Topienie marzanny, Stepan Bandera. Fot. youtube
ProPatria @ProPatria:
WSPANIAŁA INICJATYWA !!! Szczególnie w pełnym banderowców i lewaków Lublinie. To tam na banerach dziękowano upaińcom za „ratowanie” polskiej gospodarki. Jednakże nie ma się czym martwić: roszczeniowa stepowa dzicz obudzi lublinian z chorego koszmaru miłości do banderlandu.
jwu @jwu:
@ProPatria 100/100 z tą inicjatywą. A lublinianie obudzą się dopiero wtedy ,kiedy ich piękne miasto włączą w skład Ukrainy. Czego (nie ukrywam) życzę wszystkim filobanderowcom z tego miasta.
Gaetano @Gaetano:
Bardzo dobrze, więcej takich akcji i nagłaśniać.
MacGregor @MacGregor:
szacunek!
UWAGA! Uaktualnienie 22.03.2017
I oto znów nadejszła była nasza ukochana Wiosna! 🙂 To już 4 lata, od kiedy napisałem tu pierwszy wpis. Od tego czasu wiele zmieniło się. Wiele rzeczy umarło, albo właśnie dogorywa. Przyjmuję to na klatę. Takie życie.
Do dziś z wielu powodów nie miałem żadnej ochoty nic pisać. To prawda, że do niedawna może najbardziej męczyły Mię te wszystkie skurwysyńskie przeciw-polskie chazarskie kłamstwa, sami wiecie jakie. Fakt, że już od dawna stopniowo odsuwam się od czegokolwiek, co ma związek z tradycją pustynną i ze wszystkimi, którzy mają coś z tym wspólnego, więc nie jest to aż takie bolesne, aczkolwiek zmęczony jestem na masę nie tylko tym, bo pracy w bród i ciot ciot…
Ale niespodziewanie oto min. Nieomylny Miszcz i Wieszcz, Ja, Ja, Ja wtrójcyjedynienajprzenajświętszy Fielki Łoftza Ruskich Trolli i Pożeraczy Ukrainy, itd, obudził Mię z letargu, więc przebudzony składam jemu te oto życzenia noworoczne i ten oto dalej daruję podarunek…
A tak przy okazji… Czy aby ktoś tu nie zmarnował szansy, żeby siedzieć cicho?
Pomijam to, że i Kukiz’15 i ja mówimy w sumie jednym głosem, co powinno wielu dać do myślenia,.. no bo skoro ja rzekomo jestem Ukrainożerem,.. no to kim jest Paweł Kukiz i jego koledzy z Kukiz’15, hm… Ultra Super Ukrainożerami? Fielki Folny Musk też rzekomo przecież popiera Kukiz’15… Nikt nie widzi tu żadnej sprzeczności? Ma ktoś tu jakieś problemy np. ze sfemi oczami, o logice nawet nie wspominając?
Czy aby ktoś nie zamotał tu się się za nadto, hm? No tak… Pewno dla wielu Bandera to i UPA i Ukraina,.. a Ukraina to tylko UPA i Bandera, itp…
A może ty lepiej nieomylny gęsiareczku na tfym podwórku swych kurek pilnuj, żeby za bardzo za tę tfą siateczkę nie rozbiegły się swobodnie, hm?
Uśmiechnij się, wyluzuj i z rewolucyjnego zapału ochłoń. Banderowska Marzanna do morza spłynęła… i przyszła zimna, ale zawsze jednak Wiosna! 🙂
https://kresy.pl/wydarzenia/lublin-mlodziez-wszechpolska-bedzie-palic-i-topic-bandere-marzanne/
LUBLIN: MŁODZIEŻ WSZECHPOLSKA BĘDZIE PALIĆ I TOPIĆ BANDERĘ-MARZANNĘ
21 marca 2018|4 komentarze|w polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan
W ramach happeningu z okazji pierwszego dnia wiosny członkowie Młodzieży Wszechpolskiej będą palić i topić marzannę przedstawiającą Stepana Banderę. Chcą zwrócić uwagę na problem rozprzestrzeniania się banderyzmu nie tylko na Ukrainie, ale też w Polsce.
Lubelska Młodzież Wszechpolska poinformowała, że dziś, w środę o godz. 11:00 organizuje na moście im. Mariana Lutosławskiego w Lublinie happening z okazji pierwszego dnia wiosny.
„Celem happeningu jest zwrócenie uwagi na temat zbrodniczej, nazistowskiej ideologii banderyzmu, który coraz częściej pojawia się na ulicach polskich miast za sprawą imigrantów zarobkowych z Ukrainy” – informuje w komunikacie MW.
„Wszechpolacy chcą zwrócić na ten problem uwagę mediów, a co za tym idzie również społeczeństwa, bowiem ideologia banderowska jest winna śmierci dziesiątek tysięcy polskich chłopów na Wołyniu, zaś obecnie znajduje ona coraz większy posłuch na Ukrainie, czego dowodem był organizowany niedawno „Marsz przeciw polskim panom” we Lwowie” – przypominają narodowcy. „Nie możemy dopuścić by tak godząca w polską rację stanu ideologia szerzyła się po naszej stronie Bugu”.
W rozmowie z portalem Kresy.pl Maciej Strózik, Prezes Okręgu Lubelskiego Młodzieży Wszechpolskiej wyjaśnia, że lubelscy narodowcy co roku, z okazji pierwszego dnia wiosny, organizują rodzaj akcji o charakterze społeczno-politycznym, chcąc zwrócić uwagę na konkretne tematy. W tym roku, jest nim kwestia rozprzestrzeniania się banderyzmu na Ukrainie, a także w Polsce.
– W tym roku, w ramach happeningu, będziemy palić i topić marzannę – Stepana Banderę – mówi Kresom.pl Maciej Strózik. Zaznacza, że w kwestii Ukrainy Polska ma do czynienia z poważnymi problemami, które są zaniedbywane przez polskie władze. Przypomina w tym kontekście o wnioskach po wynikach kontroli NIK, które pokazują, że Polskie władze nie panują nad masową imigracją z Ukrainy. W 2016 r. Polska wydała obywatelom Ukrainy 652 tys. wiz, a w roku ubiegłym już 845 tys. W latach 2014-2016 było to około 3 mln wiz wydanych przez polskie placówki konsularne na Ukrainie, z tego około 1,3 mln były to wizy pracownicze.
Strózik zaznacza w tym kontekście, że polskie władze zaniedbują problem banderyzmu, który przenosi się również do Polski. – Niedawno we Lwowie odbył się antypolski marsz, bo inaczej tego nazwać nie można. Oczywiście, część osób mogło nie zdawać sobie sprawy z tego, ale nie sądzę, żeby organizatorzy i osoby za to odpowiedzialne nie wiedziały, co się za tym kryje i co robiła UPA, która odpowiada za rzeź wołyńską. To jest zakłamywanie historii.
Zdaniem szefa lubelskiej Młodzieży Wszechpolskiej, nie można budować wzajemnych relacji na kłamstwie. – Uważam, że relacje polsko-ukraińskie powinny być poprawne, ale Ukraińcy muszą zrozumieć, że buduje się je na prawdzie, a nie na kłamstwie. Nie może być zgody na kłamstwa i twierdzenie na przykład, że ludobójstwa na Kresach nie było, a za zbrodnie odpowiadają poprzebierani członkowie NKWD.
Kresy.pl
…..
Lublin. Wszechpolacy topią marzannę-Banderę. Fot. MW Lublin
jwu @jwu:
Brawo,i wielki szacun. Utopienie Marzanny nie jest szowinizmem.
MacGregor @MacGregor:
@jwu Popieram, duże brawa!
https://kresy.pl/wydarzenia/wszechpolacy-z-lublina-spalili-i-utopili-bandere-marzanne-foto-video/
WSZECHPOLACY Z LUBLINA SPALILI I UTOPILI BANDERĘ-MARZANNĘ [+FOTO / +VIDEO]
22 marca 2018|2 komentarze|w polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan
Młodzież Wszechpolska z Lublina w ramach happeningu z okazji pierwszego dnia wiosny spaliła i utopiła w rzece marzannę w postaci Stepana Bandery. Wszechpolacy zwracają uwagę, że polskie władze marginalizują problem banderyzmu.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Młodzież Wszechpolska z Lublina przeprowadziła w środę, w ramach happeningu z okazji pierwszego dnia wiosny, akcję palenia i topienia marzanny – podobizny Stepana Bandery.
Happening odbył się na moście im. Mariana Lutosławskiego w Lublinie o godzinie 11:00. Lubelska Młodzież Wszechpolska poinformowała, że akcja w ramach wczorajszego happeningu polegała na spaleniu marzanny w barwach UPA. Miało to na celu „ wskazanie marginalizowanego przez władze polskie problemu banderyzmu, który za sprawą napływowej ludności ukraińskiej jest także coraz częściej zauważalny w Polsce”. Na profilu społecznościowym MW Lublin zamieszczono zdjęcia oraz nagranie z tego happeningu.
– Celem happeningu jest zwrócenie uwagi na temat zbrodniczej, nazistowskiej ideologii banderyzmu, który coraz częściej pojawia się na ulicach polskich miast za sprawą imigrantów zarobkowych z Ukrainy –informowali przed akcją w swoim komunikacie lubelscy wszechpolacy. Przypominali, że „ideologia banderowska jest winna śmierci dziesiątek tysięcy polskich chłopów na Wołyniu, zaś obecnie znajduje ona coraz większy posłuch na Ukrainie, czego dowodem był organizowany niedawno „Marsz przeciw polskim panom” we Lwowie.
– Nie możemy dopuścić by tak godząca w polską rację stanu ideologia szerzyła się po naszej stronie Bugu – zaznaczono.
W rozmowie z portalem Kresy.pl Maciej Strózik, Prezes Okręgu Lubelskiego Młodzieży Wszechpolskiej wyjaśniał, że lubelscy narodowcy co roku, z okazji pierwszego dnia wiosny, organizują rodzaj akcji o charakterze społeczno-politycznym, chcąc zwrócić uwagę na konkretne tematy. W tym roku, jest nim kwestia rozprzestrzeniania się banderyzmu na Ukrainie, a także w Polsce. Uważa, że polskie władze zaniedbują problem banderyzmu, który przenosi się również do Polski. – Niedawno we Lwowie odbył się antypolski marsz, bo inaczej tego nazwać nie można. Oczywiście, część osób mogło nie zdawać sobie sprawy z tego, ale nie sądzę, żeby organizatorzy i osoby za to odpowiedzialne nie wiedziały, co się za tym kryje i co robiła UPA, która odpowiada za rzeź wołyńską. To jest zakłamywanie historii.
Zdaniem szefa lubelskiej Młodzieży Wszechpolskiej, nie można budować wzajemnych relacji na kłamstwie. – Uważam, że relacje polsko-ukraińskie powinny być poprawne, ale Ukraińcy muszą zrozumieć, że buduje się je na prawdzie, a nie na kłamstwie. Nie może być zgody na kłamstwa i twierdzenie na przykład, że ludobójstwa na Kresach nie było, a za zbrodnie odpowiadają poprzebierani członkowie NKWD.
Kresy.pl
…..
jwu @jwu:
Czyżby już i Kukiza złamali ? Jeżeli tak ,to na kogo głosować w przyszłych wyborach ? No chyba ,że to fake news jest ? Jeżeli nie to się ucieszą kresowianie i wszyscy ci ,którym z banderowcami nie jest po drodze.
Roman1 @Roman1:
Jeżeli Kukiz wycofa się z karalności pochwały banderyzmu to będzie taką samą szują jak reszta rządzących.
Gaetano @Gaetano:
Bez względu na to, jakie są motywacje Kukiza, bo jego wywody odnośnie części dotyczącej penalizacji sa mgliste, to spotkanie z piewcą banderyzmu i wrogiem polskości – ostatnio obecnym choćby na neobanderowskim spędzie w Sahryniu oraz przyjmowanie jego rzekomych wyjaśnień – to rzecz niewybaczalna, zasługująca na potępienie i wizerunkowy strzał w kolano. Z neobanderowską dziczą się nie rozmawia. To żenujące, że nikt go w tej kwestii nie uświadomił.
jwu @jwu:
@Gaetano A może ktoś go (właśnie) uświadomił ? I dlatego wymięka.
KUKIZ: NIE BĘDĘ SIĘ UPIERAŁ PRZY UTRZYMYWANIU PENALIZACJI BANDERYZMU W OBECNEJ FORMIE
21 marca 2018|4 komentarze|w polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan
Będę walczył o pryncypia, tak w kwestii zabraniania oskarżania Polski i Polaków o udział w Holokauście, jak i w kwestii banderyzmu. Ale nie będę się upierał przy utrzymywaniu tej naszej części ustawy, o banderyźmie, w tej formie, w jakiej ona jest – powiedział na antenie RMF FM Paweł Kukiz. Poinformował, że umówił się z ambasadorem Ukrainy na spotkanie ws. ustawy o IPN.
Paweł Kukiz był dziś gościem porannej rozmowy Roberta Mazurka na antenie RMF FM. W dalszej części rozmowy, już poza anteną radia, był pytany m.in. o nowelizację ustawy o IPN. Dziennikarz mówił, że według polityków PiS, to Kukiz’15 „wepchnęło” ich w niedobre zmiany w ustawie.
– Nie chce mi się tego komentować, to są bzdury. W nic ich nie wepchnęliśmy – mówił wyraźnie zniesmaczony Kukiz. Powiedział, że jego ugrupowanie forsowało swój projekt dotyczący zakazu propagowania w Polsce banderyzmu. Dodał jednak, że jest w temacie ustawy o IPN skłonny do negocjacji. W tym także w kwestii zapisów dotyczących banderyzmu.
– Z całą pewnością będę walczył o pryncypia, tak w kwestii zabraniania oskarżania Polski i Polaków o udział w Holokauście, jak i w kwestii banderyzmu. Ale jestem skłonny również… Nie będę się upierał przy utrzymywaniu na przykład tej naszej części ustawy, o banderyźmie, w tej formie w jakiej ona jest – powiedział Kukiz.
– Umówiłem się na rozmowę z ambasadorem Ukrainy. Chciałbym usłyszeć, skąd tak wielkie pretensje Ukrainy do tej naszej ustawy – dodał polityk. Chciał kontynuować tę wypowiedź, ale prowadzący rozmowę Robert Mazurek całkowicie zmienił temat.
Według informacji, do których wcześniej dotarł portal Kresy.pl, Paweł Kukiz był niezadowolony z tego, w jaki sposób PiS znowelizował ustawę o IPN w części dotyczącej penalizacji przypisywania Polsce i Polakom odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy. W lutym br., w rozmowie z portalem Kresy.pl sam Kukiz podkreślał, że nowelizacja ustawy o IPN jest nieprecyzyjna i brakuje w niej najważniejszego – bezpośredniej penalizacji tzw. „polskich obozów”.
– Ludzie nawet nie wiedzą, że w obecnej ustawie w ogóle nie ma wyszczególnionego tego określenia. A to przede wszystkim o to chodziło, to było najważniejsze – mówił Kukiz. Przypominał też, że w poprzedniej kadencji Sejmu kwestia ta była ujęta w projekcie PiS.
Według nieoficjalnych informacji, Kukiz’15 planowało przygotować własną poprawkę do ustawy o IPN w tej kwestii. Jeden z czołowych polityków tego ugrupowania został nawet oddelegowany do rozmów na ten temat z polskimi środowiskami żydowskimi. Do tej pory żadna propozycja K’15 ws. zmian w ustawie o IPN nie została oficjalnie przedstawiona. Nie było też żadnych sygnałów odnośnie jakiś zmian w części dotyczącej penalizacji tzw. kłamstwa wołyńskiego i umożliwiającej ściganie i karanie za propagowanie w Polsce banderyzmu.
Miesiąc temu wicemarszałek Sejmu z ramienia PiS, Ryszard Terlecki powiedział, że jego partia nie była przygotowana na skutki międzynarodowe, które były związane z nowelizacją ustawą o IPN. – Zawiódł nas instynkt, który powinien nas ostrzec, że coś takiego może wybuchnąć. Tymczasem ustawa leżała na półce przez cały rok z powodu wątku ukraińskiego, a nie żydowskiego – przyznał jeden z czołowych proukraińskich polityków w PiS i szef klubu parlamentarnego partii. Winą za taki tryb prac nad ustawą Terlecki obarczył klub Kukiz’15:
– Wpędził nas w to ruch Kukiz’15, który stale parł do zaostrzenia przepisów dotyczących Ukrainy, nie godząc się na żadne złagodzenie sformułowań. To na tyle zamazało nam horyzont, że wpadliśmy w kłopoty.
Terleckiemu odpowiedział Kukiz, który nazwał rozumowanie polityka partii rządzącej „godnym Stalina”.
Rmf24.pl / Kresy.pl
…..
Paweł Kukiz, foto: youtube.com
jazmig @jazmig:
Jak widać, Kukiz wymięka. Określenie nacjonaliści ukraińscy jest wystarczająco precyzyjne, łatwo sprawdzić co oznacza to określenie w encyklopedii lub u historyków. W ustawie nie napisano, że wszyscy nacjonaliści ukraińscy dokonywali zbrodni, ale trudno przecież wyliczać wszystkich, którzy ich dokonywali. Dlatego użyto określenia bardziej ogólnego, nie można go w żaden sposób doprecyzować. Nic mnie nie obchodzi, że banderowskie władze Ukrainy traktuja sztandar zbrodniczej organizacji na równi ze sztandarem państwowym, w Polsce za używanie takich sztandarów i flag musi być nakładana surowa kara.
z liscia @z liscia:
Skoro tak nagle wszystkich boli nazwa „ukraińskich nacjonalistów” to jak tłumaczyć skrót zbrodniarzy z OUN ? Organizacja Ukraińskich Niewiniątek ?
ProPatria
„(…) upainski nationalista, ktory nie skrzywdzilby nawet muchy (…)” Ech… coz ta brudna polityka robi z ludzi… Cale szczescie, ze bestialsko pomordowani Rodacy maja nas, ktorzy ZAWSZE bezinteresownie pamietaja.. Swoja droga dobrze, ze sie odslonil przed wyborami, mialem na nich glosowac podobnie jak wielu. Jako jedyni walczyli (teraz widze, ze pod publiczke) o godny pochowek dla pomordowanych.. W moich oczach dyskwalifikuje go sam fakt checi rozmowy z banderowcem.
lp @lp:
@ProPatria Jak myślisz – kupili go czy zcykorzył?
KUKIZ DLA KRESY.PL: PRYNCYPIA PENALIZACJI BANDERYZMU SĄ NIEPODWAŻALNE, MOŻLIWE JEST DOPRECYZOWANIE SŁOWNICTWA
21 marca 2018|4 komentarze|w Bez kategorii, polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan
W rozmowie z portalem Kresy.pl Paweł Kukiz zapewnia, że „nie ma zgody na propagowanie w Polsce banderyzmu, na zaprzeczanie ludobójstwu na Wołyniu”. Dopuszcza jednak możliwość zmiany zapisu np. o „ukraińskich nacjonalistach”. Sformułowanie to krytykuje strona ukraińska, a także prezydent Duda.
Jak informowaliśmy, w środę w rozmowie na antenie RMF FM Paweł Kukiz, pytany o ustawę o IPN powiedział, że choć jego ugrupowanie forsowało projekt dotyczący zakazu propagowania w Polsce banderyzmu, to jest skłonny do rozmowy na temat treści zapisów ustawy.
– Z całą pewnością będę walczył o pryncypia, tak w kwestii zabraniania oskarżania Polski i Polaków o udział w Holokauście, jak i w kwestii banderyzmu. Ale (…) nie będę się upierał przy utrzymywaniu na przykład tej naszej części ustawy, o banderyźmie, w tej formie w jakiej ona jest –powiedział Kukiz. Dodał, że umówił się na rozmowę z ambasadorem Ukrainy. – Chciałbym usłyszeć, skąd tak wielkie pretensje Ukrainy do tej naszej ustawy.
W rozmowie z portalem Kresy.pl Paweł Kukiz mocno podkreśla, że chodzi o ewentualną możliwość zmiany pewnych sformułowań , natomiast „pryncypia są niepodważalne”.
– Nie ma zgody na propagowanie w Polsce banderyzmu, na zaprzeczanie ludobójstwu na Wołyniu i tego, że UPA i Stepan Bandera to zbrodniarze –podkreśla Kukiz. Zdaniem polityka, można się jednak „zastanowić nad złagodzeniem pewnych sformułowań, szczególnie w kontekście ostatnich działań Rosji”. Jak mówi, mogłoby to dotyczyć np. sformułowania dotyczącego zbrodni „ukraińskich nacjonalistów”, które może być zbyt ogólne.
– Nie każdy ukraiński nacjonalista to zbrodniarz. Byli tacy, którzy mordowali, a byli tacy, którzy by muchy nie skrzywdzili. Nie wszyscy Ukraińcy mordowali. Chodzi o doprecyzowanie słownictwa – powiedział Kukiz. Dodał, że przede wszystkim chciałby się dowiedzieć co tak bulwersuje stronę ukraińską w zapisach tej ustawy. Dlatego zamierza spotkać się z ambasadorem Ukrainy Andrijem Deszczycą. Tłumaczy, że jego intencją jest pokazanie otwartej, ale zdecydowanej postawy:
– Chcę pokazać, że jesteśmy otwarci na dialog, że warto rozmawiać. Natomiast pewne fakty są niezaprzeczalne. To, że chcemy rozmawiać nie zmienia faktu, że był rozkaz eksterminacji polskiej ludności, a my w Polsce nie zgadzamy się na promowanie Bandery i zbrodniczej ideologii OUN-UPA. Nie ma zgody na pokazywanie czerwono-czarnej flagi np. w Przemyślu. Natomiast to, co oni robią u siebie, to oddawanie czci diabłu.
Kukiz mówi, że nie obawia się zarzutów, że rozmawiając z ambasadorem Ukrainy na ten temat negocjuje treść polskich przepisów z przedstawicielem obcego państwa, zainteresowanego ich zmianą. – Chcę dowiedzieć się bezpośrednio o co im chodzi –tłumaczy polityk. Zaznacza, że o spotkaniu poinformuje sejmową komisję służb specjalnych.
W lutym br., w rozmowie z portalem Kresy.pl sam Kukiz podkreślał, że nowelizacja ustawy o IPN jest nieprecyzyjna i brakuje w niej najważniejszego – bezpośredniej penalizacji tzw. „polskich obozów”.
Duda i Ukraina krytykują „ukraińskich nacjonalistów”
Przypomnijmy, że prezydent Andrzej Duda zaskarżając w lutym do Trybunału Konstytucyjnego nowelizację ustawy o IPN skoncentrował się m.in. na zapisach, które umożliwiają penalizację kłamstwa wołyńskiego i propagowania banderyzmu w Polsce. Wcześniej te same zapisy krytykowała strona ukraińska.
– Ustawodawca dokonał określenia zbrodni ukraińskich nacjonalistów poprzez aspekt podmiotu przestępstwa (ukraińscy nacjonaliści), a nie (jedynie) przez jego stronę przedmiotową (stosowanie przemocy, terroru, innych form naruszania praw człowieka, eksterminacja ludności żydowskiej, ludobójstwo obywateli polskich na terenach Wołynia i Małopolski Wschodniej) – napisano we wniosku do TK. Zdaniem prezydenta, określenie zbrodni jako popełnionej przez „ukraińskich nacjonalistów” oznacza, że ma ona charakter indywidualny, którą mógł popełnić tylko podmiot mający cechy określone w przepisie. – Innymi słowy, wskazany przepis odnosi się nie do każdego, kto popełnia wskazane czyny, a jedynie do podmiotu kwalifikowanego szczególną cechą – głosi wniosek, w którym zaznaczono również, że pojęcie „ukraińscy nacjonaliści” nie funkcjonuje w systemie prawnym.
Należy przypomnieć, że dokładnie te same zapisy ustawy, które prezydent zaskarżył do TK, były wcześniej przedmiotem krytyki strony ukraińskiej – zarówno ze strony neobanderowców, jak i czołowych polityków. W uchwale-odpowiedzi na polską ustawę o IPN, przyjętą przez ukraiński parlament tuż przez podpisaniem jej przez Dudę napisano m.in., że niesprawiedliwie zrównuje ona OUN-UPA ze zbrodniarzami nazistowskimi i komunistycznymi. W ostatniej chwili przeszła poprawka mówiąca o „tak zwanych zbrodniach ukraińskich nacjonalistów” i „antyhistorycznym rozumieniu tego pojęcia”. Ukraińscy politycy wzywali też Dudę do zawetowania ustawy.
Miesiąc temu poseł K’15 Tomasz Rzymkowski w rozmowie z portalem Kresy.pl powiedział, że jest zaskoczony decyzją prezydenta, który zaskarżył do TK część ustawy o IPN dotyczącą zbrodni ukraińskich nacjonalistów. Jego zdaniem zastrzeżenia prezydenta są kuriozalne i niekonsekwentne, a także związane z negocjacjami ze stroną ukraińską. Tłumaczył też zasadność użycia sformułowania „ukraińscy nacjonaliści”:
– Samo pojęcie „ukraińscy nacjonaliści” zawiera w sobie szereg organizacji ukraińskich nacjonalistów odpowiedzialnych za mordy na ludności polskiej, ale zarazem wyklucza tzw. czerń ukraińską, która również uczestniczyła w tym ludobójstwie w myśl ideologii eksterminacji ludności nieukraińskiej na Kresach.
Czytaj więcej: Rzymkowski: zastrzeżenia prezydenta odn. ukraińskich nacjonalistów i Małopolski Wschodniej są zaskakujące
Zmiany sformułowania o „ukraińskich nacjonalistach” w ustawie o IPN domaga się strona ukraińska. O zastrzeżeniach Ukrainy mówił w wywiadach dla polskich mediów ukraiński ambasador w Polsce, Andrij Deszczyca. Uważa, że zawarty w ustawie o IPN termin „ukraińscy nacjonaliści” może być „manipulowany” i interpretowany w bardzo subiektywny sposób. – Na Ukrainie zostało to odebrane jako uogólnianie wszystkich, którzy walczyli o państwo ukraińskie. To powoduje antypolskie nastroje na Ukrainie – mówi w rozmowie z Radiem Zet. – Niektóre władze regionalne zaczęły robić na złość i na przykład podejmować decyzję o tym, że flaga czerwono-czarna będzie flagą rewolucyjną – dodał.
Na uwagę, że w ustawie jest mowa o tych, którzy popełnili zbrodnie odpowiedział, że „”ukraińscy nacjonaliści” to szeroki termin i nie wiadomo, jak będzie interpretowany przez sędziów, czy nawet przez zwykłych obywateli”. Powiedział też, że flaga UPA ma być tam traktowana na równi z flagą narodową, a części Ukraińców nie podoba się to, że Polska tego zakazuje.
Już wcześniej Ambasador Ukrainy mówił, że obawia się wykorzystywania w Polsce kwestii „tzw. banderyzmu” wobec Ukraińców, którzy nie są zwolennikami Bandery czy ukraińskiego nacjonalizmu, ale „mogą do nich mieć specjalny stosunek”. Zaznaczał, że Ukraińcy nie rozumieją zawartego w ustawie o IPN pojęcia „ukraiński nacjonalizm” i interpretowania go jako przejawu banderyzmu.
PRZECZYTAJ: Ukraiński ambasador: nie rozumiemy, dlaczego Polska utożsamia ukraiński nacjonalizm z banderyzmem
Czytaj również: Wjatrowycz: brak zgody na wznowienie ekshumacji to wina Polski, ustawa o IPN zmieniła warunki
Przypomnijmy, że jeszcze na etapie procedowania noweli ustawy o IPN, PO domagała się wykreślenia z projektu sformułowania „zbrodnie ukraińskich nacjonalistów” i zastąpienia go „zbrodniami banderowców”. Z kolei po jej uchwaleniu zaproponowali nowelizację ustawy, wnioskując o wykreślenie „ukraińskich nacjonalistów”. Wcześniej lider PO, Grzegorz Schetyna, spotykał się z Deszczycą i rozmawiał z nim na temat zmian w ustawie.
Kresy.pl
wydarzenia na świecie -otrucie w Wielkiej Brytanii, polityka Rosji ,Usa ,Polski,Turcji
aron jasnowidz
Published on Mar 19, 2018
dzik.
Może i Trump sprzedawał złom, ale z tego złomu morduje się ludzi – gdzie tu logika? Dlaczego Putin nie użyje tej broni już teraz skoro nikomu dobremu nie wyrządzi krzywdy? Na co czeka i po co? Dlaczego dopuścił do Syrii, Iraku itd?
aron jasnowidz
bo wszystko na ziemi ma swój czas i miejsce .każde wydarzenie i tak jak nie wejdziesz na druga stronę jezeli nie jest to twój czas tak na ziemi dopuszczane sa rzeczy adekwatnie do projektu jaki na niej jest .gdyby nie irak i syria ludzie nie widzieli by prawdy o tym jak zostaja okłamywani zwłaszcza zołenirze ,nie mieli by kontrastu i nie było by argumentów za tym ze rzady nas oszukują wiec wszystko jest po coś i przyszłośc pokaze dokładnie po co to było .
PolubieniePolubienie
jwu @jwu:
Jeżeli to jest prawda z tym jego powrotem ,to w dużej mierze obciąża stronę inną niż ruska ? Wiadomo ,że z wdzięczności za wyrażenie zgody na powrót, mógł po powrocie powiedzieć więcej, niż wtedy kiedy siedział w więzieniu ?
tagore @tagore:
Moskwa prowadziła takie gry posługując się często rodziną jako elementem presji.
Podobnie jak polscy komuniści.
https://kresy.pl/wydarzenia/bbc-skripal-chcial-wrocic-do-rosji-prosil-o-to-w-liscie-putina/
BBCTower Bridge w Londynie, fot. wikipedia.pl
BBC: SKRIPAL CHCIAŁ WRÓCIĆ DO ROSJI, PROSIŁ O TO W LIŚCIE PUTINA
24 marca 2018|2 komentarze|w bezpieczeństwo i obrona, Europa Zachodnia, polityka, Rosja, Wydarzenia |Przez Piotr Łapiński
Według znajomego Siergieja Skripala, byłego agenta rosyjskiego wywiadu cytowanego przez BBC szpieg żałował przejścia na stronę Brytyjczyków.
Skripal na początku marca został zaatakowany neurotoksyną w brytyjskim mieście Salisbury. Były agent roysjskiego wywiadu trafił do Wielkiej Brytanii w 2010 roku, a wcześniej spędził cztery lata w rosyjskim więzieniu. Był on skazany za sprzedawanie informacji brytyjskiemu wywiadowi.
Cytowany przez BBC przyjaciel Skripala, Władimir Timoszkow szpieg żałował bycia „podwójnym agentem” i chciał wrócić do swojej rodziny w Rosji.
W 2012 roku zadzwonił do mnie i rozmawialiśmy przez pół godziny. Mówił, że nie jest zdrajcą. Napisał do Władimira Putina list, w którym prosił o przebaczenie, by mógł odwiedzić Rosję. Tam mieszkała jego rodzina – matka, brat i inni krewni – powiedział BBC Władimir Timoszkow. Kreml twierdzi jednak, że nie otrzymał żadne takiego pisma.
Przypomnijmy, że w związku ze zignorowaniem przez Rosję ultimatum postawionego przez władze brytyjskie w sprawie otrucia Siergieja Skripala i jego córki, premier Theresa May ogłosiła, że 23 rosyjskich dyplomatów, którzy zostali uznani za „niezgłoszonych oficerów wywiadu”, zostanie wydalonych z kraju. Ponadto członkowie rodziny królewskiej i ministrowie rządu Theresy May nie pojadą na Mundial do Rosji. W odwecie Rosja ogłosiła, że wydali 23 brytyjskich dyplomatów i zamknie konsulat Zjednoczonego Królestwa w Sankt Petersburgu. Rosyjskie władze stanowczo odrzucają oskarżenia o to, że stoją za sprawą otrucia Skripalów.
Kresy.pl / rmf24.pl
http://www.bbc.co.uk/news/uk-43523923
http://www.itv.com/news/2018-03-24/friend-says-sergei-skripal-wrote-to-vladimir-putin-for-pardon-and-russia-visit/
https://www.theguardian.com/uk-news/2018/mar/24/sergei-skripal-kremlin-denies-friend-claim-asked-putin-for-pardon
https://kresy.pl/wydarzenia/brytyjskie-laboratorium-nie-jestesmy-zrodlem-srodka-ktorym-otruto-skripala/
https://kresy.pl/wydarzenia/the-times-usa-i-kilkanascie-krajow-ue-szykuje-sie-do-wydalenia-rosyjskich-dyplomatow/
PolubieniePolubienie
miecias@miecias8 minut temu
Zamach na Skripala to normalka. Agent przechodzący na stronę wroga musi zginąć. Ktoś to wykorzystał. Chcieli zaszkodzić Putinowi a on w wyborach zyskał. Korwin Mikke to już wyjaśnił. Cały świat imperialistyczny napuszcza Polskie władze na Rosję. A oni ufni kupują broń, tarcze, rakiety, technologie wojskowe i co polska wygra? Przecież jesteśmy sami. Władze walczą o rurociąg w obronie Ukrainy a oni z Żydowskim premierem wszczynają ciągle wrogie ekscesy. My nie chcemy wojny. W mojej rodzinie w każdym pokoleniu ktoś stracił życie na wojnie. Teraz ludzie spokojnie budują swoją przyszłość. Dzieci robią karierę, wnuki chodzą do szkoły i przedszkola. Władze chcą to zniszczyć? Uciekną do Izraela a my gdzie?
z podciętymi jajami @tenor
tej nie pamiętamy, ale pamiętamy tę
Basta
kurz und gut
a kto niby poważał w świecie polityki Lecha Kacyńskiego? Jakiś podrzędny amerykański agent w Gruzji? Więcej nikt
Marian
Lech Kaczyński to prorok, drugi Jezus Chrystus, Mohamet, Cesarz Cesarzy. Jakie to żenujące, bo prawda jest taka, że nic nie zrobił, poza lizania doopska Żydom. Zróbcie go Królem Polski jeszcze.
https://wpolityce.pl/polityka/387434-zamach-na-skripala-wstrzasnal-europa-przestrogi-lecha-kaczynskiego-zlekcewazono
Zamach na Skripala wstrząsnął Europą. Przestrogi Lecha Kaczyńskiego zlekceważono…
opublikowano: godzinę temu · aktualizacja: godzinę temu
autor: epa/pap wPolityce.pl
Trująca substancja, z powodu której dawny rosyjski agent walczy dziś ze śmiercią, mocno wstrząsnęła Europą, bo po proteście Wielkiej Brytanii przyłączają się do niego kolejne państwa. Unia Europejska ponoć szykuje właśnie Kremlowi mocną odpowiedź, ale czy przyniesie ona jakikolwiek skutek – czas pokaże. Do tej pory bowiem Putin gra Europie na nosie, załatwiając swe najważniejsze interesy, czyli uzależniając kontynent od swych zasobów energetycznych. Trzymając większość państw Unii w swych rękach, gra coraz mocniej. Tu szantaż, tam jakieś wielkie szacher – macher, jak choćby z byłym kanclerzem i jego niemiecką kliką, gdzie trzeba – trucizna, gdzie indziej zbrojna napaść, jak choćby w Gruzji, czy na Ukrainie.
A przecież wszystko to doskonale przewidział śp. Lech Kaczyński. Precyzyjnie objaśnił rosyjskie cele i metody do nich prowadzące 12 sierpnia 2008 roku w Tbilisi. Na słynnym wiecu z udziałem kilku innych przywódców państw, które czuły się także zagrożone przez Kreml. Czy słowa tam wypowiedziane wywołały w Europie jakikolwiek oddźwięk? Prawie żaden. Nadęte towarzystwo znajdujące się wówczas na szczytach europejskich władz potraktowało gruzińskie przemówienie Lecha Kaczyńskiego jedynie, jako swoisty głos z Polski, uprzedzony do Moskwy złym doświadczeniem. A potem wszystko potoczyło się starym zwyczajem. Szanujemy Kreml, robimy z nim interesy, czyli w ogóle nie interesuje nas jego postawa zbója, który może załatwić na amen każdego przeciwnika wewnątrz kraju, a jak trzeba to i poza granicami. Anatolij Litwinienko, czy Borys Bieriezowski właśnie tego doświadczyli.
Moce sprawcze Kremla najlepiej określił Michaił Chodorkowski, który publicznie oświadczył, że jego życie zależy od Kremla. Jeśli tam wyda się wyrok, będzie on bezwzględnie wykonany i żadna ochrona nie zdoła temu przeciwdziałać. Ostatni przypadek w Wielkiej Brytanii tezę tę potwierdza.
Interesy załatwiane ze zbójem nigdy nie są bezpieczne, gdyż zbój płaci, korumpuje i uzależnia, ale do czasu. Gdy przyjdzie pora – wyciąga nóż. Lech Kaczyński próbował to Europie uzmysłowić. Wówczas na próżno. Może więc teraz warto Jego przestrogi przypomnieć.
autor: Tomasz Domalewski
Wieloletni redaktor krakowskiego „Dziennika Polskiego”.
PolubieniePolubienie
Aleksander Jabłonowski, BRYTOLE
Aleksander Jabłonowski
Published on Mar 17, 2018
rista nera
6 days ago
Natrafiłam na ciekawy komentarz dotyczący tej sprawy : Piotr Kraczkowski
Zatrucie szpiega Skripala w UK przypomina listy z Antraxem po 911. Wtedy Waszyngton tak długo obwiniał swych wrogów zewnętrznych, aż przypadkowo jakaś pani profesor, ekspertka z jednego z uniwersytetów USA, podała do mediów, że tylko USA są wstanie wyprodukować ten rodzaj Antraxu w wojskowych laboratoriach. Czyżby za odmową UK dostarczenia zgodnie z prawem odpowiedniej organizacji międzynarodowej i Rosji próbki tego śrdodka trującego stoi także obawa, że okaże się, że został on wyprodukowany w UK lub w USA?
Zwracam uwagę, że np. Snowden cały czas boi się śmiertelnej zemsty zemsty służb tajnych USA. Zachód jak najbardziej likwiduje agentów, którzy zdradzili. USA mordują naruszając suwerenność innych państw dronami ludzi z listy prezydenta i zamordowały na całym świecie ponad 1000 cywilnych osób postronnych. Nie wspominając ponad miliona cywilów, za których śmierć odpowiadają USA z racji nielegalnej napaści na Irak w 2003r. Do tego napaść na Syrię od 2010r.
Także brytyjska policja mogła podrzucić już w UK tą truciznę do bagażu Rosjanki. Trudno sobie wyobrazić, że Skripal i jego córka zatruwają się w swoim domu pod Londynem tym Nowiczokiem, a potem mdleją dopiero ponad godzinę później w centrum handlowym Londynu, zaś jeszcze dużo później brytyjski policjant jako jedyny przeszukuje ich bagaż w ich domu bez ochrony przeciwchemicznej i się przy tym zatruwa. Objawy zatrucia Nowiczokiem pojawiają się w ok. 30 sekund, a nie ponad godzinę później, a więc Skripal i jego córka musieliby umrzeć jeszcze w swoim domu, przed wyjazdem do Londynu.
Ten policjant Bailey, który po przypadku Litwinienki, po otrzymaniu informacji, że nie był to przypadek, lecz zamach chemiczny, jedzie do domu ofiar bez maski przeciwgazowej itp. działa skrajnie lekkomyślnie. Bez informacji o zamachu chemicznym policja nie mogła jechać do domu ofiar, bo przecież mogli się zatruć rybą lub hamburgerem — to lekrze musieli podać informację o próbie chemicznego zabójstwa. Sierżant policji nie zapomina wówczas o ochronie przeciwchemicznej.
Wyobraźmy sobie bowiem: szpieg i jego córka mdleją, umierają, w centrum handlowym Londynu, trafiają do szpitala. Kiedy lekarze zawiadomią policję podejrzewając zamach? Załóżmy, że lekarze szybko zrozumieli, że to otrucie i wołają policję. Czy wówczas policja automatycznie i natychmiast jedzie do domu ofiar? Kiedy policja zorientowała się, że ofiarą jest osoba stojąca pod opieką służb tajnych UK? Sprawdzając jego nazwisko w banku danych policja powinna od razu wiedzieć, że musi natychmiast skontaktować służby tajne UK. Jak zatem sierżant Baley mógł pojechać do domu ofiar bez ochrony przeciwchemicznej i na dodatek jeszcze grzebać w walizce?
Ten szpieg Skripal zdradził UK tożsamość wielu rosyjskich agentów w UK, co otwiera olbrzymi obszar zdradzonych, ich przyjaciół i rodzin, którzy żyjąc na Zachodzie mogliby podrzucić truciznę Nowiczok do bagażu córki Skripala w UK lub nawet w Rosji, aby osłabić podejrzenie o zemstę osób prywatnych.
Możliwą jest próba ataku na wybór Putina w wyborach w Rosji kilka dni później oraz elementu stałego ataku USA i UK na Rosję. Trump mógłby dłążyć do ucieczki od zarzutu, że Rosja pomogła mu wygrać wybory. Elity UK mogą usiłować w ten sposób porzucić Brexit — argumentacja: NATO nie pomoże w takich sprawach jak otrucie Skripala, bo tu odpowiedzią nie może być wojna, lecz np. sankcje, które po Brexit-cie nie będzie można zorganizować na skalę całej UE, lecz tylko nieskutecznie w GB.
Dariusz Gorski
Wojtku, stara rzymska maksyma brzmi „ten zrobił, kto zyskał”. Rosja ma w ręku gaz który lewackie ścierwo Europy, nie może kontrolować. Jaki interes, miałaby Rosja w zabiciu „spalonego” agenta i jego córkę. Agent, który zdradził tajemnice, jest zbędny dla Rosji, ale zabójcy z UE i IL, mogą go wykorzystać i to zrobili !Tak, ja wiem, że ktoś powie, ze to zemsta … Zemsta? Wszyscy dookoła wiedzą, że broń jest rosyjska i Rosja do morderstwa, postanowiła nie stosować broni, która byłaby nie do wykrycia? Śmiech na sali ! Przypominam – „bułgarskie parasole”. To Europa ( wszyscy zainteresowani podbiciem ekonomicznym Rosji – ona ma tylko gaz i ropę) dokonała tego zabójstwa ! Ja to wiem, Ty to Wiesz i myślę, że wie to przynajmniej ta część społeczeństwa, która MYŚLI ! Reszta łyka bez popitki – pozdrawiam ze śląska.
PolubieniePolubienie
https://kresy.pl/wydarzenia/turcja-nie-zamierza-wydalac-rosyjskich-dyplomatow-w-tle-wazny-kontrakt-zbrojeniowy/
https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/europa-poludniowa/bulgaria-nie-wydali-rosyjskich-dyplomatow-nie-ma-dowodow/
https://kresy.pl/wydarzenia/lawrow-nie-bedziemy-tolerowac-chamstwa/
https://kresy.pl/wydarzenia/polityka/schetyna-chwali-rzad-za-wydalenie-dyplomatow-rosji-to-wazne-by-wesprzec-brytyjczykow/
https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/europa-zachodnia/nato-zmniejsza-misje-rosji-przy-sojuszu-w-reakcji-na-otrucie-skripala/
https://kresy.pl/wydarzenia/szef-pentagonu-putin-jako-prezydent-rosji-odpowiada-za-otrucie-skripala/
https://kresy.pl/publicystyka/ned-national-endowment-for-meddling-in-democracy/
PolubieniePolubienie
https://kresy.pl/wydarzenia/bakun-k15-dla-kresy-pl-nie-ma-mowy-o-jakimkolwiek-zmiekczeniu-naszej-polityki-banderyzm-w-polsce-nie-bedzie-tolerowany/
Wojciech Bakun. sejm.gov.pl
BAKUN (K’15) DLA KRESY.PL: NIE MA MOWY O JAKIMKOLWIEK ZMIĘKCZENIU NASZEJ POLITYKI, BANDERYZM W POLSCE NIE BĘDZIE TOLEROWANY
22 marca 2018|2 komentarze|w polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan
Nie ma mowy o jakimkolwiek zmiękczeniu naszej polityki w sprawie banderyzmu, już nie mówiąc o usunięciu tych przepisów. Owszem, one nie muszą istnieć dokładnie w takim kształcie, ale kontekst działania ustawy musi zostać zachowany – mówi w rozmowie z portalem Kresy.pl poseł Kukiz’15, Wojciech Bakun.
W środę w rozmowie na antenie RMF FM Paweł Kukiz, pytany o ustawę o IPN powiedział, że choć jego ugrupowanie forsowało projekt dotyczący zakazu propagowania w Polsce banderyzmu, to jest skłonny do rozmowy na temat treści zapisów ustawy. – Będę walczył o pryncypia, tak w kwestii zabraniania oskarżania Polski i Polaków o udział w Holokauście, jak i w kwestii banderyzmu. Ale nie będę się upierał przy utrzymywaniu tej naszej części ustawy, o banderyźmie, w tej formie, w jakiej ona jest – powiedział na antenie RMF FM Paweł Kukiz. Poinformował, że umówił się z ambasadorem Ukrainy na spotkanie ws. ustawy o IPN, żeby dowiedzieć się, co takiego nie podoba się Ukraińcom. Jego wypowiedź wywołała oburzenie części działaczy środowisk kresowych.
Później, w specjalnej rozmowie z portalem Kresy.pl Kukiz zapewniał, że „nie ma zgody na propagowanie w Polsce banderyzmu, na zaprzeczanie ludobójstwu na Wołyniu”, a w grę ewentualnie wchodzi tylko pewne „doprecyzowanie słownictwa”. – Nie ma zgody na propagowanie w Polsce banderyzmu, na zaprzeczanie ludobójstwu na Wołyniu i tego, że UPA i Stepan Bandera to zbrodniarze – podkreślał Kukiz.
Czytaj więcej: Kukiz dla Kresy.pl: pryncypia penalizacji banderyzmu są niepodważalne, możliwe jest doprecyzowanie słownictwa
Poseł Wojciech Bakun w rozmowie z portalem Kresy.pl zaznacza, że w sprawie nowelizacji ustawy o IPN i zapisów dotyczących penalizacji banderyzmu wiele razy rozmawiał z Pawłem Kukizem.
– Wszyscy jako klub Kukiz’15 mamy w kwestii banderyzmu, czy to w Polsce, czy na Ukrainie, jednoznaczne zdanie. Ono nigdy się nie zmieniło. To co Paweł powiedział w wywiadzie dla RMF, że chciałby spotkać się z ambasadorem Deszczycą i osobiście usłyszeć, w czym zdaniem Ukrainy jest problem, było moim zdaniem przedstawione przez niego nieco ironicznie. To znaczy, „chętnie się spotkam i chcę to usłyszeć na własne uszy, co takiego kontrowersyjnego jest w tych przepisach” – mówi Kresom.pl Bakun.
– Nie ma mowy o jakimkolwiek zmiękczeniu naszej polityki w sprawie banderyzmu, już nie mówiąc o usunięciu tych przepisów. Owszem, one nie muszą istnieć dokładnie w takim kształcie, ale sam kontekst działania ustawy musi zostać zachowany – zaznacza.
Według posła Bakuna, wielokrotnie rozmawiano o tym w ramach klubu z Pawłem Kukizem. Podkreśla, że wie, iż nie ma tu żadnej zmiany stanowiska Kukiz’15. – Pewnie, możemy się spotkać, porozmawiać, ale tak jak powiedział Paweł Kukiz – pryncypia muszą zostać zachowane. Z niczego się nie wycofujemy. Banderyzm w Polsce nie będzie tolerowany – podkreśla.
W rozmowie z portalem Kresy.pl Paweł Kukiz powiedział, że odnośnie zapisów ustawy o IPN można się „zastanowić nad złagodzeniem pewnych sformułowań, szczególnie w kontekście ostatnich działań Rosji”. Jak mówi, mogłoby to dotyczyć np. sformułowania dotyczącego zbrodni „ukraińskich nacjonalistów”, które może być zbyt ogólne.
– Nie każdy ukraiński nacjonalista to zbrodniarz. Byli tacy, którzy mordowali, a byli tacy, którzy by muchy nie skrzywdzili. Nie wszyscy Ukraińcy mordowali. Chodzi o doprecyzowanie słownictwa – powiedział Kukiz.
Jest to zarazem zapis, który krytykuje strona ukraińska, w tym ambasador Deszczyca, domagając się jego zmiany. Ponadto, użycie tego sformułowania zostało zaskarżone do Trbunału Konstytucyjnego przez prezydenta Andrzeja Dudę. O wykreślenie z projektu ustawy wnioskowali też posłowie PO i Nowoczesnej.
Poseł Bakun przyznaje, że nie rozmawiał z Pawłem Kukizem, o czym dokładnie mógłby dyskutować z Deszczycą. Zaznacza jednak, że Kukiz będzie rozmawiał z grupą posłów K’15, którzy zajmują się polityką wschodnią. Natomiast jak dotąd, takiej rozmowy nie było.
– Paweł żadnych zastrzeżeń do zapisów nt. banderyzmu nie ma, natomiast trudno mi powiedzieć, dlaczego odnosił się akurat do „ukraińskiego nacjonalizmu”. Zwłaszcza, że rzeczywiście, ten zapis krytykuje strona ukraińska. Z drugiej strony, my stoimy na stanowisku, że obozy były niemieckie, a nie nazistowskie. Więc jak to nazwać? „Banderowskim nacjonalizmem”? To byłoby kolejne wypaczenie – uważa poseł.
– Natomiast Paweł Kukiz chce spotkać się z Deszczycą i porozmawiać, co tak naprawdę wywołało tę burzę. Bo jeżeli to, że my domagamy się respektowania naszego prawa na terytorium naszego kraju i potępiania zbrodniczej ideologii – to nie mam mowy o żadnych ustępstwach. Dlatego chcemy wprost usłyszeć, w czym jest problem – mówi poseł K’15.
Poseł Kukiz’15 odniósł się także do wczorajszego expose szefa MSZ, Jacka Czaputowicza. W swoim wystąpieniu minister w zasadzie marginalnie odniósł się do kwestii Polaków na Wschodzie. Mówiąc o Polakach na Litwie twierdził, że w kwestii respektowania ich praw są „istotne postępy”, a jako przykład podał planowane rozpoczęcie retransmisji pięciu polskich kanałów telewizyjnych na Wileńszczyźnie. Z kolei mówiąc o Ukrainie ani słowem nie wspomniał o żyjących tam Polakach.
Bakun uważa, że całe expose Czaputowicza, nie tylko odnośnie Polaków na Kresach, ale także Polaków z tzw. nowej emigracji, nie pokazało niczego nowego.
– Nie padło nic na temat nowej polskiej emigracji. To też jest ważna kwestia, która w ogóle nie została poruszona. Natomiast polityka wschodnia obecnego obozu rządzącego jest moim zdaniem stała i dalej będzie kontynuowana. Czy to na kierunku litewskim, czy też ukraińskim. W tym expose nie było żadnego sygnału, że coś się dzieje.
Poseł K’15 przypomniał, że polskie MSZ praktycznie nie zareagowało na niedawne antypolskie akcje, w tym na marsz we Lwowie czy ostatnie manifestacje Korpusu Narodowego, partii politycznej sformowanej przez środowisko skupione wokół pułku Azow:
– Naprawdę, próbowałbym sobie wyobrazić raban, który wywołaliby Ukraińcy, gdyby taka sama sytuacja miała miejsce w Polsce. Nie wyobrażam sobie, ilu naszych dygnitarzy byłoby wzywanych na dywanik. Przecież to kuriozalne, że my nie reagujemy i stosujemy symetryzmu w reakcji. Jeśli dzieje się coś antypolskiego, to trzeba to stanowczo potępiać.
Jednocześnie, poseł zaznacza, że w Polsce w zasadzie nie dochodziło do żadnych otwartych antyukraińskich manifestacji, poza marginalnymi, które były nagłaśniane tak, jakby to była w Polsce codzienność. – A tu mamy codzienność na Ukrainie, która nawet nie jest traktowana jak marginalna.
Zdaniem Bakuna, wczorajsze expose Czaputowicza pokazuje, że polityka wschodnia rządu PiS będzie kontynuowana. – Dalej słyszymy retorykę, że Ukraina jest nam niezbędna. Mogę zrozumieć takie podejście, że jakoś tam siebie potrzebujemy, co nie znaczy, że będziemy zgadzać się na to, by Ukraińscy budowali swoją tożsamość na zbrodniczej ideologii.
Kresy.pl
PolubieniePolubienie
https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/kolejna-antypolska-demonstracja-ukrainskiego-korpusu-narodowego-video/
facebook.com/nationalcorpskyiv
KOLEJNA ANTYPOLSKA DEMONSTRACJA UKRAIŃSKIEGO KORPUSU NARODOWEGO [+VIDEO]
21 marca 2018|7 komentarzy|w polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Karol Kaźmierczak
Działacze Korpusu Narodowego, partii politycznej sformowanej przez środowisko skupione wokół pułku Azow, po raz kolejny postanowili przypomnieć, że nie życzą sobie „polskich panów” we Lwowie.
Profil na Facebooku związany z Korpusem Narodowym zamieszcza nagranie na którym kilkadziesiąt osób, najpewniej działaczy i sympatyków neobanderowskiej partii, skanduje hasło: „Miasto Lwów nie dla polskich panów”. Slogan ten był głównym hasłem, z jakim działacze Korpusu maszerowali we Lwowie 4 marca, kiedy to, wraz z innymi ukraińskimi organizacjami nacjonalistycznymi, upamiętniali rocznicę śmierci Romana Szuchewycza, dowódcy UPA, bezpośrednio odpowiedzialnego za zorganizowanie i kierowania ludobójstwem Polaków na Kresach Południowo-Wschodnich.
Kolejna nagrana antypolska manifestacja ma być odpowiedzią na „profanację symboli narodowych w Tarnopolu (12 marca) i Warszawie (19 marca)”. W tym drugim przypadku działacze Korpusu Narodowego mają najpewniej na myśli manifestację Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu Narodowo-Radykalnego i Ruchu Narodowego, w trakcie której spalono portrety Bandery i Szuchewycza, a poseł Robert Winnicki przemawiał stojąc na czerwono-czarnej fladze OUN-UPA.
Na nagraniu działacze Korpusu Narodowego skandują hasło: „Miasto Lwów nie dla polskich panów”. Jest on uzupełniony tekstem opublikowanym jeszcze 5 marca przez, znanego z antypolonizmu, działacza lwowskich struktur partii Swoboda, Jurija Michalczyszyna. Napisał on, że „Oni milczą kiedy podsuwają mitologię >>Lwów to jest polskiej miasto<< […] Oni milczą, gdy piszą, że nasi przodkowie do złodzieje, grabieżcy i bandyci, niewykształcone bydło, którym powinni zarządzać szlachetni arystokraci znad Wisły […] milczą, kiedy oni zabierają swoją Kartę Polaka w konsulacie”. We wpisie KN powtórzone są pogróżki Michalczyszyna pod adresem miejscowych Polaków – „Wy potencjalni >>Giwi<< i >>Motorola<< […] Polskich Abramsów nie doczekacie się […] Miasto ukraińskie. I my je utrzymamy. Teraz wszystko będzie inaczej”.
facebook.com/nationalcorpskyiv/kresy.pl
Wolyn1943 @Wolyn1943:
Postgiedroyciowcom będzie coraz trudniej przekonywać, że Korpus Narodowy to nasi przyjaciele i obrońcy przed rosyjskim imperializmem… I dobrze.
jwu @jwu:
@Wolyn1943 Nie licz na to .W mediach publicznych ,jest totalna blokada na tego typu informacje.Wszystkim polecam wczorajszy program „Tak ,czy nie” z posłem Sanockim w roli głównej.Prowadząca wpadła w panikę jak ww.bez ogródek opisał sytuację w Donbasie ,na Bliskim Wschodzie ,oraz to dlaczego Polacy blokują NS2 ?
Laszka @U.D:
To są jawne groźby dla Polaków zamieszkujących wciąż Ukrainę. A władze polskojęzyczne udają, że nie słyszą. Jak ja w takich chwilach Węgrom zazdroszczę.
jwu @jwu:
@U.D Fakt.Wczoraj Czaputowicz w sejmie ,wymieniając mniejszości polskie ,słowem nie wspomniał o tej zamieszkującej Ukrainę.
jwu @jwu:
Nie da się ukryć ,że w tym co powiedział ten banderowiec jest dużo prawdy.A mianowicie dał do zrozumienia Polakom tam mieszkającym ,że jak będą robić z nimi porządek to na Polskę liczyć nie mogą.I takie są fakty.W przeciwieństwie do opluwanych (w Polsce) ruskich ,którzy nie pozwalają na rzezie w Donbasie.Bo czują się odpowiedzialni za swoich rodaków z Ukrainy.
gutek @gutek:
@jwu Polacy tam mieszkający już bardzo dawno temu zrozumieli że oprócz ewentualnej szansy na studia dla swoich dzieci na Polskę liczyć nie mogą. Polskie władze od czasów PO mają ich w czterech literach, a Polacy zamieszkujący Polskę w swoim grosie nazywają ich banderowcami. Taki jest koszt mieszkania na kresach.
jwu @jwu:
@gutek Nie przesadzaj.Żaden Polak nie nazwie bandrowcem,drugiego Polaka z kresów.To określenie dotyczy wyłącznie, ukraińskich szowinistów i faszystów.Którzy nie mają polskich korzeni.
https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/czarny-marsz-ukrainskich-nacjonalistow-w-miescie-zamieszkanym-przez-wegrow-foto/
PolubieniePolubienie
https://kresy.pl/wydarzenia/kijow-ukrainskie-sluzby-weszly-do-kwatery-glownej-korpusu-narodowego-i-azowa/
Ukraińskie służby w siedzibie głównej Korpusu Narodowego w Kijowie. Fot. facebook
KIJÓW: UKRAIŃSKIE SŁUŻBY WESZŁY DO KWATERY GŁÓWNEJ KORPUSU NARODOWEGO I AZOWA
23 marca 2018|0 Komentarze|w bezpieczeństwo i obrona, polityka, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan
Do kwatery głównej Korpusu Narodowego i bazy pułku Azow w Kijowie weszli rano uzbrojeni funkcjonariusze ukraińskich służb. Wyłamali drzwi i zaczęli przeszukania. Zdaniem liderów tych neobanderowskich organizacji, działania służb to prowokacja polityczna.
W piątek o godzinie 6 rano funkcjonariusze ukraińskich służb weszli do kwatery głównej Korpusu Narodowego w Kijowie. To partia polityczna, powstała na bazie stowarzyszenia Korpus Obywatelski i tworzona przez środowiska związane z pułkiem Azow. Członkowie i przedstawiciele tych organizacji znani byli ze stosowania symboliki neonazistowskiej, a także z odwoływania się do banderyzmu. Ukraińska agencja informacyjna Unian określiła Korpus Narodowy mianem „jednej z ukraińskich organizacji radykalnych”.
Rodion Kudriaszow, szef sztabu Korpusu Narodowego poinformował, że do pomieszczeń kwatery tej partii w ośrodku „ATEK” w Kijowie, powołując się na nakaz sądowy weszło około 150 ludzi, w tym członkowie formacji prewencyjnych policji, dawniej Berkutu oraz członkowie gwardii narodowej, a także ponad 200 osób, zarówno w policyjnych mundurach, jak i po cywilnemu. – Przeprowadzają jakieś czynności śledcze. Mają karabiny maszynowe – mówił Kudriaszow. We wspomnianym ośrodku mieszczą się kwatery główne Korpusu Narodowego oraz pułku Azow (dokładniej – centrum rekrutacyjne i Szkoła Wojskowa im. Jewhena Konowalca). Ich przedstawiciele zapowiadali w mediach społecznościowych, że się nie poddadzą. Twierdzą, że działania służb są nielegalne.
Rzecznik ukraińskiej policji Jarosław Trakało potwierdzi, że ukraińscy policjanci prowadzą czynności śledcze w pomieszczeniach należących do Korpusu Narodowego, w oparciu o nakaz sądowy.
Według ukraińskiej stacji TNS, przedstawiciele tej partii nie wykluczają, że działania ukraińskich służb mają związek z akcją protestacyjną pod siedzibą administracji prezydenta Ukrainą, wzywającą go do odwołania szefa administracji państwowej w obwodzie mikołajewskim, Ołeksija Sawczenki. Miał on rzekomo doprowadzić do samobójstwa Władysława Wołoszyna, dyrektora lotniska w Mikołajewie oraz byłego pilota wojskowego, który zdaniem niektórych środowisk rzekomo w 2014 roku zestrzelił nad Donbasem samolot pasażerski malezyjski linii lotniczych MH17.
Zdaniem ukraińskiego deputowanego, Andrija Illienki, przeszukania w bazie Azowa i Korpusu Narodowego to reakcja władzy na wielką antyoligarchiczną akcję, którą środowiska te planowały na 3 kwietnia. Tego dnia ulicami Kijowa ma przejść wielki marsz ukraińskich nacjonalistów pod hasłem „Za ukraińską przyszłość bez oligarchów”.
Lider Korpusu Narodowego, Andrij Biłecki, skrytykował działania ukraińskich służb. Jego zdaniem jest to prowokacja polityczna, a nie legalne działania. Oświadczył też, że służby wyłamały drzwi ich kwatery głównej, po czym przystąpiły do „rabowania pomieszczeń”. W ten sposób nazwał najpewniej konfiskowanie przez policjantów orderów przyznanych członkom Azowa za walkę w Donbasie.
Przeczytaj: Przywódca Azowa: Banderowcy bronią Polski, która dokonywała ludobójstwa na Ukraińcach
Członkowie, działacze i sympatycy neobanderowskiego Korpusu Narodowego maszerowali we Lwowie 4 marca, kiedy to, wraz z innymi ukraińskimi organizacjami nacjonalistycznymi, upamiętniali rocznicę śmierci Romana Szuchewycza, dowódcy UPA, bezpośrednio odpowiedzialnego za zorganizowanie i kierowania ludobójstwem Polaków na Kresach Południowo-Wschodnich. Kilka dni temu w sieci pojawiło się nagranie, na którym osoby związane z tą partią w ramach demonstracji skandowały antypolskie hasła. Ich hasła uzupełniono tekstem opublikowanym jeszcze 5 marca przez, znanego z antypolonizmu, działacza lwowskich struktur partii Swoboda, Jurija Michalczyszyna.
Przeczytaj: Członkowie pułku Azow oddali cześć ofiarom UPA? Ujawniamy kulisy manipulacji [+FOTO]
Unian / vgolos.com.ua / Kresy.pl
PolubieniePolubienie
jaro7 @jaro7:
Należy żałować że do tych idiotów nie wyszedł równy im poziomem „intelektualnym’ ‚ambasador’ Piekło. Może sklepaliby mu ryja co byłoby bardzo pożądane przez Polaków. Szkoda że brakło mu odwagi by do nich wyjść, przecież przyszli jego kumple?
https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/neobanderowcy-pikietowali-ambasade-rp-w-kijowie-video/
Pikieta pod polską ambasadą w Kijowie. Źr. oun.org.ua
NEOBANDEROWCY PIKIETOWALI AMBASADĘ RP W KIJOWIE [+VIDEO]
23 marca 2018|1 Komentarz|w polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga
Ukraińskich nacjonalistów demonstrujących pod polską ambasadą w Kijowie oburzyło m.in podeptanie banderowskiej flagi przez posła Roberta Winnickiego.
Ukraińscy nacjonaliści z organizacji Ruch Ochotniczy OUN demonstrowali w czwartek pod polską ambasadą w Kijowie. Do uczestników pikiety wyszedł przedstawiciel placówki, na którego ręce złożono list protestacyjny.
Jak wynika z relacji na stronie internetowej Ruchu Ochotniczego OUN, uczestnicy pikiety protestowali przeciwko „ostatnim wydarzeniom o antyukraińskim charakterze” w Polsce. Ukraińskim nacjonalistom szczególności nie spodobało się spalenie portretów Stepana Bandery i Romana Szuchewycza oraz podeptanie przez lidera Ruchu Narodowego Roberta Winnickiego czerwono-czarnej banderowskiej flagi podczas demonstracji polskich narodowców pod ukraińską ambasadą w Warszawie.
Według agencji NewsFront ukraińscy nacjonaliści skandowali „Piłsudski – wróg Polski” oraz banderowskie pozdrowienie „Sława Ukrajini-Herojam Sława” (Chwała Ukrainie-Chwała Bohaterom). Ze zdjęć zamieszczonych w sieci oraz filmu opublikowanego przez Ruch Ochotniczy OUN wynika, że pikieta zgromadziła nie więcej niż kilkunastu uczestników.
Przypomnijmy, że w poniedziałek 19. marca działacze trzech organizacji narodowych – Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu Narodowo-Radykalnego i Ruchu Narodowego – zgromadzili się pod ambasadą Ukrainy protestując przeciwko narastaniu antypolskich tendencji w tym państwie. Domagano się także od władz Rzeczypospolitej całkowitej zmiany polityki wobec wschodniego sąsiada. W trakcie manifestacji narodowcy spalili portrety przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Bandery oraz Romana Szuchewycza, dowódcy UPA od 1943 roku, odpowiedzialnego za ludobójstwo Polaków. W czasie manifestacji szef Ruchu Narodowego poseł Robert Winnicki podeptał rozłożoną na chodniku flagę w czerwono-czarnych barwach, jakiej używała OUN-UPA.
Manifestację polskich narodowców potępiła ambasada Ukrainy, a Lwowska Rada Obwodowa zażądała od władz ukraińskich uznania Winnickiego za persona non grata.
CZYTAJ TAKŻE: Ukraińscy nacjonaliści pikietowali polskie placówki dyplomatyczne [+VIDEO+FOTO]
Kresy.pl / NewsFront
PolubieniePolubienie
jaro7 @jaro7:
W obecnej Polsce takie inicjatywy są raczej skazane na niepowodzenie. Bo jak widać obecnienie rządzącym i części opozycji nie przeszkadza że ulice bandytów i zbrodniarzy sa na UPAinie (nie tylko Tarnopol) ale przeszkadzają pomniki i inne formy upamietnienia w POLSCE ofiar zbrodni bandytów z upa i czerni upaińskiej.
UPAdlina @UPAdlina:
banderowska V kolumna w Polsce opłacana z naszych podatków podniesie kwik i znowu zakończy się cała akcja, a „nasi” politycy poczołgają się w worach pokutnych do tymy i deszczycy z przeprosinami.
https://kresy.pl/wydarzenia/spoleczenstwo/mieszkancy-elblaga-chca-ronda-ofiar-ludobojstwa-oun-upa/
Zdjęcie ilustracyjne. Aleja Ofiar Ludobójstwa OUN-UPA w Legnicy. Źr. Wikimedia
MIESZKAŃCY ELBLĄGA CHCĄ RONDA OFIAR LUDOBÓJSTWA OUN-UPA
23 marca 2018|2 komentarze|w Polska, społeczeństwo, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga
W Elblągu chcą uczcić 75. rocznicę banderowskiego ludobójstwa nadając jednemu z rond nazwę „Ofiar ludobójstwa OUN-UPA”.
Grupa mieszkańców Elbląga złożyła do Rady Miasta wniosek o nadanie jednemu z rond w mieście nazwy „Ofiar ludobójstwa OUN-UPA” – poinformowała w czwartek Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl.
Na pomysł nadania takiej nazwy bezimiennemu dotychczas rondu u zbiegu ulic Legionów i Niepodległości wpadł jeden z mieszkańców miasta i zebrał pod swoim wnioskiem kilkadziesiąt podpisów korzystając z prawa inicjatywy uchwałodawczej. W związku z tym radni muszą rozpatrzyć tę petycję. Jak mówi Marek Pruszak, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu, powstał już projekt odpowiedniej uchwały, a komisja ds. nazewnictwa ulic wydała pozytywną opinię. Rada czeka jeszcze na stanowisko prezydenta miasta. Głosowanie w sprawie nadania rondu nazwy może odbyć się w czerwcu br., tak, by zdążyć przed przypadającą w lipcu 75. rocznicą kulminacji Zbrodni Wołyńskiej.
„Intencją społecznej inicjatywy jest upamiętnienie tysięcy Polaków pomordowanych w bestialski sposób przez ukraińskich nacjonalistów na kresach południowo-wschodnich Rzeczpospolitej w czasie II wojny światowej. Po blisko 75 latach od tej odrażającej zbrodni trzeba oddać hołd wielu bohaterom, którzy oddali życie tylko dlatego, że byli Polakami. Uważamy, że budowanie pozytywnych relacji i dobrej współpracy z Narodem Ukraińskim musi opierać się na uznaniu prawdy historycznej” – napisali we wniosku mieszkańcy Elbląga.
Jak zauważa Elbląska Gazeta Internetowa, 500 metrów od ronda, które może otrzymać nazwę „Ofiar ludobójstwa OUN-UPA” istnieje rondo Tarnopol, które swoją nazwę zawdzięcza ukraińskiemu miastu partnerskiemu Elbląga.
Przypomnijmy, że Tarnopol-miasto partnerskie Elbląga jest jednym z największych mateczników neobanderyzmu na Ukrainie. W mieście współrządzonym przez szowinistyczną Swobodę honoruje się Stepana Banderę (jest honorowym obywatelem miasta i ma tam swój pomnik), a także kolaboracyjną dywizję Waffen-SS „Galizien”. Ma ona swoją ulicę w Tarnopolu, a kilka lat temu, z inicjatywy „Swobody”, odsłonięto także tablicę ku czci hitlerowskich kolaborantów. Ostatnio w odpowiedzi na przyjęcie w Polsce nowelizacji ustawy o IPN przewidującej kary za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów rada miasta Tarnopola podjęła decyzję o wywieszaniu podczas uroczystości i świąt czerwono-czarnych flag wywodzących się z symboliki OUN-UPA.
CZYTAJ TAKŻE: Ulica im. ofiar OUN-UPA
Kresy.pl / portel.pl
https://kresy.pl/wydarzenia/polska/pabianice-chca-zerwac-umowe-partnerska-z-ukrainskim-miastem-z-powodu-bandery-i-szuchewycza/
PolubieniePolubienie
jaro7 @jaro7:
Czyli będzie tak jak było do przewidzenia,rodzimi banderofile doprowadza do zmain w ustawie na korzyść Banderolandu.Czyli nie tylko lobby żydowskie jest w Polsce silne ale co równiez koszmarne silne jest lobby banderowskie
UPAdlina @UPAdlina:
@jaro7 Nie byłoby problemów z banderowską V kolumną w Polsce (którą k***a sami opłacamy) i w ogóle z banderyzmem na ukrainie, gdyby nie uSSmański zbir, któremu zachciało się przejąć kontrolę nad terytorium ukrainy, aby jeszcze bardziej zbliżyć się do granic Rosji. Korzenie tej całej smutnej sytuacji tkwią w bandyckim faszyngtonie.
jazmig @jazmig:
Przecież to oni napisali ustawę.
Gaetano @Gaetano:
I tak marionetkowe władze z wolna i metodycznie wycofują się z nowelizacji ustawy, która od początku, przy takim nierządzie i jego haniebnej postawie, była skazana na porażkę. Jak by tego było jeszcze mało, to bezczelnie i w swoim tchórzliwym stylu zwalają winę na K’15.
https://kresy.pl/wydarzenia/ziobro-tk-musi-wyjasnic-sprawe-zapisow-ustawy-o-ipn-dotyczacych-zbrodni-upa/
Zbigniew ZiobroZbigniew Ziobro, foto: flickr.com
ZIOBRO: TK MUSI WYJAŚNIĆ SPRAWĘ ZAPISÓW USTAWY O IPN DOTYCZĄCYCH ZBRODNI UPA
23 marca 2018|4 komentarze|w polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan
Zbigniew Ziobro jako prokurator generalny uważa, że Trybunał Konstytucyjny musi rozstrzygnąć wątpliwości odnośnie zapisów nowej ustawy o IPN, dotyczących zbrodni ukraińskich nacjonalistów i nadawania im charakteru powszechności. Argumentował, że świadomość historyczna w tej kwestii nie jest powszechna.
W piątek podczas konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro tłumaczył, dlaczego jako Prokurator Generalny wniósł wniosek do Trybunału Konstytucyjnego odnośnie nowelizacji ustawy o IPN.
Ziobro podkreślił wagę tej ustawy oraz fakt, że jego zdaniem, założenia rozwiązań nowelizacji są zgodne z konstytucją. Zwrócił jednak uwagę na kwestie związane z zapisami dotyczącymi zbrodni ukraińskich nacjonalistów. W jego opinii, „pojawił się problem konstytucyjny, na który uwagę zwrócili eksperci”, co musi wyjaśnić TK.
Wątpliwości Prokuratora Generalnego pojawiły się w związku z dodaniem przez Sejm przepisów regulujących kwestie zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów. W kontekście związków tych zapisów z tymi, które dają skutki rozciągające się poza granice Polski.
– Mam nadzieję, że TK pochyli się nad opinią Prokuratora Generalnego, chociaż nie wszystkie wnioski PG muszą być brane pod uwagę przez Trybunał. Jednak rolą Prokuratora Generalnego było zwrócenie uwagi na te wątpliwości – mówił Ziobro.
– To stanowisko, jakie zająłem, dotyka tylko jednego zagadnienia związanego z całością ustawy, mianowicie zakresu obowiązywania normy karno-prawnej, w szczególności w kontekście regulacji związanych ze zbrodniami popełnionymi przez formację UPA [faktycznie w ustawie jest mowa szerzej o zbrodniach popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów i ukraińskie formacje kolaborujące z III Rzeszą – red.] i nadania tym regulacjom charakteru powszechności – przekonywał minister sprawiedliwości.
Ziobro zaznaczył, że nie jest tajemnicą, iż prowadzi dialog z Komisją Europejską. – Dialog ma to do siebie, że zbliża strony. Bardzo się cieszę, że premier Morawiecki skutecznie prowadzi ten dialog – powiedział, dodając, że dzięki dialogowi i spotkaniom „klimat wobec Polski poprawia się”.
Prokurator Generalny wyraził wątpliwość w zakresie odpowiedzialności karnej za czyny negowania zbrodni dokonywanych przez ukraińskich nacjonalistów (art. 55b), popełnione za granicą niezależnie od tego, czy czyn taki jest karany w państwie jego popełnienia. Jego zdaniem powinien to rozstrzygnąć Trybunał Konstytucyjny.
Zdaniem Ziobry, należy rozróżnić dwie kwestie: zbrodnie przeciwko ludzkości popełnione w czasie II Wojny Światowej przez III Rzeszę Niemiecką, od zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950. Według ministra, wiedza o tych pierwszych zbrodniach czy o tym, kto odpowiada za Holokaust, jest powszechna i znana na całym świecie. – Natomiast świadomość historyczna związana ze zbrodniami ukraińskich nacjonalistów nie jest już taka powszechna – oświadczył minister.
Do tego wystąpienia odniósł się wicepremier Jarosław Gowin. Tłumaczył, że nowelizacja ustawy o IPN w całości nie powstawała w Ministerstwie Sprawiedliwości.
– To był projekt rządowy, czyli swój wkład miały tutaj także inne ministerstwa. Po drugie na etapie prac parlamentarnych doszły istotne poprawki dotyczące wątku ukraińskiego – mówił Gowin telewizji wPolsce.
– Mówiąc szczerze po tej opinii prokuratora generalnego nie wyobrażam sobie, żeby niezależnie od tego, jakie będzie stanowisko TK, ta ustawa miała pozostać niezmieniona – dodał.
W czwartek informowaliśmy, że w opinii dla Trybunału Konstytucyjnego prokurator generalny stwierdził, że jeden z przepisów znowelizowanej ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej jest niezgodny z polską konstytucją. Chodziło o art. 55b znowelizowanej ustawy o IPN. Głosi on, że „niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu zabronionego niniejszą ustawę stosuje się do obywatela polskiego oraz cudzoziemca w razie popełnienia przestępstw”. Według Prokuratora generalnego, przepis ten jest niekonstytucyjny. Wówczas nie łączono tego jednak z zapisami nt. zbrodni ukraińskich nacjonalistów.
Przypomnijmy, że prezydent Andrzej Duda podpisując w lutym br. nowelę ustawy o IPN, skierował ją zarazem do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent skoncentrował się m.in. na zapisach, które umożliwiają penalizację kłamstwa wołyńskiego i propagowania banderyzmu w Polsce. Wcześniej te same zapisy krytykowała strona ukraińska.
Wpolityce.pl / Kresy.pl
PolubieniePolubienie
Tutejszym @Tutejszym:
„Ten przepis wymaga osobnych, dodatkowych zapisów, które wiązałyby się z rzeczywistością relacji polsko-ukraińskich.” Czuję się oszukany, zbierałem głosy poparcia dla tego Pana, a teraz on stara się wykręcić taki numer? Nikt i nic nie może wykreślić ukraińskiego ludobójstwa na narodzie polskim. Żadne poparcie nie jest wieczne, jedną z dróg stojących przed PIS jest limbo.
jaro7 @jaro7:
@Tutejszym Zwróciłem też uwagę na ten sam cytat, jak widać ofiary bestialstwa upaińców zostana nie po raz pierwszu i pewnie nie ostatni złozone na ołtarzu żałosnej gieydrociowskiej polityki polskojęzycznych rządów. Żaryn jesteś żałosny jak i całe PiS, PO.
dls Maverick @dls Maverick:
Aby odmrozic sobie uszy na zlosc Rosji, o mordach UPA trzeba im milczec.
jazmig @jazmig:
To już raczej Żaryn i jego pisowska banda są niepotrzebni. TK nie może zmienić przepisów, może jedynie uznać za zgodne, albo niezgodne z konstytucją. TK nie ma również prawa interpretowania ustaw, od tego są sądy.
https://kresy.pl/wydarzenia/prof-zaryn-senator-pis-zapisy-ustawy-o-ipn-odn-penalizacji-banderyzmu-byly-niepotrzebne-tk-moze-kazac-je-zmienic/
Prof. Jan Żaryn, youtube.com
PROF. ŻARYN (SENATOR PIS): ZAPISY USTAWY O IPN ODN. PENALIZACJI BANDERYZMU BYŁY NIEPOTRZEBNE, TK MOŻE KAZAĆ JE ZMIENIĆ
23 marca 2018|4 komentarze|w polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan
Senator PiS prof. Jan Żaryn przyznał, że w trakcie prac w Senacie nad nowelą ustawy o IPN był przeciwny zapisom dotyczącym penalizacji banderyzmu, uznając je za niepotrzebne. Uważa za bardzo możliwe, że Trybunał Konstytucyjny uzna, że należy je zmienić lub uszczegółowić.
W piątek w rozmowie z portalem wPolityce.pl, prof. Jan Żaryn, senator PiS był pytany o wniosek złożony do Trybunału Konstytucyjnego przez prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro w sprawie nowelizacji ustawy o IPN. Ziobro zwrócił uwagę na przepisy dotyczące zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów.
Przeczytaj: Ziobro: TK musi wyjaśnić sprawę zapisów ustawy o IPN dotyczących zbrodni UPA
Prof. Żaryn na pytanie co sądzi o „przepisie penalizującym zbrodnie UPA” odpowiedział: – Kiedy w Senacie zajmowaliśmy się tą nowelizacją podczas komisji ustawodawczej wskazałem, że ten artykuł wydaje mi się niepotrzebny.
– Ten przepis wymaga osobnych, dodatkowych zapisów, które wiązałyby się z rzeczywistością relacji polsko-ukraińskich – tłumaczył senator PiS. – Na tym etapie nie wydaje się, żeby to powinno być penalizowane. Trzeba się nad tym zastanowić.
Profesor zaznaczał, że od początku prac nad nowelizacją ustawy o IPN głowną intencją ustawodawcy było przeciwstawienie się stwierdzeniom typu „polskie obozy koncentracyjne”. Zaznaczył, że ta „myśl główna” została „słusznie” wyrażona we wcześniejszym artykule ustawy, tj. 55a, ponieważ przez ogólny charakter przepisów można dzięki temu uwzględnić też takie sformułowania, jak np. „polskie Gestapo” czy „polskie SS”.
– Bardzo możliwe, że Trybunał Konstytucyjny uzna, że zapisy włączone na etapie prac sejmowych dotyczące penalizacji banderyzmu należy zmienić lub uszczegółowić – powiedział senator PiS. Dodał, że przepis ten „został sformułowany niezręcznym językiem”.
PRZECZYTAJ: Kresowianie apelują o niezmienienie ustawy o IPN
– Nie wiadomo o co do końca chodzi w tych przepisach, czy o tych, którzy propagują idee nacjonalizmu ukraińskiego odwołując się do postaci Bandery czy innego przywódcy UPA. Jest to nieprecyzyjny przepis z punktu widzenia celu, któremu ma przyświecać. Oceniam go jako martwą figurę legislacyjną, która została zawarta w nowelizacji z powodów politycznych, bo akurat była komuś potrzebna. Nie jestem posłem, więc nie wiem do końca jakie były kulisy tej legislacji. Nieprecyzyjne jest też stwierdzenie, gdzie to przestępstwo ma być ścigane, czy w Polsce czy na Ukrainie czy w innych miejscach na świecie – tłumaczył.
Przypomnijmy, że w piątek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro tłumacząc, dlaczego jako Prokurator Generalny wniósł wniosek do Trybunału Konstytucyjnego odnośnie nowelizacji ustawy o IPN, zwracał uwagę na zapisy dotyczące zbrodni ukraińskich nacjonalistów. Wątpliwości Prokuratora Generalnego pojawiły się w związku z dodaniem przez Sejm przepisów regulujących kwestie zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów. W kontekście związków tych zapisów z tymi, które dają skutki rozciągające się poza granice Polski.
– To stanowisko, jakie zająłem, dotyka tylko jednego zagadnienia związanego z całością ustawy, mianowicie zakresu obowiązywania normy karno-prawnej, w szczególności w kontekście regulacji związanych ze zbrodniami popełnionymi przez formację UPA [faktycznie w ustawie jest mowa szerzej o zbrodniach popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów i ukraińskie formacje kolaborujące z III Rzeszą – red.] i nadania tym regulacjom charakteru powszechności – przekonywał minister sprawiedliwości.
Prokurator Generalny wyraził wątpliwość w zakresie odpowiedzialności karnej za czyny negowania zbrodni dokonywanych przez ukraińskich nacjonalistów (art. 55b), popełnione za granicą niezależnie od tego, czy czyn taki jest karany w państwie jego popełnienia. Jego zdaniem powinien to rozstrzygnąć Trybunał Konstytucyjny. Zdaniem Ziobry, świadomość historyczna związana ze zbrodniami ukraińskich nacjonalistów nie jest powszechna.
Przypomnijmy, że prezydent Andrzej Duda podpisując w lutym br. nowelę ustawy o IPN, skierował ją zarazem do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent skoncentrował się m.in. na zapisach, które umożliwiają penalizację kłamstwa wołyńskiego i propagowania banderyzmu w Polsce. Skrytykował tu przede wszystkim użycie sformułowań „ukraińscy nacjonaliści” i „Małopolska Wschodnia”. Wcześniej te same zapisy krytykowała strona ukraińska.
Wpolityce.pl / Kresy.pl
PolubieniePolubienie
jazmig @jazmig:
Jaki jest kłamcą. Po pierwsze, Polska ściga przestępstwa popełnione przeciwko Polakom za granicą, a po wtóre mógł zgłosić propozycję poprawki. Jeżeli twierdzi, że obecne brzmienie przepisów jest niekonstytucyjne, to niech wskaże, który artykuł konstytucji jest sprzeczny z tą ustawą. Moim zdaniem PiS nie chce penalizacji banderyzmu i gloryfikowania zbrodniarzy. Oni bardzie się boją banderowców niż Żydów.
UPAdlina @UPAdlina:
PISuar powoli wycofuje się rakiem z nowelizacji ustawy, ze względu na temat ludobójstwa dokonanego przez zachodnich ukrów na Polakach. To było do przewidzenia. Co za kanalie. Tfu.
dls Maverick @dls Maverick:
A czy jestescie krytyczni tez w/s mordow band NSZ?
Gaetano @Gaetano:
@dls Maverick Narodowe Siły Zbrojne nazywasz bandami, gnoju? Uczestników walk w Powstaniu Warszawskim, obrońców polskiej ludności, m.in na Kresach oraz ludzi ceniących nade wszystko tkankę narodową? Dziadzia banderowiec, po walkach z NSZ, po wojnie spieprzył do „canady” i stąd te popłuczyny. Już niejeden ci tu napisał, bucu, że jesteś idiotą. Dalej chcesz w to brnąć po tym, jak Redakcja skasowała twój komentarz-paszkwil, szkalujący pamięć m.in. Pileckiego i żołnierzy z NSZ? Popieprzyły ci się portale, głupcze.
lp @lp:
@dls Maverick Nie ucieraj sobie gęby żołnierzami z NSZ bo nazywając ich bandytami stajesz po tej samej stronie co ich oprawcy z NKWD czy UB a dla takich miejsca tu nie ma.
jaro7 @jaro7:
Jaki nie kompromituj się, ’jesteśmy za penalizacją banderyzmu’ hahahaha, wy już nie wiecie jak temu banderyzmowi głęboko w 4 litery możecie wejść. Po raz kolejny wyszło na moje. Pisałem że wycofaja się z tej ustawy (konkretnie okroja ja pod postacia nowelizacji). DNO.
https://kresy.pl/wydarzenia/jaki-od-poczatku-bylismy-krytyczni-ws-czesci-ustawy-o-ipn-dotyczacej-zbrodni-ukrainskich-nacjonalistow/
Patryk Jaki. Fot. youtube.com
JAKI: OD POCZĄTKU BYLIŚMY KRYTYCZNI WS. CZĘŚCI USTAWY O IPN DOTYCZĄCEJ ZBRODNI UKRAIŃSKICH NACJONALISTÓW
24 marca 2018|6 komentarzy|w polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan
Niekonstytucyjność ustawy o IPN dotyczy części, do której od samego początku byliśmy krytyczni – części dotyczącej zbrodni popełnionej na Polakach przez Ukraińców – mówi wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. „Jestem za penalizacją banderyzmu, ale te wątki są źle napisane”.
W piątek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro tłumacząc, dlaczego jako Prokurator Generalny wniósł wniosek do Trybunału Konstytucyjnego odnośnie nowelizacji ustawy o IPN, zwracał uwagę na zapisy dotyczące zbrodni ukraińskich nacjonalistów. Wątpliwości Prokuratora Generalnego pojawiły się w związku z dodaniem przez Sejm przepisów regulujących kwestie zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów. W kontekście związków tych zapisów z tymi, które dają skutki rozciągające się poza granice Polski.
Prokurator Generalny wyraził wątpliwość w zakresie odpowiedzialności karnej za czyny negowania zbrodni dokonywanych przez ukraińskich nacjonalistów (art. 55b), popełnione za granicą niezależnie od tego, czy czyn taki jest karany w państwie jego popełnienia. Uważa, że powinien to rozstrzygnąć Trybunał Konstytucyjny. Zdaniem Ziobry, świadomość historyczna związana ze zbrodniami ukraińskich nacjonalistów nie jest powszechna.
Czytaj więcej: Ziobro: TK musi wyjaśnić sprawę zapisów ustawy o IPN dotyczących zbrodni UPA
Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, komentując na antenie TVN24 wniosek prokuratora generalnego powiedział, że jego środowisko było od początku krytycznie nastawione do zapisów dotyczących penalizacji banderyzmu. Wyjaśniał, że wniosek prokuratora generalnego dotyczył niekonstytucyjności ustawy „w części, do której od samego początku byliśmy krytyczni”.
– To znaczy części, która dotyczyła zbrodni popełnionej na Polakach przez Ukraińców – sprecyzował Jaki. Na uwagę, że takiego tłumaczenia nie ma w pisemnym wniosku prokuratora generalnego do Trybunału Konstytucyjnego wiceminister odparł, że przepis 55b dotyczy również „przepisu 55, w którym są dopisane kwestie ukraińskie [chodzi o art. 55a – red.]”. – Ustawy zostały połączone w Sejmie i w związku z powyższym przepis należy czytać razem – mówił Jaki, dodając, że tak twierdzą zarówno prawnicy, jak i prokuratorzy.
Przeczytaj: Ostre starcie posłów Kukiz’15 z wiceministrem Jakim (PiS) ws. blokowania ustawy o penalizacji banderyzmu
Jaki twierdził, że opowiada się za penalizacją banderyzmu, „ale te wątki są źle napisane”. – Od początku tak mówiliśmy – mówi polityk PiS. – To ja prezentowałem stanowisko rządu półtora roku temu, kiedy ten projekt był procedowany w Sejmie. Kiedy połączono te projekty ustaw, mówiłem: jesteśmy za penalizacją banderyzmu, ale przeciwko takiemu przepisowi. Ale posłowie mnie przegłosowali.
Jaki podkreślił, że fundamentem znowelizowanej ustawy o IPN wcale nie były przepisy karne, lecz cywilne, dające legitymację do tego, „żeby walczyć o dobre imię Polski między innymi poprzez organizacje pozarządowe na świecie”.
– Nawet jeżeli by uznać, że Trybunał Konstytucyjny powie, że fragmenty karne tej ustawy są niezgodne z konstytucją, to i tak będzie obowiązywała ważniejsza część tej ustawy, mianowicie ta dotycząca spraw cywilnych – powiedział Jaki. Dodał później, że „być może” popełnił „jakieś błędy” w toku procedowania całej ustawy.
W czwartek na stronie internetowej Trybunału Konstytucyjnego zostało zamieszczone stanowisko Prokuratora Generalnego w sprawie prezydenckiego wniosku o zbadanie zgodności z przepisami konstytucji nowelizacji ustawy o IPN. W dokumencie podpisanym przez zastępcę prokuratora generalnego Roberta Hernanda prokurator generalny wnosi o uznanie za konstytucyjny m.in. przepis o karalności za publicznie i wbrew faktom przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za zbrodnie popełnione m.in. przez III Rzeszę Niemiecką. Ponadto, według Prokuratora Generalnego, niekonstytucyjny jest zapis w art. 55b nowelizacji, który przewiduje, że „niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu zabronionego niniejszą ustawę stosuje się do obywatela polskiego oraz cudzoziemca w razie popełnienia przestępstw, o których mowa w art. 55 i art. 55a.”
W swoim oświadczeniu rzeczniczka Prokuratury Krajowej, prokurator Ewa Bialik wyjaśniała, że wątpliwości prokuratora generalnego pojawiły się w związku z dodaniem przez Sejm przepisów regulujących kwestie zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów i powiązanymi z tym skutkami rozciągającymi się poza granice kraju. Takie tłumaczenie nie znalazło się jednak we wniosku prokuratora generalnego do TK. Politycy PiS twierdzą, że były to poprawki zgłoszone „w ostatniej chwili” przez klub Kukiz’15.
Przeczytaj: Prokurator generalny: jeden z przepisów ustawy o IPN jest niekonstytucyjny
W ostatnim czasie przedstawiciele PiS coraz mocniej krytykują zapisy noweli ustawy o IPN dotyczące penalizacji kłamstwa wołyńskiego oraz umożliwiające ściganie za propagowanie w Polsce banderyzmu. Według nich, zostały one „w ostatniej chwili” wprowadzone na żądanie posłów Kukiz’15, a ponadto, to rzekomo właśnie te zapisy powodują, że działanie całej ustawy trzeba zawęzić do terytorium Polski. Politycy PiS twierdzą, że ich pierwotny projekt tego nie wymagał.
W rzeczywistości, projekt zmiany ustawy o IPN w kwestii penalizacji banderyzmu był osobnym projektem, zgłoszonym wcześniej przez K’15. Po pierwszym czytaniu, na wniosek przedstawicieli obozu rządzącego, został on połączony w trybie procedowania z projektem PiS ws. „polskich obozów”. Według naszych informacji, to sam wiceminister Jaki wyszedł z inicjatywą, by połączyć oba projekty i procedować je razem. Przez 2 lata PiS celowo blokował też dalsze procedowanie ustawy, a posłowie tej partii w zasadzie nie byli zainteresowani pracą nad zapisami projektu ws. penalizacji banderyzmu.
Przeczytaj: Rzymkowski: zastrzeżenia prezydenta odn. ukraińskich nacjonalistów i Małopolski Wschodniej są zaskakujące
Czytaj także: „Kto nas poprowadził w przepaść?” – „Rzeczpospolita” atakuje konsultantów „penalizacji banderyzmu”
Wczoraj w rozmowie z portalem wPolityce senator PiS, prof. Jan Żaryn przyznał, że w trakcie prac w Senacie nad nowelą ustawy o IPN był przeciwny zapisom dotyczącym penalizacji banderyzmu, uznając je za niepotrzebne. Uważa za bardzo możliwe, że Trybunał Konstytucyjny uzna, że należy je zmienić lub uszczegółowić.
– Ten przepis wymaga osobnych, dodatkowych zapisów, które wiązałyby się z rzeczywistością relacji polsko-ukraińskich – tłumaczył senator PiS. – Na tym etapie nie wydaje się, żeby to powinno być penalizowane. Trzeba się nad tym zastanowić.
PRZECZYTAJ: Kresowianie apelują o niezmienienie ustawy o IPN
Z kolei Adam Bielan, wicemarszałek Senatu z ramienia PiS mówił w TVN24, że Sejm „w ostatniej chwili” wprowadził poprawki forsowane przez Kukiz’15, które teraz wypaczają sens całej noweli ustawy o IPN.
– To były poprawki zgłoszone przez klub Kukiz’15, które dotyczyły również relacji historycznych polsko-ukraińskich. W związku z tym, pan prokurator generalny uważa, że (…) należy zawęzić działanie tej ustawy do terytorium Polski – mówił Bielan.
Przypomnijmy, że prezydent Andrzej Duda podpisując w lutym br. nowelę ustawy o IPN, skierował ją zarazem do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent skoncentrował się m.in. na zapisach, które umożliwiają penalizację kłamstwa wołyńskiego i propagowania banderyzmu w Polsce. Skrytykował tu przede wszystkim użycie sformułowań „ukraińscy nacjonaliści” i „Małopolska Wschodnia”. Wcześniej te same zapisy krytykowała strona ukraińska, domagając się ich zmiany.
Czytaj również: Kukiz dla Kresy.pl: pryncypia penalizacji banderyzmu są niepodważalne, możliwe jest doprecyzowanie słownictwa
Tvn24.pl / Kresy.pl
PolubieniePolubienie
jaro7 @jaro7:
Ustawa zaczyna być „gorącym kartoflem’ teraz nikt się do niej nie chce przyznać ,czyli wszyscy uważaja że jej nie powinno być, czyli mozna będzie gloryfikować banderę i upa!!?? Rzymkowski ty też juz nie mów co będziesz robił ,bo jak ostatnimi czady jak oglądam posłów Kukiz15 w mediach to jakbym słuchał posłów PiS. I jakoś nie słyszę poza Jakubiakioem by potępiano nagonke żydów na Polskę i antypolskie ataki na upainie. Już ja na was nie zagłosuję jak i wielu moich znajomych.
jwu @jwu:
@jaro7 Jakubiaka już nie ma. Być może jest to reakcja za potępienie nagonki (tych których wymieniłeś) na Polskę ?
lp @lp:
Kto śledził losy inicjatyw dotyczących penalizacji banderyzmu to wie, że Rzymowski mówi prawdę a całe to pisiaste towarzystwo łże jak stado psów. Tracą resztki wiary
lp @lp:
@lp …godności a mimo tego idą w zaparte. To jest porażające jak bardzo można być zakłamanym i działać wbrew interesowi Polski, mając równocześnie gęby pełne frazesów o patriotyzmie i miłości Ojczyzny.
gotan @gotan:
Było do przewidzenia,że „polskojęzyczni” będą mataczyć w sprawie banderowców. Mamy tego przykłady w różnych wypowiedziach tzw. polityków vide Terlecki i jemu podobni czy też tzw. publicyści jak Targalski i reszta żurnalistów… Co tu się denerwować?… Cały obóz tzw. prawicy kręci lody w stylu Czaputowicza… przed którym przestrzegał Witold Gadowski. I co ? Ano NIC !!!! Włażenie do „zadka” banderowcom, ministrów wszelkiej maści , to dalej kontynuowanie polityki Waszczykowskiego i podobnych klakierów z ekipy rządu PiS -u. A „maliniak” stosuje identyczne manewry jak reszta … Płacz nad tzw. Ukrainą, iż nie mają gazu… A co to Polaków obchodzi. Nie maja czym ogrzać się?… Zostawiliśmy im sporo lasów. Niech wycinają, tak jak wycinali i będzie im ciepło. Ci zdrajcy co nie umieli uszanować pomordowanych na Wołyniu i Polsce Południowo-Wschodniej…. będą dalej mataczyć i wmawiać nam ,że jesteśmy faszystami ,którzy nie umieją uszanować żydów… a teraz nawet czerń banderowską… Została im tylko możliwość manipulowania ustawami IPN ,KRS czy tez SN… Ot i cala prawda o rządzie.
https://kresy.pl/wydarzenia/rzymkowski-k15-dla-kresy-pl-czesc-politykow-obozu-rzadzacego-klamie-ws-zapisow-o-penalizacji-banderyzmu/
Tomasz Rzymkowski. Fot. facebook.com
RZYMKOWSKI (K’15) DLA KRESY.PL: CZĘŚĆ POLITYKÓW OBOZU RZĄDZĄCEGO KŁAMIE WS. ZAPISÓW O PENALIZACJI BANDERYZMU
24 marca 2018|5 komentarzy|w polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan
Zdaniem posła Tomasza Rzymkowskiego z Kukiz’15, część polityków obozu rządzącego, próbujących „na siłę” zrzucić na K’15 odpowiedzialność za zamieszanie w związku z nowelą ustawy o IPN i krytykujących zapisy dotyczące penalizacji banderyzmu, posuwa się do „ordynarnych kłamstw”.
W ostatnim czasie przedstawiciele PiS coraz mocniej krytykują zapisy noweli ustawy o IPN dotyczące penalizacji kłamstwa wołyńskiego oraz umożliwiające ściganie za propagowanie w Polsce banderyzmu. Według nich, zostały one „w ostatniej chwili” wprowadzone na żądanie posłów Kukiz’15, a ponadto, to rzekomo właśnie te zapisy powodują niekonstytucyjność i sprawiają, że działanie całej ustawy trzeba zawęzić do terytorium Polski.
W piątek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro tłumacząc, dlaczego jako Prokurator Generalny wniósł wniosek do Trybunału Konstytucyjnego odnośnie nowelizacji ustawy o IPN, zwracał uwagę, że jego wątpliwości wzbudziło dodanie przez Sejm przepisów regulujących kwestie zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów.
– Niekonstytucyjność ustawy o IPN dotyczy części, do której od samego początku byliśmy krytyczni – części dotyczącej zbrodni popełnionej na Polakach przez Ukraińców – mówił z kolei w piątek wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Z kolei Adam Bielan, wicemarszałek Senatu mówił, że „w ostatniej chwili” wprowadził poprawki forsowane przez Kukiz’15, które teraz wypaczają sens całej noweli ustawy o IPN.
Czytaj także: Prof. Żaryn (senator PiS): zapisy ustawy o IPN odn. penalizacji banderyzmu były niepotrzebne, TK może kazać je zmienić
– Przede wszystkim, część z wymienionych wcześniej panów kłamie –mówi w rozmowie z portalem Kresy.pl poseł Tomasz Rzymkowski z Kukiz’15. Zaznacza, że K’15 nie składał żadnych „poprawek”, tylko własny projekt ustawy. – Nasz projekt został złożony na dwa miesiące przed rządowym projektem ustawy – tym, który spowodował tę gigantyczną awanturę międzynarodową z Izraelem i USA. Kłamstwem są też twierdzenia, że nasze propozycje zostały zgłoszone w ostatnim momencie. To jakaś totalna bzdura- wyjaśnia poseł.
Wiceminister Jaki w piątkowej rozmowie na antenie TVN24 powiedział jednak, że „od początku” mówił, że projekt K’15 jest źle napisany. – To ja prezentowałem stanowisko rządu półtora roku temu, kiedy ten projekt był procedowany w Sejmie. Kiedy połączono te projekty ustaw, mówiłem: jesteśmy za penalizacją banderyzmu, ale przeciwko takiemu przepisowi. Ale posłowie mnie przegłosowali – mówił Jaki.
– Pamiętam pana wiceministra Jakiego na komisji sejmowej w dniu 8 listopada 2016 roku, gdy absolutnie niczego nie negował. Wręcz przeciwnie – twierdził, że ministerstwo sprawiedliwości w pełni to popiera. Tak samo uczynił podczas tegorocznej debaty w Sejmie – mówi Rzymkowski. Komentując słowa Jakiego mówi, że „mamy słowo przeciwko słowu”. – Można zobaczyć stenogram posiedzenia komisji z 8 XI 2016 roku i wypowiedzi pana wiceministra Jakiego. Tam absolutnie żadnych negujących stwierdzeń nie było, ale nie było też żadnej propozycji ze strony ministerstwa sprawiedliwości. Ona była tylko i wyłącznie z naszej strony. Kontra była ze strony PO, a resort sprawiedliwości nasze propozycje wspierało.
Poseł Rzymkowski mówi, że dziwi się całej tej sytuacji. Jego zdaniem, jest to „element szukania odpowiedzialności za katastrofalne negocjacje ze środowiskami żydowskimi i Izraelem artykułu 55a” ustawy o IPN. – To próba „podzielenia się odpowiedzialnością” za te przepisy – uważa polityk K’15.
Podkreśla przy tym, że Biuro Analiz Sejmowych i Komisja Ustawodawcza, która w ubiegłym tygodniu przygotowywała opinię dla TK jako stanowisko Sejmu ws. skargi prezydenta Dudy jednoznacznie stwierdziła, że „komponent antybanderowski” w ustawie o IPN jest w pełni zgodny z konstytucją. – Pojęcia, które są przedmiotem skargi pana prezydenta, są w pełni zgodne z nauką historii jak również z porządkiem prawnym w Polsce – mówi Rzymkowski. – Bardzo długa i dokładna analiza – do której odsyłam ministerstwo sprawiedliwości.
Pytany o to, skąd w ostatnim czasie biorą się krytyczne wypowiedzi ze strony obozu rządzącego pod adresem zapisów dotyczących penalizacji banderyzmu oraz narracja, wedle której te przepisy powodują niekonstytucyjność całej ustawy, poseł odpowiada, że rząd PiS „na siłę” chce zrzucić z siebie choć część odpowiedzialności za zamieszanie ws. ustawy.
– Polska opinia publiczna wie o napięciu z Izraelem i Stanami Zjednoczonymi w segmencie dotyczącym Holokaustu i zbrodni na narodzie żydowskim. Próba takiego lewarowania odpowiedniości na nas musi być w jakiś sposób udowodniona. Próbą szukania tego dowodu „na siłę” jest obecnie krytyka przepisów dotyczących penalizacji banderyzmu.
Rzymkowski dziwi się temu i uważa, że ta narracja została przez kogoś wytworzona. – Pierwszy był chyba wicemarszałek Senatu, Adam Bielan, który w czwartkowy wieczór po prostu ordynarnie kłamał twierdzą, że to była poprawka wrzucona przez nasz klub jakimś fortelem. To ciągle powtarzanie tych samych kłamstw, które wcześniej wygłaszał wicemarszałek Terlecki, potem dr Targalski – a teraz to idzie dalej. Chyba trochę według koncepcji Goebbelsa, że kłamstwo powtórzone 100 razy stanie się prawdą. Jeśli oni dalej będą w to brnąć, a ja będę mówił wprost, że to kłamcy.
PRZECZYTAJ: Kresowianie apelują o niezmienienie ustawy o IPN
W czwartek na stronie internetowej Trybunału Konstytucyjnego zostało zamieszczone stanowisko Prokuratora Generalnego w sprawie prezydenckiego wniosku o zbadanie zgodności z przepisami konstytucji nowelizacji ustawy o IPN. W dokumencie podpisanym przez zastępcę prokuratora generalnego Roberta Hernanda prokurator generalny wnosi o uznanie za konstytucyjny m.in. przepis o karalności za publicznie i wbrew faktom przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za zbrodnie popełnione m.in. przez III Rzeszę Niemiecką. Ponadto, według Prokuratora Generalnego, niekonstytucyjny jest zapis w art. 55b nowelizacji, który przewiduje, że „niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu zabronionego niniejszą ustawę stosuje się do obywatela polskiego oraz cudzoziemca w razie popełnienia przestępstw, o których mowa w art. 55 i art. 55a.”
W swoim oświadczeniu rzeczniczka Prokuratury Krajowej, prokurator Ewa Bialik wyjaśniała, że wątpliwości prokuratora generalnego pojawiły się w związku z dodaniem przez Sejm przepisów regulujących kwestie zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów i powiązanymi z tym skutkami rozciągającymi się poza granice kraju. Takie tłumaczenie nie znalazło się jednak we wniosku prokuratora generalnego do TK. Politycy PiS twierdzą, że były to poprawki zgłoszone „w ostatniej chwili” przez klub Kukiz’15.
Przypomnijmy, że prezydent Andrzej Duda podpisując w lutym br. nowelę ustawy o IPN, skierował ją zarazem do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent skoncentrował się m.in. na zapisach, które umożliwiają penalizację kłamstwa wołyńskiego i propagowania banderyzmu w Polsce. Skrytykował tu przede wszystkim użycie sformułowań „ukraińscy nacjonaliści” i „Małopolska Wschodnia”. Wcześniej te same zapisy krytykowała strona ukraińska, domagając się ich zmiany.
Kresy.pl
PolubieniePolubienie
wsiowy
A może to jego jest rodzina, dlatego mu pasuje banderowska Ukraina?!
Andy@Andy
Dlaczego dajecie sobie narzucać tę narrację o „narzucaniu / wybieraniu bohaterów”? Przecież tu chodzi o zbrodniarzy, twórców / inspiratorów (ideologii) oraz wykonawców ludobójstwa? CZyż nie? Jeśli jakiś kraj nie widzi w tym problemu, no to mamy duży problem. Jak możemy wówczas gadać o „bliskości kulturowej”, przyjaźni i zbliżeniu narodów. Oczywiście, że nie możemy „wybierać”, ale powinniśmy jako panstwo wyciągnąć konsekwencje z dokonania przez nich takich a nie innych wyborów odpowiednio modyfikując i ograniczają poparcie. Tyle. To takie trudne?
leming
Polska jako kraj i polacy jako naród nie mają żadnego interesu we wspierania Ukrainy. To jest raczej interes dla eskimosów.
obserwator
, nasze uniwersytety potrzebują ukraińskich studentów, nasz biznes ukraińskich menedżerów. Niech pan Cichocki nie wypowiada się w imieniu wszystkich Polaków.
https://wpolityce.pl/polityka/387476-wiceszef-msz-polska-nie-chce-wybierac-ukrainie-bohaterow-nie-zgadzamy-sie-jednak-na-odbieranie-polakom-prawa-do-pochowania-najblizszych
Wiceszef MSZ: Polska nie chce wybierać Ukrainie bohaterów. Nie zgadzamy się jednak na odbieranie Polakom prawa do pochowania najbliższych
opublikowano: godzinę temu · aktualizacja: godzinę temu
autor: MSZ wPolityce.pl
Opinie, że Warszawa chce wybierać Ukrainie bohaterów czy wpływać na treść ukraińskich podręczników do historii są całkowicie nieuzasadnione
— mówi PAP wiceszef MSZ Bartosz Cichocki.
Zastrzega jednak, że polski rząd nie może przejść do porządku dziennego nad odbieraniem Polakom prawa do pochowania swoich najbliższych, zapalenia lampki i pomodlenia się.
Cichocki, który kieruje pracami zespołu ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem w rozmowie z PAP był pytany, dlaczego, mimo podnoszonych przez Kijów zastrzeżeń do nowelizacji ustawy o IPN, premier Mateusz Morawiecki nie zdecydował się na powołanie podobnego zespołu, który zająłby się dialogiem z Ukrainą.
Wiceszef MSZ wyjaśnił, że z zainteresowaniem Kijowa nie spotkała się polska propozycja ustanowienia „mechanizmu politycznego ds. uregulowania wszystkich tych kwestii, co do których obie strony mają do siebie jakieś oczekiwania bądź pretensje, takich jak poszukiwania szczątków ludzkich, ekshumacje, upamiętnienia czy restytucja dóbr kultury”.
Podkreślił, że w kontekście wcześniejszych sporów Polska „nie mogła się zgodzić” na powołanie komisji tylko do spraw noweli ustawy o IPN.
Tym bardziej, że kiedy na Ukrainie przyjęto cały pakiet ustaw historycznych w 2015 r., to nikt nie oferował nam żadnej komisji dwustronnej, mimo że, przez te ponad dwa lata, Warszawa wielokrotnie w sposób poufny, kanałami politycznymi, zwracała uwagę na te ustawy, prosząc o odniesienie się do naszych zastrzeżeń
— dodał Cichocki, który odpowiada w MSZ m.in. za sprawy wschodnie.
Wiceminister wskazał jednocześnie, że prezydent Andrzej Duda, kierując znowelizowane przepisy dotyczące m.in. zaprzeczania zbrodniom ukraińskich nacjonalistów do Trybunału Konstytucyjnego „i tak zdobył się na coś, na co nie zdobył się jego ukraiński odpowiednik Petro Poroszenko”.
Na uwagę, że być może, w związku z wypracowaniem dobrych relacji strategicznych z innymi partnerami, Polska jest Ukrainie coraz mniej potrzebna jako pośrednik w dialogu z UE i NATO, wiceminister ocenił, że takie myślenie „byłoby szkodliwe przede wszystkim dla samego Kijowa”.
Z całym szacunkiem dla roli rządu niemieckiego w ustanowieniu i utrzymaniu polityki sankcji wobec Rosji, z całym uznaniem dla roli Niemiec w niesieniu pomocy pogrążonej w kryzysie wojskowym, ale i gospodarczym Ukrainie, to nie rząd polski buduje Nord Stream 2 z Rosją, to nie nasz prezydent jeździ na rozmowy z Władimirem Putinem i wysyła mu gratulacje po wyborach
— wskazał.
Według Cichockiego „Polska ma wiele do zaoferowania Ukrainie, bo uważamy, że jest to też w naszym interesie”.
Nasza gospodarka potrzebuje ukraińskich pracowników, nasze uniwersytety ukraińskich studentów, nasz biznes ukraińskich menedżerów; to, co się dzieje w Donbasie i to, co się dzieje na Krymie, to dla nas kwestia bezpieczeństwa narodowego – my się nie możemy z tym zgodzić nie dlatego, żeby zrobić przyjemność naszym partnerom w Kijowie, ale dlatego, że to obniża też poziom naszego bezpieczeństwa
— argumentował.
Podkreślił jednocześnie, że Polska nie jest zainteresowana tym, aby „przesłonić całe relacje z Ukrainą niektórymi kwestiami historycznymi”.
Mamy bogatą mapę współpracy z Ukrainą – od kwestii obronnych, przez polityczne, relacje NATO-Ukraina, UE-Ukraina, stosunki w ramach formatu Partnerstwa Wschodniego, po kwestie mieszczące się w obszarze dialogu historycznego, takie jak bardzo dobra współpraca archiwalna pomiędzy Instytutem Pamięci Narodowej a Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy
— wyliczał wiceszef MSZ.
Jako „całkowicie nieuzasadnione” odrzucił też formułowane przez niektórych ukraińskich polityków i komentatorów opinie, że Polska „chce Ukrainie wybierać bohaterów czy decydować o ukraińskich podręcznikach historii”.
My zdajemy sobie sprawę, że nie na tym polega nasza rola, natomiast nie możemy przejść do porządku dziennego nad odbieraniem Polakom najbardziej podstawowego w kulturze chrześcijańskiej prawa do pochowania swoich najbliższych, zapalenia lampki i pomodlenia się; nikt nie odbiera takiego prawa Ukraińcom w Polsce. Jeśli Ukraina nadal deklaruje chęć strategicznego partnerstwa z Polską, kurs na eurointegrację, to naruszanie tego podstawowego prawa stoi z tym w sprzeczności
— mówił wiceminister.
Zaznaczył, że Polska nie stosuje w tej sprawie wobec Kijowa „polityki szantażu”.
Ale z drugiej strony jest jasność i zostało to wyraźnie powiedziane i przez kancelarię prezydenta, i przez kancelarię premiera w połowie lutego, że dalsze utrzymywanie zakazu poszukiwań i ekshumacji będzie obciążało relacje dwustronne, także jeśli chodzi o intensywność i szczebel kontaktów dwustronnych
— dodał Cichocki.
Pytany – w kontekście powtarzających się aktów przemocy czy wandalizmu wymierzonych m.in. w polskie placówki dyplomatyczne i miejsca pamięci na Ukrainie – czy nie obawia się, że spory z Ukrainą mogą ulec dalszej, niekontrolowanej eskalacji, Cichocki stwierdził, że do rozwiązania konfliktów potrzeba „w gruncie rzeczy kilku bardzo prostych decyzji i przestrzegania bardzo prostych zasad”.
Nie dostrzegam po polskiej stronie takich przypadków, żeby na szczeblu państwowym wykonywane były gesty o charakterze antyukraińskim, tak że nie mam obaw – nie jesteśmy stroną eskalującą; chciałbym, żeby tak samo było po stronie ukraińskiej, bo faktycznie robi się niebezpiecznie: wybuchają kolejne granaty, a to w pobliżu polskich placówek, a to autobusów z polskimi turystami, a to polskich miejsc pamięci
— mówił Cichocki.
Jak zaznaczył, Polska oferuje stronie ukraińskiej „pełną gotowość do współpracy w wyjaśnieniu tych przypadków, tak jak było w przypadku Użhorodu, kiedy to dwóch obywateli polskich próbowało podpalić ośrodek kultury węgierskiej – zostali oni błyskawicznie zatrzymani przez ABW, toczy się postępowanie mające na celu wyjaśnienie tej sytuacji”.
W 2017 roku na Ukrainie doszło do incydentów związanych z polskimi miejscami pamięci narodowej oraz placówkami dyplomatycznymi. W marcu z granatnika RPG-26 ostrzelany został konsulat RP w Łucku. W lipcu na teren tej samej placówki podrzucono ładunek wybuchowy. Wcześniej, w styczniu tego samego roku, zdewastowano pomnik Polaków pomordowanych w Hucie Pieniackiej. W Mościskach w obwodzie lwowskim doszło też do podpalenia jednej z klas polskiej szkoły.
Wszystkie te zdarzenia zostały potępione przez władze w Kijowie, które oceniały, że stoi za nimi „strona trzecia” dążąca do wywołania konfliktu między Polską i Ukrainą; jako zleceniodawców wskazywano rosyjskie służby specjalne.
W czwartek kijowski korespondent PAP poinformował, że na Ukrainie rozpracowano grupę, która dewastowała polskie i żydowskie miejsca pamięci na Ukrainie na zlecenie rosyjskich służb specjalnych. Nie wiadomo czy sprawców zatrzymano. Członkowie grupy mieli zniszczyć m.in. groby żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP) w Mielnikach koło Szacka w obwodzie wołyńskim, którzy zginęli we wrześniu 1939 roku w walkach z wkraczającą do Polski Armią Czerwoną.
Z kolei w ub. miesiącu ABW zatrzymała trzech Polaków podejrzanych o próbę podpalenia budynku Stowarzyszenia Kultury Węgierskiej w Użhorodzie na Ukrainie; dwóch z nich aresztował sąd. Do zdarzenia doszło 4 lutego, a polscy napastnicy mieli być – według strony ukraińskiej – członkami radykalnej prawicowej organizacji Falanga; aktywiści Falangi mieli uczestniczyć w działaniach bojowych w Donbasie po stronie tzw. Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej.
Według wiceszefa SBU Wiktora Kononenko, sprawcy podpalenia działali na zlecenie rosyjskich służb specjalnych.
W ukraińskim obwodzie zakarpackim mieszka 150-tysięczna mniejszość węgierska. Między Budapesztem a Kijowem trwa konflikt związany z ukraińską ustawą o oświacie, która – według Węgier – poważnie narusza prawa mniejszości narodowych dotyczące nauki w języku ojczystym. Pod koniec lutego w Użhorodzie doszło do kolejnego podpalenia ośrodka za pomocą koktajlu Mołotowa, ale nikt nie ucierpiał.
ems/PAP
ddx
Po co gadać z ta banderowską dziczą, wprowadzić wizy, postawić płot na granicy i won.
dfgdhe
nasze uniwersytety potrzebują ukraińskich studentów, a po co? Po co powołano uniwersytety? aby kształtować elity narodowe, usprawnić administrację i wykorzystać potencjał intelektualny społeczeństwa.
olo
więcej wazeliny Cichocki, więcej wazeliny, jest wam potrzebna w wypinaniu się ukraińcom!
mex@mex
UNIA wycofuje się z poparcia Ukrainy. Dopóki mieli surowce DONBAS była atrakcyjna. Rosja zajęła bogate tereny w rudy ,ropę węgiel. Zostały puste stepy które nikomu nie są potrzebne. Dodatkowo jak emigrują to zasilają Unię w tanią siłę roboczą.
kazik
Ukraińcy są rozgrywani i mamieni dobrobytem na skróty. Jak zawsze są to ich marzenia . Ale tylko marzenia. Do puki walczą z Polską są poklepywani i chwaleni. Stare błędy powtarzają.
50% zydow w rzadzie
ostatni raz glosowalem na PIS Zdradziliscie swoj elektorat i nie macie kregoslupa aby dalej rzadzic.Ostatnie poddanie sie zydom,banderowcom wskazuje ze nie jestescie 100% Polskim rzadem. Zostaje Kukiz
z
Do czego ten wrzód na ciele Europy ,przez pomyłkę lub grzeczność nazywany państwem , jest Polsce potrzebny ? Jakoś w ząb nie mogę tego pojąć .
Jastrzebiec@Jastrzebiec
Rozsądne ocenianie spraw polsko-ukraińskich. Mam nadzieję, że nie będzie wycofania się pod wpływem nacisków ukraińskich z ustawy karzącej za banderyzm i zaprzeczanie jego zbrodniom. To byłoby padania na kolana! Co dalej pomniki UPA w Polsce? Lekkie korekty to inna sprawa.
PolubieniePolubienie
grzego
Panie Redaktorze. Wiecej takich tekstow, to moze banderowskim wladzom na Ukrainie da do myslenia. Mniemaja o sobie ze sa pepkiem swiata, a przynajmniej ze bronia Europy. A to zwykle niedojdy przy korycie
Fajnie
Bzdura! Ukraińcy (nolens volens) hamują modernizację polskiej gospodarki utrwalając UDecki model państwa i haniebnie niskie wynagrodzenia tubylcow. A rządzący cieszą się jak karpie przed Wigilią.
z
1. niszczą polski rynek pracy dzięki szkopiom i UE
2.napędzają gospodarkę niemiec przez ich firmy w polsce bo tam są zatrudniani
3.wspierają banderowców transferami na upainę I TYLE W TEMACIE
bos
Niemieckie firmy skarżyły się Czechom ,że nie ma ludzi do pracy i aby zezwolili Ukraińcom na prace, władze OŚWIADCZYŁY ,ŻE PRACOWNICY SĄ TYLKO TRZEBA ICH WYNAGRODZIĆ I … PŁACE W WZROSŁY DO 11OO EURO
Mario
To pseudo-psie-dsiębiorcy niech zapłacą normalnie, to się chętni znajdą. A ukraińcy, jak się nie podoba to wynocha do swojej ukrainy.
ng j
Wywalić Ukraińców a Polakom podnieść wynagrodzenie to będą pracować!
https://wpolityce.pl/polityka/387408-czyja-gospodarke-ratuja-ukraincy-pracujacy-w-polsce
Czyją gospodarkę ratują Ukraińcy pracujący w Polsce
opublikowano: 4 godziny temu · aktualizacja: godzinę temu
autor: Fratria wPolityce.pl
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin powiedział niedawno, że „Ukraińcy ratują gospodarkę Polski”. Miał na myśli ogromną rzeszę (szacowaną na milion a nawet półtora miliona) przyjezdnych zza naszej wschodniej granicy, którzy zatrudniają się u nas, zarówno legalnie, jak i „na czarno”, najczęściej do prac fizycznych. Wielu polskich przedsiębiorców przyznaje, że gdyby nie owi Ukraińcy, to nie mieliby rąk do pracy, ponieważ u nas chętnych do wykonywania wielu słabo płatnych i niewdzięcznych prac po prostu brakuje.
Można jednak na sprawę spojrzeć także z drugiej strony. Ostatnio Narodowy Bank Ukrainy opublikował dane, z których wynika, że w ciągu trzech ostatnich lat Ukraińcy pracujący za granicą wysłali do swej ojczyzny przekazy na łączną sumę 25 miliardów dolarów, co stanowi 8-9 proc. PKB Ukrainy. Można więc śmiało powiedzieć, że ukraińscy gastarbeiterzy ratują przede wszystkim gospodarkę swojego własnego kraju.
Żeby lepiej zrozumieć znaczenie przekazów pieniężnych od emigracji zarobkowej dla ukraińskiej ekonomii, należy porównać ich wysokość z wysokością zagranicznych inwestycji w tym państwie. Okazuje się, że w 2017 roku pracujący za granicą Ukraińcy wysłali do swych rodzin 9,3 miliarda dolarów. W tym samym czasie zagraniczni inwestorzy włożyli w ukraińską gospodarkę zaledwie 1,8 miliarda dolarów.
To zestawienie wystawia jak najgorsze świadectwo obecnym władzom w Kijowie, a jak najlepsze milionom Ukraińców ciężko pracującym z dala od ojczyzny. Czy można jednak się temu dziwić, skoro sekretarz Narodowej Rady Inwestycyjnej przy prezydencie Ukrainy (organ zajmujący się zachęcaniem zagranicznych przedsiębiorców do inwestowania na Ukrainie oraz polepszaniem im warunków do tego) sam w tym czasie inwestował wielkie pieniądze w firmy deweloperskie na Cyprze i w Niemczech?
Spośród wszystkich ukraińskich gastarbeiterów najwięcej przysyłają do swej ojczyzny ci, którzy pracują w Polsce – aż 3,1 miliarda dolarów w 2017 roku. To więcej niż Ukraińcy pracujący we wszystkich 27 pozostałych państwach Unii Europejskiej, którzy w zeszłym roku przekazali 2,6 miliarda dolarów.
Ci ludzie biorą na siebie ciężar płacenia za obowiązki, których nie wykonuje państwo ukraińskie. Inwestują ciężko zarobione pieniądze najlepiej jak można, przekazując je własnym rodzinom i trzymając się jak najdalej od struktur państwowych. Dzięki nim miliony ludzi na Ukrainie mają co jeść, w co się ubrać, z czego kupić zimą węgiel na opał czy zapłacić rachunki za wodę, światło czy gaz.
Dobrze byłoby, gdyby Pawło Klimkin i inni ministrowie zrozumieli, że Ukraińcy pracujący u nas są nie tylko wsparciem dla polskiej gospodarki, lecz przede wszystkim dla ukraińskiej. I że nie jest to dla rządzących powód do chwały, lecz raczej doping, by wzięli się do pracy. Przynajmniej tak ciężkiej jak ich rodacy za granicą.
autor: Grzegorz Górny
Rybak
Pan jako katolik powinien wiedzieć co to jest pieniądz i do czego służy w państwie urządzonym wg Prawa Bożego, tj. wg sprawiedliwości, a Pan nie wie, gdyby Pan wiedział, to nie napisałby tak. t.
lo
wyjazd pracujących Ukrainców z Polski załamałoby nasza gospodarkę i tego redaktor nie widzi. U mnie obsługa w sklepach to Ukraincy/ zresztą są sympatyczni/. Ma rację minister ukraiński
darek
na pewno ratują gospodarkę niemiecką, bo wciąż ma nieograniczony dopływ polskich biedaków do pracy przez zeitfirmy
circ@circ
To samo odnosi się do naszych Bokassów. Niech się wezmą to uczciwej roboty zamiast mnożyć absurdy i sprzedawać prawo lobbystom.
PolubieniePolubienie
Jakubiak krytycznie o Ukraińcach: Jacy bohaterowie, taki kraj. Niech się nad tym zastanowią
Radio WNET
Published on Mar 26, 2018
PolubieniePolubienie
jwu @jwu:
Ta rozprawa powinna odbyć się jak najdalej od Białegostoku. Bo wtedy jest gwarancja ,że oskarżony będzie osądzony sprawiedliwie i bez robienia pokazówki.
Bosman @Bosman:
Ta rozprawa nie powinna w ogóle się odbyć! Hańba!
UPAdlina @UPAdlina:
Te anty-polskie ściery muszą za to kiedyś odpowiedzieć. Za to poniżenie narodu polskiego, który na własnej ziemi nie może mówić prawdy o ukro-banderowskich śmiertelnych wrogach.
https://kresy.pl/wydarzenia/olsztyn-polak-oskarzony-za-antybanderowskie-wlepki-stanie-przed-sadem/
Antybanderowskie wlepki z Olsztyna. W tle flaga UPA pod ambasadą RP w Kijowie. Fot. Unian, zdjęcia przesłane redakcji
OLSZTYN: POLAK OSKARŻONY ZA ANTYBANDEROWSKIE WLEPKI STANIE PRZED SĄDEM
27 marca 2018|3 komentarze|w polityka, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan
W środę 28 marca o godzinie 9:00 przed Sądem Rejonowym w Olsztynie odbędzie się rozprawa ws. Roberta D. Rozklejał on antybanderowskie wlepki, za co został oskarżony o nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym. Śledczy bez żadnej ekspertyzy uznali, że wlepki te miały charakter antyukraiński.
Rozprawa ma rozpocząć się w środę, 28 marca o godzinie 9 rano w Sądzie Rejonowym w Olsztynie przy ulicy Erwina Kruka 44.
Przypomnijmy, że jak informowaliśmy wcześniej, w październiku 2016 roku Pan Robert D. z Olsztyna został zatrzymany przez policję po tym, jak wcześniej rozklejał w swojej okolicy tzw. wlepki z antybanderowskimi motywami, które kupił legalnie przez internet. Pierwsza przedstawiała przekreśloną podobiznę lidera OUN, Stepana Bandery. Na drugiej widać było grafikę z płonącymi wiejskimi zabudowaniami i napisem „UPA. Ukraińscy mordercy”.
Mężczyzna przykleił te wlepki m.in. na samochodzie należącym do młodego małżeństwa Ukraińców, którzy trzy lata temu przyjechali do Olsztyna za pracą. Oburzeni Ukraińcy zawiadomili policję, którzy od razu zatrzymali Roberta D.
Później policjanci przeszukali jego mieszkanie. Jak podkreśla Pan Robert, który zgodził się na rozmowę z portalem Kresy.pl – bez nakazu prokuratorskiego. Znaleziono i zabezpieczono jako dowód kopertę, w której miał jeszcze cztery wlepki z antybanderowskimi motywami. Mężczyźnie nakazano też pokazanie wszystkich miejsc, gdzie naklejał wlepki, grożąc mu 3-miesięcznym aresztem, jeśli nie będzie współpracował z policją.
W marcu ub. roku mężczyzna został wezwany celem przedstawienia zarzutu. Zdaniem prokuratury, Robert D. mając na celu świadome znieważenie Ukraińców mieszkających przy jego ulicy w Olsztynie, rozklejał wlepki o antyukraińskim charakterze. Postawiono mu zarzuty z artykułów 256 i 257 kodeksu karnego. W maju 2017 roku został oficjalnie oskarżony o nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym. W październiku tego samego rok sąd, na wniosek prokuratora prowadzącego sprawę nie uwzględnił wniosku o umorzenie postępowania.
Pan Robert w rozmowie z portalem Kresy.pl potwierdza, że w toku postępowania nikt w żaden sposób nie uzasadniał, dlaczego te wlepki miałyby mieć antyukraiński charakter. Z własnej inicjatywy przedstawił w charakterze wniosków dowodowych kilkadziesiąt książek i artykułów dotyczących ideologii banderowskiej oraz neobanderyzmu. Między innymi charakteru i działalności partii Swoboda, która cieszy się względnie rosnącym poparciem wśród mieszkańców obwodu sumskiego.
Wiadomo, że w toku postępowania Ukraińcy byli pytani o swój stosunek do Stepana Bandery. Ukrainka składając zeznania miała nazwać go „kierownikiem UPA”, a jej mąż parokrotnie powiedział, że Bandera był „rewolucjonistą”. Mimo to stwierdzono, że wlepki i działania olsztynianina miały nie charakter antybanderowski, ale antyukraiński.
Przeczytaj: Ukraińcy w polskim sądzie: Bandera to bohater, nie odpowiada za rzeź wołyńską
Zwróciliśmy się w tej sprawie do prokuratury w Olsztynie, chcąc dowiedzieć się, na jakiej podstawie uznano, że wlepki miały charakter antyukraiński i czy powołano w tej sprawie jakiegoś biegłego. Jak poinformował nas Krzysztof Stodolny, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, żadnej ekspertyzy ani biegłego nie było. Po prostu śledczy, w tym prowadzący sprawę prokurator Adam Jaroczyński sami uznali, że wlepki są antyukraińskie. Postępowanie od początku było prowadzone w kierunku rzekomego nawoływania do nienawiści.
Pan Robert powiedział portalowi Kresy.pl, że dzięki pomocy innych osób udało mu się uzyskać opinię specjalistyczną, która wskazuje, że wlepki te nie mają wymowy antyukraińskiej i nie można ich uznawać za coś, co nawołuje do nienawiści na tle narodowościowym. Ekspertyza ta została dołączona do akt sprawy.
Co ciekawe, prowadzący sprawę Roberta D. prokurator Adam Jaroczyński z Prokuratury Rejonowej Olsztyn – Północ, wcześniej zajmował się m.in. tematem probanderowskich materiałów w szkołach mniejszości ukraińskiej w Bartoszycach i w Górowie Iławieckim. Po tym, jak portal Kresy.pl opisał sprawę probanderowskich książek dostępnych w bibliotece w szkole z ukraińskim językiem nauczania w Bartoszycach, złożono w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Dołączono do niego ekspertyzę, która jasno wskazywała na to, że książka „Bandera i Ja” propaguje ideologię banderowską, czyli totalitarny ustrój państwa. Podobnie jak eksponowane w ukraińskich szkołach parę lat temu napisu – hasła banderowskiego w języku ukraińskim „Sława Ukrajini – Herojam Sława!”, w tym w czerwono-czarnych barwach OUN-UPA.
Przeczytaj: „Bandera i Ja”. Banderowska propaganda w polskiej szkole dla Ukraińców [+FOTO / +VIDEO]
Prokurator Jaroczyński odmówił jednak wszczęcia postępowania, zadowalając się wyjaśnieniami dyrektorki szkoły w Bartoszycach, pani Lubomira Tchórz oraz szkolnego bibliotekarza. Przyjął za pewnik ich tłumaczenia jako dowodzące, że pracownicy szkoły nie chcieli propagować treści banderowskich i podjął decyzję o niewszczynaniu postępowania z uwagi na brak znamion czynu zabronionego.
Czytaj także: Kuratorium odpowiada ws. banderowskiej propagandy w polskiej szkole dla Ukraińców
Według akt sprawy, prokurator nie zainteresował się jednak drugą publikacją „Sotnik Burłaka”, z serii „Heroj UPA”, która była dostępna w bibliotece szkolnej w Bartoszycach i dotyczyły ukraińskiego zbrodniarza z UPA, odpowiedzialnego za mordy na Polakach. Nie zajęto się również tym, dlaczego władze szkoły od razu po pozyskaniu książki „Bandera i Ja”, będących częścią pakietu kilku publikacji dla dzieci i młodzieży, nie usunęły jej, lecz pozwoliły na wpisanie jej na stan biblioteki.
Kresy.pl
PolubieniePolubienie
CENILAM PANA W PRZESZLOSCI
i nie wierze w Pana naiwnosc; przosze nie udawac ze finanse, sadownictwo, media, uczelnie itd nie sa zdominowane przez Zydow i przez lata oni to wlasnie nas szkaluja za granica a w kraju….
jua
po co to morze słów? elita leży w Katyniu a rządzą nami filosemici
mbx
Bo panie Karnowski, światem rzadzą k…. i złodzieje!
https://wpolityce.pl/historia/387711-dlaczego-swiat-nauki-polskiej-milczy-gdy-tak-ordynarnie-klamie-sie-o-polskim-losie-w-czasie-ii-wojny-swiatowej
Dlaczego świat nauki polskiej milczy, gdy tak ordynarnie kłamie się o polskim losie w czasie II Wojny Światowej?
opublikowano: dzisiaj, g. 0:29 · aktualizacja: 5 godzin temu
Kilka dni temu pisaliśmy o dziele brazylijskiej artystki, która dała drugiej życie zdjęciu 14-letniej Polki Czesławy Kwoki. Dziewczynka zginęła z rąk niemieckich w Auschwitz / autor: Marina Amaral
Każdy dzień przynosi kolejny, zwykle wulgarny, atak na polski kod kulturowo-historyczny. Trwa wielka operacja przerabiania obecnego na każdym froncie walki z faszyzmem i komunizmem narodu ofiar i bohaterów, na jakąś dzicz i sprawców niemieckiej zbrodni Holocaustu. Kampania prowadzona jest na zewnątrz i wewnątrz. Dowolni „profesorowie” liczbę Żydów, którzy zginęli z rąk Polaków (tak też niestety bywało) ohydnie mnożą przez dowolne parametry, a wzięte z sufitu szacunki są już tydzień później „twardymi danymi”, na które się powołują kolejni interpretatorzy.
Wszystko wyrwane z kluczowego kontekstu: zniszczenia państwa polskiego przez najazd niemiecki i bolszewicki, eksterminacji przez Niemców także Polaków, wymordowania i wypędzenia inteligencji, sprzeciwu państwa podziemnego i rządu na uchodźstwie, wreszcie ofiary i bohaterstwa setek tysięcy Polaków ratujących Żydów (o czym ostatnio pisał Maciej Pawlicki), kary śmierci za pomoc Żydom. Wszystko natychmiast przerabiane jest politycznie: nawet jeśli nie jesteś antysemitą, zrobią Cię z niego dzięki pojęciu „wtórnego antysemityzmu”. Tak samo jak sowiecka psychiatria potrafiła wykryć „schizofrenię bezobjawową”.
Maszyna kłamstwa pracuje na pełnych obrotach.
A my? A nasze mechanizmy obronne?
Zdziera gardła kilku profesorów, kilku publicystów historycznych. Chwała im. Stara się IPN, ale szczerze mówiąc, mógłby jeszcze bardziej.
Gdzie się jednak podziały uniwersyteckie wydziały historii? Prawa? Gdzie Instytuty? Zakłady? Katedry? Gdzie senaty uczelni? Gdzie rektorzy? Gdzie PAN? Dlaczego nie stają w obronie prawdy?
Milczą, choć w czasie bitwy o sądy rywalizowały w szybkości uchwalania protestów, apeli, wezwań.
Czy my w ogóle mamy jeszcze naukę polską, w tym sensie, że zdolną do obrony prawdy o Polsce? Mającą odwagę przeciwstawienia się złu i kłamstwu? Nazwania ataku na naszą historię i kulturę po imieniu?
Źle, bardzo źle to wygląda.
Wicepremier i minister szkolnictwa wyższego i nauki Jarosław Gowin przygotowuje reformę nauki. Projekt przyjął rząd. Wielka bitwa o to szła, bo zmiany mają zwiększyć efektywność i odblokować ścieżki awansu dla młodych zdolnych naukowców, także w humanistyce. A ja tęsknię za starymi naukowcami, którzy rozumieli, na czym polega polska racja stanu. Przedwojenna prasa aż iskrzyła tekstami naukowców w których prawda o Polsce była broniona, wydobywana, podkreślana. Polacy po doświadczeniu zaborów rozumieli, że kłamstwo o historii zawsze poprzedza przemoc bezpośrednią ze strony ciemiężców.
Czy pół wieku sowietyzmu i trzy niemal dekady III RP wszystko to zniweczyły?
Dlaczego świat nauki polskiej milczy, gdy tak ordynarnie kłamie się o polskim losie w czasie II Wojny Światowej i okresie powojennym?
W tym samym czasie bolszewizująca młodzież w wielu miejscach dostaje wsparcie władz uczelnianych, a inicjatywy propolskie są stygmatyzowane jako skrajne i przepędzane.
Reformy pewnie nam potrzeba, ale przede wszystkim potrzebujemy przywrócenia elementarnego poczucia przyzwoitości. Jeśli w tak kryzysowym momencie jedyne, co dostajemy, to milczenie, to nie wiem, jaki jest sens płacenia na to wszystko przez polskiego podatnika. Naprawdę nie wiem.
CZYTAJ KONIECZNIE: Historia nastoletniej Polki, która zginęła w Auschwitz obiegła cały świat! Zauważył ją nawet „Jerusalem Post”
autor: Michał Karnowski
Tomasz
Jestem naukowcem. Powiem tak, w 90% naukowcy są skupieni na swojej pracy, nie wchodzą w politykę. Nie interesują się nią. Obecny problem holokaustu został stworzony przez polityków, nie badaczy.
chbroda@chbroda
Polski „świat nauki” to merytoryczne cieniasy i moralne tchórze – to jest odpowiedź na pana pytanie
z boku
Dzisiejsi profesorowie zajmują miejsca tych których ich dziadowie i ojcowie wymordowali w latach 1937 -1956. Wielu szantażowana przez UB materiałami kompromitującymi tańczy jak każą.
WK
Mamy za sobą 25 lat finansowania „polskich” badań historycznych przez niemieckie granty i różne fundacje batorego i takie są efekty. Gowin niestety przespał już 2 lata.
ter
Trzeba było na zbity p. wywalić ambasador izraela a każdego polityka który mówi o polskim sprawstwie z obłożyć zakazem wjazdu i zaocznie wytoczyć procesy. Zdecydowanych się szanuje, tchórzy kopie
Denis Urubko
Tchórze i miernoty w tym światku nieuków.
Denis Urubko
PSEUDO- UCZENI I KŁAMCY NIE MAJą NIC DO POWIEDZENIA.
Ticino
Dlaczego świat nauki poparł komunę?,dla nich ważna kasa, koryto,i by było DOŻO i GANSTO.Prof Strzembosz stwierdził że lustracji nie potrzeba-bo sami się oczyszczą, a szambo się już przelewa na innych
WK
Mamy za sobą 25 lat finansowania „polskich” badań historycznych przez niemieckie granty i różne fundacje batorego i takie są efekty. Gowin niestety przespał już 2 lata.
Chwalba
Boją się .
PolubieniePolubienie
donald@donald
Kiedy ma sie prezydenta kraju ozenionego z Zydowka i majacego corke Zydowke to sa pewne koszty historyczne z tym zwiazane. Stad tez „Wybaczcie Polsce, Wybaczcie owczesnym Polakom” skierowane do mordercow zolnierzy wykletych zacheca muzeum Polin ( utrzymywane z naszych pieniedzy} do POlakozerczych atakow na Polske jako kraj i narod. Zreszta czego innego sie spodziewac po srodowiskach Zydowskich.. juz w czasie wojny robili geszefty z Sowietami do czerwca 1941 roku i z Niemcami do wrzesnia 1941 roku sprzedajac zycie Polakow. Dlaczego miec pretensje do Polin czy muzeum Auschwitz? Trzeba miec pretensje do p. Dudy ( to nie jest moj prezydent bo moja rodzina ratowala Zydow w czasie wojny a po wojnie ukrywala ten fakt bo bala sie Zydowskiego UB), do Glinskiego, Cywinskiego etc i innych sprzedajnych politykierow ktorzy buduja swoje kariery pomagajac wylewac gnoj na groby naszych bliskich i naszych bohaterow. Dla USA i Izraela jestesmy dostawca miesa armatniego i skarbonka. Wlasnie pan Andrzej Duda obiecal Amerykanom wiecej polskiego armatniego miesa w Afganistanie. Izrael osiagnal swoj cel…..dobra zmiana zbuduje jeszcze jedno muzeum, wycofala sie z ustawy reprywatyzacyjnej i obiecala Amerykanom wiecej miesa armatniego… Najwiecej do powiedzenia o Antysemityzmie ma p. Marek Borowski syn Arona Bermana ktory byl wysokim urzednikiem partyjnym oraz ktorego wuj Jakub Berman byl szefem UB-morderca stalinowskim ktorego dzialania mozna porownywac do dzialan najgorszych hitlerowskich zbrodniarzy. To wlasnie Jakuba Bermana broni muzeum Polin. Czasami do politykow „dobrej zmiany” mam krancowe obrzydzenie-
Lulek@Lulek
Usłyszeli trochę inwektyw od Polaków, których sprowokowali swym antypolonizmem, a teraz wrzeszczą na cały świat o polskiej nienawiści. Wyrafinowane cwaniactwo.
QAZ
Czy nie lepiej byście dla siebie zrobili mośki wyjeżdżając z tego kraju tam gdzie wam będzie lepiej? po co tu siedzicie i zanieczyszczacie nam powietrze swoim smrodem, pytam?
yenoma@yenoma
Jak długo jeszcze minister Polskiego Rządu nie będzie się skutecznie zajmował problemem szkalowania Polski na prawo i lewo. Jak długo jeszcze minister Polskiego Rządu będzie się zajmował wydatkowaniem pieniędzy polskiego podatnika na finansowanie antypolskiej wrzawy i budowaniem obiektów rozmnożonej do niebywałych rozmiarów antypolskiej krucjaty. JAK DŁUGO JESZCZE?
N.R
Zaslimaczony PiSie, nie chodzi o to, że wam *rają Żydzi na łeb. Na nas, Polakow *srają, a wy im jeszcze doopy liżecie.
https://wpolityce.pl/polityka/387780-potwierdzaja-sie-informacje-wpolitycepl-polin-emituje-spot-zrownujacy-antysemityzm-komunistow-z-marca-68-z-komentarzami-w-sieci-wideo
Potwierdzają się informacje wPolityce.pl – POLIN emituje spot zrównujący antysemityzm z Marca ’68 z… komentarzami w sieci. [WIDEO]
opublikowano: 2 godziny temu · aktualizacja: godzinę temu
autor: POLIN wPolityce.pl
Muzeum Historii Żydów w Polsce POLIN kontynuuje kampanię dosadnie sugerującą, że w Polsce panuje antysemityzm. Pisaliśmy o tym na portalu wPolityce.pl już z końcem lutego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Hołdyńska: TYLKO U NAS. Opowiedzmy swoją historię, zanim zrobią to za nas. Czy Polin już teraz szykuje kampanię zniekształcającą obraz wydarzeń z Marca ’68?
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN kontynuuje kampanię dosadnie sugerującą, że w Polsce panuje antysemityzm. Dziś wyemitowało spot zrównujący antysemityzm komunistycznych władz PRL do dzisiejszych komentarzy w sieci.
ZOBACZ SPOT:
Bohaterami filmu są Żydzi czytający po polsku komentarze z forów internetowych i portali społecznościowych. Wśród bohaterów klipu nie zabrakło między innymi Seweryna Blumsztajna i Daniela Passenta. Na końcu Muzeum zaprasza na swoją wystawę „Obcy w domu” ukazującą wydarzenia z Marca 1968 r., kiedy Polskę opuściło kilkanaście tys. osób żydowskiego pochodzenia.
Czyżby muzeum chciało stworzyć obraz antysemickiej Polski? Film dosadnie sugeruje antysemityzm w Polsce. Taki sam jak 50 lat temu. Według naszych informacji, tematem miała zajmować się jedna z największych na świecie agencji PR.
Także o tę sprawę zapytamy jutro prof. Dariusza Stolę, dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich. Dyrektor będzie gościem telewizji wPolsce.pl o godz. 8.30. Zapraszamy!
autor: Edyta Hołdyńska
Ketjow
Pierwsi zaczęli więc niech się zamkną. Zgadzam się z czytanymi komentarzami. Niepodoba się to wynocha z Pl.
Judeopolonia nigdy.
Niech wasze ręka Boska broni nawet jednego polskiego drzewa . Bo następne wybory wygrają narodowcy.
Vera
USA już od dawna jest skolonizowane przez Żydów (bankierzy, dziennikarze, prawnicy, artyści). Dobra zmiana niestety zaplątała się w politykę, która miała być proamerykańska,a okazała się żydofilska.
marian
Miliony was, chamy, miliony. I co my mamy z wami zrobić? Ale przyjdzie na was czas. — A jak nie na was, to na wasze dzieci – polski żyd prof. Hartman o polskim społeczeństwie
yyc
Dlaczego nikt nie zrobi spotu w ktorym Polacy czytaja wypowiedzi z izraelskich spotow internetowych ziejacych nienawiscia do Polakow. Nasz „antysemityzm” jest niczym w porownaniu z ich antypolonizmem
am
W „Polin” sami sieją zamęt i plują na fakty historyczne, na Polskę i Polaków a potem biadolą że nikt ich nie „kocha”. Minister kultury niech wysupła im jeszcze jakiegoś grosza z naszej kieszeni.
abc
Prof. Stoma historyk, w 1968r. miał 5lat. Kom., żyd. hucpy nie wywołali Polacy. Żydzi dostali paszporty, uciekli mordercy i kto chciał. „Prześladowany dziennikarz MON” Stefan Michnik? Dobre?
Bubu
Ciekawe czemu Zydow nie lubi sie na calym swiecie . Prosze o od powiedz
Peutinger@Peutinger
To było okrutne, wypędzić z kraju Wolińską S, Michnika i wielu innych. Polacy wstydu nie macie.
My z Kanady
STARSI BRACIA W WIERZE TO PROKURATORZY ZYDZI WYDAWALI WYROKI SMIERCI NA POLSKICH BOCHATEROW WIEC ZAMILCZCIE JAK I SEDZIOWIE POCHODZENIA ZYDOWSKIEGO DOSWIADCZYLA TEGO WIEKSZOSC POLAKOW
xy
To po to wybudowano w Polsce to muzeum aby szerzyć nienawiść? Dalej dzielić społeczeństwo, oskarżać, zakłamywać, manipulować historią? Towarzystwo z Polin, ogromną krzywdę robicie swoim przodkom.
Kxir
Nie zajmujcie się głupotami w tym Polin, tylko pokażcie prawdę o Żydach, o współpracy z Niemcami od pierwszych dni IIWŚ, o zydowskim gestapo i żydowskiej policji, to jest wasze zadanie!
PolubieniePolubienie
Kukiz o banderowcach: Powiedziałem DOŚĆ! Nie wolno czcić osób winnych zbrodni!
Radio WNET
Published on Mar 22, 2018
PRAWDA & metal detecting treasure hunting
ja lubie prawde i trace zaufanie do p.Pawła gdy tak słucham i słysze jak umiejętnie lawiruje na kilkukrotne pytanie p.redaktora o ustawe i posłów. Powiedzmy sobie prawde, nie czytali tej ustawy, nie zrozumieli, nie poprawili i tyle. Część czytała, część nie a część spała, tak jak zawsze. A takie lawirowanie to niestety zniechęca i obniża zaufanie. Posłowie nie spełnili swojej funkcji a sam system rządów jest poprostu kulawy i tyle.
Jadwiga Bu
PRAWDA & metal detecting treasure hunting
Myślę,że i czytali ,i rozumieli.A Ustawa ,jakakolwiek by nie była ,to i tak nie odpowiadałaby ani Izraelowi,ani Ukraincom.I jedni i drudzy chcą zakłamać historię i ustawa o IPN obnaża (powinna) ich kłamstwa historyczne. Mnie bardziej irytuje postawa Pawła Kukiza ,który zainicjował spotkanie z Deszczycą .Po co ”kłania”się banderowcowi, po co wychodzi przed szereg? Przecież o dalszych losach ustawy IPN zadecyduje TK. I Kukiz juz nie ma wpływu na decyzje TK. Po co zatem to spotkanie?
Joko
Czy upaina pytała nas o pozwolenie, gdy uznawała Banderę za bohatera narodowego? Który normalny kraj, po ostrzelaniu ambasady z granatników udaje, że nic się nie stało? Poniżają nas i wykorzystują, pomimo to płynie do nich pomoc z podatków Polaków. Hodujecie drugiego kleszcza? Lubicie się szmacić, to róbcie to ale nie w imieniu całego narodu. Co się z wami dzieje? Czyjego interesu pilnujecie? Bo na pewno nie Polaków.
Jadwiga Bu
Zgadzam się z tekstem Twojego komentarza .Masz absolutną rację.Pozdrawiam
Lubanski Gornik
bardzo trafne spostrzezenie – odnosi sie rowniez do ustawy Izraela o „Holocaust”
Tyto Alba
Mówienie, że ludobójstwo na Polakach popełnili „ukraińcy nacjonaliści” to tak samo jak zbrodnie w czasie II WŚ popełnili „naziści” a nie Niemcy. UPA była wspierana przez zwykłych Ukraińców, za rezunami szli sąsiedzi Polaków z kosami, siekierami i motykami a na końcu jechały baby i wyrostki na wozach przeznaczonych na polski dobytek. Po wysłuchaniu tej rozmowy można się porzygać, nie wiadomo który z rozmówców jest bardziej godny pogardy.
Artur Jutkowiak
Podsumujmy plany polityczne Kukiza: skonsultujmy polskie ustawy z Izraelem i doprecyzujmy polskie ustawy z Ukrainą.
Marian Młynarski
Na pana posła Kukiza patrzę ze zrozumieniem przez pryzmat słów wieszcza „urodzony w niewoli, okuty w powiciu…” Prawi bowiem o tym, że Polska jest „suwerenna” (co od przyjęcia traktatów lizbońskich nie jest prawdą) , a jednocześnie kilka razy sugeruje potrzebę „konsultacji” ustawy o IPN z obcymi krajami. Więc nie zna w ogóle znaczenia słowa „suwerenność”, czy tylko jej pojęcia prawnego i faktycznego? Smutna to rzeczywistość…
Jadwiga Bu
Ludobójstwo na Polakach popełnili Ukraińcy .To jest właściwe określenie.Za bandami UPA szli chłopi i baby ukraińskie i ich nastoletnie wyrostki,z siekierami i widłami,piłami i cepami,drutem i sznurami,sierpami i kosami-tymi narzędziami torturowano i mordowano polskie dzieci ,kobiety i starców.Za czernią ukraińską jechały furmanki,na które po skończonej rzezi ,ładowano zrabowany dobytek ,pomordowanych Polaków.Potem palono domy ,budynki gospodarcze,całe wsie..
By zatrzeć ślady… MORDOWALI UKRAIŃCY. To ,moim zdaniem,jest właściwe określenie .
PolubieniePolubienie
Żebrowski u Roli: „Duda publicznie kłamał!” MOCNO o Zychowiczu, Niezłomnych, Jedwabnem, IPP i PiSie!
wRealu24.pl
Streamed live on Mar 19, 2018
piotr kowalski
POLACY OBUDŹCIE SIĘ !!! Politycy PIS (kontynuacja III RP) to okrągłostołowi zdrajcy Polski kolaborujący z wrogim Nam Izraelem. Male przypomnienie – kiedy w 1995 roku Andrzej Milczanowski oskarżył ówczesnego premiera Józefa Oleksego o kontakty z rosyjskim agentem Ałganowem „Olin” , Oleksy podał się do dymisji. Dziś politycy PIS razem z rezydentem Andrzejem Judą , jawnie i bez skrępowania wykonują polecenia żydowskiego agenta Jon-ego Danielsa , jeżdżą po instrukcje do wrogiego państwa Izrael , jawnie zdradzają Polskę , jawnie fałszują historię i opluwają Polskę (haniebne wystąpienie Andrzeja Judy podczas rocznicowych obchodów „Pogromu kieleckiego”) . ŚMIERĆ WROGOM OJCZYZNY !!!
Przemysław Pietrzak
Pan Żebrowski ma spora wiedzę w wielu sprawach ale niestety w sprawach kk nie żadnej.uważam że to Pan powinien się douczyć i doinformować na temat terroryzmu kk, który to ma sprawy sądowe o terror światowy w trybunale międzynarodowym. Kościół katolicki powinien być zlikwidowany tak samo jak komuna czy nazizm czy faszyzm bo jest odpowiedzialny w o wiele większym stopniu za mordy na ludziach. Nie pisze tu nic o wierze, bo wiara to prywatna sprawa każdego, pisze o instytucji która jest zła. Proszę się zaznajomić z literaturą na przykład Karlheinz Deschner to może coś tam Pan zrozumie na tematy kościoła.Pozdrawiam
Pietro Di San Pietro
Stalinowska zydokomuna pozbawila nas zludzen co do wolnosci. Jaruzelska zydosolidarnosc pozbawila nas zludzen co do solidarnosci. Precz z zydosolidarnoscia!
PolubieniePolubienie