Uroczystości w Wieluniu / autor: Twitter/Tomasz Rzymkowski wPolityce.pl
„Przed wojną Wieluń liczył ok. 16 tys. mieszkańców i był oddalony od granicy niemieckiej o 21 km.
1 września 1939 r. niemieckie samoloty zrzuciły na miasto 380 bomb o łącznej wadze 46 ton.
Według różnych źródeł w wyniku ataku Luftwaffe, zginęło od 1200 do ponad 2 tys. osób.
W gruzach legło 75 proc. miejskiej zabudowy.
W Wieluniu nie stacjonowały żadne jednostki Wojska Polskiego, nie było tam również stanowisk obrony przeciwlotniczej.
Zdaniem historyków, miasto zbombardowano, by przetestować sprzęt i zastraszyć ludność cywilną.„
rena
Mojej mamy siostra została zabita wraz z mężem 1-go.09 . Niemiec serią z karabinu z nisko lecącego samolotu strzelał do uciekających przed bombardowaniem ludzi.
mik
drugim takim miasteczkiem był Frampol na Roztoczu.. wzorowo zbombardowany przez Luftwaffe, niczym Wietnam przez bohaterskiego Mc Caina!
Ela.
Warszawa! Pierwsza bomba-Wola, Koło-Obozowa
iMisio
Niemcy bombardowali niewinnych cywili a Ruscy przywiązywali dzieci do czołgów. Dwa prymitywne ludy.
snajper@snajper
Nie mogę zrozumieć tej bestialskiej, barbarzyńskiej mentalności Niemców, ten naród nie ma chyba duszy ani sumienia. Niczego złego im nigdy nie zrobiliśmy, a oni nas bardziej nienawidzą niż muzułmanów, zawsze tylko broniliśmy się przed nimi. Zawsze jednak przeszkadzaliśmy im w podbiciu Europy i Świata i tu jest chyba to źródło tej nienawiści. Dziwię się tylko tym Polakom, którzy nie mają honoru i do nich się łaszą.
https://wpolityce.pl/historia/410296-wielun-pamieta-o-1-wrzesnia-1939-r
Mieszkańcy tego miasta jako pierwsi padli ofiarą bestialstwa Niemców! Wieluń pamięta o 1 września 1939 r. Szef rządu: „Nigdy więcej wojny”
opublikowano: 1 września · aktualizacja: 1 września
Wyrażamy naszą wdzięczność dla tych, którzy stanęli w obronie wolnej Polski i wolnego świata – napisał prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym w sobotę podczas obchodów 79. rocznicy wybuchu II wojny światowej i zbombardowania Wielunia (Łódzkie).
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Chwała bohaterom! Obchody 79. rocznicy wybuchu II wojny światowej. „Westerplatte jest symbolem walecznej polskiej obrony”. ZDJĘCIA
„Wspominamy dziś ofiary bestialskiego ataku na Wieluń i wyrażamy naszą wdzięczność dla tych, którzy wówczas stanęli w obronie wolnej Polski i wolnego świata. Walczyli, jako żołnierze, w poczuciu obowiązku, ale również w odruchu serca i w przypływie patriotyzmu. To dla nas wszystkich, wielki wzruszający dar, którego wartość trudno opisać”
— podkreślił Duda w liście odczytanym w Wieluniu przez sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Adama Kwiatkowskiego.
Prezydent przypomniał w nim, że mieszkańcy Wielunia, jako pierwsi padli ofiarą „tej strasznej wojny, której chodziło przede wszystkim o to, by siać zniszczenie”.
„Bombardowanie śpiącego miasta, w którym nie było polskiego garnizonu, nie miało żadnego strategicznego znaczenia, było zbrodnią. A zburzenie domów, kościołów, zboru, synagogi, szpitala – barbarzyństwem i dramatyczną zapowiedzią charakteru II wojny światowej, której symbolem stała się masowa zagłada całych społeczności”
— wskazał.
Wyraził wdzięczność pokoleniu, które w 1939 roku wchodziło w dorosłe życie i w obliczu śmiertelnego zagrożenia, odpowiedziało na wezwanie po to, żebyśmy dziś mogli żyć w wolnym kraju.
„Traktujemy ten dar, jako przywilej i wielkie zadanie. Wiemy, że nasza wolność została okupiona wysiłkiem i krwią tych, którzy polegli. Dziś budujemy silne i nowoczesne państwo po to, by już nigdy więcej nikt nie wyciągnął ręki po naszą suwerenność i nie zagroził naszym granicom. Taki cel stawiamy sobie w 100-rocznicę odrodzenia się wolnej Polski”
— podkreślił.
Premier Mateusz Morawiecki w swoim liście zaznaczył, że 1 września 1939 roku jest nie tylko symbolem niepowetowanych strat i cierpienia, jakich doświadczyła Polska w czasie II wojny światowej.
„1 września jest także znakiem gotowości Polaków do zbrojnej odpowiedzi na zagrożenia niepodległości Rzeczypospolitej i obrony fundamentalnych dla świata wartości – sprawiedliwości i wolności. Zryw kampanii wrześniowej, podjęty mimo nierównych sił, stał się świadectwem heroizmu Polaków walczących w obronie suwerenności ojczyzny, ale też symbolem sprzeciwu wobec zła”
— napisał szef rządu.
Dodał, że Wieluń to miasto będące symbolem okrucieństwa wojny i cierpienia niewinnych.
„Stąd z Wielunia musi popłynąć przesłanie, że wciąż na nowo podejmować będziemy wysiłek budowania pokoju. W miejscu uświęconym krwią niewinnych mamy obowiązek jeszcze raz wygłosić apel: nigdy więcej wojny”
— podkreślił Morawiecki.
Poranne uroczystości upamiętniające wydarzenia sprzed 79 lat rozpoczęły się od dźwięku syren alarmowych, który rozległ się o godz. 4.40. O tej porze 1 września 1939 r. nastąpił pierwszy atak niemieckich samolotów bombowych – na wieluński szpital Wszystkich Świętych. W nalocie zginęły 32 osoby – pacjenci i personel szpitala.
Polegli w wyniku ataku Luftwaffe mieszkańcy Wielunia uważani są za pierwsze polskie ofiary II wojny światowej.
Ten dzień, ci ludzie i to miasto na trwałe zapisało się w historii ludzkości i na zawsze pozostaną w naszej pamięci (…) W Wieluniu, jak w soczewce widać całą historię Polski, w której okupanci nie złamali ducha wolności i godności. Ten duch i wola walki sprawiły, że odrodziła się Rzeczpospolita. Podobnie, jak odrodziło się to piękne i kochane przez nas miasto
— mówił w czasie uroczystości burmistrz Wielunia Paweł Okrasa.
W hołdzie ofiarom ataku odczytany został apel pamięci, po którym oddano salwę honorową. Przedstawiciele władz państwowych i samorządowych oraz kombatanci złożyli kwiaty i zapalili znicze pod pomnikiem ofiar bombardowania.
Jak co roku, na poranne uroczystości do Wielunia z zapalonym Zniczem Pamięci i Pojednania dotarła sztafeta Biegu Pamięci. Uczestniczący w niej uczniowie z Wielunia i partnerskiego niemieckiego miasta Osterburga pokonali z ogniem 110 km z Polskiej Nowej Wsi koło Opola, z której niemieckie samoloty wyruszyły do ataku na Wieluń.
W ramach obchodów w sobotę zaplanowano także zwiedzanie wystaw „735 zabytków na 735-lecie Wielunia” i „Wieluń miastem pokoju i pojednania” w Muzeum Ziemi Wieluńskiej, spotkanie ze świadkiem bombardowania miasta oraz mszę św. w intencji ofiar.
Przed wojną Wieluń liczył ok. 16 tys. mieszkańców i był oddalony od granicy niemieckiej o 21 km.
1 września 1939 r. niemieckie samoloty zrzuciły na miasto 380 bomb o łącznej wadze 46 ton. Według różnych źródeł w wyniku ataku Luftwaffe, zginęło od 1200 do ponad 2 tys. osób. W gruzach legło 75 proc. miejskiej zabudowy. W Wieluniu nie stacjonowały żadne jednostki Wojska Polskiego, nie było tam również stanowisk obrony przeciwlotniczej. Zdaniem historyków, miasto zbombardowano, by przetestować sprzęt i zastraszyć ludność cywilną.
CZYTAJ WIĘCEJ:
kpc/PAP
Bartoniusz@Bartoniusz
Przeraża mnie, że dziś znajdują się tacy ludzie jak Małgorzata Gersdorf, która prosi potomków tych, którzy popełnili tą zbrodnią o pomoc przeciwko Państwu Polskiemu, w interesie swoim i jakieś nadzwyczajnej kasty. To hańba i także zbrodnia, tyle że zdrady.
Treść komentarza została usunięta. (x2)
Ela.
Nazwisko Małgosi, mówi samo za siebie! Nic,tu po Was! Jesteśmy u siebie i nic tego nie zmieni!!! Obecny Rząd to nam Polakom zapewnia! Nie dajmy się rozmydlic Niemcom!!!
klasyczny moher
Dziś była noc z 31.08 na 1.09. Pytanie Gdzie była w tę noc Róża von Schlezwig-Holstein?
adas
Oglądałem w zeszłym roku Wieluń. Jak pomyślę o tym co się wydarzyło 1.09.1939r., łzy cisną się do oczu. Wieluń powinien być w 100% odbudowany przez Niemców.
Jarzębinka 49
Już niedługo jednych unicestwią muślimy a drugich wchłoną Chiny !!!! Tylko my już tego nie doczekamy ale nasze wnuki już tak !!!
https://wpolityce.pl/historia/410295-brutalna-napasc-niemcow-1-wrzesnia-1939-roku-wybuchla-iiws
…..
Zdjęcie ilustracyjne. Brama Brandenburska w Berlinie, wikipedia.org
zefir @zefir:
„o okrutnej polityce okupacyjnej III Rzeszy na ziemiach polskich prawie nic nie wiadomo w szerokich warstwach niemieckiego społeczeństwa”. To efekt wieloletniej świadomej polityki germaństwa zmierzającej do zakłamania własnego społeczeństwa. To również efekt działań Żydów z Izraela i Ussmanii, którzy już się postarali by, mimo że wśród 6 milionów żydowskich ofiar Holokaustu połowa była obywatelami Polski-Izraela wówczas na mapie nie było. Niemiaszki pamiętają o żydowskich ofiarach Holokaustu, gdyż Żydzi wydoili od nich ponad 100 mld DM odszkodowania z tego tytułu, w połowie kosztem obywateli Polski. Niemiaszki są cnotliwe gdyż wg. wszawych i parchatych chciwych piewców przemysłu Holokaustu, to Polacy i Polska odpowiedzialna jest za jego inicjację i realizację-żądanie od Polski do 300mld USD tzw odszkodowania na to wskazuje. Głos dyrektora Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich, Pana Ditera Biegana jest bezcenny, gdyż na żydowskie kłamstwo wskazuje. Ten głos dostrzega kłamstwo, które tak w niemieckiej, jak żydowskiej i „zachodniej” świadomości zapomina o bezgranicznym bestialstwie niemieckim na Polsce i ich obywatelach w latach IIW Ś. Pan Diter Biegan właściwą drogę wskazuje.
Kojoto @Kojoto:
Najpierw jedni Niemcy ciężko pracowali przez dziesięciolecia żeby oskarżyć Polaków o zbrodnie popełniane przez niemców, a teraz inni stają się najlepszymi przyjaciółmi Polski… biorąc po uwagę pewne niuanse obecnej sytuacji na świecie, nie wpadał bym w przesadny entuzjazm. To się dopiero okaże, czy pójdzie za tym uczciwa edukacja o nie ukaranych zbroniach niemieckich nazistów, czy jest to tylko polityczna gra.
Bohdan Staszynski @Bohdan Staszynski:
Proponuję im podesłać pomnik wołyński, który chciał przytulić folksdojcz T.R. ja ten pomnik polskich ofiar II WŚ widzę w formie kolażu, bo katów było wielu… nie tylko niemieccy.
https://kresy.pl/wydarzenia/niemcy-chca-pomnika-polskich-ofiar-ii-wojny-swiatowej-w-berlinie/
NIEMCY CHCĄ POMNIKA POLSKICH OFIAR II WOJNY ŚWIATOWEJ W BERLINIE
18 kwietnia 2018|3 komentarze|w Europa Zachodnia, polityka, Polska, Polska, Wydarzenia |Przez Piotr Łapiński
We wtorek w „Frankfurter Allgemeine Zeitung” dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich (DPI) Dieter Bingen wskazuje że projekt pomnika polskich ofiar II wojny powstał z inicjatywy niemieckich obywateli.
Bingen podkreśla, że niemieccy inicjatorzy budowy pomnika chcą w widoczny sposób upamiętnić coś, co nie zostało dotąd upamiętnione w żadnym oficjalnym miejscu w Berlinie – tj. niemiecką politykę zniszczenia i ujarzmienia w okupowanej Polsce.
Napadnięta Polska stała się pierwszym polem doświadczalnym dla pogardzającej człowiekiem narodowo-socjalistycznej machiny śmierci i zniewolenia, która później została uruchomiona w całej Europie Wschodniej – dodaje dyrektor DPI.
ZOBACZ TAKŻE: Politolog: niemiecka umowa koalicyjna daje szansę na pomnik polskich ofiar w Berlinie
Monument stałby się pierwszym oficjalnym upamiętnieniem polskich ofiar wrogiej niemieckiej polityki okupacyjnej oraz przypomnieniem o rabunku i celowym niszczeniu polskich skarbów kultury i innych materialnych świadectw tysiącletniej kultury materialnej Polski – dodaje Bingen.
Dyrektor DPI, który jest jednym z inicjatorów przypomina, że w przeciwieństwie do Holokaustu o okrutnej polityce okupacyjnej III Rzeszy na ziemiach polskich prawie nic nie wiadomo w szerokich warstwach niemieckiego społeczeństwa.
Pomnik wypełniłby więc lukę w niemieckiej kulturze pamięci, choć nie zastąpi zaniedbywanego dotychczas naświetlania tego aspektu historii w mediach, życiu publicznym i polityce oświatowej – zastrzega.
Bingen dodał również zorganizowany przez narodowych socjalistów mord na Żydach został przeprowadzony przede wszystkim na polskiej ziemi, a ostatnie tygodnie pokazują, jak wielkie zrodziło to obciążenia dla relacji między Żydami i Polakami. Podkreślił, że dokonując swych najgorszych zbrodni w okupowanej Polsce, narodowo-socjalistyczne Niemcy zrzuciły na ramiona Polaków wielki ciężar.
Dyrektor DPI zauważa, że przez to duża część odpowiedzialności za trwające do dziś „przepracowywanie” Holokaustu została „przerzucona” na polską ziemię„, a skutki tej stygmatyzacji są znane i w ostatnim czasie znalazły się na ustach całego świata.
Dieter Bingen podkreślił, że postawienie pomnika nie powinno się łączyć z aktualną dwustronną sytuacją polityczną między Polską, a Niemcami, a także z polityką historyczną obecnego rządu w Warszawie. Jego zdaniem w obliczu napiętych obecnie stosunków polsko-niemieckich pomnik polskich ofiar niemieckiej okupacji mógłby pełnić niemożliwą do przecenienia rolę pomostu.
Obywatelski projekt w sprawie pomnika pojawił się pół roku temu. W listopadzie 2017 r. do Bundestagu w tej sprawie zaapelowało kilkadziesiąt osób, w tym niemieccy historycy, dyplomaci, ludzi kultury i politycy, m.in. byli przewodniczący Bundestagu, Wolfgang Thierse (SPD) i Rita Suessmuth (CDU).
Kresy.pl / interia.pl
…..
Askanischer Platz w Berlinie – tutaj mógłby stanąć pomnik polskich ofiar wojny / autor: Foursquare/Katsu wPolityce.pl
Prawdecka
Pomnik postawiony ofiarom wojny wbrew woli sprawcy zbrodni ludobójstwa i zagłady milionów istnień ludzkich nie jest pomnikiem. Roszczenie naprawienia strat w formie pozwu zostanie lepiej zrozumiane!
lis
w berlinie jest pomnik ofiar holokaustu …. i jest to sedno tego o czy szwabki piszą… sprzeciw polskiemu pomnikowi, powinien równać się rozebraniu tamtego, bo prtowadzi do nacjonalizacji pamięci!
OMC FRITZ HABER
AUST MARTIN – JESZCZE JEDEN PSEUDO -HISTORYK , DE FACTO FAŁSZERRZ HISTORII , KRYPTONAZISTA, DO WYBIELANIA NIEMIECKICH ZBRODNI
Sławek
Też jestem za tym, żeby posthitlerowcy wsadzili ten pamiatnik w swoje szwabskie za..
Tyle.w.temacie@Tyle.w.temacie
Najbardziej sprawiedliwym upamiętnieniem bestialstwa Niemców na terenie okupowanej Polski będzie tylko i wyłącznie odkupienie win poprzez sprawiedliwe reparacje, a pomnik to tylko erzac dla lemingów!!!!
https://tiny.pl/gvnn6
„Zwykły Niemiec z „Reserve-Polizei-Bataillon 101” : „Starałem się rozstrzeliwać tylko dzieci”. Ot, niemiecka solidność i racjonalność. Może jakaś nagroda z liściami czy co? 🗿💣🗿 👥👤 👥👤
https://wpolityce.pl/historia/409500-niemiecki-historyk-w-faz-pomnik-nie-tylko-dla-polakow
Niemiecki historyk w „FAZ”: Pomnik polskich ofiar wojny w Berlinie to zły pomysł. „Może doprowadzić do nacjonalizacji pamięci”
opublikowano: 27 sierpnia · aktualizacja: 27 sierpnia
Pomnik w Berlinie upamiętniający wyłącznie polskie ofiary wojny może wywołać na wschodzie konflikty o kulturę pamięci – pisze historyk Martin Aust na łamach FAZ.
To prawda, że niemieckie zbrodnie na Polakach w czasie drugiej wojny światowej nie są dostatecznie znane niemieckiej opinii publicznej i zasługują na widoczne upamiętnienie w Berlinie
—pisze prof. Martin Aust w gościnnym artykule opublikowanym w poniedziałek w opiniotwórczej gazecie „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ). Historyk z rezerwą pochodzi jednak do propozycji budowy pomnika poświęconego wyłącznie polskim ofiarom wojny. Jego zdaniem lepszym pomysłem byłby wspólny monument dla wszystkich wschodnioeuropejskich ofiar.
Oczywiście, że powinno się upamiętnić polskie ofiary. Ale są dobre powody, aby to upamiętnienie podnieść do takiej formy, która obejmowałaby cały kompleks niemieckiej zagłady na wschodzie Europy
—czytamy. W artykule zatytułowanym „Wszyscy zmarli zasługują na ten sam szacunek” Aust ostrzega, że pomnik wyłącznie polskich ofiar prowadziłby do „nacjonalizacji pamięci” i wywołał „unarodowione współzawodnictwo ofiar”.
Gdy powstanie polski pomnik, Rosjanie, Białorusini i Ukraińcy nie bez racji zaczną pytać, kiedy i gdzie staną pomniki ich ofiar
—twierdzi Aust. Historyk odrzuca argument, jakoby ich potrzeby zaspokajały stojące już w Berlinie monumenty upamiętniające poległych żołnierzy Armii Czerwonej.
Służą one monumentalności oficjalnej sowieckiej pamięci o wielkiej wojnie, ale nie żałobie po ofiarach zbrodni wojennych
—pisze. Aust dodaje, że po aneksji Krymu i wojnie w Donbasie pomniki czerwonoarmistów przestały być miejscem, którym Rosjanie mogliby się dzielić z Ukraińcami.
Jak twierdzi, wszędzie mamy na dodatek do czynienia z „nacjonalistycznym wykorzystywaniem przeszłości”. Historyk zwraca także uwagę, że konflikty o kulturę pamięci występują wśród samych potomków ofiar niemieckich zbrodni, choćby w Polsce.
W Muzeum Powstania Warszawskiego czy filmie ‘Miasto 44’ spotykamy się z polskim patriotyzmem stawiającym wykrzyknik przy walce o naród, który to wykrzyknik redukuje albo wycina spojrzenie na konteksty. (…) Muzeum Drugiej Wojny Światowej czy film ‘Róża’ naświetlają z kolei polską pamięć osadzoną w europejskich kontekstach integrując problematykę wojny i budowy narodu
—pisze. Jak dodaje, naprzeciw tego wielogłosu stoi polskie ustawodawstwo historyczne, które próbuje prawnie uregulować interpretację przeszłości.
Jego zdaniem z punktu widzenia niemieckiej nauki o historii Europy Wschodniej, która bada nie tylko stosunki poszczególnych krajów regionu z Niemcami, ale także między sobą, jest jak najbardziej wskazane wspierać budowę pomnika ofiar niemieckich zbrodni na wschodzie.
Wyczulenie na wielostronne powiązania nakazuje jednak dużą ostrożność wobec nacjonalizacji pamięci, która może wywołać domino konfliktów (…) przemawia to za tym, aby zbudować pomnik wszystkich ofiar niemieckich zbrodni
—przekonuje Martin Aust na łamach „FAZ”.
JJW, dw.com
qwwe
Zamiast przepychać się o jakiś marny obelisk na którym umieszczą kolejny poniżający polskie ofiary bzdury ebnąć ich odszkodowaniami Wtedy w Berlinie można postawić polskie centrum historyczne II WŚ
dada
Ględzenie niemca i tyle. Zabili 3 miliony Polaków. Zniszczyli Dobra Polaków. Ukradli zabytki, Wrąbali puszcze i masowo rozstrzeliwali Polaków, gdziekolwiek i jak chcieli, Zwrot reparacji. Co do złotówki..
SASIEDZI POLSKI to BANDYCI
TY SUKINSYNIE pomnik w Berlinie NJET pomnik w Wiedniu NJET!! STRACH BYC POLAKIEM otoczonym przez NIEMIECKICH AUSTRIACKICH I RUSKICH BANDYTOW!! To nie sa sasiedzi to BARBARZYNCY DEWASTATORZY POLSKI!
Waldemar@Waldemar
Glupawy „historyk” prof. Martin Aust zapomina, ze to Niemcy napadly na Polske w 1939 roku i prowadzily na naszych ziemiach BRUTALNA, BEZWZGLEDNA WOJNE, ktorej nie prowadzili na terenie okupowanych Czech, na terenie sojusznika III Rzeszy Slowacji, ktora WRAZ Z HITLEREM napadla na Polske! Z III Rzesza wspolpracowaly takze: Wegry, Rumunia, Bulgaria czy Jugoslawia, a szczegolnie Kroacja. Rowniez Litwa, Lotwa, Estonia i Ukraina WSPOLPRACOWALY z III Rzesza, ba wystawily wlasne jednostki wojskowe jak Galizien SS! Postawienie wiec – jak proponuje to glupawy „profesor” – Polakow na tym samym „pomniku pamieci” z tamtymi narodami byloby DEPRECJONOWANIEM udzialu Polakow w walce z hitleryzmem i III Rzesza i sprowadzaniem ich DO POZIOMU SPRAWCOW WLASNIE! To tylko Polacy – a nie wymienione narody WSPOSPRAWCOW – wystawili w II WS na Zachodzie duza armie, lotnictwo i marynarke walczaca na frontach od Narviku po Tobruk i Al Alamain, Monte Casinno, w Bitwie o Anglie, o Normandie, Francje, Belgie i Holandie oraz w Bitwie o Atlantyk. Postawianie wspolnego pomnika bohaterom i wspolsprawcom hitlerowskich zbrodni to typowo germanski „Fingerspitzengefühl”, kolejne poczucie taktu i delikatnosci na poziomie SLONIA W SKLADZIE PORCELANY! Oczekuje, jako polski obywatel, ze rzad polski oficjalnie i stanowczo sprzeciwi sie tym planom tlumaczac takze niemieckim „historykom” i niemieckim wladzom historie III Rzeszy! W przeciwnym razie prosze o skuteczna akcje uswiadamiajaca zarowno w PE jak i na forum ONZ, a takze w prasien glownie anglojezycznej i francuskiej, bo Niemcy przeciez nie opublikuja nawet stosownego PLATNEGO OGLOSZENIA!
krzyrog46@krzyrog46
Wyczulenie na wielostronne powiązania nakazuje jednak dużą ostrożność wobec nacjonalizacji pamięci, która może wywołać domino konfliktów (…) przemawia to za tym, aby zbudować pomnik wszystkich ofiar niemieckich zbrodni – stwierdził niemiecki historyk.
A twierdzę, że nie ma prawa wtrącać się do tego co Polacy pragną w Berlinie postawić, bo Polacy właśnie byli pierwszą niemiecką wojenną ofiarą a Rosjanie z nimi szli przeciw nam i Niemcom w likwidacji Polski i Polaków pomagali.
Tak jak każdy zmarły tak i każdy NARÓD ma prawo do swojego własnego pomnika. Po śmierci.
arslonga
A dlaczego nie miałyby w Berlinie powstać indywidualne pomniki poszczególnych narodów z uwidocznioną na każdym z nich liczbą wymordowanych przez Niemców obywateli? Miejsca im w Berlinie szkoda?
filodendron
Tak naprawdę chodzi o to, że fakt, że były polskie ofiary jest niepoprawny politycznie poza granicami Polski… Myślę, że trzeba się domagać tego pomnika, i to za wszelką cenę. Niemcy sprawnie udają..
https://wpolityce.pl/swiat/400576-tak-manipuluje-berlin-merkel-poszla-w-slady-steinbach
https://wpolityce.pl/historia/410591-sz-o-sporze-wokol-miiws-pis-oddala-polske-od-europy
…..
obiektywka@obiektywka321
„Niemcy się nie rozliczyły z tych wszystkich zniszczeń, które Polsce zadały” w czasie II WŚ, Niemcy zablokowały na 7 lat swobodny przepływ towarów i usług z Polski po naszym wejściu do UE, wykończyły nam przemysł stoczniowy, węglowy, cukrowy i wiele innych, ciągle blokują sprzedaż ciągników Ursusa w Niemczech, ale wg naszego rządu nie jest to żaden powód, by nie popierać ich nadzoru nad Trójmorzem????????
Wyklęta Mariolla
A mularczyk wylazł z nory i odważnie ujada… Szkoda że był schowany jak dwa tygodnie temu niemiecki minister był w Warszawie i można było rozmawiać o reparacjach.
Lestek
Takie kwiatki nam robicie. Niestety. https://ndie.pl/wiceminister-inwestycji-i-rozwoju-polska-i-musi-a-nawet-jesli-nie-musi-powinna-chciec-imigrantow/ Tak wygląda „dobra zmiana” z drugiej strony…
https://wpolityce.pl/polityka/410220-mularczyk-nie-pozostawia-zludzen-ws-reparacji
Niemcy chcą pouczać innych o demokracji? Mularczyk nie pozostawia złudzeń: „Sami te reguły złamali i do dziś się z tego nie rozliczyli”
opublikowano: 31 sierpnia · aktualizacja: 31 sierpnia
W interesie Polski jest przypomnienie Niemcom, że nie mają tytułu do pouczania innych o demokracji, o zasadach gry międzynarodowej w sytuacji, gdy sami te reguły złamali i do dziś się z tego nie rozliczyli
— powiedział Arkadiusz Mularczyk (PiS) przed posiedzeniem parlamentarnego zespołu ds. reparacji.
Zespół, który ma oszacować wartość odszkodowań należnych od Niemiec za szkody w II wojnie światowej, zebrał się w piątek po raz szósty. Według wcześniejszych zapowiedzi ma zająć się m.in. najnowszymi wynikami badań dot. polskich strat demograficznych.
Przed rozpoczęciem posiedzenia Mularczyk, który kieruje pracami zespołu, podkreślił, że państwo niemieckie „nigdy nie zrekompensowało strat, jakich Polska doznała podczas II wojny światowej”. Przypomniał zarazem, że – według raportu Biura Odszkodowań Wojennych – w wyniku wojny i okupacji zniszczone zostało niemal 40 proc. gospodarki narodowej na ziemiach polskich.
Warto dzisiaj do tej sprawy wrócić, warto pokazać statystyki, warto dokonać wyliczeń, wskazać, ile to kosztowałoby dzisiaj, gdybyśmy chcieli odbudować te zniszczenia wojenne
— przekonywał polityk.
Jak mówił, w interesie zarówno prawdy historycznej, jak i państwa polskiego, jest przypominanie faktów dotyczących II wojny światowej i jej ofiar.
Ale też wskazywanie opinii międzynarodowej, ale także państwu niemieckiemu, które dzisiaj chce grać rolę strażnika moralności, demokracji, rządów państwa prawa, przypominanie Niemcom, że nie mają tytułu do tego, żeby pouczać innych o demokracji, o zasadach gry międzynarodowej w sytuacji, gdy same złamały reguły międzynarodowe ponad 70 lat temu, naruszyły konwencje haskie, dokonały rabunku, mordów, gwałtów, grabieży dzieł sztuki, i do dzisiaj Niemcy się nie rozliczyły z tych wszystkich zniszczeń, które Polsce zadały
— dodał Mularczyk.
Według niego w polskim interesie jest także położenie raportu przygotowanego przez jego zespół „na stole rozmów polsko-niemieckich”.
Pytany, czy rząd dał mu „zielone światło” na przedstawienie raportu stronie niemieckiej, poseł PiS odpowiedział, że zespół na początku przyszłego roku opublikuje raport i przedłoży go kancelariom premiera i prezydenta.
Ale to już oczywiście od decyzji o charakterze politycznym będzie zależało, jak ten raport będzie realizowany i jaką ścieżkę prawną, polityczną organy państwa, ale też władze polityczne PiS w tej sprawie podejmą
— zaznaczył szef zespołu ds. reparacji.
Parlamentarny zespół ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej, powołano pod koniec września 2017 r. z inicjatywy PiS.
Zgodnie z opinią Biura Analiz Sejmowych – o którą wnioskował Mularczyk – zasadne jest twierdzenie, że Rzeczypospolitej Polskiej przysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze, a twierdzenie, że roszczenia te wygasły lub uległy przedawnieniu jest nieuzasadnione. Z opinii zespołu naukowców Bundestagu wynika zaś, że polskie roszczenia są bezzasadne.
PZ/PAP
http://wgospodarce.pl/informacje/53382-mularczyk-niemcy-nie-beda-nas-pouczac
…..
Dr Karol Nawrocki / autor: wPolityce.pl/TVP Info
pisior57@pisior57
bo jest Adamowicz folksdojczem, a sam uważa się za gauleitera Gdańska, tramwaje nazywa imieniem ulubionych SS-manów, przedsiębiorstwa komunalne (np. elektrociepłownię ogrzewającą Gdańsk) półdarmo oddał swoim, czyli Niemcom, ronda uliczne nazywa imieniem Niemieckiego Wolnego Miasta Gdańska…i tak dalej
pisior57@pisior57
zupełnie niezrozumiała jest kompletna bierność PiSu i rządu wobec takich włodarzy jak HGW czy Adamowicz, którzy dawno już dali po tysiąckroć powody do ustanowienia zarządów komisarycznych
MĄDRY PRZED I PO
Jak odróżnić „nas” od „nich”? To bardzo proste. My mówimy „w Polsce”, oni mówią „w tym kraju”. My mówimy „Naród Polski”, oni mówią „ten naród”. My mówimy „patriota”, oni mówią „faszysta”.
https://wpolityce.pl/polityka/410362-dyrektor-miiws-jak-opowiedziec-o-wojnie-bez-slowa-niemcy
Dyrektor Muzeum II WŚ: To niezrozumiałe. Jak można opowiedzieć historię 1 września bez użycia słowa Niemcy?
opublikowano: 1 września · aktualizacja: 1 września
Przecież polską historię z II wojny światowej należy opowiadać zgodnie z faktami. Nie da się o tym mówić bez wymienienia narodowości tych nazistów
— dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku dr Karol Nawrocki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Premier na Westerplatte: Z tego świętego miejsca zwracam się do rodaków i opozycji. Pójdźmy razem w jednym marszu niepodległości
Dr Nawrocki był pytany, czy wierzy w to, że apel premiera o jedność narodową trafi na podatny grunt.
Należy wierzyć, że tak, ale jestem przekonany, że nie było lepszej daty dla premiera do wyjścia z tym apelem
— odparł dyrektor, zaznaczając jednocześnie, że 1 września powinien łączyć wszystkich Polaków.
Sama reakcja pana prezydenta Pawła Adamowicza i to powitanie skierowanie do ludzi, którzy przecież przyszli po moment refleksji na Westerplatte, a niestety, spotkali się z bardzo niezrozumiałymi paralelami między bieżącą polityką a sytuacją z 1939 roku. Widać nie wszyscy zrozumieli apel premiera i nie wszyscy mają wrażliwość historyczną
— mówił.
Jak podkreślił, nawiązując do sprawy obecności żołnierzy na uroczystości na Westerplatte, „to nie są imieniny, aby można było zaprosić polskiego żołnierza”.
Żołnierze są gospodarzami na Westerplatte. Może naiwnie wierzyłem, że ten kompromis, tak potrzebny w takich dniach, zostanie dochowany, ale rozczarowałem się samym powitaniem
— przyznał.
Dr Nawrocki odniósł się również do przemówienia Pawła Adamowicza, w którym ani razu nie wymienił słowa „Niemcy”, lecz „naziści”.
To niezrozumiałe nie tylko ze względu na potrzebę tego, co mówi polska polityka pamięci. Przecież polską historię z II wojny światowej należy opowiadać zgodnie z faktami. Nie da się o tym mówić bez wymienienia narodowości tych nazistów
— powiedział.
Jak opowiedzieć tę historię bez użycia słowa Niemcy?
— dodał.
kpc
memento
Obyście się państwo historycy, politycy nie obudzili z przysłowiową ręką w … Komu zależy na dobru Ojczyzny powinien zadbać o porządny przekaz historii, żeby nie było jakiegoś koniunkturalnego ble, ble
MAXIMUS
To proste -TRZEBA BYC CYNICZNYM ZLODZIEJEM i MENDA aby przed GROZBA CELI – UCIEKAC POD SKRZYDLA -KNECHTA PRUSKIEGO-SMIERTELNEGO WROGA POLSKI . BUDYNIA I JEMU PODOBNYCH -TRYBUNAL
łysy
Budyń made in Deutschland!
jot
Herr Tfusk też dzisiaj nie użył nazwy swojej prawdziwej ojczyzny.
mik
można nie wymieniać słowo-NIemcy. mozna budować Wolną Polskę z tymi, co kolaborowali z sowietami.. mało tego-bolszewia już zaklepała miejsca dla swych dzieci i narzeka na łamanie konstytucji…
https://wpolityce.pl/polityka/410320-trzaskowski-milczy-o-roli-niemiec-w-39
https://wpolityce.pl/polityka/410307-tusk-przemowil-janem-pawlem-ii-kazdy-ma-swoje-westerplatte
https://wpolityce.pl/polityka/410332-ambasador-niemiec-wykazal-sie-wieksza-odwaga-niz-politycy-po
https://wpolityce.pl/polityka/410293-adamowicz-nie-mogl-sie-powstrzymac-na-westerplatte
https://wpolityce.pl/historia/410294-chwala-bohaterom-uroczystosci-na-westerplatte-zdjecia
http://blogpublika.com/2018/08/27/zwykly-niemiec-z-reserve-polizei-bataillon-101-staralem-sie-rozstrzeliwac-tylko-dzieci/
https://nowahistoria.interia.pl/polska-walczaca/news-pominalem-wiele-zbyt-drastycznych-swiadectw-i-relacji,nId,2627041
https://wpolityce.pl/polityka/406219-slowa-ambasadora-niemiec-to-gest-najtanszy-z-mozliwych
https://wpolityce.pl/historia/411117-nasz-wywiad-prof-kucharczykdebata-nt-reparacji-to-postep
https://wpolityce.pl/polityka/411692-komu-zalezy-na-tym-aby-polska-nie-otrzymala-reparacji
http://wgospodarce.pl/informacje/54786-grecy-ida-na-wojne-z-niemcami-o-reparacje
https://wpolityce.pl/historia/416806-prof-korzeniowski-niemcy-zarobili-na-ii-wojnie-swiatowej
PolubieniePolubienie