468 POWSTANIE SPOŁECZNY KOMITET NA RZECZ LIKWIDACJI BANDEROWSKICH POMNIKÓW W POLSCE


Fot. Jacek Borzęcki

Sun Escobar @Sun Escobar:
Pomniki zbrodniarzy z UPA powinny być likwidowane z urzędu, a nie zostawili to ludności. Niemniej cieszy, że cokolwiek robi się z tym problemem.

Katarzyna Sokołowska @katarzyna-sokolowska:
Dziękujemy !

Powstanie społeczny komitet na rzecz likwidacji banderowskich pomników w Polsce

POWSTANIE SPOŁECZNY KOMITET NA RZECZ LIKWIDACJI BANDEROWSKICH POMNIKÓW W POLSCE

27 kwietnia 2017|2 komentarze|w polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

Na bazie uczestników rozbiórki pomnika UPA na cmentarzu w Hruszowicach powstanie społeczny komitet likwidacji banderowskich upamiętnień w Polsce – mówi Kresom.pl Marek Kulpa, prezes podkarpackiego RN.

W rozmowie z Kresami.pl Marek Kulpa powiedział, że na bazie uczestników wczorajszej rozbiórki pomnika UPA na cmentarzu w Hruszowicach powstanie społeczny komitet likwidacji banderowskich upamiętnień w Polsce.

– Dzięki temu komitetowi chcielibyśmy generować wiedzę na temat tych upamiętnień i doszukiwać się możliwości prawnych dla rozbiórki poszczególnych obiektów. Ich status prawny będzie zapewne taki sam, ale gdyby jednak trzeba było skorzystać z innej konstrukcji prawnej, to będziemy się takich możliwości doszukiwać – powiedział prezes Ruchu Narodowego na Podkarpaciu.

PRZECZYTAJ: Związek Ukraińców oburzony rozbiórką pomnika UPA – wzywa rząd i polskie służby do działania

Kulpa potwierdził, że inicjatorzy akcji chcą kontynuować tę działalność. – Zaczęliśmy już zbierać dokumenty ws. innych nielegalnych obiektów poświęconych UPA. Dotyczy to tych obiektów, które w ostatnich latach były niszczone lub dewastowane przez nieznanych sprawców – mówi zaznaczając, że w tym kontekście ważny będzie argument, który zawarto m.in. we wniosku dotyczącym pomnika w Hruszowicach. Jak wskazano, obiekty te szpecą krajobraz otoczenia, a mogą wręcz zagrażać życiu lub zdrowiu osób w ich pobliżu.

– Myślę, że taki komitet powstanie – stwierdził Kulpa, dodając, że zostaną zaproszone do niego znane osoby. Zaznacza, że w gronie osób zaangażowanych w sprawę jest m.in. Stanisław Żółkiewicz ze Stowarzyszenia Obrońców Pamięci Orląt Przemyskich, zasłużony ws. walki z banderyzmem w Polsce. Był m.in. organizatorem protestów przeciwko tzw. rajdom Bandery.

– Zaprosiłem pana Żółkiewicza do udziału w tym z powodu jego zasług, a także dlatego, że był inicjatorem odbudowy Pomnika Orląt w Przemyślu. Ma też wiele innych zasług, ale jak dotąd nie został odpowiednio uhonorowany. Bardzo się cieszył, że może brać w tym udział – myślał, że już nie doczeka likwidacji takich obiektów, jak ten w Hruszowicach – powiedział prezes podkarpackiego Ruchu Narodowego.

Do sprawy rozbiórki pomnika odniosło się ukraińskie MSZ. W komunikacie jest mowa o zuchwałej prowokacji w przeddzień rocznicy operacji „Wisła”. Ponadto apeluje o legalizację ukraińskich miejsc pochówku w Polsce – w tym pomników ku czci UPA, stojących nielegalnie:

– Zwracamy się do strony polskiej o oficjalne wyjaśnienie i uzgodnienie dalszych kroków ws. legalizacji wszystkich [ukraińskich] miejsc pochówku zarówno ma terytorium Polski, a także polskich na Ukrainie w celu zapewnienia im należnej opieki na poziomie państwowym zgodnie z umową dwustronną ws. ochrony miejsc pamięci z 1994 roku.

Strona ukraińska podaje również, że w najbliższych dniach w Warszawie mają odbyć się uzgodnione już dwustronne konsultacje z udziałem kierownictwa Państwowej Międzyresortowej Komisji ds. utrwalania pamięci uczestników operacji antyterrorystycznej, ofiar wojny i represji politycznych, która jest odpowiedzialna za realizację ww. umowy.

Zdaniem Marka Kulpy, naciski strony polskiej na to, żeby przenieść akcję rozbiórki pomnika mogą być z tym związane. Po to, żeby zyskać na czasie, w którym można by np. doprowadzić do zalegalizowania jakiś obiektów lub zainicjować formalnie takie działania.

– Do wczorajszego wydarzenia nie musiałoby dojść, gdyby to zostało zrobione dużo wcześniej. Wtedy by się rozstrzygnęło, czy te obiekty są do rozbiórki, czy nie. Żadna ze stron nie poczyniła wcześniej żadnych działań w tym kierunku – podsumowuje.

Wcześniej informowaliśmy, że polskie służby próbowały wpłynąć na niektóre osoby zaangażowane w akcję w celu jej opóźnienia lub zablokowania, tak by rozbiórka nie odbyła się w tym tygodniu.

Należy zaznaczyć, że strona ukraińska jako argument za zachowaniem nielegalnych pomników UPA stosuje twierdzenie, jakoby stoją one na miejscach pochówku członków tej organizacji. Podobnie było również z rozebranym pomnikiem w Hruszowicach.

Lokalne struktury Ruchu Narodowego od dwóch lat przygotowywały dokumentację w celu złożenia stosownego wniosku ws. rozbiórki pomnika. Narodowcy razem ze skarbnikiem Patriotycznego Związku Organizacji Kresowych i Kombatanckich, Dariuszem Raczkiewiczem, objęli osoby zaangażowane w sprawę opieką prawną. Zaznaczano również, że likwidacja obiektu byłaby możliwa wcześniej, gdyby władze gminy Stubno otrzymały wsparcie prawne ze strony władz państwowych.

Jak informowaliśmy, w środę ok. godziny 17. nielegalny pomnik UPA w Hruszowicach został całkowicie rozebrany przez społeczników i rodziny ofiar OUN-UPA. Akcja była zgodna z prawem. Dopełniono określonych procedur, m.in. za zgodą wójta gminy Stubno. Miała charakter czynu społecznego, w którym wzięły udział osoby chętne, m.in. działacze Ruchu Narodowego, osoby zasłużone dla walki z banderyzmem, a także rodziny ofiar OUN-UPA. Według wcześniejszych doniesień obecny miał być również wójt gminy Stubno. Ruch Narodowy objął całą akcję patronatem. M.in. po to, żeby zapewnić uczestnikom bezpieczeństwo od strony prawnej. O planowanej akcji informowaliśmy jako pierwsi.

Kresy.pl / Marek Trojan

 

6 thoughts on “468 POWSTANIE SPOŁECZNY KOMITET NA RZECZ LIKWIDACJI BANDEROWSKICH POMNIKÓW W POLSCE

  1. http://kresy.pl/wydarzenia/odwet-ukraincow-zabronia-poszukiwan-szczatkow-ofiar-upa-i-ich-upamietnien/


    Źr. Antykor

    ODWET UKRAIŃCÓW – ZABRONIĄ POSZUKIWAŃ SZCZĄTKÓW OFIAR UPA I ICH UPAMIĘTNIEŃ

    27 kwietnia 2017|0 Komentarze|w polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

    W odpowiedzi na rozbiórkę pomnika UPA w Hruszowicach zostaną zablokowane poszukiwania szczątków ofiar OUN-UPA i ich upamiętnienia – wynika z dzisiejszego oświadczenia Ukraińskiego IPN.

    W dzisiejszym oświadczeniu Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy czytamy, że „niestety 70. rocznica [akcji Wisła] przebiega nie pod znakiem pojednania i historycznego dialogu, a staje się kolejną okazją dla niszczenia śladów bytności naszego narodu na terenach południowo-wschodniej Polski”.

    Ukraiński IPN wyraził oburzenie „barbarzyńskim zniszczeniem grobu” oraz tym, że temu „przestępstwu” nie przeszkodziła policja. Uznano, że zbezczeszczeniu uległo godło Ukrainy – tryzub. Wcześniej doradca szefa IPN Ołeksandr Zinczenko poprosił ministra spraw wewnętrznych, prokuratora generalnego i ministra spraw zagranicznych Ukrainy o zajęcie się tą sprawą.

    Przypomnijmy, że według osób obecnych przy rozbiórce nie doszło do zbezczeszczenia godła – zostało ono celowo odcięte od pomnika, by nie uległo zniszczeniu i ma być przekazane stronie ukraińskiej.

    W oświadczeniu stwierdzono, że „zburzenie zbiorowej mogiły żołnierzy UPA w Hruszowicach” jest 15. z kolei aktem bezczeszczenia „miejsc pamięci ukraińskiego narodu” w Polsce od 2014 roku. Uznano, ze wypadki te nie spotykały się z odpowiednimi działaniami polskich organów ścigania. Podkreślono, że „polska władza nie odnawia zniszczonych pomników. Jednocześnie w tym samym czasie na Ukrainie dokonano 4 aktów profanacji polskich miejsc pamięci i za każdym razem ukraińska władza w najszybszym terminie przywracała te obiekty do pierwotnego kształtu a w sprawie wandalizmów wszczynano śledztwa”.

    Napisano także, że „brak należytej reakcji polskiej władzy na systematyczne niszczenie ukraińskich miejsc pamięci w Polsce zmusza nas do wstrzymania procesu legalizacji polskich memoriałów na terytorium Ukrainy”. Według oświadczenia „co najmniej 105 polskich pomników i innych znaków pamięci postawionych na Ukrainie w latach 1991-2017 uznaje się za nielegalne„.

    Wcześniej w dniu dzisiejszym szef ukraińskiego IPN, znany „kłamca wołyński” Wołodymyr Wjatrowycz pisał na Facebooku, że jednym z „nielegalnych” pomników jest jakoby pomnik w Hucie Pieniackiej, odsłonięty w 2005 roku przez prezydentów Polski i Ukrainy.

    Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej zwrócił się także do lokalnych ukraińskich samorządów o wstrzymanie wydawania pozwoleń polskim instytucjom państwowym, organizacjom społecznym i osobom fizycznym na stawianie pomników i innych znaków pamięci a także renowację istniejących.

    Jednocześnie ukraiński IPN polecił Państwowej Międzyresortowej Komisji ds. utrwalenia pamięci uczestników antyterrorystycznej operacji, ofiar wojny i politycznych represji wstrzymać wydawanie zezwoleń na prowadzenie poszukiwań pochówków i porządkowania polskich miejsc pamięci na Ukrainie.

    Ponadto instytut kierowany przez Wjatrowycza uznał za potrzebne zwrócenie się do polskiej strony o wyjaśnienie, czy brak reakcji organów utrzymania porządku publicznego na zburzenie pomnika w Hruszowicach jest „oficjalnym stanowiskiem polskiego państwa” i czy strona ukraińska także „może nie zwracać uwagi na niszczenie polskich pomników na swoim terytorium”.

    Strona ukraińska kończy swoje oświadczenie deklaracją gotowości do współpracy po tym jak Polska zacznie ścigać akty niszczenia ukraińskich miejsc pamięci oraz po „legalizacji zniszczonych ukraińskich pomników na koszt strony polskiej [sic!]”.

    Przypomnijmy, że akcja rozbiórki nielegalnego pomnika w Hruszowicach, który wbrew twierdzeniom strony ukraińskiej nie znajduje się na zbiorowym grobie, była zgodna z prawem. Dopełniono określonych procedur, m.in. uzyskano zgodę wójta gminy Stubno. Miała charakter czynu społecznego, w którym wzięły udział osoby chętne, m.in. działacze Ruchu Narodowego, który objął akcję patronatem, osoby zasłużone dla walki z banderyzmem, a także członkowie rodzin ofiar OUN-UPA. Akcję nadzorował wójt gminy Stubno. Policja była uprzedzona o rozbiórce i na krótko pojawiła się na cmentarzu.

    CZYTAJ TAKŻE: MSZ Ukrainy: rozbiórka pomnika UPA to zuchwała prowokacja.

    Kresy.pl / memory.gov.ua / Facebook

    Polubienie

  2. http://wpolityce.pl/polityka/337513-wieloletnie-zabiegi-europosla-poreby-przyniosly-sukces-pomnik-upa-w-hruszowicach-wreszcie-zlikwidowany

    Wieloletnie zabiegi europosła Poręby przyniosły sukces. Pomnik UPA w Hruszowicach wreszcie zlikwidowany

    opublikowano: 6 minut temu · aktualizacja: za 3 minuty


    autor: fot. Fratria

    W tym tygodniu dokonano rozbiórki pomnika ku czci Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA), który znajdował się na cmentarzu w Hruszowicach w powiecie przemyskim, o co od wielu lat zabiegał podkarpacki europoseł PiS Tomasz Poręba.

    Bardzo się cieszę z decyzji podjętej przez gminę Stubno. Na naszych ziemiach nie może być miejsca dla pomników gloryfikujących osoby i organizacje, które dokonywały zbrodniczych mordów na ludności polskiej tylko dlatego, że byli Polakami — mówi Tomasz Poręba.

    Sprawę pomnika ku czci UPA w Hruszowicach bardzo mocno w ostatnich latach nagłośnił podkarpacki europoseł PiS Tomasz Poręba, wielokrotnie interweniując m.in. u sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Janusza Kunerta, gdzie wskazywał, że jest to obiekt tylko i wyłącznie o znaczeniu symbolicznym – nie kryje żadnego pochówku członków UPA, więc nie może być mowy o legalizacji tego miejsca. Co więcej, pomnik ku czci UPA został w 1994 r. postawiony nielegalnie, gdyż nie uzgodniono tego z żadnym organem państwowym czy samorządowym. Europoseł PiS zwracał się również z prośbą o likwidację tej nielegalnej budowli do wójta gminy Stubno.

    Od lat konsekwentnie zabiegałem o likwidację tego pomnika. W ostatnim czasie rozmawiałem o tym z kierownictwem Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. To jest kwestia szacunku Polaków do samych siebie, do prawdy i pamięci historycznej. Chcę bardzo podziękować panu wójtowi za podjęcie tej decyzji —powiedział Tomasz Poręba.

    Europoseł PiS zapowiedział także, że w przyszłym roku z jego inicjatywy odbędzie się w Parlamencie Europejskim wystawa upamiętniająca ofiary rzezi ludności polskiej na Wołyniu.

    kk

    wp 217.147.83.*za 35 minut
    http://prawy.pl/49838-ukrainscy-nacjonalisci-usilowali-zablokowac-habilitacje-dr-zapalowskiego/ Banderowcy i ich poplecznicy won z Polski!

    pier_piso_łgarze!!! 78.152.233.*za 24 minuty
    Duda: 4mld zł dla neobanderowców, Kaczor: sława uhrainie na maidanie, Gosiewska: wspiera neo-nazistowskie oddziały, doradcy PiS: wołyń to przeszłość, ambasador piekło: upa-ińcy mają prawo do wyboru bohaterów

    kolejny banderowiec 178.43.81.*za 17 minut
    http://kresy.pl/wydarzenia/lider-zwiazku-ukraincow-w-polsce-grozi-drugim-wolyniem/

    rufio 83.175.142.*za 10 minut
    Kunert zmienił imię? Zawsze był Andrzejem, a w tekście – Janusz. Chyba, że to taka metafora ;))

    stop banderowcom 178.43.81.*za 8 minut
    Ciekawe, tylko rozbiórki dokonali narodowcy. Pańska partia nasłała na nich ABW.

    abc 83.7.174.*za 6 minut
    Brawo. I jeszcze pomniki w innych miejscach w Bieszczadach. Dość sławienia OUN/UPA w Polsce!

    Polubienie

  3. http://kresy.pl/wydarzenia/ukrainski-portal-zdemaskowal-organizatorow-rozbiorki-pomnika-w-hruszowicach/


    Fot. Jacek Borzęcki

    UKRAIŃSKI PORTAL „ZDEMASKOWAŁ” ORGANIZATORÓW ROZBIÓRKI POMNIKA W HRUSZOWICACH

    1 maja 2017|2 komentarze|w Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

    Według portalu InformNapalm społecznicy, którzy rozebrali pomnik, musieli działać z polecenia Rosji.

    Ukraiński portal informacyjno-analityczny InformNapalm przedstawił „analizę” rzekomego związku akcji rozbiórki nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach z Rosją.

    Analitycy napisali m.in., że „dwa lata temu nieznane osoby zerwały z monumentu tabliczkę, co stało się formalną przyczyną uznania pomnika za awaryjny [sic!]”. W rzeczywistości pomnik został postawiony w 1994 roku przy niedopełnieniu obowiązujących procedur i nigdy nie był legalny.

    InformNapalm przypomniał opublikowaną przez siebie na początku 2017 r. zhakowaną korespondencję Aleksandra Usowskiego, obywatela Białorusi, z której wynikało, że otrzymał on od Rosjan 100 tys. euro na „antyukraińskie akcje” w Polsce. Według Gazety Wyborczej 2 tys. euro z tej kwoty miał otrzymać Wojciech Wojtulewicz, były członek Samoobrony za akcję przeciwko pomnikowi UPA w Hruszowicach. W sierpniu 2014 ludzie związani z Wojtulewiczem pokryli pomnik symbolami falangi, odwróconego tryzuba oraz napisem „Śmierć katom Wołynia i Donbasu”.

    Zdaniem InformNapalmu publikacja korespondencji Usowskiego „przerwała lub przesunęła w czasie prowokacje Moskwy”. Jednak „Moskwa nie zrezygnowała z planów skłócania Polaków z Ukraińcami”. Dowodem tego miało być ostrzelanie z granatnika przez nieznanych do tej pory sprawców konsulatu RP w Łucku a ostatnio – rozbiórka pomnika w Hruszowicach.

    InformNapalm przypomniał doniesienia Kresów.pl o tym, że ABW miało naciskać na osoby przygotowujące rozbiórkę pomnika, aby do niej nie doszło, „ale, być może, karta Kremla była ważniejsza od opinii miejscowych sił bezpieczeństwa (lub za zburzenie zapłacono tak dużo, że odwrotu nie było)” – napisali ukraińscy analitycy.

    InformNapalm kończy konstatując, że „dziwnie się patrzy, jak polscy nacjonaliści idą na rękę Kremlowi, ale korespondencja Usowskiego pokazuje, że wszystko ma swoją cenę”.

    Ukraiński portal w swoim materiale nie przedstawił więc żadnych dowodów na związek organizatorów akcji rozbiórki pomnika w Hruszowicach z działaniami Usowskiego, lub szerzej – Rosji.

    Przypomnijmy, że akcja rozbiórki pomnika była zgodna z prawem, co potwierdziło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dopełniono określonych procedur, m.in. uzyskano zgodę wójta gminy Stubno. Miała charakter czynu społecznego, w którym wzięły udział osoby chętne, m.in. działacze Ruchu Narodowego, który objął akcję patronatem, osoby zasłużone dla walki z banderyzmem, a także członkowie rodzin ofiar OUN-UPA. Akcję nadzorował wójt gminy Stubno.

    Insynuacje InformNapalmu powielił portal Wschodnik publikując artykuł pt. „Wolontariusze wyjaśnili, kto płacił Polakom za zniszczenie pomnika OUN pod Przemyślem”.

    Kresy.pl / InformNapalm / GW / Wschodnik

    franciszekk @franciszekk:
    Schizofrenia banderowska już chyba do reszty opanowała mózgi NEO-banderowcom!. PO+winni być obowiązkowo leczeni w psychiatrycznych lecznicach zamkniętych bo coraz bardziej świrują i mogą być niebezpieczni zwłaszcza na terytorium Polski!. PO+dobno P. Tyma na łamach tzw. „ich słowa” (finansowanego z pieniędzy Polaków) odgrażał się w odwecie Polakom, drugim Ludobójstwem jak na Wołyniu! W normalnym – suwerennym państwie PO+dobnie jak wyjątkowy, patologiczny zbrodniarz Bandera, PO-winien być już być osądzony i siedzieć w pierdlu!

    UPAdlina @UPAdlina:
    głupie banderowskie barany nie mogą pojąć, że Polacy nienawidzą ideologii banderowskiej i nie są im potrzebne inspiracje ze strony rosyjskiej w tej kwestii !!… Tak jakby nie było ludobójstwa na Wołyniu !!… Zapamiętajcie sobie bandersyny, że nie ma w Polsce miejsca ani dla was, ani dla waszych zdegenerowanych symboli nazi-banderowskich !!… Precz ukrowskie szmaty !!

    Polubienie

  4. http://kresy.pl/wydarzenia/gronkiewicz-waltz-chce-zdelegalizowania-neofaszystowskiego-onr/


    Marsz ONR w Warszawie. Fot. twitter.com

    GRONKIEWICZ-WALTZ CHCE ZDELEGALIZOWANIA „NEOFASZYSTOWSKIEGO” ONR

    2 maja 2017/0 Komentarze/w polityka, Polska, społeczeństwo, Wydarzenia /Przez Marek Trojan

    W reakcji na to, ONR wyraził na Twitterze oczekiwanie, że minister sprawiedliwości zabierze się za rozliczenie „aferzystów i złodziei z ugrupowań poprzedniej koalicji”.

    Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zaapelowała do ministra sprawiedliwości o delegalizację Obozu Narodowo-Radykalnego. Argumentuje, że to „ruch neofaszystowski”.

    Jak informowaliśmy wcześniej, w sobotę, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, ulicami Warszawy przeszedł rocznicowy marsz Obozu Narodowo-Radykalnego.

    Marsz rozpoczął się ok. godz. 17.00 na Rondzie Dmowskiego. Kilkuset narodowców ruszyło w stronę Placu Zamkowego. Ich przemarsz próbowali zakłócić członkowie lewicowej i radykalnie prounijnej organizacji Obywatele RP.

    ZOBACZ: ROCZNICOWY MARSZ ONR W WARSZAWIE [+VIDEO]

    W poniedziałek Hana Gronkiewicz-Waltz wystosowała w tej sprawie apel do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry:

    – Oczekuję od ministra Zbigniewa Ziobry złożenia do sądu wniosku o delegalizację ONR jako ruchu neofaszystowskiego. Wtedy bez prawa do manifestacji.

    W reakcji na to, ONR wyraził na Twitterze oczekiwanie, że minister sprawiedliwości zabierze się za rozliczenie „aferzystów i złodziei z ugrupowań poprzedniej koalicji”.

    Marsz ONR został w sobotę wstrzymany przez grupę kilkudziesięciu osób z transparentami: „Tu są granice przyzwoitości” oraz „Endek, Hitler dwa bratanki”. Skandowano również: „Polska wolna od faszyzmu”, „nacjonalizm – to się leczy”, „ONR to zbiór zer”. Narodowcy odpowiadali okrzykami: „śmierć wrogom ojczyzny”, „ave, ave Christus rex”, „znajdzie się kij na lewacki ryj”.

    Musiała interweniować policja, która rozdzieliła obie grupy. Kilka agresywnych osób zaniesiono do policyjnych furgonów. Spotkało się to z głośnym sprzeciwem Obywateli RP, którzy krzyczeli m.in.: „Faszyści, policja, jedna koalicja”. Jak podała stołeczna policja, dwie osoby zatrzymano z powodu znieważenia i naruszenia nietykalności osobistej funvkcjonariusza.

    Obywatele RP od kilku miesięcy organizują na Krakowskim Przedmieściu kontrmanifestacje do miesięcznic smoleńskich. Liderem ruchu jest Paweł Kasprzak.

    Później agencja Associated Press napisała w swojej relacji marszu ONR, że organizacja jest wspierana przez polski rząd:

    – Grupa, wspierana przez polski nacjonalistyczny rząd, świętowała 83-lecie założenia organizacji. Kilkuset członków (ONR) maszerowało z biało-czerwonymi flagami, wznosząc antyimigracyjne hasła.

    Facebook.com / twitter.com / Kresy.pl

    Polubienie

  5. http://kresy.pl/wydarzenia/powolano-spoleczny-komitet-usuwania-banderowskich-upamietnien-w-polsce/


    Fot. Jacek Borzęcki

    POWOŁANO SPOŁECZNY KOMITET USUWANIA BANDEROWSKICH UPAMIĘTNIEŃ W POLSCE

    4 maja 2017|5 komentarzy|w Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    3 maja działacze środowisk narodowo-patriotycznych z Podkarpacia powołali Społeczny Komitet Usuwania Banderowskich Upamiętnień w Polsce. „Jego funkcjonowanie zakończy się wraz z usunięciem z polskiej przestrzeni publicznej ostatniego nielegalnego upamiętnienia UPA”.

    W środę 3 maja powołany został Społeczny Komitet Usuwania Banderowskich Upamiętnień w Polsce. Organem wykonawczym jest Rada Komitetu, która pokieruje jego pracami i będzie reprezentować go na zewnątrz.

    Jak poinformował nas Marek Kulpa, przewodniczący Rady Komitetu, a zarazem szef Ruchu Narodowego Podkarpacie, liczy on obecnie 17 członków oraz 4 członków honorowych. Do tych ostatnich należą m.in.: wójt gminy Stubno Janusz Słabicki, który zadecydował o rozbiórce obiektu, znany działacz patriotyczny i antybanderowski Stanisław Żółkiewicz oraz kpt. Konstanty Kopf – 95-letni weteran, żołnierz PAS NSZ, który podczas II wojny światowej walczył na Podkarpaciu (głównie na Lubaczowszczyźnie) z sowietami, hitlerowcami i UPA.

    – Komitet ma charakter społeczny. Jego funkcjonowanie zakończy się wraz z usunięciem z polskiej przestrzeni publicznej ostatniego nielegalnego upamiętnienia UPA – powiedział Kresom.pl Marek Kulpa.

    PRZECZYTAJ: POLSKIE SŁUŻBY I UKRAIŃSCY URZĘDNICY NACISKALI, ŻEBY POMNIKA UPA NIE ROZBIERAĆ [NASZ WYWIAD]

    Już wcześniej zapowiadał on powołanie takiego komitetu, na bazie uczestników rozbiórki nielegalnego upamiętnienia UPA na cmentarzu w Hruszowicach.

    ZOBACZ: Demontaż pomnika UPA w Hruszowicach krok po kroku – fotoreportaż

    – Dzięki temu komitetowi chcielibyśmy generować wiedzę na temat tych upamiętnień i doszukiwać się możliwości prawnych dla rozbiórki poszczególnych obiektów. Ich status prawny będzie zapewne taki sam, ale gdyby jednak trzeba było skorzystać z innej konstrukcji prawnej, to będziemy się takich możliwości doszukiwać – mówił wcześniej prezes Ruchu Narodowego na Podkarpaciu.

    PRZECZYTAJ: Kuchciński krytykuje nielegalne pomniki UPA – wcześniej nic z nimi nie zrobił

    – Zaczęliśmy już zbierać dokumenty ws. innych nielegalnych obiektów poświęconych UPA. Dotyczy to tych obiektów, które w ostatnich latach były niszczone lub dewastowane przez nieznanych sprawców – powiedział wówczas Kulpa zaznaczając, że w tym kontekście ważny będzie argument, który zawarto m.in. we wniosku dotyczącym pomnika w Hruszowicach. Jak wskazano, obiekty te szpecą krajobraz otoczenia, a mogą wręcz zagrażać życiu lub zdrowiu osób w ich pobliżu.

    PRZECZYTAJ: Szef RN Podkarpacie: będzie legalizacja pomników UPA – będzie szeroki społeczny protest

    Tydzień temu nielegalny „pomnik” UPA w Hruszowicach został całkowicie rozebrany przez społeczników i rodziny ofiar OUN-UPA. Akcja była zgodna z prawem. Dopełniono określonych procedur, m.in. za zgodą wójta gminy Stubno, Janusza Słabickiego. Rozbiórka miała charakter czynu społecznego, w którym wzięły udział osoby chętne, m.in. działacze Ruchu Narodowego, osoby zasłużone dla walki z banderyzmem, a także rodziny ofiar OUN-UPA. Ruch Narodowy objął całą akcję patronatem. O planowanej akcji informowaliśmy jako pierwsi.

    Miejsce po nielegalnym „pomniku” UPA stało się ostatnio celem wizyty delegacji z Ukrainy. Z okazji obchodów 70. rocznicy operacji „Wisła”, z Lwowszczyzny do Hruszowic przybyła ukraińska delegacja. Odwiedziła miejsce po rozebranym nielegalnym upamiętnieniu UPA, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze. Po odśpiewaniu hymnu wzniesiono również banderowskie okrzyki: „Sława Ukrainie! Herojam Sława!” oraz „Sława Nacji! Smert Woroham!”.

    Kresy.pl

    tagore @tagore:
    Ukraińską delegację i jej działania wypadało sfilmować i umieścić w internecie.

    zefir @zefir:
    @tagore :interesujący opis i film Kresy.pl umieściły w internecie-masz odnośniki w komentowanym tekście.

    Beresteczko1651 @Beresteczko1651:
    To bardzo potrzebna inicjatywa, mam nadzieję, że do Komitetu będą licznie wstępowali polscy patrioci bo instytucjonalna przeciwwaga dla antypolskiego Związku Ukraińców w Polsce jest bardzo potrzebna. Tak jak potrzebne jest jej wsparcie legislacyjne i wprowadzenie do polskiego ustawodawstwa zapisów delegalizujących banderyzm, penalizujących kult UPA, OUN, SS Galizien i podobnych zbrodniczych ukraińskich organizacji oraz kłamstwo wołyńskie.

    Monroe @Monroe:
    Komitet społeczny? Przecież to powinno być zadanie organów Państwa. A, rozumiem. Państwo nie chce penalizować banderyzmu, więc nie ma podstaw prawnych do usuwania z przestrzeni publicznej banderowskiej symboliki. Niech się jednak Państwo nie łudzi, że chowanie głowy w piasek uchroni je przed problemem.

    jaro7 @jaro7:
    Będzie ciężko ,władze zaczną robić trudności,znowu będą szykany z ABW i Policji(w tej formacji jest sporo potomków akcji Wisła),mogą tez szybko zalegalizować te pomniki.Duda jak widac był już na dywaniku u Pooszenki,a Waszczykowski jak wróci z wycieczki do Australii będzie meldowal sie u Deszczycy lub Tymy.Ale brawo za inicjatywę.Poproście o wsparcie kibiców

    Polubienie

  6. http://kresy.pl/wydarzenia/podkarpacie-wkrotce-rozbiorka-dwoch-kolejnych-banderowskich-upamietnien/


    Pomink UPA w Radrużu. Fot. fotopolska eu

    PODKARPACIE: WKRÓTCE ROZBIÓRKA DWÓCH KOLEJNYCH BANDEROWSKICH UPAMIĘTNIEŃ

    12 maja 2017|0 Komentarze|w Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    Członkowie społecznego komitetu, którzy wcześniej usunęli nielegalny banderowski „pomnik” w Hruszowicach, przygotowują rozbiórki kolejnych nielegalnych upamiętnień UPA na Podkarpaciu.

    Społeczny Komitet Usuwania Banderowskich Upamiętnień w Polsce, powołany w oparciu o osoby zaangażowane w rozbiórkę nielegalnego upamiętnienia UPA na cmentarzu w Hruszowicach, zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami planuje kolejne działania.

    – Nasz główny cel to usunięcie z przestrzeni publicznej na Podkarpaciu wszystkich banderowskich, nielegalnych upamiętnień – powiedział portalowi Nowiny24.pl przewodniczący Rady Komitetu oraz prezes podkarpackiego Ruchu Narodowego, Marek Kulpa.

    – Przygotowujemy kolejne takie akcje. Myślę, że w najbliższej przyszłości sfinalizujemy dwie rozbiórki – mówi Kulpa. – Dbamy o to, aby wszystko odbywało się zgodnie z prawem – zaznacza.

    W Podkarpackiem, według ostatnich danych, jest 15 nielegalnych upamiętnień UPA. Napływają już jednak zgłoszenia o kolejnych takich miejscach.

    – Komitet ma charakter społeczny. Jego funkcjonowanie zakończy się wraz z usunięciem z polskiej przestrzeni publicznej ostatniego nielegalnego upamiętnienia UPA – powiedział wcześniej Kresom.pl Marek Kulpa.

    Obecnie społeczny komitet składa się z 17 członków. Wspiera go także czterech członków honorowych: znany działacz patriotyczny i antybanderowski Stanisław Żółkiewicz z Przemyśla; 95-letni kpt. Konstanty Kopf, żołnierz Pogotowia Akcji Specjalnej Narodowych Sił Zbrojnych, który podczas II wojny światowej walczył na Podkarpaciu (głównie na Lubaczowszczyźnie)z Sowietami, hitlerowcami i UPA; Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego oraz Janusz Słabicki, wójt gm. Stubno.

    PRZECZYTAJ: POLSKIE SŁUŻBY I UKRAIŃSCY URZĘDNICY NACISKALI, ŻEBY POMNIKA UPA NIE ROZBIERAĆ [NASZ WYWIAD]

    Członkowie komitetu już wcześniej zaczęli zbierać dokumenty ws. innych nielegalnych obiektów poświęconych UPA, które w ostatnich latach były niszczone lub dewastowane przez nieznanych sprawców.

    PRZECZYTAJ: Szef RN Podkarpacie: będzie legalizacja pomników UPA – będzie szeroki społeczny protest

    W Hruszowicach w gm. Stubno kilkanaście dni temu doszło do legalnej rozbiórki nielegalnie postawionego obiektu ku czci UPA. Cała akcja była zgodna z prawem. Dopełniono określonych procedur, m.in. za zgodą wójta gminy Stubno, Janusza Słabickiego. Rozbiórka miała charakter czynu społecznego, w którym wzięły udział osoby chętne, m.in. działacze Ruchu Narodowego, osoby zasłużone dla walki z banderyzmem, a także rodziny ofiar OUN-UPA. Ruch Narodowy objął całą akcję patronatem. O planowanej akcji informowaliśmy jako pierwsi.

    Miejsce po nielegalnym „pomniku” UPA stało się ostatnio celem wizyty delegacji z Ukrainy. Z okazji obchodów 70. rocznicy operacji „Wisła”, z Lwowszczyzny do Hruszowic przybyła ukraińska delegacja. Odwiedziła miejsce po rozebranym nielegalnym upamiętnieniu UPA, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze. Po odśpiewaniu hymnu wzniesiono również banderowskie okrzyki: „Sława Ukrainie! Herojam Sława!” oraz „Sława Nacji! Smert Woroham!”.

    Przeczytaj również: Ukraiński IPN krytykuje Polskę ws. pomników podając zmanipulowane informacje [+GRAFIKA]

    Nowiny24.pl / Kresy.pl

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.