385 Pamięć to Obowiązek, jako szacunek dla Naszych Przodków, a jak komuś to nie pasuje,.. a no to wszystkiego „najlepszego”… :-) 02

Najpierw coś, o czym nie wiedziałem, czyli o tym, że Niemcy do zwalczania Powstania Warszawskiego zapędzili także i żołnierzy węgierskich, ale oni nie chcieli strzelać do Polek i Polaków i zapłacili za to swoim życiem…

Przykład Pani Anastazji, mnie chwyta za serce… Tak pamiętać przez całe życie, to poświęcenie… Mi brak słów…

http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/zmarla-anastazja-janowska-polka-z-kresow-i-strazniczka-polskich-mogil-video


Anastazja Jankowska. Fot. facebook.com / OcalOdZapomnienia

Zmarła Anastazja Jankowska – Polka z Kresów, strażniczka polskich mogił w Wolicy [+VIDEO]

Dodane przez Lipinski Opublikowano: Piątek, 09 grudnia 2016 o godz. 23:11:44

W wieku 96 lat zmarła Anastazja Jankowska z Wolicy – ostatnia Polka z tej miejscowości na Kresach, która przez całe życie opiekowała się grobami swoich bliskich i sąsiadów, którzy w 1944 roku zginęli zamordowani przez banderowców.

O śmierci pani Anastazji dowiedzieli się członkowie inicjatywy Mohort Pamięci, którzy wyruszyli na Ukrainę w ubiegły weekend, wioząc świąteczne dary dla mieszkających na Kresach Polaków. Gdy przyjechali do Wolicy dowiedzieli się, że zmarła ona 3 tygodnie wcześniej.

Anastazja Jankowska, urodzona w 1920 roku, przez całe swoje życie opiekowała się założonym przez siebie cmentarzem, na którym spoczywają ofiary napadu bandrowców z UPA z 1944 roku – w tym jej mąż i sąsiedzi. Była ostatnią Polką w Wolicy i strażniczką tamtejszego cmentarza. Z narażeniem życia pochowała zamordowanego męża na tej nekropolii. Zadbała też o pochówek innych pomordowanych.

Mimo rozłąki z Ojczyzną, przez cały czas pamiętała o niej i kultywowała polskie tradycje. Dobrze pamiętała wydarzenia sprzed lat, przekazywała je młodszym pokoleniom. Była wzorem patriotki.

Podczas wrześniowej wizyty na Ukrainie odwiedzili ją członkowie akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”. Wcześniej regularnie przyjeżdżali do niej z darami, dotrzymując jej też towarzystwa. Pod koniec życia pani Anastazja straciła wzrok; stąd wolontariusze z Polski pomagali jej dotrzeć na cmentarz. W rozmowach mówiła, że nie wyjechała z Wolicy, bo nie mogła zostawić mogił męża i swoich sąsiadów.

Czytaj także: Kto i gdzie będzie ratował polskie cmentarze na Ukrainie

– Śpieszmy się odwiedzać bohaterów na Kresach, tak szybko odchodzą… Wiele osób przysłało do nas paczki świąteczne oraz kartki z życzeniami dla pani Anastazji, niezłomnej strażniczki polskich mogił w Wolicy na Ukrainie. Rodaczka zdobyła Wasze serca pięknym wykonaniem Roty, którą pomimo podeszłego wieku i bycia jedyną Polką w swojej wsi, doskonale pamiętała.

Z Wolicy pani Anastazja nie wyjechała, bo nie mogła zostawić bez pochówku ciał męża oraz sąsiadów (w sumie 44 osób). Cmentarzowi, na którym spoczęli, poświęciła całe życie.

Przed kilkunastoma dniami i jej żywot dobiegł końca. Dziś prosimy o modlitwę i wspomnienie pani Anastazji Jankowskiej, która była dla nas wzorem do naśladowania i niezłomną bohaterką. Obiecujemy zająć się cmentarzem w Wolicy i porządkować go każdego roku – czytamy na profilu Facebookowym akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”.

studiowschod.pl / facebook.com / Kresy.pl

UPAdlina: 10.12.2016 08:48
Pokój Jej Duszy !!… Wszystkiego najlepszego pani Anastazjo na nowej drodze Nowego Życia

http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/pociag-z-warszawy-do-kijowa-nie-zatrzyma-sie-juz-na-stacjach-na-wolyniu

http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/bl-bp-grzegorz-chomyszyn-niechciany-ukrainski-prorok

http://wpolityce.pl/swiat/318749-wazny-glos-szefa-polskiej-dyplomacji-na-calym-swiecie-glowy-podnosza-polityczne-rewizjonizmy-i-imperializmy-ktorych-celem-jest-zmiana-status-quo

http://wpolityce.pl/swiat/318754-ukraina-dostanie-wsparcie-od-usa-pomoc-wojskowa-obejmie-min-smiercionosny-sprzet

…..

http://wpolityce.pl/historia/318894-polaku-pamietaj-11-grudnia-74-rocznica-otwarcia-niemieckiego-obozu-dla-polskich-dzieci-na-przemyslowej-w-lodzi

Polaku – pamiętaj! 11 grudnia – 74. rocznica otwarcia niemieckiego obozu dla polskich dzieci „na Przemysłowej” w Łodzi

opublikowano: 11 grudnia · aktualizacja: 11 grudnia

Tego zimowego dnia w roku 1942 dotarły do obozu pierwsze transporty polskich dzieci.

W pamiętniku łódzkiego getta, wewnątrz którego Niemcy postanowili uwięzić polskie dzieci, odnajdujemy tego dnia następujący zapis:

„Piątek. Tymczasem pogody są znakomite. Temperatura powietrza od 4 do 8 stopni.”

Ale choć i Boże Narodzenie AD 1942 okazało się pierwszym podczas wojny grudniowym świętem bez śniegu, mróz już niebawem ściął obozowe błoto i bezlitośnie dokuczał dzieciom aż do wyjątkowo zimnej Wielkanocy roku następnego. Dramatyczna walka dzieci o przeżycie trwała ponad 25 miesięcy.

Hitlerowski byt zwany obozem „na Przemysłowej” (Polen- Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt) działał od 11 grudnia 1942 do chwili wyzwolenia Łodzi w połowie stycznia roku 1945. Powstał na polecenie Heinricha Himmlera i przeznaczony był dla małoletnich Polaków. Większość z nich to wojenne sieroty, głodne, bezdomne, szwędające się po ulicach oraz dzieci rodziców działających w antyhitlerowskim podziemiu, głównie z Wielkopolski, Śląska, Małopolski, a także z samej Łodzi. Był to jedyny taki obóz na terenie zagarniętym przez III Rzeszę, gdzie długotrwale, bez zasadnych win i wyroków więziono najbardziej bezbronne ofiary II wojny światowej, odbierając im rodziców, domy, zdrowie, a nierzadko także życie, każąc pracować ponad dziecięce siły i stosując najokrutniejsze metody represji.

Jeden z więźniów, Tadeusz Raźniewski, osadzony „na Przemysłowej” jako ośmioletni chłopiec, będąc już dorosłym człowiekiem, wspominał w swej książce pt. „Chcę żyć”:

„Moje dziecinne myśli zamknęły się w kręgu bez wyjścia. Łzy leją mi się ciurkiem z oczu, a całym ciałem wstrząsają dreszcze. Jestem ogłuszony od bicia, a jednocześnie słyszę i widzę wszystko z niezwykłą ostrością. Kroki za drzwiami komórki, dalekie komendy, światło w szparach ścian – wszystko to drażni do bólu moje nerwy. (…) Drewniane tabliczki z numerami na szyi, szept modlitw i nowe, ciągle nowe twarze małych więźniów. Nocami męczą nas koszmarne sny i majaki. Kiedy zrywa nas z pryczy poranna trąbka, moją pierwszą myślą jest jak uniknąć razów i przetrwać do wieczora i jak zdobyć coś do jedzenia. Ilekroć przechodzę obok kostnicy, przywieram twarzą do okna i spoglądam na leżących nieruchomo zmarłych chłopców. Przeżyć obóz mają szansę tylko dzieci wyjątkowo odporne i zahartowane, przyzwyczajone do biedy.”

Dziennie przebywało w obozie około tysiąca więźniów, chłopców i dziewczynek, z czego większość stanowili ci pierwsi. Wszyscy ewidencjonowani byli według procedury oświęcimskiej: odebranie nazwiska i nadanie numeru, dwie fotografie, daktyloskopia, bez tatuowania. Dzieci pozbawiono ubrań i prywatnych przedmiotów, zamieniając je na drelichowe, szare mundurki i ciężkie, niedopasowane trepy. Zmuszeni przez Niemców do pracy w zorganizowanych specjalnie warsztatach, pracy od świtu do zmierzchu na chwałę i korzyść III Rzeszy, mali więźniowie bezpowrotnie tracili zdrowie. Głód, bicie, ciągły strach, tęsknota za mamą, zimno, okrucieństwo oprawców, wszy, bród, robactwo i zgnilizna w marnych posiłkach, brak mydła i lekarstw, nocne musztry na zimnie i karcer – to obozowa codzienność. Lager pochłonął nieznaną do dziś liczbę ofiar w wieku od niemowlęctwa do 16 lat. Po wyzwoleniu Łodzi znaleziono tam jeszcze ponad ośmiuset maluchów – wszystkie one były ciężko chore, a duża część niezdolna do samodzielnego opuszczenia baraku, w którym uciekający przed Sowietami Niemcy dzieci zamknęli. Dziś możemy jeszcze spotkać około trzydzieściorga Ocalałych.

Przez szereg dekad obóz „na Przemysłowej” był tematem z wielu powodów wyciszanym i pomijanym – obecnie się to zmienia. Znaczącym elementem upamiętniania ofiar tego zbrodniczego tworu są zainicjowane cztery lata temu przez abpa Marka Jędraszewskiego dużego formatu coroczne uroczystości odbywające się w listopadzie.

Celebrowane przez metropolitę łódzkiego msze święte, a po nich marsze przez historyczny teren obozu i składanie kwiatów oraz zniczy pod pomnikiem Pękniętego Serca gromadzą Ocalałych oraz tłumy łodzian, a – co cieszy najbardziej – głównie ludzi młodych. I choć abp Marek Jędraszewski decyzją papieża w styczniu Łódź ma opuścić, należy wierzyć, że jego następca kontynuować będzie to dzieło i w kalendarzu swych prac zapisze pamięć o dzieciach „z Przemysłowej” równie wyrazistą czcionką.

Tymczasem, w oczekiwaniu na kolejne przedsięwzięcia związane z tkaniem upamiętniania, łodzianie jak co roku 11 grudnia przybędą pod Pęknięte Serce, by u stóp sylwetki nagiego, zziębniętego chłopca zapalić świece, zostawić tam swe modlitwy i troskliwe myśli. W tym roku to niedziela, więc wielu znajdzie czas na przybycie i dłuższą refleksję.

Z ulicy Spornej skręcić w Bracką i iść do końca.

autor: Jola Sowińska‑ Gogacz

lkl 83.5.92.*
Dlaczego Polacy tak mało wiedzą o dziecięcych więźniach niemieckich obozów oraz zniemczonych małych Polaków ?! Żadnych wspomnień, żadnych liczb i rocznic. Hańba !!

putin@putin
Moze wycieczki mlodziezy z Izraela powinny zobaczyc ten symbol bestialstwa Niemcow Niemcy mordowali polskie dzieci tak samo jak dzieci zydowskie.

Marek 195.26.22.*
Autorce polecam zapoznanie się z wynikami śledztwa łódzkiego IPN. Wg ich ustaleń przez obóz przeszło ok. 3 tys. dzieci, z czego zginęło ok. 130.

Dlaczego nie ma oficj. uroczys 37.248.155.*
Dopowiem jeszcze. Ten obóz dla polskich dzieci był umieszczony wewnątrz getta, a więc jakakolwiek ucieczka była niemożliwa. Poczytajcie wspomnienia tych dzieci, jak przymarzały do kocy, moczyły się

Radek 79.185.152.*
– Cz1- Pamiętajmy Siedlcach są też groby dzieci z Zamojszczyzny. Rodziców zabili Niemcy.W czasie transportu kolejowego z mrozu duża liczba dzieci zmarła z zimna. Część uratowali Kolejarze z Siedlec

Polak 85.193.241.*
Czy Niemcy przeprosili nas za obóz ” na Przemysłowej „w Łodzi ?

niewolnik 92.73.12.
„i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie” Ja zaś proszę Jezusa by ostudził krew gorejącą w mym sercu i umyśle, bym nie zionął nienawiścią

pyjte 83.22.48.*
Więcej takich artykułów, o holokauście Narodu Polskiego, bo skąd ma Polak pamiętać, przez 44 lata panowało kłamstwo, a od 27 lat, lewactwo pluje, kłamie, oczernia, zdradza, Polskę, Polki i Polaków.

Pan Paweł 94.254.144.*
A tymczasem w lidlu promocja….

Zbyszek 83.28.140.*
Wieczna hańba, za ludobójstwo którego dopuścili się wobec Narodu Polskiego podczas II wojny światowej i po niej, dla Niemców, Rosjan, Ukraińców i Żydów.

Krzysztof1 83.22.170.*
Niemieckie okrucieństwo z okresu wojny to czas ich hańby.Za dokonane zbrodnie przeciw ludzkości – w tym wypadku przeciw Polakom – należy się materialne zadośćuczynienie.

nikt 78.10.246.*
cześć ich pamięci ,niech odpoczywają w pokoju

…..


Foto: wikimedia.org

http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/nie-bedzie-wojskowej-asysty-podczas-obchodow-rocznicy-powstania-wielkopolskiego

Nie będzie wojskowej asysty podczas obchodów rocznicy Powstania Wielkopolskiego

Dodane przez Lipinski Opublikowano: Sobota, 10 grudnia 2016 o godz. 15:03:33

Organizator, marszałek Wielkopolski Marek Woźniak nie zgodził się na odczytanie „apelu smoleńskiego”.

Marszałek Woźniak oświadczył: Przez lata wypracowaliśmy dobry wzór i będziemy go realizować. Niestety, jednego elementu zabraknie, co stwierdzam z przykrością. Rezygnujemy w tym roku z udziału Wojska Polskiego, bo wiązałoby się to z odczytaniem tzw. apelu smoleńskiego, który nie ma związku z powstaniem. Wiemy, że ta sprawa nie podlega negocjacji, doświadczyliśmy tego podczas tegorocznych obchodów powstania Polskiego Państwa Podziemnego i zeszłorocznej rocznicy wybuchu powstania. Znamy treść apelu, jaki MON przesłało nam na tegoroczne obchody pod pomnikiem Powstańców Wielkopolskich. Jego stanowisko jest w tej kwestii nieugięte. Z ogromnym żalem zrezygnowałem z ceremoniału wojskowego, bo osobiście jestem do niego bardzo przywiązany.

Zdaniem marszałka Wielkopolski rocznica wybuchu powstania jest świętem regionalnym i apolitycznym, na które zawsze zapraszaliśmy wszystkich, bez względu na sympatie polityczne. Nie mogę się jednak zgodzić na wykorzystanie Wojska Polskiego jako narzędzia bieżącej propagandy politycznej. Nasz szacunek ofiarom katastrofy smoleńskiej i żołnierzom wyklętym oddajemy co roku w Warszawie na cmentarzu powązkowskim tego samego dnia, po zakończeniu uroczystości związanych z powstaniem wielkopolskim.

Podczas obchodów obecni będą harcerze i grupy rekonstrucyjne.

kresy.pl / wprost.pl

Kojoto: 11.12.2016 06:57
MON pod nadzorem Macierewicza to „patriotyczny show”… Naprawdę można sądzić, że ten człowiek jest chory psychicznie, ale ja sądzę, że on to robi specjalnie, żeby pogłębić podziały w Polskim społeczeństwie. Nikt nie stara się wyjaśnić co się stało z tym samolotem, a darcie kotów nie ustaje.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Seremet-sekcje-zwlok-ofiar-ze-Smolenska-zostaly-przeprowadzone-ale-niezbyt-skrupulatnie,wid,18627111,wiadomosc.html?ticaid=1183cf

…..


Jan Dziedziczak. Fot. twitter.com / MSZ_RP

http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/wiceszef-msz-przyznaje-litwa-ignoruje-glos-wladz-polski-ws-polskiego-szkolnictwa

Wiceszef MSZ przyznaje: Litwa ignoruje głos władz Polski ws. polskiego szkolnictwa

Dodane przez Lipinski Opublikowano: Sobota, 10 grudnia 2016 o godz. 21:09:36

Wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak przyznał, że interwencje polskich władz ws. niszczenia polskiego szkolnictwa na Litwie są przez tamtejsze władze całkowicie ignorowane.

Jak informowaliśmy wcześniej, litewskie władze Wilna w październiku faktycznie zlikwidowały legendarną polską Szkoła Średnia im. Joachima Lelewela w wileńskiej dzielnicy Antokol. Dzieci zostały przeniesione do budynku w innej dzielnicy, po drugiej stronie rzeki Wilii. Funkcjonuje tam już jednak inna polska placówka, stąd istnieją uzasadnione obawy, że w przyszłości jednak z nich może zostać zamknięta.

W rozmowie z RIRM wiceszef MSZ Jan Dziedziczak zapewnia, że jego resort podjął „szereg zadań, żeby pomóc Polakom na Litwie”, a także pomóc „utrzymać szkołę Joachima Lelewela”.

PRZECZYTAJ: Trwa walka o legendarną polską szkołę w Wilnie. „Będziemy jej bronili do końca, ale brak nam wsparcia politycznego”

Czytaj również:

– Osobiście byłem w tej sprawie na Litwie […]. Polska ambasada wydała bardzo mocną notę dyplomatyczną w tej sprawie. Pan prezydent Andrzej Duda rozmawiał na ten temat z prezydent Republiki Litewskiej Dalią Grybauskaitė – mówi Dziedziczak.

PRZECZYTAJ: Bezprawne i skandaliczne działania władz Wilna – oświadczanie społeczności Szkoły im. Lelewela

Wiceszef MSZ otwarcie przyznaje jednak, że działania te nie przynoszą żadnego skutku:

– Niestety, strona litewska w niezrozumiały dla na sposób ignoruje głos państwa polskiego w tej sprawie. Jest to dla nas niezrozumiałe.

PRZECZYTAJ: Witold Waszczykowski dla Kresów.pl: Nie będziemy stawiać problemu polskiej mniejszości w sposób ultymatywny

– Polska uważa Litwę za sojusznika i w NATO i w UE i nie możemy zrozumieć tak nieprzyjaznej postawy z ich strony – dodał Dziedziczak. Podkreślił, że „Litwa musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jest nowoczesnym krajem Unii Europejskiej, czy jest krajem Rady Europy czy byłą postsowiecką, zakompleksioną republiką”. Jego zdaniem stosunek do mniejszości polskiej będzie jednym z elementów odpowiedzi na to pytanie.

Przypomnijmy, że – jak zwracał uwagę nasz portal – obecny rząd już pół roku temu był alarmowany o destrukcyjnych działaniach Republiki Litewskiej wobec polskich szkół na Wileńszczyźnie. Politycy PiS – mimo że zdawali sobie sprawę z sytuacji – kontynuowali współpracę z państwem odpowiedzialnym za destrukcję polskiego szkolnictwa, m.in. w dziedzinie energetyki i obronności, nie oczekując nic w zamian. Ponadto, rząd PiS konsekwentnie ignoruje Polaków z Wileńszczyzny, którzy zwracają uwagę na konieczność radykalnej zmiany polityki wobec Litwy.

PRZECZYTAJ: Kompromitacja polskiego MSZ: rząd PiS od pół roku przyzwala na niszczenie polskich szkół na Litwie

Przeczytaj: Zamach na polskie szkoły

Miesiąc temu poseł Kukiz’15 Piotr Liroy-Marzec interweniował w MSZ ws. braku realnych działań na rzecz Polaków na Litwie. – Dopuszczenie do likwidacji polskiej szkoły w Wilnie, brak jakichkolwiek oznak poprawy sytuacji naszych rodaków na Litwie, to rzeczywiste efekty tych „starań” rządu – pisał polityk. Już wcześniej interweniował on w tym resorcie w reakcji na bezczynność polskich władz w sprawie sytuacji Polaków na Litwie.

Przeczytaj: Kukiz krytykuje pro-litewską politykę PiS

Szkoła im. J. Lelewela to pierwsza szkoła na Litwie, w której po II wojnie światowej odrodziła się polska oświata. Maturzyści z tej szkoły walczyli o przywrócenie nauczania w języku polskim, a za swoją działalność byli zsyłani do lagrów.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Po co nam Litwa?

Litwa prześladuje Polaków, ale nasze relacje się nie zmienią – zapowiada MSZ

RIRM / Kresy.pl

tagore:
Przy dzisiejszej wrogości Niemiec do Polskiego Rządu ,podstawy zdecydowanych działań wobec Litwy muszą być bezdyskusyjne. Nieprzypadkowo Litwini kupują broń w Niemczech. tagore

antymajdan:
P. Dziedziczak powinien czym prędzej pojechać pod siedzibę prezydent Litwy i tam się rozpłakać, to może tym wzruszy nieczułe serca Żmudzinów, płakanie w Polsce nie musi przecież być zauważone na Litwie.

Wilno:
Litwini nie rożważają Polski jako sojusznika, ichny sojusznicy to usa i niemcy, przecież uczą swojich dzieci temu, że Polska była okupantem i do dziś posiada litewskie ziemie, małym i słabym narodom szowinizmu nigdy nie brakuje. Oni nie zamieżają przyznawać Polaków, będą wszystko niszczyć do upadłego.

mariusz67:
Kolejne polskie rządy wykazują się albo zupełną ignorancją (SLD) albo nieskutecznością (PO,PIS). Dobrymi chęciami, panie Dziedziczak, jest wybrukowane piekło. Tymczasem tu na ziemi, w realnej rzeczywistości, Wilniucy toczą samotny, nierówny bój o zachowanie polskości.

jazmig:
Polska ma możliwości nacisku na władze Litwy, chociażby zamykając, lub sprzedając Możejki. Litwa może jechać na zachód wyłącznie przez Polskę i tu można stworzyć szereg utrudnień. Jednakże władze Polski nie są polskimi władzami i mają Polskę oraz Polaków głęboko w d.pie.

W_Litwin:
I teraz pytanie> Czy RP zamierza coś z tym zrobić? Bo samo stwierdzenie, że Litwa ignoruje głosy z Polski to mało odkrywcze. Poza tym dzieje się tak od 25 lat!!! Piłeczka po stronie rządu!!!

krok:
RP bez względu na rządy, wykazuje tendencje mesjanistyczne. Giedroyc, dla niektórych Polak, narobił swoją filozofią w Polsce niezłego zamętu. Polska jest przez to określana jednotorowo, jako antyrosyjski przodownik. Wobec powyższego musi szukać wszędzie sojuszników, by mieć choć odrobinę satysfakcji, obietnic, że jest bezpieczniejsza i nie zostanie sama. I nie ma znaczenia tu, że ci tzw. sojusznicy mają antypolskie nastawienie, we wszelakich gestach i działaniach, oprócz dyplomatycznych. Jesteśmy skazańcami Giedroyciowskiej myśli o wspólnocie narodów w walce z sowieckim bolszewizmem, gdziekolwiek by on nie istniał. Moim zdaniem powinniśmy oficjalnie potępić działania Litwinów, oraz mieć na uwadze dalsze kroki, które mogły by zapobiec zwalczanie Polskości na Litwie. Jak nie teraz to kiedy ? Jak nie będzie już tam Polaków ?

medikollodz:
niestety jak grochem oo ścianę, a nie można w instytucjach EU pognębić Litwy?

MP:
Dziedziczak to gość od diaspory żydowskiej w Polin.Taki friend.Idżcie Dzidziusiak do Radia Maryja,TAM was wysłychają.Gdzie trzeba nie macie JAJ.mACIE NIE MIEĆ,gdyż taki rozkaz wydał wam sanhedryn.On się pasie na waŚniach POLSKI z SASIADAMI.ten pasożyd tak ma.NORMALNIE to powinno się wezwać na dywanik do W-wy,tą babę grybauskajte czyli GRZYBOWSKĄ(JAKIE PODERZANIE PIĘKNE CZYSTOPOLSKIE NAZWISKO)i zjebać jak burą sukę,a następnie z instrukcjami wygonić z powrotem na ŻMUDZ.ale w kondominium pod żydowskim zarzadem musimy znosić fochy tego pokracznego tworu państwowopodobnego.Jak nie faszyzm to żydobolszewia,i tak się w nas gotuje.ALE DO CZASU…

zefir:
I co z tego,że Dziedziczak wygłosił swoje aj waj i powiedział,co powiedział?Jaka korzyść wynika z jego powiedzenia dla Polaków na Litwie,dla szkoły Joachima Lelewela?Żadna korzyść,tylko bezsilność i zakłamanie.Noty dyplomatyczne i rozmowy prezydentów Szaulisi mają serdecznie w d..ie,tak samo jak całe to polskie wschodnie mesjaństwo.To tylko polskie frajerstwo,otumanione giedroycowskim mitem wchodzi szaulisom w cztery litery i w układy z nimi:a torafinerią naftową,to znów linią energetyczną,kolejową,gazo-i ropociągową,autostradą Via Carpatia dla rozwoju żmudzi i portu Kłajpeda ,konkurenta polskiego Gdańska i nie tylko.Ktoś w tej Polsce na mózg upada,boi się że szaulisom podpada,albo zwyczajnie to Polsce zdrada!.

Pro_Patria:
Nareszcie fakt prześladowań Rodaków został zauważony. Po 25 latach… Brawa za szybką reakcję na tak kluczowy problem..

http://wpolityce.pl/kultura/318704-nasz-wywiad-co-dalej-z-lacina-w-polskich-szkolach-ekspert-to-powrot-do-prawdziwych-wartosci-europejskich

4 thoughts on “385 Pamięć to Obowiązek, jako szacunek dla Naszych Przodków, a jak komuś to nie pasuje,.. a no to wszystkiego „najlepszego”… :-) 02

  1. Hitler dowiaduje się o polskich obozach

    Published on Aug 7, 2015
    https://www.facebook.com/tzenczykowski

    d3y9w7 months ago
    człowiek który to montował jest geniuszem kurwa to jest piękne chciałbym żeby to puszczali dzieciakom na historii CHUJ Z SAMOCHODAMI ALE OBOZY ? no człowieku oscar dla ciebie

    awma19752 months ago
    Profesjonalny lektor i co najważniejsze twarda prawda o polityce historycznej.

    Tomasz Sprężyna7 months ago
    „Może jeszcze żydowskie obozy koncentracyjne” Padłem :D

    Spectra Phantom1 month ago
    Dobre Żydowskie obozy śmierci oraz ze sami wrzucali cobie cyklon b hahahaha dobre

    Piotr G4 days ago
    Dla mnie bomba !! nie rozumiem dla czego tak mało łapek w górę

    biodtox4 months ago
    Najlepsza parodia Upadku.

    Zbigniew Szymański1 year ago (edited)
    „Jak można było spierdolić tak precyzyjnie po niemiecku pomyślaną zagładę” hahahahahahahaha, świetne..

    listonoszpat2335 months ago
    Coś mi się zdaje że jak żydy mistrzowie manipulacji to zobaczyli to podwinęli ogony i nawet nie dyskutują ! :-)

    Hitler finds out about Polish camps

    Published on Aug 5, 2015
    https://www.facebook.com/tzenczykowski

    oizo2k101 year ago
    Finally someone have shown the current problem of European’s propaganda about Poland. German camps, German crimes, German conscience. Poland Stronk!

    piokar111 year ago
    +oizo2k10 „European propaganda” ??? Are Obama , James Comey (FBI director), „New York Times” ,”Forward” etc , European ? . During last years the term „Polish death camps” appeared more than 631 times in world media – 110 times in USA , 97 in UK , 77 in Germany but also in Autralia, Brasil, South Korea and in many other countries. Who controls world media …….?

    piokar1111 months ago
    +PisseyPL – I will tell You that also some wealthy Jews supported national socialist movement in Germany and some helped Germans to kill their brothers – Anthony C.Sutton „Wall Street and the rise of Hitler” ; Bryan Rigg „Hitler’s Jewish Soldiers” etc….

    GreyDeathVaccine1 year ago
    „Where was fucking Goebbels… when Obama and that FBI guy went to school?
    And who bribed the New York Times?” – excellent questions

    Ev Ripper1 year ago (edited)
    Autor tego filmiku ma wieksze jaja niz cala nasza ‚elitka’ polityczna. Mega mi sie podoba 🙂
    Eng: Author of this video has bigger balls than our whole pathetic political elites. Sad but true :)

    Polubienie

  2. http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/polska-dzialaczka-oswiatowa-krytykuje-bezczynnosc-rzadu-pis-ws-polskiej-oswiaty-na-litwie


    Szef MSZ Witold Waszczykowski wraz z wiceministrami Konradem Szymańskim i Janem Dziedziczakiem. Fot. twitter.com

    Polska działaczka oświatowa krytykuje bezczynność rządu PiS ws. polskiej oświaty na Litwie

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Czwartek, 15 grudnia 2016 o godz. 15:03:41

    – A może czas już działać, a nie gadać?! Bo od tego gadania to samo nic się nie zrobi. No może jeszcze mniej szkół z polskim językiem nauczania na Litwie zostanie – komentuje wypowiedzi wiceszefa MSZ Jana Dziedziczaka Renata Cytacka.

    – No tak, w końcu ,,dobra zmiana” do nas dotarła i pan Minister Jan Dziedziczak przyznał nam rację: ,,Niestety, strona litewska w niezrozumiały dla na sposób ignoruje głos państwa polskiego w tej sprawie”, czyli w sprawie oświaty polskiej na Litwie. Czemu się tu dziwić, przecież o tym fakcie tłumaczyliśmy od początku. Toż prawda oczywista! – napisała na Facebooku Renata Cytacka.

    PRZECZYTAJ: Wiceszef MSZ przyznaje: Litwa ignoruje głos władz Polski ws. polskiego szkolnictwa

    Polska działaczka oświatowa z Litwy odniosła się też do słów wiceszefa MSZ, który podkreślił, że „Litwa musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jest nowoczesnym krajem Unii Europejskiej, czy jest krajem Rady Europy czy byłą postsowiecką, zakompleksioną republiką”. – To na tą odpowiedź pan minister może czekać do końca świata i o jeden dzień dłużej… – stwierdziła Cytacka.

    – A może czas już działać, a nie gadać?! Bo od tego gadania to samo nic się nie zrobi. No może jeszcze mniej szkół z polskim językiem nauczania na Litwie zostanie – komentuje Cytacka.

    PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Renata Cytacka: Jesteśmy spychani na margines [NASZ WYWIAD]

    Jak informowaliśmy wcześniej, wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak przyznał, że interwencje polskich władz ws. niszczenia polskiego szkolnictwa na Litwie są przez tamtejsze władze całkowicie ignorowane:

    – Niestety, strona litewska w niezrozumiały dla na sposób ignoruje głos państwa polskiego w tej sprawie. Jest to dla nas niezrozumiałe.

    PRZECZYTAJ: Witold Waszczykowski dla Kresów.pl: Nie będziemy stawiać problemu polskiej mniejszości w sposób ultymatywny

    – Polska uważa Litwę za sojusznika i w NATO i w UE i nie możemy zrozumieć tak nieprzyjaznej postawy z ich strony – dodał Dziedziczak. Podkreślił, że „Litwa musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jest nowoczesnym krajem Unii Europejskiej, czy jest krajem Rady Europy czy byłą postsowiecką, zakompleksioną republiką”. Jego zdaniem stosunek do mniejszości polskiej będzie jednym z elementów odpowiedzi na to pytanie.

    Przypomnijmy, że – jak zwracał uwagę nasz portal – obecny rząd już pół roku temu był alarmowany o destrukcyjnych działaniach Republiki Litewskiej wobec polskich szkół na Wileńszczyźnie. Politycy PiS – mimo że zdawali sobie sprawę z sytuacji – kontynuowali współpracę z państwem odpowiedzialnym za destrukcję polskiego szkolnictwa, m.in. w dziedzinie energetyki i obronności, nie oczekując nic w zamian. Ponadto, rząd PiS konsekwentnie ignoruje Polaków z Wileńszczyzny, którzy zwracają uwagę na konieczność radykalnej zmiany polityki wobec Litwy.

    Renata Cytacka w latach 2003-2006 była doradcą mera rejonu solecznickiego, a następnie sekratarzem rady rejonu wileńskiego. W latach 2012-2014 wiceminister energetyki z rekomendacji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Od 2015 r. radna miasta Wilno. Inicjatorka i liderka Forum Rodziców Szkół Polskich, obecnie Forum Rodziców Szkół Polskich Rejonu Solecznickiego.

    Facebook.com / Kresy.pl

    tagore:
    I bardzo dobrze, drugi most energetyczny jest w niekreślonej dali ,konektor gazowy coś się „poprawia” .Pożyjemy zobaczymy. tagore

    mariusz67:
    Wypowiedź Cytackiej jest mocna, ale nie ma się czemu dziwić. Całe dwadzieścia kilka lat trwa niszczenie polskości na Wileńszczyźnie przez litewskie władze. A w tym czasie władze III RP naiwnie czekały – i chyba dalej czekają, jak wynika ze słów Dziedziczaka – na nie wiadomo co. A wilniucy są praktycznie pozostawieni sami sobie. Ot najwyżej minister przyjedzie w świetle kamer wręczyć wyprawki szkolne, dopóki jeszcze są szkoły.

    wilenski:
    Jak podał dziś portal informacyjny L24.lt, status gimnazjum uzyskały: Szkoła Średnia im. Joachima Lelewela w Wilnie, Szkoła Średnia im. W. Syrokomli w Wilnie, Szkoła Średnia w Zujunach (rejon wileński), Szkoła Średnia im. św. Kazimierza w Miednikach (rejon wileński), Szkoła Średnia w Połukniu (rejon trocki).

    wilenski:
    Dzięki temu te polskie szkoły uniknęły degradacji do podstawowych. Skutek przyniosły wiece, pikiety, strajki szkół i społeczności polskiej, zgodnej w kwestii postulatów oświatowych i jak zawsze dobrze zorganizowanej, głównie poprzez Forum Rodziców oraz wsparcie polityczne ze strony AWPL-ZCHR. Ale walka nie jest zakończona, szczególnie bulwersujące jest zabranie historycznego budynku szkole im. Lelewela na Antokolu i oddanie go szkole litewskiej. Teraz w tej wielkiej dzielnicy Wilna nie ma żadnej polskiej szkoły.

    Polubienie

  3. http://www.kresy.pl/wydarzenia,bezpieczenstwo-i-obrona?zobacz/zurawski-vel-grajewski-naplyw-do-polski-wielkiej-liczby-ukrainskich-studentow-jest-pozytywny


    Przemysław Żurawski vel Grajewski. Fot. youtube.com

    Według Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego, członka Gabinetu Politycznego szefa MSZ, napływ wielkiej liczby ukraińskich studentów do Polski jest pozytywnym procesem.

    – Przyjęcie na nauczanie do Polski wielkiej ilości ukraińskich studentów to pozytywny proces – mówi Przemysław Żurawski vel Grajewski w wywiadzie dla portalu ukrainform.ua.

    Jak zaznacza członek Gabinetu Politycznego ministra spraw zagranicznych, „pozytywna” jest również współpraca wojskowa Polski i Ukrainy.

    – Pozytywnym czynnikiem są również wspólne ćwiczenia czy stworzenie wspólnych pododdziałów, na przykład litewsko-polsko-ukraińskiej brygady – twierdzi Przemysław Żurawski vel Grajewski. Dodaje on również, że nie wyklucza stworzenia wspólnego polsko-ukraińskiego helikoptera „w perspektywie 10-15 lat”.

    Przeczytaj: Doradca Waszczykowskiego: warto poświęcić świadczenia dla Polaków na Wyspach w imię obrony przed Rosją

    Członek Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie Dudzie uważa również, że Polacy są niedoinformowani w kwestii współczesnego kontekstu kultu UPA:

    – W Polsce antyradzieckość OUN i UPA wspominana jest na trzecim czy czwartym miejsce, a podstawowym tłem jest zorganizowanie przez nich ludobójstwa przeciwko Polaków na Wołyniu i Galicji Wschodniej. Na Ukrainie symbole te i hasła stały się instrumentem mentalnej mobilizacji do walki z Rosją pod flagami UPA jako ostatniej formacji, która walczyła z moskiewskim imperializmem w radzieckiej wersji. Tradycje tych formacji zachowały się w pamięci ludności przede wszystkim w 5-ciu z 25-ciu regionów Ukrainy, czyli terytorium, które w międzywojniu było częścią Polski. Natomiast w Polsce nie ma świadomości, że jest to głównie zachodnioukraińska tradycja, a nie ogólna dla całej Ukrainy.

    PRZECZYTAJ: Żurawski vel Grajewski: banderyzm na Ukrainie to wymysł rosyjskiej propagandy

    ZOBACZ TEŻ: Nieważne, czy Ukraina odda nam 4 mld złotych – wysoki urzędnik PiS-owskiego MSZ

    Pracownik MSZ-tu przekonuje zarazem, że wiedzę na ten temat mają w Polsce „eksperci”.

    – Na poziomie eksperckim w Polsce jest to rozumiane, kwestia ta nie jest poddawana w wątpliwość. Ale perspektywa społeczeństwa jest pozbawiona informacji o realiach na Ukrainie – zaznacza Żurawski vel Grajewski.

    Przeczytaj: Boże, chroń nas przed „ekspertami”

    Czytaj również: Poświęćmy Żurawskiego vel Grajewskiego na ołtarzu interesów Polaków na Litwie

    Ukrainform.ua / Kresy.pl

    Pro_Patria:
    No proszę, żulek vel grajek po raz kolejny „błysnął” brakiem elementarnej wiedzy z zakresu socjologii, ekonomii czy przenikliwości politycznej. Napływ WROGIEJ młodzieży upaińskiej i jej edukacja na koszt polskiego podatnika to zwykła strata pieniędzy, rażąca niegospodarność i idiotyzm. Poza tym ci banderowscy mołojcy w naszym kraju zaciągniętego długu w postaci darmowego wykształcenia nie odrobią, gdyż będą pracowali ku chwale swojego zbrodniczego bankruta. Istnienie litewsko-polsko-ukraińskiej brygady jest również marnotrastwem pieniędzy polskiego podatnika, a pod względem militarnym totalnym kretynizmem. Natomiast tłumaczenie współczesnego kontekstu kultu zbrodniczej upa w kraiku żarcie historii, braku zrozumienia (jak kretyn twierdzi) tych kwestii przez społeczeństwo polskie, oskarżanie Polaków o niedoinformowanie w sprawie realiów zwyrodniałej upainy to z jego strony JAWNA ZDRADA PAŃSTWA I NARODU !!! Mam nadzieję, że za to odpowie i poniesie konsekwencje wypowiadanych idiotyzmów.

    lwowiaczka:
    Uniwersytet Gdański – Wydział Filologiczny – „Program dla Ukrainy”: – Rada Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Gdańskiego podjęła uchwałę o umożliwieniu obywatelom Ukrainy podjęcia bezpłatnych studiów na poziomie licencjackim, magisterskim lub doktorskim w ramach wszystkich kierunków i specjalności realizowanych na Wydziale. (…) Do podjęcia studiów nie jest formalnie wymagana znajomość języka polskiego. (…) „Program dla Ukrainy” zapewnia osobom przyjętym zwolnienie z opłaty za studia, pobieranej od osób niebędących obywatelami krajów członkowskich Unii Europejskiej.

    tagore:
    Napływ tych studentów z pewnością jest pozytywny dla uczelni Pana Żuł-Graja i dla niego osobiście. tagore

    azar:
    I jak zwykle liczy się tylko antyrosyjskość bo już antypolskość jest wcale nie ważna. Bo wróg mojego wroga to nasz przyjaciel nawet i ten banderowski, którego trzeba teraz wybielać na potrzeby koalicji antyrosyjskiej i stworzenia na nowo polsko-ukraińskiego społeczeństwa. Z historii to już znamy i wiemy czym to się w 1943 roku skończyło. Multi-kulti wg PiS!!! Ta antyrosyjskość kosztem naszych interesów wyjdzie Polsce jeszcze szerokim bokiem tak nas PiSdzielstwo urządzi ale podobnie i postępowały POjeby. Studia dla nich za darmo, akademiki za darmo plus po tysiąc zł stypendium no i pozwolenie na pracę. 500+ także dla Ukraińców. ,,Ukrainian welcome in Poland” a Polacy niech sobie wyjeżdżają nadal na zachód.

    polski_Pan:
    Nawet jeśli jest osobiście zainteresowany w napływie studentów to trochę w tym racji jest, że akurat studiująca młodzież to jest coś co akurat warto by stamtąd przyjąć. Muszę jednak przypomnieć p.Grajewskiemu i innym podobnym mu wąsatym ideologom że jeśli zamierzają wygrać następne wybory to muszą już teraz planować ograniczanie swobodnego napływu pracowników z Ukrainy. Procesy w gospodarce odbywają się z pewnym opóźnieniem, wydane pozwolenia muszą zdążyć wygasnąć odpowiednio wcześniej przed wyborami. W przeciwieństwie do „kręgów eksperckich” naród może bowiem nie dorosnąć do zrozumienia kolejnej rzeczy a mianowicie dlaczego płace nie chcą rosnąć pomimo spadku oficjalnego bezrobocia….

    Poznaniak74:
    Wystarczy spojrzeć na tego osobnika by od razu wiedzieć z czym ma się do czynienia, D E B I L I Z M…

    UPAdlina:
    za wąs anty-polską banderowską wszę i o kolano !!

    Gan:
    Powtórzę za raportami z Komitetu Ziem Wschodnich z 43 roku: albo Ukraińcy w boju wywalczą sobie niepodległość, albo należy ich polonizować.

    Polubienie

  4. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/robert-winnicki-domaga-sie-wyciagniecia-militarnych-konsekwencji-wobec-litwy-2


    Foto: youtube.com

    Robert Winnicki domaga się wyciągnięcia militarnych konsekwencji wobec Litwy

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Niedziela, 18 grudnia 2016 o godz. 18:06:52

    Poseł Robert Winnicki domaga się od rządu Beaty Szydło wyciągnięcia daleko idących konsekwencji wobec Republiki Litewskiej za prześladowanie Polaków na Wileńszczyźnie. Lider Ruchu Narodowego uważa, że do czasu optymalnego rozstrzygnięcia problemów rodaków na Litwie należy zawiesić jakąkolwiek współpracę z tym państwem.

    PATRZ TEŻ: Litwa prześladuje Polaków, ale nasze relacje się nie zmienią – zapowiada MSZ

    CZYTAJ RÓWNIEŻ: Witold Waszczykowski dla Kresów.pl: Nie będziemy stawiać problemu polskiej mniejszości w sposób ultymatywny

    Portal Kresy.pl dotarł do złożonej dziś interpelacji zaadresowanej do premier Beaty Szydło. „Interpelacja w sprawie wyciągnięcia dotkliwych konsekwencji wobec Republiki Litewskiej za dyskryminację Polaków Wileńszczyzny” zawiera między innymi opis dotychczasowej polityki rządu polskiego na odcinku litewskim, która to polityka według Winnickiego poniosła fiasko:

    Szanowna Pani Premier,

    cytowany przez Radio Maryja wiceminister spraw zagranicznych, pan Jan Dziedziczak, trafnie podsumował dotychczasową politykę swojego resortu odnośnie do skuteczności obrony praw narodowych Polaków na Litwie, szczególnie w kontekście obrony polskich szkół. Pan minister Dziedziczak stwierdził bowiem:

    „Strona litewska w niezrozumiały dla na sposób ignoruje głos państwa polskiego w tej sprawie” – podaje strona internetowa Radia Maryja. „Jest to dla nas niezrozumiałe. Polska uważa Litwę za sojusznika i w NATO, i w UE i nie możemy zrozumieć tak nieprzyjaznej postawy z ich strony” – czytamy w relacji.

    Na problemy, których podlegającemu Pani resortowi nie udało się rozwiązać, zwracałem uwagę w interpelacji nr 383 ze stycznia br. „w sprawie egzekwowania praw Polaków mieszkających w Republice Litewskiej” oraz w interpelacji nr 1277 z lutego br. „w sprawie stanowiska Ministerstwa Spraw Zagranicznych wobec dyskryminacji Polaków w Republice Litewskiej” – obydwie zaadresowałem do Ministerstwa Spraw Zagranicznych – czytamy w dokumencie.

    Lider Ruchu Narodowego przypomniał treść odpowiedzi na wcześniej składane interpelacje w tej sprawie, które zaadresował do MSZ. Odpowiadał na nie wówczas m.in. wiceminister Jan Dziedziczak:

    W odpowiedzi na drugą ze wspomnianych interpelacji pan minister Dziedziczak odpowiedział:

    „Polska armia zapewnia zatem bezpieczeństwo Litwie w podobnym stopniu, jak inni sojusznicy zapewniają bezpieczeństwo Polsce; angażuje się przede wszystkim w zapewnienie bezpieczeństwa terytorium sojuszniczego, a nie konkretnego państwa. Utrzymanie sojuszniczej jedności i solidarności, zwłaszcza w obliczu niekorzystnych zjawisk zachodzących w naszym środowisku bezpieczeństwa, jest kwestią absolutnie priorytetową”.

    Oznacza to z punktu widzenia logiki, że dotychczas pomoc udzielana Republice Litewskiej była bezwarunkowa i tak też odbierana u naszego północno-wschodniego sąsiada. Wynik tej polityki podsumował sam pan minister Dziedziczak we wspomnianym cytacie – napisał Winnicki w najnowszej interpelacji.

    Polityk przypomniał również, jakie stanowisko w sprawie dotychczasowej postawy rządu polskiego zajęła Renata Cytacka, reprezentująca społeczność rodziców polskich uczniów z Wileńszczyzny:

    Tymczasem, jak twierdzi pani Renata Cytacka z Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie, przed opisanymi przez pana ministra Dziedziczaka skutkami tego typu podejścia Polacy z Wileńszczyny ostrzegali od dawna – czytamy w interpelacji Winnickiego.

    ZOBACZ: Renata Cytacka: Jesteśmy spychani na margines [NASZ WYWIAD]

    Lider Ruchu Narodowego zwrócił się do Beaty Szydło z prośbą o odpowiedź na cztery następujące pytania:

    1) Czy w przeciwieństwie do pana ministra Dziedziczaka i kierownictwa MSZ dostrzega Pani związek przyczynowo-skutkowy między bezwarunkowym udzielaniem pomocy Republice Litewskiej a „niezrozumiałym” lekceważeniem stanowiska Rzeczypospolitej ws. polskiej oświaty na Wileńszczyźnie?

    2) Jakie konsekwencje natury politycznej wyciągnie Pani rząd wobec Republiki Litewskiej za ignorowanie głosu Polski? Jak dotkliwie Republika Litewska odczuje konsekwencje swojej dotychczasowej polityki?

    3) Jakie konsekwencje natury gospodarczej wyciągnie Pani rząd wobec Republiki Litewskiej za ignorowanie głosu Polski? Jak dotkliwie Republika Litewska odczuje konsekwencje swojej dotychczasowej polityki?

    4) Jakie konsekwencje w obszarze współpracy militarnej wyciągnie Pani rząd wobec Republiki Litewskiej za ignorowanie głosu Polski? Jak dotkliwie Republika Litewska odczuje konsekwencje swojej dotychczasowej polityki?

    Treść interpelacji powinna pojawić się na stronach Sejmu w ciągu dwóch tygodni.

    CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kompromitacja polskiego MSZ: rząd PiS od pół roku przyzwala na niszczenie polskich szkół na Litwie

    kresy.pl

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.