434 Prezydent Izraela w ukraińskim parlamencie: Ukraińcy, bojownicy OUN brali udział w Holokauście,.. czyli o tym jak zawiesić każdego żydobanderowca


http://www.timesofisrael.com/75-years-after-babi-yar-massacre-ukraine-reexamines-its-dark-history/

Wpis ten ponownie polecam uwadze szczególnie żydobanderówkom i żydobanderowcom wszelkiej maści… No i co żydobanderowskie dziewczynki i chłopaczki z Polski, Ukrainy itd,.. dumnie zawiesiliście się znów? 🙂

Tu mój wcześniejszy wpis dla przypomnienia:

330 Najserdeczniejsze pozdrowienia dla wszystkich żydobanderowców i ich zwolenników z całego świata! Zawiesiliście się już? 🙂

A, prawie zapomniałbym, na początek co na ten temat myślą tzw. żydzi, a potem dla porównania zdanie banderowców… Żydobanderóweczek, żydobanderowców, lewaków, „prawdziwych Polaków” i innych „wolnych ludzi” o zdanie nie pytam… z litości… 😉

polski_Pan:
To w sumie najmniej istotne w tej sprawie ale z naszej perspektywy dosyć ciekawe: Jak na to zareaguje wzór Europejczyka z wyborczej? Czy obsobaczy prezydenta Izraela tak samo jak nasz parlament za uchwałę wołyńską? Jeśli nie to przecież obnaży swoje uprzedzenia wobec Polaków !

poligrafdruk:
Żydzi się nie patyczkują tylko wala prosto z mostu

krok:
Już w latach 40-tych na Kresach ludzie mówili. „Zabrakło ukraińcom żydów do mordowania, teraz wezmą się za nas”.

https://i.kinja-img.com/gawker-media/image/upload/s--YT4OKqde--/c_scale,f_auto,fl_progressive,q_80,w_800/sajhggnjb2whjteyyqvi.jpg

http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/prezydent-izraela-w-ukrainskim-parlamencie-ukraincy-bojownicy-oun-brali-udzial-w-holokauscie


Reuwen Riwlin. Fot. radiosvoboda.org

Prezydent Izraela w ukraińskim parlamencie: Ukraińcy, bojownicy OUN brali udział w Holokauście

Dodane przez Lipinski Opublikowano: Wtorek, 27 wrzesnia 2016 o godz. 21:09:05

Podczas swojego przemówienia przed Radą Najwyższą Ukrainy, prezydent Izraela Reuwen Riwlin podkreślił, że podczas II wojny światowej Ukraińcy, a przede wszystkim ukraińscy nacjonaliści z OUN, mordowali Żydów. Odnosząc się do gloryfikacji UPA na Ukrainie zaznaczył, że nie wolno rehabilitować i wychwalać antysemitów.

– Około 1,5 mln Żydów zginęło na terytorium dzisiejszej Ukrainy  podczas II wojny światowej w Babim Jarze i wielu innych miejscach. Byli rozstrzeliwani w lasach w pobliżu wąwozów i rowów, schowani w masowych grobach. Wielu wspólników zbrodni było ukraińskiego pochodzenia. A wśród nich wyróżniali się bojownicy OUN, którzy znęcali się nad Żydami, mordowali ich i często wydawali w ręce Niemców – powiedział we wtorek prezydent Izraela w ukraińskim parlamencie, przemawiając podczas przesłuchań parlamentarnych z okazji 75. rocznicy zbrodni w Babim Jarze.

– Prawdą jest także to, że było ponad 2,5 tys. Sprawiedliwych wśród Narodów Świata – tych nielicznych iskierek, które płonęły jaskrawo podczas mrocznego zmierzchu ludzkości. Większość jednak, zamiast tego, milczała. Stosunki między ukraińskim i żydowskim narodami są dziś skierowane w przyszłość, ale nie możemy pozwolić, aby została zapomniana – z jej strasznymi, i z pięknymi wydarzeniami – powiedział Riwlin z trybuny ukraińskiego parlamentu.

Przeczytaj: Światowy Kongres Żydów krytykuje Kijów za ulicę Bandery

Prezydent Izraela zaznaczył, że nie można rehabilitować i czcić antysemitów:

– Nie wolno rehabilitować i wychwalać antysemitów. Żadne interesy polityczne nie usprawiedliwiają obojętnego milczenia lub niezrozumiałego mamrotania, jeśli chodzi o struktury antysemickie. Przywódcy państw, którzy podzielają antysemickie, rasistowskie lub neonazistowskie poglądy, nie będą mile widzianymi i pełnoprawnymi członkami rodziny narodów świata .

Podczas swojego przemówienia Riwlin mówił, że poprzez swoje czyny, a nie tylko deklaracja, Ukraina pokazuje światu swoje nowe oblicze. Przyznał, że podziwia Ukrainę i przemiany demokratyczne w tym kraju, mimo wyzwań w zakresie bezpieczeństwa i gospodarki.

Babi Jar to miejsce (obecnie w granicach Kijowa), w którym Niemcy zamordowali około 100 tysięcy Żydów. Współodpowiedzialna za tę zbrodnię policja pomocnicza była organizowana przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów – frakcję Melnyka.

Poroszenko uczcił zbrodniarzy

29 września 2014 roku na miejscu tych tragicznych wydarzeń odbyły się rocznicowe uroczystości, z udziałem m.in. prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki, który uczcił zarówno zamordowanych Żydów jaki i działaczy OUN-M.

Dopiero po tym, jak Niemcy z pomocą Ukraińców „uporali się” z Żydami, w Babim Jarze zaczęto rozstrzeliwać wrogów politycznych, także z szeregów ukraińskich nacjonalistów, którzy tworzyli formacje policyjne biorące udział w eksterminacji ludności żydowskiej. To właśnie im hołd złożył Poroszenko.

Zachowanie ukraińskiego prezydenta zostało szybko zauważone przez osoby specjalizujące się w historii ukraińskiego nacjonalizmu:

„Poroszenko uhonorował rozstrzelanych członków OUN-M, Żydów oraz innych cywili i więźniów wojennych, których policja zorganizowana przez OUN-M w okupowanym Kijowie pomagała mordować w Babim Jarze” – napisał na  Facebooku politolog prof. Iwan Kaczanowski z Uniwersytetu w Ottawie.

Przeczytaj także: Wiatrowycz krytykuje wypowiedź prezydenta Izraela. „Powtórzył sowiecki mit”

112.ua / iPress.ua / Kresy.pl

Wolodyjowski:
„Ubrani w ukraińskie haftowane koszule zachowywali się skandalicznie, przerywali spotkanie” http://wpolityce.pl/historia/309918-prof-kul-o-awanturze-na-promocji-ksiazki-ubrani-w-ukrainskie-haftowane-koszule-zachowywali-sie-skandalicznie-przerywali-spotkanie-nasz-wywiad?strona=1

General:
Mi się bardzo podobają te ich wyszywanki i to jest jedyna rzecz której im zazdroszczę bo generalnie brzydzę się tą częścią ich społeczeństwa która gloryfikuje UPA, a Ci przyjęli sobie za mundur właśnie tą ludową koszulę.

mop:
Powinniśmy się bać żydowskich projektów strategicznych związanych z utrzymaniem i przetrwaniem państwa Izrael w wersji obecnej, lub tej „B” czyli nad Wisłą. Podobny projekt kazał im kiedyś współpracować z Hitlerem. Nasuwa się pytanie, o co tak naprawdę chodziło żydowskim strategom, że zdecydowali się na honorowanie i współpracę z rządem niemieckim, który jawnie był antysemicki i walczył z Żydami w swoim kraju. Odpowiedź na to udzielają dokumenty historyczne, z których wynika, że w Palestynie Agencja Żydowska przeprowadziła pierwsze rozmowy z hitlerowcami, mające nakłonić rząd niemiecki do jak najbardziej bezwzględnego obchodzenia się z rodzimymi Żydami, by zmusić ich do opuszczenia Niemiec i zasilenia uchodźcami palestyńskiej ziemi, co miało wywrzeć tak silny nacisk na Lidze Narodów i międzynarodowej opinii publicznej, że jego wynikiem będzie proklamacja Państwa Izrael. Chcieli, by naród żydowski powrócił do pracy na roli. Ich zdaniem życie w mieście było symbolem degeneracji społecznej i moralnej, a powrót do ziemi zrodziłby “nowego człowieka”, którego mieli nadzieję na bazie emigrantów żydowskich ukształtować w Palestynie. Stąd oprócz „kija” dzięki hitlerowcom oferowano też „marchewkę”, czyli preferencje przyznawane młodym i zdrowym Żydom, którzy mogliby się stać dobrymi “haloutzim” (pionierami). http://3obieg.pl/zydzi-z-hitlerem-wywolali-holokaust

Algirdaitis:
Super, zadarli z Zydami. Ciekawe, ze tez te tepe banderowskie lby nie zdawaly sobie sprawy, do czego to doprowadzi, jak oglosza bestialskich banderowskich mordercow z upa, oun, te gnidy bandere, suchewycza i innych za swoich narodowych bohaterow? „Czy nasi politycy i prezydent Polski slyszal glos prezydenta Izraela? Stosunki między ukraińskim i żydowskim narodami są dziś skierowane w przyszłość, ale nie możemy pozwolić, aby została zapomniana – z jej strasznymi, i z pięknymi wydarzeniami – powiedział Riwlin z trybuny ukraińskiego parlamentu.” Niech sluchaja, czytaja i sie ucza, jak sie dba o interesy wlasnego narodu. Nie przyjmowac zadnej ukrainskiej sciemy, ze wazna jest przyszlosc a przeszloscia niech sie historycy zajma. I niech polscy politycy Polakom tej sciemy dalej nie przekazuja. Brac tu przyklad z Izraela. Ukraincy dobrze wiedza, co to byli banderowcy i co oni zrobili. W cywilizowanym kraju nie ma miejsca dla narodu, ktory czci bestialskich mordercow niewinnych cywili. A dla sprawiedliwych Ukraincow, ktorzy ratowali zycie Polakom, Zydom, Czechom zrobic polski „Yad Vashem”, gdzie kazdy ukrainski sprawiedliwy bedzie mogl posadzic drzewko. I niech Macierewicz nie sciemnia, ze to z winny Moskwy sie stalo. Jesli nawet Moskwa maczala w tym palce, nie moze to byc usprawiedliwieniem dla banderowcow. A jesli sluchali Moskwy i z podburzenia Moskwy wymordowali setki tysiecy ludzi to tym gorzej dla nich. Wtedy by to znaczylo, ze byli (sa) agentami Moskwy. A jako agenci Moskwy tez nie zasluguja na zadne pomniki. Czas panowie z Warszawy nazwac rzeczy po imieniu i domagac sie od Ukrainy rozliczenia za te zbrodnie. Inaczej, to sie nigdy nie skonczy a dla Ukrainy na pewno juz nie dobrze.

WSCIEKLY:
ZBRODNIA WOŁYŃSKA NIE BYŁA INSPIROWANA Z MOSKWY !!!! DOWÓD : ŚWIADCZĄ O TYM OBRAŻENIA OFIAR !!! NORMALNY CZŁOWIEK NIE MORDOWAŁ BY BEZBRONNYCH !!!! NIE TORTUROWAŁBY SWOICH OFIAR , NIE MORDOWAŁ BY DZIECI !!!

Algirdaitis:
Powiedz to Macierewiczowi. On twierdzi, ze to wina Moskwy. Dla mnie to zupelnie obojetne, czy banderowcy dzialali na rachunek wlasny czy Moskwy. Sa bestialskimi zbrodniarzami. Nic nie usprawiedliwia, zadna wartosc, takich bestialskich mordow nad niewinna bezbronna cywilna ludnoscia.

…..

http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/lider-zydow-na-ukrainie-upa-walczyla-o-wolna-ukraine-ale-wolna-od-zydow-i-polakow-video


Fot. baltnews.lv

Lider Żydów na Ukrainie: UPA walczyła o wolną Ukrainę – ale wolną od Żydów i Polaków [+VIDEO]

Dodane przez Lipinski Opublikowano: Czwartek, 06 października 2016 o godz. 14:02:34

Dyrektor Ukraińskiego Komitetu Żydowskiego, pochodzący z Łucka na Wołyniu Edward Doliński, powiedział w telewizyjnej dyskusji z szefem ukraińskiego IPN-u, Wołodymyrem Wiatrowyczem, że UPA dokonywała zbrodni na ludności żydowskiej i polskiej.

– Ukraińcy walczyli za niepodległą i wolną Ukrainę – to prawda. Ale nie dodaje się drugiej części tego zdania. A druga część tego zdania jest nie mniej ważna, niż pierwsza. Kiedy mówią, że ukraińscy nacjonaliści walczyli o wolną Ukrainę, nie można zapominać, że wolną, ale od Żydów i Polaków – powiedział Doliński w popularnym programie „Szuster Live” na kanale telewizyjnym „3S”. W dyskusji brał udział również m.in. szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, Wołodymyr Wiatrowycz.

Przeczytaj: Wiatrowycz o Wołyniu: zbrodnie były symetryczne

Doliński przyniósł ze sobą źródła historyczne, które potwierdzają według niego zbrodnicze plany i idee ukraińskich nacjonalistów – zarówno banderowców (czyli OUN-B), jak i melnykowców (OUN-M). Zanim dyrektor Ukraińskiego Komitetu Żydowskiego zabrał głos, by zacytować wspomniane dokumenty, Bohdan Chmara, lider współczesnej OUN, powiedział: „zaraz będziemy słyszeć putinowską propagandę”.

– To dokumenty, które trzymam w ręku, nie zostały wydane w Moskwie. Dokumenty te wydała Akademia Nauk Ukrainy – odpowiedział Doliński.

„Mniejszości narodowe dzielą się na przyjazne nam, czyli członków narodów zniewolonych oraz na wrogich nam Moskali, Polaków i Żydów. Pierwsi mają takie same prawa jak Ukraińcy. A co się tyczy pozostałych: Żydów trzeba usunąć z władzy, aby uniknąć sabotażu, tym bardziej Moskali i Polaków. Asymilacja Żydów jest wykluczona” – cytował dokument wydany przez OUN-B Edward Doliński. „To kłamstwo” – wtrącał Chmara. – Za pieniądze Putina, to za pieniądze Putina – dodał lider współczesnej OUN.

Autentyczności dokumentu nie negował nawet Wołodymyr Wiatrowycz, szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, znany z publicznego zaprzeczania ludobójczemu charakterowi rzezi wołyńskiej. Dodał on jednak, powołując się na swoje wykształcenie historyczne, że każdy dokument ma swój kontekst i dopiero on pozwala na pełne zrozumienie treści.

Między Wiatrowyczem i Dolińskim rozgrzał jednak spór, kiedy dokument ten został wydany. Wiatrowycz uważa, że pochodzi on z kwietnia 1941 roku, zaś Doliński – z czerwca 1941 roku.

Wiatrowycz powiedział również, gdy Doliński zaczynał cytować kolejny dokument, że będą to „pół-prawdy i pół-kłamstwa”. Zarzucił on Dolińskiemu, że nie przeprowadził krytyki źródeł, których wymaga warsztat badacza historii.

Przeczytaj: Wiatrowycz krytykuje wypowiedź prezydenta Izraela. „Powtórzył sowiecki mit”

„Co się tyczy Żydów, należy podjąć się metod, które doprowadzą do ich zniszczenia” – czytał dyrektor Ukraińskiego Komitetu Żydowskiego. Wówczas Wiatrowycz wtrącił, że nie wiadomo, kiedy wydano dokument i jaki nosi tytuł. „Ukraiński nacjonalizm prowadzi walkę o Ukrainę dla Ukraińców” – kontynuował Doliński.

„Za to powinna być karna odpowiedzialność” – mówił lider OUN, Bohdan Chmara, który odnosił się do wypowiedzi Dolińskiego. „Niech [Doliński] dokończy” – uciszał Chmarę Wiatrowycz. Chmara dodał, że Doliński nastawia do siebie wrogo Ukraińców i Żydów i powinien ponieść za to odpowiedzialność karną.

„2 października 1941 roku gazeta „Ukraińskie Słowo”… A 2 października 1941 roku to dzień, w którym ziemia w Babim Jarze pod Kijowem zapadała się od ciał Żydów. I tam jeszcze płynęła krew. I wtedy jeszcze policjanci prowadzili tam ludzi na rozstrzelanie. I 2 października Iwan Rogacz, główny redaktor tej gazety i członek kierownictwa OUN opublikował artykuł, który głosił, że głównym wrogiem Ukrainy są Żydzi. A 9 października opublikował drugi artykuł. I każdego dnia oni publikowali antysemickie artykuły o tym, jak Żydzi niszczyli ukraińską kulturę i jak to będzie dobrze z Niemcami i tego typu rzeczy. 9 października […] opublikowano artykuł, że Żydzi wszelkimi sposobami próbują uniknąć sprawiedliwej kary. Oni udają Ormian, Azerów, Bułgarów, ale ukraińscy patrioci im na to nie pozwolą. Napisano, że ukraiński nacjonalista powinien przyprowadzić ukrywających się Żydów, bez względu na ich wiek, na ulicę Tarasa Szewczenki [by oddać ich Niemcom]” – mówił Doliński.

Przeczytaj: Żydowski noblista: Ukraina powinna przyznać, że UPA mordowała Polaków i Żydów

„Mówię o tym, by pokazać, że prawda i pamięć historyczna są bardzo złożone” – dodał Doliński, odpowiadając na zarzuty, że podgrzewa waśnie narodowe. Dyrektor Ukraińskiego Komitetu Żydowskiego powiedział również o swoich wrażeniach z rozmów ze świadkami wydarzeń II wojny światowej, którzy ratowali Żydów:

„Oni mi mówią, że bali się najbardziej swoich sąsiadów – a nie Niemców […] A skąd Niemcy wiedzieli, gdzie mieszkają Żydzi?!” – mówił podniesionym głosem Doliński, zaznaczając, że Niemcy nie mogli wkroczyć na Ukrainę i od razu znać adresów przebywania Żydów.

W komentarzu na Facebooku Doliński nazwał następnie Wiatrowycza „prowokatorem” i wezwał do bojkotowania jego osoby. Zarzucił mu również, że nie usuwa na swoim profilu komentarzy negujących holocaust Żydów w trakcie II wojny światowej, co pozwala na interpretację, że sam się z nimi zgadza.

Z kolei Wiatrowycz na swoim profilu na Facebooku zarzucił Dolińskiemu manipulacje i wzywanie do waśni między Żydami a Ukraińcami.

Przeczytaj: Wjatrowycz pokonany przez ukraińskich historyków w debacie nt. stosunku OUN do Żydów

Szuster Live / YouTube.com / Kresy.pl

polski_Pan:
Warto było obejrzeć ten program choćby zobaczyć jak na Wiatrowyczu i Chmarze czapka gore. Widać że są tak głęboko w zaprzeczeniu, że nigdy nie przestaną lansować swojej wersji.

tagore:
To naprawdę ciekawa sytuacja, już czas aby polscy politycy rozmawiali na te tematy z ukraińskimi publicznie, a nie za zamkniętymi drzwiami jak sobie życzą Amerykanie. tagore

jazmig:
Nie ma żadnych dyskusji za zamkniętymi drzwiami z Polakami. Takie dyskusje były dawno temu między polskimi historykami, a ukraińskimi. Po pewnym czasie to się skończyło, bo banderowcy napadali na Polaków. Teraz jest ważne to, co mówią banderowcy, a polscy politycy tylko merdają ogonami i płacą kasę.

jazmig:
Żydzi się uaktywnili. Najpierw prezydent Izraela, teraz Doliński… Ciekawe, co się za tym kryje.

Tutejszym:
Był czas dojenia Ukrainy, nadszedł czas ściągania grubej forsy z tytułu zaszłości. Za każdego zabitego Żyda Ukraina baaardzo drogo zapłaci w żywej gotówce ew. fantach. Vide rozliczenie Niemiec z Izraelem.

jaro7:
Wszyscy rozmawiaja z UPAińcami w pozycji wyprostowanej,niestety tylko rządzący Polską rozmawiają z poziomu klęczącego i z nosem w 4 literach.Wasalizm i uległość wobec USA i służalczość wobec Banderolandu.

kresmen:
Do tych tępych ignorantów nic nie dociera – SETKI DOKUMENTÓW, TYSIĄCE ZEZNAŃ ŚWIATKÓW, SETKI DOŁÓW ŚMIERCI ! Ponieważ nienawidzę ukraińców – gratuluję im „bohaterów” !

…..

http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/oleh-laszko-do-prezydenta-izraela-niech-przeprosi-ukraine-i-ukraincow


Ołeh Laszko. Fot. informator.news

Ołeh Laszko do prezydenta Izraela: niech przeprosi Ukrainę i Ukraińców

Dodane przez Lipinski Opublikowano: Środa, 28 wrzesnia 2016 o godz. 13:01:36

Lider ukraińskiej Partii Radykalnej Ołeh Laszko wezwał prezydenta Izraela Reuwena Riwlina, by przeprosił Ukraińców za swoje słowa. Wczoraj w ukraińskim parlamencie powiedział on, że Ukraińcy, przede wszystkim członkowie OUN, brali udział w Holokauście.

Laszkę oburzyło to, że mocne słowa pod adresem ukraińskich nacjonalistów padły z trybuny ukraińskiego parlamentu. – Niestety, wszyscy obecni na sali parlamentarnej – i prezydent, i deputowani, i ministrowie – bezwstydnie milczeli – napisał lider Partii Radykalnej na Facebooku.

– Wystąpienie Riwlina poniża Ukraińców, stąd wzywam Prezydenta Izraela, by przeprosił nasz kraj i nasz naród. A Knesset [izraelski parlament – red.], by wreszcie uznał Hołodomor za ludobójstwo na Ukraińcach, tak jak w 2008 roku Werchowna Rada uznała Holokaust za ludobójstwo na Żydach – stwierdził Laszko.

Prezydent Izraela: Ukraińcy brali udział w Holokauście

– Około 1,5 mln Żydów zginęło na terytorium dzisiejszej Ukrainy podczas II wojny światowej w Babim Jarze i wielu innych miejscach. Byli rozstrzeliwani w lasach w pobliżu wąwozów i rowów, schowani w masowych grobach. Wielu wspólników zbrodni było ukraińskiego pochodzenia. A wśród nich wyróżniali się bojownicy OUN, którzy znęcali się nad Żydami, mordowali ich i często wydawali w ręce Niemców – powiedział we wtorek prezydent Izraela w ukraińskim parlamencie, przemawiając podczas przesłuchań parlamentarnych z okazji 75. rocznicy zbrodni w Babim Jarze.

Babi Jar to miejsce (obecnie w granicach Kijowa), w którym Niemcy zamordowali około 100 tysięcy Żydów. Współodpowiedzialna za tę zbrodnię policja pomocnicza była organizowana przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów – frakcję Melnyka.

Jak informowaliśmy, szef Ukraińskiego IPN i znany negacjonista wołyński Wołodymyr Wiatrowycz uznał, że prezydent Izraela mówiący o udziale Ukraińców, a przede wszystkim członków OUN w Holokauście, “powtórzył sowieckie mity”.

– Niestety, prezydent Izraela powtórzył sowiecki mit o udziale OUN w Holokauście – stwierdził Wiatrowycz. – Honorowanie pamięci ofiar tragedii w Babim Jarze byłoby bardziej szczere, gdyby ludzie nie powtarzali mitów i kłamstw tych, którzy wymazali historyczną pamięć o tych ofiarach.

Jak informowaliśmy wcześniej, w maju br. ukraińscy historycy przeprowadzili debatę z Wołodymyrem Wjatrowyczem na temat stosunku OUN do Żydów. Zakończyła się ona wielką porażką szefa ukraińskiego IPN. „Przewodniczący UIPN już od dawna jest politykiem” – relacjonuje historyk Jurij Radczenko.

112.ua / Kresy.pl

Wolodyjowski:
a to?: Ukraińska Policja Pomocnicza (niem. Ukrainische Hilfspolizei, ukr. Українська поліція допоміжна) – ukraińska kolaboracyjna formacja policyjna na terenie Generalnego Gubernatorstwa podczas II wojny światowej. Duża część funkcjonariuszy policji ukraińskiej była równocześnie członkami Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów[4]. Po sierpniu 1944 roku część dezerterów z pomocniczej policji ukraińskiej zasiliła szeregi Ukraińskiej Powstańczej Armii. Ukraińska Policja Pomocnicza umundurowana była w mundury SS, Wehrmachtu oraz pozostałych służb militarnych III Rzeszy. Na czapkach tych formacji widniał okrągły znak z żółtym tryzubem na niebieskim tle. https://pl.wikipedia.org/wiki/Ukrai%C5%84ska_Policja_Pomocnicza

Algirdaitis:
Oj Laszko, Ukraincow to powinniscie przeprosic wy wszyscy, ktorzy wybraliscie bestialskich mordercow niewinnych cywili, w tym Polakow, Zydow, Ormian, Czechow, samych Ukraincow bedacych przeciwko szalenczej wizji bestialskich mordow OUN. Dobrze, ze Zydzi sie wam zaczynaja stawiac. A to nie wrozy wam dobrze. Czas dojsc po rozum w glowie i przeprosic za banderowskie mordy OUN i zniszczyc te pominki banderowcow. Inaczej ktos inny za was to zrobi i znow nie bedzie Ukrainy. Naprawde nie rozumiem, jak tepym trzeba byc, zeby robic z mordercow bohaterow? A potem jeszcze bezczelnie klamac, ze to nie oni zrobili. Banda ograniczonych matolow w tym Kijowie.

UPAdlina:
upadlińskie skakuny chyba zrobiły o jeden podskok za dużo !!… Obrażanie „polskich” politycznych marionetek mogło im ujść na sucho, ale obrażanie pejsów to już inna para kaloszy !!

krok:
Liaszko jest mordercą i pedofilem, są dla niego zarzuty, ale teraz parlamentarzysta nazistów ukraińskich, jest chwilowo nie do ruszenia.

…..

http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/lider-oun-prezydent-izraela-splunal-ukraincom-w-dusze


Bohdan Czerwak. Fot. wikimedia.org

Lider OUN: prezydent Izraela splunął Ukraińcom w duszę

Dodane przez Lipinski Opublikowano: Środa, 28 wrzesnia 2016 o godz. 14:02:09

Szef OUN Bohdan Czerwak stwierdził, że prezydent Izraela, mówiąc o zaangażowaniu ukraińskich nacjonalistów w Holokaust, „splunął Ukraińcom w duszę”.

– To, co zrobił prezydent państwa Izrael w ukraińskim parlamencie można potraktować jednoznacznie – jako splunięcie Ukraińcom w duszę – napisał Czerwak, szef Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów,  na Facebooku.

Przeczytaj: Prezydent Izraela w ukraińskim parlamencie: Ukraińcy, bojownicy OUN brali udział w Holokauście

Jego zdaniem, obwinianie OUN za Holokaust w rocznicę zbrodni w Babim Jarze i przed ukraińskim parlamentem było „znieważeniem ukraińskiej nacji”. – Przed nim nikt, żaden z uczestników wysłuchania tak sobie nie pozwalał – dodał lider OUN. Jego zdaniem członkowie OUN, którzy zostali zamordowani przez Niemców w Babim Jarze, powinni zostać uhonorowani. Czerwak zaapelował też do ukraińskich Żydów, odwiedli Riwlina „od czytania moskiewskich gazet i oglądania rosyjskich stacji telewizyjnych”.

Bohdan Czerwak publikował wcześniej prace powielajace neobanderowską narrację ws. rzezi wołyńskiej i gloryfikujące OUN-UPA.

Wczoraj w ukraińskim parlamencie prezydent Izraela Reuwen Riwlin powiedział, że Ukraińcy, przede wszystkim członkowie OUN, brali udział w Holokauście.

– Około 1,5 mln Żydów zginęło na terytorium dzisiejszej Ukrainy  podczas II wojny światowej w Babim Jarze i wielu innych miejscach. Byli rozstrzeliwani w lasach w pobliżu wąwozów i rowów, schowani w masowych grobach. Wielu wspólników zbrodni było ukraińskiego pochodzenia. A wśród nich wyróżniali się bojownicy OUN, którzy znęcali się nad Żydami, mordowali ich i często wydawali w ręce Niemców powiedział we wtorek prezydent Izraela w ukraińskim parlamencie, przemawiając podczas przesłuchań parlamentarnych z okazji 75. rocznicy zbrodni w Babim Jarze.

Babi Jar to miejsce (obecnie w granicach Kijowa), w którym Niemcy zamordowali około 100 tysięcy Żydów. Współodpowiedzialna za tę zbrodnię policja pomocnicza była organizowana przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów – frakcję Melnyka.

Jak informowaliśmy, szef Ukraińskiego IPN i znany negacjonista wołyński Wołodymyr Wiatrowycz uznał, że prezydent Izraela mówiący o udziale Ukraińców, a przede wszystkim członków OUN w Holokauście, “powtórzył sowieckie mity”.

Z kolei lider ukraińskiej Partii Radykalnej Ołeh Laszko wezwał prezydenta Izraela Reuwena Riwlina, by przeprosił Ukraińców za swoje słowa.

– Wystąpienie Riwlina poniża Ukraińców, stąd wzywam Prezydenta Izraela, by przeprosił nasz kraj i nasz naród. A Knesset [izraelski parlament – red.], by wreszcie uznał Hołodomor za ludobójstwo na Ukraińcach, tak jak w 2008 roku Werchowna Rada uznała Holokaust za ludobójstwo na Żydach – stwierdził Laszko.

Facebook.com / Kresy.pl

UPAdlina:
upadlińskie skakuny chyba zrobiły o jeden podskok za dużo !!……….Obrażanie „polskich” politycznych marionetek mogło im ujść na sucho, ale obrażanie pejsów to już inna para kaloszy !!

kresmen:
Dokładnie. Czyżby nadeszła pora na oficjalny udział Izraela w rozbiorze UPAdliny ?

Mordechaj_po_prostu:
Wiesz, Żydzi najpierw złapią Ukraińców na wędkę przez zaproszenie do Unii i uzależnienie od niej, a potem cały Zachód w ustalonym momencie zacznie krzyczeć o zagrożeniu demokracji na Ukrainie. Teraz mogą sobie jeszcze pozwolić na swawole banderowskie, bo zachód jest za słabo zakorzeniony na górze…

Algirdaitis:
Czerwak, ty banderowska bezczelna gnido. Izraelski prezydent splunal wam Ukraincom w dusze? Co za bezczelnosc! A zastanawiales sie, jak wy spluneliscie Polakom w dusze obierajac bandere, suchewycza, UPA i OUN i waffen ss galizien, sprawcow bestialskich morderstw polskich cywili za bohaterow narodowych Ukrainy? Pomyslales o tym? I jak wy spluneliscie w twarz prezydentowi Polski, ktory przywiozl dla was dobre slowo i 100 milionow baksow, oglaszajac tych zwyrodnialcow za bohaterow w ten sam dzien, kiedy prezydent Polski byl w waszym parlamencie? Jak prezydent Izraela mowi prawde to was juz boli. Widzisz, kazdy kij ma dwa konce. Jak Kuba Bogu, tak Bog Kubie. Zadarliscie z Zydami. A to dobrze wam nie wrozy. Oni juz sie postaraja, ze oberwiecie za swoje.

Kojoto:
To oświadczenie należy potratować jak przyznanie, że banderowcy mają kompletnie zgniłe dusze, lub wcale ich nie mają.

krok:
Splunął to się zgadza, jak każdy normalny człowiek powinien splunąć na UPA. Czy na duszę ? Trzeba ją mieć, banderowcy są z niej wyzuci.

Hamiwka:
A teraz widzę oczami wyobraźni jak podobne słowa wygłasza Maliniak 🙂 To był jednak tylko sen, Maliniak na coś takiego by sobie nie pozwolił, zesrałby się wcześniej ze strachu i rzadkie gówno pociekłoby po dupie

kresmen:
To ja przyłączam się w tym pluciu do prezydenta Izraela !

baciar:
a sałojady wogóle mają dusze

WSCIEKLY:
PREZYDENT IZRAELA JAKO CZŁOWIEK HONORU MIAŁ GDZIEŚ UKRAIŃSKĄ DUSZĘ I UKRAIŃSKĄ WRAŻLIWOŚĆ !!!! POWIEDZIAŁ TO CO MIAŁ POWIEDZIEĆ !!!

Mordechaj_po_prostu:
To trochę tak, jakby Niemiec uznał, że Polacy mówiący o zbrodniach hitlerowskich plują w duszę narodu niemieckiego i za dużo sobie pozwalają…

…..

http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/wiatrowycz-krytykuje-wypowiedz-prezydenta-izraela-powtorzyl-sowiecki-mit


Wołodymyr Wiatrowycz Fot. youtube.com

Wiatrowycz krytykuje wypowiedź prezydenta Izraela. „Powtórzył sowiecki mit”

Dodane przez Lipinski Opublikowano: Wtorek, 27 wrzesnia 2016 o godz. 22:10:22

Szef Ukraińskiego IPN i znany negacjonista wołyński Wołodymyr Wiatrowycz uważa, że prezydent Izraela mówiący o udziale Ukraińców, a przede wszystkim członków OUN w Holokauście, “powtórzył sowieckie mity”.

Wiatrowycz, znany z gloryfikacji Stepana Bandery i OUN-UPA krytycznie skomentował słowa prezydenta Izraela, który podczas swojego przemówienia przed Radą Najwyższą Ukrainy podkreślił, że podczas II wojny światowej Ukraińcy, a przede wszystkim ukraińscy nacjonaliści z OUN, mordowali Żydów. Odnosząc się do gloryfikacji UPA na Ukrainie zaznaczył z kolei, że nie wolno rehabilitować i wychwalać antysemitów.

– Niestety, prezydent Izraela powtórzył sowiecki mit o udziale OUN w Holokauście – stwierdził Wiatrowycz. – Honorowanie pamięci ofiar tragedii w Babim Jarze byłoby bardziej szczere, gdyby ludzie nie powtarzali mitów i kłamstw tych, którzy wymazali historyczną pamięć o tych ofiarach.

Wiatrowycz w „Foreign Policy”: oskarżanie OUN-UPA o „czystki etniczne” to sowiecka propaganda

– Około 1,5 mln Żydów zginęło na terytorium dzisiejszej Ukrainy  podczas II wojny światowej w Babim Jarze i wielu innych miejscach. Byli rozstrzeliwani w lasach w pobliżu wąwozów i rowów, schowani w masowych grobach. Wielu wspólników zbrodni było ukraińskiego pochodzenia. A wśród nich wyróżniali się bojownicy OUN, którzy znęcali się nad Żydami, mordowali ich i często wydawali w ręce Niemców powiedział we wtorek prezydent Izraela w ukraińskim parlamencie, przemawiając podczas przesłuchań parlamentarnych z okazji 75. rocznicy zbrodni w Babim Jarze.

Babi Jar to miejsce (obecnie w granicach Kijowa), w którym Niemcy zamordowali około 100 tysięcy Żydów. Współodpowiedzialna za tę zbrodnię policja pomocnicza była organizowana przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów – frakcję Melnyka.

Jak informowaliśmy wcześniej, w maju br. ukraińscy historycy przeprowadzili debatę z Wołodymyrem Wjatrowyczem na temat stosunku OUN do Żydów. Zakończyła się ona wielką porażką szefa ukraińskiego IPN. „Przewodniczący UIPN już od dawna jest politykiem” – relacjonuje historyk Jurij Radczenko.

Przeczytaj również:

Szef ukraińskiego IPN-u spreparował dowód mający świadczyć o symetryczności zbrodni Polaków i Ukraińców

Wiatrowycz o Wołyniu: zbrodnie były symetryczne

Radykalny historyk przerabia przeszłość Ukrainy – ostra krytyka Wiatrowycza w amerykańskim radiu

Ukraiński IPN publikuje sfałszowane dokumenty

112.ua / Kresy.pl

jaro7:
I z tym banderowskim kretynem polscy historycy mają dojść do prawdy? Zresztą wśród ich „historyków” to właściwie sa tylko kłamcy i kretyni.

antymajdan:
Oj, doigra się ten Wiatrowycz, doigra! Coś mi się wydaje, że czas dany banderowcom właśnie się kończy. Tylko co teraz? Kto oprócz banderowców będzie chciał ujadać na Rosję?

skiepek:
„Sutener” zza oceanu ma przecież w swoim haremie jeszcze kilka zacnych „dam” do towarzystwa,a upadła kraina ma swoją filię z siedzibą w Warszawie.

UPAdlina:
podskakiwać do Polaków jak do tej pory banderowskie ku*wy mogą bezkarnie, ale podskakiwanie do pejsów może się zakończyć nieprzyjemnie, czego tym ku*wom życzę !!

kresmen:
Ukraińcy podobnie zresztą jak żydzi – kto nie mówi dobrze o ukrainie/ żydach – jest naszym wrogiem/antysemitą !

baciar:
być debilem to nic w porównaniu do tego jak być wiatrowyczem

Algirdaitis:
Zydzi mu tego nie daruja. Ten wiatrowycz takie brednie o sowieckich mitach opowiada, bo chyba sam jest sowieckim szpionem.

15 thoughts on “434 Prezydent Izraela w ukraińskim parlamencie: Ukraińcy, bojownicy OUN brali udział w Holokauście,.. czyli o tym jak zawiesić każdego żydobanderowca

  1. http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/ukraina-radni-obwodu-lwowskiego-chca-aby-obchody-75-rocznicy-utworzenia-upa-odbyly-sie-na-poziomie-centralnym


    źr: http://lubitov-lib.blogspot.com

    Ukraina: Radni obwodu lwowskiego chcą, aby obchody 75. rocznicy utworzenia UPA odbyły się na poziomie centralnym

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Czwartek, 09 marca 2017 o godz. 11:11:04

    Rada obwodu lwowskiego zwróciła się z prośbą do prezydenta, rządu i parlamentu Ukrainy o to, aby obchody 75 rocznicy utworzenia Ukraińskiej Armii Powstańczej odbyły się na szczeblu państwowym.

    Rada obwodu lwowskiego zwróciła się z prośbą do prezydenta, rządu i parlamentu Ukrainy o to, aby obchody 75 rocznicy utworzenia Ukraińskiej Armii Powstańczej odbyły się na szczeblu państwowym.

    Stosowną uchwałę przyjęto na sesji rady we wtorek, 7 marca – informuje serwis ZIK.ua Podkreślono w niej, że 14 października tego roku przypada rocznica utworzenia Ukraińskiej Armii Powstańczej.

    – Dziś znowu jesteśmy świadkami informacyjnego ataku na pamięć Ukraińskiej Armii Powstańczej i ukraińskiego ruchu wyzwoleńczego. Wrogowie Ukrainy rozumieją to, że walka UPA to jeden z filarów ukraińskiej niepodległości (i dlatego) chcą go zniszczyć w świadomości naszych obywateli – czytamy w apelu radnych.

    Radni wzywają także do tego, aby dzień utworzenia Ukraińskiej Powstańczej Armii był nadal świętem państwowym na Ukrainie.

    Czytaj również: Szef MSZ wzywa Ukrainę do nieświętowania 75. rocznicy UPA. „Może się okazać, że z Polski nikt tam już nie pojedzie”

    kresy.pl/ zik.ua

    tagore:
    Marszałkowie polskiego Sejmu i Senatu wykazują się skazą uczelnianą ,czyli przekonaniem o wyższości gadania nad działaniem i syndromem akuratnego chłopca w idealnej koszulce zawsze zdziwionego dlaczego „szczony z pod gemeli” zawsze robią go w konia. tagore

    krok:
    „Wrogowie Ukrainy rozumieją to, że walka UPA to jeden z filarów ukraińskiej niepodległości (i dlatego) chcą go zniszczyć w świadomości naszych obywateli” – czyli ukraińcy oficjalnie przyznają, że wrogiem jest Polska, bo dla nas UPA to pospolici mordercy kobiet i dzieci. PIS będzie udawał, że chodzi o Rosję. Ciekawe jak daleko się posunie PIS udając Greka.

    Mordechaj_po_prostu:
    Pytanie do forumowiczów: co PIS powinien konkretnego uczynić, by takie rzeczy się nie działy? Ja bym na ich miejscu miał problem, nie mamy za bardzo środków nacisków poza zamknięciem granicy, ograniczeniem środków na rzecz mniejszości lub zablokowaniem im drogi do UE, no ale wtedy jeszcze bardziej by się zantagonizowali zamiast odpuścić. ONZ czy jakieś sądy to już żart, więc jakie sugestie?

    jaro7:
    No właśnie wymieniłeś te środki,tylko żeby ich użyć trzeba mieć ja.a a nie zbuki i dbać o POLSKĄ racje stanu.Brak reakcji z polskiej strony tylko ich rozzuchwala.Senatorowie Pis odrzucili…własny projekt o karaniu za propagowanie banderyzmu motywując to że wpłynie to na ..pogorszenie stosunków z upainą(czyli uważają że kult upa i bandery wpływa na polepszenie tych stosunków), a co było do przewidzenia strona upaińska odpowie tym co czytamy w tym artykule,czyli dalsza gloryfikacja bandytów.PiS=dyplomatolizm,kolaboracja,zdrada,zaprzaństwo.

    krok:
    Penealizacja gloryfikacji UPA, banderowców, oun, w Polsce, dawanie adekwatnych środków na związek ukraińców w Polsce, jak ukraińcy na związek Polaków, ustanowienie embarga na produkty ukraińskie, takie jakie mamy ze strony ukraińców od 8 lat, utworzenie bazy danych o ukraińcach, którzy poprzez swoją działalność banderowską mogą stanowić zagrożenie dla Polski, w tym wszystkich obywateli ukrainy w Polsce, bo wiem nie ma nad tym żadnej kontroli, jedynie przez urzędy pracy namiastek rejestracji. Zerwać kontakty z miastami, które nadały tytuł honorowy banderze. Mogę tak wymieniać w nieskończoność, są to środki, które normalne, zdrowe Państwo już dawno powinno mieć wdrożone. Wówczas niech ukraińcy u siebie tworzą apoteozę morderców UPA.

    JaremaW:
    100/100. Mam inne pytanie, mianowicie co zrobić żeby człowiek urodzony w Polsce ( chyba po Akcji Wisła), wychowany w Polsce, wyuczony w Polsce i pracujący w Polsce zlikwidował na Facebooku swoje haniebne polubienia takie jak:BanderaCynic, Stepan Bandera,Духовно-Ідеологічний Відділ Правий Сектор,Roman Shukhevychn Polityk, Криївка Restauracja!? Tak przez przypadek trafiłem na profil pewnego gościa, a nie są to zdjęcia tylko polubienia. Ps. Ta kryiwka to speluna we Lwowie wielbiąca banderowców.

    krok:
    Na kogoś polubienia na FB nic nie poradzisz. Możesz natomiast udostępnić jego profil poprzez swój i opisać jako antypolaka, twoi znajomi jeżeli też to zrobią, to się rozejdzie po FB. Możesz utworzyć nowe konto „łowca banderowców” lub podobne, gdzie będzie można opisywać przypadki banderolubów, choć Fb z pewnością na to zareaguje, bo polscy operatorzy FB są nadgorliwi i na naciski Sorosów spolegliwi. FB swoją poprawnością polityczną stał się niepoprawny politycznie, czasami usuwa pokojowe konta patriotów chcących wywiesić Polskie flagi, a nie reaguje właśnie na nazistów z prawego sektora, lub lewackie nawoływanie do obalenia Polskiego rządu. Ogólnie zbyt dużo Polaków opluwa Polskę, byśmy mogli liczyć na szacunek innych.

    JaremaW:
    Dzięki za info. czyli walka z wiatrakami. Tyma ma swoje zastępy, a my w Polsce niewiele możemy zrobić przeciwko szerzącemu się banderyzmowi .Szkoda.

    Monroe:
    A czy ktoś próbował denuncjować to Facebookowi jako neonazi?

    JaremaW:
    Jeszcze nie, na razie wypytuję bo nie chcę stracić mojego profilu za np. „Jestem Patriotą”,” Polska- ojczyzna bohaterów” czy ” Jestem Polakiem i tego się nie wstydzę” kto ich tam wie.

    Czas_przebudzenia:
    Na nędzników sławiących zbrodniarzy niewiele można zrobić, gdy państwo jest zorganizowane wg wytycznych marksistowskich (tak jak wszystkie państwa Europy i Ameryk), a sama oszukańcza idea marksistów popiera aktualnie apologetów zbrodniarzy banderowskich jako ferment, który ma rozpalić nową wojną w Europie. Identycznie jak „mądrość etapu” marksistów popiera od dekad wtłaczanie multi-kulti w Europie w celu zniszczenia państw narodowych i poddania tubylców przyszłemu królowi zła, którego chcą osadzić na tronie świata. Plany są dość dokładnie opisane już ponad 100 lat temu w protokołach mędrców syjonu. Wcześniejsze podania mówią, że już 1871 roku Albert Pike napisał dokładnie te same treści. Chcą neo-banderowcy być pożytecznymi durniami wyznawców zła, to będą. Głupich się nie odwiedzie od wchodzenia w zło. Wpadli w zwodzenia zła, tak jak wpadli Rosjanie jako pożyteczni durnie popierający bolszewików i rozwalający swe państwo od roku 1917. Identycznie wpadli w szpony zła Niemcy w III Rzeszy, gdzie rzekoma walka z bolszewizmem była prowadzona strategicznie w tak idiotycznie głupi sposób, że realnie Niemcy byli wyłącznie pożytecznymi durniami realnie wdrażającymi marksizm w połowie Europy. Jedyne co Polacy mogą robić, to uświadamiać ogłupionym ludziom u władzy, że są kolejnymi marionetkami marksistów, czyli kolejnymi kukiełkami króla diabłów z jego teatru kukiełkowego przedstawianego ludziom zwodzonym powoli przez zło („A cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią, i pokłon oddali” Ks.Apokalipsy św.Jan 13:4). Jedyne co możemy robić, to utrwalać Chrześcijaństwo w Polsce, bo nędza duchowa boi się siły Jezusa Chrystusa i nie jest w stanie tej siły przemóc od 2000 lat, mimo że popełnili już tyle kure..stwa na Ziemi.

    Monroe:
    Myślę, że nie ma sensu z tym walczyć. Primo, bo to kontrproduktywne; secundo, bo nikt na świecie tego zwalczać na tę chwilę nie chce; tertio, bo demolowanie Ukrainy przez samych Ukraińców to gra niebezpieczna, ale z pewnymi szansami dla nas. Polska powinna natomiast zrobić to, co opisał Krok. I bezwzględnie wyrzucać (bez prawa powrotu) za każdy przejaw banderyzmu. Powinniśmy też wprowadzić przepis o możliwości odebrania przyznanego obywatelstwa. Niedługo zacznie się masowe ich przyznawanie i ściągniemy sobie nieodwracalnie na głowę całe bataliony ochotnicze. (Ich członkowie z definicji nie powinni otrzymywać wiz dłuższych niż kilkudniowe. W sam razy tyle, aby przyjechać na samolot do Kanady czy innej Australii.)

    Polubienie

  2. A „Wielki Polski Patriota”, gen Anders… banderowców, a potem esesmanów z SS Galizien w 1945r zamiast oddać Stalinowi, który o to zabiegał… nadał im polskie obywatelstwo i wypuścił wolno, do Kanady, USA, itd,..

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/kanadyjska-prasa-minister-spraw-zagranicznych-kanady-wiedziala-o-kolaboracyjnej-przeszlosci-swojego-dziadka-w-okupowanej-polsce


    Christia Freeland, fot. YouTube.com

    Kanadyjska prasa: minister spraw zagranicznych Kanady wiedziała o kolaboracyjnej przeszłości swojego dziadka w okupowanej Polsce

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Czwartek, 09 marca 2017 o godz. 17:05:17

    Wcześniej Chrystia Freeland unikała odpowiedzi na pytania o przeszłość dziadka, Mychajły Chomiaka, określając doniesienia na jego temat mianem „rosyjskiej propagandy”.

    Kanadyjska prasa dotarła do szczegółów życiorysu Mychajły Chomiaka, dziadka obecnej minister spraw zagranicznych Kanady Chrystii Freeland. Wyszło na jaw, że podczas okupacji niemieckiej był on redaktorem naczelnym ukraińskojęzycznej gazety wydawanej w Krakowie „Krakiwski Wisti” (Krakowskie Wieści). „Krakiwski Wisti” były organem kolaboracyjnego Ukraińskiego Komitetu Centralnego, któremu przewodniczył Wołodymyr Kubijowycz. Gazeta w pełni popierała niemiecką politykę w okupowanej Polsce. Według kanadyjskiego badacza Ernesta Gyidela, cytowanego przez Edmonton Journal, około jednej czwartej objętości gazety zajmowała nazistowska propaganda skierowana przeciwko Żydom, Polakom i Rosjanom. Żaden z artykułów w „Krakiwskich Wistiach” nie został podpisany nazwiskiem Chomiaka. Prawdopodobnie ograniczał się on do zarządzania redakcją.

    Po zakończeniu wojny Mychajło Chomiak wyemigrował do Kanady. Jego kolaboracyjną przeszłość ujawnił jego zięć, historyk John-Paul Himka, zagorzały krytyk ukraińskiego nacjonalizmu, który po śmierci Chomiaka przejął jego prywatne archiwum. W 1996 roku w obszernym artykule naukowym opisał działalność „Krakiwskich Wisti”. W przedmowie do artykułu Himka zawarł podziękowania dla Chrystii Freeland za „wskazanie problemów i wyjaśnienia”. W związku z tym kanadyjska prasa konstatuje, że obecna minister spraw zagranicznych Kanady od przeszło 20 lat znała niechlubne karty życiorysu dziadka.

    Doniesienia o nazistowskiej przeszłości dziadka Chrystii Freeland pojawiły się w rosyjskich mediach po tym, jak w styczniu br. roku stała się ministrem spraw zagranicznych Kanady. Proszona o skomentowanie tych informacji Freeland bagatelizowała je jako „rosyjską propagandę”.

    edmontonjournal.com / globeandmail.com / ottawacitizen.com

    JaremaW:
    Każdy średnio zorientowany w tych sprawach doskonale wie że Kanada jest przesiąknięta banderyzmem. Stąd takie poparcie dla Majdanu ze strony władz Kanady.

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,bezpieczenstwo-i-obrona?zobacz/rosja-przedluzanie-kandyjskiej-misji-wojskowej-na-ukrainie-jest-niebezpieczna-decyzja

    Polubienie


    • Wikimedia Commons / Mordowanie Żydów na Ukrainie przez Einsatzgruppen w 1942 r.

      http://historia.wp.pl/title,Helmut-Oberlander-nazista-z-Einsatzgruppe-zachowa-obywatelstwo-Kanady,wid,18413169,wiadomosc.html

      Helmut Oberlander – nazista z Einsatzgruppe zachowa obywatelstwo Kanady

      PAP | dodane 2016-07-07 (19:25) | 344 opinie

      Sąd Najwyższy Kanady ogłosił, że nie będzie rozpatrywał sprawy wniesionej przez rząd federalny o odebranie obywatelstwa Helmutowi Oberlanderowi, który podczas II wojny światowej służył na Ukrainie w nazistowskim szwadronie śmierci.

      Od 1995 roku rząd w Ottawie prowadzi batalię sądową, by odebrać Oberlanderowi kanadyjskie obywatelstwo i doprowadzić do jego deportacji. W lutym Federalny Sąd Apelacyjny nakazał rządowi ponowne rozważenie sprawy, co skłoniło władze do odwołania się do Sądu Najwyższego. Po czwartkowej decyzji sprawa wróci do sądu apelacyjnego.

      92-letni Oberlander przyznaje, że należał do Einsatzgruppe, która – jak podaje agencja Canadian Press – w egzekucjach prowadzonych na okupowanej przez nazistów Ukrainie zamordowała prawdopodobnie 23 tys. cywilów, głównie Żydów. Mężczyzna twierdzi jednak, że służył w oddziale jako tłumacz i sam nie popełniał zbrodni. Urodzony na Ukrainie Oberlander utrzymuje, że został przymusowo wcielony do hitlerowskiej formacji jako nastolatek, a za dezercję groziła mu śmierć.

      Oberlander wyemigrował do Kanady w 1954 roku i sześć lat później otrzymał kanadyjskie obywatelstwo, jednak – jak podkreśla Reuters – zataił przed władzami imigracyjnymi swoją służbę wojskową. Adwokat mężczyzny twierdzi, że fakt ten nie uzasadnia odebrania obywatelstwa jego klientowi z uwagi na to, że mieszka on w Kanadzie od ponad 50 lat.

      Rząd kanadyjski, który wyklucza przyznawanie obywatelstwa osobom powiązanym ze zbrodniami wojennymi, od 1995 roku odbierał je Oberlanderowi trzykrotnie, ale za każdym razem jego decyzję anulował sąd apelacyjny. Ewentualna deportacja byłaby możliwa dopiero po odebraniu obywatelstwa.

      W czerwcu sąd w Niemczech skazał byłego strażnika w niemieckim obozie koncentracyjnym i zagłady Auschwitz-Birkenau Reinholda Hanninga na pięć lat więzienia. 94-letni były esesman został uznany za winnego pomocnictwa w zamordowaniu co najmniej 170 tys. więźniów. W lipcu 2015 roku na cztery lata pozbawienia wolności został skazany inny strażnik z Auschwitz – Oskar Groening.

      ~xxx
      PODOBNIE JAK UKRAIŃSKIE REZUNY CO DOSTAŁY OBYWATELSTWO CANADY PODAJĄC SIĘ ZA WETERANÓW AK.

      ~fufu
      Dzisiaj przeczytałem informację, że do SS GALITZEN zgłosiło się NA OCHOTNIKA 100 tys ukraińców – przyjęto 30 tys. A tego „biedaka” wcielono na siłę – dziwne.

      ~piwko
      A całym tym zamieszaniem dowodził oficer Wojska Polskiego – odznaczony krzyżem Virtutti Militari za obronę wrześniową niejaki Pawlo Szandruk – niedawno jeszcze nazywany przez media Pawłem Szandrukiem.

      ~olik
      dowodził ale dopiero w od 04.45 wczesniej nie był w tej formacji

      ~red
      W USA i w Kanadzie sa kluby SS manow rzeznikow polakow ,zydow i rosjan.A mlodzi amerykanie chodza tam w mundurach ze sewastykami i krzycza Heil Hitler. Uwazaja ze to wielka tragedia ze Hitler nie zdazyl wyciac i skremowac wszystkich Slowian. I nie chca slyszec o zniesieniu wiz dla polakow.

      ~olin
      USA, Kanada , Francja, Anglia, Hiszpania i oczywiście Niemcy , oraz inne kraje zachodnie do dzis nie rozliczyły się z ukrywania zbrodniarzy wojennych .Więc uważam że w tych krajach nigdy nie było demokracji skoro sie z tego nie rozliczono .Ponadto kraje te wykorzystywały ich skradzione majatki dla własnych celów oraz wykorzystywały metody zabijania ludzi w własnych krajach na włsnych obywatelach.

      ~PRAWDZIWY POLAK
      WIDAĆ W KANADZIE SĄD APELACYJNY JEST TAKIM JAKBY POLSKI TRYBUNAŁEM KONSTYTUCYJNYM, WIEDZĄCYM WSZYSTKO NAJLEPIEJ I MAJĄCYM JEDYNĄ SŁUSZNĄ NAJMOJSIEJSZĄ RACJĘ.

      ~czytacz
      bandyta wszedł nielegalnie w posiadanie obywatelstwa Kanady (zataił przeszłość) a teraz sąd nie chce go wykopać. oj ostojo demokracji, tolerancji i czego tam jeszcze…

      ~mihał
      W niemieckiej armii służyli sami antyhitlerowcy i co najwyżej wykonywali rozkazy

      ~pyra
      Sami tłumacze służyli w SS.

      ~AK
      Przecież SS nie potrzebowało tłumaczy przy egzekucjach

      ~jaro
      Taaa… Ten był tłumaczem, inny kucharzem a jeszcze inny kierowcą a Żydzi pomordowali się sami…

      ~vonsmroden
      Nie sami! To Polacy ich pomordowali, w „polskich obozach” koncentracyjnych…

      Polubienie

    • http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/przelom-w-sledztwie-ws-ukrainskiego-zbrodniarza-wojennego-juz-dzisiaj


      Mychajło Karkoc

      Przełom w śledztwie ws. ukraińskiego zbrodniarza wojennego już dzisiaj?

      Dodane przez Lipinski Opublikowano: Poniedziałek, 13 marca 2017 o godz. 09:09:58

      Mychajło Karkoc od kilkudziesięciu lat mieszka spokojnie w USA. Jest podejrzewany o udział w zamordowaniu kilkudziesięciu Polaków podczas II wojny światowej.

      Według informacji uzyskanych przez nasz portal, Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie wyda dzisiaj istotny komunikat w sprawie dotyczącej Michaela Karkoca (Mychajły Karkocia), byłego oficera hitlerowskich formacji kolaboracyjnych, Ukraińskiego Legionu Samoobrony oraz Waffen-SS, podejrzewanego przez IPN o zamordowanie kilkudziesięciu Polaków podczas II wojny światowej.

      Przypomnijmy, że Kresy.pl nawiązały kontakt i współpracę z brytyjskim badaczem Holokaustu, emerytowanym farmakologiem dr Stephanem Ankierem. To on namierzył Karkocia i nagłośnił jego sprawę w mediach. Dzięki wspólnie zebranym materiałom przekazanym IPN i zastosowaniu przez śledczych na tej podstawie nowej metody identyfikacji w oparciu o analizę fotografii, stoją oni przed szansą identyfikacji domniemanego ukraińskiego zbrodniarza, który od kilkudziesięciu lat spokojnie żyje w USA.

      PRZECZYTAJ: Czy fotografie odkryją prawdę? Śledczy użyją nowej metody, by potwierdzić tożsamość ukraińskiego zbrodniarza

      PRZECZYTAJ: Polska zażąda ekstradycji ukraińskiego zbrodniarza – dowódcy jednostki SS pacyfikującej Powstanie Warszawskie

      PRZECZYTAJ: Nieoficjalnie: biegli najprawdopodobniej potwierdzili tożsamość ukraińskiego zbrodniarza wojennego

      Kresy.pl

      Polubienie

  3. „Wolni ludzie”,.. bo wolno chwytają oczywistości… 😦

    ~Jarolawa 2017-01-12 (13:08)
    Już w polskich mediach są wypowiedzi pseudo znawców stosunków polsko-ukraińskich, którzy twierdzą ze to rosyjska prowokacja. Nam kresowiakom, którzy każdego roku tam są i widzą na każdym kroku czerwono-czarne flagi i słyszą wokół propagandę „prawego sektora” nie trzeba tłumaczyć kto jest sprawcą.

    http://historia.wp.pl/title,Pomnik-niezgody-Przypomina-o-polskich-ofiarach-i-ukrainskich-oprawcach,wid,18670876,wiadomosc.html

    Pomnik niezgody. Przypomina o polskich ofiarach i ukraińskich oprawcach.
    WP | dodane 2017-01-11 (12:36) | 8 opinii

    Dla Sulimira i Franciszka pomnik był hołdem dla ich bliskich i ośmiuset innych ofiar zbrodni w Hucie Pieniackiej. Był, bo ktoś go zdewastował; najbardziej boli, że namalował swastykę. Ukraińcom ten obelisk przypomina pacyfikację, do której się nie przyznają lub przyznają niechętnie. Dla stosunków polsko-ukraińskich może stać się problemem. Początkiem wojny na pomniki.

    Sulimir Żuk miał trzynaście lat. Do jego rodziców przyszedł znajomy i opowiadał, że stało się coś strasznego we wsi dziadków, Hucie Pieniackiej. Że tak dziwnie tam czuć. Ludzkim mięsem.

    – Ojciec chciał iść sprawdzić, ale mama się nie zgodziła, bo by gospodarstwo zostało bez obrony. A ja tak bardzo niepokoiłem się o dziadków, zwłaszcza o babcię, którą bardzo kochałem – opowiada. Zostawił na poduszce kartkę, włożył do kieszeni ręczny granat i ruszył w drogę. Doszedł na skraj lasu i rozchylił gałęzie. – Zobaczyłem coś strasznego, niewyobrażalnego, czego nigdy nie zapomnę dopóki moje serce będzie biło – bo do dziś to wspomnienie wyciska z niego łzy.

    Nie było wsi, nie było domów, nie było stodół, nie było zabudowań, sterczały tylko do nieba osmalone kominy i tu i ówdzie tliły się jeszcze jakieś szczątki. Osunął się na kolana. I ten dziwny zapach: mdlący, słodkawy. Już teraz wiedział, że tak pachnie palony człowiek.

    Huta Pieniacka to była duża wieś. Według przedwojennego spisu 172 gospodarstwa. Szkoła piętrowa i murowany kościół. Był amatorski teatr i Związek Strzelecki. Nie było bogactwa – Sowieci za kułactwo deportowali tylko pięć rodzin, a im niewiele było trzeba, żeby wywieźć – ale ludziom żyło się dobrze. W lutym 44 roku ludzi tu było ponad tysiąc, bo wieś przyjęła uciekinierów z Wołynia.

    Bali się UPA, wpadli w ręce SS

    Prokurator Bogusława Marcinkowska, prowadząca śledztwo IPN w tej sprawie, podkreśla w swoim raporcie, że wioska jako jedyna w okolicy była zamieszkana wyłącznie przez ludność polską. Pod okupacją zorganizowali samoobronę, dowodzoną przez przybyłego ze Lwowa oficera AK, Kazimierza Wojciechowskiego, ps. Satyr. – W pobliżu stacjonował duży oddział partyzantki radzieckiej, która wykorzystywała wieś jako bazę – wynika z ustaleń śledztwa. Spora grupa Sowietów przebywała w Hucie przez kilka zimowych tygodni. Niemieckie władze okupacyjne przysłały do wsi patrol, który partyzantów już nie zastał, ale wdał się w potyczkę z oddziałem samoobrony. Mieszkańcy myśleli, że to wroga Polakom Ukraińska Armia Wyzwoleńcza. Słynna z wyjątkowo okrutnych zbrodni: obdzierania ze skóry, przepiłowywania żywcem. Okazało się jednak, że hucianie zadarli z miejscowym SS. I tak wieś podpisała na siebie wyrok.

    Franciszek Bąkowski miał wtedy siedem lat. Pamięta zdenerwowanego ojca i pobladłą matkę. Ta w ostatniej chwili kazała jemu, najmłodszemu, biec do sąsiadki, a nie do kościoła, gdzie esesmani zgarniali całe rodziny. Sąsiadka schowała ich w brogu, takim kopcu do przechowywania marchwi i ziemniaków. Tam przetrwali. Potem okazało się, że ocalała także siostra Stefcia. Ale przez kilkadziesiąt lat nie była w stanie opowiedzieć, co dokładnie ją spotkało.

    Ukraińscy ochotnicy w niemieckich mundurach

    28 lutego do wsi wkroczył oddział 4. Pułku Policyjnego SS, składający się z ukraińskich ochotników do Dywizji SS „Galizien”. Dowodził nimi niemiecki kapitan. Prawdopodobnie w akcji brała też udział sotnia UPA „Siromanci” i na ochotnika – ukraińscy chłopi z okolicznych wiosek, zwabieni perspektywą rabunku. Dowódca samoobrony, Kazimierz Wojciechowski, zgodnie z zaleceniem, które dostał kilka godzin wcześniej z dowództwa AK, wraz z ostrzeżeniem o planowanej akcji, zdecydował się nie podejmować walki. – Ukraińcy najpierw spędzili wszystkich do kościoła, strzelając do uciekających, a potem wywlekali ludzi do najbliższych chałup i stodół, barykadowali drzwi i podpalali – ustalił już po latach Sulimir Żuk. Przez wiele lat zbierał materiały o Hucie Pieniackiej, by umieścić je w swojej książce „Skrawek piekła na Podolu”.

    „Rozdeptał niemowlę, zastrzelił matkę”

    W stodole rodziny Relichów zaryglowano ok. 40 osób, budynek odrutowano i oblano benzyną. Zamkniętych spalono żywcem. W ostatniej chwili kilku dziewczynkom, nastolatkom udało się wyważyć drewniane drzwi. Uciekały, a esesmani do nich strzelali. Tak ocalała Stefcia, siostra Franciszka Bąkowskiego. I Wanda Gośniowska, której córka, Małgorzata Gośniowska-Kola, obecnie prowadzi Stowarzyszenie Huta Pieniacka. Dziadkom Sulimira Żuka się nie udało: – W kościele jedna z kobiet zaczęła rodzić. Moja babcia, Rozalia, była położną, czuwała przy niej. Gdy ta pani urodziła, jeden z tych bandytów podszedł do niej, wyrwał dziecko, rzucił o kościelną posadzkę i rozdeptał podkutym butem. Moja babcia, wtedy już siedemdziesięcioletnia, rzuciła się na niego z pięściami, a on zdjął automat z ramienia i zastrzelił i ją i tę matkę.

    Ocalał natomiast wujek Sulimira Żuka, który wraz z kilkunastoma innymi osobami ukrył się w wieżyczce kościoła. Zginął dowódca samoobrony Kazimierz Wojciechowski, „Satyr”. Jak twierdzą świadkowie, potwornie go torturowano na placu przed kościołem, potem żywcem podpalono. Zamordowano jego żonę, córkę i ukrywających się tam Żydów.

    Pomordowanych pochowano w dwóch zbiorowych mogiłach koło kościoła i szkoły. Jak podała kilka tygodni później lwowska gazeta było ich 868. Ocalałych jakaś setka.

    Pierwszy pomnik zabitym postawili w latach 80. Sowieci. Taki kamień z czerwoną gwiazdą i inskrypcją o „ofiarach band”. Oni też skazali na karę śmierci dowódcę sotni UPA, która miała aktywnie uczestniczyć w pacyfikacji. Drugi pomnik, drewniany krzyż, ufundowały w 1989 roku rodziny i kilku ocaleńców. Trzeci, ten który został zniszczony, wystawiła im Polska. Na odsłonięciu byli prezydenci: Kaczyński i Juszczenko. Ten ostatni mimo protestów kijowskich deputowanych.

    W ukraińskiej historiografii mord w Hucie pieniackiej jest systematycznie kwestionowany. Najprawdopodobniej w ogóle go nie było, a wieś spłonęła przypadkiem – pisze we wspomnieniach Jewhen Pobihuszczyj, dowódca 1 batalionu 29 pułku 14 Dywizji Grenadierów SS. A jeśli był to dokonali go Niemcy, którym Ukraińcy przekazali wieś nienaruszoną – twierdzą historycy Taras Hunczak, Andrij Bolanowśkyj i Roman Kolisnyk. A w ogóle to członkowie AK oraz sowieckiej partyzantki z Huty Pieniackiej „terroryzowali okoliczne wsie”, więc spotkała ich słuszna kara z rąk, oczywiście, niemieckich – jak uważają aktywiści nacjonalistycznej partii Swoboda. Polski ambasador na Ukrainie, Jan Piekło, stanowczo zażądał wyjaśnień od kijowskiego MSZ. Szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyr Wiatrowycz uważa, że zniszczenie pomnika to prowokacja, której celem jest zaostrzenie stosunków polsko-ukraińskich, sprowokowanie wojny na pomniki. Ale co do samego obelisku to, jego zdaniem, był „symbolem udziału sił trzecich w rozpalaniu konfliktu między naszymi narodami”.

    ~Dick Steel 2017-03-02 (09:04)
    Człowiek człowiekowi człowiekiem.

    ~Ivo 2017-01-12 (23:21)
    Ukraińcy w całej krasie, kompletnie niedojrzały naród, który nie potrafi przyznać się do ciemnych kart swojej historii.

    ~mark 2017-01-22 (17:19)
    A Polacy potrafią się przyznać do ciemnych kart swojej historii ?

    ~Cassandra Complex 2017-01-22 (12:16)
    Niech ukry stracą na rzecz Rosji jak najwięcej ziem. Już jest dobrze. Stracili najładniejszą część Krym i najbogatszą Donbas. Barany.

    ~First Deadly Sin 2017-01-12 (20:44)
    Ukraińcy to jednak ciągle zwierzęta.

    ~ASX 2017-01-11 (14:42)
    Ukraińskie potwory.

    ~Le Chapelier fou 2017-01-11 (13:25)
    (Greckie emphatea-„Cierpienie”). Stąd polskie -empatia. Jest to zdolność odczuwania stanów, sposobów myślenia, spojrzenie z perspektywy ofiar na rzeczywistość. To wszystko co mam do napisania.

    Polubienie

  4. Ukraiński generał przeszedł na stronę Noworosji, Ukraina 2015

    Published on Jun 23, 2015

    Konferencja prasowa generała Aleksandra Kołomijca, dotychczasowego doradcy ministra obrony Ukrainy, który, wraz z innymi wysokimi oficerami, przeszedł na stronę Donieckiej Republiki Ludowej. „Rozmawiałem z wieloma generałami w sztabie sił zbrojnych Ukrainy – nikt tam nie chce walczyć. Ale wiecie, co się dzieje na Ukrainie: kto nie popiera władzy, jest likwidowany. Ludzie są zabijani, przepadają bez wieści. Przede wszystkim walczą banderowskie bataliony ‚dobrowolców’, którzy już się pokazali w pełnej krasie”.

    Polubienie


  5. Wikimedia Commons /

    http://historia.wp.pl/title,Masakra-w-Babim-Jarze,wid,18522831,wiadomosc.html

    Masakra w Babim Jarze

    PAP | dodane 2016-09-29 (10:03) | 40 opinii

    • Babi Jar pod Kijowem pozostaje jednym z najstraszniejszych symboli Holokaustu
    • 29 i 30 września 1941 r. Niemcy zamordowali tam ponad 33 tys. osób
    • Żydów rozstrzeliwano bez przerwy przez 36 godzin.

    W czwartek w Kijowie hołd pomordowanym odda prezydent Ukrainy Petro Poroszenko i zaproszeni goście z całego świata, m.in. szef Rady Europejskiej Donald Tusk i przewodniczący Światowego Kongresu Żydów Ronald Lauder. Zapowiedziana jest również obecność prezydenta Niemiec Joachima Gaucka. Planowane jest m.in. podpisanie aktu założycielskiego nowego miejsca pamięci poświęconego ofiarom niemieckiej zbrodni sprzed 75 lat.

    Zbrodnia w Babim Jarze była jedną z pierwszych prób wymordowania wszystkich Żydów, którzy byli mieszkańcami dużego miasta. Po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej 22 czerwca 1941 r. Wehrmacht i posuwające się za nim grupy operacyjne – tzw. Einsatzgruppen dokonywały systematycznych mordów na ludności żydowskiej. Za realizację zbrodni na mężczyznach, ale również na kobietach i dzieciach – zgodnie z poleceniem Adolfa Hitlera z 17 lipca 1941 r. nakazującym „pacyfikację” okupowanych terenów – odpowiadał sam Reichsfuehrer SS Heinrich Himmler.

    „Mordowanie kobiet oraz dzieci stanowiło barierę psychologiczną i szef SS był zdecydowany ją przełamać. W czasie, gdy Einsatzgruppen zabijały jeszcze generalnie wyłącznie mężczyzn, Himmler wysyłał już jednostki swojego Waffen-SS (zbrojnego ramienia SS), by eksterminowały całe społeczności, w tym kobiety i dzieci” – podkreślił prof. Timothy Snyder z Uniwersytetu Yale, znawca historii Europy Środkowej i Wschodniej. Jak zaznaczył, to właśnie Himmler na okupowanych ziemiach ZSRS brutalnie pokierował mordami i organizował biurokrację represji.

    Do Kijowa niemieckie wojska – Grupa Armii „Południe” – dotarły 19 września 1941 r. Pięć dni później – 24 września – w zajętych przez okupacyjną administrację budynkach doszło do serii wybuchów, najprawdopodobniej zdetonowanych przez pozostałych w Kijowie funkcjonariuszy NKWD. W takich sytuacjach władze III Rzeszy Niemieckiej postępowały zgodnie ze swoją ideologią: nawet jeśli za coś odpowiadali Sowieci, to i tak winą należy obarczyć Żydów. 26 września zapadła decyzja: wszyscy pozostali w Kijowie Żydzi (wielu bowiem uciekło na wschód) mają zginąć.

    „Kluczem do powodzenia całej operacji była dezinformacja. Komórka propagandowa Wehrmachtu wydrukowała wielkie obwieszczenia nakazujące kijowskim Żydom stawić się – pod groźbą śmierci – na rogu ulicy w jednej z zachodnich dzielnic miasta. Posłużono się kłamstwem, które miało wejść Niemcom w nawyk przy masowych rozstrzeliwaniach – celem było rzekomo przesiedlenie. W związku z tym Żydzi mieli zabrać ze sobą dokumenty, pieniądze i kosztowności” – pisze prof. Snyder w publikacji pt. „Skrwawione ziemie”.

    W dniu masakry – 29 września 1941 r. – większość, bo ponad 30 tysięcy pozostałych w Kijowie Żydów stawiła się w oznaczonym przez Niemców miejscu. Wielu z nich było przekonanych, że nic złego stać się nie może, ponieważ był to przeddzień Jom Kippur – jednego z najważniejszych żydowskich świąt. Nazistowscy funkcjonariusze poprowadzili ich jednak w okolice głębokiego wąwozu, nazywanego Babim Jarem, który wówczas znajdował się tuż pod Kijowem (obecnie miejsce to leży w granicach miasta).

    To, co rozegrało się w kolejnych godzinach historycy znają m.in. dzięki relacji młodej Żydówki – Diny Proniczewej, której cudem udało się wygrzebać z dołu śmierci (Proniczewa była jednym z nielicznych świadków zbrodni; w sumie badacze znają ok. 30 ocalonych osób z masakry w Babim Jarze). „Gdy ludzie oddali kosztowności i dokumenty, zmuszano ich, by rozebrali się do naga. Następnie gnano ich w grupach po dziesięciu, popędzając groźbami lub strzelając w powietrze, na skraj wąwozu o nazwie Babi Jar. Wielu bito: Proniczewa zapamiętała, że ludzie ‚szli na rozstrzelanie już zakrwawieni'” – relacjonuje słowa świadka prof. Snyder.

    „Zmuszano ich, by kładli się na brzuchu na leżących już w dole ciałach i czekali na strzały, które padały z góry i z tyłu. Potem nadchodziła następna grupa. Żydzi przychodzili i ginęli przez 36 godzin. (…) Niektórzy umierali, myśląc o innych zamiast o sobie, jak matka pięknej piętnastoletniej Sary, która błagała, by zastrzelono ją równocześnie z córką. Nawet pod sam koniec myślała o Sarze i troszczyła się o nią: jeżeli zobaczy, jak córka ginie, nie zobaczy, jak ją gwałcą. Naga matka karmiła piersią niemowlę, wiedząc, że to już ostatnie sekundy życia. Gdy dziecko wrzucono żywcem do jaru, skoczyła zanim, znajdując tam śmierć” – napisał prof. Snyder.

    Według niemieckich raportów rozstrzelano wówczas, w ciągu zaledwie dwóch dni, 33 771 osób. Kolejne egzekucje trwały do 11 października. W tym czasie zabito jeszcze ok. 17 tys. Żydów.

    Niemcy chcieli zabić również Proniczewę. Udało się jej jednak przeżyć dzięki temu, że najpierw podała, że jest Rosjanką. Następnie, gdy oprawcy mimo to zdecydowali się ją zabić, po pierwszych strzałach rzuciła się do jaru i udawała martwą. Musiała być nieruchomo, gdy jeden z katów chodził po trupach, a gdy przysypano ją ziemią udało jej się wydrążyć mały otwór, przez który oddychała. Gdy wydostała się z dołu śmierci musiała ukrywać się w Kijowie, gdzie przez cały okres niemieckiej okupacji próbowano złapać ukrywających się Żydów.

    Na miejscu kaźni w Babim Jarze Niemcy utworzyli obóz koncentracyjny, w którym więziono m.in. Ukraińców, Polaków, Rosjan i Romów. Więźniowie obozu byli zmuszeni do wydobywania zamordowanych jesienią 1941 r. Żydów i – w ramach zacierania śladów – palenia ich szczątków na stosach. Do 1943 r., kiedy do Kijowa wkroczyła Armia Czerwona, w obozie tym zamordowano około 30 tys. osób. Według różnych źródeł ogólna liczba rozstrzelanych w Babim Jarze w latach 1941-1943 waha się w granicach 100-150 tys. osób.

    Norbert Nowotnik, PAP

    ~Obserwator
    Panowie zapominacie o rabacji Galicyjskiej Jakuba Szeli?To był ten sam schemat działania. Austriacy wykorzystali niechęć polskiego chłopstwa do polskiej szlachty i rękami Polaków wykonali rzeź szlachty. Proszę nie zapominać o tym co działo się przed wojną w sowieckiej Ukrainie . WIELKI Głod i 4 mln ofiar wśród Ukrainców.Późniejsze czystki tamże w latach 1930-1939 prowadzące do wytępienia ukrainskości. Czy wam się wydaje że polska granatowa policja ma czyste ręce? Proszę sobie poczytać różne wspomnienia. Co robili polscy schutzmani na Białorusi? Rozstrzeliwanie przez polską granatową policję ukrywajacych się żydów to była rutyna.

    ~Ast
    Albo autor nie wie wszystkiego, albo celowo kłamie. Mordowali Niemcy wspólnie z Ukraińcami, natomiast wyłapywaniem Żydów i konwojowaniem na miejsce kaźni zajmowali się głównie Ukraińcy.

    ~Tekla Bździu
    Rozstrzeliwali Ukraińcy w niemieckich mundurach, są na to niezbite dowody. Patrząc na ilość artykułów o holokauście można sądzić, że II WŚ to tylko holokaust, a to była część tej wojny.

    ~First Deadly Sin
    Jacy Niemcy mordujący to byli głównie Ukraińcy w niemieckich mundurach. Wystarczy poczytać relacje kijowian i ocalałych Żydów.

    ~alex
    Kłamiesz putinsynu. Doskonale znane są przydziały wojskowe , nazwiska i stanowiska sprawców masakry w Babim Jarze. Dowódcy zostali osądzeni w procesie Einsatzgruppen, w jednym z pobocznych procesów norymberskich, skazani na śmierć i powieszeni. W skład Eisatzgruppen, zgodnie z dyrektywą szefa RSHA Reiharda Heidricha wchodzili funkcjonariusze SD, a dowódcami byli wyżsi dowódcy z RSHA, szefowie wydiałów lub ich zastępcy. Udział w Einsatzgruppen miał ich, jego zdaniem, ” zahartować” , by stali się ‚twardzi”. Byli to policjanci i urzędnicy, w większości wykształceni. Prawie połowa morderców z Eisatzgruppen miała wyższe wykształcenie, dowódcy byli doktorami prawa, filozofii, byli też historycy, ekonomiści. Poziom wykształcenia w Eisatzgruppen był najwyższy ze wszystkich formacji niemieckich. Podobnie było w specjalnych batalionach policyjnych ORPO. Dowódcami byli wyżsi oficerowie policji, mający wyższe wykształcenie, przeważnie prawnicze, szeregowi członkowie tych formacji to byli policjanci z prowincji, z wieloletnim stażem, średnia wieku była około 45 lat, byli to ojcowie rodzin, mieli swoje dzieci. Nie przeszkadzało im to jednak mordować setek i tysięcy ludzi – mężczyzn, kobiet i dzieci. Ukraińcy owszem, pomagali mordować Żydów, ale we Lwowie, Stanisławowie, innych pomniejszych miastach, ale nie w Kijowie. Poucz się historii, ale nie tej spreparowanej przez Stalina i Putina.

    ~miecio
    ukraińcy ciekawy naród, siedzieli na wieżyczkach wartowniczych w Niemieckich obozach koncentracyjnych położonych na Polskich obszarach, pacyfikowali Warszawę po upadku powstania, i niewielu wie, że stanowili dużą grupę w bunkrach w Normandii i strzelali do lądujących sił koalicji w czasie D-day.

    ~jar
    To byli Ukraińcy.Niemcy sami byli przerażeni zachowaniem ukraińskiego bydła!

    ~Zenon
    Mam w zalodze na statku Ukrainca, ktorego dziadek (czlonek Halyczyna lub SS Galizien 1) bral udzial w tej rozwalce.Dziadka poznalem podczas wizyty w Odessie. Sympatyczny starszy pan – opowiadal w sczegolach co robil, min ze byly dwie grupy biorace udzial w egzekucji. Jedni strzelali, inna grupa ladowala magazynki do MP40 (on ten pm uzywal). Poza tym co pewien czas strzelajacy dostawali chlodny pm, bo od intensywnego strzelania bron sie nagrzewala do wys. temperatury. No i mozna bylo sostac szkalaneczke „horylki” jak sie komus za bardzo chcialo pic. Ot i cala historyjka. Biorac pod uwage fakt, ze komunizm zostal na IUkraine przywleczony przez zydow pare lat wczesniej – nie mozna bylo oczekiwac sympatii za to „osiagniecie” – i to tlumaczy masowa rozwalke zydow.Stare dzieje – nie ma co ich rozstrzasac.

    ~123
    SS Galizien utworzono w 1943 r. jakim cudem mogli brać udział w rozstrzeliwaniu w czerwcu 1941 r ???? Żadne dokumenty nie potwierdzają udziału Ukraińców w mordzie w 1941 r. Nie wybielajcie Niemców jak nie trzeba. Ukraińcy wystarczająco dużo namordowali ludzi i nie ma potrzeby przypisywania im dodatkowo zbrodni w których nie brali udziału. W tym mordzie brali udział wyłącznie wspaniali, wysocy, niebieskoocy i blondwłosi NIemcy!

    ~alex
    Poza tym utworzona z inicjatywy frakcji melnokowskiej OUN dywizja nie brała udziału w zbrodniach ani na Polakach, ani na Żydach. Zbrodni takich dokonywali masowo Ukraińcy powiązani z frakcją banderowską OUN i UPA, którzy zgłosili się dywizji, ale po rozpoznaniu przez wywiad melnykowców zostali z niej usunięci. Trafiali oni później do pułków policyjnych, których zadaniem było mordowanie Żydów i Polaków oraz zwalczanie partyzantki. jeden z takich pułków policyjnych złożonych z banderowców wspólnie z oddziałem UPA dokonał ogromnej masakry Polaków w Hucie Pieniackiej. O zbrodnię tą komunistyczna propaganda niesłusznie oskarżyła ukraińską dywizję.

    ~historia
    Mordowali Niemcy wraz z banderowcami z OUN-M

    ~123
    Biedni niewinni Niemcy? To Ukraińcy ich zmusili do mordowania….

    kgrzelinski
    Historia jest nie dla idiotów. Banderowcy nie byli melnykowcami i odwrotnie . Te frakcje OUN śmiertelnie się zwalczały. Związani z sowietami i wspierani przez NKWD aż do zajęcia Ukrainy przez Armię Czerwoną banderowcy z OUn -B przy każdej okazji mordowali związanych z Niemcami melnykowców z OUN-M. Oczywiście w odwecie melnykowcy mordowali banderowców. Pogodził ich Stalin, który po zajęciu Ukrainy nakazał oddziałom NKWD mordować jednych i drugich.

    ~pepe
    Tak, Niemcy na pewno dali przyzwolenie na zabijanie żydów,ale mordowali upadlińcy! Tak jak we wszystkich obozach koncentracyjnych za kapo robili tylko upadlińcy i mordowali. Na Wołyniu mordowali. We Lwowie na uczelniach nie Niemcy mordowali naukowców tylko upadlińcy – jak Niemcy weszli do Lwowa, było już po wszystkim! Teraz mamy tych bandytów już przeszło milion w Polsce – czekają na okazję!!!!

    ~tonenhamak
    A ja znam historię, gdzie mordowano bez przerwy przez 1775 dni bez przerwy.

    ~rm
    poczekamy jeszcze chwilę a dowiemy się,że to zrobili Polacy.

    ~Ryszard
    Tylu ich wymordowali…., jak by tylu Polaków wymordowano nie było by nas , a tu w dzisiejszych czasach naród żydowski jest wszędzie, w Polsce reprywatyzację oszukańczą robią w Polskich miastach w Warszawie wyrzucają Polaków z mieszkań na bruk , i to urzędnicy tej narodowości opanowali urzędy , sądownictwo, adwokaturę, kulturę / teatr , film / jak widać najlepsi reżyserzy w Polsce to wszyscy pochodzenia antypolskiego – bo do szkół ciężko dostać się Polakowi, aplikację sędziowską ciężko jest zdać naszym dzieciom, adwokaci ….. oj cięzko Polakom się żyje w Polsce. Nawet umowy śmieciowe wprowadzono, by Polak emerytury nie dostał i był niewolnikiem pracy do końca życia, walczono o wolne soboty, wywalczono krwią robotników to teraz złamano wszelkie kanony i nawet pracują w niedzielę – gdzie Związki zawodowe !!!

    opennet
    Trzeba jeszcze zaznaczyć, że do masakry w Babim Jarze przyczynili się walnie i z zadowoleniem Ukraińcy: „Podczas swojego przemówienia przed Radą Najwyższą Ukrainy, prezydent Izraela Reuwen Riwlin podkreślił, że podczas II wojny światowej Ukraińcy, a przede wszystkim ukraińscy nacjonaliści z OUN, mordowali Żydów. Odnosząc się do gloryfikacji UPA na Ukrainie zaznaczył, że nie wolno rehabilitować i wychwalać antysemitów i bandytów.””

    ~kr
    Należy pamiętać , że pomocnikami Niemców w tym mordzie byli ukraińscy kolaboranci !!!!!

    Polubienie


  6. Wikimedia Commons / Pogrom w Kownie, 1941 r.

    http://historia.wp.pl/title,Litewski-historyk-w-Holokauscie-uczestniczylo-okolo-6-tys-Litwinow,wid,18367530,wiadomosc.html

    Litewski historyk: w Holokauście uczestniczyło około 6 tys. Litwinów
    PAP | dodane 2016-06-06 (14:41) | 2 opinie

    • Historyk Alfredas Rukszenas: w Holokauście na Litwie uczestniczyło około 6 tys. osób
    • Dotychczas na Litwie podawano liczbę 2055 osób uczestniczących w mordowaniu Żydów

    W Holokauście na Litwie uczestniczyło około 6 tys. osób – oświadczył w poniedziałek litewski historyk Alfredas Rukszenas. Dotychczas litewskie Centrum Badań Ludobójstwa i Ruchu Oporu podawało liczbę 2055 osób uczestniczących w mordowaniu Żydów.

    „Za uczestników Holokaustu należy uważać nie tylko tych, którzy pociągali za spust, ale również tych, którzy tworzyli listy Żydów, strzegli i konwojowali Żydów” – powiedział historyk Alfredas Rukszenas podczas dyskusji zorganizowanej w poniedziałek w Sejmie na temat zagłady Żydów na Litwie.

    Rukszenas podkreślając, że „na Litwie nie było osób, które inicjowały Holokaust, że Litwini wykonywali tylko zadanie władz okupacyjnych”, wskazał na konieczność przeprowadzenia dogłębnych historycznych badań i ustalenia, ile osób uczestniczyło w zagładzie, kto to był i jaką funkcję pełnił.

    Zdaniem dyrektora Żydowskiego Centrum Kultury i Informacji w Wilnie Algisa Gurevicziusa, jeżeli teraz nie zostanie zbadana sprawa zagłady Żydów, cały naród litewski może być oskarżony o ich mordowanie.

    W czerwcu przypada 75. rocznica początku realizacji operacji likwidacji litewskich Żydów. W czasie wojny w Holokauście na Litwie zginęło blisko 200 tys. Żydów, ponad 96 proc. społeczności żydowskiej.

    Żydzi byli mordowanie na terenie całego kraju. Najwięcej zginęło w Ponarach, w lesie na obrzeżach ówczesnego Wilna. Sprawcami byli głównie Litwini, kolaborujący z Niemcami faszystowskimi z formacji wojskowej „Oddział Specjalny” (Ypatingas burys).

    …..

    UWAGA!!!
    Niemiecka wp.pl ma w zwyczaju cenzurować uwagi, np. w tym wypadki żadne komentarze nie są wyświetlane… Pod innymi podobnymi artykułami jest podobnie… 😦

    Polubienie


  7. Wikimedia Commons / Salomon Perel, 2014 r.

    http://historia.wp.pl/title,Salomon-Perel-Zyd-z-Hitlerjugend,wid,18250300,wiadomosc.html

    Salomon Perel – Żyd z Hitlerjugend

    Historia Do Rzeczy | dodane 2016-04-05 (13:14) | 69 opinii

    Szesnastoletni Salomon Perel w czasie wojny na froncie wschodnim podał się za volksdeutscha, aby uratować życie. Niemcy uznali go za Aryjczyka i wysłali do szkoły Hitlerjugend. Przez cały ten czas musiał ukrywać swoją prawdziwą tożsamość. Jego historia stała się inspiracją dla filmu ”Europa, Europa” w reżyserii Agnieszki Holland.

    Piotr Włoczyk: Zanim opowie pan o swoich niezwykłych doświadczeniach z Wehrmachtem i Hitlerjugend, wyjaśnijmy może, jak to się stało, że tak świetnie mówi pan po polsku.

    Salomon Perel: W 1935 r. uciekłem z całą rodziną z Niemiec do Łodzi, do siostry mojej mamy. Przyjechaliśmy do Polski praktycznie bez niczego – ojciec zmuszony był sprzedać za niewielkie pieniądze swój sklep obuwniczy. Była to tzw. aryzacja mienia żydowskiego. Mieszkaliśmy w Łodzi spokojnie i szczęśliwie przez cztery kolejne lata, ja chodziłem tam do szkoły.

    Aż do napaści na Polskę…

    Wiadomo, co dla mojej rodziny oznaczała hitlerowska agresja. W grudniu 1939 r., gdy tylko pojawiły się pierwsze informacje o planie zamknięcia łódzkich Żydów w getcie, rodzice zdecydowali, że muszę się ratować wraz ze starszym bratem Izaakiem. Miałem wtedy 14 lat. Rodzice powiedzieli, żebyśmy uciekali za granicę sowiecką. Mama podkreśliła, że musimy zrobić wszystko, by przeżyć, a ojciec prosił nas, żebyśmy nigdy nie zapomnieli o naszej religii. Podczas przekraczania granicy rozdzieliliśmy się z bratem. On trafił do Wilna, a ja do Grodna – do domu dziecka prowadzonego przez Komsomoł. Spędziłem tam następne półtora roku. Po jakimś czasie uwierzyłem komunistycznej propagandzie, którą wkładano nam do głowy – wydawało mi się, że komunizm jest odpowiedzią na wszystkie problemy tego świata. Wtedy jeszcze nie rozumiałem, co tak naprawdę działo się w ZSRS.

    W filmie ”Europa, Europa” główny bohater dowiaduje się o niemieckim ataku na ZSRS podczas komsomolskiego spotkania, na którym wychowawcy wpajają dzieciom ateizm. Jak to było naprawdę?

    ”Europa, Europa” nie jest filmem dokumentalnym, ale dobrze przedstawiono tam to, przez co przeszedłem. 22 czerwca wychowawcy obudzili nas wczesnym świtem. Zarządzili ewakuację całej placówki do Mińska. To była jedna wielka panika, Niemcy bombardowali Grodno, gdy wychodziliśmy na szosę w kierunku Mińska. Widziałem wtedy tę chaotyczną ucieczkę Armii Czerwonej przed Wehrmachtem. Bomby spadały z nieba jak grad. Uciekaliśmy na piechotę, czasem tylko wsiadaliśmy na wóz konny. Szliśmy tak ponad dwa tygodnie przez lasy, rzeki, ale nie udało nam się dojść do Mińska, choć niewiele nam brakowało. Zostaliśmy otoczeni przez Niemców. Z tego tłumu ludzi – byli tam też żołnierze sowieccy – Niemcy zaczęli wyłuskiwać Żydów i politruków. Byli oni następnie zabijani w lasach przez Einsatzgruppen.

    Jak wyglądał ten decydujący dla pańskiego życia moment?

    Wcześniej wydłubałem w ziemi dziurę i wrzuciłem tam swoje dokumenty, więc potem nic nie można było przy mnie znaleźć. Podczas selekcji miałem w głowie pustkę. Wiedziałem, że czeka mnie śmierć. Usłyszałem rozkaz: ”Hände hoch!”, niemiecki żołnierz spytał mnie: ”Bist du Jude?”. Przypomniałem sobie słowa matki: ”Ty masz żyć”. Poczułem wtedy odwagę i spokojnie odpowiedziałem: ”Jestem volksdeutschem!”. Żołnierz uwierzył mi i wysłał mnie do sztabu 12. Dywizji Pancernej. Tam dopytywano się o moje papiery, ale ja zarzekałem się, że je zgubiłem. Powiedziałem, że moi rodzice, etniczni Niemcy mieszkający w Związku Sowieckim, zostawili mnie w sierocińcu jako małe dziecko. Przesłuchujący mnie żołnierze uwierzyli mi, bo mówiłem przecież perfekcyjnie po niemiecku. Okazało się, że akurat potrzebowali tłumacza. Powiedziałem im, że dobrze znam rosyjski, i w ten sposób stałem się tłumaczem w 12. Dywizji Pancernej.

    Przedstawił się pan Niemcom jako Josef Perjell. To nie brzmi jak niemieckie nazwisko…

    (śmiech) I ma pan rację. Niemiecki żołnierz najpierw spytał o moje imię. Wiedziałem, że mówiąc prawdę, popełnię samobójstwo. Dlatego wymieniłem pierwsze imię, które przyszło mi do głowy: Josef. Jednak z nazwiskiem popełniłem błąd. Początkowo przy rejestracji podałem, że nazywam się Perel. Szybko się jednak zorientowałem, że nie było to zbyt mądre, więc poprawiłem się, zmieniając nazwisko na Perjell. Udało się, Niemcy uznali mnie za swojego. W ten sposób przeszedłem z Wehrmachtem szlak od Mińska aż pod Moskwę. Prawie cały czas byłem jednak 20–30 km za linią frontu. Na pierwszej linii pojawiłem się tylko kilka razy, gdy wzywano mnie do tłumaczenia sowieckich rozkazów, które wciąż docierały na porzucone przez Armię Czerwoną pozycje. Nie miałem jeszcze wtedy 18 lat, więc nie wymagano ode mnie, abym walczył.
    Dostałem mundur, choć bez naramienników. Żołnierze z 12. Dywizji Pancernej śmiali się, że służy u nich najmłodszy żołnierz Wehrmachtu. Jednak oczywiście nie byłem żadnym żołnierzem.

    Jak pana traktowali żołnierze? Jak maskotkę?

    Nie mogłem narzekać na traktowanie. Wszyscy mnie bardzo lubili, troszczyli się o mnie jak o dziecko. Dzielili się ze mną zawartością paczek, które dostawali od rodzin. Od imienia Josef nazywali mnie Jupp.

    Ile razy w tamtym okresie serce skoczyło panu do gardła?

    W wojsku tak się wszystko układało, że w zasadzie nie było większego ryzyka dekonspiracji. Raz tylko miałem dosyć stresującą sytuację, gdy podczas mycia zaskoczył mnie pewien żołnierz, który okazał się homoseksualistą. Niestety, zobaczył, że jestem obrzezany. Wyrwałem mu się i do niczego nie doszło. To było stresujące, ale ten żołnierz od razu zaczął mnie zapewniać, że on nie jest taki jak reszta Niemców, i przekonywał mnie, że nie muszę się niczego obawiać. Poza tym mieliśmy na siebie haki, więc wiedziałem, że z jego strony nic mi nie grozi. Życie w Hitlerjugend było pod tym względem dużo bardziej stresujące.

    Jak to było z pojmaniem syna Stalina?

    To było w lipcu 1941 r. pod Smoleńskiem. Jakow Dżugaszwili – kapitan artylerii – dostał się do niewoli z grupą oficerów. Byłem tłumaczem podczas jego pierwszego przesłuchania. Niemcy kazali mu narysować na mapie ustawienie armat. Nie zrobił tego, sprawiał wrażenie pewnego siebie, powołał się na konwencję genewską. Gdy tylko Niemcy dowiedzieli się, kto wpadł im w ręce, szybko przewieźli go do sztabu, a stamtąd do Rzeszy. Proponowano potem Stalinowi wymianę jego syna na gen. Friedricha Paulusa, ale Stalin się nie zgodził. Jakow Dżugaszwili zginął w obozie koncentracyjnym.

    Jakie wrażenie na byłym komsomolcu zrobił Jakow Dżugaszwili?

    Przez półtora roku wychowywano mnie w kulcie Stalina. Był on dla mnie bogiem, więc wydawało mi się wtedy, że stałem obok syna boga. Byłem bardzo podekscytowany tym wszystkim. Niemieccy żołnierze odnosili się do niego szorstko, ale ja na sam koniec – gdy wieźli go dalej – bardzo przejęty tym wszystkim życzyłem mu po rosyjsku dobrej podróży (śmiech).

    Czyli wtedy jeszcze nie wierzył pan w nazizm?

    Wtedy dopiero zaczął się ten proces. W nazizm uwierzyłem rok później, w Hitlerjugend, gdy poddano mnie totalnej indoktrynacji.

    Widział pan zbrodnie?

    Tak, pod Mińskiem słyszałem salwy egzekucji na Żydach i politrukach. Z kolei w Witebsku widziałem, jak członkowie mojego oddziału wyszukiwali Żydów i prowadzili ich grupkami na rozstrzelanie. To był potworny, nieludzki czas.

    W końcu siedem lat po ucieczce przed nazizmem znów trafił pan do Niemiec.

    Wszystko za sprawą kpt. Joachima von Münchowa, oficera z 12. Dywizji Pancernej, który postanowił adoptować mnie po wygranej – jak zakładał – wojnie. Miał on duży majątek pod Szczecinem i żył w bezdzietnym związku małżeńskim. Gdy już doszliśmy późną jesienią 1941 r. pod Moskwę, okazało się, że Wehrmacht nie był przygotowany na walkę w takich warunkach. Wszyscy potwornie marzli, życie stało się nieznośne i dlatego von Münchow załatwił mi miejsce w szkole Hitlerjugend w Brunszwiku. Trafiłem tam – z miesięcznym przystankiem w Estonii – wiosną następnego roku.

    Cieszył pana ten wyjazd?

    Raczej martwił. W Wehrmachcie wiedziałem już mniej więcej, jak żyć, a Hitlerjugend było dla mnie wielką niewiadomą. Bardzo się bałem, że trudniej będzie mi ukryć moją żydowską tożsamość.

    Jak hitlerowska młodzież z Brunszwiku przyjęła 16-latka, który widział wojnę na froncie wschodnim?

    No właśnie, moja pozycja była dzięki temu dosyć mocna. Koledzy patrzyli na mnie raczej z respektem, ponieważ walka z Sowietami wydawała im się nieprawdopodobną przygodą, czymś wspaniałym.

    Co wypełniało pańskie dnie w tamtym okresie?

    Na przemian ćwiczenia fizyczne i potworna, totalna indoktrynacja. W centrum nazistowskiej edukacji była teoria o wyższości rasy nordyckiej. Uczono nas, że to natura wybrała Niemców do rządzenia światem. Uczyliśmy się też, dlaczego trzeba unicestwić żydowską krew.

    W ten sposób z żarliwego komsomolca stał się pan wierzącym nazistą…

    Taki był mój los… To była klasyczna schizofrenia. Byłem Żydem i nazistą w jednym ciele. W momencie, gdy włożyłem mundur ze swastykami, w pewnym sensie stałem się wrogiem samego siebie. Doszło do tego, że zacząłem wypierać ze świadomości moją prawdziwą tożsamość. W tamtym okresie to Josef dominował nad Salomonem. Często nocami przypominali mi się rodzice i zalewałem się wtedy łzami, ale w ciągu dnia byłem zdeklarowanym hitlerowcem, z przekonaniem w głosie krzyczałem: ”Heil Hitler!” i chciałem zwycięstwa III Rzeszy.

    W ”Europa, Europa” na wieść o niemieckiej klęsce pod Stalingradem przerywacie zajęcia i ze łzami w oczach śpiewacie hymn. Faktycznie zareagował pan płaczem na tę przegraną?

    Płakałem, i to jeszcze jak! Byłem bardzo smutny, że straciliśmy 350 tys. żołnierzy i oficerów. To nie była maska, to była reakcja prawdziwego hitlerowca. Nie minął jeszcze rok, odkąd pojawiłem się w szkole Hitlerjugend, a już zdołali mnie totalnie zindoktrynować.

    Jednak chyba nie doszło do tego, że stał się pan prawdziwym antysemitą?

    To dla mnie bardzo bolesna sprawa. Nie powiedziałbym, że zmieniłem się w antysemitę, ale przez dostarczaną mi codziennie porcję nienawiści wobec narodu żydowskiego coś złego zaczęło się we mnie dziać. W pewnym sensie stałem się wrogiem siebie samego.

    Jakim cudem uchronił się pan przed dekonspiracją? Jak to było z myciem się albo z komisjami lekarskimi?

    No właśnie, wydawałoby się, że bardzo szybko ktoś odkryje, że jestem obrzezany. Do dziś podziwiam swoją kreatywność w tym zakresie. Na szczęście w internacie zamontowano pojedyncze kabiny prysznicowe. Moi koledzy nie mieli więc szansy zobaczyć mnie nago, do kabiny wchodziłem zawsze w majtkach. Nikt nie wątpił w moje pochodzenie, więc nie zwrócono uwagi, że nigdy nie dałem się zaskoczyć nago. Gorzej sprawa wyglądała z badaniami lekarskimi. Jeżeli badano górną połowę ciała, to zawsze byłem obecny. Jednak jeżeli badano dół, to stawałem na głowie, żeby coś mi „wypadło” w tym czasie.

    I w ten sposób dał pan sobie wyrwać zdrowego zęba?

    To nie do końca było tak, jak pokazano to w ”Europa, Europa” (śmiech). Pamiętajmy, że sztuka filmowa rządzi się swoimi prawami. Jednak faktycznie przy tej okazji wymówiłem się bólem zęba. Przyniosłem potem zaświadczenie od dentysty, że coś mi dolegało, i udało mi się wykręcić od badania. To było okropnie stresujące, strach przed odkryciem mojej tajemnicy był ze mną dzień i noc.

    Był pan badany tymi potwornie wyglądającymi metalowymi miernikami?

    Tak, Niemcy zbadali mi czaszkę na wszelkie możliwe sposoby i… uznali mnie za Aryjczyka typu wschodniobałtyckiego. Proszę sobie wyobrazić, że zaraz po wojnie spotkałem ”nauczyciela”, który zaklasyfikował mnie jako Aryjczyka.

    Wyznał mu pan z satysfakcją prawdę?

    Powiedziałem mu wprost: ”Dzisiaj mogę panu powiedzieć, że nie jestem żadnym Aryjczykiem, tylko Żydem. Nie ćwierć-Żydem, nie pół-Żydem, tylko pełnym Żydem”. Początkowo zbladł, ale szybko odzyskał rezon. Powiedział, że… od początku wiedział, iż jestem Żydem, tylko nie chciał mi robić problemów i zakwalifikował mnie jako Aryjczyka. Oczywiście nie uwierzyłem mu. Gdyby tylko miał cień wątpliwości, to od razu by mnie wydał. To był nienawistny, fanatyczny nazista.

    W czasie wojny miał pan dziewczynę, która była członkinią BDM, żeńskiej sekcji Hitlerjugend. Kiedy Leni dowiedziała się, że jest pan Żydem?

    Dopiero po wojnie. Leni dowiedziała się o tym od swojej matki, która wcześniej zorientowała się, jakie jest moje pochodzenie, ale nie wydała mnie.

    Czyli pan i Leni nie byliście… aż tak blisko?

    (śmiech) Prawie doszło do tego, ale na szczęście się powstrzymałem. Bałem się, że Leni wyda mnie na śmierć. I miałem rację. Po wojnie spytałem Leni, co by zrobiła, gdybym powiedział jej wtedy prawdę. Odparła: ”Jupp, dobrze, że nie powiedziałeś mi prawdy, bo natychmiast doniosłabym o tym gestapo”. Na szczęście po wojnie Leni szybko otrząsnęła się z tego nazistowskiego amoku. Kluczową rolę odegrało obejrzenie filmu z wyzwolenia obozu Bergen-Belsen.
    Chciała nawet potem wyjechać razem ze mną do Izraela, ale nie wziąłem jej ze sobą. Czułem, że nie mogę tak świeżo po Holokauście przywieźć ze sobą Niemki do nowej ojczyzny Żydów.

    Na święta Bożego Narodzenia 1943 r. dostał pan przepustkę i pojechał pan do Łodzi, by szukać swojej rodziny. Jaki miał pan plan?

    Miałem 12 dni wolnego i chciałem się dowiedzieć czegokolwiek na temat losu mojej rodziny. Każdego dnia pięć-sześć razy jeździłem tramwajem, który przejeżdżał przez getto. Na czas przejazdu zasłaniano w tramwaju okna, ale ja wyglądałem przez szparę i wypatrywałem twarzy moich rodziców. Bezskutecznie… Widziałem za to w getcie sceny, które do dziś przeżywam w niektóre noce, gdy na powrót siedzę w tym tramwaju…

    Co się stało z pana najbliższymi?

    Mój tata umarł w getcie w czerwcu 1944 r. Głodował i chorował na tyfus. Pochowano go na cmentarzu żydowskim w Łodzi. Jego grób istnieje do dnia dzisiejszego. Mama z kolei została zamordowana w sierpniu 1944 r., gdy likwidowano getto. Wojny nie przeżyła również moja siostra. Zginęła w marszu śmierci z obozu Stutthof – odmroziła sobie nogi, nie mogła już iść i została zastrzelona. Moi dwaj starsi bracia przeżyli jednak wojnę. Dawid półtora roku spędził w obozie jenieckim wśród polskich żołnierzy. Potem zwolniono go, trafił do rodziców do łódzkiego getta, przeżył jego likwidację i od niego wiem, co się stało z naszymi rodzicami. Brat Izaak przeżył z kolei trzy lata w Dachau. Zaraz po wojnie odnalazłem go w Monachium.

    Wygląda na to, że kilka cudów zdarzyło się w pańskiej rodzinie…

    To prawda, ale cały czas pytam: Dlaczego 6 mln Żydów nie doświadczyło takich cudów? W Komsomole stałem się ateistą, potem Holokaust ugruntował we mnie to przeświadczenie. Do dziś jestem niewierzący.

    Do samego końca był pan w Hitlerjugend?

    Tak. Na początku 1945 r. zostałem zmobilizowany do Volkssturmu. Mieliśmy bronić mostów w okolicach Brunszwiku przed Amerykanami. Od początku było dla mnie oczywiste, że nie będę ratował swojego życia kosztem innych. Nie miałbym wtedy moralnego prawa opowiedzieć swojej historii. Ostatecznie nie doszło nawet do żadnej strzelaniny – Amerykanie błyskawicznie nas zaskoczyli i pojmali. Tym sposobem w czasie II wojny światowej nie wystrzeliłem do wroga ani jednego pocisku. Zostałem wzięty do niewoli amerykańskiej, ale ponieważ Hitlerjugend nie było uznane za organizację zbrodniczą, po kilku dniach zostałem zwolniony. Potem przez Monachium – gdzie odnalazłem brata – dostałem się do Izraela. Przybyłem tam w lipcu 1948 r.

    Uporał się pan już z Juppem z Hitlerjugend?

    I tak, i nie. On wciąż do pewnego stopnia we mnie żyje, choć Salomon od dawna już nad nim dominuje.

    Rozmawiał Piotr Włoczyk, Historia Do Rzeczy

    Salomon Perel (ur. 1925 r.) po przyjeździe do Izraela wstąpił do armii, następnie prowadził zakład produkujący suwaki. W 1989 r. opublikował autobiografię pt. „Ich war Hitlerjunge Salomon”. Rok później na ekrany kin wszedł film „Europa, Europa”, którego scenariusz oparto na życiu Salomona Perela.

    ~Żyd
    Dlaczego my Żydzi zawsze kłamiemy? Inaczej byśmy juz dawno wyginęli.

    ~dasdfa
    A dlaczego okradacie ludzi poprzez lichwę? Np. w ingbanku sląskim?

    ~M.P.
    Jakoś brakuje tu opisu jego dokonań po wojnie jako komendanta obozu dla AK-owców w (niepamiętam) Łambinowicach, czy w Jaworznie. Zwykły bandyta, co mordował Polaków.

    ~q
    Mylisz Salomona Perela z Salomonem MORELEM. Morel faktycznie był zbrodniarzem. Nieładnie tak kogoś fałszywie oskarżać o zbrodnie drugiego, nie uważasz?

    ~M.P.
    Sorry, rzeczywiście pomyliłem ich. Tamten był komendantem w Jaworznie i Świętochłowicach

    ~Ja
    w wojskach niemieckich służyło ok 160 tyś. żydów to chyba dość liczna grupa a tak mało się o ty pisze imówi

    ~Parszywa trzynastka zobowiązuje
    W SS tez służyli. W Warszawie był to zasłużony przeciw Polakom Oddział 13. Może o tym jakiś film, Hallandowo?

    ~fgg
    zobaczcie jego zdjęcia jak był młody… iście aryjska uroda….

    ~Błękitnooki
    Jak całe kierownictwo partii NSDAP.

    ~VIP
    Pani Holand to żydówka więc jakim prawem wcina się bezczelnie w sprawy Polskie i to negatywnie.Jak siedzi we Francji i płaci podatki Francuzom to won z Polski.

    ~kuba
    niestety to chybotliwa bajeczka ,jeśli był wśród niemców na froncie to strzelał…..strzelał

    ~48
    Przeciętny człowiek pewnie nawet się nie zastanawia jak tego typu zachowania – DOPASOWYWANIE się do okoliczności jest NATURĄ żydów !!! Nigdy nie uwierzę w dobrą wolę żydów wobec …normalnych ludzi !!! Nie chodzi mi tu o przeciętnego człowieka pochodzenia żydowskiego który sie asymiluje i chce tylko żyć jak każdy ale o tych ” ofenzywnych ” !!!!

    ~khgfd
    Nie ma się czym chwalić , czy jest to usprawiedliwienie , każdy z naszych Polaków mógł ze strachu zaciagnac się do wrogiej armii i udawać ze nic się nie stało oraz przyglądać się na ofiary wojny i ludzi którzy giną swoich rodaków , trzeba nie mieć sumienia i honoru aby tak postąpić , no a dziś żadnej kary i odpowiedzialności , na pewno nie obyło się bez udziału w zbrodniach wojennych .Potwierdza się to co mówią o żydach ze służyli w armii niemieckiej i brali udział w mordowaniu własnego narodu i nie tylko.

    ~ Joanna
    Chciałabym zobaczyć jak Ty w sytuacji zagrożenia swojego życia byś postąpił, myślę że większość z Tych co tu bluzgają postąpiłaby tak jak on bo są tchórzami. A czemu bo widzę jak ludzie pomagają jedni drugiemu , szybciej kogoś skopią niż mu podadzą rękę. Wiem co mówię bo czasami niestety muszę pomagać innym sama bo reszta udaje że nie widzi.

    ~ z2
    Znam takowych co to z Polski centralnej za pieniądze …- fuj i wstyd!

    ~eS Te
    Dokładnie, koleś mordował swoich, bo nie wierzę że nie, i usprawiedliwił się słowami matki. Jeszcze film o nim zrobili.

    jhook
    Mógł i zaciągał się. A z donosicielstwem Polaków na Polaków władze okupacyjne nie mogły sobie poradzić, tyle tego było. Kilkaset tysięcy Polaków przewinęło się przez Wermacht, choć trzeba obiektywnie przyznać, że na terenach bezpośrednio wcielonych do Rzeszy, podlegali oni poborowi.

    ~anka
    do khgfd masz 100 % racji ale temat tabu bo o żydach nic złego nie mozna mówic ale czasem oceniam ten naród bardzo negatywnie żydzi mordowali i dzisiaj niszczą innych nie bez przyczyny za sąsiadów mają muzułmanów.

    ~Anka
    Książka Gustawa Herlinga Grudzinskiego „Inny swiat” kończy sie niezwykła scena, spotkaniem autora z Żydem, który chce usłyszeć tylko jedno słowo „rozumiem”, które byłoby usprawiedliwieniem jego postawy w czasie wojny. Proszę przeczytać te niezwykła książkę.

    ~Jastr
    Nie masz prawa oceniać ludzi żyjących w tamtych strasznych czasach. Wyjścia miał 2 – albo przyznać się do żydowskiego pochodzenia i zginąć, albo udawać i żyć. Tak łatwo Ci idzie ocena innych – ale co Ty byś zrobił?

    ~etc
    to przecież nie swiadomość, czy nie niewiara w istnienie Boga czyni człowieka człowiekiem, lecz to kim jest – „od początku było dla mnie oczywiste, że nie będę ratował swojego życia kosztem innych.”… i to nie on rozpętał tę wojnę, i nie on bezposrednio się do niej przyczynił! miast bawić się w oceny innych przyjrzyjcie się sobie, bo to od was zależy – ich, i wasz los! 3

    ~konkwista88
    Śmieć bez honoru

    ~mjr Baumann, też bandyta
    Dwulicowy, sprzedajny kolaborant.

    ~Dekoder-Antyatołek
    Tacy to właśnie są ci „Eskimosi”…

    ~ki_vi
    Zawsze twierdziłem że najbardziej antyżydowscy są sami Żydzi. Wystarczy poczytać jakieś artykuły dotyczące tzw. żydostwa, a już mamy multum komentarzy o treści antyżydowskiej. Chciałoby sie krzyknąć za Rosiewiczem: „Ja nie wiedziałem że tutaj jest tylu naszych!”. A mówili że ich jest tak mało.

    ~Trafił
    Znałem pewnego adwokata – przechrztę… Każde spotkanie zaczynał od kawału o żydach. Antyżydowskością się upajał. Więc o czym mowa?

    ~kahol
    Tylko żydzi o żydach w żydowskich filmach usprawiedliwiają żydowskie zbrodnie z wtedy i zbrodnie z teraz. Kapitał żydowski jest porażający. Niech Nasz naród się w końcu obudzi bo nie wiele zostało z Polski polaków.

    ~Trafił
    Konkretnie, celnie z prawdopodobieństwem 100%! Gratuluję!

    ~Ka-Ma
    Ciekawe, że w ogóle można tak tłumaczyć swoje straszne postępowanie. Gdyby nie wielu Polaków, którzy wiedzieli co to jest kręgosłup moralny – to dzięki nim żyjemy w Polsce bez wojny ponad 70 lat i dla nich honor oraz wolna ojczyzna, były ważniejsze, aniżeli Życie i rodzina! To także dzięki uczciwym Polakom wojnę przetrwało wielu Żydów, bowiem Polacy narażali własne życie, ratując ich przed Niemcami. Teraz, gdy ten pan jest u schyłku życia, bez obaw opowiada o tym, jak „ratował: własne życie i dorabia do swojej historii „piękną” otoczkę. Proszę pana – wszyscy chcieli żyć, wszyscy przeżywali koszmar wojny, a pan zamiast ratować innych, myślał wyłącznie o sobie i kto wie, ile ma pan ofiar na sumieniu. WSTYD. W Warszawie znanych wiele historii z getta, które mówią o tym, jak to Żydzi wydawali swoich pobratymców dlatego, bo chcieli żyć – jakie to żałosne. za to stale naród ten mówi o holokauście, zapominając o brudach, o swojej pracy w SB i UB, o zmianie nazwisk po wojnie na polskie… Może warto byłoby, aby to Polacy zaczęli mówić o holokauście narodu polskiego, bowiem ofiar II wojny światowej jest znacznie więcej, aniżeli żydowskiego. I o tym mówią dokumenty.

    ~ziutek
    Cały świat zna hiostorię – prowokacje w Hotelu Polskim w Warszawie tylko nie w Polsce! WSTYD – po pierwsz trzeba go mieć tak jak honor. Dlatego cisza o książce Ireneusza Lisiaka ŻYDOWSCY KOLABORANCI HITLERA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! gETTO WARSZAWSKIE Czerniakow to nic w porównaniu z tym, co wyprawiał KRÓL GETTA W ŁODZI – Chaim RUMKOWSKI. Łysemu człowiekowi sie jeża włosy. Bo nic tak nie gorszy jak prawda!

    ~qwer
    właśnie w ten sposób żydzi mordowali swoich w imię przetrwania a on jeszcze sęi tym chwali kto wie ilu ludzi zastrzelił aby się maskować

    ~UKRYTE PRAWO
    bo takie maja niepisane prawo i w takim wypadku w/g nich sa bez grzechu.

    ~pll5433
    żydzi to zawsze cwani byli. Jak Niemcy złapali żydka, to bez problemu wyjawiał kto go ukrywał i potem mordowano polską rodzinę. Znam to z opowieści mojej babci..

    Polubienie

  8. http://wpolityce.pl/historia/331038-mija-70-lat-od-rozpoczecia-wielkiego-procesu-o-ludobojstwo-w-warszawie-sadzono-rudolfa-hoessa-komendanta-auschwitz

    Mija 70 lat od rozpoczęcia wielkiego procesu o ludobójstwo. W Warszawie sądzono Rudolfa Hoessa – komendanta Auschwitz


    fot. wikimedia commons/dp/Fratria

    70 lat temu przed Najwyższym Trybunałem Narodowym w Warszawie rozpoczął się proces twórcy i pierwszego komendanta niemieckiego obozu Auschwitz Rudolfa Hoessa. Toczył się od 11 do 29 marca 1947 r. Wyrok zapadł 2 kwietnia. Dwa tygodnie później Hoess został stracony.
    REKLAMA

    Historyk z Muzeum Auschwitz Adam Cyra podkreślił, że biorąc pod uwagę liczbę ofiar obozu, był to największy proces o masową eksterminację.

    Dotychczas nikt bowiem w dziejach ludzkości nie był oskarżony o spowodowanie śmierci setek tysięcy ludzi. W procesie zeznawali świadkowie z niemal całej Europy, byli więźniowie Auschwitz. Było to jedna z największych spraw sądowych w Polsce i na świecie

    — powiedział Cyra.

    Zdaniem szefa działu naukowego Muzeum Auschwitz Piotra Setkiewicza proces Hoessa był drugim – po norymberskim, w którym osądzono przywódców III Rzeszy – tak dużym, ukazującym całokształt funkcjonowania obozu Auschwitz. Trzecim był proces przed Najwyższym Trybunałem Narodowym, który obradował w Krakowie. Jesienią 1947 r. osądzono tam 40 esesmanów z Auschwitz.

    Podstawę prawną oskarżenia Hoessa, a później także 40 esesmanów, stanowił dekret PKWN z 31 sierpnia 1944 r. o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw, znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami; oraz dla zdrajców narodu polskiego.

    Artykuł I pkt. 1 głosił, że podlega karze śmierci ten, kto idąc na rękę władzy państwa niemieckiego lub z nim sprzymierzonego, brał udział w dokonywaniu zabójstw osób spośród ludności cywilnej albo osób wojskowych lub jeńców wojennych. Przez pojęcie „brania udziału w dokonywaniu zabójstw” sądy rozumiały zarówno pełnienie funkcji kierowniczych w obozach koncentracyjnych i zagłady, jak i wydawanie poleceń uśmiercania ofiar, transportowanie ich do obozów, pilnowanie ofiar, by nie mogły zbiec, oraz zabijanie

    — napisał Piotr Setkiewicz w przedmowie do polskiego wydania książki Hermanna Langbeina „Auschwitz przed sądem”.

    Proces Hoessa, jak również nieco późniejszy tzw. pierwszy proces oświęcimski w Krakowie, opierały się na tym samym materiale dowodowym, który od kwietnia 1945 r. gromadziła krakowska Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Niemieckich. Setkiewicz napisał, że zeznania przed Trybunałem złożyło 219 świadków, a dziewięciu biegłych przedstawiło swoje opinie.

    Osądzenie Hoessa w odrębnym procesie w Warszawie ukazywało dobitnie, że za zamordowanie setek tysięcy ofiar ponosi prawomocną odpowiedzialność ten, kto nikogo własnoręcznie nie zabił, lecz będąc narzędziem zbrodniczego systemu, kierował całą strukturą organizacyjną Auschwitz

    — podkreślił szef działu naukowego Muzeum.

    Proces twórcy obozu Auschwitz rozpoczął się 11 marca 1947 r. Trybunał obradował w budynku Związku Nauczycielstwa Polskiego w Warszawie. W tym czasie była tam jedyna duża sala w zrujnowanej stolicy, którą można było zaadaptować na potrzeby procesu. Zasiąść w niej mogło pół tysiąca osób. Na widowni znaleźli się głównie byli więźniowie Auschwitz. Podczas procesu Hoess był spokojny i opanowany. Nie miał złudzeń, co go czeka. Potwierdzał wszystko, co ukazywało funkcjonowanie obozu.

    Często zwracał się do sądu, by prostować szczegóły przedstawione w toku postępowania dowodowego, jego zdaniem, w sposób odbiegający od rzeczywistości; także takie, które rzutowały na jego odpowiedzialność

    — napisał Piotr Setkiewicz.

    Proces zakończył się 29 marca. 2 kwietnia sąd ogłosił wyrok. Rudolf Hoess został skazany na śmierć przez powieszenie. Środowiska byłych więźniów domagały się, aby wyrok został wykonany w byłym obozie.

    Niemiecki ludobójca czekał na egzekucję w więzieniu w Wadowicach. W archiwum tamtejszej parafii Ofiarowania NMP zachowały się dokumenty świadczące, że pod koniec życia zwrócił się ku Bogu. W celi wyspowiadał go jezuita ojciec Władysław Lohn. Kościelny Karol Leń wspominał później, że po komunii Hoess ukląkł na środku celi i płakał.

    W więzieniu napisał wspomnienia, a także – na cztery dni przed śmiercią – oświadczenie, w którym przyznał, że jako komendant obozu urzeczywistniał „część straszliwych planów Trzeciej Rzeszy – ludobójstwa”. Prosił o przebaczenie naród polski.

    Hoess został przywieziony na egzekucję do Oświęcimia 16 kwietnia 1947 r. ok. godz. 8.00. Wprowadzono go do budynku dawnej komendantury. Egzekucja została wykonana o godzinie 10.05 w obecności m.in. salezjanina z Oświęcimia ks. Tadeusza Zaremby, o co prosił skazany. Zgon stwierdził lekarz więzienny Zygmunt Wisznowicer. Protokół z egzekucji został podpisany o godzinie 10.30. Zwłoki przekazano naczelnikowi wadowickiego więzienia Stanisławowi Wiśniewskiemu. Najprawdopodobniej zostały skremowane.

    Rudolf Franz Ferdinand Hoess urodził się 25 listopada 1900 r. w Baden-Baden. Podczas I wojny zgłosił się ochotniczo do wojska. Walczył na froncie azjatyckim. Otrzymał stopień podoficerski i odznaczenia. Do Niemiec wrócił w 1919 r. Rozpoczął działalność w oddziałach ochotniczych, które zwalczały m.in. polskich powstańców w Wielkopolsce i na Śląsku. W 1922 r. wstąpił do NSDAP.
    REKLAMA

    Jako nazistowski aktywista uczestniczył w nocy z 31 maja na 1 czerwca 1923 r. w zamordowaniu nauczyciela Waltera Kadowa. Ofiara była podejrzana o wydanie w ręce Francuzów Alberta Schlagetera, który następnie został rozstrzelany za prowadzenie antyfrancuskiej akcji sabotażowej w Zagłębiu Ruhry. Za współudział w zabójstwie Hoess został skazany na 10 lat więzienia.

    Po amnestii w 1928 r. wyszedł na wolność. Osiadł na roli w Brandenburgii, a później na Pomorzu, gdzie ożenił się z Hedwig Hensel. Tam urodziło się troje ich dzieci. W 1934 r. został przyjęty do SS. Rozpoczął służbę w obozie Dachau. Wówczas urodziło mu się czwarte dziecko. Cztery lata później podjął służbę w KL Sachsenhausen, a w następnym roku awansował na zastępcę komendanta.

    Wiosną 1940 r. otrzymał nominację na komendanta powstającego KL Auschwitz, w którym początkowo więzieni byli prawie sami Polacy. Obóz miał służyć jako instrument terroru, a następnie eksterminacji tysięcy polskich patriotów. Stopniowo przekształcił się także w miejsce masowej zagłady Żydów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.

    Rodzina Hoessa zamieszkała w willi położonej tuż przy obozowych drutach. Jego żona mawiała: „Tu żyć i tu umierać”. W Auschwitz przyszło na świat piąte dziecko Hoessów.

    U schyłku wojny były komendant pozostawił rodzinę w Holsztynie, a sam zaczął się ukrywać pod nazwiskiem bosmana marynarki Franza Langa. Dostał się do niewoli brytyjskiej. Wówczas nikt go nie rozpoznał i został zwolniony. Poszukiwania jednak trwały. Zatrzymano go pod Flensburgiem w nocy z 11 na 12 marca 1946 r. i deportowano do Polski.

    ak/PAP

    Nazi_won 89.69.205.*
    A czy pani Merkel i volksdeutsch Tusk wyrażą publiczną skruchę?

    quattro4ever 2.125.179.*
    w 18 dni osądzili taką szychę a teraz najprostsza sprawa w sądzie to dwa lata,

    patt 89.72.139.*
    Oglądanie wiesznych i zdychających nazistów to piękne mądre i szlachetne hobby Daje wiele radości i optymizmu w tych chorych czasach
    REKLAMA

    LEXX 85.28.138.*
    Znając jego historię od dawna zastanawiam się jak to jest że prawdopodobnie jest w NIEBIE RAZEM Z TYMI KTÓRYCH ZABIŁ czy ktoś to rozumie bo ja do dzisiaj NIE.Nie ważne jak żyjesz ważne rozgrzeszenie

    Polubienie

  9. polski_Pan:
    Niezamierzonym efektem działań Tymy będzie chyba to że uświadomi Polakom jak niewiele ulic w Polsce upamiętnia zbrodnie jego ziomali . W Wikipedii piszą o 4 ulicach w Polsce. Skoro oni w Kijowie nazwali prospekt imieniem Bandery to my powinniśmy na to zareagować. Proponuję przemianować Al. Becka albo park im. Rydza Śmigłego w Warszawie na „Ofiar ludobójstwa OUN,UPA”. Myślnik zamieniony na przecinek. Nie wolno zapomnieć o zaproszeniu prezydenta Izraela na przecięcie wstęgi.

    jaro7:
    Niestety Akcja Wisła była błędem w tym względzie że zamiast wszystkich tych upaińców (150 tys) wywalic na UPAinę, przekwaterowano na inne tereny w Polsce, gdzie dostali ładne budynki w zamian za swoje lepianki. Pisanie o Tymie jest zbędne, to antypolski chochoł, miłośnik Bandery. Kukiz15 zgłosili projekt penalizacji za propagowanie banderyzmy, ale przyjaciele Tymy(PiS) bojąc się że miałby kłopoty zablokowali ten projekt

    Beresteczko1651:
    Słuszna tylko częściowo! Należało wówczas całe to banderowskie towarzystwo, zamiast na tzw. Ziemie Odzyskane skierować za wschodnią granicę. Tam by ich przyjęli stosownie do zasług a teraz Polska byłaby wolna od osobników takich jak Tyma czy Sidorczuk, plujących na Polskę, która wyrządziła ich przodkom niezasłużoną łaskę, pozwalając pozostać w swoich granicach.

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/lider-zwiazku-ukraincow-w-polsce-honorowanie-ofiar-upa-to-ideologizacja


    Legnica, tablica z nazwą Alei Ofiar Ludobójstwa OUN-UPA. Fot. facebook.com

    Lider Związku Ukraińców w Polsce: honorowanie ofiar UPA to ideologizacja

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Sobota, 18 lutego 2017 o godz. 23:11:25

    Petro Tymie, szefowi Związku Ukraińców w Polsce nie spodobała się nazwa legnickiej ulicy honorująca ofiary ludobójstwa OUN i UPA. Jego zdaniem jest to „ideologiczna ulica”.

    Lider Związku Ukraińców w Polsce Petro Tyma zamieści na portalu społecznościowym fotografię tablicy z nazwą Alei Ofiar Ludobójstwa OUN-UPA w Legnicy. Jak wynika z dodanego przez niego opisu, tablica ta wyraźnie mu się nie spodobała.

    – Legnica. Dwa w jednym – ideologiczna ulica w pobliżu cmentarza żydowskiego – napisał na Facebooku Tyma.

    W dyskusji która wywiązała się pod postem Tyma stwierdził, że mówienie czy pisanie o „OUN-UPA” to „sowiecka klisza propagandowa”, gdyż „nie było takiego tworu”, ale dwie zupełnie odrębne organizacje. Zaznaczył również, że w Legnicy w zbyt małym stopniu upamiętnia się Ukraińców, którzy zginęli m.in. „z rąk polskiego podziemia”.

    – (…) w Legnicy mieszkają też obywatele RP, Ukraińcy wywodzący się z pogranicza, których rodziny ginęły z rak polskiego podziemia i komunistów, ofiary akcji W [Wisła – red.]. Może im też należy się pamięć, ulica? – pisał Tyma [w Legnicy na ulicy Szewczenki znajduje się tablica upamiętniająca akcję Wisła – red.].

    Później, przywołując kwestię tragicznych wydarzeń w Pawłokomie, a dokładniej wnioski prokuratorów IPN stwierdził:

    – To, że polscy specjaliści zawężają pojęcie ludobójstwa wyłącznie do zbrodni na Polakach nie oznacza, że tak jest naprawdę. Polityka historyczna to jedno, a fakty to drugie. (…) Polonocentryzm w widzeniu historii II wojny dominuje, może jednak warto spojrzeć z innych perspektyw?

    Przeczytaj: Pawłokoma – obrona ludności polskiej przed bandami UPA [VIDEO]

    Do dyskusji włączył się również Roman Sidoruk, znany działacz Związku Ukraińców Podlasia i Podlaskiego Oddziału Związku Ukraińców w Polsce, który niegdyś stwierdzi, że od Polaków można nauczyć się nie miłości, ale nietolerancji i nienawiści. Teraz stwierdził, że „warto by było upamiętnić w Białymstoku ofiary AK, WiN i ZSZ”.

    Przeczytaj także:

    Związek Ukraińców w Polsce doniósł na Cejrowskiego do prokuratury. Jego audycję zdjęto z anteny

    Wcześniej Tyma zamieścił na swoim profilu Facebookowym link do artykułu sprzed kilku lat z portalu Interia, według którego na początku września 1939 roku, po agresji III Rzeszy na Polskę, „położenie niemieckiej mniejszości narodowej w Polsce uległo (…) drastycznemu pogorszeniu, a „na Pomorzu i w Poznańskiem polskie władze przeprowadzały wówczas na masową skalę aresztowania przede wszystkim niemieckiej inteligencji”.

    – Do tego warto dodać pacyfikacje i inne represje wobec np. Ukraińców, obywateli RP. Stosowanie odpowiedzialności zbiorowej nie było rzadkością – komentował Tyma. – W przekazie od czasów PRL dominował opis: Dywersanci, zdrajcy Polski spośród mniejszości. O tych co byli lojalnymi obywatelami i ginęli za Rzeczypospolita mówiono rzadko albo w ogóle. Zdarzało się, że żołnierze WP, uczestnicy kampanii wrześniowej lądowali w więzieniach i obozie w Jaworznie.

    – Napiętnować V kolumnę, OUN czy Diaczenke wielu chętnych, walnąć się we własne piersi to już nie – skwitował szef Związku Ukraińców w Polsce.

    Jak informowaliśmy wcześniej, w wywiadzie dla ukraińskiego portalu Tyma narzekał na sytuację swojej grupy etnicznej pod rządami Prawa i Sprawiedliwości oraz krytykował uhonorowanie na szczeblu państwowym Żołnierzy Wyklętych, którzy jego zdaniem „mają krew na rękach”.

    Z kolei dzięki grantom z założonej przez George’a Sorosa Fundacji Batorego Związek Ukraińców w Polsce będzie monitorował wpisy w internecie pod kątem „mowy nienawiści” wobec Ukraińców.

    PRZECZYTAJ:

    Piotr Tyma kłamie na wizji

    Lider Związku Ukraińców w Polsce promuje grupę podważającą polskość Przemyśla

    „Nasze Słowo” promuje artykuł o „polskich obozach koncentracyjnych”

    Facebook.com / Kresy.pl

    Kojoto:
    Tego już za wiele! No jak go skurwysyna i jego szowinistycznych kumpli nie wyrzucą z Polski to menele z PiS nie mają prawa bełkotać o polskiej racji stanu.

    Kojoto:
    Co do Akcji Wisła to akurat Polacy o niej pamietają i wiedzą, że była to jedna z nielicznych słusznych decyzji podjetych przez komunistów.

    franciszekk:
    z wielką rezerwą traktowałem Ruskich bo to nie były tzw. cukierki, ale takich nieludzkich, okrutnych bestialstw na bezbronnej cywilnej ludności, w szczególności na; kobietach, starcach, dzieciach a nawet nieświadomych niemowlętach … nawet oni – kacapy, nie byli w stanie robić jak te ukraińskie ludzkie PO+Twory! … Miejsca dla zwyrodniałych, okrutnych bandytów z piekła rodem nie powinno być gdziekolwiek na tym ludzkim padole! Jeśli musiałbym się bratać czy sąsiadować, to wolałbym Ruskich! Jako człowiek starszego pokolenia trochę rozumiem i mówię po rusku bo się tego języka przymusowo kiedyś uczyłem. Kilka lat temu (po tzw. pomarańczowej rewolucji), na wczasach w Grecji miałem kontakt werbalny z Ruskimi w różnym wieku – to bardzo mili i przyjaźni do Polaków ludzie a ich stosunek do ukraińskich nazistów jest taki sam jak prawdziwych Polaków! Oni nazywają tych zwyrodniałych bandytów FASZYSTAMI !

    Wojmir:
    Czy w końcu znajdzie sie w Polsce jakiś prokurator, który z urzędu podejmie właściwe decyzje w kwestii banderowców typu Tyma i Sidoruk, stawiajac im stosowny akt oskarżenia i puszkując na co najmniej 25 lat za określoną działalność. Nelezy pamietać równiez o delegalizacji ich zbrodniczych organizacji w Polsce i wydawnictw. Co Pan o tym sądzi Panie Ziobro. A moze by tak skierowac list otwarty do min. Ziobro oraz Prezesa PiS w tych kwestiach. Niech się wypowiedzą. Kampanie wyborcze tuz, tuz!!!

    banderacwel:
    Tak jest tych wszystkich pierdolonych banderowskich robali którzy mieszkają w Polsce i na nią plują wsadzać i wypędzać na zbity pysk niech te kurwy padliny wiedzą że normalni obywatele RP w 70% jest przeciwna banderowskiej UPAdlinie

    banderacwel:
    BRAWO LEGNICA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    http://www.bibula.com/?p=93876
    Lider Związku Ukraińców w Polsce: honorowanie ofiar UPA to ideologizacja

    mat120 03.10.09, 01:03
    „Aleja ofiar ludobójstwa OUN-UPA”. Z Legnicy napłynęła bardzo dobra wiadomość.

    http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=2216&PHPSESSID=82eabd02188725049f881f5ba91d1e5d
    Tamtejsza rada miejska podjęła 28 września br. uchwałę o nadaniu jednej z
    ulicy nazwy „aleja ofiar ludobójstwa OUN-UPA”. Właściwie jest to zmiana nazwy
    części ulicy Pątnowskiej. Ulica ta znajduje się pomiędzy cmentarzem żydowskim
    a cmentarzem komunalnym. Nadanie tej nazwy poparło 9 radnych , 4 było przeciw,
    reszta wstrzymała się lub nie głosowała. W Legnicy jest 25 radnych. Za nazwą
    ulicy głosowali wszyscy radni PIS-u, dwóch radnych SLD i jedna radna z PO.
    Generalnie PO była przeciw nadaniu tej nazwy. Radni z Platformy głosowali
    przeciw lub wstrzymali się albo wyszli z sali i nie głosowali. Jest to
    pierwsza ulica o tej nazwie w Polsce.

    Ciekawe jakie były motywacje tych radnych, którzy głosowali przeciw lub
    wstrzymali się od głosu?

    http://forum.gazeta.pl/forum/w,48782,101066063,101066063,_8222_Aleja_ofiar_ludobojstwa_OUN_UPA_8221_.html

    http://forum.nowiny24.pl/lider-zwiazku-ukraincow-w-polsce-honorowanie-ofiar-upa-to-ideologizacja-t111183/

    http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/236980,legnica-ul-ofiar-ludobojstwa-ounupa-wreszcie-z-tablicami,id,t.html

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Pomniki_i_tablice_pami%C4%85tkowe_po%C5%9Bwi%C4%99cone_ofiarom_zbrodni_OUN_i_UPA

    …..

    http://www.kresy.pl/wydarzenia?zobacz/ulica-im-ofiar-oun-upa


    Legnicki ratusz, fot. wikipedia.pl

    Ulica im. ofiar OUN-UPA

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Czwartek, 01 października 2009 o godz. 20:08:32

    Powstała pierwsza w Polsce ulica imienia Ofiar OUN-UPA.

    Rada miejska Legnicy podjęła w poniedziałek 28 września uchwałę o zmianie nazwy ulicy Pątnowskiej na: ALEJA OFIAR LUDOBÓJSTWA OUN-UPA.

    Jest to zmiana nazwy części tej ulicy. Ulica Pątnowska znajduje się pomiędzy cmentarzem żydowskim a cmentarzem komunalnym.

    Nadanie tej nazwy poparło 9 radnych , 4 było przeciw, reszta wstrzymała się lub nie głosowała. W Legnicy jest 25 radnych.

    Za nazwą ulicy głosowali wszyscy radni PIS-u, 2 radnych SLD i 1 radna z PO.

    Pozostali radni z Platformy Obywatelskiej głosowali przeciw lub wstrzymali się, albo wyszli z sali i nie głosowali.

    Jest to pierwsza ulica upamiętniająca ofiary Ludobójstwa OUN-UPA w Polsce.

    P.Sz./Kresy.pl

    Polubienie

  10. KRYM – PROJEKT NOWA KALIFORNIA – DLACZEGO CHRUSZCZOW ODDAŁ KRYM UKRAINIE?

    Published on Feb 12, 2017
    Nikt się nie zastanawia, dlaczego w 1954 roku, Chruszczow oddał Krym Ukrainie. Ten Film stara się to zagadnienie wyjaśnić. Tym razem z minimalną dawką humoru.

    Emit Ptak3 weeks ago (edited)
    Najbardziej prawdopodobnymi faktami w tym filmie jest tom że usa wtrąca się w wewnętrzne sprawy nie tylko Krymu i Rosji ale również manipuluje państwami na całym świecie. Ukraina nie była państwem. Tak jak Wielkopolska nie jest państwem. Teraz za pieniądze usa i w wyniku propagandy pentagonu utworzono Upainę i pacyfikuje się Ukraińców tworząc narodowość upaińską. Takie są cele bandyty światowego.

    Polubienie

  11. http://wpolityce.pl/historia/331694-75-rocznica-pierwszych-deportacji-zydow-do-niemieckiego-obozu-zaglady-w-belzcu

    75. rocznica pierwszych deportacji Żydów do niemieckiego obozu zagłady w Bełżcu


    Obóz zagłady w Bełżcu / autor: Wikimedia Commons

    Około 450 tys. Żydów z Polski i innych krajów Europy zamordowali Niemcy w 1942 r. w obozie zagłady w Bełżcu (Lubelskie). 75 lat temu przywieziono tu pierwsze transporty ludzi w ramach Akcji Reinhardt – zaplanowanej zagłady Żydów na terenie Generalnego Gubernatorstwa.

    Decyzja o budowie obozu zagłady w Bełżcu zapadła w połowie października 1941 r., po wydaniu rozkazu przez Heinricha Himmlera o zagładzie Żydów na terenie Generalnego Gubernatorstwa.

    Nikt z Żydów, którzy wówczas jeszcze w większości łudzili się nadzieją, że wojnę uda się przeżyć mimo wszystko, nie przypuszczał, że zapadły już decyzje o totalnej zagładzie. Miejscem, gdzie miała się rozpocząć ta makabryczna operacja, był obóz zagłady w Bełżcu, którego budowę rozpoczęto 1 listopada 1941 r. Tam właśnie mieli być deportowani Żydzi z dystryktów lubelskiego, krakowskiego i galicyjskiego

    — napisał historyk Robert Kuwałek w książce „Obóz zagłady z Bełżcu”.

    Bełżec – wybrany na lokalizację obozu – położony był na trasie ważnej linii kolejowej łączącej Lublin ze Lwowem; była tu już rampa kolejowa, wybudowana wcześniej przez austro-węgierską spółkę eksploatacji lasów.

    Na terenie obozu zbudowano drewniany budynek, w którym były trzy komory gazowe. W komorach, obitych blachą cynkową, zainstalowano system rurek, które podłączone były do silnika, (prawdopodobnie z sowieckiego czołgu) zastosowanego tu jako źródło trującego gazu. Pierwszymi ofiarami tego sposobu uśmiercania ludzi była – w lutym 1942 r. – grupa ok. 120 Żydów z pobliskiej Lubyczy Królewskiej, którzy wykonali końcowe prace budowlane na terenie obozu.

    Pierwsze transporty do obozu zagłady w Bełżcu przybyły 17 marca 1942 r. Byli to Żydzi z Lublina i Lwowa. Każdy z transportów liczył około 1,5 tys. osób. Tego dnia rozpoczęła się masowa eksterminacja Żydów w Bełżcu, która z przerwami trwała do połowy grudnia 1942 r.

    Każdy kolejny transport najpierw dzielony był na stacji kolejowej w Bełżcu, a następnie lokomotywa wpychała na teren obozu po 8-10 wagonów. Wypędzonych z wagonów ludziom mówiono, że trafili do obozu przejściowego i po dezynfekcji zostaną skierowani do obozów pracy.

    Ofiary kierowano do baraków rozbieralni – osobnych dla kobiet i mężczyzn – a stamtąd pędzono przez specjalny korytarz do komór gazowych. Wszystko odbywało się w pośpiechu i przy użyciu siły tak, by ofiary nie domyśliły się, co je czeka. Proces uśmiercania trwał 20 minut. Potem ciała wyciągano z komór i składano w masowych grobach. Wszystko trwało około dwóch godzin.

    W pierwszej fazie funkcjonowania obozu do 16 kwietnia 1942 r. zamordowano tu ponad 60 tys. Żydów, pochodzących z Lublina i Lwowa oraz południowych części dystryktu lubelskiego i dystryktu Galicja. Po krótkiej przerwie obóz został ponownie uruchomiony pod koniec maja. Wtedy przywożono do niego Żydów z Krakowa i Tarnowa.

    W drugiej połowie czerwca 1942 r. w związku z rozkazem Himmlera o przyśpieszeniu deportacji i zakończeniu ich 31 grudnia 1942 r. w miejsce starych komór gazowych wybudowano nowe – murowane, w których znajdowało się sześć pomieszczeń, co umożliwiło mordowanie jednocześnie do 4 tys. osób.

    Najbardziej zintensyfikowana zagłada w Bełżcu miała miejsce od lipca do połowy grudnia 1942 r. Przybywające transporty Żydów liczyły po 4-6,5 tys. osób. Tylko w sierpniu 1942 r. zamordowano tutaj około 130 tys. Żydów. Łącznie do grudnia 1942 r. (kiedy przestały już przychodzić transporty) w Bełżcu zgładzono ok. 450 tys. osób. Byli to przede wszystkim Żydzi z Polski, ale też z Niemiec, Austrii, Czech i Słowacji.

    Od listopada 1942 r. Niemcy rozpoczęli spalanie ciał na terenie obozu. Masowe groby były rozkopywane koparką, a ciała składano na stosach zbudowanych z szyn kolejowych. Stosy – dwa lub trzy – płonęły dzień i noc do kwietnia 1943 r. Następnie wszystkie budynki obozowe zostały rozebrane, a teren wyrównano.

    Obóz w Bełżcu zarządzany był przez komendanta wspieranego przez załogę SS, która liczyła maksymalnie 37 osób. Komendantami byli kolejno Christian Wirth i Gottlieb Hering. Zadania nadzorczo-ochronne sprawowane były przez oddział ok. 100 zwerbowanych sowieckich jeńców wojennych, przeważnie Ukraińców, przeszkolonych w obozie SS w Trawnikach.

    Do obsługi obozu – m.in. segregacji mienia zrabowanego ofiarom czy do pracy w warsztatach obozowych – zmuszani byli wybrani Żydzi. Po likwidacji obozu w Bełżcu wszystkich tych więźniów, w czerwcu 1943 r., wywieziono do obozu zagłady w Sobiborze.

    Spośród więźniów i ofiar Bełżca przeżyły tylko trzy osoby, które po wojnie dały świadectwo o obozie: Rudolf Reder, Chaim Hirszman oraz Izrael Schapiro.

    Obóz w Bełżcu podczas Akcji Reinhardt – prowadzonej w Generalnym Gubernatorstwie od marca 1942 r. do listopada 1943 r. – był jednym z trzech głównych ośrodków zagłady Żydów – obok Treblinki, w którym zamordowano ok. 900 tys. osób oraz Sobiboru, gdzie zginęło od 170 tys. do 250 tys. ludzi. Transporty do tych obozów zagłady wysyłano z wszystkich pięciu dystryktów Generalnego Gubernatorstwa: warszawskiego, radomskiego, krakowskiego, lubelskiego i galicyjskiego, który powstał w 1941 r., po ataku Niemiec na ZSRS, oraz z regionu białostockiego. Podczas Akcji Reinhardt Niemcy wymordowali ok. 2 miliony Żydów z Polski i innych krajów Europy.

    Przez wiele lat teren byłego obozu w Bełżcu nie był upamiętniony, po wojnie pamięć o nim prawie zanikła. W latach 50. XX w. na jego terenie wybudowano nawet tartak.

    W 1963 r. powstał pierwszy pomnik, na którym jednak zabrakło informacji, że był to obóz przeznaczony do zagłady Żydów. W latach 80. XX w. umieszczono tu tablicę z informacjami o obozie, ale były na niej błędy i nieścisłości.

    Dopiero w 1989 r. podpisano porozumienie pomiędzy rządem polskim a Amerykańskim Komitetem Żydowskim, które zagwarantowało budowę nowego pomnika oraz muzeum. W 1993 r. rozpoczęły się na terenie byłego obozu badania archeologiczne, a w czerwcu 2004 r. odsłonięto pomnik i otwarto muzeum.

    Muzeum-Miejsce Pamięci w Bełżcu jest oddziałem Państwowego Muzeum na Majdanku. Rocznie odwiedza je ponad 30 tys. osób z Polski i zagranicy.

    wkt/PAP

    Jan Sikierski 83.26.238.*
    Przy tej okazji wspominania o tragedii i holokauście Żydów pamiętajmy też o Polakach, bo ten naród też niszczono, nawet dłużej, bo jeszcze wiele lat po zakończeniu już II Wojny Światowej!

    dobra 80.52.167.*
    Panowie redaktorzy który się odważy napisać o KL Warszawa w nim zginęło około 300 tys. Polaków

    cierpliwy 81.189.12.*
    A kiedy ekshumacja w Jedwabnem? Czekamy!!!!

    W.P. 185.137.19.*
    Współczuję ofiarom, wszelako… W Bełżcu badania arch. można prowadzić, w Jedwabnem – nie.

    max 82.139.18.*
    W okolicy Bełżca już w 1940 r Niemcy stworzyli obozy dla Polaków Dlaczego tego nie upamiętniacie W artykule o KL Plaszow cytujecie historyka który nie wie nic o obozie zagłady dla Polaków KL Warschau

    Polubienie

  12. http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/pomnik-nacjonalistyki-z-oun-w-kijowie-oblany-czerwona-farba-foto


    Foto: zaxid.net

    Pomnik nacjonalistki z OUN w Kijowie oblany czerwoną farbą [+FOTO]

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Sobota, 18 marca 2017 o godz. 13:01:33

    Pomnik został niedawno odsłonięty w Babim Jarze w Kijowie, miejscu rozstrzeliwań przez Niemców podczas II Wojny Światowej.

    Pomnik przedstawia Ołenę Teligę, poetkę i działaczkę OUN rozstrzelaną przez Niemców w 1942 roku.

    Dewastacja pomnika została odkryta przez przechodnia wczoraj około godziny 23:30. Na miejscu zjawiła się ukraińska policja, która zaczęła badać sprawę. Ukraińskie media donoszą, że miało dojść również do próby podpalenia pomnika, na co wskazują znalezione na miejscu ślady.

    CZYTAJ TAKŻE: Ukraina: Sprofanowano polski cmentarz w Bykowni [+FOTO]

    Niektóre środowiska żydowskie krytykowały wystawienie pomnika w Babim Jarze, miejscu kaźni głównie kijowskich Żydów, ponieważ Ołena Teliga podczas wojny pracowała w ukraińskiej gazecie kolaboracyjnej, gdzie nieustannie wzywano do zwalczania Żydów jako grupy narodowej. Sama także miała publikować antysemickie teksty. Eduard Dolinsky, działacz Żydowski na Ukrainie na swoim profilu w serwisie facebook porównał stawianie pominika Teligi w Babim Jarze do wystawienia pominika Arsena „Motoroli” Pawłowa na cmentarzu ukraińskich żołnierzy rządowych poległych w Donbasie.

    kresy.pl / zaxid.net / facebook.com

    Poznaniak74:
    Skandalem to już było samo postawienie tego ‚pomnika” w tym miejscu hitlerowskiej kolaborantce, która została aresztowana przez Niemców na skutek donosu wynikłego z walk frakcyjnych w OUN (pomiędzy „melnykowcami”, a „banderowcami”). Do konca nie wiadomo tez czy została faktycznie przez Niemców ‚zlikwidowana”, czy tez sama popełniła samobójstwo…

    Polubienie

  13. https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/polska-regiony/wydano-zbior-artykulow-oun-upa-zaglada-zydow/


    „OUN, UPA i Zagłada Żydów”. Fot. Krzysztof Janiga

    Wydano zbiór artykułów „OUN, UPA i Zagłada Żydów”

    19 września 2017|0 Komentarze|w Polska, społeczeństwo, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

    „OUN, UPA i Zagłada Żydów” to zbiór kilkudziesięciu artykułów naukowych, w większości autorów zagranicznych, przedstawiający wszystkie aspekty udziału ukraińskich nacjonalistów z zbrodniach dokonanych na Żydach.

    Choć liczący prawie tysiąc stron tom „OUN, UPA i Zagłada Żydów” nosi rok wydania 2016, jest dostępny dopiero od sierpnia tego roku. Wydawca, Księgarnia Akademicka z Krakowa, przedstawia książkę w następujących słowach:

    Kilkadziesiąt artykułów zebranych w tomie OUN, UPA i zagłada Żydów nie jest dziełem wspólnym, lecz indywidualnymi, autorskimi pracami dwudziestu dwóch specjalistów z zakresu problematyki nacjonalizmu ukraińskiego i Holokaustu. Reprezentują one różne ujęcia, metodologie i punkty widzenia, gdyż zostały napisane przez autorów pochodzących z Izraela, Ukrainy, Polski, Rosji, Kanady, Niemiec, Szwecji, Francji, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Ich autorzy mają rozmaite doświadczenia kulturowe, przynależą do różnych szkół historycznych, posiadają odmienne upodobania stylistyczne. Wielogłos był naszym zamiarem i staraliśmy się nic w trakcie prac redakcyjnych nie uronić z tej polifonii. Jednym kryterium doboru była erudycja i kompetencja autorów oraz ich oddanie prawdzie i sztuce pisarstwa historycznego. Unikaliśmy tekstów jawnie propagandowych, stąd czytelnik nie znajdzie tu publikacji współczesnych obrońców nacjonalizmu ukraińskiego. Nie ma też tekstów napastliwych, o charakterze antyukraińskim. Naczelnym kryterium była bowiem starożytna zasada Tacyta: sine ira et studio.

    Jak dalej pisze wydawca, zbiór powstał z potrzeby zaznajomienia polskiego czytelnika z dorobkiem światowej historiografii z zakresie udziału OUN-UPA w zbrodniach na Żydach. Ma on stworzyć właściwą perspektywę dla badań polskich naukowców, szczególnie tych, którzy próbują propagować mit o rzekomym filosemityzmie ukraińskich nacjonalistów.

    Tom pod redakcją naukową prof. Andrzeja A. Zięby jest w istocie zbiorem artykułów największych zagranicznych współczesnych krytyków OUN-UPA, choć są w nim dzieła także polskich autorów. Wstęp do niego zgodzili się napisać zasłużeni historycy z Kanady i Szwecji – John-Paul Himka oraz Per Rudling. Ideologię ukraińskiego nacjonalizmu, z naciskiem na jej wątki antyżydowskie, opisali Marko Carynnyk i Ołeksandr Zajcew. W rozdziale o realizacji zbrodniczych idei OUN-UPA znalazły się artykuły Lucyny Kulińskiej, Franka Golczewskiego, Kaia Struve, Grzegorza Rossolińskiego-Liebe, Aleksandra Diukowa, Delphine Bechtel, Gabriela Findera i Alexandra Prusina, Ivana Katchanovskiego, Ewy i Władysława Siemaszków, Jurija Radczenki, Grzegorza Motyki oraz wspomnianego wcześniej Himki. Artykuły Witolda Mędykowskiego, Christopha Micka i Omera Bartova opisujące relacje żydowsko-ukraińskie z perspektywy ofiar znalazły się w rozdziale Doświadczenie. Problematykę pamięci o antyżydowskich zbrodniach OUN-UPA podjęli Per A. Rudling, John-Paul Himka, Grzegorz Rossoliński-Liebe, Ivan Katchanovski, Sofia Graczowa, Delphine Bechtel, Taras Kuryło i Himka, Jurij Radczenko i Andrzej Zapałowski w rozdziale Pamięć.

    CZYTAJ TAKŻE: Ukraińscy Żydzi przeciw Banderze i heroizacji OUN-UPA
    https://kresy.pl/wydarzenia/ukrainscy-zydzi-przeciw-banderze-i-heroizacji-oun-upa/

    Kresy.pl

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.