SKRiBH

zeskrobywanie nieprawdy i czepianie się słów

SKRiBH

321 UKRAIŃSKA RZEŹ ŻYDÓW NA WOŁYNIU I W MAŁOPOLSCE WSCHODNIEJ i stanowisko tzw. żydów wobec tego faktu


Stepan Bandera w środku

Od pewnego czasu zastanawia mnie to, jak to jest możliwe, że tzw. żydzi mają pretensje o rzekome mordowanie ich ziomków podczas 2WŚ TYLKO do Polaków, natomiast jakoś nie spotyka się z żadnymi zarzutami, ani z niczym podobnym skierowanym pod adresem tych, którzy rzeczywiście dokonywali tych mordów, jak np. obywatele państw współpracujących z nazistowskimi Niemcami, jak Ukraińcy, Litwini, Łotysze, Francuzi, Holendrzy, itd.

Żeby było dziwniej, to w Polsce i na Ukrainie wszystkie rządzące „postępowe” siły oficjalnie na siłę wybielają tych zbrodniarzy, a na Ukrainie nawet otwarcie czci się tych „banderowskich bohaterów samoistnej Ukrainy”, którzy mają przecież na swych rękach, krew nie tylko Polaków, Ukraińców, Czechów… ale także i tzw. żydów, których również mordowali bestialsko, na co są niepodważalne dowody!!!

Ale żeby było jeszcze dziwniej… to nie kto inny jak to ci tzw. żydzi jako „postępowe elity jewropejskie (polskie, ukraińskie itd)”… czczą morderców swoich współbraci, babek, dziadków, wójków, cioteki.. a może nawet matek i ojców!!! KoSSerna paranoja..? 😦

A co może to nieprawda? A co robi Gazeta Wyborcza, Newsweek, Krytyka Polityczna, środowiska tzw. żydów, tzw. „polski rząd”… o tzw. „ukraińskim rządzie” nawet nie wspominając?

Dlaczego tzw. żydzi na całym świecie, ale przede wszystkim w Polsce i na Ukrainie pierwsi nie protestują przed odradzającym się nacjonalizmem banderowskim, odpowiedzialnym za tzw. holokaust tzw. żydów na Ukrainie podczas 2 WŚ, a obecnie podniesionym rok temu do rangi oficjalnej doktryny państwowej, przez „postępowy ukraiński parlament” i „postępowego ukraińskiego prezydenta” (który ma podobno dodatkowo izraelski paszport?)… tego samego dnia, kiedy to „polski prezydent” składał oficjalną wizytę państwową na Ukrainie, patrz:

39 Krul obciachu właśnie namaszczony został na cysorza kupy sługusów

43 Cysorz wraz z kupą zadowolonych sługusów mlaskają teraz ze szczęścia!

44 Cysorz złotousty i słotki jak miut w uchu

Tzw. żydzi… jak możecie czcić morderców waszych przodków?!! Czy robicie to naprawdę tylko dla kasy, która pozbawiła was resztek przyzwoitości i człowieczeństwa, czy macie na to jakieś inne wytłumaczenie?!! 

Nie wiem, jak Was, ale mnie zbiera na wymioty z obżydzenia… 😦


http://wolyn1943.eu.interiowo.pl/dokumenty.html

http://www.fronda.pl/blogi/prawda-o-nobliscie/ukrainska-rzez-zydow-na-wolyniu,29127.html

UKRAIŃSKA RZEŹ ŻYDÓW NA WOŁYNIU I W MAŁOPOLSCE WSCHODNIEJ

Żydowski Instytut Historyczny w Warszawie w sposób nienaukowy usiłuje realizować antypolski program światowego lobby żydowskiego. Aprobując działania światowego żydostwa mające na celu restytucję mienia pożydowskiego w Polsce o niebagatelnej sumie zwrotu 67 miliardów dolarów solidaryzuje się ze Światowym Kongresem Żydów gdzie nowojorski żydowski prawnik Menachem Rosensaft, wzywa Amerykanów pochodzenia żydowskiego do bojkotu Polski, polegającego na wstrzymaniu wydawania dolarów w Polsce, ponieważ nie została dotąd rozwiązana kwestia restytucji w Polsce mienia żydowskiego.

Szef tej organizacji Michael Schneider uważa jednak, że najpierw należy prowadzić w tej sprawie rokowania z polskim rządem, czyli domyślnie dopiero potem bojkotować Polskę .

Wspomagając te działania dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego Paweł Śpiewak udziela publicznego wywiadu twierdząc iż Polacy winni Holocaustu zamordowali 120 tysięcy polskich Żydów.

W samym sercu Polski w Warszawie istnieje państwowy instytut naukowy, podległy ministerstwu kultury i dziedzictwa narodowego tolerujący również wypowiedzi pracownika tego instytutu Aliny Całej:

„Polacy jako naród nie zdali egzaminu” („Rzeczpospolita 25.05 2009) ,”… są współodpowiedzialni za Holocaust, są antysemitami. Nośnikiem antysemityzmu jest Kościół; głosił propagandę antysemicką m.in. poprzez „Mały Dziennik” o. Kolbego. Polacy są odpowiedzialni za śmierć 3 milionów polskich Żydów…”.

Znalezione w sieci:

„Gazeta Polska” online – 1 normalny człowiek :http://gazetapolska.com.pl/?p=9401

1normalny człowiek: http://normalny.nowyekran.pl/post/59121,pawel-spiewak-ruskim-agentem

http://www.bibula.com/?p=49738

Podczas usiłowania przez rządzących skrycia mordów dokonanych przez ukraińskie hordy morderców OUN – UPA na ludności polskiej Wołynia i Małopolski Wschodniej, a szczególnie „zamiatania pod dywan” przez Sejm RP. uznania 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian, patriotyczne koła kresowe ujawniają następne fakty tego ludobójstwa:

W dniu 6 czerwca 2009 roku staraniem Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich RP, Oddziału w Kędzierzynie-Koźlu, zorganizowano już po raz szósty, obchody Dnia Kultury Kresowej. Świętowano w tym dniu XX-lecie istnienia i działalności Oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w tym mieście.

Obchody, o których mowa miały miejsce w 65 rocznicę apogeum ludobójstwa dokonanego na Polakach, odwiecznych mieszkańcach Kresów Wschodnich, a sprawcami zagłady były doskonale uzbrojone watahy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i jej formacji zbrojnej – tzw. Ukraińskiej Armii Powstańczej – UPA.

W czasie uroczystości obchodów poświęconych epoce zagłady dokonanej na Polakach kresowych przez ukraińskich skrajnych nacjonalistów przy aktywnym udziale zdziczałego chłopstwa ukraińskiego, wygłoszono pięć naukowych referatów przedstawiających Polski Holokaust dokonany ukraińskimi rękami w okresie od końca 1942 roku do wiosny 1947roku.

Autorem referatu poświęconego udziałowi ukraińskich nacjonalistów-faszystów w zagładzie polskich Żydów był prof. dr Jacek Wilczur aktualnie i od wielu lat szef Zespołu Badawczego-Naukowego do Spraw Zagłady Kresów Wschodnich RP.

Już po obchodach czerwcowych 2009 roku w Kędzierzynie-Koźlu i w następstwie wygłoszonych wówczas referatów, do Zespołu Badawczo-Naukowego do Spraw Zagłady Kresów Wschodnich RP przekazano nowe bardzo ważne dla historyków i badaczy informacje, relacje naocznych świadków oraz osób, które z racji swoich funkcji w służbach informacyjno-wywiadowczych ZWZ-AK na Kresach Wschodnich dysponowały bogatą wiedzą o działalności OUN-UPA, o współpracy tych formacji z niemieckimi służbami specjalnymi – Abwehry i Siherheitsdienst, w zakresie zwalczania i fizycznej likwidacji ludności polskiej i pozostałych przy życiu Żydów.

Żydów polskich mordowały w latach minionej wojny wszystkie bez wyjątku ukraińskie nacjonalistyczne ugrupowania i formacje bez względu na różnice w zakresie nie ideologii, a taktyki. W zagładzie Żydów uczestniczyły poza żołnierzami batalionów „Nachtigall” i „Roland”, milicji i policji ukraińskiej w służbie Niemców, formacje:

Sicz Poleska na Polesiu i Wołyniu pod przywództwem Andrija Melnyka (od końca roku 1942 jako Ukraińska Armia Nacjonalno-Rewolucyjna), oddziały polowe frakcji OUN Stepana Bandery, oddziały niezależnych nacjonalistów, oddziały tzw. Samoobrony.

Historycy, badacze dziejów drugiej wojny światowej, zwłaszcza ci, którzy zajmują się od dziesiątków lat dziejami stosunków polsko-ukraińskich, rolą ukraińskiego skrajnego nacjonalizmu w zagładzie ludności polskiej i żydowskiej w latach 1939-1945, zgodni są w swoich ustaleniach:

– do najbardziej sfanatyzowanych, najbardziej okrutnych w prześladowaniach swoich urojonych przeciwników, wrogów, najbardziej okrutnych w stosowaniu techniki mordowania swoich ofiar – Polaków, Żydów, ujętych partyzantów sowieckich, należeli nacjonaliści ukraińscy, litewscy, chorwaccy.

Jeżeli mowa o zbrodniach nacjonalistów ukraińskich, należy wymienić najbardziej liczące się w zbrodniczej działalności formacje:

bataliony specjalne „Nachtigall” i „Roland” pozostające w dyspozycji wywiadu wojskowego Wehrmachtu – Abwehry. Uczestniczyły one w zagładzie Żydów we Lwowie i w innych miejscowościach na całych Kresach Wschodnich RP,

ukraińska milicja, przekształcona przez Niemców w ukraińską policję pomocniczą – Ukrainische Hilfspolizei. Policja ta mordowała Żydów i Polaków od 1941 r. do czasu przejścia w całości do UPA w 1943 r.

oddziały polowe obydwóch frakcji UPA – Maksyma Borowcia – Tarasa Bulby i Stepana Bandery,

pododdziały ochotniczej ukraińskiej 14 Dywizji Grenadierów Waffen SS Galizien,

ukraińskie pułki policyjne SS.

Nie wolno pominąć poważnego udziału w masowych zbrodniach na ludności polskiej i żydowskiej, dokonanych przez zdziczałe, niezorganizowane chłopstwo ukraińskie, na swoich polskich sąsiadach, nierzadko spowinowaconych więzami rodzinnymi.

Przed historykami, głównie polskimi, ukraińskimi, żydowskimi, zajmującymi się dziejami drugiej wojny światowej, a zwłaszcza dziejami stosunków panujących na okupowanych przez Niemców i Sowietów ziemiach polskich, jako bodaj najważniejsze zadanie uznać należy działania na rzecz dotarcia do świadomości młodego i średniego pokolenia Ukraińców i Polaków i przekazanie im prawdy o OUN-UPA, o ukraińskiej policji w służbie Adolfa Hitlera, prawdy o ukraińskiej ochotniczej 14 Dywizji Grenadierów SS, o ukraińskich pułkach policyjnych SS.

Ukraińskiej młodzieży należy przekazać prawdę o wymordowaniu przez UPA kilkudziesięciu tysięcy Ukraińców, sprzeciwiających się zbrodniczej działalności tej formacji. Historycy zgodni są co do liczby zamordowanych przez UPA swoich rodaków Ukraińców – nie mniej niż 40 tysięcy osób.

W dniu wybuchu wojny i napaści niemieckiej na swojego sowieckiego sojusznika, 22 czerwca 1941 r., do akcji zbrojnej u boku hitlerowskiego Wehrmachtu weszły podporządkowane wywiadowi wojskowemu – Abwehry, formacje ukraińskiego nacjonalizmu, bataliony „Nachtigall” i „Roland”.

Z ramienia OUN batalionem „Nachtigall” dowodził Roman Szuchewycz, późniejszy generał i komendant UPA, pseudonim Taras Czuprynka.

Stronę niemiecką prezentował Theodor Oberländer, specjalista od spraw Wschodu, współpracownik Abwehry.

W skład zgrupowania podporządkowanego politycznie Oberländerowi wchodziły poza batalionami „Nachtigall” i „Roland”, jednostki Geheime Feldpolizei – Tajnej Policji Polowej Wehrmachtu, nazywanej w języku potocznym Gestapo Wehrmachtu, oraz licząca kilkadziesiąt osób grupa Abwehry II. Jednostki te działały w składzie 49 Korpusu Górskiego, dowodzonego przez generała Ludwika Küblera.

30 czerwca 1941 roku, jako pierwsza jednostka Wehrmachtu, wkroczyła do Lwowa grupa dywersyjna Oberländera z ukraińskim batalionem „Nachtigall” i bojówkami OUN, wyprzedzając o 7 godzin wejście regularnych jednostek Wehrmachtu.

W dniu, w którym do Lwowa wkroczyli Niemcy, cywile ukraińscy z żółto-błękitnymi opaskami na rękawach, od wczesnego rana wyłapywali wszystkich znajdujących się na ulicach Żydów, innych wywlekano z domów.

Żydów, w tym kobiety, bito pałkami, żelaznymi prętami, masakrowano nożami i siekierami. Bardzo szybko trotuary i jezdnie pokryły się rannymi i trupami Żydów, w tym i żydowskich dzieci.

Niemowlętom żydowskim rozbijano głowy o ściany domów i latarnie. Niemieccy żołnierze przyglądali się tym scenom nie reagując, oficerowie Wehrmachtu zachęcali Ukraińców do pastwienia się nad ujętymi Żydami i do zabijania ich.

Z zeznań licznych świadków wydarzeń czerwcowych 1941 roku, Żydów i Polaków, którym udało się przeżyć niemiecką okupację i ukraińskie pogromy, z bogatej dokumentacji źródłowej wynika, że żołnierze batalionu „Nachtigall” uczestniczyli, wespół z bojówkarzami ukraińskimi i z motłochem żądnym krwi i rabunku, w pogromach we Lwowie w ciągu pierwszych dni po zajęciu miasta przez Niemców.

W czasie tych pierwszych pogromów, z rąk ukraińskich śmierć męczeńską poniosło kilka tysięcy Żydów, a o wiele więcej zostało okaleczonych, doznało kalectwa.

Innych, tłum Ukraińców, zawlókł do koszar przy ulicy Zamarstynowskiej, gdzie bitych, torturowanych Żydów zmuszano do wykopania na dziedzińcu ogromnego dołu i wrzucenia do niego kilku tysięcy ciał Żydów wymordowanych przez NKWD w ostatnim okresie przed ucieczką sowietów ze Lwowa.

Podobne sceny miały miejsce w więzieniach Lwowa przy ulicach Łąckiego i w „Brygidkach” przy ulicy Kazimierzowskiej. W czasie kiedy Żydzi wykonywali te prace, Ukraińcy rozstrzeliwali ich, mordowali tępymi narzędziami.

Akcja rozpoczęta przez Ukraińców 30 czerwca 1941 roku trwała do 3 lipca. Oblicza się, że Ukraińcy zamordowali wówczas ok. 7 tysięcy Żydów.

Z tych pierwszych dni pogromów ludności żydowskiej przez Ukraińców przy udziale żołnierzy batalionu „Nachtigal” w miejscach torturowania i mordowania Żydów lwowskich, zachowały się do dziś fotografie, wykonane przez samych Ukraińców i przez Niemców.

Żydów polskich oraz Żydów zwożonych do ośrodków zagłady na okupowanych ziemiach polskich z innych krajów europejskich, mordowały wspólnie z Niemcami wszystkie bez wyjątku ukraińskie nacjonalistyczne ugrupowania, zarówno ugrupowania umundurowane, jak i ugrupowania nie mające w sensie formalnym statusu policji, wojska.

W zagładzie Żydów uczestniczyły formacje: żołnierze ukraińskich batalionów „Nachtigall” i „Roland”, podporządkowane wywiadowi Wehrmachtu – Abwehry, ukraińska milicja, przekształcona przez Niemców w ukraińską policję pomocniczą – Ukrainische Hilfspolizei, oddziały partyzanckie Siczy Poleskiej na Polesiu i Wołyniu pod przywództwem Andrija Melnyka – komendanta Ukraińskiej Organizacji Wojskowej (od końca roku 1942 jako Ukraińska Armia Nacionalno-Rewolucyjna), wszystkie oddziały partyzanckie OUN, oddziały frakcji OUN Stepana Bandery, oddziały niezależnych nacjonalistów, t.zw. Samoobrony, podporządkowane UPA na Wołyniu i na całych Kresach południowo-wschodnich RP.

Ukraińscy wachmani w niemieckich ośrodkach zagłady, obozach koncentracyjnych, w t.zw. policyjnych obozach pracy, które były w rzeczywistości obozami zagłady, uczestniczyli aktywnie w zagładzie Żydów polskich i Żydów sprowadzanych z okupowanych i uzależnionych od Niemców krajów europejskich.

Obozów zagłady i filii obozowych, w których ukraińscy wachmani wespół z Niemcami dokonywali zagłady Żydów, było na okupowanych ziemiach polskich bardzo dużo, dla zobrazowania sytuacji przedstawiamy niektóre z nich:

SS-Sonderkommando Bełżec (Dienststelle Bełżec der Waffen SS) funkcjonował w okresie od 1 listopada 1941 r. do 30 czerwca 1943 r. Załoga składała się z ok. 30 SS-manów Niemców i ok. 200 wachmanów – Ukraińców, uczestniczących we wszystkich fazach zagłady więźniów – Żydów, Polaków, jeńców radzieckich.

W okresie początkowym istnienia obozu czynne były trzy komory gazowe, zasilane gazami spalinowymi, w późniejszym okresie Niemcy wybudowali jeszcze kilka komór. Więźniów tracono masowo w egzekucjach strzałowych i w komorach gazowych.

Do ośrodka zagłady w Bełżcu Niemcy skierowali ponad 500 tysięcy obywateli polskich pochodzenia żydowskiego, w tym ok. 300 tys. z dystryktu Galicja oraz transporty ludności żydowskiej z Austrii, Grecji, Belgii, Czechosłowacji, Danii, Holandii, Niemiec, Norwegii, Rumunii, Węgier.

W Bełżcu mordowano również Polaków przywożonych z pobliskich miejscowości i ze Lwowa, głównie za udzielanie pomocy Żydom, za przynależność do organizacji konspiracyjnych. Oblicza się, że ogółem Niemcy przy współudziale Ukraińców zamordowali w Bełżcu ok. 600 tysięcy osób.

W pamięci zbiorowej Żydów lwowskich i z innych miejscowości w Galicji pozostał do dziś obraz słynnego obozu Janowskiego SS, piekła ziemskiego, które na trwale pozostanie w ludzkiej pamięci i w literaturze dokumentu, w opublikowanych po wojnie wspomnieniach nielicznych ocalonych.

Der SS – und Polizei Führer im Distrikt Galizien Zwangsarbeitslager in Lemberg utworzony został w październiku 1941 roku na północno-zachodnim przedmieściu Lwowa i miał od samego początku istnienia straszliwe znaczenie. Zwożono tu Żydów z całej Galicji a ponadto zwożono i tych z USA i W. Brytanii, których wojna zastała w Europie.

Więźniowie – Żydzi zatrudniani byli w zakładach pracy na rzecz armii niemieckiej. Żydów mordowano każdego dnia, bez wyjątku, a okrucieństwo SS-manów Niemców i ukraińskich wachmanów przekraczało ludzkie wyobrażenie. Egzekucje odbywały się w trzech miejscach – u podnóża góry Kortumówka, obok Góry Zamkowej przy Cytadeli, w lesie Lesienickim na wschód od dzielnicy Łyczaków.

Według obliczeń historyków, przez obóz we Lwowie przeszło 300 do 400 tysięcy ludzi. Uratowało się od śmierci zaledwie kilkadziesiąt osób.

Według obliczeń historyków, zajmujących się historią niemieckich obozów zagłady, w okresie funkcjonowania Konzentrazionslager Lublin na Majdanku zamordowanych zostało ok. 360 tys. ludzi pochodzących z 22 krajów Europy. Dokładnego bilansu strat ludzkich w tym obozie nie udało się ustalić, bowiem Niemcy zniszczyli przed ucieczką dokumentację, a część dokumentów wywieźli.

Obóz funkcjonował od jesieni 1941 r. do 22 lipca 1944 r.

Ukraińska policja pomocnicza uczestniczyła aktywnie w organizowanych przez Niemców obławach na Żydów i Polaków wywożonych do Majdanka. Największą ilość zamordowanych przez Niemców i Ukraińców stanowili Żydzi i Polacy, kolejną grupą zgładzonych stanowili jeńcy radzieccy.

Piekłem ziemskim był obóz zagłady – SS Konzentrazionslager Krakau – Płaszów usytuowany w dzielnicy Kraków – Podgórze, określony w pierwszym okresie istnienia jako „Arbeitslager”, administrowany przez SS. W obozie tym przebywali Żydzi z Polski, Węgier, Rumunii i z innych krajów oraz Polacy. Więźniowie traktowani byli w sposób wyjątkowo okrutny. Załogę obozu stanowiło ok. 600 SS-manów Niemców oraz SS-mani Ukraińcy, Litwini, Łotysze, Rumuni.

Oblicza się, że przez obóz w Płaszowie przeszło 150 tys. ludzi z czego 80 tys. zostało zamordowanych. Z zeznań świadków, którym udało się przeżyć wynika, że ukraińscy wachmani mieli szczególny udział w męczeństwie więźniów – Żydów.

Spośród zamordowanych w Płaszowie, Żydzi stanowili największą grupę.

W ośrodku zagłady SS Sonderkommando Sobibór Niemcy przy współudziale ukraińskiej załogi zamordowali w okresie funkcjonowania obozu od wiosny 1942 r. do jesieni 1943 roku 250 tys. ludzi.

Ośrodek w Sobiborze przeznaczony był do eksterminacji Żydów, których zwożono tu głównie z lubelszczyzny, a w następnym okresie z dystryktu Galicji. Poza Żydami polskimi, w Sobiborze ginęli Żydzi przywożeni tu w transportach z Austrii, Niemiec, Francji, Holandii, Belgii, Węgier, Rumunii, Czech.

W pierwszym okresie funkcjonowania ośrodka w Sobiborze, więźniów mordowano przez rozstrzeliwanie, a po wybudowaniu komór gazowych, więźniów wprost z rampy kolejowej kierowano do komór.

W Sobiborze zamordowano pewną, nie ustaloną ilość Polaków, w tym w lutym 1943 roku zamordowano cały transport dzieci polskich z Zamojszczyzny.

Załogę SS Sonderkommando Sobibór stanowiło ok. 30 SS-manów Niemców oraz 100 do 150 wachmanów Ukraińców, cechujących szczególne okrucieństwo.

Ukraińcy wchodzili w skład załogi największego po KL Auschwitz – Birkenau w Oświęcimiu – Brzezince ośrodka zagłady w Treblince II w obecnym województwie Mazowieckim.

W okresie funkcjonowania tego SS-Sonder Kommando Treblinka zamordowano tu ok. 750 tys. ludzi, głównie Żydów polskich oraz Żydów przywożonych z okupowanej przez Niemców Europy, m.in. z Austrii, Belgii, Czech i Słowacji, Francji, Grecji, Jugosławii, Niemiec, ZSRR.

Okrucieństwo ukraińskich wachmanów wchodzących w skład załogi obozowej, stosowane wobec idących na śmierć do komór gazowych Żydów polskich i europejskich, zostało opisane w tysiącach artykułów i w setkach publikacji książkowych. Istnieje bogata bibliografia tych publikacji.

Bodaj najważniejszą publikacją odnoszącą się do zbrodni ludobójstwa dokonanej w Treblince przez Niemców przy udziale Ukraińców, jest dwunastotomowe wydawnictwo angielsko i hebrajsko języczne – pełny stenogram procesu sądowego w Jerozolimie, Iwana Demianiuka, ukraińskiego wachmana w Treblince. Publikacja ta liczy łącznie 13.872 stron druku.

W miesiącu lutym 1986 roku władze sądowe USA przekazały prokuraturze państwa Izrael zamieszkałego po wojnie w USA Ukraińca Iwana Demianiuka, któremu prokuratura izraelska stawiała zarzut uczestnictwa, po przeszkoleniu w ośrodku SS w Trawnikach na Lubelszczyźnie, w masowej zagładzie Żydów w SS-Sonderkommando Treblinka.

Na prośbę władz Izraela skierowaną do właściwych władz polskich o udzielenie pomocy prawnej, Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce powołała zespół spośród swoich pracowników w celu poszukiwania dokumentów i świadków.

Zespół ten zajmował się sprawą Iwana Demianiuka i załogi w Treblince przez pięć lat.

W trakcie prowadzenia poszukiwań dowodów, świadków naocznych wydarzeń związanych z funkcjonowaniem ośrodka zagłady w Treblince, ujawniono wiele faktów, szczegółów, potwierdzających aktywny udział ukraińskich wachmanów w zadawaniu cierpień skazanym na śmierć Żydom i udział tych wachmanów w zagładzie.

Niemcy – SS mani pełnili w Treblince I i w Treblince II funkcje kierownicze, załoga obozów składała się z ukraińskich wachmanów, którzy słynęli z okrucieństwa.

W likwidacji powstania żydowskiego w getcie warszawskim w kwietniu 1943r. uczestniczył obok Niemców jeden oddział szkoły SS w Trawnikach, t.zw. Askarzy, „Trawniki-Männer”, a w składzie tego oddziału byli Ukraińcy a ponadto Łotysze i folksdojcze.

W dniu 25 kwietnia 1988 roku Sąd Okręgowy w Jerozolimie ogłosił wyrok w sprawie Iwana Demianiuka, ukraińskiego SS-mana, członka załogi niemieckiego obozu masowej zagłady Żydów w Treblince na Mazowszu, w Polsce: kara śmierci za udział w ludobójstwie na narodzie żydowskim. Demianiuk odwołał się od tego wyroku do Sądu Najwyższego Izraela.

W sierpniu 1991 roku nastąpił upadek Związku Radzieckiego. 24 sierpnia tegoż roku Rada Najwyższa Ukrainy proklamowała pełną niepodległość i zdelegalizowała partię komunistyczną. Zmianie zasadniczej uległa sytuacja polityczna, gospodarcza, militarna. Nie tylko na wschodzie Europy, ale na całym świecie.

Można uznać, że nie było to przypadkiem, że Sąd Najwyższy Izraela w lipcu 1993 r. uchylił wyrok śmierci, wydany przez Sąd Okręgowy w Jerozolimie i polecił zwolnić z więzienia Iwana Demianiuka. Sąd Najwyższy nie uznał Demianiuka za niewinnego, ale obciążył prokuraturę izraelską o to, że nie zdołała dostarczyć sądowi niezbitych dowodów jego tożsamości i winy.

Sprawiedliwość to problem złożony i bardzo skomplikowany.

Werdykt Sądu Najwyższego spotkał się ze sprzeciwami i oburzeniem wśród społeczności Izraela, zwłaszcza w środowiskach Żydów wywodzących się z Kresów Wschodnich RP i ich potomstwa.

Tych Żydów, którzy nie zapomnieli i nie zapomną i którzy nie przebaczą, podobnie jak my, Polacy.

W marcu 1943 r. kierownictw OUN-UPA wezwało całą ukraińską policję do porzucenia służby na rzecz Niemiec i przejścia do lasu pod dowództwo UPA. Wskutek tego wezwania, ponad 4 tysiące policjantów ukraińskich z uzbrojeniem i pełnym wyposażeniem zasiliło w sposób znaczący istniejące już oddziały zbrojne UPA. Spośród owych ok. 4.500 policjantów zdecydowana większość uczestniczyła po 30 czerwca 1941 r. i aż do dezercji ze służby dla Niemców w zagładzie Żydów na Kresach Wschodnich RP, we wschodnich powiatach Rzeszowszczyzny i Lubelszczyzny, uczestniczyła w zagładzie Polaków na tych samych terenach.

Nazajutrz po odzyskaniu przez naród polski niepodległości w 1990 r., ukraińscy nacjonaliści na Ukrainie, w Kanadzie, USA, w Polsce podjęli na gigantyczną skalę akcję, której cele są widoczne jak na dłoni i skuteczne.

Oto owe cele:

● zatrzeć w świadomości społeczeństwa polskiego, zwłaszcza wśród młodego pokolenia Polaków prawdę o ludobójstwie, którego ofiarami byli Żydzi, Polacy oraz Ukraińcy a sprawcami ukraińska policja pomocnicza w służbie niemieckiej, oddziały polowe OUN-UPA a szczególnie jej służba specjalna – Służba bezpeky.

Formacje te zapisały się w pamięci Polaków, Żydów, w pamięci Czechów osiadłych na Wołyniu okrucieństwem, którego nie znała wcześniej Europa na przestrzeni wieków,

● przedstawić społeczeństwu polskiemu, ukraińskiemu, opinii światowej dokładnie zafałszowany obraz UPA jako formacji rzekomo walczącej jedynie z Niemcami i z sowiecką partyzantką o niepodległą Ukrainę,

● wykorzystując klimat polityczny w Europie i w świecie i kompletną niewiedzę na Zachodzie o istocie, o ludobójczym charakterze OUN-UPA, wystawiać Polakom rachunki rzekomych krzywd, żądać odszkodowań i zadośćuczynienia za rzekome straty poniesione z winy Polaków, za wysiedlenia ludności ukraińskiej ze wschodnich rejonów Polski, za pobyt w obozie w Jaworznie, przemilczeć totalnie udział ukraińskich formacji wojskowych i policyjnych w eksterminacji Żydów i Polaków.

Zupełnie niedawno, w kwietniu 2011roku publicysta jednej z najpoważniejszych gazet codziennych określił w swoim artykule rzezie dokonywane przez UPA na bezbronnej ludności polskiej terminem „polsko-ukraińska wojna chłopska”. Oznaczać to miałoby, że przeciw bardzo dużej ilości oddziałów polowych UPA, doskonale uzbrojonych, wyposażonych i dobrze wyszkolonych w dziele mordowania, polska ludność cywilna była w stanie wystawić taką samą lub podobną siłę, że wieś polska napadnięta przez uzbrojone po zęby hordy, dorównywała im podobną siłą ognia.

Rzeczywistość była zupełnie inna. Wsie polskie były bezbronne, a rzadkie punkty polskiej wiejskiej Samoobrony dysponowały nikłą siłą ognia, a w skład tej Samoobrony wchodzili najczęściej nieletni chłopcy i starcy.

Twierdzenie o rzekomej „Polsko-ukraińskiej wojnie chłopskiej” jest w pełni fałszywe i zamierzone.

Zbrodnie ludobójstwa dokonane przez Niemców, przez Wehrmacht, różne formacje policji niemieckiej, a zwłaszcza przez SS i osławione Einsatzgruppen zostały w miarę dokładnie rozpoznane, zewidencjonowane, opisane w setkach książek, w tysiącach artykułów publicystycznych w świecie.

Zbrodnie te zostały przebadane i opisane nie tylko przez Polaków i Żydów, historyków, badaczy dziejów drugiej wojny światowej, niemieckiej okupacji Polski, Ukrainy, Białorusi, innych państw europejskich. Badaniami problemów związanych z epoką zagłady zajmują się żydowskie i polskie instytuty naukowe. Autorami bardzo wartościowych publikacji są historycy Niemcy, Amerykanie, Anglicy, Francuzi. Ale niestety nie Żydowski Instytut Historyczny w Warszawie, którego „naukowiec” dr Alina Cała z „całym naukowym dostojeństwem” podaje liczbę 3 milionów Żydów zamordowanych przez Polaków”. Nie „pozostaje jej dłużny” dyrektor owego instytutu, polski przecież Żyd, podający liczbę 120 tys. polskich Żydów pomordowanych przez Polaków.

Natomiast z przyczyn, których nie sposób zrozumieć, trwa milczenie ze strony liczących się w świecie instytutów naukowych, w tym i w Polsce o udziale ukraińskich nacjonalistów, wyznawców doktryny Dmytro Doncowa, ukraińskiego Adolfa Hitlera, w zagładzie Żydów polskich na Kresach Wschodnich RP, o udziale niezorganizowanego, zdziczałego chłopstwa ukraińskiego ,w grabieży i zbrodniach dokonanych na Żydach.

Trwa totalne milczenie o udziale ukraińskich fanatycznych wyznawców ideologii OUN-UPA w masowym mordowaniu wspólnie z Niemcami i we własnym zakresie, Żydów polskich na okupowanej Rzeszowszczyźnie i Lubelszczyźnie.

Niektóre wielotomowe encyklopedie publikowane w niepodległej Polsce po 1990 r. spełniając oczekiwania, a najpewniej i żądania polityków, a raczej politykierów, również dostosowując się do aktualnych zapotrzebowań politycznych, stosują świadome przemilczenia i ewidentne zafałszowania na temat ideologii, praktyki, celów strategicznych OUN-UPA.

W żadnej z wydanych w Polsce po 1990 roku encyklopedii nie stosuje się terminu „Holokaust” w hasłach odnoszących się do udziału OUN-UPA w zagładzie Żydów polskich i Polaków.

W encyklopediach, o których mowa, nie można znaleźć informacji o nieznanym w naszej cywilizacji okrucieństwie Ukraińców, realizatorów programu Adolfa Hitlera i Dmytro Doncowa.

W encyklopediach polskich, w kraju, który w latach drugiej wojny światowej był największym cmentarzyskiem Europy, odnotowuje się w sposób bardzo oszczędny problem rzezi Polaków na Wołyniu i na całych Kresach Południowo-Wschodnich RP, dokonywanych przez OUN-UPA. Trwa kompletne milczenie na temat współudziału ukraińskich formacji policyjnych i wojskowych, bojówek oraz zdziczałego chłopstwa ukraińskiego ale i ukraińskich mieszczan, w Holokauście Żydów Polskich.

W ostatnich latach i aż do dziś zdarza się od czasu do czasu, że autorzy publikacji prasowych, pisząc o epoce zagłady ludności polskiej na Wołyniu i na całych Kresach Wschodnich RP, stosują formę relatywizacji w opisach działań UPA i działań obronnych Armii Krajowej i Polskiej Samoobrony.

Jesteśmy świadkami ukrainizacji różnych polskich instytucji, w tym państwowych, samorządowych, poniektórych wyższych uczelni, przejmowania przez Ukraińców spoza Polski istotnych funkcji.

W fałszowaniu historii wydarzeń związanych z zagładą polskich Żydów i zagładą Polaków rękami ukraińskich nacjonalistów, wyznających ideologię hitlerowską, w zacieraniu prawdy o polskim i żydowskim Holokauście realizowanym wspólnie przez Niemców i Ukraińców, celują poszczególni publicyści w Polsce.

Do dnia, w którym odbywa się nasza sesja naukowo-historyczna, prawdę o zbrodniach dokonanych wspólnie z Niemcami na Żydach i Polakach przez ukraińskie ugrupowania i formacje skrajnego nacjonalizmu, głównie przez OUN-UPA, głoszą Polacy, polscy historycy, badacze, autorzy wspomnień, a na Ukrainie głoszą tę prawdę jedynie organizacje antyfaszystowskie, stowarzyszenia weteranów drugiej wojny światowej.

O zbrodniach ludobójstwa dokonanych na Żydach, Polakach, żołnierzach radzieckich przez ukraińskie formacje, ugrupowania wyznające i realizujące ideologię Adolfa Hitlera i SS, milczą, jak dotąd instytucje państwowe i instytuty żydowskie i polskie, zajmujące się dziejami drugiej wojny światowej.

W ciągu pięciu lat zajmowania się sprawą Iwana Demianiuka, Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce przekazała prokuraturze Izraela 611 kart dokumentów odnoszących się do sprawy Treblinki i Demianiuka.

Na Zachodzie świata panuje totalne milczenie na temat udziału Ukraińców w zagładzie Żydów polskich i europejskich, w zagładzie ok. 200 tys. Polaków. Do bardzo rzadkich przypadków zaliczyć należy doskonałe opracowanie z 1990 r. dr Shmuela Spectora z jerozolimskiego instytutu Yad Vashem zatytułowane „The Holocaust of Volhynian Jews 1941 – 1944”.

Aktualnie i od wielu lat w niepodległej Ukrainie władze państwowe, urzędy, instytucje, samorządy lokalne stawiają pomniki sprawcom zagłady Żydów, Polaków i Ukraińców – mordercom z UPA i z innych formacji skrajnego ukraińskiego nacjonalizmu i faszyzmu.

W miejscach publicznych, w parkach, na skwerach, na murach gmachów publicznych montuje się tablice pamiątkowe ku czci UPA, a najwybitniejszych przywódców zbrodniczych formacji określa się mianem „bohaterów narodowych Ukrainy”.

Tej działalności patronują najwyższe władze Ukrainy z b. prezydentem państwa Juszczenką i obecnym antypolskim Janukowiczemna czele, patronuje ukraiński Kościół Grecko – Katolicki, ten sam, który w latach wojny i zagłady zachęcał do mordowania Żydów i Polaków, ten sam, który poświęcał siekiery, noże i broń palną hord UPA.

Dziś, po latach śledztw, poszukiwań dokumentów, świadków, nie ulega wątpliwości to, że bez udziału i pomocy ze strony Ukraińców, niemożliwe byłoby przeprowadzenie przez Niemców ogromnej operacji zagłady Żydów na Kresach Wschodnich RP, a już na pewno nie byłoby możliwe przeprowadzenie tej operacji w tak krótkim czasie.

W samym centrum miasta Czortkowa, które to miasto stanowiło w dziejach Polski w epoce Królewskiej Rzeczypospolitej, pod zaborami, w latach międzywojennych i w okresie dwóch okupacji przez ludobójcze imperia sowieckie i niemiecko-hitlerowskie, bastion polskości, patriotyzmu, męczeństwa i bohaterstwa, hitlerowska Abwehra i wywiad OUN-UPA powołały do życia wspólną silną rezydenturę.

Celem działalności tej rezydentury było zwalczanie Polskiej Samoobrony, Armii Krajowej i sowieckiej partyzantki, wyłapywanie i mordowanie ukrywających się Żydów.

Abwehrę prezentował hauptman Erich Grynberg, OUN-UPA funkcjonariusz służb specjalnych OUN, występujący pod nazwiskiem (pseudonimem?) Stiepan Werhowatyj.

W Kostopolu na Wołyniu funkcjonowała grupa robocza w skład której wchodzili przedstawiciele OUN-UPA, Abwehry i miejscowej żandarmerii. Szefem tej grupy z ramienia władz policyjnych i wojskowych, był hauptman Karl Schneider posługujący się również nazwiskiem Heinrich Grossman, przedstawicielem lokalnej organizacji OUN-UPA był Mykoła Hajduk, którego Niemcy tytułowali „Her major”.

Od pierwszych dni stycznia 1943r. w mieście powiatowym Rohatyn w województwie lwowskim funkcjonował przedstawiciel wywiadu OUN – Wasyl Juszczenko, który utrzymywał aż do stycznia 1944r. kontakty robocze z rezydentem Abwehry w stopniu lejtnanta, występującym pod nazwiskiem Richard Bauer.

Jak zostało ustalone przez wywiad AK, obydwaj powyżej wymienieni uzgadniali wspólne działania przeciw oddziałom partyzanckim AK na terenie powiatu rohatyńskiego, przeciw ukrywającym się po wsiach Żydom, których mordowano w pobliskich zagajnikach i lasach.

Podobna grupa Abwehra-OUN-UPA funkcjonowała w Brzeżanach, w województwie tarnopolskim. Z przyczyn nie ustalonych przez służbę wywiadu AK, w grupie kilkakrotnie następowały zmiany na szczeblu szefów. Grupa z Brzeżan zdołała wykryć w pobliskich lasach i wsiach około 80 Żydów, których na miejscu rozstrzelano.

W lutym 1944r., po kilku niepowodzeniach w zwalczaniu polskiego Podziemia, grupę rozwiązano. Nie udało się ustalić nazwisk funkcjonariuszy Abwehry, natomiast ustalono nazwisko przedstawiciela pierwszej ekipy OUN-UPA. Był nim Hryhoryj Mohryj.

W Kamionce Strumiłowej w województwie lwowskim, w skład grupy roboczej Abwehra-OUN-UPA wchodziło dwóch Niemców:

Wolfgang – imienia nie ustalono, oraz z ramienia OUN-UPA Wołodymyr Starun. Ekspozytura w Kamionce Strumiłowej zajmowała się m.in. sporządzaniem i stałym uzupełnianiem list Polaków przeznaczonych w pierwszej kolejności do wysyłania do obozów koncentracyjnych, lub do fizycznej likwidacji na miejscu.

Grupa operacyjna funkcjonująca w Kamionce Strumiłowej, organizowała obławy we wsiach powiatu i w lasach, w poszukiwaniu ukrywających się Żydów, których mordowano na miejscu oraz przeciw nielicznym w owym czasie placówkom Polskiej Samoobrony.

Na czele grupy roboczej stał funkcjonariusz Ordnungspolizei, w stopniu lejtnanta występujący pod nazwiskiem Wolfgang Schreiber, a ze strony OUN – Ołeh Prochidnyj.

W stolicy Wołynia Równem, dwóch przedstawicieli służb specjalnych OUN-UPA: Hryhorij Horbacz oraz Mykoła Janyszyn we współpracy z przedstawicielami niemieckiej policji porządkowej – Ordnungspolizei, oberlejtnantem występującym pod nazwiskiem Karl Schweitzer, ustalali plany dozbrajania placówek garnizonowych oraz oddziałów polowych UPA w broń, amunicję, obuwie wojskowe, koce, konserwy mięsne, lekarstwa.

Współpraca ta w zakresie mordowania Polaków i Żydów , których wyłapywano w lasach, po wsiach, w bunkrach leśnych trwała w okresie od jesieni 1943r. do pierwszych dni 1944r., kiedy to K. Schweitzer zginął od kuli sowieckich partyzantów.

W roku 2009 władze USA zwróciły się do trzech europejskich państw – do Polski, Ukrainy i Niemiec z propozycją przekazania im w celu osądzenia, Iwana Demianiuka, Ukraińca członka załogi SS w dwóch co najmniej ośrodkach zagłady Żydów polskich i z innych okupowanych państw europejskich.

Władze niepodległej Polski odmówiły przyjęcie Demianiuka, tak samo postąpiła niepodległa Ukraina. Zgodę na przyjęcie i osądzenie Demianiuka wyraziły władze Republiki Federalnej Niemiec. Znamienne a zarazem haniebne stanowisko władz polskich oraz władz Ukrainy dla znawców problemu jest zrozumiałe. Odmowa Polski i Ukrainy ma podłoże polityczne, uzależnione jest od uwarunkowań i uzależnień politycznych i nie tylko, Polski i Ukrainy.

W Monachium toczył się proces Iwana Demianiuka, drugi kolejny po procesie przed sądem izraelskim w Jerozolimie w 1987roku. Demianiuk został skazany na 5 lat więzienia, zmarł w 2012 roku w domu opieki.

Iwan Demianiuk nie był członkiem UPA, ale w mundurze zbrodniczej formacji SS realizował w kilku ośrodkach masowej zagłady Żydów europejskich wspólny program naczelnych władz Trzeciej Rzeszy i Kierownictwa OUN-UPA. Z tej przyczyny przytaczamy przykład Demianiuka, ukraińskiego SS-mana, ideowego wyznawcy ideologii Adolfa Hitlera i OUN-UPA.

Wzmagająca się od dłuższego czasu akcja depolonizacyjna na całych Kresach Południowo-Wschodnich RP, a szczególnie we Lwowie, Tarnopolu, Czortkowie, Stanisławowie, zalew kłamliwej literatury na temat Polski i Polaków, całkowita bezkarność czarnej propagandy uskutecznianej przez zwolenników Stepana Bandery, wszystko to nie wróży szybkiego uregulowania stosunków między Polakami i Ukraińcami.

Spotkania, deklaracje i uściski przywódców Ukrainy i Polski niczego nie zmienią. Zmienić sytuację, doprowadzić do rzeczywistego a nie do propagandowego porozumienia, pojednania może jedynie ogłoszenie naszym narodom prawdę o ludobójczym charakterze OUN-UPA, o udziale tych formacji w zagładzie Polaków, Żydów, osadników czeskich na Wołyniu.

Literatura, bibliografia:

http://ioh.pl/artykuly/pokaz/mier-pod-czerwonoczarn-flag-upa,1041/

dr Jacek Wilczur

Bibliografia wybranych publikacji odnoszących się do udziału OUN-UPA i innych ugrupowań i formacji ukraińskich nacjonalistów w zagładzie Żydów, Polaków, Czechów, żołnierzy radzieckich

Biuletyn Informacyjny kwartalnik, 27 Wołyńska Dywizja AK, nr 4 (88), Warszawa, październik – grudzień 2005

Apolinary1871

…..

Dodatkowo:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Fa%C5%82szowanie_historii_ludob%C3%B3jstwa_OUN_i_UPA

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rze%C5%BA_wo%C5%82y%C5%84ska

https://forumemjot.wordpress.com/2015/10/21/ludobojstwo-niepotepione-oun-upa-polecam/

http://www.upadeknarodu.cba.pl/zbrodnie-upa.html

http://www.rodaknet.com/rp_art_4643_czytelnia_ludobojstwo_upa.htm

http://klub-generalagrota.pl/kg/baza-wiedzy/referaty/664,Zbrodnie-OUN-UPA-na-mieszkancach-Kresow-Wschodnich-RP-w-latach-19431944-na-przyk.html

48 thoughts on “321 UKRAIŃSKA RZEŹ ŻYDÓW NA WOŁYNIU I W MAŁOPOLSCE WSCHODNIEJ i stanowisko tzw. żydów wobec tego faktu

  1. Dajaman:06.07.2016 10:32
    Każda szmata popierająca mord i rzeź nie powinna być wpuszczona na teren RP z dożywotnim zakazem. Każdy szczur znajdujący się w Polsce i również głoszący to okrucieństwo za słuszne, powinien być deportowany. Niech się Upańce cieszą że nie byli żydami, bo by ich hitler z dymem puścił.

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/lider-zespolu-ot-vinta-film-wolyn-jest-zwiazany-z-dzialaniami-rosyjskiej-agentury


    Jurij Żurawel i członkowie zespołu Ot Vinta pod pomnikiem Stepana Bandery. Fot. facebook.com

    Lider zespołu Ot Vinta łączy film „Wołyń” z działaniami rosyjskiej agentury

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Wtorek, 05 lipca 2016 o godz. 21:09:36

    Jurij Żurawel, lider ukraińskiego zespołu Ot Vinta, który wraz z innymi członkami grupy oddawał hołd Stepanowi Banderze, w wywiadzie dla „Newsweeka” łączy powstawanie filmu „Wołyń” z działaniami rosyjskiej agentury.

    Komentując pytanie-stwierdzenie dziennikarza kierowanego przez Tomasza Lisa tygodnika Newsweek, że „wielu Ukraińców niepokoją rosnące tendencje antyukraińskie w Polsce”, lider zespołu Ot Vinta, Jurij Żurawel stwierdził, że jego zdaniem ostatnio w Polsce coś się zmieniło:

    „(…) nawet śledząc sytuację na odległość, można zauważyć, że ostatnio w Polsce coś się zmieniło. Działania rosyjskiej agentury są coraz bardziej intensywne. Wiemy, że w kinach zjawi się niebawem film „Wołyń” reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. To nie jest dobra inicjatywa w tak trudnym dla Ukrainy czasie, podczas gdy u nas trwa wojna”.

    Lider zespołu zapowiada, że zamierza obejrzeć film Smarzowskiego, jednak sugeruje przy tym, że zarówno on jak i inni twórcy filmu mają złe intencje, a jednocześnie brakuje im wiedzy historycznej.

    „(…) nie wiem jakie są intencje i przygotowanie historyczne twórców. Podobno bardzo słabe. Tymczasem trzeba być bardzo ostrożnym, bo nad każdym polsko-ukraińskim sporem rozciąga czarne skrzydła nasz wspólny wróg ze wschodu” – powiedział Żurawel. W dalszej części dodał, że takie, jak zatrzymanie jego zespołu na granicy czy wydarzenia, do jakich doszło tydzień temu w Przemyślu, to woda na młyn dla rosyjskiej propagandy.

    „Temat Wołynia już od dawna pojawia się jako karta przetargowa i na Ukrainie i w Polsce”– twierdzi lider Ot Vinta. „To brak szacunku do rozmiaru tej tragedii. Pamiętajmy o polsko-ukraińskiej historii i starajmy się wyciągać z niej wnioski by nie powtórzyć drugi raz tych samych pomyłek. Uważam, że historycy powinni się zajmować historycy z obu stron. Jest ogromna różnica między rzetelną analizą historyka, a rozdrapywaniem ran i rozpętywaniem nienawiści” – stwierdził.

    Żurawel przyznał przy tym, że ukraiński ambasador w Polsce, Andrij Deszczyca, nie udzielił grupie żadnego wsparcia w związku z niewpuszczeniem jego zespołu do Polski. Dodaje, że otrzymuje telefony od „dziesiątek przyjaciół z Polski”, którzy solidaryzują się z nimi i „przepraszają za decyzję swojej władzy”.

    Jak informowaliśmy już wcześniej, zespół Ot Vinta na zaproszenie Związku Ukraińców w Polsce miał zagrać 2 lipca w Przemyślu, z okazji Nocy Kupały. Wywołalo to oburzenie prezesa ZUwP, Piotra Tymy. Jako pierwsi nagłośniliśmy fakt, że zarówno lider grupy, jak i jego koledzy z zespołu to miłośnicy Stepana Bandery, Romana Szuchewycza i ideologii banderowskiej. Żurawel wraz z dwoma członkami Ot Vinta wziął m.in. udział w rowerowym rajdzie ku czci Bandery, fotografując się pod jego pomnikiem. Jest również autorem grafik zawierających symbole banderowskie.

    Po interwencji Stowarzyszenia Kibiców Polonii Przemyśl „Przemyskie Bractwo”, prezydent Przemyśla zaapelował do Związku Ukraińców w Polsce o odwołanie koncertu, co ostatecznie nastąpiło. Jednak na zaproszenie tej ukraińskiej organizacji, a także Komitetu Solidarności z Ukrainą,Ot Vinta został zaproszony do Warszawy. Przy tej okazji, ZUwP zachęcał na Facebooku, by uczestnicy imprezy ubrali się w czerwono-czarne barwy zbrodniczej OUN-UPA. Dzięki interwencji MSWiA, członkowie grupy zostali jednak zatrzymani na granicy.

    Przeczytaj: Wyborcza ubolewa nad niewpuszczeniem do Polski muzycznych miłośników OUN-UPA

    Tomasz Lis, redaktor naczelny Newsweeka Polska, jest jednym z sygnatariuszy listu, jaki polscy liberałowie i postkomuniści oraz członkowie „salonu III RP”  wystosowali w odpowiedzi na skandaliczny list ukraińskich intelektualistów. Przepraszają w nim Ukraińców za krzywdy wyrządzone im przez Polaków.

    Newsweek.pl / Kresy.pl

    Sylwia:06.07.2016 04:58
    Nie przychodzi temu Ukraińcowi do zakutego łba, że jest związek miedzy nie wpuszczeniem zespołu ‚Ot Winta’ do Polski a jego nawiązywaniem do tradycji krwawej UPA i państwowym, ogólnym kulcie OUN i UPA na Ukrainie. Zamiast tego bredzi on o rosyjskiej agenturze i ‚wspólnym wrogu ze Wschodu’. W Rosji nie ma czci UPA a na Ukrainie jest. W Rosji nie ma pochodów ku czci krwawego Bandery i Szuchewycza a na Ukrainie są. W Rosji nie maszerują zbiry w mundurach SS a na Ukrainie tak. Wojny na Ukrainie nie byłoby, gdyby kijowska szajka oligarchów nie rozkazała swej przestepczej soldatesce dokonac inwazji Donbasu. Nie mamy z Ukrainą wspólnego wroga; Ukraina jest wrogiem Polski.

    UPAdlina:06.07.2016 11:48
    Cechą wspólną banderowskich ku..ew jest zawsze mówienie o ruskich agentach, gdy ktoś podejmuje temat ludobójstwa na Wołyniu!!!!!… Polacy i upadlińcy nie mają wspólnego wroga, bo Polacy dziś nie mają nic wspólnego z banderowską upadliną, a właśnie ta banderowska upadlina jest wrogiem Polski !!… Banderowski upadliniec to śmiertelny wróg Polaka i trzeba, gdzie się da. niszczyć te ku..wy!!… Śmierć banderowskim ku..wom!!!!!

    Polubienie

    • http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/wyborcza-ubolewa-nad-nie-wpuszczeniem-do-polski-muzycznych-milosnikow-oun-upa


      wpolityce.pl

      Wyborcza ubolewa nad niewpuszczeniem do Polski muzycznych miłośników OUN-UPA

      Dodane przez Zyga Opublikowano: Poniedziałek, 04 lipca 2016 o godz. 23:11:24

      „Karanie potencjalnej ofiary zamiast powstrzymania sprawców” – w takich kategoriach lubelska mutacja „Gazety Wyborczej” przedstawia decyzję polskich władz o nie wpuszczeniu do kraju ukraińskiego zespołu Ot Vinta, którego muzycy gloryfikują OUN-UPA.

      Publicystka lubelskiej „Wyborczej” Małgorzata Bielecka-Hołda twierdzi, że podstawą proetstustowarzyszenia kibiców Polonii Przemyśl przeciw pierwotnemu planowi koncertu Ot Vinta w tym mieście było jedno zdjęcie wokalisty na tle pomnika Stepana Bandery. Nie jest to prawdą bowiem muzycy dawali inne przykłady zaangażowania ideologicznego, biorąc udział w marszu rowegowym imienia ideologa OUN-UPA czy publikując gloryfikujące tę formację grafiki autorstwa wokalisty Ot Vinta. Autorka krytykuje także kibiców Polonii oraz przemyską Młodzież Wszechpolską, oskarżając ich o atak na „uczestników ukraińskiej procesji idącej z katedry na cmentarz Pikulicach”. Ani słowa o tym, że przedstawiciele mniejszości ukraińskiej „pielgrzymowali” do znajdujących się na tym cmentarzu mogił członków UPA, antypolskich okrzykach padających z „procesji” oraz fakcie, że eskalację wywołały motywy w czerwono-czarnych barwach OUN-UPA na ubraniu jednego z maszerujących.

      Pisząc o wcześniejszych koncertach Ot Vinta w Polsce publicystka twierdzi, że „nigdy nie zdarzyło się nic, co usprawiedliwiałoby jego niewpuszczenie do Polski”. Oczekuje wyjaśnienia „prawdziwych motywów decyzji” ministra spraw wewnętrznych i administracji. Za niezrozumiałe uznaje, że minister „przestraszył się „gloryfikacji OUN-UPA” i nie wpuścił do Polski „obywateli zaprzyjaźnionego państwa”. Pisze także – „Może wreszcie pan minister zląkł się, że obecność Ukraińców sprowokuje nacjonalistów i kiboli? Jednak jeśli tak, minister uważa za słuszne karanie potencjalnej ofiary zamiast powstrzymania sprawców”.

      ZOBACZ TAKŻE: Dr Cezary Mech dla Kresów.pl: Ukraińcy obniżają Polakom wynagrodzenia i zmuszają ich do emigracji

      „Tak być nie może” – bo jak twierdzi Bielecka-Hołda – „Lublin związany jest z Ukrainą silnymi więzami”. Jak twierdzi „ukraińscy robotnicy są nierzadko ostatnią deską ratunku dla firm budowlanych, dzięki ukraińskim studentom lubelskie uczelnie w mniejszym stopniu odczuwają konsekwencje niżu demograficznego”, cieszy się, że z „ukraińskich doktorantów i pracowników naukowych” na lubelskich uczelniach. W tym kontekście uznaje, że „byłoby najgorszą rzeczą, gdyby to narodowcy i kibole nadawali ton publicznym wydarzeniom, żeby życie społeczne w Polsce miało się toczyć pod dyktando agresywnych nacjonalistów”. Najwyraźniej za takowych nie uznaje gloryfikatorów przywódców i tradycji OUN-UPA.

      lublin.wyborcza.pl/kresy.pl

      azar:05.07.2016 00:45
      tej pani z lubeskiej gazety gównianej należałoby wylać na łepetynkę puszkę farby czerwono-czarnej z pozdrowieniami dla banderowskiej upadliny. i tak trzeba by było zacząć wszystkich antypolaków zdrajców potraktować.

      jaro7:05.07.2016 08:47
      Co tu komentować wypociny pseudo dziennikarzy chodzących na pasku Sorosa z GWartej. Co jeden w tym szmatławcu to ‚ciekawszy” egzemplarz. Szmatławiec, nierzetelny, manipulujący i antypolski. Tyle w temacie.

      UPAdlina:05.07.2016 09:26
      Ale te wypowiedzi tych ścierw banderowskich, które są częścią poprzedniego reżimu jasno pokazują, że obecni PISdzielce to zło dla Polski, ale POjeby to dla Polski prawdziwa tragedia!!!!!… Gdyby reżim POjebów czy SWETRÓW nadal był u władzy, to dziś mielibyśmy już w kraju dziesiątki tysięcy muslimów z perspektywą następnych może setek tysięcy, a banderowcy pewnie oficjalnie zaczęliby stawiać w Polsce pomniki cwela spod celi bandery i innych zwyrodnialców!!… Pamiętajmy o tym!!!!!… Nigdy więcej POjebów i ich klonów typu Swetru i jego ferajna!!!!!

      General:05.07.2016 09:53
      Cóż, należało by złapać babsko w bramie i ogolić łeb za kolaborację z upainą

      Polubienie

  2. JaremaW:04.07.2016 22:01
    Tak czytam te nazwiska i po krótkiej refleksji dochodzę do wniosku że powinniśmy się cieszyć że nie przepraszają ukraińców za to że części Polaków udało się ujść z życiem z tych pogromów bo stali się niewygodnymi świadkami.Moim dziadkom się udało i nikt mi nie będzie mówił kto tam był dobry a kto zły.

    AlexWolf:04.07.2016 22:02
    Dobrane towarzystwo, sami zdrajcy, żydostwo, komuna, masoneria – lista większości głównych zdrajców Polski i oczywiście banderowcy

    Sylwia:04.07.2016 22:23
    Gdy Polacy buntują się przeciwko przejawom antypolskiego szowinizmu Ukraińców w Polsce i oddawaniu przez nich czci ludobójczej UPA, szajka wrogów Polski pisze czołobitny list do Ukraińców, którego celem jest zachęcenie ich do zwiększenia antypolskich prowokacji. Napisali, że Ukraińcy pospołu z Polakami doznali zbrodni. To jest kłamstwo: Ukraińcy nie doznali od Polaków zakopywania lub palenia żywcem, krzyżowania, masowych gwałtów i mordów, wypruwania kobietom jelit i piłowania żywcem wyjących z bólu ludzi. Inne kłamstwo to wzmianka o rosyjskim imperializmie, który powstrzymuje Ukrainę od wstąpienia do UE. Ani przyłączenie Krymu do Rosji ani istnienie dwóch donbaskich republik nie są żadną przeszkodą dla członkostwa Ukrainy w UE. To rządy państw UE na czele nie chcą Ukrainy w UE bo to by było dla nich zbyt kosztowne. Ukraina może liczyć na przyjęcie do UE gdy wystąpią z niej wszystkie państwa prócz Polski i Estonii. Ten kłamliwy i demagogiczny list podpisali wsród sobie podobnych Kwaśniewski [Sztolcman], Kijowski [Kiewer], Komorowski [Szczynukowycz] i Michnik [Szechter]. Zachowajmy tę listę nazwisk antypolskich aktywistów. Może sie przyda.

    jaro7:04.07.2016 20:33
    Czyli nic nowego ,zaprzańcy i renegaci z GW,oraz spora grupa z Komitetu Obywatelskiego Solidarności z Ukrainą (większość Styropianowców) i grupa żydów Typowy antypolski element.

    werle:04.07.2016 22:32
    niemal sami zydzi i folkdojcze fuuuuj

    moorsoldaten:05.07.2016 00:32
    Żydostwo znów judzi i otwiera swoje cuchnące cebulą paszcze.

    Leszek1:05.07.2016 01:11
    Tylu drani chlubi sie wysokimi pozycjami w „Solidarnosci”. Widac kto „przyprawial glowe” temu ruchowi. Stary zydowski sposob, jeszcze z czasow UB, a wlasciwie z Cze-Ka.

    Scorpio:05.07.2016 01:44
    Polska nadal rzadzi zydo mansoneria i pro banderowscy slugusy Waszyngtonu i Brukseli. Nic sie nie zmienilo. Wegrzy maja swoja ojczyzne we wlasnych rekach a Polacy nadal glosuja zz zydo komuna.

    Kojoto:05.07.2016 05:06
    Tacy z nich „liberałowie” jak i „Polacy”, jak to mówią pochodzenia prawniczego.

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/liberalowie-przepraszaja-ukraincow-za-wyrzadzone-im-przez-polakow-krzywdy


    fot. wikipedia

    Liberałowie przepraszają Ukraińców za wyrządzone im przez Polaków krzywdy

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Poniedziałek, 04 lipca 2016 o godz. 19:07:50

    Salonowe i liberalne środowiska skupione wokół magazynu „Liberte” wystosowały list do Ukraińców przepraszając ich za wyrządzone im krzywdy. Po listem podpisali się min. Mateusz Kijowski, Aleksander Kwaśniewski i Adam Michnik.

    Liberałowie biją się w pierś w imieniu Polaków i mówią o zagrożeniu Europy przez „nacjonalizm” i „rosyjski imperializm”. Pisza także o „bratobójczych konfliktach” pomiędzy Polakami i Ukraińcami.

    Poniżej pełna treść listu otwartego:

    Dziękujemy za Wasz list i prosimy o wybaczenie krzywd zadanych naszym braciom Ukraińcom polskimi rękoma.

    Bracia Ukraińcy,

    w 1894 roku, na zjeździe polskich i ukraińskich literatów oraz dziennikarzy we Lwowie, Iwan Franko, poeta, pisarz i myśliciel, powiedział: „W całej Słowiańszczyźnie nie ma dwóch takich narodów, które by pod względem życia politycznego i duchowego tak ściśle zrosły się ze sobą, tak licznymi były powiązane więzami, a mimo to tak ciągle stroniły jeden od drugiego, jak Polacy i Ukraińcy”. Z czasem, na nasze wspólne nieszczęście, stronienie zastąpiła nienawiść i nacjonalizm oraz ich nieodrodna córa – zbrodnia – której doświadczyli pospołu Polacy i Ukraińcy na Wołyniu i w Galicji Wschodniej, na Chełmszczyźnie, w Bieszczadach i na Ziemi Przemyskiej. Tym bardziej raduje nas Wasz list, ze znamiennymi słowami „prosimy o wybaczenie”, w którym nie uchylacie się od odpowiedzialności za polskie krzywdy lat czterdziestych ubiegłego stulecia. My również składamy hołd ofiarom bratobójczych konfliktów polsko-ukraińskich.

    Dziękujemy za Wasz list i prosimy o wybaczenie krzywd zadanych naszym braciom Ukraińcom polskimi rękoma. Przed nami podobne słowa wypowiedzieli przedstawiciele polskiego Kościoła katolickiego, do wzajemnego przebaczenia gorąco zachęcał nasze narody papież Jan Paweł II. Na rzecz pojednania niestrudzenie działali Jerzy Giedroyc i Jacek Kuroń, a także prezydenci naszych państw. Apelujemy do społeczeństw i parlamentów obu krajów, by nie zapominano o ich naukach.

    Wina wymaga zadośćuczynienia, którym w relacjach między naszymi narodami jest wykuwanie prawdziwego braterstwa. Na przekór polskiej i ukraińskiej małoduszności, w dobrych, ale też w złych czasach, które, być może, nadchodzą na naszą wspólną Europę, zagrożoną nacjonalizmami i rosyjskim imperializmem.

    Zagrożenia łatwiej przetrwać razem. Zachowujemy dla was podziw i solidarność w walce z agresorem, który od ponad dwóch lat okupuje część ukraińskiej ziemi, nie chcąc dopuścić do spełnienia się waszego marzenia o życiu w zjednoczonej Europie.

    Lech Wałęsa, przewodniczący pierwszej Solidarności, laureat pokojowej nagrody Nobla, były prezydent

    Aleksander Kwaśniewski, były prezydent

    Bronisław Komorowski, były prezydent

    Włodzimierz Cimoszewicz, były premier

    Andrzej Olechowski, były minister spraw zagranicznych

    Adam Rotfeld, były minister spraw zagranicznych

    Radosław Sikorski, były minister spraw zagranicznych

    Paweł Kowal, były wiceminister spraw zagranicznych

    Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej

    Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek Sejmu

    Róża Thun, deputowana Parlamentu Europejskiego

    Adam Szlapka, poseł, polityk partii Nowoczesna

    Mateusz Kijowski, lider Komitetu Obrony Demokracji

    Władysław Frasyniuk, przywódca pierwszej Solidarności, były więzień polityczny, poseł

    Zbigniew Bujak, przywódca pierwszej Solidarności, były więzień polityczny, poseł

    Zbigniew Janas, przywódca pierwszej Solidarności, były poseł

    Bogdan Lis, przywódca pierwszej Solidarności, były więzień polityczny, poseł

    Janusz Onyszkiewicz, rzecznik pierwszej „Solidarności”, były minister obrony narodowej

    Henryk Wujec, członek kierownictwa pierwszej „Solidarności”, były więzień polityczny, były poseł

    Grażyna Staniszewska, przywódczyni pierwszej Solidarności, więziona w stanie wojennym, była posłanka

    Andrzej Wielowieyski, były poseł, senator, deputowany Parlamentu Europejskiego, działacz katolicki

    Adam Michnik, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”

    Jerzy Baczyński, redaktor naczelny tygodnika „Polityka”

    Bogusław Chrabota, redaktor naczelny dziennika „Rzeczpospolita”

    Tomasz Lis, redaktor naczelny tygodnika „Newsweek Polska”

    Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny magazynu „Liberte!”

    Jarosław Kuisz, redaktor naczelny tygodnika internetowego „Kultura Liberalna”

    Karolina Wigura, socjolożka, „Kultura Liberalna”, Uniwersytet Warszawski

    Sławomir Sierakowski, redaktor naczelny czasopisma „Krytyka Polityczna”

    Seweryn Blumsztajn, prezes Towarzystwa Dziennikarskiego

    Andrzej Seweryn, aktor, reżyser, dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie

    Grzegorz Gauden, były dyrektor Instytutu Książki

    Kazimierz Sowa, duchowny rzymskokatolicki, publicysta

    Tomasz Dostatni, dominikanin, publicysta

    Ludwik Wiśniewski, dominikanin, duszpasterz akademicki, były działacz antykomunistycznej opozycji demokratycznej

    Stanisław Opiela – jezuita, były prowincjał prowincji mazowiecko-wielkopolskiej Towarzystawa Jezusowego, były przełożony niezależnej prowincji rosyjskiej

    Andrzej Stasiuk, pisarz, wydawca

    Monika Sznajderman, wydawczyni

    Paweł Smoleński, reporter, laureat nagrody pojednania polsko-ukraińskiego

    Marek Beylin, publicysta „Gazety Wyborczej”

    Wojciech Maziarski, publicysta „Gazety Wyborczej”

    Danuta Kuroń, działaczka społeczna

    Krzysztof Stanowski, działacz społeczny, współzałożyciel Komitetu Obywatelskiego Solidarności z Ukrainą

    Iza Chruślińska, publicystka, uczestniczka polsko-ukraińskich inicjatyw społecznych

    KRESY.PL

    jaroslaus:04.07.2016 20:10
    i wedle tej listy po nich przyjdzie, i nie będzie to zegarmistrz światła purpurowy

    azar:05.07.2016 00:59
    Lista Schindlera. Doborowe towarzystwo zaprzańców do powieszenia na gałęzi lub zbiorowego odstrzału. Intelektualiści się znaleźli. PiSiorki też chętnie by się tam podpisali ażeby nie te doborowe towarzystwo hehehe. Ale poczekajmy bo oni stworzą swoją listę przeprosin i pojednania. Gosiewska, vel Grajek i inne banderpsy już przebierają nóżkami.

    lhr:05.07.2016 10:05
    „lepiej mieć za sąsiada państwo potężne, choćby nawet bardzo obce i bardzo wrogie, niż międzynarodowy dom publiczny. Z tych wszystkich względów program niepodległej Ukrainy nie może liczyć na to, żeby Polska za nim stanęła, a tym mniej, żeby zań krew przelewała.” Roman Dmowski 1930

    JaremaW:04.07.2016 21:03
    Zaiste będzie to wam zapamiętane. Na szczęście u części tych osobników przymiotnik – były.

    Gregoson:04.07.2016 21:04
    Żadne z nazwisk sygnotariuszy tego listu nie jest dla mnie zaskoczeniem. Wszyscy oni wykazali się nie raz probanderowskimi poglądami. Warto zapamiętać ich wszystkich.

    Poznaniak74:04.07.2016 21:18
    Jak nie tzw. prawica to tzw. lewica. Kiedy się w końcu skończy „włażenie w końcówkę pleców” tej rozwydrzonej hałyczyńskiej tłuszczy ?!

    cherrish:04.07.2016 21:49
    Będą pisać listy, przepraszać, wybaczać, prosić, skamleć a naród i tak swoje wie. Nie da się zadekretować przyjaźni, tak trudno to zrozumiec?

    ManeTekelFares:04.07.2016 21:51
    Właśnie wróciłem z Wrocławia. Jestem załamany. Jeszcze w poprzednią niedzielę robiłem z córką zdjęcia przy pomniku ofiar polskich zamordowanych przez oun- upa. A w środę pomnik ten był już zdewastowany. Jakoś nie widziałem o tym wzmianki w żadnych me(r)diach. Za to widzę wypociny polskojęzycznych skurwysynów. A pisiory niczym się od tych niby przeciwników nie różnią. Robią to samo, co i kwachy, bolki i mikchniki… A Polska umiera. Na każdym kroku mowa niemiecka vel ukraińska…

    moorsoldaten:05.07.2016 00:35
    Niestety – dopóki nie pogonimy tego dziadostwa to żydostwo będzie judzić w najlepsze.

    UPAdlina:04.07.2016 22:26
    dobrze, że zrobili tę listę hańby!!!!!… Nazwiska rzeczywiście nie zaskakują!!!!!… Same banderowskie ku..wy!!!!!… Tylko co oni tym chcą osiągnąć??… Ludzie wiedzą, jak wyglądają historyczne fakty i takie oświadczenia nic nie zmienią, a wywołają tylko obrzydzenie!!!!!…. Niestety, tępa w większości upadlińska nacja zawsze chętnie służyła naszym niemieckim czy anglosaskim wrogom do siania zamętu w regionie i bardzo chętnie za ich pozwoleniem dokonywała rzezi i potwornych zbrodni !!!!!…. Przykładem stosunków między Polakami a upaińcami niech będzie Powstanie Warszawskie podczas którego Polacy brali do niewoli niemców, ale każdy złapany upainiec miał malowane „U” na plecach i od razu szedł do ziemi !!!!!… Nie było litości za ich zbrodniczą naturę!!!!!… Sądząc po tym, co dziś dzieje się na upadlinie w tych stosunkach nic się nie zmieni !!!!!… Większość Polaków nie ma nic wspólnego z tym oświadczeniem wypoconym przez polskojęzycznych banderowskich upadlińców z V kolumny w Polsce !!!!!… BANDEROWIEC JEST ŚMIERTELNYM WROGIEM POLAKA I TO SIĘ NIE ZMIENI, nawet gdy te polskojęzyczne mendy napiszą sto takich oświadczeń !!!!!

    werle:04.07.2016 22:30
    Osoby te powinny zostac wydalone z naszego kraju

    KP:04.07.2016 22:32
    Dziwne, ale czy jeden z ukraińskich autorów tego listu Juszczenko nie gloryfikował czasem ukraińskiego nacjonalisty – Bandery? Jak to jest? Przeszkadza panom liberałom polski nacjonalizm, a ukraiński już nie?

    Piotr071:05.07.2016 10:27
    Bydlaku!! Przeproś za brata !!!

    Jan53:05.07.2016 12:54
    Kiedys organizacje tych panow lub ich „protoplaści” po przeczytaniu takiego g…….paszkwilu autorow wsadziliby na długie lata do kicia lub zrobiliby z nich kaleki.Teraz tylko takie intelektualnie inaczej bezmózgi wsadzić w samolot i wyslac bez prawa powrotu do Kijowa.Za dużo pozwala się V kolumnie a potem lament ze kolaboranci sa w srod nas.

    SobiePan:05.07.2016 17:48
    Świetny list i pełna lista szmat mieniących się Polakami.Życiorysy tych osobników mówią same za siebie: Jedno jest pewne należy takie informacje przenosić na Papier i w odpowiednm czasie wyciągnąć konsekwencje. Lech Wałęsa, przewodniczący pierwszej Solidarności, laureat pokojowej nagrody Nobla, były prezydent Aleksander Kwaśniewski, były prezydent Bronisław Komorowski, były prezydent Włodzimierz Cimoszewicz, były premier Andrzej Olechowski, były minister spraw zagranicznych Adam Rotfeld, były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, były minister spraw zagranicznych Paweł Kowal, były wiceminister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek Sejmu Róża Thun, deputowana Parlamentu Europejskiego Adam Szlapka, poseł, polityk partii Nowoczesna Mateusz Kijowski, lider Komitetu Obrony Demokracji Władysław Frasyniuk, przywódca pierwszej Solidarności, były więzień polityczny, poseł Zbigniew Bujak, przywódca pierwszej Solidarności, były więzień polityczny, poseł Zbigniew Janas, przywódca pierwszej Solidarności, były poseł Bogdan Lis, przywódca pierwszej Solidarności, były więzień polityczny, poseł Janusz Onyszkiewicz, rzecznik pierwszej „Solidarności”, były minister obrony narodowej Henryk Wujec, członek kierownictwa pierwszej „Solidarności”, były więzień polityczny, były poseł Grażyna Staniszewska, przywódczyni pierwszej Solidarności, więziona w stanie wojennym, była posłanka Andrzej Wielowieyski, były poseł, senator, deputowany Parlamentu Europejskiego, działacz katolicki Adam Michnik, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” Jerzy Baczyński, redaktor naczelny tygodnika „Polityka” Bogusław Chrabota, redaktor naczelny dziennika „Rzeczpospolita” Tomasz Lis, redaktor naczelny tygodnika „Newsweek Polska” Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny magazynu „Liberte!” Jarosław Kuisz, redaktor naczelny tygodnika internetowego „Kultura Liberalna” Karolina Wigura, socjolożka, „Kultura Liberalna”, Uniwersytet Warszawski Sławomir Sierakowski, redaktor naczelny czasopisma „Krytyka Polityczna” Seweryn Blumsztajn, prezes Towarzystwa Dziennikarskiego Andrzej Seweryn, aktor, reżyser, dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie Grzegorz Gauden, były dyrektor Instytutu Książki Kazimierz Sowa, duchowny rzymskokatolicki, publicysta Tomasz Dostatni, dominikanin, publicysta Ludwik Wiśniewski, dominikanin, duszpasterz akademicki, były działacz antykomunistycznej opozycji demokratycznej Stanisław Opiela – jezuita, były prowincjał prowincji mazowiecko-wielkopolskiej Towarzystawa Jezusowego, były przełożony niezależnej prowincji rosyjskiej Andrzej Stasiuk, pisarz, wydawca Monika Sznajderman, wydawczyni Paweł Smoleński, reporter, laureat nagrody pojednania polsko-ukraińskiego Marek Beylin, publicysta „Gazety Wyborczej” Wojciech Maziarski, publicysta „Gazety Wyborczej” Danuta Kuroń, działaczka społeczna Krzysztof Stanowski, działacz społeczny, współzałożyciel Komitetu Obywatelskiego Solidarności z Ukrainą Iza Chruślińska, publicystka, uczestniczka polsko-ukraińskich inicjatyw społecznych

    zefir:05.07.2016 20:46
    Objawiło się nam 44-ech miłośników morderców Polek i Polaków,dzieci,dziewczyn kobiet i starców,z wykorzystaniem niewyobrażalnych metod okrucieństwa OUN-UPA i innych ukraińskich wojskowo-policyjnych formacji.Tych 44-ech niby salonowych Polaków poczuwa się do wyrządzenia krzywdy anielskim Ukraińcom i przepraszają,we własnym imieniu niech przepraszają.Nigdy jednak w imieniu Polek i Polaków,gdyż nie mają do tego prawa!.Wśród tych 44-ech niemal jeżdżców apokalipsy „listowników” nie ma żadnego,który uszedł ostrzu ukraińskich noży,wideł i siekiery,więc co?Zmówili się,czy kpią z mickiewiczowskiego szyfru 44:””Z matki obcej,krew jego dawne bohatery,A imię jego czterdzieści i cztery”.Wśród tych 44-ech jest natomiast wielu zdrajców ,kapusiów ,donosicieli,styropianowych nieudaczników,alimenciarzy i antypolskich,wręcz antynarodowych miłośników doktryny Spinellego (vide Róża Thun)Jakież to dawne bohatery Bolków,Szechterów,sztolcmanów,Szczynukowiczów,Lisiczek?Ich bohatery,to zdrada ,zaprzaństwo,nienawiść,złodziejstwo i okrócieństwo na Narodzie Polskim.Te ich bohatery winny wisieć,a nie być podłożem do chwały ich zboczonych,zdradzieckich następców .Przynoszą Polakom tylko wstyd i hańbęCzy A Mickiewicz mógł przewidywać nadejście takich 44-_ech libertyńskich,lewackich,POmyleńców?Doskonały powód do poruszenia wyobrażni i komentowania tajemniczej niezwykłości mickiewiczowskiej liczby 44.

    Polubienie

  3. http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/ukrainski-historyk-zabijanie-polakow-to-walka-z-kolonializmem-video


    Iwan Patryliak. Fot. youtube.com

    Ukraiński historyk: Zabijanie Polaków to walka z kolonializmem [+VIDEO]

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Wtorek, 05 lipca 2016 o godz. 22:10:10

    Znany ukraiński historyk i profesor Uniwersytetu Kijowskiego Iwan Patryliak porównał mordowanie Polaków przez Ukraińców na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej do walki z kolonializmem. „Czy wyrzucenie Portugalczyków z Mozambiku to było ludobójstwo?”.

    „Co do incydentów na Wołyniu. Kiedy algierscy Arabowie rozpoczęli wojnę o niepodległość, masowo zabijali francuskich, białych kolonistów. To samo miało miejsce w innych krajach, które walczyły o niepodległość. W żadnym wypadku w odniesieniu do kolonistów nie kwalifikuje się to jako ludobójstwo” – powiedział profesor historii Uniwersytetu Kijowskiego Iwan Patryliak.

    W dalszej części Patryliak stwierdził, że Polacy nie byli na terytoriach dzisiejszej Ukrainy ludnością miejscową, lecz napływową, która etnicznie nie była związana z tymi terenami. Jego zdaniem, walkę Ukraińców należy traktować jako walkę z kolonializmem.

    „Gdy wydalono przedstawicieli dawnego ludu panującego – to jest to ludobójstwo czy nie? Czy wyrzucenie Portugalczyków z Mozambiku to było ludobójstwo?” – pyta historyk. Dalej argumentuje, że mordów UPA na Polakach nie można nazwać ludobójstwem, ponieważ ludobójstwo to całkowite wyniszczenie danej populacji, a UPA zabijała Polaków „selektywnie”.

    Dr Iwan Patryliak jest znanym ukraińskim historykiem, wykładającym na Uniwersytecie Kijowskim m.in. „Historię Ukrainy”. Prowadzi również kurs specjalistyczny „Ideologia i praktyka uraińskiego nacjonalizmu”. Często występuje w mediach. Obok szefa Ukraińskiego IPN, Wołodymyra Wiatrowycza, jest jednym z głównym gloryfikatorów OUN-UPA na Ukrainie.

    Przeczytaj także:

    Wiatrowycz w „Foreign Policy”: oskarżanie OUN-UPA o „czystki etniczne” to sowiecka propaganda

    Szef ukraińskiego IPN: mówienie o ludobójstwie na Wołyniu to wspieranie Rosji

    Rok temu inny znany ukraiński historyk Jarosław Hrycak, w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” oskarżył Polskę o prowadzenie na Kresach Wschodnich polityki kolonialnej. Wspólnie z dziennikarką prowadzącą wywiad zrównał także żołnierzy AK z banderowcami z UPA.

    ZOBACZ TAKŻE: Marek Jakubiak (Kukiz’15) wzywa Sejm do upamiętnienia ofiar ludobójstwa na Wołyniu [+VIDEO]

    Przeczytaj koniecznie: Dorobek cywilizacyjny II RP na Wołyniu

    Riafan.ru / Kresy.pl

    KP:05.07.2016 22:53
    Jeżeli to ma być historyk, to wyrażenie „ukraiński historyk” zyska nowe znaczenie – coś w rodzaju wyrobu czekoladopodobnego. Panie ignorancie UPA zaplanowała i przeprowadziła ludobójczą czystkę etniczna! UPA nie prowadziło akcji wyzwoleńczej bo Wołyń był w rękach Niemców przeciwko którym UPA nie występowała, wolała mordować bezbronną ludność cywilną. Jeżeli dla masowe mordowanie może być usprawiedliwione chęcią budowy wolnego państwa, to Kijów nie jest miastem europejskim, jak i cała Ukraina, która jest bliższa kulturze – no właśnie kogo? Bo nie ma przecież sensu upadlać Arabów. Przecież oni mordercom cywilnej ludności nie stawiają pomników. To robi tylko część Ukraińców. Słowem – bełkot!

    Kojoto:06.07.2016 03:22
    Z jakiego gówna oni wystrugali tego „historyka”? Tez postawionych w jego bełkocie nie sposób skomentować… no i w tym szaleństwie jest metoda. Po prostu zamiast mieć ochotę na dyskusję z takim ciulem – człowiek otwiera oczy ze zdumienia.

    General:06.07.2016 09:01
    Zapamiętajmy ta mordę. Mam nadzieję że Ruscy mają go na uwadze.

    ManeTekelFares:06.07.2016 09:25
    Kim trzeba być, żeby popierać takich zwyrodnialców ? Pis banderowskie pachołki…

    Dajaman:06.07.2016 10:27
    Ten skurwiel ewidentnie pomylił pojęcia… kolonializmu mu się zachciało… Porównywanie Polski do Portugalii … Za pochwalanie zbrodni powinien mieć dziurę w czaszce.

    Dajaman:06.07.2016 10:30
    Dla Skurwiela nie ma innej możliwości jak rzeź… o wysiedleniu zapomnijcie, ta szmata nie zna takiego pojęcia… lepiej wszystkich rezać… kurwa niewyżyta. Ukraińce są takimi samymi ścierwami, co Rosjanie i szkopy w końcu nie bez powodu mieli oddziały SS Galinzien.

    UPAdlina:06.07.2016 14:44
    i co tak drzesz gębę dajaman??… Do tej listy ścierw zapomniałeś dodać usmańskie gnidy, które bardzo czynnie od wielu dekad wspierają ścierwa banderowskie!!… Czyżbyś zapomniał, albo nie zauważył??… Umknęło ci??… Nawiasem mówiąc Rosjanie zwalczają od dekad banderowskie szmaty!!!!!

    ka9q:06.07.2016 13:10
    Jak tak będzie dalej to Polacy z Rosjanami dogadają się w sprawie likwidacji tworu państwo podobnego – Ukrainy, w rezultacie powstanie pomiędzy Polską i Rosją miejsce gdzie będą banderowcy wyeksportowani.

    Polubienie

  4. http://www.kresy.pl/wydarzenia,ukraina?zobacz/organizacja-ukrainskiej-diaspory-wezwala-do-swietowania-kolaboracyjnej-proklamacji-banderowcow


    Pogrom Żydów we Lwowie dokonany przez milicje ukraińską, home.pl/isakowicz

    Organizacja ukraińskiej diaspory wezwała do świętowania kolaboracyjnej proklamacji banderowców

    Dodane przez Zyga Opublikowano: Wtorek, 05 lipca 2016 o godz. 22:10:10

    Światowy Kongres Ukraińców wzywa do uczczenia rocznicy proklamacji banderowskiej frakcji OUN, która zadeklarował budowę państwa ukraińskiego pod protektoratem Adolfa Hitlera.

    „Światowy Kongres Ukraiński wzywa globalną społeczność Ukraińców do uczczenia 75 rocznicy Aktu odnowienia Państwa Ukraińskiego z 30 czerwca” – można przeczytać w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej organizacji. Uznała ona proklamację banderowskiej OUN za „jedna z kluczowych dat na drodze do odbudowy państwa Ukraińskiego” i fundament dla obecnej jego formy. Sami ukraińscy kolaboranci nazywani są „bojownikami o wolność” a ich działania „bohaterskimi dokonaniami”.

    „Akt odnowienia Państwa Ukraińskiego” został ogłoszony w 1941 r. we Lwowie przez banderowską frakcję Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów w dniu wkroczenia Niemców do miasta, do tej pory okupowanego przez Związek Radziecki. Mówił o ustanowieniu Suwerennego Integralnego Państwa UKraińśkiego” i „Władzy Ukraińskiej” na „zachodnich ziemiach Ukrainy”. W jednym punktów banderowcy deklarowali „powstające znów Państwo Ukraińskie będzie ściśle współpracować z Narodowo-Socjalistycznymi Wielkimi Niemcami, które pod kierownictwem swojego wodza Adolfa Hitlera stworzyły nowy ład w Europie i na świecie”. Wehrmacht jest nazwany w Akcie „sojuszniczą armią niemiecką”. Tego samego dnia bojówkarze OUN dokonali krwawego pogromu ludności żydowskiej.

    Powstały w 1967 r. w USA Światowy Kongres Ukraińców jest największą organizację diaspory ukraińskiej koorynującą działalność podmiotów w 30 państwach.

    ukrainianworldcongress.org/kresy.pl

    Polubienie

  5. http://www.kresy.pl/wydarzenia,bezpieczenstwo-i-obrona?zobacz/ukraina-prezydent-zatwierdzil-nowe-naramienniki-dla-armii-wzorowane-na-upa-foto


    Zdjęcie ilustracyjne. Fot. internet

    Ukraina: prezydent zatwierdził nowe naramienniki dla armii – wzorowane na UPA [+FOTO]

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Wtorek, 05 lipca 2016 o godz. 23:11:38

    Nowe wzory naramienników, które mają być stosowane w ukraińskiej armii, są wzorowane m.in. na umundurowaniu UPA.

    Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zatwierdził dokument dotyczący umundurowania i naramienników Sił Zbrojnych Ukrainy. Poinformował o tym doradca Poroszenki, Jurij Biriukow. Jak zaznaczano, jest to element dekomunizacji, ponieważ z oznaczeń usunięto symbol sowieckiej gwiazdy. Zaznaczono, że w nowych wzorach zawarto symbolikę ukraińską, „biorąc za wzór oznaczenia Strzelców Siczowych i UPA”. Jak potwierdził ukraiński politolog Iwan Kaczanowski, nowe wzory faktycznie są częściowo wzorowane na tych, stosowanych przez UPA.

    „To kolejny przykład tego, jak historia OUN-UPA jest zakłamywana i jak dawne skrajnie prawicowe organizacje, zaangażowane w masowe mordy na Żydach, Polakach, Ukraińcach i Rosjanach, są wykorzystywane do dzielenia Ukrainy podczas trwającej wojny domowej” – napisał na Facebooku dr Kaczanowski.

    Przeczytaj i zobacz:

    Prezydent Ukrainy jest dumny z UPA

    Petro Poroszenko: OUN-UPA przykładem bohaterstwa. Czas rozpatrzyć nadanie statusu kombatantów jej żołnierzom

    Poroszenko pozdrowił członków UPA w parlamencie i zrobił sobie z nimi zdjęcie [+FOTO]

    Petro Poroszenko złożył hołd UPA

    https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/13606522_1756947054574104_5647235103103295189_n.jpg?oh=98f33a8d7bfaa88f2a8c74e770a9e384&oe=57F1C0B3

    Gazeta.ua / facebook.com / Kresy.pl

    krok:06.07.2016 10:22
    Jak oznaczenia UPA to i może niedługo swastykę i znak SS też przywrócą.

    Polubienie

  6. Leszek1:06.07.2016 02:31
    Ten caly nasz rzad, przypomina mi orkiestre, wykonywujaca patriotyczny koncert, gdzie dyrygentem jest Prezes PiS. Coraz czesciej i gesciej slychac w wykonywanej muzyce falszywe nutki. Jedynie Premier stara sie w miare mozliwosci uczynic cos dobrego dla Polski i Polakow. Widac tez dobre checi Prezydenta, prof. Glinskiego i kilku poslow od Kukiza z Winnickim na czele. Jest ich za malo, by zmienic wole dyrygenta, ktory kladzie nacisk na falszywe instrumenty.

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/ks-tadeusz-isakowicz-zaleski-w-rzeczpospolitej-wolynski-test-na-prawde-


    Jarosław Kaczyński. Fot. flickr.com

    Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w „Rzeczpospolitej”: Wołyński test na prawdę

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 00:12:40

    „To ogromny test dla Jarosława Kaczyńskiego. Lider PiS wraz z Andrzejem Dudą w kampanii obiecywali, że świat usłyszy prawdę o ludobójstwie na Wołyniu. (…) Jeśli się nie uda, to będzie kompromitacja Kaczyńskiego” – mówi w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita” ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

    Według księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, najbliższy prawdzie jest projekt Kukiz’15, dotyczący upamiętnienia ofiar ludobójstwa dokonanego na Polakach przez OUN-UPA.„Niemniej jednak w środowiskach kresowych są różne opinie. Natomiast wszystkie środowiska wspólnie 7 lipca o godzinie 13 organizują demonstrację przed Sejmem, by domagać się, żeby to nie była uchwała, tylko ustawa” powiedzial w rozmowie z Rzeczpospolitą.

    PRZECZYTAJ: Ks. Isakowicz-Zaleski dla Kresów.pl: 11 lipca będzie testem dla PiS, Kaczyńskiego i Dudy

    Duchowny wskazał, że za brak przyjęcia do tej pory żadnej z ustaw czy uchwal dot. upamiętnienie ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej odpowiadają czołowi politycy PiS. „Marszałek Sejmu Marek Kuchciński spotkał się w Truskawcu z szefem parlamentu ukraińskiego Andrijem Parubijem oraz synem dowódcy UPA Jurijem Szuchewyczem i tam ustalono, że przed szczytem NATO ustawa nie będzie głosowana. Oburzenie wywołał fakt, że marszałek Kuchciński z synem banderowca ustala kalendarz polskiego Sejmu” – przypomniał dodając, że pierwotnie ustawa PiS ws. 11 lipca miała być głosowana już ponad tydzień temu. Ks. Isakowicz-Zaleski zapowiada, że jeśli nie dojdzie do przyjęcia ani uchwały, ani ustawy, „to będą protesty”.

    „To ogromny test dla Jarosława Kaczyńskiego. Lider PiS wraz z Andrzejem Dudą w kampanii obiecywali, że świat usłyszy prawdę o ludobójstwie na Wołyniu. Znam wypowiedzi Kaczyńskiego i Dudy, zwłaszcza między pierwszą a drugą turą wyborów, kiedy wyraźnie do tej sprawy nawiązywano. Jeśli się nie uda, to będzie kompromitacja Kaczyńskiego” – powiedział duchowny. Zaznaczył również, że prezydent Duda zapewniał, ze powie prawdę o ludobójstwie, jednak podczas swojej grudniowej wizyty w Kijowie „ani jednym słowem nie zająknął się na ten temat”.

    „Są przygotowywane różne wydarzenia rocznicowe w sprawie Wołynia, w Warszawie i innych miejscach, i prezydent nie przyjął patronatu. Obaj panowie zaczynają się wycofywać. Ale to jest już ich problem. Problem ich wiarygodności” – mówi ks. Isakowicz -Zaleski.

    „To skandal, żeby polski Sejm podporządkowywał się decyzji Kijowa. 11 lipca zobaczymy, jak się zachowa pan prezes, pani premier, członkowie PiS i prezydent”– dodaje.

    Przeczytaj: 7 lipca pod Sejmem zbierze się protest żądających uchwały ws. ludobójstwa na Wołyniu [+VIDEO]

    Czytaj więcej na RP.pl.

    Kresy.pl

    azar:06.07.2016 02:34
    Eksperyment posła PiS w Kijowie. Mówi o połączeniu Polski z Ukrainą !!!!! Ukraińcy nie chcą tylko współpracy z Polską, ale nawet połączenia z nią – przekonuje poseł Stanisław Pięta!!!!! …. http://wiadomosci.onet.pl/kraj/stanislaw-pieta-w-kijowie-mowi-o-polaczeniu-polski-z-ukraina/9sepz0

    andrzej_witowski:06.07.2016 12:56
    Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski powiada, że prezydent i szef partii rządzącej powinni być w stosunkach z Ukrainą odpowiedzialni (a jakże) i niezakłamani. Oba te warunki, jak wiadomo, wzajemnie się, prawie zawsze wykluczają (gdyby się dawały spełnić, historia ludzkości byłaby zupełnie inna). A w ogóle co to znaczy „zakłamani”? Czy mówią, że Ukraińcy z OUN-UPA nie dopuścili się ludobójstwa na polskiej ludności na Wołyniu, czy zakazują mówić o tym innym? Przecież nie – jako politycy odpowiedzialni uważają tylko, że ustanowienie 11 lipca Dniem Pamięci o Ofiarach Ludobójstwa jest przedwczesne: niech ten tragiczny w dziejach naszego narodu okres oceni wpierw i opisze wspólna polsko-ukraińska komisja historyczna. Żywotnym interesem Polski jest utrzymanie bardzo dobrych stosunków z Ukrainą, udzielanie jej pomocy w integracji z zachodem. W nadziei, że ten niewiarygodny sojusznik odzyskałby wiarygodność po przyjęciu do Unii. Żeby się nie przerodził w otwartego wroga wskutek naszych nieprzemyślanych inicjatyw, wrogich w ocenie Ukraińców. Ukraina potrzebuje pomocy. Zmęczona oczekiwaniem na wyciągnięcie ręki przez Zachód może się zwrócić o tę pomoc do Moskwy. Nie ma wątpliwości, że ta udzieli jej bardzo chętnie, spełni warunki stawiane przez Kijów: zwrot Krymu, uciszenie separatystów z Donbasu, umorzenie długów za gaz i wiele innych. A przynajmniej obieca je spełnić. A do takiego zwrotu wystarczy mało znaczącego gestu. Czy ksiądz Isakowicz-Zaleski jest pewien, że taki scenariusz jest niemożliwy? Że ustanowienie święta 11 lipca zrównoważy skutki nowej Rady Perejasławskiej? Jestem przekonany, że duża część rodzin pomordowanych na Wołyniu Polaków, po przemyśleniu aspektów towarzyszących z ustanowieniem święta, optowałaby za rozwiązaniem proponowanym przez odpowiedzialnych polityków, zgodnym z polską racją stanu.

    UPAdlina:06.07.2016 14:37
    a ty banderowska wywłoko, skąd żeś wyskoczyła??… Banderowska upadlina jest upadłym krajem z nielegalną władzą, wyłonioną w bezprawnym zamachu stanu, która to władza gloryfikuje nazi-banderyzm i opluwa tym setki tysięcy bestialsko pomordowanych polskich kobiet i dzieci !!… Nie będzie żadnego porozumienia z banderowską upadliną w cieniu pomników cwela spod celi bandery, ćwoku upadliński!!… Jak śmiesz banderowski rzygu mówić, co sądzą na ten temat rodziny bestialsko pomordowanych ofiar na Wołyniu przez banderowskich zwyrodnialców??!!… Oni cały czas mówią, co sądzą na ten temat i to co mówią jest sprzeczne z twoimi wypocinami, upadliński ćwoku!!!!!… 11 lipca ma być świętem upamiętniającym ludobójstwo na Polakach na Wołyniu dokonane rękoma upadlińskich skur..synów i koniec kropka!!… Bez czekania na „lepsze” czasy, bo te nie nadejdą!!… Jeżeli zbankrutowana upadająca i tocząca wojnę domową upadlina jest tak arogancka, to jaka będzie, gdy będzie stabilna??… Upadlina to banderowskie śmierdzące szambo, które w takiej postaci nie ma co liczyć na jakąkolwiek aprobatę Polaków!!… Zrozumiałeś upadliński banderowski szmaciarzu od tymy??!!

    Polubienie

  7. General:06.07.2016 08:48
    Dla mnie to jest straszne. Biorę na jutro urlop i jadę do Warszawy.

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/uchwala-ws-11-lipca-znika-z-porzadku-obrad-sejmu-pis-boi-sie-naciskow-ukrainy-usa-lub-sorosa


    Marek Kuchciński. Fot. youtube.com

    Uchwała ws. 11 lipca znika z porządku obrad Sejmu. „PiS boi się nacisków Ukrainy, USA lub Sorosa?”

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 08:08:50

    Z porządku obrad Sejmu zniknął punkt dotyczący projektu uchwały PiS ws. upamiętnienia ofiar ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Zwrócił na to uwagę poseł PSL, Piotr Zgorzelski. Przedstawiciele PiS milczą. „Czego się oni tak bardzo boją? Nacisków Ukrainy, a może USA lub Sorosa?” – pyta ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

    We wtorek w programie Salon Polityczny poseł PSL Piotr Zgorzelski zwrócił uwagę na fakt, że z porządku obrad Sejmu zniknął punkt dotyczący projektu uchwały ws. upamiętnienia ofiar ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Zapowiedział, że w Sejmie jego klub będzie pytał o to Marszałka Sejmu.

    „Z wielki żalem odnotowałem fakt, że w porządku obrad Sejmu nie ma tak ważnej rzeczy, jaką jest upamiętnienie ofiar ludobójstwa banderowskiego na Wołyniu. Będziemy o to pytać z trybuny sejmowej Pana Marszałka Sejmu – dlaczego PiS cofnął się i zamiata pod dywan tak ważną z punktu widzenia pamięci historycznej sprawę jaką jest Rzeź Wołyńska” – powiedział Zgorzelski.

    „PiS wchodzi w buty Platformy Obywatelskiej, która w poprzedniej kadencji w imię poprawności politycznej twierdziła, że nie należy tego tematu podnosić, ponieważ polską racją stanu jest wolna i wielka Ukraina” – stwierdził poseł PSL. „Oczywiście, wszyscy uważamy, że tak powinno być, ale to nie zmienia faktu, że dobrosąsiedzkie stosunki można budować na kłamstwie”- dodał.

    „Mam wrażenie, że zaczęły się naciski i nie tylko być może wewnątrz parlamentu, ale także sił zewnętrznych, np. ze strony ukraińskiej” – mówił Zgorzelski.

    PSL złożyło w Sejmie własny projekt uchwały ws. „ustanowienia 11 lipca Dniem Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej”.

    Czego się oni tak bardzo boją?

    Sprawę na Facebooku skomentował także ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski:

    „Z porządku obrad obecnego posiedzenia Sejmu wyrzucone zostało głosowanie nad projektami ustawy i uchwał, zgłoszonymi przez PiS oraz Kukiz’15 i PSL. Marszałek Marek Kuchciński w tej sprawie milczy jak zaklęty. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski też. Czego się oni tak bardzo boją? Nacisków Ukrainy, a może USA lub Sorosa?”

    Dodał, że tylko poseł Marek Jakubiak z Kukiz’15 w czasie debaty sejmowej zaapelował z trybuny sejmowej o upamiętnienie ofiar.

    „Dlatego też wezmę udział w jutrzejszej manifestacji pod Sejmem – 7 lipca, godz. 13.00 oraz w konferencji, którą 11 lipca o godz. 11.00 w Sejmie organizuje PSL” – zapowiedział ks. Isakowicz-Zaleski. Dodał, że tego dnia o godz. 10 zostaną złożone wieńce i zapalone znicze pod pamiątkową tablicą na Domu Polonii przy Krakowskim Przedmieściu (obok kościoła św. Anny).

    PRZECZYTAJ: Ks. Isakowicz-Zaleski dla Kresów.pl: 11 lipca będzie testem dla PiS, Kaczyńskiego i Dudy

    Polskieradio.pl / facebook.com / Kresy.pl

    MarcinK:06.07.2016 10:05
    PiS dostał wytyczne od starszych i mądrzejszych.

    jaro7:06.07.2016 10:13
    Dotacje z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji w 2014 r. – znalezione w: https://marucha.wordpress.com/2015/04/16/jak-polski-rzad-dofinansowuje-banderowski-pomiot/ 1. Związek Ukraińców Podlasia „Działalność amatorskich zespołów artystycznych” – 64 100 532 złotych (sześćdziesiąt cztery miliony sto tysięcy pięćset trzydzieści dwa złote) 2. Związek Ukraińców Podlasia „Howorymo ukrajinśkoju. Nauka języka ukraińskiego dla młodzieży i dorosłych” – 8 700 533 zł (osiem milionów siedemset tysięcy pięćset trzydzieści trzy złote) 3. Związek Ukraińców Podlasia, audycje radiowe w języku ukraińskim „Ukraińskie słowo” – 32 400 534 zł. (trzydzieści dwa miliony czterysta tysięcy pięćset trzydzieści cztery złote) 4. Związek Ukraińców Podlasia, Festiwale kultury i tradycji ukraińskich na Podlasiu – 144 330 535 zł. (sto czterdzieści cztery miliony trzysta trzydzieści trzy tysiące pięćset trzydzieści pięć złotych) 5. Związek Ukraińców Podlasia, konkurs młodej muzyki ukraińskiej „Pidlaska Marszrutka” – 24 600 536 zł. (dwadzieścia cztery miliony sześćset tysięcy pięćset trzydzieści sześć zlotych) 6. Związek Ukraińców Podlasia, spotkania z podlaskim folklorem, tradycją i poezją ukraińską: „Spotkanie z kolędą i szczedriwką – Konkurs Piosenki Ukraińskiej »Z Pidlaśkoji Krynyci«”; Konkurs Recytatorski „Ukraińskie słowo” – 28 900 537 zł. (dwadzieścia osiem milionów dziewięćset tysięcy pięćset trzydzieści siedem złotych) 7. Związek Ukraińców Podlasia, warsztaty kultury ukraińskiej dla dzieci i młodzieży „U źródeł” – 27 500 538 zł. (dwadzieścia siedem milionów pięćset tysięcy pięćset trzydzieści osiem złotych) 8. Związek Ukraińców Podlasia, wydanie płyty CD „Koladuje Pidliaszsza” – 19 900 539 (dziewiętnaście milionów dziewięćset tysięcy pięćset trzydzieści dziewięć złotych) [sic! – admin] 9. Związek Ukraińców Podlasia, wydawanie ukraińskiego pisma Podlasia „Nad Buhom i Narwoju” – 134 300 540 zł. (sto trzydzieści cztery miliony trzysta tysięcy pięćset czterdzieści zł) 10. Związek Ukraińców w Polsce, chóry i zespoły artystyczne (program działalności twórczej na 2014 r.) – 150 541 zł. (sto pięćdziesiąt tysięcy pięćset czterdzieści jeden złotych) 11. Związek Ukraińców w Polsce, Dni Kultury Ukraińskiej – 39 542 zł. (trzydzieści dziewięć tysięcy pięćset czterdzieści dwa złote) [Wystawa eksponatów kulturowych – piły, siekiery, drut kolczasty… ? – admin] 12. Związek Ukraińców w Polsce, działalność ośrodków kultury ukraińskiej w 2014 r. – 245 543 zł. (dwieście czterdzieści pięć tysięcy pięćset czterdzieści trzy złote) 13. Związek Ukraińców w Polsce, dziecięce festiwale i konkursy – 41 544 zł. (czterdzieści jeden tysięcy pięćset czterdzieści cztery złote) 14. Związek Ukraińców w Polsce, Misteria Kupalskie – 30 545 zł. 15. Związek Ukraińców w Polsce, obchody 200-setnej rocznicy urodzin Tarasa Szewczenki – 41 546 zł. 16. Związek Ukraińców w Polsce, Pamięć Nieprzyswojona – Chełmszczyzna 1944 – 26 547 zł. 17. Związek Ukraińców w Polsce, program edukacji dzieci i młodzieży – 33 548 zł. 18. Związek Ukraińców w Polsce, Ukraińskie Jarmarki – 24 549 zł. 19. Ukraińskie Spotkania Na Pograniczach – 41 550 zł. 20. Związek Ukraińców w Polsce, UMP – Ukraiński Multimedialny Portal – 49 551 zł. 21. Związek Ukraińców w Polsce, wydanie rocznika „Almanach Ukraiński” 2015 – 25 552 zł. 22. Związek Ukraińców w Polsce, wydawanie tygodnika „Nasze Słowo” w 2014 r. – 430 000 zł. Związek Ukraińców Podlasia, otrzymał aż tak wielkie fundusze na swoją działalność w jednym roku … to w sumie razem wynosi, jeśli dobrze liczę … około pół miliarda złotych ( 484 734 824 zł ) …a Związek Ukraińców w Polsce dostał, w tym samym roku, kwotę 745 936 558 zł …czyli około 750 mln zł … razem … 1 230 671 479 zł …, tj. przeszło miliard dwieście milionów złotych w 2014 r. … Teraz za rządów pisdzielców może byc jeszcze wiecej,choćby przyznanie 500+ dla dzieci upaińców.

    Sylwia:06.07.2016 10:31
    P. Jaro: duże brawa dla Pana za ten rzeczowy i bardzo ważny wpis. To trzeba skopiować, zachować, powtarzać corocznie i porównywać z wydatkami na ochronę zdrowia i oświatę w przeliczeniu na głowę Ukraińca i Polaka.

    Sylwia:06.07.2016 10:31
    P. Jaro: duże brawa dla Pana za ten rzeczowy i bardzo ważny wpis. To trzeba skopiować, zachować, powtarzać corocznie i porównywać z wydatkami na ochronę zdrowia i oświatę w przeliczeniu na głowę Ukraińca i Polaka.

    General:06.07.2016 10:41
    Tu są aktualne dane: http://mniejszosci.narodowe.mac.gov.pl/mne/dotacje/2016/dotacje/9658,Decyzja-Ministra-Spraw-Wewnetrznych-i-Administracji-z-dnia-15-grudnia-2015-r.html Kupa kasy na Białorusinów, Ukraińców, Litwinów i dla Łemków (jakby to niewiadomo ile ich było). Łemkowie zresztą utożsamiają się z Ukraińcami czego dowodem jest działalność Gocza w Zyndranowej. Który prowadzi swoje muzeum łemkowskie przy wsparciu polskiej kasy. Jego syn uważa się za ukraińca. Plują strasznie na Polaków. Wiem bo byłem. Znam tą swołocz.

    General:06.07.2016 11:05
    Policzyłem że wsparcie dla Ukrów i Łemków wynosi na ten rok 4mln 100 tys zł. Super! Np „150. rocznica urodzin Mychajła Hruszewskiego” otrzymuje 33 tysiące. A kto to Hruszewski? John Armstrong w monografii Ukrainian Nationalism 1939-1945 przedstawił pogląd, że pierwszych śladów tworzenia się ideologii nacjonalizmu ukraińskiego należy się doszukiwać w twórczości pisarzy ukraińskich: Tarasa Szewczenki, Iwana Franki, Mykoły Kostomarowa i w szczególności Mychajła Hruszewskiego, który być może bardziej niż ktokolwiek inny zasługuje na tytuł ojca ukraińskiego nacjonalizmu. Kto to w ogóle przyznaje i monitoruje?

    krok:06.07.2016 10:25
    Mam daleko do Warszawy, ale na moim domu zawiśnie 11 lipca flaga Polski.

    UPAdlina:06.07.2016 11:30
    To jasne, że „polskie” formacje polityczne są albo przekupione, albo zastraszane – a najpewniej i jedno i drugie – przez siły zewnętrzne!!……Banderowskie ku..wy mogą robić to, co robią tylko dlatego, ponieważ są wspierane przez potężnych protektorów z israhella, czy faszyngtonu!!……..To są korzenie tego zła i gdyby nie te dwa diabły (jak ich nazywają na Bliskim Wschodzie: mały i wielki diabeł), nie byłoby żadnego problemu banderyzmu!!!!!

    fiesta:06.07.2016 16:51
    Pewnikiem jest, ze formacje polityczne w Polsce nie sa polskie i za przyklad niech posluza opracowania historyczne: H.Pajaka, J.R.Nowaka, L.Zebrowskiego, A.L.Szczesniaka etc, z ktorych wynika, ze mamy do czynienia z tzw. JUDEOPOLONIA i PIATYMI KOLUMNAMI w Polsce: ZYDOWSKA, NIEMIECKA i UPA-inska, ktore sa obecnie najgrozniejsze, a jednoczesnie dzialaja wspolnie na szkode Polski i Polakow. Do tego dochodzi polityka MIEDZYNARODOWEGO ZYDOSTWA, ktorego glowne osrodki sterownicze znajduja sie w Izraelu, USA i UE i poprzez swoich przedstawicieli, jak np. V.Nuland (zydowka i asystentka sekretarza stanu USA d/s Europy i Azji – sekretarzem stanu USA jest obecnie zyd J.Kerry) , miedzynarodowe zydostwo dyktuje i realizuje swoje plany globalne tym bardziej, ze wladze w „republice bananowej” jak Polska sprawuja ich zydowscy pobratymcy – vide umowa pomiedzy zydami z PZPR, a zydami z Solidarnosci i KOR zawarta przy „okraglym stole” w 1989r lub ksiazka K.Balinskiego (byly pracownik MSZ w okresie PRL i post-PRL) o zydach w MSZ i stad pewnik, ze POLSKA NADAL RZADZA ZYDY, ktorych jest w Polsce kilkanascie milionow, ukrytych pod polskimi nazwiskami – vide potwierdzajace informacje MSW z 1984r, w/g ktorych w Polsce mieszkalo w tamtym czasie 2.7 miliona zydow pod zmienionymi nazwiskami na polskie, a w/g oswiadczenia bylego prezesa organizacji zydowskich S.Szurmieja, az 4 miliony. Teraz jest 2016r i to sa dane sprzed 32 lat, wiec stan zazydzenia Polski jest przypuszczalnie wyzszy – nawet zydy z Izraela dostaja po cichu polskie paszporty, natomiast zydowskie MSZ utrudnia Polakom z bylej Rosji/ZSRR otrzymanie polskiego obywatelstwa. Kolejny fakt, ktory potwierdza, ze Polska jest sterowana przez ZYDOSTWO jest artykul S.Michalkiewicza z 2013r na stronie: ( http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2840 ). K.Balinski podaje w swoim artykule, ze: „Nathaniel Popper w „The Jewish Daily Forward”, gazecie żydowskiej wydawanej w Nowym Jorku, nawołuje Żydów i Niemców, by połączyli siły przeciw Polsce, by zjednoczyła ich restytucja mienia. Tekst nosi znamienny tytuł: Bitwa roszczeniowa rozszerza się na polski front i zawiera uderzający zwrot: wspólna walka Żydów i etnicznych Niemców stwarza nową sytuację w historii roszczeń tych, którzy „przeżyli Holocaust”. Przypadek Poppera pokazuje, że gdy chodzi o pieniądze, Żydzi nie mają żadnych skrupułów i gotowi są na najbardziej plugawą kolaborację, nawet ze swoimi katami. Przypomnijmy zaproszenie przez „Wyborczą” syna Hansa Franka na rozmowę o tym, jak szkodzić polskiemu rządowi” (powinno byc „rzadowi w Polsce” – dopisek fiesta) – vide strona: ( http://warszawskagazeta.pl/kraj/itemlist/user/428-krzysztofbali%C5%84ski ). Jesli chodzi o dzisiejszy BANDERYZM na UPA-inie to odtworzyli go zwolennicy S.Bandery przebywajacy na emigracji w USA, Kanadzie, Niemczech etc z pomoca liderow „pomaranczowej rewolucji” (Juszczenko, Tymoszenko etc), poniewaz za rzadow prezydenta Janukowycza, S.Bandera nie byl uznawany za bohatera Ukrainy zgodnie z prawem i decyzja tamtejszego sadu najwyzszego. Ale zmienily sie czasy po zydowskim przewrocie na Ukrainie w 2014r sponsorowanym przez USA, Izrael i Niemcy, i dojsciu do wladzy ukrainskich zydow – vide temat „Ukraiński generał: Ukrainą rządzą syjonistyczni żydzi i masoneria” na stronie: ( https://wirtualnapolonia.com/2014/11/26/ukrainski-general-ukraina-rzadza-syjonistyczni-zydzi-i-masoneria/ ). Poza tym PROBLEM BANDEROWSKI przypiera na sile i neo-banderowcy sa coraz bardziej bezczelni wobec Polski i Polakow, poniewaz pozwalalo i pozwala na to ZYDOSTWO U WLADZY W POLSCE, wspierane przez ZYDOWSKIE MEDIA W POLSCE na czele z Gazeta Wyborcza ukrainskiego zyda A.Szechtera vel Michnika i jego otoczenie. Problemu nie bedzie, jesli Polacy wezma sie za zwalczanie ZYDOWSKIEJ I UPA-INSKIEJ PIATEJ KOLUMNY W POLSCE. Liste zydow w Polsce przygotowal L.Bubel – vide strona ( http://www.polskapartianarodowa.org/index.php?option=com_content &task=blogcategory &id=51 &Itemid=86 ).

    Polubienie

  8. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/poslowie-kukiz15-zajma-sie-stosunkiem-rzadu-pis-do-kwestii-upamietnienia-ofiar-rzezi-wolynskiej

    Posłowie Kukiz’15 zajmą się stosunkiem rządu PiS do kwestii upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 09:09:51

    Dziś w Sejmie posłowie Kukiz’15 w ramach informacji bieżącej przedstawią, jak wygląda stosunek rządu PiS do kwestii upamiętnienia ofiar ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej i jak władze reagują na szerzenie się ideologii banderowskiej.

    W pierwszej części obrad Sejmu, posłowie Kukiz’15 przedstawią informację bieżącą w sprawie „stosunku rządu PiS do kwestii upamiętnienia ofiar ludobójstwa dokonanego na polskich obywatelach przez zbrodniarzy z OUN-UPA na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej oraz reakcji polskich władz na szerzenie się zbrodniczej ideologii banderowskiej”. Została ona złożona przez Klub Poselski Kukiz’15 do Prezesa Rady Ministrów. Sprawę w imieniu wnioskodawców będą przedstawiać posłowie Elżbieta Borowska i Wojciech Bakun. Według nieoficjalnych informacji, do których dotarł portal Kresy.pl, klub Kukiz’15 zamierza podjąć także inne działania związane ze sprawą upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej, a także z penalizacją ideologii neobanderowskiej.

    PRZECZYTAJ: Czy PiS definitywnie odetnie się od Kresowian?

    Przeczytaj również:

    Uchwała ws. 11 lipca znika z porządku obrad Sejmu. „PiS boi się nacisków Ukrainy, USA lub Sorosa?”

    Lider zespołu Ot Vinta łączy film „Wołyń” z działaniami rosyjskiej agentury

    Ukraiński historyk: Zabijanie Polaków to walka z kolonializmem [+VIDEO]

    Sejm.gov.pl / Kresy.pl

    jaro7:06.07.2016 09:43
    Tylko kto to zobaczy,żadna stacja tego nie pokaże,bo w tym sa wszystkie media elektroniczne zgodne-kochamy upa nie kochamy Rosji.TVPis nie zrobi nawet wzmianki a kłamliwa TVN co najwyżej poprzekręca.

    ManeTekelFares:06.07.2016 10:33
    Zapewne nigdzie tego nie zobaczymy. Tak jak nigdzie nie znalazłem wzmianki o zniszczonym pomniku polskich ofiar upa we Wrocławiu. A miało to miejsce w zeszłym tygodniu. ale, gdyby to był zdewastowany nielegalny przecież pomnik upa to wszystkie me(r)dia wyły by wniebogłosy o nacjonalistach, faszystach i zezwierzęceniu Polaków. A tak jest cisza.

    UPAdlina:06.07.2016 11:01
    Dobrze, że Kukiz’15 działa w tej sprawie!!…To wielki plus dla tej formacji !

    Polubienie

  9. http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/wiceprezes-ipn-zbrodnia-wolynska-byla-ludobojstwem


    Paweł Ukielski. Fot. youtube.com

    Wiceprezes IPN: zbrodnia wołyńska była ludobójstwem

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 10:10:47

    „Wielu uważa, że z uwagi na to, iż Ukraina jest w stanie wojny z Rosją, nie należy poruszać trudnych tematów. Nie zgadzam się z tą opinią” – mówi w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy” wiceprezes IPN, Paweł Ukielski.

    Prowadzący wywiad Wojciech Wybranowski z tygodnika „Do Rzeczy” zwrócił uwagę, że ukraińskim zbrodniom na Wołyniu poświęca się stosunkowo niewiele miejsca – w tym także w badaniach i opracowaniach IPN.

    „Zbrodnia wołyńska jest dużym problemem w stosunkach międzynarodowych Rzeczypospolitej. Stała się przedmiotem wewnętrznej burzliwej dyskusji, która dzieli. Bo z jednej strony mamy prawdę historyczną, mówimy o mordzie, jakiego dokonali Ukraińcy na Polakach, na kobietach, na dzieciach, ale z drugiej strony jako wartość stawiana jest współczesna geopolityka. Wielu uważa, że z uwagi na to, iż Ukraina jest w stanie wojny z Rosją, nie należy poruszać trudnych tematów. Nie zgadzam się z tą opinią” – powiedział dr Paweł Ukielski, wiceprezes IPN. Dodał również, że jego zdaniem zbrodnia wołyńska była ludobójstwem.

    Ukielski, ubiegający się o stanowisko szefa IPN przyznał również, że chciałby zintensyfikowania badań nad zbrodniami niemieckimi w Polsce. „(…) wielu młodych badaczy skupiło się na czasach komunizmu. Dzisiaj – w młodym pokoleniu – zaczyna brakować historyków, którzy znaliby się również na okupacji niemieckiej. A przecież duża część niemieckich archiwów wciąż nie jest przez polskich naukowców przebadana” – powiedział historyk.

    „Do Rzeczy” / Kresy.pl

    UPAdlina:06.07.2016 10:55
    upadlina jest w stanie wojny domowej z Rosjanami mieszkającymi na upadlinie i pro-rosyjskimi ukraińcami, którzy zgodnie z wszelkim prawem przeciwstawili się nielegalnemu zbrojnemu zamachowi stanu w kijowie!!… Nie jest w stanie wojny z Rosją, bo gdyby była, to już od dwóch lat byłoby po wojnie !!!!!

    General:06.07.2016 11:08
    100% racji!

    Pol_AK:06.07.2016 12:17
    My się mamy martwić że to problem bo ukradlina jest w stanie wojny… Ale to chyba wtedy im powinno zależeć aby przeprosić, przytulić się i jechać dalej… A oni to mają gdzieś i idą w zaparte, więc czemu my chodzimy na palcach?

    UPAdlina:06.07.2016 14:21
    bo ktoś „nam”każe!!… Mam ci powiedzieć kto, czy sam się domyślisz??!!

    Polubienie

  10. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/jutro-protest-w-sprawie-uchwaly-o-ludobojstwie-na-wolyniu


    fot. dorzeczy.pl

    Jutro protest w sprawie uchwały o ludobójstwie na Wołyniu

    Dodane przez wachmistrz_Soroka Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 10:10:52

    Uchwała utknęła w Sejmie. W czwartek środowiska kresowe podczas demonstracji będą domagać się przyspieszenia prac.

    Organizatorzy manifestacji domagają się przegłosowania uchwały jeszcze przed rocznicą wydarzenia. Tymczasem głosowanie nad nią ciągle jest odkładane.

    W tym kontekście poseł Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego, zwrócił uwagę na dużą potrzebę tej uchwały.

    – To wołania o ustawę jednoznacznie stwierdzającą w tytule treści i uzasadnieniu prawdy na temat ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, dokonanego przez OUN-UPA w latach 40. Jest to szczególnie istotne, ponieważ widzimy cały czas wzrost kultu banderowskiego na Ukrainie, jego rozwój, nawet próby przenikania do Polski, co bardzo mocno i z sukcesami kontrują m.in. środowiska narodowe, jak chociażby ostatnio w Przemyślu, gdzie odwołano koncert zespołu banderowskiego – powiedział Robert Winnicki.

    Rzeź Wołyńska miała miejsce w latach 1943–1945. Zamordowanych w tym czasie zostało ok. 200 tys. Polaków, Żydów i Ormian. Inne źródła mówią nawet o 600 tys. pomordowanych na Kresach Wschodnich.

    radiomaryja.pl/KRESY.PL

    Polubienie

  11. WSCIEKLY:06.07.2016 15:16
    GDYBY SPRAWA OFIAR WOŁYNIA ZAŁATWIONA BYŁA JUŻ W ROKU 2008 WTEDY NIE BYŁOBY MOWY O JAKIMKOLWIEK WYKORZYSTYWANIU SPRAWY PRZEZ ROSJĘ !!!! PAJACE BANDEROWSCY SZUKAJĄ PRETEKSTU ABY SPRAWIE ŁEB UKRĘCIĆ !!! OD LUDOBÓJSTWA MINEŁO JUŻ PRZESZŁO 70 LAT I ZAWSZE JEST JAKIŚ NIEODPOWIEDNI CZAS NA ROZLICZENIE UKRAIŃSKICH ZBRODNIARZY !!!!!

    jazmig:06.07.2016 17:01
    Pisiory muszą jakoś racjonalizować swoją zdradę wobec Polski i Polaków. Wspomaganie i finansowanie banderowców na Ukrainie, przemilczanie ich zbrodni, to zdrada wobec Polski. Jeżeli zatem ofiary lub ich krewni domagają się upamiętnienia zbrodni banderowskich, to od razu pisowscy zdrajcy nazywają to wojną hybrydową Rosji z Polską. Tak się jednak składa, że to nie Rosjanie, lecz Ukraińcy mordowali w bestialski sposób Polaków na Wołyniu w 1943 r.

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,bezpieczenstwo-i-obrona?zobacz/zybertowicz-rosja-wykorzystuje-sprawe-wolynia-w-wojnie-hybrydowej


    fot. Wikipedia

    Zybertowicz: Rosja wykorzystuje sprawę Wołynia w wojnie hybrydowej

    Dodane przez wachmistrz_Soroka Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 10:10:09

    Rosja w wojnie informacyjnej wykorzystuje jako narzędzie problemy w relacjach polsko-ukraińskich, zwłaszcza sprawę rzezi wołyńskiej, a teraz może chcieć coś ugrać na Brexicie – uważa socjolog i doradca prezydenta Andrzeja Dudy dr hab. Andrzej Zybertowicz.

    – O wojnach kulturowych mówimy w sytuacjach, gdy jedna grupa chce narzucić swój obraz świata i związany z nim ład społeczny całym społeczeństwom. To jest pewien kontekst, w ramach którego toczą się wojny informacyjne. Polegają one na tym, żeby u potencjalnego przeciwnika wywołać chaos pojęciowy, utrudnić racjonalną ocenę sytuacji, wywołać lub podtrzymać dezorganizację, utrudnić opór, gdy pojawia się już fizyczna agresja – tłumaczy w wywiadzie dla PAP Andrzej Zybertowicz.

    – Zdaniem części analityków – i ja się z tym zgadzam – dzisiejsza propaganda rosyjska wyciągnęła wnioski z kultury postmodernistycznej, z kultury zgiełku i dryfu, w której informacja została zastąpiona przez infotainment. Propaganda ta działa tak, żeby wytworzyć przekonanie, że przeciętny człowiek w ogóle nie może dojść do prawdy, a nawet, że obiektywna prawda w ogóle nie istnieje – powiedział Zybertowicz.

    Według Zybertowicza Rosja w wojnie informacyjnej wobec Polski wykorzystuje jako narzędzie rzeczywiste problemy historyczne w relacjach polsko-ukraińskich, zwłaszcza sprawę rzezi wołyńskiej.

    – To podglebie jest o tyle żywotne, że to jest jeszcze krwawiąca rana. Przez lata transformacji nie mówiliśmy o tym i nie zostało to dotąd przepracowane ani w Polsce, ani na Ukrainie. Rosjanie wiedzą, że tu jest obszar, gdzie ich działania inspiracyjne mogą przynieść pewne efekty – zwrócił uwagę Zybertowicz.

    Za bardzo korzystną dla rosyjskich strategów Zybertowicz uznaje decyzję Brytyjczyków o wyjściu z UE.

    – Brexit może wśród rosyjskich ekspertów od operacji psychologicznych wytworzyć przekonanie, że można coś więcej niż dotąd ugrać. W takich warunkach rosyjskie operacje najpierw wojny informacyjnej, a później hybrydowej, mogą zyskać większą nośność – uważa ekspert.

    Brexit może być tez wykorzystany w działaniach przeciwko Polsce.

    – Gdyby udało się faktycznie ożywić resentymenty Brytyjczyków wobec Polaków, to panslawistyczny wątek rosyjskiej propagandy, który dziś do Polaków nie trafia, zyskałaby argument: zobaczcie, nie chcą was na Zachodzie, a przecież jesteście Słowianami i tak naprawdę macie duszę bliższą rosyjskiej – tłumaczy Zybertowicz.

    PAP/KRESY.PL

    ManeTekelFares:06.07.2016 13:43
    Hermenegilda Kociubińska zwykła mawiać do prof. Bączyńskiego, piórem K. I. Gałczyńskiego:” Ja też jestem w ślepym torze, zrób mi krzywdę profesorze”. I dziś prof. Zybertowicz, robi krzywdę nam Polakom. A może tak zechciałby szanowny pan prof. spłodzić jaki elaborat o wojnie hybrydowej ( tylko czyjej znowu Rosji? – przecie to już takie nudne) za kilka dni po 11 lipca, a dokładnie na dz. 15 lipca z okazji upamiętnienia rocznicy bitwy pod Grunwaldem. No bo idąc tokiem myślenia obecnie rządzących nam jaśniepańskich głów, nie można przecie obchodzić zwycięstwa nad Krzyżakami, bo są oni de facto przodkami dzisiejszych, jakże drogich, serdecznych i bezgranicznie nam oddanych sojuszników NATO? To jak będziemy obchodzić tę bitwę i stosujemy podwójne standardy, czy nie?

    szynelpoli:06.07.2016 16:26
    PiS opiniami swoich ludzi próbuje zagmatwać sprawę rzezi wołyńskiej, bo prowadzi grę polityczną na forum międzynarodowym i jest niemal pewne, że przy najbliższych wyborach nie będzie reelekcji zarówno Dudy jak i PiS-u. Kiedy wreszcie przyjdzie czas (bo teraz to nie jest ten czas), że o sprawach Polski i Polaków będzie decydowała polska racja stanu, którą definiuje stosunek rządzących elyt do naszej historii, a nie do aktualnej sytuacji geopolitycznej. Szkoda, że Jarek i spółka nie są wyrazicielami naszych polskich interesów, ale cóż może wreszcie zdarzy się cud i Naród wybierze mądrze i roztropnie, nie aby było dobrze Amerykanom Niemcom Żydom Rosjanom czy jakiejkolwiek obcej nacji, tylko nam Polakom. Może kiedyś ale nie dziś, a szkoda.

    Polubienie

  12. http://www.kresy.pl/publicystyka,wywiady?zobacz/w-bakun-dla-kresowpl-stanowisko-pis-ws-wolynia-to-skandal-i-hipokryzja


    Zdjęcie ilustracyjne. Fot. facebook.com / Tadeusz Isakowicz-Zaleski

    Bakun (Kukiz 15) dla Kresów.pl: stanowisko PiS ws. Wołynia to skandal i hipokryzja

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 16:04:44

    „Skandaliczne jest to, co powiedział minister Sellin, że musimy pamiętać o tym, co było źródłem tych zbrodni. Według niego byli to nie Ukraińcy, a sowieci i Niemcy. Powiedział to wprost: nie zapominajmy, że tych działań w ogóle by nie było, gdyby nie strona sowiecka. To śmieszne i niedorzeczne” – mówi w rozmowie z Kresami.pl poseł Wojciech Bakun (Kukiz’15).

    Zdaniem posła Wojciecha Bakuna, podczas debaty w Sejmie można było zauważyć dwa fronty wśród posłów. Pierwsi ogólnie popierali nazwanie ukraińskich zbrodni ludobójstwem. „Mówili o tym posłowie naszego klubu, Kukiz’15, a takie głosy pojawiały także się ze strony posłów PiS, jak i niektórych posłów PO” – powiedział Kresom.pl poseł Bakun. Dodał, że bardzo dobre wystąpienie miał poseł Furgo z Nowoczesnej, którego przodkowie zginęli z rąk ukraińskich nacjonalistów.

    „Niestety, w co do końca ciężko było uwierzyć, pojawiły się też głosy w polskim parlamencie – co jest moim zdaniem skandaliczne – że nie powinniśmy się dziwić temu, że Ukraińcy też potrzebują swojego bohatera. I nie powinniśmy się dziwić temu, że Bandera jest ich bohaterem narodowym” – powiedział Bakun, nawiązując do wypowiedzi jednego z posłów PO. „Takie słowa nigdy nie powinny paść z mównicy polskiego parlamentu” – podkreślił Bakun.

    ZOBACZ: Borowska (Kukiz 15): czy wg rządu PiS na Ukrainie nie ma gloryfikowania banderyzmu? [+VIDEO]

    Odnosząc się do wypowiedzi ministra Sellina czy posła Dworczyka poseł Kukiz’15 stwierdził, że z ich strony mieliśmy do czynienia z pewną hipokryzja. „Mamy oczywiście bardzo ładny przekaz mówiący, że PiS walczy o prawdę, o pamięć, że to oni już wcześniej i zawsze walczyli o godne upamiętnienie ofiar Wołynia. A z drugiej strony mamy fakty: gotowy projekt ustawy, świetnie odebrany przez środowiska kresowe, który od ponad 3 miesięcy leży w sejmowej zamrażarce. Nikt się nad nim w zasadzie nie pochylił” – powiedział Bakun.

    „Skandaliczne jest to, co powiedział pan Sellin, że musimy pamiętać o tym, co było źródłem tych zbrodni. Według niego byli to oczywiście nie Ukraińcy, a sowieci, Niemcy… Jak to powiedział jeden z naszych posłów: ‘oni się chyba przebierali’ ” – mówi Bakun. Zaznacza, że jest to typowa retoryka stosowana przez stronę ukraińską, by wybielać banderowców, według której „to NKWDziści i Niemcy się przebierali – Ukraińcy w tym nie brali udziału, oni tylko Polaków ratowali”.

    Zdaniem posła Bakuna pewne postulaty ze strony przedstawicieli PiS były dobre, jak m.in. informacja, że Ukraińcom, którzy fotografowali się z flagą OUN-UPA, odebrano Karty Polaka. „Z drugiej strony, minister Sellin mówi, że musimy pamiętać o tym, że odpowiedzialni są głównie sowieci, NKWDziści, zrzucając wszystko nie na jakieś zwyrodnienie sprawców, tylko na stronę rosyjską. Powiedział to wprost: nie zapominajmy, że tych działań w ogóle by nie było, gdyby nie strona sowiecka. Dla mnie to jest tak, jakby powiedzieć, że przyczyną zbrodni hitlerowców było to, że – jak to Hitler mówił – Żydzi za bardzo się rozpanoszyli. On też szukał powodu. Albo, że jak kogoś uderzyłem autem i zabiłem, to była to wina samochodu, a nie moja. Pewne rzeczy są po prostu śmieszne i niedorzeczne” – mówi parlamentarzysta Kukiz’15.

    Zdaniem posła Bakuna, przekaz parlamentarzystów Kukiz’15, jak i niektórych innych, został dobrze wyartykułowany. Zaznaczał, że frekwencja na sali plenarnej Sejmu wcale nie była niska. „Zwykle podczas informacji bieżącej często jest na sali kilka osób, tutaj było ich kilkadziesiąt” – powiedział dodając, że liczba posłów zadających pytania [ponad 45 zapisanych – red.] świadczy o dużym zainteresowaniu tematem. „Cieszę się, że zostało to wyartykułowane i dostrzeżone, że są jeszcze grupy, które walczą” – powiedział Bakun. Przypomniał też, że posłowie Kukiz’15zapraszali na czwartkową manifestację pod Sejmem. „Oczywiście, w porządku obrad tego posiedzenia Sejmu nie ma punktu dot. uchwały czy ustawy upamiętniającej 11 lipca, więc możemy o tym raczej zapomnieć” – dodaje. „Do tego dochodzi jeszcze budowa jakiegoś przekazu PR-owego, w jaki pewnie pójdzie PiS tłumacząc, z jakich to ważnych względów nie mogło tego upamiętnić. Czekam na to tłumaczenie” – powiedział poseł Bakun.

    Przeczytaj również:

    Winnicki: PiS kolaboruje z banderyzmem [+VIDEO]

    Sellin: ważniejsze niż upamiętnienie Wołynia jest pomaganie Ukrainie

    KRESY.PL

    UPAdlina:06.07.2016 16:40
    Największa tragedia dla Polski to POjeby i swetru, ale PISuary są w tym niechlubnym rankingu na miejscu drugim!!!!!………Głosować tylko na partie narodowe!!!!…….Zero tych pookrągłostołowych banderowskich ku..ew zaje..anych!!…..Dosyć tych zdrajców!!!!!

    jazmig:06.07.2016 16:45
    PiS jest partią banderowską i antypolską.

    krok:06.07.2016 16:56
    PiS jest partią banderowską i antypolską. Zostałem oszukany przez PIS, na których przez to oszustwo oddałem głos.

    jaro7:06.07.2016 17:40
    Nie oddałem głosu ani na PO ani na PiS i w świetle tej zdrady,zaprzaństwa,kolaboracji tych partyjek widzę że dobrze zrobiłem,a głos oddany na Kukiz15 nie był zmarnowany,choćby z tego powodu ze walcza o pamięć o pomordowanych Polakach.Fuck PiS i PO.

    AlexWolf:06.07.2016 17:49
    Jak będziecie głosować na układ masoński okrągłostołowy to ciągle was będą robić w konia, zrozumcie te całe kłótnie pomiędzy nimi to gra pod publiczkę, nikomu z tych bandziorów polskojęzycznych włos z głowy nie spadnie o to się nie martwcie, nie zrobią sobie krzywdy nawzajem.

    Polubienie

  13. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/sellin-wazniejsze-niz-upamietnienie-wolynia-jest-pomaganie-ukrainie


    Jarosław Sellin, obok Tomasz Sakiewicz. Fot. facebook.com

    Sellin: ważniejsze niż upamiętnienie Wołynia jest pomaganie Ukrainie

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 12:12:01

    Wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin w Sejmie poinformował otwarcie, że wiodącym projektem rządowym będzie ustawa dotycząca 17 września, a nie 11 lipca. Jak stwierdził, ważniejsze niż upamiętnianie ofiar Wołynia jest pomaganie Ukrainie, a Polska powinna akcentować, że do ludobójstwa doprowadzili Sowieci.

    Według Sellina, zarzuty pod adresem PiS, które formułował poseł Wojciech Bakun {Kukiz’15), są niesprawiedliwe. „Trzy lata temu w okrągła 70. rocznicę Wołynia,  PiS upominało się o sformułowanie ludobójstwo” – twierdził polityk.

    „Uważamy, że to było ludobójstwo. Takie sformułowania nasi przyjaciele z Ukrainy muszą prędzej czy później uznać, jak również to, że nie można na tym budować państwowości ukraińskiej” – mówił.

    ZOBACZ TAKŻE: Jak Prawo i Sprawiedliwość oszukało i zdradziło Kresowian

    Sellin zaznaczył jednak, że ważniejsze jest pomaganie Ukrainie w obliczu konfliktu na wschodzie tego kraju. Wiarygodność PiS polega też na tym, że niezależnie od Wołynia uważamy, że w dzisiejszej sytuacji trzeba państwu ukraińskiemu pomóc przetrwać jako niepodległemu państwu i obronić je przed agresją” – mówił wiceminister. Jego zdaniem, niczego sobie nie wyjaśnimy, jeżeli niepodległe państwo ukraińskie nie przetrwa. „Z kim mamy dialogować, jeśli nie przetrwa państwo ukraińskie?” – pytał z mównicy sejmowej.

    ZOBACZ TAKŻE: Czy PiS definitywnie odetnie się od Kresowian

    Selin przyznał również, że oficjalnym stanowiskiem rządu nie będzie święto 11 lipca, ale Dzień Pamięci Męczeństwa Kresowian, proponując jego datę na 17 września. Jak argumentował, ważniejsze jest wskazanie, że za rzeź wołyńską odpowiadają działania i polityka sowietów. „Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby państwa polskiego nie zlikwidowali sowieci i Niemcy” – mówił Sellin.  „Uznaliśmy, że jeszcze lepszą datą jest 17 września” – mówił polityk PiS.

    ZOBACZ TAKŻE: Jeśli banderowcy na Ukrainie to margines, to skąd problemy z uchwałą wołyńską?

    „Główne stanowisko państwa polskiego w kwestii tego, kto jest winny, powinno być skoncentrowane na sowietach (…) nie koncentrujmy się na winach Ukraińców, wskazujmy głównie na winę bolszewików i sowietów.(…) Palcem powinno wskazywać się głównego winowajcę, czyli państwo sowietów” – twierdził Sellin.

    ZOBACZ TAKŻE: Jeśli Ukraina chce się spierać o Wołyń, to tym gorzej dla Ukrainy

    ZOBACZ NA ŻYWO: Transmisja na żywo z wystąpienia posłów Kukiz’15 ws. upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej

    KRESY.PL

    KP:06.07.2016 13:22
    Pan Selin myli się. Antypolskie ataki UON/UPA zaczęły się przed wojną. Wtedy także powstały plany ludobójstwa Polaków. To fakty historyczne.

    MarcinK:06.07.2016 13:29
    Pan Sellin mówi jasno, że interes partyjny jest ważniejszy dla PiSu niż sprawa Polska. Mam nadzieję, że Polacy pokażą w końcu siłe i w sondażach PiS zacznie ostro spadać.

    KP:06.07.2016 13:46
    Warto dodać jeszcze jedno, a mianowicie jak mówienie o prawdzie może osłabić Ukrainę? Chyba że Ukraina jako swój kościec przyjęła tradycję zbrodniarzy z UPA, to wtedy faktycznie przypominanie o ludobójstwie UPA może powodować, że nie wszyscy Ukraińcy wokół tej idei się zjednoczą.

    UPAdlina:06.07.2016 14:07
    a nie przyszło ci do głowy KP, kto od PISuarów żąda takiego wylizywania dupy banderowskiej upadlinie i kto chce na siłę zrobić z banderowców i Polaków przyjaciół??… Nie przyszło ci do głowy??… To ja ci podpowiem, czyja to jest racja stanu!!… To usmańska racja stanu!!… To polecenie hegemona zza oceanu i każdy o tym wie, więc czemu tak się plujesz??… To przecież „sojusznik” Polski zdaniem takich jak ty zaślepionych PISuarów, którzy bardziej nienawidzą Rosji, niż kochają Polskę!!!!!… Oto właśnie ten „sojusznik”!!!!!

    Wepwawet:06.07.2016 13:56
    He, he… jednak PiS to PiS… czy można było się spodziewać czego innego? Choć przed wyborami padały pewne deklaracje, szczególnie z ust Pana Prezydenta Dudy, widać słabą pamięć posiada obecny mieszkaniec Belwederu. —— Szczególny uśmiech wywołuje to retoryczne pytanie: „Z kim mamy dialogować, jeśli nie przetrwa państwo ukraińskie?” , dzieje się tak z dwóch względów. Po pierwsze widać z niego jaką troskę przywiązuje się w PiS do podtrzymania istnienia państwowości ukraińskiej, oraz skłonność do ponoszenia wszelkich ofiar dla ratowania bratniego narodu, mam jednak nadzieję, że w zapale nie prześcigną samych zainteresowanych. — Choć jeśli miałbym coś podpowiedzieć kondotierom sprawy banderyzmu, to może dla świętego spokoju oddamy Przemyśl który może zostać w przyszłości kością niezgody, oraz Chełm – wszak trzeba jakoś zrekompensować braciom utratę Krymu, Doniecka i Ługańska. W bonusie można dorzucić też Warszawę razem z wszystkimi posłami PiS i PłO – z tak oddaną sprawie elitą istnienie Ukrainy będzie utrwalone po wsze czasy (myślę, że Prezes się nie obrazi – zresztą ćwiczył się w wykrzykiwaniu jedynie słusznego pozdrowienia). — Obawa o brak osób z którymi można rozmawiać jest chwytem czysto propagandowym, wszak jest Jurij Szuchewycz i inni propagatorzy chwały upa, więc PiS ma z kim „dialogować”, bo chyba rozumieją to słowo jako słuchanie i posłuszne wykonywanie poleceń ukraińskich nacjonalistów. —— Nie mogę się zgodzić, że dziś jest „zły czas” dla Ukrainy i upa. Twierdzę, że to powiedzenie to cyniczne kłamstwo, bo właśnie czas wojenny, pełen niepokoju i zawirowań jest najlepszy dla upa (wszak wtedy ludobójcza działalność była prowadzona z najlepszymi efektami) i gloryfikacji tej zbrodniczej ukraińskiej organizacji działającej na terenach II RP, Ludowej Polski (ale chyba jednak Polski), oraz zdawać by się mogło mającej silne zaplecze i w III RP (zaś IV RP rysuje się jako banderowski raj). Jeśli sami Ukraińcy poruszają temat upa to znaczy, że nie ma lepszej okazji aby poruszyli go również Polacy, tym bardziej, że są ofiarami działalności obecnych ukraińskich herojów. Kiedy jak nie dziś poruszyć kwestię ukraińskiego nacjonalizmu, który to właśnie w czasie obecnego konfliktu rozplenił się jak chwast rozprzestrzeniając się z zapadłych wiosek na zachodniej Ukrainie (gdzie ideologia upa oraz miłość do tej organizacji była żywa i ściśle powiązana z antypolonizmem) do oficjalnego zatwierdzenia tego kultu przez władze państwową w Kijowie, jako przykładu heroicznej postawy, z której garściami mogą korzystać nowe pokolenia. Tak właśnie rysuje się świetlana przyszłość. —— Historia pokazała czym skończyło się pobłażanie ukraińskim nacjonalistom jak również próby ich ugłaskiwania… oczywiście nie ta oficjalna, bo przecież według PiS (PłO również) żadnego ludobójstwa nie było.

    UPAdlina:06.07.2016 13:59
    wspomaganie ukrainy, sellin??… A jaką ukrainę wy wspomagacie kutafony przebrzydłe??… Czy nie banderowską ukrainę, która gloryfikuje nazi-banderyzm??… Więc kogo wy chcecie wspomagać, skur..syny??… Gloryfikatorów ludobójców i dewiantów??… Tfu, skur..syny PISowskie!!!!!

    ManeTekelFares:06.07.2016 14:08
    Oddaj swoje dzieci na śmierć upowskim zbrodniarzom, jeżeli je masz? Bo przecie pomaganie Ukrainie ważniejsze niż los twych potomków? To jak oddasz czy nie? Czy tylko bredzisz trzy po trzy?

    ManeTekelFares:06.07.2016 14:13
    A tę datę 17. 09 to sobie w dupę możesz wsadzić. O tej dacie każde dziecko w szkole wie. Jakoś o 1.09 i agresji Niemiec też baranie nie wypadało ci powiedzieć?

    jaro7:06.07.2016 14:34
    Mam nadzieję że kiedyś znajda się kije na takie i im podobne banderowskie ryje.Szkoda komentować wypocin tych zaprzańców.

    jazmig:06.07.2016 16:46
    Ukrainie rządzonej przez banderowców, a więc Ukrainie banderowskiej, nie wolno w niczym pomagać. Jest to nasz śmiertelny wróg!

    Polubienie

    • podatnik 78.11.207.*za 31 minut Banderowcy, polscy obywatele, mordowali okrutnie Polaków na ziemiach polskich. Psim obowiązkiem państwa polskiego jest osądzić i ukarać ludobójców. Sellin postępuje haniebnie. Powinien zrezygnować.

      Niech PIS szlag trafi 95.49.198.*za 5 minut Życzę serdecznie panom Kuchcińskiemu, Sellinowi, Karczewskiemu i innym bydlakom, żeby ich i ich rodziny spotkało dokładnie to samo, co mieszkańców Janowej Doliny i innych miasteczek i wsi na Kresach.

      raf 94.254.163.*za 18 minut Selin ty zdrajco, zdrajco po trzykroć zdrajco!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

      WILKOR1@WILKOR1za 9 minut chłopaki z PiS – powodzenia, właśnie macie kilka głosów mniej (ja i rodzina). Idźcie do diabła gdzie wasze miejsce, tylko szybko.

      ANDRZEJ 89.161.46.*za 6 minut Rozumiem intencje rządu, ale robi on ogromny błąd. Sprawa nie jest złożona politycznie – jest prosta. Banderowski sojusznik niepotrzebny, banderowska Ukraina nie przetrwa jako państwo. Tylko prawda..

      http://wpolityce.pl/polityka/299629-w-sejmie-o-ukrainskich-zbrodniach-na-wolyniu-11-lipca-jest-oczywiscie-rocznica-zbrodni-na-wolyniu-ale-symboliczna-rocznica-bo-zbrodnia-trwala-wiele-miesiecy?strona=1

      W Sejmie o ukraińskich zbrodniach na Wołyniu: „11 lipca jest oczywiście rocznicą zbrodni na Wołyniu, ale symboliczną rocznicą, bo zbrodnia trwała wiele miesięcy”

      opublikowano: 32 minuty temu · aktualizacja: za 12 minut

      fot. PAP/Leszek Szymański

      W środę w Sejmie wiceminister kultury Jarosław Sellin przedstawił informację na temat „stosunku rządu do kwestii upamiętnienia ofiar ludobójstwa dokonanego na polskich obywatelach przez zbrodniarzy z OUN-UPA na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej oraz reakcji polskich władz na szerzenie się zbrodniczej ideologii banderowskiej”.

      O taką informację wystąpił klub Kukiz‘15. Przedstawiciel wnioskodawców Wojciech Bakun pytał o to, co dzieje się z projektem ustawy jego klubu, dotyczącym zbrodni wołyńskiej, „nazywającym tę rzecz po imieniu – ludobójstwem”. Apelował o godne upamiętnienie ofiar i ustanowienie w dniu 11 lipca poświęconego im święta.

      Sellin przypomniał, że projekt ustawy zgłoszonej przez klub Kukiz‘15 przeszedł pierwsze czytanie w komisji i został skierowany do podkomisji, w której „zostanie połączony z zaopiniowanym już przez rząd projektem ustawy o dniu męczeństwa Kresowian, który będzie projektem wiodącym”.

      Dlatego sprawa wyrażenia opinii w sprawie tego projektu staje się bezprzedmiotowa — ocenił Sellin.

      Podkreślił, że 11 lipca jest oczywiście rocznicą zbrodni na Wołyniu, ale symboliczną rocznicą, bo wiadomo, że zbrodnia trwała wiele miesięcy.

      Chociaż oczywiście trafnie wybraną, bo to było apogeum sekwencji tragicznych zdarzeń o charakterze ludobójczym (#). Zarzuty wobec mojego środowiska są niesprawiedliwe. Trzy lata temu, kiedy była okrągła rocznica zbrodni na Wołyniu, w Sejmie odbyła się emocjonalna debata na temat projektu uchwały upamiętniającej jej 70. rocznicę — powiedział.

      Zaznaczył, że PiS upominał się o sformułowanie „ludobójstwo” w tamtej uchwale.
      Wtedy to się nie udało ze względu na treść uchwały, jaką chciała przeprowadzić partia dominująca — dodał.

      Jesteśmy tu wiarygodni, naprawdę uważamy, że to było ludobójstwo, to musi być w dokumentach sformułowane, muszą nasi przyjaciele z Ukrainy prędzej czy później uznać, że to było ludobójstwo, i że do tych tradycji nie ma się co odwoływać. Jest to oczywiście pewien proces, który musi trwać, nad którym powinniśmy pracować. To nasze zadanie, polityków i historyków ukraińskich — podkreślił.

      Jego zdaniem, niezależnie od tego, że mamy sobie do wyjaśnienia tak trudne sprawy „w dzisiejszej sytuacji trzeba państwu ukraińskiemu pomóc przetrwać jako niepodległemu”.

      Bo niczego sobie z Ukraińcami nie wyjaśnimy, jeżeli nie przetrwa ich państwo. Musimy mozolnie upominać się o prawdę w tej sprawie i roztropnie działać tak, by państwo ukraińskie przetrwało — zaakcentował.

      Sellin przypomniał, że rząd zajął stanowisko w sprawie poprzednich inicjatyw wyznaczenia Dnia Męczeństwa Polaków na Wschodzie.

      My uważamy, że z punktu widzenia długofalowej polityki i racji stanu ten symboliczny dzień męczeństwa nie powinien być wyznaczany na 11 lipca, bo to był mord ludobójczy, jeden z najbardziej tragicznych epizodów dotyczących męczeństwa Polaków na Wschodzie. Ale by go nie było, gdyby nam państwa nie rozebrali hitlerowscy Niemcy i Sowieci — mówił Sellin.

      Dodał, że rozważano różne daty i uznano, że najlepszą byłaby data 17 września.
      Powszechnie znana, niszcząca państwo polskie, która doprowadziła też do tego, że możliwy był mord na Wołyniu. Uważamy, że główny nacisk, jeśli chodzi o to, kto jest winny, jeśli chodzi o męczeństwo Polaków na Wschodzie, powinien być skierowany na Sowietów. A przyczynkiem do tego, co zrobili, jest straszliwy mord nacjonalistyczny, ukraiński, ludobójczy na Wołyniu. Dlatego ten dzień męczeństwa powinien palcem wskazywać głównego winowajcę, jakim było państwo sowieckie — podsumował.

      Podczas dyskusji posłowie Kukiz‘15 przypominali drastyczne szczegóły dotyczące zbrodni wołyńskiej.

      Nie możemy pozwalać na czczenie bandytów, którzy mordowali naród Polskidczas dyskusji posłowie Kukiz‘15 przypominali drastyczne szczegóły dotyczące zbrodni wołyńskiej.

      Nie możemy pozwalać na czczenie bandytów, którzy mordowali naród Polski — przekonywał Jarosław Sachajko.

      Posłowie Kukiz‘15 zarzucali stronie rządowej ustępowanie przed stroną ukraińską, brak dbania o pamięć historyczną.

      Ta ustawa powinna być procedowana tak, jak inne wasze ustawy, w ciągu dwóch dni. Nie bójcie się Ukraińców! — nawoływał Marek Jakubiak (Kukiz‘15).

      Zdrada. Tylko jedno słowo opisuje to, jak zachowuje się PiS w sprawie kresowej. Od lat na Ukrainie trwa konstruowanie nowej tożsamości narodowej w oparciu o banderyzm. Państwo polskie nie reaguje na to od lat — mówił poseł niezrzeszony Robert Winnicki.

      Kluby PO i Nowoczesna przekonywały, że upamiętnienie ofiar rzezi wołyńskiej jest konieczne, jednak należy dążyć do pojednania z Ukrainą.

      Upamiętnijmy ofiary, ale starajmy się to budować na pojednaniu. Naszą racją stanu są też dobre relacje z Ukrainą. Ofiary wołają o pamięć, ale nigdy nie wołają o zemstę — mówił Adam Szłapka z Nowoczesnej.

      Elżbieta Borowska (Kukiz‘15) powiedziała, że Ukraińcy potrzebują więcej czasu, ale nie, by zrozumieć jak bolesne są dla nas tamte wydarzenia, ale, by – jak mówiła – „wyedukować nowe, młode pokolenie banderowców”. W jej ocenie Ukraińcy „rozpędzają machinę nienawiści i szerzenia banderowskiej ideologii”.

      Krytycznie odniosła się też do propozycji 17 września, jako daty upamiętniania męczeństwa Polaków podkreślając, że 11 lipca to data wskazana przez Kresowian.

      Posłanka Kukiz ‘15 mówiła również o bestialskich sposobach mordowania Polaków na Wołyniu przez Ukraińców.

      Mamy nadzieję na pogłębianie współpracy z Ukrainą, zależy nam na pojednaniu, ale to wymaga powiedzenia prawdy — mówił sekretarz stanu w MSZ Jan Dziedziczak.

      Martwi nas brak wrażliwości tamtej strony w polityce edukacyjnej. Zależy nam, by inwestować w przyszłość i tu ważne jest stanięcie w prawdzie — mówił.

      Zaznaczył, że nie ma zgody na gloryfikowanie zbrodniarzy, chcemy bliskich relacji z Ukrainą, pełnego pojednania, ale musi się ono odbywać w prawdzie. — przekonywał Jarosław Sachajko.

      Posłowie Kukiz‘15 zarzucali stronie rządowej ustępowanie przed stroną ukraińską, brak dbania o pamięć historyczną.

      Ta ustawa powinna być procedowana tak, jak inne wasze ustawy, w ciągu dwóch dni. Nie bójcie się Ukraińców! — nawoływał Marek Jakubiak (Kukiz‘15).

      Zdrada. Tylko jedno słowo opisuje to, jak zachowuje się PiS w sprawie kresowej. Od lat na Ukrainie trwa konstruowanie nowej tożsamości narodowej w oparciu o banderyzm. Państwo polskie nie reaguje na to od lat — mówił poseł niezrzeszony Robert Winnicki.

      Kluby PO i Nowoczesna przekonywały, że upamiętnienie ofiar rzezi wołyńskiej jest konieczne, jednak należy dążyć do pojednania z Ukrainą.

      Upamiętnijmy ofiary, ale starajmy się to budować na pojednaniu. Naszą racją stanu są też dobre relacje z Ukrainą. Ofiary wołają o pamięć, ale nigdy nie wołają o zemstę — mówił Adam Szłapka z Nowoczesnej.

      Elżbieta Borowska (Kukiz‘15) powiedziała, że Ukraińcy potrzebują więcej czasu, ale nie, by zrozumieć jak bolesne są dla nas tamte wydarzenia, ale, by – jak mówiła – „wyedukować nowe, młode pokolenie banderowców”. W jej ocenie Ukraińcy „rozpędzają machinę nienawiści i szerzenia banderowskiej ideologii”.

      Krytycznie odniosła się też do propozycji 17 września, jako daty upamiętniania męczeństwa Polaków podkreślając, że 11 lipca to data wskazana przez Kresowian.

      Posłanka Kukiz ‘15 mówiła również o bestialskich sposobach mordowania Polaków na Wołyniu przez Ukraińców.

      Mamy nadzieję na pogłębianie współpracy z Ukrainą, zależy nam na pojednaniu, ale to wymaga powiedzenia prawdy — mówił sekretarz stanu w MSZ Jan Dziedziczak.

      Martwi nas brak wrażliwości tamtej strony w polityce edukacyjnej. Zależy nam, by inwestować w przyszłość i tu ważne jest stanięcie w prawdzie — mówił.

      Zaznaczył, że nie ma zgody na gloryfikowanie zbrodniarzy, chcemy bliskich relacji z Ukrainą, pełnego pojednania, ale musi się ono odbywać w prawdzie.

      Muszę odnieść się do kilku faktów, które w moim przekonaniu pan poseł Bakun podał jako fakty nieprawdziwe. Po pierwsze, przypomnijmy sobie historię upamiętnienia ludobójstwa dokonanego na obywatelach Rzeczypospolitej dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich — mówił w Sejmie Michał Dworczyk (PiS).

      Podkreślił, że inicjatywa w tej sprawie była wynikiem współpracy PiS i PSL w 2013 r. i została odrzucona głosami PO i Ruchu Palikota.

      Podczas późniejszej konferencji prasowej posłowie Kukiz‘15 i przedstawiciele Stowarzyszenia „Endecja” poinformowali o złożeniu projektu nowelizacji ustawy o IPN.

      Przygotowaliśmy drobną, ale istotną nowelę ustawy o IPN. Do art. 1. wpisujemy obok zbrodni dokonanych przez nazistów i komunistów także zbrodnie ukraińskich nacjonalistów i ukraińskich formacji kolaborujących z III Rzeszą. Oprócz tego wprowadzamy definicję tych zbrodni. Oznaczają one zbrodnie dokonane w latach 1925-50 polegające na stosowaniu przemocy, terroru i innych form naruszenia praw człowieka wobec jednostki lub grup ludności, w szczególności wobec ludności polskiej, ale również wyszczególniamy ludność żydowską z uwagi na udział formacji ukraińskich w Holokauście — mówił Tomasz Rzymkowski z Kukiz‘15.

      W jego ocenie jest to o tyle ważne, że IPN będzie dzięki temu mógł traktować na równi zbrodnie dokonywane przez Sowietów czy III Rzeszę i „zbrodnie dokonane przez ukraińskich nacjonalistów i formacje zbrojne, które współpracowały z III Rzeszą w akcie ludobójstwa nie tylko narodu polskiego, ale także uczestniczyły w Holokauście, zbrodni na przedstawicielach narodu czeskiego, ormiańskiego, wszystkich, które mieszkały na dawnych ziemiach II RP przede wszystkim na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej”.

      Ten przepis jest o tyle ważny, iż w korelacji z art. 55., który mówi o podważaniu zbrodni wyszczególnionych w art.1., osoby, które je podważają, podlegają karze pozbawienia wolności do lat trzech. My nie chcemy dopuszczać do sytuacji, kiedy obywatele państwa ukraińskiego gloryfikują morderców narodu polskiego. Musimy stanowczo powiedzieć „nie” tej sytuacji — dodał Rzymkowski.

      Masowe zbrodnie popełnione w latach 1943-44 przez OUN i UPA na ludności polskiej na Wołyniu, w Galicji Wschodniej i terenach południowo-wschodnich województw II RP określane są mianem rzezi wołyńskiej. Kulminacja zbrodni nastąpiła 11 lipca 1943 r., gdy oddziały UPA zaatakowały około 150 polskich miejscowości. Dla polskich historyków rzeź wołyńska była ludobójczą czystką etniczną, w której zginęło ponad 100 tys. osób. Są też szacunki mówiące o 120-130 tys. ofiar. Dla badaczy z Ukrainy zbrodnie były konsekwencją wojny Armii Krajowej z UPA, w której wzięła udział ludność cywilna. Strona ukraińska ocenia swoje straty na 10-12, a nawet 20 tys. ofiar.

      (PAP)/este

      PrawoPolakówDoZiemi!! 66.85.140.*za 2 minuty @Helena Barska Teraz przeczytałem… Znam wiele relacji (DolnyŚląsk) i pochylam głowę, ale jak mogą kwitować to co zrobili słowami przepraszam, przebaczcie itp. A są zbrodniarze którzy JESZCZE ŻYJĄ!

      bawcie sie dobrze 79.141.172.*3 minuty temu http://wpolityce.pl/polityka/229501-ksiadz-isakowicz-oburzony-makabryczna-impreza-ukraincy-kpia-z-wolynia-az-sie-wierzyc-nie-chce

      W Stanach powszechne jest 146.185.28.*5 minut temu przekonanie,że nazistami byli Polacy (http://tn.1j.pl/a0a5e/).Ukraińcy i Rosjanie byli cacy.No i antysemitami jesteśmy,takimi,co nimi żydy rządzą już 75 lat.Ale co tam, PiS ma czas,a PAD kocha żonę.

      PrawoPolakówDoZiemi!! 66.85.140.*5 minut temu Stosunek do rocznicy ludobójstwa na Wołyniu to „papierek lakmusowy” polskości Tak selin i pisowcy, tak panie prezydencie

      Helena Barska@Helena Barska9 minut temu Panie Pośle proszę nie ściemniać.Kraj nie można nazwać demokratycznym skoro za bohaterów ma morderców. Czy to my mamy walczyć o ich demokrację.Moi bardzo bliscy przeżyli to bestialstwo ,to ludobójstwo.Ani hitlerowskie Niemcy ani stalinowskie NKWD nie mordowało w taki okrutny sp. jak OUN-UPA. Rozpruwano brzuchy ciężarnych kobiet,przybijano język do stołu i gwałcono,dziecko wrzucili do mrowiska,dzieci rozrywali,rozbijali główki malenkich dzieci na płocie,wbijali na pal,rąbali siekierami,widłami czym się dało,podpalali domostwa,przecinali piłami.Kiedy wymordowali we wsi mieszkańców zaznaczali trójzębem.Wcześniej dla „dobra stanu i poprawności’ nie można było mówić o Katyniu,współcześnie zakłamywano prawdę o Smoleńsku a teraz już za tej dobrej zmiany na którą czekałam tak długo i nie tylko ja z pewnością rodziny pomordowanych dla poprawności politycznej i „racji stanu’ nie można uchwalić 11.07. dniem ludobójstwa Kresowian. W S T Y D . Najpierw prawda,przeprosiny i pojednanie. jaki jest faktycznie stosunek Ukrainy do nas to widać,to oni nam dyktują jaka ma byc polityka wobec nich.

      ortoklaz 83.6.123.*17 minut temu Geodeta nie ma prawa wydzielać działki rolnej poniżej 3000m2. PiS wspaniałomyślnie zezwala na wolny obrót dz. do pow. 2999,999999999999999…m2. Ach, jak cudownie! Mam kiełbasę, ale jest za szybą!

      Anka 95.49.198.*18 minut temu Państwo ukraińskie jest śmiertelnym niebezpieczeństwem dla istnienia Polski. W interesie Polaków jest delegalizacja banderyzmu i dezintegracja UPAiny, a przy tym słaba Rosja i słabe Niemcy.

      Polubienie

  14. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/transmisja-na-zywo-z-wystapienia-poslow-kukiz15-ws-upamietnienia-ofiar-rzezi-wolynskiej


    Sejm. Fot. Krzysztof Belczyński / Flickr.com

    Transmisja na żywo z wystąpienia posłów Kukiz’15 ws. upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 11:11:16

    Jak dowiedział się nasz portal, na profilu Kukiz’15 na Facebooku będzie transmisja na żywo z wystąpień posłów Kukiz’15, którzy zajmą się stosunkiem rządu PiS do kwestii upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej.

    Jak już informowaliśmy, dziś w Sejmie posłowie Kukiz’15 w ramach informacji bieżącej przedstawią, jak wygląda stosunek rządu PiS do kwestii upamiętnienia ofiar ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej i jak władze reagują na szerzenie się ideologii banderowskiej. Jak dowiedział się nasz portal, na profilu Kukiz’15 na Facebooku będzie transmisja na żywo z wystąpień posłów Kukiz’15. Sprawę w imieniu wnioskodawców będą przedstawiać posłowie Elżbieta Borowska i Wojciech Bakun. Transmisja rozpocznie się ok. 11:30.

    Kresy.pl

    Polubienie

  15. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/marek-jakubiak-kukiz15-wzywa-sejm-do-upamietnienia-ofiar-ludobojstwa-na-wolyniu


    Marek Jakubiak. Fot. facebook.com

    Marek Jakubiak (Kukiz’15) wzywa Sejm do upamiętnienia ofiar ludobójstwa na Wołyniu [+VIDEO]

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Wtorek, 05 lipca 2016 o godz. 11:11:33

    Podczas sejmowej debaty nad wnioskiem o wotum nieufności dla szefa MON Antoniego Macierewicza, poseł Marek Jakubiak z Kukiz’15, występując w imieniu klubu wezwał Sejm do uczczenia pamięci ofiar ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

    „Chcę całemu parlamentowi przypomnieć i wzywam dziś cały parlament, żeby 11 lipca została zwołana specjalna  sesja parlamentu, dla uczczenia ofiar ludobójstwa na Wołyniu. Nie zapominajcie, że jeżeli nie będziemy traktowali sami siebie poważnie, to nikt nas nie będzie traktował poważnie. Czego najlepszym dowodem jest to, że w tym miejscu stał prezydent Poroszenko i na okolicznośc tego właśnie ludobójstwa powiedział: ‘Wybaczamy wam’”. To jest jasny przykład tego, jak polityka historyczna jest traktowana w innych krajach” – powiedział w imieniu klubu Kukiz’15 Marek Jakubiak.

    Przeczytaj także: Ks. Isakowicz-Zaleski dla Kresów.pl: 11 lipca będzie testem dla PiS, Kaczyńskiego i Dudy

    Kresy.pl

    lhr:05.07.2016 11:47
    A tymczasem na Ukrainie. Kult Pamięci bohaterskich zwyrodnialców z UPA idzie w najlepsze: https://www.facebook.com/UPAreenacting?hc_location=ufi można sobie przetłumaczyć na Polski

    General:05.07.2016 14:38
    Przeglądałem, rzygać się chce.

    UPAdlina:05.07.2016 13:32
    Marek Jakubiak to bardzo pozytywna postać jak dotychczas!!……Już któryś raz stanowczo mówi o konieczności zajęcia się sprawą wołyńskiego ludobójstwa dokonanego rękoma upadlińskich banderowców!!

    Scorpio:06.07.2016 00:37
    Prezc z PIS i prezydentem Maliniakiem dbajacym o ludobojcow banderowski i interesy chazarskichb zydow w Polsce. Przy nstepnych wyborach odsunac ich od koryta. Tylko partie narodowe wraz z Korwinem, Braunem i Kowalskich powinni zasiadac w Sejmie. Reszte odsunac od koryta.

    Polubienie

  16. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/ks-isakowicz-zaleski-marszalkowie-kuchcinski-i-karczewski-lekaja-sie-prawdy-o-ludobojstwie-


    Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Fot. wikimedia.org

    Ks. Isakowicz-Zaleski: Marszałkowie Kuchciński i Karczewski lękają się prawdy o ludobójstwie

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 12:12:23

    „Takie zachowanie obu marszałków polskich izb parlamentarnych to nie tylko uległość, ale i żenada” – pisze na stronach internetowych RMF24.pl ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

    „Wbrew ubiegłorocznym obietnicom wyborczym, wbrew także niedawnym obietnicom danym środowiskom kresowym i rodzinom ofiar ludobójstwa, parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwość wycofują się rakiem z własnego projektu uchwały, w której miano wreszcie powiedzieć prawdę o ludobójstwie Polaków i obywateli polskich innych narodowości, pomordowanych w latach 1939 – 1947 przez zbrodniarzy z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, Ukraińskiej Powstańczej Armii i SS Galizien” – pisze duchowny.

    „Co gorsze, marszałek Marek Kuchciński, sympatyzujący od lat z nacjonalistami ukraińskimi, po spotkaniu w poprzednią niedzielę z przewodniczącym parlamentu w Kijowie Andrijem Parubijem, uległ presji swego rozmówcy i zablokował możliwość przeprowadzenia przed szczytem NATO głosowania w Sejmie nad wspomnianą uchwałą” – dodaje zaznaczając, że „jest to jest jawną uległością wobec nacisków władz obcego państwa. I to w chwili, gdy z kieszeni polskiego podatnika do dziurawego budżetu wschodniego sąsiada, zarządzanego przez oligarchów i skorumpowanych urzędników,  płynie coraz większy strumień pieniędzy”. Podobnie postępuje również marszałek Senatu Stanisław Karczewski, który w jednym z wywiadów nawoływał do „obniżenia poprzeczki” w upominaniu się o uczczenia ofiar UPA.

    „Takie zachowanie obu marszałków polskich izb parlamentarnych to nie tylko uległość, ale i żenada. Dodam też, że pan prezydent Andrzej Duda, jak i wspomniany marszałek Karczewski, w ogóle nie odpisali na listy (wysłane pocztą polecaną) skierowane do nich przez organizatorów XXII Światowego Zjazdu Kresowian na Jasnej Górze. Nie zareagowali też na prośby o objęcie honorowego patronatu. I to ma być szacunek wobec ludzi starszych, zwłaszcza wobec tych, którzy na Kresach Wschodnich przelewali krew za wierność Rzeczypospolitej?” – pyta ks. Isakowicz-Zaleski. Przypomniał również, że rodziny ofiar UPA oraz organizacje kresowe i patriotyczne zapraszają na protest pod Sejmem w czwartek  o godzinie 13.

    Ks. Isakowicz – Zaleski już wielokrotnie zwracał uwagę na zachowanie Kuchcińskiego i Karczewski, a także innych czołowych polityków PiS w kwestii upamiętnienia ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. W rozmowie z Kresami.pl powiedział, że kwestia uchwały ws. 11 lipca będzie testem dla PiS, Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Dudy.

    „Jestem głęboko rozczarowany, że wbrew wcześniejszym obietnicom, część członków i posłów PiS, jak i niestety kancelaria prezydenta Dudy, nie chce jasno i wyraźnie powiedzieć prawdy o ludobójstwie na Wołyniu. Co więcej, wycofuje się ze swoich obietnic i ulega presji ze strony Ukrainy. Dla tej partii sojusz polityczny z Ukrainą jest ważniejszy od prawdy historycznej” – mówił w rozmowie z Kresami.pl ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

    Przeczytaj także:

    Uchwała ws. 11 lipca znika z porządku obrad Sejmu. „PiS boi się nacisków Ukrainy, USA lub Sorosa?”

    Sellin: ważniejsze niż upamiętnienie Wołynia jest pomaganie Ukrainie

    Winnicki: PiS kolaboruje z banderyzmem [+VIDEO]

    Rmf24.pl / Kresy.pl

    ManeTekelFares:06.07.2016 13:57
    A potem obydwaj marszałkowie z panią premier, wraz z Antosiem, Witusiem, Jarusiem i Dudusiem polecą do Kościoła. Na oczach kamer będą przyjmować komunię, by cały polski naród zasiadający przed TV Trwam TvP Republika, czy innymi mediami tzw. głównego nurtu utwierdzać, jacy to z nich religijni i praktykujący katolicy. A tak naprawdę niczym nie różnią się od ich głównego oponenta Paligłupa. Tfu, co za hipokryzja! Obrzydliwe !

    AlexWolf:06.07.2016 14:11
    Bierut tez na początku brał udział w procesjach i mszach, to wszystko jest na pokaz, jak oni powiadają „ciemny lud wszystko kupi”.

    Polubienie

  17. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/psl-kuchcinski-paktowal-na-ukrainie-z-synem-szuchewycza


    Wikipedia/TV Parlament

    PSL: Kuchciński paktował na Ukrainie z synem Szuchewycza

    Dodane przez wachmistrz_Soroka Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 13:01:38

    Marszałek Marek Kuchciński miał odbyć na Ukrainie tajne spotkanie Jurijem Szuchewycznem – synem zbrodniarza Romana Szuchewycza. Kuchciński zobowiązał się, że przed 11 lipca polski Sejm nie przyjmie żadnej uchwały ws. ludobójstwa na Polakach.

    Naszych rodaków, środowiska kresowe po raz kolejny bulwersuje fakt, że polski parlament znowu nie był w stanie stanąć w prawdzie i ogłosić poprzez uchwałę (czy też ustawę), że dzień 11 lipca jest dniem ludobójstwa, którego dokonano na naszych rodakach na wschodzie – mówił dziś w Sejmie poseł PSL Piotr Zgorzelski.

    Polityk przypomniał, iż tym razem było bardzo blisko uchwalenia odpowiedniego aktu. Jednak w pewnym momencie prace połączonych komisji zostały przerwane.

    A może zostały przerwane dlatego, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński spotkał się w Truskawcu, czyli poza granicami kraju, oraz uzgodnił z szefem parlamentu ukraińskiego oraz deputowanym Jurijem Szuchewyczem (synem tego właśnie Szuchewycza), że do 11 lipca nie będzie podjęta żadna uchwała? –pytał poseł Zgorzelski.

    Wysoki Sejmie, czy to jest możliwe, żeby o porządku obrad Sejmu i o suwerenności parlamentu decydowano na Ukrainie? Polskie Stronnictwo Ludowe bardzo sie temu przeciwstawia i pyta czy taki fakt miał w ogóle miejsce. Chcemy w imieniu klubu PSL wszystkich zaprosić na 11 lipca na godz. 11:00, gdzie godnie, wraz ze środowiskiem kresowym uczcimy pamięć pomordowanych podczas rzezi wołyńskiej – zakończył Zgorzelski.

    ZOBACZ TAKŻE: Piłka: Kuchciński do dymisji po kompromitujących negocjacjach ws. uchwały wołyńskiej

    TV Parlament/KRESY.PL

    ManeTekelFares:06.07.2016 14:32
    Prawo i Nie(sprawiedliwość) u żłoba, czyt. u władzy czyli przy korycie. Kiedyś zespół Dezerter trafnie , by takich spuentował:

    UPAdlina:06.07.2016 15:37
    kuchciński, upadliński banderowski dywersancie………przyjdzie na ciebie czas, gdy będziesz gnido rozliczony za anty-polską działalność !!!!!

    Polubienie

  18. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/e-borowska-kukiz-15-czy-wg-rzadu-pis-na-ukrainie-nie-ma-gloryfikowania-banderyzmu-video


    Elżbieta Borowska. Fot. youtube.com / videosejm.pl

    E. Borowska (Kukiz 15): czy wg rządu PiS na Ukrainie nie ma gloryfikowania banderyzmu? [+VIDEO]

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 14:02:41

    Podczas debaty sejmowej posłanka Kukiz’15 Elżbieta Borowska, nawiązując do wywiadu udzielonego Kresom.pl przez szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego zapytała, jakie jest oficjalne stanowisko rządu PiS w kwestii gloryfikowania banderyzmu na Ukrainie.

    Posłanka Elżbieta Borowska zwróciła się z mównicy sejmowej do polskiego rządu, przypominając przy tym, w jaki sposób Ukraińcy mordowali Polaków na Wołyniu, m.in. poprzez wbijanie długiego, grubego gwoździa do czaszki, przecinanie tułowia na pół, rozpruwanie brzuchów ciężarnych kobiet i wkładanie tam żywych zwierząt czy roztrzaskiwanie główek małych dzieci.

    „W tym momencie marszałek Kuchciński w Truskawcu dochodzi do porozumienia, że przed szczytem NATO nie poruszymy tych drażliwych kwestii” – mówiła posłanka Kukiz’15.

    Posłanka Borowska zwróciła się z pytaniem do strony rządzącej, powołując się na wywiad, który udzielił Kresom.pl szef MSZ, Witold Waszczykowski:

    „Czy opinia ministra Waszczykowskiego, który w wywiadzie dla Kresów.pl powiedział: „ja aż tak bardzo nie dostrzegam gloryfikowania banderyzmu na dzisiejszej Ukrainie, raptem tylko kilka procent osób wie, co to był banderyzm” – jest oficjalnym stanowiskiem rządu?”

    „Nie wiem czy pan minister wie, że na Ukrainie są specjalne wytyczne, żeby uczyć dzieci kultu Bandery” – powiedziała Borowska.

    Przeczytaj również:

    Winnicki: PiS kolaboruje z banderyzmem [+VIDEO]

    Sellin: ważniejsze niż upamiętnienie Wołynia jest pomaganie Ukrainie

    Bakun (Kukiz 15) do PiS: ustawę o 11 lipca konsultujecie z oprawcami

    PSL: Kuchciński paktował na Ukrainie z synem Szuchewycza

    KRESY.PL

    UPAdlina:06.07.2016 15:40
    posłowie Kukiz”15 robią najlepsze wrażenie, jeżeli chodzi o kwestię banderyzmu z tej całej sejmowej szajki !!!!!

    Wilno:06.07.2016 15:50
    Według PiS wszystko antyruskie jest piękne i wspaniałe, czy to litwini niszczące Polskość na Wileńszczyźnie, czy to banderowcy.

    Polubienie

  19. http://www.kresy.pl/wydarzenia,ukraina?zobacz/polacy-dotkliwie-pobici-na-granicy-z-ukraina


    fot. youtube.com

    Polacy dotkliwie pobici na granicy z Ukrainą

    Dodane przez wachmistrz_Soroka Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 15:03:55

    Wstrząsająca relacja świadka. Horda Ukraińców napadła na Polaków. Dotkliwie pobito nawet kobiety.

    Na przejściu granicznym w Rawie Ruskiej doszło do zdarzenia z udziałem samochodu kierowanego przez polskiego obywatela. Rannych zostało trzech obywateli Ukrainy – informował w poniedziałek Rafał Sobczak, dyrektor Biura Prasowego MSZ.

    O sprawie zamieszek pisaliśmy wcześniej:

    Ukraińcy zniszczyli samochód polskiego konsula. Zamieszki na granicy trwają [+FOTO/VIDEO]

    Protesty na przejściach granicznych z Ukrainą

    Winny miał być kierowca, który wjechał w tłum protestujących. Odmienną wersję podaje bezpośrednia uczestniczka zdarzenia, dziennikarka „Panoramy Lubelskiej” Jolanta Kozak.

    Jak relacjonuje Kozak, polscy dziennikarze wracali do kraju w towarzystwie wykładowców z wydziału artystycznego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Wtedy natknęli się na protest Ukraińców.

    Wyszłam do tych mężczyzn i przedstawiłam im pismo od konsula zwracające się z prośbą umożliwienia pokonania granicy z Ukrainą – opowiada Jolanta Kozak w relacji przytaczanej przez Wirtualną Polskę.

    Protestujący zapewnili nas, że zostaniemy przepuszczeni za około godzinę. Jeden z protestujących przyniósł nawet butelkę wody – dodaje Kozak.

    Sprawy zaczęły jednak przybierać zły obrót.

    Z przejścia granicznego zaczęło nadjeżdżać coraz więcej samochodów oczekujących na przejazd w głąb Ukrainy. W tym samym czasie zwiększała się też liczba protestujących. Między innymi przybyli też młodzi, ogoleni na łyso mężczyźni, którzy szukali zaczepki. Część z protestujących Ukraińców posiadała samochody na polskich rejestracjach – relacjonuje Kozak.

    Chwilę później napięcie jeszcze bardziej wzrosło.

    I wtedy padła informacja, że nikt nie przejedzie za godzinę ani nawet za dwie. Protestujący spierali się sami ze sobą i z czasem powstał pomysł, by przepuścić samochody przewożące dzieci. Wtedy mój mąż Mariusz Trubalski postanowił zjechać na trawnik, by umożliwić przejazd samochodów z dziećmi. Momentalnie auto zostało okrążone przez protestujących. Zaczęli uderzać w samochód. Jeden z Ukraińców wskoczył na maskę samochodu i zaczął pięścią uderzać w przednią szybę. Protestujący przy użyciu noży przebili również koła samochodu – opowiada Kozak.

    Zobacz także: Film z zadymy na przejściu granicznym z Ukrainą [+VIDEO]

    Prowadzący auto próbował dojechać na przebitych oponach do stojącego dalej milicyjnego samochodu.

    Z prędkością 10-30 km/h z Ukraińcem na masce podjechaliśmy pod milicyjny patrol. Zanim dojechaliśmy do milicjantów, mężczyzna zeskoczył z maski naszego samochodu, a pozostali protestujący zaczęli nas gonić. To był tłum rozwścieczonych mężczyzn. Część nawet nie mówiła po ukraińsku, tylko po rosyjsku. Wybito szyby w samochodzie – opowiada dziennikarka.

    Ukraińscy milicjanci nie kwapili się z interwencją.

    Zostałam wyrzucona z samochodu. Grożono mi śmiercią i szarpano. Część Ukraińców biła się ze sobą. W tym tłumie pojawiły się też starsze kobiety, które błagały tych bandziorów by nas nie krzywdzono – opowiada Jolanta Kozak.

    Wtedy jednemu z Ukraińców udało się wyrwać Jolantę Kozak oraz towarzyszącą jej dr Annę Perłowską z UMCS z tłumu. Udało im się schronić na stacji benzynowej. Potem trafili na komendę milicji w charakterze… świadków.

    Tyle szczęścia nie mieli ich towarzysze podróży. Mariusz Trubalski i dr hab. Maria Sękowska bronili się przed atakiem tłumu w samochodzie. Trubalski został dotkliwie pobity po twarzy i ramionach. Sękowska trafiła do szpitala z podejrzeniem połamania żeber.

    wp.pl/KRESY.PL

    UPAdlina:06.07.2016 16:47
    Oj, coś czuję, że jak te upadlińskie ścierwa się nie uspokoją to w Polsce może dojść do pobić tych dzikusów w ramach odwetu za pobitych na granicy Polaków!!!!!

    jaro7:06.07.2016 17:35
    Pretensję pani dzienikarko proszę kierowac do swojego zakłamanego i nierzetelnego srodowiska, które wmawia Polakom jak to super sa te upaińskie bandziory i do pisowskich zaprzańców. Mogę tylko żałowac że to nie obito mordy takim jak Kuchciński, Karczewski, Selin i im podobnym.

    Polubienie

  20. http://www.kresy.pl/wydarzenia,kultura?zobacz/ujecia-z-marszu-niepodleglosci-w-zwiastunie-filmu-o-amerykanskich-neonazistach-video


    youtube.com

    Ujęcia z Marszu Niepodległości w zwiastunie filmu o amerykańskich neonazistach [+VIDEO]

    Dodane przez Zyga Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 18:06:08

    Amerykański film „Imperium” jeszcze nie wszedł na ekrany kin. W Polsce kontrowersja już wzbudza sam zwiastun przygotowany przez producenta.

    Na fabułę „Imperium” składa się historia agenta FBI (w tej roli znany głównie z filmów o Harrym Potterze Daniel Radcliffe), który przenika w struktury amerykańskiej organizacji neonazistowskiej. Działa w nich pod przykrywką aby je rozpracować, co musi uczynić tym prędzej, że ugrupowanie przygotowuje zamach bombowych.

    Fabuła jakich wiele. Najpewniej nie wzbudziła by w Polsce przedpremierowego zainteresowania gdyby nie zwiastun jaki został właśnie upubliczniony przez producenta. Miedzy fabularnymi scenami ze swastykami, Ku Klux Klanem… pojawia się scena pochodu z polskimi flagami narodowymi! To urywek z reportażu o Marszu Niepodległości.

    „Trzeba by zbadać czy pozyskanie tego materiału odbyło się zgodnie z prawem” – powiedział nam Witold Tumanowicz wiceprezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości organizującego największą coroczną manifestację patriotyczną w Polsce. Bez względu na to uważa wykorzystnie ujęć dokumentujących Marsz Niepodległości w zwiastunie „Imperium” za „niedopuszczalne”. Nie ma on wątpliwości, że w nagraniu tym pojawia się obraz właśnie warszawskiego pochodu. Tumanowicza oburza fakt, że nikt ze strony amerykańskiego producenta nie kontaktował się z jego Stowarzyszeniem w sprawie wykorzystania nagrania wydarzenia które ono organizuje. „Ciekawe jest tak na prawdę co jest w samym filmie, bo jeśli w trailerze jest urywek to być może w filmie zobaczymy jakąś dłuższą część” – rozważa Tumanowicz – „Ja tego filmu nie widziałem, natomiast trailer wskazuje na to, że fragment Marszu Niepodległości jest tam ukazany w kontekście negatywnym. Jest to naruszenie dóbr Stowarzyszenia i osób, które się na tym filmie znalazły”. Jak zapowiedział zarząd Stowarzyszenia Marsz Niepodległości skonsultuje sprawę ze swoim zespołem prawnym. Ewentualne działania zostaną podjęte jeszcze przed premierą kinową filmu.

    Internauci już apelują o akcję mailingową skierowaną do producenta. Premiera filmu zapowiedziana jest na 19 sierpnia.

    youtube.com/kresy.pl

    Polubienie

  21. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/winnicki-pis-kolaboruje-z-banderyzmem


    youtube.com

    Winnicki: PiS kolaboruje z banderyzmem [+VIDEO]

    Dodane przez wachmistrz_Soroka Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 12:12:01

    Ostre przemówienie Roberta Winnickiego w Sejmie.

    W Sejmie trwa debata nad uchwała ustanawiającą 11 lipca Dniem Pamięci Ludobójstwa Kresowian.

    Pani Marszałek, Wysoka Izbo, zdrada! – rozpoczął swoje przemówienie w Sejmie Robert Winnicki. – Tylko jedno słowo opisuje to, jak zachowuje się dziś PiS w sprawie kresowej: zdrada sprawy kresowej. Po ostatniej pielgrzymce Kresowian na Jasną Górę nie mamy żadnych wątpliwości – i mówię to nie tylko jako prezes Ruchu Narodowego, ale również jako Kresowianin, jako potomek tych, którzy ocaleli z tego ludobójstwa – że nie dostaniecie już poparcia, które było powszechne jeszcze w ubiegłym roku. Po tym co wyrabiacie, po tej kolaboracji z ukraińskimi banderowcami. Bo tak to trzeba dzisiaj nazwać – kontynuował Winnicki.

    Ale to nie tylko zdrada sprawy kresowej, to nie tylko zdrada pamięci historycznej. To jest również galopująca głupota. Od lat na Ukrainie trwa konstruowanie nowej tożsamości narodowej w oparciu o banderyzm i kult ludobójców, a Polska na to nie reaguje. Nie jest prawdą, że wynika to z obecnej, szczególnej sytuacji Ukrainy. Nie reagowaliście na to także za czasów Lecha Kaczyńskiego, to jest wasza konsekwentna polityka przyzwalania na banderyzm na Ukrainie – przypomniał Winnicki.

    Gotujecie stosunkom polsko-ukraińskim trzęsienie ziemi. Kiedy za parę lat jakikolwiek rząd polski będzie musiał zareagować na ten kult banderowski na Ukrainie, to Ukraińcy powiedzą: co wy teraz robicie? I będą mieli rację. Dlaczego przez 10-15-20 lat nie upominaliście się o prawdę historyczną? Szykujecie katastrofę stosunkom polsko-ukraińskim – zakończył Winnicki.

    TV Parlament/KRESY.PL

    MarcinK:06.07.2016 13:26
    Dobrze mówi. A PiS wycofując z obrad własną ustawę o zbrodni Wołyńskiej chyba ostatecznie przekonał Polaków, że nic wspólnego z interesem Polski ta partia nie ma.

    Wilno:06.07.2016 13:28
    Dobrze mówi, dla Polski banderowska ukraina jest tak samo niebezpieczna, jak i dla Rosji, konflikt jest nieunikniony, bo to skrajna i chora siła, która letko może być wykorzystywana w różnych celach prze trzecie siły, krótko mówiąc PiS stawia pułapkę dla ruskich, do której i sama może wpaść.

    UPAdlina:06.07.2016 13:47
    PISuary same się pogrążają!!… Nie zdali egzaminu ze swoich obietnic, które złożyli przed wyborami !!.. To jawna kolaboracja z banderowską juntą w kijowie na szkodę Polski !!.. Nie zapomnimy tego poniżenia!!… POjeby i swetru to najgorsze, co może być dla Polski, ale PISuary są w tej klasyfikacji na drugim miejscu!!… Warto przyjrzeć się, kto jest zewnętrznym przyjacielem banderowców i kto wspiera tych zwyrodnialców od dekad i jednocześnie przekupuje i zastrasza „polskich” polityków !!… To zdegenerowany zachód z usmanami na czele!!!!!

    jaro7:06.07.2016 14:29
    Żadne media elektroniczne tego nie pokażą ani podejrzewam wzmianki o tym nie dadzą.TVPis czy TVN,czy Polsat to to samo ‚nienawidzimy Rosji ,kochajmy banderowców.Media sa zakłamane a dziennikarze to pismaki bez honoru.

    donald:06.07.2016 14:32
    Dla PiS I Kaczynskiego sa dwa gatuniki Polakow. Ten lepszy, ktorego przedstawiciele zgineli w Katastrofie lotniczej w Smolensku szybka I bezblolesna smiercia. Ten gorszy do ktorych naleza dzieci wyrwane z lona matki, zarabane siekierami I wianuszkami obwiazane drutem kolczastym wokol drzew-na Wolyniu I Podlasiu. O tych pierwszych Kaczynski z Macierewiczem gadaja na kazdym miejscu a o tych drugich gdyby nie opozycja to najlepiej by zapomnieli ze kiedykolwiek zyli. Rzad pis dla potomkow kresowian jest rzadem hanby narodowej I pokazuje ze w imie reprezentowania interesow USA jest zdolny do zdrady narodowej

    krok:06.07.2016 17:02
    Skąd w tym Kaczyńskim tyle nienawiści do Polaków ? Przecież to UPA mordowała Polaków, głównie kobiety i dzieci. Ale PIS znalazło sobie przyjaciela…….

    jaro7:06.07.2016 17:44
    Widocznie jest prawdą że to żyd,stąd ta niechęć do POLSKICH ofiar.

    Polubienie

  22. http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/299603-prokuratura-i-sad-nie-zajma-sie-zwrotem-polskie-obozy-zaglady-to-ich-nie-interesuje


    fot.wPolityce.pl

    Prokuratura i sąd nie zajmą się zwrotem „polskie obozy zagłady”. To ich nie interesuje?

    opublikowano: 2 godziny temu

    Sąd okręgowy w Warszawie odrzucił wniosek, w którym domagano się, aby polska prokuratura wszczęła postępowania w sprawie używania przez niemieckie dzienniki sformułowania: „polskie obozy zagłady”.

    Jak informuje Radio Maryja to Związek Polaków w Niemczech złożył wniosek, by prokuratura zajęła się sprawą używania sformułowań „polskie obozy” czy „Polskie getta” przez niemieckie dzienniki. Takie sformułowania wielokrotnie były używane przez np. dziennikarzy „Rheinische Post”.

    Prokuratura odrzuciła wniosek.

    W związku z tym przedstawiciele Związku zwrócili się do sądu, by nakazał śledczym, aby wszczęli postępowanie w tej sprawie —informuje Radio Maryja.

    Sąd okręgowy w Warszawie również odrzucił ten wniosek.

    W uzasadnieniu stwierdził, że czynu dokonali obywatele Niemiec na terytorium Niemiec, gdzie nie jest to zakazane przez prawo —wyjaśnia rozgłośnia.

    To jest absurdalne, przecież główne znieważanie narodu Polskiego, przypisywanie win, których on nigdy nie dokonał – dokonuje się za granicą. Polska prokuratura, która powinna dbać o dobre imię Polski nie stara się ścigać oszczerców Polski i to jest niezwykłym skandalem —powiedział Józef Galiński ze związku Polaków w Niemczech.

    Sąd utajnił sprawę i nie wpuścił na salę publiczności, w tym także byłych więźniów niemieckich obozów.

    Sprawą obrażania Polski i zakłamywania historii zajmuje się Ministerstwo Sprawiedliwości, który przygotował specjalny projekt ustawy.

    ZOBACZ TEŻ:
    Używający zwrotu „polskie obozy śmierci” wreszcie będą ścigani! Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało pakiet zmian w prawie, które pozwolą na karanie przed sądem godzących w dobre imię Polski

    Ministerstwo sprawiedliwości ogłasza projekt ustawy o karaniu za zwrot „polskie obozy śmierci”

    ann/radiomaryja.pl

    autor: wSumie.pl

    Ewa 94.254.231.*godzinę temu Niemcy zapłacą straszną cenę za to,co uczynili światu!I zamiast sypać popiół idą w zaparte,że to nie oni!Wystarczy zapoznać się z tym,co mówiła ich mistyczka Teresa Neumann!

    SamSterem 66.85.140.*2 godziny temu A już witali się z gąską.. Państwo, w którym nie rządzi większość etniczna, potrafi tylko działać w interesie mniejszości. Tak było, jest, ale być nie musi

    observator 84.10.30.*3 godziny temu jakby Michnik skierował sprawę do sądu to by się natychmiast wzięli do pracy a obrona dobrego imienia Polski? Co ich to obchodzi…

    To czego pan ściemniasz, Duda 89.229.11.*3 godziny temu i wynajmujesz międzynarodową kancelarię prawną wiadomego pochodzenia,za kolosalne pieniądze,jeśli nawet w Polsce nie da się dobrego naszego imienia obronić.Jesteście d_py wołowe i nie zawracać głowy!

    A świrski wciąż pozoruje 89.229.11.*3 godziny temu obronę Dobrego Imienia. Czyjegoś, bo Polski nie wymienia z Nazwiska. To jak to jest, dobrego imienia Polski nawet w Polsce nie da się obronić? To czego pan ściemniasz,Świrski?!

    nico 66.85.140.*3 godziny temu @..DwojkaSA „Zatem co?.. ” Pojedziesz np. do Kanady, a tam mieszkające ssyny niemieckie, wmawiają wszystkim w „mediach”, że twój ojciec mordował w „polskim ob.” zydów

    dana 95.215.76.*3 godziny temu Skandaliczne, pokrętne, łajdackie wytłumaczenie sądu. Reforma sądownictwa potrzebna, jak powietrze do oddychania!!!

    12JedynkaDwojkaSA@12JedynkaDwojkaSA4 godziny temu Zatem co? Polski prokurator ma się miesiącami (latami?) zajmować ściganiem czegoś, czego się i tak skutecznie ścignąć nie da? To będzie dla niego fajna fucha. Za nasze wspólne pieniądze…

    wiz 89.77.6.*4 godziny temu Lekarstwo jest proste -ci sędziowie i prokuratorzy POwinni być ODRZUCENI OD ZAWODU.

    max 178.235.139.*4 godziny temu Pani/e sędzio Hitler rozkazał zabijać „bez litości mężczyzn, kobiety i dzieci polskiego pochodzenia i mowy.” Takie było prawo niemieckie. Czy to znaczy że nie można ich rozliczać z tych zbrodni?

    OTÓŻ 77.65.81.*4 godziny temu to „PRAWNA” PODSTAWA WYMUSZANIA OKRADANIA POLAKÓW Z REZULTATÓW ICH KATORŻNICZEJ PRACY – NAJGORZEJ IOPŁACANEJ W „JEWROPIE” CZYLI UNII. A PRAWNICY W POLSCE NIE SĄ POLAKAMI.TO RABUNEK WŁAŚCIWY NACJI.

    upss…MB. 81.18.201.*4 godziny temu A czy to oznacza, że my możemy mówić o dzisiejszych Niemcach, że są potomkami hitlerowców? W linii prostej… Sovieci też dołożyli swoje geny…

    Polubienie

  23. http://wpolityce.pl/polityka/299722-minister-sellin-sie-zakiwal-zreszta-nie-on-jeden


    fot. wPolityce.pl

    Minister Sellin się zakiwał. Zresztą nie on jeden

    11 lipca 1943? 17 września 1939? A może jednak 1 września 1939? Wchodzi na to, że politycy mają problem ze zdroworozsądkowym oglądem świata. Że o dotrzymywaniu honorowych zobowiązań już nie wspomnę.

    Minister Jarosław Sellin, jak rozumiem nie z własnej inicjatywy, lecz realizując taktykę polityczną liderów swego ugrupowania, pozornie rzeczowo i przekonująco dowodził dziś w Sejmie, że najlepszą datą dla upamiętnienia męczeństwa, poniesionego w czasie drugiej wojny światowej przez obywateli II Rzeczypospolitej Polskiej na Wschodzie, będzie data 17 września.

    My uważamy, że z punktu widzenia długofalowej polityki i racji stanu ten symboliczny dzień męczeństwa nie powinien być wyznaczany na 11 lipca, bo to był mord ludobójczy, jeden z najbardziej tragicznych epizodów dotyczących męczeństwa Polaków na Wschodzie. Ale by go nie było, gdyby nam państwa nie rozebrali hitlerowscy Niemcy i Sowieci -– dowodził Sellin.

    Słabości, że ujmę rzecz delikatnie, takiego sposobu argumentowania jest kilka. Przede wszystkim, warto przypomnieć, że tym bardziej nie byłoby 17 września, gdyby dwa i pół tygodnia wcześniej nie doszło do agresji Niemiec na Polskę. I gdyby jeszcze o osiem dni wcześniej nie został zawarty pakt Hitler–Stalin, przez grzeczność nazywany dość powszechnie, ale przecież nietrafnie paktem Ribbentrop–Mołotow.

    Warto też zauważyć, że to Niemcy pofatygowali się do Moskwy, nie odwrotnie, więc to im przede wszystkim zależało, toteż może minister Sellin rozważyłby jednak datę 1 września? W końcu całe ludobójcze zło drugiej wojny światowej zaczęło się właśnie wtedy, od wizyty szkolnego pancernika Schleswig-Holstein na Westerplatte we wczesnych godzinach porannych?

    Drugą słabością daty wskazanej przez wiceszefa resortu kultury w rządzie Beaty Szydło jest to, że taka zbiorcza (by nie rzec kolektywna) data upamiętnienia polskich ofiar na Wschodzie, przywołująca głównie skojarzenia z ludobójstwem katyńskim i ogromem zbrodni sowieckich na Polakach skutecznie przykryje okrutne i programowe przecież ludobójstwo dokonanywane przez szowinistycznych bojowców ukraińskich z OUN-UPA. Problem jednak w tym, że o ile pamięć o Katyniu – w PRL-u, państwie wasalnym wobec Sowietów ze zrozumiałych względów blokowana – po roku 1989 trafiła już do szerokiej świadomości, a ofiary sowieckich zbrodni doczekały się co najmniej przyzwoitego upamiętnienia, o tyle w suwerennej podobno III Rzeczypospolitej, pamięć o ofiarach ludobójstwa ukraińskiego nadal pozostaje w zasadzie wyłącznie przedmiotem zabiegów prywatno-społecznych: środowisk kresowych, lokalnych, kościelnych.

    Po przeszło siedemdziesięciu latach, jakie upłynęły od zakończenia wojny, wymordowanie 100 do 150 tysięcy osób cywilnych: dzieci, kobiet i starców za to tylko, że byli Polakami, wciąż przegrywa z mirażem politycznych rachub oraz geopolitycznych rozgrywek. Państwo polskie po roku 1989, bez względu na zmianę kolejnych ekip, zachowywało wobec tej tragedii zdumiewający dystans, raz po raz zwodząc środowiska Kresowian niedotrzymanymi obietnicami. Wreszcie w zeszłorocznej kampanii Prawo i Sprawiedliwość obiecywało ostatecznie załatwić tę sprawę.

    Od połowy czerwca wydawało się, że dzięki jasnemu stanowisku grupy posłów PiS skupionych wokół Michała Dworczyka wszystko zmierza do pomyślnego finału. Ale tylko do chwili, gdy o nowych ustaleniach korzystnych dla strony ukraińskiej Kresowianie – szerzej ci obywatele RP, dla których sprawa wołyńskiego ludobójstwa pozostaje fundamentalnie ważna – dowiedzieli się z wpisu Andrija Parubija na twitterze.

    Nie sposób sądzić, żeby Marek Kuchciński samodzielnie poczynił te ustalenia podczas rozmów ze swym ukraińskim odpowiednikiem. Trudno uwierzyć, żeby marszałek sejmu nie wiedział, że w rozmowie weźmie też udział Jurij Szuchewycz, syna Romana. Sprawę próbował jeszcze ratować senator PiS Jan Żaryn, który zapewniał, że dawny komendant Majdanu wykorzystuje tylko grę dat i słów, że zadość czyniąca historycznej prawdzie, sprawiedliwa uchwała zostanie podjęta w dniu 11 lipca br.

    Dziś okazało się, że miał rację ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który sygnalizował, że na PiS będą wywierane przemożne naciski. Niestety, grupa sprawiedliwych parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości okazała się politycznie słabsza. Dlatego po raz kolejny upamiętnienie zbrodni na Kresowianach przegrało ze swoistym kunktatorstwem polityków. Mało tego, że nie przynoszącym im ani naszemu państwu chluby, to jeszcze, wbrew temu co próbują głosić, strategicznie błędnym.
    Ponawiana argumentacja o geopolitycznej drażliwości problemu i wrażliwości historycznej Ukraińców, którą Polska powinna jakoby uszanować mimo zerowej wrażliwości czy wręcz arogancji strony przeciwnej – już tylko irytuje. I nasuwa myśl o potrzebie radykalnej przebudowy krajowej sceny politycznej.

    autor: Waldemar Żyszkiewicz

    jasmin 95.175.15.*za godzinę Bez paktu Hitler-Stalin nie byłoby 1 września i 17. Od 17 września 1939 zaczęło się faktycznie męczeństwo Polaków ze wschodniej części Polski, więc może to dobra data.

    libra 84.205.17.*za godzinę Brawo za ten tekst. PiS stracił honor! Ale co tam honor gdy talary mają większy kurs od wiary. Wymienimy na walutę honor i pokutę”- J. Kaczmarski

    kresowianin 79.185.30.*za godzinę Drogi PiS-ie, do zobaczenia przy urnie wyborczej.

    Polubienie

  24. nigdy więcej 188.33.19.*7 godzin temu Tak czekaliśmy na godne obchody w lipcu po 3 dniach KIelc. No to mamy :Sejmu nie będzie, a obchody w pojemnym 17 Ix. Kogo myśmy wybrali! Jak można było myśleć że Duda nie zrobi tego co L.Kaczyński!

    Legia 82.177.144.*10 godzin temu Stoicie w jednym rzędzie z PO. Kukiz, Endecja lub Narodowcy. Nigdy Wy. Zegnam.

    Andrzej 31.179.62.*10 godzin temu Skandal! Znów polskie władze uginają się pod naciskiem wielbicieli banderowców. Nie nazywania zła po imieniu obróci się kiedyś przeciwko Wam. Dniem pamięci o ofiarach rzezi wołyńskiej jest 11 lipca.

    WILKOR1@WILKOR1wczoraj, g. 23:45 dziękuję PiSowi, że ułatwił mi decyzję na kogo nie głosować. Do posłów, senatorów i zwolenników PiS – oby wam ziemia nielekka była, tak jak nielekka była śmierć tysięcy Polaków zamordowanych bestialsko przez rezunów z Ukrainy. A pan, panie Sellin to jesteś wyjątkowa menda.

    emk 89.78.36.*11 godzin temu Polskie władze traktują Polaków jako obywateli 2 kategorii. To jest upamiętnienie ofiar ludobójstwa? Rozumiem że śmierć gojów nic nie znaczy dla Prezydenta, Sejmu i Premiera RP. Hańba i zdrada.

    http://wpolityce.pl/historia/299667-19-lipca-sejm-uchwala-odda-czesc-ofiarom-rzezi-wolynskiej-zbrodnia-dokonana-przez-ukrainskich-nacjonalistow-nie-zostala-upamietniona-w-nalezyty-sposob


    fot. Fratria

    19 lipca Sejm uchwałą odda cześć ofiarom rzezi wołyńskiej. Zbrodnia dokonana przez ukraińskich nacjonalistów „nie została upamiętniona w należyty sposób”

    opublikowano: wczoraj, g. 17:50 · aktualizacja: wczoraj, g. 17:52

    Sejm przyjmie uchwałę ws. upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej na posiedzeniu rozpoczynającym się 19 lipca – poinformował w środę PAP wicemarszałek Ryszard Terlecki (PiS). Posłowie mają też przyjąć uchwałę oddającą hołd Ukraińcom, którzy zginęli ratując Polaków.

    W tej chwili projekty dotyczące uchwały potępiającej ludobójstwo na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej są w komisjach łączności z Polakami za granicą oraz kultury. Finał prac nad nimi nastąpi w najbliższym czasie. Na następnym posiedzeniu Sejmu zostanie przyjęta uchwała w tej sprawie — powiedział Terlecki.

    Jak dodał, nie odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Sejmu 11 lipca, w dniu 73. rocznicy kulminacji rzezi wołyńskiej. Pomysł zwołania dodatkowego posiedzenia pojawił się pod koniec czerwca w kierownictwie PiS.

    Terlecki zaznaczył, że „trzonem” uchwały, którą ma przyjąć Sejm, będzie projekt PiS.
    Będzie też druga uchwała, która będzie upamiętniała Ukraińców, którzy ponieśli ofiary ratując Polaków — zapowiedział.

    W czerwcu PiS złożyło projekt uchwały Sejmu „w sprawie oddania hołdu ofiarom ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na obywatelach II RP w latach 1939-1945” oraz ustanowienia 11 lipca „Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na mieszkańcach II RP”.

    Ofiary zbrodni popełnionych przez „ukraińskich nacjonalistów do tej pory nie zostały w sposób należyty upamiętnione, a masowe mordy nie zostały nazwane zgodnie z prawdą historyczną ludobójstwem” – takie m.in. stwierdzenie znajduje się w projekcie PiS.

    Również pod koniec czerwca PO złożyła projekt uchwały „w sprawie pojednania polsko-ukraińskiego”. Wcześniej w Sejmie posłowie PSL złożyli projekt uchwały ws. ustanowienia 11 lipca Dniem Pamięci o Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II RP.

    Trzy projekty uchwał zostały w czerwcu skierowane do I czytania w sejmowej komisji łączności z Polakami za granicą. Odbyło się już I czytanie propozycji PiS i PSL.

    CZYTAJ WIĘCEJ: W Sejmie o ukraińskich zbrodniach na Wołyniu: „11 lipca jest oczywiście rocznicą zbrodni na Wołyniu, ale symboliczną rocznicą, bo zbrodnia trwała wiele miesięcy”. WIDEO

    W lutym do marszałka Sejmu trafił też projekt ustawy przygotowany przez PiS, który przewiduje ustanowienie 17 września Narodowym Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian. Natomiast klub Kukiz‘15 w marcu przygotował projekt ustawy o ustanowieniu 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na obywatelach polskich Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej. Nad tymi projektami pracuje sejmowa podkomisja.

    W środę w Sejmie wiceminister kultury Jarosław Sellin przedstawił informację na temat „stosunku rządu do kwestii upamiętnienia ofiar ludobójstwa dokonanego na polskich obywatelach przez zbrodniarzy z OUN-UPA na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej oraz reakcji polskich władz na szerzenie się zbrodniczej ideologii banderowskiej”.

    O taką informację wystąpił klub Kukiz‘15. Przedstawiciel wnioskodawców Wojciech Bakun pytał, co dzieje się z projektem ustawy jego klubu, dotyczącym zbrodni wołyńskiej, „nazywającym tę rzecz po imieniu – ludobójstwem”. Apelował o godne upamiętnienie ofiar i ustanowienie w dniu 11 lipca poświęconego im święta.

    Sellin przypomniał, że projekt ustawy zgłoszonej przez klub Kukiz‘15 przeszedł pierwsze czytanie w komisji i został skierowany do podkomisji, w której „zostanie połączony z zaopiniowanym już przez rząd projektem ustawy o dniu męczeństwa Kresowian, który będzie projektem wiodącym”.

    Na początku czerwca opublikowany został apel dwóch byłych prezydentów Ukrainy, przywódców Kościołów i intelektualistów, którzy w związku z nadchodzącą 73. rocznicą zbrodni wołyńskiej wzywali do ustanowienia wspólnego dnia pamięci konfliktów ukraińsko-polskich na rzecz wzajemnego pojednania. W odpowiedzi na ten apel parlamentarzyści PiS napisali, że z szacunkiem odnoszą się do ukraińskiej państwowości, jednak nie mogą zaakceptować polityki pamięci historycznej Ukrainy.

    W liście, pod którym podpisało się ponad 200 polityków PiS, podkreślono, że w Polsce problemem jest stosunek do sprawców ludobójstwa, dokonanego na Polakach w latach II wojny światowej.
    „W Polsce na poziomie państwowym i samorządowym nie upamiętniamy ludzi, którzy mają na rękach krew niewinnej ludności cywilnej. Boli (dokonany na Ukrainie) wybór pamięci historycznej, w której otwarta deklaracja sympatii do Polski idzie w parze z gloryfikacją tych, którzy mają na rękach krew naszych rodaków – bezbronnych kobiet i dzieci. Nie możemy zaakceptować nazywania zaplanowanej i zrealizowanej w okrutny sposób akcji przeciw ludności cywilnej mianem polsko-ukraińskiej wojny” — czytamy w liście polityków PiS.

    Pismo skomentował w ukraińskich mediach szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyr Wiatrowycz.

    Zamiast wzajemnego przebaczenia mamy do czynienia z jednostronnymi oskarżeniami — ocenił.

    W czerwcu do wicemarszałka Terleckiego i przewodniczącego polsko-ukraińskiej grupy parlamentarnej Michała Dworczyka (PiS) trafiło pismo od wiceprzewodniczącej Rady Najwyższej Ukrainy Oksany Syroid oraz przewodniczącego grupy parlamentarnej przyjaźni z RP Borysa Tarasiuka. Proponują w nim przyjęcie wspólnego oświadczenia RN Ukrainy, Sejmu i Senatu ws. 73. rocznicy wydarzeń na Wołyniu i Galicji Wschodniej. Syroid i Tarasiuk argumentują m.in., że przyjęcie wspólnego dokumentu będzie ważnym krokiem w kierunku pojednania narodów.
    Według źródeł PAP w PiS w dokumencie zaproponowanym przez ukraińskich parlamentarzystów znajduje się stwierdzenie o „ubolewaniu” w związku ze stratą życia przez Polaków na Wołyniu i Galicji Wschodniej, którzy mieli być „pokrzywdzeni” przez jednostki zbrojne „kojarzone” z ukraińskimi nacjonalistami w tym z OUN i UPA.

    Nie możemy zgodzić się na takie sformułowania. Są zakłamaniem rzeczywistości — powiedział PAP chcący zachować anonimowość polityk z władz PiS.

    Masowe zbrodnie popełnione w latach 1943-44 przez OUN i UPA na ludności polskiej na Wołyniu, w Galicji Wschodniej i terenach południowo-wschodnich województw II RP określane są mianem rzezi wołyńskiej. Kulminacja zbrodni nastąpiła 11 lipca 1943 r., gdy oddziały UPA zaatakowały około 150 polskich miejscowości. Dla polskich historyków rzeź wołyńska była ludobójczą czystką etniczną, w której zginęło ponad 100 tys. osób. Są też szacunki mówiące o 120-130 tys. ofiar. Dla badaczy z Ukrainy zbrodnie były konsekwencją wojny Armii Krajowej z UPA, w której wzięła udział ludność cywilna. Strona ukraińska ocenia swoje straty na 10-12, a nawet 20 tys. Ofiar.

    ak/PAP

    pisior 79.185.19.*za 38 minut Prezydent w Kielcach pokalał nasze Polskie Gniazdo nie mówiąc prawdy o faktycznych sprawcach pogromu. Ofiary Wołynia wołają o prawdę i odwagę dzisiejszych elit władzy Rzeczpospolitej Czekamy 11.07.16

    Jastrzebiec@Jastrzebiec2 godziny temu Znowu uniki i półprawdy. Obwinianie w wypowiedzi pana Selina Rosji i Niemiec za zbrodnie Ukraińców na Wołyniu jest właśnie takim powrotem do polityki „nie drażnienia Ukrainy”, która jest uprawiana od 25 lat. (Oczywiście Rosja i Niemcy popełnili straszne, większe w skali zbrodnie). Szkoda, po liście posłów PiS – rozsądnym i prawdziwym w treści, a delikatnym w formie – była szansa na zamknięcie tematu Wołynia. Powiedzenie prawdy i budowa na nowo relacji polsko-ukraińskich być może na początku trudnych, ale na prawdziwym gruncie. Zamiast tego znowu mataczenie, rozmywanie, ukrywanie prawdziwych winowajców.

    seb 89.25.219.*3 godziny temu A co na to nasza pani Premier z Brzeszcz? czy pani bardziej kocha Ukraińców czy Polaków.

    Adam 90.193.173.*3 godziny temu Im bardziej PIS ustępuje Ukraińcom, tym bardziej nie lubię (a nawet gorzej) Ukrainy. Pis zresztą też mniej przez to lubię. Ciągle im się śni jakieś urojone międzymorze.

    Prawnuk 83.26.87.*3 godziny temu Na Miłość Boską dlaczego ofiary banderowskich oprawców mają być gorsze od ofiar hitlerowców czy sowietów?! Moją prababcie, dziadka i jego siostrę banderowcy chcieli żywcem spalić, cudem tylko uciekli!

    Stary75+@Stary75+6 godzin temu @hanys-przyjedż do Gliwic to nie do trafisz do wariatkowa ale do Piekar Śl. do Szpitala Chirurgii Urazowej z urazami po bardzo ciężkim pobiciu.

    Nawrócony 31.128.8.*wczoraj, g. 23:37 Mam nadziej e, ze po uchwale będzie USTAWA. Obym się nie mylił. Na razie jestem bardzo rozczarowany. Przecież obiecaliście mi to.

    Polubienie

  25. Ulka 87.207.31.*za 32 minuty ta kobieta to paskudna, upaińska chuliganka,,,,,

    tse 188.33.19.*5 godzin temu To pl sejm olewa 11 lipca a ma czas na pogwarki z Ukrainką która nie reprezentuje ich rządu. Nowa narracja dla nas: to są nowi przyjażni Ukr-cy a tamto to było minęło- ” myśmy wszystko zapomnieli „.

    MZ 185.18.179.*za 29 minut Jakich wzajemnych krzywd? !!!

    Wołyń 67.84.57.*39 minut temu Dlaczego nie pokażecie jej zdjęć z wieców banderowskich na tle flag UPA? PiS zaprasza banderowców do Sejmu zamiast ustawy o ludobójstwie na Wołyniu. Jesteście tacy sami jak UPA. ZDRAJCY to jest HAŃBA.

    nestor 78.8.229.*za 21 minut PiS podobnie jak wszystkie styropianowe rządy po 1989 roku jest przekonane, że najlepszym sposobem na robienie Rosji na złość jest lizanie ukraińskich i litewskich tyłków. Rozliczny zbrodnie UPA!

    http://wpolityce.pl/polityka/299676-nadia-sawczenko-w-sejmie-w-czwartek-spotka-sie-z-wicemarszalkiem-i-poslami-z-polsko-ukrainskiej-grupy-parlamentarnej


    fot. wPolityce.pl

    Nadia Sawczenko w Sejmie. W czwartek spotka się z wicemarszałkiem i posłami z polsko-ukraińskiej grupy parlamentarnej

    opublikowano: wczoraj, g. 19:31

    Ukraińska lotniczka i posłanka Nadia Sawczenko w czwartek złoży wizytę w Sejmie; rano spotka się z wicemarszałkiem Ryszardem Terleckim; później będzie rozmawiać z posłami zasiadającymi w polsko-ukraińskiej grupie parlamentarnej.

    Nadia Sawczenko przyjeżdża do Sejmu, żeby podziękować za zaangażowanie parlamentu w jej uwolnienie. Trzeba przypomnieć, że Sejm podjął uchwałę w jej sprawie. Spotka się w czwartek z marszałkiem Terleckim, a po południu z bilateralną grupą polsko-ukraińską — poinformował PAP poseł Michał Dworczyk (PiS).

    W marcu posłowie przez aklamację przyjęli uchwałę w sprawie Sawczenko. Sejm stanowczo domagał się natychmiastowego uwolnienia przez Rosję ukraińskiej lotniczki i wyraził głębokie zaniepokojenie jej stanem zdrowia.

    Sawczenko odebrała pod koniec czerwca w Lublinie nagrodę Orła Jana Karskiego za „hart ducha w walce o ludzką godność i honor”. Zaapelowała wówczas o wzajemne wybaczenie krzywd między Polakami i Ukraińcami i budowanie przyjaznych relacji.

    35-letnia porucznik ukraińskich sił zbrojnych Nadia Sawczenko jest obecnie posłanką partii Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko. W marcu rosyjski sąd skazał ją na 22 lata więzienia, uznając, że jest współwinna śmierci dwóch rosyjskich dziennikarzy podczas walk w Donbasie w 2014 r. Sawczenko, która jako urlopowana oficer ukraińskiej armii walczyła wtedy przeciwko prorosyjskim separatystom, nie przyznała się do winy. Lotniczka twierdzi, że została uprowadzona przez separatystów do Rosji, zanim dziennikarze zostali zabici.

    Sawczenko powróciła 25 maja do ojczyzny, wymieniona na dwóch skazanych na Ukrainie żołnierzy rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, Jewgienija Jerofiejewa i Aleksandra Aleksandrowa.

    wkt/PAP

    Samanta 213.155.191.*11 minut temu Wladimir Waldimirowicz dobrze wie, że lepiej trzymać banderowców za mordy i dobrze robi.

    odludek 89.65.110.*godzinę temu http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Polacy-pobici-na-granicy-z-Ukraina-wstrzasajaca-relacja-swiadka,wid,18410372,wiadomosc.html?ticaid=117527

    Bodek 46.112.93.*4 godziny temu Nazistowsko banderowska swołocz !

    zs 162.204.246.*4 godziny temu Trzeba wspierac Ukrainę za cenę uznania pretensji Polski w sprawie zbrodni UPA na Wołyniu.

    Polubienie

    • zły 88.199.14.*za 7 minut hańba, nigdy więcej nie zagłosuje na PiS, wychodzi cała prawda teraz. to jest dramat!

      Grzegorz 77.254.111.*za 4 minuty To jakas patologia ,zeby taka babe dopuszczac do parlamentu ,prosze zobaczyc co dzialo sie w Przemyslu 26/6/16r. banderowcy pokazali ,ze zrobia drugi Wolyn policja tylko sie przygladala .

      SLEDZIK 93.89.197.*za 36 minut Precz z probanderowska Sawczenko i innymi Polskimi poslami pochodzenia banderowskiego ( 5 kolumna ukrainy). Gdzie jest uchwala o ludobojstwie dokonanym przez ukrasiow na ludnosci POLSKIEJ?

      Bona 83.14.10.*za 23 minuty „Hańba! Boże, jak muszą się dziś czuć potomkowie rodzin i ocaleni,gdy w rocznice tych potwornych zbrodni, banderówa gości w polskim parlamencie” – podpisuje się pod tym.

      http://wpolityce.pl/polityka/299717-nadia-sawczenko-w-polskim-sejmie-chcialabym-powiedziec-wszystkim-moim-polskim-przyjaciolom-dziekuje-za-wsparcie


      fot. PAP/ Rafał Guz

      Nadia Sawczenko w polskim Sejmie: „Chciałabym powiedzieć wszystkim moim polskim przyjaciołom: dziękuję za wsparcie!”

      Ukraińska lotniczka i posłanka Nadia Sawczenko, która w czwartek odwiedziła Sejm, podkreśliła, że przyjechała do Polski, aby podziękować polskim przyjaciołom za wsparcie i pomoc w uwolnieniu z rosyjskiej niewoli.

      Sawczenko, która spotkała się w czwartek rano z wicemarszałkiem Sejmu Ryszardem Terleckim (PiS) powiedziała dziennikarzom, że przyjechała do Polski na zaproszenie osób, które pomogły w jej uwolnieniu z rosyjskiej niewoli i które w dalszym ciągu pomagają innym, którzy są wciąż w niewoli rosyjskiej.
      „Przyjechałam do Polski, aby im podziękować, aby rozeznać się w sytuacji, chciałabym powiedzieć wszystkim moim polskim przyjaciołom: dziękuję za wsparcie” — podkreśliła Sawczenko.

      Jak dodała, bardzo dobrze rozumie język polski.

      „Kiedy byłam w więzieniu otrzymywałam z Polski listy wspierające, czytałam je po polsku, mam jeszcze problemy z mówieniem po polsku, ale sądzę, że pokonam także tę barierę” — powiedziała Sawczenko.

      Nie chciała odpowiadać na szczegółowe pytania dziennikarzy; poinformowała, że o godz. 16.30. ma zaplanowaną konferencję prasową

      Sawczenkę, która zasiadła na sejmowej galerii po wznowieniu obrad przez Sejm, powitał marszałek Marek Kuchciński.

      „Cieszymy się, że jest pani z nami, na wolności” — dodał. Sawczenko w czwartek będzie jeszcze rozmawiała z posłami zasiadającymi w polsko-ukraińskiej grupie parlamentarnej.

      35-letnia porucznik ukraińskich sił zbrojnych Nadia Sawczenko jest obecnie posłanką partii Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko. W marcu rosyjski sąd skazał ją na 22 lata więzienia, uznając, że jest współwinna śmierci dwóch rosyjskich dziennikarzy podczas walk w Donbasie w 2014 r. Sawczenko, która jako urlopowana oficer ukraińskiej armii walczyła wtedy przeciwko prorosyjskim separatystom, nie przyznała się do winy. Lotniczka twierdzi, że została uprowadzona przez separatystów do Rosji, zanim dziennikarze zostali zabici.

      Sawczenko powróciła 25 maja do ojczyzny, wymieniona na dwóch skazanych na Ukrainie żołnierzy rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, Jewgienija Jerofiejewa i Aleksandra Aleksandrowa.

      W marcu posłowie przez aklamację przyjęli uchwałę w sprawie Sawczenko. Sejm stanowczo domagał się natychmiastowego uwolnienia przez Rosję ukraińskiej lotniczki i wyraził głębokie zaniepokojenie jej stanem zdrowia.

      Sawczenko odebrała pod koniec czerwca w Lublinie nagrodę Orła Jana Karskiego za „hart ducha w walce o ludzką godność i honor”. Zaapelowała wówczas o wzajemne wybaczenie krzywd między Polakami i Ukraińcami i budowanie przyjaznych relacji.

      ansa/PAP

      Grze 31.0.71.*za godzinę To naprawdę ładny gest z jej strony. Doceńmy to ale dalej uporczywie podnośmy sprawę niedopuszczalności budowania państwa na ideologii banderowskiej.

      wiatr zmian 62.244.156.*za godzinę C.d. I bardzo słusznie. Od tego są decyzje MSW. Jeśli policja tylko się przyglądała, czas zweryfikować jakie powinny być reakcje policji co do bezpieczeństwa na południu. I Straży Granicznej.

      wiatr zmian 62.244.156.*za godzinę Grzegorz (77.254.111.*) A kto powiedział, że ona jest miłośniczką Bandery? A co imprezy w Przemyślu, nie pozwolono ostatnio zespolikowi z UA wkroczyć z szemranym występem po ostrzeżeniach z Przemyśla

      paweltbg 80.55.151.*za 21 minut https://piotrbein.wordpress.com/2015/05/05/dziad-a-dudy-to-zydowski-oficer-upa/

      agno 94.254.193.*za 8 minut smutne, że przez tą rzeź na kresach równocześnie upiekło się Niemcom… Ci co nie mogą wybaczyć kresów, na szwabów alergii już nie mają….

      Polubienie

    • http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/polscy-parlamentarzysci-beda-podejmowac-nadie-sawczenko-3


      verge.zp.ua

      Polscy parlamentarzyści będą podejmować Nadię Sawczenko

      Dodane przez Zyga Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 22:10:28

      Ukraińską parlamentarzystkę będzie podejmować sam wicemarszałek Sejmu oraz z posłami z polsko-ukraińskiej grupy parlamentarnej.

      „Nadia Sawczenko przyjeżdża do Sejmu, żeby podziękować za zaangażowanie parlamentu w jej uwolnienie. Trzeba przypomnieć, że Sejm podjął uchwałę w jej sprawie. Spotka się w czwartek z marszałkiem Terleckim, a po południu z bilateralną grupą polsko-ukraińską” – informację taką przekazał poseł PiS Michał Dworczyk. W czasie gdy Sawczenko siedziała w rosyjskim więzieniu Sejm przyjął uchwałę w której domagał się od rosyjskich władz jej uwolnienia.

      wpolityce.pl/kresy.pl

      jaroslaus:06.07.2016 22:59
      czyli jutro Polacy będą pokazywać PIS, że są zdrajcami – a oni tą rezunkę na salony wprowadzają. PIS jest równie obrzydliwy co PO i Nowoczesna (banda skur)

      ManeTekelFares:06.07.2016 23:07
      Ale po co pisać, że Sawczenko spotka się z bilateralną grupą polsko – ukraińską. Nie lepiej napisać wprost, że spotka się z grupą ukraińską? Bo co mają wspólnego przedstawiciele Pis z interesami polskimi?

      http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/srodowiska-proukrainskie-i-politycy-po-zaprosili-sawczenko-na-spotkanie-w-dniu-protestu-pod-sejmem


      Nadija Sawczenko. Fot. kp.net

      Środowiska proukraińskie i politycy PO zaprosili Sawczenko na spotkanie w dniu protestu pod Sejmem

      Dodane przez Lipinski Opublikowano: Czwartek, 07 lipca 2016 o godz. 11:11:23

      Tego samego dnia, gdy środowiska kresowe i patriotyczne będą domagać się pod Sejmem przyjęcia ustawy ws. ukraińskiego ludobójstwa, środowiska proukraińskie i politycy PO organizują w Warszawie spotkanie z Nadią Sawczenko.

      Spotkanie z Nadią Sawczenko, deputowaną „Batkiwszczyny”, zorganizowała Akademia Finansów i Biznesu Vistula, a także czołowe organizacje proukraińskie w Polsce: Fundacja Otwarty Dialog i Euromajdan-Warszawa. Odbędzie się ono dziś po południu. Spotkanie rozpocznie Ludmyła Kozłowka, prezes zarządu FOD, a moderatorem będzie dziennikarz TVN, Żenia Klimakin.  Jak informują organizatorzy, pobyt Sawczenko w Polsce wsparli politycy PO: europoseł Michał Boni, poseł Marcin Swięckicki oraz posłanka Kinga Gajewska-Płochocka.

      PRZECZYTAJ: Ukraińska piosenkarka o Euromajdanie Warszawa: Aferzyści i tituszki

      Jak informowaliśmy wcześniej, ukraińską parlamentarzystkę będzie podejmować sam wicemarszałek Sejmu oraz posłowie z polsko-ukraińskiej grupy parlamentarnej.  Spotka się również z deputowanymi do Parlamentu Europejskiego oraz przedstawicielami Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

      „Nadia Sawczenko przyjeżdża do Sejmu, żeby podziękować za zaangażowanie parlamentu w jej uwolnienie. Trzeba przypomnieć, że Sejm podjął uchwałę w jej sprawie. Spotka się w czwartek z marszałkiem Terleckim, a po południu z bilateralną grupą polsko-ukraińską” – informował poseł PiS Michał Dworczyk. W czasie, gdy Sawczenko, była ochotniczka batalionu Ajdar, siedziała w rosyjskim więzieniu, Sejm przyjął uchwałę, w której domagał się od rosyjskich władz jej uwolnienia. Niedawno została również laureatką nagrody Orła Jana Karskiego. Najważniejszą częścią wizyty Nadii Sawchenko w Warszawie będzie udział w szczycie NATO, w ramach oficjalnej ukraińskiej delegacji.

      Przeczytaj także:

      Sawczenko przeciwna wysyłaniu broni na Ukrainę. „To może doprowadzić do III wojny światowej”

      Organizatorka EuroMajdanu w Warszawie: UPA walczyła z Polakami za niepodległą Ukrainę

      Organizatorka Euromajdanu Warszawa: Gdańsk to niemieckie miasto

      W czwartek w Warszawie, pod Sejmem, odbędzie się demonstracja środowisk i działaczy kresowych, z udziałem przedstawicieli środowisk patriotycznych i narodowych oraz parlamentarzystów, którzy domagają się przyjęcia ustawy o ustanowieniu dnia 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa ukraińskiego na Polakach. Ulicami stolicy przejdzie również Marsz Pamięci Ofiar Ludobójstwa.

      Facebook.com / Kresy.pl

      UPAdlina:07.07.2016 11:57

      PISuary to wielkie zło dla Polski, ale kolejny raz muszę zauważyć, że POjeby to już nie zło, ale tragedia dla Polski !!.. Gdyby – nie daj Boże – te POjebańce rządziły w Polsce, to oprócz setek tysięcy islamskich nachodźców mielibyśmy praktycznie bandero-polonię na terenie naszego państwa, a pewnie i jakieś pomniki cwela spod celi bandery oficjalnie zaczęłyby być stawiane w polskich miastach!!… PISuary muszą zostać odsunięte od władzy, ale nigdy do władzy powrócić nie mogą POjeby czy ich klon swetru!!… Nigdy, przenigdy, bo to będzie już koniec Polski !!

      Polubienie

  26. http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/nie-dla-blokowania-przez-wladze-ustawy-ws-11-lipca-dzis-demonstracja-pod-sejmem


    Wołyń, kadr z filmu. Fot. youtube.com

    „Nie” dla blokowania przez władze ustawy ws. 11 lipca – dziś demonstracja pod Sejmem

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Czwartek, 07 lipca 2016 o godz. 10:10:50

    W czwartek w Warszawie, pod Sejmem, odbędzie się demonstracja środowisk i działaczy kresowych, z udziałem przedstawicieli środowisk patriotycznych i narodowych oraz parlamentarzystów, którzy domagają się przyjęcia ustawy o ustanowieniu dnia 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa ukraińskiego na Polakach. Ulicami stolicy przejdzie również Marsz Pamięci Ofiar Ludobójstwa.

    Demonstracja rozpocznie się dziś na ulicy Wiejskiej, pod Sejmem, o godz. 13. Wezmą w niej udział Kresowianie i działacze kresowi z całej Polski, a także przedstawiciele środowisk patriotycznych, katolickich i narodowych. Swój udział zapowiedzieli m.in.: ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Stanisław Srokowski, prof. Jan Żaryn (senator PiS), Robert Winnicki, dr Andrzej Zapałowski, dr Krzysztof Kawęcki, Leszek Żebrowski, Stanisław Michalkiewicz, a także szereg posłów Kukiz’15, w tym Marek Jakubiak, Wojciech Bakun, Tomasz Rzymkowski, Elżbieta Borowska czy Sylwester Chruszcz. Organizatorem jest Patriotyczny Związek Organizacji Kresowych i Kombatanckich w Warszawie, działający w porozumieniu z parlamentarzystami popierającymi ustawę, mówiącą o ukraińskim ludobójstwie.

    ZOBACZ: 7 lipca pod Sejmem zbierze się protest żądających uchwały ws. ludobójstwa na Wołyniu [+VIDEO]

    „Spotykamy się aby zademonstrować potrzebę uchwalenia ustawy sejmowej o ustanowieniu dnia 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa ukraińskiego na Polakach i złożyć na ręce Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego petycję w tej sprawie” – piszą organizatorzy.

    Po demonstracji spod Sejmu wyruszy Marsz Pamięci Ofiar Ludobójstwa, który przejdzie ul. Wiejską na pl. Trzech Krzyż, a następnie Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem uda się pod tablicę na Domu Polonii przy Krakowskim Przedmieściu 64.

    KRESY.PL

    jax1:07.07.2016 12:21
    Konsekwencją onegdaj przyjętej formuły:” czystka etniczna o znamionach ludobójstwa” winne być LUDOBÓJSTWO !

    Polubienie

  27. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/kukiz15-podwazanie-zbrodni-ludobojstwa-na-wolyniu-bedzie-karane-jest-projekt-ustawy


    Fot. archiwum

    Kukiz’15: Podważanie zbrodni ludobójstwa na Wołyniu będzie karane – jest projekt ustawy

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Czwartek, 07 lipca 2016 o godz. 08:08:58

    Posłowie Kukiz’15 i Stowarzyszenia Endecja składają w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o IPN, na mocy której podważanie zbrodni ludobójstwa na Wołyniu będzie karane. „Głosowanie nad naszym projektem będzie testem dla PiS – czy jest za realną ochroną pamięci o ofiarach ludobójstwa na Wołyniu” – mów Kresom.pl poseł Tomasz Rzymkowski.

    W środę z inicjatywy posłów Stowarzyszenia „Endecja” z Klubu Parlamentarnego Kukiz’15 złożono projekt nowelizacji Ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.

    Jak powiedział Kresom.pl poseł Tomasz Rzymkowski (Kukiz’15, Stowarzyszenie Endecja), zmianie ma ulec Art. 1, pkt. 1 ustawy o IPN. „Obok zbrodni dokonanych przez nazistów i komunistów dodaliśmy podpunkt dotyczący zbrodni, których dokonali ukraińscy nacjonaliści oraz członków ukraińskich formacji kolaborujących z III Rzeszą” – mówi poseł. Dodaje, że oprócz tego stworzono Art. 2a, który definiuje to, czym były zbrodnie tych grup i formacji.

    „Zbrodniami nacjonalistów ukraińskich i ukraińskich formacji kolaborujących z III Rzeszą, w rozumieniu ustawy, są czyny popełnione przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950, polegające na stosowaniu przemocy, terroru lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności, a w szczególności ludności polskiej. Zbrodnią nacjonalistów ukraińskich i ukraińskich formacji kolaborujących z III Rzeszą jest też udział w eksterminacji ludności żydowskiej oraz ludobójstwie na obywatelach II Rzeczpospolitej Polskiej na terenach Wołynia i Małopolski Wschodniej” – głosi treść poprawki.

    Według posłów Kukiz’15 i Stowarzyszenia Endecja, ich propozycja rozszerzy także rzeczywistość prawną wynikającą z art. 55 Ustawy o IPN – spowoduje, że publiczne zaprzeczanie zbrodniom wymienionym w Art. 1, w tym tych dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów, będzie przestępstwem ściganym z urzędu zagrożonym grzywną lub karą pozbawienia wolności do lat 3. Jak tłumaczy poseł Rzymkowski, poprawka ma obok pojęcia „kłamstwa oświęcimskiego” wprowadzić pojęcie „kłamstwa wołyńskiego”. Podkreślają, że tylko na prawdzie można budować dobre relacje sąsiedzkie pomiędzy Polską a Ukrainą.

    „Kłamstwo oświęcimskie ubliża ofiarom hitleryzmu i nazizmu, natomiast kłamstwo wołyńskie gwałci pamięć o naszych rodakach bestialsko zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów. Nowelizacja wprowadzająca pojęcie kłamstwa wołyńskiego to koniec tolerancji i relatywizmu historycznego i zrównywania ofiar z katami. Ponieważ ukraińska narracja to narracja II wojny polsko-ukraińskiej. Tu nie było żadnej wojny – tu było ludobójstwo, zaplanowane na masową skalę. Pokazuje to dobitnie data 11 lipca 1943 roku, gdy 150 polskich miejscowości zostało w tym samym momencie zaatakowanych. W większości atakowano Polaków zgromadzonych w kościołach, na mszy św. To była zaplanowana akcja, mająca na celu eksterminację ludności polskiej” – mówi Rzymkowski.

    „Państwo nie tyko nie może finansować, ale nie może tolerować działalności związków czy stowarzyszeń Ukraińców w Polsce, jeżeli tego typu organizacje dalej będą opluwać Polaków i gloryfikować morderców spod znaku Bandery” – dodaje.

    „Dopuściliśmy do popkultury różne koszulki z Che Guevarą, Leninem, czerwoną gwiazdą, chociaż prawo zakazuje propagowania komunizmu. Nie możemy dopuścić do tego, aby w Polsce były kolejne elementy promujące ideologie zbrodnicze. A działania OUN-UPA były ludobójstwem. Musimy temu postawić tamę, tym bardziej, że mamy coraz więcej Ukraińców w Polsce” – powiedział Rzymkowski.

    Poseł Rzymkowski przypomina, że jego klub upomniał się również o pamięć o Żydach, a także innych mniejszościach pomordowanych na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. „Bardzo aktywną w Holokauście odegrało SS Galizien, formacja kolaborująca z III Rzeszą, a także UPA”– argumentuje. Dodał, że w definicji zbrodni ukraińskich zawartych w projekcie uwzględniono ich udział w mordowaniu Żydów. Przypomina jednak, że chodzi także o inne mniejszości. „To również Czesi, Ormianie, a także uczciwi Ukraińcy, którzy nie zgodzili się na uczestnictwo w tym ludobójstwie – oni wszyscy stali się ofiarami” – mówi poseł. „Do tej pory ani państwo polskie, ani ukraińskie nie uczciło pamięci tych Sprawiedliwych Ukraińców”.

    „Głosowanie nad naszych projektem będzie testem dla PiS – czy jest za realną ochroną pamięci o ofiarach ludobójstwa na Wołyniu” – zaznacza poseł Rzymkowski.

    Przeczytaj również: Sellin: ważniejsze niż upamiętnienie Wołynia jest pomaganie Ukrainie

    KRESY.PL

    ManeTekelFares:07.07.2016 09:57
    Wszystko ładnie, pięknie, ale po co znowu gadać o teście dla pis. Przecie mały kapral Jaro ustami swego wiceministra imiennika od qultury, chyba dał już wystarczający dowód, że żadnych testów nawet na dwóję zdawać nie zamierza.

    UPAdlina:07.07.2016 10:06
    Dobrze, że jest ugrupowanie, które nie odpuszcza i cały czas trzyma ten bardzo niewygodny dla PISdzielców i POjebów temat!!…….Im dłużej , tym lepiej, bo coraz wiecej Polaków może będzie się budzić z letargu i pojmować, jakie siły reprezentują sobą i POjeby i PISdzielce nie chcąc przyjąć ustawy o ludobójstwie na Wołyniu dokonanym rękoma upadlińców!!

    jaro7:07.07.2016 12:20
    Projekt jest ,owszem dobry,ale jak go przeforsowac w Sejmie skoro większość posiada w nim kolaborująca z banderowcami partia? Fajny pomysł przeczytałem na prawy .pl (jedna z forumowiczek goprzedstawiał) otóz trzeba chodzic na miesięcznice pisowskie z transparentami o ludobójstwie Wołyńskim,by prezesik widział że naród nie odpusci ich zaprzaństwa.

    Polubienie

  28. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/dziennikarz-tv-republika-okresla-czlonkow-upa-mianem-zolnierzy-video


    Ryszard Gromadzki i Piotr Tyma, youtube.com

    Dziennikarz TV Republika określa członków UPA mianem żołnierzy [+VIDEO]

    Dodane przez Zyga Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 21:09:44

    Ryszard Gromadzki gościł w programie „Republika na Żywo” przewodniczącego Związku Ukraińców w Polsce Piotrą Tymę. W czasie prowadzonej w kordialnej atmosferze rozmowie dziennikarz TV Republika kilkukrotnie nazwał członków UPA „żołnierzami”.

    Gromadzki zaczyna swoją rozmowę od konstatacji stanu „kryzysu” jaki pojawił się w stosunkach polsko-ukraińskich. Teoretycznie jego przyczny powinny być przedmiotem dociekliwych pytań Gromadzkiego. Prowadzący program otwiera jednak rozmowę pytaniem z gotową juz tezą – „Czy pańskim zdaniem ktoś pracuje na to zaostrzenie, pogorszenie stosunków polsko-ukraińskich, bo trudno się oprzeć wrażeniu, że działają tutaj gdzies w tle siły”. „Pytanie” bardzo odpowiada znanemu z gloryfikowania OUN-UPA Tymie, który przez cały czas trwania programu rozwija narrację sugerującą jakoby protesty społeczne w Polsce przeciw polityce historycznej Ukrainy czy jego własnej organizacji, były spiskiem rosyjskich służb specjalnych. Sam Gromadzki zresztą nie zadaje pytań o gloryfikowanie UPA przez Ukraińców w Polsce i za granicą. O jego specyficznym stosunku do tej ludobójczej organizacji świadczy zresztą fakt, że określa jej członków mianem „żołnierzy”.

    ZOBACZ TAKŻE: Bez silnej Ukrainy nie ma niepodległej Polski? Marek Jakubiak masakruje pro-ukraińskiego dziennikarza

    Sam Tyma ostro krytykuje obecne władze za działania, które określa jako antyukraińskie. W działaniach swojej organizacji nie zawuaża niczego nieprawidłowego.

    youtube.com/kresy.pl

    azar:06.07.2016 22:13
    TV Republika = TVN24 … niezależna.pl, gazeta polska, fronda = gazeta wyborcza, nesweek,naTemat. Ta sama gówniana propaganda i kłamstwa całą dobę!!!

    ManeTekelFares:06.07.2016 23:22
    A nie poszedł na całość jaśnie pan dziennikarz i n ie nazwał w ślad za „bratnimi historykami ” z Ukrainy Akowców Nkwdzistami? No to nie dobrze! Bo pryncypał dbający o nienaganne stosunki polsko-banderowskie pierdyknie mu reprymendę, abo co gorsza jeszcze z roboty wyleje. Słabo panie Gromadzki, oj słabo!

    UPAdlina:07.07.2016 10:23
    no tv republika ma już wyrobioną swoją renomę i nie jest ona zbyt pochlebna w dużej części społeczeństwa!!… To telewizja pro-banderowska, a więc anty-polska pełną gębą!!… Co ciekawe, banderowskie gnidy mają wyuczone sposoby zachowań, gdy ktoś zaczyna z nimi dyskusję na temat ludobójstwa wołyńskiego, dokonanego ich rękoma!!… Otóż zawsze natychmiast ich reakcja sprowadza się do ględzenia o służbach specjalnych Rosji, tak jakby sami Polacy nie mieli wystarczających powodów, aby nienawidzić ich upadlińskiej nacji !!… To już jest tak oklepane, że aż żałosne i wzbudza w Polakach jeszcze większe obrzydzenie do upadlińców!!!!!

    Polubienie

  29. Gan:07.07.2016 11:04
    Dziwna ta matematyka wyborcza. PiS zamiast zadbać o głosy swoich wyborców straci je na rzecz upaińców, którzy na niego i tak nie zagłosują. Ale – jak mawia porzekadło – nie wiadomo o co chodzi – to pewno chodzi o swobodny przepływ kasy z Ukrainy do „krajów zachodu”.

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/ks-isakowicz-zaleski-o-pis-szaleju-sie-najedli-


    PiS, wieczór wyborczy. Fot. facebook.com

    Ks. Isakowicz-Zaleski o PiS: Szaleju się najedli?

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Czwartek, 07 lipca 2016 o godz. 09:09:33

    Na łamach portalu Onet.pl ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski mocno skrytykował działania PiS ws. upamiętnienia ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. „Ta zamiana dat to typowa manipulacja. Nie można ludobójstwem dokonanym przez Rosjan (Sowietów) przykrywać ludobójstwa dokonanego przez Ukraińców” – pisze duchowny.

    Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w swoim wpisie na portalu Onet.pl przypomniał, że podczas wczorajszej debaty w Sejmie przedstawiciel rządu Beaty Szydło, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin arbitralnie oznajmił, że Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa będzie obchodzony nie 11 lipca, czyli w rocznicę Krwawej Niedzieli na Wołyniu, ale 17 września, w rocznicę agresji Armii Czerwonej na Polskę.

    „Ta zamiana dat to typowa manipulacja” – pisze duchowny. „Oczywiście komunistyczne władze ZSRR ponoszą odpowiedzialność za Zbrodnię Katyńską, które też była ludobójstwem, oraz za wiele innych masowych mordów na Polakach, ale za ludobójstwo na Wołyniu i Lubelszczyźnie oraz w Małopolsce Wschodniej ponosi Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińska Powstańcza Armii. Dlatego też nie można ludobójstwem dokonanym przez Rosjan (Sowietów) przykrywać ludobójstwa dokonanego przez Ukraińców. To tak, jakby wspomnianą Zbrodnię Katyńską pomieszać z KL Auschwitz, a Powstanie Warszawskie z Powstanie Styczniowym”.

    Zwrócił też uwagę, że wcześniej doszło do „politycznego geszeftu” pomiędzy marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim, a przewodniczącym parlamentu Ukrainy Andrijem Parubijem.„Niestety pan marszałek, podporządkował się całkowicie naciskom Kijowa i usunął ten punkt z harmonogram obecnego posiedzenia Sejmu – napisał ks. Isakowicz-Zaleski. Odniósł się również do zapowiedzi władz PiS, że głosowanie oraz upamiętnienie ofiar banderowskiego ludobójstwa, odbędzie się dopiero 19 lipca, czyli 8 dni po rocznicy. „Na to nie wpadłaby nawet Platforma Obywatelska czy Ruch Palikota” – uważa.

    Przeczytaj również:

    Ks. Isakowicz-Zaleski: Marszałkowie Kuchciński i Karczewski lękają się prawdy o ludobójstwie

    PSL: Kuchciński paktował na Ukrainie z synem Szuchewycza

    Piłka: Kuchciński do dymisji po kompromitujących negocjacjach z Ukraińcami ws. uchwały wołyńskiej

    Co na prezydent Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, który w czasie kampanii wyborczej, zwłaszcza pomiędzy pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich, obiecywał Kresowianom i ich potomkom prawdę o ludobójstwie? Czy będzie miał odwagę powiedzieć prawdę i przeciwstawić się manipulacjom, czy też podporządkuje się decyzjom swojej macierzystej partii? Przekonamy się o tym już za kilka dni” – napisał ks. Isakowicz-Zaleski. Dodał, że prezydent Duda nie odpowiedział na list organizatorów Światowego Zjazdu Kresowian i nie objął patronatu nad upamiętnieniem ofiar UPA, które miało miejsce 3 lipca na Jasnej Górze.

    „Przeciwko tym manipulacjom odbędzie się protest pod Sejmem w czwartek 7 lipca o godz. 13.00” – przypomniał ks. Isakowicz-Zaleski.

    Onet.pl / Kresy.pl

    ManeTekelFares:07.07.2016 10:09
    Oto co kieruje pisem http://halny1.blogspot.com/2016/07/swojski-ajdak-19-lipca-sejm-uchwaa-odda.html

    jaroslaus:07.07.2016 10:14
    karzeł odessko-smoleński i ten szebas goj Duduś wolą przed żydostwem bić pokłony. życzę ukraińcom by to ich sztuczne państwo w końcu się rozleciało.

    Polubienie

  30. ~Andrzej : Winne sa „wladze ZSRR”? A kto to byl taki ? Przeciez ci ktorzy urzadzili rewolucje w 1917 (po nieudanych wczesniejszych probach) zorganizowali rowniez nam „obalenie komuny” i od czasu zdrady przy stole w Magdalence okupuja Polske ! Rozumny czlowiek wie kto to taki mordowal w Katyniu ,mordowal w ubeckich piwnicach i za pomoca wyrokow wydawanych przez niepolskich sedziow ! Ukry to jedna sprawa a pejsy to druga !

    ~jaro7 : Zwróćcie uwage o której godzinie umieścił łonet ten artykuł!!!! O takiej żeby go jak najmniej ludzi przeczytało,Bo poza zaprzaństwem,zadrada ,kolaboracja polityków,tak samo działaja media i tzw „dziennikarze”.Skarlałe „elity” i miernoty u władzy.Oczywiście o debacie na ten temat w Sejmie tez żadne media nie poinformowały.Zakłamanie,nierzetelność to główne cechy „naszego dziennikarstwa”.Tfu.A ta miernota Sellin powiedział dzisiaj że ‚ważniejsza jest pomoc upainie niz uchwała o ludobójstwie” ,i takie zero jest v-min.kultury.

    ~Wolyniak. do ~jaro7: Nie winujcie Onetu.Gdyby duzej czesci spoleczenstwa zalezal los pomordowanych Rodakow to jestem pewny ze znalezli by czas tu wyrazic swoje zgorszenie i troske.Bez watpliwosc,w miedzy tych samych godzinach sa wslepieni w ekran telewizyjny ogladajac cos „wazniejszego”. Kto chce psa udezyc kija znajdzie.

    ~jaro7 do ~Wolyniak.: Nie do końca tak jest, bo bardzo dużo ludzi ma wiedze tylko z mediów g.wnego nurty czyli TVN, TVPiS a w nich temat Wołynia jest skrzętnie pomijany lub przekłamany, więc duża część zwłaszcza pisowego elektoratu łyka te kłamstwa gdzie mówią żeby nielubić Rosji a kochać Banderaland. Przykład ostatnia zadyma na przejściu granicznym z upaina ,kilka osób z Polski pobite, zero reakcji ich milicji, a część tych banderowców przyjechała na polskich tablicach rejestracyjnych (czyli juz mieszkaja w Polsce) i w ŻADNYCH mediach o tym nie powiedziano, pomimo ze jedna z pobitych to ….dziennikarka z Lublina (to jest solidarność zawodowa!!!). Ale powoli będzie sie to rozpowszechniać, a Winnicki przekona do niegłosowania na PiS i PO.

    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pis-wywraca-uchwale-o-ludobojstwie-na-kresach-szaleju-sie-najedli/bfxmqs?utm_source=fb&utm_medium=fb_detal&utm_campaign=podziel_sie

    Kadr z filmu Wołyń
    Kadr z filmu „Wołyń”, fot. Producent filmu

    PiS wywraca uchwałę o ludobójstwie na Kresach. Szaleju się najedli?

    Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
    duchowny katolicki obrządków ormiańskiego i łacińskiego, publicysta, opozycjonista

    Ta zamiana dat to typowa manipulacja. Oczywiście komunistyczne władze ZSRR ponoszą odpowiedzialność za Zbrodnię Katyńską i wiele innych masowych mordów na Polakach, ale za ludobójstwo na Wołyniu i Lubelszczyźnie oraz w Małopolsce Wschodniej ponosi OUN-UPA. Dlatego też nie można ludobójstwem dokonanym przez Rosjan (Sowietów) przykrywać ludobójstwa dokonanego przez Ukraińców.

    Jeszcze wczoraj wydawało się, że pomimo politycznego „geszeftu,” zwartego pomiędzy marszałkiem Sejm Markiem Kuchcińskim a przewodniczącym parlamentu Ukrainy Andrijem Parubijem, uchwała w sprawie banderowskiego ludobójstwa na Kresach Wschodnich doczeka się drugiego czytania i głosowania. Niestety pan marszałek, podporządkował się całkowicie naciskom Kijowa i usunął ten punkt z harmonogram obecnego posiedzenia Sejmu. Co więcej, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin, odpowiadając na interpelację klubu Kukiz’15 (jak i na głosy ze strony PSL) oznajmił w sposób arbitralny, że Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa będzie obchodzony nie 11 lipca, w rocznicę Krwawej Niedzieli na Wołyniu, ale 17 września, w rocznicę agresji Armii Czerwonej na Polskę.

    Ta zamiana dat to typowa manipulacja. Oczywiście komunistyczne władze ZSRR ponoszą odpowiedzialność za Zbrodnię Katyńską, które też była ludobójstwem, oraz za wiele innych masowych mordów na Polakach, ale za ludobójstwo na Wołyniu i Lubelszczyźnie oraz w Małopolsce Wschodniej ponosi Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińska Powstańcza Armii. Dlatego też nie można ludobójstwem dokonanym przez Rosjan (Sowietów) przykrywać ludobójstwa dokonanego przez Ukraińców. To tak, jakby wspomnianą Zbrodnię Katyńską pomieszać z KL Auschwitz, a Powstanie Warszawskie z Powstanie Styczniowym.

    Tragiczna jest też zapowiedź władz PiS, że samo głosowanie, jak i upamiętnienie ofiar banderowskiego ludobójstwa, odbędzie się dopiero – uwaga! – 19 lipca, a więc 8 dni po rocznicy! Na to nie wpadłaby nawet Platforma Obywatelska czy Ruch Palikota.

    Co na prezydent Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, który w czasie kampanii wyborczej, zwłaszcza pomiędzy pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich, obiecywał Kresowianom i ich potomkom prawdę o ludobójstwie? Czy będzie miał odwagę powiedzieć prawdę i przeciwstawić się manipulacjom, czy też podporządkuje się decyzjom swojej macierzystej partii? Przekonamy się o tym już za kilka dni. Nawiasem mówiąc, pan prezydent Andrzej Duda nie odpowiedział na list organizatorów Światowego Zjazdu Kresowian i nie objął patronatu na upamiętnieniem ofiar UPA, które miało miejsce 3 lipca br. na Jasnej Górze.

    Przeciwko tym manipulacjom odbędzie się protest pod Sejmem w czwartek 7 lipca o godz. 13.00.

    Źródło: Autorzy Onet

    ~W.1943. : Brak odpowiedzi ze strony prezydenta na list organizatorów Światowego Zjazdu Kresowian, przeczy wszystkim jego wyniosłym słowom o patriotyźmie, prawdzie i wierze. Ale przecież obiecał ,że będzie realizował politykę św.p .p .Kaczyńskiego, więc może trzeba docenić ,że jednak z obietnicy się wywiązuje. Daj Boże,żeby opamiętanie w porę przyszło. Decyzja władz PIS-u,jest niczym innym jak tylko zwykłym oszustwem,kpiną i bezczeszczeniem Pamięci bestialsko pomordowanych na Wołyniu Polaków!
    Trzeba nazwać,rzecz po imieniu,to zwykłe oszustwo i zdrada.Nie tylko zdrada wyborców, ale przede wszystkim zdrada własnej Ojczyzny. Tylko czy aby na pewno „własnej” ?

    ~stop banderowcom : W Armii Czerwonej. która napadła na Polskę 17 września było wiele tysięcy Ukraińców. To przecież oni wskazywali Polaków jako cel ataku. Później wielu z nich zasiliło szeregi UPA i dalej mordowali ludność cywilną. Banderowcy najchętniej mordowali nocą gdy ludzie spali i gdy w domach były kobiety ,dzieci. starcy. Wielu polityków z PiSu teraz zachowuje się jak Lord Vader z ,,Gwiezdnych Wojen” który przeszedł na stronę zła.np. Kuchciński w truskawcu spotkał sie z Szuchewyczem synem Szuchewycza który wmordował tysiące Polaków. Selliin i inni popadli w paranoje i oskarzaja Moskali za Krwawa Niedziele na Wołyniu.

    ~SebaR : „stopbanderowcom mylisz się. Ci Ukraińcy którzy mordowali nie przyszli z Armią Czerwoną to byli obywatele polscy narodowości ukraińskiej. Sowieccy Ukraińcy byli tak samo mordowani jak Polacy. Mało tego, w każdej niemal książce wspomnieniowej o tym temacie jest mowa o tym że partyzantka sowiecka niejednokrotnie pomagała ludności polskiej w walce z bandami UPA

    ~Kres : PiS w kwesti Ludobójstwa Polaków zamieszkujących Polskie Kresy przerósł swych poprzedników z PO, widać że PiS stał się partią neobanderowską i za chwilę będą składać na upainie wieńce pod pomnikami bandery, szuchewycza, ss galizian, a czerwono-czarne szmaty bedą stawiali i wywieszali podczas przyjazdu upaińców do Polski. PiS to partia, która napluła na groby Polskich Kresowiaków i ich potomków, opluła Naród Polski, wstyd i hańba.

    ~zeźlony : Nie zapominajmy, że data 17 września to nie koncepcja wymyślona przez polskich parlamentarzystów, a pomysł ukraiński, na który Polska przystaje. Jednym słowem, ktoś z zewnątrz dyktuje nam kiedy mamy obchodzić rocznice naszej martyrologii.

    ~Wołyń 1943 : Łajdaki z PiS będą obchodzić jakąś swoją parodię 17 września, natomiast prawdziwy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa Dokonanego przez OUN-UPA to 11 lipca. Żadne karły moralne, kłamcy i oszuści nie są w stanie tego zmienić.

    ~Polak : Już jest za późno na pojednanie z UPA dliną. To już za daleko zaszło i jeśli będzie jakaś wojna to nie z ISIS , nie z Rosją tylko z pseudo sąsiadem. Mieli Szansę to ją zmarnowali robiąc sobie Banderowskich bohaterów na nowo.

    ~PiS nie idź tą drogą : Mamy pierwsze zwiastuny „Dobrej zmiany”? Naszych dziennikarzy pobili auto konsula zdewastowali. Może ruskie mieli rację jak proponowali podział.

    ~NN : CELEM PISU JEST ROZWALENIE POLSKI CO WŁAŚNIE SIĘ DZIEJE….. MAŁY TEGO CHCE I DO TEGO DOJDZIE JEŚLI SIĘ NIE OBUDZIMY.

    ~Grey : PiS z prawdą historyczną ma tyle wspólnego ile złodziej z uczciwością. Z jednej strony mamy tu wściekłą rusofobię, z drugiej przymykanie oczu na wszystko, co mogłoby urazić antyrosyjską Ukrainę. Takie myślenie to ma być patriotyzm „prawdziwych Polaków”. Fałszowanie historii na taką skalę przekracza wszelkie osiągnięcia na tym polu komunistów!

    Polubienie

  31. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/sejm-winnicki-i-jakubiak-chcieli-przerwy-ws-pikiety-kresowian-pis-i-kuchcinski-przeciw-video


    Marek Kuchciński. Fot. youtube.com

    Sejm: Winnicki i Jakubiak chcieli przerwy ws. pikiety Kresowian – PiS i Kuchciński przeciw [+VIDEO]

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Czwartek, 07 lipca 2016 o godz. 13:01:53 

    Robert Winnicki złożył w Sejmie wniosek o przerwę w obradach, żeby posłowie mogli spotkać się z demonstracją Kresowian, która o 13 rozpoczęła się pod Sejmem. PiS i PO odrzuciły tę propozycję w głosowaniu. Analogiczny wniosek posła Marka Jakubiaka został odrzucony przez marszałka Kuchcińskiego.

    Poseł Winnicki zgłosił wniosek formalny „o odroczenie obrad Sejmu, co najmniej do późnych godzin popołudniowych”.

    „Po to, żeby wszyscy posłowie, zawłaszcza PiS i PO, mogli wyjsć przed Sejm i spotkać się z manifestacją Kresowian, która zaczyna się o 13:00 w związku z tym, że Sejm RP nie chce po raz kolejny, 27 rok z rzędu, godnie uczcić ofiar ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej” – argumentował lider Ruchu Narodowego.

    „Nie tylko niema uchwały, nie tylko nie ma ustawy na 11 lipca, ale dochodzi do fałszowania historii” – mówił Winnicki. „Wczorajsza wypowiedź marszałka Terleckiego, o bratobójczej wojnie w Małopolsce Wschodniej i na Wołyniu, jest kłamstwem historycznym” – zaznaczył Winnicki. Dodając, że Terlecki jest historykiem. „Jeśli to była bratobójcza wojna, to proszę powiedzieć rodzinom ofiar rzezi na Woli podczas powstania warszawskiego, że też brały udział w bratobójczej wojnie. To jest skandal! To jest ukraińska, banderowska polityka historyczna realizowana w polski Sejmie” – mówił w Sejmie Winnicki. Z tego powodu zgłosił wniosek o odroczenie obrad Sejmu.

    Marszałek Kuchciński poddał ten wniosek pod głosowanie. Głosami zdecydowanej większości posłów PiS i PO wiosek został odrzucony. Za propozycją Winnickiego zagłosowali posłowie Kukiz’15 i PSL, a także większość posłów Nowoczesnej.

    Później z podobnym wnioskiem wystąpił Marek Jakubiak z Kukiz’15 i Stowarzyszenia Endecja. Wniósł o 30 minutową przerwę w obradach, w związku z manifestacją Kresowian.„Wszystkich, którzy wiedzą, co oznaczają słowa Bóg, Honor, Ojczyzna zapraszamy na tę manifestację, aby środowiskom kresowym spojrzeć w oczy i wytłumaczyć im, dlaczego dla was rzeź wołyńska nie ma żadnego znaczenia” – powiedział

    Marszałek Kuchciński odrzucił ten wniosek. „Już mówiłem, że nie będę przyjmował wniosków o przerwę” – odparł.

    KRESY.PL

    marcin1971:07.07.2016 13:32
    proukraiński sojusz POPIS w sprawie Obchodów Ukraińskiego Ludobójstwa na Polakach jest znamienny

    Polubienie

  32. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/bakun-do-pis-ustawe-o-11-lipca-konsultujecie-z-oprawcami


    Wojciech Bakun. Fot. sejm.gov.pl

    Bakun (Kukiz 15) do PiS: ustawę o 11 lipca konsultujecie z oprawcami [+VIDEO]

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Środa, 06 lipca 2016 o godz. 14:02:41

    „Środowiska kresowe, w dużym stopniu wyborcy PiS, z nadzieją patrzyli, jak w poprzednich kadencjach walczyliście o godne upamiętnienie ofiar ludobójstwa na Wołyniu. I co? Po objęciu władzy zmienił się wam punkt widzenia. Zamiast konsultować ustawę upamiętniającą zbrodnie ludobójstwa ze środowiskami kresowymi, konsultujecie ją z oprawcami – ze stroną ukraińską i potomkami tych, którzy mordowali obywateli II RP” – mówił dziś w Sejmie poseł Wojciech Bakun (Kukiz’15).

    Poseł Kukiz’15 Wojciech Bakun zaznaczył, że to posiedzenie Sejmu jest bardzo ważne dla środowisk kresowych, ponieważ już za cztery dni, 11 lipca, będzie obchodzona 73. rocznica Krwawej Niedzieli i zbrodni ludobójstwa na Wołyniu. „Która do tej pory nie została w należyty sposób upamiętniona” – zaznaczył Bakun.

    „Środowiska kresowe, w dużym stopniu wyborcy PiS, z nadzieją patrzyli, jak w poprzednich kadencjach szumnie i walecznie walczyliście o godne upamiętnienie ofiar tego ludobójstwa. I co? Po objęciu władzy zmienił się wam punkt widzenia” – mówił poseł Kukiz’15.

    „W tej chwili państwo zamiast konsultować ustawę upamiętniającą zbrodnie ludobójstwa ze środowiskami kresowymi, konsultujecie ją z oprawcami – ze stroną ukraińską i potomkami tych, którzy mordowali obywateli II RP – podkreślał parlamentarzysta.

    Poseł przypomniał, że złożony przed 3 miesiącami projekt ustawy PiS, m.in. w tej sprawie, w zasadzie utknął w miejscu, a na dwa tygodnie przed 11 lipca pojawiły się projekt uchwały PiS, który jego zdaniem „zmiękcza” temat. „Macie świadomość, że jest to uchwała – postępujecie cynicznie. (…) Kiedy wytknęliśmy tę hipokryzję, nienazywanie rzeczy po imieniu ludobójstwem, stwierdziliście, że nazwiecie ją po imieniu, ale nie w formie ustawy, leczy wyrazicie wolę Sejmu w uchwale” – mówił poseł Bakun.

    „W czym jest problem, skoro 2-4 lata temu sami głośno o tym krzyczeliście,  a w tej chwili blokujecie ten projekt?” – pytał poseł Bakun. „Czy problemem jest to, że konsultacje odbywają się ze stroną ukraińską?”

    Bakun zaznaczył, że relacje z Ukrainą muszą być budowane w oparciu o prawdę historyczną. „A prawda jest taka, że na Wołyniu w latach 40. XX wieku doszło do ludobójstwa i mówią o tym wszystkie organizacje międzynarodowe i nasz IPN– powiedział.

    „Wstydem jest to, że przez 26 lat nie potrafimy upamiętnić ofiar tych zbrodni. Wstydem jest to, że jutro, 7 lipca, o godz. 13 pod Sejmem po raz kolejny muszą zjechać się rodziny, potomkowie osób pomordowanych na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. I muszą walczyć z własnym państwem o godne upamiętnienie ofiar” – mówił poseł Kukiz’15.

    Bakun zaznaczył,  że nie wszyscy Ukraińcy uważają OUN-UPA za bohaterów, a sowimi działaniami PiS uderza także w nich – „nie pozwalając im budować wolnej Ukrainy nie w oparciu o nacjonalizm w ideologii Dmytro Doncowa, który jawnie nawoływał do tego, żeby mordować Polaków, a o zdrowe relacje ze swoimi sąsiadami”.  Dodał, że doprowadza to także do takich sytuacji, jakie miały miejsce w ostatnim czasie w Przemyślu. „Doprowadzacie do tego, że pojawiają się na ulicach polskich miast osoby, które nie cofną się przed powiedzeniem banderowskiego hasła ‘Jeszcze Polska nie zginęła, ale zginąć musi’– powiedział Bakun.

    „Apeluję do waszych sumień – uchwalmy święto 11 lipca” – wzywał poseł Bakun.

    Przeczytaj również:

    Winnicki: PiS kolaboruje z banderyzmem [+VIDEO]

    Sellin: ważniejsze niż upamiętnienie Wołynia jest pomaganie Ukrainie

    KRESY.PL

    baciar:06.07.2016 14:39
    1. „Przyszli nim kur zapiał…Psy nie szczekały…bo i na kogoż ? Na sąsiada, który nie raz w ciągu dnia u nas bywał? A teraz wszedł tymi drzwiami do mojego domu z resztą sąsiadów. Drzwiami, które otwieraliśmy, aby ich ugościć….. i do tych drzwi mnie przybili…Abym patrzył, jak moją żonę tną piłą żywcem, córuchnę gwałcą, a na koniec obcinają jeszcze nie rozwinięte piersi…..a ja przybity do tych drzwi wyłem z bezsilności patrząc na cierpienie moich ukochanych. Chrystus umierał przybity do krzyża w strasznych męczarniach…Ja umierałem przybity do drzwi własnego domu patrząc jak moi sąsiedzi mordują moją rodzinę…Wiem, że moje cierpienie było większe niz bożego syna i dlatego moja zemsta będzie okrutniejsza… Umarłem wtedy patrząc na kaźnię moich najukochańszych i na bestialstwo moich sąsiadów ale wrócę któregoś dnia i odpłacę im za to co zrobili. Nie będzie litości i dla nich jak i dla ich potomków skalanych krwią niewinnych, jak i dla tych, który chcą by moi Rodacy zapomnieli o tej potwornej zbroni. Będziecie zdychać po tysiąckroć patrząc na to na co ja musiałem krzyżowany na drzwiach mojego domu. Zmartwychwstanę i wy banderowscy bandyci i wy polskojęzyczni politycy traficie przed mój sąd ostateczny. Zatęsknicie za piekłem”

    JaremaW:06.07.2016 16:05
    Piękny tekst.Szkoda że nie dotrze do czcicieli bandery kuchcińskiego , vel jakiegoś tam i innych tak rządzących jak i opozycji jedynie posłowie Kukiz 15 warci są naszych głosów.

    azar:06.07.2016 21:14
    Róbcie już transparenty na jutrzejszą manifestację przed Sejmem – ,,PiS=UPA i BANDERA”

    UPAdlina:06.07.2016 15:46
    To, co robią PISuary ze swoimi przedwyborczymi obietnicami w kwestii ludobójstwa na Wołyniu zostanie zapamiętane!!!!!……..Nie zapomnimy wam tego PISowskie gnidy zakłamane i obłudne!!!!!

    krok:06.07.2016 16:59
    To jak by wpuścili na konsultacje ws. bezpieczeństwa dzieci Trynkiewicza. PIS to zaraza na Polskim narodzie.

    Sylwia:06.07.2016 19:00
    Należy zarzucić termin ‚środowiska kresowe’ jako niepotrzebnie ograniczający naszą liczebność i marginalizujący nas. Należy używać słowa ‚patrioci’.

    Scorpio:06.07.2016 19:44
    Precz z pro banderowskimi partiami. PIS i Maliniak powinni zostac wyrzuceni z Sejmu i Kancelarii przy nastepnych wyborach. To hanba!!! i zdrada narodowych interesow przemilczajac rzez wolynska. Rzygac mnie sie chce jak widze the pro banderowskie geby polskich poitykow.

    Polubienie

  33. Beresteczko1651:07.07.2016 14:27
    Kolejny kłamca wołyński! Dlaczego kłamcy oświęcimscy są w Polsce sądzeni a kłamcy wołyńscy mogą cieszyć się swobodą szerzenia swoich antypolskich poglądów. Czyżby właśnie dlatego, że są antypolskie?

    jazmig:07.07.2016 14:46
    Dla polityków PiS nie ma granic ich podłość w obronie banderowców i banderyzmu. Bestialskie mordy Polaków nazwać bratobójczą wojną, to szczyt chamstwa i bezczelności.

    ManeTekelFares:07.07.2016 14:51
    Tak wygląda morda kanalii banderowskiej.

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/ryszard-terlecki-pis-mowi-o-bratobojczej-wojnie-na-wolyniu-i-w-malopolsce-wschodniej


    Ryszard Terlecki. Fot. twitter.com

    Ryszard Terlecki (PiS) mówi o „bratobójczej wojnie na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej”

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Czwartek, 07 lipca 2016 o godz. 14:02:13

    W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” wicemarszałek Sejmu z ramienia PiS, Ryszard Terlecki nazwał rzeź wołyńską „bratobójczą wojną na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej”. Publicznie skrytykował go za to poseł Robert Winnicki. Terlecki stwierdził również, że „Tragedia Wołynia jest dziś wykorzystywana w interesie Rosji”.

    „Pamiętamy o 11 lipca, ale chcemy, żeby dniem pamięci męczeństwa kresowian był 17 września. To po 17 września 1939 r. wielu Polaków poniosło śmierć i doznało rozmaitych cierpień z rąk reżimu sowieckiego, nie tylko w tej bratobójczej wojnie na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej [podkr. – Kresy.pl]” – powiedział wicemarszałek Sejmu z ramienia PiS, Ryszard Terlecki w rozmowie z „Rzeczpospolitą, odpowiadając na pytanie, czy 11 lipca będzie Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu.

    Tezy o tym, że ludobójstwo na Wołyniu było „drugą wojną polsko-ukraińską” oficjalnie głosi Ukraiński IPN, na czele z negacjonistą wołyńskim, Wołodymyrem Wiatrowyczem.

    Przeczytaj: Foreign Policy: szef ukraińskiego IPN wybiela ukraiński nacjonalizm i fałszuje jego historię

    „Wielu osobom zależy dzisiaj na skłócaniu Polski i Ukrainy. Tragedia Wołynia jest dziś wykorzystywana w interesie Rosji” – stwierdził polityk PiS. Zaznaczał, że temat Wołynia „nie może zdominować tematu II wojny, ani zbrodni popełnionych przez Niemców i Sowietów”.

    Terlecki zapowiedział, że uchwała o ludobójstwie na Wołyniu zostanie przyjęta przez Sejm na ostatnim posiedzeniu przed wakacjami. „Musimy przekonać naszych przyjaciół na Ukrainie, że uchwała polskiego Sejmu nie jest gestem nieprzyjaznym, wymierzonym w Ukrainę” – dodał, zaznaczając, że zbrodnie ukraińskie zostaną nazwane „po imieniu”, a Polska chce ustanowić formę odznaczenia dla tych Ukraińców, którzy ratowali Polaków.

    „Rozumiemy potrzebę szukania tożsamości niepodległościowej Ukraińców. Nie wszystkie ukraińskie oddziały niepodległościowe, w tym niecała UPA, miały polską krew na rękach. Było wiele przypadków współpracy Ukraińskiej Powstańczej Armii z polskim antykomunistycznym podziemiem niepodległościowym już po zakończeniu wojny” – argumentował wicemarszałek Sejmu.

    Terlecki przyznał również, że słowa o ukraińskim ludobójstwie, które mają znaleźć się w uchwale, doprowadzą do zadrażnienia stosunków polsko-ukraińskich. Jego zdaniem, wielu Ukraińców nie wie, czym była UPA i jak postępowała.

    „Czas przerwać zmowę milczenia i przywrócić prawdę, ale i odpowiednie proporcje. Podobnie jest w sprawie Jedwabnego. Ta sprawa powinna być ponownie zbadana przez historyków, tak aby nie budziła żadnych wątpliwości” – powiedział Terlecki.

    Do wypowiedzi Terleckiego odniósł się dziś w Sejmie poseł Robert Winnicki. „Wczorajsza wypowiedź marszałka Terleckiego, o bratobójczej wojnie w Małopolsce Wschodniej i na Wołyniu, jest kłamstwem historycznym” – mówił Winnicki zaznaczając, że Terlecki jest historykiem.„Jeśli to była bratobójcza wojna, to proszę powiedzieć rodzinom ofiar rzezi na Woli podczas powstania warszawskiego, że też brały udział w bratobójczej wojnie. To jest skandal! To jest ukraińska, banderowska polityka historyczna realizowana w polski Sejmie” – powiedział Winnicki.

    Jak pisaliśmy wcześniej, Robert Winnicki złożył w Sejmie wniosek o przerwę w obradach, żeby posłowie mogli spotkać się z demonstracją Kresowian, która o 13:00 rozpoczęła się pod Sejmem. PiS i PO odrzuciły tę propozycję w głosowaniu. Analogiczny wniosek posła Marka Jakubiaka został odrzucony przez marszałka Kuchcińskiego.

    Rp.pl / Kresy.pl

    jaro7:07.07.2016 15:39
    Stara pierdoła z demencją. Może ćwoku upowcy dla ciebie byli braćmi, bo dla normalnych Polaków (ty się do nich nie zaliczasz) to zawsze będą zwyrodnialcy i bandyci. Pokłady kretynów w PiS sa niewyczerpane. jeden głupszy od drugiego. Ale dzięki temu prezesowi łatwiej sterowac tym stadem baranów.

    Polubienie

  34. http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/ulica-stepana-bandery-oficjalnie-w-kijowie-nastepny-szuchewycz


    Fot. rferl.org

    Ulica Stepana Bandery oficjalnie w Kijowie. „Następny – Szuchewycz!”

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Czwartek, 07 lipca 2016 o godz. 14:02:40

    Prospekt Moskiewski w Kijowie, jednak z najważniejszych ulic stolicy Ukrainy, oficjalnie zmienia nazwę na Prospekt Stepana Bandery. Decyzję podjęła rada miejska. Swojej radości nie kryje szef ukraińskiego IPN, negacjonista wołyński Wołodymyr Wiatrowycz.

    W czwartek kijowska rada miejska zadecydowała o zmianie nazw pięciu kijowskich ulic. Tym samym, Prospekt Moskiewski będzie nosił nazwę Prospekt Stepana Bandery. Przy okazji, imieniem Janusza Korczaka nazwano niedużą ulicę Baumana.

    Decyzję ws. Prospektu Bandery z radością skomentował na portalach społecznościowych szef ukraińskiego IPN, Wołodymyr Wiatrowycz, który publicznie neguje fakt ludobójstwa na Wołyniu i jest jednym z głównych gloryfikatorów Bandery i OUN-UPA na Ukrainie. Wyraził też nadzieję w kwestii kolejnego patrona kijowskich ulic.

    „Prospekt Moskiewski w Kijowie od teraz nazywa się Prospektem Stepana Bandery. Następny – Szuchewycz!” – napisał Wiatrowycz.

    Decyzję podjęto w czasie, kiedy w Polsce trwa debata nad upamiętnieniem ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

    Jak informowaliśmy wcześniej, plan uhonorowania Romana Szychewycza, głównodowodzącego UPA odpowiedzialnego za zbrodnie popełnione na Polakach, a także lidera OUN-B i UPA Stepana Bandery, były osobistym projektem i inicjatywą szefa Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, Wołodymyra Wiatrowycza. Nagłaśniał on tę akcję i mobilizował mieszkańców Kijowa, by poparli tę inicjatywę.

    Sprawę tę podnosił w jednej z interpelacji poselskich prezes Ruchu Narodowego, poseł Robert Winnicki. Wcześniej uzyskał on zapewnienie ze strony polskiego MSZ, że sam resort oraz podległe mu placówki na Ukrainie „z największą uwagą śledzą – i gdy jest to konieczne – reagują na wszelkie przejawy antypolskich stereotypów i tendencji nacjonalistycznych, interweniując u stosownych władz ukraińskich”. Jeszcze w kwietniu, gdy sprawa przemianowania kijowskich prospektów ku czci Stepana Bandery i Romana Szuchewycza była w toku, Winnicki pytał w interpelacji:

    „Czy zgodnie z powyższą zapowiedzią przygotowywana jest reakcja polskiego MSZ na uczczenie w stolicy Ukrainy lidera Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów?”

    Odpowiadając na to pytanie w imieniu MSZ, wiceminister Jan Dziedziczak stwierdził, że „Ambasada RP w Kijowie praz Ministerstwo Spraw Zagranicznych odnotowały inicjatywę zmiany nazwy obecnego Prospektu Moskiewskiego na Prospekt Stepana Bandery, z którą w marcu 2016 r. do Rady Miejskiej Kijowa wystąpił Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej”.

    „Zgodnie z obowiązującą procedurą, ostateczne decyzje w tej sprawie poprzedzą konsultacje społeczne i głosowanie, przeprowadzone przez deputowanych Rady Miejskiej. Mając na uwadze niepewny wynik wspomnianego przedsięwzięcia, Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie widzi na tym etapie konieczności podejmowania jakichkolwiek środków zaradczych w tym względzie [podkr. Kresy.pl]” – napisał Dziedziczak.

    W maju Wiatrowycz z radością poinformował na Facebooku, że Szuchewycz i Bandera będą patronami kijowskich ulic. Gratulował przy tym mieszkańcom Kijowa „ważnego zwycięstwa”. „W stolicy niepodległej Ukrainy powstaną ulice nazwane imionami tych, dzięki którym niepodległość stała się rzeczywistością” – napisał Wiatrowycz.

    Przeczytaj również:

    Foreign Policy: szef ukraińskiego IPN wybiela ukraiński nacjonalizm i fałszuje jego historię

    Szef ukraińskiego IPN zablokował uhonorowanie wołyńskich cichociemnych

    W marcu Radio Wolna Europa / Radio Wolność zadało Ukraińcom pytanie o to, co sądzą o planach przemianowania prospektu Moskiewskiego w Kijowie na prospekt Stepana Bandery, lidera OUN-B.

    „Uważam, że to logiczne, ponieważ prospekt Moskiewski prowadzi donikąd, a prospekt Bandery prowadzi do wolności” – mówi jeden z mężczyzn zapytanych o zdanie podczas sondy ulicznej.

    „Wiem dużo na temat Stepana Bandery. To bardzo poważany człowiek. Rozumiem jego i jego poglądy. To normalny patriota naszej matki Ukrainy” – stwierdził inny.

    ZOBACZ: Co sądzą Ukraińcy o prospekcie Bandery w Kijowie? „On prowadzi do wolności” [VIDEO]

    Niedawno o powstaniu ulic Szuchewycza i Doncowa w Odessie zadecydowały władze obwodu odeskiego, na czele których stoi były prezydent Gruzji, Mikheil Saakaszwili.

    Frakcja OUN-B, współtworzona przez Banderę, jest odpowiedzialna za ludobójstwo polskiej ludności cywilnej na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej. Szuchewycz był dowódcą jej zbrojnego ramienia, UPA.

    Hromadskeradio.org / Kresy.pl

    ManeTekelFares:07.07.2016 15:12
    Przypuszczam, że nie tylko wiatrowicz się cieszy. Raduje się też pewnie Kaczafi.

    Polubienie

  35. http://www.kresy.pl/publicystyka,opinie?zobacz/czemu-minister-sellin-z-pis-musial-zrobic-z-siebie-durnia


    Fot. YouTube.com

    Czemu minister Sellin z PiS musiał zrobić z siebie durnia

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Czwartek, 07 lipca 2016 o godz. 14:02:56

    Ukraińscy nacjonaliści chcieli dobrze, ale nie mieli wyjścia – Niemcy i Sowieci zniszczyli państwo polskie, więc dokonanie ludobójstwa na Polakach było dla UPA jedynym wyjściem. Dziejowa konieczność po prostu zmusiła OUN-UPA do wycięcia w pień stu tysięcy Polaków. Zresztą, łatwo nam dziś mówić. Gdybyśmy byli ukraińskimi nacjonalistami, będąc zarazem świadkami napaści Sowietów na Polskę, to pewnie i nam samym nie zadrgałyby siekiery w rękach. Tych właśnie stwierdzeń zabrakło mi we wczorajszym sejmowym wystąpieniu wiceministra kultury Jarosława Sellina z PiS, który niepotrzebnie wygłupiał się na mównicy, klucząc w labiryncie własnych myśli.

    „My uważamy, że z punktu widzenia długofalowej polityki i racji stanu ten symboliczny dzień męczeństwa nie powinien być wyznaczany na 11 lipca, bo to był mord ludobójczy, jeden z najbardziej tragicznych epizodów dotyczących męczeństwa Polaków na Wschodzie. Ale nie byłoby go, gdyby nam państwa nie rozebrali hitlerowscy Niemcy i Sowieci” – tym bardzo interesującym przemyśleniem minister Sellin wkroczył w niebezpieczne dla siebie rewiry. Nieżyczliwi zarzucą Panu Ministrowi nadmierne brnięcie w kazuistykę, ale uczciwie rzecz biorąc, to ma on rację. Bez rozbioru Polski we wrześniu 1939 roku późniejsze rzezie nie byłyby możliwe. Pozostaje jednak kilka problematycznych kwestii, na szczęście dla siebie samego niepodjętych przez ministra Sellina.

    Jak bowiem zrzucić na Sowietów fakt, że mordów na Wołyniu dokonywano pod okupacją niemiecką? Sowiecka machina eksterminacyjna z NKWD nie znosiła konkurencji, więc po wkroczeniu na Kresy Wschodnie w 1944 roku zaczęła bezwzględnie tępić UPA. Minister Sellin nie pokusił się – a szkoda – o wyjaśnienie frapującego nas wszystkich faktu, że nawet w obliczu starcia z Sowietami, priorytetem ukraińskich nacjonalistów pozostawało mordowanie Polaków. Ale, jak już wiemy, „racja stanu” i „długofalowa polityka” po prostu nie pozwalają na ustanowienie jakiegokolwiek święta 11 lipca upamiętniającego Krwawą Niedzielę 1943 roku.

    Po tak wyczerpującej argumentacji Polacy powinni być udobruchani. Pozostaje tylko problem podstawowy, tzn. jak wyjaśnić ukraińskim przyjaciołom, że ich „walka narodowowyzwoleńcza” to tak naprawdę zasługa Sowietów? Jak wyjaśnić im, mówiąc słowami samego Sellina, że nie byłoby ludobójczej UPA, „…gdyby nam państwa nie rozebrali hitlerowscy Niemcy i Sowieci”. Czy minister Sellin wie już, jak z tego wybrnąć czy też po prostu jego działalność w polskim parlamencie obliczona jest na złożenie meldunku z wykonania zadania w Kijowie?

    Na miejscu Prawa i Sprawiedliwości, które wystawiło nieszczęsnego ministra Sellina na ostrzał opozycji, nie byłbym jednak takim optymistą. Może się okazać, że wszystkie rachuby wezmą w łeb, a społeczeństwo polskie jednak nie zechce zrzucić winy za Wołyń na Związek Sowiecki. Założenie, że jesteśmy aż takimi durniami, byłoby właściwe jedynie pod warunkiem, że polskie społeczeństwo ukształtowane zostało na własny obraz i podobieństwo polityków Prawa i Sprawiedliwości.

    Marcin Skalski  

    ManeTekelFares:07.07.2016 15:20
    ale co się dziwić Sellinowi, który tak jak inni ministrowie, premier i prezydent jest marionetką Kaczyńskiego. A ten marionetką banderowców, a ci z kolei marionetkami jankesów? A ci wreszcie marionetkami w łapach wielkiej finansjery? Przy okazji. Czy nie jest to ciekawe, że „niezłomny” prezes Jarosław Kaczyński ma tak samo na nazwisko jak krwawy oprawca banderowski Serhij Kaczynski? Przypadek?

    Beresteczko1651:07.07.2016 15:27
    Dlaczego my Polacy musimy znosić obecność ukraińskich prostytutek w instytucjach, które powinny składać się z najlepszych Polaków? Ja rozumiem, że ukraińscy oligarchowie mają sporo pieniędzy i są w stanie kupić niejednego osobnika podającego się za Polaka, ale czy my naprawdę musimy to znosić?

    jaro7:07.07.2016 15:35
    On nie musiał robic z siebie durnia,on nim juz od dawna jest.I to jest vive minister od „Kultury’hahaha chyba banderowskiej.A nazwisko tegopacana nie polskie to co sie będzie przejmował Polakami.

    Polubienie

  36. lady makbet 89.187.245.*za godzinę Zaremba jak zwykle… miota się na barykadzie… to tak źle… tak niedobrze… byle Redakcja zapłaciła od slowa… reszta to bełkot!

    leming 89.64.41.*za godzinę To się nazywa zdradą Zaremba. Ludobójstwo. Na ten temat się nie rokuje Zaremba. Tylko domaganie się zadoścuczynienia. PiS doprowadzi do przyjęcia ukrainskieko punktu widzenia na Wołyń. Zdrada

    kryspin 83.8.109.*za godzinę Chyba jednak Zaremba nie rozeznał i nie zrozumiał zawiłości całości problemu polsko-ukraińskiego. Niech spojrzy na problem szerzej i w aspekcie wszelkich stosunków pol-ukr aktualnie na terenie Polski

    Menel 193.154.250.*za 44 minuty Pisze za pieniadze to co Prezes kaze. Byle do jak najwyzszej emerytury !

    Andrzej AZS 94.254.162.*za 43 minuty Panie Zaremba … czy Polacy , Żydzi , UkrIncy w 1943 roku zginęli od … „taktyki ” czy siekier, pił, ognia Jest mi obojętny Putin, Le Pen i inne kukizowinnickie. Domagam sie szacunku dla pomordowanych.

    http://wpolityce.pl/polityka/299769-w-sprawach-ukrainskich-pis-sie-miota-i-akurat-w-tej-sprawie-rozumiem-kaczynskiego-jak-w-malo-ktorej


    Wiec zorganizowany m.in. przez środowiska kresowe, narodowe i patriotyczne przed Sejmem w Warszawie, 7 bm. Demonstranci wyrażają poparcie dla ustawy o ustanowieniu dnia 11 Lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu. (tg/kru) P

    W sprawach ukraińskich PiS się miota. I akurat w tej sprawie rozumiem Kaczyńskiego jak w mało której

    opublikowano: godzinę temu · aktualizacja: za 35 minut

    Przed chwilą endecki poseł Robert Winnicki zarzucił z sejmowej trybuny wicemarszałkowi Ryszardowi Terleckiemu, a tak naprawdę całemu PiS, prowadzenie „polityki banderowskiej”. Bezpośrednim powodem było zignorowane podczas debaty o Trybunale Konstytucyjnym żądanie aby posłowie wyszli do manifestacji kresowian. Ale tak naprawdę było nim odrzucenie przez partię rządzącą pomysłu uczynienia z 11 lipca Dnia Ludobójstwa Kresowian. PiS woli inną datę: 17 września.

    To apogeum niedobrej spirali, jaka rozkręca się przez wiele ostatnich tygodni. Mamy do czynienia z dziwnymi incydentami, choćby z bijatyką, której tłem jest zawieszenie małego ruchu granicznego na wschodniej granicy Polski. W kontekście tego incydentu można nawet zrozumieć dlaczego szef MSW Mariusz Błaszczak nie wpuścił ukraińskiego zespołu oskarżanego o operowanie „banderowskimi symbolami” – to była okazja do kolejnej awantury. Ale powiem szczerze: tak jak Pawła Reszkę razi mnie pasywność policji i wymiaru sprawiedliwości wobec napaści na ukraińską procesję w Przemyślu. Niezależnie od oceny, co kto na siebie na włożył i do jakich symboli się odwoływał, prawa nie może stanowić na ulicy pięść narodowego kibola.

    Z tym, że jest to część większej całości. PiS się miota. Próbuje zadowolić po części antyukraińskie nastroje dużych grup swojego elektoratu, który może uciec do Kukizowców, w tej sprawie coraz częściej występującego w roli polskiego Jobbiku. Stąd twardy list pisowskich parlamentarzystów czy częściowe przyzwolenie na „antybanderowskie akcje”.

    Z drugiej strony próbuje jednak ratować co się da z politycznego założenia, że nie ma sensu robić z Ukraińców głównych wrogów. Tym te wysiłki są bardziej rozpaczliwe, że w sferach rządowych mocne jest przekonanie, że Rosja szykuje jakieś uderzenie na Ukrainę – być może tego lata. W tej sytuacji nie powinniśmy być w fundamentalnym konflikcie z zagrożonym państwie. – Żeby wyjaśniać sobie historyczne zaszłości z Ukraińcami, musimy mieć niezależną Ukrainę – powiedział sensownie Jarosław Sellin w parlamencie.

    Nie jestem entuzjastą każdego posunięcia partii rządzącej. Właśnie uchwalili w brzydkim stylu ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Ale przyznam szczerze: w tej sprawie ich rozumiem i trochę żałuję. Są atakowani z dwóch stron.

    Narodowe portale i narodowi blogerzy biją w nich bezpardonowo. Rozumiem emocje ludzi, którzy stracili na Wołyniu bliskich, ale rozgrzanie tych emocji do białości akurat wtedy, gdy z ukraińskiej strony pojawiły się jakieś przymiarki do historycznego pojednania jawią mi się – wiem, że wywołam histerię tych środowisk – jak wywołanie na zamówienie.

    List grupy ukraińskich autorytetów był grubo niewystarczający. Ale stawiam pytanie: co jest ważniejsze? Czy najbardziej bolesne historyczne obrachunki? Czy fakt, że z dzisiejszą Ukrainą nie dzielą nas – inaczej niż z Niemcami czy Rosją – realne różnice interesów. Za to łączy obawa przed tymi samymi zagrożeniami. To z powodu tych zagrożeń tak potrzebujemy sił NATO w regionie.
    Z drugiej strony w rząd PiS biją środowiska proukraińskie żądające od tej partii swoistego samospalenia. Poświęćcie swoje interesy, zraźcie część swoich wyborców, brzmi często wprost artykułowane żądanie. Takie ruchy jak mianowanie niezwykle życzliwego sprawie ukraińskiej ambasadora w Kijowie Jana Piekło idą natychmiast w zapomnienie.

    List grupy lewicowych i liberalnych autorytetów na czele z byłymi prezydentami: Wałęsą, Kwaśniewskim i Komorowskim jest utrzymany dokładnie w tym tonie. Nie chodzi o wskazanie drogi do rozwiązania problemu, chodzi o wykazanie, że i w tej sprawie PiS jest wrogi swoim sąsiadom.
    Tymczasem pomińmy już fakt, że bilans niektórych sygnatariuszy jest mocno dwuznaczny: kilka lat temu PO ostentacyjnie dystansowała się od Ukrainy w imię dobrych stosunków z Moskwą. Ale przede wszystkim emocje antyukraińskie są czymś autentycznym, mocno zakorzenionym. Wyrażają je wcale nie tylko środowiska endeckie, ale wielu zwykłych ludzi. Żadna partia nie mogłaby sobie pozwolić na ich zignorowanie. Zresztą Ukraińcy naprawdę zlekceważyli polską wrażliwość.

    Nie uważam aby sięganie po symbole UPA stwarzało dziś realne zagrożenie dla relacji obu naszych krajów. Ten sentyment ma kontekst przede wszystkim antyrosyjski. Nie powinniśmy też lekceważyć takich gestów jak propolska wypowiedź Nadii Sawczenko. Ale prawda, że dla wielu Polaków same te symbole mają prawo być czymś drażniącym. To jest po trosze kwadratura koła.
    Co powiedziawszy powiem jednak coś jeszcze, co się wielu prawicowcom nie spodoba.

    Udokumentowano rosyjskie wsparcie dla antyeuropejskich ruchów na Zachodzie – francuski Front Narodowy jest tu czołowym przykładem. Nie wierzę żeby Putin topił swoje pieniądze tam, a nie inwestował ich w Polsce. Nie obejmuję tą uwagą takich ideowych choć zacietrzewionych ludzi jak ks. Isakowicz-Zaleski czy Marian Piłka. Ale nagła erupcja aktywności antyukraińskich portali i ruchów jest dla mnie zastanawiająca. Mam prawo stawiać takie pytania.

    Martwię się tym wszystkim. Bardzo trudno jest w takiej sytuacji prowadzić prawicowej ekipie rządowej sensowną politykę. Mimo wszystko kibicuję tym posunięciom, które mają na celu osłabienie emocji, jak rezygnacja z Dnia Ludobójstwa 11 lipca. I przypominam, że to PiS trzy lata temu upierał się w Sejmie, że to było ludobójstwo. Wspierałem go wtedy. Nie jest to więc kwestia wartości, a taktyki. Ale stawką w tej taktyce jest również nasze bezpieczeństwo.

    autor: Piotr Zaremba

    głosujący na PiS od 10 lat 83.24.42.*za godzinę PiS zaczyna toczyć choroba arogancji. 1. Ustawa o obrocie ziemią rolną ( wolna sprzedaż działek poniżej 30 arów), 2. Jak można mieć dobre stosunki z Ukrainą, gdy ulice nazywane są imieniem Bandery?

    ADALBERT@wg.adalbert40za godzinę To powazny blad polityczny i brak dalekowzrocznego spojrzenia na sprawe.Tak nie oddaje sie HOLDU NIEWINNIE POMORDOWANYM w sytuacji,ktora spelnia waunki GENOCIDE , bo tym byla rzez wolynska. Oczywistym bowiem jest,a powinno byc takze dla „druzyny dobrej zmiany”,ze zbrodnie dokonane na wlasnym Narodzie upamietnia sie w sposob szczegolny,a sprawcow rzezi sciga i kraj ich pochodzenia wzywa do pelnego – prawnego i faktycznego- zadoscuczynienia. Oddanie czci ( dlaczego nie HOLDU?!) ofiarom rzezi wolynskiej, przy jednoznacznym i w tym samym czasie HOLDU UKRAINCOM, czyli narodowi ktory aktualnie gloryfikuje oprawcow i sprawcow tej wolynskiej rzezi, czyli OUN i UPA , to POTWARZ RZUCONA W OCZY WSZYSTKIM POLAKOM! Pomine tu klasyfikacje upamietnienia tej wolynskiej rzezi :”czesc” dla polskich ofiar , zas dla Ukraincow, ktorzy m.in. zaaprobowali w swej masie pozytywny stosunek do swej przeszlosci poprzez prawna gloryfikacje dzialan OUN-UPA bardzo czytelny w wymowie „HOLD” . Takie usytuowanie kwestii WOLYNSKIEGO LUDOBOJSTWA, prawnie, swiadczy o tym,ze nasi aktualni polityczni przywodcy nie wiedza, niestety, co naprawde oznaczaja pojecia SUWERENNOSC,NIEZALEZNOSC,NIEPODLEGLOSC, bo wobec oczywistych ofiar NARODU POLSKIEGO poniesionych w formieUKRAINSKIEGO GENOCIDE , HOLD POLEGLYM POLAKOM W TRAGEDII WOLYNSKIEJ oddaje sie wprost ,konkretnie i w dacie odpowiadajacej powszechnemu przekonaniu,ze wlasnie wtedy nastapilo apogeum zbrodniczych dzialan ukrainskich bandytow.Dodatkowy wspolnik do chwaly,taki przy okazji, to policzek nie tylko dla rodzin i potomnych ofiar rzezi wolynskiej,ale dla kazdego odpowiedzialnego w stosunku do dziejow wlasnego kraju Polaka.Jest jeszcze czas na to,by wlasciwie odniesc sie do koniecznej formy upamietnienia tej wolynskiejrzezi. Jest jeszcze czas na to, by HOLD POLEGLYM W TRAGEDII WOLYNSKIEJ POLAKOM ODDAC WYLACZNIE BEZPOSREDNIO! Bo jezeli koniecznie chcemy upamietnic kogokolwiek z jakiegokolwiek narodu za pomoc okazywana Polakom , uczynmy to samoistnie.

    Marian 79.139.12.*za godzinę Zauważyliście, że zawsze kiedy Polacy wracają do tematu odpowiedzialności za Wołyń, Ukraińcy zaczynają płakać, że już, już, podobno za chwilę zaatakuje ich Putin? Śmieją się z nas a my na to pozwalamy

    sos 94.254.163.*za 42 minuty Ofiary wołają nie o zemstę , tylko o prawdę i pamięć. Ukraina zaczyna budować swoją tożsamość , niestety na kulcie Bandery a to jest nie do przyjęcia.

    głosujący na PiS od 10 lat 83.24.42.*za 40 minut 17 września 1939 to głównie symbol zdrady Polski przez ówczesne NATO ( Anglia, Francja ). Ta zdrada otworzyła drogę dla bolszewizmu, który pochłonął Polskie Kresy.

    dziadek 178.43.97.*za 39 minut ukrainiec to ukrainiec – widły ma w godle -kolega wrucił z wycieczki do Truskawca to mówił że flag banderowców jest tam dostatek ! Co – politycy tego nie rozumią?disiaj mówią że polaczków będą rżnąć

    Polubienie

  37. http://wpolityce.pl/historia/299782-wiec-przed-sejmem-narodowcy-i-kresowiacy-chca-by-11-lipca-ustanowic-dniem-pamieci-ofiar-rzezi-wolynskiej-galeria

    Wiec przed Sejmem. Narodowcy i kresowiacy chcą, by 11 lipca ustanowić dniem pamięci ofiar rzezi wołyńskiej. [GALERIA]

    fot. PAP/Tomasz Gzell
    fot. PAP/Tomasz Gzell

    Środowiska kresowe, narodowe i patriotyczne zorganizowały w czwartek przed Sejmem wiec. Demonstranci domagają się ustanowienia 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu.

    Protest związany jest ze sporem wokół ustawy upamiętniającej ofiary rzezi wołyńskiej, a także ustanowienia wspomnienia tej tragedii.

    CZYTAJ WIĘCEJ: W sprawach ukraińskich PiS się miota. I akurat w tej sprawie rozumiem Kaczyńskiego jak w mało której

    Wśród zgromadzonych obecni są Robert Winnicki z Ruchu Narodowego, poseł Kukiz‘15, oraz inni przedstawiciele klubu: Paweł Kukiz i Stanisław Tyszka, a także ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski oraz ks. Stanisław Małkowski.

    fot. PAP/Tomasz Gzell
    fot. PAP/Tomasz Gzell
    fot. PAP/Tomasz Gzell
    fot. PAP/Tomasz Gzell
    fot. PAP/Tomasz Gzell
    fot. PAP/Tomasz Gzell
    fot. PAP/Tomasz Gzell
    fot. PAP/Tomasz Gzell
    fot. PAP/Tomasz Gzell
    fot. PAP/Tomasz Gzell

    ak/PAP

    OLA 83.24.179.*za godzinę Pis musi do kolejnych wyborów ściągnąć do Polski kolejne miliony Ukraińców, jeśli chcą zostać przy żłobie Prawdziwi Polacy już na nich nie zagłosują Dobrze im idzie, niestety. Banderowców coraz więcej

    andrzejb98 37.47.6.*za 44 minuty po co dzisiaj demonstrować, wystarczy 11. lipca. Dzisiaj to zadyma miła putlerowi!

    Co Marcinkiewicz i Sikorski 89.229.11.*za 41 minut powiedzieli WieGu jest pełne sprawozdania. O tym co mówi Winnicki, czy ksiądz Isakowicz-Zaleski nie ma nic. Niech was szlag trafi!

    c-mol@c-molza 38 minut Turcja jest już na świecie znana jako „genocide denier”, czyli państwo zaprzeczające ludobójstwu. Jeśli Ukraina dalej będzie kłamać nt zbrodni które popełnili jej oficjalni „bohaterowie”, to należy dążyć do uznania jej w społeczności międzynarodowej jako „genocide denier”, tak samo jak Turcji.

    będziemy pamiętać 188.33.127.*za 33 minuty Kochany ks Isakowicz, odważni Kukizy- bravo p. Jakubiak. Dajecie nadzieje na przyzwoitość

    Grzegorz 77.254.111.*za 20 minut Bylem o 13. 15 wszystko bylo ladnie, ale policji nie spodobal sie jeden czlowiek ,wzieli go na bok no i oczywiscie na beben o godz 14. 35. zachowanie Pisu jest fatalne w tak waznej sprawie.

    Robert 10.1.13.*za 20 minut Stanowisko PIS w tej sprawie jest haniebne. Mam nadzieję, że w przyszłych wyborach stracą nie tylko mój głos.

    głosujący na PiS ostatni raz 178.36.122.*za 20 minut Po 11 lipca , bo liczę na otrzeźwienie, jeśli nic się nie zmieni na mnie nie liczcie filobanderowcy.

    Bodek 46.112.93.*za 19 minut Ukraińcy nie chcą przyznać się do ludobójstwa na Polakach tak jak Turcy do ludobójstwa na Ormianach, chociaż są na to niezbite dowody, ot swołocz !!!

    G 31.182.94.*za 14 minut I DOBRZE WRESZCIE KTOŚ ZA POMORDOWANYMI POLAKAMI SIE UJMUJE

    Maria 195.245.217.*za 12 minut FSB w pełnej krasie.

    takijeden 37.190.168.*za 16 minut A w tym czasie zmieniają w Kijowie nazwę prospektu Moskiewskiego na prospekt Bandery. Więc droga „Maria 195.245.217.*” zastanów się co piszesz, bo to twoje trollowanie tylko świadczy o tobie.

    Polubienie

  38. http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/500-osob-na-manifestacji-pod-sejmem-foto


    Konferencja prasowa przed demonstracją Kresowian pod Sejmem. Fot. twitter.com

    500 osób na manifestacji pod Sejmem [+FOTO]

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Czwartek, 07 lipca 2016 o godz. 15:03:53

    Dziś pod Sejmem zebrało się kilkaset osób, protestujących przeciwko działaniom polskich władz ws. upamiętnienia ofiar ludobójstwa na Wołyniu. Domagali się również przyjęcia ustawy ws. ukraińskiego ludobójstwa.

    Według informacji portalu Kresy.pl, który rozmawiał z wieloma osobami uczestniczącymi w demonstracji, pod Sejmem manifestowało ok. 500 osób. Przed manifestacją odbyła się konferencja prasowa, m.in. z udziałem ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, Stanisława Srokowskiego, a także posła Roberta Winnickiego. W demonstracji biorą udział środowiska kresowe i patriotyczne, a także posłowie Kukiz’15.

    Jak informowaliśmy, Robert Winnicki złożył w Sejmie wniosek o przerwę w obradach, żeby posłowie mogli spotkać się z demonstracją Kresowian. PiS i PO odrzuciły tę propozycję w głosowaniu. Analogiczny wniosek posła Marka Jakubiaka został odrzucony przez marszałka Kuchcińskiego.

    Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka poinformował na Twitterze, że po tym, jak marszałek Kuchciński nie zgodził się na zwyczajową przerwę dla klubu, posłowie Kukiz’15 opuścili salę obrad, żeby pójść na manifestację na cześć ofiar Wołynia.

    Tuż przed manifestacją Wojciech Bakun (Kukiz’15) mówił podczas konferencji prasowej w Sejmie:

    „Skandaliczny sposób procedowania przez PiS doprowadza do tego, że po raz kolejny ofiary tych zbrodni nie zostaną godnie upamiętnione. Konsultowanie tego święta z potomkami oprawców, uleganie ich wpływom, wymyślanie powodów odroczenia – to jawne naplucie w twarz środowiskom kresowym”.

    „W Sejmie odbywa się hucpa. Posłowie PO, Nowoczesnej lekceważą apel, by zrobić przerwę w obradach i uczestniczyć w manifestacji. Jesteśmy bardzo zdenerwowani, ale chcemy godnie uczcić pamięć ofiar” – mówił z kolei poseł Józef Brynkus.

    twitter.com / Kresy.pl

    ARCO:07.07.2016 16:38
    teraz każdego 10 dnia miesiąca kiedy Piusry idą w paradzie „ofiar samolotu” to warto stawać w okolicy z transparentami tu wielka zasługa ONR trzeba zerwać ten sojusz z pisem ta partia jest taka sama jak PO to ci sami ludzie -nie Polacy! Swoich hołdujecie Polaków wymordowanych przez ukrajnców zapominacie. Lub polityką chwałę piastujecie zwykłych ludzi zamordowanych udajecie , że nie było jak wam nie wstyd… Ludzie gorszego sortu mordowano na wschodzie a pis kolaboruje z ich oprawcami. Trzeba pokazać, że pis nei jest formacją patriotyczną a wrogą Polakom ..

    donald:07.07.2016 17:45
    bardzo dobry pomysl. Od dzisiaj Jarek Kaczynski moze przewodniczyc sekcie smolenskiej ale nie POlsce. ofiarach ludobojstw. PiS stracil moralne prawo rozmawiania o katastrofie etc smolenskiej. przez pominiecie pamieci/prawdy historycznej dotyczacej ludobojstwo ktore objelo teren nie tylko Wolynia ale praktycznie calego terenu na ktorym Polacy mieszkali obok ukraincow. Marszalek Selin jest menelem I jako takiego nalezy go traktowac I uwazac po jego wystapieniu w sejmie. Jego logike mozna przyrownac do logiki gwalciela ktory winilby swoja ofiare np „poniewaz ofiara byla zbyt ladna I pociagajaca by jej nie zgwalcic” W sensie historycznym I pamieci narodowej Pis/Kaczynski etc sa moralnymi bankrutami. Dobra zmiana polega na tym ze marszalek kuchcinski z Pisu na temat 150-200 tysiecy ofiar ukrainskiego ludobojstwa rozmawia z potomkiem ukrainskiego zbrodniarza I razem ustalaja jak maja traktowac pamiec o ofiarach ( by nie urazic jeszcze zyjacych zbrodniarzy I ich potomkow). To jest wlasnie ta dobra zmiana o ktorej mowia Kaczynski, duda etc w sensie historycznym.

    Polubienie

  39. http://wpolityce.pl/polityka/299831-pawel-kukiz-emocjonalnie-o-ukraincach-ja-ich-kocham-ale-nie-dopuszcze-by-propagowano-bandyte


    fot. TVP/wPolityce.pl

    Paweł Kukiz emocjonalnie o Ukraińcach: Ja ich kocham ale nie dopuszczę, by propagowano bandytę!

    opublikowano: godzinę temu · aktualizacja: 23 minuty temu

    Polacy nie byliby problemem w Wielkiej Brytanii, gdyby Polska zapewniła im takie warunki bytu, żeby nie musieli wyjeżdżać — mówił Paweł Kukiz w rozmowie z Moniką Olejnik na antenie TVN24.

    Polacy nie wyjechali dlatego, że szukali lepszego klimatu, ale żeby mieć dzieci i normalne życie rodzinne — tłumaczył lider Kukiz15’.

    Jego zdaniem Donald Tusk, Jean Claude Junkers i Martin Schulzem jako politycy odpowiedzialni za Brexit powinni się podać do dymisji.

    Komentując sposób uchwalenia najnowszej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym Kukiz przyznał, że jest jakaś niekonsekwencja, w tym że przez pół roku dyskusje na jej temat toczyły się ślamazarnie, a tuż przed przylotem prezydenta Obamy – praca nagle przyspieszyła.

    Być może to było po to, by zrobić dobre wrażenie przed przyjazdem Obamy —przyznał polityk.

    Jak twierdził, wcześniej, było wiele obiecujących sygnałów ze strony PiS, także jeśli chodzi o zmianę Konstytucji.

    Byliśmy blisko kompromisu ws. zmiany konstytucji — powiedział. Jego zdaniem wszystkie kluby były zgodne co do tego, by zmienić konstytucję i wybierać odtąd sędziów Trybunału w parlamencie większością 2/3 głosów.

    Na nalegania Moniki Olejnik, by przyznał, iż wraz z ustawą o TK nastąpił w Polsce koniec demokracji – Kukiz zareagował jednak sprzeciwem:

    Ta demokracja dzisiejsza niewiele się różni od platformianej. Platforma zrobiła też zamach na demokrację — powiedział.

    Nie krył jednak znużenia niekończącym się sporem o Trybunał.

    Ta zawierucha nie doprowadziła do niczego. Mam tego dość

    Uchwaloną ustawę określił jako lider Kukiz15’ bubel, a zapowiedziami , że uchwalona właśnie ustawa o TK jest wg posłów PiS – przejściowa – uznał za oburzające.

    Ustawa medialna jest tymczasowa, o TK – też — narzekał.

    Mówiąc o atmosferze sejmowej debaty stwierdził:

    Psychicznie jestem wykończony tą farsą, kiedy z góry było wiadomo jaki będzie wynik głosowania.
    Moi posłowie nie brali udziału w tej dyskusji. Wiadomo było, że będzie uchwalona w takim kształcie w jakim chce PiS.

    Najwięcej emocji wzbudziła jednak w polityku kwestia ukraińska:

    Ubolewam nad tym, że przed 11 lipca, gdy była możliwość upamiętnienia ludobójstwa na Kresach, nie było o tym ani słowa, choć PiS nosi na piesiach hasła Bóg Honor Ojczyzna
    — mówił.

    Jak przypomniał, jego klub prosił o przerwę w glosowaniach, by parlamentarzyści mogli się spotkać z demonstrującymi pod sejmem przedstawicielami organizacji kresowych. Marszałek Kuchciński się nie zgodził.

    Nie zrobiono półgodzinnej przerwy byśmy mogli zmówić pacierz z protestującymi —- powiedział, przypominając, że polityka historyczna była jednym z priorytetów wyborczych PiS.

    Ja na swoim Facebooku napisałem: jak pójdziecie zwyczajowo co niedzielę do kościoła, to pomódlcie się do pana Boga za tych, co zginęli za ojczyznę. A po modlitwie zastanówcie się, co się stało z waszym honorem — mówił Kukiz, zwracając się do polityków PiS.

    Ukraina nigdy nie będzie państwem wolnym, dopóki nie wyspowiada się ze swoich grzechów. — podkreślił Kukiz, przypominając rosnący na Ukrainie kult Stepana Bandery.

    To był zwykły bandytą. Podczas Majdanu pomagałem Ukraińcom tak jak tylko mogłem. W nagrodę dostaliśmy porspekt Bandery, a w elementarzu można przeczytać Ja Banderowiec, ty Banderówka
    — powiedział poseł.

    Jak tłumaczył, im większa będzie tolerancja dla banderyzmu w Polsce tym gorsze będą stosunki Polsko- Ukraińskie.

    Mówiąc o Ukraińcach Kukiz wyznał emocjonalnie

    Ja ich kocham ale nie dopuszczę, by propagowano bandytę i diabła!

    ansa/TVN24

    autor: Zespół wPolityce.pl

    fritz@fritzza godzinę Kukiz, brawo o Ukraincach. OCZYWISCIE, ze ustawa o TK jest BARDZO przejsciowa. To stalej potrzebna jest zmiana konstytucji. Mowienie, ze to bylo mozliwe z Rzeplinskim jest po prostu ordynarnym klamstwem. Medialna tez jest do niczego i mam nadzieje, ze zostanie CAKOWICIE zmieniona.

    PISdojebek 89.38.149.*za godzinę PISowska żydo-banderowska prosłyłułka USraela Jarosław Kaczyński przysłuży się Polsce jak w końcu zdechnie.

    Magda 87.205.193.*za 40 minut Przerwa dla posłów na pikietowanie pod sejmem? Czy oni zwariowali? Niech sobie założą partię, wygrają wybory i uchwalają, co chcą.

    Wojtek 88.88.64.*za 25 minut Jeśli chodzi o Wołyń to trzeba przyznać mu rację. PiS w tej sprawie zrobił mniej niż PO. Rany będą ciągle rozdrapywane. Prawda nie ważna.

    !@#$%^&*()P_ 213.238.121.*za 18 minut Pobito polskich dziennikarzy na Ukrainie, chciano ich śmierci. Milicja nie reagowała. Co jest do jasnej..!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Na Kukiza nie głosowałem ale 89.65.11.*za 17 minut W następnych wyborach mają mój głos. Bardzo pozytywnie mnie zadziwiają. Popierałem wiele rzeczy które PiS robi i broniłem ich od ataków zdrajców PO, Nowocz. i KoD ale polityka wschodnia PiS to tragedia

    Aleksandra z Wwy 89.68.176.*za 16 minut Takie FARSY Panie Kukiz trwały przez lata rządów PO-PSL – ale to Pana nie wykańczało, dopiero ta dzisiejsza ?!

    olo 95.49.203.*za 14 minut sram na cwela banderę!!

    do Pana posła R.Winnickiego 83.143.240.*za 7 minut Prosimy o opublikowanie krótkiej listy posłów, którzy poparli Pana wniosek o przerwę w obradach i wyjście do manifestujących Kresowian i Polskich Patriotów. Musimy znać nazwiska posłów Polaków i POP.

    xyz 83.22.190.*za 6 minut A Putin łapki zaciera.

    Polubienie

  40. Wiec Kresowian pod sejmem – Dzień Pamięci Pomordowanych podczas ludobójstwa na Wołyniu

    Published on Jul 7, 2016
    7 lipca 2016r. środowiska kresowe i narodowe zorganizowały pod sejmem na ul.Wiejskiej manifestację. Miała ona wywrzeć nacisk na parlamentarzystów, aby 11 lipca uchwalono ustawowo Dniem Pamięci Pomordowanych podczas ludobójstwa na Wołyniu, w rocznicę tzw. Krwawej Niedzieli na Wołyniu 11.07.1043, gdy Ukraińcy zaatakowali jednocześnie ok. 100 miejscowości zamieszkiwanych przez Polaków .Oddziały UPA, podporządkowane OUN-B, dokonały wówczas eksterminacji znacznej liczby ludności polskiej w zachodnich powiatach Wołynia. Było to apogeum rzezi na Kresach Wschodnich, w której – jak szacują historycy – zginęło od 150 do 200 tysięcy Polaków.

    analizafilmu8 minutes ago
    Politycy, to ludzie wyrachowani. Zanim coś powiedzą, to wpierw patrzą w sondaże i nie kiwną palcem jeśli nie wpływa to na wzrost ich notowań. Mają w nosie prawdę. Od 89 roku każdy prezydent bez wyjątku przeprasza za Polaków. Te przeprosiny, to polityczna korupcja.

    Polubienie

  41. ~bury 2 godziny i 26 minut temu
    Bauman to czerwony zdrajca i komunistyczny zbrodniarz. Dawniej wysługiwał się Moskwie a dzisiaj Brukseli. Wszelkie lewactwo to wróg cywilizacji europejskiej. Precz z UE! Niech żyje Europa Wolnych Narodów!

    ~( 2 godziny i 15 minut temu
    A to niech sobie ten pan pojedzie ze swymi „mądrościami” do Izraela !!! Klasyczne małe , plemienne państwo !!! Tam niech tłumaczy , żeby otworzyli serca na „uchodźców” , a nie strzelali do nich ( tak robią i właśnie Izrael popieram – od Nich trzeba się uczyć) !!! Ale żydokomuna założyła , że to wszystkie inne państwa narodowe mają zostać zniszczone – Izrael o swoje dba i nikt nie czyni wyrzutów . Następne założenie żydokomuny – życie nie z własności , tylko z pracy rąk – tłumacząc na język ludzki – nędza , bez możliwości wyjścia z niej . …Bardzo tego pana proszę , by mówił wprost ( tak, jak Nam PAN JEZUS kazał ) … że tu ma być komuna z elementami faszyzmu … i są na dobrej drodze, by się to ziściło – a tu Brytole się postawili ??? Mam nadzieję , że na tym nie koniec i się ta komuna skończy !!! :(((

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,141202,title,Prof-Zygmunt-Bauman-wracamy-do-malych-plemiennych-panstw,wid,18414094,wiadomosc.html


    Eastnews / AFP/Michal Cizek

    akt. 08.07.2016, 13:33

    Prof. Zygmunt Bauman: wracamy do małych, plemiennych państw

    Nie widzimy, że winowajcą niedoli nie jest Unia Europejska. Ci faktyczni winowajcy to potęgi finansowe, inwestycyjne i handlowe (obok przestępczości, terroryzmu, handlu bronią i przemytu narkotyków), które już się zglobalizowały, stały pozaterytorialne i wyzwolone spod kontroli politycznej ograniczonej nadal w najlepszym przypadku do „suwerennych” państw terytorialnych – mówi prof. Zygmunt Bauman, socjolog i filozof światowej sławy.

    Helena Celestino: Jak wytłumaczyć głos za Brexitem? I co musi zrobić Europa, żeby z Unii nie wyszły kolejne państwa?

    Prof. Zygmunt Bauman: Zaczynając od pytania w pytaniu: miejmy nadzieję, że bałagan wywołany przez całą awanturę z Brexitem w Zjednoczonym (póki co) Królestwie może stać się najlepszą trzeźwiącą miksturą dla zaczadzonych na tyle, że dających wiarę podszeptom plemiennego eurosceptycyzmu w innych krajach wspólnoty.

    A teraz do pytania pierwszego i zasadniczego: dla milionów Brytyjczyków zostawionych samych sobie lub tego właśnie się obawiających, dla ofiar deregulacji rynku pracy i rynków finansowych spuszczonych ze smycz i szalejących nierówności, dla kurczących się szeregów beneficjentów spadku po Thatcher i Reaganie i równocześnie zwielokrotniających się mas, które odziedziczyły tylko straty; dla klasy średniej osuwającej się w przerażony, upośledzony i niepewny swojego losu prekariat – dla nich wszystkich brytyjskie referendum było rzadką, prawie niespotykaną, szansą na rozładowanie długo zbierającego się i ropiejącego ładunku wściekłości na establishment jako całość, na system notorycznie niespełniający składanych przez siebie i jego orędowników obietnic.

    W normalnych wyborach parlamentarnych tego rodzaju szansa jest nikła: odrzucić jedną partię, jedną część establishmentu, można tylko za cenę głosowania na ludzi z jakiejś innej jego części, chętnych do zajęcia opróżnionych gabinetów ministerianych, ale pewnie równie niezdolnych, by coś w nich zmienić. W brytyjskim referendum natomiast wszystkie duże partie konkurujące do sprawowania rządów znalazły się po jednej stronie: za pozostaniem w Europie. A zatem wyborcy mogli wystawić wotum nieufności nie tej czy innej partii, lecz systemowi partyjnemu; wyrazić swoje obrzydzenie, oburzenie, odrzucenie i nieufność wobec całości establishmentu za jednym zamachem; pokazać język promowanemu przez establishment porządkowi (czy raczej nieporządkowi) rzeczy jako takiemu.

    Duże pytanie dotyczy jednak tego, czy skorzystanie z tej okazji dostarczy zarazem antyestablishmentowym buntownikom czegokolwiek więcej poza jednorazową satysfakcją wyładowania ich gniewu? To, co trapiło i rozsierdzało głosujących za wyjściem z Unii zostało – w znacznej części myląco – przekierowane na Unię i jej przypisane: instytucji, która przy wszystkich swoich ułomnościach i błędach była jednocześnie puklerzem chroniącym swych podopiecznych, przynajmniej przed co bardziej drastycznymi przejawami zjawisk, jakie stały u źródeł społecznej irytacji. Była to zasłona niedoskonała, co trzeba przyznać, ale przynajmniej chroniąca przed częścią ze szkód, które na obywateli ściągnęliby faktyczni winowajcy ich niedoli, gdyby Unia nie próbowała im w tym przeszkodzić.

    Ci faktyczni winowajcy to potęgi finansowe, inwestycyjne i handlowe (obok przestępczości, terroryzmu, handlu bronią i przemytu narkotyków), które już się zglobalizowały, stały pozaterytorialne i wyzwolone spod kontroli politycznej ograniczonej nadal w najlepszym przypadku do „suwerennych” państw terytorialnych.

    Wszystkie niesprawiedliwości i nieszczęścia, jakie doprowadziły antyunijnych buntowników do protestu, dają się prześledzić aż do ich źródeł tkwiących w starciu mocy uwolnionych spod politycznej kontroli z polityką cierpiącą na ciągły deficyt władzy. Decyzja podjęta w brytyjskim referendum może tylko ten konflikt rozniecić, ułatwiając zadanie mocom niekontrolowanym oraz utrudniając je instytucjom politycznym aspirującym do ich kontrolowania.

    Rosną przestępstwa nienawiści, widać finansowe załamanie, kryzysy w obu dużych partiach. Czy rząd w Wielkiej Brytanii się pogubił?

    – Jesteśmy dopiero na początku, jak powiedzieliby Amerykanie, „nowej gry w piłkę” [new ball game], którego żaden z dobrowolnych ani wciągniętych w to graczy jeszcze nie rozumie – jeśli tam w ogóle są zasady, które można zrozumieć. Co da się powiedzieć już teraz, to tylko że siły establishmentu w Wielkiej Brytanii strzeliły sobie w stopę i wychodzą z tego testu, który same wymyśliły, mocno pokiereszowane. Wielu wyborców Leave już żałuje swojej decyzji. Cztery miliony podpisów zebrano pod petycją o powtórzenie referendum, a przywódcy i duchowi inspiratorzy podstępnego obciążenia Unii grzechami eksterytorialnych mocy, dla okiełznania których była powołana, jeden po drugim poddają się dymisji umywając ręce od naprawiania szkód, jakie wyrządzili. Nie jestem w stanie przewidzieć, czy drugie referendum się rzeczywiście odbędzie, ale jasne, że wielu polityków, którzy z wewnątrzpartyjnych powodów postanowili ściągnąć naród do urn, już się zastanawia, czy drugi raz zrobiliby to samo.

    Czy wrócą nacjonalizm i granice między państwami?

    – „Jeśli państwa kiedyś staną się dużymi osiedlami, prawdopodobne, że osiedla staną się małymi państwami. Ich członkowie będą organizować się w obronie lokalnej polityki i kultury przed obcymi. Historycznie osiedla przekształcały się w zamknięte i oddzielne społeczności… gdy państwo było otwarte” – konkludował ponad trzydzieści lat temu Michael Walzer, opierając się na zgromadzonym materiale historycznym, przestrzegając przed powtórką w nadchodzącej przyszłości. To, co było dlań przyszłością, stało się dla nas teraźniejszością, potwierdzając te obawy i tę diagnozę.

    Z nadania globalizacji i jednoczesnego rozwodu mocy i polityki, państwa stają się niczym więcej niż nieco większymi sąsiedztwami, zamkniętymi w nieprecyzyjnie zarysowanych, nieszczelnych i nieefektywnie chronionych granicach – podczas gdy wczorajsze osiedla, które miały razem z innymi pouvoirs intermédiaires wylądować na śmietniku historii, wykorzystują wszystko, co zostało z quasi-lokalnej polityki i przeradzają się na ile to możliwe w małe państwa. Przejmują niegdyś zazdrośnie strzeżoną przez państwo prerogatywę oddzielania „nas” od „nich” (i, oczywiście, vice versa). „Naprzód” do „małych państw” sprowadza się w swej istocie do „z powrotem do plemion”.

    Na terenie zaludnionym przez plemiona, zwaśnione strony stronią od wzajemnych kontaktów i wystrzegają się przekonywania, nawracania, ewangelizowania swych przeciwników. No i nie dziwi, że wolą uciekać się do obelg niż do argumentów, skoro wadliwości obcoplemieńców muszą pozostawać raz na zawsze ich nieusuwalną i nieuleczalną skazą. Defekty i przywary innego plemienia muszą być nienaprawialne, pozostawać na wieki wieków stygmatem nie do zmazania, bo odpornym na wszelkie próby rehabilitacji. Gdy podział na „nas” i „ich” rozgrywany jest z tym celem na uwadze, spotkania antagonistów nie mogą służyć jego załagodzeniu, lecz utrwalaniu przez gromadzenie dalszych dowodów na to, iż wysiłek łagodzenia jest bezsensowny i z góry na niepowodzenie skazany. Aby uniknąć ryzyka i nie kusić licha, członkowie odrębnych plemion wychodzą z siebie, by miast rozmawiać ze sobą, mówić obok siebie – by zapobiec groźbie dialogu przez zastąpienie go serią monologów.

    Porządek narzucony przez Amerykę po 1945 roku się rozpada?

    – „Porządek” ustanowiony po roku 1945 bezpowrotnie zapadł się w historię wraz z Murem Berlińskim. Po jego upadku Amerykanie chcieli go zastąpić nowym pax americana, co skończyło się szkaradnym wpadunkiem. Dziś żyjemy w świecie wielocentrycznym; brak w zasięgu wzroku mocy, które w pojedynkę lub koalicji byłyby zdolne lub chętne go znów „uporządkować”. Jak ujął to Ulrich Beck – wybitny myśliciel, szczególnie ceniony za swoją zdolność do zauważania tego, co nadciąga lub dopiero rodzi – jesteśmy już (bez pytania o naszą zgodę) osadzeni w kosmopolitycznych warunkach, ale jeszcze nie zaczęliśmy na dobre przyswajać sobie kosmopolitycznej świadomości (nie mówiąc już, dodałbym od siebie, o budowaniu instytucji zdolnych sobie z kosmopolitycznymi warunkami skutecznie radzić).

    Europa zawiodła też w warunkach kryzysu uchodźczego – niezdolność do przyjęcia uchodźców była tłem referendum w Wielkiej Brytanii oraz politycznych problemów przywódców na kontynencie. Jak zbilansować moralne wyzwania i polityczne racje?

    – W książeczce „Strangers at our door”, wydanej kilka tygodni temu przez The Polity Press, pisałem o „powszechnym i ponadczasowym problemie z obcymi pośród nas”, ponadczasowym a nawiedzającymi wszystkie części populacji z grubsza podobną intensywnością i w mniej więcej takim samym stopniu. Gęsto zaludnione miejskie obszary nieuchronnie wytwarzają „miksofilię” (upodobanie do różnorodnego otoczenia wzmacniającego nieznane i nieodkryte doświadczenia, a przez to obiecujące przyjemności przygody i odkrywania) oraz „miksofobię” (lęk przed niemożliwą do opanowania masą tego, co nieznane i oporne zadomowieniu – a przez to strach budzące perpektywą swej niekontrolowalności). Ta pierwsza to główna atrakcja życia w mieście, ta druga to jego największa zakała, szczególnie w oczach tych, którym się mniej poszczęściło i nie mają środków na to, by się zaopatrzyć w apartament na osiedlu grodzonym, separującym od niedogodnego i uciążliwego, zakłócającego spokój, a nieraz przerażającego zamieszania i gwaru zatłoczonych miejskich ulic.

    Niemożliwość odcięcia się od niezliczonych pułapek i zasadzek zaczajonych w niebudzących zaufania, nieprzyjaznych i wprost wrogich miejskich okolicach dokucza tym, którzy nie mogą ich obejść ani się od nich odgrodzić i muszą się na nie w życiu natykać.
    Prof. Zygmunt Bauman

    „Blisko 40 proc. Europejczyków uważa imigrację za najważniejszy problem, z jakim mierzy się Unia” – pisze Alberto Nardelli w „Guardianie” (11 grudnia 2015) – „rok temu mniej niż 25 proc. ludzi tak uważało. Połowa Brytyjczyków wymienia imigrację wśród najważniejszych wyzwań kraju”.

    To ludzki nawyk, winić i karać posłańca za treść jego posłania ze świata przerażających sił, które (słusznie) podejrzewamy o odpowiedzialność za dotkliwą niepewność i poniżenie trawiące naszą pewność siebie, jak i niszczące ambicje, plany i marzenia. I choć prawie nic nie możemy poradzić na odległe i wymykające się umiejscowieniu moce globalne, skorzystajmy przynajmniej z okazji wylania odrobiny nagromadzonej żółci na te jej wytwory i kojarzące się z nią zjawiska, które się w pobliżu, w zasięgu naszego wzroku i dłoni, znalazły. Ten zabieg rzecz jasna nie pozwoli nam sięgnąć korzeni dokuczających nam problemów, ale choć na chwilę ulży nam w cierpieniach powodowanych poczuciem poniżenia, niemocy i bezradności wynikłym z nieuleczalnej niepewności naszego miejsca w świecie.

    Ta pokrętna logika, ten gatunek postaw i emocji jakie się na niej wspierają, kusi niejednego polityka zaabsorbowanego zbieraniem wyborczych głosów. To szansa, której rosnąca gromada aktualnych czy aspirujących polityków nie chce przegapić. Zbijanie kapitału politycznego na lęku wywoływanym przez napływ obcych, dających się pomówić o zaniżanie naszych zarobków i wydłużanie kolejek do już i tak skąpej ilości miejsc pracy, to wabik, jakiemu niewielu polityków wśród tych mniej cnotliwych się oprze.

    Zygmunt Bauman – polski socjolog, filozof, eseista, jeden z twórców koncepcji postmodernizmu – ponowoczesności, płynnej nowoczesności, późnej nowoczesności. Profesor nauk humanistycznych.

    Wywiad ukazał się 1 lipca w Brazylijskim tygodniku „Valor”. Tłumaczenie Jakub Dymek.

    ~Sobiepan 2 godziny i 12 minut temu
    Bauman to stalinowski zbrodniarz, powinien gnić w więzieniu, a nie udzielać wywiadów.

    Przemo2 1 godzinę i 59 minut temu
    Kto znowu promuje tego stalinowca?

    ~upr 1 godzinę i 45 minut temu
    w normalnych czasach by wisiał

    ~Baumann KBW 1 godzinę i 36 minut temu
    UBECKIE ścierwo

    ~idiota2016 2 godziny i 36 minut temu
    a czy było durniu inaczej

    ~Asia 2 godziny i 4 minuty temu
    Stek bzdur, których nawet nie chce się komentować.

    ~Gość 1 godzinę i 40 minut temu
    Następny potuczony, kto to są potęgi finansowe – plemiona które skaczą sobie do gardeł, te same co wmawiają że czymś rządzą w imieniu wyborców, te które maja ujawniać i kontrolować swoje machinacje… Problem jest jeden i ten sam od chwili wynalezienia mesjaszy. Gania taki bez srebrnego kołka w zadzie, chroniony przez służby. Budujemy mu legendę boskości i wyświęcamy, potem palimy voodoo kukiełkę pod odszkodowania, aby obrabować ten wymiar z niego darmowym transportem do nieba, ale uwaga duchy nie chcą gazów np. CO2.

    ~filozof 2 godziny i 31 minut temu
    Jeżeli za Brexistem stoją potengi finansowe to kto i co to jest? Proste…

    ~waca 1 godzinę i 36 minut temu
    Bauman to jeden z tysiecy zydowskich zbrodniarzy,kogo obchodza jego parszywe czerono,brunatne wynurzenia

    ~wer 35 minut temu
    ubek ubekowi ubekiem paszol won

    Polubienie

  42. http://historia.wp.pl/kat,136394,title,Helmut-Oberlander-nazista-z-Einsatzgruppe-zachowa-obywatelstwo-Kanady,wid,18413169,wiadomosc.html


    Wikimedia Commons / Mordowanie Żydów na Ukrainie przez Einsatzgruppen w 1942 r.

    Helmut Oberlander – nazista z Einsatzgruppe zachowa obywatelstwo Kanady
    PAP | dodane 2016-07-07 (19:25) | 92 opinie

    Sąd Najwyższy Kanady ogłosił, że nie będzie rozpatrywał sprawy wniesionej przez rząd federalny o odebranie obywatelstwa Helmutowi Oberlanderowi, który podczas II wojny światowej służył na Ukrainie w nazistowskim szwadronie śmierci.

    Od 1995 roku rząd w Ottawie prowadzi batalię sądową, by odebrać Oberlanderowi kanadyjskie obywatelstwo i doprowadzić do jego deportacji. W lutym Federalny Sąd Apelacyjny nakazał rządowi ponowne rozważenie sprawy, co skłoniło władze do odwołania się do Sądu Najwyższego. Po czwartkowej decyzji sprawa wróci do sądu apelacyjnego.

    92-letni Oberlander przyznaje, że należał do Einsatzgruppe, która – jak podaje agencja Canadian Press – w egzekucjach prowadzonych na okupowanej przez nazistów Ukrainie zamordowała prawdopodobnie 23 tys. cywilów, głównie Żydów. Mężczyzna twierdzi jednak, że służył w oddziale jako tłumacz i sam nie popełniał zbrodni. Urodzony na Ukrainie Oberlander utrzymuje, że został przymusowo wcielony do hitlerowskiej formacji jako nastolatek, a za dezercję groziła mu śmierć.

    Oberlander wyemigrował do Kanady w 1954 roku i sześć lat później otrzymał kanadyjskie obywatelstwo, jednak – jak podkreśla Reuters – zataił przed władzami imigracyjnymi swoją służbę wojskową. Adwokat mężczyzny twierdzi, że fakt ten nie uzasadnia odebrania obywatelstwa jego klientowi z uwagi na to, że mieszka on w Kanadzie od ponad 50 lat.

    Rząd kanadyjski, który wyklucza przyznawanie obywatelstwa osobom powiązanym ze zbrodniami wojennymi, od 1995 roku odbierał je Oberlanderowi trzykrotnie, ale za każdym razem jego decyzję anulował sąd apelacyjny. Ewentualna deportacja byłaby możliwa dopiero po odebraniu obywatelstwa.

    W czerwcu sąd w Niemczech skazał byłego strażnika w niemieckim obozie koncentracyjnym i zagłady Auschwitz-Birkenau Reinholda Hanninga na pięć lat więzienia. 94-letni były esesman został uznany za winnego pomocnictwa w zamordowaniu co najmniej 170 tys. więźniów. W lipcu 2015 roku na cztery lata pozbawienia wolności został skazany inny strażnik z Auschwitz – Oskar Groening.

    ~ELA 1 godzinę i 1 minutę temu
    TO ZNACZY ŻE UKRAIŃCOM W KANADZIE NIE ZLE SIE POWODZI A JEST ICH TAM PODOBNO WIELU I WSPOMAGAJĄ SWOICH

    ~Nie do wiary 1 godzinę i 25 minut temu
    No to Waszczykowski zamiast porozmawiać z PUTINEM jako sąsiadem a nie pluć ,chyba temu nieukaranemu zbrodniażowi będzie płacił z naszych podatków emeryturę tak jak płacimy żydom za niemców. Wszak my jesteśmy już podludziami skoro bandytom płacimy emerytury a do swoich nie ma pieniędzy.

    GallAntonin (14:03)
    Tak to jest. Po wojnie Niemcy rozleźli się po całym świecie i NIKT nie dociekał ich przeszłości. Przecież w armii niemieckiej praktycznie służyli wszyscy Niemcy, którzy umieli trzymać broń. Nie rozumiem tych czasów. Dla Niemców wszczęcie dwóch wojen światowych praktycznie było bezkarne! Nie liczę tych ochłapów, które wypłacili po wojnie. Za wyjątkiem diaspory żydowskiej, której wypłacono ze 200 mld dol. my mieliśmy dostać za wszystkie zniszczenia wojenne, za wszystkich zabitych 9 mld reparacji. Myślę, że nie dotarło do nas nic, bo zaraz po wojnie kazano nam umorzyć połowę z tej sumy dla nowego państwa niemieckiego, czyli NRD, a resztę mieli nam zwrócić Rosjanie (większość – 3,5 mld w naturze) . Nie tylko nic nie zwrócili, ale zdemontowali z terenu Polski powojennej ponad 1100 fabryk i wywieźli w głąb Rosji. Dla porównania dodam, że Niemcy Zachodnie na odbudowę kraju dostali z Planu Marshalla 17 mld dol. i mnóstwo kasy za bazy USA tamże. Jest sprawiedliwość na świecie? Chyba tym drugim, jeśli istnieje.

    ~Demokratyczna Ameryka (13:37)
    Prawda jest taka,że to banki amerykańskie i angielskie finansowały hitlerowców Niemieckich,a po wojnie udzielały im schronienia w USA i krajach Ameryki Północnej.

    ~doktorfenol (11:54)
    Nie dość, że Niemiec to jeszcze z Ukrainy. Za zbrodnie dokonane w czasie służby w Einsatzgruppe powinien ponieść karę, ale to już starszy pan, więc nic mu nie zrobią.

    ~ABCik (11:52)
    ..na Ukrainie? Ukraina jest od 1991 – to po pierwsze. UPOwcy Banderowcy również nie ponieśli kary …mało tego wielbi się ich, a POLAKOM grozi.

    ~Warszawiak (11:58)
    Kanada stoi murem z Ukraincami.Ukrainiec z SS, gorzej nie moze juz byc.

    Polubienie

  43. Pingback: 102 SKRiBH 653 Ręce precz od Polski, Polek i Polaków potomkowie niemieckich, chazarskich, czy innych nazistów, ludobójców Słowian, swoich ziomków i innych ludów! 01 | SKRBH

  44. Pingback: UKRAIŃSKA RZEŹ ŻYDÓW NA WOŁYNIU I W MAŁOPOLSCE WSCHODNIEJ i stanowisko tzw. żydów wobec tego faktu | Justice4Poland.com

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.