597 Polityka po węgiersku, czyli patrzta polskojęzyczne mięczaczki i uczta się, o ile oczywiście uczyć się umieta…


Viktor Orban, foto: wikimedia.org


Bez komentarza, bo szkoda słów…


Sun Escobar @Sun Escobar:
Brawo Orban. Nie ma zgody cywilizowanych Narodów, do działania w strukturach NATO, UE, barbarzyńców czczących masowych ludobójców dzieci.

jaro7 @jaro7:
Tylko możemy POMARZYĆ o takim przywódcy. nas jest dokładnie odwrotnie. Rzad PiS marzy ale o… depolonizacji Kresów. Zero wsparcia dla mieszkających tam Polaków. Dobrze że pomagaja tam kibice i wolontariusze.

Gaetano @Gaetano:
Nasi bratankowie konsekwentnie i zdecydowanie pokazują, jak ma wyglądać polityka wobec tej stepowej dziczy. Tyle że polskojęzyczni nie zamierzają brać z nich przykładu. Żadnego jednania się z ukrami. Dążyć do odzyskania ziem przez nas utraconych. Jednak to wymagałoby współdziałania na arenie międzynarodowej z Węgrami, Rumunią i też z Rosją…

zefir @zefir:
Premierze Viktorze Orban, w swych działaniach masz pełne poparcie swych przyjaciół, patriotów Polski.

https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/europa-srodkowa/orban-stawia-ultimatum-ukrainie-budapeszt-bedzie-ja-blokowal-forum-ue-nato/

ORBÁN STAWIA ULTIMATUM UKRAINIE – BUDAPESZT BĘDZIE JĄ BLOKOWAŁ NA FORUM UE I NATO

16 listopada 2017|4 komentarze|w Europa Środkowa, polityka, Ukraina, Wydarzenia |Przez Karol Kaźmierczak

Na stronie węgierskiego rządu opublikowano całość przemówienia premiera Viktora Orbána jakie wygłosił on w sprawie mniejszości węgierskich poza granicami kraju. Węgierski premier zapowiedział konsekwentne blokowanie Ukrainy inicjatyw w NATO i UE.

Viktor Orbán wystąpił 10 listopada przed Stałą Konferencją Węgierską (MÁÉRT). To instytucja działająca permanentnie przy węgierskim rządzie, która odpowiada za koordynowanie „polityki narodowej”, jak na Węgrzech nazywa się politykę wszechstronnego wsparcia dla rodaków poza granicami państwa. Swoich przedstawicieli do MÁÉRT deleguje Rada Diaspory Węgierskiej. To główne forum ponad 50 organizacji wspólnot Węgrów mieszkających w różnych krajach świata. To reprezentacja interesów diaspory wobec władz Węgier, która okresowo zbiera się na plenarnych sesjach, takich jak ta która odbywała się w zeszłym tygodniu w Budapeszcie.

Węgierski premier dziękował „Węgrom spoza granic za zachowanie tożsamości i stanie przy Węgrach w latach grubych i chudszych w ciągu ostatnich siedmiu lat”, czyli w okresie, w którym sprawuje władzę. Chwalił rodaków z poszczególnych państw, że nigdy „nie postawili swojego interesu ponad interesem całego narodu” węgierskiego. Jak stwierdził Orbán „Stała Konferencja jest nie tylko specyficzną ale i bardzo cenną sferą życia publicznego”. Zwracał uwagę, że w ramach tej instytucji wspólnie zasiadają przedstawiciele partii rządzących i opozycyjnych by „razem mówić i myśleć o przyszłości”. Premier stwierdził, że w jego państwie panuje „konsensus w kwestii narodowości” – co do wprowadzonego przez jego partię prawa umożliwiającego Węgrom poza granicami państwa branie udziału w wyborach władz Węgier oraz „aspiracji autonomicznych Węgrów poza granicami”. „To wielkie osiągnięcia” – ocenił węgierski premier.

Podkreślał, że w ciągu tych lat udało się osiągnąć większe zjednoczenie Węgrów, którzy w poszczególnych krajach „stanęli na nogi”, także dzięki pomocy finansowej państwa węgierskiego. Jak zaznaczył, dzięki uchwaleniu uproszczonego trybu przyznawania obywatelstwa kresowym Węgrom, poza ich współczesnymi granicami przybyło „ponad milion nowych obywateli”, ale jak stwierdził „przed nami są ciągle nowe możliwości w Kotlinie Karpackiej”, nawiązując najwyraźniej do tego, że na historycznych kresach Węgier żyje około 2,5 mln etnicznych Madziarów. „Wciąż nie wykorzystaliśmy wszystkich możliwości uznania całej węgierskiej społeczności” – podkreślił Orbán. Dodał jednak, że istotne wsparcie dla rodaków jest możliwe tylko wraz z politycznym i ekonomicznym wzmacnianiem się Węgier jako państwa, co według niego dokonuje się po 2010 roku.

Orbán cieszył się, że „stworzyliśmy sieć edukacyjną w Kotlinie Karpackiej […] jest żywotnie ważnym, że istnieje ujednolicony system edukacyjny w Kotlinie Karpackiej, który zapewnia ramy edukacyjne od edukacji przedszkolnej do uniwersyteckiej, który kultywuje język ojczysty [węgierski]”. Zapewniał, że „myśli o węgierskiej szkole” na węgierskich ziemiach kresowych i mówił wręcz o „intelektualnej twierdzy” obejmującej także Węgrów w sąsiednich państwach. Orbán podkreślił też aspekt współpracy z partiami węgierskiej mniejszości w tych państwach. Jednocześnie mówił o wadze dobrych stosunków z sąsiednimi państwami – „nie powinniśmy myśleć, że w naszym interesie jest chaos i słabość Serbii, Rumunii i Słowacji”, gdzie żyją największe skupiska kresowych Węgrów. Jak stwierdził „Europa Środkowa uzyskał swój głos” i jako kluczową platformę wymienił w tym kontekście Grupę Wyszehradzką. Orbán stwierdził też, że „sąsiednie kraje uznały i doceniły transgraniczne programy ekonomiczne i rozwojowe Węgier, i je popierają, choć w różnym stopniu, w zależności od temperamentu”.

Orbán wspominał też o sukcesie jego rządu, jakim było powstrzymanie zalewu imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zauważając, że najbardziej jego skutki odczuli Madziarzy zamieszkujący w przygranicznej prowincji Serbii, Wojwodinie. Dziękował im za to, że „zrozumieli i zaakceptowali” decyzję węgierskiego rządu o zamknięciu granicy. „Z tak podzielonym narodem nie jest łatwo budować płoty i zatrzymywać fale migrantów” – zauważył przywódca Węgier – „ale było to konieczne jeśli nie chcieliśmy zmienić naszego sposobu życia na inny”. Przestrzegał przy tym przed imigracją z innych kontynentów, która tworzy, według Orbána, „dysfunkcjonalne, równoległe społeczeństwo”. Jak stwierdził „państwa Europy Środkowej nie chcą stać się krajami imigracyjnymi lecz chcą zachować swoje tradycje i kultury, swoje fundamenty intelektualne, moralne, filozoficzne, kulturalne”.

Jako poważne wyzwanie dla Węgrów, Orbán określił „niż demograficzny”, prowadzący do „dramatycznego spadku siły i gospodarczego upadku”, którego jednak nie można rozwiązywać poprzez imigrację. Jedynym wyjściem według Orbána jest „wzmocnienie polityki prorodzinnej”. „Chcemy widzieć raczej więcej węgierskich dzieci w węgierskich rodzinach niż więcej imigrantów” – podkreślił polityk.

Omawiając sytuację Węgrów w poszczególnych państwach sąsiednich, Orbán zdecydowanie najwięcej miejsca poświęcił Ukrainie. „Chciałbym wyjaśnić i zaznaczyć punkt wyjściowy w naszych relacjach z Ukrainą, ponieważ w nadchodzących miesiącach konieczne będzie wspólne działanie w tej sprawie”, mówił węgierski premier zwracając się imiennie do obecnego na sesji, przewodniczącego Węgierskiej Federacji Kulturalnej Zakarpacia i deputowanego ukraińskiego parlamentu László Breznovicsa. „W tej sprawie cała społeczność narodowa Węgrów, włączając te części narodu węgierskiego żyjące poza granicami i partie polityczne na Węgrzech – wyraża jedną myśl” – zadeklarował Orbán – „Chcę, żeby to było jasne, jeśli Ukraina chce zmierzać do wspólnoty Unii Europejskiej […] to prawda jest taka, że może oczekiwać czegoś od Unii Europejskiej i od nas tylko jeśli akceptuje pewne podstawowe zasady. I rozumiem przez to nie drobne szczegóły, ale podstawowe zasady. Jeśli nie akceptuje tych zasad i norm współpraca będzie na innym poziomie”.

Jak podkreślił premier Węgier – „Ukraina musi zaakceptować normy europejskie nie na wszystkich obszarach ale na niektórych […] polityka wobec mniejszości powinna być wśród tych fundamentalnych płaszczyzn. I podstawową zasadą dla niej, co jest jasno zapisane w dokumentach UE, [jest] że poziom praw mniejszości już zagwarantowany nie może być obniżany”. Orbán zwrócił się do władz Ukrainy – „zwracamy się do ukraińskich przyjaciół o zaakceptowanie tego”. Mówił o „złej ustawie”, która „nie tylko narusza prawa mniejszości węgierskiej, ale też znacząco wpływa na prawa mniejszości [z narodów] kilku państw UE. „Jest ważnym aby zaznaczyć, że we wszystkich sprawach negatywnie wpływających na wspólnotę węgierską i mniejszości żyjące na Ukrainie, będziemy zajmować stanowisko – nawet przeciwko rządowi Ukrainy” – zadeklarował Orbán.

„Nasi ukraińscy przyjaciele musza zrozumieć, że nasza współpraca ma kulturowe warunki wstępne i z pełnym szacunkiem prosimy o przestrzeganie tych warunków wstępnych. I chciałbym zapewnić Węgrów Zakarpackich, że bez względu na to w którą stronę wieje wiatr, rząd węgierski nie podda swojego stanowiska: nie tylko tutaj i nie tylko w Kijowie, ale wszędzie w Unii Europejskiej. Jeśli przyjrzycie się niedawnym działaniom dyplomatycznym – włączając NATO i UE – zobaczycie oznaki pryncypialnych działań dyplomatycznych Węgier” – podsumował swoje stanowisko wobec Ukrainy węgierski przywódca.

Przemówienie Orbána w sposób oczywisty odnosiło się do  nowej ustawy oświatowej przyjętej przez władze Ukrainy, która otwiera możliwość ukrainizacji szkół mniejszości narodowych, w tym szkół polskich. Nowe ukraińskie prawo oświatowe stwierdza, że „językiem nauczania (procesu edukacyjnego) w placówkach oświatowych jest język państwowy”, czyli język ukraiński. Zgodnie z przyjętą ustawą, od przyszłego roku szkolnego dzieci będą mogły uczyć się w swoim języku ojczystym tylko w państwowych przedszkolach i do klasy IV szkoły początkowej. Od klasy V, wszystkie przedmioty miałyby być nauczane w języku ukraińskim. Szkoły mniejszości narodowych, w których teraz większość przedmiotów nauczana jest w ich językach, będą musiały stopniowo przejść na język ukraiński. Dotyczy to szkół ponadpodstawowych i wyższych. Ustawa otwiera możliwość dowolnego zwiększania liczby przedmiotów nauczanych po ukraińsku samymi aktami wykonawczymi. Bez względu na to jak ustawa zostanie skonkretyzowana na poziomie tych przepisów już oznacza pogorszenie sytuacji, bowiem uniemożliwia nauczanie wyłącznie w języku mniejszości.

Ze względu na to niebezpieczeństwo, szereg państw wystąpiło już z krytyką i działaniami dyplomatycznymi mającymi wywrzeć presję na Ukrainę.  Najszybciej zareagowały Węgry. Parlament tego kraju jednogłośnie potępił ukraińską ustawę. Szef węgierskiej dyplomacji zapowiedział bojkot wszelkich inicjatyw międzynarodowych Ukrainy. Przedstawiciel tego państwa zaskarżył kontrowersyjny akt prawny na forum ONZ i OBWEW ostatnich tygodniach rząd Węgier zablokował zwołanie w grudniu spotkania komitetu NATO – Ukraina.

kormany.hu/kresy.pl

…..


ukrawnews.com

uvara @uvara:
Brawo Węgry! Na pewno bandersyny będą krzyczały, że władze w Budapeszcie współpracują z Kremlem i są wrogiem wolnej i demokratycznej Ukrainy, ale Orban nie raz pokazał, że rozpaczliwe żale i groźby ze strony upadłego państwa nie mają żadnej realnej siły.

ProPatria @ProPatria:
Tak właśnie, JEDYNIE ULTYMATYWNIE prowadzi się rozmowy z rezuńską dziczą. Każda logicznie myśląca istota ludzka to wie, prócz dotychczasowych elyt rządzących naszym krajem. Zwyrodnialcy banderowscy użyją wszelkich sił i środków by wywrzeć wpływ na Węgry, sporo namieszają wśród państw Grupy Wyszehradzkiej (gdyż użyją niestety kierowanej przez pisiorów Polski), będą wyć i skomleć. Jeżeli Węgrzy są mądrzy i nie będą ulegali żadnym naciskom uzyskają od motłochu WSZYSTKO, czego żądają.

UPAdlina @UPAdlina:
Trudno nie zachwycać się bratankami i ich elitami politycznymi. Jak przy nich wyglądają „nasze” pro-banderowskie błazny polityczne? Brawa dla Węgier. Z Was wychodzi ta iskra z przepowiedni.

https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/wegry-blokuja-relacje-ukrainy-nato/

WĘGRY BLOKUJĄ RELACJE UKRAINY Z NATO

8 listopada 2017|3 komentarze|w Europa Środkowa, kultura, polityka, Ukraina, Wydarzenia |Przez Karol Kaźmierczak

Węgry rozpoczęły realizowanie kroków mających być odpowiedzią na nową ukraińską ustawę oświatową, która niesie zagrożenie dla szkół mniejszości narodowych, w tym mniejszości węgierskiej.

Wicepremier i minister do spraw integracji europejskiej i euroatlantyckiej Iwanna Kłympusz-Cyncadze złożyła w środę wizytę w kwaterze głównej NATO w Brukseli. Mówiąc o swojej wizycie, ukraińska minister przyznała, że wszystkie inicjatywy jej państwa są w NATO blokowane przez Węgry – przytacza jej słowa ukraiński portal Europejska Prawda.

„Ukraina jest zaniepokojona ultymatywnym zachowaniem Węgier wywołanym niezadowoleniem z powodu językowych artykułów ustawy o oświacie” – powiedziała Kłympusz-Cyncadze. Twierdzi ona, że ukraiński rząd próbuje w tej kwestii „prowadzić dialog” z Budapesztem, ale strona węgierska przejawia „brak gotowości do dialogu”. Przyznała, że Węgrzy „blokują efektywny rozwój tych spraw, które były wcześniej zaplanowane między Ukrainą i NATO”.

W kwaterze głównej NATO gościła także ukraińska minister oświaty Lilia Hrynewicz i Kłympusz-Cyncadze przyznała dziś, że jej wizyta obliczona była na wytłumaczenie się z kontestowanej przez Węgrów ustawy. Minister do spraw integracji europejskiej i euroatlantyckiej twierdziła, że Kijów ma swojej stronie sekretariat Sojuszu, natomiast istnieją jeszcze inne państwa członkowskie, które są „zaniepokojone” ukraińską polityką oświatową”. Kłympusz-Cyncadze zapewniała jednak, że z tymi państwami został już nawiązany „dialog” i tylko Węgrzy zajmują nienegocjowalną pozycję.

„W NATO jest doświadczenie rozwiązywania swoich wewnętrznych konfliktów między państwami członkowskimi. Dlatego mam nadzieję, że będzie dostatecznie dużo woli państw członkowskich NATO, które mogą rozmawiać z Węgrami o zdroworozsądkowym stanowisku” – stwierdziła ukraińska wicepremier.

We wrześniu Ukraina przyjęła nową ustawę oświatową, która otwiera możliwość ukrainizacji szkół mniejszości narodowych, w tym szkół polskich. Nowe ukraińskie prawo oświatowe stwierdza, że „językiem nauczania (procesu edukacyjnego) w placówkach oświatowych jest język państwowy”, czyli język ukraiński. Zgodnie z przyjętą ustawą, od przyszłego roku szkolnego dzieci będą mogły uczyć się w swoim języku ojczystym tylko w państwowych przedszkolach i do klasy IV szkoły początkowej. Od klasy V, wszystkie przedmioty miałyby być nauczane w języku ukraińskim. Szkoły mniejszości narodowych, w których teraz większość przedmiotów nauczana jest w ich językach, będą musiały stopniowo przejść na język ukraiński. Dotyczy to szkół ponadpodstawowych i wyższych. Ustawa otwiera możliwość dowolnego zwiększania liczby przedmiotów nauczanych po ukraińsku samymi aktami wykonawczymi. Bez względu na to jak ustawa zostanie skonkretyzowana na poziomie tych przepisów już oznacza pogorszenie sytuacji, bowiem uniemożliwia nauczanie wyłącznie w języku mniejszości.

Ze względu na to niebezpieczeństwo, szereg państw wystąpiło już z krytyką i działaniami dyplomatycznymi mającymi wywrzeć presję na Ukrainę. Najszybciej zareagowały Węgry. Parlament tego kraju jednogłośnie potępił ukraińską ustawę. Szef węgierskiej dyplomacji zapowiedział bojkot wszelkich inicjatyw międzynarodowych Ukrainy. Przedstawiciel tego państwa zaskarżył kontrowersyjny akt prawny na forum ONZ i OBWE.

Parlament Rumunii jednogłośnie przyjął uchwałę, w której uznał, że uchwalona przez Ukraińców nowa ustawa oświatowa za „drastycznie ogranicza prawa etnicznych Rumunów na Ukrainie do nauki w ojczystym języku”. Rumuni wprost powiązali sprawę ukraińskiej ustawy oświatowej z ambicjami Kijowa by przystąpić do Unii Europejskiej. Prezydent Rumunii Klaus Iohannis odwołał, w proteście przeciw ustawie, swoją wizytę w Kijowie. Przeciw ukraińskiej ustawie oświatowej występowały także władze Bułgarii i Grecji.

Jedynym rządem nie protestującym w sprawie ewentualnego zagrożenia dla praw oświatowych swoich rodaków na Ukrainie jest rząd Polski. Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP pozostaje usatysfakcjonowane zapisami ukraińskiej ustawy oświatowej. Rząd PiS zadowolił się zaś podpisanie ogólnikowo brzmiącej deklaracji na szczeblu ministerialnym, która nie zawierała sformułowań innych niż te występujące w tekście ukraińskiej ustawy.

eurointegration.com.ua/kresy.pl

https://kresy.pl/wydarzenia/wegry-blokuja-grudniowa-sesje-komisji-nato-ukraina/

https://wpolityce.pl/swiat/366310-kijow-dyskryminuje-mniejszosc-wegierska-orban-ukrainska-ustawa-o-oswiacie-to-smutna-historia

https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/europa-srodkowa/orban-o-ukrainie-naszych-rodakow-dotyka-dyskryminacja/

https://kresy.pl/wydarzenia/wicepremier-wegier-wegrzy-poza-granicami-kraju-maja-prawo-autonomii-obywatelstwa/

https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/europa-srodkowa/szef-dyplomacji-wegier-rodakow-ukrainie-zostaniecie/

https://kresy.pl/wydarzenia/orban-zmiany-wprowadzamy-na-wegrzech-musza-byc-nieodwracalne/

…..


Berehowo. Swobodowcy zrzucają flagę Węgier z budynku. Fot. facebook.com

anzemo @anzemo:
Jeszcze trochę i upadlina już nie będzie miała z kim rozmawiać

Gaetano @Gaetano:
To się nazywa stanowcza reakcja. Na takie zdecydowane kroki nie byłoby stać polskojęzycznych. Bandersyny szwendają się po starej ziemi węgierskiej, pieprzona swołocz. Chcieliby tej zarzyganej samostijnej po Kaukaz, a może po Jenisej? Zwyrodniali mitomani. Kto wie, może nasi bratankowie odzyskają swe pradawne ziemie prędzej niż my…

Mazowszanin jeden @Mazowszanin jeden:
Skandujący „Ukraińskie Niepodległe Zjednoczone Państwo od Popradu do Kaukazu” udowodnili, że Krymu i Donbasu nie potrafili utrzymać po stronie Ukrainy ani nawet nie próbują ich przywrócić w ukraiński stan posiadania… Mocni w gębie ale na ATO nie pójdą na ochotnika?

Kojoto @Kojoto:
ZaRząd PiSiaków nie zareagował tak ostro nawet po ostrzelaniu Polskiej placówki… gdyby ktoś miał wątpliwości co to znaczy suwerenność.

https://kresy.pl/wydarzenia/mocna-reakcja-wegierskiego-msz-zrzucenie-flagi-wegier-budynku-rady-miasta-berehowie-zakarpaciu/

MOCNA REAKCJA WĘGIERSKIEGO MSZ NA ZRZUCENIE FLAGI WĘGIER Z BUDYNKU RADY MIASTA W BEREHOWIE NA ZAKARPACIU

14 listopada 2017|4 komentarze|w Europa Środkowa, polityka, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

Szef węgierskiej dyplomacji mocno zareagował na zrzucenie flagi Węgier z budynku rady miejskiej w Berehowie na Zakarpaciu przez uczestników marszu organizowanego m.in. przez neobanderowską Swobodę.

W niedzielę 12 listopada w Berehowie na Zakarpaciu odbył się marsz zorganizowany przez działaczy neobanderowskiej partii Swoboda. Uczestnicy przeszli ulicami miasta, którego znaczny odsetek mieszkańców stanowią Węgrzy. Berehowo (węg. Beregszász) jest najważniejszym ośrodkiem węgierskiej kultury na Ukrainie.

Manifestanci wykrzykiwali m.in. „Pamiętaj obcy, tu gospodarzem jest Ukrainiec”, „Jedna rasa, jednej naród, jedna ojczyzna to Ukraina”. Wznoszono również hasła banderowskie („Sława Ukrainie, Herojam Sława!”, „Sława nacji, smert woroham!”). Na jednym z niesionych transparentów napisano hasło „Ukraińskie Niepodległe Zjednoczone Państwo [Samostijna Soborna Derżawa] od Popradu do Kaukazu”.

Marsz miał upamiętniać powstanie w listopadzie 1938 roku „Siczy Karpackiej”, zdominowanej przez ukraińskich nacjonalistów siły zbrojnej samozwańczej Ukrainy Karpackiej. Niesione były również flagi innych ukraińskich organizacji nacjonalistycznych: Sokół i Legionu Swobody.

PRZECZYTAJ I ZOBACZ: Neobanderowcy zrzucili flagę Węgier z budynku rady miasta w Berehowie na Zakarpaciu [+FOTO/+VIDEO]

W manifestacji brali udział także członkowie formacji ochotniczej „Karpacka Sicz”. Jej członkowie wcześniej oficjalnie formułowali groźby pod adresem Węgrów mieszkających na Zakarpaciu.

Gdy marsz przechodził obok budynku rady miejskiej, grupa kilkudziesięciu członków i sympatyków Swobody ściągnęła zawieszoną tam węgierską flagę. Następnie próbowali ją spalić. Flagę zdołali odzyskać miejscowi policjanci, którzy podjęli interwencję. Funkcjonariusze zawiesili ją z powrotem na swoim miejscu. Hennadij Moskal, gubernator obwodu zakarpackiego twierdzi, że organizatorzy manifestacji nie mają poparcia ze strony miejscowej ludności.

Działania te spotkały się ze zdecydowaną reakcją strony węgierskiej. Szef MSZ Węgier Peter Szijjarto oświadczył, że oczekuje od Ukrainy śledztwa ws. osób, które sprofanowały węgierską flagę. Jego zdaniem, takie rzeczy nie mają prawa dziać się w dobrze funkcjonującym, europejskim kraju.

– Sprawcy muszą zostać ujęci, doprowadzeni przed sąd i pociągnięci do odpowiedzialności najszybciej, jak to możliwe – powiedział Szijjarto. Wezwał też ukraińskie władze do powstrzymania tego rodzaju działań podejmowanych przez organizacje nacjonalistyczne.

Ponadto, ambasador Ukrainy na Węgrzech został wezwany w tej sprawie do węgierskiego MSZ. Działania ukraińskich nacjonalistów potępili również przedstawiciele samorządowi z Zakarpacia.

Flaga Węgier powiewa na budynku berehowskiej rady miejskiej od lat, na mocy decyzji parlamentu z 2006 roku. Obok niej wiszą także flagi Ukrainy i miasta Berehowo. A także, Unii Europejskiej.

Podczas marszu uczestnicy przeszli także pod konsulat Węgier. Dowódca oddziału „Karpacka Sicz” Ołeh Kucyn chciał wręczyć przedstawicielom konsulatu list z wyrazami oburzenia wobec stanowiska Węgier ws. ukraińskiej ustawy oświatowej oraz, jak podaje Trybuna, „wspierania przez Węgry separatyzmu na Zakarpaciu”. W związku z tym, że konsulat był nieczynny, pismo wrzucono do skrzynki na listy. Kucyn zwrócił także uwagę policjantom ochraniającym konsulat, że wszystkie ogłoszenia wywieszone na nim są w języku węgierskim, co uznał za naruszenie ukraińskiego prawa.

Jak pisaliśmy, Berehowo to najbardziej węgierskie z wszystkich miast Zakarpacia. Miasto powstało w 1063 r. , a rozwinęło się za czasów panowania króla Ludwika Wielkiego, który w dziejach Polski zapisał się jako Ludwik Węgierski. Na ulicach tego miasta na każdym kroku słyszy się język węgierski, widzi się węgierskie flagi i inne znaki świadczące, że ten trzydziestotysięczny gród, znajdujący się o rzut kamieniem od granicy z Węgrami i należy do węgierskiej kultury. Każdemu turyście przypominają o tym pomniki Szandora Petofi, Ludwika Koszuta, Gabora Betleni i Gyuly Illyesa. Co rusz spotyka się też tablice upamiętniające inne znane postaci z historii, kultury i sztuki Węgier.

Vgolos.com.ua/ eurointegration.com.ua / 112.ua / Kresy.pl

https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/neobanderowcy-zrzucili-flage-wegier-budynku-rady-miasta-berehowie-zakarpaciu-fotovideo/

…..


Wołodymyr Hrojsman. Fot. 112.ua

zefir @zefir:
„Jesteśmy tolerancyjnym, demokratycznym państwem”, tylko nasze mniejszości narodowe o tym nie wiedzą, to naszej czystej banderowskiej rasie należny jest szacunek.

jazmig @jazmig:
Wbrew Węgrom nie poszerza uprawnień w UE, a o NATO mogą zapomnieć.

https://kresy.pl/wydarzenia/premier-ukrainy-pozwolimy-rozmawiac-ze-soba-jezykiem-szantazu/

PREMIER UKRAINY: NIE POZWOLIMY ROZMAWIAĆ ZE SOBĄ JĘZYKIEM SZANTAŻU

17 listopada 2017|2 komentarze|w Europa Środkowa, polityka, Ukraina, Wydarzenia |Przez Piotr Łapiński

Premier Ukrainy, Wołodymyr Hrojsman odpowiedział na wypowiedź wicepremiera Węgier Zsolta Semjena dotyczącą ochrony praw Węgrów mieszkających za granicą.

Hrojsman oświadczył w ukraińskim parlamencie: Jesteśmy tolerancyjnym, demokratycznym państwem. Wspieramy i zapewniamy prawa mniejszości narodowej. Jesteśmy jednak Ukrainą i naszym językiem jest ukraiński. Należy mu się szacunek wszystkich mieszkańców Ukrainy. Nikomu nie pozwolimy rozmawiać z nami językiem szantażu.

Premier Ukrainy zareagował w ten sposób na wypowiedź węgierskiego wicepremiera dotyczącego ochrony praw Węgrów mieszkających m. in. na Zakarpaciu. Semjan powiedział: Węgierskie obywatelstwo dla mieszkańców Zakarpacia, nie jest problemem tylko problemem emocjonalnym, ale także egzystencjalnym, ponieważ pozwala ono na swobodne poruszanie się na świcie. Rząd zobowiązuje się, by po stuleciu represji jakie wprowadził traktat z Trianon Węgrzy ponownie czuli korzyści z bycia obywatelami Węgier.

ZOBACZ TAKŻE: Wicepremier Węgier: Węgrzy poza granicami kraju mają prawo do autonomii i obywatelstwa

Na początku września Ukraina przyjęła nową ustawę oświatową, drastycznie ograniczającą prawa do nauki języka ojczystego przez mniejszości narodowe. Premier Węgier Viktor Orban powiedział, że trudno o współpracę z krajem, w którym mieszkających tam naszych rodaków dotyka oczywista dyskryminacja.

Węgry zapowiedziały też, że będą blokować wszelkie ważne inicjatywy międzynarodowe Ukrainy, do czasu odwołania prawa, które uderza w węgierską mniejszość mieszkającą na Zakarpaciu. To samo potwierdził dzisiaj wicepremier Semjan, który zapowiedział, że jeżeli ukraińska ustawa o edukacji nie zostanie wycofana, rząd Węgier będzie blokował wszystkie inicjatywy międzynarodowe podejmowane przez Ukrainę.

Kresy.pl / unian.ua

…..


Petro Poroszenko, foto: 123ru.net

Laszka @U.D:
No i widzicie Poroszenko, tym sie roznia narody majace tradycje, Historie, o tych, ktore ich nie maja, ze nie musza nikogo zmuszac do nauki i uzywania „jezyka ojczystego”. Polacy tez musieli walczyc o jezyk polski ale z zaborcami i oddolnie, nigdy nie bylo potrzeby odgornego nakazu nauki i uzywania jezyka, bo Polacy posluguja sie jezykiem polskim, poslugiwali sie nawet po 123 latach zaborow.

zefir @zefir:
Ach tam, miał okazję, bo to 9 XI dzień języka i piśmiennictwa zapomnianego, więc Upaszenko to wykorzystał i zaśpiewał o postulacie którego realizacji oczekuje. Tym propagandowym cwaniackim sposobem złodziejski oligarcha kilka % banderowskiego poparcia zyskał. Bardzo dba o to poparcie, nikt mu nie zarzuci, że ducha dekalogu OUN traci. W kwestiach społecznych to z Upaszenki żydowski artysta. Dla Ukraińców skubania każdy chwyt Sorosa wykorzysta, nawet się nie zorientują, że oskubani zostają. W sprawach międzynarodowych Upaszenko-Walcman, mimo że ofiara losu, to człek, że do rany przyłóż. Każdemu bandery sponsorowi w tylec wejdzie i jeszcze co należy wyliże. Ten człek morderców chwały Upaszenko, najbardziej obawia się bohaterskiej banderowskiej czerni, którą wprawdzie gardzi, ale którą czaruje w obawie, że pewnego dnia jego samego i jego biznesowe królestwo na widłach rozniosą.

https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/poroszenko-chce-dalszych-krokow-rzecz-monopolu-jezyka-ukrainskiego/

POROSZENKO CHCE DALSZYCH KROKÓW NA RZECZ MONOPOLU JĘZYKA UKRAIŃSKIEGO

9 listopada 2017|2 komentarze|w kultura, polityka, Ukraina, Wydarzenia |Przez Karol Kaźmierczak

Petro Poroszenko postuluje by zagwarantować prawnie pełny monopol języka ukraińskiego w kolejnej sferze życia publicznego.

W nowym wpisie na Facebooku prezydent Ukrainy podjął kwestię stosunków językowych w swoim kraju. „Ukraińska piosenka wieloma głosami zadźwięczała w rozgłośniach radiowych. Niebawem język ukraiński zajmie pełnoprawne miejsce w przekazie telewizyjnym. Ponad 90% dzieci już uczy się w [języku] ukraińskim” – cieszył się Poroszenko.

Ukraiński prezydent ma już jednak kolejny postulat: „Oczekuję od Rady Najwyższej ustawy, która zagwarantuje obowiązkowe użycie [języka] ukraińskiego w sferze usług”. Mimo takiego postulatu Poroszenko zapewnił, że „Przy tym, my szanujemy prawa obywateli, którzy mówią innymi językami”. Wpis Poroszenki został zamieszczony z okazji Dnia Języka i Piśmiennictwa Ukraińskiego, który jest obchodzony na Ukrainie 9 listopada.

We wrześniu Ukraina przyjęła nową ustawę oświatową, która otwiera możliwość ukrainizacji szkół mniejszości narodowych, w tym szkół polskich. Nowe ukraińskie prawo oświatowe stwierdza, że „językiem nauczania (procesu edukacyjnego) w placówkach oświatowych jest język państwowy”, czyli język ukraiński. Zgodnie z przyjętą ustawą, od przyszłego roku szkolnego dzieci będą mogły uczyć się w swoim języku ojczystym tylko w państwowych przedszkolach i do klasy IV szkoły początkowej. Od klasy V, wszystkie przedmioty miałyby być nauczane w języku ukraińskim. Szkoły mniejszości narodowych, w których teraz większość przedmiotów nauczana jest w ich językach, będą musiały stopniowo przejść na język ukraiński. Dotyczy to szkół ponadpodstawowych i wyższych.

Ustawa otwiera więc możliwość dowolnego zwiększania liczby przedmiotów nauczanych po ukraińsku samymi aktami wykonawczymi. Bez względu na to jak ustawa zostanie skonkretyzowana na poziomie tych przepisów już oznacza pogorszenie sytuacji, bowiem uniemożliwia nauczanie wyłącznie w języku mniejszości.

facebook.com/kresy.pl

…..


Giennadij Moskal, foto: expres.ua

jaro7 @jaro7:
I mam nadzieję że dzięki Węgrom NIE wejdziecie. I nic tu nie pomogą umizgi polskojęzycznych władz. Węgrzy prowadzą politykę pro węgierską zgodną z ICH racją stanu, czyli odwrotnie jak w Polsce.

tagore @tagore:
Nic dziwnego ,że Moskal został zmarginalizowany. Utrudniał życie w komisji parlamentu nadzorującej śledztwo w sprawie masakry na majdanie ,został gubernatorem w strefie „ATO” .Utrudniał życie tam ,wysłano go na Zakarpacie. Jest chyba jedynym ukraińskim politykiem którego chętnie widział bym na fotelu Prezydenta Ukrainy.

Mazowszanin jeden @Mazowszanin jeden:
Zaraz z Moskala upaińcy zrobią nie tylko moskala, ale i agenta „trzeciej strony”.

franciszekk @franciszekk:
@Mazowszanin jeden tak tak!!! Jeśli nie mają argumentów (aa… prawie tak jest zawsze) to oskarżają każdego co nie PO+piera NEO-banderię, ze jest agentem Putina!!! Takie to głupie cywilizacji turańskiej (patrz prof. Feliks Koneczny) ludzie!

Gaetano @Gaetano:
Oby przenigdy ukry nie weszły do UE, to by była dla nas katastrofa, i nie chodzi tu tylko o takie „szczegóły” jak ich ukrowskie zboże niezwykle marnej jakości, w dodatku napromieniowane i o sytuację polskiego rolnika…

https://kresy.pl/wydarzenia/gubernator-zakarpacia-ukraina-sprokurowala-konflikty-wegrami-rumunia-polska/

GUBERNATOR ZAKARPACIA: TO UKRAINA SPROKUROWAŁA KONFLIKTY Z WĘGRAMI, RUMUNIĄ I POLSKĄ

11 listopada 2017|5 komentarzy|w polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Piotr Łapiński

Gubernator obwodu Zakarpackiego Giennadij Moskal uważa, że to władze w Kijowie prowadzą konfliktową politykę zagraniczną.

Moskal w piątek w rozmowie z telewizją NewsOne powiedział: Myśmy rozpętali konflikty z Rumunami, Węgrami i Polakami. Pamiętacie pierwszy Majdan? Byli tam prezydent Kwaśniewski, prezydent Słowacji Rudolf Szuster. A na drugim – Kwaśniewski siedział i milczał w tej sprawie.

Gubernator Moskal podkreśla jednocześnie, że na Zakarpaciu panują normalne stosunki z mniejszościami narodowymi. Tłumaczył, że jeżeli nawet wieją wrogie wiatry pomiędzy Kijowem i Budapesztem, omijają one Zakarpacie. Mamy zupełnie absolutnie normalne stosunki tak, z rumuńskimi i słowackimi mniejszościami, jak i z innymi które mieszkają w tym regionie.

CZYTAJ TAKŻE: Moskal: były gubernator Zakarpacia płacił Prawemu Sektorowi po 10 tys. dolarów

Moskal przypomniał, że prowadzenie konfliktowej polityki może pogrzebać aspiracje unijne Ukrainy.

Musimy zrozumieć, że nie wejdziemy do Unii Europejskiej, jeśli nawet jeden z krajów członkowskich będzie głosować przeciw. To działa tak jak weto w Radzie Bezpieczeństwa – konflikty mogą pogrzebać wszelkie nasze wysiłki, aby dołączyć do NATO i Unii Europejskiej – powiedział Moskal.

Kresy.pl / newsone.ua

5 thoughts on “597 Polityka po węgiersku, czyli patrzta polskojęzyczne mięczaczki i uczta się, o ile oczywiście uczyć się umieta…

  1. uvara @uvara:
    Tylko czekać jak Deszczyca będzie ujadał w tvn24, że to jawna prowokacja i policzek dla Ukrainy…. podoba mnie się to!:)

    https://kresy.pl/wydarzenia/polska-razem-kresami-ii-rp-plakatach-lotnisku-chopina-foto/


    Fot. facebook.com / Roman Kabachiy, wikimedia.org

    POLSKA RAZEM Z KRESAMI II RP NA PLAKATACH NA LOTNISKU CHOPINA [+FOTO]

    18 listopada 2017|5 komentarzy|w Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    Plakaty z okazji Narodowego Święta Niepodległości, na których zaznaczono biało-czerwone kontury Kresów II RP, umieszczono na Lotnisku Chopina w Warszawie. Ich obecność nie spodobała się m.in. ukraińskiemu historykowi i lewicowo-liberalnym mediom.

    Na Lotnisku Chopina w Warszawie umieszczono plakaty z okazji Narodowego Święta Niepodległości. Przedstawiają one zarysy III RP nałożone na biało-czerwone kontury II RP, która uzyskała niepodległość w 1918 roku. Na plakatach widnieje podpis w języku angielskim: „1918. Poland regains its intependence after 123 years” („1918. Polska odzyskuje niepodległość po 123 latach”). Plakaty znajdują się w strefie dostępnej dla wszystkich.

    Serwis „Metro Warszawa” powiązany z gazeta.pl i „Gazetą Wyborczą” opisuje taką formę promocji w wyraźnie krytycznym tonie. Akcentuje m.in. negatywne komentarze internautów, wypowiadających się na ten temat. Niektórzy pisali o „nadgorliwości”, inni o „chamstwie skończonym”, „kompleksach i historycznych resentymentach” czy o braku wrażliwości względem Ukraińców, Litwinów. Jednocześnie, przytoczono wypowiedzi pozytywne, jednak w tonie sugerującym wyraźnie, że ich autorzy są w najprawdopodobniej niedoinformowani, gdyż „nie widzą w tym plakacie nic złego”.

    Pierwotnie zdjęcie plakatu, które stało się podstawowym źródłem dla metrowarszawa.gazeta.pl, było częścią wpisu dr Romana Kabaczija, znanego na Ukrainie historyka i komentatora spraw polsko-ukraińskich. W latach 2001 – 2005 przygotowywał on doktorat na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, który obronił w 2007 roku. Znany jest m.in. ze swoich antypolskich tekstów.

    Przeczytaj: Ukraiński historyk o dialogu ws. Wołynia: może mamy jeszcze pytać Polaków, kiedy iść do wychodka?

    Przypomnijmy, że dwa lata temu podobna sprawa wzbudziła reakcje ukraińskich oficjeli, a także środowisk proukraińskich w Polsce. Wówczas, z okazji Biegu Niepodległości w Warszawie na plakatach promujących to wydarzenie zastosowano podobną grafikę.

    Przeczytaj: Mer Lwowa wymusił na polskich urzędnikach usunięcie plakatów z mapą przedwojennej Polski

    metrowarszawa.gazeta.pl / facebook.com / Kresy.pl

    bob @bob:
    Opłacili bulbowcowi studia to teraz maja wdzięczność

    Mazowszanin jeden @Mazowszanin jeden:
    @bob Nie bój, nie bój… Roman Kabaczij pewnie jeszcze jakieś granty co i raz dostaje. Rzecz jasna, na cele „naukowe”. Wszak nawet banderowiec musi z czegoś żyć, samą ideologią nie wyżyjesz.

    jwu @jwu:
    @bob Pokaż mi Ukraińca wdzięcznego Polsce i Polakom ?

    Gaetano @Gaetano:
    Niewątpliwie plakat działa wybitnie budująco.

    https://kresy.pl/wydarzenia/lotnisko-chopina-warszawie-zdjelo-plakaty-mapa-ii-rp/

    Polubienie

  2. tagore @tagore:
    Interesująca była by lista osób które przeforsowały te wytyczne z góry i sprawdzenie czy zajmują nadal stanowiska w administracji lub ciałach doradczych.

    Mazowszanin jeden @Mazowszanin jeden:
    @tagore Popieram. Zaiste bardzo intrygują mnie nazwiska tych osób.

    jwu @jwu:
    @tagore 100/100. I ja jestem ciekawy co za sprzedajne dusze za tym stoją ?

    lp @lp:
    @jwu Ja od lat piszę, że stopień penetracji polskich struktur władzy przez agenturę OUN jest niebezpieczny dla państwa.

    jwu @jwu:
    @lp Czy tylko agentura OUN? Obawiam się ,że tych agentur jest więcej?

    https://kresy.pl/wydarzenia/spoleczenstwo/ipn-rzeszow-przyznawanie-upowcom-statusu-represjonowanych-bylo-wynikiem-wytycznych-gory/


    represjonowanychIPN, foto: ipn.gov.pl

    IPN RZESZÓW: PRZYZNAWANIE UPOWCOM STATUSU REPRESJONOWANYCH BYŁO WYNIKIEM WYTYCZNYCH Z GÓRY

    17 listopada 2017|10 komentarzy|w polityka, Polska, społeczeństwo, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

    Pomimo obiekcji oddziału IPN w Rzeszowie, w wyniku odgórnej decyzji, członków UPA zaliczono do osób represjonowanych z powodów politycznych w PRL. Badaczka zbrodni ukraińskich nacjonalistów Ewa Siemaszko uważa, że ten stan trzeba zmienić.

    Kresy.pl otrzymały odpowiedź rzeszowskiego oddziału IPN w sprawie obecności nazwisk członków UPA w rejestrze osób represjonowanych w PRL z powodów politycznych.

    Sprawę przypomniał w środę ks. Tadeusz Isakowicz- Zaleski wskazując w serwisie Facebook, że na IPN-owskiej liście znajduje się Wołodymyr Szczygielski, pseud. „Burłaka”, który był m.in. dowódcą trzeciego napadu UPA na Birczę. Duchowny napisał o sprawie w kontekście usunięcia z tablicy na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie nazwy Birczy. Wcześniej pojawienie się tej miejscowości na tablicach upamiętniających było krytykowane przez szefa ukraińskiego IPN Wołodomyra Wjatrowycza, który nazwał obrońców Birczy „czekistami”. Ks. Isakowicz-Zaleski przypomniał również, że Szczygielski jest odpowiedzialny za mordowanie Polaków w Baligrodzie i dwudziestu innych wsiach.

    Według uzyskanej przez nas odpowiedzi wynika, że program naukowy Biura Edukacji Publicznej IPN Indeks represjonowanych w PRL z powodów politycznych był realizowany w latach 2001-2005. Jego celem było ustalenie osób skazanych na karę śmierci przez Wojskowe Sądy Rejonowe w latach 1946-1955. Jak pisze IPN Rzeszów, ogólne założenia programu i kwestie szczegółowe, jak np. kształt Kwestionariusza osoby represjonowanej oraz kryteria klasyfikacji zostały ustalone poza rzeszowskim Oddziałem IPN.

    Pracownicy IPN Rzeszów świadomi specyfiki orzecznictwa Wojskowych Sądów Rejonowych w Rzeszowskiem przedstawili centrali swoje zastrzeżenia co do wybranego systemu klasyfikacji charakteru czynu. Jednak, jak czytamy w odpowiedzi IPN Rzeszów, nie zostały one uwzględnione. Oddział podsumował realizację programu w 2004 roku publikacją Skazani na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Rzeszowie 1946-1954 pod redakcją T.Berezy i P.Chmielowca.

    Jak pisaliśmy wcześniej, dr hab. Krzysztof Kaczmarski, szef Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Rzeszowie przyznał w rozmowie z nami, że rzeczywiście kilkanaście lat temu wpisano na listę „Burłakę”. Dr hab. Kaczmarski podkreślił, że doszło do tego podczas sprawowania funkcji prezesa IPN przez Leona Kieresa, a szefa pionu naukowego przez Pawła Machcewicza. Dodał także, że „niestety” w tych rejestrach, a także w publikacjach dotyczących skazanych przez okręgowy sąd wojskowy w Rzeszowie znajduje się sporo innych banderowców. Wynikało to z narzuconych wówczas wytycznych. Przedstawiciel IPN, z którym rozmawialiśmy, podkreślił, że obecnie trudno usunąć Szczygielskiego i innych upowców z listy represjonowanych, bez narażenia się na jakieś zarzuty.

    Ewa Siemaszko, badaczka zbrodni ukraińskich nacjonalistów na Polakach, w komentarzu dla Kresów.pl krytycznie odniosła się do faktu zaliczenia bojowników UPA do grona osób represjonowanych politycznie w PRL. W jej opinii UPA walczyła przeciwko Polakom niezależnie od systemu politycznego panującego w Polsce.

    UPA działająca na terenach obecnej Polski nie walczyła z komunizmem, tylko walczyła z Polską. Nacjonaliści ukraińscy kwestionowali przynależność ziem, na których żyli Ukraińcy do Polski, bez względu na to jaki system polityczny w Polsce panował. W związku z tym ich wszelkie wystąpienia czy to na Wołyniu czy to w Małopolsce Wschodniej, czy na terenach obecnej Polski były zawsze wystąpieniami przeciwko Polsce jako takiej, przeciwko Polakom. W związku z tym nie powinniśmy ich traktować jako ofiary komunizmu. Tę sprawę powinno się zmienić, bo w ten sposób powstaje zupełny galimatias, jeśli chodzi o wartościowanie wydarzeń. – uważa Ewa Siemaszko.

    Zdaniem badaczki zbrodni OUN-UPA uzasadnieniem usunięcia członków UPA z rejestru osób represjonowanych może być fakt popełniania przez nich zbrodni. „Wszędzie UPA ma na rękach krew polską, wszędzie mordowano Polaków. Ci mordercy nie mogą być uznawani za ofiary”. – powiedziała nam Ewa Siemaszko.

    Kresy.pl

    jazmig @jazmig:
    Nie rozumiem, dlaczego usunięcie z listy represjonowanych banderowskich bandytów miałoby powodować jakieś zarzuty. To jest nasza lista i nikomu nic do tego, kogo na niej umieszczamy lub usuwamy. Przy okazji wyszła na jaw faktyczna działalność Kieresa, który u pisowców robi za świętego. Wg niego każdy skazany przez sąd wojskowy na śmierć, był represjonowany przez PRL. A więc morderca i gwałciciel kobiet, który był dezerterem z armii, jeżeli został skazany przez sąd wojskowy na karę śmierci, był przez PRL represjonowany. Takich to świętych ma PiS.

    jwu @jwu:
    @jazmig Nie rozumiesz ? Przecież najgorszą obelgą dla obecnie rządzących ,jest przypięcie łatki przyjaciela Rosji.Także wyobraź sobie co będzie, jak tych ludobójców usuną z tej (represojowanych) listy?

    budulaj @budulaj:
    jakiś amok, zupełne zidiocenie panuje w Polsce, bandytów, najgorszego gatunku banderowskich morderców uznaje się za represjonowanych, wypłaca sie im i ich ziomalom emeryturki, całym klanom neobanderowców płaci się 500 plus, a ci gnoje śmieją sie z durnych ,,polaczków,, i, jeszcze mają rozmaite pretensje do Polski , a to u nas w kraju, a to na ukrainie fuj, smutno sie robi patrząc co wyprawiaja nasze ,,władze,, , czy one są rzeczywiście nasze?

    Silvanus @Silvanus:
    W grudniu 2014 roku przeprowadziłem taką amatorską kwerendę na stronie IPN i wówczas znalazłem 125 nazwisk „represjonowanych upowców”, pewnie to nie wszyscy:
    Adamczuk Jarosław
    Andruchow Bogdan
    Andrusieczko Grzegorz
    Andrusieczko Józef
    Antoniów Iwan
    Bachtalowski Lubomir
    Baczyk Włodzimierz
    Baran Andrzej
    Barnik Iwan
    baszuk Bogdan
    Bobik Józef
    Boczkowski Józef
    Bodnar Włodzimierz
    Bohaczewska
    Buben Piotr
    Busko Wasyl
    Chanas Michał
    Chawrat Mikołaj
    Chrol Józef
    Cienki Miron
    Danczycszyn Piotr
    Dobrowskyj Bohdan
    Dranka Bazyli
    Duda Oleksy
    Dudak Jan
    Dziwik Roman
    Farbotnik Jan
    Feculak Mikołaj
    Fedoriw Piotr
    Fik Michał
    Franczak Michał
    Gerent Józef
    Gibczynski Jan
    Gnes Jurko
    Halabud Józef
    Hawrylicz Michał
    Horba Jan
    Hrycio Piotr
    Hrycko Michał
    Hryckowian Ilko
    Iwanicki Michał
    Iwasij Piotr
    Juryniec Michał
    Kaczor Michał
    Kardasz Wasyl
    Karpa Ksawery
    Kaszubinski Bohdan
    Kiczorowski Michał
    Kielczawa Jacek
    Kluczkowski Igor
    Kopko Anatol
    Kornela Jan
    Kowalczyk Eugeniusz
    Kozak Teodor
    Krupski Dymitr
    Krysa Stefan
    Krzyżowski Antoni
    Kuczer Michał
    Kudryk Grzegorz
    Kuleszko Paweł
    Kupczyk Antoni
    Lacyk Iwan
    Lukacz Andrzej
    Lutczak Mikołaj
    Maczurak Stefan
    Masnyk Jan
    Mazurek Michał
    Melech Paweł
    Mindza Grzegorz
    Mlodowiec Grzegorz
    Nachim Włodzimierz
    Niemyj Jan
    Nikuliszyn Michał
    Orski Wasyl
    Owerko Grzegorz
    Paluch Dymitr
    Pankiewicz Włodzimierz
    Panyczek Grzegorz
    Pawlow Stefan
    Pestrak Roman
    Petrica Teodor
    Petryszyn Włodzimierz
    Pich Iwan
    Pilipkiewicz Wladyslaw
    podolec stefan
    Pyrcz Jan
    Radio Julian
    Rawlik Mikołaj
    Romaniak Józef
    Romanik Władysław
    Sachman Wasyl
    Sawka Józef
    Sawojko Emilian
    Seniuk Józef
    Siarczynski Dymitr
    Siklicki Michał
    Siwak Włodzimierz
    Sołtys Jan
    Soroka Piotr
    Sorokowski Jan
    Stecko Mikołaj
    Stefura Stefan
    Sycz Aleksander
    Szawula Piotr
    Szczesniuk Adrian
    Szczygielski Włodzimierz
    Szewczuk Wasyl
    Szewczyk Stefan
    Szot Wira Mirosława
    Szpak Stefan
    Szuper Jan
    Terefenko Józef
    Towarnicki Michał
    Trojan Jarosław
    Tyciak Jarosław
    Usniewicz Ilko
    Werbowy Eugeniusz
    Werbowy Władysław
    Wlaszynowicz Mikołaj
    Wojtowicz Jarosław
    Woloszyn Antoni
    Wrobel Józef
    Wujczyk Marian
    Zlotnik Włodzimierz
    Zubalski Franciszek
    Zubenko Michał

    Polubienie

  3. https://kresy.pl/wydarzenia/nowoczesna-poparly-sejmowej-uchwaly-o-potepieniu-bolszewizmu/


    uchwałySala posiedzeń Sejmu, foto: wikimedia.org

    PO I NOWOCZESNA NIE POPARŁY SEJMOWEJ UCHWAŁY O POTĘPIENIU BOLSZEWIZMU

    24 listopada 2017|0 Komentarze|w polityka, Polska, Polska, Wydarzenia |Przez Piotr Łapiński

    Posłowie Platformy Obywatelskiej oraz Nowoczesnej nie głosowali nad przyjęciem uchwały o potępieniu ideologii i skutków rewolucji bolszewickiej.

    W uchwale można przeczytać: Każdy cywilizowany człowiek powinien odrzucić zło niesione przez ideologię komunistyczną, nawet gdy przybiera ona szaty rzekomej sprawiedliwości społecznej. Dodano także: Sejm Rzeczypospolitej Polskiej świadom wartości i wielkiego dorobku cywilizacji łacińskiej, do zniszczenia których dążyła rewolucja i jej realizatorzy, potępia ideologię, jaka legła u podłoża zbrodni i stała się jej usprawiedliwieniem, doprowadzając do tragedii wielu milionów ludzi.

    Uchwała została przyjęta 283 głosami, bez sprzeciwu. Jednak jak wskazują informacje udostępnione przez Sejm ,niemal wszyscy członkowie PO i Nowoczesnej wyjęli karty, kiedy doszło do głosowania nad uchwałą. Piotra Misiło z PO stwierdził w serwisie Twitter, że język jakim napisano dokument był „żenujący”.

    CZYTAJ TAKŻE: Nowoczesna nie pozwoliła na potępienie rewolucji październikowej w Sejmie

    Sejm informuje, że wszyscy posłowie Platformy Obywatelskiej obecni na sali plenarnej w liczbie 136 osób wyjęli karty do głosowania. Wśród członków Nowoczesnej tak samo zrobiło 25 osób.

    Jednocześnie klub PO we własnym zakresie przyjął własną wersję uchwały potępiającą ideologię oraz skutki rewolucji bolszewickiej. Klub miał ją przyjąć przez aklamację, a treść została udostępniona w serwisie Twitter.

    W rocznicę rewolucji październikowej, 9 listopada tego roku Sejm miał przyjąć przez aklamację uchwałę zawierającą potępienie jej, a także stojących za nią ideologii i skutków. Na przeszkodzie stanęła wtedy Nowoczesna. Sejm uczcił wtedy ofiary rewolucji minutą ciszy.

    Kresy.pl / wprost.pl

    Polubienie

  4. karbowy
    Brawo Orban !!! Wyrzucić tego psa Sorosa z Węgier. Niedługo zrobi też to Polska. W W.Brytani wysłano za nim list gończy i polikwidowano wszystkie podmioty związane z Sorosem.

    zazdrosny
    Brawo Węgry,a kiedy Polska wyrzuci Sorosa i te podejrzane narzucone przez Unię Srowarzyszenia i odkomuszy Szkolnictwo Wyższe?

    https://wpolityce.pl/swiat/370345-wegierski-rzad-odpowiada-komisji-europejskiej-procedura-ws-ustawy-o-ngo-jest-pozbawiona-podstaw

    Węgierski rząd odpowiada Komisji Europejskiej: Procedura ws. ustawy o NGO jest pozbawiona podstaw

    opublikowano: 25 minut temu


    autor: wPolityce.pl

    Rząd Węgier uważa za pozbawioną podstaw procedurę o naruszenie unijnego prawa w związku z ustawą o NGO finansowych z zagranicy i poinformował o tym Komisję Europejską w przesłanej odpowiedzi – powiedział we wtorek wiceminister sprawiedliwości Pal Voelner.

    Voelner oświadczył na konferencji prasowej w Budapeszcie, że zarzuty Komisji są pozbawione podstaw, a węgierska ustawa nie narusza ani prawa unijnego, ani międzynarodowego.

    Wiceminister zwrócił też uwagę, że KE oczekuje od Węgier dotrzymania skróconych terminów w procedurach dotyczących ustawy o NGO (organizacjach pozarządowych), kwot relokacyjnych oraz nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym. Już wcześniej Voelner zarzucał Komisji stosowanie „podwójnych standardów” w związku z tym, że KE dawała Węgrom na odpowiedź tylko miesiąc albo dwa tygodnie zamiast „przyjętej od dziesięcioleci praktyki dawania dwóch miesięcy”.
    Odpowiadając na pytanie dziennikarza, Voelner oznajmił we wtorek, że nie jest prawdą, jakoby rząd zamierzał na wzór rosyjski uznać media finansowane z zagranicy za zagranicznych agentów. Podkreślił przy tym, że rząd Węgier nie kieruje się przykładem rosyjskim, lecz zachodnim.
    Zaznaczył też, że rząd węgierski nie przekroczył swych kompetencji, natomiast niektórzy unijni decydenci przekroczyli swoje uprawnienia.

    4 października Komisja Europejska poinformowała, że przechodzi do drugiego etapu procedury o naruszenie unijnego prawa w związku z węgierską ustawą o organizacjach pozarządowych finansowych z zagranicznych środków. KE wszczęła procedurę przeciwko Węgrom w lipcu, zarzucając Budapesztowi, że uchwalona miesiąc wcześniej ustawa jest niezgodna z prawem unijnym.

    Zdaniem KE ustawa jest sprzeczna z fundamentalnymi zasadami unijnego rynku wewnętrznego. Chodzi o swobodę świadczenia usług i swobodę przedsiębiorczości. Bruksela uważa ponadto, że węgierskie regulacje naruszają prawo do wolności akademickiej, prawo do edukacji i swobodę prowadzenia działalności gospodarczej zagwarantowaną w karcie praw podstawowych UE, a także wynikającą z międzynarodowego prawa handlowego, którym związana jest UE.

    Zgodnie z ustawą każda organizacja pozarządowa, która w ciągu roku otrzymała co najmniej 7,2 mln forintów (24 tys. euro) wsparcia z zagranicy, musi w ciągu 15 dni zgłosić ten fakt w sądzie. Powyższa suma nie dotyczy pochodzącego z UE wsparcia otrzymanego za pośrednictwem jednostek budżetowych. Podmioty, które zadeklarują, że stały się „organizacją wspieraną z zagranicy”, muszą niezwłocznie ogłosić to na swojej stronie internetowej, a także w swoich publikacjach.

    Rządząca na Węgrzech partia Fidesz uzasadniając konieczność przyjęcia ustawy podkreślała, że społeczeństwo powinno wiedzieć, jakie interesy reprezentują dane organizacje. Wskazywała również na wyzwania wiążące się z przepływami pieniędzy z nieprzejrzystych źródeł, takich jak pranie pieniędzy i finansowanie terroryzmu.

    Organizacje pozarządowe twierdziły, że ustawa jest niepotrzebna, gdyż ich finansowanie już wcześniej było przejrzyste.

    Na początku listopada węgierskie ministerstwo sprawiedliwości zapowiedziało, że rząd odpowie KE na opinię dotyczącą ustawy o organizacjach pozarządowych w ciągu dwóch miesięcy, czyli do 5 grudnia, nie zaś w wyznaczonym przez nią terminie miesiąca. Jak podkreślił wówczas Voelner, rząd chce zademonstrować, iż nie zgadza się z praktyką, jaką chce wprowadzić Komisja, gdyż narusza ona prawo do obrony. Podkreślił, że Bruksela musi zaakceptować fakt, że nie może być rozróżnienia między państwami członkowskimi.

    gah/PAP

    Polubienie

  5. jwu @jwu:
    Mam nadzieję ,że wkrótce także Polska dołączy do Węgier i wspólnie pokarzą banderowcom środkowy palec.A być może będzie tak ,że nowy przywódca banderolandu ,pójdzie drogą Chmielnickiego? I problem sam się rozwiąże.

    OkularnikGA @OkularnikGA:
    Brawo, Węgrzy! Kocham Was za to! Wszyscy pokażmy władzom Banderlandu środkowy palec, niech chachły przestaną wreszcie uważać się państwo specjalne troski, które może wszystkim grać na nosie. I co , można? Jak Panu nie wstyd, Panie Waszczykowski!!!???

    https://kresy.pl/wydarzenia/wegry-mocno-krytykuja-ukraine-forum-nato-ws-ustawy-oswiatowej-ultimatum/


    Peter Szijjarto, origo.hu

    WĘGRY MOCNO KRYTYKUJĄ UKRAINĘ NA FORUM NATO WS. USTAWY OŚWIATOWEJ. „TO ULTIMATUM”

    7 grudnia 2017|2 komentarze|w Europa Środkowa, Europa Zachodnia, polityka, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    Szef MSZ Węgier podczas szczytu ministrów SZ krajów NATO, w związku z ukraińską ustawą oświatową, wezwał do zablokowania Ukrainie wstępu do Sojuszu. Według części ukraińskich mediów, „Węgry przedstawiają Ukrainie ultimatum ws. ustawy oświatowej”.

    W środę podczas spotkania ministrów obrony krajów NATO w Brukseli, szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjártó ponownie skrytykował ukraińską ustawę oświatową, która uderza w szkolnictwo mniejszości narodowych.

    Podczas spotkania w Brukseli Szijjártó powiedział, że Ukraina przyjmując nową ustawę o oświacie naruszyła swoje zobowiązania względem NATO i stąd musi ją wycofać. Wezwał też kraje Sojuszu, by nie akceptowały sytuacji, w której na Ukrainie obowiązuje kontrowersyjne prawo.

    Przeczytaj: Węgry blokują relacje Ukrainy z NATO

    – Ignorując prawa mniejszości i przyjmując nową ustawę „O oświacie”, Ukraina nie tylko naruszyła swoje zobowiązania względem UE, ale także wobec NATO – powiedział szef MSZ Węgier. Podkreślił też po raz kolejny, że Węgry nie poświęcą interesów zakarpackich Węgrów, żyjących na Ukrainie, w jednej geopolitycznej grze. Zdaniem Szijjártó, Ukraina sama jest sobie winna tej sytuacji, więc jeśli jest dla nie ważne wznowienie współpracy z NATO, to najpierw musi wycofać nową ustawę.

    – Jeśli Kijów cofnie ustawę, Węgry ponownie będą głośno wspierać europejskie i euroatlantyckie aspiracje Ukrainy – obiecał węgierski minister spraw zagranicznych. Wezwał również kraje, którym zależy na wznowieniu dialogu z Ukrainą, by przekonały Kijów do trzymania się międzynarodowych zobowiązań.

    Ukraińskie media, krytycznie komentujące słowa szefa MSZ Węgier piszą m.in., że „Węgry przedstawiają Ukrainie ultimatum ws. ustawy oświatowej”.

    Z kolei węgierski dziennik „Magyar Nemzet” twierdzi, że dotarł do listu 11 krajów NATO, w którym krytykują one postawę Węgier względem Ukrainy. Według dokumentu, konflikt ws. ustawy oświatowej to sprawa pomiędzy Kijowem a Budapesztem, który powinien być rozwiązywany poza NATO. W liście, według „MN”, kraje NATO nie uznają nowej ustawy za istotny problem dla dalszego rozwoju współpracy Ukrainy z NATO. Dziennik powołuje się na informacje nieoficjalne, a poza Niemcami nie wymienia z żadnego krajów, które miały podpisać się pod listem.

    Czytaj również: Litewscy parlamentarzyści krytykują działania Węgier wobec Ukrainy ws. ustawy o oświacie

    Wcześniej informowano, że szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin wyraził nadzieję na poprawę relacji z Węgrami, w oparciu o przyjacielski i partnerski dialog. Z kolei Szijjártó podkreślał „dyskryminującą naturę” nowego ukraińskiego prawa. Zaznaczał też, że Budapeszt nie będzie wspierał Ukrainy w jej dążeniach do UE i NATO, do czasu wycofania się z przyjętej ustawy oświatowej.

    Czytaj również: Węgry będą dalej blokować integrację Ukrainy z UE z powodu ustawy oświatowej

    Przypomnijmy, że w ubiegłym miesiącu premier Węgier Viktor Orban w swoim przemówieniu przed Stałą Konferencją Węgierską (MÁÉRT) zapowiedział konsekwentne blokowanie ukraińskich inicjatyw w NATO i UE.

    Ustawa przeciwko mniejszościom narodowym

    We wrześniu Ukraina przyjęła nową ustawę oświatową, która otwiera możliwość ukrainizacji szkół mniejszości narodowych, w tym szkół polskich. Nowe ukraińskie prawo oświatowe stwierdza, że „językiem nauczania (procesu edukacyjnego) w placówkach oświatowych jest język państwowy”, czyli język ukraiński. Zgodnie z przyjętą ustawą, od przyszłego roku szkolnego dzieci będą mogły uczyć się w swoim języku ojczystym tylko w państwowych przedszkolach i do klasy IV szkoły początkowej. Od klasy V, wszystkie przedmioty miałyby być nauczane w języku ukraińskim. Szkoły mniejszości narodowych, w których teraz większość przedmiotów nauczana jest w ich językach, będą musiały stopniowo przejść na język ukraiński. Dotyczy to szkół ponadpodstawowych i wyższych. Ustawa otwiera możliwość dowolnego zwiększania liczby przedmiotów nauczanych po ukraińsku samymi aktami wykonawczymi. Bez względu na to jak ustawa zostanie skonkretyzowana na poziomie tych przepisów już oznacza pogorszenie sytuacji, bowiem uniemożliwia nauczanie wyłącznie w języku mniejszości.

    Ze względu na to niebezpieczeństwo, szereg państw wystąpiło już z krytyką i działaniami dyplomatycznymi mającymi wywrzeć presję na Ukrainę.  Najszybciej zareagowały Węgry. Parlament tego kraju jednogłośnie potępił ukraińską ustawę. Szef węgierskiej dyplomacji zapowiedział bojkot wszelkich inicjatyw międzynarodowych Ukrainy. Przedstawiciel tego państwa zaskarżył kontrowersyjny akt prawny na forum ONZ i OBWE.

    Parlament Rumunii jednogłośnie przyjął uchwałę, w której uznał, że uchwalona przez Ukraińców nowa ustawa oświatowa za „drastycznie ogranicza prawa etnicznych Rumunów na Ukrainie do nauki w ojczystym języku”. Rumuni wprost powiązali sprawę ukraińskiej ustawy oświatowej z ambicjami Kijowa by przystąpić do Unii Europejskiej. Prezydent Rumunii Klaus Iohannis odwołał, w proteście przeciw ustawie, swoją wizytę w Kijowie. Przeciw ukraińskiej ustawie oświatowej występowały także władze Bułgarii i Grecji.

    Jedynym rządem nie protestującym w sprawie ewentualnego zagrożenia dla praw oświatowych swoich rodaków na Ukrainie jest rząd Polski. Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP pozostaje usatysfakcjonowane zapisami ukraińskiej ustawy oświatowej. Rząd PiS zadowolił się zaś podpisaniem ogólnikowo brzmiącej deklaracji na szczeblu ministerialnym, która nie zawierała sformułowań innych niż te występujące w tekście ukraińskiej ustawy.

    112.ua / radiosvoboda.org / Kresy.pl

    https://kresy.pl/wydarzenia/wegry-zaapelowaly-o-%e2%80%8b%e2%80%8bwyslania-stalej-misji-obwe-na-zakarpacie/

    https://wpolityce.pl/swiat/370848-premier-wegier-przedstawil-na-konferencji-plan-sorosa-orban-jego-celem-jest-stworzenie-europy-o-mieszanej-ludnosci

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.