SKRiBH

zeskrobywanie nieprawdy i czepianie się słów

SKRiBH

501 Folny słofiański bociuś i takie tam inne nieistotne gadanie, przeważnie o „folnych słofiańskich zjabactfach”, choć nie tylko…

bocian plastik
https://zyciepodpalmami.pl/2016/01/20/zanieczyszczenie-srodowiska/

Folny słofiański bociuś

Zanim być może przeczytacie to co napisałem dalej, proszę wejdźcie na ten odnośnik powyżej i przeczytajcie tam z niego tyle, ile będziecie w stanie. To co napisałem poniżej powstało częściowo w oparciu o myśli w nim zawarte.

Będzie to bardzo luźny, ale raczej smutny tekst i pewno i dla niektórych nie specjalnie przyjemny… Od razu zaznaczam, że zupełnie nie liczę na to, że to coś zmieni… Już w to nie wierzę.

Wpis ten został napisany nie tylko w moim imieniu, ale nie oznacza to tego, że we wszystkim jesteśmy jednomyślni.

Tradycja pustynna inaczej, czyli „folne słofiańskie zjebactfa”

Postanowiłem w końcu wypowiedzieć się o kilku osobistych sprawach, które mnie i trochę także i nas dotyczą i gniotą. W sumie to raczej dotyczyły i gniotły, bo mamy je już domyślacie się gdzie… i niniejszym wyrzucamy to z siebie teraz , ale dołem…

Czas jest wartością nieodtwarzalną. To dlatego teraz raz na zawsze tłumaczę, dlaczego nie chcemy tracić czasu na rozprawianie o „tracycji pustynnej” inaczej, czyli także o tym, co nazywam „folnymi słofiańskimi zjebactfami”…

Robimy swoje

Może ktoś to zauważył, że od dość dawna robię swoje i nie za bardzo dbam o czyjąkolwiek opinię. Ciągle obchodzi mnie jednak zdanie niewielkiej liczby osób, które szanuję. Ci których mam na myśli, mam nadzieję to wiedzą i nie wezmą sobie tego wszystkiego do serca… Z innymi w imieniu których piszę jest podobnie.

Robimy swoje i knujemy,.. jak na „ruskich trolli” przystało… Robimy, co robimy, bo działamy i dla Dobra Naszego, dla Dobra Naszych Słowiańskich Dzieci i jako Hołd dla Naszych Słowiańskich Przodków. Wy… „bierzcie i jedzcie z tego wszyscy”,.. jeśli komuś z Was coś z tego pasuje, ale pamiętajcie…


MY NIE JEDNOCZYMY SIĘ Z NASZYMI WROGAMI,.. MY ZWALCZAMY I BĘDZIEMY ICH ZWALCZAĆ BEZ LITOŚCI Z CAŁYCH NASZYCH SIŁ, JAK UMIEMY!!!


TRADYCJA SŁOWIAŃSKA. PRAWDZIWIE SŁOWIAŃSKIE DUSZE

Osobiście myślę sobie tak, że w Ogólnopolskim Stowarzyszeniu Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP” i w tym co tam robi i dzieje się jest więcej Ducha Słowiańszczyzny, niż we wszystkim tym, co jeszcze śledzę, jako tzw. słowiańskie cokolwiek…

Dla mnie,.. wróć… dla nas to Justyna Socha, Przemysław Cuske TO SĄ PRAWDZIWIE SŁOWIAŃSKIE DUSZE,.. a nie te wszystkie dziwne zamotane i zupełnie zakłamane istoty, które dla różnych swoich celów Słowiańszczyzną wycierają sobie siebie na okrągło… Pewno są przy nadziei, że to pocieranie zamieni się w coś brzęczącego…

A niech im tam, ale ja widzę różnicę między bezinteresowną walką o sprawiedliwość, wolność i zdrowie Naszych Dzieci, a różnym takim czymś… o czym będzie dalej…

Tych dwoje wg mnie Prawdziwych Słowian,. pewno o Słowianach, Słowiańszczyźnie, Lechii, itp, nawet nie słyszało, albo jak słyszało,.. to nie ma o tym bladego pojęcia… I wcale nie zdziwiłbym się, gdyba tak naprawdę było.

Ja czuję, że Oni podświadomie czują i robią Ją bardziej, od większości tych wszystkich „folnych Słofian”,.. o których wiem… Oni robią Ją… nawet nic o Niej nie wiedząc…

Folne słofiańskie żółwie

żółw

„Folnych Słofian” osądzam także po tym, co i jak „robią”,.. a nie tylko po tym o czym i jak bardzo nawiedzeni ględzą… Zresztą to „ględzą”, to jest i tak najdelikatniejsze słowo, jakie przychodzi mi do głowy, żeby opisać to, co sobie myślę, o tym półpustynnym, chorym majaczeniu i pustym „folno-słofiańskim” pieprzeniu na pokaz,.. Coś tam z tego jeszcze do mnie czasem dociera,.. choć na szczęście coraz mniej i coraz rzadziej…

Dalej pokażę Wam, co mam na myśli, kiedy tak okrutnie dobieram słowa., ale jeszcze nie teraz…

Gaśnie we mnie coraz bardziej chęć by zwracać uwagę na kogokolwiek i cokolwiek, co określa siebie jako „słowiańskie”. No może nie dokładnie wyraziłem się…

Zgasła już we mnie iskra nadziei, że nad Wisłą prawdzie Słowiańska Myśl i prawdziwy Duch Słowiański rozkwitną jeszcze,.. albo w najbliższej przyszłości, albo może i w ogóle…

I wiecie co, przestałem się tym przejmować… Po kolejnym razie po prostu przyzwyczaiłem się już do tego i poziom mojej czułości raczej bardzo nisko już opadł…

Widzę już od dość dawna, że większość tych i tego co nazywa lub określa siebie jako „słowiańskie”,.. zdycha i zamienia się albo w plastikową cepelię, albo w jakieś „folne słofiańskie zjebactfa” właśnie…

Fielka Zmiana, czyli Wielka Ściema

Nie czuję zupełnie tego czegoś świeżego jak powiew wiosny, tego co czułem w 2012, i pewno jeszcze w 2013. To coś minęło bezpowrotnie. To coś zdechło i teraz gnije, tylko tego jeszcze nie wie, albo wie… i udaje, że wszystko gra, że dęby rosną, że nadal przylatują boćki…

Tak wyczekiwana tzw. Fielka Zmiana zamieniła się w Wielka Ściemę…

Może tak miało być? Może to tylko taki etap oczyszczania się z tych wszystkich pustynnych obroży, które co najmniej duszą nas, jak plastikowe torebki, czy inne opaski zaciśnięte na szyjach zwierząt morskich? Jeśli nie rozumiecie co mam na myśli, no cóż… Ich miłościwe i miłosierne działanie, można zobaczyć tu na zdjęciach… 😦

Folny słofiański lew morski

Nie wiem, czy tak miało i musiało być. Wiem, że ten pustynny plastik, którym już od tak dawna oplatano Słowian, dusi i wrzyna się nam nie tylko w gardła i karki, jak temu morskiemu lwu… On oplata, wrzyna się i zatruwa nam nasze słowiańskie dusze, ale wielu „folnych słofian” udaje że tego nie czuje i nie widzi…

Może zresztą naprawdę tego nie czują… A może już to lubią, tak jak taki jeden malowany „Polak”, co to lubił podduszać się pustynnym plastikiem w wannie i wymyślać wtedy takie tam różne obrzezane i zboczone historyjki… No tak, ale ten tu przynajmniej nigdy o ile mi wiadomo nie udawał, że jest… Słowianinem, czy innym folnym kimkolwiek…  Ten był po prostu sobą… 🙂

Nie wierzycie w to o czym napisałem, nieprawdaż?

I świetnie,.. bo właśnie przygotowałem dla Nas wszystkich dowody, że jak napisałem na początku w „STOP NOP i w tym co robią Ci Ludzie jest więcej Ducha Słowiańszczyzny, niż we wszystkim tym, co jeszcze śledzę, jako tzw. słowiańskie cokolwiek”…

Dlaczego piszę o STOP NOP?

Pomagamy im troszeczkę od dość dawna, bardziej Kaeisia, niż ja. Nie wiele, ale zawsze… Folnym Słofianom też pomagaliśmy, ale nie pomagamy im już… i oni o tym dobrze wiedzą… i dobrze też wiedza dlaczego…

1. Pamiętacie jeszcze http://www.forum.jawia.pl?

Jest u mnie nawet strona o tym,.. niestety nie istniejącym już miejscu,.. na które tak bardzo liczyłem… Chciałem zbudować tam bazę danych i słowniki rdzeni prasłowiańskich i zapożyczeń od prasłowiańskich, itp.

Niestety „dawniej Tomassus”, z jakiegoś do tej pory niezrozumiałego dla mnie powodu… postanowił ni mniej, ni więcej jak obrzezać ją, a następnie zupełnie ją zajebać… No i udało mu się to. Ta-da!!! 😦

Może nawet o tym nie pomyślał,.. ale nikt nie może powiedzieć, że nie uprzedzałem go wielokrotnie, jak będzie. Ostrzegałem, ale on olał mnie i nic z tym nie zrobił i stało się jak prorokowałem.

Odkąd przestałem tam wchodzić i pisać,.. to nie pojawił się tam ani jeden nowy wpis. Po kilku miesiącach forum.jawia.pl zdechło już zupełnie. Nie ma już tych wszystkich wiadomości, które tam zostały nie tylko przeze mnie zamieszczone. Nie ma nic i wszystko zniknięte. Pusta domena wisi sobie gdzieś na serwerze w sieci, jak figurka plastiku przybita gwózdkami do zużytego krzyżyka ze sklejki, wrzuconego do przycmentarnego śmietnika..

Pewno niewiele osób pamięta, ale „dawniej Tomassus” dla odpału, albo dla czegoś innego, czego do dziś nie umiem zrozumieć dla czego… postanowił ni mniej, ni więcej, ale wylizać rów i opierdolić kiełbachę jednemu takiemu allo-allo, który jak tylko mógł, to wszędzie srał na Słowiańszczyznę i Słowian.

No ale „dawniej Tomassus” jak postanowił, tak i zrobił. No i jako pokłosie tego bardzo dobrze zapowiadającego się min. językoznawczego przedsięwzięcia, pozostało fielkie folne nic…

Tylko powinszować, dobra robota… Pewno jesteś z tego dumny… Widać bardzo smakowały ci te odpady z Grzesia… Było, minęło i zapominamy o tym, bo to już nieważne… Dziwne, że tu potrafił jednak coś zrozumieć i dodać rozsądne wytłumaczenie do tej przeciw logicznej bredni

Za cholerę nadal nie umiem „dawniej Tomassusa” zrozumieć…

2. Słowiańskie strony obumierają, potem umierają zupełnie i znikają z sieci

To nie jest jedyna słowiańska lub podobna strona, która traktowała o Słowiańszczyźnie, a znikła z sieci lub przestała działać lub nie jest rozwijana. Wymienię tu np.: wspanialarzeczpospolita.pl, opolczykpl.wordpress.com, zapomnianalechia.wordpress.com,.. itd, żeby daleko nie szukać…

O innych miejscach nie wspomnę, bo po co mam wymieniać adresy w sieci, których nie ma… i psuć sobie SEO?

3. Słowiańskie strony dziwaczeją i pustynnieją

O tym więcej napiszę na samym końcu, bo to ma być podsumowanie całego tego tekstu i przesłania, jakie próbuję w nim zawrzeć. Wymienię tu tylko te stronę, która z racji swojej nazwy i tego, co tam ciągle znajduje się, jest tego dziwaczenia doskonałym przykładem… http:/chwala.html

Nawiązanie do rzeźników z OUN-UPA, jako wytłumaczenia „niegodności” słowa SL”aWa, no to jest dla mnie miszczostfo… 😦

Strona jest martwa od ponad roku,.. choć żeby napisać prawdę, próbuje rozwijać coś innego… O innych stronach nie wspomnę już, bo mam niedziałające linki do nich ze starej znikniętej strony Dragomiry…

4. Słofiańsko-różokrzyżowe wróżki i inni prorocy z kosmosu

One i oni przybywają z odległej Lechii, Arii, czy innej Atlantydy znad Jordanu… albo z kosmosu, z Plejad albo Syriusza. A łatwowierni ludzie łykają te mondrości, patrz komentarze zacytowane poniżej:

Przekaz od prasłowiańskich przodków – Marzena Bielińska – 28.10.2016 r.

Elżbieta Ziąbkowska3 weeks ago
Wspaniały program Panie Januszu. Pani Marzena jest rewelacyjna. Uwielbiam Lechitów.

ciemnastronalyzki7 months ago
Janusz Zagórski jest pod kontrolą masonerii, co faktem znanym jest od lat. A te bajki o Sabie… jako założycielce rodu sarmatów, lechitów czy innych.. jej rozmowie z Jezusem ;-] niby nawiązywanie do wed … chyba napisanych przez jej kolegów i koleżanki z różokrzyża.. …. przesłanie pozytywne, ale oparte na kłamstwach, ta to widzę.

Li beryjka7 months ago
Sarah ( córka Jezusa i Marii Magdaleny) jest protoplastą rodu Sarmatów „Lachickiej” linii???? Co za bzdury!!! Sarmaci/Lechici (nie Lachici, jak zwą nas ukraińcy-kozacy do dzisiaj) są na swoich ziemiach od tysięcy lat, a nie od pojawienia się Jezusa… zaledwie 2000 tyś lat temu. Channelingi od manipulującymi nami obcymi lub od niskich wibracji-demonów mają to do siebie, że zawsze jest szantaż „kiedy nie robiłam tak jak mówiło, wtedy dostawałam mdłości”… Ludzie, nastała nowa era na przekazy od praprzodków słowiań (bo taki mamy trend)… Terapie kwantowe już się przejadły… Channelingi od Arkturian i Plejadian zostały zdemaskowane, więc trzeba nowoobudzonych wodzić na manowce katolo-słowiańskie? Sława Lechici! Nie dajcie się zwodzić ;(

Stary Mędrzec6 months ago
Liczyłem na coś sensownego o naszych przodkach a usłyszałem nieźle poplątane brednie. Analogia wywodzenia tych jej słów i tez jest tak durna, że koń by się uśmiał. A jeśli już przy słowach jesteśmy to mówimy/piszemy haplogrupa a nie „halogrupa”.

Soliman99907 months ago
Ile jeszcze podobnych manipulacji nadacie? Kobieta myli Arian z Ariami i Boże, wydaje się nie mieć pojęcia, o co chodzi. Mimo to dostaje sto komentarzy od zadowolonych troglodytów. Gdzie ja żyję?

Ireneusz Maśliński7 months ago
Nie patrz na szczegóły, trochę kręci od strony intelektualnej, np o tym DNA, ale przekaz piękny. Główną siłą na tym świecie są uczucia, a przekaz budzi w nas szLACHetne uczucia

hana hana7 months ago
jej chodzi o kase popatrzcie na fb jaka ona wredna i agresywna i bredzi ze tez taka ten gosc zaprassza

Ireneusz Maśliński7 months ago
hana hana Każdy musi z czegoś żyć. Tobie nie chodzi nigdy o kasę? Chodzi o to żeby piękne idee łączyć z kasą, wtedy działanie ma moc. Skończny już z tym obrazem „uczciwego bo biednego”. Znam wielu, którzy są biedni, bo nie są uczciwi, dlatego wylatują z każdej pracy.

hana hana7 months ago
licza się proporcję jak się to robi a tu jest nachalnie i ordynarnie

TwilightDream7 months ago (edited)
Pewnie nie wiecie, ale przodkowie Marzeny Bielinskiej byli odpowiedzialni również za założenie Hogwartu (tak korzenie lechickie nawet w Anglii!) oraz to nie Wikingowie ale Lechici odbyli pierwszą podróż z Europy (Wielkiej Lechii) do Ameryki.

Sarmata Miroslaw7 months ago
… przysiegi pani sklada , to nie jest lechickie ! u Lehitov same slovo vystarcza ! miesza pani katolicyzm z vedami, to tak jakby miala pani jedna noge v ( govnie ) Vielkopolanin sie klania!

inamajo7 months ago
Polacy są na polskiej ziemi od 11 000 lat. Zanim żydzi się tu pojawili zdążyliśmy wrócić do Azji i z powrotem nad Wisłę. Brednie chazarsko-ezoteryczne. Jezus, Sara, MM, templariusze … ? Jacy to przodkowie? Zydzi nie mają naszej haplogrupy R1a1. Prędzej z buddą mamy wspólną genetykę. Rdzeń R1a1 nie leży w Polsce! My mamy swoje rody, swoją historię i wplątywanie obcych rodów to manipulacja. Polacy między sobą a Bogiem nie potrzebują pośredników.

nortel7 months ago
brawo! ja zawsze pisze o tym mieszaniu zydowskeiog gowna w slowianskim kotle! to nie jest nasze i nigdy nie bylo! ale wieki prania mozgow zrobilys woje i neoslowianie to sa jakies postkatolsko zydowskie durnie! wszedzie tylko maryjka i jezus! nawet bredza o piramidach i innych glupotach ze to wszystko zydowskie ale w pewnym stopniu slowianskie… itd. to jest chore! wsystkie te trzy wirusy z pustyni powinno sie niszczyc jako zaraze!

Polskie Słowo7 months ago (edited)
Wedy i obrazy katolickie – polska, slowianie, duch swiety, rozokrzyzowcy z Maria Magdalena, postacie swietliste, egzorcyzmy i gnoza, i moj lekarz domowy – czyli super BIGOS – polska specjalnosc, a to wszystko w jednej pigulce, ktora mozna zasponsorowac na Polak potrafi.

fbfdbfdb fxbfbbxf7 months ago
Nie zesrajcie sie z tą słowiańszczyzną

Złota Rybka7 months ago (edited)
Jesli uważacie ze ta pani bredzi, to zerknijcie na lepszego bajkopisarza Tadeusza Owsianko… Daje gwarancje ze przebija wszystko.

Kristof D.7 months ago
Oglądajcie kanał Pawła Szydłowskiego !!!

5. Folni słofiańscy znaftzy Słofiańszczyzny… rodem z Afryki

A tu proszę „bardzo poważni” kolejni folni znaftzy Słofiańszczyzny. Namiar na to dostałem to od osoby, która głupia nie jest. Miała ona wiele wątpliwości co do treści tego filmu. Zapytała się mnie o moje zdanie na temat jego przekazu…

Sami zobaczcie, że dla tych folnych znaftzóf Słofiańszczyzny, Słowianie to Ariowie… z Afryki… Do Hunzów nie można dotrzeć… Takiech mondrości jest tam więcej…

Większość poszukujących wiedzy nie wychwyci drobnych krętactw i nieprawdy wciśniętych, jak rodzynki w niby naprawdę niezła rozmowę… Tak właśnie zatruwa się nam dusze… Trzeba sączyć jad kropelka po kropelce, albo sypać piasek pustyni ziarnko po ziarnku,.. żeby nikt nic od razu nie poczuł, aż będzie już za późno… Plastikową pustynną obrożę, też zaciskać należy powolutku… Ten folny dumny słofiański lew morski, i te folne słowiańskie żółwie, też pewno z początku niewiele czuły… 😦

Widać, że sprzedaje się tu różne rzeczy… a to ładną i gładką „fietsę” o astronumerologii i „Słofiańszczyźnie”, to dla popularności. Za tym idzie handel magicznymi ziołami, czy innym zdrowym jedzeniem, czy wodą… Nazwy firmy, która za tym stoi nie podam… Sami sobie poszukajcie…

Wcibor Wojciech3 months ago
dziekuje bardzo za wskazowki musze przyznac ze zaczynam dopiero moja droge w rozwoju duchowym i nie wiem jak mam tego dokonac 😦 nadmienie ze mialem ostatnio kontakt z osoba ktora leczy mineralami i polecil taka sama porade co do natury jota w jote jeszcze raz dziekuje bardzo super ze sa ctacy ludzie jak wy pozdrawiam

Lechistan – Rozmowa z Grzegorzem Skwarkiem

eRemi Olo6 months ago
.. Hunzowie jedzą mięso, hodują kury, kozy, owce. Przez płaskowyż Hunza przebiega stary i nowy tz. Jedwabny Szlak, Karakorum HighWay od granicy z Chinami do Islamabadu. Dolecieć można do Gilgitu a dalej autobusem albo innym pojazdem ok 100 km do Karimabadu ..

Logopedia UŚ4 months ago
Bardzo przemawia do mnie symptom choroby sierocej. Zabrano nam dumę i poczucie bezpieczeństwa związane z pochodzeniem. Ja osobiście odkąd poczułam i odkryłam w sobie pogańską Słowiankę zdecydowanie podniosłam z dumą głowę. Znalazłam dom.

Idalilit1 month ago
Panie Skwarek, to że Egipcjanie to Germanie to chyba kolejny sen Hitlera. Dziwi mnie tylko, że i Pan takie sny miewa. Litości… do czego to wszystko zmierza? Takie perełki nie każdy wychwyci, ale u mnie takie coś nie przejdzie! Kończ waść.. i bądź łaskaw trzymać się nieco dalej do Aryanów, bo ja ich kocham, jako swoich braci, a Pan nie. Cywilizacja egipska ma miliony lat! Przybyła z innej cywilizacji. Oglądała Syriusza B w stadium czerwonego olbrzyma, a było to w kredzie (era mezozoiczna). Obecnie Syriusz B jest białym karłem. Patrz na ich wygląd, język, pismo, .. Co to się nie robi by zabełtać w głowie !!!! Znamy takich misjonarzy! Kaptury, płaszcze i miecze(proste!) pod krzyżem.

Kazimirus Magnus2 months ago
Ja nie rozumiem, dlaczego za tą teoria Wielkiej Lechii oponują ludzie zaangażowany w ruch New Age zamiast poważnych ludzi związanych z nauką.

Kazimirus Magnus2 months ago
Zdrowa żywność, ziołolecznictwo, medycyna alternatywna :p tyle, że za tym idą różnego rodzaju bio-energoterapie i inne takie

Mateusz Kurczoba2 months ago
W sumie można się czepiać ale człowiek dobrze mówi, a już najbardziej to liczą się intencje, a moim zdaniem propagowanie takich intencji raczej nie pogorszy niczego, a zawsze polepszyć może 🙂

Marvin Herz3 months ago
Polska powstala z probowki koscielnej i dlatego macie takie problemy z tym

6. Paweł Szydłowski i inni biblijni znaftzy Słofiańszczyzny

Co do Pawła Szydłowskiego, to on przynajmniej nie udaje, że jest Lechitą, czy innym Słowianinem. Wszystko wyczytuje z pustynnych źródeł i z nimi w ręku objaśnia dzieje Słowiańszczyzny. Chyba niczego nie sprzedaje, za to miesza wszystko ze wszystkim, jak tamci wymienieni wcześniej, ale jest przynajmniej szczery…  Traktowałem go jako najgorszego mieszacza, bo bardzo starał się, itp, ale do czasu…

Rok temu mój szwagier, bardzo bogobojny krześcijanin, protestant i zielonoświątkowiec, nagle sam zaczął z nami wątek Pawła Szydłowskiego, Lehii, itd! Byliśmy w szoku!!! Gadaliśmy o Słowiańszczyźnie kilkukrotnie i był Jej bardzo ciekaw. Bez ściemy. Poprosił nas o odnośniki na strony poświęcone Słowiańszczyźnie, bo chciał dowiedzieć się o niej więcej… To trwa. Jest to jedyna znana mi osoba, która chciała zacząć coś samodzielnie myśleć. We wszystkich innych przypadkach, ponieśliśmy klęskę. TVN zwyciężył…

Od tego czasu Paweł Szydłowski ma u mnie pewne względy, aczkolwiek zdania o nim nie zmieniłem, bo dla niego wszystko ma źródło na pustyni, patrz: Jafat -> Jawan -> Iwan, itd. Zresztą zobaczcie sami:

78-1.a.Greckie pochodzenie Polaków od synów Noego. Początki Państwa Polskiego.Historia.

79-2.a.Wedyjskie Chrześcijaństwo Polaków i greccy bogowie Rodzimowierstwa.Polska Starożytna.

Wandalowie, Sarmaci, Lehici, Słowianie czy Izraelici?Kim jesteśmy?Czyli czego Polacy nie wiedzą.Cz.1

2.a.Wedyjskie Chrześcijaństwo Polaków i greccy bogowie Rodzimowierstwa.Początki Państwa Polskiego

3.a.Wisła- Wandalus to Słowiańska nazwa Wisły.WANDALOWIE cz. 1/2 Początki Państwa Polskiego.

4.a.Wisła- Wandalus to Słowiańska nazwa Wisły. cz. 2/2 WANDALOWIE Początki Państwa Polskiego.

5.a. Cz.1/3.Kroniki niemieckie o Polskim Imperium Lechito-Wandalitów i antyczne nazwy Polaków.

…..

Posłowie

Niestety jest tego „słofiańskiego dobra” dużo, dużo więcej… i nie chodzi mi już tylko o Pawła Szydłowskiego…

„Folna Słofiańszczyzna”, czyli „folne krześcijaństwo”, albo… „folne cokolwiek”…

Miałem tu napisać, o jeszcze jednym bardzo ważnym i symbolicznym miejscu, gdzie łączenie pustynnej tradycji ze „Słofiańszczyzną” od 2013 roku idzie pełna parą,.. choć ostatnio trochę jakby zwolniło…

Napiszę o tym może kiedy indziej, kiedy opiszę, jak to jeden „łowca ruskich trolli”, oskarża innych „łowców ruskich trolli”,.. że są ruskimi trollami… Przezabawne…

Widać, że nie tylko ja zauważam to, że coś z tym „folnym krześcijaństwem” i innymi „folnymi Słofianami” jest nie do końca halo… Niektórzy zauważają to i sami zaczynają otwarcie przeciwstawiać się temu „folnemu ekumenizmowi”, bo… widzą do czego to prowadzi…

I tu dochodzimy do sedna i jednocześnie początku tego wpisu… Pamiętacie jeszcze o plastikowym „słofiańskim” boćku, albo o tych plastikowych opaskach i „połączonych” z nimi… jeszcze żywych ich „folnych” nosicielach?

Tak właśnie wygląda ta „folna Słofiańszczyzna”, czyli połączenie „folnych Słofian”, „folnych krześcijan”… i innych „folnych ludzi”… 

Wiecie po co to jest i jak to działa? Pamiętacie jeszcze tego „dumnego” i „folnego słofiańskiego” lwa morskiego? Jeśli nie zaczniecie samodzielnie myśleć i pozwolicie, żeby plastik powolutku „zjednoczył” się z Wami… 

Przypatrzcie się temu „dumnemu” i „folnemu słofiańskiemu” lwu morskiemu i cokolwiek sobie pomyślicie wiedźcie jedno…


Ja SKRiBHa i jeszcze kilka innych osób, nie mamy z tym nic wspólnego i nigdy nie przyłożymy do tego ręki…


 

 

34 thoughts on “501 Folny słofiański bociuś i takie tam inne nieistotne gadanie, przeważnie o „folnych słofiańskich zjabactfach”, choć nie tylko…

    • Dzięki! To prawda! Hubert Czerniak to słowiański lekarz i trzyma ze STOP NOP, nie jak jacyś sprzedajni doktorzy, sprzedawcy trutek w pigułkach… Chociaż także i On też pewno nawet nie wie, że jest Słowianinem…

      Polubienie

  1. To mam coś dla zwłaszcza polskich miłośników banderowskich rzeźników… Radujcie się… Brak mi na was słów…

    Beresteczko1651 @Beresteczko1651:
    Traktowanie oszalałych z nienawiści do Polski ukraińskich szowinistów jak równorzędnych partnerów jest niebotycznym błędem, który zawsze w przeszłości owocował, obecnie owocuje i w przyszłości będzie owocował śmiercią, nieludzkim cierpieniem, hańbą i upokorzeniem po stronie polskiej. Jak wskazuje historia, z ukraińskim szowinistą można rozmawiać jedynie z pozycji siły i wyższości, pilnując by nigdy, przenigdy nie był w stanie podnieść głowy powyżej kolan, inaczej przy pierwszej nadarzającej się okazji zdradzi, zbuntuje się, sprzymierzy z twoim największym wrogiem, wbije ci nóż w plecy, poderżnie gardło z sadystyczną satysfakcją, twojej ciężarnej żonie rozpruje brzuch i zaszyje w nim kota a twoje dzieci ponabija na płot.

    http://kresy.pl/wydarzenia/ujawniamy-szeremeta-grozil-polakom-likwidacja-nielegalnych-polskich-upamietnien-ukrainie-dokumenty/


    Światosław Szeremeta. Fot. zik.ua

    UJAWNIAMY: SZEREMETA GROZIŁ LIKWIDACJĄ „NIELEGALNYCH POLSKICH UPAMIĘTNIEŃ” NA UKRAINIE [+DOKUMENTY]

    13 czerwca 2017|1 Komentarz|w polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    Jak wynika z oficjalnego pisma sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, dr hab. Andrzeja Kunerta, kontrowersyjny ukraiński sekretarz Międzyresortowej Komisji ds. Upamiętnień Światosław Szeremeta dopuszczał się celowych zaniechań przy realizacji polsko-ukraińskich uzgodnień, a także szantażu. Jednocześnie twardo broniąc nielegalnych upamiętnień UPA w Polsce.

    W oficjalnym piśmie do Mirosława Majkowskiego, prezesa Przemyskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej „X D. O. D”, dr. hab. Andrzeja Kunerta z marca 2016 roku, gdy był on sekretarzem  nieistniejącej już Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, odniesiono się do kwestii współpracy polsko-ukraińskiej ws. upamiętnień i opieki nad grobami wojennymi na terytorium RP i Ukrainy.

    Podkreślono, że podstawę tej współpracy stanowi polsko-ukraińska umowa z 1994 roku „o ochronie miejsc pamięci i spoczynku ofiar wojny i represji politycznych”. A także fakt, że ROPWiM współpracuje na tym polu ze Światosławem Szeremetą, Sekretarzem Międzyresortowej Komisji ds. Upamiętnienia Członków Operacji Antyterrorystycznej, Ofiar Wojen i Represji Politycznych – urzędnik w randze ministra.

    ZOBACZ: Obecny ukraiński minister na pogrzebie członków Waffen-SS Galizien [+VIDEO]

    ZOBACZ TAKŻE: Ukraiński minister awanturował się i wywierał presję na policję podczas przemyskiej manifestacji

    Dr Kunert podkreśla, że ROPWiM „trudno (…) zrozumieć brak zainteresowania strony ukraińskiej wobec szeregu gestów dobrej woli wyrażonych przez stronę polską w zakresie opieki nad ukraińskimi miejscami pamięci na terenie Rzeczypospolitej Polskiej”.

    W tym kontekście przypomniano, że przedstawiono Szeremecie „szczegółową ofertę pomocy organizacyjnej, formalnej i finansowej”. Dotyczyło to m.in. remontu mogiły Ukraińców w Wierzchowinach oraz żołnierzy Ukraińskiej Armii Halickiej na cmentarzu w Wierzbicy. Zaznaczono, że obiekty te są w złym stanie, przy czym niesione przez nie treści nie wzbudzają żadnych kontrowersji. ROPWiM nie widziała żadnych przeszkód, żeby je wyremontować – i to przy udziale polskich środków finansowych.

    Ponadto, strona polska w kontaktach z Szeremetą wyraziła gotowość do urządzenia przez stronę ukraińską kwatery żołnierzy Ukraińskiej Republiki Ludowej na cmentarzu w Łańcucie. Zaznaczono, że formalności załatwiono w 2012 roku. – Od tego czasu oczekujemy od strony ukraińskiej wykonania uzgodnionych prac –czytamy w dokumencie. ROPWiM przyznaje, że była zdziwiona „zupełnym brakiem zainteresowania Międzyresortowej Komisji” ws. urządzenia tego obiektu.

    W piśmie odniesiono się również do „niedobrej atmosfery” wokół „domniemanych i nielegalnie urządzonych miejsc pochówku członków UPA w Białymstoku (woj. lubelskie” i Hruszowicach (woj. podkarpackie)”. Podkreślając, że „ich charakter godzi w integralność terytorialną Państwa Polskiego oraz gloryfikuje ukraiński nacjonalizm”.

    ROPWiM zadeklarowała gotowość do przeprowadzenia w tych miejscach weryfikacyjnych badań archeologicznych, a w przypadku odkrycia miejsc pochówku – do współpracy przy ich ponownym urządzeniu „w formie nie wzbudzającej kontrowersji i uwzględniającej wrażliwość polskiej strony”.

    – Niestety, do chwili obecnej [marzec 2016 r. – red.] nie otrzymaliśmy pozytywnego odzewu strony ukraińskiej – pisze dr Kunert. Przypomniano też, że strona ukraińska nie podjęła również tematu ewentualnej ekshumacji i ponownego pochówku Ukraińców ze Smogilowa, gdzie UPA zamordowała  Polaków z tej samej miejscowości. Podobnie było w przypadku ukraińskich ofiar pacyfikacji miejscowości Sufczyna.

    Rada zwraca uwagę, że stara się wyeliminować z polsko-ukraińskiego dialogu dot. pamięci historycznej „wątki podejmowane przez stronę ukraińską, które służyć mogą gloryfikacji OUN i UPA”. Podkreślając jednak, że członkowie tych zbrodniczych organizacji spoczywający na terytorium RP mają prawo do godnego pochówku, w ramach działań zgodnych z polskim prawem.

    W piśmie przypomniano również, że ROPWiN wspierała działania strony ukraińskiej ws. poszukiwania poległych – w tym pozytywnie opiniując jej działania. Dotyczyło to np. występującego w charakterze reprezentanta strony ukraińskiej Przedsiębiorstwa Komunalnego „Dola”, kierowanego przez Szeremetę, przy pracach ekshumacyjnych żołnierzy Armii Czerwonej poległych w 1944 r. podczas operacji dukielskiej. Zaznaczono przy tym, że Szeremeta dopuszcza się w podobnych kwestiach nadużyć:

    – W naszej opinii niedopuszczalna jest sytuacja, gdy Przedsiębiorstwo Komunalne „Dola” występuje często do ROPWiM oraz władz i instytucji samorządowych jako oficjalne przedstawicielstwo strony ukraińskiej.

    Przypomnijmy, że Szeremeta miał dopuszczać się nadużyć w związku z poszukiwaniem żołnierzy Armii Czerwonej poległych podczas walk o Przełęcz Dukielską w 1944 roku, których ekshumowane szczątki zostały pochowane jako szczątki Ukraińców. Według znającego sprawę Majkowskiego, podczas prac nie odkryto żadnych dowodów potwierdzających identyfikację etniczno-narodową szczątków.

    Ponadto, Rada określa jako „poważny problem” stawianie przez Międzyresortową Komisję, kierowaną przez Szeremetę, oporu wobec działań polskich władz zmierzających do usunięcia kontrowersyjnych upamiętnień z przestrzeni publicznej, a także do zastąpienia części z nich „obiektami nie wzbudzającymi tak negatywnych odczuć wśród polskiej społeczności”.

    – Sztandarowym przykładem takiego zachowania może być stanowisko, jakie zajął Pan Światosław Szeremeta (…), gdy w sierpniu 2013 r. ROPWiM zapowiedziała likwidację nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach. Sekretarz Szeremeta zagroził wówczas likwidacją „nielegalnych polskich upamiętnień” na terenie obwodu lwowskiego, nie podając jednak, o jakie miejsca mu chodzi, za wyjątkiem pozbawienia Cmentarza Obrońców Lwowa „motywów militarnych”, za jakie uznał np. symbol Szczerbca – czytamy w dokumencie dra Kunerta. Jego zdaniem, konieczne jest zwiększenie wrażliwości Ukraińców na polskie odczucia ws. gloryfikowania banderyzmu.

    Rada zaznacza też, że z kolei strona polska nie stawia na terenie obecnej Ukrainy pomników takim formacjom jak AK, która przez część środowisk ukraińskich jest traktowana jako antyukraińska. Wyrażono gotowość do ponownego podjęcia konstruktywnego dialogu i współpracy ze stroną ukraińską, ale pod warunkiem prowadzenia jej przy poszanowaniu wrażliwości obu stron oraz „przy pominięciu stosowanych dotąd przez Międzyresortową Komisję faktów dokonanych, jak i dopuszczania się przez tę instytucję znaczących zaniedbań i opóźnień w zakresie opieki na ukraińskimi miejscami pamięci w Polsce”.

    Przypomnijmy, że w styczniu br. Szeremeta zaznaczył na specjalnej konferencji prasowej we Lwowie, że w Polsce nie odnowiono żadnego z 14 pomników członków UPA, które w ciągu ostatnich trzech lata zniszczono na terytorium Polski. Wypomniał władzom Polski, że nie zajmują się odnawianiem uszkodzonych, nielegalnych pomników ku czci UPA na terytorium naszego kraju.

    Ponadto, w rozmowie z Kresami.pl znany przemyski działacz patriotyczny, Mirosław Majkowski, odsłonił kulisy działalności Światosława Szeremety, który wspólnie z szefem UIPN Wołodymyrem Wiatrowyczem stał za zablokowaniem poszukiwań grobów Polaków na Ukrainie.

    Dalsza część artykułu pod zdjęciami.

     

     

    Szeremeta – kontrowersyjny minister

    W ub. roku Szeremeta, jako urzędnik w randze ministra, próbował wywierać presję na polskich policjantów w związku z wydarzeniami podczas ukraińskiej procesji w Przemyślu, chcąc wymusić na nich pożądane przez siebie działania. Powoływał się przy tym na znanych ukraińskich polityków. Publicznie twierdził też, że za polską kontrmanifestację, zorganizowaną „za pieniądze Putina”, odpowiadają polski poseł Wojciech Bakun, a także działacz patriotyczny – Mirosław Majkowski.

    Szeremeta twierdził również, że uchwała wołyńska przyjęta przez Sejm „w czasie wojny ukraińsko-rosyjskiej to cios w plecy od naszych sojuszników”. Oskarżył też Polskę o zaprzeczanie „zbrodniom AK i BCh popełnionym na Ukraińcach” i nazwał Akcję „Wisła” czystką etniczną. Publicznie podważał również ustalenia dotyczące zbrodni w Hucie Pieniackiej.

    Z kolei w lipcu 2013 roku Szeremeta brał udział w uroczystym pochówku odnalezionych szczątków żołnierzy zbrodniczej, kolaboracyjnej ukraińskiej dywizji Waffen-SS Galizien. Kierowane przez niego przedsiębiorstwo „DOLA” ,zajmujące się prowadzeniem ekshumacji, było odpowiedzialne za odnalezienie i ekshumację szczątków żołnierzy tej formacji. Szeremeta aktywnie uczestniczył w uroczystościach, w których brali udział także jej weterani oraz osoby ubrane w mundury Waffen-SS.

    W styczniu tego roku Szeremeta w kontekście aktów wandalizmu wobec polskich pomników na Ukrainie wypomniał władzom Polski, że nie zajmują się odnawianiem uszkodzonych, nielegalnych pomników ku czci UPA na terytorium naszego kraju.

    Pismo dr Kunerta potwierdza wcześniejsze doniesienia, że to Szeremeta był odpowiedzialny m.in. za inicjatywę usunięcia Szczerbca z Cmentarza Obrońców Lwowa, a także za zamieszanie związane z lwowskimi Lwami.

    W rozmowie z Kresami.pl Mirosław Majkowski potwierdzał, że Szeremeta kilkukrotnie przekładał termin odsłonięcia cmentarza polskich żołnierzy w Mościskach. – Zgodził się dopiero wówczas, gdy uzyskał to, na czym mu zależało – czyli ściągnięcie z ogrodzenia cmentarza w Przemyślu-Pikulicach tablicy głoszącej, że przed wojną w tym miejscu odbywały się antypolskie uroczystości. Co było prawdą – mówił przemyski działacz. – To była cena za odsłonięcie cmentarza w Mościskach.

    Majkowski potwierdza również, że Szeremeta nie interesował się, mimo monitów, sprawą upamiętnienia ukraińskich żołnierzy, którzy w 1920 roku walczyli z bolszewikami. – Jego interesują tylko i wyłącznie upamiętnienia banderowskie. Czyli to, co podgrzewa nastroje polsko-ukraińskie – mówił.

    Z Szeremetą wiąże się również sprawa, dotycząca upamiętnienia ofiar NKDW, Polaków, Ukraińców i Żydów, zamordowanych przez NKWD w więzieniu w Łucku. Strona polska, na swój koszt, chciała umieścić tam tablicę poświęconą zamordowanym. Ukraiński urzędnik w randze ministra nie wydał jednak na to zgody.  Mimo, że wśród ofiar byli również Ukraińcy. Nieoficjalnie dlatego, że była na niej wzmianka o Polakach.

     

    Minister zarabia na grobach Polaków?

    Szeremeta jest również właścicielem firmy „Dola”, zajmującej się poszukiwaniem szczątków Polaków na Ukrainie, w tym na zlecenie Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa. Pobierając za to nawet pięciokrotnie wyższe stawki. Jak udało nam się ustalić, Szeremeta rzeczywiście współpracuje z ROPWiM. Według opinii osób znających ten temat, „dorabia się” on na grobach Polaków na Wschodzie. Z jednej strony wydaje pozwolenia na te poszukiwania. Przy braku możliwości wskazania odpowiedniego podmiotu – nie czyni tego, zaś pozwolenia wydaje niemal wyłącznie dla swojej, nienajtańszej firmy.

    KRESY.PL

    Polubienie

  2. http://kresy.pl/wydarzenia/wroclaw-ukrainski-drugim-jezykiem/


    Wrocław, hotelpatio.pl

    WROCŁAW: UKRAIŃSKI DRUGIM JĘZYKIEM?

    13 czerwca 2017|3 komentarze|w polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    Podczas Forum nt. ukraińskiej imigracji we Wrocławiu konsul honorowy Ukrainy Grzegorz Dzik zaproponował, żeby j. ukraiński był drugim językiem w komunikacji i przy udzielaniu informacji. Z kolei ukraiński konsul generalny podkreślał, że skoro Polska zaprasza do siebie ludzi z Ukrainy, to musi wziąć za nich jakąś odpowiedzialność.

    W ubiegłym tygodniu we Wrocławiu odbyło się pierwsze ukraińskie forum, poświęcone ukraińskich migrantów – ich problemom, funkcjonowaniu w środowisku lokalnym, a także usprawnieniu procesu legalizacji oraz zatrudniania.

    W FORUM (For Ukrainian Migrants) uczestniczył m.in. Ołeh Mandiuk, konsul generalny Ukrainy w Krakowie. – Jeszcze pół roku temu uważałem, że w Polsce nie podnosi się kwestii wielkiej imigracji Ukraińców – stwierdził ukraiński dyplomata. – Mieliśmy takie wrażenie, że ponad milion Ukraińców, którzy przebywają u was, nie istnieje dla pańska Polskiego, albo są traktowali jak uchodźcy, czy podobnie.

    Mandiuk podkreślił, że przy tak wielkiej liczbie imigrantów z Ukrainy należy wprowadzić zmiany ustawowe, by usprawnić sytuację. Inicjatorem takich zmian powinien być, w jego opinii, wrocławski urząd miasta lub władze województwa.

    – Jak Polska zaprasza do siebie ludzi z Ukrainy, to musi też wziąć jakąś odpowiedzialność za nich, żeby możliwości życia dla emigranta były odpowiednie. I nie chodzi tylko o warunki pracy, czy o język, ale też o troskę o zachowanie tożsamości Ukraińców czy ubezpieczenie zdrowotne – stwierdził Mandiuk.

    Ukraiński konsul zwrócił uwagę na kwestię ubezpieczeń zdrowotnych. Zaproponował, by polskie Ministerstwo Zdrowia wyznaczyło konkretne firmy ubezpieczeniowe do obsługi Ukraińców w Polsce, którzy musieliby posiadać ubezpieczenie przebywając w naszym kraju. Podkreślił, że większość z nich chce pracować legalnie, ale polski pracodawca „szuka różnych możliwości, żeby jego wydatki były jak najmniejsze”, za co odpowiedzialność ponosi głównie pracownik.

    Z kolei Justyna Matkowska z dolnośląskiego urzędu wojewódzkiego zapewniała, że urząd pracuje nad tym, by maksymalnie usprawnić procedury związane z powiększającą się społecznością ukraińską.

    Konsul Honorowy Ukrainy we Wrocławiu i współzałożyciel Fundacji „Ukraina” Grzegorz Dzik podkreślał natomiast, że Wrocław jest otwarty na Ukraińców, którzy dają „ogromny skok temu miastu do przodu”. Zaznaczył, że poza mieszkańcami Wrocławia Ukraińcy stanowią w mieście największą grupę studentów. Poparł koncepcję zamieszczania powitań w języku ukraińskim na terenie Wrocławia:

    – Całkowicie popieram przywitanie ludzi z Ukrainy w ich języku, zwłaszcza w tych bramach Wrocławia jak dworzec PKP czy lotnisko –mówił Dzik. Chciałby również, żeby ukraiński był drugim językiem w komunikacji i przy udzielaniu informacji w stolicy Dolnego Śląska. – Bariera komunikacyjna może bowiem naprawdę zamknąć komuś drogę do lepszego życia. Dlatego Informacja musi być dobrej jakości – podkreślił. Zwracając się do Ukraińców mówił, że potencjał Ukraińców jest wielką szansą dla Wrocławia.

    Fundacja „Ukraina” założona przez Dzika prowadzi szkolenia, kursy językowe i inne działania związane z budowaniem komunikacji i informacji dla Ukraińców. Ponadto, trwają rozmowy, by przejęła ona od władz samorządowych i wojewódzkich jeszcze więcej funkcji.

    Dzik zaznaczył, że – jak relacjonuje wrocławski „Gość Niedzielny”„wielu Wrocławian ma korzenie na Ukrainie i dlatego to miasto można nazwać małym Lwowem”. Przedstawił również postulat utworzenia specjalnego funduszu na rzecz przyjmowania Ukraińców na Dolnym Śląsku:

    – Dla mnie jest oczywiste, że marszałek województwa powinien podjąć dialog ustalenia istotnego funduszu dla wspierania przyjmowania i opieki nad obywatelami Ukrainy.

    Czytaj również: We Wrocławiu przybywa 5 tys. Ukraińców miesięcznie

    Jacek Sutryk, Dyrektor Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Miasta Wrocławia powiedział, że według szacunku strony ukraińskiej w mieście mieszka 80-100 tys. Ukraińców. Oficjalne szacunki wskazują z kolei, że Ukraińcy stanowią już 10 proc. mieszkańców 640-tysięcznego Wrocławia. Zaznaczył, że podstawowym zadaniem miasta jest zniwelowanie wszystkich barier, które mogą tworzyć nierówny dostęp do Wrocławia dla obywateli Ukrainy:

    – My chcemy, żeby Ukraińcy nadal do nas przyjeżdżali, a ci, co przyjadą, żeby się czuli tu dobrze. Stanie się tak, jeśli będą oni mogli, jak pozostali mieszkańcy Wrocławia, korzystać z miasta w takim sam sposób. Dlatego będziemy udostępniać kolejne obszary życia miejskiego społeczności Ukraińskiej.

    Sutryk precyzował, że chodzi m.in. o organizację wydarzeń promujących kulturę ukraińską i zapraszanie Ukraińców na polskie imprezy kulturalne.

    Wcześniej Switłana Krysa, kierownik Działu Konsularnego Ambasady Ukrainy w Polsce mówiła, że „integracja Ukraińców zależy od nich samych”. – Tutaj muszą sami się integrować, zbierać się w grupy, organizować festiwale, kulturalne przedsięwzięcia, nie oczekiwać tego od jakichś instytucji. Muszą sami do tego dojść – powiedziała. Zwróciła również uwagę, że jej zdaniem Ukraińcy przyjeżdżający do Polski przestają używać języka ukraińskiego, a niektórzy o swojej kulturze i państwie.

    – W mieszanych rodzinach, gdzie np. matka to Ukrainka, a mąż Polak, do dziecka w domu mówi się jedynie w języku polskim. Potem, gdy proszą o wydanie paszportu dla dziecka, ono nie rozmawia w ogóle po ukraińsku, a rodzice się zupełnie tego nie wstydzą – powiedziała Krysa.

    Ukraińcy przyjeżdżają do Wrocławia całymi rodzinami. Tylko w tym roku szkolnym naukę we wrocławskich szkołach rozpoczęło niemal 500 uczniów z Ukrainy, z czego 322 w szkołach podstawowych. Ukraińcy są również najliczniejszą mniejszością narodową na wrocławskich uczelniach.

    Przeczytaj: We Wrocławiu powstał klub piłkarski tylko dla Ukraińców

    Dla porównania w przedwojennym Lwowie liczącym w 1939 roku ok. 320 tysięcy mieszkańców Ukraińcy stanowili 9 – 10% ludności miasta, co stanowiło ok. 30 – 32 tysięcy osób. Dziś we Wrocławiu Ukraińców jest dwa razy więcej.

    W kwietniu br. informowaliśmy, że członkowie Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia chcieliby, aby wrocławski magistrat zatrudnił „pełnomocnika odpowiedzialnego za najliczniejszą mniejszość narodową we Wrocławiu”.

    Pomysł spodobał się cytowanym przez lokalne media Ukraińcom, ale póki co przedstawiciele wrocławskiego ratusza studzą zapał aktywistów i imigrantów ze Wschodu. – Nie widzę takiej potrzeby, ponieważ radzimy sobie w inny sposób – odpowiedział Dziennikowi Wrocławskiemu Jacek Sutryk, dyrektor departamentu spraw społecznych we wrocławskim ratuszu.

    Urzędnik przyznaje również, że Ukraińcy mieszkający we Wrocławiu niechętnie uczą się języka polskiego. Potwierdza to także Artiom Zozulia, prezes Fundacji Ukraina, powołanej z inicjatywy Honorowego Konsula Ukrainy we Wrocławiu, z którym współpracują władze miasta. Z warsztatów nauki języka polskiego organizowanego przez Fundację Ukraina i przez miasto skorzystało raptem po 120 osób. Potwierdza to także wypowiadający się dla Gazety Wrocławskiej ukraiński student Uniwersytetu: – Niektórzy nie chcą się uczyć i to jest problem. Bez polskiego, bez angielskiego zatrudniają się w szarej strefie – mówił.

    wroclaw.gosc.pl / Kresy.pl

    Monroe @Monroe:
    Już się zaczyna. Pasożyt szuka nowego żywiciela.

    Beresteczko1651 @Beresteczko1651:
    Jeśli ukraińcy tak pragną kultywować swoją tożsamość to niech to robią na polskich ziemiach ale na tych, które od ponad siedemdziesięciu lat okupują a na których wymordowali, wywieźli, zmusili do emigracji i wynarodowili mieszkających tam od wieków Polaków! Ponadto do każdego tekstu w tzw. języku ukraińskim należałoby dodawać tłumacza na rosyjski, ponieważ właśnie w tym języku ukraińcy porozumiewają się ze sobą, o czy wie każdy, kto w przeciwieństwie do oderwanych od rzeczywistości bogaczy chodzi po ulicach i używa komunikacji miejskiej!

    wj51 @wj51:
    Ktoś ich zapraszał? Możliwe, chociaż Waszczykowski twierdził, nie dalej jak wczoraj, że to uchodźcy. Pogubili się już w tych łgarstwach. Skutkiem tego jest ta bezczelność Mandiuka i całego tego probanderowskiego towarzystwa we Wrocławiu. „Mały Lwów.” wymyślili sobie łobuzy.

    Polubienie

  3. No to tera cieszta się faszyscy żydobanderowcy i inni folni ludzie!!!

    „Folny Ukrainiec” Kliczko… bezprawnie podpisał, co trzeba… Teraz będzieta mogli jeździć do faszej ukochanej UPAdliny wylizywać UPAdlińskie rowy… na głównej ulicy UPAdlińskiego KIjowa, imienia rzeźnika Polek i Polaków!!! SMACZNEHO!!! Milczycie, bo usta macie pełna kakała, co nie?!! Gardzę i brzydzę się i wami i waszymi UPAińskimi panami!!! 😦

    wj51 @wj51:
    Niech polski rząd podeśle im znów parę milionów euro pomocy, w nagrodę…

    http://kresy.pl/wydarzenia/spoleczenstwo/kliczko-wbrew-sadowi-podpisal-uchwale-o-ulicy-szuchewycza-kijowie/


    Roman Szuchewycz na banerze. Fot. Stanisław Szarzyński

    KLICZKO WBREW SĄDOWI PODPISAŁ UCHWAŁĘ O ULICY SZUCHEWYCZA W KIJOWIE

    14 czerwca 2017|2 komentarze|w polityka, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

    W poniedziałek okręgowy sąd administracyjny w Kijowie wstrzymał podpisanie i opublikowanie uchwały o przemianowaniu prospektu Watutina na prospekt Szuchewycza. Mimo to mer Kijowa Witalij Kliczko ją podpisał.

    Jak powiedział gazecie Siegodnia sekretarz rady miasta Kijowa Wołodymyr Prokopiw, uchwała kijowskiej rady o przemianowaniu prospektu Generała Watutina na Prospekt Szuchewycza została już podpisana przez mera Kijowa Witalija Kliczkę. Stało się tak pomimo postanowienia okręgowego sądu administracyjnego w Kijowie, który wstrzymał podpisanie i opublikowanie uchwały do czasu rozpatrzenia skargi, którą na uchwałę rady złożyły w sądzie dwie organizacje społeczne – „Antyfaszystowska Liga Obrony Prawa” i „Żydowska Grupa Obrony Prawa”. Jak pisaliśmy, powodów zaskarżenia nie podano, lecz można domyślać się, że skarżący mogli oprotestować upamiętnienie Szuchewycza z powodu jego kolaboracji z III Rzeszą bądź z powodu zbrodni UPA, którą dowodził.

    Na ten moment decyzja o przemianowaniu prospektu Watutina na prospekt Szuchewycza już została podpisana przez mera Kijowa. Jeśli chodzi o decyzję sądu o zakazie publikowania tej decyzji, to nasz dział prawny będzie bronił stanowiska rady Kijowa w tej sprawie. – powiedział Prokopiw. Dodał, że skargi organizacji społecznych, która była powodem postanowienia sądu o wstrzymaniu realizacji uchwały, jeszcze nie widział.

    Samego pozwu jeszcze nie widziałem. Nasi prawnicy zajmują się tym. Zobaczę pozew, ponieważ to nie jest ostateczna decyzja sądu, a jedynie decyzja o zabezpieczeniu powództwa. Zapoznamy się z nim i przedstawimy swoje stanowisko w tej sprawie. Ale nie wydaje mi się, żeby to był wielki problem. Powrotu do starej nazwy prospektu nie będzie. Jest to możliwe tylko po decyzji rady Kijowa. – stwierdził sekretarz miasta.

    Przypomnijmy, że 1. czerwca br. rada miejska Kijowa podjęła decyzję o zmianie nazwy prospektu Generała Watutina na prospekt Romana Szuchewycza. Za uchwałą głosowało 69 radnych. Podczas głosowania na sali był obecny syn Romana Szuchewycza, Jurij, obecnie deputowany ukraińskiego parlamentu. Radni uczcili swoją decyzję banderowskimi okrzykami „Sława Ukrainie – Herojam Sława!”.

    Roman Szuchewycz był głównodowodzącym Ukraińskiej Powstańczej Armii, odpowiedzialnej za ludobójstwo Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Zginął w 1950 roku pod Lwowem zastrzelony przez żołnierzy sowieckich.

    CZYTAJ TAKŻE: Ukraiński pisarz ostro o prospekcie Szuchewycza w Kijowie. Neobanderowcy wściekli

    Kresy.pl / Siegodnia

    sugarless @sugarless:
    ,Czerń dziegciem znaczone przeklęta… Ukraina to państwo sztuczne , wykreowane przez wiedeńskich dyplomatów ,stworzono Frankenstein który dokonał rzezi wołyńskiej, i ,ukraina to tereny kresowe Polski przedrozbiorowej ,to co powstało w 1991 roku w wyniku rozpadu ZSRR to sztuczny twór ,z jaką przeszlością ???? prawosławni mieszkańcy tych terenów to Rusini mieszkający obok katolików Polaków ,historia tych terenów to historia Polski , i tego żaden rezun analfabeta nie zmieni , odwoływanie się do historii satanistyczno- kryminalnej organizacji upa to świadectwo bandytyzmu czerni leś

    http://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/ukraina-biuro-antykorupcyjne-wszczelo-dochodzenie-ws-zatajenia-majatku-kliczki/

    Polubienie

  4. http://niezlomni.com/ukrainenaktion-zapomniana-zbrodnia-cel-oczyscic-teren-polakow/

    Opublikowane 2017/04/30 w Historia Ukrainy/II wojna światowa

    Ukrainenaktion – zapomniana zbrodnia. Cel: oczyścić teren z Polaków

    15 stycznia 1943 roku Niemcy z udziałem policji ukraińskiej oraz ukraińskich esesmanów ze szkoły podoficerskiej w Trawnikach pow. Chełm rozpoczęli realizację planu „Ukrainenaktion” polegającego na wypędzeniu ludności polskiej z powiatów Biłgoraj i Hrubieszów oraz zasiedlanie na jej miejsce ludności ukraińskiej.

    Akcję zakończyli 2 marca, łącznie objęła ona 117 polskich wsi. W taki sposób Chełmszczyzna miała udowadniać, że jest ”etniczną ziemią ukraińską”.

    Tak Niemcy postanowili „spacyfikować” Polaków rękami ukraińskich nacjonalistów z UPA. Podobnie rzecz miała się z operacją Wehrwolf (rozpoczęła się nocą z 23 na 24 czerwca 1943 r.) – akcją wysiedleńczą obejmującą 173 wsie polskie, w czasie której do policji ukraińskiej dołączyły oddziały SS „Galizien” – „Hałyczyna” oraz UPA i SKW, dokonując wielu masowych rzezi ludności polskiej.

    Dochodziło również do pacyfikacji wsi polskich dokonywanych przez różne ukraińskie formacje kolaborujące z okupantem niemieckim, w okresie 1942 – kwiecień 1943. Głównie przez policję ukraińską, zwykle z udziałem kilku Niemców „czuwających” nad przebiegiem pacyfikacji, najczęściej połączonej z masowymi zbrodniami na ludności polskiej. Pacyfikacje prowokowali nacjonaliści ukraińscy różnego rodzaju donosami, np. pobytem we wsi partyzantów sowieckich lub kontaktami z nimi, bądź ukrywaniem Żydów. Zaczęto zasiedlanie Zamojszczyzny Ukraińcami przywiezionymi z ziem okupowanej Ukrainy, co jeszcze bardziej podsyciło korzystny dla Niemców krwawy antagonizm ukraińsko-polski…

    fragmenty artykułu ,,Gra w czarne-białe Grzegorza Motyki” Stanisława Żurka

    Andrzej Buda
    W tej i innych ,podobnych „akcjach” uczestniczył ojciec eurodeputowanego – Pawła Kowala- ukraiński rezun…

    Polubienie

  5. Piotr Piotr
    Dzicz . jeszcze niemcy hitlera niech uznaja za bohatera narodowego juz mnie chyba nic nie zdziwi

    http://niezlomni.com/ukraina-blizej-europy-tej-okazji-pada-deklaracja-wartosci-bandery-odpowiadaly-wartosciom-europejskim/

    Opublikowane 2017/06/13 w Wiadomości ze świata

    Ukraina bliżej Europy. Z tej okazji pada deklaracja: wartości Bandery… odpowiadały wartościom europejskim

    Dyrektor ukaińskiego IPN Wołodymyr Wjatrowycz postanowił wyrazić radość z ustanowienia ruchu bezwizowego dla obywateli Ukrainy. Ale uczynił to w sposób, który w fatalny sposób kojarzy się każdemu Polakowi, pamiętającemu rzeź wołyńską.

    Wjatrowycz zamieścił swój wpis na Facebooku. Pisze tam:

    Banderowskie czerwono-czarne i europejskie niebieskie (flagi – red.) powiewały razem na Majdanie. Ponieważ Ukraińcy zbuntowali się przeciwko próbie pozbawienia nas przyszłości, który uosabiał drugi i przekreślić przeszłość, której symbolem stała się pierwsza flaga

    Wjatrowycz podkreśla, że dziś w każdym zachodnioeuropejskim mieście lub wsi można zobaczyć czerwono-czarną flagę obok państwowej na masztach urzędów administracyjnych.

    Ponieważ banderowskie „Wolność narodom! Wolność człowiekowi!” z odległego 1940 roku — to właśnie o Europie, jej wartościom i umiejętności ich bronić

    – pisze na koniec. Tej wolności nie przyznawali mieszkańcom Wołynia i wschodniej Małopolski. To UPA odpowiada za przeprowadzenie ludobójstwa polskiej ludności cywilnej.

    Dyrektor Ukraińskiego Komitetu Żydowskiego Edward Doliński powiedział w 2016 roku w dyskusji z Wjatrowyczem:

    Ukraińcy walczyli za niepodległą i wolną Ukrainę – to prawda. Ale nie dodaje się drugiej części tego zdania. A druga część tego zdania jest nie mniej ważna, niż pierwsza. Kiedy mówią, że ukraińscy nacjonaliści walczyli o wolną Ukrainę, nie można zapominać, że wolną, ale od Żydów i Polaków

    źródło: Wschodnik.pl / Kresy.pl

    http://niezlomni.com/publicznie-potepil-ludobojstwo-wolynskie-przesladowany-ukraincow-polskim-akademiku-straszono-go-ze-zobaczy-wiecej-rodzinnego-domu/

    Opublikowane 2017/05/17 w Wiadomości z Polski

    Publicznie potępił ludobójstwo wołyńskie. Jest prześladowany przez Ukraińców w polskim akademiku. Straszono go, że ,,nie zobaczy więcej rodzinnego domu”

    Ukraiński student, który publicznie potępił ludobójstwo wołyńskie, jest prześladowany przez wyznawców zbrodniczej ideologii banderowskiej w akademiku w Lublinie.

    Sprawa wyszła na jaw, kiedy przed kilku dniami prof. Włodzimierz Osadczy z Ukrainicum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego otrzymał email od przyjaciela prześladowanego studenta.

    – Chciałbym z dużym niepokojem opowiedzieć o bulwersującej sytuacji, która ma miejsce na KUL-u. Zwracam się do Pana jako do zaufanej osoby. Otóż znam studenta – Polaka ze Lwowa (czuje się Polakiem, formalnie posiada obywatelstwo Ukrainy), który m.in. włącza się w pomoc dla miejscowych Polaków, promuję sprawę Polaków ze Lwowa oraz pamięć o ofiarach banderowskiego ludobójstwa. Mieszka on w akademiku, gdzie dokuczali mu rówieśnicy z Ukrainy – z kartami Polaka (sic!) – za jego antyupowskie poglądy

    – napisał do wykładowcy KUL jeden z studentów, który pragnie zachować anonimowość.

    W emailu przedstawiono metody, jakie do zastraszania studentów z Ukrainy używają banderowscy studenci w Polsce.

    – Najpierw był straszony, żeby „odpuścił” np. tym, że z racji tego, że ojciec jednego z tych banderowców jest sędzią na Ukrainie, mój przyjaciel zostanie aresztowany na granicy i nie zobaczy więcej rodzinnego domu. Następnie w grupie tamten „tryumfalnie” wykrzyknął, że jest banderowcem. Nachodzili go w pokoju, mówili prowokacyjne rzeczy, wyśmiewali, że poniósł klęskę za potępienie banderyzmu. Wyznał mi, że jest już zmęczony fizycznie i psychicznie od gróźb i poniżeń. Sam musi jeździć na Ukrainę, bo nie posiada obywatelstwa polskiego, ma tam też rodziców. Gdy ostatnim razem wyjeżdżał na święta powiedział mi dokładnie o której godzinie ma dotrzeć do domu, a jeśli się nie odezwie, żebym zaalarmował odpowiednie służby

    – czytamy w emailu.

    Groźby ze strony wyznawców zbrodniczej ideologii banderowskiej, odpowiadającej za śmierć około 200 tysięcy Polaków i kilkudziesięciu tysięcy Żydów na Ukrainie nie ustały. Przed kilkoma dniami banderowcy ponowili groźby wobec studenta.

    – Dzisiaj po raz kolejny doszło i to do bardzo poważnych gróźb. Dowiedział się od współlokatora, że w akademiku tworzy się akcja przeciw niemu za to, że jako obywatel Ukrainy potępił banderyzm, nazwali go zdrajcą. Od tego współlokatora dowiedział się, że tamci knują przeciw niemu – mają się kontaktować z ukraińskimi nacjonalistami, żeby po przybyciu mojego przyjaciela na Ukrainę, zemścili się na nim. Owego współlokatora zachęcali, aby uznał Banderę bohaterem i stanął razem z nimi przeciw mojemu przyjacielowi. O tych wszystkich wydarzeniach jako postronny świadek może zaświadczyć jedynie ten współlokator, jednak tego się obawia. Mój przyjaciel także obawia się podać jakiekolwiek nazwiska. Nazwiska dwóch studentów – osób grożących zleceniem pobicia ukraińskim nacjonalistom znam ja. Mój przyjaciel przesłał mi je, żeby nie daj Boże gdy stanie się coś złego, wiadomo było co się stało i kto jest za to odpowiedzialny. Przeciwko niemu jak na razie nie doszło na szczęście do rękoczynów, ale ta sytuacja jest więcej niż niepokojąca

    – pisze student w emailu do prof. Osadczego.

    I zastanawia się: co zrobić, aby Polak – patriota, nie został skrzywdzony przez wyznawców zbrodniczej ideologi, których niestety przyjęła polska administracja? Czy Pan Profesor ma pomysł co w tej sytuacji można zrobić, do kogo się zwrócić?

    Email kończy się retorycznym pytaniem:

    – Czy w ogóle na Uczelni i w polskich placówkach jest prowadzona jakakolwiek weryfikacja osób, którym bądź co bądź udziela się dużego wsparcia?

    O komentarz w sprawie poprosiliśmy prof. Włodzimierza Osadczego. – To świadczy o wielkich zaniedbaniach, ze strony Rzeczypospolitej i uczelni, które przyjmują studentów z Ukrainy, nie dbając o pewien poziom etyczny. Mija się to z celem tworzeniem wspólnoty polsko-ukraińskiej, która miałaby być budowana na zasadach wartości. W tej chwili mamy do czynienia z wielkim i głębokim pęknięciem, tej wspólnoty nie ma na szczeblu polsko-ukraińskim, ale i między Ukraińcami – ocenił wykładowca KUL w rozmowie z portalem Niezlomni.com. I dodał:

    Część, która jest w mniejszości, która ma odwagę w sposób jawny powiedzieć o swojej dezaprobacie w stosunku do ideologii banderowskiej, napiętnowanej w Polsce, jest gnębiona przez środowisko studentów ukraińskich. Jest to wielkie wyzwanie misyjne dla polskiego społeczeństwa, jeżeli chcemy budować trwałe fundamenty bytu politycznego tzw. Międzymorza musimy zadbać o trwałe wartości, na których ten byt miałby powstać. Należy również dbać o bezpieczeństwo mniejszości, która może być sojusznikiem Polaków w tym dziele.

    Bogusław Maśliński
    KUL, rozszyfrujmy szyfr. Katolicki uniwersytet Lubelski to tam większość KORu studiowała.
    Kilka lat temu czytałem że KUL kształci guwernantki i guwernantów, do cholery pozbawić ich państwowych dotacji.

    Jarek Rygalski
    Co na to schetyna , Siemoniak , Kaczynski , Kukiz , Tusk , Duda , Szydlo … nic! Tak kazali tak robia. Amerykanskim zydom Ukraina jeszcze potrzebna . Polski student musi placic upowiec nie.
    Lubię to! · Odpowiedz · 3 · 18 maja 2017 21:06

    Maciek Dziewulski
    Można poznać adres akademika ?

    Janina Lecko
    Dlaczego oni maja jakies ulgi na naszch uczelniach i wogole co tu robia . Skąd te karty Polaka , Poodbierać ścierwom jak cokolwiek się uslyszy!

    Marek Weselak
    ze wzgledu na pamiec o naszych rodakach pomordowanych na Wolyniu powoli pozbywac sie tego bydla i uszczelnic granice to kon trojanski dla Polski bo roszczenia o nasze tereny wzmagaja sie

    Jancio Thor
    Guwno z tym zrobią bo liczy sie kasssa i tylko KASSSAAA !!!

    Wioletta Michalek
    tak, oni maja skurwysyńskość we krwi a zbrodnie UPA chcą rozmydlić tak żeby wplątac w to Polaków że niby wszyscy byli winni

    Krzysztof Łuszczak
    mieszkałem z tym bydłem w akademiku 3 lata. to śmieciarze, brudasy i hipokryci. jedna ukrainka z mojego roku cos am się sapała do polskiego rządu ale pieniążki czyli tzw. stypendium rządowe brała bez szemrania. Jakoś jej wtedy lachami nie śmierdziały. ta banderowsko sowieko tatarska swołocz ma jedną świętość: diengi

    Rafaello Santi
    W lublinie jest skandalicznie dużo Ukraińców. Osiedlają się bez problemu kupują mieszkania. Opnanowali kasy w marketach. Pełno pojawia się tych bandersynów jako praktykanci.Miałem takiego jednego z kartą Polaka. Patrzył spode łba ani słowa po polsku. Tyle, że jego babka urodziła się w terenach dawnej Rz-plitej. W końcu pokazałem mu zdjęcia z Wołynia na google. a on?.. że bywało róznie że wojna polsko-ukraińska i takie tam. SKANDAL

    Lewy Lewandowski
    Skandalem jest to, że obecny rząd nic z tym nie robi. Wpycha do Polski masę Ukraińców jak kanclerz Merkel do Niemiec imigrantów. Ukrainców w Polsce przybywa coraz wiecej. PIS robi ten sam błąd co zachód i niestety nasz naród na tym ucierpi.

    http://niezlomni.com/pozdrowienie-upa-eurowizji-wywolalo-aplauz-widowni-wideo/

    http://niezlomni.com/konsul-ukrainy-chcialby-aby-ukrainski-stal-sie-drugim-jezykiem-urzedowym-we-wroclawiu/

    Polubienie

  6. https://www.wsensie.pl/polska/23734-chruszcz-dla-wsensie-pl-gloryfikowanie-upa-powinno-byc-karane-europa-powinna-wspierac-debanderyzacje-ukrainy

    Napisał: Redakcja | wtorek, 13 czerwca 2017 15:19

    Chruszcz dla wSensie.pl: Gloryfikowanie UPA powinno być karane. Europa powinna wspierać „debanderyzację” Ukrainy

    Kilka dni temu, podczas uroczystości na cmentarzu wojskowym w Przemyślu, doszło do gloryfikowania OUN-UPA – donosi portal kresy.pl. O to, jak zapobiegać takim wydarzeniom w przyszłości, zapytaliśmy posła Kukiz’15 Sylwestra Chruszcza.

    Serwis przytacza dwuznaczne słowa, które miały paść z ust ukraińskich oficjeli, a także zgromadzonego tłumu.

    – Sława niezależnej Polsce, sława Ukrainie!

    – tak  – według portalu kresy.pl – zakończył swoje przemówienie na cmentarzu szef państwowej administracji obwodu lwowskiego Ołeh Syniutka. Odpowiedziało mu banderowskie „Herojam sława!”.

    – Przyszliśmy tu oddać cześć bojownikom o wolność Ukrainy, którzy polegli tutaj. (…) tysiące żołnierzy doby Petlury, ale także tutaj są nasi bohaterowie czasów narodowowyzwoleńczych zmagań lat 40 (OUN-UPA)

    – miał dodać z kolei przewodniczący lwowskiej rady obwodowej Ołeksandr Hanuszczyn.

    O komentarz do tych słów poprosiliśmy parlamentarzystę ruchu Kukiz’15 Sylwestra Chruszcza.

    – Przypominam, że Kukiz’15 złożył projekt ustawy, która miała penalizować wszelkie gloryfikacje działania UPA i piewców banderyzmu. Tak jak dzisiaj penalizujemy kłamstwo oświęcimskie, tak samo też te zbrodnie i ten kierunek zbrodniczy powinniśmy dzisiaj piętnować i w sposób prawny rugować z Polski. Czym innym jest armia Petlury, czym innym jest niepodległość Ukrainy, a czym innym jest gloryfikacja zbrodniarzy spod znaku OUN-UPA

    – wskazał Chruszcz.

    – Budowanie niepodległości Ukrainy na fundamencie Stefana Bandery jest rzeczą skandaliczną, społeczność międzynarodowa powinna mieć świadomość, że ten kierunek jest szkodliwy dla demokracji, Europy i wolności człowieka. Powinna ona rugować polityków z Ukrainy, którzy idą w tym kierunku, a promować tych, którzy chcą Ukrainy wraz z programem debanderyzacji

    – dodał poseł K’15.

    Rozmawiał: Bartłomiej Orzeł

    Polubienie

  7. gotan @gotan:
    Widać z tych propozycji Gowina, że sie źle czuje.. Chyba jest na haju.. Naćpał sie i pieprzy od rzeczy. Jak przyjdzie co do czego, to będzie sie tłumaczył jak Nergal… Panie Gowin brakuje panu wyobraźni analitycznej. Niech pan zapyta polaków z Kresów i Małopolski Wschodniej, jak się maja zachowania upadlińców względem Polski. Dostanie pan szybką i zdecydowaną odpowiedź bez zawiłości językowych. Przestań pan bredzić. Nie znasz stanu umysłu Azjatów więc propozycje co najmniej, nie są na miejscu. Bzdury o nadawaniu obywatelstwa tzw. ukraińcom, może pan opowiadać idiotom takim jak pan. „Jestem za a nawet przeciw”…już to znamy.

    franciszekk @franciszekk:
    @gotan Przy okazji obchodów rocznicowych Akcji Wisła, która przerwała ludobójstwo na cywilnej polskiej ludności zaczęte na Wołyniu a na które w bezczelny sposób Ukraińcy chcieli wyłudzić z polskiego budżetu kasiorę i jej odmówiono, w przypływie szczerości Piotr Tyma („polski” Ukrainiec) zagroził powtórzeniem Wołynia!

    greg @greg:
    Panie Gowin, przestan pan plesc bzdety, bo jestes pan ostatnim ignorantem w temacie. Wydawanie polskich (a wiec i unijnych) wiz Ukraincom spowoduje efekt zupelnie odwrotny. Wlasnie wtedy beda mogli bez przeszkod i calkowicie legalnie pracowac w calej UE i jeszcze dostawszy naciagane obywatelsto na tzw. krzywy ryj beda tam nieuczciwie konkurowac z Polakami. Trzeba byc ostatnim matolem aby tej oczywistej zaleznoaci nie zauwazyc. Jako kompletny laik i ignorant lepiej skorzystalbys pan z okazji by milczec w sprawach na ktorych sie pan zupelnie nie znasz. I mniej sluchac partyjnego kolege Ukrainca-banderowca Kowala! Ladne zaprzane towarzystwo pan sobie dobrales, w ktorym robisz za „pozytecznego idiote”!

    http://kresy.pl/wydarzenia/dr-mech-dla-kresow-pl-projekt-sciagania-ukraincow-nadawania-im-obywatelstwa-zabojczy/


    Ukraińcy na Majdanie źr: espresso.tv

    DR MECH DLA KRESÓW.PL: PROJEKT ŚCIĄGANIA UKRAIŃCÓW I NADAWANIA IM OBYWATELSTWA JEST ZABÓJCZY

    16 czerwca 2017|3 komentarze|w gospodarka, polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    Cały ten projekt proponowany m.in. przez wicepremiera Gowina jest błędny i szkodliwy – mówi Kresom.pl dr Cezary Mech. – Naszym zadaniem powinno być sprowadzenie Polaków-emigrantów, nie inicjowanie kolejnej fali emigracji. Ściąganie milionów imigrantów mając miliony pracujących za granicą jest zabójczą polityką.

    Kilka dni temu wicepremier Jarosław Gowin stwierdził, że Polska powinna otworzyć się na imigrantów ze Wschodu, głównie z Ukrainy, włącznie z ułatwianiem im otrzymania polskiego obywatelstwa, nie powinna natomiast przyjmować imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki.

    – Moim zdaniem potrzebna jest bardzo odważna decyzja, żeby nie tylko otworzyć polski rynek pracy dla Ukraińców, ale żeby w ogóle Polskę otworzyć dla Ukraińców i żeby otworzyć perspektywy przyznawania obywatelstwa polskiego – mówił Gowin.

    – Jeżeli chcemy zatrzymać tutaj naszych ukraińskich pracowników, ale także młodych naukowców, to powinniśmy otworzyć dla nich drogę do stosunkowo szybkiego uzyskiwania obywatelstwa polskiego. Jeżeli Polacy w Wielkiej Brytanii mogą uzyskiwać obywatelstwo po pięciu latach pobytu na terenie wysp brytyjskich, to wydaje mi się, że analogiczne rozwiązanie powinniśmy wprowadzić w Polsce w odniesieniu do Ukraińców – podkreślił wicepremier.

    Później w podobnym tonie wypowiedział się na łamach „Rzeczpospolitej” jej były wicenaczelny, Andrzej Talaga:

    – Czas na rewolucyjną, proukraińską politykę imigracyjną. Warto otworzyć na Ukraińców nie tylko plantacje truskawek, ale uczelnie, zarządy firm, a nawet armię.

    Przeczytaj: Talaga w „Rzeczpospolitej”: otwórzmy nasze uczelnie i armię na Ukraińców

    Jego zdaniem należy uprościć dla Ukraińców procedury otrzymania karty stałego pobytu, a następnie obywatelstwa. Według Talagi, Ukraińcy powinni otrzymywać taką możliwość „nie później niż pięć lat po przyjeździe”. Opowiada się też za system państwowych stypendiów dla ukraińskich studentów i zniesieniem dla nich opłat za studia. Do tego, postuluje otwarcie polskiej armii na Ukraińców, zachęcając ich do służby obietnicą szybszego uzyskania polskiego obywatelstwa.

    Olbrzymie nieporozumienie

    – Zaprezentowany przez wicepremiera Jarosława Gowina pomysł jak i jego argumentacja jest olbrzymim nieporozumieniem – mówi w komentarzu dla Kresów.pl dr Cezary Mech, ekonomista i były wiceminister finansów. Zaznacza, że ma to swoje konsekwencje. – W sytuacji pogarszających się perspektyw gospodarczych Polski, proponowane jest poniesienie olbrzymich kosztów imigracji.

    Zdaniem byłego wiceministra finansów, takie koncepcje to nieporozumienie, oparte na fałszywych przesłankach, w myśl których powinniśmy sprowadzać imigrantów.

     – W aspekcie ekonomicznym te propozycje są kompletnie błędne, ponieważ Polska próbując dogonić inne kraje zachodniej Europy pod względem wynagrodzeń powinna doprowadzić do tego, aby nie zwiększać podaży siły roboczej z imigracji, jak i wtórnie nie napędzać spirali emigracyjnej Polaków. Powinna wręcz wykorzystać zaistniałą sytuację ruchu bezwizowego dla Ukraińców w Unii Europejskiej, aby pracujący w Polsce Ukraińcy stąd wyjechali, a Polacy wrócili do swoich rodzin.

    PRZECZYTAJ: Dr Cezary Mech dla Kresów.pl: Ukraińcy obniżają Polakom wynagrodzenia i zmuszają ich do emigracji

    Zdaniem dr Mecha, powinniśmy cieszyć się z takiego rozwoju sytuacji, gdyż wyjadą oni do krajów wyżej rozwiniętych, które potrzebują pracowników w miejsce swojej starzejącej się populacji.

    – Jest rzeczą niepojętą dlaczego tak trudno jest przyswoić polskim politykom pierwszą lekcję ekonomii, z którą powinni być zaznajomieni już uczniowie podstawówki, że zwiększenie podaży czegokolwiek na rynku zmniejsza jego cenę. I że to dotyczy również wysokości wynagrodzeń w przypadku zwiększenia podaży pracowników w postaci imigrantów z Ukrainy. Jeśli są oni tak niekompetentni z ekonomii, a my nie umiemy wybrać mądrzejszych od siebie, aby nami kierowali, to nie dziwmy się, że żyje nam się źle teraz, a w przyszłości będzie jeszcze gorzej.

    – My jesteśmy w takiej sytuacji, że mamy wynagrodzenia czterokrotnie niższe niż w Niemczech – podkreśla ekonomista. – Dlatego powinniśmy skorzystać z zapotrzebowania na pracę która występuje w Polsce, skutkujące wyższymi wynagrodzeniami, po by skłonić pracodawców do dokonania inwestycji w miejsca pracy w swoich przedsiębiorstwach. Będzie to skłaniało do konkurencji między nimi o pracowników i ukierunkowywało wszystkich przedsiębiorców i pracodawców, włącznie z państwem, do tego, aby tę pracę efektywniej alokować, w dziedziny o wyższej wartości dodanej, jak i skłaniać poprzez szkolenia do podwyższenia jej jakości.

    CZYTAJ TAKŻE: Czechy: rząd powstrzymuje napływ tanich pracowników ze Wschodu, aby płace mogły rosnąć

    Statystyki wyraźnie ukazują, że napływ imigracyjny doprowadził już do tego, że tej motywacji nie ma. Stąd mamy sytuację, gdy nawet przy dobrych wynikach gospodarczych, wzroście PKB, przyrost inwestycji produkcyjnych słabnie. Co jest naturalną konsekwencją tego, że zamiast ukierunkowywać pracodawców na rzecz dokonywania inwestycji i innowacyjności, skłania się ich do zmniejszenia wydatków związanych z funduszem płac. Czyli zastępowaniem Polaków tańszymi imigrantami zaznacza dr Mech.

    – Tego typu polityka już przynosząca nieodwracalne szkody może w swej logice nie mieć końca – ostrzega były wiceminister finansów. – W chwili, gdy okaże się, że imigranci z Ukrainy okażą się zbyt drodzy, to mogą nastąpić propozycje zastępowania ich innymi, np. Hindusami. Kiedy nasze wynagrodzenia dojdą do poziomu tych w Indii i okaże się, że gdzie indziej są jeszcze tańsi pracownicy, to będziemy otwierali się na kolejne grupy imigrantów. Tak naprawdę w ten sposób sprowadzamy nasz dobrobyt i wynagrodzenie do poziomu krajów najniżej rozwiniętych. Ten proces upadania pozycji gospodarczej Polski będzie polegał na stałym cofaniu się w relacji do lepiej zarządzanych Narodów, co już obecnie obserwujemy gdy z pozycji członka półstałego Ligii Narodów nawet nie uczestniczymy w pracach G-20.

    CZYTAJ TAKŻE: Ukrainizacja polskiego rynku pracy jest nieunikniona? „Jesteśmy nakierowywani na gospodarczą zapaść”

    – W historii były taki okres, gdy Indie były kolonią brytyjską. Uelastyczniono tam rynek pracy co spowodowało, że przeciętny wzrost gospodarczy w Indiach kolonialnych, przy olbrzymim liberalizmie gospodarczym, wynosił zaledwie 0,1% wzrostu PKB na mieszkańca rocznie – na przestrzeni ponad 100 lat! – przypomina.

    Zabójcza polityka

    Dlatego cały ten projekt jest błędny i szkodliwy. Mówimy, że chcemy doganiać kraje zachodnie. Dlatego powinniśmy dążyć do tego, żeby mieć jak najwyższe wynagrodzenia, a my sztucznie ten proces spowalniamy. Zamiast wykorzystać sytuację do istotnego wzrostu wynagrodzeń, także w celu stworzenia perspektywy dla młodego pokolenia, żeby chciało zostać w kraju nawet przy względnie niskich wynagrodzeniach i po to aby z powrotem sprowadzić naszych emigrantów z powrotem. Bo naszym zadaniem powinno być sprowadzenie tych, którzy wyemigrowali z Polski, a nie inicjowanie kolejnej fali emigracji. Sprowadzanie milionów imigrantów, gdy mamy miliony pracujących za granicą, jest zabójczą polityką podkreśla dr Mech.

    CZYTAJ TAKŻE: NBP: napływ pracowników z Ukrainy hamuje wzrost płac w Polsce

    Były wiceminister zwraca również uwagę, że nawet w krajach wysoko rozwiniętych, takich jak np. Japonia, gdzie wynagrodzenia są wielokrotnie wyższe niż u nas, brak bezrobocia i wielokrotną ilość wakatów w stosunku poszukujących pracy, wymusza się na koncernach, aby jeszcze więcej płacili pracownikom:

    – Po to, aby wymusić dodatkowe inwestycje i implementację innowacji. I to w kraju, który przoduje w wydajności pracy! Dochodzi do takich absurdów, że cieszymy się ze wzrostu wynagrodzeń, które są 2-krotnie niższe niż w Japonii i wielokrotne w ujęciu realnym. I to w grupie 1/5 najniższych wynagrodzeń japońskich które wzrosły w 2016 r. o 7%. I co ciekawe – tam nikt nie płacze, że najmniej zarabiający mają szybsze tempo wzrostu wynagrodzeń. Podczas gdy w Polsce uważa się, że te grupy nie chcą już pracować i dlatego też zastępowanie ich imigrantami jest wskazane.

    Przeczytaj: Ukraińskie zagrożenie – źródła i skutki imigracji zarobkowej

    Tańsi pracownicy kosztem rodziny?

    – Fałszywie postuluje się aby Polkom odebrać świadczenie 500+, które im się należy jako częściowa rekompensata za podatki płacone przy zakupach na dzieci, , gdyż… sprzyjają rezygnacji z najniżej wynagradzanych zawodów przez matki. Ten częściowy zwrot uważa się za niepotrzebny, bo wtedy, jak rodzina jest biedna, to będzie zdesperowana do podjęcia jakiejkolwiek pracy, która w innym wypadku byłaby nieopłacalna. Czyli, że chcemy dostarczać tanich pracowników kosztem rodziny, społeczeństwa i Narodu, pytanie tylko w imię czego? pyta dr Mech.

    – Ponadto, cały czas narzekamy, że będziemy w przyszłości musieli ponosić wielkie koszty świadczeń emerytalnych. Podczas gdy starzejąc się jako społeczeństwo, powinniśmy sprzyjać wzrostowi wynagrodzeń. Po to, aby poszerzyć bazę podatkową. Ponadto, rynkowy wzrost wynagrodzeń, związany z podażą i popytem będzie nie tylko będzie hamował motywację do emigracji, ale i sprzyjał powrotom z zagranicy, jednocześnie sprawiając że ludzie starsi mieliby motywację do dalszej pracy. Z jednej strony byłoby zapotrzebowanie na pracowników ze strony pracodawców, a z drugiej dzięki wyższym wynagrodzeniom, osoby starsze w wieku emerytalnym gotowe byłyby dłużej pracować – uważa ekonomista.

    Uwięzieni w pułapce

    – Niestety, ale polityka rządu, jaką proponuje premier Jarosław Gowin, jest absurdalna. Skończy się na tym, że na zajęciach historii gospodarczej będziemy pokazywani jako ten kraj, który nie rozumiał procesów gospodarczych i metod dogonienia krajów o wyższej wydajności pracy. Zamiast próbować wydostać się z pułapki średniego dochodu, sam na ochotnika się w niej uwięził.

    – Nieporozumienie dotyczy polityki dochodowej i dlatego będzie miało swoje reperkusje polityczne – zauważa dr Mech. – I rząd zapłaci za to wysoką cenę, bo choć Polacy byli bardzo zadowoleni z programu 500+, to będą coraz bardziej rozczarowani z tego, że ich wzrosty wynagrodzeń będą ograniczane. A wręcz będą szantażowani tym, że imigranci zajmą ich miejsca pracy. Dlatego nie dziwmy się konfliktom które sami prowokujemy.

    Były wiceminister wskazuje również, że nowa propozycja dodatkowo wprowadza koszty systemowe, związane z absorbcją imigrantów.

    – Są one ich naturalnym elementem gdyż generują olbrzymie koszty dostosowania imigrantów do społeczeństwa. Są powiązane z trudnościami napotykanymi przez samych imigrantów, jak i konieczności ponoszenia większych nakładów społecznych, by przeciwdziałać narastaniu dodatkowych ryzyk. Wiążą się np. z kwestią bezpieczeństwa państwa – konfliktów, które potem przekładają się na poziom międzynarodowy. Nawet miedzy bardzo odległymi krajami czy takimi, które w przeszłości ściśle ze sobą współpracowały – mówi dr Mech wskazując na Turcję i Niemcy.

    – Okazuje się, że kwestia praw tureckiej mniejszości w Niemczech powoduje zakłócenia polityczno-gospodarcze we wzajemnych stosunkach. W efekcie koszty bezpieczeństwa w Niemczech znacząco rosną. Przy okazji tego konfliktu, ujawniane zostały informacje o tym, że Turcja dzięki swoimi imigrantom posiada ok. 5 tys. informatorów na terenie Niemiec. To powoduje konieczność dokonywania pewnych wyborów wewnętrznych, oddziaływania na mniejszości które same w sobie są wątpliwe moralnie i konfliktogenne. Widać to także np. w sąsiadującej z Turcją Bułgarii gdzie istnieją dwie partie tureckie: jedna lojalna względem rządu w Sofii, a druga względem Ankary.

    – Oczywiście, tego rodzaju nakłady w przypadku tak bogatych krajów jak Niemcy są relatywnie mniej uciążliwe niż w Polsce, która jest biedniejsza. Tego typu koszty systemowe będą coraz bardziej ciążyły nad efektywnością funkcjonowania gospodarki, oznaczając dodatkowe nakłady i wyższe opodatkowanie społeczeństwa – uważa.

    Koszty systemowe

    Dr Mech zwraca uwaga także na kwestię dotyczącą aspektów lojalności określonych grup i zapobiegliwości, żeby nie powtórzyły się np. sytuacje z 1939 roku czy późniejszych:

    Rząd i opinia publiczna powinny pójść w kierunku uświadomienia sobie istnienia tego typu ryzyk i kosztów dla społeczeństw goszczących i pokazywania roli różnych mniejszości narodowych czy religijnych w sytuacjach konfliktowych. To co się dzisiaj dzieje na Bliskim Wschodzie powinno stać się sygnałem alarmowym. W naszym  kraju, który w przeszłości był poddawany różnego rodzaju oddziaływaniom wrogich mocarstw konieczna jest tym większa rozwaga. Ponieważ często mniejszości narodowe czy religijne są wykorzystywane do tego, aby sprawować kontrolę nad uzależnionym społeczeństwem w myśl starożytnej zasady „dziel i rządź”, a my powinniśmy zadbać aby w pozycji zdominowanej większości się nie znaleźć.

    Niezależnie od konsekwencji hamowania wzrostu wynagrodzenia na szanse wyrwania się z pułapki średniego rozwoju, forsowanie zmian struktury narodowościowej powoduje nie tylko utratę korzyści gospodarczych, lecz również generuje wysokie koszty i dodatkowe ryzyka. Ich wyliczeniem powinni zająć się specjaliści z dziedzin bezpieczeństwa. Niemniej konkludując należy już teraz podkreślić, że propozycje dotyczące ułatwień przy nadawaniu obywatelstwa sprawią, że na kwestie gospodarcze nałożą się jeszcze dodatkowo koszty systemowe, którym nasz kraj może nie podołać. Spowodują dodatkowy ciężar dla gospodarki – nawet, jeśli mechanizmy neutralizujące dodatkowe ryzyka zostaną efektywnie wdrożone – stwierdza ekonomista.

    Kresy.pl

    Polubienie

  8. Niektórym miłość do banderowców przesłania jakąkolwiek logikę… Niech was wszystkich szlak trafi zakłamane bydlaki!!!

    Dzieci i wojna, Ukraina 2015

    Sławomir Słowianin Published on Jul 18, 2015
    W każdej wojnie dzieci cierpią najbardziej. Szczególnie podczas wojny domowej. Ze względu na ukraińską agresję dzieci Donbasu spędzają większość swego czasu w piwnicach, ukrywając się przed ciągłym ostrzałem artyleryjskim Kijowskiego reżymu. Prezydent Ukrainy skradł dzieciom Noworosji ich dzieciństwo. Pomimo wszystko, dorośli mieszkańcy Donbasu starają się jak najlepiej chronić i dbać o swoje dzieci.

    Niewinne Ofiary Wojny, Ukraina 2015

    Sławomir Słowianin Published on Sep 7, 2015
    Według ostrożnych szacunków, w ciągu trwającej już ponad rok wojny domowej na wschodniej Ukrainie, z rąk reżimowych wojsk Kijowa i ochotniczych, faszystowskich batalionów zginęło ponad 6.000 cywilnych mieszkańców. Zostało zabitych ponad sto, a zranionych kilkaset dzieci – najbardziej niewinnych ofiar każdej wojny. Wojna i dzieci to zupełne przeciwieństwa. Wojna kradnie dzieciom ich dzieciństwo, poczucie bezpieczeństwa, pozbawia dachu nad głową, zabiera rodziców. Ile jeszcze dzieci musi wycierpieć, nim „możni” tego świata nauczą się rozwiązywać swoje konflikty na drodze pokojowej?

    Dwulicowe, obłudne światowe media i zachodnie organizacje praw człowieka z ogromną troską pochylają się nad losem zalewającej Europę rzeszy imigrantów z krajów trzeciego świata.
    Trwające ponad rok ludobójstwo mieszkańców wschodniej Ukrainy NIKOGO NIE OBCHODZI! To przecież tylko Słowianie. To tylko biali ludzie…

    Stach 81.156.56.*3 godziny temu
    ale napiszcie ile ruskiego bydła tam zginęło

    LenS 31.42.1.*7 godzin temu
    Głównym zainteresowanym tej wojny są Niemcy.To oni oczekują na uchodźców wojennych z Ukrainy. I dlatego tak mozolnie idzie wprowadzanie porozumień Mińskich.

    jacek 89.65.145.*7 godzin temu
    przykro mi ale ruskich nie żal mi

    http://wpolityce.pl/swiat/344540-tragiczny-bilans-rosyjskiej-agresji-w-donbasie-zginelo-juz-26-tys-zolnierzy

    Tragiczny bilans rosyjskiej agresji w Donbasie. Zginęło już 2,6 tys. żołnierzy

    opublikowano: 7 godzin temu


    autor: PAP/EPA

    Od początku trwającego od 2014 roku konfliktu na wschodzie Ukrainy zginęło ponad 2,6 tys. ukraińskich żołnierzy – oświadczył w piątek przedstawiciel Ministerstwa Obrony w Kijowie Andrij Łysenko.

    Ogółem od początku rosyjskiej agresji zginęło 2696 ukraińskich wojskowych; 9903 żołnierzy zostało rannych

    — powiedział na konferencji prasowej.

    Minister obrony Ukrainy Stepan Połtorak ocenił, że sytuacja w Donbasie świadczy o tym, iż Rosja nie rezygnuje z agresywnych zamiarów wobec jego państwa.

    Sytuacja na froncie pokazuje, że agresor, którym jest Federacja Rosyjska, nie rezygnuje z idei podboju naszego kraju

    — oświadczył, żegnając w piątek absolwentów Narodowego Uniwersytetu Obrony.

    Minister podkreślił też, że w tych warunkach konieczne jest reformowanie sił zbrojnych i modernizacja armii.

    Przed nami wiele pracy, ale ważne jest to, co zrobiliśmy dotąd dla profesjonalizacji armii. Wiedza, szczególnie ta, która uwzględnia standardy NATO, pozwala nam na zmniejszanie własnych strat bojowych i zwiększanie strat przeciwnika. Wiedza i doświadczenie to rzeczy, które są konieczne do zwycięstwa

    — mówił Połtorak.

    Konflikt na Ukrainie rozpoczął się w marcu 2014 r. od zaanektowania przez Rosję Krymu, który w świetle prawa międzynarodowego nadal pozostaje terytorium ukraińskim. Wiosną tego samego roku separatyści prorosyjscy ogłosili na wschodzie Ukrainy powstanie dwóch samozwańczych republik ludowych – Donieckiej i Ługańskiej. Według Kijowa po stronie separatystów walczą żołnierze regularnej rosyjskiej armii.

    PAP/mall

    Polubienie

  9. Ukraińcy twierdzą, że wschodnia Polska to okupowana zachodnia Ukraina

    Published on Jul 28, 2016
    Jak wiadomo bezkrytyczne uwielbienie do Ukrainy urosło obecnie do oficjalnego stanowiska państwa polskiego. Objawia się to tym, że o Ukrainie i Ukraińcach wolno się wypowiadać tylko pozytywnie, a kto powie coś krytycznego jest od razu stygmatyzowany jako „ruski troll”. Doprowadziło to do tak wielkiego rozzuchwalenia tego narodu, że zaczynają agresywnie domagać się oddania im we władanie sporej części terytorium naszego kraju.

    http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/ukraincy-twierdza-ze-wschodnia-polska-okupowana-zachodnia-ukraina

    Ukrainski desant ! czego oni chcą od Polsk na prawdę ? posłuchaj

    jack caleib Published on Jun 14, 2017
    UKRAIŃSKIE MAPY PRAWDY – OFICJALNE ROSZCZENIA TERYTORIALNE WŁADCÓW UKRAINY WiOBEC POLSKI – PUBLIKOWANE NA STRONACH AMBASAD USA – NIEMIEC – UKRAINY – „POLSKIE” „ELITY” I KOŚCIÓŁ MILCZĄ!!!
    https://FORUMEMJOT.WORDPRESS.COM/2015/02/11/UKRAINSKIE-MAPY-PRAWDY-OFICJALNE-ROSZCZENIA-TERYTORIALNE-WLADCOW-UKRAINY-WOBEC-POLSKI-PUBLIKOWANE-NA-STRONACH-AMBASAD-USA-NIEMIEC-UKRAINY-POLSKIE-ELITY-I-KOSCIOL-MILCZA/

    AMBASADA UKRAINY W USA WYSUWA ROSZCZENIA TERYTORIALNE WOBEC POLSKI [+MAPY]
    http://WWW.KRESY.PL/WYDARZENIA,POLITYKA?ZOBACZ/AMBASADA-UKRAINY-W-USA-WYSUWA-ROSZCZENIA-TERYTORIALNE-WOBEC-POLSKI-MAPY

    Ukraińskie roszczenia terytorialne wobec Polski
    http://argo.neon24.pl/post/116280,ukrainskie-roszczenia-terytorialne-wobec-polski

    „Polska powinna oddać nam Przemyśl”. Ukraińscy nacjonaliści zgłaszają roszczenia terytorialne
    http://natemat.pl/90333,polska-powinna-oddac-nam-przemysl-ukrainscy-nacjonalisci-zglaszaja-roszczenia-terytorialne

    Polubienie

  10. Źródła neobanderyzmu Maciej Poręba. Banderowska ukraina to śmiertelny wróg Polaków.

    Sumienie Narodu Published on Jun 16, 2017

    Aleksander Jabłonowski polski rząd ma w dupie Polaków woli ukraińców

    Sumienie Narodu Published on Jun 14, 2017

    Polubienie

  11. http://kresy.pl/wydarzenia/spoleczenstwo/wolyn-trwaja-ekshumacje-ofiar-nkwd-ukraincy-poinformowali-strony-polskiej/


    Ekshumacja w Łucku, źr. Volynnews.com

    WOŁYŃ: TRWAJĄ EKSHUMACJE OFIAR NKWD, UKRAIŃCY NIE POINFORMOWALI STRONY POLSKIEJ

    16 czerwca 2017|0 Komentarze|w społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

    Od poniedziałku w Łucku na Wołyniu trwa wydobywanie szczątków ofiar NKWD z 1941 roku. Prace archeologiczne przeprowadza firma Swiatosława Szeremety odpowiedzialnego za celowe zaniechania przy realizacji polsko-ukraińskich uzgodnień dotyczących upamiętnień.

    Piątego czerwca br. ukraińscy archeolodzy odkryli na Starym Mieście w Łucku masowy grób ofiar masakry, którą funkcjonariusze NKWD urządzili w dniach 23-24. czerwca 1941 roku w łuckim więzieniu. Na wieść o zbliżającym się natarciu Niemców enkawudziści zgromadzili więźniów na dziedzińcach więzienia (osobno Ukraińców i Polaków) i rozstrzelali ich.

    Mogiłę odnaleziono w pobliżu dawnego klasztoru brygidek. Od poniedziałku trwa wydobywanie szczątków.

    Wołyński portal Wołynśki Nowyny nazywa zabitych wówczas ludzi „Ukraińcami” podając, że ich ciała pochowano w leju po bombie. Na miejscu pracują fachowcy z przedsiębiorstwa „Dola” kierowanego przez ukraińskiego urzędnika w randze ministra Swiatosława Szeremetę. Zastępca dyrektora „Doli” Jarosław Onyszczuk powiedział, że w górnej warstwie grobu znajduje się około 50 szkieletów a w jamie grobowej mogą być szczątki nawet ponad 200 osób. Przy szczątkach znaleziono odłamki granatu, naboje, łuski, kłódki, naczynia, resztki obuwia i odzieży, w tym guziki.

    Miasto Łuck wyłożyło na przeprowadzenie ekshumacji 100 tys. hrywien. Wydobyte szczątki są przechowywane na terenie klasztoru. Zostaną one pochowane w specjalnym sarkofagu. Do wczoraj wydobyto szczątki około 50 osób.

    Jak podaje TVP Info z powołaniem na Gazetę Polską Codziennie, Ukraińcy nie powiadomili strony polskiej o znalezisku pomimo tego, że zobowiązuje ich do tego umowa o ochronie miejsc pamięci z 1994 roku. Szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wjatrowycz bagatelizował sprawę:

    Wykopaliska dopiero się zaczęły. Na razie trudno powiedzieć, jakie tam będą ofiary i o czyje ofiary chodzi. Jestem pewien, że prace będą przeprowadzone na wysokim, profesjonalnym poziomie. – powiedział Wjatrowycz.

    Szacuje się, że NKWD zabiło w więzieniu w Łucku około 2 tys. ludzi a około 1/4 zabitych więźniów była narodowości polskiej. Jednymi z nielicznych, którzy przeżyli byli Władysław Siemaszko – późniejszy żołnierz AK i badacz zbrodni ukraińskich nacjonalistów (ojciec Ewy Siemaszko) oraz ks. Władysław Bukowiński, „duszpasterz Kazachstanu”, błogosławiony Kościoła katolickiego.

    Przypomnijmy, że strona ukraińska zablokowała wcześniej poszukiwania szczątków polskich ofiar wojny na Ukrainie przez ekipy polskiego IPN. Było to konsekwencją stanowiska ukraińskiego IPN z Wołodymyrem Wjatrowyczem na czele, który w „odwecie” za rozbiórkę nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach zalecił wstrzymanie wydawania zezwoleń na prowadzenie poszukiwań pochówków i porządkowania polskich miejsc pamięci na Ukrainie. Zablokowano także wydawanie pozwoleń na stawianie polskich znaków pamięci na Ukrainie a także na renowację istniejących. Ponadto oświadczono, że „co najmniej 105 polskich pomników i innych znaków pamięci postawionych na Ukrainie w latach 1991-2017 uznaje się za nielegalne”.

    Informowaliśmy także, że Swiatosław Szeremeta, szef firmy „Dola” przeprowadzającej ekshumację w Łucku, będący jednocześnie Sekretarzem Międzyresortowej Komisji ds. Upamiętnienia Członków Operacji Antyterrorystycznej, Ofiar Wojen i Represji Politycznych – urzędnikiem w randze ministra, dopuszczał się celowych zaniechań przy realizacji polsko-ukraińskich uzgodnień, a także szantażu.

    CZYTAJ TAKŻE: Majkowski: Szeremeta i Wiatrowycz zablokowali poszukiwania szczątków Polaków na Ukrainie

    Kresy.pl / TVP Info / volynnews.com

    Polubienie

    • http://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/lucku-zakonczono-wydobywanie-szczatkow-ofiar-nkwd/


      Źr. Facebook/Marianne Soroczuk

      W ŁUCKU ZAKOŃCZONO WYDOBYWANIE SZCZĄTKÓW OFIAR NKWD

      18 czerwca 2017|1 Komentarz|w społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

      Prace archeologiczne w Łucku trwały od ostatniego poniedziałku.

      W Łucku na Wołyniu zakończyły się prace ekshumacyjne przy zbiorowym grobie ofiar masakry NKWD z 1941 roku. – podał portal zaxid.net powołując się na Marianne Soroczuk z rady miejskiej Łucka.

      Wydobyliśmy szczątki 107 osób, wśród nich także kobiet. Oprócz szkieletów w jamie były cywilne ubrania, obuwie, grzebień, szczotki do zębów, brzytwa a nawet papierośnica. W przyszłym tygodniu kości zostaną przekazane do ekspertyzy medycyny sądowej, po czym zostaną pochowane na podwórzu klasztoru. – napisała Soroczuk.

      Łuski z karabinu Mosin, rewolweru Nagan a także znalezione kule do tych rodzajów broni świadczą o tym, że pochowani zginęli poprzez rozstrzelanie. Przy szczątkach nie znaleziono medalików ani krzyżyków.

      Według Soroczuk jama grobowa była lejem po bombie o średnicy 5m i głębokości 2m, co potwierdzają także odłamki bomby znalezione w wykopie. Na dnie dołu odkryto fundament budynku starszego niż klasztor brygidek. Z tego ma wypływać wniosek, że inne jamy grobowe, w których pochowano pozostałe ofiary masakry, powinny być głębsze i powinny mieścić więcej szczątków.

      Jak napisała Soroczuk, prace ekshumacyjne były możliwe dzięki koordynacji działań rady obywatelskiej przy administracji obwodu wołyńskiego, która inicjowała ekshumacje, oraz rady miasta Łucka, która je sfinansowała. Prace przeprowadzała firma „Dola” z pomocą BK „Inwestor”, miejscowej eparchii (biskupstwa) prawosławnej oraz administracji miejscowego muzeum.

      Przypomnijmy, że 5. czerwca br. ukraińscy archeolodzy odkryli na Starym Mieście w Łucku masowy grób ofiar masakry, którą funkcjonariusze NKWD urządzili w dniach 23-24. czerwca 1941 roku w łuckim więzieniu. Na wieść o zbliżającym się natarciu Niemców enkawudziści zgromadzili więźniów na dziedzińcach więzienia (osobno Ukraińców i Polaków) i rozstrzelali ich. Mogiłę odnaleziono w pobliżu dawnego klasztoru brygidek. Wydobywanie szczątków trwało od ostatniego poniedziałku.

      Ukraińcy nie powiadomili strony polskiej o znalezisku pomimo tego, że zobowiązuje ich do tego umowa o ochronie miejsc pamięci z 1994 roku. Szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wjatrowycz bagatelizował sprawę:

      Wykopaliska dopiero się zaczęły. Na razie trudno powiedzieć, jakie tam będą ofiary i o czyje ofiary chodzi. Jestem pewien, że prace będą przeprowadzone na wysokim, profesjonalnym poziomie. – powiedział Wjatrowycz.

      CZYTAJ TAKŻE: Majkowski: Szeremeta i Wiatrowycz zablokowali poszukiwania szczątków Polaków na Ukrainie

      Kresy.pl / Zaxid.net

      tagore @tagore:
      „Profesjonalizm ” ciekawe jak zamierzają zidentyfikować ofiary po zmieszaniu kości i oddzieleniu ich od czaszek.

      Polubienie

  12. http://kresy.pl/wydarzenia/madeleine-albright-kijowie-usa-dostarczyc-ukrainie-bron-defensywna/


    Madeleine Albright podczas spotkania z Poroszenką. Fot. president.gov.ua

    MADELEINE ALBRIGHT W KIJOWIE: USA POWINNY DOSTARCZYĆ UKRAINIE BROŃ DEFENSYWNĄ

    16 czerwca 2017|0 Komentarze|w Ameryka, bezpieczeństwo i obrona, polityka, Rosja, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    Była sekretarz stanu USA Madeleine Albright podkreśliła konieczność dostarczenia Ukrainie broni defensywnej.

    Madeleine Albright, była sekretarz stanu USA w administracji Billa Clintona, a obecnie szefowa amerykańskiego Narodowego Instytutu Demokratycznego ( National Democratic Institute), gości wraz z jego delegacją na Ukrainie.

    Albright spotkała się z prezydentem Petro Poroszenką. Podczas spotkania ukraiński prezydent wyraził wdzięczność Amerykanom ws. kontrowania rosyjskiej agresji, a także wdrażania demokratycznych reform na Ukrainie. Zaznaczył, że sytuacja w Donbasie stale się pogarsza. Obwiniał za ten stan rzeczy „prowokacje Rosji i jej bojówkarzy”.

    Obie strony, jak podaje oficjalny komunikat administracji prezydenta Ukrainy, zwróciły uwagę na konieczność podtrzymania nałożonych na Rosję sankcji do czasu wprowadzenia w życie warunków porozumień mińskich. Jak również przywrócenia Ukrainie pełnej integralności terytorialnej – w tym Krymu.

    Ukraińskie media podkreślają jednak inny wątek rozmowy. Mianowicie, jak czytamy w oficjalnym komunikacie, Albright „podkreśliła wagę dostarczenia Ukrainie broni defensywnej, mając na uwadze zapewnienie prawa suwerennego kraju do samoobrony, w myśl artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych”.

    – Putin zawsze naciska szukając najsłabszych punktów. NATO nieustannie szuka sposobów, by pozostać silnym. Wierzę w NATO, jest najważniejszym sojuszem w historii świata powiedziała Albright w kwietniu 2016 roku, podczas konferencji Globsec w Bratysławie. Dodała także, że NATO musi być działać ostrożnie w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

    Przypomnijmy, że kwestię dostarczenia Ukrainie broni śmiercionośnej podnosił podczas swojej niedawnej wizyty w Stanach Zjednoczonych, przewodniczący ukraińskiego parlamentu, Andrij Parubij.

    Według oficjalnego komunikatu strony ukraińskiej, Amerykanie nie zrezygnowali z koncepcji dozbrajania Ukrainy.

    – Nie usunięto tego z agendy, sprawa jest dyskutowana. Gdyby wcześniej decyzja była negatywna, to dziś sprawa pozostaje otwarta – powiedział ukraiński polityk. Parubij zapewnił, że „nie było negatywnej odpowiedzi, dyskusja wciąż jest otwarta”. – Przekazywanie broni jest dyskutowane.

    Broń ważna dla Ukrainy

    Wcześniej informowaliśmy, że w rozmowie z portalem „Europejska Prawda”, p.o. szefa ukraińskiej misji przy NATO Jehor Bożok stwierdził, że Ukraina nie prowadzi rozmów z NATO ws. przekazania stronie ukraińskiej wyrzutni przeciwpancernych Javelin. Zależy jej natomiast na tym, aby wspólnie z Sojuszem rozpocząć ich produkcję na Ukrainie.

    – Jestem szczerze przekonany, że lepiej nas nauczyć łowić ryby i dać wędkę niż stale dawać nam ryby. Dlatego z NATO nie rozmawiamy o przekazaniu Javelinów, a wspólnie robimy wszystko co w naszej mocy, aby produkować Javeliny na Ukrainie  – podkreślił ukraiński dyplomata. Jego zdaniem, ukraiński przemysł obronny już teraz może produkować bardzo dobrą broń, zaś dzięki pomocy ze strony NATO, możliwości stają się jeszcze większe.

    Sprawa amerykańskich systemów przeciwpancernych Javelin to na Ukrainie nośny temat. W październiku ub. roku ukraiński minister obrony Stepan Połtorak powiedział, że rząd w Kijowie zwróci się do USA z prośbą o dostarczenie uzbrojenia przeciwlotniczego i przeciwpancernego. Miało to związek z ustawą przyjętą przez Izbę Reprezentantów USA, umożliwiającą m.in. dostarczanie Ukrainie broni defensywnej. Ukraiński rząd miał zwrócić się do Waszyngtonu z prośbą o dostarczenie uzbrojenia śmiercionośnego. Jednak wcześniej, w sierpniu, ustępujący z urzędu ambasadora USA w Kijowie Geoffrey Pyatt zapowiedział, że w ramach nowego pakietu amerykańskiej pomocy wojskowej, która wkrótce ma dotrzeć na Ukrainę, nie będzie systemów przeciwpancernych Javelin.

    PRZECZYTAJ:

    John Mearsheimer: Nie dozbrajajcie Ukrainy

    Dlaczego dozbrajanie Ukrainy to naprawdę bardzo zły pomysł

    president.gov.ua / 112.ua / Kresy.pl

    Polubienie

  13. Folni ludzie i inii folni krześcijaine i Słowianie! No to kiedy wyjedziecie do Kijowa, żeby na Alei im. Szuchewicza świętować święta folnych ludzi z Majdanu wraz z bohaterskimi rzeźnikami z OUN-UPA, Azowa, Swobody, itp, broniącymi Europy przed złymi Rosjanami z Donbasu i ich dziećmi? HAŃBA WAM!!! 😦

    http://kresy.pl/wydarzenia/kijow-ukrainscy-nacjonalisci-rozpedzili-protest-socjalistow-przeciwko-prospektowi-szuchewycza-video/


    Kijów, protest socjalistów rozpędzany przez nacjonalistów. Fot. facebook.com

    KIJÓW: UKRAIŃSCY NACJONALIŚCI ROZPĘDZILI PROTEST SOCJALISTÓW PRZECIWKO PROSPEKTOWI SZUCHEWYCZA [+VIDEO]

    17 czerwca 2017|0 Komentarze|w bezpieczeństwo i obrona, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    W Kijowie ukraińscy nacjonaliści, w tym związani z pułkiem „Azow” i „Korpusem Narodowym” rozpędzili socjalistów, którzy demonstrowali przeciw prospektowi Szuchewycza.

    Na Prospekcie gen. Watutina w Kijowie przeciwnicy przemianowania ulicy na Prospekt Romana Szychewycza, głównodowodzącego zbrodniczej UPA, starli się w piątek ze zwolennikami zmiany nazwy.

    Akcję protestacyjną zorganizowali lewicowi ukraińscy działacze z partii „Socjaliści”. Chcieli zaprotestować przeciwko decyzji władz Kijowa ws. zmiany nazwy ulicy. Przedstawiciele partii twierdzą, że ich protest został zerwany przez nacjonalistów.

    Na nagraniach zamieszczonych w sieci widać, jak zebranej grupie ludzi rozdawane są czerwone flagi socjalistów. Część osób miała flagi ukraińskie. Następnie uczestnicy protestu ustawili się z nimi wzdłuż drogi. Na jednym z wiaduktów rozwieszono także transparenty z napisami: „Rada Miasta Kijowa zdradziła Kijów” i „Kijowianie za Watutinem!”.

    W pewnym momencie widać, jak inna grupa, złożona z młodych mężczyzna, atakuje protestujących, odbierając im flagi, łamiąc drzewce i rzucając je na ziemię. Widać także osoby z zapalonymi racami. Uczestnicy protestu twierdzili, że socjaliści zostali napadnięci przez „prawicowych radykałów”.

    – Szuchewycz to zbrodniarz wojenny, a Watutin wyzwolił Kijów! – mówił jeden z uczestników protestu.

    Według Nazara Krawczenki, wiceszefa partii „Korpus Narodowy”, powiązanej z odwołującym się do symboliki i ideologii neonazistowskiej pułkiem „Azow”, uczestnicy protestu byli opłaceni. Jak twierdzi, działacze jego partii zdobyli notatnik, w którym zapisano wypłaty dla protestujących. – Akcji towarszyszli „tituszki”, to oni wszczęli bójkę z naszymi aktywistami – twierdzi Krawczenko.

    W wyniku starć kilku członków „Korpusu Narodowego” zostało zatrzymanych przez policję.

    Na profilu ukraińskiej grupy C14, uważanej za neonazistowską napisano, że „pobito wielu separów (ukr. pogardliwe określenie donbaskich separatystów i ich sympatyków – red.)”. – Sabat przeciwko prospektowi Szuchewycza rozbito – napisano na profilu facebookowym grupy, dodając, że policja zatrzymała jednego „azowca”. Zapowiadając, że planowane jest jego odbicie. – Azow ciężko pokonał grupę tituszek – dodano, pisząc też o „patrolowaniu” okolicy przez osoby z C14 i Prawego Sektora.

    Prospekt Szuchewycza

    W poniedziałek okręgowy sąd administracyjny w Kijowie wstrzymał podpisanie i opublikowanie uchwały o przemianowaniu prospektu Watutina na prospekt Szuchewycza. Mimo to mer Kijowa Witalij Kliczko ją podpisał.

    Przypomnijmy, że 1. czerwca br. rada miejska Kijowa podjęła decyzję o zmianie nazwy prospektu Generała Watutina na prospekt Romana Szuchewycza. Za uchwałą głosowało 69 radnych. Podczas głosowania na sali był obecny syn Romana Szuchewycza, Jurij, obecnie deputowany ukraińskiego parlamentu. Radni uczcili swoją decyzję banderowskimi okrzykami „Sława Ukrainie – Herojam Sława!”.

    Roman Szuchewycz był głównodowodzącym Ukraińskiej Powstańczej Armii, odpowiedzialnej za ludobójstwo Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Zginął w 1950 roku pod Lwowem zastrzelony przez żołnierzy sowieckich.

    Hromadske.ua / facebook.com / Kresy.pl

    Polubienie

  14. http://kresy.pl/wydarzenia/duda-powiedzial-poroszence-ws-rozbiorki-pomnika-ku-czci-upa-hruszowicach/


    Petro Poroszenko i Andrzej Duda. Fot. Unian

    CO DUDA POWIEDZIAŁ POROSZENCE WS. ROZBIÓRKI „POMNIKA” KU CZCI UPA W HRUSZOWICACH?

    17 czerwca 2017|0 Komentarze|w polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    W związku z niejasnościami dotyczącymi rozmowy prezydentów Polski i Ukrainy 3 maja br., dotyczącej m.in. legalnej rozbiórki nielegalnego upamiętnienia UPA na Podkarpaciu, zwróciliśmy o wyjaśnienie do Kancelarii Prezydenta. Ukraińskie media podawały, że Andrzej Duda rzekomo potępił działania polskich aktywistów.

    Jak napisano w relacji zamieszczonej na oficjalnej stronie ukraińskiego prezydenta, w trakcie rozmowy telefonicznej z prezydentem RP 3 maja br., Petro Poroszenko „potępił incydent z demontażem ukraińskiego pomnika w wiosce Hruszowice w pobliżu Przemyśla 26. kwietnia br.”. – [Poroszenko] Podkreślił niedopuszczalność profanacji symboli państwowych Ukrainy i zaznaczył, że to wymaga reakcji polskich władz –podano w oficjalnym komunikacie na stronie prezydenta Ukrainy.

    Dodajmy, że do żadnej profanacji symboli państwowych nie doszło. Podkreślał to w rozmowie z Kresami.pl szef Ruchu Narodowego Podkarpacia Marek Kulpa. Jak zaznaczał, przed rozbiórką odcięto i ściągnięto z obiektu herb Ukrainy, żeby zapobiec jego ewentualnej profanacji.

    Według oficjalnego komunikatu biura prasowego ukraińskiego prezydenta, Andrzej Duda „obiecał osobiście przyjrzeć się sprawie tego incydentu oraz należycie go ocenić, aby nie dopuścić do powtarzania się podobnych przypadków w przyszłości”.

    W relacji z rozmowy na stronie Prezydenta RP, w oficjalnym komunikacie, nie było wzmianki na powyższy temat.

    W mediach, szczególnie na Ukrainie, na tej podstawie zaczęto formułować opinie, jakoby prezydent RP potępił rozbiórkę nielegalnego upamiętnienia UPA na cmentarzu komunalnym w Hruszowicach. Która odbyła się zgodnie z prawem. Decyzja samorządu ws. rozbiórki, dokładniej wójta gm. Stubno, była legalna – co potwierdziło m.in. Ministerstwo Kultury, a także IPN.

    Przeczytaj: Polskie służby i ukraińscy urzędnicy naciskali, żeby pomnika UPA nie rozbierać [NASZ WYWIAD]

    Co powiedział Duda?

    W związku z niejasnościami w tej sprawie, 5 maja zwróciliśmy się do Kancelarii Prezydenta RP z prośbą o wyjaśnienie sprawy. Biuro Prasowe KPRP dwukrotnie przedłużało termin udzielenia odpowiedzi. Tłumacząc to „koniecznością zgromadzenia danych i ich analizy”.

    Ostatecznie, odpowiedź uzyskaliśmy w połowie czerwca. Wynika z niej, że 3 maja br. odbyła się rozmowa telefoniczna Prezydenta RP Andrzeja Dudy z Prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką, z inicjatywy strony ukraińskiej.

    W rozmowie tej Poroszenko złożył Dudzie gratulacje i życzenia z okazji Święta Konstytucji 3 Maja, a później obaj prezydenci „wysoko ocenili rezultaty ostatniego posiedzenia Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów RP i Ukrainy”.

    – (…) w tym rozpoczęcie działań na rzecz powołania Polsko-Ukraińskiego Centrum Dobrosąsiedztwa oraz Mapy Drogowej Polsko-Ukraińskiego Pojednania, której celem jest stworzenie m. in. wspólnej listy miejsc pamięci – czytamy w piśmie z Kancelarii Prezydenta.

    – W temacie istniejących miejsc pamięci Prezydenci zgodzili się, że należy odróżniać działania legalne od nielegalnych, czy wręcz wrogich, jakimi był chociażby ostatni atak na Konsulat Generalny w Łucku czy dewastacje polskich miejsc pamięci na Ukrainie podaje KPRP. – Zdarzeń o takim charakterze nie odnotowano w Polsce – dodano.

    – Prezydent RP Andrzej Duda jasno wskazał, że gdyby doszło do tego typu wrogich działań na terenie Rzeczypospolitej, to reakcja władz polskich byłaby zdecydowana, a ich potępienie jednoznaczne. Prezydent RP wskazał, że czym innym jest dyskusja o wydarzeniach w Hruszowicach. Było to bowiem oficjalne działanie władz samorządowych, a nie potajemną i nielegalną akcją nieznanych sprawców – czytamy w komunikacie.

    – Prezydenci zgodzili się, że gdyby w czasie działań oficjalnych władz dochodziło do profanacji symboli narodowych, to byłoby to rzeczą niedopuszczalną i powinno spotkać się z należytą reakcją władz państwowych – napisano w ostatniej części komunikatu.

    Nasz portal zadał KPRP również inne pytania: czy Prezydent RP zamierza zająć się kwestią nacisków wywieranych przez policję i ABW na organizatorów rozbiórki, a także, czy zamierza podjąć działania ws. wcześniejszych nacisków ze strony wysokich rangą urzędników ukraińskich na wójta gminy Stubno, który podjął decyzję o rozbiórce. Pytania te pozostały bez odpowiedzi.

    Przeczytaj: Działacze społeczni szykują kolejne rozbiórki banderowskich upamiętnień na Podkarpaciu

    Kresy.pl

    Polubienie

  15. http://kresy.pl/wydarzenia/wladze-krakowa-chca-tworzyc-klasy-jezykiem-ukrainskim/


    wikiemdia.org

    WŁADZE KRAKOWA CHCĄ TWORZYĆ KLASY Z JĘZYKIEM UKRAIŃSKIM

    18 czerwca 2017|0 Komentarze|w polityka, Polska, Wydarzenia |Przez Karol Kaźmierczak

    Władze Krakowa planują otworzyć w szkołach na terenie miasta dwujęzyczne klasy z językiem ukraińskim oraz nauką historii i kultury Ukrainy.

    O sprawie pisze krakowskie wydanie „Gazety Wyborczej”. Inicjatywa powstania szkół z językiem ukraińskim wyszła od konsula generalnego Ukrainy w Krakowie Olega Mandiuka. „We Lwowie mamy dwie szkoły, w których wszystkie przedmioty są nauczane po polsku. To zwykłe państwowe placówki.

    Tymczasem w Krakowie nie ma na razie nawet jednej klasy, w której ukraińskie dzieci uczyłyby się swego ojczystego języka” – powiedział Mandiuk, ignorując przy tym fakt, że Polacy we Lwowie są autochtonami żyjącymi w mieście od wielu pokoleń i obywatelami Ukrainy, podczas gdy przytłaczająca większość Ukraińców w Krakowie to imigranci zarobkowi przybyli w ciągu ostatnich lat.

    Mandiuk chce aby w szeregu krakowskich szkół pojawiły się przedmioty historia powszechna i geografia nauczane w języku ukraińskim oraz sam język ukraiński jako przedmiot. „To pomogłoby uczniom z Ukrainy zachować swą narodową tożsamość” – tłumaczy przesłanki swoich działań konsul. Liczbę swoich rodaków w mieście szacuje na 60-70 tysięcy. Powołuje się też na przykład Przemyśla i Legnicy, gdzie powstały już ukraińskie klasy.

    Propozycję ukraińskiego dyplomaty, już zaaprobowały lokalne władze. „Dajemy zielone światło […] Jesteśmy otwarci na klasy z dodatkowym nauczaniem języka ukraińskiego” – powiedziała „Wyborczej” Anna Korfel-Jasińska, dyrektor wydziału edukacji Urzędu Miasta Krakowa. Już od września lekcje z języka ukraińskiego oraz tradycji i kultury Ukrainy mają ruszyć w Szkole Podstawowej nr 19 przy ul. Senatorskiej. W pełni dwujęzyczne klasy miałyby powstać do 2018 roku.

    „Nie możemy udawać, że na krakowskich ulicach, w tramwajach czy sklepach nie słyszymy języka ukraińskiego. Dorosłych i dzieci z Ukrainy jest i będzie coraz więcej. Musimy być na nich otwarci” – komentowała inicjatywę krakowska radna Nowoczesnej Małgorzata Jantos.

    krakow.wyborcza.pl/kresy.pl

    Polubienie

  16. jaro7 @jaro7:
    No tak pieniądze od rządu i polityków ida na wspieranie Banderolandu i zapewne tych co zniszczyli tą klasę,a kibice wspieraja rodaków.Skoro częst źle mówi sie w mediach o kibicach to co dopiero powiedzieć o rządzących i politykach.

    http://kresy.pl/wydarzenia/polscy-kibice-pomoca-dla-podpalonej-polskiej-szkoly-mosciskach-ukrainie/


    Polska szkoła w Mościskach. Fot. facebook.com

    POLSCY KIBICE Z POMOCĄ DLA PODPALONEJ POLSKIEJ SZKOŁY W MOŚCISKACH NA UKRAINIE

    20 czerwca 2017/1 Komentarz/w Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia /Przez Marek Trojan

    Kibice z całej Polski włączają się w akcję Stowarzyszenia Polscy Kibice dla Kresowiaków, które organizuje zbiórkę funduszy i materiałów na wsparcie remontu oraz wyposażenie podpalonej polskiej szkoły w Mościskach.

    Ogólnopolskie Stowarzyszenie Polscy Kibice dla Kresowiaków organizuje kolejną ogólnopolską akcję wsparcia dla Polaków z Polskich Kresów Wschodnich. Wcześniej działacze stowarzyszenia zorganizowali zbiórkę przyborów szkolnych dla polskich dzieci ze Lwowa. Paczki zostały przekazane na rzecz dzieci z polskich szkół we Lwowie, a także z polskiej szkoły w Mościskach. Tym razem, kibice z całej Polski organizują pomoc właśnie dla tej ostatniej placówki.

    – W ostatnim czasie w Mościskach (dz. Ukraina) została podpalona szkoła polska, w związku z czym naszym kibicowskim obowiązkiem jest czynne wsparcie polskiej placówki – poinformowało Stowarzyszenie Polscy Kibice dla Kresowiaków. Celem akcji jest zbiórka funduszy i materiałów na wsparcie remontu oraz wyposażenie szkoły.

    Przeczytaj: Polskie MSZ „zaniepokojonej faktem próby podpalenia szkoły” w Mościskach na Ukrainie

    Zbierane są m.in.: farby, wałki, kleje, taśmy i wszelkie materiały do malowania. Planowane jest także przygotowanie patriotycznego graffti w szkole oraz malowanie ścian w placówce. Zbiórka materiałów, przyborów i środków finansowych trwa do 30 czerwca br.

    – Z zebranych środków finansowych zakupimy tablice, szafki, ławki szkolne, krzesełka i pozostałe najpotrzebniejsze produkty do wyposażenia polskiej szkoły – informują organizatorzy akcji.

    Wielka zbiórka

    – Od ponad tygodnia Stowarzyszenie „Polscy Kibice dla Kresowiaków” zbiera fundusze na remont i wyposażenie polskiej placówki w Mościskach, która pod koniec maja br. została podpalona. Kibice ze wszelkich miast naszej Ojczyzny wpłacają fundusze na zakup produktów do malowania ścian. Zbierane są również materiały szkolne, które wyposażą polską placówkę – mówi Kresom.pl inicjator akcji, Michał Horbaczek.

    – Mamy już zebranych wiele przyborów szkolnych, które polskie dzieci otrzymają tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego. Natomiast w lipcu pragniemy zawitać po raz kolejny do Mościsk, by pomóc w remoncie szkoły – dodaje.

    Organizatorzy wierzą, że cała akcja, podobnie jak poprzednie, rozwinie się jeszcze bardziej. – Cały czas jest słabo relacjonowana przez media, w związku z czym pragniemy podziękować portalowi Kresy.pl za zainteresowanie się naszą akcją – mówi Horbaczek.

    W poniedziałek poinformowano o pierwszych wpłatach, które wpłynęły na konto bankowe akcji. Do akcji włączyło się również wrocławskie Stowarzyszenie Wielki Śląsk. Niebawem przekaże ono zebrane przez siebie przybory szkolne do siedziby Stowarzyszenia Polscy Kibice dla Kresowiaków w Przeworsku.

    Dane szczegółowe nt. możliwości wparcia akcji można uzyskać wysyłając wiadomość do Stowarzyszenia Kibice dla Kresowiaków lub do inicjatora akcji Michała Horbaczka.

    Czytaj również: SBU mogło zastraszać dyrektorkę ws. podpalenia polskiej szkoły w Mościskach na Ukrainie

    Kresy.pl

    Polubienie

  17. http://wpolityce.pl/historia/345068-ukraina-wciaz-blokuje-prace-ipn-u-na-swojej-ziemi-zada-nawet-odbudowy-pomnika-upa

    Ukraina wciąż blokuje prace IPN-u na swojej ziemi! Żąda nawet odbudowy pomnika UPA

    opublikowano: za 34 minuty · aktualizacja: za 35 minut


    autor: Fratria/Julita Szewczyk

    Ukraina w dalszym ciągu wstrzymuje legalizację polskich upamiętnień i prace poszukiwawcze IPN na jej terytorium – dowiedziały się PAPIAR w Instytucie Pamięci Narodowej. Warunkiem zmiany stanowiska władz Ukrainy jest m.in. odbudowanie pomnika UPA w Hruszowicach.

    O sprawie poinformował dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN Adam Siwek, który w poniedziałek omawiał we Lwowie ze stroną ukraińską sporne kwestie dotyczące współpracy między państwami w obszarze historycznych upamiętnień.

    Decyzja władz ukraińskich dotycząca prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych IPNoraz legalizacji polskich upamiętnień pozostaje w mocy. Nie usłyszeliśmy we Lwowie żadnej deklaracji, że dalsze prace są możliwe. Warunki, które nam postawiono, były nie do przyjęcia

    — powiedział PAPIAR Siwek.

    Poinformował, że podstawowym warunkiem strony ukraińskiej jest zalegalizowanie wszystkich wzniesionych bezprawnie upamiętnień ukraińskich na terenie Polski oraz odtworzenie w pierwotnej formie pomnika UPA w Hruszowicach (Podkarpackie). Chodzi o wzniesiony w 1994 r. monument, który w kwietniu br. usunęli m.in. działacze Ruchu Narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej oraz mieszkańcy wsi. Zdaniem polskiego resortu kultury pomnik wzniesiono z naruszeniem obowiązującego w Polsce prawa.

    Dyrektor Siwek podkreślił, że niemożliwe jest, by pomnik w Hruszowicach został odbudowany, ponieważ nie stał na miejscu pochówku Ukraińców, lecz gloryfikował UPA.

    Pomnik od lat był zarzewiem konfliktu, wywoływał złe emocje, ponieważ był to obiekt stricte symboliczny poświęcony czterem kureniom UPA, zrealizowany bez jakichkolwiek uzgodnień i zezwoleń. Nie było też tam ekshumacji, informacja o tym, że jest to mogiła, pochodzi od strony ukraińskiej i opiera się na relacji jednej, nieżyjącej już osoby. To jest słaba podstawa, żeby to uznać za grób wojenny czy jakikolwiek grób

    — tłumaczył.

    Dodał też, że podczas rozmów we Lwowie zaproponowano Ukraińcom przeprowadzenie ekshumacji w Hruszowicach, ale tą propozycją nie byli oni zainteresowani.

    Po demontażu pomnika w Hruszowicach prowadzone przez IPN poszukiwania ofiar z czasów II wojny światowej na Ukrainie zostały wstrzymane przez władze ukraińskie. Specjaliści z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, m.in. dr Leon Popek z lubelskiego oddziału IPN, zamierzali w pierwszej kolejności przeprowadzić ekshumacje szczątków w miejscowościach Ostrówki (dot. ofiar zbrodni wołyńskiej), Tynne (dot. żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, którzy zginęli w walce z Sowietami po 17 września 1939 r.) oraz Hołosko we Lwowie (dot. żołnierzy Wojska Polskiego, którzy zginęli w obronie miasta).

    Podczas spotkania polska strona zaproponowała, aby Ukraińcy umożliwili poszukiwania nie tylko szczątków Polaków zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów podczas rzezi wołyńskiej, ale ten wniosek również został odrzucony.

    Poszukiwania dotyczą również żołnierzy polskich, którzy zginęli w walce z Niemcami, w walce z Sowietami, tak samo ludności ukraińskiej, która zginęła z rąk NKWD. To są ofiary, które nie wywołują żadnych złych emocji po obu stronach. Tak mi się wydawało, że to będzie możliwe, żeby ten obszar wyłączyć z naszego sporu, żeby te dyskusje nie blokowały działalności w obszarach, które powinny nas łączyć, a nie dzielić

    — tłumaczył.

    Po incydencie w Hruszowicach ukraińska dyplomacja wskazała, że w związku z tym incydentem konieczne jest nasilenie współpracy między odpowiednimi organami dwóch krajów, która doprowadzi do rozwiązania tej kwestii zgodnie z prawem i obowiązującymi umowami dwustronnymi.

    Sprawę tę omawiali 24 maja w Kijowie prezes IPN Jarosław Szarek i Wadyma Prystajka z ukraińskiego MSZ. Ustalono, że Polska i Ukraina sporządzą listy miejsc pamięci narodowej po obu stronach granicy i wypracują mechanizm, który regulowałby upamiętnienia historyczne w dwóch krajach. Polska strona jest gotowa do przedstawienia takiej listy; strona ukraińska poinformowała jednak podczas spotkania we Lwowie, że potrzebuje na to około roku.

    W spotkaniu we Lwowie uczestniczyli ze strony polskiej przedstawiciele IPNi Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a ze strony ukraińskiej przedstawiciele IPN Ukrainy oraz Państwowej Międzyresortowej Komisji ds. Wojen i Represji Politycznych. Kolejne spotkanie, tym razem w Polsce, prawdopodobnie odbędzie się we wrześniu br.

    Temat jest trudny i perspektywa porozumienia ze stroną ukraińską nie jest tak bliska, jak mogłoby się wydawać ludziom podchodzącym do tego zbyt optymistycznie. To spotkanie potwierdziło naszą fundamentalną różnicę w ocenie pewnych wydarzeń historycznych dotyczących głównie XX wieku

    — dodał Siwek.

    Podkreślił, że polska negatywna ocena UPA spotyka się na Ukrainie z tak samo negatywną oceną w odniesieniu do polskiego podziemia, głównie Armii Krajowej. Podobnie negatywnie – jak zaznaczył – oceniani są polscy żołnierze broniący Lwowa w latach 1918-1919.

    ak/PAP

    JakubGalicyjski@JakubGalicyjskiza godzinę
    PETRO OLIJNYK ps. Enej, lekarz, dowódca 3 zgrupowania południowego na Wołyniu, ludobójca Polaków z powiatów Równe, Zdołbunów, Dubno, Ostróg.

    krystyna@krystynaza 44 minuty
    hm… poroszenko miedzy mlotem a kowadlem… miedzy nacjonalistami a eurokratami…

    http://wpolityce.pl/polityka/345042-minister-glinski-na-ukrainie-spotkania-ossolinskie-i-wizyta-w-miejscach-pamieci-narodowej-zdjecia

    Polubienie

  18. http://kresy.pl/wydarzenia/spoleczenstwo/ukraincy-podtrzymali-ultimatum-ws-blokady-prac-poszukiwawczych-ipn-ukrainie/


    Szczątki ofiar UPA w Woli Ostrowieckiej, źr. Wikimedia

    UKRAIŃCY PODTRZYMALI ULTIMATUM WS. BLOKADY PRAC POSZUKIWAWCZYCH IPN NA UKRAINIE

    20 czerwca 2017|8 komentarzy|w polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

    Podczas wczorajszych rozmów w sprawie rozwiązania spornych kwestii związanych z polsko-ukraińską „wojną pomnikową” Ukraińcy podtrzymali swoje ultimatum: zgoda na polskie prace poszukiwawcze i upamiętnienia dopiero po legalizacji upowskich upamiętnień i odbudowie pomnika UPA w Hruszowicach.

    W dniu wczorajszym we Lwowie delegacja z Polski omawiała ze stroną ukraińską sprawę „wstrzymania legalizacji” polskich upamiętnień oraz zablokowania prac poszukiwawczo-archeologicznych IPN na Ukrainie. Jak wynika ze słów dyrektora Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN Adama Siwka, stanowisko strony ukraińskiej nie uległo zmianie. W dalszym ciągu oczekuje ona zalegalizowania wszystkich nielegalnych upamiętnień UPA na terenie Polski a także odbudowania zburzonego pomnika UPA w Hruszowicach w pierwotnej formie. Jak powiedział PAP i IAR dyrektor Siwek, warunki te strona polska uznała za niemożliwe do przyjęcia.

    Pomnik od lat był zarzewiem konfliktu, wywoływał złe emocje, ponieważ był to obiekt stricte symboliczny poświęcony czterem kureniom UPA, zrealizowany bez jakichkolwiek uzgodnień i zezwoleń. Nie było też tam ekshumacji, informacja o tym, że jest to mogiła, pochodzi od strony ukraińskiej i opiera się na relacji jednej, nieżyjącej już osoby. To jest słaba podstawa, żeby to uznać za grób wojenny czy jakikolwiek grób – powiedział Siwek.

    Strona polska proponowała podczas rozmów przeprowadzenie ekshumacji w miejscu zburzonego pomnika. Według relacji dyr. Siwka Ukraińcy nie byli tą propozycją zainteresowani.

    Polacy proponowali także wyłączenie z przedmiotu sporu upamiętnień ofiar innych niż ofiary ukraińskich nacjonalistów (żołnierzy polskich, którzy zginęli w walce z Niemcami, w walce z Sowietami, oraz ludności ukraińskiej, która zginęła z rąk NKWD), jednak także na to strona ukraińska nie zgodziła się.

    Ukraińcy zaskoczyli także stronę polską deklaracją, że potrzebują około roku na opracowanie listy polskich miejsc pamięci na Ukrainie. W maju prezes IPN Jarosław Szarek i Wadym Prystajko z ukraińskiego MSZ ustalili, że obie strony sporządzą takie listy obiektów po obu stronach granicy i wypracują mechanizm, który regulowałby upamiętnienia historyczne. Przypomnijmy, że w reakcji na zburzenie pomnika w Hruszowicach szef ukraińskiego IPN powoływał się na listę „co najmniej” 105 „nielegalnych” polskich upamiętnień na Ukrainie.

    Jak powiedział dyr. Siwek, przypuszczenia, że uda się uzyskać porozumienie ze stroną ukraińską były zbyt optymistyczne. Spotkanie pokazało fundamentalną różnicę w ocenie niektórych dwudziestowiecznych wydarzeń historycznych. Według Adama Siwka spojrzenie Ukraińców na AK i polskich żołnierzy broniących Lwowa w latach 1918-1919 jest podobne do polskiego postrzegania UPA.

    Podczas rozmów we Lwowie stronę polską reprezentowali przedstawiciele IPN i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego a stronę ukraińską przedstawiciele IPN Ukrainy oraz Państwowej Międzyresortowej Komisji ds. Wojen i Represji Politycznych.

    Przypomnijmy, że ukraiński IPN z Wołodymyrem Wjatrowyczem na czele w odwecie za rozbiórkę nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach zalecił wstrzymanie wydawania zezwoleń na prowadzenie poszukiwań pochówków i porządkowania polskich miejsc pamięci na Ukrainie. Zablokowano także wydawanie pozwoleń na stawianie polskich znaków pamięci na Ukrainie a także na renowację istniejących. Ponadto oświadczono, że „co najmniej 105 polskich pomników i innych znaków pamięci postawionych na Ukrainie w latach 1991-2017 uznaje się za nielegalne”. Spowodowało to wstrzymanie wyjazdu polskich ekip poszukiwawczych na Ukrainę. Dotyczyło to trzech miejsc – Ostrówek i Tynnego na Wołyniu oraz Hołoska (obecnie w granicach Lwowa).

    Kresy.pl / dzieje.pl

    tagore @tagore:
    Nie ma innego wyjścia niż zwrócenie się do ONZ i przeprowadzenie pod jej nadzorem badań na obszarze działalności OUN i jej UPA. Dyskusje z Ukraińskimi politykami są bez sensu. Ukraińskie „elity” mają w nosie Polskę i jej interesy. Wycofanie swapu i kredytów mogło by ich trochę otrzeźwić.

    Mazowszanin jeden @Mazowszanin jeden:
    @tagore Ograniczenie pracy na podstawie tzw. oświadczenia do określonej liczby, np. 500.000 osób też jest możliwy do zrobienia bez wielkiego wysiłku.

    jaro7 @jaro7:
    Było do przewidzenia. wiedzą że mogą sobie pozwolić na wszystko bo rząd Pis wchodzi im w 4 litery bez wazeliny. Sa coraz bardziej bezczelni ,roszczeniowi bo już dawno zorientowali się że można wykorzystywac rusofobie polskojęzycznego rządu. Doją nas ile mogą, dalej gloryfikuja swoich bandytów a polskojęzyczni udają że problemu niema.

    MadMike @MadMike:
    Banderowcy chcieli nas postawić przed faktem dokonanym ale to się nie uda, przy okazji po raz kolejny dostarczyli dowodów na kult UPA któremu co po niektórzy polityczni idioci próbują zaprzeczać. Dobrze, że nasi nie dali się wciągnąć w pułapkę, bo nawet gdyby ustąpili tym bydlakom to i tak oni ze swojej strony zrobiliby blokadę.

    Sun Escobar @Sun Escobar:
    Nie ma się co łudzić, PIS i tak zmięknie jak ukriańcy tupną. Prędzej spodziewam się odbudowy tego banderowskiego śmiecia w Hruszowicach, niż wpuszczenie polskich ekip do ekshumacji banderowskich ofiar.

    UPAdlina @UPAdlina:
    to teraz nie ma wyjścia, tylko delegacja największych lizodupów i lachociągów z „polskich elit politycznych” powinna w pokutnych worach i na kolanach doczołgać się do kijowa i w niskich pokłonach prosić nazi-banderowców o wybaczenie… Ku*wa… jakich czasów dożyliśmy my, przedstawiciele dumnego narodu, żeby utrzymywać tego typu stosunki z upadającym zwyrodniałym bankrutującym pseudo-państewkiem?? Ja pier**lę!! Co za poniżenie… !!!!!!!!!!!!!!
    A ZA MORDĘ TE KU*WY NAZI BANDEROWSKIE!! ZA RYJ!! TO TE ZWYRODNIAŁE NAZI-GNIDY POTRZEBUJĄ INNYCH, BO ICH NIKT NIE POTRZEBUJE. CHYBA TYLKO JAKO NAWÓZ!!

    Stanislaw5252 @Stanislaw5252:
    Zgadzam sie ze wszystkimi komentarzami . Nie mozna ulegac szantazowi oni nam laskawie pozwola na ekshumacje pomordowanych Polakow a my im na gloryfikacje tego banderowskiego scierwa ! Nie ma zadnego znaku rownosci miedzy ofiarami a ich katami to tak jak porownywanie AK z upa (ani powstancza ani armia zwykli bandyci) . Nie mozna dalej pozwalac na to zeby nebanderowskie hieny zarabialy na ekshumacjach. Niestety ale uwazamy ze nalezy przerwac ekshumacje i czekac na zmiane wladzy na ukrainie a w Polsce zburzyc wszystkie banderowskie upamietnienia. Jezeli raz sie pozwoli banderowca na budowe pomnikow to nastepne powstana na mazurach i na ziemiach zachodnich tu gdzie leza banderowcy przesiedleni w akcji Wisla a zadania nie bedzie konca. Co ONZ najpierw Srodowiska Kresowe powinny zadac od pisu budowy muzeum poswieconego pamieci Ludobojstwa na Wolyniu i walk z upa (gdzies w okolicy ambasady ukrainy) na wzor muzeum Zydow czy Powstania Warszawskiego a potem sprawe naglasniac na forach miedzynarodowych tak jak robili Ormianie. Co do pisu zgadzam sie bedzie nastepna fala ustepstw ten rzad jest slaby a nebanerowcy to bezwzglednie wykorzystuja . Tak dlugo jak nie bedzie w Polsce penalizacji symbolik banderowskiej to bedzie dochodzic do prowokacji neobanderowcow .

    banderacwel @banderacwel:
    Wstyd i hańba dla rządzących te śmiecie padliny banderowskie robią co chcą a durne polaczki z rządu ogon pod siebie i wszystko gra

    Polubienie

  19. http://kresy.pl/wydarzenia/dr-wyszynski-dla-kresow-pl-dawanie-obywatelstwa-imigrantom-ukrainy-droga-ukrainskiej-partii-sejmie/


    Ukraińcy w Polsce. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. wm.pl

    DR WYSZYŃSKI DLA KRESÓW.PL: DAWANIE OBYWATELSTWA IMIGRANTOM Z UKRAINY TO DROGA DO UKRAIŃSKIEJ PARTII W SEJMIE

    21 czerwca 2017|2 komentarze|w Europa Zachodnia, gospodarka, polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    W rozmowie z Kresami.pl socjolog dr Robert Wyszyński (UW) zwraca uwagę na groźne konsekwencje propozycji masowego nadawania imigrantom z Ukrainy polskiego obywatelstwa. Zaznacza m.in., że jeśli się zmobilizują, w polskim Sejmie może znaleźć się nawet ponad 30 ukraińskich posłów.

    W Polsce ostatnio pojawiły się głosy wzywające do nadania Ukraińcom przyjeżdżającym do Polski kolejnych przywilejów. Wicepremier Jarosław Gowin stwierdził niedawno, że Polska powinna otworzyć się na imigrantów ze Wschodu, głównie z Ukrainy, włącznie z ułatwianiem im otrzymania polskiego obywatelstwa. Po to, by zatrzymać w Polsce tych, którzy już przyjechali, a także zachęcić kolejne osoby do przyjazdu.

    – Jeżeli chcemy zatrzymać tutaj naszych ukraińskich pracowników, ale także młodych naukowców, to powinniśmy otworzyć dla nich drogę do stosunkowo szybkiego uzyskiwania obywatelstwa polskiego. Jeżeli Polacy w Wielkiej Brytanii mogą uzyskiwać obywatelstwo po pięciu latach pobytu na terenie wysp brytyjskich, to wydaje mi się, że analogiczne rozwiązanie powinniśmy wprowadzić w Polsce w odniesieniu do Ukraińców – podkreślił wicepremier.

    Później w podobnym tonie wypowiedział się na łamach „Rzeczpospolitej” jej były wicenaczelny, Andrzej Talaga:

    – Czas na rewolucyjną, proukraińską politykę imigracyjną. Warto otworzyć na Ukraińców nie tylko plantacje truskawek, ale uczelnie, zarządy firm, a nawet armię.

    Przeczytaj: Talaga w „Rzeczpospolitej”: otwórzmy nasze uczelnie i armię na Ukraińców

    Strwoniony koszt

    Dr Robert Wyszyński, socjolog z UW, były dyrektor Instytutu Kresowego i ekspert ds. migracji przypomina o tym, że mamy już kilka milionów Polaków, którzy wyemigrowali za granicę. – Należałoby stworzyć dla nich warunki do powrotu – uważa dr Wyszyński. Zwraca uwagę na szereg teorii dotyczących migracji: demograficznych, ekonomicznych, a także socjologiczne.

    ZOBACZ: Dr Wyszyński dla Kresów.pl: zmiany w ustawie o Karcie Polaka zrealizują program carów i Stalina – ostatecznej depolonizacji Kresów [+VIDEO]

    – W klasycznych, ekonomicznych teoriach migracji mówi się, że swobodny przepływ ludności ma sens, ponieważ po jakimś czasie ci, którzy w danym miejscu pozostali, głównie specjaliści, staną się bardziej dobrem unikalnym na rynku. I siłą rzeczy będą więcej zarabiać. Tyle tylko, że tak się nie dzieje. Ponieważ teorie te zakładają, że państwo chroni swoich obywateli samo siebie. A u nas, jak widać, nie tłumaczy socjolog.

    – Polska zapłaciła za to wielką cenę, wielu Polaków przeżyło tragedie rodzinne, jak rozbicie rodzin, dzieci trafiające do ośrodków opiekuńczych itp. To są tragedie milionów ludzi. A teraz ten ogromny koszt zostanie strwoniony – mówi dr Wyszyński. – Gdy brakuje np. lekarzy, pielęgniarek czy osób z innych zawodów deficytowych, którzy wyjechali, to pensje tych, którzy zostali, powinny rosną. Tyle, że teoretycy nie założyli, że nasze państwo zamiast strzec dobro obywateli sięga po tańszych pracowników z zagranicy.

    PRZECZYTAJ: Dr Mech dla Kresów.pl: projekt ściągania Ukraińców i nadawania im obywatelstwa jest zabójczy

    – Jeżeli Polacy, którzy wyjechali, mają wrócić, to coś musi ich tu przyciągnąć, a stamtąd wypchnąć – uważa ekspert. – Pytanie, czy ktoś w Polsce w ogóle chce zmienić tę sytuację, która tych ludzi wypchnęła na emigrację. Wypchnęły ich umowy śmieciowe, niskie płace, bezrobocie, za niski poziom życia itd. Czy ktoś chce coś zmienić, żeby oni wrócili, czy po prostu chce się ściągnąć innych, którzy chwilowo lub na dłużej ich zastąpią. Godząc się na te warunki, które Polaków wypchnęły.

    Przeczytaj: Ukraińskie zagrożenie – źródła i skutki imigracji zarobkowej

    – Ludzie by wrócili – gdyby zmieniło się to, co ich z Polski wypchnęło. Tyle tylko, że tak się nie dzieje – podkreśla dr Wyszyński. – Bardzo dziwi mnie to, od Polaków żyjących na Wschodzie wymaga się egzaminów z języka polskiego, geografii itd. Np. Karta Polaka tego wymaga. Podobnie w przypadku repatriantów, zesłańców, choć teraz ma się to zmienić. Natomiast od Ukraińców nie jest wymagane nic.

    Dr Wyszyński zwraca uwagę, że w coś podobnego „wpadła” Europa Zachodnia. – Oni myśleli, że ktoś im będzie zarabiał na emerytury, renty itp., utrzymywał upadające szpitale. Natomiast w drugim pokoleniu zaczęły się problemy. Przykładowo, w latach 50. czy 60. XX . algierscy imigranci w pierwszym pokoleniu we Francji nic nie robili. Natomiast zaczęły się potem, w drugim pokoleniu. Ci ludzie dorastają i nie mogą się odnaleźć.

    Ekspert stawia pytanie, czy Polska ma jakikolwiek projekt adaptacyjny. – Mówimy „multikulti-nie”, natomiast robimy coś wręcz odwrotnego. W jednej szkole podstawowej na warszawskiej Woli są np. już lekcje języka ukraińskiego. Nawet religii uczy się po ukraińsku. Miasto Warszawa, jak wcześniej Wrocław, zaczęło za to płacić. Nie mamy żadnego projektu adaptacyjnego!

    – Gdybyśmy utrzymywali czyjąś odrębność, żeby tych ludzi odesłać, jak np. Francuzi dzieci polskich górników w dwudziestoleciu międzywojennym, dla których stworzono osobny system edukacji, to co innego. Ale u nas widać, że wyraźnie wszystko idzie w stronę podtrzymywania odrębności. Jeśli jednocześnie dajemy takim ludziom obywatelstwo, to jest to produkowanie mniejszości na skalę masową. Jaki w tym cel? Doświadczenia historyczne mówią nam, że wiąże się to z pewnymi niebezpieczeństwami – uważa dr Wyszyński.

    PRZECZYTAJ: Dr Cezary Mech dla Kresów.pl: Ukraińcy obniżają Polakom wynagrodzenia i zmuszają ich do emigracji

    – W ten sposób tracimy to, co mogliśmy zyskać przez – jak to niektórzy pejoratywnie ujmowali – „pozbycie się nawisu demograficznego”, tych „zbędnych” ludzi. Jak się okazało, oni wcale tacy „zbędni” nie byli – mówi dr Wyszyński.

    Ekspert zwraca też uwagę, że społeczeństwo emigrujące przez pewne niepokoje społeczne, zabiera ten „bagaż” ze sobą. – To niezadowolenie, odrzucenie wartości społecznych czy państwowych, zwątpienie – niosą ze sobą. To nie jest tak, że wracają do jakiegoś społeczeństwa obywatelskiego. Do tego tam trwa konflikt. Wśród nich są też ludzie chociażby przeszkoleni w używaniu broni.

    Dr Wyszyński zwraca również uwagę, że nikt nie pozostawi ukraińskich imigrantów całkowicie samych sobie. – Kościół grekokatolicki już zapowiedział, że będzie strzegł ich odrębności i tożsamości. Poza tym, żadne państwo całkowicie nie pozostawia swojej diaspory. Prowadzi się politykę. Wprowadzając całkowicie nowy element do społeczeństwa polskiego dajemy pole do oddziaływania państwom ościennym. W niedługim czasie to najpewniej się pojawi.

    Socjolog przypomina, że przyjeżdżający do Polski Ukraińcy niejako automatycznie stają się częścią mniejszości ukraińskiej. Co rodzi określone konsekwencje. Nie obowiązuje ich np. 5-proc. próg wyborczy. – Należy się spodziewać, że w polskim parlamencie niebawem pojawią się pierwsi ukraińscy posłowie. Nie muszą odsiedzieć 100 lat, jak np. Czeczeńcy, żeby uznać ich za mniejszość – mówi dr Wyszyński. Natomiast nawet Ukraińcy z Donbasu stają się częścią mniejszości. A zgodnie z ustawą o mniejszościach, muszą być przez państwo polskie wspierani. Chociażby finansowo. W tym np. gazety, a także szkolnictwo. W szkole dziecko mniejszościowe już dostaje więcej, niż polskie.

    – Pytanie brzmi: czy chcemy jakoś tych Ukraińców integrować, czy po prostu potrzebni są względnie tani robotnicy, bo nasi wyjechali z Polski? To rodzi kolejne problemy. Bezrefleksyjne przyjmowanie Ukraińców zmusi nas do wyasygnowania gigantycznych kwot na rosnącą mniejszość.

    Ekspert podkreśla, że struktura nowej mniejszości będzie całkowicie inna. – Nie będzie starszych ludzi, tylko głównie ludzie młodzi, a do tego dzieci – mówi dr Wyszyński. – Nawet jeśli byłoby to milion ludzi, którzy dostaną obywatelstwo i prawo, to przy obecnym stopniu partycypacji Polaków w wyborach mogą odnieść sukces wyborczy. Mniejszość zawsze się mobilizuje, a tu mogą liczyć na wsparcie np. Kościoła grekokatolickiego. Ukraińcy mogą zdobyć 7-8 proc. głosów w wyborach, wprowadzając do Sejmu ponad 30 posłów. Czyli porównywalnie z Kukiz’15. Jeżeli ktoś tego nie widzi… Tutaj, jak przed wojną, może odrodzić się koło mniejszości ukraińskiej.

    CZYTAJ TAKŻE: Ukrainizacja polskiego rynku pracy jest nieunikniona? „Jesteśmy nakierowywani na gospodarczą zapaść”

    – Nawet jeśli połowa z nich nie pójdzie, to mieliby jakieś 4 proc. głosów. A tyle będą mieli na pewno. Do tego, mają prawo do subwencji wyborczych – dodaje.

    Kresy.pl

    Monroe @Monroe:
    Nauczanie w innym języku niż polski powinno być ograniczone wyłącznie do już istniejących szkół mniejszości. Dziwi mnie też, że o otwarciu nie-polskich klas mogą decydować samorządy. Przecież to oznacza, że mogą prowadzić własną politykę zagraniczną. Natomiast obywatelstwo można przyznawać tylko osobom deklarującym narodowość polską. Powinna też istnieć furtka do odbierania już przyznanego. Fundowanie sobie za własne pieniądze mniejszości narodowych to jakiś obłęd.

    gotan @gotan:
    pisałem już o pomyśle Gowina, który nie ma pojęcia, lub ma pojęcia czym byłoby przyznawanie obywatelstwa tzw. probanderowcom… Proszę przypomnieć sobie co „głosił” znany przewodniczący ZUwP… niejaki Tyma… Czym groził polakom. Coraz więcej ludzi w kraju zaczyna się zastanawiać czy nie należny wziąć w swoje ręce spraw, które tworzą tzw.politycy polscy (tylko z nazwy polscy).Gdzie tylko,który wypali z idiotycznym pomysłem aby zająć czymś poszczególne portale,które wrzucają nam tematy z pogranicza, jak się przysłużyć upadlińcom, czy też korytarzy bezpieczeństwa dla arabów w polskich szpitalach. Mamy się kierować miłosierdziem bożym ? W imię czego?… Obecnie jest katastrofa ze służbą zdrowia, a my mamy oddawać łózka szpitalne obcym i tworzyć kolejne zadłużenia tychże szpitali?….A gdzie i kiedy będą leczone polskie dzieci?.. Już po tzw. majdanie udostępniano leczenie w polskich szpitalach dla wyznawców bandery… Do cholery,panowie z PiS i jej współwyznawcy… Już nie macie w sobie żadnej empatii dla polaków?…. tylko dla obcych, którzy stwarzają zagrożenie ! Opamiętajcie się Polacy widzą,którzy to politycy tak skrzętnie szafują kasą narodu…Rozdawnictwo dla obcych się skończyło… Płaćcie ze swoich apanaży za przyjmowanie tych co nie wnoszą nic dobrego dla Polski… Jesteśmy za biednym krajem aby rozdawać na lewo i prawo…. A co najgorsze to wasze pomysły tworzą niebezpieczeństwo w Polsce.

    Polubienie

  20. http://kresy.pl/wydarzenia/dutkiewicz-ukraincy-we-wroclawiu-sa-blogoslawienstwem-lekarstwem-polska-ksenofobie/


    Rafał Dutkiewicz. Fot. wikimedia.org / Maciej Kulczynski

    DUTKIEWICZ: UKRAIŃCY WE WROCŁAWIU SĄ BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM I LEKARSTWEM NA POLSKĄ KSENOFOBIĘ

    21 czerwca 2017|7 komentarzy|w gospodarka, polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz powiedział, że ukraińscy imigranci są błogosławieństwem dla miasta, a także „lekarstwem na polską ksenofobię”.

    W rozmowie z portalem Onet prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz odniósł się m.in. do dużej liczby Ukraińców w mieście. Wcześniej Jacek Sutryk, Dyrektor Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Miasta Wrocławia powiedział, że według szacunku strony ukraińskiej w mieście mieszka 80-100 tys. Ukraińców. Oficjalne szacunki wskazują z kolei, że Ukraińcy stanowią już 10 proc. mieszkańców 640-tysięcznego Wrocławia.

    – W aglomeracji wrocławskiej mieszka pewnie ok. 100 tysięcy Ukraińców – powiedział Dutkiewicz, uznając to za niezwykle pozytywne zjawisko:

     – Powiedziałbym, że jest to wręcz błogosławione zjawisko. Bardzo wielu Ukraińców tu studiuje lub pracuje. Przyrost miejsc pracy jest tak duży, że potrzebujemy rąk do pracy. Ukraińcy są nam bardzo bliscy kulturowo i szybko opanowują język polski. W związku z tym mogą być wręcz pewnym lekarstwem na polską ksenofobię, która jest groźnym zjawiskiem stwierdził Dutkiewicz.

    Prowadzący rozmowę Jarosław Kuźniar zasugerował, że Wrocław to jedno z ognisk polskiej ksenofobii w skali Polski – podając jako przykład protesty narodowców przeciwko wykładom Zygmunta Baumanna. Prezydent Wrocławia nie zgodził się z tą sugestią. Zdecydowanie podkreślając względnie słabe wyniki narodowców w wyborach:

    – Nacjonaliści kilkukrotnie próbowali podejść do wyborów, startując we Wrocławiu. I spośród wielu polskich miast otrzymywali najniższy odsetek głosów. Są aktywni i głośni, ale nie znajdują poparcia społecznego.

    Na pytanie o to, czy Ukraińcy „na tyle się rozkręcają”, że zakładają we Wrocławiu swoje firmy, Dutkiewicz odpowiedział, że tak, „ale nie jest to znaczący odsetek”. – Choć chciałbym, żeby proces asymilacji zaszedł tak daleko – dodał. Zaznaczył, że w tym celu należy spełnić kilka warunków.

    – Po pierwsze, musimy stworzyć warunki wkraczania w kulturę polską. Po drugie, stworzyć możliwości pozostawania w kontakcie z kulturą ojczystą i językiem ukraińskim – i to robimy we Wrocławiu. Po trzecie, to wszystko musi się odbywać w wielkiej przestrzeni wolności. Tzn. zapraszamy – możecie zostać, pojechać dalej, wrócić do siebie – powiedział Dutkiewicz.

    PRZECZYTAJ: Dr Wyszyński dla Kresów.pl: dawanie obywatelstwa imigrantom z Ukrainy to droga do ukraińskiej partii w Sejmie

    – W 2050 roku będzie nas w Polsce o kilka milionów mniej i będziemy znacznie starsi. Stąd kwestia dzietności i polityka asymilacji obcych w Polsce jest bardzo istotna – stwierdził prezydent Wrocławia.

    Ukraińcy we Wrocławiu

    Na początku czerwca, podczas Forum nt. ukraińskiej imigracji we Wrocławiu konsul honorowy Ukrainy Grzegorz Dzik zaproponował, żeby język ukraiński był drugim językiem w komunikacji i przy udzielaniu informacji. Z kolei ukraiński konsul generalny podkreślał, że skoro Polska zaprasza do siebie ludzi z Ukrainy, to musi wziąć za nich jakąś odpowiedzialność.

    PRZECZYTAJ: Dr Mech dla Kresów.pl: projekt ściągania Ukraińców i nadawania im obywatelstwa jest zabójczy

    Fundacja „Ukraina” założona przez Dzika prowadzi szkolenia, kursy językowe i inne działania związane z budowaniem komunikacji i informacji dla Ukraińców. Ponadto, trwają rozmowy, by przejęła ona od władz samorządowych i wojewódzkich jeszcze więcej funkcji.

    Dzik zaznaczył, że – jak relacjonuje wrocławski „Gość Niedzielny”„wielu Wrocławian ma korzenie na Ukrainie i dlatego to miasto można nazwać małym Lwowem”. Przedstawił również postulat utworzenia specjalnego funduszu na rzecz przyjmowania Ukraińców na Dolnym Śląsku:

    – Dla mnie jest oczywiste, że marszałek województwa powinien podjąć dialog ustalenia istotnego funduszu dla wspierania przyjmowania i opieki nad obywatelami Ukrainy.

    Czytaj również: We Wrocławiu przybywa 5 tys. Ukraińców miesięcznie

    Ukraińcy przyjeżdżają do Wrocławia całymi rodzinami. Tylko w tym roku szkolnym naukę we wrocławskich szkołach rozpoczęło niemal 500 uczniów z Ukrainy, z czego 322 w szkołach podstawowych. Ukraińcy są również najliczniejszą mniejszością narodową na wrocławskich uczelniach.

    Przeczytaj: We Wrocławiu powstał klub piłkarski tylko dla Ukraińców

    Dla porównania w przedwojennym Lwowie liczącym w 1939 roku ok. 320 tysięcy mieszkańców Ukraińcy stanowili 9 – 10% ludności miasta, co stanowiło ok. 30 – 32 tysięcy osób. Dziś we Wrocławiu Ukraińców jest dwa razy więcej.

    W kwietniu br. informowaliśmy, że członkowie Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia chcieliby, aby wrocławski magistrat zatrudnił „pełnomocnika odpowiedzialnego za najliczniejszą mniejszość narodową we Wrocławiu”.

    Jednocześnie, wrocławscy urzędnicy przyznają, że Ukraińcy mieszkający we Wrocławiu niechętnie uczą się języka polskiego. Potwierdza to także Artiom Zozulia, prezes Fundacji Ukraina, powołanej z inicjatywy Honorowego Konsula Ukrainy we Wrocławiu, z którym współpracują władze miasta. Z warsztatów nauki języka polskiego organizowanego przez Fundację Ukraina i przez miasto skorzystało raptem po 120 osób. Potwierdza to także wypowiadający się dla Gazety Wrocławskiej ukraiński student Uniwersytetu: – Niektórzy nie chcą się uczyć i to jest problem. Bez polskiego, bez angielskiego zatrudniają się w szarej strefie – mówił.

    Onet.pl / Kresy.pl

    jaro7 @jaro7:
    Dutkiewicz jako polskojęzyczny dąży do tego by językiem urzędowym we Wrocławiu został upaiński a j.polski był tylko drugim językiem.Mam nadzieję że tego oszołoma już Wrocławianie nie wybiorą,bo jak widać nawet przez jego pusty łeb nie przejdzie myśl by ich zapytac co oni sądza o tym „ubogaceniu”upaińcami.I bardzo chciałbym poznać korzenie rodzinne tego zaprzańca.

    General @General:
    @jaro7 Profil ma chazarski

    banderacwel @banderacwel:
    Dudkiewicz śmieciu lewacko-banderowski pierdol się z tymi padlinami

    MadMike @MadMike:
    Ano wielu ludzi ze śląska ma korzenie na Ukrainie. W dużej mierze spowodowane jest to fakt, iż zostali wysiedleni ze swoich ziem po wojnie a całkiem spora liczba uciekła wprost spod upainskiej siekiery czy wideł. Dlatego jak pisałem, wcześniej. Ukraińcy wymordowali tylu ludzi aby ich Ukraina była wolna od lachów, aby była „czysta”, i co? Teraz się pchają swołocze i jeszcze wiozą kult swoich gieroi „tfu”.

    Mazowszanin jeden @Mazowszanin jeden:
    @MadMike Pchają się, bo co było do rozkradzenia to rozkradli, co było do zrujnowania to już zrujnowali. Teraz idą na nowe „pastwiska” ze swojego ostatniego po opuszczeniu niegdyś Równiny Turańskiej…

    Sun Escobar @Sun Escobar:
    Współczuję wrocławianom mieć taką antypolskiego osobnika.

    Beresteczko1651 @Beresteczko1651:
    Po pierwsze, wielu wrocławian ma korzenie nie na ukrainie, tylko na polskich Kresach pod ukraińską okupacją. Po drugie, osobnik o nazwisku Dutkiewicz zasłynął już między innymi propozycją by Wrocław w obcojęzycznych informatorach figurował jako „Breslau”, występami w jarmułce na żydowskich imprezach, całkowicie bierną postawą wobec rumuńskich cyganów, nielegalnie koczujących w mieście, nie dziwi więc jego entuzjazm wobec ukraińskiej inwazji, gdyż wygląda to na pierwszą prawdziwie udaną dla niego akcję podkopania polskości Wrocławia.

    Polubienie

  21. Zwycięstwo!!! Ale żeśmy „przypierdolili kacapom”!!! Wychodzi, że na wodach międzynarodowych …

    morgan 79.98.149.*
    tytuł filmu przeczy temu co widzę na nim.

    Chwalba 83.4.152.*
    A dlaczego ” przechwyciły ” ? Czy samolot z Szojgu nie odpowiadał na sygnały ?

    w 91.241.35.*
    ja widzę, ze to rosyjski su pokazał „jaja” naszemu f-16 ( podleciał do niego, następnie podniósł skrzydło demonstrując gotowe do odpalenia rakiety powietrze-powietrze)

    Ania 188.146.104.*
    Rosyjskie trole i nasi komentatorzy kadzą nikt nikogo nie przechwycił nikt nikogo nie postraszył rakietami pod skrzydłami f16 leciał do końca swoim kursem a SU dostał sie pod dysze F16 i zafalował

    lolas 89.229.87.*
    Tak się zachwycacie tym „przechwyceniem”. Prawda jest taka Su podleciał bliżej do F-16 obrócił lekko się pokazując podczepione „piguły” i ten nasz „bohater” oddalił się i tyle w temacie.

    t 31.183.229.*
    a szajgu czasem był na wodach swoich czy Rosja nie lezy na Bałtyku??? czy usa karze prowokować>>?? i po co nam to??

    lamia 83.24.189.*
    ale wyczyn!!! chyba się nie podniose. I co ten njusik taki taki maleńki, toć to kampania powinna się odbyć głośna, że ho ho ho hooooo!. Napiszcie o ile zawadził strefe NATO?

    http://wpolityce.pl/polityka/345314-to-polskie-f-16-przechwycily-samolot-z-rosyjskim-ministrem-obrony-szojgu-eskortowany-wideo

    To polskie F-16 przechwyciły samolot z rosyjskim ministrem obrony. Szojgu eskortowany… [WIDEO]

    opublikowano: 2 godziny temu

    Jak czytamy na stronach radia RMF FM, to polskie F-16 przechwyciły w środę nad Bałtykiem samolot rosyjskiego ministerstwa obrony i eskortujące go Su-27.

    Udział polskich żołnierzy w tej akcji potwierdza MON. Polskie myśliwce podczas patrolu krajów bałtyckich zareagowały na sygnał w sprawie rosyjskich maszyn, które leciały niepokojąco blisko granic państw NATO.

    W związku z tym nasze F-16 poleciały nad Bałtyk, gdzie przechwyciły trzy cele: nieuzbrojony Tu-154 i dwa Su-27 uzbrojone w rakiety powietrze-powietrze.

    Jak zapewnia polskie MON, przechwycenie wykonano zgodnie z procedurami NATO. Na pokładzie przechwyconego samolotu – zdaniem Rosjan – przebywał minister obrony Siergiej Szojgu.

    WIDEO:

    lw, RMF FM

    Tadeusz 83.77.132.*
    jak to by ładnie brzmiało – sowiecki samolot szpiegowski zestrzelony przez Polaków!

    osrt 37.47.38.*
    Z wypowiedzi na temat przechwycenia widać że w Polsce jest dużo ukrytych konfidentów typu oficerów wojsk na Krymie. Jak coś przechodzimy na Ruską stronę.

    lolas 89.229.87.*
    @ Tadeusz.A dlaczego chcesz by zestrzelić „sowiecki” samolot? tacy hojracy jesteście do wojny z Rosją, prowokując ich.A gdy co do czego dojdzie to wołacie: Ameryko ratuj, NATO pomóżcie.

    lolas 89.229.87.*
    @srt.Nie trzeba być „ruskim” konfidenetem by zauważyć że strona polska jakoś dziwnie prze do zaczepek z Rosją.A potem na kolancah prosimy: Trump przyjedż do Polski powiedz parę słów.Ameryko pomóż.

    msz 194.181.198.*
    Czy ten nasz F16 był uzbrojony? bo nie bardzo widać… po co wysyłać samolot bez uzbrojenia i to nad wody międzynarodowe… paliwa mamy za dużo?

    Tadeusz 83.77.132.*
    te lolas 89.229.87.* w 1920 roku to sowieci onuce gubili, teraz kilka bombek na mauzoleum i po sprawie. Moskala za mordę krótko trzymać trzeba, tych dzikusów udających Słowian, za ryj i po sprawie!

    lolas 89.229.87.*
    @Tadeusz.Jeśli uważają się Polacy za bohaterów to niech mają też rozsądne podejście do tych zdarzeń-bez buty i chamstwa wobec Rosji.Samolot z min.Szojgu nie przelatywał nad Polską tylko nad Morzem .

    szymon 83.31.145.*
    a dlaczego nie zestrzelic ruska jak wejdzie w granice NATO? Turcy to zrobili i co? Putin polozyl uszy po sobie! Na ruska trzeba z gory i bezlitosci!dac po uszach a bedzie siedzial cicho!

    szymon 83.31.145.*
    jakis lolas wypisuje tu glupoty! milosc do ruskich czy tez ma placone za wpis z ambasady ruskiej? Dupku niedawno Turcy zestrzelili ruski samolot i co? pytam co sie stalo? Putin uszy polozyl po sobie!

    lolas 89.229.87.*
    Niedawno myśliwce chinskie przechwyciły zwiadowczy samolot amerykanski na Morzu południowochinskim.Czy oznacza to że Chinczycy powini byli zestrzelić Amerykanca? taka wasza logika: chora rusofobia.

    Narodowe Mazowsze 83.6.204.*
    USA nie prowokuje incydentów międzynarodowych? Ciekawe.. Bo z tego co wiem amerykanofilu to robią to najczęściej. I piszę ci to prawnuk tego co Sowietów gonił na Wschód w 1920. Polska ma być poligonem

    Polubienie

    • http://wpolityce.pl/polityka/345382-polska-armia-na-strazy-granic-nato-nasze-f-16-przechwycily-trzy-rosyjskie-samoloty-nad-morzem-baltyckim

      Polska armia na straży granic NATO. Nasze F-16 przechwyciły trzy rosyjskie samoloty nad Morzem Bałtyckim!

      opublikowano: za 36 minut


      Polskie F-16 / autor: Wikimedia Commons

      Wojsko potwierdza, że to polskie F-16 przechwyciły trzy rosyjskie samoloty nad Morzem Bałtyckim.

      Przechwycenie wykonano zgodnie z obowiązującymi procedurami NATO

      — poinformowało w komunikacie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

      W środę NATO potwierdziło, że trzy rosyjskie samoloty, w tym dwa myśliwce, były śledzone w środę nad Morzem Bałtyckim. Samoloty nie identyfikowały się lub nie reagowały na kontrolę ruchu lotniczego.

      Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych w komunikacie wydanym w środę poinformowało, że para dyżurna polskich F-16 realizująca misję w ramach Baltic Air Policing otrzymała sygnał alarmowy.

      Para dyżurna przechwyciła 3 cele należące do Federacji Rosyjskiej. Pierwszy to nieuzbrojony Tu-154 oraz dwa Su-27 uzbrojone w rakiety powietrze-powietrze. Przechwycenie wykonano zgodnie z obowiązującymi procedurami NATO

      — poinformowano w komunikacie.

      Według rosyjskich państwowych mediów samoloty NATO próbowały w środę eskortować nad neutralnymi wodami Morza Bałtyckiego samolot, którym leciał do Kaliningradu minister obrony Rosji Siergiej Szojgu. Myśliwiec F-16 próbował zbliżyć się do samolotu ministra, ale udaremnił mu to, wlatując między obie maszyny, eskortujący rosyjski myśliwiec Su-27. Przechylił się on na skrzydło, demonstrując swe uzbrojenie, i po tym F-16 oddalił się.

      Nakręcone z pokładu samolotu Szojgu i udostępnione w internecie nagranie wideo pokazuje lecący równoległym kursem myśliwiec F-16 w włączonymi błyskającymi światłami pozycyjnymi. Na jego kadłubie nie da się odróżnić znaków przynależności państwowej. W pewnym momencie za nim pojawia się myśliwiec Su-27, by po krótkim przechyle na skrzydło oddalić się. F-16 nie zmienia kursu ani prędkości i po chwili nagranie urywa się.

      as/PAP

      to_ja 109.79.1.*za godzinę
      Na własne życzenie wystawiamy się moskalom.Jeśli Putin zrobi prowokację, to zapewniam,że „sojusznicy” będą dłuuuugo debatować nad pkt.5 NATO. Kto nam pomoże? anty-polska Litwa? Niemcy? USA są daleko

      ano 67.230.136.*za godzinę
      Przechwycili i zabrali do stodoly na przechowanie. Skonczcie juz z takimi bzdurami.

      Kisielin 95.49.146.*za godzinę
      Bełkot. Jakie przechwycenie? W przestrzeni międzynarodowej? Super odwaga. Co chcecie ludziom wmówić?

      lolas 89.229.87.*za 43 minuty
      Jaka propaganda! (że F-16 nie zmienia kursu) przecież widać wyrażnie że F-16 oddala sie od rosyjskich samolotów tuż po zasygnalizowaniu przez pilota Su.Potem Su zwalnia prędkość wracając na miejsce

      Polubienie

  22. greg @greg:
    Nie dość, że przez 24 lata popełniono w tej sprawie wiele kardynalnych błędów, to również obecnie, tępi pisowscy kunktatorzy i handlarze godnością narodową, najpierw pozbawili się pola manewru w relacjach z FR, a teraz te moralne szmaty, i katolicy na pokaz, wysługują się nie tylko amerykanom ale nawet bankrutującej rządzonej przez neo-banderowców i oligarchów, jako jedyne państwo na świecie gloryfikującej zbrodniarzy i bandero-nazistowskich ludobójców UPAinie. Niżej już upaść nie można. Nic dziwnego, że kundli, którzy nie szanują swojej spuścizny i pamięci historycznej, nikt nie szanuje. Bezgraniczna pogarda nie tylko ze strony banderowców, ale wszystkich uczciwych Polaków i polskich patriotów dla tych zaprzanych kundli!

    http://kresy.pl/wydarzenia/spoleczenstwo/prof-osadczy-dla-kresow-pl-pamiec-zbiorowa-stala-sie-przedmiotem-targow-negocjacji/


    Prof. Włodzimierz Osadczy. Fot. youtube.com

    PROF. OSADCZY DLA KRESÓW.PL: PAMIĘĆ ZBIOROWA STAŁA SIĘ PRZEDMIOTEM TARGÓW I NEGOCJACJI

    21 czerwca 2017|1 Komentarz|w polityka, Polska, społeczeństwo, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

    Od państwa, w którym na szczeblu państwowym czci się zbrodniarzy i warunkuje się pochówek ponad 100 tys. zwłok ludzkich od jakichś ustępstw państwa polskiego, nie należy niczego oczekiwać – powiedział Kresom.pl profesor KUL Włodzimierz Osadczy komentując sprawę ukraińskiego ultimatum ws. polskich upamiętnień.

    Doktor habilitowany prof. KUL Włodzimierz Osadczy, dyrektor Centrum Badań Wschodnioeuropejskich Ucrainicum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, skomentował dla Kresów.pl fiasko rozmów, które odbyły się w poniedziałek pomiędzy przedstawicielami polskiego IPN i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego a przedstawicielami IPN Ukrainy i ukraińskiej Państwowej Międzyresortowej Komisji ds. Wojen i Represji Politycznych. Jak pisaliśmy, strona ukraińska podtrzymała podczas nich swoje wcześniejsze stanowisko, z którego wynika, że prace poszukiwawczo-archeologiczne szczątków polskich ofiar oraz polskie upamiętnienia na terytorium Ukrainy zostaną odblokowane dopiero po „zalegalizowaniu” bezprawnie postawionych pomników UPA w Polsce oraz odbudowaniu zburzonego pomnika UPA w Hruszowicach w pierwotnej formie. Zdaniem prof. Osadczego taki stan rzeczy jest konsekwencją ponad dwudziestoletnich zaniedbań państwa polskiego, społeczeństwa i Kościoła.

    Prof. Włodzimierz Osadczy: Jest to sytuacja jak najbardziej logiczna i uzasadniona, wynikająca z tego, że strona polska na własne żądanie uczyniła coś, co w głowie się nie mieści, co nie mieści się w kategoriach jakiejkolwiek normalności. Mianowicie uczyniła z podstawowego czynnika pamięci, z zadośćuczynienia wobec ofiar II wojny światowej, narzędzie pewnych targów politycznych i dyplomatycznych. Chodzi o to, że ponad 100 tysięcy ofiar tzw. ludobójstwa wołyńskiego nie doczekało się pochówku. Przez 26 lat i więcej tolerowano tę sytuację. Ba, ta sytuacja nigdy nie zaistniała w świadomości publicznej jako olbrzymie zaniedbanie. Mówi się, że wojna nie jest skończona dla narodu, dla państwa, dopóki nie zostaną pogrzebane szczątki ostatniego żołnierza. Wiemy, że z wielką pompą odbywają się pochówki szczątków żołnierzy rosyjskich, które strona rosyjska odnajduje i czyni to z honorami wojennymi. Natomiast Polska jako bodajże jedyny kraj na świecie ze zdumiewającym spokojem toleruje stan rzeczy, kiedy ponad 100 tysięcy szczątków ofiar dotychczas nie tylko, że nie doczekało się pochówku, ale ustawicznie są narażone na poniewieranie i bezczeszczenie. Przypomnę, że niejednorazowo na miejscach tych tak zwanych trupich pól urządzane są wysypiska śmieci, stawiane są pomniki oprawcom. Czyli jest to zaniedbanie, powiem raz jeszcze, na skalę globalną. Każdy normalny naród świata w takiej sytuacji by wołał, czułby pewny dyskomfort, jeśli chodzi o funkcjonowanie społeczeństwa. W Polsce tego nie widzimy. Ani na szczeblu publicznym, ani na szczeblu politycznym, ani na szczeblu religijnym nie pojawia się ten problem w należytej trosce i świadomości majestatu cierpienia doświadczonego przez współrodaków, jak powiedziałem, bezprecedensowy na skalę światową. W tej chwili Rzeczpospolita Polska jest państwem jedynym na świecie, który to toleruje, dopuszcza i też wchodzi w jakieś negocjacje i niegodziwe targi dyplomatyczne. Nie powinien to być przedmiot żadnych negocjacji. Jest to obowiązek zadośćuczynienia, który powinien dokonać się natychmiast z całą stanowczością i z zaangażowaniem całej dyplomacji, całej machiny państwowej.

    Krzysztof Janiga: Jakie teraz jest wyjście z sytuacji? Bo to jest ultimatum postawione przez urzędników średniej rangi. Czy tu nie powinna zostać przeprowadzona interwencja na jakimś wyższym poziomie?

    Prof. Osadczy: To że sprawa została zdegradowana do sprawy, która pojawia się na szczeblu urzędników średniej rangi to świadczy o kondycji państwa polskiego i społeczeństwa polskiego. Jest to ogromne zaniedbanie. To jest sprawa, która powinna wybrzmieć z najwyższą siłą z ust prezydenta Rzeczypospolitej, z ust parlamentu Rzeczypospolitej, z ust Konferencji Episkopatu Polski, na wszystkich szczeblach najwyższych uwrażliwiając i pobudzając społeczeństwo polskie. Społeczeństwo polskie należy obudzić. (…) tutaj mamy do czynienia z ogromnym zaniedbaniem, które zostało zdegradowane do elementu jakiejś bieżącej polityki, polityki drugo- czy trzeciorzędnej, o której nic się nie mówi, która nie jest poruszana. Jeszcze raz powiem, dla mnie jest to sprawa nie mieszcząca się w kategoriach normalności jakiejkolwiek. Nie mówię o chrześcijaństwie, nie mówię o cywilizacji zachodniej, europejskiej. Mówię o jakiejś normalności ludzkiej, bo nawet barbarzyńcy grzebią szczątki swoich umarłych. Narody znajdujące się na najbardziej prymitywnym poziomie rozwoju zadość czynią względem pamięci umarłych. Natomiast Polska jest jedynym krajem na świecie, który nie uczynił zadość względem ponad 100 tysięcy swoich współobywateli. Jest to rzecz ze wszech miar niezrozumiała, ze wszech miar karygodna. I oczywiście, Polska ponosi konsekwencje swojej polityki, czy braku polityki, nie wiem jak to nazwać. Nie wiem, jak to nazwać, bo jest to sytuacja ze wszech miar nienormalna.

    Krzysztof Janiga: Czy to nie jest jakiś dowód na to, że nieprawdą są słowa polskich i ukraińskich polityków, że między Polską a Ukrainą istnieje jakieś strategiczne partnerstwo? Przecież taka sytuacja nie powinna występować pomiędzy strategicznymi partnerami.

    Prof. Osadczy: Zgadza się. Mamy identyczną sytuację strategicznego partnerstwa, które było pomiędzy PRL a ZSRR. Identyczne było partnerstwo, partnerstwo deklarowane, partnerstwo w czasie którego spotykali się liderzy, w czasie którego były powielane kłamliwe hasła w gazetach i środkach masowego przekazu, natomiast te społeczeństwa były od siebie bardzo dalekie i były nacechowane wielką i dalece posuniętą nieufnością przeradzającą się we wrogość. W tej chwili mamy podobną sytuację, kiedy prezydent Rzeczypospolitej jako jedyny jedzie do Kijowa na obchody, kiedy są w nocy podejmowane jakieś uchwały o pojednaniu w Sejmie Rzeczypospolitej, natomiast społeczeństwa coraz bardziej oddalają się od siebie. Świadectwem tego, że partnerstwo strategiczne między ZSRR a PRL było jednym wielkim kłamstwem, było ukrywanie prawdy o zbrodni katyńskiej. Ta prawda wyszła na jaw i położyła kres temu zakłamaniu. Natomiast ustawiczne zakłamanie prawdy o jakże bardziej dramatycznej sytuacji, jeśli chodzi o rozmiar tragedii humanitarnej, z którą mamy do czynienia w przypadku kłamstwa wołyńskiego, świadczy o tym, że to partnerstwo [między Ukrainą a Polską – red.] jest bardzo podobne do tego, co było za czasów niesławnej pamięci ZSRR i PRL. Stąd można powiedzieć, że każda konstrukcja polityczna, geopolityczna, wybudowana na kłamstwie i krzywdzie, bo to jest wielka krzywda, jest czymś, co nie wytrzyma próby czasu. Widzimy, że społeczeństwa w tej chwili od siebie się oddalają i wszystko o tym świadczy, chociażby komunikaty wiadomości, które non-stop docierają do nas, świadczące o tym, że Ukraińcy, którzy przybywają do Polski, w znacznej mierze nie zachowują się w sposób taki, jak przewiduje braterstwo i znajdowanie się w przyjaznym środowisku. Również wyczulenie społeczeństwa polskiego na różnego rodzaju przejawy tego, co w prasie polskiej jest nazywane banderyzmem (…). Znaczny element nieufności w relacjach pomiędzy społeczeństwami jest pochodną stanu, który obecnie mamy na szczeblu pamięci. Pamięć zbiorowa stała się przedmiotem targów i negocjacji. Powoduje to dewaluację takich pojęć jak etyka, honor, standardy normalności w kategoriach cywilizacji europejskiej i historii państwa o tysiącletniej historii. Nie wiem czy to jest tylko zaniedbanie czy to jest zbrodnia. Mi się wydaje, że skala zaniedbania zasługuje na jak najmocniejsze określenie i potępienie tego, co się dzieje. Wcale tutaj nie obarczam strony ukraińskiej jakąkolwiek winą, wiemy jaka jest kondycja społeczeństwa ukraińskiego, wiemy jaka polityka jest prowadzona, wiemy, jaka determinacja jest po tamtej stronie. Jest konsekwentnie realizowany jakiś program. Od państwa, w którym na szczeblu państwowym czci się zbrodniarzy i warunkuje się pochówek ponad 100 tys. zwłok ludzkich od jakich ustępstw państwa polskiego nie należy niczego oczekiwać i spodziewać się. Natomiast strona polska to toleruje, przyzwala na to, przyzwala w różnych odsłonach sceny politycznej – od postkomunistycznej do postsolidarnościowej, rządy PO, rządy PiS, wszystko niestety utrzymuje tą samą linię – linię zapomnienia, linię obojętności, linię ogromnego zaniedbania względem pamięci wobec dziesiątków tysięcy ofiar, wobec społeczeństwa polskiego. Za to będziemy mieli Międzymorze, a cel, jak mówił Machiavelli a potem w praktyce realizowali Hitler i Stalin, uświęca środki. W tym duchu jest serwowana i tzw. myśl Giedrojciowska – dogmat polskiej polityki wschodniej.

    Krzysztof Janiga: czy sądzi Pan, że to się teraz zmieni, a może ta sytuacja się utrwali?

    Prof. Osadczy: Nie możemy liczyć na cud. Wiemy, jaka jest linia konsekwentnie prowadzona przez partię rządzącą, wiemy jaka linia jest prowadzona przez media głównego nurtu, wiemy jaka jest polityka prowadzona przez media opozycyjne – czyli polityka ta sama, nie wchodzić, nie poruszać. Wiemy, jaka polityka jest prowadzona przez Kościół w postaci głosu Konferencji Episkopatu czy media wiodące. Cały czas temat funkcjonuje w środowiskach kresowych, w środowiskach pewnych mediów katolickich. Zresztą Państwa portal też jest tutaj jednym z niewielu chlubnych wyjątków. Stąd też w sytuacji społeczeństwa medialnego, kiedy w znacznej mierze środki przekazu masowego tworzą świadomość, mamy teraz niekorzystną sytuację. Skala zaniedbania, skala zbrodni popełnionej wymaga, jak to mówię, powszechnego, pospolitego ruszenia społeczeństwa. Musi być powszechna mobilizacja. Musi być ocknięcie się, obudzenie się z letargu. Każdy musi zdać sobie sprawę, że przekraczając granicę wschodnią wjeżdża się na tereny, które są nasiąknięte krwią niewinnych ofiar, które nie doczekały się pochówku. Że lasy pola, czy ugory, które znajdują się na terenie dawnych polskich miejscowości, są usiane kośćmi, które wychodzą na wierzch i są ustawiczne bezczeszczone. Jest to chyba sytuacja, która nie powtarza się nawet w krajach afrykańskich, w krajach o bardzo niskiej kulturze cywilizacyjnej. Przed oczyma staje mi Kambodża i sterty tych czaszek i kości. Nawet tam dokonuje się jakiegoś zadośćuczynienia, natomiast Polska konsekwentnie na to przyzwala. Uczyniła pamięć ofiar swoich narzędziem jakichś targów politycznych. Opuściła to do szczebla negocjacji, jak pan wspomniał, średniej rangi urzędników. Tutaj trudno liczyć na jakąś poprawę, opamiętanie się i trudno liczyć, że Polska będzie liczącym się partnerem dla kogokolwiek. W racji stanu każdego państwa polityka pamięci zajmuje ważne miejsce. Natomiast Polska jest tym niechlubnym wyjątkiem, kiedy polityka pamięci nie odgrywa żadnego znaczenia. Kiedy ambasador Rzeczypospolitej w Kijowie nie przywiązuje najmniejszej wagi do tego, o czym rozmawiamy. Żadna z placówek o tym nie mówi. Jest bardzo gęsta sieć konsulatów polskich na Ukrainie. Żaden z konsulatów nie alarmował, żaden z konsulatów nie podejmował akcji związanej z wyszukiwaniem, upamiętnianiem i należytym pochówkiem ofiar ludobójstwa. W tej sytuacji mamy to, na co państwo polskie zasłużyło i mi się wydaje, ze to nie jest ostanie słowo. Wpisuje się to w politykę rewizji II wojny światowej uprawianą przez państwo niemieckie na dość szeroką skalę, uprawianą przez inne środowiska, także przez niektóre środowiska żydowskie, które próbują wyłączną winą za Holokaust obarczyć Polaków, więc postrzegam to co się dzieje w kategoriach bardzo dramatycznych.

    CZYTAJ TAKŻE: Prof. Osadczy: powstała „sekta wyznawców trzeciej siły”, ambasador Polski w Kijowie jest jej guru

    Kresy.pl

    Polubienie

  23. asa 83.10.8.*godzinę temu
    Ukraina nie rozliczy się zPolską ws. ludobójstwa na terenach przedwojennej Polski. Ukraińscy kaci stawiają warunki polskim ofiarom bez zmian. U. omija Polskę i działa z Niemcami, jak podczas 2 wojny.

    czy wstaniemy z kolan ? 88.199.249.*3 godziny temu
    Tak się kończy antypolska polityka popierania banderowskiej Ukrainy. Temat pochówku Polaków zamordowanych przez UPA należy teraz załatwiać przez ONZ. A Ukraińcom „podziękować” na każdym szczeblu.

    http://wpolityce.pl/historia/345303-prof-szwagrzyk-nie-pozostawia-zludzen-na-przelom-w-stosunkach-z-ukraina-nie-ma-co-liczyc

    Prof. Szwagrzyk nie pozostawia złudzeń: „Na przełom w stosunkach z Ukrainą nie ma co liczyć”

    opublikowano: wczoraj · aktualizacja: wczoraj


    autor: Fratria

    Mamy bardzo trudną sytuację. Ukraińcy potraktowali usunięcie pomnika UPA w Hruszowicach jako swoiste wypowiedzenie im wojny – powiedział w środę wieczorem zastępca prezesa IPN Krzysztof Szwagrzyk. O optymizm w najbliższym czasie będzie bardzo trudno – dodał.

    W środę wieczorem w warszawskim centrum edukacyjnym Instytutu Pamięci Narodowej „Przystanek Historia” odbyło się spotkanie z cyklu „Łączka i inne miejsca poszukiwań”. O poszukiwaniach miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego i aktualnym stanie prac identyfikacyjnych mówił zastępca prezesa IPN i dyrektor Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk.

    Odnosząc się do kwestii prowadzenia przez IPN prac na Kresach Wschodnich zaznaczył, że „najtrudniej jest istotnie na Ukrainie”.

    Koncentrujemy się w tym momencie na kierunku litewskim i białoruskim. Na przełom w stosunkach z Ukrainą nie ma co liczyć

    — powiedział Szwagrzyk.

    Pomnik w kształcie łuku triumfalnego to nie jest miejsce spoczynku. W polskim prawie każdy ma prawo do pochówku. Nie ma jednak możliwości, aby stawiać pomniki, obeliski, ku czci SS, UPA czy NKWD – nie ma na to zgody. Ten pomnik, który powstał w Hruszowicach też nie miał takiej zgody. Został postawiony nielegalnie

    — podkreślił Szwagrzyk.

    Wyjaśnił, że obecnie nie ma możliwości prowadzenia prac poszukiwawczych, ekshumacyjnych ani porządkowych na terenach Ukrainy.

    Strona ukraińska żąda aby odtworzyć ten pomnik i ukarać winnych. Na takie dyktaty zgodzić się nie możemy. Jesteśmy w takim momencie, że o optymizm w najbliższym czasie będzie bardzo trudno, w tych wzajemnych relacjach. (…) Mamy bardzo trudną sytuację. Oni potraktowali to co stało się w miejscowości Hruszowice jako swoiste wypowiedzenie im wojny

    — ocenił dyrektor Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN.

    Porównał także prace strony ukraińskiej w Łucku do roku 1982 na Łączce, gdy na terenie, gdzie wcześniej potajemnie grzebano ofiary komunistycznej bezpieki z okresu stalinizmu, zaczęto chować zmarłych, stawiając im nagrobne pomniki. Jego zdaniem nie można akceptować takiego zachowania, ze względu na sposób w jaki strona ukraińska prowadzi te prace oraz to, że strona polska nie jest w żaden sposób informowana.

    Zawsze musimy założyć, że są to obywatele polscy, natomiast strona ukraińska zanim rozpocznie prace już wie, że są to wyłącznie Ukraińcy. To rzecz dla nas nie do przyjęcia. Różnimy się znacznie w podejściu do prac archeologicznych i do historii. My mówimy, że musimy przebadać miejsce i mieć pewność, że szczątki osób są narodowości ukraińskiej albo polskiej. Jeżeli nie wiemy to nie możemy ogłaszać do kogo należą

    — wyjaśnił Szwagrzyk.

    Wspomniał również o zjawisku tzw. „dzikiej archeologii” prowadzonej dla zysku na terenie Ukrainy.

    Polega ono na tym, że rozkopywane są cmentarze i groby w poszukiwaniu różnego rodzaju artefaktów. Są miejsca gdzie szczątki +naszych+ znajdują się na terenach badanych przez przez niebezpieczne, uzbrojone grupy poszukiwaczy bursztynów. Nawet policja się tam nie zapędza, bo te prace to przemysł

    — mówił Szwagrzyk.

    Po demontażu pomnika w Hruszowicach prowadzone przez IPN poszukiwania ofiar z czasów II wojny światowej na Ukrainie zostały wstrzymane przez władze ukraińskie. Specjaliści z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, m.in. dr Leon Popek z lubelskiego oddziału IPN, zamierzali w pierwszej kolejności przeprowadzić ekshumacje szczątków w miejscowościach Ostrówki (dot. ofiar zbrodni wołyńskiej), Tynne (dot. żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, którzy zginęli w walce z Sowietami po 17 września 1939 r.) oraz Hołosko we Lwowie (dot. żołnierzy Wojska Polskiego, którzy zginęli w obronie miasta).

    Po incydencie w Hruszowicach ukraińska dyplomacja wskazała, że w związku z nim konieczne jest nasilenie współpracy między odpowiednimi organami dwóch krajów, która doprowadzi do rozwiązania tej kwestii zgodnie z prawem i obowiązującymi umowami dwustronnymi.

    W poniedziałek podczas rozmów polsko-ukraińskiej grupy roboczej we Lwowie strona ukraińska podtrzymała decyzję o wstrzymaniu legalizacji polskich upamiętnień i prac poszukiwawczych IPN na jej terytorium. Warunkiem zmiany stanowiska władz Ukrainy jest m.in. odtworzenie w pierwotnej formie pomnika UPA w Hruszowicach (Podkarpackie). Chodzi o wzniesiony w 1994 r. monument, który w kwietniu br. usunęli m.in. działacze Ruchu Narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej oraz mieszkańcy wsi. Zdaniem polskiego resortu kultury pomnik wzniesiono z naruszeniem obowiązującego w Polsce prawa.

    gah/PAP

    as 31.175.107.*2 godziny temu
    Zamknąć wreszcie granicę z Upainą.

    granica polsko-rosyjska 89.71.56.*4 godziny temu
    Granica wsch. II RP pokrywa się niemal z granicą 2 rozbioru.Poza nią pozostaje sporo miejsc związanych z naszą kulturą. Sprawiedliwa granica jest na wschód od Żytomierza, Winnicy, Bracławia i Jampola

    Świetny tekst W. Łysiaka 78.131.160.*4 godziny temu
    http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2014/09/przestancie-popierac-ukraine/

    Steve 109.243.254.*4 godziny temu
    No, z banderowcami nie ma żadnych szans na pokojowe współistnienie.

    2025 89.71.56.*4 godziny temu
    województwa lwowskie, wołyńskie i podolskie będą wymagały dużych inwestycji infrastukturalnych. Postuluję wypuszczenie obligacji 20-letnich by pomóc w dziele odbudowy.

    Kazio 37.248.165.*4 godziny temu
    Chce pis przegrać wybory? Niech dalej popiera ukrów.

    sum 82.143.145.*5 godzin temu
    Ukraina to sztuczy twór jud-chazarów. Tam zawsze była Rusia.

    lanca_ster 31.0.120.*5 godzin temu
    Rozmawiać z Ukrainą trzeba Na przełom W TYM POKOLENIU nie ma co liczyć Może to i lepiej, bo to państwo od nas większe i ludniejsze W ewentualnym Międzymorzu chciałoby przewodzić a jest jeszcze Rusią.

    JózefCzajkowski@JózefCzajkowski5 godzin temu
    co się dziwić – przecież w narodzie jakiś prorok być musi, nie zawsze CHRZEŚCIJAŃSKI.Czyńcie sobie ziemię poddaną.

    żelazo 83.24.195.*5 godzin temu
    Jako twardy zwolennik PiS mówię do rządu: obudźcie się z letargu ! Rząd musi z Ukrainą zacząć twarde rozmowy. Skończyć z tą bajką ukraińską. Lwów, Kowel, Tarnopol, Stanisławów wrócą kiedyś do Polski.

    Polubienie

  24. http://kresy.pl/wydarzenia/spoleczenstwo/swoboda-ufundowala-cerkiew-miejscu-jednej-najwiekszych-baz-upa-wolyniu/


    Cerkiew w Wołczaku. Źr. Swoboda

    „SWOBODA” UFUNDOWAŁA CERKIEW W MIEJSCU JEDNEJ Z NAJWIĘKSZYCH BAZ UPA NA WOŁYNIU

    21 czerwca 2017|0 Komentarze|w społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

    Cerkiew postawiono na uroczysku Wołczak, w miejscu gdzie w 1943 roku swoją bazę wypadową na polskie wioski miały oddziały UPA.

    W ufundowanej przez wołyński oddział partii Swoboda cerkwi Wszystkich Świętych Ziemi Ukraińskiej odbyła się pierwsza uroczysta liturgia. Cerkiew postawiono na uroczysku Wołczak w rejonie turzyskim, w miejscu gdzie swoją bazę w 1943 roku utworzyły lokalne oddziały UPA. Nabożeństwo odprawił duchowny Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego ojciec Mikołaj.

    Jak podaje strona internetowa Swobody, na nabożeństwo inauguracyjne, które odbyło się 18. czerwca br. do Wołczaka przybyły liczne delegacje członków Swobody z Łucka, Kowla i z rejonów turzyskiego, ratnowskiego, szackiego i starowyżewskiego. Przyjechał także autobus z dziećmi i nauczycielami z okolic Wyżwy Starej. Obecni byli miejscowi politycy Swobody, w tym zastępca szefa wołyńskiej rady obwodowej Ołeksandr Pyrożyk oraz deputowany rady obwodowej Jurij Poliszczuk.

    Po liturgii o. Mikołaj podziękował swobodowcom za ufundowanie świątyni. Według strony internetowej Swobody wyraził nadzieję, że „z taką nacjonalistyczną siłą Ukraina z pewnością odzyska chwałę minionych pokoleń i odniesie swoje największe zwycięstwo.”

    Uczestnicy uroczystości zapoznali się także z ekspozycją muzeum pod otwartym niebem oraz złożyli kwiaty pod znakiem pamięci. Przygotowano dla nich także „powstańczą strawę” i występy artystyczne.

    W 1943 roku w położonym w lasach świnarzyńskich Wołczaku kwaterowało silne zgrupowanie UPA z Porfirijem Antoniukiem „Sosenką” na czele. Oddziały te odpowiadały za szereg zbrodni popełnionych w okolicznych polskich miejscowościach podczas rzezi wołyńskiej.

    Przypomnijmy, że w tym roku przypada 75. rocznica powstania Ukraińskiej Powstańczej Armii. Wołyńska rada obwodowa, na wniosek deputowanych Swobody ogłosiła rok 2017 rokiem Ukraińskiej Powstańczej Armii.

    CZYTAJ TAKŻE: Ukraińcy uczcili rocznicę boju UPA z NKWD pod Hurbami [+FOTO]

    Kresy.pl / svoboda.org.ua

    Polubienie

  25. Sun Escobar @Sun Escobar:
    Pierwszy akt terrorystyczny w Polsce, którego autorem będą ukriańscy nacjonaliści, będzie początkiem upadku PIS.

    http://kresy.pl/wydarzenia/sejm-przyjal-nowelizacje-zakazujaca-propagowania-komunizmu-banderyzmu/


    wikipedia.org

    SEJM PRZYJĄŁ NOWELIZACJĘ ZAKAZUJĄCĄ PROPAGOWANIA KOMUNIZMU – ALE NIE BANDERYZMU

    22 czerwca 2017|5 komentarzy|w Litwa, polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    Sejm przyjął nową wersję nowelizacji ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Wcześniej senatorowie wycofali projekt, który precyzował, że za inny ustrój totalitarny uważa się m.in. nacjonalizm ukraiński i litewski.

    W czwartek Sejm przyjął nowelę ustawy o zakazie propagowania komunizmu. Reguluje ona kwestie usunięcia obiektów budowlanych o charakterze nieużytkowym, np. pomników, gloryfikujących ustrój totalitarny. Zakazem objęto też nadawanie nazw propagujących totalitaryzm np. szkołom.

    Za nowelizacją opowiedziało się 408 posłów. 7 było przeciw (głównie z Nowoczesnej), a 15 (w tym 12 z Nowoczesnej) wstrzymało się od głosu.

    Co z banderyzmem?

    W marcu br. senatorowie, na wniosek marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, wycofali z Sejmu wcześniejszy projekt tej nowelizacji. Przewidywał on rozszerzenie stosowania ustawy m.in. o nacjonalizm ukraiński i litewski. Decyzję tłumaczono tym, że ustawa w takiej postaci doprowadzi do popsucia stosunków z naszymi sąsiadami.

    – Nie możemy pozwolić sobie na psucie stosunków z sąsiadami […]. Podstawą ustawy była likwidacja pozostałości po komunizmie i została ona mocno rozbudowana. Dzisiaj proszę, byśmy wycofali tę ustawę z Sejmu– podnosił w piątek w Senacie senator Robert Mamątow (Prawo i Sprawiedliwość), reprezentujący wnioskodawców projektu wycofania noweli.

    Z kolei senator Jerzy Czerwiński (PiS) podkreślił, że po raz pierwszy obserwuje taki dziwny tryb, kiedy Senat ma wycofywać z Sejmu skierowany tam niedawno projekt. Jego zdaniem taka sytuacja ta mogła mieć miejsce w związku z interwencją ambasadora Ukrainy, o której pisały niektóre portale internetowe. – Jeśli to prawda uważam to za bardzo naganne. To by świadczyło, że dawniej słuchaliśmy się przez długi czas Moskwy, potem przez kilkanaście lat Berlina, a teraz Kijowa– zaznaczył.

    Czytaj również: Sejm nie uzna ukraińskiego nacjonalizmu za „ustrój totalitarny” po interwencji ambasadora Ukrainy?

    Przyznał, że skutki tej poprawki mogą oddziaływać politycznie. – Ale kiedy o tym mówić jeśli nie teraz, kiedy na Ukrainie rozwija się neobanderyzm. Lepiej teraz niż później, kiedy to wszystko okrzepnie. Jeśli działać to teraz, kiedy ten ruch się odradza– zaakcentował Czerwiński. W odpowiedzi senator Jerzy Fedorowicz (PO), który wyraził poparcie dla wycofania noweli podkreślił, że ważne jest tu zwrócenie uwagi na naszą rację stanu.

    Wcześniej informowaliśmy, że PiS ponownie zablokował ustawę ws. penalizacji banderyzmu w Polsce . Nieoficjalnie wiadomo, że stoją za tym czołowi politycy PiS, o proukraińskiej orientacji, którzy obawiają się pogorszenia relacji z Ukrainą. Od listopada ub. roku projekt leży w sejmowej „zamrażarce”. Już wcześniej marszałek Marek Kuchciński nie dopuszczał do trzeciego, ostatniego czytania. Mimo wcześniejszych deklaracji, w maju PiS ponownie zablokował prace nad ustawą.

    Nowe regulacje

    Przyjęta dziś przez sejm nowelizacja przewiduje utworzenie mechanizmów prawnych, które pozwolą na usunięcie z przestrzeni publicznej budowli gloryfikujących ustrój totalitarny. Te kwestie porządkuje już ustawa z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Daje ona ogólną definicję propagowania komunizmu i wskazuje rozwiązania, dzięki którym zakazane zostało nadawanie przez jednostki samorządu terytorialnego nazw budowlom, obiektom i urządzeniom użyteczności publicznej, w tym drogom, ulicom, mostom i placom, które upamiętniają lub propagują osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny. Ustawa eliminuje także z przestrzeni publicznej już istniejące symbole ustrojów totalitarnych.

    Teraz doprecyzowano kwestię usuwania obiektów budowlanych o charakterze nieużytkowym. Chodzi m.in. o pomniki, obeliski, popiersia, tablice pamiątkowe czy napisy. Przepisy nie dotyczą z kolei pomników niewystawionych na widok publiczny, a także znajdujących się na terenie cmentarzy czy wystawionych na widok publiczny w ramach działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej, naukowej. Odpowiednie kompetencje w tych kwestiach przyznano wojewodom, po zaopiniowaniu przez IPN. Ustawa wchodzi w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia.

    We wcześniejszej wersji nowelizacji ustawy, wycofanej w marcu br., w uzasadnieniu napisano, że „za inny ustrój totalitarny uważa się w szczególności faszyzm, nazizm niemiecki, nacjonalizm ukraiński i litewski, militaryzm pruski, rosyjski i niemiecki”. W przyjętej dziś wersji noweli tego zapisu nie ma.

    PAP /sejm.gov.pl / Kresy.pl

    gotan @gotan:
    PiS się poślizgnie na własnym smrodzie… i tyle w temacie.. o totalitarnych właściwościach, które są nam serwowane jako przystawka do upadliny we współczesnym wydaniu.

    EquesPolonus @EquesPolonus:
    No to tzw. Palac Kultury do rozbiorki 🙂 a dzialke podzielic i sprzedac z licytacji..

    CwiercZmudzin @CwiercZmudzin:
    „stoją za tym czołowi politycy PiS, o proukraińskiej orientacji” Po pierwsze nie tylko politycy z PiS.
    Po drugie nie „o proukraińskiej orientacji” tylko „o banderowskiej orientacji” bo większość
    Ukraińców w ostatnich wolnych wyborach wybrała Partię Regionów i Janukowycza a teraz jest zastraszana.

    Stanislaw5252 @Stanislaw5252:
    To jest dranswo i wyjatkowa podłosc.Tak naprawde dla was poslowie pis ludzie z kresow nic nie znacza wasza Polska to PRL ktora konczy sie na bugu a pamiec o ludziach pomordowanych tam jest tylko problemem w waszej chorej polityce emigracyjne ktora skonczy sie w przyszłosci nieszczesciem. Panie Kaczynski puste slowa do ukraincow „Z Banderą do Europy nie wejdziecie ” (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,21345537,kaczynski-o-wejsciu-ukrainy-do-ue-z-bandera-do-europy-nie.html) . Ale do Polski juz moga dzieki Panu i posla z pis . Brak penalizacji to przyzwolenie na banderyzacje Polski .W imie czego budjecie relacje z ukraina na klamstwie pozwalajac na gloryfikacje zbrodniarzy w Polsce.

    prosze moderatora o wyciecie tego z tekstu komentarza !
    Do redakcji kresy .pl po rozbiurce nielegalnego tzw pomnika w Hruszowicach nastapila reakcja strony ukrainskiej . Czy mozecie Panstwo przypomniec rozbiorke Pomnika Wolnskiego w Przemyslu (usuniecie czesci z dziecmi )dzięki staraniom środowisk ukraińskich .
    http://www.nowiny24.pl/wiadomosci/przemysl/art/6020041,ogolocony-pomnik-ofiar-upa,id,t.html
    http://w.kki.com.pl/pioinf/przemysl/zabytki/narodowej/pomnik.html
    oraz role w rozbiorce Dariusz Iwaneczko (niedoszlego posla pis) IPN rzeszow https://pl.wikipedia.org/wiki/Dariusz_Iwaneczko

    Polubienie

    • http://kresy.pl/wydarzenia/kukiz-o-ustawie-dekomunizacyjnej-najpierw-zajmijmy-sie-penalizacja-propagowania-banderyzmu/


      Paweł Kukiz. Fot. youtube.com / TVP

      KUKIZ O USTAWIE DEKOMUNIZACYJNEJ: NAJPIERW ZAJMIJMY SIĘ PENALIZACJĄ PROPAGOWANIA BANDERYZMU

      22 czerwca 2017|1 Komentarz|w polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

      Uważam, że w pierwszej kolejności Sejm i Senat powinny zająć się zakazem propagowania banderyzmu  – podkreślił w rozmowie na antenie RMF FM Paweł Kukiz.

      W porannej rozmowie na antenie radia RMF FM, Paweł Kukiz był pytany m.in. o głosowaną w Sejmie nowelę ustawy o zakazie używania symboli komunistycznych i innych ustrojów totalitarnych. Projekt przyjęto później w głosowaniu. Jak zaznaczaliśmy, wcześniej senatorowie wycofali projekt, który precyzował, że za inny ustrój totalitarny uważa się m.in. nacjonalizm ukraiński i litewski. Decyzję tłumaczono tym, że ustawa w takiej postaci doprowadzi do popsucia stosunków z naszymi sąsiadami.

      Przeczytaj: Sejm przyjął nowelizację zakazującą propagowania komunizmu – ale nie banderyzmu

      Odpowiadając Kukiz zaznaczył, że priorytetem powinna być penalizacja propagowania w Polsce banderyzmu.

      – Uważam, że w pierwszej kolejności tak Sejm, jak i Senat powinny zająć się zakazem propagowania banderyzmu… – stwierdził Kukiz.

      Przeczytaj: Kukiz dla Kresów.pl: z propagowaniem banderyzmu w Polsce trzeba skończyć raz na zawsze

      – Ale gdzie ma pan w Polsce banderyzm? – przerwał prowadzący rozmowę Robert Mazurek. Paweł Kukiz zwrócił uwagę na propagowanie banderyzmu na Ukrainie, ale Mazurek ponownie mu przerwał. – I chciałby pan, żeby Polacy zakazali Ukraińcom [propagowania banderyzmu – red.], tak? – pyta dziennikarz.

      – Nie, proszę pana – odparł Kukiz. – Chciałbym, żeby w Polsce nastąpiła penalizacja banderyzmu, bo ten milion, półtora miliona Ukraińców, którzy przebywają w Polsce, po powrocie na Ukrainę mogliby mówić swoim ziomkom, że w Polsce Bandera jest „be”.

      – Zanim pan zacznie ustawiać Ukraińcom prawo… – zaczął Mazurek. – Nie Ukraińcom – mówię o polskim prawie – podkreślił Kukiz.

      PiS blokuje penalizację banderyzmu

      W marcu br. senatorowie, na wniosek marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, wycofali z Sejmu wcześniejszy projekt tej nowelizacji. Przewidywał on rozszerzenie stosowania ustawy m.in. o nacjonalizm ukraiński i litewski. Decyzję tłumaczono tym, że ustawa w takiej postaci doprowadzi do popsucia stosunków z naszymi sąsiadami.

      Czytaj również: Sejm nie uzna ukraińskiego nacjonalizmu za „ustrój totalitarny” po interwencji ambasadora Ukrainy?

      Wcześniej informowaliśmy, że PiS ponownie zablokował ustawę ws. penalizacji banderyzmu w Polsce. Nieoficjalnie wiadomo, że stoją za tym czołowi politycy PiS, o proukraińskiej orientacji, którzy obawiają się pogorszenia relacji z Ukrainą. Od listopada ub. roku projekt leży w sejmowej „zamrażarce”. Już wcześniej marszałek Marek Kuchciński nie dopuszczał do trzeciego, ostatniego czytania. Mimo wcześniejszych deklaracji, w maju PiS ponownie zablokował prace nad ustawą.

      rmf24.pl / Kresy.pl

      GerardGorecki @GerardGorecki:
      Pytania zadawane przez Mazurka, nie świadczą niestety, że utrzymuje się on w życiowej formie intelektualnej.

      Polubienie

    • kresowiak 188.146.72.*3 godziny temu
      a co z banderyzmem

      Gosc 95.160.153.*
      Ale o zakazie propagowania i wychwalania banderyzmu to zapomnieli…

      to_ja 109.79.1.*
      Dlaczego pisowcy nie chcą wprowadzić zakazu promowania BANDERYZMU?? Poprawka leży w sejmie od 07.2016 http://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=771

      BHO 10.68.66.*
      Dobry ruch, pozostał jeszcze banderyzm i islam

      Wołyniak 78.11.207.*
      A co z banderyzmem? Haniebny brak zakazu propagowania rizuństwa!

      https://wpolityce.pl/polityka/345348-wreszcie-sejm-uchwalil-nowelizacje-ustawy-o-zakazie-propagowania-komunizmu-znikna-pomniki-totalitaryzmu

      Wreszcie! Sejm uchwalił nowelizację ustawy o zakazie propagowania komunizmu. Znikną pomniki totalitaryzmu

      opublikowano: 7 godzin temu · aktualizacja: 6 godzin temu


      autor: wPolityce.pl

      Sejm przyjął w czwartek nowelę ustawy o zakazie propagowania komunizmu, która reguluje kwestie usunięcia obiektów budowlanych o charakterze nieużytkowym, np. pomników, gloryfikujących ustrój totalitarny. Obejmuje ona też zakazem nadawanie nazw propagujących totalitaryzm np. szkołom.

      Za nowelizacją opowiedziało się 408 posłów, 7 było przeciw, a 15 wstrzymało się od głosu.

      Nowelizacja przewiduje utworzenie mechanizmów prawnych, które pozwolą na usunięcie z przestrzeni publicznej budowli gloryfikujących ustrój totalitarny.Te kwestie porządkuje już ustawa z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Daje ona ogólną definicję propagowania komunizmu i wskazuje rozwiązania, dzięki którym zakazane zostało nadawanie przez jednostki samorządu terytorialnego nazw budowlom, obiektom i urządzeniom użyteczności publicznej, w tym drogom, ulicom, mostom i placom, które upamiętniają lub propagują osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny. Ustawa eliminuje także z przestrzeni publicznej już istniejące symbole ustrojów totalitarnych.

      W ustawie z kwietnia ub.r. nie została jednak precyzyjnie uregulowana kwestia usunięcia obiektów budowlanych o charakterze nieużytkowym, takich jak pomniki, obeliski, popiersia, tablice pamiątkowe, napisy i znaki. Obecna nowelizacja wprowadza przepis, który określa katalog obiektów budowlanych niezgodnych z ustawą. Dotyczy to m.in. budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, pomników, obelisków, popiersi, płyt i tablic pamiątkowych, napisów i znaków, kopców, kolumn, rzeźb, posągów.

      Przepisów ustawy nie stosuje się do pomników niewystawionych na widok publiczny, znajdujących się na terenie cmentarzy albo innych miejsc spoczynku, wystawionych na widok publiczny w ramach działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej, naukowej lub o podobnym charakterze, w celu innym niż propagowanie ustroju totalitarnego, wpisanych samodzielnie albo jako część większej całości do rejestru zabytków.

      Proceduralnym zabezpieczeniem stosowania ustawy jest przyznanie wojewodom kompetencji w zakresie usuwania pomników propagujących ustrój totalitarny. Wojewodowie będą wydawać decyzje nakazujące usunięcie zakazanych pomników. Warunkiem wydania decyzji będzie, podobnie jak w przypadku nazw ulic, pozytywna opinia Instytutu Pamięci Narodowej. Organem odwoławczym w tych sprawach będzie minister właściwy do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego.

      Nowela rozszerza katalog obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, które nie będą mogły nosić nazw propagujących komunizm lub inny ustrój totalitarny o szkoły i ich zespoły, przedszkola, szpitale, placówki opiekuńczo-wychowawcze, instytucje kultury i instytucje społeczne. Zgodnie z nowelą Instytut Pamięci Narodowej będzie miał miesiąc, a w sprawach szczególnie skomplikowanych, nie więcej niż dwa miesiące na wydanie opinii potwierdzającej niezgodność nazwy budowli, obiektu lub urządzenia użyteczności publicznej z ustawą.

      Właściciel albo użytkownik wieczysty nieruchomości, na której w dniu wejścia w życie ustawy znajduje się pomnik upamiętniający osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny lub propagujący taki ustrój w inny sposób, usuwa ten pomnik w terminie 12 miesięcy od dnia jej wejścia w życie.

      W przypadku wykonania obowiązku, koszty usunięcia pomnika zwraca Skarb Państwa ze środków budżetu państwa, których dysponentem jest wojewoda, jeżeli właściciel albo użytkownik wieczysty nieruchomości, na której znajdował się pomnik, nie uczestniczył w procedurze wzniesienia tego pomnika.

      Ustawa wchodzi w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia.

      ems/PAP

      Polubienie

  26. cześć 37.171.39.*17 minut temu
    Kolejny artykuł w pisowskim portalu niechętnie opisujący banderowsko – chazarską upaine, może coś się zmieni…. ale czy nie za późno, bo już 10tki tyś banderowcow w Polsce

    Ewa 188.146.130.*20 minut temu
    Mordowanie Polaków przez OUN-UPA to tylko fragmentem wspólnej historii i tragicznego losu Polaków zgotowanego przez Ukraińców (1931-1945). Proponuję zapoznanie się z książką „Pożoga” Zofii Kossak.

    Gosc 31.0.84.*43 minuty temu
    Rychlo wczas, niektorzy sie ockneli. Ukraina w sytuacji w ktorej jest stawia Polsce ultimatum? Dlaczego Polska tak nie umie ? Zamknac kurek z pieniedzmi i pomoca!!!

    Edward 91.231.122.*godzinę temu
    Dzieci i wnuki zbrodniarzy akceptują ludobójstwo przeprowadzone przez ich ojców i dziadków na Polakach. Są wiec tacy sami jak przodkowie.

    kanga 1.123.123.*godzinę temu
    Ale to PiS i popierające go wPolityce wyzywało od ruskich agentów wszystkich, którzy ośmielali się zauważać, że UPAina jest Polsce wroga. Może o odrzuconym właśnie zakazie propagowania banderyzmu?

    Wołyniak 78.11.207.*godzinę temu
    …Potomkowie morderców z UPA blokują …” w Sejmie penalizację banderyzmu w Polsce.

    http://wpolityce.pl/historia/345432-nie-mozna-ulec-ukrainskiemu-szantazowi-potomkowie-mordercow-z-upa-blokuja-prace-poszukiwawcze-na-kresach

    Nie można ulec ukraińskiemu szantażowi. Potomkowie morderców z UPA blokują prace poszukiwawcze na Kresach

    opublikowano: 5 minut temu


    autor: portalprzemyski.pl

    Relacje polsko – ukraiński są złe. Jasno należy stwierdzić, że dzieje się tak z winy naszych sąsiadów, którzy wymagają od nas czczenia ugrupowań, które dopuściły się mordów Polaków na Kresach II RP. Dalszy ciąg ma sprawa pomnika w miejscowości Hruszowice. Łuk tryumfalny upamiętniający Ukraińską Powstańczą Armię został rozebrany 26 kwietnia br. W tym miejscu należy zaznaczyć, że nie jest to miejsce spoczynku kogokolwiek. Do grobu bowiem każdy ma prawo. To jest miejsce, gdzie byli czczeni ukraińscy nacjonaliści. Pomnik powstał podstępnie w 1994 roku, w częściach przywieziono go do Polski, tutaj został zmontowany bez polskiej zgody.

    Polubienie

  27. Kisielin 95.49.146.*
    Nasi Pisowcy nadal będą bez zastrzeżeń popierać miot banderowski. Ich nic nie nauczy.

    Kwal@Kwal
    Dzieje się tak dlatego, że nie mamy polityków wywodzących się z Elit tylko z lumpenprletariatu. Przykładem jest pan Kowal. A czy pan naczelnik państwa teoretycznego Kaczyński nie kicał na majdanie przed banderowcami ?…. dobrze zrobił banderowiec Poroszenko ! Ale cóż… świni pluć w oczy a ona mówi że deszcz pada…

    Alison@Alison
    PiS był zawsze na kolanach przed Ukraińcami. O PO lepiej nie wspominać

    fritz@fritz 6 godzin temu
    Bardzo dobry artykul. Czy ogluszeni emocjami uczciwi ale bezmyslni propagatorzy miedzymorza opartego na Ukrainie potrafia wyjsc z emocjonalnej pulapki? To jest zreszta jedyny punkt z ktorym sie nie zgadzam: Polska wpedzila sie w psychologiczna pulapke poniewaz wszyscy politycy, ktorzy rzeczywiscie, uczciwie widzieli w Ukrainie sojusznika Polski, wazny kamien miedzymorza, musza przyznac ze byli po prostu durniami. Ukraina w tym sensie (sojuszu) nigdy nie bedzie Polska czego potwierdzenie jeszcze raz zobaczylismy na granicy ze Slowacja. Ukraina bedzie rosyjska albo niemiecka. A ta niemiecka Ukraina bedzie niemieckim nozem, kleszczem otaczajacym i niszczacym Polske. Ukraina rosyjska jest nieporownywalnie mniej niebezpieczna niz Ukraina niemiecka poniewaz Rosja ma olbrzymie problemy ekonomiczne, finansowe i dlatego jest bardzo oslabiona.

    mordechaj 78.11.144.*
    I skąd ta panika, panie redaktorze? Ze Prezydent P. Poroszenko przeszedł symbolicznie granicę na Słowacji? Przecież już wolno lekceważyć Polskę ostentacyjnie, po 27 do 1 w Brukseli. Nie widział pan?

    http://wpolityce.pl/polityka/345410-koniec-zludzen-czas-dokonac-zdecydowanej-reorientacji-w-naszej-polityce-wobec-ukrainy

    Koniec złudzeń. Czas dokonać zdecydowanej reorientacji w naszej polityce wobec Ukrainy

    opublikowano: 3 godziny temu · aktualizacja: 2 godziny temu


    autor: PAP/EPA

    MirekN631@MirekN631za godzinę
    Od zawsze pisałem, Ukraińcy WON!!!, Rosjanie WON!!!, zamknąć granicę, płot pod napięciem, szlaban na tranzyt, aż zmądrzeją, Zniesienie embarga na Polskie towary, ukorzenie się za Wołyń.

    Niezgoda 217.99.128.*za 12 minut
    Jeśli ktoś miał złudzenia to tylko tacy kolesie jak pan i Skwieciński, który optował za cierpliwością wobec Ukrainy. Tutaj wiele osób już dawno mówiło coś innego. Nagle ręka w nocniku i zdziwienie.

    An 178.42.183.*za 40 minut
    Usuńmy wszystkie nielegalne pomniki. Wpiszmy ściganie banderyzmu we wszystkich przejawach do kodeksu karnego. Jak mówił biskup Mokrzycki, póki się nie skruszą, nie dostaną pełni błogosławieństwa.

    Olej@Olejza 20 minut
    A co do zwrotu typu kolega wie, wiecie, powinniście wiedzieć, my wam krzywdy nie zrobimy, porozmawiamy tylko, przekonamy was. Znam ten uroczy sposób perswazji znali go przesłuchiwani przez oficerów NKWD. Ot znowu fachowcy tacy jak tow, Zarubin – ,,przyjaciel ‘’ oficerów w Katyniu, tow. Sierow, oj oni umieli przekonywać, kulturalnie, spokojnie, bez nerw. Tak samo zresztą jak i obecnie można się czuć przekonanym, po Smoleńsku, ja bynajmniej się czuję przekonanym. I tak apropos więcej inteligencji wykazujcie tow. piszący komentarze, więcej polotu. Czytają was wymagający czytelnicy, bardziej niż wam się może wydawać.

    Kazik 83.9.3.*16 minut temu
    Polskie elity ponoszą odpowiedzialność za rozkwit banderyzmu na Ukrainie. Polacy im tego nie wybaczą.

    myśleć 77.254.176.*10 minut temu
    @Kazik 83.9.3.* siła sprawcza polskich elit jest równa zeru na Ukrainie. Nic tam nie znaczymy, co widać na załączonym obrazku

    wyborca PiS 83.24.195.*22 minuty temu
    5…. zasługuje na powrót do poziomu kadłubowego państewka( regionu ) wokół Kijowa.

    wyborca PiS 83.24.195.*32 minuty temu
    4. Jeśli rząd w Kijowie gloryfikuje zbrodniarzy, zbrodniarzy na miarę dzikich plemion Hutu i Tutsi, żąda od Polski, by stawiać tym plemionom ukraińskim pomniki, to zasługuje na powrót…

    Olej@Olej34 minuty temu
    Panie wyborco PiS ekshumacje są potrzebne w czasie pokoju teraz jest wojna i groźba jej eskalacji. Jeżeli z Ukrainą mamy w przeszłości 120 tysięcy zamordowanych. To z Rosją ta suma jest potworną wielokrotnością. Wystarczy przejść całą historię, a od 1918 do chwili obecnej, liczby są przeogromne. Sprawa z Ukraińcami bulwersuje sposobem zbrodni, Rosjanie byli bardziej ,,eleganccy’ zabijali z kulturą w tył czaszki, wywożąc żywych do krain śmierci skąd nie było powrotu. Przeszłość jest straszna wiejąca grozą, dlatego my Polacy od tych wyzwolicieli zarówno ze wschodu jak i z zachodu powinniśmy wiać i prosić Boga o zmiłowanie. Powtarzam wszem i wobec za Piłsudskim; z Rosją nie ma rozmowy innej niż przez lufę pistoletu. Bynajmniej oni tak rozmawiają ze słabymi. I należy sobie z całą starannością wbić tę maksymę do głowy. Niech Smoleńsk będzie najnowszym przypomnieniem jak kubeł zimnej wody na gorące łby.

    myśleć 77.254.176.*19 minut temu
    @Olej@Olej czy kolega nie odróżnia Rosji od związku sowieckiego, w którym najbardziej trzebiono właśnie prawosławnych Rosjan?

    Olej@Olejza minutę
    Prawosławni Rosjanie z jakimś patriarchą szkolonym w KGB ? Rosja Sowiecka trwa nadal w ciągłości kulturowej i realizacji polityki imperialistycznej, która zagraża wszystkim sąsiadom. Rosjanie poprą każdą pięść dławiącą inne narody, dającą im poczucie narkotycznej siły. Zniosą każdy zamordyzm, nędzę i upokorzenie własnego dzierżymordy byleby mieć radość z poczucia grozy jaką sieje ich państwo. Nic się nie zmieniło obecny sekretarz ma prawie 100 % poparcia. Dał trochę chleba, wypłaca należne każdemu niewolnikowi wsparcie i jest spokój. A jakoby zmiana obecnego wizerunku to tylko kosmetyka, zabieg wizerunkowy, zresztą kto się w tym wszystkim połapie. Najlepiej dwugłowemu orłowi dać w pazury jeszcze sierp i młot, nad łbem dolepić gwiazdę. Ot i pogodzi się stare z nowym. Rosjanie są mistrzami picu, intrygi i bujdy na resorach. Jak żaden inny naród, trzeba przyznać są w tym nie do pokonania.

    myśleć 77.254.176.*za godzinę
    Olej@ a co twoja ocena Rosji wnosi do dyskusji o Ukrainie?

    gdzie polski HONOR?! 5.101.142.*
    http://macgregor.neon24.pl/post/138998,kto-poniza-ukraine

    gość 83.20.203.*
    100×100! Brawo Panie Piotrze!

    UKRAINA STOP -nabralem sie 79.140.113.*
    …jak wielu z nas kiedys na walese… nie wspieram – chyba czas zwalczac?

    wlkp@wlkp
    100 % racji. Należy trzymać się z daleka od ukrainy i przestać wpuszczać do pracy ukraińców, bo zaniżają zarobki Polaków. Mamy 2 mln Polaków pracujących za granicą w unii , oni powinni pracować w Polsce. Teraz polscy pseudopracodawcy nie chcą zatrudniać Polaków tylko na ich miejsce zatrudniają ukraińców za pół darmo i szkodzą polskim pracownikom i całej polskiej gospodarce. Najwyższy czas żeby rząd zaczął dbać o zarobki Polaków, a nie o koryto lewiatana i innych oszustów. Samsung Wronki – Poalcy nie chcą tam pracować , tam są głównie ukraińcy i więżniowie z Wronek. Zagraniczne montownie to niszczenie polskiej gospodarki.

    Borys 83.22.220.*
    Czas usztywnić politykę wobec Ukrainy. Nie to nie. Najlepiej wyjdą na tym jak ich Francja wspólnie z Niemcami sprzedadzą ruskim za gaz i ropę. Tak to się skończy. Ukraińcy zawsze byli fałszywi.

    minister – POLAK!!! Bravo !!!5.101.142.*
    Minister Błaszczak o BANDEROWSKICH MORDACH na Polakach!

    nauczycielka@nauczycielka
    Nie należy lekceważyć zagrożenia ze strony Banderowsko – Chazarskiej Ukrainy. Dziwne i lekkomyślne wydaje mi się wprowadzenie ruchu bezwizowego dla Ukraińców w obliczu powtarzających się agresywnych akcji „przeciwko Lachom” również w Polsce.

    piotr73reda@piotr73reda
    Szczujecie tu na Ukraińców, a potem wielkie zdziwienie, że Poroszenko nie nie wszedł „polskimi drzwiami”.

    docent 37.47.7.*
    Może trzeba by rozważyć propozycję Putina kierowaną swego czasu do Tuska.Myślę,że jest jeszcze aktualna.

    Der Spiegel 89.204.153.*
    A nowak – lolo-pindolo wciąż wydaje polską kasę na szemrane inwestycje na Ukrainie. Cela z homoseksualistami w więzieniu w Wołowie czeka.

    Zostawmy Ukrainę Ruskim 78.131.160.*
    http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2014/09/przestancie-popierac-ukraine/ Krym NIGDY nie był Ukraiński, nigdy też nie było takiego państwa jak Ukraina !!! Pogonić Banderowców z Polski NATYCHMIAST

    Awerno@Awerno 6 godzin temu
    Z tego co wiadomo niejaki Poroszenko ma ciągle jeszcze fabryki czekolady/słodyczy i płaci tam podatki, ergo finansuje wydatki wojskowe rusków związane z wojną na wsch. Ukrainy. Tam giną Ukraińcy, ale ich „prezydent” ma to w du…ie. Dlaczego my musimy być zawsze „dobrym wujkiem”.. Tak wiem, trzeba szukać sojuszników, ale w pewnym momencie trzeba też umieć powiedzieć: dość!

    ubh 178.37.179.*
    Dalej właźcie im w siedzenie. Dlaczego tyma za to antypolską wypowiedź nie poniósł konsekwencji ?????? pis wy reprezentujecie interes Polski czy ukrainy ???? No do cholery

    tubiornottubi 188.146.1.*
    Tak jak wcześniej Rosja tłamsiła Polskę tak teraz robi to eurokołchoz brukselski z „patriotami” polskimi w środku Czy kiedykolwiek Polska zacznie myśleć o sobie? Myślmy o sobie a nie o Ukrainie

    Polubienie

  28. Planet Ocean [UK]- the film by Yann Arthus-Bertrand & Michael Pitiot

    Planet Ocean
    Published on Jun 2, 2014

    Jolly Hansen
    1 year ago
    My comment on FB when I posted the film to my wall. I could write something about humans inhumanity to our one and only home in this vast universe. Or I could write something about why we are looking for life out on other worlds while we destroy everything here on this world. Or I could write something about Capitalism as being totally unstainable cause all it does it takes and gives nothing back and is all about profits and greed. Instead I will focus on the beauty of this production and its simplicity on how we as a species are close to making ourselves extinct by killing/poisoning everything that is vital to our survival.

    Paladon Perry
    1 year ago
    I hope that many people will watch this factual documentary about our Oceans and world. It is an excellent education, to make people aware that our Oceans and fish are exhaustible, it is happening now. This is an excellent documentary, I only hope that people do take heed of this great upload. We are all responsible for what is Happening to the planet.Kindest regards Peter.

    Birdie Man
    1 year ago
    Great documentary, however did not go into ocean dead zones created by animal agriculture, and the amount of toxic shit we dump into the ocean. Plastic is one source of crap we put in the ocean but what about all the other toxic waist like mercury and oils. Very eye opening though and great to see more documentaries coming out like this one. „Let us not take this planet for granted”-Leonardo DiCaprio. Let’s ban commercial fishing.

    Andrew Na
    2 years ago
    that was the best documentary i ever seen. The narrators voice is so strangely seductive. Shes like a beautiful machine talking to you.

    Remi Tomsa
    1 year ago
    We are going to our doom ,it’s clear .

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do SKRiBHa Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.