Rzeź Woli czyli niemieckie ludobójstwo Polaków II WŚ
Bastek
Published on Aug 5, 2017
Artur Maksymowicz
niemieckie kurwy .I teraz po tylu latach to Polacy są oskarżani o współudział o mordowanie żydów to jest jakiś obłęd .Przez tyle lat milczeliśmy i nie mówiliśmy światu ile poniesliśmy strat i jak niemcy nas traktowali .Napisze to jeszcze raz Niemiec to kurwa zwykła kurwa która spowodowała że europa spłynęła krwią. I nie żaden nazista tylko niemiec z krwi i kości
WildChicken100
Dożyłem czasów, w których opozycja władzy całuje co dnia niemieckie dupy, rząd całuje dupy żydowskie, Żydzi oczerniają Polaków o holocaust, zapominając kto ich palił, a naród polski zamiast się jednoczyć i szanować, jest rozdarty jak stare gacie. To wszystko nie wróży nic nic dobrego dla ojczyzny…
Anna Kowalska
Byłam na urlopie nad morzem, Niemcy się panoszą jak u siebie. Przegonił Niemiec Panią ok. 65 lat bo siedział za blisko niego. Dobrze, dla niego że to nie przy mnie było. Ale Polacy też nie lepsi. Polak najpierw gada po niemiecku, że on Niemiec. Po chwili po Polsku. Mają rozdwojenie jaźni kim są i skąd pochodzą. Tez świat zwariował. Pracują u okupantów, zniemczają dobrowolnie swoje dzieci i uważają się za super Niemców czy polaków bo już nie wiem.
Ronin Ronin
Jestem ciekaw ile pieniedzy i jak musieli by placic Polacy gdyby to niemcy byli tak mordowani. Czemu mozna Nas tak bezkarnie mordowac i oskarzac.
birgir siggi
Zastanawiam się jak takie skurwysyny mogły spokojnie patrzeć na własne mordy w lustrze ? No niestety !Homo saipens to najgorszy sort na tej ziemi !
Mila L
birgir siggi _ psychopaci nie maja wyrzutow sumienia.
Aleksandra Kurowska
birgir siggi psychopaci maja z tego pewnie jeszcze dumę
Niektórzy twierdzą, że przegrane powstania hartują Naród Polski. Może tak i jest…
Czy skoro jest to takie dobre, to dlaczego niczego takiego nie zrobiono np. w Krakowie? Czy to oznacza, że Kraków jest gorszy od Warszawy, bo niezahartowany? Jaki korzyści mamy z Rzezi Woli, skoro nikt nie poniósł za nią żadnej odpowiedzialności?
…..
autor: youtube.com/wPolityce.pl
W środę w TVP film o Rzezi Woli. W ciągu 3 dni, niemieckie oddziały wymordowały 40 tysięcy mieszkańców tylko jednej dzielnicy. WIDEO
opublikowano: 2 sierpnia 2017 · aktualizacja: 2 sierpnia 2017
Film dokumentalny „Rzeź Woli” Rafała Geremka opowiada o największej masakrze cywilów jaka miała miejsce w okupowanej przez Niemców Europie podczas II wojny światowej. Emisja filmu będzie miała miejsce 2 sierpnia (środa) o godz. 22:55 w TVP 1.
W ciągu 3 dni niemieckie oddziały wymordowały co najmniej 40 tysięcy mieszkańców tylko jednej dzielnicy Warszawy.
W filmie pokazane są najbardziej wstrząsające relacje świadków, nie tylko ofiar, ale i niemieckich żołnierzy.
Dokument Geremka opowiada także o pamięci o tym wydarzeniu; do dziś nawet Polakom Rzeź Woli jest słabo znana.
Pokazana jest w filmie powojenna historia Heinza Reinefartha, głównego sprawcy masakry na Woli.
Autorzy filmu wybrali się na wyspę Sylt, gdzie w miasteczku Westerland Reinefarth w latach 50. i 60. pełnił funkcję burmistrza.
Część dzisiejszych mieszkańców postanowiła stawić czoła własnej trudnej historii i uczciła pamięć ofiar Powstania Warszawskiego specjalną tablicą, której treść jasno wskazuje na Reinefartha jako zbrodniarza. Relacje świadków uzupełniane są wypowiedziami historyków – Piotra Gursztyna, autora książki „Rzeź Woli” i Phillipa Martiego, autora „Sprawy Reinefartha”.
Film zawiera grafiki i animacje, które w zamyśle autorów mają przybliżyć nam grozę tamtych wydarzeń.
Pagnus traditionis
Film z dubbingiem w innych językach powinien bez przeszkód prawnych być rozpropagowany w internecie.
Petycja do Prezesa Kurskiego
Emisja takiego filmu o godz. 23 to ma być ta nowa polska polityka historyczna, to ma być dobra zmiana? Wstyd! I niech prezes TVP nie tłumaczy, że film jest drastyczny, jeśli przedstawia prawdę.
luiza
Jakieś żarty, o tej porze?!
bestialstwo niemieckie
RZEŻ WOŁYŃSKA: nigdzie na świecie nie zostało zabitych tak dużo ludzi w tak krótkim czasie
Antykomuch
Przecież Niemcy, to taki kulturalny, cywilizowany naród, nieustannie pouczający nas w sprawach demokracji!!!
bazalt
Dlaczego tak późno!? O tej porze jestem już w łóżku. Dajcie ten film wcześniej.
Mirosław Kubicki@Mirosław Kubicki
Urodziłem się i mieszkałem w Warszawie na Woli przy ulicy Ogrodowej nr 56 róg ul. Wroniej i dobrze pamiętam Powstanie Warszawskie. Miałem wówczas 8 lat. Pamiętam niemieckie bestialstwa , morderstwa na niewinnej ludności, butę i pogardę. Niemcy wchodzili bezpardonowo do mieszkań wypędzając mieszkańców i mordując na oczach dzieci i kobiet wszystkich mężczyzn, a przy tym jak tylko się dało rabowali kosztowności, a domy podpalali. Ojcu mojej żony, która tez mieszkała na Woli na jej oczach niemiecki żołdak, strzelił w tył głowy wyrywając przy tym z rąk kosztowności jakie usiłował wynieść wypędzany z mieszkania, a dziecko oddzielili od matki a następnie wywieziono do niemieckiego obozu pracy Widziałem do wysokości moich oczu stosy trupów palących się i leżących na całej długości wzdłuż ul.Wolskiej, którą wraz z mamą i i bratem przemierzałem wyganiany z Warszawy i popędzany kolbami karabinów bez jedzenia i picia mimo wówczas panującego upału.
kajetan
Dlaczego o tak późnej godzinie . Nie lepiej było nadać nad ranem. Sprawa była by odfajkowana. a młodzież niedouczona
asd
Dlaczego nie o 2.00 w nocy?! To są kpiny! Wasze „polecamy” przyjmuję w kategorii kiepskiego żartu. O 22.55 zwykle śpię.
EK
Z pomocą Ukraińców, nie należy o tym zapomnieć.
…..
autor: Fot.TVP Info/wPolityce.pl
wawa
tato i babcia cudem Rzeź przeżyli, do śmierci nie chcieli opowiadać co się działo, słowo wojna robili się sztywni, bladzi i spoceni, do śmierci nie dotykali zwierząt bo obgryzały ludzkie szczątki
Maria
A ZDF nadal nie chce przeprosić za „polskie obozy śmierci”… Tacy są Niemcy! Mordowali, ale nie przeproszą…
wyborca
dziękuję za wzruszające świadectwo i piękną lekcję historii…
„Jeszcze w latach 80-tych miałem sny, że jestem rozstrzeliwany”. Rzeź Woli oczami dziecka. Trudna historia ks. Stanisława Kicmana. WIDEO
opublikowano: 5 sierpnia 2017 · aktualizacja: 6 sierpnia 2017
Ksiądz Stanisław Maciej Kicman miał 7 lat, gdy wybuchło Powstanie Warszawskie. Mieszkał na Woli więc nie miał wyboru, z bliska obserwował pogrom, jakiego Niemcy dokonali w tej dzielnicy. Obrazy z Powstania i rzeź Woli ma przed oczami do dziś.
Zamknij oczy nie będzie bolało, mówiła mi mama
—mówiła tuląc mnie mama.
W masowych egzekucjach i mordach dokonywanych przez oddziały niemieckie na warszawskiej Woli zginęło od 40 do 60 tys. niewinnych ludzi.
Jeszcze w latach 80-tych miałem sny, że jestem rozstrzeliwany
—podkreśla ks. Kicman.
Strzelanina była bez przerwy i mieliśmy już sygnały od ludności, która się wycofywała z peryferii Woli o rzezi. Niemcy mordowali wszystkich. Kto może, niech ucieka. Kolumny ludzi z tobołkami zmierzały w kierunku Śródmieścia. My zostaliśmy. 8 sierpnia wokół nas była już tylko cisza
—opowiadał w Polskim Radiu ks. Kicman.
W kościele św. Wojciecha, który był przejściowym obozem, siedziałem i przytulałem się do mamy i co na nią spojrzałem, to patrzyła na IX stację drogi krzyżowej. A w kościele działy się straszne rzeczy. Żołdacy byli poprzebierani w szaty liturgiczne, a z naczyń i kielichów pili alkohol. Krzyki, wrzaski, wyciąganie kobiet. To się działo dookoła nas
—wspomina kapłan.
W TVP Info przyznał, że mordercom patrzył nie tylko w oczy, ale i w lufy pistoletów.
Kiedy pod kościołem św. Wojciecha z mamą i babcią klęczeliśmy, sterta ciał rozstrzelanych obok, a my czekaliśmy na swoją własną egzekucję. Kwiliłem, tak mówiła mi mama, wołałem: „Mateńko, co z nami będzie?”, a mama mnie tuliła.
Ksiądz Kicman do dziś przeżywa i łamiącym się głosem opowiada o śmierci swojego kolegi, którego Niemiecki żołnierz zabił na jego oczach.
Rano uprzedzono nas, że mamy przygotować się do wyjścia, w południe przyszli Niemcy, wtargnęli do mieszkań, na korytarze, rzucali granaty. **Staliśmy, czekaliśmy, aż obrabują cały dom. Wynoszono, ładowano na transportery cały nasz dobytek. W tym momencie otwiera się okno na trzecim piętrze i widzę kolegę, którego Niemiec trzyma w rękach i chce go wyrzucić. Wcześniej słychać było strzał. Najwidoczniej zabili jego ojca
—opowiadał.
Chłopczyna złapał go za klapy tak mocno, że ten, wyrzucając go, urwał mu klapę. Pod moimi prawie nogami ten mój kolega, z którym się bawiłem dostał drgawek i wstrząsów. I śmierć. To był szok dla dziecka 7-letniego
—mówił ks. Stanisław Kicman.
ann/TVP.Info
Pol-jn@Pol-jn3 września
Niemcy to naród bandytów nie mający prawa aby istnieć jako państwo narodowe ! Po drugiej wojnie świat. , to państwo powinno zostać rozwiązane na wieczność !
BARBARA
TAKIE PRZEŻYCIA POWINNY BYĆ PRZYKŁADEM DLA ZDEMORALIZOWANYCH POLAKÓW.
czaruś
Takich świadectw należy pokazywać jak najwięcej puki żyją świadkowie tych wydarzeń. Dziennikarze powinni to jak najszybciej utrwalać jak palono ludziom domy tylko za to że byli Polakami.
Mącenie w głowach Ślązakom
Wojna się zakończyła, ale „gadzinówki” niemieckie mają się nadal dobrze. http://www.silesia-schlesien.com , gdzie nadal pluje się na nas, jak za okupacji. Redaktorzy zgodnie milczą o gwałtach niemieckich.
xyz
Dzisiejsi Niemcy, to ci sami Niemcy co dawniej tylko zdjęli mundury.
mówić, pisać, rozgłaśniać
Niemcy to bestie, Hitler sam wojny nie wywołał i sam nie mordował.
Lupus
Na granicy polsko-niemieckiej powinny być tunele z ekranami nadające te historie. Żaden obcokrajowiec, szczególnie Niemiec, nie może wjechać lub wyjechać bez obejrzenia takiej ekspozycji.
Krasjzega
Tej tłustej świni Makreli należy to puszczać dzień i w nocy, resztą pozostałym szwabom też.
…..
rzeź Woli / autor: Wikipedia Commons wPolityce.pl
OstatniSprawiedliwy
W Ponarach pod Wilnem w ciągu kilku tygodni rozstrzelano ok 200 tys. Polaków – gł. mieszkańców Wilna.
snajper@snajper
Dlaczego nie ma ani słowa o udziale ukraińskich bandytów w mordowaniu Warszawiaków? http://kresy.pl/kresopedia/udzial-ukraincow-w-zdlawieniu-powstania-warszawskiego/
adrian
Historycy podają ze nie było ukrainskich jednostek wojskowych w tłumieniu Powstania.Niemcy mieli wystarczającą ilość innych nacji do mordowania Polaków.Dużo było Azerbejdżan i Rosjan
Waldek z Łodzi
NIGDY nie zapomnę tego niemcom. Niech będą przeklęci po wieki.
Kto to może być?
Ktoś przygotowuje następną rzeź Woli? http://gunblog.eu/2014/06/rozbrojony-kraj/
Kol
Straszny film. Obrazy koszmarne. Całkowita dehumanizacja ludzkości. W imię czego i w jakim celu zniszczono tyle ludzi? Jest powiedzenie: uratuj jedno życie a będzie jakbys uratował swiat.
fazi15
Czy dzieci ówczesnych nazistów są dzis nazistami czy niemcami ????
36mld euro rocznie przez 50lat
Pokazywać co tydzień w najlepszej porze ogądalności w TVP 1. Dodatkowo 2 razy w tygodniu w TVP 2. Polacy mają prawo wiedzieć, kim są Niemcy. Rachunek 1,8 bln euro dla RFN jest całkiem umiarkowany.
73. rocznica Rzezi Woli. „Po pierwszej salwie zaczęli podnosić się ranni, a wówczas Niemcy rzucali w tłum granaty”. WIDEO
opublikowano: 5 sierpnia 2017 · aktualizacja: 5 sierpnia 2017
- lata temu, 5 sierpnia 1944 r., Brygada SS Oskara Dirlewangera wymordowała na warszawskiej Woli ok. 20 tys. ludzi. W następnych dniach liczba zamordowanych wzrosła do 40-60 tysięcy.
Zbrodni na mieszkańcach Woli i Ochoty dokonywała nowo utworzona grupa uderzeniowa pod dowództwem SS Gruppenfuehrera Heinza Reinefahrta. W jej skład wchodziły: pułk z brygady SS Rosyjskiej Wyzwoleńczej Armii Ludowej (RONA), dowodzony przez SS Brigadefuehrera Bronisława Kamińskiego – ok. 2 tys. żołnierzy; pułk SS dowodzony przez SS-Standartenfuehrera Oskara Dirlewangera (dwa bataliony, 3381 ludzi), 2. Azerbejdżański Batalion „Bergmann”, dwa bataliony 111. Pułku Azerbejdżańskiego i 3. Pułk Kozaków – razem ok. 2,8 tys. ludzi; 608. Pułk Ochrony z Wrocławia płk. Willy’ego Schmidta – ok. 600 ludzi.
Te oddziały uderzyły na Wolę i częściowo też na Ochotę – dzielnice, które w ocenie władz niemieckich musiały być w pierwszej kolejności „oczyszczone” z powstańców i z cywili. Niemcy chcieli utrzymać przelotowe arterie przez mosty Poniatowskiego i Kierbedzia dla zapewnienia komunikacji z frontem i oswobodzić odcięte przez powstańców niemieckie dowództwo garnizonu warszawskiego i władze cywilne, ulokowane w Pałacu Bruehla.
Niemcy nie ograniczyli się do samych walk z powstańcami. Rozstrzeliwania, które były doraźnym odwetem za wybuch powstania, zaczęły się już pierwszego dnia. Jednak 5 sierpnia wojska niemieckie rozpoczęły wprowadzanie w życie rozkazu Hitlera przekazanego przez Heinricha Himmlera:
Każdego mieszkańca należy zabić, nie wolno brać żadnych jeńców. Warszawa ma być zrównana z ziemią i w ten sposób ma być stworzony zastraszający przykład dla całej Europy.
Rozkazy Himmlera brano dosłownie. Potyczki z obrońcami miasta z Armii Krajowej były działaniem niemal marginesowym, albowiem przez dwa dni Niemcy skupili się na masakrowaniu każdego mężczyzny, każdej kobiety i każdego dziecka, którzy się znaleźli w ich polu widzenia. Nie oszczędzano nikogo – nawet sióstr zakonnych, pielęgniarek, leżących w szpitalach pacjentów, lekarzy, kalek i dzieci
— pisał Norman Davies w „Powstaniu ‘44”.
Cywilów mordowano z broni maszynowej lub wrzucano granaty do zamieszkałych domów, które później podpalano. Osoby, którym nie udało się uciec, mordowano, a zwłoki wrzucano do płonących budynków. Jeszcze tego samego dnia podjęto decyzję o poszerzeniu skali akcji. Ludzi zapędzano na teren dużych zabudowań, placów lub parków i rozstrzeliwano z broni maszynowej. Największe egzekucje miały miejsce koło wału kolejowego przy ul. Moczydło oraz w fabrykach „Ursus” i Franaszka przy ul. Wolskiej.
Gruppenfuehrer SS Heinz Reinefahrt skarżył się 5 sierpnia do przełożonych tymi słowami:
Co mam robić z cywilami? Mam mniej amunicji niż zatrzymanych.
Żołnierze metodycznie – dom po domu, ulica po ulicy – dokonywali masowych egzekucji. „Obok Holocaustu jest to największa zbrodnia wojenna, o wszelkich cechach ludobójstwa, dokonana na ziemiach polskich. Według różnych szacunków na małym obszarze jednej tylko dzielnicy w ciągu zaledwie kilku dni zostało zamordowanych od 30 do 60 tysięcy całkowicie bezbronnych ludzi. Pod względem liczby ofiar tę hekatombę – Rzeź Woli – +przewyższa+ tylko Rzeź Wołyńska. Uwzględniwszy jednak czynnik czasu i miejsca, nie było drugiego takiego wydarzenia w dziejach Polski” – pisał Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, w przedmowie do książki Piotra Gursztyna „Rzezi Woli”.
Egzekucje przy ul. Młynarskiej tak wspominała ówczesna mieszkanka Woli Janina Rozińska: „Razem z dziećmi znalazłam się w zajezdni (tramwajowej – PAP) w tłumie ok. 200 osób, przeważnie kobiet i dzieci oraz kobiet ciężarnych (…). Z karabinu maszynowego Niemcy otworzyli ogień do naszej stłoczonej grupy. Po pierwszej salwie ze stłoczonego tłumu zaczęli się podnosić ranni, a wówczas Niemcy rzucali w tłum granaty ręczne (…). Aż do zmroku podchodzili do leżących Niemcy, celując do poruszających się równocześnie z żartami i śmiechami, zwłaszcza gdy ranny został trafiony”. („Powstańcze miejsca pamięci. Wola 1944”).
Ciała ofiar kazano od razu palić. Niemcy rozkazali polskim jeńcom wraz ze zwłokami palić wszystkie dokumenty, tak aby nie można było zidentyfikować tożsamości zabitych. W efekcie przytłaczająca większość ofiar pozostała po dziś dzień bezimienna.
Rzeź Woli jest zbrodnią tym bardziej wstrząsającą, że nigdy nie ukarano winnych, a powojenne losy SS-Gruppenfuhrera Heinza Reinefartha – kata Woli – urastają do jednego z największych skandali zeszłego stulecia. Zbrodniarz mający na rękach krew dziesiątków tysięcy ludzi przez kilkanaście lat był burmistrzem kurortu Westerland na wyspie Sylt w Szlezwiku – Holsztynie, posłem do lokalnego Landtagu, a do końca życia cenionym prawnikiem. Jego bezkarność obciąża nie tylko powojenne Niemcy, ale też władze PRL oraz zachodnich aliantów
— przypomniał Jan Ołdakowski.
Mordowanie cywilów miało miejsce w wielu innych miejscach walczącej Warszawy. 5 sierpnia 1944 r. pułk RONA (Rosyjska Ludowa Armia Wyzwoleńcza) rozpoczął pacyfikację i mordy na mieszkańcach Ochoty. Największe zbrodnie popełniono w okolicach ulicy Grójeckiej i Opaczewskiej, Kolonii Staszica, tamtejszych szpitalach oraz Instytucie Radowym. W wyniku masowych mordów zginęło około 7-8 tys. osób.
Po południu 5 sierpnia do Warszawy przyjechał mianowany szefem sił pacyfikacyjnych gen. Erich von dem Bach-Zelewski. Obserwując skalę mordów cywilów zmienił częściowo rozkaz zakazując zabijania kobiet i dzieci.
Od tamtego czasu zbrodni także było bez liku, nie było jednak dążenia do eksterminacji wszystkich mieszkańców. Masowe mordy na powstańcach i cywilach towarzyszyły atakom niemieckim do końca, ale większość wziętych do niewoli żołnierzy i mieszkańców Warszawy przeżyła
— tłumaczył w rozmowie z PAP historyk prof. Włodzimierz Borodziej, autor m.in. niemieckojęzycznej monografii powstania („Der Warschauer Aufstand 1944”).
Główni sprawcy Rzezi Woli nie ponieśli odpowiedzialności sądowej. Bronisław Kamiński został rozstrzelany przez SS 4 października 1944 r. za uchylanie się od wykonywania rozkazów oraz rabunek wartościowego mienia. Oskar Dirlewanger zginął tuż po wojnie. Gen. Heinz Reinefarth zmarł w 1979 r., nie niepokojony przez zachodnioniemiecki wymiar sprawiedliwości, mimo interwencji ze strony Polski i NRD.
Po wojnie Reinefarth zrobił polityczną karierę. W 1951 r. został burmistrzem Westerlandu. Siedem lat później zdobył mandat do parlamentu Szlezwiku-Holsztyna. Urząd burmistrza sprawował do 1963 r., z landtagu odszedł w 1967 r. Potem pracował jako adwokat. Prowadzone przeciwko niemu w latach 60. śledztwo umorzono z braku dowodów.
W 2014 r. burmistrz Westerlandu Petra Reiber z wyspy Sylt prosiła Polaków o przebaczenie za krzywdy wyrządzone im przez kata Woli i innych zbrodniarzy nazistowskich.
as/PAP
…..
https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/406748-uczczono-pamiec-mieszkancow-woli-zamordowanych-w-powstaniu
https://wpolityce.pl/historia/406696-w-rocznice-rzezi-woli-pomoz-zadbac-o-pamiec-sanitariuszek-ak
https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/406756-marsz-w-holdzie-cywilnym-ofiarom-powstania-warszawskiego
https://wpolityce.pl/historia/405975-ipn-prowadzi-sledztwo-ws-zbrodni-podczas-powstania
https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/406137-prokuratura-ipn-prowadzi-sledztwo-ws-niemieckich-zbrodni