595 Same sukcesy polskiej dyplomacji, czyli upadku kabaretu ciąg nieustający


Paweł Kukiz, foto: youtube.com

Schick @Schick:
Brawo Kukiz. Przy nastepnych wyborach nie zapomne o Tobie!!

Laszka @U.D:
@Schick A ja w poprzednich na Pawla Kukiza glosowalam. Ale dzisiaj ostro powiedzial. Ajwaj, zaraz go Gorale o antysemityzm oskarza. Brawo Pawel.

zgr1985 @zgr1985:
Brawo brawo mistrzu łechcesz moje ego.

Gaetano @Gaetano:
Pełna zgoda z Pawłem, za wyjątkiem idiotycznego i szkodliwego „pojednania”. Nie będzie żadnego bratania się ze stepową dziczą. W myśl naszego starego przysłowia.

Kukiz: ktoś wyobraża sobie, by Ukraina żądała postawienia w Izraelu pomników Bandery i SS Galizien w zamian za ekshumacje?

KUKIZ: KTOŚ WYOBRAŻA SOBIE, BY UKRAINA ŻĄDAŁA POSTAWIENIA W IZRAELU POMNIKÓW BANDERY I SS GALIZIEN W ZAMIAN ZA EKSHUMACJE?

14 listopada 2017|4 komentarze|w polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

Czy wyobrażacie sobie sytuację, że Ukraina warunkuje Żydom ekshumację żydowskich ofiar rzezi wołyńskiej postawieniem w Izraelu pomników Szuchewycza, Bandery i SS Galizien? – pyta Paweł Kukiz, odnosząc się do żądań szefa UIPN Wołodymyra Wjatrowycza.

Paweł Kukiz odniósł się na Facebooku do relacji polsko-ukraińskich, w tym żądań i oskarżeń, jakie pod adresem Polski formułuje znany kłamca wołyński, szef Ukraińskiej IPN Wołodymy Wjatrowycz.

Przeczytaj: Wjatrowycz: Ukraina powinna orientować się na Niemcy i Francję, Polska to żaden sojusznik [+VIDEO]

– Szef ukraińskiego IPN, Wiatrowycz, stwierdził ostatnio, że Ukraina pozwoli ekshumować ofiary OUN-UPA, jeśli Polska… postawi na nowo pomniki OUN-UPA w Polsce (!). Czy wyobrażacie sobie sytuację, że Ukraina warunkuje Żydom ekshumację żydowskich Ofiar rzezi wołyńskiej postawieniem w Izraelu pomników Szuchewycza, Bandery i SS Galizien? – pyta Kukiz.

– Parę dni temu PiS ponownie zdjął z porządku obrad Sejmu nasz projekt penalizacji propagowania banderyzmu na terytorium RP… Ten sam PiS, do którego tak blisko jest „narodowcowi” Andruszkiewiczowi… – dodał polityk.

Przeczytaj także: Rzymkowski dla Kresów.pl: PiS w kwestii relacji polsko-ukraińskich to patrioci bezobjawowi

W dyskusji pod postem Kukiz zaznaczył, ze jest „gorącym zwolennikiem polsko-ukraińskiego pojednania”. – Ale nie za cenę przyzwolenia na budowanie przez Ukrainę tożsamości narodowej na „bohaterach” z SS Galizien czy OUN-UPA – zaznaczył. Odniósł się także do uwag komentujących, którzy wyrzucali mu, że przy tej okazji skrytykował byłego posła Kukiz’15 i byłego członka Ruchu Narodowego, Adama Andruszkiewicza. Niedawno przeszedł on do klubu Wolni i Solidarni Kornela Morawieckiego, do którego wcześniej dołączył inny ex-poseł K’15 i działacz RN, Sylwester Chruszcz.

– Andruszkiewicz dostał się na listy dzięki poparciu Narodowców. To dzięki nim wpisaliśmy go na listę. Oni NIGDY nie pogodzą się z postawą PiS względem banderowców. Po drugie – dostał się dzięki SZTANDAROWEMU hasłu wprowadzenia Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, które PiS właśnie chce LIKWIDOWAĆ (w miastach i gminach). Zdradził więc dwie grupy – Narodowców i sympatyków K’15 (jowowców) – wyjaśniał Kukiz (pis. oryg.).

Facebook.com / Kresy.pl

…..


Wołodymyr Wiatrowycz. Fot. 1tv.com.ua

Gaetano @Gaetano:
Banderowskie ścierwo wie, że może sobie igrać w najlepsze z polskojęzycznymi, którzy zawarli deal z kanaliami w banderii, więc dalej pluje na nich, kundel.

tagore @tagore:
Bardzo dobrze tylko tak dalej. Działania oligarchów są po prostu konsekwentne. Budują pozycję suwerennego lidera regionu.

uvara @uvara:
Bardzo dobrze, niech dalej tak podskakują, im większa eskalacja w stosunkach tym większa szansa, że Polska w końcu zrewiduje swoją politykę względem upadłego kraiku.

Wjatrowycz pewny siebie: zakazu wjazdu dla mnie do Polski nie będzie, Polacy muszą odbudować pomniki UPA

WJATROWYCZ PEWNY SIEBIE: ZAKAZU WJAZDU DLA MNIE DO POLSKI NIE BĘDZIE, POLACY MUSZĄ ODBUDOWAĆ POMNIKI UPA

13 listopada 2017|11 komentarzy|w polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

Wjatrowycz nie wierzy, że trafił na „czarną listę” osób z zakazem wjazdu do Polski. W sprawie upowskich pomników w Polsce nie zamierza ustępować.

Szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyr Wjatrowycz powiedział w niedzielę w telewizji 1+1, iż jest pewien, że doniesienia o zakazie wjazdu do Polski, wydanym jakoby wobec niego przez polskie władze, to blef. Podtrzymał także swoje poprzednie stanowisko, że warunkiem odblokowania poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar na Ukrainie jest odbudowa ukraińskich pomników w Polsce. – informuje Interfax Ukraina.

Jesteśmy gotowi zakończyć to moratorium pod warunkiem, że zdołamy dogadać się z polską stroną, która przedstawi swoją wizję tego, jak zostaną zalegalizowane ukraińskie pomniki na polskim terytorium, w jaki sposób polskie państwo będzie myślało o odnowieniu zniszczonych miejsc pamięci – powiedział Wjatrowycz.

Szef ukraińskiego IPN zbagatelizował także niepotwierdzone oficjalnie doniesienia o tym, iż polskie władze wciągnęły go na listę osób, które mają zakaz wjazdu do Polski.

To instrument nacisku i pewnej gry, żadnych dokumentów, które by to potwierdzały, nie ma i nie będzie. – uważa Wjatrowycz.

Przypomnijmy, że spełnienie żądań Wjatrowycza byłoby równoznaczne m.in. z odbudową nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach, który został rozebrany w kwietniu br.  Wiceszef polskiego IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk wykluczył już możliwość stawiania w Polsce pomników UPA.

Trudność największa polega na tym, że Ukraińcy usiłują zestawić wszystkie polskie upamiętnienia, które są na terenie Ukrainy z tymi, najczęściej nielegalnymi, które są na terenie państwa polskiego. Na to zgody z naszej strony być nie może. Nie ma żadnego przepisu i nigdy nie będzie, w którym państwo polskie wyraża zgodę na to, żeby na terenie Polski honorować poprzez upamiętnienia, poprzez pomniki, formacje na rękach których mamy krew Polaków. Nie może być takiej sytuacji jak w Hruszowicach, kiedy cześć oddaje się sotniom UPA, które mordowały Polaków. – mówił w czerwcu wiceprezes IPN.

Kresy.pl / Interfax Ukraina

Laszka @U.D:
Co do zakazu wjazdu, jakos dziwnie typowi wierze. Pewnie razem z „naszym” MSZ to pod publiczke w Polsce z jednej strony- zeby pokazac, ze MSZ cos robi w sprawie UPA- i pod publiczke na Ukrainie z drugiej- zeby bandersym mogl pokazac, jakie te Lachy glupie. Ale nie ma tego zlego coby na dobre nie wyszlo. Wiecej takich wypowiedzi. Ja juz sie ciesze z tlumaczen polskich baderlizo.. pcow. A PIS nadal traci Elektorat…..

jaro7 @jaro7:
@U.D Właśnie o tym wcześniej pisałem ,kiedy podano że ich MSZ o niczym nie wie,a dzisiaj San Escobar powiedział że listy z nazwiskami nie ujawni(bo takowej nie ma).Jak kłamali tak kłamia dalej.Wiatrowycz moze sobie takie teksty walić śmiało bo wie że jeżeli ktos ustąpi to polskojęzyczne władze.Nie łudź się że PiS straci elektorat,biorąc pod uwagę fakt że rządzący sa emanacja narodu a widząc kim sa rzadzący(całe snopy siana z butów wyłażą) widać że naród to w większości naiwniacy ,”ciemny lud’.Do tego dochodzi beznadziejnie słaba opozycja(poza Kukiz15) i PiS może długo rządzić.

Gaetano @Gaetano:
@U.D Co do utraty elektoratu przez pisiorów, to niestety pobożne życzenie. Można odnieść wrażenie, że jest odwrotnie. Należy na to wszystko spojrzeć obiektywnie i stwierdzić, że polskojęzyczni zwinnie manipulują opinią publiczną, zindoktrynowanym społeczeństwem, mając gdzieś Suwerena, o którym sobie przypominają przed wyborami. Jeszcze musi upłynąć sporo czasu, kiedy nastąpi znacząca zmiana.

zefir @zefir:
Banderowski ćwoku Wiatrowycz, co tak sugestywnie nieproszony do Polski chcesz się wpychać? Z banderlandu przewidujesz uciekać by w Polsce dekować? Nie rób tego, pilnuj u siebie w banderlandzie pomników cwela Bandery najlepiej stróżując z widłami. Warunki, moratoria ultimata to możesz gnido stawiać stepowemu burkowi do ciebie podobnemu.

ProPatria @ProPatria:
Wszyscy to wiedzieliśmy, lecz teraz widzimy w pełnej krasie jak bardzo gardzą nami banderowskie pomioty w wyniku braku konsekwentnej, stanowczej polityki wschodniej dotychczasowych (nie)rządów, stałych ustępstw, kretyńskiego, zupełnie pozbawionego logiki zrobienia z siebie petenta u takiego dna jak kraik-bankrut-psikus historii. Kwestię usunięcia Birczy z tablicy na Grobie Nieznanego Żołnierza pomiot upowski wiatrowycz od razu przypisał sobie (a może to on naprawdę wywarł nacisk) i to dodatkowo wzmogło jego butę i hardość. Jakkolwiek by nie było, sam fakt wymagania przez stepową dzicz stawiania pomników bestialskim mordercom na terytorium ofiar jest (nie wiem nawet jak to nazwać, język jest zbyt ubogi) niewymownym chamstwem, ubliżeniem pomordowanym i HAŃBĄ dotychczasowych wszystkich (nie)rządów w naszym kraju !!! Natomiast za pewność rezuna wiatrowycza, że nie ma go i (co najważniejsze) NIE BĘDZIE na liście osób z zakazem wjazdu do Polski odpowiada bezpośrednio pis. Albo się porozumieli i jest PEWIEN, że nie jest i nie będzie (gdyż to wszystko było tanią grą pod publiczkę), bądź też dotychczasowy brak reakcji strony polskojęzycznej na upaińskie wybryki wywołał w nim całkowitą pogardę i lekceważenie dla Polaków. ŻENADA pisiory…

greg @greg:
Wjatrowych, banderowska gnido, jakim prawem ośmielasz się oczekiwac, ze w państwie ofiar ludobójstwa, powstaną pomniki ich oprawcow?! Przecież ty nawet nie potrafisz, jak twój cwel bandera,
odwrocić się na pomniku, zrobic cichcem siku,
wypić pół basa i złapać ustami ku.asa!
Ty ośle dardanelski, obłudniku faryzejski,
szczurku halicki, „ukraińcu” Nikiforze krynicki,
falszerzu dokumentow, męto od alimentów,
bojówkarzu z ukraińskiego, lwowskiego Żydów pogromu,
integralny idioto szukajacy domu,
szpionie Putina, wypierdku Lenina,
banderowski desantniku na Kijów,
majdanuty mitomanie OUN-owskich zbirów,
negacjonisto ludobojstwa UPA, niech twa nędzna dUPA,
w Polsce się już nie pokazuje, tudzież inne ch.je,
z Szerementą na czele, i drudzy bezczele,
wjada do Polski dnia 30 lutego najbliższego roku,
z czerwono-czarna szmata i widłami z boku.

…..

SKANDAL ! POLSKI MSZ OGŁOSIŁ LISTĘ UKRAIŃCÓW ” PERSONA NON GRATA”

jack caleib
Published on Nov 13, 2017

kraw maga
6 hours ago
Bo kurwa nie ma żadnej listy po za tym jak zydo banderowiec moze zakazać wyjazdu do polski swoim rodakom

Mr Kott
6 hours ago
‚Wiem ale nie powiem” – tak samo jest z ujawnieniem aneksu WSI, którego być może wcale w sejfie nie ma i Pan Duda powiedział o tym Jarosławowi i doszli do wniosku że powiedzą, że obaj doszli do wniosku że ”nie ma potrzeby odtajnienia” no bo jaka afera by była gdyby się okazało, że aneks został dawno spalony w piecu przez poprzednich umoczonych i opisanych w nim gospodarzy Belwederu. Wiem jak to brzmi, ale przyszło mi coś takiego na myśl skoro to nic takiego ciekawego jak się zarzeka Pan Duda, to tym bardziej nie powinno być problemu z ujawnieniem aneksu a i ludzie by już ich o to nie męczyli.

Duda: nie godzę się na głoszenie antypolskich poglądów przez ważnych przedstawicieli władz Ukrainy

Waszczykowski: jest zakaz wjazdu do Polski dla osoby z Ukrainy, która “propaguje wartości antyhumanitarne”

…..


Krzysztof Szczerski

Gaetano @Gaetano:
To tłumaczcie swoim przyjaciołom dalej. Dobrze wam to przychodzi. Maliniak może sobie nadal przekonywać swoich kumpli ukrów, ale jedyne, do czego jest im potrzebny, to do pompowania setek milionów naszych wypracowanych pieniędzy w celu reanimowania tego bankruta, biednego żartu historii.

zefir @zefir:
Panie Szczerski, zejdż człeku na realny poziom, cały Zachód zbliża się do Rosji, a nie przeciwnie. Prowadząc z Rosją taką himeryczną politykę pewne jest, że za waszą pis-ową sprawą Polska pozostanie przysłowiowo z ręką w nocniku. Wrogiem Polski jest banderyzm, nie Rosja. To nie tajemnica, że nawet wasz umiłowany przyjaciel banderland zbliża się do Rosji.

Szczerski: Przekonaliśmy Zachód do naszej polityki wobec Rosji

SZCZERSKI: PRZEKONALIŚMY ZACHÓD DO NASZEJ POLITYKI WOBEC ROSJI

16 listopada 2017|2 komentarze|w polityka, Polska, Rosja, Ukraina, Wydarzenia |Przez Michal Krupa

Szef Gabinetu Prezydenta RP, Krzysztof Szczerski, odniósł się do napięcia na linii Warszawa-Kijów i stosunków z Rosją.

Pytany w wywiadzie z „Rzecząpospolitą” o obecnie napięcie w stosunkach polsko-ukraińskich, Szczerski odpowiedział: „Stosunki polsko-ukraińskie mają fundamentalne znaczenie dla stabilności Europy Środkowo-Wschodniej. To jasne. Ale równie jasne jest, że ewolucję polityki ukraińskiej oceniamy negatywnie. Prezydent Duda od roku przekonuje Kijów, aby bardziej inwestował w stosunki z krajami naszego regionu, a nie tylko z państwami Europy Zachodniej. Jest też sprawa, która dotyczy bezpośrednio Polski. Czy może pan sobie wyobrazić, aby polski minister ds. integracji europejskiej w okresie, gdy Polska szukała swojego miejsca na Zachodzie, zrobił coś takiego, jak Iwanna Kłympusz-Cyncadze, która odsłoniła pomnik ku czci ofiar rzekomych mordów dokonanych przez Polaków na Ukrainie Zakarpackiej? Staramy się tłumaczyć Ukraińcom, jak wiele na tym tracą. W piątek zbierze się w Krakowie Komitet Konsultacyjny Prezydentów Polski i Ukrainy. Wciąż na agendzie jest też grudniowa wizyta prezydenta w Charkowie, podczas której spotka się z Petro Poroszenką.”

W stosunkach z Rosją, Szczerski wskazał na dwie bariery, które uniemożliwiają poprawę relacji z Moskwą. „Po pierwsze, prawo międzynarodowe, które Rosja pogwałciła w Gruzji i na Ukrainie. Po drugie, brak zaufania generowany przez odmowę zwrotu wraku Tu-154M i innych dowodów w śledztwie smoleńskim” – powiedział Szczerski.

Szczerski dodał, że nie dostrzega „żadnego efektu gry Zachodu z Kremlem”. „Przeciwnie, coraz więcej krajów traci złudzenia co do dzisiejszej Rosji. Polska z tego powodu nie wypadła z głównego nurtu Zachodu. Odwrotnie, przekonaliśmy go do naszej polityki jednoczesnego odstraszania i dialogu – dzięki temu mamy wojska natowskie i utrzymujemy stabilność w regionie” – zauważył Szczerski.

Kresy.pl / Rzeczpospolita

Wiceszef MSZ: Strategiczne partnerstwo z Ukrainą pod znakiem zapytania

…..


autor: Fratria

tyle na temat
Nie chodzi o Polską”TARGOWICĘ TOTALNĄ”, ale o unijnych wysokich urzędników, których tatusiowie lub dziadziusiowie, krewniacy mogli mordować w oddziałach SS Polaków, a nazywają nas NAZISTAMI I FASZYSTAMI?

jas
Beznadziejny minister MSZ w pierwszej kolejnosci powinien na dywanik poprosic ambasadora Izraela wstyd aby oni a ten sposób pisali ,ale tez co sie dziwic najwieksza grupa tej nacji w ub po wojnie

66kropek
Waszczykowski to jest porażka. od pierwszego dnia tego rządu do dzisiaj. Wywalcie go wreszcie zanim ten pajac wypowie wojnę Niemcom, albo całej UE

ciemnymoher
Panie Waszczykowski, czy pan ma w sobie jakiś, jakikolwiek, pierwiastek męski? Lamentuje pan jak stara baba i z tego nic nie wynika. Dyplomacja to pozwalanie na bezkarne opluwanie Polski? Dosyć tego.

anonim
Czy to ten minister, który wierzył w Komisję Wenecka i zaprosił ją do kraju.?

https://wpolityce.pl/polityka/367269-minister-waszczykowski-debata-w-parlamencie-europejskim-byla-niepotrzebna-tworzy-tylko-zla-atmosfere-wokol-polski

Minister Waszczykowski: Debata w Parlamencie Europejskim była niepotrzebna, tworzy tylko złą atmosferę wokół Polski

opublikowano: 11 godzin temu (…)

UWAGA! Nie publikuje tu całości tego artykułu, bo szkoda czytać te mondrości, ale za to komentarze… no to co innego…

York
Dlaczego nikt nie czyta tego, co tu się pojawia??? Toż to kompletny, nielogiczny i niegramatyczny BEŁKOT !!! Redakcjo, LITOŚCI !!!

Przygotuj się chłopie
Panie Waszczykowski jestem z tego samego miasta, z którego Pan się wywodzi. Dukał Pan wczoraj jak nienauczoną lekcję i patrzył ciąglę w kartkę, na której było chyba niewyraźnie napisane. Masakra

rfkfm
człowieku czyść te złogi w dyplomacji !. Dlaczego nie wykorzystuje się informatyków do sprawdzania feików i eliminowania-wychodzących z moskwy i berlina

tj
Waszczu do wymiany ewidentnie

tom
Odnoszę takie wrażenie, że liczne błędy i zbyt miękka polityka prowadzona przez pana do tego stopnia ich ośmieliła, że dalej to wygląda jak w przysłowiu: na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą.

KOn
**Panie Waszczykowski dlaczego agent od Dudy pan Magierowski zostal wiceszefem MSZ? Śmierdzi nepotyzmem. Kiedy z MSZ odejda agenci Moskwy i Geremka?*

zniesmaczony
Jest Pan bezjajowcem, który nie jest w stamie wyczyścić komuszych złogów w MSZ, a także niemrawo Pan reaguje na poniewieranie Polski przez zagranicę. Do wymiany jak najszybciej.

mamut
Picuś Glancuś, przydałby się nowy minister, który będzie bardziej operatywny i bardziej pracowity

Danuta
Witek, to wy narobiliście smrodu wokół Polski. I pamiętaj, że w naszych oczach reprezentujesz piss a nie Polskę. Zresztą nieważne, nie pojmiesz tego, a i tak jesteś na wylocie.

Danuta
Nikt już się z wami nie liczy. Tylko orban was trawi, bo sam kręci lody z putinem. Słowacja i Czechy się też zdystansowały. Nie macie już partnerów. Kompletna katastrofa polityki zagranicznej.

kers
Nie wiem czy tak całkiem niepotrzebna. Uświadomiła ona Polakom czym jest obecnie Unia Europejska oraz polska opozycja. Żadnych złudzeń .

Renia
Czy w Izraelu, ciągają Żydów po sądach, za NIEPOCHLEBNE opinie o Polsce i Polakach?https://wpolityce.pl/polityka/367187-sceny-rodem-z-dobrego-thrillera-ale-to-prawda-zydowski-dziennikarz-relacjonuje-

kuba
Gołym okiem widać ,ze chcą zrobić z nas kolonię i parobków. Moim zdaniem Rząd RP jest zbyt grzeczny. Jak Orban zrobił awanturę ,to szybko dali mu spokój. Te gnidy pełowskie trzeba PO-gonić z Polski

Andrzej
Waszczu, no ale skoro cały świat nas wybiera to dlaczego nie dostaliśmy Expo? Zdecyduj się. Skisła atmosfera wokół Polski jest od 2 lat, więc ta debata za wiele nie zmieniła.

popieram Rząd RP
@nauczycielka To wiemy, że była „niepotrzebna”. Co w związku z tym bezprawnym i bezpodstawnym atakiem na Polskę zrobimy?! Teraz nie potrzebujemy biadolenia, tylko zdecydowanego działania!!!

Syrena
Porazka Lodzi to pestka w porownaniu z tym co nastapi. Prowokacje z rasistowskimi haslami na marszu, ktore obiegly caly swiat, mialy za cel skompromitowac Polske, tak aby juz nikt jej nie poparl w sprawie reparacji wojennych. Co robily sluzby i minister Blaszczak ze dopuscily do takich prowokacji ?? I kto za tym stoi?

Alex
Po tym wywiadzie pajac powinien wylecieć nie tylko z rządu, ale też z PiSu.

popieram Rząd RP
Uruchomić Fundację Narodową, wcześniej Redutę Dobrego Imienia!!! Pozwy przeciwko nieuprawnionym i oszczerczym pomówieniom dla tej hołoty brukselskiej!!! Natychmiast!!! A totalną targowicę pozbawić mandatu do reprezentowania Polski!!!

gogh
nie trzeba gadac w Polsce tylko za granica

Kangoor
Miesiąc temu George Soros przeznaczył 80 mln. dolarów na swoją fundację OpenSociety.org Pieniądze te zostały w całości przeznaczone na opłacenie pionków w Zachodnich mediach, którzy wykonali zlecenia na rzecz fundacji, pisząc o Marszu Niepodległości jako „faszystowskiej imprezie”. Proszę nie mieć złudzeń – ataki na Polskę jeszcze się nasilą. Rozhuśtanie nastrojów społecznych ma doprowadzić do przedterminowych wyborów lub fizycznej eliminacji członków rządu. Tu trzeba działać natychmiast! Boni do Polski wraca w piątek. Miejmy nadzieję, że znajdzie się chociaż jeden Eligiusz Niewiadomski.

apage
Chodzi o atak na Polskę i jej rząd, a nie o prawdę. Jeśli by nie było transparentów na Marszu Niepodległości, to i tak lewactwo od Sorosa by je zmontowało w jakimś photoshop-ie.

klementyna
Tupnij nogą Waszczykowski , pozwalasz nazywać nas faszystami ? Nasze dzieci? Co to za MSZ ? Nic dziwnego ze plują jak mamy takich lizodupów.

Mirek
„Rzeczpospolita” /2015/: „PO zatrudniła internetowych hejterów” „Fakt”/2015/: „Platforma kupuje komentarze w internecie”. Po komentarzach uważam, że to jedyne przedsięwzięcie PO, które nadal działa.

pol
Najlepsza obrona jest atak, zamiast skulonym bronic sie przed niemieckimi oszczerstwami czas podniesc glowe i zaatakować ze swoja retory. Czas przestac sie bac niech teraz strach zajrzy w ich oczy.

*
daliscie doopy i dostaliscie po niej. i slusznie. teraz wyciagac wnioski i starac sie naprawiac, co jeszcze naprawic sie da.

x
od 2 lat rzad pisowski pokazywal unii srodkowy palec, to teraz dostal zaplate. powiedzcie ludziom prawde za co, a nie udawac niewinnych. zaden kraj w ue nie ma takiej reputacji i takich problemow.

super
Waszczykowski przestał myśleć. Przecież KE chciała aby debata w PE wytworzyła złą atmosferę wokół Polski. Minister Spraw Zagranicznych powinien o tym wiedzieć , chyba , że nie nadaje się na ministra.

https://wpolityce.pl/polityka/367183-szef-msz-podsumowuje-2-lecie-pracy-swojego-resortu-zgodnie-z-zapowiedzia-wzmacniamy-podmiotowa-polityke-w-europie

https://wiadomosci.wp.pl/zapowiadane-zmiany-w-rzadzie-zdenerwowaly-szefa-msz-niech-zapadnie-jakakolwiek-decyzja-mam-dosc-6188699098441345a

28 thoughts on “595 Same sukcesy polskiej dyplomacji, czyli upadku kabaretu ciąg nieustający

  1. zakaz banderyzmu
    PO wizycie w Charkowie znowu zakaz! Dobrego krążenia!

    yaga
    …zakaz poszukiwań i ekshumacji na terytorium Ukrainy powinien zostać zniesiony… – to dziecko nawet wie.

    jacek
    a PIS wzamian będzie legalizował pomniki poświęcone UPA w naszym kraju?

    https://wpolityce.pl/polityka/367624-bedzie-przelom-komitet-prezydentow-polski-i-ukrainy-zakaz-ekshumacji-powinien-zostac-zniesiony

    Będzie przełom? Komitet Prezydentów Polski i Ukrainy: zakaz ekshumacji powinien zostać zniesiony

    opublikowano: za 10 minut · aktualizacja: za 10 minut


    autor: Kancelaria Prezydenta/Twitter

    Obie strony wspólnie uzgodniły, że zakaz poszukiwań i ekshumacji na terytorium Ukrainy powinien zostać zniesiony

    Kancelaria Prezydenta po piątkowym posiedzeniu Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów Polski i Ukrainy.<

    Obie strony mają rekomendować rządom, by w najbliższym czasie odbyło się spotkanie w tej sprawie pomiędzy wicepremierem Piotrem Glińskim a wicepremierem Pawło Rozenko – czytamy we wspólnym komunikacie, który otrzymała PAP.

    Chodzi o wprowadzony pod koniec kwietnia br. przez ukraiński IPN zakaz poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach na Podkarpaciu.

    Komitet Konsultacyjny uzgodnił w piątek, że „wspólne prace ekshumacyjne na terytorium Ukrainy powinny zostać wznowione”.

    Obie strony uznały też potrzebę kontynuacji prac dwustronnej międzyrządowej komisji ds. ochrony i przywrócenia dziedzictwa kulturowego oraz zadeklarowały podjęcie współpracy z „odpowiednimi władzami lokalnymi na rzecz realizacji wspólnego interesu”.

    Według komunikatu, podczas posiedzenia omówione zostały także „przygotowania do wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Charkowie na Ukrainie, która odbędzie się w grudniu br.” W Charkowie, który ma odwiedzić prezydent Duda, znajduje się Cmentarz Ofiar Totalitaryzmu, w którym spoczywają szczątki 4302 polskich ofiar NKWD. Zdecydowaną większość stanowią więźniowie obozu NKWD w Starobielsku, w tym ośmiu generałów. W dołach śmierci, wraz z polskimi oficerami, leży także około 2,8 tys. ofiar stalinowskiego terroru z lat 1937-1938.

    W dokumencie, przyjętym po piątkowym posiedzeniu Komitetu Konsultacyjnego, strony „potwierdziły swoje przywiązanie do wzmocnienia strategicznego partnerstwa”. Przedstawione zostały także stanowiska i oczekiwania Polski i Ukrainy wobec unijnego szczytu Partnerstwa Wschodniego, który odbędzie się 24 listopada w Brukseli.

    Spotkanie trwało ponad cztery godzin. Na czele polskiej delegacji stał szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Stronę ukraińską reprezentował wiceszef administracji prezydenta Ukrainy Kostiantyn Jelisiejew.

    Spotkanie Komitetu Konsultacyjnego zostało uzgodnione przez prezydentów obu krajów: Andrzeja Dudę i Petra Poroszenkę podczas sobotniej rozmowy telefonicznej. Posiedzenie zainicjował Poroszenko w związku z napięciem w relacjach między Warszawą i Kijowem.

    Polski MSZ uruchomił procedurę zakazu wjazdu wobec Ukraińców o „skrajnie antypolskim stanowisku”. Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski zapowiadał, że konsekwencje poniosą m.in. osoby, które na poziomie administracyjnym nie dopuszczają do kontynuowania ekshumacji i renowacji polskich miejsc pamięci. Nie chciał jednak ujawniać nazwisk.

    Wiceszef resortu Bartosz Cichocki poinformował PAP we wtorek, że zakaz już obowiązuje. Według doniesień medialnych zakazem objęty został szef ukraińskiego IPNWołodymyr Wiatrowycz.

    Ponad tydzień temu prezydent Duda powiedział, że oczekuje od prezydenta Ukrainy i jego współpracowników a także od premiera Wołodymyra Hrojsmana, że ludzie otwarcie głoszący poglądy nacjonalistyczne i antypolskie nie będą zajmowali ważnych miejsc w ukraińskiej polityce.

    Ponieważ tacy ludzie nie budują relacji pomiędzy naszymi krajami, oni je burzą

    —powiedział Duda w TV Trwam i Radiu Maryja.

    Pod koniec października o sprawie upamiętnień i ochrony dóbr kultury rozmawiał w Kijowie wicepremier i minister kultury Piotr Gliński. Na początku listopada wizytę we Lwowie odbył minister Waszczykowski.

    Polskę i Ukrainę już od wielu lat dzielą zaszłości historyczne. Dotyczą one głównie różnej pamięci o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-45 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na ok. 100 tysiącach polskich mężczyzn, kobiet i dzieci.

    O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRR), a nie antypolskie.

    kk/PAP/Twitter

    RYSK
    dudus zaczal teraz grac z banderowcami, wiec mamy nowego zbawce swiata..

    Szmatławiec
    Coś mało tych prawdziwych komentarzy. Tu takrze działa probanderowskie lobby?

    A co z Jedwabnem i prawdą?
    Będzie przełom? zakaz ekshumacji kilkuset!??? żydów zamieszkujących Jedwabne powinien zostać zniesiony!



    wlkp
    Co tam robił nadęty bufon i ignorant Szczerski. Jakim prawem jakieś chłystki dyktują rządowi co ma robić. W Polsce rządzi rząd a nie prezydent.

    Jacek NH
    Rządy PO-PSl oraz PIS przyjęły do Polski dwa miliony Ukraińców,. Z Ukraińcami w Polsce są coraz większe kłopoty. Jeżeli rząd nie zrobi z nimi porządku, to zrobią to sami Polacy

    Polubienie

    • Uważam, że słowo „powinno” powinno zostać zakazane…

      zefir @zefir:
      Czy z tej mowy trawy, wodolejstwa, klituś-bajduś i ględzenia deklaracja wynika, że w Polsce nie zabraknie Bandery pomnika?

      Beresteczko1651 @Beresteczko1651:
      Czyli jeżeli ekshumacje zostaną wznowione, będą odbywały się „wspólnie”, to znaczy pod kontrolą ukraińców. Zaś we „współpracy z władzami lokalnymi” chodzi o zmuszenie polskich samorządów do nieusuwania nielegalnych upamiętnień ukraińskich ludobójców. Czyli polscy frajerzy nadal będą włazić w zadki ukraińskim chamom, którzy będą im dyktować warunki, kult zbrodniarzy i neonazistowska ideologia będą kwitły w najlepsze nie tylko na ukrainie ale i w Polsce, gdzie ustawa o penalizacji banderyzmu nadal będzie blokowana, Polska nadal będzie fundować ukraińcom nienależne emerytury i 500+, czyli banderowska inwazja na Polskę została utrzymana! Polska nadal będzie ponosić koszty i straty, nic na tym nie zyskując. Zyska banderowska ukraina i ukraińskie lobby i agentura w Polsce!

      jwu @jwu:
      Nie wiem dlaczego ,ale mam złe przeczucie ,po tym wspólnym spotkaniu. I obawiam się ,że pomnik w Hruszowicach wróci na swoje miejsce ? A pozostałe ,będą nie do ruszenia dla Polaków. Być może i na grobie nieznanego żołnierza (w Warszawie) pojawi się tablica sławiąca banderowskich hierojów ?

      https://kresy.pl/wydarzenia/wspolne-prace-ekshumacyjne-zostac-wznowione-spotkanie-przedstawicieli-prezydentow-polski-ukrainy/


      Spotkanie Wiceprzewodniczących Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów RP i Ukrainy w Krakowie. Fot. president.gov.ua

      „WSPÓLNE PRACE EKSHUMACYJNE POWINNY ZOSTAĆ WZNOWIONE” – SPOTKANIE PRZEDSTAWICIELI PREZYDENTÓW POLSKI I UKRAINY

      17 listopada 2017|3 komentarze|w polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

      Podczas spotkania Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów RP i Ukrainy w Krakowie uzgodniono, że zakaz poszukiwań i ekshumacji na terytorium Ukrainy winien zostać zniesiony, a wspólne prace ekshumacyjne na terytorium Ukrainy powinny zostać wznowione”.

      W piątek w Krakowie doszło do spotkania Wiceprzewodniczących Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów RP i Ukrainy. Ze strony polskiej – Krzysztofa Szczerskiego, szefa gabinetu prezydenta, a ze strony ukraińskiej – Konstantina Jelisejewa, wiceszefa administracji prezydenta Ukrainy. Do spotkania doszło z inicjatywy obu prezydentów: Andrzeja Dudy i Petra Poroszenki.

      Według relacji strony polskiej, podanej przez Kancelarię Prezydenta, „podczas konstruktywnego spotkania strony przeanalizowały bieżące zagadnienia w stosunkach dwustronnych będące przedmiotem wspólnego interesu”.

      Ze strony polskiej, w rozmowach uczestniczył również m.in. wiceszef MSZ Bartosz Cichocki, a ze strony ukraińskiej, ambasador Andrij Deszczyca.

      Przeczytaj: Ambasador Ukrainy obawia się o bezpieczeństwo Ukraińców w Polsce

      Według KPRP, obie strony przede wszystkim „potwierdziły swoje przywiązanie do wzmocnienia strategicznego partnerstwa”.

      Ponadto, strony spotkania „uzgodniły, że zakaz poszukiwań i ekshumacji na terytorium Ukrainy winien zostać zniesiony, a wspólne prace ekshumacyjne na terytorium Ukrainy powinny zostać wznowione”. Zarówno strona polska, jak i ukraińska ma rekomendować swoim rządom odbycie w najbliższym czasie spotkanie dwóch wicepremierów: Piotra Glińskiego z Polski i Pawła Rozenki z Ukrainy.

      W komunikacie poinformowano też, że obie strony „uznały potrzebę kontynuacji prac dwustronnej międzyrządowej komisji ds. ochrony i przywrócenia dziedzictwa kulturowego”, a także „uzgodniły, że podejmą współpracę z odpowiednimi władzami lokalnymi na rzecz realizacji wspólnego interesu”.

      W kontekście planowanej na grudzień wizyty prezydenta Dudy na Ukrainie, omówiono przygotowania do tego wydarzenia. Strony ponownie potwierdziły również swoje zaangażowanie „na rzecz pogłębiania i umacniania kontaktów między obywatelami”. Rozmowy dotyczyły też Szczytu Partnerstwa Wschodniego, zaplanowanego w Brukseli na 24 listopada br. Strona polski i ukraińska przedstawiły swoje stanowiska i oczekiwania względem tego wydarzenia.

      Oficjalna relacja strony ukraińskiej, opublikowana na stronie prezydenta Ukrainy, posiada brzmienie niemal analogiczne do komunikatu KPRP. Nieco inaczej brzmi jednak punkt dotyczący współpracy z lokalnymi samorządami. Według komunikatu strony ukraińskiej, „strony ukraińska i polska zgodziły się współpracować z odpowiednimi, lokalnymi organami władzy w celu rozwiązania kwestii, które stanowią obopólny interes”.

      Prezydent.pl / president.gov.ua / Kresy.pl

      Polubienie

    • ProPatria @ProPatria:
      Reasumując: motłoch rezuński znów w 100 % ogrywa politycznie polskojęzycznych frajerów. Jak można być takim idiotą by mieć wszystkie argumenty i nie potrafić ich (już nie wymagam od tych imbecyli w pełni) wykorzystać ??? Przykro to stwierdzić, lecz opluwanie trwa w najlepsze i nic nie wskazuje choćby na krótkotrwałą przerwę…

      Gaetano @Gaetano:
      W Polsce na dobrą sprawę nie ma zbyt wielu dyplomatów, a już u polskojęzycznych żadnego, którzy potrafiliby zagrać właściwie kartami w sytuacji, gdy ma się wszystkie asy w talii, tak jak zrobiliby to Węgrzy, czy zwłaszcza Rosjanie, od których dyplomacji mogliby się uczyć. Tutaj nie nastąpi jakieś spektakularne podniesienie na wyżyny znaczenia Polski i polskiej racji stanu, już prędzej spektakularna porażka w polityce względem ukrowskich cwanych bękartów. Ci nadal będą się dobrze bawić i owijać tępych naiwniaczków wokół palca, a najpóźniej w grudniu spokojnie i wręcz z cynizmem i butą poproszą o kolejną bezzwrotną pożyczkę w ramach „obrony Europy”.

      Mazowszanin jeden @Mazowszanin jeden:
      Czy nie lepiej można ująć stosunki polsko-ukraińskie niż zrobili to dr hab. Andrzej Zapałowski i prof. zw. dr hab. Waldemar Rezmer? Nie ma co, trzeba brać stronę ukraińską na wstrzymanie. Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy jest w interesie prezydenta Petro Poroszenki i Ukrainy chcących pokazać, że jeszcze ktokolwiek znaczący z zagranicy publicznie pokazuje się z nimi („oma” z Berlina nie afiszuje się z kontaktami z nimi, podobnie i inni politycy ze świata) gdyż raczej wszyscy uciekają od nich jak od problematycznego znajomego (na to sami sobie zasłużyli jako kraj specjalnej troski, ułomny w każdym wymiarze: politycznym, ekonomicznym, militarnym i społecznym). Teraz to Polska jako nowy, niestały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ jest nad wyraz potrzebna Ukrainie (a nie na odwrót!) – w razie polskiego sprzeciwu dla planu pokojowego, lub braku lobbingu na rzecz interesu strony ukraińskiej, próby stabilizacji w Donbasie wypadną niekorzystnie dla Ukrainy. Spójrzmy prawdzie w oczy – to Ukraina jest petentem w tych naszych relacjach dwustronnych!

      ProPatria @ProPatria:
      @Mazowszanin jeden Małe sprostowanie Kolego: banderland powinien być petentem. Kraik-żart historii prowadząc o wiele sprytniejszą politykę zagraniczną i grając na pisiorkowych fobiach owinął sobie polskojęzycznych wokół palca i to oni są petentami. Smutne i nielogiczne (wręcz kretyńskie), lecz tak niestety jest.

      https://kresy.pl/wydarzenia/dr-hab-andrzej-zapalowski-dazenie-szybkiego-porozumienia-ukraina-duzy-blad-taktyczny/


      Spotkanie Wiceprzewodniczących Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów RP i Ukrainy w Krakowie. Fot. president.gov.ua

      DR HAB. ANDRZEJ ZAPAŁOWSKI: DĄŻENIE DO SZYBKIEGO POROZUMIENIA Z UKRAINĄ TO BARDZO DUŻY BŁĄD TAKTYCZNY

      18 listopada 2017|4 komentarze|w polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

      Polacy powinni rozegrać sprawę, a nie dążyć za wszelką cenę do szybkiego porozumienia, bo obecnie, w sytuacji napiętych stosunkach polsko-ukraińskich takie działanie ze względów taktycznych jest bardzo dużym błędem – mówi w rozmowie z Kresy.pl dr hab. Andrzej Zapałowski, komentując piątkowe spotkanie przedstawicieli prezydentów Polski i Ukrainy.

      Jak informowaliśmy wcześniej, w piątek w Krakowie doszło do spotkania Wiceprzewodniczących Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów RP i Ukrainy. Ze strony polskiej – Krzysztofa Szczerskiego, szefa gabinetu prezydenta, a ze strony ukraińskiej – Konstantina Jelisejewa, wiceszefa administracji prezydenta Ukrainy. Do spotkania doszło z inicjatywy prezydentów Andrzeja Dudy i Petra Poroszenki. Obie strony przede wszystkim „potwierdziły swoje przywiązanie do wzmocnienia strategicznego partnerstwa”. Uzgodniono m.in., że „zakaz poszukiwań i ekshumacji na terytorium Ukrainy winien zostać zniesiony, a wspólne prace ekshumacyjne na terytorium Ukrainy powinny zostać wznowione”. W kontekście planowanej na grudzień wizyty prezydenta Dudy na Ukrainie omówiono przygotowania do tego wydarzenia.

      W rozmowie z portalem Kresy.pl dr hab. Andrzej Zapałowski, historyk i ekspert ds. bezpieczeństwa zwraca uwagę, że działania kancelarii prezydenta Andrzej a Dudy pokazują, że „Polsce bezwzględnie zależy na tym, żeby doszło do jego wizyty na Ukrainie”.

      – To jest w istocie coś niedobrego, ponieważ tak naprawdę na tym powinno zależeć stronie ukraińskiej, a nie polskiej. Dlatego, że my nie mamy z tego żadnych większych korzyści – mówi prof. Zapałowski.

      Historyk zwraca również uwagę, że rozmowy ze strony ukraińskiego ośrodka prezydenckiego pokazują, iż coraz bardziej rośnie przepaść między środowiskami nacjonalistycznymi, a oligarchami. – Chodzi o rywalizację o wpływy. Zauważmy, że pomału Ukraina przygotowuje się do kampanii wyborczej w 2019 roku, która potrwa ponad rok. Te wybory będą rozstrzygające, ponieważ albo ośrodek oligarchiczny utrzyma władzę na Ukrainie, albo wpływy przejmą środowiska nacjonalistyczne. Wykorzystują one osobę Micheila Saakaszwiliego, który ma być taką osobą z zewnątrz, która jako były prezydent Gruzji ma niejako swoim autorytetem osłabić wpływy Poroszenki. Dlatego na linii nacjonaliści – oligarchowie bardzo rośnie napięcie.

      Zdaniem prof. Zapałowskiego, w takim kontekście strona polska powinna wykorzystać te napięcia. – Ale nie poprzez demonstrowanie swojej obecności na Ukrainie, ale przez stawianie warunków ośrodkowi prezydenckiemu. Że jest w stanie zaangażować się przeciwko ukraińskim nacjonalistom we wsparciu ośrodka, który nie jest ideologicznie antypolski – zaznacza.

      – Polacy powinni rozegrać tę sprawę, a nie dążyć za wszelką cenę do szybkiego porozumienia, bo w obecnie napiętych stosunkach polsko-ukraińskich takie działanie, ze względów taktycznych jest bardzo dużym błędem – uważa ekspert. – Możemy przełożyć wizytę o kilka miesięcy, nic się nie stanie. A strona ukraińska będzie wówczas bardziej spolegliwa.

      Ukraina chce, żeby Duda wpłynął na samorządy?

      W komunikacie strony polskiej poinformowano m.in, że obie strony „uzgodniły, że podejmą współpracę z odpowiednimi władzami lokalnymi na rzecz realizacji wspólnego interesu”. Oficjalna relacja strony ukraińskiej posiada brzmienie niemal analogiczne do komunikatu KPRP. Nieco inaczej brzmi jednak cytowany punkt. Według komunikatu strony ukraińskiej, „strony ukraińska i polska zgodziły się współpracować z odpowiednimi, lokalnymi organami władzy w celu rozwiązania kwestii, które stanowią obopólny interes”.

      Zdaniem prof. Zapałowskiego, w tych zapisach pośrednio może być mowa o polityce historycznej  kwestii upamiętnień, w tym obiektów upamiętniających członków OUN-UPA.

      – Jeżeli na szczeblu prezydentów pojawia się kwestia samorządów, to należy zaznaczyć, że np. kwestia obiektu w Hruszowicach została rozstrzygnięta właśnie na poziomie samorządu, w zgodzie z polskim prawem. Z drugiej strony musimy pamiętać, że kilka polskich samorządów zerwało współpracę z samorządami ukraińskimi za promocję banderyzmu. Z uwagi na to, że w Polsce samorząd lokalny ma dużą dozę niezależności, być może tutaj mamy do czynienia z działaniem strony ukraińskiej, które ma wzmóc nacisk administracji prezydenckiej na samorządy w pewnych kwestiach. A wiadomo, że kilka samorządów rozważa rozbiórkę kolejnych nielegalnych upamiętnień UPA. Być może Ukraińcy działają na tym kierunku. Trudno wskazywać tu inne pola współpracy, na których zależałoby ośrodkowi ukraińskiemu. No bo co ośrodek prezydencki na Ukrainie ma do relacji między samorządami, które generalnie nic istotnego do polityki nie wnoszą? Tym bardziej, że taka współpraca dotyczy znikomej części państwa ukraińskiego.

      Ekspert zaznacza, że polskie samorządy popełniają istotny błąd, koncentrując się na współpracy z samorządami z zachodniej Ukrainy. – Z punktu widzenia Polski, powinniśmy się koncentrować na współpracy z samorządami z centralnej czy południowej Ukrainy, a w niektórych przypadkach – również wschodniej. Tam, gdzie jest prawdziwy przemysł i gospodarka ukraińska, bo zachodnia Ukraina jest prowincją gospodarczą. Ze współpracy z samorządami z zachodniej Ukrainy nie mamy żadnych zysków gospodarczych, a w kwestii polityki, m.in. historycznej, mamy tak naprawdę problemy, napięcia, czy wręcz próby narzucenia nam własnej narracji.

      Spóźniona decyzja ws. Szeremety

      Prof. Zapałowski skomentował też kwestię niewpuszczenia do Polski ukraińskiego urzędnika w randze ministra, Światosława Szeremety, znanego z antypolskich działań i wypowiedzi (w tym z zablokowania prac poszukiwawczo-ekshumacyjnych na Ukrainie) oraz gloryfikowania członków OUN-UPA czy Waffen-SS Galizien.

      – Myślę, że jest to decyzja dalece spóźniona. W polityce między Polską a Ukrainą to, co rząd polski określał mianem strategicznego partnerstwa, jak widać było przez lata, nie było żadnym strategicznym partnerstwem, tylko po prostu wykorzystywaniem przez stronę ukraińską pewnej naszej naiwności i słabości poszczególnych rządów polskich względem Ukrainy. Tak naprawdę, od lat różni działacze społeczni czy historycy dostawali zakaz wjazdu na Ukrainie. To nie tylko kwestia pana Zdzisława Koguciuka czy prof. Czesława Partacza. Taki zakaz miał m.in. Stanisław Żółkiewicz, szef Stowarzyszenia Obrońców Pamięci Orląt Przemyskich. Ukraińcy stosowali tę metodę w stosunku do polskich działaczy od 7-8 lat. I Polska po tak długim okresie w końcu zdecydowała się na jakieś retorsje, adekwatne do działań strony ukraińskiej. Tak naprawdę strona polska powinna była podnieść tę kwestię wtedy, kiedy to się zaczęło. I powiedzieć jednoznacznie: „jeśli wy stosujecie takie mechanizmy, to my też będziemy je stosować”.

      Kresy.pl

      Polubienie

  2. zefir @zefir:
    To pouczające. Może prezydencki Szczerski z publikacją by się zapoznał, by dalej nie pieprzyć, że Zachód od Rosji się odwraca. Dla PGNiG-e, też pokazano drogowskaz, gaz z Morza Północnego się wyczerpuje, zaś Ukraina w tranzycie najwięcej od 7 lat rosyjskiego gazu pompuje.

    uvara @uvara:
    UE sprowadza więcej rosyjskiego gazu pewnie by wspierać „odcinanie się Ukrainy od Rosji”, wysyłając im ten sam gaz rewersem, po czym władze w Kijowie moga się pochwalić na specjalnie przygotowanej rządowej stronie ile to już dni żyją bez rosyjskiego gazu… Peremoga!

    tagore @tagore:
    Niech kupują ,na zdrowie.

    https://kresy.pl/wydarzenia/zachodnie-kraje-ue-zwiekszaja-zakup-gazu-rosji/


    Gazociąg, zdjęcie ilustracyjne, foto: wikimedia.org

    ZACHODNIE KRAJE UE ZWIĘKSZAJĄ ZAKUP GAZU Z ROSJI

    17 listopada 2017|3 komentarze|w Europa Zachodnia, gospodarka, polityka, Rosja, Wydarzenia |Przez Michal Krupa

    Udział Gazpromu w rynku gazu Unii Europejskiej wzrósł o o 1 pkt proc. i wynosi obecnie 34 proc.

    Dostawy rosyjskiego gazu zwiększyły się o 11,4 proc., do 141,3 mld m sześc., poinformowali Rosjanie. Dane wskazują, że zapotrzebowanie zachodnich krajów Unii Europejskiej i Turcji gaz zwiększyło się o 27 mld m sześc., do 397,1 mld m sześc, co umożliwi Gazpromowi sprzedać w tym roku na te rynki rekordowe 190 mld m sześc.

    „To po pierwsze cena. Rosyjski gaz jest dziś tańszy od LNG. Cena średnia była na poziomie 190 dol. za 100 m sześc., niedawno podniosła się do ok. 200 dol. Po drugie, na korzyść Gazpromu działa spadek wydobycia gazu w krajach Unii. Na największym złożu Unii, Groningen w Holandii, jest to spadek o ok. 14 proc. w tym roku. Wyczerpują się źródła na Morzu Północnym, a koncerny nie inwestują w poszukiwania i nowe złoża” – powiedział „Rzeczypospolitej” Andriej Poliszczuk, analityk rynku ropy i gazu Raiffeisen Bank w Moskwie.

    Trzecim czynnikiem jest sposób tranzytowania gazu. Jak powiedział Poliszczuk, „transport gazociągami jest najszybszy i najpewniejszy, dlatego np. tranzyt przez Ukrainę, według danych strony ukraińskiej, jest największy od siedmiu lat. Otwarte pozostaje natomiast pytanie, jak długo potrwa tak wysoki popyt i jaka będzie tegoroczna zima, bo to unijna energetyka napędza eksport Gazpromu”.

    Niemcy, Austria i Francja odnotowały największy wzrost w zakupie rosyjskiego gazu. Według PGNiG: „Podmioty w Europie Zachodniej zwiększają tam zakupy gazu, bo udział Gazpromu w ich portfolio importowym ciągle nie jest dominujący. A to nie grozi monopolizacją dostaw z jednego kierunku. Po drugie, warunki sprzedaży gazu (m.in. ceny) oferowane przez Gazprom podmiotom w Europie Zachodniej są rynkowe. Klientom w Europie Środkowej i Wschodniej Rosjanie nie dają takich warunków, wykorzystując swoją monopolistyczną pozycję na tych rynkach”.

    Kresy.pl / Rzeczpospolita

    Polubienie

    • uvara @uvara:
      Amerykańska ropa, o smaku demokracji i wolności… awwwww yeeee!

      https://kresy.pl/wydarzenia/gospodarka/pierwszy-tankowiec-amerykanska-ropa-dla-lotosu-przyplynal-gdanska/


      „St. Helen”. Źr. FleetMon

      PIERWSZY TANKOWIEC Z AMERYKAŃSKĄ ROPĄ DLA LOTOSU PRZYPŁYNĄŁ DO GDAŃSKA

      9 listopada 2017|1 Komentarz|w Ameryka, gospodarka, Polska, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

      Jest to pierwszy zakup ropy z USA przez Lotos. Wcześniej spółka sprowadziła blisko 700 tys. baryłek ropy naftowej Hibernia z Kanady.

      Do gdańskiego Naftoportu zawinął w czwartek statek „St. Helen” przewożący 600 tys. baryłek ropy naftowej z USA dla Grupy Lotos. Jest to pierwszy w historii import z USA – poinformowała polska firma. Według Lotosu zakup amerykańskiego surowca ma służyć dywersyfikacji dostaw.

      Dywersyfikacja to jeden z priorytetów LOTOSU, zapisany w strategii na lata 2017-2022, którą konsekwentnie realizujemy. Dzisiejsza dostawa jest tego najlepszym przykładem – powiedział Marcin Jastrzębski, prezes Zarządu Grupy LOTOS. – To pierwszy, ale nie ostatni zakup ropy amerykańskiej dla rafinerii w Gdańsku. W każdym przypadku decyzja o zakupie surowca jest uwarunkowana efektywnością technologiczną i ekonomiczną – cytuje słowa prezesa Jastrzębskiego strona internetowa Lotosu.

      Nie jest to pierwsza dostawa ropy z kontynentu amerykańskiego. We wrześniu spółka sprowadziła blisko 700 tys. baryłek ropy naftowej Hibernia z Kanady.

      Jak podano, sprowadzona dzisiaj ropa należy do gatunku DSW (Domestic Sweet). To ropa lekka, niskosiarkowa. Bardzo dobrze trafia ona w nasze potrzeby zimowe, bo charakteryzuje się niską zawartością frakcji ciężkich, a jednocześnie gwarantuje bardzo dobre efekty ekonomiczne – tłumaczy Jarosław Kawula, wiceprezes Zarządu Grupy LOTOS ds. produkcji. – Konsekwentnie pracujemy nad tym, aby rozszerzać portfolio różnych gatunków ropy naftowej trafiających do naszej rafinerii, co ma szczególne znaczenie w kontekście przyszłorocznego uruchomienia instalacji Projektu EFRA, którego realizacja zapewni nam większą elastyczność w obszarze surowcowym. Im więcej będziemy wiedzieli o różnorodnych gatunkach surowca dziś, tym szybciej będziemy mogli dyskontować efekty Projektu EFRA w przyszłości.

      Według Lotosu przed zakupem surowiec jest analizowany na podstawie dostarczanych przez producenta raportów o kompleksowej ocenie jakościowej (tzw. assay’ów). Później, gdy znajdzie się już fizycznie w rafinerii, jego próbka trafia do laboratorium , które pozwala precyzyjnie sprawdzić właściwości danej mieszanki w konkretnych frakcjach, decydujących o jakości pracy najistotniejszych instalacji produkcyjnych. Jak podano, Lotos w swojej bibliotece rop posiada prawie 200 gatunków ropy naftowej, przetestowanych w gdańskiej rafinerii i zbiór ten systematycznie się powiększa.

      CZYTAJ TAKŻE: Grupa Lotos odkryła złoża ropy na Morzu Północnym

      Kresy.pl / Lotos

      Polubienie

    • zefir @zefir:
      Działając zgodnie z prawami rynku w handlu skroplonym gazem, jesteśmy wszyscy artystycznie robieni w jaja, przez cwaniaków sorosów, Rossów, rajskich Nawigatorów, działających pod ochronnym parasolem Hegemona.

      Gaetano @Gaetano:
      Blady strach padł na polskojęzycznych. Jak to możliwe, kupiliśmy gaz od pana zza oceanu, ale okazuje się, że jest rosyjski, dlaczego nic nam nie powiedzieli? W min. Energii trwa zapewne posiedzenie sztabu antykryzysowego w tej sprawie, z udziałem ludzi maliniaka. W skrócie: rosyjski tańszy gaz jest kupowany przez amików i następnie odsprzedawany dużo drożej, z dużym zyskiem dla siebie, takim przygłupim naiwniakom, co to myśleli, że dokopią w ten sposób ruskim, kosztem polskich podatników, rzecz jasna. Ussrael niczego nie robi w ramach tzw. przyjaźni, w dodatku za pół darmo. Nie kieruje się kryteriami jakiegoś strategicznego partnerstwa. Podstawowym kryterium, mottem przewodnim, jest zysk. Co teraz; Kuwejt, Katar? O nie, nie. Błędem jest takie założenie; to na później. Teraz pan kazał kupować, cena nie gra większej roli, w przeciwnym razie papierowa armia wraz z dowództwem będzie wycofana lub przeniesiona np. do szaulisów. I tak was wasi przyjaciele elegancko wyrolowali na cacy.

      https://kresy.pl/wydarzenia/paradise-papers-lng-rosji-trafia-europy-statkach-usa/


      Navigator Ceres, jeden z gazowców Navigator Holdings Ltd. Fot. apmcdn.org

      PARADISE PAPERS: LNG Z ROSJI TRAFIA DO EUROPY NA STATKACH Z USA

      8 listopada 2017|2 komentarze|w Ameryka, Europa Zachodnia, gospodarka, polityka, Rosja, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

      Skroplony gaz LNG docierający do Europy na amerykańskich statkach jest kupowany w Rosji, a dostarcza je firma powiązana z sekretarzem handlu USA – podają media, powołując się na ustalenia dziennikarzy śledczych ws. Paradise Papers.

      W ramach sprawy Paradise Papers, czyli śledztwa dziennikarskiego prowadzonego przez Międzynarodowe konsorcjum dziennikarzy śledczych (ICIJ) ujawniono szczegóły transakcji dotyczących dostaw gazu skroplonego przez amerykańskie gazowce do portów w Europie Zachodniej.

      Belgijska gazeta „Le Soir” opisując wyniki dochodzenia podała, że do portu w Antwerpii w Belgii dotarły cztery amerykańskie gazowce z LNG. Nie przywiozły jednak gazu skroplonego z USA, ale surowiec wyprodukowany przez rosyjską firmę Sibur. LNG zatankowano zaś w terminalu w Ust-Łudze pod St. Petersburgiem. Gaz ten ma mieć wyższą cenę od tego, który Zachód kupuje w Gazpromie.

      Firma Sibur ma według doniesień ICIJ należeć w części (niespełna 4 proc udziałów.) do Kiriła Szamałowa, powszechnie nazywanego zięciem prezydenta Rosji, Władimira Putina. Nie został on objęty amerykańskimi sankcjami. Jest on mężem Kateriny Tichonowej, której jednak Putin nie uznał publicznie za swoją córkę. Udziałowcem Sibur jest także oligarcha Giennadij Timczenko, powiązany z Putinem.

      Dostawcą gazu, według tych doniesień, jest firma Navigator Holdings Ltd, zarejestrowana w raju podatkowym na Wyspach Marshalla. Ponad 30 proc. jej udziałów ma należeć do amerykańskiego sekretarza ds. handlu, Wilbura Rossa. Podczas negocjacji w Stanach Zjednoczonych w kwietniu br., to m.in. z nim prowadził rozmowy wicepremier Mateusz Morawiecki, ogłaszając po nich bliską perspektywę dostaw LNG z USA do Polski.

      Przeczytaj: Polska kupuje gaz LNG od Amerykanów

      Navigator Holdings Ltd reklamuje się jako posiadacz największej na świecie floty gazowców. Posiada 38 tego rodzaju statków, zdolnych do transportu LNG. Ross w latach 2012-2014 był szefem tej firmy. Sprawa jego powiązań z Rosją wzbudziła spore poruszenie w Stanach Zjednoczonych. Rzecznik departamentu handlu USA zapewniał w poniedziałek, że Ross nigdy nie brał udziału w żadnych negocjacjach z rosyjską firmą Sibur. Sam sekretarz handlu USA w rozmowie z dziennikarzami zaznaczał, że fakt, iż Sibur to rosyjska firma nie oznacza, że „tkwi w niej zło”.

      ICIJ jest organizacją międzynarodową, finansowaną m.in. przez Fundusz George’a Sorosa.

      Serwis RP.pl pisze, że „to może być największy przekręt w branży”. Zaznacza, że gaz skroplony, który dociera do Europy na amerykańskich statkach, jest kupowany faktycznie w Rosji.

      Według mediów rosyjskich opisujących tę sprawę, świadczy ona za tym, że powstające w Europie terminale LNG, w założeniu mające zmniejszyć zależność krajów UE od gazu z Rosji, „działają zgodnie z prawem rynku”. W ten sposób, że otrzymują gaz z najbliższego źródła, tj. z Rosji, a nie z USA – choć po wyższej cenie. LNG z USA miałby według takiej wersji trafiać na rynki azjatyckie.

      Czytaj również: Waszczykowski dla RIA Novosti: Amerykański gaz jest znacząco droższy od rosyjskiego

      Qz.com / rp.pl / sputniknews.com / tankershipping.com /zerohedge.com / Kresy.pl

      Polubienie

    • Kojoto @Kojoto:
      Właśnie do tego prowadzi „polityka” szczekania na Rosję… psują się relacje z innymi partnerami, kto wie czy wkrótce nawet nie w obrębie V4.

      https://kresy.pl/wydarzenia/finscy-eksperci-wspolpraca-polska-mozliwa-jezeli-pogorszy-relacji-rosja/


      Flaga Finlandii, foto: wikimedia.org

      FIŃSCY EKSPERCI: WSPÓŁPRACA Z POLSKĄ MOŻLIWA JEŻELI NIE POGORSZY TO RELACJI Z ROSJĄ

      22 października 2017|1 Komentarz|w Europa Północna, polityka, Polska, Polska, Rosja, Wydarzenia |Przez Piotr Łapiński

      Prezydent Andrzej Duda odwiedzi jutro Finlandię. Tematami rozmów ma być polityka zagraniczna oraz bezpieczeństwa, a współpraca gospodarcza.

      Katalin Miklossy, docent na Uniwersytecie w Helsinkach w Aleksanteri Institute, zajmująca się m.in. badaniami krajów Grupy Wyszehradzkiej powiedziała Polskiej Agencji Prasowej w przeddzień wizyty prezydenta Andrzeja Dudy, że aktualnie stosunki fińsko-polskie można nazwać umiarkowanymi.

      Ekspertka podkreśla, że Polska ma lepsze relacja ze Szwecją z powodu dużej liczby polskich imigrantów, a sama Finlandia była bardziej skoncentrowana na krajach bałtyckich, a Polska znajdowała się poza fińskim kręgiem zainteresowań. W ostatniej dekadzie Polska jest odkrywana na nowo poprzez działalność gospodarczą i to jest obiecujące – tłumaczy Miklossy.

      ZOBACZ TAKŻE: Finlandia nie widzi zagrożenia w rozmieszczeniu przez Rosję systemów rakietowych w rejonie Kaliningradu

      Z kolei Marco Siddi z Fińskiego Instytutu Spraw Zagranicznych (FIIA) zajmujący się UE i m.in. polityką energetyczną, zaznaczył, że Finlandia jest zainteresowana przede wszystkim ochroną środowiska w Morzu Bałtycki Zaznaczył, że o ile Finlandia jest zależna w kwestii importu gazu od Rosji, to jego znaczenie w fińskiej dywersyfikacji źródeł energii jest ograniczone, dlatego nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa.

      Fiński ekspert podkreśla, że jego kraj postrzega Rosję jako względnie wiarygodnego dostawcę energii. Świadczy o tym także wsparcie rządu dla fińsko-rosyjskiej (Fennovoima i Rosatom) współpracy przy budowie kolejnego w Finlandii reaktora nuklearnego w Pyhajoki nad Zatoką Botnicką.

      Jednocześnie Helsinki wciąż utrzymują regularne kontakty dyplomatyczne z Moskwą i wspierają współpracę regionalną w ramach strefy arktycznej czy bałtyckiej.

      Z powodu długiej granicy z Rosją i więzi gospodarczych wierzę, że współpraca (z Polską) na gruncie polityki wobec Rosji może się odbywać, tylko jeśli nie doprowadzi do pogorszenia stosunków czy skrajnego upolitycznienia w relacjach z Moskwą – tłumaczy Siddi. Zdaniem eksperta współpraca bazująca na tzw. wspólnym zagrożeniu, np. przed Rosją, nie będzie skuteczna, ponieważ wizje i narzędzia polityczne obu krajów są różne.

      Kresy.pl / interia.pl

      Polubienie

  3. https://kresy.pl/wydarzenia/wiecej-imigrantow-spoza-ue-przybylo-polski-niz-niemiec/


    źr. wikimedia commons

    WIĘCEJ IMIGRANTÓW SPOZA UE PRZYBYŁO DO POLSKI NIŻ DO NIEMIEC

    17 listopada 2017|0 Komentarze|w Europa Zachodnia, polityka, Polska, Wydarzenia |Przez Michal Krupa

    Dane Eurostatu ukazują, że Polska jest na drugim miejscu w Unii Europejskiej pod względem liczby imigrantów przyjętych w 2016 r.

    Polskę wyprzedza tylko Wielka Brytania. W 2016 r. Polska wydała 585 969 zezwoleń na pobyt osobom spoza Unii Europejskiej. To więcej niż np. Niemcy (504 84) i ponad dwa razy więcej niż Francja (235 011). Do Wielkiej Brytani przybyło w 2016 roku 865 894 imigrantów, w tym 183 867 obywateli USA. Do Polski przybyli głównie Ukraińcy w liczbie 512 552.

    Polska również zajmuje pierwsze miejsce wśród państw Unii Europejskiej pod względem liczby przyjętych imigrantów, którzy przybyli w celach zarobkowych (493 960).

    Kresy.pl / Gosc.pl / Eurostat

    Polubienie

  4. zefir @zefir:
    Opisane sprawy dotyczące postawy polskich służb dyplomatycznych, to nie tylko lenistwo w unikaniu podawania informacji związanych ze zdarzeniami na Ukrainie, lub w związku z Ukraińcami. To zwyczajne ignoracyjne i lekceważące „rżnięcie głupa” przez te służby. Trudno oczekiwać innej reakcji, gdy przedstawiciele tych służb, oraz ich zwierzchnicy przesyceni są ideologią banderyzmu, zaś dla przyzwoitki-Premier RP wszystko i całe zło dyplomatyczne sprowadza sę również,tylko do nieprzyzwoitości.

    sylwia @Sylwia:
    Gdy najwyższe państwowe urzȩdy wybiórczo nie przetrzegają prawa, nastȩpuje bezprawie. Obywatele nie są bezpieczni w kraju bezprawia. Rządzący mogą ich bezkarnie pozbawiać, honoru, mienia i życia. Prawo winno być przetrzegane bez wzglȩdu na polityczną dogodność. Polska jest teraz krajem bezprawia. Może nastąpić powrót do totalitaryzmu.

    xawery @Xawery:
    Boleśnie proukraiński główny konsul z Kijowa został właśnie zastępcą ambasadora, największego (gabarytowo) polskiego dyplomaty na wschodzie i zachodzie. Były zastępca owych niepoślednich dyplo-gabarytów, syn zatwardziałego komunisty, przeniósł się do MSZ na stanowisko dyrektora Departamentu Wschodniego. Bohater tego tekstu niejaki Świderek przebiera w Warszawie nóżkami żeby pojechać na kolejną placówkę. Itd, itp.

    husarz @Husarz:
    Bo w tym ministerstwie od spraw ukraińskich siedzą nie Polacy tylko Ukraińcy na usługach OUN z Kartami Polaka żeby było śmieszniej, więc tak się dzieje jak się dzieje. Gdzie są polskie służby specjalne? Dziękujmy wam Kresy.pl że drążycie ten temat – nie odpuszczajcie ci Ukraińcy muszą być pozbawieni Kart Polaka!!! a agentura OUN wyrzucona z polskiego MSZ-tu.

    https://kresy.pl/wydarzenia/ukrainskie-tabu-msz-ukrywa-informacje-kompromitujace-nasza-dyplomacje/


    Siedziba Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Fot. ee.p

    UKRAIŃSKIE TABU. MSZ UKRYWA INFORMACJE KOMPROMITUJĄCE NASZĄ DYPLOMACJĘ?

    11 września 2015|12 komentarzy|w Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Redakcja

    Polskie służby dyplomatyczne zachowują się tak, jakby celowo ukrywały przed opinią publiczną informacje mogące negatywnie wpłynąć na kariery pewnych dyplomatów. Zależy im na tym, by „zamiatać pod dywan” ukraińskie ekscesy z antypolską działalnością w tle?

    Jednym z wątków sprawy ukraińskich studentów, którzy jesienią ubiegłego roku sfotografowali się w Przemyślu z flagą OUN-UPA, było posiadanie przez większość z nich Kart Polaka. W toku postępowania ustalono, że otrzymali je zgodnie z prawem, a więc wykazali swoje polskie pochodzenie. Te ustalenia powinny skutkować natychmiastowym działaniem odpowiednich organów polskiej dyplomacji. Tak się jednak nie stało. Osoby te nadal są dumnymi posiadaczami Kart Polaka, dzięki którym w dalszym ciągu mogą korzystać z przysługujących im w Polsce udogodnień.

    Przeczytaj także: Polski konsulat wbrew przepisom nie odbiera Kart Polaka ukraińskim studentom za zdjęcia z flagą UPA

    Odpowiedzialność konsula

    Zgodnie z Ustawą o Karcie Polaka konsul, który wydał decyzję o przyznaniu ukraińskim studentom tych dokumentów, powinien z urzędu je unieważnić. Zgodnie z Art. 20, pkt. 1:„Konsul, w drodze decyzji administracyjnej, z urzędu unieważnia Kartę Polaka w przypadku gdy po otrzymaniu Karty Polaka jej posiadacz zachowuje się w sposób uwłaczający Rzeczypospolitej Polskiej lub Polakom”.

    Eksponowanie symboli faszystowskich – a takimi są zarówno flaga OUN-UPA, jak i wykonywane na jej tle gesty – przez osoby przyznające się do polskiego pochodzenia, oficjalnie potwierdzonego przez konsula, to faktycznie działanie na szkodę RP i narażanie jej na zniesławienie.

    W połowie lipca skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Konsulatem Generalnym RP w Winnicy. Konsul Krzysztof Świderek nie zgodził się jednak na rozmowę w sprawie, nie znajdując dla Kresów.pl czasu. Miał w tym czasie przygotowywać się do opuszczenia placówki. Poproszono nas o przekazanie pytań na piśmie. Zapytaliśmy więc konsula Świderka, czy jego zdaniem zachowanie młodych Ukraińców, eksponujących symbolikę banderowską, powinno skutkować unieważnieniem Kart Polaka i czy jego zdaniem osoby te zachowywały się w sposób uwłaczający RP lub Polakom.Ponadto, chcieliśmy się dowiedzieć, czy Konsulat Generalny RP w Winnicy wszczął w tej sprawie jakiegoś rodzaju postępowanie wewnętrzne, czy zamierza we własnym zakresie zbadać tę sprawę i z urzędu wszcząć procedurę unieważnienia Kart Polaka oraz czy zachowanie młodych Ukraińców można traktować jako działanie na szkodę podstawowych interesów Rzeczypospolitej Polskiej, co powinno skutkować unieważnieniem Kart z urzędu.

    „Artykuł w Ustawie o Karcie Polaka, mówiący o możliwości pozbawienia tego dokumentu osoby, która działa na szkodę państwa polskiego, jest dosyć precyzyjny”– komentuje tę sytuację dla Kresów.pl Michał Dworczyk, poseł PiS, prezes Fundacji Wolność i Demokracja i współtwórca wspomnianej ustawy. „Uważam, że zawsze w sytuacjach, gdy znieważana jest polska pamięć historyczna, godło narodowe lub gdy posiadacz Karty działa na szkodę państwa polskiego, to ten instrument powinien być z całą stanowczością wykorzystywany. Takie osoby powinny być pozbawiane Karty Polaka”. Zdaniem posła Dworczyka, dotyczy to również gloryfikacji OUN-UPA. „Można to zaliczyć do działań znieważających polską pamięć historyczną” – uważa poseł.

    MSZ gra na czas?

    Odpowiedź na nasze pytania otrzymaliśmy dopiero w końcu lipca. Było to w zasadzie tylko jedno zdanie: „Konsulat Generalny RP w Winnicy uprzejmie informuje, że w celu uzyskania odpowiedzi na niżej zadane pytania należy zwrócić się do Biura Rzecznika Prasowego MSZ”.Zapytaliśmy, czy oznacza to przyznanie, że winnicki Konsulat nie wszczął w tej sprawie ani procedury unieważnienia Kart Polaka, ani żadnego postępowania wewnętrznego i że nie planuje żadnego z tych działań. W ramach odpowiedzi jeszcze raz skierowano nas do MSZ. Co ważne, już wówczas polska placówka dyplomatyczna w Winnicy skierowała korespondencję z Kresami.pl do wiadomości rzecznika MSZ.

    Jeszcze tego samego dnia te same pytania skierowaliśmy do Biura Rzecznika Prasowego MSZ. Ponownie poproszono nas o sformułowanie ich na piśmie. MSZ otrzymał je niemal natychmiastowo. Jednak przez dwa tygodnie Biuro milczało. W połowie sierpnia w rozmowie telefonicznej poinformowano nas, że odpowiedź została już przygotowana i powinniśmy otrzymać ją następnego dnia. Nic takiego nie nastąpiło. W międzyczasie otrzymaliśmy odpowiedź ws. wizyty ukraińskiego konsula generalnego Wasyla Pawluka w Komendzie Miejskiej Policji w Przemyślu, którą MSZ skomentowało nad wyraz pozytywnie.

    Pomimo kolejnych monitów BRP MSZ dalej milczało. Pod koniec sierpnia ponownie skontaktowaliśmy się z nim telefonicznie. Tym razem nie było już mowy o żadnej przygotowanej odpowiedzi. Mało tego. Osoba, z którą rozmawialiśmy o tym już wcześniej, teraz zupełnie nie przypominała sobie sprawy i sprawiała wrażenie, jakby zupełnie nic nie wiedziała na ten temat.Ponownie wysłaliśmy te same pytania, co wcześniej. Przy innej okazji przypomnieliśmy o tym 1 września. Reakcją po raz kolejny było milczenie. Przypomnijmy: MSZ znał tę sprawę co najmniej od końca lipca.

    Odpowiedź otrzymaliśmy dopiero 9 września. Jednak jej treść sprawia, że trudno jest mówić w tym przypadku o odpowiedzi jako takiej. W najmniejszym stopniu nie odnosi się ona bowiem do pytań, które przedstawiliśmy niemal półtora miesiąca wcześniej.

    „W odniesieniu do Karty Polaka chcielibyśmy podkreślić, że konsul RP podejmuje decyzję o jej przyznaniu zgodnie z przepisami Ustawy o Karcie Polaka. Jednym z niezbędnych warunków do spełnienia przez osoby aplikujące o Kartę jest wykazanie związku z polskością, a także traktowanie języka polskiego jako ojczystego”.

    Trudno powiedzieć, czy mamy tu do czynienia z niezrozumieniem, złą wolą obliczoną na zniechęcenie naszego medium do tego tematu czy jawną niekompetencją osoby lub osób, które potrzebowały aż kilku tygodni na opracowanie tego osobliwego, cytowanego wyżej tekstu, który przedstawiono nam jako odpowiedź.

    Zdążyć z awansem?

    Dlaczego Konsulat w Winnicy odmawia odpowiedzi w tak istotnej kwestii? Dlaczego polskie MSZ, któremu powinno zależeć na jak najszybszym wyjaśnieniu całej sprawy, nie jest w stanie sformułować odpowiedzi na kilka prostych pytań? Czy sprawa kilku młodych Ukraińców, legitymujących się polskim pochodzeniem, faktycznie sparaliżowała decyzyjność polskiej służby dyplomatycznej? A może chodzi o coś innego?

    Niewykluczone, że w tym przypadku doszło do oczywistego złamania ustawy przez konsula Świderka. Według niej, jego reakcja – a w zasadzie reakcja samego konsulatu – powinna być w zasadzie natychmiastowa. Czyli jeszcze przed końcem 2014 roku osoby, w sprawie których prowadzono dochodzenie, powinny stracić Karty Polaka. Tak się jednak nie stało. Ani wówczas, ani później. Tym samym, konsula – jako odpowiedzialnego – powinny z związku z tym spotkać odpowiednie konsekwencje. Skoro do tego nie doszło, to znaczy, że zapewne nie tylko on, ale i jego przełożeni nie widzieli niczego złego w fakcie sfotografowania się osób polskiego pochodzenia, posiadających Karty Polaka, na tle flagi organizacji odpowiedzialnej za ludobójstwo Polaków na Wołynia i w Małopolsce Wschodniej.

    Konsul Świderek został jednak wcześniej odwołany z placówki w Winnicy. 11 lipca, a więc w przeddzień pierwszego kontaktu z Kresami.pl, w winnickiej restauracji „Welur” odbyło się jego uroczyste pożegnanie. Od 27 lipca nowym Konsulem Generalnym RP w Winnicy jest Tomasz Olejniczak, absolwent Uniwersytetu Handlowo-Ekonomicznego w Kijowie, przez dużą część swojej kariery związany z pionem administracyjnym MSZ. Odwołanie konsula Świderka, według naszych informacji, nie ma jednak żadnego podtekstu negatywnego. Jego pięcioletnia działalność była bardzo dobrze oceniana – w tym także przez główną obecną partię opozycyjną. Nieoficjalnie wiadomo, że niebawem ma on objąć ważne stanowisko dyplomatyczne na Białorusi – Konsula Generalnego RP w Grodnie. Czy sprawa z Kartami Polaka mogła negatywnie wpłynąć na jego rozwijającą się karierę w dyplomacji?

    Zamiatanie pod dywan

    Cała sprawa pokazuje wyraźnie, jak polskie służby dyplomatyczne traktują kontrowersyjne kwestie związane z Ukrainą. Nasze placówki dyplomatyczne najwyraźniej robią co mogą, by uniknąć podawania informacji w przypadkach, gdy w grę wchodzą poważne i negatywne sytuacje związane z Ukraińcami.Dodajmy, że spotkaliśmy się z podobną reakcją polskich służb dyplomatycznych, gdy prosiliśmy o udzielenie kilku podstawowych informacji dotyczących pobicia polskich dyplomatów w dniu meczu Zoria Ługańsk – Legia Warszawa w Kijowie. Polski dyplomata, który wg Ambasady RP w Kijowie miał odpowiedzieć na nasze pytania, z niejasnych powodów okazał się dla nas nieosiągalny. Nie odpowiedział również na pytania przesłane w formie pisemnej. Jednocześnie wyraźnie sugerowano nam, by o interesujące nas informacje – ponownie – zwrócić się… do Biura Rzecznika Prasowego MSZ. Nawiasem mówiąc, tak też uczyniliśmy. Warto zaznaczyć, że pytania dotyczyły kwestii zupełnie podstawowych, takich jak potwierdzenie samego incydentu, tożsamość pobitych osób czy charakterystyki działań podjętych przez stronę ukraińską.

    Ostatecznie BRP MSZ krótko poinformowało nas, że „w związku z incydentem, do jakiego doszło w Kijowie, w trakcie którego poszkodowanych zostało dwóch członków personelu administracyjno-technicznego, ambasada RP zwróciła się z prośbą do miejscowych władz o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w sprawie”.Ambasada RP w Kijowie jak dotąd nie udzieliła nam żadnych, nawet tak podstawowych informacji.

    Regularne „spychanie” odpowiedzialności na polskie MSZ, które z kolei zbywa media lakonicznymi czy wręcz oderwanymi od meritum „odpowiedziami”, sprawia wrażenie rosnącej niemocy instytucjonalnej. Trudno określić, czy wynikającej z nieładu organizacyjnego, czy z celowego działania, mającego maksymalnie opóźnić udostępnienie faktów niekorzystnych dla polskiej dyplomacji i zniechęcić media do zajmowania się tego rodzaju tematami.Najgorsze jest jednak nie to, że instytucje państwowe zdają się ukrywać pewne kwestie przed opinią publiczną, ale to, że w działaniach sprzecznych z polską racją stanu najwyraźniej nie dostrzegają niczego złego.

    Marek Trojan / Kresy.pl

    werle @werle:
    Do wojny z sowietami nie doszlo a tyle kasy poszlo…

    jaroslaus @jaroslaus:
    Jeżeli można coś zasugerować – nagrywajcie tych skurwysynów – a potem wszystko na YouTube i na Wasz profil na pejsbooku. To bydło później się nie wyłga, że nie mówiło, iż była jakaś odpowiedź, a potem jej nie ma.

    jaro7 @jaro7:
    Bo to sa właśnie te „dyplomatołki”

    kojoto @Kojoto:
    podziwiam redakcje Kresy.pl za tego typu akcje. Przy wszystkich zastrzeżeniach co do wpadek w artykułach i mankamentach portalu, pozostajecie w/g mnie najwiarygodniejszym i najsensowniejszym codziennym portalem informacyjnym. Zresztą pod tym względem nie może sie z wami równać też żadna telewizja, radio, czy gazeta. Może warto pomyśleć w jaki sposób nadać artykułom nieco szlifu, żeby złośliwi się nie czepiali, to obniża waszą pozycję. Mogli byście też prowadzić jakąś konsultacje odnośnie artykułów (ich wiarygodności), lub przynajmniej monitorować dyskusję pod nimi, gdyż użytkownicy czasem sami wskazują na pomyłki. Pozdrawiam Serdecznie

    krzysztof_p @Krzysztof_P:
    Wielkie ku..stwo w wykonaniu ludzi Schetyny. Banda zdrajców Narodu Polskiego

    krok @krok:
    PO, SLD, PSL to są partie, na które nie powinien głosować Polak patriota. Trudni nazywać polityków tych ugrupować patriotami.

    kravfighter @kravfighter:
    Na pal ze zdrajcami!

    SobiePan @SobiePan:
    Należałoby złożyć doniesienie na Waszcza do odpowiednich służb.

    https://kresy.pl/wydarzenia/sprawy-polsce-ida-dobrym-kierunku-sondaz/

    Polubienie

  5. jaro7 @jaro7:
    Prawidłowo ma być przepłacimy jak zwykle kupujac amerykański szrot (oczywiście bez offsetu). Bo „Patrioty” sa nieskuteczne w walce z Iskanderami, a ruscy do 22 roku (czyli wtedy gdy otrzymmamy Patrioty) wymienia już wszystkie Iskandery na najnowszy model (nie pamietam nazwy) przy którym Patrioty będa bezużyteczne,

    https://kresy.pl/wydarzenia/patrioty-zaplacimy-wiecej-niz-planowano-mon-raytheon-wyjasniaja/


    Fot. raytheon.com

    ZA PATRIOTY ZAPŁACIMY WIĘCEJ NIŻ PLANOWANO? MON I RAYTHEON WYJAŚNIAJĄ

    18 listopada 2017|1 Komentarz|w Ameryka, bezpieczeństwo i obrona, polityka, Polska, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    Według komunikatu strony amerykańskiej, wartość sprzedaży Polsce systemu obrony powietrznej Patriot oszacowano na równowartość 38 mld zł. Wcześniej MON deklarował, że nie zapłaci więcej niż 30 mld zł.

    Jak informowaliśmy, w piątek Amerykańska Agencja Współpracy Bezpieczeństwa Obronnego (DSCA), podlegająca Departamentowi Obrony USA podała, że Kongresowi przekazano notyfikację ewentualnej sprzedaży Polsce systemu obrony powietrznej Patriot. Zgodę na sprzedaż wydał Departament Stanu USA. Notyfikacja trafiła do Kongresu 14. listopada.

    DSCA podkreśla, że „proponowana sprzedaż będzie wspierać cele polityki zagranicznej i bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych”, przyczyniając się do poprawy bezpieczeństwa Polski. Będzie też zgodna z inicjatywami USA, które mają zapewniać „kluczowym sojusznikom w regionie nowoczesne systemy, które zwiększą interoperacyjność z siłami Stanów Zjednoczonych i poprawią bezpieczeństwo”. Zaznaczono, że transakcja nie zmieni podstawowej równowagi militarnej w regionie, a jednocześnie wzmocni polskie wojsko.

    – Proponowana sprzedaż zwiększy zdolności obronne polskiego wojska, aby chronić się przed wrogimi agresjami i chronić sojuszników NATO, którzy często trenują i działają w granicach Polski. Polska nie będzie miała trudności z zaabsorbowaniem tego systemu w swoich siłach zbrojnych – napisał Departament Stanu USA.

    Teraz, w ciągu 15 dni kalendarzowych Kongres może zmienić warunki transakcji bądź całkowicie ją zablokować. Nie wyklucza się, że do podpisania kontraktu na dostawę pierwszej partii Patriotów może dojść jeszcze przed końcem roku.

    Drożej niż planowano?

    Wartość transakcji jest szacowana na 10,5 mld dolarów, czyli równowartość ok 38 mld złotych. Tymczasem wcześniej ministerstwo obrony oficjalnie deklarowało, że za systemy obrony rakietowej Patriot Polska nie zapłaci więcej, niż 30 mld dolarów.

    Czy oznacza to, że Polska jednak zapłaci więcej za systemy Patriot? MON zapewnia, że nie. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” wiceminister Bartosz Kownacki powiedział, że resort „dopiero teraz” uzyskał gwarancję funduszy na zakup ośmiu baterii Patriot.

    – Producent zestawu, koncern Raytheon, od dawna wie, że nie będzie na rakietowy oręż ani grosza więcej – powiedział Kownacki. Zaznaczył, że sprawa jest jednak skomplikowana. Między innymi dlatego, że MON negocjuje przyszły kontrakt nie z amerykańskim przemysłem obronnym, a z administracją w Waszyngtonie. – Po amerykańskich wyborach prezydenckich musieliśmy poczekać na zmiany w tamtejszych gabinetach – mówi wiceminister Kownacki. Również minister Antoni Macierewicz podkreślił, że „Letter of Request zakłada, że Polska wyda nie więcej niż 30 mld zł na całe zamówienie”. Dodał, że pierwszy zestaw ma dotrzeć do Polski dwa lata po podpisaniu umowy.

    W piątek wieczorem MON opublikowało komunikat, w którym zaznaczono, że „zgodnie z amerykańskimi przepisami wartość przedstawiona Kongresowi do notyfikacji jest określana jako najwyższa możliwa wartość, za jaką dany kraj może dokonać zakupu uzbrojenia od rządu USA”. – Nie oznacza to, że kwota ta jest ostateczną wartością umowy międzyrządowej LOA (Letter of Offer and Acceptance) – podkreśla MON.

    Głos w tej sprawie zabrał również producent Patriotów, koncern Raytheon.

    – Powiadomienie Kongresu Stanów Zjednoczonych jest kluczowym krokiem w procedurze zagranicznej sprzedaży wojskowej (Foreign Military Sales) i zgodnie z prawem może być wystosowane  przed złożeniem oficjalnych ofert czy negocjacjami kontraktu. Jak pokazuje doświadczenie Raytheona, szacunkowe koszty podawane w powiadomieniu  mogą przekraczać finalny koszt zawarty w wynegocjowanym kontrakcie – czytamy w komunikacie przesłanym portalowi Kresy.pl.

    Zaznaczono też, że Raytheon i jego partnerzy w przemyśle rozumieją wymogi budżetowe Polski i prowadząc negocjacje w ramach programu WISŁA, „będą ściśle współpracowali z rządami Polski i Stanów Zjednoczonych, aby zagwarantować Polsce możliwość zakupu systemu po obopólnie akceptowalnej cenie”.

    Co kupuje Polska?

    Przypomnijmy, że niedługo po przylocie do Polski prezydenta Donalda Trumpa, w nocy z 5. na 6. lipca br. MON podpisał z Departamentem Obrony USA memorandum ws. zakupu przez Polskę systemu Patriot. O wyborze zestawów do programu obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła zdecydował w 2015 r. rząd. Od tamtej pory między rządami Polski i USA prowadzono negocjacje kontraktu.

    Memorandum przewidywało podzielenie procesu pozyskania systemu Patriot na dwie fazy. A ponadto: o rozpoczęciu dostaw dwóch pierwszych baterii w terminie o 3 lata późniejszym niż pierwotnie planowano. Z drugiej strony, mają one zostać dostarczone co prawda bez dookolnego radaru, ale za to z wymaganym przez Polskę sieciocentrycznym systemem dowodzenia IBCS.

    W fazie I, do Polski miałyby trafić dwie baterie Patriot 3+, wraz z rakietami PAC-3 MSE oraz systemem IBCS. Podkreślono, że USA „nie są w stanie dostarczyć bieżących radarów w konfiguracji PATRIOT w celu wypożyczenia lub późniejszego odkupu”. Dostawy miałyby rozpocząć się w 2022 roku. Baterie zdolność operacyjną osiągną w roku kolejnym.

    W fazie II, na podstawie wymagań MON ws. programu WISŁA oraz w ramach realizowanej dla Polski procedury FMS, Amerykanie w ramach odpowiednich przepisów i regulacji zamierzają kontynuować integrację rakiet SkyCeptor, radaru dookólnego i polskich sensorów dla polskiej architektury systemu WISŁA. Do tego potrzebne będą jednak zgody władz wyższego szczebla. Jak również konkretne dane techniczne z Polski oraz harmonogram pozyskania systemu. W tym przypadku, planowane przedstawienie oferty nastąpiłoby pod koniec przyszłego roku. Nie sprecyzowano terminu rozpoczęcia dostaw ani osiągnięcia zdolności operacyjnej.

    Jednak według wcześniejszych informacji koncernu Raytheon udzielonych Kresom.pl, systemy wyposażone w radar 360 st. mogłyby zostać dostarczone jeszcze później, niż zakładano. Raytheon we wrześniu informował Kresy.pl, że planuje (a nie gwarantuje) dostarczenie radaru do Polski w ciągu 65 miesięcy [blisko 6,5 roku] od podpisania kontraktu. Stąd, pierwsze baterie trafią do Polski nie wcześniej, niż na przełomie 2019/2020. A egzemplarze z radarem dookolnym jeszcze później – najwcześniej zapewne gdzieś w 2024 roku (względnie rok wcześniej).

    System Wisła ma być najdroższym w polskiej historii systemem uzbrojenia, kupowanym w większości z zagranicy.

    Rp.pl / Kresy.pl

    https://kresy.pl/wydarzenia/bezpieczenstwo-i-obrona/pentagon-notyfikowal-kongresowi-usa-zamiar-sprzedazy-polsce-systemu-patriot/

    https://wpolityce.pl/polityka/367703-skurkiewicz-o-zakupie-systemu-patriot-to-historyczny-moment-jest-jednym-z-najwiekszych-sukcesow-rzadu-pis-i-oraz-szefa-mon

    Polubienie

  6. leming
    Taką samą zasadę stosowali komuniści w PRL przemilczając Katyń, profesorze.

    Jacek Pietrusza
    Nie mam pojęcia dlaczego pan profesor wrzuca dzisiaj taki temat. Sprawy zwiazane z ludobójstwem na Wschodzie, zawsze budzą dużo niezdrowych emocji i kłótni. Pan profesor współpracuje z Pałacem i można by podejrzewać że próbuje odwracać uwage od nie pięknego zachowania Prezydenta. Jeżeli tak to moge sie założyć że straci kolejne punkty u czytelników „Sieci” A wracajac do meritum-krótko: Nikomu nie doradzałbym przemilczania prawdy w tamtych sprawach.

    prawda
    milczenie ani przemilczenie nie ujawni prawdy. wywodami nie ujawni się prawdy. prawdę ujawnią tylko ludzie honoru, a z tym już gorzej jeżeli widzi się tylko karierę i mamonę.

    szaleństwo pomyłek
    W Pałacu to są chyba odprawiane jakieś czary mary. Jeśli prezydent ma takich doradców jak Zybertowicz, to się jeszcze w miarę nieźle trzyma, choć zaczyna rozmawiać na ulicy z przypadkowymi osobami.

    minsect
    Zybertowicz, kolejny z obozu hańby, handlarz prawdą o ludobójstwie na polskiej ludności, wypięty zadem przed UPAdłym państwem. Nie pierwszy to popis pana Z. Nawoływanie do ukrywania prawdy o Wołyniu powinny być karalne… ale to nie z rządem PiS co nawet nie chce potępić banderyzmu.

    https://wpolityce.pl/polityka/367681-sprzeciwianie-sie-przemilczaniu-spraw-nawet-bardzo-waznych-wcale-nie-musi-sie-przyczyniac-do-wiekszego-dobra

    Sprzeciwianie się przemilczaniu spraw nawet bardzo ważnych, wcale nie musi się przyczyniać do większego dobra

    opublikowano: wczoraj · aktualizacja: wczoraj


    autor: wPolityce.pl

    A gdyby na politykę spojrzeć jak na obszar, w którym człowiek próbuje doścignąć Pana Boga? Bo czyż również polityka nie jest obszarem kreacji, której celem ma być dobro wspólne? Czyż tworząc nowe instytucje, człowiek od wieków nie próbuje budować świata po swojemu, kreując coraz bardziej ( jak sądzimy) cywilizowane łady społeczne? Z drugiej strony, patrząc z perspektywy dziejów na liczne przykłady konfliktów, wojen, niewinnych ofiar, potwornych destrukcji, zastępowania dobra wspólnego interesami grup silniejszych, słabo wypadamy.

    Felieton ukazał się na łamach nowego numeru tygodnika „Sieci”.

    W świadomości swoich słabości ludzie spisują ramy moralne i prawne, w obrębie których powinny przebiegać procesy decyzyjne. Ale to tylko cząstkowo chroni nas przed złem, czasem będącym efektem złych decyzji politycznych. Granice między dobrem a złem od wieków poddawane są dyskusjom. Obrona takiego, a nie innego stanowiska często polega jedynie na sztuczkach retorycznych i tym, kto potrafi zastosować sprytniejsze argumenty.

    W polityce często przewagę ma ten, kto narzuci definicję sytuacji. Często mało ma to wspólnego z prawdą. Zresztą chyba mało kto wierzy dziś w siłę prawdy w polityce (żyjemy przecież w świecie postprawdy). A jednak co jakiś czas pojawiają się głosy, że trzeba coś zrobić w imię prawdy historycznej, bo to ona jest najważniejsza.

    W niedzielę 5 lipca 2017 r., po telewizyjnym programie „Kawa na ławę”, ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski napisał na Twitterze: „Sienkiewiczowi, »doradcy« UA oligarchów, wtórował wTVN @AndZyberto chwaląc śp. PLK za »nieeksponowanie ludobójstwa«”. Pod komentarzem duchowny podał link do wzmianki z portalu Kresy.pl dotyczącej wypowiedzi Bartłomieja Sienkiewicza, którą opatrzono lidem: „Bartłomiej Sienkiewicz broni Ukraińców: Wołyń to trupy sprzed 74 lat”.

    Pomijając typowy w świecie info zgiełku problem z weryfikacją takiego przesłania tej wypowiedzi Sienkiewicza (brak linku źródłowego do samej wypowiedzi), idzie o coś ważniejszego. O relacje między bezkompromisowością w dążeniu do prawdy a skutecznością współdziałania państw na arenie międzynarodowej.

    Komentarze na Twitterze pokazują, jak wielu i jak dalece nie rozumie natury polityki, trudu wypracowywania kompromisów trzymających się granic moralności. Nasze stosunki z Ukrainą są trudne. Tym bardziej znaczenie ma zdefiniowanie celu nadrzędnego, jaki ma być efektem naszych wspólnych relacji.

    Pytanie, czy najważniejsza jest prawda, wykrzyczenie której przyniesie potomkom rzezi Polaków na Wołyniu nie tylko ulgę, lecz także rodzaj zwycięstwa moralnego, czy też w szerszym kontekście ważniejsza jest przyszłość całego społeczeństwa polskiego – pójście na bardzo trudny kompromis w imię zapewnienia bezpieczeństwa. To tak jak z inwestycją w biznesie – często dopiero czas pokaże, czy była trafna.

    Niechaj ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który przecież tak wiele dobrego dla ludzi robi, zechce rozważyć słowa teologa Josepha Ratzingera:

    Staliśmy się olbrzymami w technice, a równocześnie karłami w etyce w ogólności, w etyce informacji w szczególności. […] Trzeba pamiętać, że do prawdziwej informacji należy dyskrecja. Informacja bez dyskrecji może nie tylko uwłaczać ludziom, ale i zniekształcać prawdę. Z jednej strony istnieje przemilczenie, które pomija prawdę. Z drugiej strony istnieje jednak milczenie, które służy prawdzie.

    Sprzeciwianie się za wszelką cenę przemilczaniu spraw nawet bardzo ważnych, gdy pozbawione jest istotnego społecznego kontekstu, w tym dotyczącego bezpieczeństwa państwa, w sumie wcale nie musi się przyczyniać do większego dobra.

    Wystarczy popatrzeć na historię Kościoła – specyficznej instytucji: jednocześnie z tego i nie z tego świata. Ileż to razy milczenie chroniło ją przed rozpadem, kosztem oczyszczenia, które… nadchodzi później?

    Jaki kontekst powinniśmy obierać jako podstawowy, by stosować postulowaną przez Ratzingera etykę informacji? Pana Boga nie dościgniemy, ale mamy przykłady świętych, którzy o prawdę walczyli cierpliwie i z pokorą.

    Katarzyna i Andrzej Zybertowicze

    mam prawo
    Nie zgadzam się. Nie interesuje mnie los TEJ Ukrainy. To już wolę putinowską Rosję niż banderowską Ukrainę.

    Steve
    No zaiste, współpraca z ludobójcami Polaków i Polek ma znakomitą przyszłość. Nie mówiąc już nawet o tym, że ta „współpraca” wygląda tak: my im pomagamy, a oni mają nas za to w du…..

    minsect
    Idi0tyczny wniosek z cytatu z Ratzingera „istnieje przemilczenie, które pomija prawdę. Z drugiej strony istnieje jednak milczenie, które służy prawdzie.” Przemilczanie prawdy o Wołyniu pomija prawdę, więc oczywiście nie służy prawdzie. Jest hańbiące. Do tego bezpieczeństwo przyszłości całego społeczeństwa polskiego – jest mniejsze z banderowską kilkumilionową grupą gości z Ukrainy. I to jest doradca prezydenta Polski…

    to_ja
    Ty konformistyczna, relatywistyczna GNIDO : Jeśli zapomnę o nich, Ty Boże zapomnij o mnie… http://www.pomnikowo.eu/strony/pliki/dslaskie/pwroclaw106a.jpg

    Na ile frontów??
    Ostrzał artyleryjski Niemców, sądy wojenne nad Ukraińcami, wojna pozycyjna z Francją, z Rosją… na Wschodzie bez zmian. aha wspólny czardasz z Węgrami. To jest Polska polityka zagraniczna AD 2017.

    lo
    jednak Zybertowicz jak zwykle tłumacz swoje myśli bardzo skomplikowanie. To nie jest dobra akademicka metoda

    W skrócie – dyskusja z kimś
    kto chce nam zrobić wodę w mózgu jest ydyotyczna. Mówimy krótkie WON i już. I cały wysiłek takiego wuja idzie na marne, co niepomiernie go irytuje. A nasz spokój zabija.

    gość
    Panie profesorze proszę doradzić Prezydentowi żeby też częściej trzymał język za zębami dla dobra polski.

    waldek1944
    Takie indywidua instruują Adrianka. Doradca co WSI „likwidował”. Postmodernistyczny bełkot

    „A nasz spokój zabija” W skró-
    cie :)) – rząd musi mieć własne kanały komunikowania się z nami,gdzie jego słowa będą proste,czyste,oczywiste! Póki co,wszystkie przechodzą przez maszynę żydoniemieckiej propagandy. A to jest głupie.

    tyg
    czyżby kombinatorek Zybertowicz próbował uzasadniać nieujawnienie Aneksu
    EV
    bredzisz Zybertowicz, moze to imponuje twojemu szefowi ale nam nie

    chemik
    Taki mądry, a już nie pamięta słów prezydenta Lecha Kaczyńskiego o uwarunkowaniach dobrych stosunków między państwami – ” muszą być oparte na PRAWDZIE ” . Lepiej przemilczeć i potem co ? Uderzą się w piersi, będą wyciągać wnioski, że źle postąpili , przeproszą, wypłacą odszkodowania ? Kiedy tak było ?

    ddd
    Czy to Pan profesor stoi za wyszczuciem Adriana?

    true
    Sofistyczny profesorski bełkot.

    Andy
    Potrzebowałem chwilę żeby zrozumieć wydźwięk tytułu i … już dalej nie muszę czytać. Bo ja wiem czego można oczekiwać. W Polsce jest już wcale pokaźne lobby ukraińskie, które wymyśli wszelkie wygibasy, żeby tylko nie nazywać rzeczy swoimi imionami i bez końca „niańczyć” państwo „specjalnej troski”. Czy komuś to zaczyna przypominać stosunki (przy wszystkich proporcjach, oczywiście) supermocarstwa z państwem malutkim i położonym na Bliskim Wschodzie?

    Jerry
    Na pytanie o rozliczenie wielokrotnego przestępcy, bohatera Afery Marszałkowej też p.prof. odpowiedział że nie widzi żadnego powodu aby zadbać o sprawiedliwość.

    prostababa
    Zwyczajne przyzwolenie przyjmowania kłamstwa dla dobra LUDU! Czyli pieprzony relatywizm!… Owszem przystoi czasem/jest koniecznością świeckiej Władzy ale NIE KK! To jest skandal, to jest Nierządnica!

    vh
    Nie bardzo rozumiem dlaczego asertwyne zachowanie Polski, powiedzenie ze to bylo ludobojstwo ma zablokowac np wspolprace gospodarcza, my cos powiemy, Ukraincy cos powiedza, kazdy zostanie przy swoim.

    Janek
    Zybertowicz nie rozumie dwóch rzeczy: 1. banderowska Ukraina była, jest i będzie wroga Polsce i będzie współpracowała z Niemcami przeciwko Polsce. 2. On powtarza argumenty nazistów w Norymberdze.

    Marcin
    Niech mowa wasza będzie „tak, tak”, „nie, nie”… Szczęść Boże dla ks. Isakowicza – Zalewskiego, polskiego patrioty i pasterza KK.

    EF
    pisze to, za co ma placone

    RYSK
    wiec powiedz to swemu szefowi dudusiowi, iż roztropne milczenie jest zaprawde konieczne, a nie knajackie szantaże rodem z ubeckich zagrywek, oświeć go łaskawco bo to ostatni moment

    Michał
    Nie można tego przemilczać w sytuacji kiedy Ukraina buduje swoją toższamość narodową na kulcie Bandery. Prawdy nie można traktować wybiórczo i instrumentalnie. Zybertowicz jednak się tym razem myli.

    aka
    Panie profesorze, sądzi Pan, że układy z ludźmi, którzy wybierają kłamstwo i bandytów na bohaterów narodowych, którym przeszkadzają nawet polskie groby w ich obłędnym nacjonalizmie, są cokolwiek warte? Gdyby ktoś odmówił grobu pana ojcu czy matce i kazał ich bez śladu zakopać na polu, zawierałby pan z nimi układy lub kompromisy w jakichkolwiek sprawach? Nie tędy droga!!

    aka
    I jeszcze – zamiast snuć pokrętne dywagacje może pan nakłoni PAD do zmiany dyscypliny, bo ostatnio namiętnie uprawia strzelanie do własnej bramki.

    ADALBERT
    TRZEBA ROZROZNIC „PRZEMILCZANIE” OD „ZAMILCZANIA”. PRZEMILCZANIE NIE ZWALNIA NAS OD OBOWIAZKU PRAWDY W SPRAWIE,JEST JEDYNIE FORMA OBIEKTYWIZACJI POGLADOW I POSTAW.MILCZENIE,KTORE MA SLUZYC PRAWDZIE,NIE WYKLUCZA DOCHODZENIA PRAWDY I STARAN O ZADOSCUCZYNIENIE,LECZ AKCENTUJE INNY WYRAZ ODPOWIEDZIALNOSCI ZA DZIALANIA W SLUSZNEJ SPRAWIE. NASZ BLISKI WSCHODNI SASIAD POPELNIL ZBRODNIE NA POLSKIM NARODZIE,WZGLAD NA BEZPIECZENSTWO MOZE SUGEROWAC MILCZENIE ODPOWIEDZIALNE. LECZ POSTAWA TEGO SASIADA, KTORY PRZYWOLUJE POCZUCIE HONORU DLA SPRAWCOW TYCH ZBRODNI I ZASADNOSC DZIALANIA TYCH ORGANIZACJI ZBROJNYCH,KTORE DOPUSCILY SIE TEJ OKRUTNEJ RZEZI POLSKIEJ LUDNOSCI CYWILNEJ, A JEDNOCZESNIE PRZYMUSZA NAS-POLSKIE OFIARY ICH ZBRODNICZYCH DZIALAN-DO REZYGNACJI Z KONIECZNEGO W SPRAWIE AKTU WOLI WYRAZONEJ W USTAWIE NA RZECZ DRUGORZEDNEGO AKTU PRAWNEGO NIE ZASLUGUJE NA „PRZEMILCZANIE” ALBO „ZAMILCZANIE” KOMPLETNE. ZWLASZCZA,IZ TEN SASIAD CZYNI Z NAS SWEGO STRATEGICZNEGO PARTNERA W SYTUACJI,GDY NAWET NIE STARA SIE BYC ZDYSCYPLINOWANYM PARTNEREM. BEZPIECZENSTWA W TAKIEJ KONFIGURACJI NIE ZABEZPIECZAMY SOBIE,NIESTETY.

    Trochę realizmu
    A … teraz rozumiem, dlaczego USA i Wielka Brytania przemilczały Katyń, zagładę żydów itp – bo po II WŚ Polskę spotkało zasłużone dobro w sowieckim bloku, a teraz „odpowiadamy” za holokaust!

    Agata
    Zawsze najważniejsza jest PRAWDA.

    Polubienie

  7. to_ja
    Imposybilizm, głupota czy agenturalne działanie polskojęzycznego IPNu? http://kresywekrwi.neon24.pl/post/141079,banderowski-ipn

    jato
    to_ja 109.79.27.* – bardzo dobre spostrzeżenie, trzeba o tym mówić!!!

    fdf
    bandersyny z IPN

    gość
    CIA ujawnia. Bohater Ukraińców i morderca Polaków, Stepan Bandera, był ! http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/cia-ujawnia-bohater-ukraincow-i-morderca-polakow-stefan-bandera-byl-nazistowskim-agentem

    https://wpolityce.pl/polityka/367731-nasz-wywiad-dr-szarek-ipn-nie-moze-wskazywac-ukrainie-jakich-ma-wybierac-bohaterow-ale-nie-moze-tez-milczec-wobec-zbrodni-uon-upa

    NASZ WYWIAD. Dr Szarek: IPN nie może wskazywać Ukrainie, jakich ma wybierać bohaterów, ale nie może też milczeć wobec zbrodni UON- UPA

    opublikowano: za 4 minuty · aktualizacja: za 6 minut


    autor: wpolityce.pl

    Społeczeństwo nie może normalnie funkcjonować, jeśli nie opiera się o zasady sprawiedliwości. Niemożliwość nazwania zła i dobra niezwykle demoralizuje. Niestety ludzie systemu komunistycznego nie zostali rozliczeni za popełnione zbrodnie

    — mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl dr Jarosław Szarek prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

    wPolityce.pl: Panie prezesie, spotykamy się na konferencji IPN poświęconej współpracy duchowieństwa z opozycją w czasach PRL. Co ze śledztwami prowadzonymi przez Instytut w sprawie zabójstw ks. Jerzego Popiełuszki, ks. Stanisława Suchowolca, ks. Romana Kotlarza i innych kapłanów?

    Dr Jarosław Szarek, prezes IPN: Prowadzi je Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Instytutu Pamięci Narodowej. Prokuratorzy zajmują się wyjaśnianiem spraw morderstwa na ks. Jerzym Popiełuszce oraz mordów na kapłanach dokonanych w 1989 r., Stefana Niedzielaka, Stanisława Suchowolca i Sylwestra Zycha. Wyjaśnić okoliczności ich śmierci to nasz obowiązek. Niedawno komisja podjęła śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci Piotra Bartoszcze w lutym 1985 r. Przez ponad 30 lat nie ustalono sprawców tamtej zbrodni.

    Co udało się ustalić komisji w sprawie Piotra Bartoszcze?

    Już na tym etapie śledztwa prokuratorzy nie mają już wątpliwości, że to morderstwo. Przez wiele lat nie było woli politycznej, żeby wyjaśnić sprawę.

    Nie było też woli politycznej do wskazania i ukarania winnych w tej i w innych sprawach.

    Pamiętamy jak toczyły się sprawy masakry górników z kopalni Wujek, czy w sprawie zabójstwa młodych ludzi, m.in. Marcina Antonowicza, Grzegorza Przemyka. Przykłady można mnożyć. Często w mediach broniono i tłumaczono sprawców, krytykowano tych, którzy domagali się elementarnej sprawiedliwości.

    Co jest ważne dla elementarnego porządku społecznego.

    Społeczeństwo nie może normalnie funkcjonować, jeśli nie opiera się o zasady sprawiedliwości. Niemożliwość nazwania zła i dobra niezwykle demoralizuje. Niestety ludzie systemu komunistycznego nie zostali rozliczeni za popełnione zbrodnie.

    Ukraina zablokowała IPN-owi poszukiwania ciał Polaków pomordowanych przez Ukraińców. Czy w ostatnich dnia coś się zmieniło w sprawie poszukiwań?

    Nic. Strona ukraińska nie zmieniła swojego stanowiska. Ostatnie wypowiedzi wskazują, że Ukraińcy uzależniają ewentualną zgodę na poszukiwania od odbudowy pomnika Ukraińskiej Powstańczej Armii w Hruszowicach.

    Jakie jest stanowisko IPN w sprawie tego pomnika?

    Monument przez ćwierć wieku stał nielegalnie. Gloryfikował cztery kurenie (jednostki) UPA walczące na tamtych terenach, nie odnosząc się do osób, które spoczywają w tamtym miejscu. Najpierw powinna być przeprowadzona ekshumacja.

    Żeby sprawdzić, czy ktokolwiek tam leży i czy rzeczywiście tam spoczywają członkowie UPA?

    Tak. Od tego, kto tam spoczywa, zależy, jaka będzie treść upamiętnienia.

    Często pada argument, że Ukraina gloryfikuje zbrodniarzy z UPA, bo nie ma innych bohaterów, innych wzorów do naśladowania. Ale to nieprawda, można wskazać chociażby Semena Petlurę czy męczennika Kościoła katolickiego, ukraińskiego greckokatolickiego biskupa, błogosławionego Grzegorza Chomyszyna.

    IPN nie może wskazywać narodowi ukraińskiemu, jakich ma sobie wybrać bohaterów, ale nie może też milczeć wobec zbrodni na Polakach popełnianych przez UPAna Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

    Jak pan odniesie się do argumentu, że Stepan Bandera, przywódca UPA nie jest odpowiedzialny za mordy na Polakach? Kiedy trwała Rzeź Wołyńska siedział w niemieckim obozie koncentracyjnym. Na marginesie dodam, że w bardzo dobrych warunkach.

    Przywódca zawsze ponosi polityczną odpowiedzialność za działalność podwładnych. Mogę podać przykłady polityków, którzy stali na czele państw totalitarnych i nie zamordowali ani jednej osoby.

    Hitler, Stalin.

    Sam pan sobie odpowiedział na to pytanie. Powtarzam jeszcze raz – przywódca polityczny, nawet jeżeli nie popełnił osobiście zbrodni – ponosi odpowiedzialność za zbrodnie popełnione w jego imieniu.

    Mówiliśmy dużo o tym, co dzieli Polskę i Ukrainę. Co może nas połączyć?

    Rok 1920 r. i wspomniany już Semen Petlura. Za trzy lata będzie setna rocznica wspólnej walki przeciwko bolszewikom. Może łączyć nas obrońca Zamościa przed Armią Czerwoną, generał Marko Bezruczko. Jest wiele tematów, które mogą nas łączyć – Wielki Głód w latach 30., podziemny Kościół katolicki i posługa polskich kapłanów wśród Ukraińców, kontakty działaczy antykomunistycznych w latach 70. Poprzedniego stulecia.

    Czyli szanse na dialog cały czas są?

    W niektórych sprawach toczymy spór, ale są też dziedziny, w których współpraca układa się bardzo dobrze.

    Zapewne ma pan na myśli współpracę archiwalną?

    Tak. Za kilka tygodni ukaże się 1500 stron dokumentów w języku polskim i ukraińskim dotyczących rozpracowania struktur OUNUPA na ziemiach polskich przez bezpiekę. To wspólne dzieło polskich i ukraińskich historyków. Realizowanie takich projektów trwa latami. Cały czas IPN podpisuje umowy z kolejnymi ukraińskimi archiwami. Jeden z pierwszych zbiorów dokumentów na temat przeprowadzonej przez Sowietów operacji polskiej, ukazał się w 2010 r. dzięki współpracy polsko-ukraińskiej. Kilkanaście dni temu odbyła się ogromna, międzynarodowa sesja naukowa w Łodzi organizowana przez IPN. Uczestniczyli w niej naukowcy niemal z całej Rosji, ale też i Ukrainy.

    Panie prezesie, zmieńmy temat. Porozmawiajmy o planach Instytutu na następny rok, 100. rocznicę niepodległości. Będą kolejne takie świetne klipy promujące historię Polski takie, jak ten, który ukazał się we wrześniu?

    Kolejny ukazał się na rocznicę odzyskania Niepodległości na 11 listopada.

    Ten też jest bardzo dobry.

    Mamy kilka pomysłów na kolejne filmy.

    Zdradzi pan jakieś szczegóły?

    Na razie nie mogę. Jednak filmami nie opowiemy całej naszej bogatej historii.

    Nie, ale można nimi zainteresować ludzi, szczególnie młodych ludzi, żeby szerzej poznali historię własnego kraju.

    Będzie też dużo inicjatyw naukowych. Ukaże się m.in. album poświęcony gen. Józefowi Dowbor-Muśnickiemu. Planujemy ogromne projekty edukacyjne. Chcemy, żeby młode pokolenie, które interesuje się żołnierzami wyklętymi, poznało jak ich rówieśnicy walczyli o odradzającą się Polskę w 1918 r. i jak uczestniczyli w tworzeniu II RP. Cena odzyskania niepodległości była ogromna i krwawa. Trzy lata toczyły się walki o granice państwa.

    Toczyły się na wszystkich granicach, nawet na granicy z Czechami.

    Po wywalczeniu i obronie granic tamto pokolenie spotkało ogromne szczęście. Na ich oczach po ponad wiekowej niewoli odradzała się Polska. Chcemy młodym ludziom pokazać ich niezwykłą aktywność społeczną. Przygotowujemy cały wachlarz inicjatyw, od filmów przez wystawy czy komiksy.

    Świetnie przyjęte zostały przygody Antka Srebrnego. Gra i komiksy dla dzieci.

    Kolejna część Antka Srebrnego opowie o odradzaniu się niepodległej Polski. Przedstawimy historię ojca Antka. Na rok jubileuszowy przygotowujemy również ofertę sportową i turystyczną.

    Może pan coś więcej na jej temat powiedzieć?

    Planujemy rajdy rowerowe szlakiem walk legionowych, spływy kajakowe. Oferta będzie bardzo szeroka, każdy znajdzie coś dla siebie. Nie będzie to propozycja tylko dla mieszkańców dużych ośrodków miejskich. Zależy nam, żeby trafić również do mieszkańców miast powiatowych i mniejszych miejscowości. Pod koniec roku Instytut poinformuje o szczegółach.

    IPN przygotuje projekty zadające kłam fałszom o polskiej historii? O „polskich obozach śmierci?

    Tej sprawie jest poświęcona strona internetowa , prowadzona w kilku językach. To jest temat, w którym cały czas chcemy być aktywni.

    Rozmawiał Tomasz Plaskota

    PL V
    OK., ale sprawa rseniuka należy do pana, prezesie. Pokaż pan klasę!

    szarek – caly ten cyrk
    z ukraina zainscenizowany jest przez KACAPSKA AGENTURE-PO POLSKIEJ I UKRAINSKIEJ STRONIE: POLACY BARDZIEJ ZAINTERESOWANI SA EKSHUMACJA W JEDWABNYM!!!A nie-Polacy przy korycie ja uniemozliwiaja.

    Obserwator
    Skoro Ukraińcy gryzą nas w pomocną rękę, gdzie do tej pory pomagaliśmy im przy każdej okazji bez żadnych warunków wstępnych, podobnie jak żydom (Targowica), to im podziękujmy !!!.

    Narodowiec
    Każda uległość wobec banderowców to zdrada.

    szary kartograf
    Skoro tyle robicie, to wydajcie mapę zbrodni niemieckich, ukraińskich, że o sowieckich już nie wspomnę; oczywiście na ziemiach polskich. Jakoś z tym wam nie idzie!

    jolo
    Ukraina tego oczekuje. Aby potem zwalić winę na Polaków, że szarżują, że naciskają, że nie pomagają, że ..Wszystko to, co wymyślili stratedzy od cudzych pieniędzy. Obłuda i ślepota polityczna.

    Polubienie

  8. Mazowszanin jeden @Mazowszanin jeden:
    Pan prof. zw. dr hab. Waldemar Rezmer mówi do polskich polityków jak mają się sprawy z Ukrainą i Ukraińcami (głównie z banderowskich i nacjonalistycznych organizacji/partii mających korzenie w zachodniej części Ukrainy), tylko czy politycy będą potrafili zrozumieć co się im mówi od lat?

    jaro7 @jaro7:
    Lepiej późno niz wcale.Trzeba mieć odrobinę honoru(politycy tego nie mają).A IPN trzeba rozwiązać,skoro występują tam takie debilizmy jak to że bandyci z upa sa …..OFIARAMI komunizmu.W polityce polskojęzycznego rządu NIC sie nie zmieni.

    franciszekk @franciszekk:
    Jeszcze raz Wszystkim na forum PiS-kam, ze to ludzkie zgromadzenie sformułowane w „państwo” reprezentuje inną cywilizację i według ich zasad się rozmawia z nimi albo wcale się z nimi nie rozmawia! Ludzie cywilizacji turańskiej nie pojmują na czym polega KOMPROMIS! Jeśli czynią jakieś USTĘPSTWA to tylko dlatego, ze muszą ustępować pod działaniem, presji i SIŁY przeciwnika, którego muszą respektować i którego SIŁĘ szanują! Nigdy nie uszanują słabszego! Słabszego brutalnie ZNISZCZĄ! naczelną zasadą postępowania wobec innych jest: podstęp, siła, chytra przebiegłość …. w.g. zasad teoretyka nazizmu ukraińskiego Dońcowa!

    https://kresy.pl/wydarzenia/prof-rezmer-zrezygnowal-funkcji-wiceprzewodniczacego-polsko-ukrainskiego-forum-historykow/


    Prof. Waldemar Rezmer. Fot. marianrejewski.pl,

    PROF. REZMER ZREZYGNOWAŁ Z FUNKCJI WICEPRZEWODNICZĄCEGO POLSKO-UKRAIŃSKIEGO FORUM HISTORYKÓW

    18 listopada 2017|3 komentarze|w Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    Znany historyk, prof. Waldemar Rezmer z UMK w Toruniu poinformował o swojej rezygnacji z funkcji wiceprzewodniczącego Polsko-Ukraińskiego Forum Historyków, z funkcji przewodniczącego polskiej grupy w ramach polsko-ukraińskiego zespołu i z dalszego udziału w tym gremium.

    Według informacji podanych przez Stowarzyszenie Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów we Wrocławiu (SUOZUN), w piątek w warszawskiej siedzibie IPN odbyło się spotkanie polskiego zespołu Polsko-Ukraińskiego Forum Historyków z władzami Instytutu.

    Ze strony IPN w spotkaniu uczestniczył prezes Instytutu, dr Jarosław Szarek, wraz ze swoimi zastępcami: dr hab. Krzysztofem Szwagrzykiem, dr Mateuszem Szpytmą, dyrektorem Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Adamem Siwkiem i dyrektorem Biura Badań Historycznych dr hab. Mirosławem Szumiało. Z kolei zespół historyków był obecny niemal w komplecie: prof. Waldemar Rezmer (przewodniczący zespołu), prof. dr hab. Grzegorz Mazur, prof. Grzegorz Motyka, prof. Jan Pisuliński, , dr Mariusz Zajączkowski.

    Podczas spotkania, prof. zw. dr hab. Waldemar Rezmer poinformował, że rezygnuje z funkcji wiceprzewodniczącego Polsko-Ukraińskiego Forum Historyków. Zostało ono powołane w maju 2015 roku, na mocy uzgodnień między IPN – Komisją Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oraz Ukraińskim Instytutem Pamięci Narodowej.

    Ponadto, prof. Rezmer zrezygnował również z przewodniczenia polskiemu zespołowi historyków. Pełnił tę funkcje od lipca 2015 r., a ponadto – z dalszego udziału w tym gremium.

    Uzasadniając swoją decyzją prof. Rezmer przypomniał, iż celem Forum było wznowienie i prowadzenie merytorycznego polsko-ukraińskiego dialogu historycznego. W szczególności w odniesieniu do najbardziej dramatycznego okresu we wspólnych dziejach obu narodów, tj. lat 1939-1947. Celem miało być również wspólne dochodzenie do odtworzenia w sposób rzetelny i profesjonalny historii polsko-ukraińskiej w tych latach. Prof. Rezmer właśnie tak rozumiał ten cel, gdy przed dwoma laty zgadzał się na udział w Forum i podejmował obowiązki wiceprzewodniczącego tego gremium.

    Teraz badacz oświadczył, że nie widzi sensu uczestniczenia w posiedzeniach Forum, na których zamiast zajmować się autentycznymi problemami trudnej polsko-ukraińskiej historii, będzie się debatować o kolejnych przypadkach jej fałszowania lub wypaczania. Zaznaczył, że fakty historyczne są jednoznaczne, w związku z czym nie może akceptować relatywizowania historii i naginania jej do politycznych oraz ideologicznych i propagandowych potrzeb.

    Prof. zw. dr hab. Waldemar Rezmer z UMK w Toruniu wyraził zgodę na upublicznienie tej wiadomości.

    W 2015 roku prof. Rezmer informował, że ukraińscy parlamentarzyści wystosowali roszczenia terytorialne, podczas oficjalnej wizyty polskich uczonych w Kijowie, w okrągłą rocznicę banderowskiego ludobójstwa.

    Przypominając okoliczności przerwania w 2008 r. polsko-ukraińskiego dialogu historyków prof. Rezmer wspominał, że podczas seminarium w 2008 roku strona ukraińska zarzuciła mu wprost, że jeździ po instrukcje do Moskwy, a samo spotkanie zorganizowano w interesie Rosji:

    „Sformułował je bardzo młody ukraiński historyk ze Lwowa, pracownik Narodowej Akademii Nauk Ukrainy, autor panegirycznych prac poświęconych 14 dywizji Waffen SS „Galizien” („Hałyczyna”), który przekonywał zebranych, że seminarium jest organizowane w interesie rosyjskim. A ponieważ akurat w tym samym czasie wyjeżdżałem do archiwów w Moskwie, zasugerowano, jakbym jeździł do Rosji po instrukcje odnośnie prowadzenia obrad i tematyki realizowanej na seminarium Polska-Ukraina”.

    Prof. Rezmer przypomniał również sytuację z 2003 roku, gdy na zaproszenie przewodniczącego ukraińskiego parlamentu do Kijowa pojechała delegacja polskich historyków. „W początkowej fazie rozmowy były merytoryczne, całkiem dobrze rokujące. Już wtedy była szansa na załatwienie (a było to 12 lat temu) tych newralgicznych problemów. Niestety, ta szansa została zaprzepaszczona, ponieważ do ukraińskiej delegacji dołączono polityków, członków Werchownej Rady. Zamiast rozmawiać merytorycznie o tragicznych problemach wspólnej historii, stwierdzili oni wprost: „Wy Polacy najpierw rozliczcie się z nami z Zakerzonia, obszaru, który tymczasowo jest pod waszą administracją”. I to mówili parlamentarzyści ukraińscy. Jak w takiej sytuacji można było dalej rozmawiać. Trzeba było wracać”– wspomina prof. Rezmer.

    Przeczytaj więcej: Polski historyk: Polska delegacja usłyszała od Ukraińców żądania terytorialne

    Suozun.org / Kresy.pl

    Polubienie

  9. http://wpolsce.pl/magazyn/1592-samborski-zwykla-uczciwosc-wymaga-by-wreszcie-ukarac-banderyzm

    Samborski: Zwykła uczciwość wymaga by wreszcie ukarać banderyzm

    16 listopada 2017

    Zwykła uczciwość wymaga by wreszcie banderyzm ukarać. Dziś na Ukrainie ta ideologia się odradza. Dla części tamtejszych polityków to przydatny instrument służący zdobyciu władzy – mówi Leszek Samborski z KNP. Jak temu przeciwdziałać? Polityk postuluje m.in. by każdy wjeżdżający do Polski Ukrainiec podpisywał oświadczenie, że sprzeciwia się banderyzmowi.

    Radek
    Redaktor zagaduje gościa. Robi wywiad sam ze sobą.!

    fritz
    Bardzo ciekawy wywiad. Pan Samborski byl bardzo trafny. Natomiast nielogiczny bezsens wydobywajacy sie z Barylkowskiego byl przerazajacy. Jezeli wizja Barylkowskiego tzn, jego model rozwoju stosunkow polsko-ukrainskich bylaby realizowana to nastepny Bandera jest tylko i wylacznie kwestia czasu i skazywaniem Polakow na wymordowanie niestety TERAZ rowniez dzieki polityce PiS.

    Polubienie

  10. gotan @gotan:
    …no i popieprzyło się w pro azjatyckich łbach ,polskojęzycznym…!!! No cóż do tego dodać… Też potrafimy zrealizować „panel naukowy” gdzie zamierzamy pójść dalej i przyznać tzw. ukraińcom natychmiastowe obywatelstwo polskie ze wszystkimi uprawnieniami…. a tych piewców banderowców zrobimy ministrami w poszczególnych departamentach w warszawce…. do tegoż nie jest nam potrzebna żadna profesura ….Maliniak wszystko załatwi ,tak jak robi to dla pejsatych…..

    Gaetano @Gaetano:
    Te zaprzańskie ścierwa kombinują, jak by tu zrobić Polskę wielonarodową, czyt. ukrowską. Pavlo Kowal to neobanderowski szkodnik, należący do czołówki giedroyciowców. Będą promować u nas banderyzm, jako „zaporę” przed ruskimi. Takie szczegóły jak pamięć, historia się nie liczą.

    ProPatria @ProPatria:
    Powoli poznajemy cel zalewania motłochem naszego kraju. Już sama idea państwa wielonarodowego jest imbecylizmem, gdyż na przestrzeni dziejów historia pokazywała jak zgubne to było dla Polaków: spuszczony ze smyczy rezun ZAWSZE mordował !! Ponadto, nie można doprowadzić do nadania dziczy jakichkolwiek praw. Oni i tak zawsze będą sięgali po więcej. Tylko w tym roku, choćby we Wrocławiu pokazali jak bardzo są roszczeniowi: kwestii szkół, upaińskiej reprezentacji we władzach miasta, napisów witających znienawidzonych braci banderowców na dworcach etc. Sami sobie w chamskim wymuszaniu nienależnych im praw świetnie radzą i nie potrzebują polskojęzycznej reprezentacji. Jakiż ubaw musi mieć teraz banderowiec tyma: jego wpływy rosną w siłę w zatrważającym tempie i pomagają mu jeszcze potomkowie pomordowanych !! Wypowiedziane kretynizmy ukazują najdobitniej skalę asymetrii w stosunkach Polski z kraikiem-żartem historii: upaińcy nie oferują nam NIC, SYSTEMATYCZNIE, BRUTALNIE WYNISZCZAJĄ POLSKOŚĆ – polskojęzyczne miernoty bezwzględnie wspierają banderland na każdej, możliwej płaszczyźnie, a upainizację naszego kraju wznoszą do poziomów zagrażających bezpieczeństwu Obywateli i egzystencji państwowości..

    https://kresy.pl/wydarzenia/polska/giedroyciowcy-chca-przyznania-praw-wyborczych-ukrainskim-imigrantom/


    Ukraińcy na Placu Solidarności w Olsztynie, fot. Wm.pl

    GIEDROYCIOWCY CHCĄ PRZYZNANIA PRAW WYBORCZYCH UKRAIŃSKIM IMIGRANTOM

    22 października 2017|6 komentarzy|w bezpieczeństwo i obrona, polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Karol Kaźmierczak

    W czasie organizowanej przez środowiska giedroyciowskie konferencji „Polska polityka wschodnia 2017” padł postulat przyznania ukraińskim imigrantom prawa do głosowania w wyborach samorządowych w Polsce.

    Konferencja „Polska Polityka Wschodnia 2017” odbywała się we Wrocławiu w dniach 19-21 października. Corocznie organizowana jest na Dolnym Śląsku przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka z Wrocławia. Grupujące kręgi polityków, działaczy NGO i publicystów identyfikujących się z ideologią giedroyciowską, KEW funkcjonuje głównie dzięki hojnemu mecenatowi liberalnego prezydenta Wrocławia, Rafała Dutkiewicza. Było też nagradzane ministra spraw zagranicznych Ukrainy.

    W czasie ostatniego dnia konferencji odbył się panel dyskusyjny: „Migracja. Ukraińcy w Polsce”. Jako paneliści wystąpili w jego trakcie Andrzej Mikołajewski ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Olena Babakowa i Paweł Purski. Dwóch ostatnich dyskutantów związanych jest z redakcją niszowego, prounijnego, liberalnego portalu Eastbook.eu, promującego także optykę giedroyciowska w ocenie relacji Polski z państwami poradzieckimi. Wydawcą portalu jest liberalna Fundacja Wspólna Europa. Purski był w latach 2012-2014 r. redaktorem naczelnym tego portalu, Babakowa, która sama przyjechała z Ukrainy, była zaś autorką tekstów dla tego medium.

    W trakcie sobotniej dyskusji Purski rzucił radykalny postulat zezwolenia imigrantom z Ukrainy na decydowanie o tym kto zasiada w polskich samorządach. Informacja ta wzbudziła entuzjazm innych uczestników konferencji, w tym Wojciech Jakóbika.

    Sam Purski także nie omieszkał skomentować swojego postulatu. Jak sugerował „wielonarodowa Rzeczpospolita” jest czymś lepszym niż integralna narodowo Polska.

    Propozycję Purskiego zaczął promować także obecny redaktor naczelny portalu Eastbook.eu, Maciej Zaniewicz.

    Jako „jedną z ciekawszych idei do debaty” określił ją znany z proukraińskich poglądów, były polityk wiceminister spraw zagrnicznych Paweł Kowal.

    Czytaj także: Ukraińskie zagrożenie – źródła i skutki imigracji zarobkowej

    twitter.com/kresy.pl

    jaro7 @jaro7:
    Debilizm daleko posunięty. Nazwiska warto zapamietać. A ten Purski to niech zmieni flagę przy nazwisku bo ja swoja osoba kala. Proponuje czerwono-czarną, bardziej pasuje.

    gmozabija @gmozabija:
    @jaro7 z banderowcami trzeba uwazac bo się obudzimy jak zabojady z glosujacymi arabami przeciw narodowej le pen

    zefir @zefir:
    Wara Ukraińcom od wyborów samorządowych w Polsce.Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli (art 1 Konstytucji RP),zaś imigranci z Ukrainy nimi nie są.Nikt do Polski potomków ludobójczych banderowców nie zapraszał,może z wyjątkiem ich agentów w Polsce,jak Paweł Kowal iPurski,Wojciech Jakóbiak itp zdradzieccy giedroyciowcy.”Obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność RP oraz troska o dobro wspólne”-art 82 Konstytucji RP,co tym giedroyciowcom też warto przypominać.

    Polubienie

  11. tagore @tagore:
    Ludzie zarabiający na tym transferze świadomie pomijają fakt ,że ilość tych pracowników już przekracza granicę akceptacji społecznej. Dalsze poszerzanie importu pracowników
    przyniesie poważne problemy ,o których powiedzą to nie nasza sprawa.

    encino.us @encino.us:
    @tagore PRECZ Z NIMI, GDZIE POWINNI ZNAJDOWAC SIE-ZA URAL, BLADZ

    Monroe @Monroe:
    To nie ilość pracowników jest problemem. Poważnym problemem będzie dopiero zrobienie z nich licznej mniejszości narodowej. I to do tego drugiego nie wolno dopuścić.

    https://kresy.pl/wydarzenia/x2018-roku-polsce-pracowac-bedzie-3-mln-ukraincow-eksperci-zbawienie-dla-naszej-gospodarki/


    Fot. svitua.org / Jan Gorko

    W 2018 ROKU W POLSCE PRACOWAĆ BĘDZIE 3 MLN UKRAIŃCÓW. EKSPERCI: TO „ZBAWIENIE” DLA NASZEJ GOSPODARKI

    26 października 2017|3 komentarze|w gospodarka, polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Michal Krupa

    Opublikowano raport „Barometr Imigracji Zarobkowej”.

    Jak twierdzi Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service, „To, że pracownicy z Ukrainy zarabiają mniej niż Polacy jest mitem. Zarabiają tyle samo, co pokazuje, jak wielki problem mamy na rynku pracy, gdzie jest wciąż 150 tys. wakatów”.

    Stawki dla pracujących w naszym kraju obywateli Ukrainy przekroczyły już poziom ustawowej pensji minimalnej, tj/ 13 złotych brutto na godzinę, co przy umowie zleceniu daje wypłatę „na rękę” w wysokości 9,73 zł. Inglot uważa, że stawka będzie zbliżać się do 14-15 zł za godzinę pracy.

    „W tym samym okresie [2014-2017] Polska z punktu widzenia transferów finansowych, tj. wysyłanych przez obywateli pieniędzy, stała się z krajem imigracyjnym. Przez lata byliśmy państwem emigracyjnym. Najprościej rzecz ujmując, więcej środków jest obecnie z Polski wysyłanych za granicę, niż trafia do nas z innych państw. Według szacunków Personnel Service do końca roku w Polsce złożonych zostanie około dwóch milionów oświadczeń o zatrudnieniu osób z Ukrainy. Ponad 900 tys. z 948 tys. dokumentów o zatrudnieniu cudzoziemca złożonych do końca czerwca dotyczyło obywateli Ukrainy. W przyszłym roku liczba zatrudnionych obywateli Ukrainy ma sięgnąć trzech milionów. Dane ukraińskich urzędów mówią o tym, że w modelu idealnym do Polski mogłoby przyjechać łącznie 5,4 mln Ukraińców” – informuje portal Money.pl.

    ZOBACZ RÓWNIEŻ: 42 proc. Polaków uważa, że napływ pracowników z Ukrainy hamuje wzrost płac

    Portal informuje, że wielu eskpertów jest zdania, że „zmiany prawa powinny zmierzać przede wszystkim w stronę zatrzymywania napływowych pracowników w Polsce na stałe.” Chodzi przedw wszystkim o rodziny z dziećmi. „Po osiedleniu w naszym kraju zazwyczaj porzucają bowiem pomysł na powrót do ojczyzny, dzięki czemu zmniejsza się transfer gotówki za granicę i rośnie konsumpcja” – podaje portal.

    Inglot proponuje całkowite otwarcie rynku pracy dla specjalistów w branżach, w których widoczny jest stały deficyt pracowników lub w odniesieniu do których prognozuje się, że taki deficyt się pojawi. „Gdyby nie dwa miliony pracowników z Ukrainy, sytuacja na polskim rynku pracy byłaby zaburzona. Doprowadziłaby do braku równowagi między podażą a popytem na pracę, co spowodowałoby gwałtowne podwyżki płac. Oczywiście w UE zarabia się trzy razy więcej niż w Polsce, ale te kraje dochodziły do tego kilkadziesiąt lat. My musimy na to poświęcić jeszcze kilkanaście. Nie można tego zrobić w 2-3 lata” – powiedział Inglot. Jak dodał „Pracownicy z Ukrainy są zbawieniem dla gospodarki z punktu widzenia koniunktury. Fala imigracji nałożyła się na pędzący pociąg rozwoju gospodarczego i firmy wchłonęły tych pracowników”.

    Kresy.pl / Money.pl

    Polubienie

  12. tagore @tagore:
    Renegocjacja umowy emerytalnej z Ukrainą jest niezbędna.

    Kojoto @Kojoto:
    To nie jest związek zawodowy tylko faworyzowanie obcych wobec miejscowych. To jest po prostu niezgodne z prawem. Niech wstępują do istniejących związków zawodowych – mało ich jest?

    jazmig @jazmig:
    Wszystkich nielegalnych należy po prostu wydalić i po problemie.

    https://kresy.pl/wydarzenia/szef-ukrainskiego-zwiazku-zawodowego-polsce-chcielibysmy-zeby-1-stycznia-2018-roku-weszla-zycie-amnestia-dla-ukraincow-ktorzy-pracuja-nielegalnie/


    Fot. svitua.org / Jan Gorko

    SZEF UKRAIŃSKIEGO ZWIĄZKU ZAWODOWEGO W POLSCE: CHCIELIBYŚMY, ŻEBY 1 STYCZNIA 2018 ROKU WESZŁA W ŻYCIE AMNESTIA DLA UKRAIŃCÓW, KTÓRZY TU PRACUJĄ NIELEGALNIE

    25 października 2017|5 komentarzy|w gospodarka, polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Michal Krupa

    Dr Jurij Kariagin jest przewodniczącym Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Ukraińskich w Polsce.

    Kariagin udzielił obszernego wywiadu portalowi GP24.pl. „Według danych organizacji pozarządowych, w samym Gdańsku pracuje około 20 tysięcy Ukraińców. Potwierdza to Wojewódzki Urząd Pracy. To bardzo dużo. W ostatnim czasie mamy też dużo telefonów z Gdańska i województwa pomorskiego, że pracodawcy i pośrednicy oszukują Ukraińców, nie płacąc im za wykonaną pracę. A zdarzył się nawet przypadek handlu ludźmi, gdy jakieś przedsiębiorstwo zabrało paszporty i ja zwróciłem się do Fundacji przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu „La Strada”, a ono wspólnie ze Strażą Graniczną odebrało te paszporty” – powiedział Kariagin.

    Kariagin uzasadniał istnienie ukraińskiego związku zawodowego w Polsce podobnymi komórkami związkowymi dla Polaków na Zachodzie. „Oni współpracują z miejscowymi związkami zawodowymi i pomagają Polakom na terenie tamtych krajów spokojnie pracować i bronić ich praw. Tam zdarza się to samo co u nas i zdarza się, że tak jak tu Ukrainiec oszuka Ukraińca – tam Polacy potrafią oszukiwać Polaków. Mimo nazwy, w naszym związku zawodowym są też Białorusini i Rosjanie, Mołdawianie, Gruzini czy Ormianie. My pomagamy im wszystkim, bo problemy cudzoziemców są inne niż lokalnych pracowników. Trzeba dbać, by imigranci byli ubezpieczeni i pracowali zgodnie z regułami BHP. Pilnować, by mieli normalne warunki bytowe, bo jeżeli człowiek nie może normalnie odpoczywać po pracy, to nie może też dobrze pracować, przez co dochodzi do wypadków i tak dalej” – uzasadnia Kariagin.

    Szef MZZPUwP uważa, że główną bolączką ukraińskich pracowników w Polsce to biurokracja. „Bardzo długo wasz urząd przygląda się tym wszystkim pytaniom, badaniom, wizom, zezwoleniom na pracę zanim zalegalizuje pobyt. Bywa, że człowiek czeka rok albo ponad rok, gdy sam dokument daje pozwolenie rocznego pobytu” – powiedział Kariagin. Jak dodał „Mafia tylko czeka na kolejki, bo wtedy może „pomóc” i zarobić. Legalne zatrudnienie jest korzyścią dla Polski, bo podatki i ubezpieczenia płacone przez Ukraińców idą na przykład na pomoc emerytom.” Kariagin przypomniał, że w ubiegłym roku emigranci z Ukrainy z powrotem do kraju przywieźli 5 miliardów euro. „Chcielibyśmy, żeby 1 stycznia 2018 roku weszła w życie amnestia dla Ukraińców, którzy tu pracują nielegalnie albo na półlegalnie w szarej strefie. Chcielibyśmy też amnestii dla tych Polaków, którzy ich tak zatrudnili. Żeby wyszli z cienia. Według różnych szacunków mówi się, że nawet 40 procent Ukraińców zatrudnianych jest wbrew przepisom” – podkreśla Kariagin.

    ZOBACZ RÓWNIEŻ: Raport Credit Agricole: Ukraińcy pracujący w Polsce powodują wolniejszy wzrost płac

    Kariagin wyznał, że wśród jego obowiązków jest pilnowanie, „żeby Ukraińcy nie pili tu wódki przez sobotę i niedzielę, tylko poszli do muzeum, do sportowych ośrodków, basenów, kina czy teatru.” Skrytkował również „nienormalnych ludzi”, którzy „zajmują się politykanctwem, żeby rozłączyć ludzi.”

    „My patrzymy naprzód, historią powinni zajmować się historycy. Musimy znać historię, żeby nie powtarzać przykrości i pomyłek, jakie robiły nasze starsze pokolenia. Ale widziałem wskaźniki z polskiego Ministerstwa Rozwoju i z nich wynika, że gospodarka potrzebuje do 2020 roku więcej niż pięć milionów dodatkowych pracowników i w rolnictwie, i w budownictwie, i usługach. Polacy wyjeżdżają na Zachód, a w ich miejsce przychodzą Ukraińcy. To globalizacja, od której nie uciekniemy, a my jako związki zawodowe musimy pilnować, żeby pracownicy mieli dobre, uczciwe warunki” – podsumował Kariagin.

    Kresy.pl / GP24.pl

    greg @greg:
    Normalną reakcją, po pojawieniu sie tego przestepcy spoza UE w Polsce (utworzenie w Polsce nielegalnego, narodowosciowego, zamiast – jak wszedzie – BRANZOWEGO i otwartego dla wszystkich ZZ, jest przestepstwem) bedzie wytoczenie mu sprawy karnej i zamkniecie w wiezieniu. Niech najpierw ich banderowskie wladze sprobuja spelnic wszystkie ostre wymogi i wprowadzic ten przezarty korupcja i bandero- nazizmem, oparty na ludobojczym micie zalozycielskim nowo-twor panstwo-podobny do UE, wtedy pogadamy.

    2kbb @2kbb:
    Hola Hola … Czyżby Ukraińcy nauczyli się tylko brać ? A gdzie jest dawanie ? Gdzie dbałość o swój kraj i jego solidna obrona przed zbrodniczą i zbójecką Rosją. Gdzie zwalczanie korupcji, gdzie solidne zarządzanie swoimi miastami, wioskami i gminami , Gdzie otwartość historyczna i nazywanie zbrodniarzy po imieniu takich jak Bandera ? Gdzie dopuszczenie Polski do ekshumacji i upamiętnienia naszych rodaków na Wschodzie ? Owszem są realizowane projekty gospodarcze i energetyczne która pomogą obu krajom pokonać Rosję ale bez przesady… My Polacy mamy na tyle oleju w głowie że wiemy iż w sytuacji jakiegoś przesilenia na Ukrainie i możliwych interesów Ukrainy z Rosją, my Polacy zostaniemy wyrolowani przez Ukraińców jak przedszkolaki…. Np Rosja z Chinami może zaproponować Ukrainie przeprowadzenie Jedwabnego Szlaku przez ich terytorium omijając Polskę…. I co my Polacy będziemy z tego mieli że dajemy pracę tylu Ukraińcom ?

    Kojoto @Kojoto:
    To nie jest związek zawodowy tylko faworyzowanie obcych wobec miejscowych. To jest po prostu niezgodne z prawem. Niech wstępują do istniejących związków zawodowych – mało ich jest?

    Polubienie

  13. tagore @tagore:
    Interesująca była by lista osób które przeforsowały te wytyczne z góry i sprawdzenie czy zajmują nadal stanowiska w administracji lub ciałach doradczych.

    Mazowszanin jeden @Mazowszanin jeden:
    @tagore Popieram. Zaiste bardzo intrygują mnie nazwiska tych osób.

    jwu @jwu:
    @tagore 100/100. I ja jestem ciekawy co za sprzedajne dusze za tym stoją ?

    lp @lp:
    @jwu Ja od lat piszę, że stopień penetracji polskich struktur władzy przez agenturę OUN jest niebezpieczny dla państwa.

    jwu @jwu:
    @lp Czy tylko agentura OUN? Obawiam się ,że tych agentur jest więcej?

    https://kresy.pl/wydarzenia/spoleczenstwo/ipn-rzeszow-przyznawanie-upowcom-statusu-represjonowanych-bylo-wynikiem-wytycznych-gory/


    represjonowanychIPN, foto: ipn.gov.pl

    IPN RZESZÓW: PRZYZNAWANIE UPOWCOM STATUSU REPRESJONOWANYCH BYŁO WYNIKIEM WYTYCZNYCH Z GÓRY

    17 listopada 2017|10 komentarzy|w polityka, Polska, społeczeństwo, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

    Pomimo obiekcji oddziału IPN w Rzeszowie, w wyniku odgórnej decyzji, członków UPA zaliczono do osób represjonowanych z powodów politycznych w PRL. Badaczka zbrodni ukraińskich nacjonalistów Ewa Siemaszko uważa, że ten stan trzeba zmienić.

    Kresy.pl otrzymały odpowiedź rzeszowskiego oddziału IPN w sprawie obecności nazwisk członków UPA w rejestrze osób represjonowanych w PRL z powodów politycznych.

    Sprawę przypomniał w środę ks. Tadeusz Isakowicz- Zaleski wskazując w serwisie Facebook, że na IPN-owskiej liście znajduje się Wołodymyr Szczygielski, pseud. „Burłaka”, który był m.in. dowódcą trzeciego napadu UPA na Birczę. Duchowny napisał o sprawie w kontekście usunięcia z tablicy na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie nazwy Birczy. Wcześniej pojawienie się tej miejscowości na tablicach upamiętniających było krytykowane przez szefa ukraińskiego IPN Wołodomyra Wjatrowycza, który nazwał obrońców Birczy „czekistami”. Ks. Isakowicz-Zaleski przypomniał również, że Szczygielski jest odpowiedzialny za mordowanie Polaków w Baligrodzie i dwudziestu innych wsiach.

    Według uzyskanej przez nas odpowiedzi wynika, że program naukowy Biura Edukacji Publicznej IPN Indeks represjonowanych w PRL z powodów politycznych był realizowany w latach 2001-2005. Jego celem było ustalenie osób skazanych na karę śmierci przez Wojskowe Sądy Rejonowe w latach 1946-1955. Jak pisze IPN Rzeszów, ogólne założenia programu i kwestie szczegółowe, jak np. kształt Kwestionariusza osoby represjonowanej oraz kryteria klasyfikacji zostały ustalone poza rzeszowskim Oddziałem IPN.

    Pracownicy IPN Rzeszów świadomi specyfiki orzecznictwa Wojskowych Sądów Rejonowych w Rzeszowskiem przedstawili centrali swoje zastrzeżenia co do wybranego systemu klasyfikacji charakteru czynu. Jednak, jak czytamy w odpowiedzi IPN Rzeszów, nie zostały one uwzględnione. Oddział podsumował realizację programu w 2004 roku publikacją Skazani na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Rzeszowie 1946-1954 pod redakcją T.Berezy i P.Chmielowca.

    Jak pisaliśmy wcześniej, dr hab. Krzysztof Kaczmarski, szef Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Rzeszowie przyznał w rozmowie z nami, że rzeczywiście kilkanaście lat temu wpisano na listę „Burłakę”. Dr hab. Kaczmarski podkreślił, że doszło do tego podczas sprawowania funkcji prezesa IPN przez Leona Kieresa, a szefa pionu naukowego przez Pawła Machcewicza. Dodał także, że „niestety” w tych rejestrach, a także w publikacjach dotyczących skazanych przez okręgowy sąd wojskowy w Rzeszowie znajduje się sporo innych banderowców. Wynikało to z narzuconych wówczas wytycznych. Przedstawiciel IPN, z którym rozmawialiśmy, podkreślił, że obecnie trudno usunąć Szczygielskiego i innych upowców z listy represjonowanych, bez narażenia się na jakieś zarzuty.

    Ewa Siemaszko, badaczka zbrodni ukraińskich nacjonalistów na Polakach, w komentarzu dla Kresów.pl krytycznie odniosła się do faktu zaliczenia bojowników UPA do grona osób represjonowanych politycznie w PRL. W jej opinii UPA walczyła przeciwko Polakom niezależnie od systemu politycznego panującego w Polsce.

    UPA działająca na terenach obecnej Polski nie walczyła z komunizmem, tylko walczyła z Polską. Nacjonaliści ukraińscy kwestionowali przynależność ziem, na których żyli Ukraińcy do Polski, bez względu na to jaki system polityczny w Polsce panował. W związku z tym ich wszelkie wystąpienia czy to na Wołyniu czy to w Małopolsce Wschodniej, czy na terenach obecnej Polski były zawsze wystąpieniami przeciwko Polsce jako takiej, przeciwko Polakom. W związku z tym nie powinniśmy ich traktować jako ofiary komunizmu. Tę sprawę powinno się zmienić, bo w ten sposób powstaje zupełny galimatias, jeśli chodzi o wartościowanie wydarzeń. – uważa Ewa Siemaszko.

    Zdaniem badaczki zbrodni OUN-UPA uzasadnieniem usunięcia członków UPA z rejestru osób represjonowanych może być fakt popełniania przez nich zbrodni. „Wszędzie UPA ma na rękach krew polską, wszędzie mordowano Polaków. Ci mordercy nie mogą być uznawani za ofiary”. – powiedziała nam Ewa Siemaszko.

    Kresy.pl

    jazmig @jazmig:
    Nie rozumiem, dlaczego usunięcie z listy represjonowanych banderowskich bandytów miałoby powodować jakieś zarzuty. To jest nasza lista i nikomu nic do tego, kogo na niej umieszczamy lub usuwamy. Przy okazji wyszła na jaw faktyczna działalność Kieresa, który u pisowców robi za świętego. Wg niego każdy skazany przez sąd wojskowy na śmierć, był represjonowany przez PRL. A więc morderca i gwałciciel kobiet, który był dezerterem z armii, jeżeli został skazany przez sąd wojskowy na karę śmierci, był przez PRL represjonowany. Takich to świętych ma PiS.

    jwu @jwu:
    @jazmig Nie rozumiesz ? Przecież najgorszą obelgą dla obecnie rządzących ,jest przypięcie łatki przyjaciela Rosji.Także wyobraź sobie co będzie, jak tych ludobójców usuną z tej (represojowanych) listy?

    budulaj @budulaj:
    jakiś amok, zupełne zidiocenie panuje w Polsce, bandytów, najgorszego gatunku banderowskich morderców uznaje się za represjonowanych, wypłaca sie im i ich ziomalom emeryturki, całym klanom neobanderowców płaci się 500 plus, a ci gnoje śmieją sie z durnych ,,polaczków,, i, jeszcze mają rozmaite pretensje do Polski , a to u nas w kraju, a to na ukrainie fuj, smutno sie robi patrząc co wyprawiaja nasze ,,władze,, , czy one są rzeczywiście nasze?

    Silvanus @Silvanus:
    W grudniu 2014 roku przeprowadziłem taką amatorską kwerendę na stronie IPN i wówczas znalazłem 125 nazwisk „represjonowanych upowców”, pewnie to nie wszyscy:
    Adamczuk Jarosław
    Andruchow Bogdan
    Andrusieczko Grzegorz
    Andrusieczko Józef
    Antoniów Iwan
    Bachtalowski Lubomir
    Baczyk Włodzimierz
    Baran Andrzej
    Barnik Iwan
    baszuk Bogdan
    Bobik Józef
    Boczkowski Józef
    Bodnar Włodzimierz
    Bohaczewska
    Buben Piotr
    Busko Wasyl
    Chanas Michał
    Chawrat Mikołaj
    Chrol Józef
    Cienki Miron
    Danczycszyn Piotr
    Dobrowskyj Bohdan
    Dranka Bazyli
    Duda Oleksy
    Dudak Jan
    Dziwik Roman
    Farbotnik Jan
    Feculak Mikołaj
    Fedoriw Piotr
    Fik Michał
    Franczak Michał
    Gerent Józef
    Gibczynski Jan
    Gnes Jurko
    Halabud Józef
    Hawrylicz Michał
    Horba Jan
    Hrycio Piotr
    Hrycko Michał
    Hryckowian Ilko
    Iwanicki Michał
    Iwasij Piotr
    Juryniec Michał
    Kaczor Michał
    Kardasz Wasyl
    Karpa Ksawery
    Kaszubinski Bohdan
    Kiczorowski Michał
    Kielczawa Jacek
    Kluczkowski Igor
    Kopko Anatol
    Kornela Jan
    Kowalczyk Eugeniusz
    Kozak Teodor
    Krupski Dymitr
    Krysa Stefan
    Krzyżowski Antoni
    Kuczer Michał
    Kudryk Grzegorz
    Kuleszko Paweł
    Kupczyk Antoni
    Lacyk Iwan
    Lukacz Andrzej
    Lutczak Mikołaj
    Maczurak Stefan
    Masnyk Jan
    Mazurek Michał
    Melech Paweł
    Mindza Grzegorz
    Mlodowiec Grzegorz
    Nachim Włodzimierz
    Niemyj Jan
    Nikuliszyn Michał
    Orski Wasyl
    Owerko Grzegorz
    Paluch Dymitr
    Pankiewicz Włodzimierz
    Panyczek Grzegorz
    Pawlow Stefan
    Pestrak Roman
    Petrica Teodor
    Petryszyn Włodzimierz
    Pich Iwan
    Pilipkiewicz Wladyslaw
    podolec stefan
    Pyrcz Jan
    Radio Julian
    Rawlik Mikołaj
    Romaniak Józef
    Romanik Władysław
    Sachman Wasyl
    Sawka Józef
    Sawojko Emilian
    Seniuk Józef
    Siarczynski Dymitr
    Siklicki Michał
    Siwak Włodzimierz
    Sołtys Jan
    Soroka Piotr
    Sorokowski Jan
    Stecko Mikołaj
    Stefura Stefan
    Sycz Aleksander
    Szawula Piotr
    Szczesniuk Adrian
    Szczygielski Włodzimierz
    Szewczuk Wasyl
    Szewczyk Stefan
    Szot Wira Mirosława
    Szpak Stefan
    Szuper Jan
    Terefenko Józef
    Towarnicki Michał
    Trojan Jarosław
    Tyciak Jarosław
    Usniewicz Ilko
    Werbowy Eugeniusz
    Werbowy Władysław
    Wlaszynowicz Mikołaj
    Wojtowicz Jarosław
    Woloszyn Antoni
    Wrobel Józef
    Wujczyk Marian
    Zlotnik Włodzimierz
    Zubalski Franciszek
    Zubenko Michał

    Polubienie

  14. zefir @zefir:
    Swą pochwałą nie chcę szkodzić ukraińskiemu historykowi Wasylowi Rasewiczowi. Trudno jednak milczeć gdy w morzu banderowskich kłamstw i obłudy pojawia się odwaga Wasyla Rasewicza, jak iskierka nadzieji na opamiętanie prowadzące do obiektywnej i moralno-etycznej oceny historii.

    uvara @uvara:
    Jest tylko jedna spodziewana reakcja ukraińskich oficjeli: agent Kremla!

    jwu @jwu:
    Czy tylko na Ukrainie tak go nazwą ? Podejrzewam ,że wśród naszych polityków i posłów, też wielu się znajdzie ,by go tak określić ?

    uvara @uvara:
    @jwu o tak, ogólnie teraz trendy jest obwinianie za wszystkie nieszczęścia świata (tego lepszego, bo zachodniego) Rosji i jego wszędobylskich agentów.

    https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/ukrainski-historyk-ludzie-o-rekach-zbrukanych-krwia-niewinnych-maja-byc-wzorem-dla-ukraincow/


    Wasyl Rasewycz

    UKRAIŃSKI HISTORYK: CZY LUDZIE O RĘKACH ZBRUKANYCH KRWIĄ NIEWINNYCH MAJĄ BYĆ WZOREM DLA UKRAIŃCÓW?

    20 listopada 2017|7 komentarzy|w polityka, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

    Wasyl Rasewycz oskarżył politykę pamięci prowadzoną przez Wołodymyra Wjatrowycza o wybielanie Ukraińców, którzy popełniali zbrodnie i o spychanie Ukrainy na pozycję międzynarodowego pariasa.

    Wasyl Rasewycz, ukraiński historyk, pracownik wydziału historii Instytutu Ukrainoznawstwa Narodowej Akademii Nauk we Lwowie, w artykule który ukazał się w piątek na portalu zaxid.net, podważa założenia aktualnej ukraińskiej polityki historycznej.

    Nie ma tygodnia, żeby aktualna ukraińska polityka historyczna nie przynosiła naszemu państwu przykrych niespodzianek. – zauważa Rasewycz przypominając, że jej celem ma być konsolidowanie społeczeństwa wobec zagrożenia ze strony Rosji.

    u nas, mówią, wojna trwa, a nasza polityka pamięci jest podyktowana warunkami wojskowymi. Aby zwiększyć ducha walki, potrzebujemy bohaterów historycznych, którzy walczyli o niepodległość Ukrainy z bronią w ręku. Potrzebujemy tego, aby skonsolidować naród ukraiński do walki z nowym agresorem. Zgodnie z tą logiką, sąsiedzi muszą po prostu przymknąć oczy na nie zawsze szlachetne i poprawne uczynki naszych historycznych bohaterów. – pisze lwowski histotryk.

    Jednak, jak pisze Rasewycz, w warunkach II wojny światowej ci, którzy „walczyli z bronią w ręku na terenie Ukrainy”, nie byli bohaterami.

    To, na co twórcy ukraińskiej polityki historycznej proponują przymknąć oczy, w normalnym systemie zasad moralno-etycznych zasługuje często na wieczne potępienie. Tutaj bohaterami byli nie ci, którzy zabijali – bez względu na to, jak szlachetnym celem się kierowali i do czego dążyli. Jeśli brali udział w zabijaniu ludności cywilnej, czystkach etnicznych i Holokauście, a potem walczyli przeciw radzieckiemu reżimowi, może nawet nie tylko po to, by uniknąć kary za poprzednie działania – nie mogą być zaliczeni w poczet bohaterów. Dlatego, że bohaterów z przeszłości z definicji wybiera się dla celów dydaktycznych (wychowawczych). Nie tylko po to, aby pamiętać, ale i brać przykład. Ale czy chcemy, aby nowe pokolenia Ukraińców wychowywały się na takich wzorcach? (…) Czy chcemy, aby młodzi Ukraińcy traktowali jako bohaterstwo działania postaci historycznych, które brały udział w rozstrzeliwaniu cywilów, kobiet, niemowląt, młodzieży, starych i młodych; wrzucali ich do płonących chat, stodół, topili w studniach, rąbali siekierami i zarzucali im pętle na szyje? Czy zgadzamy się po prostu na dziką manipulację, kiedy złoczyńcy od nóg po głowę zbryzgani ludzką krwią, porzuciwszy haniebną służbę w ukraińskiej policji pomocniczej poszli do lasu i stali się podstawą UPA, nagle stają się biali i wchodzą do szkolnych podręczników, ale już jako heroiczni powstańcy? – pyta Rasewycz.

    Ukraiński historyk argumentuje, że oprócz wymiaru moralnego, wysuwanie OUN-UPA na piedestał jest także rewizją rezultatów II wojny światowej.

    …szybciej cały świat się od nas odwróci, niż zgodzi się na to, żeby ktoś czcił wrogów koalicji antyhitlerowskiej, albo usprawiedliwiał zbrodnie przeciwko ludzkości. – uważa.

    Rasewycz krytykuje w swoim artykule Wołodymyra Wjatrowycza. Jego zdaniem polityka historyczna uprawiana przez szefa ukraińskiego IPN „zatapia Ukrainę” niszcząc jej międzynarodowy autorytet i pozbawiając sojuszników. W opinii Rasewycza taka polityka tworzy z Ukrainy międzynarodowego pariasa.

    CZYTAJ TAKŻE: Ukraiński polityk: Zagraliśmy się Banderą i zamknęli nam drogę do Europy

    Kresy.pl / zaxid.net

    Laszka @U.D:
    I wystarczyla tak niewiele, ze strony Polski, zeby ludzie na Ukrainie przestali sie bac. Choc to dopiera taka „jaskolka”, ale juz druga. Moze bedzie ich wiecej i przyjdzie wiosna?? Tylko jak przekonac mlodych ludzi wychowanych na kulcie UPA i BAndery? Zapiski CIA o Banderze chyba nie wystarcza. A przynajmniej musialyby byc na Ukrainie rozpowszechnione.

    bob @bob:
    @U.D a jakie są zapiski nie znam tego?

    bob @bob:
    Prosto dosadnie do rzeczy może jeszcze są normalni ludzie w tym kraju

    Polubienie

  15. Alison
    Polska dyplomacja jest do kitu. Ukraina i Litwa od lat grają nam na nosie.

    pompowanie banderowców
    Tchórzliwa polityka pełzania przed banderowcami legła właśnie w gruzach. Skończyło się to upokarzaniem Polski przez rozwydrzonych pogrobowców OUN-UPA, którzy koordynują to z Berlinem.

    Jola
    Waszczykowski do wymiany, natychmiast. To jełop.

    https://wpolityce.pl/polityka/367934-nasz-wywiad-prof-zapalowski-pan-szeremeta-osobiscie-bral-udzial-w-licznych-uroczystosciach-ku-czci-ss-galizien

    NASZ WYWIAD. Prof. Zapałowski: „Pan Szeremeta osobiście brał udział w licznych uroczystościach ku czci SS-Galizien”

    opublikowano: za 44 minuty · aktualizacja: godzinę temu


    autor: fot. You Tube/Jedność Narodu

    Myślę, że reakcja polskiego MSZ jest bardzo spóźniona, ponieważ tak naprawdę od jakichś 7-8 lat na Ukrainę nie wpuszcza się różnych polskich działaczy społecznych czy historyków, którzy krytycznie piszą o tamtejszej polityce historycznej. Bodajże 7 lat temu taki zakaz wjazdu dostał na 5 lat pan Stanisław Żółkiewicz, były wicewojewoda przemyski, przywódca w tym regionie „Solidarności”, a jednocześnie szef Stowarzyszenia Obrońców Pamięci Orląt Przemyskich

    —mówi w rozmowie z portalem wPolityce dr hab. Andrzej Zapałowski, wykładowca akademicki, ekspert ds. bezpieczeństwa, prezes rzeszowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego.

    CZYTAJ WIĘCEJ: Wiceminister Dworczyk: Niewpuszczenie do Polski Szeremety to skandal? Publicznie występuje on z osobami w mundurach SS-Galizien!

    wPolityce.pl: Niewpuszczenie na terytorium Polski sekretarza Międzyresortowej Komisji Ukrainy ds. Upamiętnień Swiatosława Szeremety pokazuje, że stosunki między naszymi krajami w kwestii polityki historycznej zaogniają się?

    Dr hab. Andrzej Zapałowski: Przede wszystkim myślę, że reakcja polskiego MSZ jest bardzo spóźniona, ponieważ tak naprawdę od jakichś 7-8 lat na Ukrainę nie wpuszcza się różnych polskich działaczy społecznych czy historyków, którzy krytycznie piszą o tamtejszej polityce historycznej. Bodajże 7 lat temu taki zakaz wjazdu dostał na 5 lat pan Stanisław Żółkiewicz, były wicewojewoda przemyski, przywódca w tym regionie „Solidarności”, a jednocześnie szef Stowarzyszenia Obrońców Pamięci Orląt Przemyskich. Tak więc podobne metody Ukraińcy stosują już od wielu lat, lecz nie spotykało się to z żądną reakcją. Takie pierwsze, poważniejsze nagłośnienie sprawy było związane z prof. Czesławem Partaczem z Politechniki Koszalińskiej, wybitnym badaczem stosunków polsko- ukraińskich, który nie został wpuszczony na Ukrainę we wrześniu tego roku i dostał również 5 – letni zakaz wjazdu. Oficjalnie nie podano mu powodu, później dostał bardzo ogólną decyzję, że narusza bezpieczeństwo Ukrainy, itd.

    Pan też ma zakaz wjazdu na terytorium Ukrainy?

    Prawdopodobnie tak, ale nie sprawdzałem tego, bo od jakichś dwóch lat nie próbowałem przekroczyć granicy z Ukrainą. Jakieś cztery miesiące temu zwróciłem się oficjalnie do komendanta bieszczadzkiego oddziału straży granicznej z pytaniem czy mam taki zakaz wjazdu. Odpisał, że zgodnie z przepisami polsko- ukraińskimi strona polska nie ma listy osób, które mają zakaz wjazdu na Ukrainę. Taką informację można tylko uzyskać poprzez próbę przekroczenia granicy.

    Po spotkaniu Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów Polski i Ukrainy stwierdzono, że oba kraje będą działać na rzecz ograniczenia listy Ukraińców z zakazem wjazdu do Polski. Ukraińcy twierdzą, że taki zakaz posiadają nie tylko radykałowie, ale także historycy, urzędnicy państwowi i działacze społeczni. Ta lista może być długa?

    Prawdopodobnie tak. Zapewne ma go też Wjatrowycz. Mam nadzieję, że polskie MSWprzez ostatnie lata monitorowało tych wszystkich działaczy nacjonalistycznych, którzy szerzyli nazizm na Ukrainie. Oni bowiem odwoływali się nie tylko do tradycji UPA, ale przede wszystkim SS-Galizien.

    Dziś podniósł to w mediach wiceminister obrony Michał Dworczyk. Pan tym tematem zajmuje się od dawna?

    Tak i muszę powiedzieć, że tych zdjęć i filmów, na których widać gloryfikowanie SS-Galizien jest bardzo dużo. W miarę możliwości od kilku lat je archiwizuje. Należy pamiętać, że były doradca szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Jurij Michalczyszyn i były poseł Swobody, który był też szefem klubu radnych Swobody w radzie miasta Lwowa swoja karierę polityczną zaczynał od stworzenia we Lwowie Instytutu im. Goebbelsa w latach 90. XX wieku. Z 7 lat temu napisałem o tym bardzo duży tekst, który jest dostępny w internecie, dotyczący właśnie faszyzmu na Ukrainie z pełną dokumentacją i linkami.

    CZYTAJ TAKŻE: Ambasador RP po wezwaniu do MSZ Ukrainy: „Strona ukraińska wyraziła ubolewanie z powodu niewpuszczenia pana Szeremety na terytorium Polski”

    Jak duży obecnie jest ten problem na Ukrainie?

    Ten problem jest coraz szerszy na zachodniej Ukrainie, ponieważ na wszystkich marszach znajduje się symbolika SS. Ostatnio bodajże w Kałuszu jeden z radnych postawił się całej radzie, która chciała nadać jednej z ulic imię oficera SS – Galizien. Zresztą proszę zwrócić uwagę, że pułk „Azow” w swojej symbolice nawiązuje właśnie do symboli faszystowskich. Również bardzo dużo nacjonalistycznych, ochotniczych jednostek walczących w Donbasie- chociażby rozwiązany z uwagi na przestępstwa wojenne batalion „Tornado”- odwoływał się do nich. Do dziś ludzie z batalionu „Azow” mają na mundurach naszywki SS. To bardzo poważne zagadnienie i mam nadzieję, że polskie MSW to monitoruje. Przypomnę, że bodajże 2 lata temu w Brukseli była wystawa ku czci osób, które zostały okaleczone w wyniku walk na wschodzie Ukrainy. Media obiegły zdjęcia weterana bez nóg, który miał SS wytatuowane na klatce piersiowej. To bardzo niebezpieczne, dlatego wcale się nie dziwię panu ministrowi Dworczykowi, że pokazuje, iż  pan Szeremeta osobiście brał udział w licznych uroczystościach ku czci SS -Galizien.

    W tym sensie Donald Tusk ma rację pisząc, że mamy ostry spór z Ukrainą?

    Całkowicie nie zgadzam z panem Tuskiem, bo on relatywizuje ten problem. Tak naprawdę bardzo dużo złego w naszych kontaktach z Ukrainą zrobiła Platforma Obywatelska nie reagując na to wszystko, co się wtedy działo. Gdyby wtedy polska strona postawiła kwestię zakazu wjazdu dla określonych grup osób, to dzisiaj nie dyskutowalibyśmy na ten temat. Dopiero obecny rząd, jako Polska, zareagował w tej kwestii, tylko z bardzo dużym opóźnieniem. Stronie ukraińskiej trzeba dziś wskazać jedno- nie może być tak, że w dalszym ciągu ta polityka we wzajemnym podejściu do wrażliwości Polski może być tak asymetryczna, jak była do tej pory. Oczywiście z Ukrainą należy współpracować, ale nie można dopuszczać do sytuacji, gdzie tak naprawdę narrację w stosunku do Polski nadaje przede wszystkim ta część ukraińskich urzędników, która jest związana ze skrajnie nacjonalistycznymi środowiskami. Nie może być tak, że szef ukraińskiego IPN mówi, iż Polska nie jest dla Ukrainy ważna, gdyż ważniejsze są Niemcy czy Francja, bo on reprezentuje rząd Ukrainy. Nie wyobrażam sobie, żeby polski urzędnik tej rangi wyręczał w takiej sprawie MSZ Polski. Tymczasem na Ukrainie mamy coraz bardziej widoczne, że  różne ośrodki nie są już koordynowane co do polityki w stosunku do Polski. Tu strona polska powinna jednoznacznie żądać wyjaśnienia, który ośrodek w tych kwestiach dalej koordynuje MSZ Ukrainy.

    CZYTAJ WIĘCEJ: Kuriozalny tweet Tuska! Były premier uderza w rządzących: „Strategia PiS czy plan Kremla? Zbyt podobne, by spać spokojnie”

    Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler

    NSZ
    https://kresy24.pl/wasyl-rasewycz-ukrainski-ipn-zatapia-ukraine-pozbawia-sprzymierzencow-w-swiecie-i-przeksztalca-ja-w-pariasa/

    george
    Kiedy „Dyplomatołek” z MSZ zrobi czarną listę dla Ruskich, Czechów, Słowaków, Litwinów, Niemców i Szwedów? Kogoś pominąłem?

    Polubienie

  16. a to dopiero jaja z Polakow
    Niespodzianka! Amerykański gaz okazał się rosyjskim! I co teraz?

    Dywersyfikacja dostaw gazu …
    „USA dostarczają do Belgii skroplony gaz kupiony w Rosji” http://wps.neon24.pl.neon24.pl/post/140970,dywersyfikacja-dostaw-gazu-w-

    xxx
    Katarski gaz kosztuje nas 870$ za 1000 m/3, czyli 2.5 raza drożej niż rosyjski. Fakturuje go żyd Soros, lecz to tajemnica już poliszynela. Ot geszeft żyda Sorosa na Polsce i Polakach..

    KKK
    Jak taki super ten kontrakt to dlaczego nigdzie nie mogę znaleźć ceny za 1000 m3 ?

    Astor
    Europejskie warunki cenowe to nie powód żeby odtrąbić sukces, przecież ceny gazu w USA są niższe niż europejskie. Redakcjo nie rób sobie kpin.

    $knerus
    Jak to jest Gaz Amerykański a umowa z Brytyjczyjami? Pośrednik? I ma być taniej? CENA ministrze.

    Damian
    Ceny gazu w US są niższe niż w UE, ale jeśli uwzględnisz logistykę: transport z pól gazowych do terminala+skroplenie+transport przez Atlantyk+regazyfikacja to cena nie będzie niższa niż w UE.

    cccp
    Rosyjski gaz za us_raelską cenę.. a ciemny lud to kupił.

    Pat
    Każdy dzień przynosi informacje ,które tłumaczą wściekły atak na rząd i stanięcie prezydenta na czele zdrajców zwalczających obóz reform w Polsce.

    https://wpolityce.pl/gospodarka/368155-tchorzewski-o-przelomowym-kontrakcie-na-lng-amerykanie-zgodzili-sie-na-to-zeby-byl-on-podpisany-na-europejskich-warunkach-cenowych-wideo

    Tchórzewski o przełomowym kontrakcie na LNG: Amerykanie zgodzili się na to, żeby był on podpisany na europejskich warunkach cenowych. WIDEO

    opublikowano: wczoraj · aktualizacja: wczoraj


    autor: TVP Info

    Średnioterminowy kontrakt na dostawy gazu LNG z USA, jaki podpisało PGNiG, to pierwszy kontrakt tego typu, w których zastosowano europejskie warunki cenowe
    —oświadczył minister energii Krzysztof Tchórzewski. (..)

    Milczące psy
    I o to chodzi wrzeszczącym wytrzeszczom z Wrzeszcza. Moskale i Teutoni płacą tym sprzedawczykom ,którzy spluną na RP i nas,byle w łapie mieć srebrniki. Ot,”Milczące psy” -W.Łysiaka.

    stranded
    To chyba nie jest już tajemnicą, po ile ten gaz przez 5 lat będziemy kupować . Chyba ,że jest to informacja dla ciemnego ludu co wszystko kupi . Cenę proszę podać.

    PL V
    Dalej nie ma słowa o wynegocjowanej cenie! Wg PiS naród jest na to za głupi?

    I ZOSTAŁ DYREKTOREM W PZU…
    http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/zaatakowal-siekiera-sasiadow-zostal-dyrektorem-w-pzu/cm4gv62

    RZADZI NAMI RYNSZTOK
    puszcza bialowieska ? CHODZIE PATRZE PLACZE – droga na wschod jest otwarta – nikt ciebie-kaczy bolszewiku w NATO w unii nie trzyma- TAKIEGO BARBARZYNSKIEGO DURNEGO BARBARZYNSTWA NIE BYLO NAWET W PRL

    klasv
    Żegnaj liberalno-komunistyczny smogu.

    Marek
    Przecież rurociąg nie wyszedł jeszcze z etapu planowania a oni o budowie he he he ! Dwa hamerykańskie statki z LNG na rok do Świnoujścia nie spowoduje że będziemy mogli zrezygnować z ruskiego gazu.

    filemon_kot
    Chodzi o to, żeby tym razem plan się udał. Rurę z Norwegii udało się postkomunie zablokować dwa razy. Pierwszy raz SLD, drugi raz PO. Potrzeba kilka lat, żeby doprowadzić sprawę do końca, czyli jeszcze jedna kadencja. Gaz z USA i budowa rury z Norwegii, perspektywa dostaw z innych kierunków (rejon Kaukazu) pozwoli nam wynegocjować lepsze warunki z Rosją, gdy złodziejska umowa Pawlaka przestanie obowiązywać.

    ważne kiedy będzie
    Do: Marek 195.117.63. zalecam wikipedię „Baltic Pipe”. Najistotniejsze, że rurociąg leży wyłącznie w granicach morskich Polski i Danii.

    RYSK
    tak to lecialo i niech leci dalej-fantastyczna zmiana dokonuje niemożliwego,a to tylko 2 lata za nami.Jest pieknie,a bedzie cudownie-brawo JK,Szydło cały rzad.

    Kostek
    Panie Waldku Pan się nie boi, cały gazprom #kratą# za Panem stoi!

    babcia dolozyla do pieca
    Staniszkis Jarosław Kaczyński 11.11 powiedział, że przy pomocy państwa należy przekształcić naród. To typowe dla bolszewickiego totalitaryzmu, gdzie wolność uznawano za czynnik przeszkadzający

    Pawel
    to ile Polska płaci za gas jankesom ,dlaczego to tajemnica BREDNIE znowu wciska kit ,ale to nie przejdzie GOSPODARKA nie polityka nie kłamstwo szybko wychodzi na jaw

    Krzysztof1
    Umowa gazowa z USA jest oczywistym dowodem na anty-kremlowską politykę polskiego rządu pod przewodnictwem PBS.Tusk alarmując ostatnim tweetem oczywiście dowiódł, że kłamie i jątrzy.

    luxmea
    a gdzie jest tańszy gaz? W USA czy w UE? Pytam w kontekście tej ceny europejskiej na LNG..

    stary Polak
    mamy swoje 5 min. USA są wypychani z Europy przez Niemcy. Mogą tu zostać jeśli Polska będzie na tyle silna że stara UE nie przetrąci jej kręgosłupa. USA jest skazane na wzmacnianie siły polski.

    Daiana
    Do stary Polak – Twój wpis to jeden z najrozsądniejszych wypisów pod tym artykułem. Od wygranej Trumpa powtarzam dokładnie to samo co Ty.

    Brawo PiS
    Zapytajcie Pawlaka o cene jaka placimy ruskim jak jestescie tacy ciekawi. Wreszcie rzad polski a nie jak poprzednio na kolanach przed obcymi. PiS rzadzi 2 lata a ile dobrego juz zrobili.Przy wrzaskach

    w usa najtaniej….
    luxmea@luxmea poczytaj stock market….

    pisowskie brednie i kłamstwa!
    Brawo PiS 68.173.225.* podwyzki wszystkiego ,coraz drozsze zycie , patologa 500 + ,rozklad panstwa ,sciaganie banderowcow liczonych juz w milionach co takiego dobrego zrobil ten pseudo polski rzad?

    POlt
    Super może w końcu gaz będzie tańszy i nie trzeba będzie palić węglem xd

    Czesław
    Cena na europejskich warunkach, to jaka ta cena konkretna jest.

    pisowskie brednie i kłamstwa!
    POlt 87.239.222.* gdyby mial byc tanszy juz by o tym trabili tymczasem zaplacimy jeszcze wiecej! kupujemy nie wiadomo za ile i ile tylko zeby zrobic na zlosc Rosjanom a zabulimy za to my Polacy!

    pisowskie brednie i kłamstwa!
    dla tych co sie podniecaja gazem z USA za ktory zaplacimy jak za zloto! koszta transportu! http://forsal.pl/artykuly/1056069,eksperci-o-szansach-na-umowe-z-usa-amerykanski-gaz-bedzie-drogi.html

    pisowskie brednie i kłamstwa!
    komunistyczny pisowsko esbecki , kapus , donosicel i antypolska gnida na stanowisku ministra! https://gf24.pl/wydarzenia/kraj/item/208-minister-energii-w-archiwach-sb

    madziar
    Panie Tchórzewski , czy Woźniak czasem Panu nie sprzedał bzdury ? wierdząc,że Amerykanie zgodzili się nam sprzedawać swoje LNG na warunkach rynku europejskiego ? Przecież jest jasne i oczywiste ,ze cena LNG na rynku USA jest dużo niższa niż na rynku europejskim !

    wiem
    CENA ??

    do wiem
    Opłacalne. Nie tak bardzo długo będziemy czekać na korzyści z naszych łupków bitumicznych. Droższe ale NASZE i rozwijające technologie

    madziar
    wiem , CENA JEST RYNKOWA . Nie wiem czy wiesz co to jest rynek ? w gimnazjum ci tego nie mówili ? Podano ,że wg. europejskiego rynku , a zatem na gorszych warunkach niż gdybyśmy kupowali ten LNG na warunkach rynku gazu w USA ! Podejrzewam ,ze niejaki Woźniak szef PGNiG jest albo marnym negocjatorem , skoro nie potrafił się dogadać aby LNG z USA kupować na zasadach rynku gazu w USA, a kupuje go za pośrednictwem firmy angielskiej , która kupuje przecież te LNG od USA i jak znam życie na korzystniejszych warunkach niż na rynku gazu w UE. albo wtyką , która torpeduje kupowanie gazu LNG z USA na warunkach rynku w USA. !

    madziar
    Czesław , Twoje pytanie jest bardzo naiwne , skoro pytasz o jego cenę ! Nie wiesz co to jest rynek gazu w Europie ? To dwie giełdy gazowe w Londynie i Hadze i cena z tego rynku jest ceną jaką płaci się za ten GAZ na tych giełdach. Cena gazu rosyjskiego też jest oparta na rynku ale ROPY na giełdach światowych z półrocznym opóźnieniem.Warto jednak jak stawiasz pytanie abyś się zastanowił , czy pytanie ma jakiś sens. P.S. Od ceny wyjściowej z giełd gazowych dostawcy europejscy zwykle dają jakiś procent upustu , ten upust jest tym większy im więcej go u nich kupujesz. Tego mechanizmu ( upustu ) w umowie z Rosją nie mamy i niezależnie ile od nich kupujemy gazu nie otrzymujemy żadnego upustu cenowego.

    madziar
    Panie ministrze Tchórzewski nasze służby specjalne winny przyjrzeć się panu Woźniakowi , z dwóch powodów . 1. Tenże Woźniak otworzył biuro PGNIG w Londynie , w którym umieścił swoją rodzinkę , która prawdopodobnie stoi za podpisaniem tego kontraktu na LNG USA z firmą brytyjską na warunkach rynku europejskiego 2. Dlaczego nie zawarto kontraktu z firmą z USA na warunkach rynku gazu w USA , który cenowo jest korzystniejszy niż rynek europejski gazu.Ponadto w trybie pilnym działalności PGNIG winien pzyjrzeć się NIK !! Ja nie przesądzam sprawy , być może chodzi w grę cena transportu gazowcami , ale sprawa nie wygląda na czystą.

    gość
    Brytyjczycy chcą odkupić od nas zamkniętą kopalnie przywrócić ją do życia, chodzi o ukryte pod ziemią 40mld zł! http://niewygodne.info.pl/artykul8/04129-Brytyjczycy-chca-przejac-zamknieta-kopalnie.htm

    Jastrzębiec
    Kiedy wreszcie minister uruchomi kopalnię Krupiński mającą wspaniałe zasoby? Oddawanie jej pazernym Niemcom czy Australijczykom to dywersja wobec racji skarbu państwa!

    madziar
    Jastrzebięc, bredzisz jak Piekarski na mękach. Aktualnie wydobywamy wystarczającą ilość węgla, zatem nie ma potrzeby wydatkowania pieniędzy publicznych na uruchamianie nowej kopalni. W tej sytuacji warto kopalnię sprzedać , niech się nabywca martwi komu wydobyty z tej kopalni węgiel sprzedać i uzyskać od tego inwestora należne państwu podatki.

    madziar
    Ilu tutaj znalazło się funkcjonalnych analfabetów po gimnazjum , którzy nie mają pojęcia co oznacza CENA RYNKOWA ! NIKT IM NIE POWIEDZIAŁ CO TO JEST RYNEK I JAK KSZTAŁTUJE SIĘ CENA NA RYNKU ! To dla nich czarna magia jest

    pkp
    A co zrobią Ruskie – jak zawsze, podłożą ogień pod „Most Łazienkowski”. Prymitywne ale kto im co zrobi. Skoro mówią że nie strzelali w Katyniu…

    Jastrzębiec
    Madziar; nie słyszałeś nic o obecnych zyskach w górnictwie? Nie czytałeś ile węgla kupujemy z Rosji? Nie wiesz co to antracyt? Czemuż to Niemcy tak chcą kupić te złoża? Grasz jak agent wpływu Niemiec!

    normalny
    Szkoda tylko ,że pan minister nie wspomniał o gazowaniu polskiego węgla, potencjale i udzielaniu koncesji w wygaszonych kopalniach Niemcom na „pseudo badania” itd. .O co tu chodzi ? O wielką kasę?

    madziar
    Jastrzebiec, to my wydobywamy za mało węgla koksowego ? Sądzisz że energetyczne spółki SP kupują węgiel z Rosji a nie z polskich kopalń ? Skup się , bo zwykle jest tak ,że każdy głupi sądzi po sobie.

    madziar
    normalny , faktycznie masz rację z uwagą ,że szkoda iż minister nie wspomniał o technologii gazowania węgla. W mojej opinii powodem tego ( nie wspominania ) jest osoba niejakiego Gowina, który przecież odpowiada za szkolnictwo wyższe i naukę w Polsce a nie za bardzo bierze odpowiedzialność za to za co jest odpowiedzialny.

    jaja
    gaz z rury 186 $/1000 m3 -gaz PISA z butli 390 $/1000 m3 wesolych swiat 🙂

    Polubienie

  17. wilenski @wilenski:
    Celem manipulacji przy ustawie oświatowej i programach nauczania zawsze było lituanizowanie naszych dzieci. Chcą poprzez wyparcie ze szkoły języka ojczystego polskiego wpłynąć na osłabienie polskości w przyszłości, żeby Wileńszczyzna traciła swój charakter, jaki wypracowała przez stulecia, będąc mocno związana z polską kulturą, tradycją, językiem i wiarą. Dlatego na to nie ma i nie nigdy nie będzie naszej zgody!!!

    https://kresy.pl/polacy/polacy-wilenszczyzny-debatowali-skutkami-litewskiej-ustawy-oswiatowej/


    l24.lt/Marlena Paszkowska

    POLACY WILEŃSZCZYZNY DEBATOWALI NAD SKUTKAMI LITEWSKIEJ USTAWY OŚWIATOWEJ

    21 listopada 2017|1 Komentarz|w kresy, kultura, Litwa, Polacy, polityka, Wydarzenia |Przez Karol Kaźmierczak

    Jednym z efektów litewskiej ustawy oświatowej było ujednolicenie egzaminu maturalnego dla uczniów typowych szkół litewskich i szkół mniejszości narodowych. Przynosi to fatalne efekty.

    Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie, zorganizowało w poniedziałek konferencję „Ujednolicony program nauczania języka państwowego w szkołach mniejszości narodowych na Litwie”. Konferencja obywała się w wileńskim Domu Kultury Polskiej. Na konferencji pojawili się działacze Forum, działacze Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna”, nauczyciele z polskich szkół i rodzice uczniów do nich uczęszczających. Sprawa ujednolicenie egzaminów maturalnych z języka litewskiego, a za tym programów nauczania tegoż języka, wzbudza wśród Polaków Wileńszczyzny kontrowersje, od czasu ich ustawowego wprowadzenie w 2011 r. Prezes Forum, znana polska działaczka polityczna i społeczna, zaprosiła na konferencję także przedstawicieli Ministerstwa Oświaty i Nauki Litwy, Państwowego Centrum Egzaminacyjnego, Centrum Rozwoju Edukacji.

    Diana Witukiewicz z Wileńskiego Forum Rodziców Polskich podkreśliła, że w szkołach mniejszościowych uczniowie, jako języka ojczystego uczą się swoich języków narodowych, co jest według niej bardzo ważne. „Ważną jest też funkcja wychowawcza: pielęgnowanie języka matczynego oddziałuje niezwykle silnie na młode pokolenie. Właśnie ono podtrzymuje znajomość języka swoich przodków okazując tym samym szacunek dla starszego pokolenia, ich tradycji, zwyczajów i wiedzy. Znajomość języka ojczystego zacieśnia więzy rodzinne, zwłaszcza pomiędzy najstarszym i najmłodszym pokoleniem, bliższym i dalszym rodzeństwem” – słowa Witukiewicz cytuje czołowy polski portal na Litwie L24.lt, która zauważyła przy tym, że „język litewski nie jest dla nich językiem ojczystym, nie jest też według obecnych programów nauczania językiem państwowym”.

    Danuta Narbut – prezes Wileńskiego Forum Rodziców Polskich, zwracał uwagę, że poziom komunikacyjny dzieci rozpoczynających naukę szkolną jest na Wileńszczyźnie bardzo zróżnicowany, bowiem część z nich nie ma kontaktu z językiem litewskim w swoim środowisku rodzinnym czy społecznym. Jednocześnie zastrzegała, że absolwenci szkół polskich, którzy całą lub większość swojej edukacji szkolnej odbyli według dawnych programów nie mieli zawuażalnych statystycznie problemów z dostawaniem się na studia wyższe. „Poziom nauczania języka litewskiego w placówkach edukacyjnych z polskim językiem wykładowym w latach 1991-2011, do momentu nowej ustawy o oświacie był naprawdę dobry, a wiedza uczniów jest właściwa, by prowadzić dostojne życie zawodowe i społeczne” – podsumowała Narbut.

    „Ponad połowa pierwszoklasistów w szkołach mniejszości narodowych rozpoczyna naukę w ogóle nie rozumiejąc języka państwowego, co utrudnia im naukę į zniechęca do szkoły. Niemożliwym jest więc z dnia na dzień rozpoczęcie nauczania języka litewskiego jako ojczystego” – zauważyła z kolei Juzė Voinickė, nauczycielka języka litewskiego w polskim Gimnazjum im. Konstantego Parczewskiego w Niemenczynie.

    Prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna“ Józef Kwiatkowski krytykował litewskie władze oświatowe szczebla centralnego za to, że nie chcą one zrozumieć sytuacji społeczności polskiej. Uznał, że władze podeszły do spraw reformy oświaty „czysto politycznie, a nie pedagogicznie”. Przytoczył wyniki badań dr Lorety Vilkienė z Uniwersytetu Wileńskiego. Badania te pokazały, że od 2013 roku w szkołach mniejszości narodowych liczba osób, które nie zdały egzaminu maturalnego z języka litewskiego, gwałtownie rośnie, osiągając w roku 2017 poziom prawie 20%. Zdaniem Józefa Kwiatkowskiego jedynym wyjściem z sytuacji jest utworzenie oddzielnych programów nauczania dla szkół mniejszości narodowych.

    Przez pryzmat doświadczeń swojego dziecka, małoletniego ucznia szkoły polskiej, sytuację przedstawił Jarosław Pieszko z Jaszun, przedstawiciel Forum Rodziców Szkół Polskich Rejonu Solecznickiego. Wyświetlił nagranie wideo, obrazujące jak jego uczęszczająca do drugiej klasy z problemami ślęczy nad litewskim tekstem. „W domu mówimy po polsku, więc język litewski jest językiem, który dziecko dopiero poznaje. Chciałbym tutaj mocno zaznaczyć, że bardzo chcemy, aby nasze dziecko znało język litewski jak w najlepszym stopniu. Niestety mam wrażenie, że obecny program nauczania języka litewskiego ma na celu naukę utrudnić i zniechęcić dziecko, nie zaś ułatwić naukę i rzeczywiście nauczyć tego języka – powiedział Pieszko. Zauważał też – „Ujednolicony program nauczania języka litewskiego przewiduje, że w drugiej klasie dziecko musi umieć już już opowiedzieć krótki tekst. Takie teksty dziecko przynosi do domu i musimy poświęcać na ich naukę całe wieczory. Nie wszystkie teksty odpowiadają możliwościom dziecka. I to jest problem nie tylko z moim dzieckiem, ale to ogólny problem szkół polskich. Chciałbym zaznaczyć, że obcego języka angielskiego dziecko uczy się bez problemu, z ogromną przyjemnością. Do ćwiczeniówki jest dołączona płyta CD, dziecko słyszy tę fonetykę, rozmawia, śpiewa i nawet my rodzice nie musimy mu pomagać”.

    Odmiennego zdania była, cytowana przez portal Znad Wilii nauczycielka języka litewskiego ze Szkoły Podstawowej w Duksztach, w rejonie wileńskim, która zrzuciła odpowiedzialność na uczniów – „Dlaczego nikt nie omawia wyników egzaminów z matematyki? Biologii? Jest nagonka na język litewski. Dlaczego nikt po prostu nie powie, że dzisiaj dzieci przestały się uczyć? Gorzej wypadają ze wszystkich przedmiotów”.

    „Zobaczyliśmy przed jakimi wyzwaniami staje nauczyciel. Usłyszałem propozycje lituanistów. Chciałbym zwrócić uwagę, że nic nie stoi w miejscu. Przeanalizujemy wszystko, będą zmiany programowe” – zadeklarował przedstawiciel Ministerstwa Oświaty i Nauki, Arminas Varanauskas.

    W 2011 roku ówczesny rząd litewskich konserwatystów i liberałów uchwalił nową ustawę oświatową, która znacząco pogorszyła sytuacją polskich szkół na wielu polach. Między innymi poprzez nakaz nauczania w polskich szkołach kolejnych trzech przedmiotów w języku litewskim: historii, geografii i wychowania obywatelskiego, a także ujednolicenie egzaminów maturalnych z języka litewskiego. Przy czym problem polega nie tyle na wymaganiu od maturzystów tego samego stopnia komunikatywności w zakresie języka litewskiego, ale też znajomości literatury i kultury litewskiej, której program w szkołach polskich jest ograniczony, ze względu na to, że uczniowie uczą się także swojej ojczystej literatury i kultury polskiej. Ustawa ta wywołała masowe i kilkukrotne protesty Polaków na ulicach Wilna. Pod petycją przeciw niej podpisało się aż 60 tys. spośród wszystkich 200 tys. Polaków żyjących na Litwie.

    Nominowana przez PiS nowa ambasador RP w Wilnie, Urszula Doroszewska, poparła jednak niedawno wprowadzenie języka litewskiego do polskich szkół na Wileńszczyźnie.

    Czytaj także: Renata Cytacka: Jesteśmy spychani na margines [NASZ WYWIAD]

    l24.lt/zw.lt/kresy.pl

    Polubienie

  18. https://kresy.pl/wydarzenia/winnicki-troluje-karnowskiego-zrobmy-referendum-sprawie-masowego-przyjmowania-ukraincow/


    Fot. formiche.net

    WINNICKI TROLUJE KARNOWSKIEGO: ZRÓBMY REFERENDUM W SPRAWIE MASOWEGO PRZYJMOWANIA UKRAIŃCÓW

    21 listopada 2017|0 Komentarze|w Europa Zachodnia, polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    Publicysta Jacek Karnowski na przykładzie Niemiec skrytykował masową imigrację i podkreślił, że decyzje w tej sprawie należy podejmować w drodze referendum. Poseł Robert Winnicki na tej podstawie wezwał do przeprowadzenia referendum ws. masowej imigracją Ukraińców do Polski.

    Jacek Karnowski, redaktor naczelny prorządowego tygodnika „Sieci Prawdy” krytycznie odniósł się do kwestii masowej imigracji, wskazując na zagrożenia, jakie ona ze sobą niesie. Punktem wyjścia była sytuacja polityczna w Niemczech – fiasko rozmów koalicyjnych i niemożność sformowania nowego rządu przez Angelę Merkel. Zasadniczym powodem braku porozumienia była kwestia migracji i polityki migracyjnej.

    – Przypadek niemiecki pokazuje, jak poważne skutki niesie ze sobą szerokie otwarcie granic i zgoda na przebudowę etniczną społeczeństwa –napisał w komentarzu na portalu wPolityce.pl Jacek Karnowski. Zaznaczył również, że „imigracja rzutuje na wszystkie dziedziny życia, zmienia rzeczywistość nawet tam, gdzie się nie spodziewamy” i „wyraźnie dzieli społeczeństwa”.

    Publicysta stawia w tym kontekście pytanie, „co by było, gdyby do naszych polskich konfliktów doszedł także ten wymiar?”. I odpowiada: „jeszcze trudniej byłoby o porozumienie, o zgodę, o współpracę. Niemców imigracja podzieliła, nas – w sensie wspólnoty – mogłaby ostatecznie rozerwać”.

    – Masowa imigracja jest zjawiskiem tak fundamentalnie zmieniającym życie społeczne, że żaden rząd nie ma prawa podejmować zasadniczych decyzji w tej sferze bez jasnego mandatu społecznego – pisze Karnowski. Podkreśla, że tu nie wystarczy mandat wyborczy i potrzebne jest referendum.

    PRZECZYTAJ: Więcej imigrantów spoza UE przybyło do Polski niż do Niemiec

    Tekst Jacka Karnowskiego, który w domyśle miał na myśli migrantów z krajów muzułmańskich, spotkał się z reakcją posła Roberta Winnickiego, lidera Ruchu Narodowego, który powołując się na artykuł wezwał na Twitterze do przeprowadzenia referendum ws. masowej imigracji Ukraińców do Polski:

    – Podpisuję się pod artykułem oburącz: czas najwyższy na poważną debatę nad masową imigracją ukraińską do Polski. Wobec której (przy wszystkich różnicach między Ukraińcami a przybyszami z Afryki czy Azji na korzyść PL) rząd PiS jest równie beztroski co Merkel wobec fali spoza Europy.

    – Konkluzje artykułu również do zastosowania w warunkach polskich już dziś – i to pilnie. Naród powinien wypowiedzieć się w referendum czy zgadza się na tak masowy napływ imigrantów zza Buga do Polski – dodał polityk Ruchu Narodowego.

    Później Winnicki zamieścił na Twitterze sondę, pytając: „Czy rząd powinien zorganizować referendum ws. zgody bądź braku zgody Polaków na masową imigrację do naszego kraju, zmieniającą strukturę etniczną, narodowościową? Zarówno spoza Europy jak i zza wschodniej granicy (Ukraińcy)? Uważasz, że to ważny temat? -podaj dalej”. Po paru godzinach ponad 80 proc. głosów było na „tak”.

    Ukraina Plus

    Na tę kwestię zwracał też uwagę Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu z ramienia Kukiz’15. Niedawno komentując dwa lata rządów PiS powiedział, że realizuje on w istocie program „Ukraina plus”, ściągając do Polski pracowników z Ukrainy.

    – Program, ten jak ogłosił minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki polega na uzupełnianiu braków na rynku pracy pracownikami z Ukrainy – powiedział poseł Kukiz’15.

    Do kwestii „Ukraina plus” odniósł się również na Twitterze. – Znacie cywilizowane państwo, które przyjęło 1,5 miliona imigrantów ekonomicznych bez żadnej dyskusji o skutkach gospodarczo-społecznych? – pytał Tyszka. Zaznaczył też, że np. w Wielkiej Brytanii, dokąd wyemigrowało za praca wielu Polaków, była i jest powszechna debata na temat imigracji ekonomicznej.

    Już wcześniej Tyszka powiedział, że plan Morawieckiego to plan ukrainizacji polskiego rynku pracy.  Minister Morawiecki powiedział, że trzeba uzupełnić ubytek na rynku pracy i zaproponował zaproszenie aż 2 mln Ukraińców w perspektywie lat. Oznacza to oczywiście białą flagę ws. ściągnięcia z powrotem polskich emigrantów. Każdy polski rząd powinien mieć naczelny priorytet: sprowadzić ich do Polski – mówił we wrześniu 2016 roku.

    Przeczytaj: Tyszka o skali emigracji Polaków i imigracji Ukraińców: głupki PO-PiSowe dają się mamić tanią propagandą

    twitter.com / Kresy.pl

    Polubienie

  19. greg @greg:
    Tak – niestety – jest. Pisiorki po cichu ale z tepym zapamietaniem i energia godna lepszej sprawy, w istocie realizuja program Ukraina+, a dudus usilnie im w tym pomaga. A ukrainska banderia zamiast wstydzic sie swoich poganskich barbarzynskich zbrodni i ludobojstwa- gloryfikuje ich sprawcow. Oto rezultat szkodliwej dzialalnosci POPiS-owych dyplomatolkow, zaprzancow i szkodnikow.

    https://kresy.pl/wydarzenia/winnicki-dla-kresy-pl-o-masowym-przyjmowaniu-ukraincow-trzeba-bic-alarm/


    Robert Winnicki. Fot. facebook

    WINNICKI DLA KRESY.PL O MASOWYM PRZYJMOWANIU UKRAIŃCÓW: TRZEBA BIĆ NA ALARM

    22 listopada 2017|1 Komentarz|w bezpieczeństwo i obrona, polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    W rozmowie z portalem Kresy.pl, poseł Robert Winnicki skomentował swoją propozycję przeprowadzenia referendum ws. masowego przyjmowania Ukraińców oraz wypowiedź ambasadora Ukrainy zgodzie ze strony polskiej na odnawianie „pomników” UPA.

    Publicysta i redaktor naczelny prorządowego tygodnika „Sieci Prawdy”, Jacek Karnowski na przykładzie Niemiec skrytykował masową imigrację i podkreślił, że decyzje w tej sprawie należy podejmować w drodze referendum. Poseł Robert Winnicki na tej podstawie wezwał do przeprowadzenia referendum ws. masowej imigracją Ukraińców do Polski.

    W rozmowie z portalem Kresy.pl  Robert Winnicki mówi, że tekst Jacka Karnowskiego jest w zasadzie bez zarzutu, a w warstwie publicystycznej w znacznej części oddaje ducha wczorajszej deklaracji organizacji narodowych. Poruszono w niej m.in. kwestię tożsamości narodowej i wspólnoty, a także migracji. Lider Ruchu Narodowego zaznacza, że red. Karnowski pisał swój tekst z myślą o sytuacji w Niemczech i kryzysem, również politycznym, wywołanym przez masową migrację spoza Europy.

    PRZECZYTAJ: Więcej imigrantów spoza UE przybyło do Polski niż do Niemiec

    – Natomiast właściwie wszystkie tezy tego tekstu nadają się również na użytek Polski. U nas takie objawy jak w Niemczech jeszcze w takim stopniu nie wystąpiły. Natomiast rzeczywiście gwałtowna, radykalna zmiana struktury etnicznej w wyniku napływu dużej liczby przybyszów z zagranicy, liczonej już nawet nie w setkach tysięcy, a w milionach, musi spowodować wstrząsy w polityce i strukturze wewnętrznej państwa. Wydaje się, że ten problem, w postaci masowej imigracji do Polski, jest zupełnie poza radarem głównego nurtu politycznego. Zarówno rządu, jak i liberalnej opozycji – mówi portalowi Kresy.pl Winnicki.

    Poseł podkreśla, że Ruch Narodowy zwraca na to uwagę. – Wypadałoby wyciągnąć z tej sytuacji wnioski. Dlatego po pierwsze apeluję do dziennikarzy, którzy dostrzegają problem w Europie Zachodniej, żeby pochylili się nad tym również w polskim kontekście. Bo u nas debaty na ten temat właściwie nie ma. A tak naprawdę, mamy już realną zmianę struktury narodowościowej naszego państwa, ponieważ znaczna część imigrantów z Ukrainy deklaruje, że chce w Polsce zostać.

    Lider Ruchu Narodowego zaznacza, że partia ta nie jest całkowicie przeciwna imigracji. – Uważamy jednak, że obecne liczby migrantów są zdecydowanie za duże. A co gorsze, że państwo polskie zostawiło to zupełnej beztrosce. Nie tylko zupełnie nie panuje nad tym procesem, ale wręcz nie chce nad tym zapanować.  Nie chce prowadzenia żadnej sensownej polityki asymilacyjnej czy takiej, która ograniczałaby napływ imigrantów. Te kwestie są bardzo niepokojące, a przy innych objawach i w innej skali niestety będą prowadziły do takich problemów, jakie znamy z Europy Zachodniej. Trzeba bić na alarm, żeby tego uniknąć.

    Na tę kwestię zwracał też uwagę Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu z ramienia Kukiz’15. Niedawno komentując dwa lata rządów PiS powiedział, że realizuje on w istocie program „Ukraina plus”, ściągając do Polski pracowników z Ukrainy.

    Robert Winnicki skomentował również sprawę, o której pisaliśmy jako pierwsi w Polsce. Mianowicie, ukraiński ambasador Andrij Deszczycia potwierdził, że przedstawiciele prezydenta Dudy obiecali Ukraińcom odbudowę „pomników” UPA w Polsce. Wcześniej Kancelaria Prezydenta zaprzeczała, że doszło do takiego uzgodnienia. Mimo, że mówił o tym publicznie m.in. wiceszef kancelarii prezydenta Ukrainy, Konstanin Jelisejew, który przewodniczył  ukraińskiej delegacji w rozmowach z przedstawicielami Andrzeja Dudy w Krakowie.

    – Z jednej strony mamy dość niemrawą postawę Pałacu Prezydenckiego, który zgadza się na dość niejasne zapisy – mówi lider Ruchu Narodowego. – A z drugiej mamy interpretację ukraińską zapisów tego porozumienia, zapewne również dość swobodną. To będzie niestety skutkować kolejnym zamieszaniem, konfliktami na linii Polska – Ukraina. Natomiast moim zdaniem odpowiedzialność za ewentualne nieporozumienia czy konflikty będzie po stronie Pałacu Prezydenckiego. Ponieważ, jak się wydaje, nie zajął on jednoznacznego stanowiska, a stanowisko Kancelarii Prezydenta w trakcie rozmów nie było jednoznaczne i klarowne. W odniesieniu do OUN-UPA ono musi takie być. W Polsce nie ma mowy o żadnym pozytywnym upamiętnieniu UPA i takie powinno być twarde stanowisko strony polskiej.

    Winnicki zaznacza, że na razie nie są znane szczegóły rozmów i porozumienia, ani ich kulisy. Jednak jego zdaniem na dziś wydaje się, że Pałac Prezydencki nie zachował się asertywnie. – Pałac Prezydencki kolejny raz wszedł w ślepą uliczkę relacji z Ukrainą, czyli przemilczenie tematu banderowskiego ludobójstwa. To musi się skończyć fatalnie, kolejnymi zgrzytami i ogłoszeniem kolejnego resetu, który za parę miesięcy prawdopodobnie wywróci się o własne nogi. Powtarzam to od lat, że taka polityka uników i przyzwolenia na heroizację ludobójców ze strony kolejnych polskich rządów finalnie będzie prowadzić do trzęsienia ziemi w relacjach polsko-ukraińskich, nie dając żadnych rezultatów na arenie międzynarodowej. Poza tym, że przy okazji robi wielką krzywdę polskiej świadomości, tożsamości i polityce historycznej.

    W odpowiedzi na nasze zapytanie, Kancelaria Prezydenta nie odniosła się do wypowiedzi Jelisejewa, odsyłając do oficjalnego komunikatu prasowego ws. spotkania w Krakowie. Przypomnijmy, że w oficjalnych komunikatach, zarówno polskim jak i ukraińskim, wydanych po spotkaniu w Krakowie, nie poruszono sprawy pomników UPA na terenie Polski. Choć we wcześniejszych wypowiedziach Deszczycia wspominał, że temat ten ma zostać poruszony.

    W komunikacie strony polskiej poinformowano m.in, że obie strony „uzgodniły, że podejmą współpracę z odpowiednimi władzami lokalnymi na rzecz realizacji wspólnego interesu”. Nieco inaczej brzmi jednak cytowany punkt w relacji ukraińskiej. Według komunikatu opublikowanego na stronach kancelarii Petra Poroszenki, „strony ukraińska i polska zgodziły się współpracować z odpowiednimi, lokalnymi organami władzy w celu rozwiązania kwestii, które stanowią obopólny interes”. Pomnik UPA w Hruszowicach został rozebrany właśnie na podstawie decyzji lokalnych władz.

    Jak podawał portal prawy.pl, Kancelaria Prezydenta zapewniała, iż na spotkaniu w Krakowie nie było innych uzgodnień poza tymi, o których napisano we wspólnym oświadczeniu.

    Przypomnijmy, że wszystkie przywoływane przez ukraiński IPN przypadki uszkodzenia bądź zniszczenia „ukraińskich miejsc pamięci” na terenie Polski dotyczyły upamiętnień Ukraińskiej Powstańczej Armii.

    Kresy.pl

    https://kresy.pl/wydarzenia/ponad-140-tys-ukraincow-karta-stalego-pobytu-polsce-urzednicy-wiedza-ilu/

    Polubienie

  20. tagore @tagore:
    Jaka korzyść została by przez Polskę osiągnięta ,gdy zaakceptowała by ukraińską politykę historyczną? Czy Zybertowicz i giedroycianie wierzą ,że wtedy Ukraina zrezygnowała by ze swojej polityki ,marginalizacji roli Polski w regionie w współpracy z Niemcami? Następne do akceptacji były by zapewne odszkodowania dla Ukrainy od Polski za setki lat „okupacji” i prześladowania upowskich bojowników o wolność Ukrainy.

    zefir @zefir:
    Pan Zybertowicz farmazony opowiada,że „to tak jak z inwestycją w biznesie-często dopiero czas pokaże, czy była trafna”. Żaden rozumny biznesmen (oprócz Zybertowicza) grosza na inwestycję nie wyłoży przed uprzednim uzyskaniem jej zasadności ekonomicznej, na drodze właściwej, wnikliwej dokumentacyjnej analizy ekonomicznej. Podobnie do biznesu Zybertowicza, również jego rozważania o potomkach rzezi Polaków na Wołyniu, to brednie antypolaka. ”Dobro państwa” polskiego, mierzone przemilczaniem ludobójstwa banderowskiego, to właśnie ta Zyberowicza postprawda, w której zbrodnicze fakty się nie liczą, mają ustąpić jego antypolskim przekonaniom, oraz jego zakłamaniu elektoratu ogłupianiu.

    https://kresy.pl/wydarzenia/zybertowicz-najwazniejsza-prawda-pojscie-trudny-kompromis-imie-zapewnienia-bezpieczenstwa/


    źr. youtube

    ZYBERTOWICZ: CZY NAJWAŻNIEJSZA JEST PRAWDA, CZY PÓJŚCIE NA BARDZO TRUDNY KOMPROMIS W IMIĘ ZAPEWNIENIA BEZPIECZEŃSTWA?

    22 listopada 2017|6 komentarzy|w bezpieczeństwo i obrona, polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Michal Krupa

    „Jeżeli, ktoś się dziwi, dlaczego prezydent Andrzej Duda, jadąc na Ukrainę po raz trzeci uchyla się od zapalenia znicza ofiarom UPA i publicznego powiedzenia prawdy o ludobójstwie Polaków, to niech przeczyta wywody jego doradcy” – napisał ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w odniesieniu do najnowszego felietonu prof. Andrzeja Zybertowicza.

    W felietonie dla tygodnika „Sieci”, prezydencki doradca prof. Andrzej Zybertowicz odniósł się do trwającego na linii Kijów-Warszawa kryzysu dyplomatycznego. „W polityce często przewagę ma ten, kto narzuci definicję sytuacji. Często mało ma to wspólnego z prawdą. Zresztą chyba mało kto wierzy dziś w siłę prawdy w polityce (żyjemy przecież w świecie postprawdy). A jednak co jakiś czas pojawiają się głosy, że trzeba coś zrobić w imię prawdy historycznej, bo to ona jest najważniejsza” – napisał Zybertowicz.

    Zybertowicz zwraca uwagę na, jak to ujął, „relacje między bezkompromisowością w dążeniu do prawdy a skutecznością współdziałania państw na arenie międzynarodowej”. W kontekście wpisu na Twitterze ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, w którym kapłan skrytykował słowa byłego szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicz o „trupach sprzed 74 lat”, Zybertowicz stwierdza, że wielu „nie rozumie natury polityki, trudu wypracowywania kompromisów trzymających się granic moralności.”.

    „Pytanie, czy najważniejsza jest prawda, wykrzyczenie której przyniesie potomkom rzezi Polaków na Wołyniu nie tylko ulgę, lecz także rodzaj zwycięstwa moralnego, czy też w szerszym kontekście ważniejsza jest przyszłość całego społeczeństwa polskiego – pójście na bardzo trudny kompromis w imię zapewnienia bezpieczeństwa. To tak jak z inwestycją w biznesie – często dopiero czas pokaże, czy była trafna” – napisał Zybertowicz. Zybertowicz, ewidentnie w odniesieniu do ludobójstwa wołyńskiego, uważa, że sprzeciw wobec kłamstwa historycznego, gdy jest pozbawiony „istotnego społecznego kontekstu, w tym dotyczącego bezpieczeństwa państwa” nie musi przyczyniać się do większego dobra. Zybertowicz zacytował również słowa Benedykta XVI, gdy ten był jeszcze kardynałem, jako uzasadnienie swojej tezy.

    Zawarte w felietonie Zybertowicza tezy zakwestionował dr hab. Bogusław Paź z Uniwesytetu Warszawskiego. „Atak w ks. T. Isakowicza-Zaleskiego i afirmacja kłamstwa przemilczenia w wydaniu (post)marksisty z PiS-u. Jemu podobni przemilczenie zbrodni katyńskiej w latach PRL też tłumaczyli ‚dobrem państwa’ i ‚strategicznymi interesami’. Podpieranie się w tym kontekście autorytetem Benedykta XVI jest o tyle żałosne, że prof. A. Zybertowicz nie rozumie zacytowanego przez siebie fragmentu, w którym mowa jest nie o kłamstwie przez przemilczenie, ale o sekrecie. W związku z tymi brakami podstawowej wiedzy z etyki ideologowi z PiS, niewiedzącemu na czym polega różnica pomiędzy przemilczeniem (kłamstwem przemilczenia) a sekretem, polecam lekturę T. Ślipko, „Godziwa obrona sekretu”, Kraków 2009 i – ewentualnie – swój tekst o kłamstwie przemilczeni. „

    Kresy.pl / wPolityce

    Gaetano @Gaetano:
    Ks. Isakowicz-Zaleski to prawdziwy patriota, bojownik o PRAWDĘ. Bo, jak mówił, Polacy zostali zamordowani dwa razy; drugi raz przez zakłamywanie prawdy, fałsz. I to wystarczyło, by jego postawa spełniła warunek nazwania go „ruskim agentem”, którą to łatkę chcą mu przykleić gnoje w postaci tegoż „doradcy” i jemu podobnych. A nazwanie kogoś „ruskim agentem” jest wyjątkowo perfidne a zarazem proste i wygodne.

    Otoczenie maliniaka jest wypełnione takimi zaprzańcami; on i niejaka pani r-g, to najbardziej znamienne przykłady. Dla takich ścierw nie jest ważna w najmniejszym stopniu pamięć o bestialsko wymordowanych Polakach, dla nich „to było dawno” i nic się nie różnią w tym kontekście od komora. W nienawiści do Polski (ale także Rosji) przekraczają kolejne granice, o ile da się je jeszcze przekroczyć. Snują denne myśli o „kompromisie”, który jest z gruntu zły, bo zakłada daleko posunięte ustępstwa i uległość oraz ma jakoby zapewnić mityczne „bezpieczeństwo”. A tutaj takie cechy nie mogą mieć zastosowania. Zatem, jeszcze raz. Nie ma mowy o żadnym kompromisie ze stepową dziczą i potomkami barbarzyńskich rezunów, którzy chętnie powtórzyliby to ludobójstwo. Żadnym. Trzymać się z daleka od wszelkiej maści ukrów.

    jwu @jwu:
    Czytając Zybertowicza ,dochodzę do wniosku ,że jednak Deszczyca nie kłamał w sprawie odbudowania i zalegalizowania pomników banderowskich. Poza tym mam pytanie do innych uczestników forum, w jaki sposób Ukraińcy mają nam zapewnić bezpieczeństwo ? Skoro po 4 dniach, 20tys. armia opuściła Krym ,bez jednego wystrzału. Bo naprzeciwko niej stanęły regularne wojska rosyjskie. No i jeszcze jedno ,kto zapewni nam bezpieczeństwo jeżeli Rosjanie uderzą z obwodu ,lub Białorusi?

    greg @greg:
    PZPR-owski medrek i dyletant, z tytulem, nie wiadomo za co, snuje te swoje pierdy relatywizujac i wspierajac ZLO (zapewne komuch teraz „nawrocil sie” i podobnie jak pryncypal, chodzi do kosciola, ale ze wspierania zla i bandero-nazistowskiej barbarzynskiwj poganskiej swoloczy sie nie spowiada. Co jeszcze wam dyplomatolki wmowi banderia? Mimo waszych bezwarunkowych ustepstw i oblaskawiania banderowskiego falszywego potworka, gowno uzyskaliscie i uzyskacie! RF jak byla nieprzychylna, tak dalej jest i ma z nami bezposrednia granice, a banderowska Ukraina urabia was matolki jak dzieci i wciaz mnozac zadania wchodzi w was cwele jak w maslo. Czego jeszcze gotowi jestescie sie wyprzec za nic, szmaty? Naiwne zafiksowane banderofilskue tepe lby! Polskim bohaterom, Powstancom, Cichociemnym, Orletom i in. nie jestescie zaprzancy, godni nawet butow czyscic. Swolocz przekleta ze swoimi kolegami banderowcami. Z jakim przystajesz, takim sie stajesz.

    Monroe @Monroe:
    Post-prawda jest pomysłem głupim, a pseudo-inteligenci – niebezpiecznym.

    Polubienie

  21. doczekam sie ?
    Nie ogladalam tego przykro jest to pisac ale mam przesyt tego tematu ! Czekam na nowy temat stanac w prawdzie historycznej jak zydzi kochali polakow i jak szanowali kraj ktory ich ugoscil .

    emi
    Dr Ewa Kurek wszystko wyjaśnia, bez ściemy.

    tomahawk@tomahawk
    Minęło od wyborów zaledwie dwa lata , wystarczyło dwa lata , aby Polacy znowu przekonali się że zostali oszukani .Nie głosowaliśmy na rząd żydowsko – ukraiński , kiedyś przyjdzie się tłumaczyć ze zdrady .

    Asdfgh
    @tomahawk mnie nikt nie oszukał bo wiedziałem że tak będzie. Było wiadomo przed wyborami, że PiS kocha Żydòw i Ukraińcòw jak PO Niemcòw. Śp. Kaczyński palił świeczki chanukowe jak Kwaśniewski i Duda.

    wolyngalicja@wolyngalicja
    Mam prośbę do Żydów i rządu Polskiego. Powiedzmy prawdę ale CAŁĄ prawdę a nie wybiórczo. Kiedy Polacy doczekają się jakiegoś muzeum w którym nie będzie tylko przedstawione męczeństwo Żydów ale również jak współpracowali z okupantem rosyjskim przy deportacjach i morderstwach Polaków? Jak współpracowali z Gestapo przy łapaniu Polaków którzy ratowali Żydów. Jak wykonywali swoje zadania w Polsce po II WŚ na stanowiskach prokuratorów, sędziów i urzędników administracji państwowej i urzędów bezpieczeństwa w walce z przeciwnikami komunizmu. Jak rozkradali Polskę co robią do dziś będąc na stanowiskach sędziów i polityków. Jak próbują obalić demokratycznie wybrany rząd i jak manipulują informacjami o Polsce w światowych mediach aby się zemścić za to że Polacy przez 78 lat nie dali się im zniewolić i wymordować. Drogi rządzie kiedy takie muzeum powstanie? Czy może znowu boicie się hałasu jaki byłby podniesiony przez Izrael i sitwę żydowskich mediów i organizacji na całym świecie? Przecież mówimy o prawdzie. To że Żydzi boją się prawdy nie znaczy że my też mamy się bać. Może wtedy ludzie w innych krajach zaczną rozumieć że Polacy mają powody aby nie kochać Żydów co nie ma nic wspólnego z antysemityzmem tylko brakiem miłości do swojego tyrana i okupanta. Jaki Naród na świecie kiedykolwiek kochał swojego okupanta który próbował go unicestwić? Czas najwyższy aby Polski rząd i Prezydent zaczęli bronić swoich obywateli gdy są oskarżani o antysemityzm a nie besztali ich i tłumaczyli się i przepraszali oprawców którzy obecnie zamiast przepraszam i prośby o wybaczenie stosują moralny terroryzm w mediach światowych aby osiągnąć swoje cele polityczne i odwrócić uwagę od swoich przewinień i zbrodni. Zacznijmy nazywać rzeczy po imieniu i skończmy z fałszem i obłudą w której uczestniczy „niby” Polski rząd i „niby” Polski Prezydent. Wstyd i hańba. Komu wy służycie? Czy aby na pewno Polsce i Polakom?

    adam
    DOBRA KOBIETO PRZYGOTOWUJESZ NAS DO KOLONII POLSKA? a może nie chcę? chcę własnej Ojczyzny Polski z innymi nacjami wg Praw Polaków, jeżeli tu mieszkają, przysięgną Wierność Polsce.

    https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/368882-premier-szydlo-musimy-mowic-prawde-o-tamtych-czasach-musimy-mowic-o-bohaterskich-zydach-i-bohaterskich-polakach-wideo

    Premier Szydło: „Musimy mówić prawdę o tamtych czasach, musimy mówić o bohaterskich Żydach i bohaterskich Polakach”. WIDEO

    opublikowano: godzinę temu · aktualizacja: 42 minuty temu


    autor: Twitter/Radio Maryja autor: T

    To dla mnie niezwykle wzruszający moment, że mogę się tu dzisiaj znaleźć, kiedy rozmawiamy o prawdzie, nadziei i miłości. Wszystkie nazwiska wyryte za mną na tej ścianie, to wyraz miłości człowieka do człowieka. Miłości trudnej, która musiała przejść wielką próbę.

    — powiedziała premier Beata Szydło na konferencji „Pamięć i Nadzieja” w Toruniu.

    CZYTAJ RÓWNIEŻ: Międzynarodowa konferencja „Pamięć i nadzieja” poświęcona Polakom ratującym Żydów. O. Rydzyk: „Dziękujemy wszystkim za wsparcie”. ZDJĘCIA

    Dodała, że był to trudny czas.

    Wielu pytało, jak to się może dziać, że na ziemi rodzi się takie zło, że człowiek człowiekowi gotuje taki los. Oni swoją miłością i poświeceniem udowodnili, że w tym czasie zła, kiedy podniesiono rękę na niewinnych ludzi, by realizować swoje szaleńcze plany, przez naród, który wydaj się, że powinien myśleć o przyszłości Europy, który powinien być tym, który buduje przyszłość wraz z innymi, istniało dobro

    — mówiła pani premier.

    Ale Niemcy postanowili unicestwić Żydów, Polaków i inne nacje, które przeszkadzały im w realizacji tego planu. Znaleźli się sprawiedliwi, którzy właśnie dzięki miłości potrafili się temu przeciwstawić. Bardzo dużo poświęcili, ginęły całe rodziny, byli wywożeni do obozów koncentracyjnych

    — dodała Beata Szydło. Przypomniała, że urodziła się w Oświęcimiu i od dziecka słyszała opowieści dziadków, sąsiadów, nauczycieli i bliskich o tym, że w czasie wojny z kominów wydobywał się żółty, słodkawy dym, co było znakiem, że ruszyły krematoria.

    Kiedyś moja babcia opowiadała mi, że jako młoda mężatka z dwójką małych dzieci, razem z koleżankami postanowiły pójść i zanieść żywność do Auschwitz. Opowiadała o strachu. Mówiła, że poszły, chodź bardzo się bały. Taki opowieści jest wiele

    — powiedziała premier Szydło.

    Dlaczego ludzie, którzy mieli swoje domy, rodziny, gospodarstwa, sklepy, prowadzili spokoje życie i nagle powiedziano im, że nie będą mieli prawa do życia. Getto, przemoc, obozy koncentracyjne – to wszystko wymyślono po to, by unicestwić ludzi, którzy chcieli tylko żyć

    — zwróciła uwagę premier.

    Ci ludzie mieli swoje marzenia, miłości. Serdecznie dziękuję za te informacje, za to świadectwa, za te tablice, które przypominają o miłości i prawdzie

    — dodała premier Szydło.

    Ta konferencja przypomina i pokazuje, jak wiele jeden człowiek jest w stanie zrobić dla drugiego. Potrzebna jest miłość i nadzieja. Tej nadziei na przetrwanie nasi rodacy dawali bardzo wiele

    — podkreśliła szefowa polskiego rządu.

    Musimy mówić prawdę o tamtych czasach, musimy mówić o bohaterskich Żydach i bohaterskich Polakach. To właśnie Polacy i Żydzi, Polska i Izrael, mamy w tej sprawie najwięcej do powiedzenia. To nasza wspólna sprawa, wspólna nadzieja, wspólna prawda i miłość

    — powiedziała premier Beata Szydło.

    wkt

    mordechaj
    Zgadzam się z panią B. Szydło. Najwięcej w sprawie Zagłady na terytorium Polski mają do powiedzenia Polacy żydowskiego pochodzenia i Izraelczycy pochodzący z Polski.

    Janek
    do mordechaj 78.10.207.* nie ma Polaków żydowskiego pochodzenia, jak już to są obywatele polscy żydowskiego pochodzenia goju.

    Janek
    No i wyszło szydło z wora. Opcja żydowska u władzy. Tego się obawiałem.

    kumaty
    A o żydach mordujących Polaków mamy milczeć?

    krasnal
    P Premier mówi otwarcie że Polacy są wspaniałym narodem bo poświęcali swoje życie żeby ratować żydów i niech oni o tym pamiętają a nie jakiś rabin mówi że Polacy są antysemitami

    Janeczka
    Niedawno PIS grzmiał że Ukraina to polska racja stanu, że do Polski sprowadzi miliony Ukrów żeby Polska istniała. Takie banialuki głosili. Morawicki nawet obiecał wybudować fabryki w Polsce dla Ukrów

    gosc
    Ciekawe, bo pani premier mowil Niemcach a gosc z Izraela nazwal ich Nazistami. Znowu braklo odwagi naszym umilowanycm przywodcom aby UPOMNIEC sie o nalezyte nazewnictwo, a POtem dziwic sie Ukraincom?

    Czesław
    A jak postępowali Żydzi w stosunku do Polaków po 17 września na terenach zajętych przez Rosjan? Dlaczego ta sprawa jest przemilczana tak jak i genocidum atrox Kresowian zgotowanych przez rezunów.

    wrs
    PiS już zaczyna mnie irytować ciągle tylko Żydzi, Izrael, Żydzi i szabes u min. transportu Izraela z udziałem Morawieckiego i Glińskiego w jarmułkach. Żydzi są ok, ale co za dużo to niezdrowo.

    Piotr Rybak-wroclaw.
    Niech Panie nie robi Zydowskiej propagandy, trzeba mowic Polaka prawde = To Zydzi robia Polskie Obozy Zaglady na calym Swiece = Sorosy i Grossy = Chca od Polski 65.000.000.000.$$$$$$$$$.

    Fttfgg
    PiS to partia żydowska tak jak PO niemiecka. Nie wiem czemu głosowaliście na partię żydowską skoro Żydòw nie lubicie? Gdzie wasza logika?

    KsRobak
    „Wspolna milosc” ohohoho! Co za duo to nie zdrowo Pani Premier!

    a
    Nasz wspólny kraj … ciekawe

    to_ja
    @wrs: To jest szersza operacja pt. POLIN. Bronek chciał sprzedać Lasy Państwowe, aby pokryć żydowskie u-roszczenia, PiSowcy robią to w bardziej zawoalowany sposób…

    fritz@fritz
    Ludobojstwo popelnione przez komunistow na bohaterskich Polakach z AK (komunisci wiedzieli kim sa) sa najwieksza zbrodnia po II WS w Europie.

    KarPa
    Mówić prawdę kto kogo mordował. Mówić prawdę o antypoloniźmie uprawianym od lat przez Żydów a nie o wspólnym kraju! PIS chyba bardziej troszczy się o Żydów i Ukraińców niż Polaków! Przyglądamy się Wam

    wrs
    Nie ma wyjścia, w tej sytuacji, w najbliższych wyborach trzeba będzie głosować na tych młodych z Czarnego Bloku.

    fritz@fritz
    Innowiercy wprowadzali komunzm w Polsce.

    jasiek
    SZYDŁO a na którym miejscu są dla ciebie POLACY SZYDŁO ujmij się za umęczonym narodem PALESTYNY

    wrs

    Stanislaw
    TU JEST POLSKA! P. Premier mama dosc atakow zydowskich mediow i prasy na narod Polski i Polske. Mamy dosc zydoskiej poropagandy prosze nam dac juz spokoj Nie obroniliscie Polski w czasie Marszu 11

    „Nur fur Deutsche”
    To wina nazistów a nie Niemców, którzy to widzą z tramwaju zwanego…..

    JS
    Moja Mama została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu za pomoc więzniom KL Auschwitz ,jak mówi teraz łatwo być bohaterem, wtedy było bardzo trudno, ale bardzo się cieszy że Polska jest znowu POLSKĄ

    Myśliciel
    Tak długo jak będziemy uznawali antysemityzm i nacjonalizm za coś niedopuszczalnego a faszyzm z pominięciem komunizmu za symbol ZŁA, nigdy nie wstaniemy z kolan. 1.Zdefiniujmy polską rację stanu !

    dor
    A kiedy prawda o wyczynach zydów po wojnie ??

    tomahawk@tomahawk
    Mamy wystarczająco dużo własnych spraw , aby nasz premier zajmował się bez końca żydowskimi sprawami , proszę nie zapominać pani premier jakiego państwa jest pani premierem . Mamy swoje święta , swoje dramaty i swoje tragedie , dosyć tego tchórzostwa.
    .
    Stanislaw
    Pani premier co roba zydzi z Palestyna??? Hanba — slowa nasze wspolne państwo !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co napisaly zydowskie media o 11 listopada o nas Polakach , to pania nie interesuje nie boli?

    Rafanox
    Ile jeszcze tego kajania się przed żydami? Pani słowa wpisują się w narracje komisji tego typka z biurokracji europejskiej który podkreślał bliskość Oświęcimia z Marszem Niepodległości.

    dziobal@dziobal
    Pamiętamy o kolaborantach Żydowskich , o chęci przejęcia części Polski w podziękowaniu za 1000 letnią Gościnę . Polacy pamiętają więcej niż by sobie niejedni życzyli. Polacy nie są nic winni Żydom!!!!.. OD TEGO TRZEBA ZACZĄĆ , NA NASZYCH ZASADACH..

    niepoprawny
    Następna konferencja o żydowskiej ciemnej strony mocy w historii Polski od czasów prowadzenia mennic, medyków możnych nagle umierających itp jeszcze w średniowieczu po światłych komunistów Stalina.

    Piotr Cierpioł
    Nie słyszałem aby jakiś Żyd uratował Polaka w czasie pierwszej i drugiej okupacji sowieckiej Żydów oraz gdy żydzi tworzyli komunę po 44 więc o jakim bohaterstwie Żydów piszecie .

    jacek
    bohaterskich zydach? to żart

    antyparch
    a o zydach z UB,mordercach to można mowic czy nie?

    antyparch
    POCZYTAJCIE-http://www.fronda.pl/blogi/prawda-o-nobliscie/zagiew,33259.html

    Piotr Cierpioł
    Znając dobrze historię Polski na przełomie setek lat największymi wrogami dla Polaków byli Żydzi .Kto opluwa Polaków od faszystów przecież właścicielami tych mediów są Żydzi

    Polubienie

  22. Bankructwo polskiej polityki wobec Ukrainy okazało się w całej postaci! – S. Michalkiewicz

    asmeredakcja
    Published on Nov 29, 2017

    Brigitte
    13 hours ago
    Ukraina jako „bufor” między Polską, a Rosją to jedyny argument za popieraniem aspiracji niepodległościowych tegoż państwa teoretycznego i pożyczanie mu dużych sum pieniędzy na wieczne nieoddanie.Tylko nasi zapominają, że i tak graniczymy z Rosją, a „bufor”, który czci zbrodniarzy i ma roszczenia terytorialne do Polski to poważne niebezpieczeństwo :/

    Tomek M
    12 hours ago
    Ukraina nie ma roszczeń terytorialnych i nie jest państwem teoretycznym, a propos państwa teoretycznego to kilka lat temu w tzw. taśmach prawdy jeden z prominentnych polityków PO mówił o Polsce jako o państwie teoretycznym.

    Teodor Morawski
    11 hours ago
    Tomek M : Ukraina może i nie ma roszczeń, ale banderowcy tak.

    Rob Al
    10 hours ago (edited)
    Obecna Ukraina to nie bufor, to szczęki imadła niemiecko-ukraińskiego

    Polubienie

  23. jwu @jwu:
    Tym spotkaniem, Poroszenko chciał pokazać ,kto jest faktycznym partnerem do rozmów (dla niego) w sprawach Polsko-ukraińskich. Tylko zapomniał o tym ,że to ludzie z Warszawy ,a nie z Brukseli mają decydujący głos .

    Roman1 @Roman1:
    Tusk, stojąc po stronie banderowskich morderców, jest dla mnie zdrajcą Polaków i ojczyzny. Dlaczego nie chwali zbrodniarzy hitlerowskich, przecież banderowcy niejednokrotnie byli znacznie gorsi.

    uvara @uvara:
    No to się spotkał banderowiec z banderofilem i pogadali sobie w serdecznej atmosferze.

    https://kresy.pl/wydarzenia/poroszenko-spotkal-sie-tuskiem-chwali-go-odpowiedzialne-stanowisko/


    Poroszenko spotkał się z Tuskiem i chwali go za „odpowiedzialne stanowisko”Petro Poroszenko i Donald Tusk, foto: twitter.com

    POROSZENKO SPOTKAŁ SIĘ Z TUSKIEM I CHWALI GO ZA „ODPOWIEDZIALNE STANOWISKO”

    23 listopada 2017|7 komentarzy|w Europa Zachodnia, polityka, Polska, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Piotr Łapiński

    Petro Poroszenko spotkał się z Donaldem Tuskiem podczas wizyty prezydenta Ukrainy w Brukseli. Rozmowy dotyczyły m. in. stosunków polsko-ukraińskich.

    Po spotkaniu z Tuskiem Poroszenko napisał w poście w serwisie Twitter: Jestem wdzięczny Donaldowi Tuskowi, zarówno jako przewodniczącemu Rady Europejskiej jak i Polakowi. Prezydent Ukrainy zaznaczył, że podziękowania dotyczą absolutnie strategicznej wizji polsko-ukraińskiej przyjaźni.

    Poroszenko dodał także: To jest odpowiedzialne stanowisko odpowiedzialnej osoby. Ukraiński prezydent do wpisu dołączył także zdjęcie ze spotkania z szefem Rady Europejskiej.

    CZYTAJ TAKŻE: Poroszenko reaguje na krytykę Ukrainy ze strony polskich polityków

    O spotkaniu z prezydentem Ukrainy poinformował również Donald Tusk, także za pomocą serwisu Twitter. Przewodniczący Rady Europejskiej napisał, że spotkanie z Petrem Poroszenką dotyczyło przygotowań do szczytu Partnerstwa Wschodniego.

    W tym samym wpisie Donald Tusk wyraził smutek z powodu śmierci tatarskiej aktywistki z Krymu, która zmarła po tym jak Rosjanie aresztowali jej współpracowników. Zapewnił również o solidarności z krymskimi Tatarami, a także wszystkimi Ukraińcami. Unia Europejska nigdy nie uzna nielegalnej aneksji Krymu przez Rosję – napisał Donald Tusk.

    Kresy.pl / twitter.com

    tagore @tagore:
    Traktat Brzeski dał jednak Niemcom pewne profity w dyscyplinowaniu Polski.Tylko czy Rosja zaakceptuje wzmocnienie Niemiec kosztem swoich wpływów na Ukrainie.
    Natknąłem się na ciekawą uwagę pewnego ukraińskiego politologa : „Polska nie może dogadać się z Rosją ,bo blokuje to Smoleńsk (Kaczyński) więc Ukraina może narzucić Polsce swoje warunki”

    zefir @zefir:
    Spoykaniem z Tfuskiem Upaszenko ewidentnie gra PiS-owi na nosie.W mniejszym stopniu PAD-owi,ten bowiem”króla” UE też zapraszał.Spolegliwe podziękowania Upaszenki za odpowiedzialne stanowisko Tfuska w sprawie „absolutnie strategicznej wizji polsko-ukraińskiej przyjażni” są absolutnie jednoznacznie wymowne.Poroszenko pewnie takie uznanie Tfuska zdobył gdy mu przedstawił banderowską wizję polsko-ukraińskiej przyjażni,wyrażoną kilka dni temu w słowach gnidy Wjatrowycza.Tfusk nie przegapił okazji do hitu spotkania,celowo bowiem podkreślił swoją solidarność z wszystkimi Ukraińcami,banderowcom ukłony czyniąc.Historia zapisze ,że od daty spotkania Tfusk-Upaszenko,polsko-ukraińska przyjażń kwitnie i rozwija się tylko na trasie:podpalacz cygar Rady UE-Banderowski oligarchat.

    zefir @zefir:
    @zefir :cd.Kto do tego grona przyjacielskich druhów dołączy,w grudniu 2017r przekonamy się.

    jwu @jwu:
    A dlaczego dopiero w grudniu się przekonamy ? Obstawiam w ciemno,będzie to nasz pierwszy.Człowiek mający takich doradców ,był,jest i będzie przyjacielskim druhem dla banderowców.Chociaż w obecności ojca Tadeusza wyraził parę cierpkich słów pod adresem ww.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.