538 MSZ Rosji usprawiedliwiło sowiecką agresję na Polskę w 1939 roku,.. więc niech sobie teraz zobaczą film „Niezwyciężeni” / „The Unconquered”


Podpisanie paktu Ribbentrop-Mołotow.


Propaganda ZAWSZE jest TYLKO post-prawdą…  Czy jest ona rosyjska, sowiecka,  komunistyczna, żydokomunistyczna, żydobanderowska, goebbelsowska, nazistowska, faszystowska, lewacka, jewropejska, usraelska, pustynna, sanacyjna, krześcijańska, pisowska, peowska,…”słowiańska”, „wolna”, „polska”, „nasza”,.. czy jakakolwiek inna, taka czy sraka,.. ale to ZAWSZE jest to TYLKO gówno-prada, czyli nieprawda, czyli zwykłe kłamstwo i służy TYLKO I WYŁĄCZNIE KRĘTACTWU I KONTROLI SPOŁECZEŃSTWA, więc należy ją obnażać i bezlitośnie zwalczać!!!

NIE MA DOBREJ PROPAGANDY, zrozumiano? I to dlatego ludzie myślcie samodzielnie, czyli po słowiańsku! 🙂


ka9q @ka9q:
Paktem Ribbentrop – Mołotow Rosjanie rozpoczęli wraz z Niemcami II Wojnę Światową, prawdą jest że bez wypowiedzenia wojny napadli 17-o września 1939 r na Polskę przystępując w ten sposób do II Wojny Światowej i dokonali holokaustu Polaków na zajętych terytoriach (vide Katyń itp.). Żadne ministerialne dokumenty nie zmienią prawdy i tak już pozostanie.

UPAdlina @UPAdlina:
@ka9q nie Rosjanie „kaŁkaz” trollu, tylko żydo-ZSRR. Rosja nie istniała wówczas jako państwo suwerenne. Był żydo-ZSRR zarządzany przez gruzina stalina. Prawdy więc nie mówisz trollino. A holokaustu to na Polakach dokonali twoi ziomale z zachodniej nazi-upainy przy poparciu nazistowskich niemiec. Taką „prawdę” jak twoja możesz wciskać ziomalom na kijowskim nazi-majdanie.

chaser @chaser:
@UPAdlina Co to za bzdury o żydo-ZSRR skoro masz tekst w którym to OBECNA Rosja stosuję retorykę żywcem skopiowaną z wypowiedzi Mołotowa. Już nie broń tak Rosji zawsze gdy ktoś ją skrytykuje, bo robi się to żałosne i tylko pokazujesz swoją hipokryzję i poparcie dla plucia na Polskę tak jak w przypadku wpisu rosyjskiego MSZ.

MSZ Rosji usprawiedliwiło sowiecką agresję na Polskę w 1939 roku

MSZ Rosji usprawiedliwiło sowiecką agresję na Polskę w 1939 roku

15 września 2017|3 komentarze|w polityka, Rosja, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

Rosyjskie MSZ opublikowało prowokacyjny tekst, w którym w pełni odwołuje się do sowieckiej wersji historii.

Na facebookowym profilu MSZ Rosji opublikowano tekst autorstwa jego departamentu historyczno-dokumentalnego, w którym odniesiono się do 17. września 1939 roku, daty sowieckiej agresji na II RP. Jak napisano, „zdarzenie to do tej pory wywołuje ostre naukowe dyskusje a także jest wykorzystywane do politycznie motywowanych, koniunkturalnych twierdzeń, jakoby Związek Radziecki razem z nazistowskimi Niemcami przeprowadził ‚czwarty rozbiór Polski’ i rozpoczął II wojnę światową.”

Następnie MSZ Rosji punkt po punkcie usprawiedliwia działania ZSRR wobec Polski, ani słowem nie wspominając o poprzedzającym je pakcie Ribbentrop-Mołotow, w którym III Rzesza i ZSRR podzieliły Europę Środkowo-Wschodnią na swoje strefy wpływów.

W pierwszym punkcie Rosjanie twierdzą, że II wojna światowa zaczęłaby się 1. września 39 roku „niezależnie od działań ZSRR”. Następnie następuje próba udowadniania, jakoby państwo polskie w połowie września 1939 praktycznie nie istniało:

W połowie września 1939 r. opór Polaków był prawie całkowicie złamany. O losach kampanii zdecydował nie udział Armii Czerwonej ale wojskowa przewaga Niemiec, słabe przygotowanie, taktyczne błędy polskich sił zbrojnych oraz polityczna krótkowzroczność Warszawy w ciągu poprzednich pięciu lat (kurs na zbliżenie z hitlerowcami, który okazał się dla RP katastrofą). – twierdzi MSZ Rosji.

Rosjanie twierdzą także, że Armia Czerwona zatrzymała się na tzw. linii Curzona, która została zaproponowana w 1919 roku w Wersalu na wschodnią granicę Polski, nie wspominając, że rozgraniczenia stref wpływu III Rzeszy i ZSRR dokonano zgodnie z paktem Ribbentrop-Mołotow.

Rosyjskie MSZ próbuje także przedstawiać sowiecką inwazję jako dobrodziejstwo dla ludności zajętych polskich Kresów. Gdyby nie Armia Czerwona, już w 1939 roku na tych ziemiach rozpocząłby się Holokaust oraz ludobójstwo Słowian – twierdzą Rosjanie przywołując stare sowieckie tezy propagandowe o wkroczeniu dla „ochrony ludności”. O terrorze sowieckim nie wspomina się ani słowem.

W kolejnym punkcie twierdzi się, że dopuszczenie do zajęcia całej Polski przez Niemców byłoby dla ZSRR strategicznie niekorzystne. Zapomniano najwyraźniej o tym, że w tamtym czasie III Rzesza i ZSRR były sojusznikami.

Rosyjskie MSZ przywołało także w swoim poście tezy z noty ZSRR wręczonej ambasadorowi RP w Moskwie W. Grzybowskiemu, w której sowiecką agresję przedstawiono jako obronę ludności ukraińskiej i białoruskiej.

Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu minister spraw zagranicznych Rosji porównał pakt Ribbentrop-Mołotow do zajęcia Zaolzia przez Polskę.

CZYTAJ TAKŻE: 56% Rosjan uważa, że zasługi Stalina przeważają nad jego winami

Kresy.pl / Facebook

…..


Kadr z filmu ‚Niezwyciężeni’ / autor: ipn.gov.pl

Czterominutowy „głos suweren- 89.229.15.*2 godziny temu
nego państwa”,nic tylko się rozszlochać.”Suwerenne państwo”natężało się dwa lata i wypuszcza 4 min płaczu.To przypomina Świrskiego i jego 10 lat pozoracji obrony dobrych imienin u cioci. To ci sami?

UJANIAMY! 173.44.34.*
Według pisowskiej propagandy wojna trwała pół wieku https://oko.press/ii-wojna-swiatowa-trwala-pol-wieku-wedlug-filmu-wyprodukowanego-ipn-wyliczamy-naduzycia/

ds 188.114.70.*
za mało o zdradzie sojuszników – trzeba było pokazać te mordy

radca 77.65.102.*
Mocny, ale propagandowy, z błędami, z fałszem po linii i na bazie, który nie przystoi IPN-owi. Taki filmik to mogą zrobić kółka filmowe, czy uczniowskie historyczne, ale nie Instytut, nie IPN.

Patriota 89.64.24.*
część 1 – Jestem pod wielkim wrażeniem tego filmu. Większość przedstawionego materiału odpowiada mojemu odbiorowi polskiej historii.

Patriota 89.64.24.*
część 2 – Pozostaje jednak pewien niedosyt – to hasło pod koniec: „Zwyciężyliśmy” … . Przecież tak naprawdę nadal walczymy.

Patriota 89.64.24.*
część 3 – Teraz trwa bój o „nową” niezależność Polski od zlewaczałej i samobójczej polityki UE. Być może, by zacytować „klasyka” – bój ostatni.

Patriota 89.64.24.*
część 4 – Trochę ta końcówka zbyt „poprawna politycznie”. No i skoro ma to iść w świat, to brakuje przynajmniej kilku dodatkowych wersji językowych napisów.

jho80 89.72.160.*
MEGA MOCNE !!!!!! niech to idzie w swiat cały !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

https://wpolityce.pl/historia/357977-niezwyciezeni-ipn-wypuszcza-mocny-film-o-polskim-heroizmie-i-walce-o-wolnosc-wideo

„Niezwyciężeni”! IPN wypuszcza mocny film o polskim heroizmie i walce o wolność. WIDEO

opublikowano: wczoraj

Niezwyciężeni” to tytuł nowego filmu animowanego, który w cztery minuty opowiada o 50 latach heroicznej walki Polaków o odzyskanie wolności. Film, także w wersji anglojęzycznej z głosem Seana Beana, zaprezentowano w piątek w Warszawie, w IPN.

Nowy film ma rozpocząć międzynarodową akcję edukacyjną, której celem jest przedstawienie polskiej perspektywy historycznej okresu 1939-1989.

To głos suwerennego państwa, które wystawiło do II wojny światowej czwartą co do wielkości armię, poniosło w niej największe ofiary i jako jedyne walczyło w tym konflikcie od pierwszego do ostatniego dnia

— ocenił Adam Hlebowicz, zastępca dyrektora Biura Edukacji Narodowej IPN.

Bez polskiej perspektywy nie da się w pełni zrozumieć nie tylko przebiegu, ale również konsekwencji II  wojny  światowej

— podkreślił Hlebowicz.

Niezwyciężeni” (ang. „The Unconquered”), który wspólnie przygotowały IPN, studio kreatywne Fish Ladder/Platige Images i firma Juice, to film, który pokazuje heroiczną walkę Polaków o wolność w XX wieku. W atrakcyjnej formie przedstawia kluczowe wydarzenia polskiej historii – od pierwszego dnia II wojny światowej aż do upadku komunizmu w Europie w 1989 roku. Pojawiają się w nim postaci m.in. rtm. Witolda Pileckiego, Ireny Sendler, gen. Stanisława Maczka czy Jana Karskiego.

Ta wojna była pewna. Nikt nie sądził, że dla Polski potrwa aż pół wieku. Najpierw uderzają Niemcy, później Rosja sowiecka. Zdani sami na siebie nie poddajemy się. Tworzymy państwo podziemne, które ma rząd, armię, szkoły, sądy, walczy z wrogiem

— to pierwsze słowa, które padają w filmie.

Niezwyciężeni” to malarska i symboliczna animacja, w której twórcy przedstawili m.in. okrucieństwo obu okupacji, zbrodnię katyńską, masowe deportacje na Wschód, wysiłek zbrojny na polskich ziemiach (np. wywiadu Armii Krajowej) i poza jej granicami, m.in. Armię Andersa i bitwę o Monte Cassino, powstanie w getcie warszawskim i los Żydów, ludobójstwo w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, misje Jana Karskiego, Powstanie Warszawskie. Kolejne fragmenty filmu przypominają m.in. o powojennym podziemiu antykomunistycznym, kryzysach w PRL np. z czerwca 1956 r. czy grudnia 1970 r., pielgrzymkę Jana Pawła II z 1979 r.

Film kończą słowa gen. Witolda Urbanowicza, dowódcy słynnego Dywizjonu 303, który walczył z Niemcami w Wielkiej Brytanii:

Bo my nie błagamy o wolność, my o nią walczymy”.

Narratorem polskiej wersji filmu, dostępnego na stronie www.niezwyciezeni-film.pl, jest aktor Mirosław Zbrojewicz, a wersji angielskiej narratorem jest brytyjski aktor Sean Bean. Przygotowywana jest również rosyjska wersja tej produkcji.

Producent filmu Krzysztof Noworyta ze studia Fish Ladder zwraca uwagę, że „Niezwyciężeni” wpisują się we współczesną dyskusję o polityce historycznej.

Liczące się kraje bardzo dbają o to, w jaki sposób prezentowana jest ich historia. Potrafią świetnie pozycjonować swoją narrację w świadomości zbiorowej swojego narodu

— zaznaczył. Dodał, że nowa produkcja to także nowy styl opowiadania o historii Polski.

Przemawiamy językiem popkultury, bo to współczesna lingua franca, którą mówi cały świat

– podkreślił.

Podczas piątkowego spotkania w IPN producent zwrócił też uwagę, że film „Niezwyciężeni”, przygotowany przez grupę osób o różnych poglądach politycznych, powinien łączyć, a nie dzielić Polaków.

Wydaje mi się, że ten film przez to, że odwołuje się do oporu – polskiego genu, który ma każdy Polak – łączy nas wszystkich

— mówił Noworyta. Dodał też, że film nie jest polską reakcją np. na polityki historyczne innych państw.

To głos wolnych ludzi, którzy żyją w wolnym państwie, i którzy są utalentowani. Siłą tego filmu jest jego jakość

— dodał.

Premiera filmu, który ma trafić m.in. do kin i szkół, ma związek m.in. ze zbliżającą się 78. rocznicą agresji Związku Sowieckiego na Polskę.

ak/PAP

autor: DODATEK HISTORYCZNY

MEGA! 80.219.63.*
udostępniajcie stronę po angielsku z filmem: http://www.theunconquered-movie.com/movie.html

gosc 37.47.107.*
Wypuśćcie wersję z tłumaczeniem Ta akcja powinna być skierowana głównie na świat!

As 217.99.49.*
Brawo pokazać TV

MisioPysio@Wasz
nic o Bogu, nic o Jarosławie, do bani!

patriot 78.88.2.*
Udostępniać na wszystkich komunikatorach i stronach , ładne, piękne wideo , oby więcej !!!

Brawo Polacy !!! 89.64.9.*
WOW !!! Impressive !!! Brawo Polacy !!!

hyui789 89.72.160.*
do: Ursa Furiosa – popieram w calej rozciagłosci !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! CWP

a PO niemiecku? 109.45.3.*
Ambasady MSZ umiescily Film na pierwszej stronie?

Ursa Furiosa 94.254.153.*
To jest moja Polska. Niezwyciężona i Wierna Bogu. Bezkompromisowa w kwestiach fundamentalnych.

Drwal 77.65.106.*
Trzeba Niemców poprosić poprzez ONZ aby wyjaśnili dlaczego napadli na Polskę. W zależności od odpowiedzi, ruszyć z adekwatną ofensywą w sądzie amerykańskim.

aktiongeneration 37.47.9.*
Wypuśćcie wersję z tłumaczeniem Ta akcja powinna być skierowana głównie na świat!

Un 89.78.242.*
REWELACJA, ŚWIETNY FILM. BRAWO

ida 185.137.18.*
Równie dobre, jak pamiętny banner na stadionie Legii. Oby równie skuteczne! Trafimy do świata z polską wizją dziejów tylko w tej formie – popkultury.

Maro 91.222.56.*
Wspaniały! Oby więcej takich produkcji i wysyłać w świat.

sdn 217.99.80.*
Piękne i podniosłe, choć wydaje mi się że walka trwa nadal.

dobry! 89.78.34.*
W głównych mediach EU, USA emitować nawet za miliony dolców, to będzie dobrze wydana forsa, a nawet zainwestowana w wizerunek Polski, w NIEZNANĄ prawdę o Polakach wciąż wyszydzanych ‚dzięki’ ubekom.

Kiemlicz 89.73.227.*
Super super super !!!!!!

Patriota 78.133.0.*
o Wałęsie nic …

montana 31.0.124.*
wspaniały dokument jeszcze mam gęsią skórke

prostababa @prostababa
Odzyskujemy PANSTWOWOSC, a to cieszy………..

a 83.26.232.*
Wysłac indywidualanie do wszystkich europarlamentarzystów… Wspaniały!!!

…..


screenshot

BonaWentura @BonaWentura
Znakomita i potrzebna recenzja z filmiku IPN. Tylko zastosowana w pierwszym zdaniu zbitka 3 liter „Wow” nie figuruje w żadnym słowniku języka polskiego. Nie lepiej byłoby rozpocząć swoją ocenę np. od „Wspaniały!”, lub „Wspaniałe!”. Patriotyzm obejmuje także szacunek i poprawność w odniesieniu do ojczystego języka, o czym często zapominamy w dzisiejszych czasach..

jacek 89.64.49.*
faktycznie dobre -Dobre byłoby wymowne info że polski wkład do 2WW był wiekszy niż Francji I polski wkładzie w obronę WB i że Polacy nie zostali dopuszczeni nawet do defilady zwyciestwa w Londynie

Smutneto @Smutneto
Zaraz, zaraz a gdzie znacząca rola żydostwa w tragedii Narodu Polskiego? Co, znowu przedstawieni jako ofiary!!! (Och mój Boże, cóż za bohaterski epizod, „powstanie” w ich getcie). Kiedy wreszcie skończycie z propagowaniem tych kłamstw? http://noweateny.pl/Polska/details/189/-WRZENIA-ROKU-SYNOWIE-JANKIELA-WJECHALI-DO-POLSKI-NA-SOWIECKICH-CZOGACH-A-ICH-MATKI-SZCZAY-NA-POLSKICH-JECW O tym może powinno się TEŻ powiedzieć w filmie. Precz z cenzurą żydowską w mediach.

to_ja 51.37.52.*
W skrócie: 1. udajemy mocarstwo, 2. napadają nas i rozpoczynają ludobójstwo, 3. walczymy o słuszną sprawę niszcząc tkankę narodu, 4. zdradzają nas i zaprowadzają własne porządki JEST SIĘ CZYM CHWALIĆ

https://wpolityce.pl/kultura/358038-bo-my-nie-blagamy-o-wolnosc-my-o-nia-walczymy-doskonala-promocja-polski-przez-popkulture

„Bo my nie błagamy o wolność, my o nią walczymy”. Doskonała promocja Polski przez popkulturę

opublikowano: 3 godziny temu · aktualizacja: 3 godziny temu

Wow! Proste „wow” wyskoczyło mi z ust jak obejrzałem ten krótki film. Więcej słów jest w tym przypadku po prostu zbędna. Ten film działa na emocje. Trafia do duszy, ale też zadowoli najbardziej wybredne gusta.

Mogą jedynie marudzić dzisiejsi proletariusze, którym poczucie dumy narodowej przeszkadza w światowym połączeniu się. Oni w sumie powinni być przerażeni. „Niezwyciężeni” trafią do widzów w każdym wieku. Na każdej szerokości geograficznej. Film na dodatek zrównuje ze sobą komunizm i nazizm. Opowiada o bohaterstwie Polaków nie tylko na frontach II wojny światowej, ale w czasie Holokaustu, gdy ratowaliśmy Żydów, choć tylko nam groziła za to śmierć. Podkreśla ten niesamowity kilkuminutowy film rolę Jana Pawła II, który ( o zgrozo!) zainspirował robotników by zburzyli mur. Ten mur, który zburzyć komuchowi z plamą na głowie kazał kowboj z Białego Domu.

W oczekiwaniu na oskarżenie, że film zbyt promuje patriotyzm ( patrz: nacjonalizm, patrz: faszyzm, patrz: kaczyzm) wysyłam go do wszystkich moich przyjaciół w USA. Zachęcam byście i wy promowali angielską wersję wśród obcokrajowców. Twórcy zadbali nawet by jego narratorem była gwiazda „Gry o tron” Sean Bean!

„Niezwyciężeni” ( „The Unconquered”) wspólnie przygotowały IPN, studio kreatywne Fish Ladder/Platige Images i firma Juice. Zatrudnienie jako narratora Seana Beana to absolutny strzał w dziesiątkę. Brytyjczyk jest aktorem z jednym z najbardziej rozpoznawalnych głosów w popkulturze. Zanim zagrał w wielbionej przez miliony „Grze o tron”, grał w innych znanych produkcjach. „Władca Pierścieni”, „Troja”, „Ronin”, „Goldeneye”, „Czas patriotów”- to tylko kilka tytułów, w których Beana na przełomie trzech dekad można było zobaczyć.

Animacja „Niezwyciężeni” w pigułce mówi o dramatycznym losie Polski w XX wieku. Widzimy okrucieństwo obu okupacji, Katyń, deportacje na Syberię, Monte Cassino, powstanie w getcie i w Warszawie, ruch oporu w  Auschwitz-Birkenau, misje Jana Karskiego i potem walkę z komunizmem. Twórcy podkreślają, że to my zburzyliśmy mur. Wszystko w ciągu 4 minut i 21 sekund! Film kończą słowa gen. Witolda Urbanowicza, dowódcy słynnego Dywizjonu 303, który walczył z Niemcami w Wielkiej Brytanii:

Bo my nie błagamy o wolność, my o nią walczymy.

Nokautujące słowa. Słowa, które powinny zdefiniować polską duszę. Gdyby te słowa wypowiedział Amerykanin, byłyby czołowym sloganem na koszulkach, przebijałyby się w przemówienie prezydenta USA każdej opcji i stałyby się tytułem wielkiej hollywoodzkiej produkcji. To nasze słowa. Pielęgnujmy je. Popkultura jest do tego najlepszym narzędziem. Ten film do dobitnie pokazuje.

autor: Łukasz Adamski

launau 89.230.40.*
…. widzę że ,,cenzorowi,, nie sPOdobał się mój post …..wPOlityce też jest gniazdem lewactwa

Wybiórcza historia 83.8.66.*
Problem że IPN dał zlecenie dla filmowców wygumkowania L. Wałęsy i historii 10 milionów Polaków którzy walczyli o naszą i waszą młodszych wolność

EligiuszNiewiadomski @EligiuszNiewiadomski
Hipokryzja „walki” o wolność. „…o wprowadzaniu GMO do Polski”

Malvo 88.156.151.*
Wybiórcza historia 83.8.66.* Myślisz jak niewolnik Nie dziwie się Geremki i Mazowieckie zadbały o to. Wolność wywalczyły miliony w tym ci zabici przez SB czyli nieznanych sprawców a ty wciąż o Bolku

jot @jot
Wspaniałe!!!!! Obecne tu gnidy antyPOlskie już zaczynają, granice otwarte, nie męczcie się!

Malvo 88.156.151.*
Mowa o narratorze a ani słowa o twórcy. Wygląda to na rękę Bagińskiego może warto napisać kto stworzył tak świetną animację i kto to reżyserował

Lusia 89.64.36.*
Niemców i folksdojczów pewnie dusi kiedy widzą ,że wychodzi prawda o bandytach z wermachtu i SS którzy w 1939-45 mordowali Polaków, okradli i zburzyli Warszawę

ttt 83.29.234.*
Łukasz, ‚Smoleńskiem’ też się zachwycałeś…:-) Obejrzałam to ostatnio. Do mniej więcej połowy. G… jakich mało. Dalej się nie dało wytrymać. Ot i takie są PISmaki i ich recenzje…

bubu 193.238.180.*
Wreszcie! Ten filmik powinien iść w świat w wersjach angielskiej ,niemieckiej, rosyjskiej i hiszpańskiej.

ONI dodają nam SIŁ !!!! 89.65.237.*
Pan SZAREK robi DOBRĄ ROBOTĘ w IPN ,dzięki za to i za prof. SZWAGRZYKA który PRZYWRACA HONOR I PAMIĘĆ świętych ŻOLNIERZY NIEZŁOMNYCH {wyklętych” przez KOMUCHÓW z PRL !!! CZEŚĆ ICH PAMIĘCI

gb 83.28.252.*
kicz, wspolczesna, obleczona w nowe szaty, wersja socrealistycznych, propagandowych produkcyjniakow z lat 50 XX w.

Malvo 88.156.151.*
gb 83.28.25 Widzę że nie rozumiesz znaczenia słowa „kicz” Ty zapewne z tych co to odwracają pojęcia i z „patriotyzmu” robią „nowoczesny patriotyzm” a najlepiej rozumiesz pojęcie Marksizmu-Lezbianizmu

dziadek @manix
W odpowiedzi „JAIŚCIE”: „Wybiórcza historia 83.8.66.* Problem że IPN dał zlecenie dla filmowców wygumkowania L. Wałęsy i historii 10 milionów Polaków którzy walczyli o naszą i waszą młodszych wolność.” BOLKA nie da się wygumkować -> MISSION IMPOSSIBLE , ale najważniejsze „i HERKULES(bolek!) du.., kiedy ludu kupa!” Te 10 mln to też mieszanina ludzi porządnych z agentami, karierowiczami i konformistami, jak to w ŻYCIU! nie gloryfikujmy bolków i wszystkich „okołobolkowych”. SZANUJMY TYCH CO NIE ZDRADZILI!

Lusia 89.64.36.*
*W licznych antypolskich partiach i ferajnach na terytorium Polski zawrzało. Upada kłamliwa narracja pokrzywdzonych przez Polaków i tzw ”polskie obozy” Dostali kopa i gorączkowo się naradzają co robić**

Brawo IPN !!!! 89.65.237.*
Widzę że za BOLAŁO I JEST W DZIESIONĘ bo zleciały się POgrobowcy STALINOWSKO HITLEROWSKIE i UJADAJĄ w swoim NIENAWISTNYM do wszystkiego co POLSKIE stylu !!!!

Czterominutowy klip…no pękam 89.229.15.*
z dumy. Pewnie Gliński też. A nie, to IPN jest twórcą! Gliński był zajęty dziabaniem swojej studentki. A teraz przewija pieluchy małemu i też nie ma czasu. Ten kto mu dał tą fuchę powinien się wstydzić!

pola 87.206.131.*
Dzięki za film…czekałam na to 25 lat

white red 178.192.56.*
nikt, nigdy nie upodlił człowieka tak jak uczynili to Niemcy w Auschwitz,,, zobacz i poślij dalej…

Andrzej 86.63.114.*
PIĘKNIE I PATRIOTYCZNIE !

irokez 83.136.43.*
BRAWO tak trzymać!!! 🙂

J-J 83.27.228.*
Pięknie. Powinno być tłumaczenie w kilku językach.

…..


Wrzesień 1939 r. Granica, zrywanie godła. Fot. wikimedia.org

Efektowny film edukacyjny IPN „Niezwyciężeni” [+VIDEO]

15 września 2017|0 Komentarze|w kultura, polityka, Polska, Wydarzenia |Przez Michal Krupa

Efektowny film edukacyjny IPN “Niezwyciężeni” [+VIDEO]

Film opowiada o 50 latach heroicznej walki Polaków o odzyskanie wolności. Film w wersji anglojęzycznej z głosem aktora Seana Beana, zaprezentowano w Instytucie Pamięci Narodowej.

Nowy film ma na celu rozpocząć międzynarodową akcję edukacyjną, której celem jest przedstawienie polskiej perspektywy historycznej okresu 1939-1989.

„To głos suwerennego państwa, które wystawiło do II wojny światowej czwartą co do wielkości armię, poniosło w niej największe ofiary i jako jedyne walczyło w tym konflikcie od pierwszego do ostatniego dnia” – powiedział Adam Hlebowicz, zastępca dyrektora Biura Edukacji Narodowej IPN.

„Bez polskiej perspektywy nie da się w pełni zrozumieć nie tylko przebiegu, ale również konsekwencji II wojny światowej” – podkreślił Hlebowicz.

„Niezwyciężeni” (ang. „The Unconquered”), który wspólnie przygotowały IPN, studio kreatywne Fish Ladder i firma Juice, to film, który pokazuje heroiczną walkę Polaków o wolność w XX wieku. Zrealizowany w bardzo atrakcyjnej pod kątem graficznym stylu, przedstawia kluczowe wydarzenia polskiej historii – od pierwszego dnia II wojny światowej aż do upadku komunizmu w Europie w 1989 roku. Pojawiają się w nim postaci m.in. rtm. Witolda Pileckiego, Ireny Sendler, gen. Stanisława Maczka czy Jana Karskiego.

Kresy.pl / IPN / RMF 24

15 thoughts on “538 MSZ Rosji usprawiedliwiło sowiecką agresję na Polskę w 1939 roku,.. więc niech sobie teraz zobaczą film „Niezwyciężeni” / „The Unconquered”

  1. RJCHK @RJCHK:
    Film piękny i prawdziwy.Młodzi uczniowie więcej się dowiedzą z niego niż z programu szkolnego nauczania….

    jazmig @jazmig:
    Jest prawdą, że Monte Cassino nie zdobyli Polacy, bo Niemcy wycofali się wcześniej, zanim Polacy dotarli do szczytu. Alianci obeszli niemieckie pozycje, a ich atak zagrażał Niemcom okrążeniem. Nawiasem mówiąc, takie rozwiązanie alianci proponowali od początku, ale Anders uparł się przy ataku czołowym, szastając życiem polskich żołnierzy.

    jazmig @jazmig:
    Nie ulega wątpliwości zdrada USA i UK w stosunku do Polski, którą oni po prostu sprzedali Stalinowi, jako łup wojenny. Dziwi mnie tylko zaślepienie PiS w stosunkach z tymi państwami. PiS robi seanse nienawiści do Rosji i wierzy w to, że w razie czego USA i UK nam pomogą. Jak widać, historia ich niczego nie nauczyła,

    http://kresy.pl/wydarzenia/portal-oko-press-film-ipn-niezwyciezeni-przeklamana-martyrologia/


    Kadr z filmu IPN „Niezwyciężeni”, foto: youtube.com

    Portal OKO.press: film IPN „Niezwyciężeni” to przekłamana martyrologia

    16 września 2017|3 komentarze|w Polska, Polska, społeczeństwo, Wydarzenia |Przez Piotr Łapiński

    Lewicowy portal internetowy OKO.press zarzuca filmowi martyrologię, bogoojczyźnianość i manipulację 50 lat polskiej historii.

    Film „Niezwyciężeni” opowiada o 50 latach heroicznej walki Polaków o odzyskanie wolności. Narratorem w wersji anglojęzycznej z jest znany aktor Sean Bean. Produkcja IPN ma na celu rozpocząć międzynarodową akcję edukacyjną, której celem jest przedstawienie polskiej perspektywy historycznej okresu 1939-1989.

    To głos suwerennego państwa, które wystawiło do II wojny światowej czwartą co do wielkości armię, poniosło w niej największe ofiary i jako jedyne walczyło w tym konflikcie od pierwszego do ostatniego dnia – powiedział Adam Hlebowicz z IPN.

    ZOBACZ: Efektowny film edukacyjny IPN „Niezwyciężeni” [+VIDEO]

    Film jednak nie spodobał się redaktorowi portalu OKO.press. Animacja zdaniem autora artykułu, Adama Leszczyńskiego jest martyrologiczna, bogoojczyźniana i przedstawia zmanipulowaną wizję naszej historii. Precyzując zarzuty co do manipulowania historią, autor OKO.press stwierdza, że wojna dla Polski nie trwała 50 lat, ponieważ chociaż PRL był państwem niesuwerennym i zależnym od Moskwy, ale rządzonym przez Polaków oraz cieszącym się międzynarodowym uznaniem.

    Autor stwierdza także, że film manipuluje twierdząc, że Armia Andersa przebiła się na Zachód. Zdaniem OKO.press podkreśla, że armia powstała na podstawie umowy ze Stalinem i została ewakuowana z Związku Sowieckiego. Jednocześnie umniejsza jej zasługi. Komentując padające w filmie słowa, że zdobyliśmy Monte Cassino autor twierdzi, że Polacy walczyli z sojusznikami, a przypisywanie sobie całej zasługi za wygraną jest nieuczciwe.

    Artykuł opublikowany na OKO.press twierdzi również, że nie można mówić o tym, że Polacy ratowali Żydów, jeżeli nie wspomni się o szmalcownikach. Sugeruje także, że często nie wykonywano kary śmierci na Polakach ukrywających Żydów. Autor kwestionuje również stwierdzenie padające w filmie, iż to Polacy pierwsi informowali o Holocauście.

    Autor umniejsza także znaczenie zdrady Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych oddających Polskę w radziecką strefę wpływu, stwierdzając, że nie mieli pola manewru by bez wywołania wojny, wyrwać nasz kraj z objęć Stalina, ponieważ to Armia Czerwona zajęła tereny RP w 1944 i 1945.

    Ostatnim zarzutem lewicowego OKO.press jest nie umieszczenie informacji o najważniejsza postać dekady lat osiemdziesiątych – Lechu Wałęsie, podczas gdy film jako początek upadku komunizmu wskazuje wizytę papieża Jana Pawła II w 1979.

    Autor konkluduje, że najgorsze jest to, że film będą oglądały polskie dzieci w szkołach. Szkody wyrządzone młodym umysłom mogą okazać się niepowetowane – kończy autor.

    Kresy.pl / oko.press

    Polubienie

    • https://wpolityce.pl/polityka/359851-niezwyciezeni-w-ogniu-nie-tylko-rosyjskiej-krytyki-historia-nie-podoba-sie-takze-opozycyjnemu-okopress

      „Niezwyciężeni” w ogniu nie tylko rosyjskiej krytyki. Historia nie podoba się także opozycyjnemu OKO.press

      opublikowano: 9 godzin temu · aktualizacja: 9 godzin temu


      autor: screen youtube „Niezwyciężeni”

      Film „Niezwyciężeni ”, który opowiada o heroicznej walce Polaków o odzyskanie niepodległości, wywołał wściekłość rosyjskich internautów. Uznali, że przedstawia „zakłamaną historię”, nie mającą oparcia w faktach. Z taką samą krytyką wystąpił związany z opozycją portal „OKO.press”.

      Jak opowiedzieć pięćdziesiąt lat historii Polski w ciągu czterech minut i zrobić to w sposób, który dotrze do współczesnego odbiorcy, także takiego, który usłyszy o tym po raz pierwszy? Twórcom zrobionego na zamówienie IPN-u  filmu „Niezwyciężeni” („Unconquered ”) to się udało, w niezwykły sposób operując symbolami stworzyli syntezę naszych najnowszych dziejów. Zaczyna się od wybuchu II wojny światowej, agresji Niemiec i ZSRR na Polskę, kończy na upadku komunizmu.

      Dostępna na YouTube anglojęzyczna wersja filmu, w której narratorem jest hollywoodzki gwiazdor Sean Bean, szybko zdobyła uznanie zachodnich internautów.  A także sprowokowała masowy odzew rosyjskich internautów, którzy zaczęli pisać gniewne komentarze o podobnej treści, sprowadzającej się do stwierdzenia, że to wszystko nieprawda, a Polacy wymyślili sobie jakąś wirtualną rzeczywistość.

      Można oczywiście przyjąć, że to opłacane putinowskie trolle, które muszą codziennie wyprodukować określoną ilość  ideologicznych  postów. Należy się jednak obawiać, że prawda  jest bardziej skomplikowana i  przynajmniej część  zbulwersowanych rosyjskich internautów wyraża swoje autentyczne emocje.

      Jeśli choć minimalnie zna się rosyjskie realia, to nie trudno wywnioskować, co oburza Rosjan piszących o stworzonej przez Polaków „wirtualnej i kłamliwej ”  wizji historii.  Rzeczywiście, jest ona skrajnie odmienna od tej, której uczyli się i uczą.

      Wielka wojna ojczyźniana zaczęła się przecież w czerwcu 1941, a to, co było przedtem, jest zupełnie nieistotne. Pakt Ribbentrop-Mołotow jest starannie przemilczany, jeśli zaś już wspomina się, że 17 września 1939 roku Armia Czerwona wkroczyła na tereny wschodniej Polski, to nie był to absolutnie żaden nóż w plecy, tylko akcja, która miała chronić cywilną ludność.

      No i oczywiście Armia Czerwona w końcu przyniosła Polsce wolność i szczęście, za które Polacy z niewiadomych powodów nie byli wdzięczni.

      To wszystko można usłyszeć od statystycznego Rosjanina i naprawdę dość zabawne jest niezachwiane przekonanie, które żywi wielu Polaków, że z Rosjaninem zawsze się można doskonale dogadać, zwłaszcza jeśli spotkanie odbędzie się w miłej atmosferze, podsycanej rosyjskim narodowym trunkiem.

      Optymiści nie biorą pod uwagę tego, że nieuchronnie pojawi się temat czarnej niewdzięczności Polaków i ich niezrozumiałej chęci, by uważać się za część Zachodu.

      W pewien sposób reakcja Rosjan była więc do przewidzenia, a jeśli kogoś zaskakuje przebijająca z ich komentarzy żywiołowa niechęć, to znaczy, że miał niepotrzebne złudzenia.

      Naprawdę zaskoczyć może za to inna rzecz, że podobne argumenty o nieprawdziwej wersji historii padły także w Polsce.

      Wydawać się mogło, że przynajmniej w kwestii „Niezwyciężonych” oczywisty jest narodowy consensus ponad podziałami i nie będzie  kontrowersji. Film pokazuje przecież polski punkt widzenia na II wojnę światową. Opowiada ją z perspektywy państwa, które walczyło w niej od początku do końca i poniosło największe ofiary. W dodatku opowiada tę historię niezwykle sugestywnie, w sposób wręcz porywający.

      Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane, często dobre intencje nie przynoszą pożądanego skutku. Zdarzało się już, że usiłowaliśmy przekazać  polską narrację o historii, dotrzeć z nią do światowej opinii publicznej, ale przegrywaliśmy, bo zgrzebna forma przekazu skazywała te wysiłki na klęskę.

      W tym wypadku jest inaczej. To idealny przykład, jak powinna wyglądać polityka historyczna. Powstał film na światowym poziomie, efekt pracy utalentowanych polskich animatorów, dźwiękowców i montażystów.

      A jednak „Niezwyciężeni” spotkali się ostrą krytyką ze strony związanego z opozycją portalu OKOpress.

      Tak jak Rosjanie, portal  zarzucił filmowi, że  kreuje nieprawdziwą wersję historii. A dokładniej, jak wyjaśnia współpracownik „GW” Adam Leszczyński, przedstawia zmanipulowaną, bo „martyrologiczną i bogoojczyźnianą”  wersję historii, w której „szlachetni Polacy od 1939 do 1989 roku zajmują się wyłącznie walką z podłymi wrogami”.

      Najwyraźniej autor nie może się pogodzić z niezwykłym dla niego faktem, że  toczących  zmagania o wolność  Polaków uważa się za szlachetnych. A  wrogów, którzy zaatakowali znienacka, za podłych.

      Ta ironia zawarta w recenzji na portalu OKOpress ukrywa dość oczywisty przekaz, że twórcy filmu popełnili niewybaczalny błąd pokazując historię jako powód do dumy.  Od dawna przecież wbijano Polakom  do głowy, że powinna być źródłem wstydu i kompleksów. Teraz ta idea ponosi klęskę, ale niektóry nadal nie mogą się z tym pogodzić.

      autor: Maja Narbutt

      yan 79.185.155.*za kilka sekund
      Prawda historyczna a propaganda to dwie rózne rzeczy.Propaganda służy czyimś interesom.Polska jest obecnie atakowana za wypowiedź min. Waszczykowskiego o rozpoczęciu II wojny światowej.

      Gosc 104.15.172.*10 minut temu
      PIerwsze i zasadnicze pytanie: kto finansuje okopress?

      W_LS 31.0.120.*godzinę temu
      do Mazurka Na początku zdania zawsze MNIE. a w innych miejscach zależy od czasownika Np. Pocałuj MNIE w nos ale Daj MI buzi

      Mieszkanie 4 89.15.122.*godzinę temu
      Druga wojna światowa rozpoczęła się 2 października 1938, gdy polska napadła na Czechosłowacje i zajęła Zaolzie.

      gogh 77.254.11.*2 godziny temu
      historia Polski podczas wojny i po została zakłamana,bo to wszystkim /procz nas/ odpowiadało , spolecznosc zagraniczna nie ma pojęcia czym była wojna i dlatego takie filmy, broszury trzeba produkowac

      G-W 178.43.237.*4 godziny temu
      A OKOpress to czyje? Czyżby dostawali forsę od władz Barbados?

      MateuszJa 91.227.216.*4 godziny temu
      Dlaczego IPN, albo służby nie zainteresowały się kto personalnie zablokował film w wersji angielskiej na YT ? To nie troll, to element wojny hybrydowej, a nasze państwo jest obojętne. Dlaczego?

      dobra rada 88.220.112.*4 godziny temu
      I to jest właśnie moment w którym IPN powinien podać OKO.press do sądu za szkalowanie Polski

      Eboyak@Eboyak4 godziny temu
      Zacytuję G.K Chestertona : „Wyrobiłem sobie sąd o Polakach patrząc na ich nieprzyjaciół. I doszedłem do przekonania, że była to niemal bezsprzeczna prawda, że ich nieprzyjaciele byli nieprzyjaciółmi wielkoduszności i męstwa. Jeżeli ktoś był zwolennikiem niewolnictwa, lichwy, terroryzmu i całego grzązkiego błota materjalistycznej polityki, to zauważałem, że do tych upodobań dodawał on zwykle namiętną nienawiść do Polski. Mógł on być sądzonym w świetle tej nienawiści, a doświadczenie wykazało, że sąd ten był słuszny” W ogóle polecam lekturę tego znakomitego pisarza i wielkiego przyjaciela Polski

      1mk1 80.87.46.*4 godziny temu
      Lewactwo (Okopress) jest kosmopolityczne więc każdy przejaw patriotyzmu traktuje jako anachroniczny katofaszystowski szowinizm! Stąd ich krytyka, którą należy nagłaśniać urbi et orbi!

      *** 79.188.134.*4 godziny temu
      Jak widać OKOpress, to nie jest portal polski, tylko POlski, a to szalona różnica i „0” wspólnego… Dobrze by było, by OKOpresss wyprowadził się do swych rzeczywistych mocodawców…

      ola 5.60.101.*4 godziny temu
      lewacka ideologia gnoiła i dołowała polaków i zakłamywała historię. Tylko ci co ze wschodu przybyli tzw. „profesorowie” to dobrzy ludzie a polacy to są beznadziejni, tak się słyszało dookoła.

      Polubienie

  2. ka9q @ka9q:
    Władze Rosji powinny być w Norymberdze sądzone za rozpętanie II Wojny Światowej, teraz 100% prawdziwa. Pozostałe rzeczy to swego rodzaju brednie, oddawanie Rosji aż do Stalingradu to tak jak by zapomnieć że Rosjanie dostawali już wsparcie od USA i UK. Na koniec, wierność zasadom to wierność zasadom to polski sposób bycia a nie układanie się ze złem, mniejszym czy większym i tego nic i nikt nie usprawiedliwi.

    http://kresy.pl/kresopedia/wystapienie-rosji/

    Wystąpienie Rosji

    17 września 2013|1 Komentarz|w Historia, II Wojna Światowa, Kresopedia |Przez Wachmistrz Soroka

    W procesie w Norymberdze, sądzącym Niemców za wojnę napastniczą, Sowiety są reprezentowane jedynie w charakterze oskarżycieli i sędziów. Powinny zasiadać także w charakterze wspólnika napastnika niemieckiego w okresie wojennym od 17 września do 22 czerwca 1941 roku. Ale w stosunkach międzynarodowych decyduje nie sprawiedliwość czy prawda, czy układ, lecz siła polityczna. Oto prawda, o której Polacy wciąż zapominają.

    Akt oskarżenia Niemców w procesie w Norymberdze zarzuca im napaść na Polskę dokonaną przy zgwałceniu trzech układów podpisanych z nami. Otóż Sowiety, napadając na nas 17 września i zadając w ten sposób śmiertelny cios niepodległości polskiej, gwałciły już nie trzy, lecz całych sześć umów poprzednio zawartych, a mianowicie:

    1) Traktat ryski, podpisany 18 marca 1921 roku.

    2) Pakt [Brianda–] Kelloga z 27 sierpnia 1928 roku.

    3) Protokół podpisany w Moskwie 9 lutego 1929 roku o natychmiastowym wejściu w działanie paktu Kelloga [tzw. protokół Litwinowa].

    4) Pakt o nieagresji podpisany w Moskwie 25 lipca 1932 roku.

    5) Konwencję określającą pojęcie napastnika, podpisaną 3 lipca 1933 roku.

    6) Przedłużenie paktu o nieagresji pomiędzy Polską a Rosją do dnia 31 grudnia 1945 roku, podpisane w Moskwie 5 maja 1934 roku.

    Zwłaszcza konwencja określająca napastnika, podpisana z inicjatywy Sowietów, winna była postawić prawników sowieckich w sytuację kłopotliwą. Zwroty tam użyte dałyby się w całej pełni zastosować do napastnika rosyjskiego, napadającego obecnie na Polskę. Według stypulacji tej konwencji za napastnika miało być uważane państwo, które wypowiada wojnę innemu państwu albo którego siły zbrojne bez wypowiedzenia wojny przekraczają granicę innego państwa. Potem było powiedziane: „Żadna konsyderacja natury politycznej, wojskowej, gospodarczej czy innej nie może usprawiedliwić” agresji, tj. wkroczenia sił zbrojnych na obce terytorium. W aneksie do tego układu dodane były przykłady, na co nie wolnobędzie się napastnikowi powoływać. Wśród tych przykładów znalazły miejsce takie rzeczy, jak: „struktura polityczna czy gospodarcza danego państwa; wady jego administracji; zamieszki wywołane przez strajki, rewolucje, kontrrewolucje czy wojny domowe; zerwanie stosunków dyplomatycznych etc. etc.” Nie można ściślej zabronić sobie tego właśnie, czego się później dokonało, jak to uczyniły Sowiety w tej deklaracji określającej napastnika.

    Ale Sowiety znalazły sobie klucz, a raczej wytrych, który im wszystko otwiera. Powiadają w swej nocie z 16 na 17 września, że państwo polskie przestało istnieć.

    Według zasad prawa międzynarodowego państwo przestaje istnieć albo z chwilą podpisania pokoju, albo z chwilą całkowitego podboju (debellatio).Tymczasem dnia 17 września 1939 roku około połowy terytorium polskiego jest jeszcze całkowicie wolne od nieprzyjaciela i administracja polska rządzi na nim zupełnie normalnie; a z Niemcami walczy jeszcze 25 dywizji z 33 zmobilizowanych przez Polskę w chwili wybuchu wojny; jeszcze działają sojusze Polski z Francją i Anglią. W czasie poprzedniej wojny nikt nie mówił, że państwo belgijskie czy nawet Luksemburg przestały istnieć, choć Luksemburg był całkowicie zajęty, a Belgia miała tylko malutki skrawek wolnego terytorium. Co więcej! Nawet po 17 września, w którym to dniu wkroczenie wojsk sowieckich zadaje Polsce cios śmiertelny i uniemożliwia jej dalszą, na większą skalę akcję wojenną przeciw Niemcom, nawet po tym Polska walczy. Dowództwo sowieckie wydało po 17 września 12 komunikatów wojennych donoszących o walkach z wojskami tego „nieistniejącego” państwa. Warszawa, która miała przestać „istnieć jako stolica”, broniła się do 27 września, a ostatnia regularna bitwa Wojska Polskiego, jednocześniez niemieckim i rosyjskim napastnikiem stoczona, miała miejsce 5 października 1939 roku[1]. Dowództwa też obu armii: niemieckiej i rosyjskiej, za koniec operacji wojennych z Polską uważają dzień 7 października 1939 roku.

    Powyższe okoliczności nie przeszkodziły jednak temu, że teoria, iż państwo polskie istnieć przestało, już 17 września wcielona została w życie przez Rosjan z całą konsekwencją. Konsul polski w Kijowie, p. Matusiński, nie został nawet wypuszczony, lecz uwięziony, później zamordowany, a ponieważ państwo polskie przestało istnieć, i on przestał już być konsulem. Tak samo zresztą początkowo nie chciano wypuścić z Moskwy ani p. Grzybowskiego, ani składu ambasady polskiej, uczyniono to dopiero pod presją całego korpusu dyplomatycznego, w imieniu którego przemawiał Niemiec… hr. Schulenburg. Skład ambasady uratował się z Rosji, lecz gmach ambasady polskiej został natychmiast przez władze sowieckie przejęty.

    Od dnia 17 września zaczyna się też polityczna kooperacja Sowietów z Niemcami. Dnia 28 września, łącznie z rozbiorem Polski pomiędzy Niemcy a Rosję, oba te państwa wydają wspólną deklarację:

    Potem, gdy rząd niemiecki i rząd ZSRR podpisaną dzisiaj umową ostatecznie uregulowały kwestie powstałe w rezultacie rozpadnięcia się państwa polskiego i przez to stworzyły mocny fundament pod trwały pokój we wschodniej Europie, wypowiadają one z wzajemnym porozumieniem pogląd, że likwidacja obecnej wojny pomiędzy Niemcami z jednej strony a Anglią i Francją z drugiej odpowiadałyby interesom wszystkich narodów. Dlatego też oba rządy skierują swe wspólne, wysiłki, w razie potrzeby z innymi zaprzyjaźnionymi mocarstwami, aby ów cel możliwie najszybciej osiągnąć. Jeśli jednak te wysiłki obu rządów pozostaną bezowocne, zostanie w ten sposób ustalony fakt, iż Anglia i Francja ponoszą odpowiedzialność za kontynuowanie wojny, przy czym w wypadku kontynuowania wojny rządy Niemiec i ZSRR będą się wspólnie naradzały o niezbędnych krokach.

    A dnia 31 października 1939 roku na Radzie Najwyższej ZSRR Mołotow powiada:

    Wiadomo na przykład, że w ostatnich miesięcy takie pojęcia jak „agresja”, „agresor” uzyskały nową konkretną treść, zdobyły nowy sens. Obecnie, jeśli będziemy mówić o wielkich mocarstwach europejskich, Niemcy są w sytuacji państwa dążącego do najszybszego zakończenia wojny i do pokoju, Anglia zaś i Francja, wczoraj jeszcze gardłujące przeciwko agresji, wypowiadają się za kontynuowaniem wojny i przeciwko zawarciu pokoju. Role, jak widzimy, zmieniają się.

    W procesie w Norymberdze, sądzącym Niemców za wojnę napastniczą, Sowiety są reprezentowane jedynie w charakterze oskarżycieli i sędziów. Powinny zasiadać także w charakterze wspólnika napastnika niemieckiego w okresie wojennym od 17 września do 22 czerwca 1941 roku.

    Ale w stosunkach międzynarodowych decyduje nie sprawiedliwość czy prawda, czy układ, lecz siła polityczna.

    Oto prawda, o której Polacy wciąż zapominają.

    II

    Oczywiście, że na układ z 23 sierpnia 1939 pomiędzy Rosją a Niemcami powinniśmy byli reagować przejściem do defensywy dyplomatycznej, do gry na zwłokęza wszelką cenę, chociażby kosztem największych ofiar. Stalin oddał Rosję po Stalingrad, aby potem zwyciężyć. Dyplomacja zna także swe działania opóźniające, jak i strategia. Niestety Rydz z Beckiem nie byli w stanie tego zrozumieć, zresztą obawiali się, że stracą popularność.

    Innymi słowy, trzeba było po ogłoszeniu niemiecko-rosyjskiego aktu o nieagresji przyjąć żądania Hitlera co do Gdańska i szosy. Oczywiście 10 miesięcy przedtem mogliśmy się nie cofać, lecz układać z Niemcami – teraz już było na to za późno, wobec fatalnej drogi, na którą wkroczyliśmy z chwilą przyjęcia gwarancji angielskiej i dopuszczenia, by Hitler dogadał się ze Stalinem. Ale jeszcze teraz nagłe przyjęcie warunków Hitlera mogłoby może zachwiać szyki naszych przeciwników. Gdy człowiek tonie, jedyną jego polityką jest odsunięcie momentu śmierci na jakikolwiek czas, a potem coś nadzwyczajnego może wyniknąć. Ale Rydz, który później umykać będzie przez granicę, „nie bał się” wojny.

    Przyjęcie przez Polskę wojny z dwoma naraz mocarstwami nie było polityką, lecz samobójstwem. O pchnięcie państwa polskiego w kierunku tego samobójstwa oskarżam Rydza i Becka.

    III

    Rosja prowadziła politykę amoralną, politykę łączenia się z tym, kogo potępiała, ale była to polityka może obrzydliwa, na pewno oparta na metodach prowokacji, ale polityka celowa i w swej celowości genialna. Gdy radio sowieckie twierdzi, że obywatel sowiecki jest wolny, to się uśmiecham pogardliwie, lecz gdy do nazwiska Stalin dodaje przymiotnik „genialny” to przyznaję mu rację. Stalin istotnie jest politykiem genialnie obrachowującym swe plany. Rosja wojny światowej chciała, przyczyniła się wybitnie do jej wywołania. Rosja chciała osłabić zarówno świat kapitalistyczno-liberalny, jak autarkiczno-nacjonalistyczny. Rosja chciała uprzednio w Hiszpanii długiej, przedłużającej się wojny i w 1939 roku Rosja chciała w Europie długiej, przedłużającej się wojny. Jej współpraca z Niemcami w pierwszym roku wojny jest na to obliczona.

    Pamiętajmy także, że Rosja od XIX wieku rywalizuje z Austro-Węgrami, w 1914 roku głównym nieprzyjacielem Rosji są Austro-Węgry. W 1939 roku Rosja chce również zniszczyć te Austro-Węgry, które zmieniły swą geografię i nazwę, ale nie przestają istnieć substancjonalnie, w postaci Polski i możliwości zgrupowania dokoła Polski państw środkowej Europy. Rosja przed przystąpieniem do wojny z Niemcami chce zniszczyć te środkowoeuropejskie możliwości. Udaje się jej to znakomicie w stosunku do Polski. Czy mógł w 1914 roku marzyć ówczesny rosyjski minister spraw zagranicznych, Sazonow, o sukcesach podobnych? Gdyby bieg wypadków z 1939 przenieść do epoki 1914 roku, wyglądałby on w sposób następujący: Niemcy wypowiadają wojnę Francji, Anglii i… Austro-Węgrom. W pierwszym okresie rozbijają na głowę Austro-Węgry, potem osłabiają się wojną z Francją i Anglią. Potem dopiero z tymi osłabionymi wojną Niemcami zaczyna wojować Rosja. Gdyby Sazonow potrafił wywołać taki bieg wypadków, na pewno dynastia Romanowów nie ruszyłaby się z tronu. Doprawdy Stalin był genialnym politykiem.

    Usuwając się zresztą od wojny w pierwszej fazie, Rosja uczyniła to samo, co wszystkie państwa. Czymże była chociażby Dunkierka, jak nie usunięciem się Anglii od rozgrywki, która przynieść mogła tylko rozbicie Anglików na kontynencie i klęskę militarną! Anglia dokonując Dunkierki zachowywała tylko swe siły na dalszą fazę wojny. To samo czyniły wszystkie inne państwa – to samo Ameryka, Japonia, nawet Włochy, nawet Jugosławia. Gdyby Ameryka interweniowała od początku wojny, nie byłoby Vichy–Francji, nie byłoby w ogóle kapitulacji Francji. Jedynie Polska wskoczyła do wojny pierwsza, jak gdyby bojąc się, aby o nas nie zapomniano, jak mały chłopiec, który budzi się o trzeciej rano, aby ojciec i starsi bracia nie zapomnieli go wziąć na polowanie na kaczki.

    Stanisław Cat-Mackiewicz

    Fragment książki „Lata Nadziei. 17 września 1939 – 5 lipca 1945”, Wydawnictwo Universitas, Kraków 2012

    [link=http://www.universitas.com.pl/katalog/kat_168]

    [1] Bitwę pod Kockiem (2–5 października 1939), ostatnią w kampanii wrześniowej, stoczono z Niemcami. Oddziały Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie”, zanim dotarły pod Kock, stoczyły wiele walk z wojskami sowieckimi.

    https://wpolityce.pl/polityka/358175-szef-mon-po-17-wrzesnia-1939-bronila-sie-jeszcze-cala-polska-gdyby-nie-cios-ze-strony-sowieckiej-losy-wojny-potoczylyby-sie-inaczej

    https://wpolityce.pl/polityka/358159-macierewicz-ten-akt-rozbioru-europy-byl-ciosem-w-plecy-znakiem-totalitaryzmu-walki-z-bogiem-i-czlowiekiem-galeria

    https://wpolityce.pl/kosciol/358172-bp-guzdek-na-mszy-w-muzeum-katynskim-poniewaz-polacy-byli-odporni-na-sowietyzacje-musieli-zginac

    Polubienie

  3. gość 89.206.12.*
    W 1939 w Abbeville (Francja) Brytyjczycy i Francuzi podjęli decyzję, aby nie pomagać Polsce. Pięć lat później Abbeville wyzwolili Polacy http://niewygodne.info.pl/artykul8/03993-Zdrada-z-Abbeville.htm

    W_LS 31.0.122.*
    Nowe nazwy Gazety Wybiorzej – Gazeta Marudna, Gazeta Kapryśna

    Ja 188.166.83.*
    A czy przypadkiem nie zabrakło nad redaktora żydowskiej gazety dla Polaków Michnika ?

    www 98.216.215.*
    TW Bolek, który wypiera się nazwiska Wałęsa jak żaba błota ma już swoje jakże doniosłe i ciężko zapracowane miejsce w „Izbie Pamięci Służb PRL”! IPN powinien takową natychmiast stworzyć i udostępnić!

    narod polski 86.86.112.*
    Walesa Bolek ,to donosiciel, agent, szkodnik oszust .To film o bohaterach!

    https://wpolityce.pl/polityka/358088-nie-dogodzisz-czego-zabraklo-wyborczej-w-glosnym-filmie-niezwyciezeni-kobiet-i-lecha-walesy

    Nie dogodzisz. Czego zabrakło „Wyborczej” w głośnym filmie „Niezwyciężeni”? Kobiet… i Lecha Wałęsy

    opublikowano: wczoraj · aktualizacja: wczoraj


    autor: fratria/screen youtube

    „Niezwyciężeni” to głośny film, który powstał we współpracy Instytutu Pamięci Narodowej, firmy Juice oraz studia Fish Ladder/Platige Image film. Produkcja została bardzo dobrze przyjęta i zebrała wiele zasłużonych pochwał. Okazuje się jednak, że nie wszystkim produkcja przypadła do gustu. Dziury w całym doszukuje się oczywiście nie kto inny, jak „Gazeta Wyborcza”, która odczuwa niedosyt ponieważ w filmie zabrakło kobiet … i Lecha Wałęsy.

    Niezwyciężeni” to krótkometrażowy film animowany, który pokazuje walkę Polaków o wolność w latach 1939-1989. Jego premiera miała miejsce 15 września i praktycznie od razu po przedstawieniu zebrał mnóstwo entuzjastycznych komentarzy i opinii. Poza pochwałami kwestii technicznych czy obrazu, wielką uwagę zwracano na to, że film ten jest świetnym narzędziem realizacji polskiej polityki historycznej za granicą.

    Jednak nie wszystko spodobało się „Gazecie Wyborczej”.

    I choć nie zapomniano o takich postaciach jak Karski czy Maczek, to na koniec filmu pozostaje pewien niedosyt. Kogoś jednak zabrakło – i to nie drugoplanowej, tylko samego Lecha Wałęsy

    — czytamy w tekście na stronie wyborcza.pl.

    Smuci też niemal całkowity brak kobiet w filmie

    — pisze autor tekstu o „Niezwyciężonych”.

    Użycie konstrukcji „niemal całkowity brak”, to sprytna zagrywka. Wygląda na to, że „GW” chciałaby parytetów w filmie. Autor artykułu zapomina jednak, że w produkcji przedstawiona została postać kobiety ratującej żydowskie dzieci. Prawdopodobnie jest to Irena Sendlerowa.

    Chyba jednak redaktorzy z Czerskiej oglądali inny film niż ten, który udostępnia Instytut Pamięci Narodowej, a doszukiwania się dziury w całym nie umknęły uwadze internautów.

    https://twitter.com/ObiWanKenobiS24/status/909010712755888128?ref_src=twsrc%5Etfw&ref_url=https%3A%2F%2Fwpolityce.pl%2Fpolityka%2F358088-nie-dogodzisz-czego-zabraklo-wyborczej-w-glosnym-filmie-niezwyciezeni-kobiet-i-lecha-walesy

    https://twitter.com/SedziaPolski/status/909030982073950209?ref_src=twsrc%5Etfw&ref_url=https%3A%2F%2Fwpolityce.pl%2Fpolityka%2F358088-nie-dogodzisz-czego-zabraklo-wyborczej-w-glosnym-filmie-niezwyciezeni-kobiet-i-lecha-walesy

    https://twitter.com/garrus23/status/909063990143221760?ref_src=twsrc%5Etfw&ref_url=https%3A%2F%2Fwpolityce.pl%2Fpolityka%2F358088-nie-dogodzisz-czego-zabraklo-wyborczej-w-glosnym-filmie-niezwyciezeni-kobiet-i-lecha-walesy

    wkt/gazeta.pl

    Kaczka 83.7.101.*
    Nowa historia wg prof nauk wszystkich Jarosława kaczyńskiego

    tede 84.73.28.*
    Przydały by się angielskie napisy…

    Malvo 88.156.151.*
    tede 84.73.28.* jest wersja z angielskim lektorem i napisami angielskimi Też bez Bolka i Szczuki

    Malvo 88.156.151.*
    W filmie zabrakło spawacza generała błogosławionego Bronka strasznego dziadziusia tłustej środy i rowerowego piątka jeszcze Hartmana Szczuki i Cieleckiej z Janda na Hollandównie i Opani z redbulem

    gw patrioci inaczej 79.184.254.*
    Czy GW występuje w obronie czarnych macic? Bo głowę daję, że inne kobiety jej dziennikarzy nie interesują.

    Smutneto@Smutneto
    A dlaczego w tym filmie umieszczono wzmiankę o incydencie w getcie. Film ma opowiadać o POLAKACH a nie jakichś obcych nam nacjach, do tego odwiecznych wrogach Polski.

    https://wpolityce.pl/polityka/358499-sukces-ipn-film-niezwyciezeni-cieszy-sie-ogromna-popularnoscia-wsrod-internautow-damn-poland-respect

    Polubienie

  4. radca 77.65.100.*
    Sowieci napadli, tak jak i Niemcy czy Słowacy (ks. Tiso), ale nasz Wódz Naczelny wydał rozkaz, by z Rosjanami unikać walki, a sam, a własciwie z Prymasem ewakuował się do Rumuni. Takie elity II RP.

    vx 159.205.76.*
    Mój Ojciec walczył z Sowietami pod Sarnami. Cudem uniknął Katynia.

    gość 89.206.12.*
    http://www.pch24.pl/druga-operacja-antypolska–czyli-jak-sowieci-niesli-wyzwolenie,54657,i.html

    https://wpolityce.pl/historia/358113-78-lat-temu-sowieci-napadli-na-polske-konsekwencja-paktu-ribbentrop-molotow-byl-rozbior-polski-wideo

    78 lat temu Sowieci napadli na Polskę. Konsekwencją paktu Ribbentrop-Mołotow był rozbiór Polski. WIDEO

    opublikowano: 12 godzin temu · aktualizacja: 12 godzin temu


    autor: fot. Arch. IPN

    78 lat temu, 17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując tym samym ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch zbrodniczych totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej w walce Polski.

    Sowiecka napaść na Polskę była realizacją układu podpisanego w Moskwie 23 sierpnia 1939 r. przez ministra spraw zagranicznych III Rzeszy Joachima von Ribbentropa oraz ludowego komisarza spraw zagranicznych ZSRS Wiaczesława Mołotowa, pełniącego jednocześnie funkcję przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych (premiera).

    Integralną częścią zawartego wówczas sowiecko-niemieckiego paktu o nieagresji był tajny protokół dodatkowy. Jego drugi punkt, dotyczący bezpośrednio Polski, brzmiał następująco: „W wypadku terytorialnych i politycznych przekształceń na terenach należących do Państwa Polskiego granica stref interesów Niemiec i ZSRS przebiegać będzie w przybliżeniu po linii rzek Narwi, Wisły i Sanu. Kwestia, czy w obopólnym interesie będzie pożądane utrzymanie niezależnego Państwa Polskiego i jakie będą granice tego państwa, będzie mogła być ostatecznie wyjaśniona tylko w toku dalszych wydarzeń politycznych. W każdym razie oba rządy rozstrzygną tę kwestię na drodze przyjaznego porozumienia”.

    Informacja na temat wspomnianego tajnego protokołu nie dotarła do Polski, mimo iż przywódcy alianccy dysponowali wiedzą na jego temat.

    Po zaatakowaniu Polski przez wojska niemieckie 1 września 1939 r. strona sowiecka utrzymywała przez następne dni pozory neutralności. Minister Józef Beck wspominał: „Zachowanie ambasadora sowieckiego nie pozostawiało nic do życzenia, zdradzał on nawet chęć rozmów co do możliwości dowozu pewnych towarów przez ZSRR. Poleciłem ambasadorowi Grzybowskiemu sondaż u Mołotowa, jakie dostawy przez Sowiety mogłyby być brane pod uwagę, oraz oczekiwałem od niego akcji dla zapewnienia nam tranzytu od państw sprzymierzonych”. (J.Beck „Ostatni raport”)

    Niemcy od trzeciego dnia wojny ponaglali Moskwę, ażeby zajęła obszary uznane w pakcie Ribbentrop-Mołotow za jej strefę interesów. Stalin zwlekał z podjęciem decyzji, czekając na to, jak zachowają się wobec niemieckiej agresji na Polskę Wielka Brytania i Francja, a także przyglądając się temu, jak silny opór Niemcom stawia polskie wojsko.

    Jednocześnie jednak w ZSRS trwały ukryte przygotowania do wojny. 24 sierpnia 1939 r. rozpoczęto stopniową koncentrację wojsk. 3 września komisarz obrony Klimient Woroszyłow wydał rozkaz o podwyższeniu gotowości bojowej w okręgach wojskowych, które miały wziąć bezpośredni udział w ataku na Polskę, oraz rozkaz o rozpoczęciu tajnej mobilizacji.

    Do działań przeciwko państwu polskiemu przeznaczono dwa fronty: białoruski – komandarma Michaiła Kowalowa i ukraiński komandarma Siemiona Timoszenki. W sumie liczyły one co najmniej 620 000 żołnierzy, ponad 4700 czołgów i 3300 samolotów.

    Po stronie polskiej granicy z ZSRS, liczącej ponad 1400 km, strzegły jedynie przerzedzone oddziały Korpusu Ochrony Pogranicza.

    17 września 1939 r. o godz. 3 w nocy (według obowiązującego w Polsce czasu środkowoeuropejskiego była godzina pierwsza) do Komisariatu Spraw Zagranicznych w Moskwie wezwany został ambasador RP Wacław Grzybowski, któremu Władimir Potiomkin – zastępca Mołotowa – odczytał treść uzgodnionej wcześniej z Berlinem noty.

    Władze sowieckie oświadczały w niej m.in.: „Wojna polsko-niemiecka ujawniła wewnętrzne bankructwo państwa polskiego. W ciągu dziesięciu dni działań wojennych Polska utraciła wszystkie swoje ośrodki przemysłowe i centra kulturalne. Warszawa, jako stolica Polski, już nie istnieje. Rząd polski uległ rozkładowi i nie przejawia oznak życia. Oznacza to, że państwo polskie i jego rząd faktycznie przestały istnieć. Tym samym utraciły ważność umowy zawarte pomiędzy ZSRS a Polską”.

    Uzasadniając wkroczenie Armii Czerwonej na teren Rzeczypospolitej Polskiej stwierdzano: „Rząd sowiecki nie może pozostać obojętny na fakt, że zamieszkująca terytorium Polski pobratymcza ludność ukraińska i białoruska, pozostawiona własnemu losowi, stała się bezbronna. Wobec powyższych okoliczności Rząd Sowiecki polecił Naczelnemu Dowództwu Armii Czerwonej, aby nakazało wojskom przekroczyć granicę i wziąć pod swoją opiekę życie i mienie ludności Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi. Rząd sowiecki zamierza równocześnie podjąć wszelkie środki mające na celu wywikłanie narodu polskiego z nieszczęsnej wojny, w którą wepchnęli go nierozumni przywódcy i umożliwienie mu zażycia pokojowej egzystencji”.

    Ambasador Grzybowski zdecydowanie odmówił przyjęcia sowieckiej noty.

    W tym samym czasie Armia Czerwona rozpoczęła napaść na Polskę. Od godz. 3 do godz. 6 rano jej wojska przekroczyły na całej długości granicę z Polską, łamiąc tym samym polsko-sowiecki pakt o nieagresji.

    Przedstawiając plan sowieckiego ataku, prof. Wojciech Materski pisał: „Rozkaz jak najszybszego uchwycenia ważnych obiektów militarnych w głębi polskiej obrony poprzez skoncentrowane uderzenia rozcinające wykonywać miały wydzielone spośród wszystkich armii tzw. grupy ruchome (uderzeniowe). Trzy grupy ruchome Frontu Białoruskiego (dzierżyńska, mińska i połocka) otrzymały zadanie opanowania Wilna (poprzez Święciany i Michaliszki), Grodna i Białegostoku (poprzez Wołkowysk). Cztery grupy ruchome Frontu Ukraińskiego (15 korpus, szepietowska, wołoczyska i kamieniecko-podolska), po uchwyceniu w ciągu pierwszych trzech dni agresji rubieży Kowel-Włodzimierz Wołyński-Sokal, miały wyjść na linię rzeki San. Za nimi postępować miały podporządkowane operacyjnie na czas kampanii dowództwu Armii Czerwonej pograniczne oddziały NKWD, likwidując według wcześniej przygotowanych list osoby uznane za elementy antysowieckie, mogące utrudnić trwałe umocnienie się na zdobytych terenach. Rozbite polskie linie obrony miały być atakowane frontalnie przez podstawowe siły obu frontów”. (W.Materski „Tarcza Europy. Stosunki polsko-sowieckie 1918-1939”)

    Łącznie siły Armii Czerwonej skierowane w trzech rzutach przeciwko Rzeczypospolitej wynosiły ok. 1,5 miliona żołnierzy, ponad 6 tys. czołgów i ok. 1800 samolotów.

    Prof. Materski zwracał dodatkowo uwagę na fakt, iż: „Uderzenie dwu frontów sowieckich zostało poprzedzone czterodniowymi intensywnymi działaniami grup sabotażowo-dywersyjnych, które były organizowane na polskich Kresach Wschodnich przez wywiad sowiecki, komunistów i miejscowych nacjonalistów. Działania te okazały się rozleglejsze i skuteczniejsze niż akcja V kolumny poprzedzająca agresję niemiecką”.

    Reakcję na wiadomość o sowieckiej napaści na Polskę tak wspominał szef sztabu Naczelnego Wodza gen. Wacław Stachiewicz: „Nie znajduję słów, które by oddały nastrój przygnębienia, jaki zapanował. Ani Naczelny Wódz, ani nikt z nas, oficerów Sztabu, nie miał najmniejszych wątpliwości co do charakteru, w jakim Sowiety wkroczyły do Polski. Było dla nas jasne, że dostaliśmy podstępny cios w plecy, który przesądzał ostatecznie o losach kampanii i niweczył ostatnią nadzieję prowadzenia zorganizowanej walki na terenie Polski. (…) W pierwszym momencie spontaniczną reakcją na otrzymane wiadomości był odruch bić się z Sowietami. Po prostu trudno było pogodzić się z myślą, żeby nowy agresor bez oporu zajmował nasz kraj, żeby bezprzykładny, zdradziecki jego czyn pozostał bez zbrojnej odpowiedzi z naszej strony. Szybko jednak nastąpiła refleksja. Czym się bić? Całość wojsk zwrócona była przeciw Niemcom, związana ciężkimi walkami odwrotowymi. Granicę sowiecką dozorowały jedynie słabe oddziały KOP, za którymi znajdowały się różne luźne formacje etapowe, tyłowe, dowództwa lokalne i wyewakuowane z zachodniej części Polski itp. Walkę tymi wojskami prowadzić było niemożliwe. A zresztą w jakim celu? Wobec masowej inwazji sowieckiej, walka taka żadnego konkretnego rezultatu dać nie mogła. Chodzić mogło tylko o jeden cel – o zbrojną demonstrację, protest wobec świata przeciwko podstępnej agresji drugiego wroga. A protestem tym były strzały cofających się oddziałów KOP, skierowane przeciw czołowym oddziałom najeźdźcy. Poza to Naczelny Wódz nie chciał wychodzić, widząc niemożliwość i bezcelowość jakiejkolwiek walki z Sowietami w tych warunkach”.

    Wieczorem 17 września Naczelny Wódz wydał następujący rozkaz (dyrektywę): „Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony albo próby rozbrojenia oddziałów. Zadanie Warszawy i miast, które miały się bronić przed Niemcami – bez zmian. Miasta, do których podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii”.

    Władze polskie wzywając do unikania walki z Armią Czerwoną, nie uznały jej wkroczenia za powód do wypowiedzenia wojny i nie zerwały stosunków dyplomatycznych z Moskwą.

    W nocy z 17 na 18 września prezydent Ignacy Mościcki wraz z rządem polskim i korpusem dyplomatycznym przekroczył granicę rumuńską, planując przedostanie się do Francji. Razem z nimi terytorium polskie opuścił Naczelny Wódz marszałek Edward Śmigły-Rydz.

    Zdaniem prof. Paweł Wieczorkiewicza, rozkaz marszałka Śmigłego-Rydza wydany 17 września „wprowadził w efekcie zamęt i utrudnił, czy wręcz uniemożliwił organizację obrony Kresów Wschodnich, tam gdzie istniały po temu jakiekolwiek szanse”. (P.Wieczorkiewicz „Historia polityczna Polski 1935-1945”)

    Rozkaz ten nie dotarł jednak do wielu oddziałów, a przez część dowódców uznany został za prowokację. Do starć z Armią Czerwoną dochodziło w wielu miejscach. Na Polesiu i Wołyniu improwizowana grupa KOP dowodzona przez gen. Wilhelma Orlika-Rckemanna stoczyła z Sowietami kilkanaście potyczek i dwie bitwy: pod Szackiem 28-29 września i Wytycznem w pow. włodawskim 1 października. Na Polesiu z Armią Czerwoną walczył także: dowodzony przez ppłk Nikodema Sulika-Sarneckiego pułk KOP „Sarny”, brygada KOP „Polesie” oraz jednostki KOP „Kleck” i „Baranowicze”. Z kolei w Kodziowcach, niedaleko Grodna, w nocy z 21 na 22 września doszło do bitwy, w której 101. pułk ułanów przez kilka godzin zatrzymywał przeważające siły sowieckie, niszcząc m.in. 22 czołgi. Na Wileńszczyźnie i Nowogródczyźnie z Sowietami walczyły oddziały KOP „Iwieniec”, „Głębokie” i „Krasne”.

    Wkraczającym oddziałom Armii Czerwonej opór stawiały również miasta, wśród których najbardziej zacięty i tragiczny bój stoczyło Grodno. Walki z Wehrmachtem i Armią Czerwoną toczyła dowodzona przez gen. Franciszka Kleeberga Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie”, w skład której weszli m.in. marynarze Pińskiej Flotylli Wojennej.

    W sumie w starciach z Armią Czerwoną zginęło ok. 2,5 tys. polskich żołnierzy, a ok. 20 tys. było rannych i zaginionych. Do niewoli sowieckiej dostało się ok. 250 tys. żołnierzy, w tym ponad 10 tys. oficerów. Straty sowieckie wynosiły ok. 3 tys. zabitych i 6-7 tys. rannych.

    Wkraczająca na ziemie Rzeczypospolitej Armia Czerwona zachowywała się równie bestialsko jak wojska niemieckie. Przykładów zbrodni popełnianych na polskich wojskowych, policjantach i cywilach jest wiele, m.in. w Grodnie po zajęciu miasta Sowieci wymordowali ponad 300 jego obrońców, na Polesiu 150 oficerów, a w okolicach Augustowa 30 policjantów.

    28 września 1939 r. podczas kolejnej wizyty Ribbentropa w Moskwie zawarty został „Traktat Sowiecko-Niemiecki o Granicy i Przyjaźni”, któremu towarzyszyły tajne protokoły dodatkowe. We wstępie do traktatu stwierdzano: „Rząd Rzeszy Niemieckiej i rząd ZSRR uznają, po upadku dotychczasowego państwa polskiego, za wyłącznie swoje zadanie przywrócenie na tym terenie pokoju i porządku oraz zapewnienie żyjącym tam narodom spokojnej egzystencji, zgodnej z ich narodowymi odrębnościami”. Zgodnie z propozycją Stalina przeprowadzona została korekta podziału terytorialnego ziem polskich. Granica pomiędzy ZSRS a III Rzeszą przebiegać miała odtąd wzdłuż linii rzek San-Bug-Narew-Pisa.

    Jak pisał prof. Andrzej Paczkowski: „Stalin proponując nowelizację tajnej klauzuli układu z 23 sierpnia i +oddając+ Niemcom ziemie polskie aż do linii Bugu (zamiast Wisły) – w zamian za przesunięcie do +radzieckiej strefy wpływów+ Litwy – miał niewątpliwie na celu pozbycie się terytoriów o przygniatającej przewadze ludności polskiej, a tym samym poważnego problemu politycznego”. (A.Paczkowski „Pół wieku dziejów Polski 1939-1989”)

    Przedstawiciele dwóch totalitarnych mocarstw ustalili również, iż „nie będą na swoich terenach tolerować żadnej polskiej agitacji, która przenikałaby na terytorium drugiej strony. Wszelkie próby takiej agitacji na ich terenach będą likwidowane, a obie strony będą się informowały wzajemnie o podejmowanych w tych celach środkach”.

    W wyniku dokonanego rozbioru Polski Związek Sowiecki zagarnął obszar o powierzchni ponad 190 tys. km kw. z ludnością liczącą ok. 13 mln. Okrojona Wileńszczyzna została przez władze sowieckie w październiku 1939 r. uroczyście przekazana Litwie. Nie na długo jednak, bowiem już w czerwcu 1940 r. Litwa razem z Łotwą i Estonią weszła w skład ZSRS.

    Liczba ofiar wśród obywateli polskich, którzy w latach 1939-1941 znaleźli się pod sowiecką okupacją, do dziś nie jest w pełni znana. Prof. A. Paczkowski odnosząc się do tej kwestii w książce „Czarna księga komunizmu. Zbrodnie, terror, prześladowania” pisał: „Uważa się, że w ciągu niespełna dwóch lat władzy sowieckiej na ziemiach zabranych Polsce represjonowano w różnych formach – od rozstrzelania, poprzez więzienia, obozy i zsyłki, po pracę przymusową – ponad 1 milion osób (…). Nie mniej niż 30 tysięcy osób zostało rozstrzelanych, a śmiertelność wśród łagierników i deportowanych szacuje się na 8-10 proc., czyli zmarło zapewne 90-100 tysięcy osób”.

    pc/PAP

    autor: DODATEK HISTORYCZNY

    Sass@Sass
    „Kto powiedział, że Moskale/ Są to bracia nas, Lechitów,/ Temu pierwszy w łeb wypalę/ Przed kościołem Karmelitów./ Kto nie uczuł w gnuśnym bycie/ Naszych kajdan praw zniewagi,/ To jak zdrajcy wydrę życie/ Na niemszczonych kościach Pragi” „Polonez Kościuszki” Rajnold Suchodolski (1804-1831)… Konstanty Gaszyński „Usque ad finem, 1831”.. .. „NIE UFAĆ MARZEŃCOM, CO MÓWIĄ NIESZCZERZE, / ŻE POLAK LECHITA JEST BRAT Z MOSKWICINEM – / ODRZUCIĆ TEN SOJUSZ I DOTRWAĆ W TEJ WIERZE”… stanisław sadlik.

    stanisław 85.232.252.*
    wszyscy którzy nie domagają się zwrotu polskich ziem zagrabionych i do dziś okupowanych przez republiki sowieckie i ich klony faktycznie stali się wspólnikami hitlera i stalina

    WszechPolak 89.71.134.*
    Masz Rację Nie Można Zapomnieć

    ANTY-PO/KOD 89.64.23.*
    ROSJA CHYLI SIĘ KU UPADKOWI, IM SZYBCIEJ, TYM LEPIEJ, BO JAK MÓWIŁ PEWIEN GÓRAL : POLSKA BĘDZIE AŻ PO URAL…

    tomas 31.183.217.*
    Tej daty nie wolno nam zapomnieć, tak jak i o Katyniu, jak i o Smoleńsku!

    tyle w temacie 95.160.155.*
    sowieci napadli na Polskę w dniu kiedy na zachodzie miała się zacząć ofensywa Anglii i Francji, ofensywę wstrzymano gdyż Anglia i Francja wiedziały, że ówczesnych Niemiec i Rosji nie pokonają.

    pd 83.25.99.*
    bolszewickie bydło zalało i pozostało..

    https://wpolityce.pl/polityka/358121-prezydent-zlozyl-wieniec-przed-pomnikiem-poleglym-i-pomordowanym-na-wschodzie

    https://wpolityce.pl/kosciol/358116-78-rocznica-agresji-sowieckiej-na-polske-na-placu-apelowym-muzeum-katynskiego-odbedzie-sie-msza-sw

    https://wpolityce.pl/polityka/358085-17-wrzesnia-w-gdansku-gala-bohaterow-celem-jest-odkrywanie-historii-polski-zapraszamy

    https://wpolityce.pl/historia/358176-niesamowita-historia-ewakuacji-polskiego-zlota-we-wrzesniu-1939-r-konferencja-aan-w-warszawie

    https://wpolityce.pl/polityka/358156-minister-zielinski-podczas-obchodow-78-rocznicy-napasci-sowietow-ciagle-istnieje-zagrozenie-militarne-ze-strony-rosji

    https://wpolityce.pl/polityka/358125-macierewicz-wskutek-agresji-17-wrzesnia-1939-r-polska-byla-okupowana-przez-zwiazek-sowiecki-byla-kolonia-sowiecka

    Polubienie

  5. http://kresy.pl/wydarzenia/minelo-78-napasci-zwiazku-sowieckiego-polske/


    Spotkanie żołnierzy Wehrmachtu i Armii Czerwonej 20 września 1939 roku, na wschód od Brześcia, foto: wikimedia.org

    Minęło 78 lat od napaści Związku Sowieckiego na Polskę

    17 września 2017|0 Komentarze|w kresy, kultura, Polska, Polska, Rosja, Wydarzenia |Przez Piotr Łapiński

    Siedemnastego września 1939 roku doszło do agresji Związku Sowieckiego na walczącą samotnie z niemieckim Wermachtem Polskę.

    Armia Czerwona 78 lat temu łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, dokonała agresji na Polskę, realizując w ten sposób tajny protokół paktu Ribbentrop-Mołotow. W jego drugim punkcie można było przeczytać: W wypadku terytorialnych i politycznych przekształceń na terenach należących do Państwa Polskiego granica stref interesów Niemiec i ZSRS przebiegać będzie w przybliżeniu po linii rzek Narwi, Wisły i Sanu. Polska nie zdawała sobie sprawy z istnienia tajnego protokołu, pomimo, że zachodni przywódcy dysponowali wiedzą na jego temat.

    Po niemieckim ataku na Polskę 1 września 1939 r. Sowieci utrzymywali pozory neutralności. Chociaż Niemcy naciskali na Moskwę na zajęcie własnej strefy wpływów Stalin czekał, aby zobaczyć jak na inwazję reagują Wielka Brytania i Francja. Jednak w ZSRS trwały już tajne przygotowania do wojny.

    CZYTAJ WIĘCEJ: „Nu, skończyła się wasza zasrana Polska!”

    17 września 1939 r. o godz. 3 w nocy sowiecki MSZ wezwało ambasadora RP Wacław Grzybowski, któremu Władimir Potiomkin – zastępca Mołotowa – odczytał treść uzgodnionej wcześniej z Berlinem noty. Sowieci stwierdzili: Wojna polsko-niemiecka ujawniła wewnętrzne bankructwo państwa polskiego. W ciągu dziesięciu dni działań wojennych Polska utraciła wszystkie swoje ośrodki przemysłowe i centra kulturalne. Warszawa, jako stolica Polski, już nie istnieje. Rząd polski uległ rozkładowi i nie przejawia oznak życia. Oznacza to, że państwo polskie i jego rząd faktycznie przestały istnieć. Tym samym utraciły ważność umowy zawarte pomiędzy ZSRS a Polską.

    Do działań przeciw Polsce zaangażowano dwa fronty: Białoruski – komandarma Michaiła Kowalowa i Ukraiński komandarma Siemiona Timoszenki. Łącznie w ich szeregach służyło przynajmniej 620 000 żołnierzy, ponad 4700 czołgów i 3300 samolotów.

    W starciach z armią Związku Sowieckiego śmierć poniosło ok. 2,5 tys. polskich żołnierzy, głównie z Korpusu Ochrony Pogranicza a ok. 20 tys. zostało rannych lub uznano za zaginionych. Do sowieckiej niewoli wzięto ok. 250 tys. żołnierzy, z czego ponad 10 tys. stanowili oficerowie. Ci ostatni zostali na mocy decyzji Biura Politycznego WKP(b) rozstrzelani w 1940 roku. Rosjanie stracili ok. 3 tys. zabitych i 6-7 tys. rannych.

    kresy.pl / dzieje.pl

    Polubienie

  6. http://kresy.pl/kresopedia/nu-skonczyla-sie-wasza-zasrana-polska/

    „Nu, skończyła się wasza zasrana Polska!”

    8 października 2010|0 Komentarze|w Historia, II Wojna Światowa, Kresopedia |Przez Redakcja

    Staliśmy z ojcem przy kinie i widzieliśmy całe zdarzenie bardzo dobrze. Sowieckie wojsko prezentowało się bardzo kiepsko. Żołnierze wyglądali na obdartusów, byli spoceni, zakurzeni i brudni. Ubrani w długie szynele, w czarnych owijaczach, z karabinami na sznurkach. Śmierdziało od nich z daleka.

    Dla pana Juliana Jamroza 17 września 1939 r. to data ważniejsza nawet niż 1 września. To wtedy, gdy zobaczył na ulicach swego miasteczka Międzyrzecza Koreckiego entuzjastycznie witanych przez Żydów i Ukraińców „krasnoarmiejców” , zawalił się jego dziecięcy świat. Legła w gruzy jego szczęśliwa arkadia, w której się urodził i dorastał. Jego ojciec krawiec był legionistą i prezesem „Strzelca” nie tylko w samym Międzyrzeczu, ale w całym powiecie rówieńskim. Jego wujek do 1935 r. był w Międzyrzeczu komendantem posterunku policji. Następnie awansował do komendy powiatowej w Równem. Zginął w Miednoje.

    – Mój ojciec urodził się w Dynowie w ówczesnym województwie lwowskim – mówi Julian Jamróz – Do Międzyrzecza przyjechał na zaproszenie siostry i tu już pozostał. Ożenił się z moja matką, której rodzina osiadła na Wołyniu po Powstaniu Listopadowym. Powodziło nam się nieźle. Ojciec miał zakład krawiecki i gospodarstwo rolne o powierzchni 20 hektarów po dziadku ze strony matki. W skład gospodarstwa wchodziły budynki, a także sad, ogród i kawałek lasu. Ojciec miał też trzy stojące obok siebie domy. W najstarszym mieszkaliśmy my. W drugim mieszkała ciocia, czyli siostra mamy, a ten trzeci był jeszcze niewykończony. Do wojny zdążyliśmy się do niego przeprowadzić. Był to już nowoczesny budynek. Ten, w którym ja się wychowałem miał ciężkie, masywne drzwi, takie same klamki. Trudno było je otworzyć. Nowy dom miał drzwi, które otwierało się z łatwością. W starym mieszkało się jednak wygodnie. Miał on piwniczki do przechowywania różnych wiktuałów i zapasów na zimę. Żyliśmy dostatnio. Niczego nam nie brakowało.

    Nie było żadnych kłótni

    Jedynym zgrzytem, który zakłócił szczęśliwe dzieciństwo pana Juliana była niespodziewana śmierć matki. Ojciec szybko jeszcze raz się ożenił i z macochą miał jeszcze dwoje dzieci.

    Choć pan Julian był przed wojną dzieckiem, to jednak bardzo dobrze zapamiętał swe rodzinne miasteczko.

    – Było ładnie położone na wzgórzu nad stawem – mówi – Liczyło 5 tys. mieszkańców, w tym 3,5 tys. Żydów, którzy nadawali mu ton. Polaków żyło w Międzyrzeczu tuż przed wojna około ośmiuset. Resztę stanowili Ukraińcy zamieszkujący przedmieście zwane Nowym Miastem, a także przedstawiciele innych narodowości. Wśród nich było kilku Niemców, trochę Czechów, a na tzw. Kolonii mieszkali Holendrzy, prowadzący gospodarstwa rolne. Hodowali kozy i gęsi, kupowane od nich przez Żydów. Wszystkie narodowości żyły z sobą w zgodzie, nie było między nimi żadnych kłótni, spięć czy animozji. W urzędach wszystkie funkcje pełnili przedstawiciele wszystkich narodowości, wszyscy utożsamiali się z państwem polskim. Pamiętam, że pomnik Piłsudskiego, który stał koło Urzędu Gminy zaprojektował miejscowy Żyd. Zapłacił za to najwyższą cenę. Sowieci rozstrzelali go w 1939 r., a jego dzieło wysadzili w powietrze…Wszystkie narodowości miały swoje świątynie. Polacy chodzili do kościoła, Ukraińcy do cerkwi, a Żydzi do synagog. Ci ostatni mieli ich cztery. Dwie murowane i dwie drewniane. Murowane pochodziły z XVIII w. Obie zostały ufundowane przez hrabiów Steckich. Jedna z nich była bardzo duża i ładna. Pamiętam, że z chłopakami przyglądałem się zawsze bogobojnym Żydom, idącym na nabożeństwa. Do wnętrza synagogi nas, jako chrześcijan, nie wpuszczano. Mogliśmy do niej ukradkiem zajrzeć tylko od strony wejścia dla kobiet. Żydzi dominowali w miasteczku. Prowadzili w nim ponad pięćdziesiąt sklepów, kilka restauracji i herbaciarni. Tak wtedy określano lokale, które dziś nazywamy kawiarniami. Mieli też dwa hoteliki. Jak pamiętam, najwięcej ludzi pracowało w majątku hrabiego Steckiego, liczącego 10 tys. hektarów. W miasteczku były też dwa młyny i 8 wiatraków. Działała rzeźnia, cegielnia, funkcjonował szpital. Gmina uruchomiła też kino i bibliotekę, do której przyjeżdżał teatr z Równego. Opamiętam, że w chwilach dla miasteczka ważnych, wszystkie narodowości występowały razem. Gdy w 1938 r. zmarła np. matka hrabiego Józefa Steckiego, to na jej pogrzeb poszli wszyscy. Nie tylko Polacy, ale także Ukraińcy i Żydzi. Steccy byli dobroczyńcami dla wszystkich. W szpitalu położną była żona, czyli „matuszka” prawosławnego księdza Teodora Szumskiego. Ona przyjmowała mnie na świat. Gdy spotykałem ją na ulicy, zawsze pięknie się jej kłaniałem. Wszyscy w miasteczku ją znali i otaczali szacunkiem…

    Drewniane karabiny

    Wybuch wojny 1 września 1939 r. Julian Jamróz zapamiętał doskonale. W domu mówiło się o niej wcześniej. Jego ojciec był często wzywany na ćwiczenia KOP-u w Niewirkowie, którego oddziałem dowodził mjr Kryński. Wiedział więc, co się święci. Pełnił też funkcję powiatowego komendanta „Strzelca” i zajmował się patriotyczno- obronnym wychowaniem młodzieży.

    – W całym powiecie organizacja dowodzona przez ojca miała trzy plutony- mówi Julian Jamróz – W Międzyrzeczu „Strzelec” miał świetlicę. Do szkolenia strzeleckiego były w niej schowane trzy karabiny typu „Lubella”, jednostrzałowe bardzo długie, jakaś dubeltówka i flower. Do ćwiczeń, a także musztry i parad chłopcy należący do „Strzelca” używali karabinków drewnianych, które wykonał mój stryj Kazimierz Jamróz. Później, jak wkroczyli sowieci, ojca męczono, gdzie są ukryte te karabiny. Za nic nie chcieli uwierzyć, że były drewniane. Stryj wykonał je bowiem bardzo wiernie, wyposażając nawet w paski. Dla sowietów był to dowód na prawdziwość broni. Ich żołnierze nosili bowiem karabiny uwiązane na sznurkach.

    Do wojska ojca pana Juliana nie zmobilizowano w chwili wybuchu wojny 1 września 1939 r. był w domu. Ten dzień jego syn zapamiętał doskonale.

    Rabin na czele

    – Rodzice mieli radio na baterie ze słuchawkami i od rana przez nasz dom przewalały się tłumy ludzi, spragnionych wiadomości – wspomina Julian Jamróz – By lepiej słyszeć ojciec położył słuchawki na porcelanowy talerz i nie odchodził od odbiornika. Dorośli bardzo dyskutowali, mówili coś o Anglii i Francji. Ojciec starał się wszystkich uspokajać. W miasteczku pomimo, że granica była blisko panował spokój. Żadnej agitacji probolszewickiej się nie odczuwało. Sytuacja zmieniła się nagle 17 września 1939 r., kiedy granice przekroczyły wojska sowieckie. Wśród Żydów i Ukraińców zapanował entuzjazm. Wylegli gremialnie na ulice, żeby witać nową władzę. Ukraińcy witali krasnoarmiejców na Nowym Mieście. Zbudowali dla nich bramę powitalną, przez którą ulicą Józefa Piłsudskiego, czyli głównym traktem miasteczka wkraczali na rynek. Tu witali ich Żydzi zachowujący się jak prawdziwi gospodarze. Staliśmy z ojcem przy kinie i widzieliśmy całe zdarzenie bardzo dobrze. Sowieckie wojsko prezentowało się bardzo kiepsko. Żołnierze wyglądali na obdartusów , byli spoceni, zakurzeni i brudni. Ubrani w długie szynele, w czarnych owijaczach, z karabinami na sznurkach. Śmierdziało od nich z daleka. Na ich spotkanie wyszedł cały kahał na czele z rabinem Jakubem Zasławskim. Znałem go, bo kolegowałem się z rówieśnicami Żydówkami. Dziewczynki te zaprowadziły mnie do domu rabina. Ten, jak pamiętam, poczęstował nas wtedy kozim mlekiem i dał coś do zjedzenia. Sprawiał wrażenie bardzo uprzejmego i gościnnego człowieka. Miałem mieszane uczucia, kiedy widziałem go witającego sowieckich oficerów. Dla nich kahał ustawił koło sklepu Szteremberga Chaima stoły przykryte białymi prześcieradłami, na których stały butelki z wódką, szklanki, kiełbasa i chleb. Szeregowi żołnierze mieli do dyspozycji beczki ze śledziami. Wszyscy je brali. Widać, że byli głodni. Blisko nas mieszkał Żyd, kowal Gaba Moszko, porządny człowiek, który często wołał mnie do kuźni, bym dmuchał w miechy, jak miał coś do kucia, a jego uczniowie jeszcze nie przyszli. Jak mi później opowiadał ojciec, nasza rodzina po 17 września sporo mu zawdzięczała. Bardzo często nas ostrzegał i pomagał w różny sposób. Jego zięć Berek Don, który po wojnie, jak się okazało funkcjonował w Polsce pod osławionym nazwiskiem Kazimierz Witaszewski, okazał się komunistą. Założył on czerwoną opaskę i zaczął pokazywać NKWD, które za wojskiem wjechało do miasteczka, kogo aresztować. Najpierw zaprowadził jego funkcjonariuszy na posterunek policji, gdzie aresztowali pełniącego służbę policjanta Aleksandra Zawadzkiego. Był on pierwszym zatrzymanym w miasteczku polskim urzędnikiem. Jak okazało się niedawno, zamordowano go w Bykowni pod Kijowem. Gdy podpici oficerowie Czerwonej Armii gościli się na rynku, Berek Don podszedł do grupki Polaków stojących na rynku, którzy nie mogli uwierzyć w to, co się stało i z szyderstwem powiedział – „Nu, skończyła się wasza zasrana Polsza”.

    Żydzi w miasteczku szybko mogli się przekonać, że w „zasranej Polszy” żyło im się lepiej. Władze sowieckie błyskawicznie zaczęły zaprowadzać w Międzyrzeczu swoje porządki. Handel został upaństwowiony, właściciele sklepów stali się ich kierownikami. W miasteczku zaczęły się pierwsze aresztowania. Dziewięciu największych „wrogów ludu”, w tym właśnie Żyda, który wykonał pomnik Piłsudskiego i ukrywającego dowódcę KOP z Niewirkowa mjr Kryńskiego, na miejscu rozstrzelano. Jakiś „życzliwy” go zadenuncjował

    Areszt domowy

    – Mojego ojca NKWD zostawiło w spokoju – mówi Julian Jamróz – Oczywiście nie tak do końca. Berek Don nałożył na niego areszt domowy. Nie wolno mu było wychodzić poza obejście. Po nici, guziki, czy materiały ojciec mnie z karteczką wysyłał do znajomych Żydów. Pracy miał bowiem bardzo dużo. Zaczął obszywać całą nową władzę. W tym enkawudzistów i ich rodziny. Najprawdopodobniej dlatego ojca nie aresztowano, był po prostu potrzebny. Ojciec, gdy wykonywał zamówienia dla przedstawicieli nowej władzy, nie mógł wyjść z podziwu, jakie to były dziady. Zdarzało się, że mieli tylko jedną koszulę. Nawet kobiety nie miały wystarczającej ilości bielizny. Częstym gościem w naszym domu był, jak zapamiętałem, lejtnant Nowikow, komendant NKWD. Ojciec obszywał go oczywiście za darmo i przy okazji zawsze spijał. Gdy Nowikow się pojawiał, ojciec natychmiast wysyłał mnie po wódkę do restauracji. Zamykali się w pokoju i długo rozmawiali.

    Wizyty różnych gości w domu Jamrozów sprawiły, że ukradkiem zaczęli bywać w nim ściągający do miasteczka byli polscy żołnierze , którym udało się uniknąć niemieckiej i sowieckiej niewoli.

    – Głównie to byli żołnierze KOP-u, Samodzielnej Grupy Operacyjnej gen. Franciszka Kleeberga- wspomina Julian Jamróz – Pamiętam takiego Brzezińskiego, ucznia krawieckiego mojego ojca. Miał całe ręce poparzone. Był cekaemistą i w momencie ataków sowietów strzelał do nich tak zapamiętale, że w ferworze walki zapomniał, że karabin maszynowy rozgrzał się prawie do czerwoności i gdy trzeba było zamienić stanowisko strzeleckie, chwycił karabin za lufę gołymi rękami i poparzył dłonie. Pamiętam, że jak przyjechał do Międzyrzecza, to miał całe ręce zabandażowane. Utkwiło mi to w pamięci, bo ten Brzeziński od razu przyszedł do ojca, by opowiedzieć mu o swoich bojach. Z ogromnym przejęciem mówił, jak ciągłą serią ścinał idących ławą sowietów. Takie opowiadania działały na naszą wyobraźnię. Działały kojąco na serce. W Międzyrzeczu sowieci panoszyli się bowiem coraz bardziej. Jako chłopak słuchałem takich opowieści z zapartym tchem.

    Ojciec pana Juliana żył w tym domowym areszcie aż do wkroczenia do Międzyrzecza wojsk niemieckich. Stale obawiał się, że nas wywiozą. Konsul Gaba Moszko wielokrotnie ostrzegał ojca, że jego zięć kłóci się z lejtnantem Nowikowem, żeby wpisać nas na listę do wywózki.

    – Sam słyszałem, jak przez płot mówił do mego ojca – panie Jamróz przygotujcie się do wyjazdu, bo ten drań (tak mówił o swoim zięciu) was wywiezie – wspomina pan Julian – Chce Pana wysłać do łagru na Syberię, a żonę z dziećmi do Kazachstanu. Niemalże prosił ojca, żeby poszył nam ciepłe ubranka i walonki, bo inaczej poginiemy na mrozie. Ostatecznie jednak nas nie deportowano, choć podobno byliśmy na listach osób mających pojechać na białe niedźwiedzie 26 czerwca 1941 r. Najprawdopodobniej jednak przed wywózką uratował nas lejtnant Nowikow.

    Marek Koprowski

    Polubienie

  7. Antymajdan2 @Antymajdan2:
    Ten szaleniec na pewno nie wie, co czyni. To nie możliwe, żeby wiedział, on jest na to za głupi. Ale to bardzo dobrze, niech zacznie. Ja od dawna mam nadzieję, że Rosjanie wreszcie skończą z kunktatorską polityką włażenia w odbyt środowiskom żydowskim i wyciągną ze swoich przepastnych archiwów CAŁĄ PRAWDĘ o państwie bolszewickim: o jego genezie, o jego władzach, o jego aparacie represji i o jego zbrodniach. Wszystko, a przede wszystkim nazwiska zbrodniarzy pierwsze i drugie, z dokładnym wskazaniem też jakimi kierowali się motywami. Ktoś powie, że prawie wszystko i tak wiadome, są książki, artykuły, ale…Brakuje tego najważniejszego – mocnego PR-u, po którym nic nie pozostanie takim jak było, bo prawda wyjdzie na światło słoneczne.

    ka9q @ka9q:
    @Antymajdan2 Jak się stawia pomniki Dzierżyńskiemu i podtrzymuje kult Stalina to nie ma takiej możliwości by archiwa z tamtych czasów zostały otwarte.

    http://kresy.pl/wydarzenia/macierewicz-swiat-czeka-norymberge-dotyczaca-zbrodni-sowieckich/


    Antoni Macierewicz. Fot. lenta.ru

    Macierewicz: Świat czeka na „Norymbergę dwa” dotyczącą zbrodni sowieckich

    17 września 2017|2 komentarze|w Europa Zachodnia, polityka, Polska, Polska, Rosja, Wydarzenia |Przez Piotr Łapiński

    Według szefa MON wyroki jakie zapadły po II wojnie światowej w Norymbergi nie były pełne, ponieważ nie objęły zbrodni sowieckich.

    W trakcie obchodów 78. rocznicy agresji sowieckiej na Polskę i Dnia Pamięci Ofiar Agresji Sowieckiej w Warszawie Macierewicz oświadczył, że bez sojuszu rosyjsko-niemieckiego nie doszłoby nie tylko zniszczeń Warszawy i innych miast Polski, zrujnowania Europy, łagrów niemieckich i rosyjskich, ale też nie byłoby tej zbrodni, która po dzień dzisiejszy jest symbolem II Wojny Światowej – nie byłoby Holokaustu.

    Żołnierz polski był zdolny i walczył przeciwko hitlerowskiemu, niemieckiemu najeźdźcy i gdyby nie cios ze strony sowieckiej, losy wojny potoczyłyby się inaczej – powiedział Macierewicz. Wciąż nie ma świadomości na świecie, że nie byłoby Holokaustu – i warto z tego wreszcie zdać sobie sprawę – gdyby nie pakt Ribbentrop-Mołotow, (…) nie byłoby tej zbrodni, która po dzień dzisiejszy jest symbolem II wojny światowej – zaznaczył.

    ZOBACZ TAKŻE: Minęło 78 lat od napaści Związku Sowieckiego na Polskę

    Dodał, że agresja niemiecka, agresja hitlerowska, została potępiona w wyroku norymberskim, który jego zdaniem jest niepełny, ponieważ zajął się kwestią sowieckich ludobójstw. Wyrok norymberski nie obejmuje tego, że bez rosyjskiej, bolszewickiej inicjatywy nie byłoby II wojny światowej. To pakt Ribbentrop-Mołotow umożliwił zniszczenie całej Europy – powiedział.

    Przynajmniej do roku 2015 uznawano prawa jednego ze wspólników, a (…) potępiano drugiego. Czas najwyższy, by ci, którzy wywołali II wojnę światową, ci, którzy doprowadzili do niebywałych cierpień całej ludzkości, ci, na których rękach po dzień dzisiejszy jest krew milionów obywateli polskich i cierpień całego świata, ponieśli pełną odpowiedzialność za swoje czyny tak, jak ponoszą ją agresorzy niemieccy, poddani Hitlera – stwierdził szef MON.

    CZYTAJ WIĘCEJ: „Nu, skończyła się wasza zasrana Polska!”

    Wciąż 17 września jest dla dużej części opinii publicznej datą nieznaną, datą, która nie niesie z sobą tej straszliwej grozy zniszczenia, jaką niesie ze sobą pamięć o 1 września 1939 roku – tłumaczył Macierewicz.

    Dodał, że źródłem zbrodni 17 września było dążenie do likwidacji państwa polskiego (…) nienawiść do istnienia niepodległego narodu polskiego. Macierewicz dodał, że prawda o tych wydarzeniach przez dziesiątki lat była zakazana. Zaznaczył, że świat zna prawdę o Holokauście, ale prawda o ludobójstwie sowieckim wciąż jest zapoznawana. Świat czeka na „Norymbergę dwa” – powiedział.

    Kresy.pl / rmf24.pl

    Polubienie

  8. https://wpolityce.pl/polityka/358125-macierewicz-wskutek-agresji-17-wrzesnia-1939-r-polska-byla-okupowana-przez-zwiazek-sowiecki-byla-kolonia-sowiecka

    Macierewicz: „Wskutek agresji 17 września 1939 r. Polska była okupowana przez Związek Sowiecki, była kolonią sowiecką”

    opublikowano: wczoraj


    autor: PAP/Bartłomiej Zborowski

    Wskutek agresji 17 września 1939 r. Polska była okupowana przez Związek Sowiecki, była kolonią sowiecką, podbitą przez Sowiety, przez kilkadziesiąt lat systematycznie walczącą o odzyskanie niepodległości, co na naszych oczach staje się faktem

    — powiedział PAP minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.

    Ten proces odzyskiwania niepodległości jest długi, na pewno istotnym momentem jest rok 1989 i na pewno kluczowe są daty rządu Jana Olszewskiego, prezydentury Lecha Kaczyńskiego, rządu Jarosława Kaczyńskiego i zwycięskie wybory roku 2015, które otworzyły drogę do realnych, długofalowych, skutecznych przemian w obszarze bezpieczeństwa, to głównie uczynienie naszego członkostwa w NATO realnym przez stacjonowanie wojsk amerykańskich i natowskich w Polsce. Oznacza to odrzucenie raz na zawsze roszczeń rosyjskich do dominacji nad Polską i Europą Środkowo Wschodnią

    — powiedział Macierewicz.

    Jego zdaniem Rosja uważała dotychczas, że może zabronić Polsce obecności sojuszników na naszym terytorium.

    To ich weto jest już nieaktualne. Polska jest pełnoprawnym członkiem NATO, a wojska naszych sojuszników stoją na naszych granicach. To realna gwarancja, że nigdy nie zostaniemy już zdradzeni, jak to się stało po 1 września 1939 r.

    — dodał.

    Minister przypomniał, że wojna by nie wybuchła – nie było przecież żadnego konfliktu zbrojnego, czy terytorialnego między Polską a Niemcami – gdyby Niemcy nie uzyskały wsparcia ze strony rosyjskiej. Oba państwa zawarły układ o likwidacji państwa polskiego, podobnie jak innych państw Europy Środkowowschodniej.

    Celem była likwidacja państwowości, a w ostateczności narodu polskiego. Te dwie potęgi na to się umówiły i taką politykę eksterminacyjną skutecznie prowadziły

    — ocenił.

    Polityka ta znalazła wyraz nie tylko w straszliwych zniszczeniach polskich miast i wsi. Niszczenie naszej cywilizacji, kultury, państwowości, naszej tradycji historycznej i kształtu narodu polskiego przez okupację sowiecką trwało do 1989 roku a w działaniach niektórych środowisk przetrwało dużo, dużo dłużej

    — powiedział Macierewicz.

    Ten mentalny spadek widać w zachowaniu niektórych mediów i instytucji zmierzających do wykpiwania własnego narodu i bagatelizowaniu polskiego wysiłku zbrojnego. Ta mentalna spuścizna jest jeszcze szkodliwsza i bardziej uciążliwa, niż wyniszczenie fizyczne naszych miast, wsi i naszego przemysłu. Oczywiście zacofanie gospodarcze, które było efektem okupacji niemieckiej, jak i później sowieckiej, wciąż jest widoczne, gdy porównamy poziom życia w Polsce i w zachodnich krajach UE

    — dodał.

    Jego zdaniem, z tej perspektywy kwestia reparacji jest słusznie podnoszona.

    To fizyczne niszczenie polskiego dorobku cywilizacyjnego zepchnęło nas na ten poziom, z którego się teraz, dzięki rządowi Beaty Szydło, wydobywamy

    — ocenił.

    W ocenie Macierewicza istotnym spadkiem po okresie niewoli jest niewiara we własne siły, niezdolność do zmobilizowania własnego potencjału i gotowość do wysłuchiwania obcych racji i obcej argumentacji w większym stopniu, niż wspieranie własnych narodowych interesów.

    17 września 1939, łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując ustalenia paktu Ribbentrop-Mołotow.

    W wyniku najazdu i rozbioru Polski dokonanego przez III Rzeszę i ZSRR, Związek Sowiecki zagarnął obszar o powierzchni ponad 190 tys. km kw. z ludnością liczącą ok. 13 mln. Okrojona Wileńszczyzna została przez władze sowieckie w październiku 1939 r. przekazana Litwie. Jednak w czerwcu 1940 r. Litwa razem z Łotwą i Estonią została włączona do Związku Sowieckiego. Pełna liczba ofiar wśród obywateli polskich, którzy w latach 1939-1941 znaleźli się pod sowiecką okupacją, do dziś nie jest znana.

    Jakub Borowski(PAP)/ems

    rok 2027 @stanisław 89.68.135.*
    Rolą Macierewicza jest odbudowa potencjału militarnego Polski a rolą PiS-u pozbycie się złogów PRL-u. Budową większej Rzeczpospolitej zajmą się już inne partie (na razie ich nie ma) i inne pokolenie.

    @W_LS 31.0.122.* 89.68.135.*
    Brednie. Polska nie otrzymała ziem zachodnich tytułem rekompensaty za Wilno i Lwów, bo otrzymała ziemie zachodnie jedynie w czasowe administrowanie, na 20 lat. Rekompensata, byłaby stałą zmianą.

    Franciszek 83.26.247.*
    To co zatem z reparacjami?

    W_LS 31.0.122.*
    Powody do czczenia ma Białoruś. Są tam ulice 17 WRZEŚNIA Ale w tym roku też skromnie bo manewry w toku

    Marek 195.117.63.*
    Jakoś wyjątkowo skromne w tym roku obchody rocznicy 17 września.

    dziobal5@dziobal5
    Tak więc reparacje powinny być liczone do Wyzwolenia się spod okupacji rosyjskiej.

    W_LS 31.0.122.*
    Po „wyzwoleniu” byliśmy w OBOZIE państw demokracji ludowej. A barak obozowy Polska był pełen nadziei. I doczekał się!

    Lutek 78.10.216.*
    @szach mat 31.182.206.*: Rzęzisz, litwacki GWnojadzie. Doczekacie się drutowania ryjów. http://niezalezna.pl/203453-jak-on-to-policzyl-kierwinski-dal-prawdziwy-popis-w-woronicza-17-wideo

    https://wpolityce.pl/polityka/358234-dworczyk-dla-wpolscepl-o-publikacji-sieci-zarzucanie-macierewiczowi-powiazan-z-rosja-jest-perfidia-wiele-grup-ma-interes-aby-go-zniszczyc-wideo

    https://wpolityce.pl/polityka/358171-w-nowym-numerze-sieci-operacja-dyfamacja-konfabulacje-i-nonsensy-tomasza-piatka-kto-chce-zniszczyc-szefa-mon

    Polubienie

  9. 4 ever 3 78.10.36.*
    Wcale mi nie zależy na tym aby bandyckie czerwone uznało, że i wymordowało kilka milionów Polaków i zdradziecko napadło na Polskę 17.09.1939 roku. Precz z komuną czerwonym syfilisem !

    xxxx 78.88.31.*
    Może trzeba im przypomnieć pakt o nieagresji z 1932 r.?

    sdgf 195.47.201.*
    17 września Rząd polski przez cały czas działał na terytorium Polski, zapewniając ciągłość władzy państwowej! Wejście sowietów, to był aktem terroru militarnego i złamaniem paktu o nieagresji !

    Skorpion48@Skorpion48
    Te rosyjskie barany nadal wierzą, ze „wyzwolili uciskane narody Litwy, Białorusi i Ukrainy” i dopiero pod ich rządami „ludzie wolno dyszeli”. Niech przypomną sobie oba traktaty- pierwszy Ribbentrop- Molotow i drugi, gdzie Hitler zgodnie z propozycja Stalina zgodził się, aby Stalin miał wolną rękę za Bugiem z dnia 28. 09.1939 r. Stalin cofnął sie z linii Wisły na linię Bugu, ale dostał wolna ręke w sprawach dot. Litwy, Białorusi i Ukrainy. Na terenach, które „zwolnił” Stalin utworzono Generalne Gubernatorstwo.

    https://wpolityce.pl/polityka/358193-skandaliczny-wpis-na-twitterze-rosyjskiej-ambasady-o-ataku-na-polske-w-1939-r-to-wydarzenie-wywoluje-ostre-dyskusje

    Skandaliczny wpis na Twitterze rosyjskiej ambasady o ataku na Polskę w 1939 r. „To wydarzenie wywołuje ostre dyskusje”


    opublikowano: wczoraj · aktualizacja: wczoraj
    autor: Pixabay

    sancho 83.6.199.*
    Ambasador Rosji juz powinien byc na dywaniku w MSZ i zostać przyjętym tylko przez „odźwiernego” , który wręczy mu protest.

    beret 109.78.176.*
    Trzeba wyjść z Unii bo to już jest federacja i nie ma mowy o wolności Polski i w związku z tym błagać USA o to żebyśmy byli ich stanem. Tylko to może uratować nasz kraj przed ponownym wyniszczeniem.

    zeflik 46.134.129.*
    Warto im przypomnieć, że w tłumieniu Powstania Warszawskiego brało udział kilka tysięcy ruskich z RONA i ROA (dezerterzy z Armii Czerwonej). I byli oni bardziej bezwzględni niż Niemcy .

    mmm 130.231.200.*
    Ambasadora na dywanik do MSZ natychmiast. I przeczołgać go tam jak trzeba…

    wars 178.235.40.*
    wg kacapskiej tzw ambasady zasada jest jedna…jak ktos lezy to trzeba go skopac,sponiewierac,na koniec zgwałcic i okrasc….to ich samarytanskie gesty od zawsze …czerwone gnidy komusze

    kazik 83.28.25.*
    Dwaj zbrodniarze Rosja i Niemcy umówili się i potwierdzili traktatem że zamordują Polskę . Następnie uzgodnili to do państw Bałtyckich. Zbrodni tej dokonali. Polaków prześladowali i mordowali.

    HGW 83.23.252.*
    Kiedy będzie Norymberga dla ruskich zbrodniarzy?

    mateusz@mateusz
    „Czerwone bladzie!”

    Polubienie

  10. AKB 83.18.195.*
    Panie Antoni, nie opowiadaj Pan bzdur. Nie mieliśmy ani czym, ani jak. Słabe lotnictwo, praktycznie brak broni pancernej. Do tego bałagan w całej armii i fatalne dowodzenie. Tego nie dało się wygrać!

    Mruk@Mruk
    Min Macierewicz ma duzo racji. Czytalem opracowania historyczne w ktorych podawano do jakiego stopnia kampania wrzesniowa wyczrpala Wermacht i jego zasoby. A gdyby nie ruska bolszewia to potrwaloby to znacznie dluzej z trudnym do przwidzenia skutkiem.

    retrospekcja 83.2.231.*
    ……a poleskie jesienne błota byłyby „kłodą” dla blitzkrieg Guderiana.

    https://wpolityce.pl/polityka/358175-szef-mon-po-17-wrzesnia-1939-bronila-sie-jeszcze-cala-polska-gdyby-nie-cios-ze-strony-sowieckiej-losy-wojny-potoczylyby-sie-inaczej

    Szef MON: Po 17 września 1939 broniła się jeszcze cała Polska. Gdyby nie cios ze strony sowieckiej, losy wojny potoczyłyby się inaczej

    opublikowano: wczoraj


    autor: PAP/Gzell

    17 września 1939 część wojsk Armii Czerwonej przekroczyła granicę Rzeczypospolitej Polskiej. To wydarzenie do tej pory wywołuje ostre naukowe dyskusje, a także jest wykorzystywane do celów politycznych, jakoby Związek Radziecki razem z nazistowskimi Niemcami przeprowadził »czwarty rozbiór Polski« i rozpoczął II wojnę światową

    —taki wpis został zamieszczony na Twitterze rosyjskiej ambasady w Polsce.

    Zgodnie z „sowiecką” wersją historii „II wojna światowa rozpoczęłaby się 1 września niezależnie od działań ZSRR”, nie wspomina się natomiast o pakcie Ribbentrop-Mołotow.

    Do połowy września 1939 r. opór Polaków był prawie całkowicie złamany. O wyniku kampanii decydował nie udział Armii Czerwonej, ale militarna przewaga Niemiec, słabe przygotowanie i porażki sił polskich oraz polityczna krótkowzroczność Warszawy

    —twierdzi także rosyjskie MSZ.

    Wyrok norymberski jest niepełny, nie obejmuje ludobójstwa sowieckiego; czas najwyższy by ci, na których rękach po dzień dzisiejszy jest krew milionów obywateli polskich i cierpień całego świata ponieśli pełną odpowiedzialność za swoje czyny

    — mówił szef MON Antoni Macierewicz podczas centralnych obchodów 78. rocznicy agresji sowieckiej na Polskę i Dnia Pamięci Ofiar Agresji.

    Szef MON w przemówieniu przed Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie podkreślił, że w 1939 r. armia Związku Radzieckiego była jedną najpotężniejszych, „jeśli nie najpotężniejsza” w Europie armią. Jak podkreślił, po 17 września 1939 r. broniła się jeszcze cała Polska.

    300 tysięcy żołnierzy na froncie zachodnim i wschodnim walczyło z oboma najeźdźcami. Wolna była i walczyła Warszawa, stolica Polski

    — mówił Macierewicz.

    Żołnierz polski był zdolny i walczył w obronie, przeciwko hitlerowskiemu, niemieckiemu najeźdźcy i gdyby nie cios ze strony sowieckiej, losy wojny potoczyłyby się inaczej. Zrozumienie tego faktu jest najistotniejszą lekcją tamtych czasów

    — dodał.

    Szef MON ocenił, że „powoli” ta świadomość zaczyna być udziałem Polaków.

    Powoli przedziera się do podręczników szkolnych, powoli zaczyna być udziałem także naszej codzienności artystycznej, kulturalnej, a nawet czasami medialnej, choć z tym jest ciągle najgorzej”

    — powiedział.

    Wciąż nie ma świadomości na świecie, że nie byłoby Holokaustu – i warto z tego wreszcie zdać sobie sprawę – gdyby nie pakt Ribbentrop-Mołotow”

    — dodał Macierewicz.

    Minister podkreślał, że bez wspólnoty działania rosyjsko-niemieckiego nie byłoby nie tylko straszliwych zniszczeń Warszawy i innych miast Polski, ruin Europy, straszliwych zniszczeń ludności polskiej, łagrów niemieckich i rosyjskich, „ale też nie byłoby tej zbrodni, która po dzień dzisiejszy jest symbolem II Wojny Światowej – nie byłoby Holokaustu”.

    Musimy sobie zdawać z tego sprawę”

    — podkreślił Macierewicz.

    Przypomniał też, że „agresja niemiecka, agresja hitlerowska, została potępiona w wyroku norymberskim”, który jednak jest niepełny, bo „nie obejmuje ludobójstwa sowieckiego”.

    Wyrok norymberski nie obejmuje tego, że bez rosyjskiej, bolszewickiej inicjatywy nie byłoby II wojny światowej”. „Czas najwyższy, by tak się stało”

    — podkreślił szef MON.

    Taki był czas i trwał on przynajmniej do roku 2015, że uznawano prawa jednego ze wspólników, a na szczęście potępiano drugiego. Czas najwyższy, by ci, którzy wywołali II wojnę światową, ci którzy doprowadzili do niebywałych cierpień całej ludzkości, ci, na których rękach po dzień dzisiejszy jest krew milionów obywateli polskich i cierpień całego świata, ponieśli pełną odpowiedzialność za swoje czyny tak, jak ponoszą ją agresorzy niemieccy, poddani Hitlera”

    — oświadczył Macierewicz.

    PAP/mall

    GOSC 178.10.96.*
    P:Macierewicz gdyby nie Rosja to na pewno wygralibyscie wojne z Niemcami a czym SZABELKAMI 5 cioma samolocikami i paroma dzialami mialem P za madrego ale widze ze mam do czynienia z BALWANEM TUMANEM

    abcabc@abcabc
    Kiedy reparacje od Rosji? I gdzie są śmigłowce ?

    halszka 83.28.247.*
    MINISTER ma rację! Jasne, że gdyby nie ten pakt, to losy wojny potoczyłyby się inaczej! A co dzieje sie dziś! Przecież rury pod Bałtykiem to nowy pakt Angela-Putin! Niemiec nie ojciec, Rosja nie matka

    śmieszny jesteś @radca 89.68.135.*
    Watykan nie miał nic do gadania w 1939. Mussolini był antyklerykałem (co rzadkie u faszystów, ale we Włoszech z cierniem państwa papieskiego akurat zrozumiałe) i rozważał nawet aresztowanie papieża.

    niewolnik@niewolnik
    Pakt Ribbentrop-Mołotow nadal funkcjonuje, jedynie musiał przybrać nowe szaty. Norymberga należy się również komunistycznym zbrodniarzom, którzy sowiecką „demokrację ludową” wszczepiali Polakom przez setki tysięcy ofiar mordów, tortur, obozów pracy przymusowej itp!

    kontestator 83.2.231.*
    „niewolnik@niewolnik”….niestety ten pakt ewoluował na pakt drezdeński, jako KGB-STASI.

    Polubienie

  11. Mirosław Bretner
    A 1941 ludność Ukrainy witała kwiatami Niemców… tak im podobała „opieka” kacapskich swołoczy. To informacja dla kacapa Mateusza.

    http://www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/dzialacz-lewicy-o-17-wrzesnia-plusow-jest-cala-masa-szokujacy-wpis,21187924389?utm_source=widget&utm_medium=referral&utm_campaign=artykuly-widget

    Działacz lewicy o 17 września „Plusów jest cała masa”. Szokujący wpis

    18.09.2017

    1majainfo

    „Najśmieszniejsze jest żałowanie jakiś „oficerów” i „elyt” z Katynia” pisze redaktor naczelny 1maja.info we wpisie poświęconym radzieckiej agresji na Polskę

    „Dzięki wyzwoleniu Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi spod jarzma polskiego obszarnika oraz polskiego fabrykanta – miliony obywateli reżimu sanacyjnego uniknęło przymusowych prac w Niemczech, obozów koncentracyjnych, ulicznych łapanek i rozstrzelań. Wielu wspaniałych Polaków, Białorusinów, Ukraińców i Żydów zostało ewakuowano w głąb Związku Radzieckiego. Dzięki tym działaniom można było potem sformować I i II Armię Wojska Polskiego(tę Armię, która zamknęła polską flagę na Bramie Brandenburskiej). Warto wspomnieć, że wtedy – po latach biedy na Kresach w II RP – w końcu pojawili się lekarze, w końcu pojawili się nauczyciele oraz różni fachowcy, którzy zapewnili normalny byt zmarginalizowanym mieszkańcom tych ziem.” – czytamy na stronie 1maja.info tekst Mateusza Cichockiego.

    Jeszcze ciekawsze są jednak treści, które opublikował na prywatnym profilu. – Najśmieszniejsze jest żałowanie jakiś „oficerów” i „elyt” z Katynia. To tak jakby żałować dzisiejszych KODowców albo PiSowców – twierdzi Cichocki, określający siebie jako „nowoczesnego marksistę” na blogu prowadzonym na stronie internetowej… TOK FM!

    Niestety przeniesienie lewicowego redaktora w czasie, do 17 września 1939 roku nie jest możliwe, ale „na szczęście” jest jeszcze możliwość wysłania go do komunistycznej Korei Północnej. Najlepiej w jedną stronę

    KH/FB/Wikicommons

    Polubienie

  12. kubas 83.28.78.*
    Jak to dobrze, że to nie moje dzieci, te dwa ….głupy.

    DRES@DRES
    Zadne z nich autorytety wyzyn intelektu, ale ten film powinien zobaczyc kazdy. Swoja droga jak mozna nie nauczyc wlasnego dziecka historii jego kraju, okropnie swiadczy to o Polakach emigrantach

    Danuta 91.246.67.*
    Mnie ich reakcja sie nie podoba, zachowuja sie jakby grali w jakaś grę komputerową typu counter straik.

    https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/358619-niesamowita-reakcja-australijczykow-na-film-niezwyciezeni-nie-ukrywali-ze-o-takiej-historii-nie-sposob-dowiedziec-sie-w-szkole

    Niesamowita reakcja Australijczyków na film „Niezwyciężeni”. Nie ukrywali, że o takiej historii nie sposób dowiedzieć się w szkole…

    opublikowano: 22 minuty temu


    autor: screen/youtube/JET Crew

    Przygotowany przez Instytut Pamięci Narodowej film „Niezwyciężeni”, który opowiada o walce Polaków o wolność zrobił furorę w sieci. Nagranie wywołuje podziw i zachwyt. Dotarł nawet na drugi koniec świata – do Australii.

    Filmem zainteresowała się dwójka youtuberów, którzy postanowili nagrać swoją reakcję. Kanał JET Crew z Australii subskrybuje prawie 600 tys. widzów. Tworzy go dwóch chłopaków – Australijczyk Frosty i pochodzący z Bydgoszczy Craze, czyli Tomasz Krause.

    Jak sami przyznali, zdecydowali się zobaczyć film „Niezwyciężeni”, po tym, jak liczni internauci wysyłali im film. Nie ukrywali, że o takiej historii nie sposób dowiedzieć się w szkole. Ich reakcje są niesamowite, a Frosty nazwał Polskę swoim drugim domem.

    Zobacz nagranie chłopaków z JET Crew (dostępne są polskie napisy)

    Polską wersję językową filmu „Niezwyciężeni” zobaczysz TUTAJ

    CZYTAJWNIEŻ: Sukces IPN! Film „Niezwyciężeni” cieszy się ogromną popularnością wśród internautów. „Damn Poland, respect”

    Niezwyciężeni”! IPN wypuszcza mocny film o polskim heroizmie i walce o wolność. WIDEO

    wkt

    dwa przygłupy 78.131.160.*
    ale niestety w inny sposób zachodniego społeczeństwa a zwłaszcza młodzież nie da się edukować, brawo IPN !!!

    mila 83.10.30.*
    wow film jest super!!! Ciary na całym ciele i łzy w oczach

    zespół wAmoku.pl 45.55.28.*
    Bardzo „Niesamowita”.

    dee 89.231.101.*
    gierka byłaby niezła

    drwal 77.65.106.*
    Czyli poszło! Pora na wielką epopeję, po angielsku, i od samego uwolnienia Piłsudskiego aż do teraz. Wcześniej krótki rys historyczny o Polsce Jagielonów, Husarii i Wiedniu.

    https://kresy.pl/wydarzenia/film-ipn-niezwyciezeni-odblokowany-winny-przeprasza/

    https://kresy.pl/wydarzenia/anglojezyczna-wersja-filmu-ipn-niezwyciezeni-zablokowana-yt/

    https://wpolityce.pl/polityka/359120-skandal-anglojezyczna-wersja-filmu-niezwyciezeni-na-portalu-youtube-zostala-zablokowana-internauci-oburzeni

    Polubienie

  13. Bogusław Wołoszański o przyczynach porażki w 1939 roku

    pomorskaTV
    Opublikowany 24 paź 2013

    Jak byli przygotowani Niemcy? Czy Józef Beck był dobrym Ministrem Spraw Zagranicznych? Na te i inne pytania odpowiada Bogusław Wołoszański

    Pakt Ribbentrop-Beck / Prof. Paweł Wieczorkiewicz

    wiosnaidzie
    Opublikowany 2 lis 2013

    Polubienie

  14. https://wpolityce.pl/historia/359844-78-rocznica-sowiecko-niemieckiego-ukladu-o-granicy-i-przyjazni-totalitaryzmy-potwierdzily-rozbior-polski

    78. rocznica sowiecko-niemieckiego układu „O granicy i przyjaźni”. Totalitaryzmy potwierdziły rozbiór Polski

    opublikowano: 9 godzin temu · aktualizacja: 3 godziny temu


    autor: Wikimedia Commons

    78 lat temu, 28 września 1939 r. Joachim von Ribbentrop i Wiaczesław Mołotow podpisali w Moskwie sowiecko-niemiecki układ „O granicy i przyjaźni”, który potwierdzał dokonanie przez oba totalitarne państwa rozbioru Polski.

    Pod koniec września 1939 r., kiedy część polskich oddziałów wciąż jeszcze toczyła walki z wojskami niemieckimi i sowieckimi, w Moskwie zawarty został układ „O granicach i przyjaźni” pomiędzy ZSRS i III Rzeszą, któremu towarzyszyły poufny protokół oraz dwa tajne protokoły dodatkowe. 28 września 1939 r. podpisali go, podobnie jak układ z 23 sierpnia 1939 r., minister spraw zagranicznych III Rzeszy Joachim von Ribbentrop oraz ludowy komisarz spraw zagranicznych ZSRS Wiaczesław Mołotow, pełniący jednocześnie funkcję przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych (premiera).

    We wstępie do zawartego układu stwierdzano:

    Rząd Rzeszy Niemieckiej i rząd ZSRS uznają, po upadku dotychczasowego państwa polskiego, za wyłącznie swoje zadanie przywrócenie na tym terenie pokoju i porządku oraz zapewnienie żyjącym tam narodom spokojnej egzystencji, zgodnej z ich narodowymi odrębnościami.

    Art. IV tego dokumentu głosił:

    Rząd ZSRS i rząd Rzeszy Niemieckiej uważają układ niniejszy za mocną podstawę postępowego rozwoju przyjaznych stosunków pomiędzy swymi narodami.

    Zgodnie z propozycją Stalina, podpisano tajny protokół dodatkowy wprowadzający korektę do podziału terytorialnego ziem polskich. Ustalona granica pomiędzy ZSRS a IIIRzeszą przebiegać miała odtąd wzdłuż linii rzek San-Bug-Narew-Pisa. Zdaniem prof. Andrzeja Paczkowskiego, „Stalin proponując nowelizację tajnej klauzuli układu z 23 sierpnia i +oddając+ Niemcom ziemie polskie aż do linii Bugu (zamiast Wisły) – w zamian za przesunięcie do +radzieckiej strefy wpływów+ Litwy – miał niewątpliwie na celu pozbycie się terytoriów o przygniatającej przewadze ludności polskiej, a tym samym poważnego problemu politycznego”. (A. Paczkowski „Pół wieku dziejów Polski 1939-1989”)

    W drugim tajnym protokole przedstawiciele obu totalitarnych mocarstw zobowiązali się, że „nie będą na swoich terenach tolerować żadnej polskiej agitacji, która przenikałaby na terytorium drugiej strony. Wszelkie próby takiej agitacji na ich terenach będą likwidowane, a obie strony będą się informowały wzajemnie o podejmowanych w tych celach środkach”. Dokument ten stanowił podstawę do ścisłej współpracy Gestapo i NKWD w zwalczaniu polskiego ruchu oporu.

    W podpisanym protokole poufnym ustalono:

    Rząd ZSRS nie będzie stwarzał żadnych przeszkód obywatelom Rzeszy i innym osobom pochodzenia niemieckiego, osiadłym na terenach jego strefy interesów, w przesiedlaniu się do Niemiec lub na tereny niemieckich stref interesów, o ile tylko wyrażą one takie życzenie. Rząd zgadza się, aby przesiedlenia takie były przeprowadzane przez pełnomocników rządu Rzeszy w porozumieniu z odpowiednimi władzami lokalnymi oraz aby zagwarantowane zostały wszelkie prawa majątkowe przesiedleńców. Analogiczne zobowiązanie bierze na siebie rząd Rzeszy Niemieckiej w odniesieniu do osób pochodzenia ukraińskiego czy białoruskiego osiadłych na terenach jego stref interesów.

    Ostatecznie w wyniku dokonanego rozbioru Polski Niemcy zajęły obszar ok. 186 tys. km kw., zamieszkany przez ok. 22 mln osób. 8 października 1939 r. na mocy dekretu Adolfa Hitlera do Rzeszy wcielone zostały województwa: pomorskie, poznańskie, śląskie, większa część łódzkiego, zachodnia część krakowskiego, część warszawskiego i część kieleckiego. W sumie 92 tys. km kw., na których mieszkało ponad 9 mln osób. Wymienione obszary zostały włączone do istniejących prowincji niemieckich oraz do dwóch nowych okręgów: Wartheland (Kraj Warty) oraz Gdańsk-Prusy Zachodnie.

    Z pozostałych zagarniętych przez Niemcy ziem polskich dekretem Hitlera z 12 października 1939 r. utworzono „Generalne Gubernatorstwo dla okupowanych ziem polskich”, składające się z dystryktów: krakowskiego, radomskiego, warszawskiego i lubelskiego. Związek Sowiecki uczestnicząc w rozbiorze Polski zajął obszar o powierzchni ponad 190 tys. km kw. z ludnością liczącą ok. 13 mln osób. Okrojona Wileńszczyzna została przez władze sowieckie w październiku 1939 r. uroczyście przekazana Litwie. Nie na długo jednak, bowiem już w czerwcu 1940 r. Litwa razem z Łotwą i Estonią weszła w skład ZSRS.

    Na terenach polskich zagarniętych przez Związek Sowiecki, 22 października 1939 r., w atmosferze terroru i pod kontrolą NKWD, przeprowadzono „wybory” do Zgromadzenia Ludowego Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy. Wyłonieni w ten sposób „deputowani ludowi” wystąpili do Rady Najwyższej ZSRS o włączenie Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy do „macierzystych” republik sowieckich. Rada Najwyższa ZSRS pozytywnie rozpatrzyła te wnioski i dekretami z 1 i 2 listopada 1939 r. podjęła decyzję o przyłączeniu wspomnianych obszarów odpowiednio do Białoruskiej i Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej.

    Dekretem z 29 listopada 1939 r. wszystkim osobom, które w dniach 1 i 2 listopada 1939 r. mieszkały na terenach wcielonych do ZSRS, nadane zostało sowieckie obywatelstwo. 31 października 1939 r. zwracając się do delegatów obecnych na V Nadzwyczajnej Sesji Rady Najwyższej ZSRS Wiaczesław Mołotow mówił: „Od chwili zawarcia 23 sierpnia sowiecko-niemieckiego paktu o nieagresji położony został kres nienormalnym stosunkom, jakie od szeregu lat istniały pomiędzy Związkiem Sowieckim i Niemcami. Zamiast wrogości, we wszelki sposób podgrzewanej przez niektóre państwa europejskie, przyszło zbliżenie i ustalenie przyjaznych stosunków pomiędzy ZSRS i Niemcami. Dalsze polepszenie tych nowych dobrych stosunków znalazło swój wyraz w niemiecko-sowieckim traktacie o przyjaźni i granicy pomiędzy ZSRS i Niemcami, podpisanym 28 września w Moskwie”.

    Odnosząc się do kwestii Polski Mołotow stwierdził m.in.:

    Rządzące koła Polski niemało się pyszniły „trwałością” swego państwa i „potęgą” swej armii. Jednakże wystarczające się okazało krótkie uderzenie w Polskę ze strony naprzód armii niemieckiej, a potem Armii Czerwonej, aby nic nie zostało z owego poczwarnego bękarta Traktatu Wersalskiego, który żył kosztem niepolskich narodowości. +Tradycyjna polityka+ bezdogmatycznego lawirowania i gry pomiędzy Niemcami i ZSRS okazała się niewypłacalną i całkowicie zbankrutowała”.

    Sojusz Hitlera i Stalina przetrwał niespełna dwa lata, bowiem jak pisał prof. Andrzej Garlicki:

    Obaj partnerzy podpisujący pakt na Kremlu traktowali go jako rozwiązanie doraźne. Obaj mieli cele o wiele bardziej ambitne niż rozbiór Polski czy podporządkowanie republik nadbałtyckich. Były to cele sprzeczne, dlatego wojna pomiędzy III Rzeszą i Związkiem Radzieckim była nieunikniona. (A. Garlicki „Historia 1815-1939. Polska i świat”).

    gah/PAP

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.