu, kiedy to koalicja rządząca (początek 2014 r.) w błyskawicznym tempie uchwaliła nowelę ustawy o lasach, która zmusiła przedsiębiorstwo Lasy Państwowe do wpłacenia do budżetu państwa w ciągu dwóch lat 1,6 mld zł. Od 2016 r. LP będą oddawały do kasy państwa 2 proc. przychodów ze sprzedaży drewna. Ówczesny premier Donald Tusk mówił wówczas, że 1,3 mld zł uzyskanych z wpłaty LP zostanie przeznaczonych na budowę i remonty dróg lokalnych.
Opozycja zarzucała koalicji, że był to zamach na finanse LP oraz że ta decyzja może w przyszłości doprowadzić do destabilizacji w Lasach Państwowych, a w konsekwencji doprowadzić do sprzedaży tego przedsiębiorstwa.
W 2014 r. PiS podjęło inicjatywę zbierania podpisów pod formalnie obywatelskim wnioskiem o rozważenie w referendum ogólnokrajowym sprawy przyszłości Lasów Państwowych. Pod koniec sierpnia tego roku prezydent Andrzej Duda zwrócił się do Senatu, aby w trakcie wyborów październikowych parlamentarnych zapytać Polaków, czy są za „za utrzymaniem dotychczasowego systemu funkcjonowania LP”. Na początku września Senat nie wyraził zgody na zarządzenie referendum m.in. w tej sprawie.
~ja 2015-10-01 (08:39)
Opozycja nie walczy o LP, tylko o stołki umocowanych tam nierobów, co dostają po 10tysi.
~doradca 2015-10-01 (11:15)
przede wszystkim przeciwko prywatyzacji jest całe środowisko ludzi związanych z lasami państwowymi, to oni w pierwszej kolejności urządzali protesty pod kancelarią premiera, również w twoim imieniu. A ty jako zapracowany obywatel tego kraju pewnie nie rozumiesz co to dobro narodowe.
rama 43 minuty temu
Oj głupoty piszesz… czy PSL to opozycja? a najwiecej kadry leśnej( wyższej oczywiście) to są PSLowcy. Pan Żelichowski bardzo dba o ich interesy i o swój interes przed emeryturą ma chetkę na duuuuuży las….
~ha ha 2015-10-01 (10:20)
czy w obszarze granic zwanych Polską jest jeszcze coś co ma wartość i należy do obywateli tego kraju ( nie licze prywatnych majątków złodziei )
~Ja 2015-10-02 (12:09)
Tak. Zycie polskich rodzin. Operacja wynarodowienia tych co zostali w kraju poprzez islamizacje w trakcike.
http://pogoda.wp.pl/kat,1034985,title,Tak-obchodzimy-w-Polsce-Dnia-Drzewa,wid,17900727,wiadomosc.html
Tak obchodzimy w Polsce Dzień Drzewa
Przeczytali wiersze drzewom. Choć nie wierzą, że od tego będą lepiej rosły to chcą promować kulturę w plenerze. Między innymi aktorzy, dziennikarze i politycy uczcili Dzień Drzewa na Polu Mokotowskim w Warszawie.
Minister Środowiska Maciej Grabowski przeczytał encyklikę Papieża Franciszka „Laudato Si”, Wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski zacytował wiersz Juliana Tuwima. Dziennikarka i aktorka Beata Jewiarz przeczytała „haiku”, krótkie wiersze napisane przez dzieci. Pojawiła się też poezja Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego czy Haliny Poświatowskiej.
Organizator wydarzenia, Jacek Bożek z klubu Gaja przekonywał, że połączenie poezji i przyrody jest w dzisiejszych czasach niezbędne. Po to, aby zatrzymać się na chwilę i pomyśleć, co jest dla nas najważniejsze.
Klub Gaja, który już od 13 lat świętuje dzień drzewa posadził ich w sumie 740 tysięcy. Dzisiaj Pole Mokotowskie wzbogaciło się o jesiony, kasztanowce i śliwy.
Obchody Dnia Drzewa organizowane są w 300 miejscowościach w całej Polsce.
~Zibi 11 minut temu
Naszym możnym już całkiem odpier…ło :)) Z dobrobytu się w d..ach przewraca.
~de 22 minuty temu
a może byście bułkę jakiemuś dzieciakowi kupili?
PolubieniePolubienie
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Niezwykle-swieto-na-Slasku-Beda-czytac-i-tulic-drzewa,wid,17896146,wiadomosc.html
akt. 08.10.2015, 10:59
Niezwykłe święto na Śląsku. Będą czytać i tulić drzewa
W Katowicach odbędzie się 13. edycja Święta Drzewa pod hasłem „Czytamy drzewom”. W ten sposób organizatorzy chcą zachęcać nie tylko do sadzenia i ochrony drzew, ale także do dostrzeżenia związków pomiędzy naturą i literaturą. Poczytamy drzewom Mickiewicza, Kochanowskiego, Leśmiana i… otulimy je przed zimą.
Inauguracja Święta Drzewa 2015 w Katowicach odbędzie się 13 października (wtorek) o godz. 11.00 przed Biblioteką Śląską w Katowicach (plac Rady Europy 1). Wydarzenie organizowane jest przez Klub Gaja i Bibliotekę Śląską, przy wsparciu Miasta Katowice i WFOŚiGW w Katowicach.
Inaugurację rozpocznie happening „Czytamy drzewom” (park przed Biblioteką Śląską). Drzewom czytać będą m.in. przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach, Biblioteki Śląskiej, Klubu Gaja, młodzież z Gimnazjum nr 10 z Katowic i Gimnazjum nr 16 z Sosnowca. Następnie zainaugurujemy akcję „Tulimy drzewa przed zimą”, podczas której otulimy parkowe drzewa kolorowymi szalami. Na zakończenie zaproszeni goście posadzą wspólnie 2 platany.
– Drzewa i lasy chronią nas przed najgorszymi skutkami zmieniającego się klimatu. Dają życie, cień i poczucie trwania. Rozpościerają nad nami niewidoczny baldachim opieki. Przyroda, traktowana przez nas w sposób instrumentalny, nieszanowana i pomijana, nadal oddaje nam przysługi i wspiera w życiu codziennym. Bez skargi. Bez słów. Bez naszego wsparcia, drzewa nie dadzą rady nas chronić. Czytajmy drzewom. Zostańmy ich przyjaciółmi – zachęca Jacek Bożek, założyciel i prezes Klubu Gaja.
W wielu kulturach drzewom przypisuje się magiczną lub nawet boską moc. Od początku programu Święto Drzewa dzięki zaangażowaniu ponad 600 000 osób, posadzono ponad 740 000 drzew w ogrodach, parkach, na placach zabaw, pasach drogowych, użytkach rolnych i lasach oraz zebrano 3500 ton makulatury. W ten sposób społeczności lokalne w całym kraju podejmują się konkretnych działań dla środowiska naturalnego.
~Ram 6 godzin i 6 minut temu
Jest to tak glupie ze na pewno organizatorzy dostali duze dofinansowanie z ue.
~Jack 5 godzin i 20 minut temu
Oczywiście będą czytać książki elektroniczne bo inaczej ‚drzewom będzie przykro’?
PolubieniePolubienie
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019393,title,Ruszyly-prace-na-Polu-Mokotowskim-Rekultywacja-za-154-tys-zl,wid,17886016,wiadomosc.html
akt. 02.10.2015, 18:12
Ruszyły prace na Polu Mokotowskim. Rekultywacja za 154 tys. zł
Na terenach po dawnej bazie MPO pojawiły się pługi i spychacze. Rozpoczęła się rekultywacja działki położnej na Polu Mokotowskim w sąsiedztwie Biblioteki Narodowej.
W ramach tych prac, które orientacyjnie potrwają do końca października, z ziemi wybrane zostaną zanieczyszczenia w postaci gruzu, kamieni czy szkła, a następnie nawieziona zostanie urodzajna ziemia z kompostem. Na koniec zasiana będzie trawa. Zarząd Oczyszczania Miasta przypomina, by do czasu wzrostu nie korzystać z tej części parku. – Dajmy trawie wyrosnąć, zadarnić się i zgęstnieć – mówi WawaLove.pl rzeczniczka ZOM-u Zofia Kłyk.
Kłyk dodaje też, że nie ma jeszcze planów zagospodarowania tego miejsca. – Trwają konsultacje społeczne, mieszkańcy mogą przedstawić dzielnicy swoją wizję, propozycję, jak widzieliby to miejsce. – mówi rzeczniczka.
Koszt rekultywacji 2,5 ha terenu to 154 tys. zł.
~edek 23 godzin i 1 minutę temu
„Kłyk dodaje też, że nie ma jeszcze planów zagospodarowania tego miejsca.” – to po co ta rekultywacja? za pół roku jeśli pojawi się plan co tam robić – będziecie znowu niszczyć trawę i rekultywację? co za niegospodarność!
~Adziol 13 godzin i 55 minut temu
Najlepsza trawa wyrasta zimą
~psica kasia 12 godzin i 4 minuty temu
na wiosnę ta sama firma też zaora obsieje 2,5 ha pola za 145tys zł a władza wytłumaczy sorry taki mamy kilmat… kto sieje trawę na zimę ???
~sebo 11 godzin i 28 minut temu
Cena prace na takim obszarze kosmos. Ale jak chcą to mogę to zrobić za 100 tys zł. A co do trawy to „Najlepsze trawy z Iławy”
PolubieniePolubienie
http://finanse.wp.pl/kat,1033781,title,Nowe-oplaty-za-wycinke-drzew-Wartosc-drzewa-rosnacego-na-wsi-bedzie-najmniejsza,wid,18286215,wiadomosc.html
Nowe opłaty za wycinkę drzew. Wartość drzewa rosnącego na wsi będzie najmniejsza
2016-04-23 (16:25) | 322 opinie
Od 40 proc. standardowej stawki w przypadku drzew na terenach wiejskich do 130 proc. w przypadku drzew rosnących w pasie drogowym, na terenie zabytkowej nieruchomości czy w uzdrowiskach. Takie zmiany wprowadzi nowe rozporządzenie Ministerstwa Środowiska w sprawie opłat za usunięcie drzew i krzewów.
Znajdujący się na razie na etapie opiniowania projekt rozporządzenia wprowadza współczynniki różnicujące stawki w zależności od lokalizacji drzewa lub krzewu. Stawka opłaty, określana – tak jak dotychczas – na podstawie rodzaju drzewa i grubości pnia, będzie jeszcze przemnażana przez odpowiedni współczynnik, dając ostateczną opłatę:
1,3 – tereny uzdrowisk, obszar ochrony uzdrowiskowej, teren nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków i pas drogowy dróg publicznych
1,0 – tereny zieleni
0,7 – pozostałe tereny miast
0,4 – pozostałe tereny wsi
Jak tłumaczą autorzy rozporządzenia w uzasadnieniu projektu, „lokalizacja ma wpływ na ocenę wartości drzewa lub krzewu w jego otoczeniu, a także pozwala na określenie ich wpływu na wartość terenu, na którym rosną”. Kluczową kwestią w ustalaniu wartości ścinanego drzewa ma bowiem koszt jego odtworzenia.
Najwyższą wartość drzew w przypadku uzdrowisk i otoczenia zabytków uzasadniono tym, że w takich miejscach „podstawowe znaczenie mają wartości estetyczne i ekologiczne. Z kolei pas drogowy to „miejsce koncentracji uciążliwości urbanizacyjnych, gdzie odtworzenie drzew stwarza trudności i potrzebę większych nakładów finansowych”.
Maksymalne stawki za wycięcie drzewa w zależności od obwodu pnia – mierzonej na wysokości 1,3 m od ziemi – wynoszą teraz od prawie 85 zł (do 25 cm) za każdy centymetr obwodu do 342 zł (powyżej 5 m). Tak jak dotychczas, gatunki drzew są podzielone na cztery grupy – dla każdej ustalono inną stawkę opłaty za wycinkę.
Biorąc pod uwagę nie tylko gatunek drzewa, ale także czynnik lokalizacyjny, opłaty za wycięcie drzew będą jeszcze bardziej zróżnicowane niż dotychczas. Na przykład ścięcie rosnącej na wsi topoli o trzymetrowym obwodzie pnia będzie kosztować 3115 zł, ale w przypadku rosnącej na terenie uzdrowiska jodły koreańskiej o takim samym pniu opłata wyniesie 151 260 zł. Dla drzew o metrowym obwodzie pnia będzie to odpowiednio 1706 zł i 58 947 zł.
~bakintek 6 minut temu
Mój grunt? Moja sprawa, co ja na nim robię. Niestety nie w tym chorym państwie.
~ależal 18 minut temu
zamiast tego niech zrobią porządek z tysiącami szamb i tonami śmieci, które trafiają do rzek.Jeżeli stuletnie drzewo zagraża życiu i bezpieczeństwu to się je wycina.
~ewela 10 minut temu
no teraz to już wszystko zagraża życiu, jeszcze trochę i trawa będzie zagrażać bo pyli 🙂
~cbdo 42 minuty temu
Kompletny brak myślenia ustawodawcy,wręcz głupota.Pomijając to,że takie przepisy są faszyzujące i naruszają święte prawo własności i dysponowania nią to w efekcie drzew po prostu ubędzie i będzie ich coraz mniej.Teraz każdy będzie ciął samosieje by nie urosły i nie będzie niczego nasadzał by nie mieć potem problemu gdy np.zmieni mu się koncepcja,czy wizja ogrodu.Wielu będzie wolało mieć „goły” teren by nie mieć w przyszłości problemu.Będą królowały jakieś cyprysiki,cięte tuje i inne karły.W miastach jak już poumierają stare drzewa to zostanie goły beton.Inna sprawa-ludzie by obejść tą głupotę będą podlewali drzewa olejem,kwasami,itp…czysta ochrona środowiska.Kwestia następna-podobno złożenie wniosku w np.Gminie jest bezpłatne.Wielka ściema-trzeba zapłacić za mapki,mało tego,w niektórych trzeba udowodnić,że teren jest wnioskodawcy choć Gmina dokładnie o tym wie,czyli następne papiery i para-podatki.Idiotyzmem jest również to,że zgodę trzeba mieć na drzewo,które się zwaliło jak i to,które uschło.Neo-niewolnictwo kwitnie jak i dyktat władzy.Niestety dalej nie żyjemy w wolnym kraju a prawo własności i dowolnego nią dysponowania jest ciągle nam kradzione.To samo dotyczy obrotu ziemią.Najlepiej niczego tu nie mieć a najlepiej kupić bilet na samolot…a oni się dziwią,że ludzie uciekają….bo nie rozumieją,że można być biednym,ale wolnym i jest ok,ale jak się jest już i biednym i niewolnikiem to niestety za dużo aby to wytrzymać.
~Quela 11 minut temu
Mnie równie oburza fakt że „własne” oznacza płac i pytaj. Obecnie kiedy się składa pozwolenie na budowe to musi otrzymac się zgode od Gminy a w nim tz: warunki zabudowy. Nie spełnisz to nie wydadzą ci zgody na zamieszkanie.Jednym z nich jest nasadzenie drzew wysokich na swoim terenie takich jak dęby świerki olchy itp Moim zdaniem to absurd .W innych miastach jest np nakaz budowania domów według tego samego projektu. … Absurdów ci u nas dostatek
~Polak 13 minut temu
Rozum ktoś postradał. Ludzie przestaliby sadzić jakiekolwiek drzewa, żeby nie płacić później haraczu za jego wycinkę. Dawno nie czytałem bardziej głupiego artykułu. 3115 zł za ścięcie topoli !!!. Jak do tej pory zgłoszenie zamiaru ścięcia drzewa np: na posesji domowej było bezpłatne. Może chodzi o kary a nie o opłaty za nielegalną wycinkę drzew.
PolubieniePolubienie
http://wiadomosci.onet.pl/bialystok/mieszkancy-hajnowki-w-zaden-sposob-nie-udalo-sie-przekonac-ke-to-miedzynarodowy/3twk1x
wczoraj 06:57
Mieszkańcy Hajnówki: W żaden sposób nie udało się przekonać KE. To międzynarodowy skandal
Komisja Europejska zdecydowała o wszczęciu postępowanie przeciwko Polsce w związku z decyzją Ministerstwa Środowiska o zwiększeniu wycinki w Puszczy Białowieskiej. Według KE bioróżnorodność Puszczy Białowieskiej zagrożona jest nieodwracalnymi stratami.
Komentarze 831
– To pokazuje, że Komisja nie dała się przekonać argumentami ministerstwa. Przypomnijmy, że to przecież ministerstwo i lasy, a nie organizacje ekologiczne organizowały te wizyty w terenie, w obszarach pokornikowych. W żaden sposób nie udało im się przekonać KE, że działania polegające na zwiększonej wycince przyniosą puszczy jakąś korzyść – powiedziała mieszkanka Hajnówki Joanna Łapińska, która należy do grupy „Lokalsi przeciwko wycince Puszczy Białowieskiej”.
Rząd będzie miał miesiąc na odpowiedź. Decyzję o zwiększeniu wycinki zaskarżyło do Komisji Europejskiej siedem pozarządowych organizacji ochrony przyrody.
(jb)
~Gumis : Czy nie ma w Polsce ani jednego czlowieka – biologa, ktory by przedstawil o co chodzi z ta puszcza i zaproponowal jakies naukowe rozwiazanie? Przeciez gdyby minister budownictwa podejmowal arbitralne decyzje odnosnie budowania, to wszystko zaczeloby sie walic, ale to jest efekt zniszczenia szkolnictwa i nauki i dzisiaj mamy wieksza ciemnote i zacofanie, niz w sredniowieczu. Taka jest prawda!
~Eugeniusz : Spójrzcie na mapkę Polski w Google Earth , widać gdzie nie gdzie,, kępki” lasów a reszta to pola uprawne .Lasy zostały w Polsce bezmyślnie przetrzebione przez idiotów pazernych na kasę przy cichej akceptacji ,,włodarzy”, i w żadnym wypadku i pod żadnym pozorem nie można dopuścić do dalszej dewastacji obszarów leśnych w naszym kraju ! Głupocie mówimy NIE !
~Greg67 : Dla NIEZORIENTOWANYCH.
– Kornik w puszczy atakuje osłabione świerki i w zasadzie TYLKO świerki.
– Świerk w Puszczy Białowieskiej to granica ich zasięgu, zasięgu który od lat się cofa o czym niżej.
– Świerki w puszczy i nie tylko w Puszczy Białowieskiej ale w każdym innym regionie od lat się wycofują. Świerki nie lubią słońca i gorąca, wolą obszary chłodniejsze.
– Ponieważ w ciągu ostatnich trzydziestu lat w Polsce obserwujemy zanikanie przedwiośnia a sama wiosna i jesień uległa skróceniu zaś okres wegetacyjny w tych samych 30 latach wydłużył się o TRZY tygodnie w wielu miejscach Świerk zaczął ustępować miejsca bardziej lubiącym ciepło drzewom jak sosna. DZIEJE SIĘ TAK NA CAŁYM OBSZARZE WYSTĘPOWANIA ŚWIERKA nie tylko w Polsce. Osłabione drzewa stały się zaś pożywką dla owadów i innych chorób z którymi zdrowe drzewa spokojnie sobie radzą.
– Same zaś drzewostany świerkowe położone w chłodniejszych regionach Polski jak góry w żaden sposób nie wykazują zwiększonej podatności na choroby czy kornika i wciąż mają się dobrze.
– Ot i cały problem, świerk stanie się pożywką owadów, a potem na ich miejscu i na ich szczątkach jakie użyźnią glebę wyrośnie zdrowy las złożony z innych gatunków tak jak działo się to od wieków. Ingerencja ludzka nic tu nie da co najwyżej całkowicie zaszkodzi bo rozrośnięta populacja kornika rzuci się na zdrowe drzewa a tak samoistnie by zmalała w miarę spadania liczby osłabionych drzew.
~Dings : Warto zobaczyc, czym grozi wycinka i jak radza sobie z lasem pierwotnym nasi wschodni i zachodni sasiedzi.
„Z badań czeskich i niemieckich naukowców wynikają następujące wnioski (w dużej mierze zbieżne z wnioskami badań profesorów: Wesołowskiego, Gutowskiego, Falińskiego i Walankiewicza):
– kornik nie może być gatunkiem zwalczanym i kontrolowanym;
– kornik jest gatunkiem kluczowym („key species”) w naturalnych cyklach drzewostanów iglastych, pełni podobną funkcję jak ogień na północy;
– Lasy Bohemii są zasiedlone przez kornika znacznie dłużej niż przez człowieka;
– kornik warunkuje utrzymanie bioróżnorodności lasów Szumawy i Bawarii, zwłaszcza gatunków priorytetowych;
– gradacje kornika przyczyniły się do wzrostu udziału w drzewostanie innych niż świerk gatunków – buk, jodła. Niestety, nie cały obszar Parku w Szumawie objęty jest ochroną bierną, ale o tym napiszemy za jakiś czas.
podpisano: Adam Bohdan, Grzegorz Świerżewski
Caly artykul z 2013 roku pod tytulem „Co ma Las Bawarski do Puszczy Białowieskiej?” znaleziony tutaj:
http://puszcza-bialowieska.blogspot.de
~Kaja : No troche trudno żeby dali sie przekonać skoro zobaczyli jak w ramach walki z kornikiem wycina sie puszczę całymi kwartałami – świerki kornikowe, świerki zdrowe, dąb, grab i brzozę, na które kornik nawet nie spojrzy… Wycina sie wszystko jak leci. Dlaczego? Bo dziś używa sie do tego cięzkiego sprzętu, ogromnych maszyn, którymi nawet nie da się operować na małą skalę, bawić sie z pojedynczymi chorymi drzewami. Leśnicy porównywali te pperację z wyrywaniem chorych zębóe, ze przecież nie zostawiamy ich samym sobie. Ok, ale normalnie to stomatolog nie wyrywa pół szczęki zeby sie ppzbyć próchnicy w jednym zębie!
~Cichosz do ~Kaja: Dąb to nie jest puszcza? Naturalna Puszcza Białowieska to właśnie grądy, czyli dęby i graby, to olsy, brzozy oraz sosnowe bory (obok dębów wycięte w duzej części za carycy Katarzyny, na krótko przed I WS i za czasów okupacji niemieckiej w czasie I i II W). Dąb i sosna to w przeszłości podstawowe drzewa w PB. To w wyniku działań człowieka jest tyle świerka w PB. W zimniejszych okresach, świerk naturalnie zwiększał swoją ilośc w PB. W okresach cieplejszych świerk ustępował bardziej ciepłolubnym gatunkom liściastym. I teraz właśnie jest ten okres,gdy ociepla sie klimat. świerk i tak nie ma przyszłości w PB. Może byc on jedynie uzupełnieniem, w całej różnorodności gatunków drzew w PB, jednak monokultura świerka nie jest czymś naturalnym. 🙂
~masa.cra : Puszcza Białowieska jest obszarem leśnym dziewiczym,co oznacza że nie powinno być tam ludzkiej ingerencji.Radziła sobie z kornikami dziesiątki tysięcy lat,więc i teraz jak sądzę poradziłaby sobie…Fascynujące w tym wszystkim jest to,że wycinkę promuje organizacja ekologiczna założona przez właścicieli zakładów typu obróbki drewna(tartak,zakład produkcji mebli,podłóg itd),którego to właściciele są znajomymi min.Szyszki…Organizacja ekologiczna(sic!)nazywa się Santa,jej szefem jest Walenty Wasiluk i tak się dziwnie składa,że jest on również właścicielem firmy Wasbel ,która to właśnie zajmuje się wyżej wymienioną działalnością związaną z obróbką drewna…Taki ekolog to tylko w Polsce…:)))) info pochodzi m.in. z KRS
~Maruda : Puszcza Białowieska, rezerwat przyrody. W rezerwacie przyrody to nawet jak szyszka spadnie z drzewa człowiek jej nie powinien dotykać. Człowiek podobno istota rozumna nie koniecznie rozumiejąca powinien w takim lesie posługiwać się wszystkimi zmysłami z wyłączeniem zmysłu dotyku. To co jest ma naturalnie obumierać i się odtwarzać. Czy po to aby przyroda chociaż już na zawężonym obszarze mogła sama o sobie stanowić trzeba wytępić ludzi?. Jeżeli ktoś nie pamięta był las kiedy nas nie było i będzie las kiedy już nie będzie nas. Przyroda zadba o siebie i niech „wybitne jednostki” jej tylko nie przeszkadzają.
~konkrecja : Temat świerka w Puszczy Białowieskiej jest tematem zastępczym dla kwestii rozszerzenia Białowieskiego Parku Narodowego na obszar całej Puszczy, czemu od dawna domaga się właśnie naród. Wtedy problem kornika stanie się trzeciorzędny, bo w Parkach Narodowych chroni się naturalne procesy ekologiczne, a pojaw kornika do takich zjawisk należy. To wydaje się wyzwaniem właściwym dla Ministra Środowiska zamiast zdyszanej bieganiny w imieniu interesów Lasów Państwowych itd. za wycinką tego lub owego drzewa.
http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/297178-lasy-panstwowe-zapewniaja-ze-w-puszczy-bialowieskiej-nie-ma-wycinkiusuwamy-tylko-drzewa-ktore-zagrazaja-turystom
PolubieniePolubienie