autor: Wikimedia Commons wPolityce.pl
Alex
Wkroczyła? Czy raczej napadła? Sowiecka wersję historii promujcie?
kibic
I tak ta okupacja wschodnich ziem trwa do dziś i nic się o tym nie mówi
edyta
W tytule powinno być : zaatakowała a nie wkroczyła! Bełkot post komunistyczny w nagłówku! Dalej, treść artykułu jest w porządku i mówi o sowieckiej napaści. Ale to nagłówek–sedno ma bić po oczach!
Aaron Waxmann
No wreszcie piszą normalnie. Zawsze lewactwo pisało że ZSRR tylko wkroczył do POlski. ZSRR to było państwo bandyckie założone przez Żydów. Państwo zbrodni i niewolników, gułagów i obozów.
Leon
Nie wolno nam o tym zapomnieć!. Nie wolno nam też zapomnieć o roli żydostwa w agresji sowieckiej na Polskę! Bramy powitalne, powszechne donoszenie przez xparchów na Polaków do NKWD. NIE ZAPOMNIMY!
Rycin22
I ta radość setek tysięcy niby polskich Żydów z sowieckiej agresji na Polskę. Tego się nie zapomina . Pamiętamy. A ilu Żydów było w NKWD. Tysiące.
Stary
W tytule artykułu ‚ bolszewicka napaść ” a dwa wiersze niżej ‚ krasnoarmiejcy wkroczyli ” . Zdecydujcie się – napadli czy wkroczyli ?
https://wpolityce.pl/historia/412491-79-lat-temu-armia-czerwona-wkroczyla-na-teren-polski
Nie wolno nam o tym zapomnieć! 79. rocznica podstępnej napaści Armii Czerwonej na Polskę
opublikowano: 7 godzin temu · aktualizacja: 4 godziny temu
79 lat temu, 17 września 1939 r., łamiąc obowiązujący polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując tym samym ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch zbrodniczych totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej w walce Polski.
Sowiecka napaść na Polskę była realizacją układu podpisanego w Moskwie 23 sierpnia 1939 r. przez ministra spraw zagranicznych III Rzeszy Joachima von Ribbentropa oraz ludowego komisarza spraw zagranicznych ZSRS Wiaczesława Mołotowa, pełniącego jednocześnie funkcję przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych (premiera).
Integralną częścią zawartego wówczas sowiecko-niemieckiego paktu o nieagresji, był tajny protokół dodatkowy. Jego drugi punkt, dotyczący bezpośrednio Polski, brzmiał następująco: „W wypadku terytorialnych i politycznych przekształceń na terenach należących do Państwa Polskiego granica stref interesów Niemiec i ZSRS przebiegać będzie w przybliżeniu po linii rzek Narwi, Wisły i Sanu. Kwestia, czy w obopólnym interesie będzie pożądane utrzymanie niezależnego Państwa Polskiego i jakie będą granice tego państwa, będzie mogła być ostatecznie wyjaśniona tylko w toku dalszych wydarzeń politycznych. W każdym razie oba rządy rozstrzygną tę kwestię na drodze przyjaznego porozumienia”.
Informacja na temat wspomnianego tajnego protokołu nie dotarła do Polski, mimo iż przywódcy alianccy dysponowali wiedzą na jego temat.
Oceniając sojusz dwóch totalitarnych mocarstw, prof. Andrzej Garlicki pisał:
Pakt Ribbentrop-Mołotow nazywa się często IV rozbiorem Polski. Ta nazwa dobrze oddaje jego istotę. Dwa sąsiadujące z Polską państwa zawarły porozumienie dotyczące podziału jej terytorium pomiędzy siebie. Po kilku tygodniach porozumienie to zostało zrealizowane. Pakt Ribbentrop-Mołotow przyniósł Hitlerowi pozornie mniejsze korzyści niż Stalinowi: terytorium polskie na zachód od linii Wisły oraz uznanie Litwy za niemiecką strefę wpływów. Ale Hitler otrzymywał równocześnie – i to było bezcenne – gwarancje neutralności Moskwy w jego konflikcie z Zachodem. Groźba wojny na dwa fronty, przynajmniej w najbliższym czasie, przestawała istnieć dla Niemiec. Obaj partnerzy podpisujący pakt na Kremlu traktowali go jako rozwiązanie doraźne. Obaj mieli cele o wiele bardziej ambitne niż rozbiór Polski czy podporządkowanie republik nadbałtyckich. Były to cele sprzeczne, dlatego wojna pomiędzy III Rzeszą i Związkiem Radzieckim była nieunikniona. (A. Garlicki „Historia 1815-1939. Polska i świat”).
Po zaatakowaniu Polski przez wojska niemieckie 1 września 1939 r. strona sowiecka utrzymywała przez następne dni pozory neutralności. Minister Józef Beck wspominał: „Zachowanie ambasadora sowieckiego nie pozostawiało nic do życzenia, zdradzał on nawet chęć rozmów co do możliwości dowozu pewnych towarów przez ZSRR. Poleciłem ambasadorowi Grzybowskiemu sondaż u Mołotowa, jakie dostawy przez Sowiety mogłyby być brane pod uwagę, oraz oczekiwałem od niego akcji dla zapewnienia nam tranzytu od państw sprzymierzonych”. (J.Beck „Ostatni raport”)
Niemcy od trzeciego dnia wojny ponaglali Moskwę, ażeby zajęła obszary uznane w pakcie Ribbentrop-Mołotow za jej strefę interesów. Stalin zwlekał z podjęciem decyzji, czekając na to, jak zachowają się wobec niemieckiej agresji na Polskę Wielka Brytania i Francja, a także przyglądając się temu, jak silny opór Niemcom stawia polskie wojsko.
Jednocześnie jednak w ZSRS trwały ukryte przygotowania do wojny. 24 sierpnia 1939 r. rozpoczęto stopniową koncentrację wojsk. 3 września komisarz obrony Klimient Woroszyłow wydał rozkaz o podwyższeniu gotowości bojowej w okręgach wojskowych, które miały wziąć bezpośredni udział w ataku na Polskę, oraz rozkaz o rozpoczęciu tajnej mobilizacji.
Do działań przeciwko państwu polskiemu przeznaczono dwa fronty: białoruski – komandarma Michaiła Kowalowa i ukraiński komandarma Siemiona Timoszenki. W sumie liczyły one co najmniej 620 000 żołnierzy, ponad 4700 czołgów i 3300 samolotów.
Po stronie polskiej granicy z ZSRS, liczącej ponad 1400 km, strzegły jedynie przerzedzone oddziały Korpusu Ochrony Pogranicza.
17 września 1939 r. o godz. 3 w nocy (według obowiązującego w Polsce czasu środkowoeuropejskiego była godzina pierwsza) do Komisariatu Spraw Zagranicznych w Moskwie wezwany został ambasador RP Wacław Grzybowski, któremu Władimir Potiomkin – zastępca Mołotowa – odczytał treść uzgodnionej wcześniej z Berlinem noty.
Władze sowieckie oświadczały w niej m.in.:
Wojna polsko-niemiecka ujawniła wewnętrzne bankructwo państwa polskiego. W ciągu dziesięciu dni działań wojennych Polska utraciła wszystkie swoje ośrodki przemysłowe i centra kulturalne. Warszawa, jako stolica Polski, już nie istnieje. Rząd polski uległ rozkładowi i nie przejawia oznak życia. Oznacza to, że państwo polskie i jego rząd faktycznie przestały istnieć. Tym samym utraciły ważność umowy zawarte pomiędzy ZSRS a Polską.
Uzasadniając wkroczenie Armii Czerwonej na teren Rzeczypospolitej Polskiej stwierdzano:
Rząd sowiecki nie może pozostać obojętny na fakt, że zamieszkująca terytorium Polski pobratymcza ludność ukraińska i białoruska, pozostawiona własnemu losowi, stała się bezbronna. Wobec powyższych okoliczności Rząd Sowiecki polecił Naczelnemu Dowództwu Armii Czerwonej, aby nakazało wojskom przekroczyć granicę i wziąć pod swoją opiekę życie i mienie ludności Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi. Rząd sowiecki zamierza równocześnie podjąć wszelkie środki mające na celu wywikłanie narodu polskiego z nieszczęsnej wojny, w którą wepchnęli go nierozumni przywódcy i umożliwienie mu zażycia pokojowej egzystencji.
Ambasador Grzybowski zdecydowanie odmówił przyjęcia sowieckiej noty.
W tym samym czasie Armia Czerwona rozpoczęła napaść na Polskę. Od godz. 3 do godz. 6 rano jej wojska przekroczyły na całej długości granicę z Polską, łamiąc tym samym polsko-sowiecki pakt o nieagresji.
Przedstawiając plan sowieckiego ataku, prof. Wojciech Materski pisał:
Rozkaz jak najszybszego uchwycenia ważnych obiektów militarnych w głębi polskiej obrony poprzez skoncentrowane uderzenia rozcinające wykonywać miały wydzielone spośród wszystkich armii tzw. grupy ruchome (uderzeniowe). Trzy grupy ruchome Frontu Białoruskiego (dzierżyńska, mińska i połocka) otrzymały zadanie opanowania Wilna (poprzez Święciany i Michaliszki), Grodna i Białegostoku (poprzez Wołkowysk). Cztery grupy ruchome Frontu Ukraińskiego (15 korpus, szepietowska, wołoczyska i kamieniecko-podolska), po uchwyceniu w ciągu pierwszych trzech dni agresji rubieży Kowel-Włodzimierz Wołyński-Sokal, miały wyjść na linię rzeki San. Za nimi postępować miały podporządkowane operacyjnie na czas kampanii dowództwu Armii Czerwonej pograniczne oddziały NKWD, likwidując według wcześniej przygotowanych list osoby uznane za elementy antysowieckie, mogące utrudnić trwałe umocnienie się na zdobytych terenach. Rozbite polskie linie obrony miały być atakowane frontalnie przez podstawowe siły obu frontów. (W.Materski „Tarcza Europy. Stosunki polsko-sowieckie 1918-1939”)
Cytowany powyżej prof. Materski zwracał dodatkowo uwagę na fakt, iż:
Uderzenie dwu frontów sowieckich zostało poprzedzone czterodniowymi intensywnymi działaniami grup sabotażowo-dywersyjnych, które były organizowane na polskich Kresach Wschodnich przez wywiad sowiecki, komunistów i miejscowych nacjonalistów. Działania te okazały się rozleglejsze i skuteczniejsze niż akcja V kolumny poprzedzająca agresję niemiecką.
Reakcję na wiadomość o sowieckiej napaści na Polskę tak wspominał szef sztabu Naczelnego Wodza gen. Wacław Stachiewicz:
Nie znajduję słów, które by oddały nastrój przygnębienia, jaki zapanował. Ani Naczelny Wódz, ani nikt z nas, oficerów Sztabu, nie miał najmniejszych wątpliwości co do charakteru, w jakim Sowiety wkroczyły do Polski. Było dla nas jasne, że dostaliśmy podstępny cios w plecy, który przesądzał ostatecznie o losach kampanii i niweczył ostatnią nadzieję prowadzenia zorganizowanej walki na terenie Polski. (…) W pierwszym momencie spontaniczną reakcją na otrzymane wiadomości był odruch bić się z Sowietami. Po prostu trudno było pogodzić się z myślą, żeby nowy agresor bez oporu zajmował nasz kraj, żeby bezprzykładny, zdradziecki jego czyn pozostał bez zbrojnej odpowiedzi z naszej strony. Szybko jednak nastąpiła refleksja. Czym się bić? Całość wojsk zwrócona była przeciw Niemcom, związana ciężkimi walkami odwrotowymi. Granicę sowiecką dozorowały jedynie słabe oddziały KOP, za którymi znajdowały się różne luźne formacje etapowe, tyłowe, dowództwa lokalne i wyewakuowane z zachodniej części Polski itp. Walkę tymi wojskami prowadzić było niemożliwe. A zresztą w jakim celu? Wobec masowej inwazji sowieckiej, walka taka żadnego konkretnego rezultatu dać nie mogła. Chodzić mogło tylko o jeden cel – o zbrojną demonstrację, protest wobec świata przeciwko podstępnej agresji drugiego wroga. A protestem tym były strzały cofających się oddziałów KOP, skierowane przeciw czołowym oddziałom najeźdźcy. Poza to Naczelny Wódz nie chciał wychodzić, widząc niemożliwość i bezcelowość jakiejkolwiek walki z Sowietami w tych warunkach.
Wieczorem 17 września Naczelny Wódz wydał następujący rozkaz (dyrektywę):
Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony albo próby rozbrojenia oddziałów. Zadanie Warszawy i miast, które miały się bronić przed Niemcami – bez zmian. Miasta, do których podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii.
Władze polskie wzywając do unikania walki z Armią Czerwoną, nie uznały jej wkroczenia za powód do wypowiedzenia wojny i nie zerwały stosunków dyplomatycznych z Moskwą.
Zaistniała sytuacja zadecydowała o tym, iż w nocy z 17 na 18 września prezydent Ignacy Mościcki wraz z rządem polskim i korpusem dyplomatycznym przekroczył granicę rumuńską, planując przedostanie się do Francji. Razem z nimi terytorium polskie opuścił Naczelny Wódz marszałek Edward Śmigły-Rydz.
Zdaniem prof. Paweł Wieczorkiewicza, rozkaz marszałka Śmigłego-Rydza wydany 17 września „wprowadził w efekcie zamęt i utrudnił, czy wręcz uniemożliwił organizację obrony Kresów Wschodnich, tam gdzie istniały po temu jakiekolwiek szanse”. (P.Wieczorkiewicz „Historia polityczna Polski 1935-1945”)
Rozkaz ten nie dotarł jednak do wielu oddziałów, a przez część dowódców uznany został za prowokację. Do starć z Armią Czerwoną dochodziło w wielu miejscach. Na Polesiu i Wołyniu improwizowana grupa KOP dowodzona przez gen. Wilhelma Orlika-Rckemanna stoczyła z Sowietami kilkanaście potyczek i dwie bitwy: pod Szackiem 28-29 września i Wytycznem w pow. włodawskim 1 października. Na Polesiu z Armią Czerwoną walczył także: dowodzony przez ppłk Nikodema Sulika-Sarneckiego pułk KOP „Sarny”, brygada KOP „Polesie” oraz jednostki KOP „Kleck” i „Baranowicze”. Z kolei w Kodziowcach, niedaleko Grodna, w nocy z 21 na 22 września doszło do bitwy, w której 101 pułk ułanów przez kilka godzin zatrzymywał przeważające siły sowieckie, niszcząc m.in. 22 czołgi. Na Wileńszczyźnie i Nowogródczyźnie z Sowietami walczyły oddziały KOP „Iwieniec”, „Głębokie” i „Krasne”.
Wkraczającym oddziałom Armii Czerwonej opór stawiały również miasta, wśród których najbardziej zacięty i tragiczny bój stoczyło Grodno. Walki z Wehrmachtem i Armią Czerwoną toczyła dowodzona przez gen. Franciszka Kleeberga Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie”, w skład której weszli m.in. marynarze Pińskiej Flotylli Wojennej.
W sumie w starciach z Armią Czerwoną zginęło ok. 2,5 tys. polskich żołnierzy, a ok. 20 tys. było rannych i zaginionych. Do niewoli sowieckiej dostało się ok. 200 tys. żołnierzy, w tym ponad 10 tys. oficerów. Straty sowieckie wynosiły ok. 3 tys. zabitych i 6-7 tys. rannych.
Wkraczająca na ziemie Rzeczypospolitej Armia Czerwona zachowywała się równie bestialsko jak wojska niemieckie. Przykładów zbrodni popełnianych na polskich wojskowych, policjantach i cywilach jest wiele, m.in. w Grodnie po zajęciu miasta Sowieci wymordowali ponad 300 jego obrońców, na Polesiu 150 oficerów, a w okolicach Augustowa 30 policjantów.
28 września 1939 r. podczas kolejnej wizyty Ribbentropa w Moskwie zawarty został „Traktat Sowiecko-Niemiecki o Granicy i Przyjaźni”, któremu towarzyszyły tajne protokoły dodatkowe. We wstępie do traktatu stwierdzano:
Rząd Rzeszy Niemieckiej i rząd ZSRR uznają, po upadku dotychczasowego państwa polskiego, za wyłącznie swoje zadanie przywrócenie na tym terenie pokoju i porządku oraz zapewnienie żyjącym tam narodom spokojnej egzystencji, zgodnej z ich narodowymi odrębnościami.
Zgodnie z propozycją Stalina przeprowadzona została korekta podziału terytorialnego ziem polskich. Granica pomiędzy ZSRS a III Rzeszą przebiegać miała odtąd wzdłuż linii rzek San-Bug-Narew-Pisa.
Jak pisał prof. Andrzej Paczkowski:
Stalin proponując nowelizację tajnej klauzuli układu z 23 sierpnia i +oddając+ Niemcom ziemie polskie aż do linii Bugu (zamiast Wisły) – w zamian za przesunięcie do „radzieckiej strefy wpływów” Litwy – miał niewątpliwie na celu pozbycie się terytoriów o przygniatającej przewadze ludności polskiej, a tym samym poważnego problemu politycznego. (A.Paczkowski „Pół wieku dziejów Polski 1939-1989”)
Przedstawiciele dwóch totalitarnych mocarstw ustalili również, iż „nie będą na swoich terenach tolerować żadnej polskiej agitacji, która przenikałaby na terytorium drugiej strony. Wszelkie próby takiej agitacji na ich terenach będą likwidowane, a obie strony będą się informowały wzajemnie o podejmowanych w tych celach środkach”.
W wyniku dokonanego rozbioru Polski Związek Sowiecki zagarnął obszar o powierzchni ponad 190 tys. km kw. z ludnością liczącą ok. 13 mln. Okrojona Wileńszczyzna została przez władze sowieckie w październiku 1939 r. uroczyście przekazana Litwie. Nie na długo jednak, bowiem już w czerwcu 1940 r. Litwa razem z Łotwą i Estonią weszła w skład ZSRS.
Liczba ofiar wśród obywateli polskich, którzy w latach 1939-1941 znaleźli się pod sowiecką okupacją, do dziś nie jest w pełni znana. Prof. A. Paczkowski odnosząc się do tej kwestii w książce „Czarna księga komunizmu. Zbrodnie, terror, prześladowania” pisał:
Uważa się, że w ciągu niespełna dwóch lat władzy sowieckiej na ziemiach zabranych Polsce represjonowano w różnych formach – od rozstrzelania, poprzez więzienia, obozy i zsyłki, po pracę przymusową – ponad 1 milion osób (…). Nie mniej niż 30 tysięcy osób zostało rozstrzelanych, a śmiertelność wśród łagierników i deportowanych szacuje się na 8-10 proc., czyli zmarło zapewne 90-100 tysięcy osób.
W tym dniu warto przypomnieć wiersz Zbigniewa Herberta – „17 września”.
Moja bezbronna ojczyzna przyjmie cię najeźdźco
a droga którą Jaś Małgosia dreptali do szkoły
nie rozstąpi się w przepaść
*
Rzeki nazbyt leniwe nieskore do potopów
rycerze śpiący w górach będą spali dalej
więc łatwo wejdziesz nieproszony gościu
*
Ale synowie ziemi nocą się zgromadzą
śmieszni karbonariusze spiskowcy wolności
będą czyścili swoje muzealne bronie
przysięgali na ptaka i na dwa kolory
*
A potem tak jak zawsze – łuny i wybuchy
malowani chłopcy bezsenni dowódcy
plecaki pełne klęski rude pola chwały
krzepiąca wiedza że jesteśmy – sami
*
Moja bezbronna ojczyzna przyjmie cię najeźdźco
i da ci sążeń ziemi pod wierzbą – i spokój
by ci co po nas przyjdą uczyli się znowu
najtrudniejszego kunsztu – odpuszczania win.
Zbigniew Herbert
gah/PAP
katarzyna
Sowietom nie poszło by tak łatwo, gdyby nie mieli na terenach polskich sprzymierzeńców. Do tej pory żyją ludzie, którzy to pamiętają, te bramy z kwiatów na przykład.
Konrad
@katarzyna., tak to prawda, duza czesc spolecznosci zydowskiej dopuscila sie zdrady wobec Polski. Jednoczesnie wielu Zydow bronilo Polski w szeregach WP. (powyzej gen. Wilhelm Orlik-Rückemann).
katarzyna
@Konrad. Tym Żydom którzy walczyli w szeregach WP jak i tym z ŻZW, którzy walczyli w getcie cześć i chwała. Historia nie jest czarno biała.
…
Hmmm… Czy kiedyś ta rocznica była bardziej aktualna? Czy Polska jest dobrze przygotowana na nagłośnienie kontekstów?
hihi
W wyniku tych napaści Polska zmieniła swoje położenie geograficzne. Stan ten trwa do dzisiaj, bo słabych obdziela się nadzieją i złudzeniami. Mocni dzielą łupy- między sobą.
co to som pasibrzuchy ?
a wkolo ketrzyna i gierlozy mielismy V rozbior, PGR-uw, rozebrano wsio, a w roga liku nawet kotlownie rozebrano , a bloki z wielkiej plyty tez planowano rozebrac najpierw po 25 latach, potem po 40
smirk
Czy pakt Stalin – Hitler ( tzw Ribbentrop – Molotow ) obowiazuje nadal ? – bo wschodnia tzw. ” granica ” RP nadal przebiega dokladnie tak jak sobie tych dwoch bandziorow wymyslilo …
do smirk
masz duze luki w nauce histori-pewnie tylko wagarowales… zamiast sie uczyc albo przynajmniej sluchac .
-> wiki, google
Traktat w Abbeville 12 09 39 -gdzie Gb I F postanawiaja ze zednej pomocy dla Pl nie bedzie! Wczesniej byly sojusze , podpuszczanie Pl do prewenc. ataku na De! Tym kupili sobie czas aPl= mieso armatnie
iMisio
No i trzeba też pamiętać, że Żydzi byli po wkroczeniu Sowietów bardzo aktywni w dywersji przeciw Polsce i denuncjowaniu polskiego podziemia.
JM
dziś Berlin i Moskwa robią coś podobnego z Polską, tu poklepują Berlin, a nóż trzymają za plecami. Rząd RP i albo ulegnie na kolana jak po albo ułożymy się gospodarczo i politycznie z innymi mocnymi.
Śmigły też mistrz
Polska naiwność w owym czasie jest zatrważająca. „Naiwny jak Beck” – po polski wkład w politykę. Gość bada możliwość dostaw z Rosji, która dwa dni później najeżdża Polskę.
kilim
Rosja była, jest zagrożeniem dla Polski. Rosja nie chce wolnej i demokratycznej Polski i czyni wiele aby ją zniewolić. Polaków na pastwę dwóch wrogów.
Bożena
Szkoda, że naczelne dowództwo zostawiło Polaków na pastwę wrogów.
Mierzmy równo
A może dwa słowa o tym jak zachowali się zdrajcy w Londynie i Paryżu? Nawet taki kawał wuja jak Stalin czekał nie dowierzając, że te dwie stolice stać będzie na aż takie k#2estwo…
Algemajnecajtung
Dziś Rosja z Niemcami dążą do kolejnej agresji na Polskę dlatego nie należy ufać kołchozowi Brukseli Orwela
Tom
a film „Marsz wyzwolicieli” dalej na liście filmów zakazanych w TVP Historia tak samo jak „New Poland”, „Transformacja 1-4” , „Jedynie prawda jest ciekawa” i wiele innych filmów G. Brauna
weguś
Mołotow nazwał polaków POCZWARNYMI BĘKARTAMI TRAKTATU !!! wersalskiego!! Czy Polacy z !!!rodowodem PZPR-im mogą jeszcze po Polsce chodzić z podniesioną głową WON z polski do Moskwy !!
…..
tofik
A WRON’owców nie ruszył — Panu Bogu świeczkę a Stalinowi ogarek
koncert życzeń
Te jego patetyczne mowy są w ostrej kontrze do czynów.
jabol
Jednak minimum przyzwoitości… Też nie przepadam za Panem Prezydentem {po jego wetach}, ale ” Duda złożył wieniec……..”, to jednak brak klasy… Może „po platfusowemu” – Adrian????
Jola
Dudzik ma talent do składania wieńców. Może by mu załatwić robotę ogrodnika lub kwiaciarza, plótłby wianki i przestał udawać prezydenta. Prezydencka fucha to nie dla niego, podnieca się i bredzi.
Zbyszek
Napiszcie jak i przez kogo byli rosjanie witani. Może wulgarna jola pierwsza
and
To koledzy z WSI pozwolili?
WSI
Dzadek Judy mordował Polaków= Żyd Aron Feigenbaum.
Tom
niby czcimy pomordowanych przez sowiety a na czytanie narodowe wybieramy socjalistę Żeromskiego a nie Józefa Mackiewicza. Jak długo Polacy nie będą znali J. Mackiewicza nie zrozumieją co ich trafiło.
https://wpolityce.pl/historia/412504-prezydent-upamietnil-ofiary-sowieckiej-agresji-na-polske
Prezydent upamiętnił ofiary sowieckiej agresji na Polskę. Duda złożył wieniec przed Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie
opublikowano: 4 godziny temu · aktualizacja: 4 godziny temu
W poniedziałek rano prezydent Andrzej Duda złożył wieniec przed warszawskim Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. 17 września mija 79. rocznica sowieckiej agresji na Polskę.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nie wolno nam o tym zapomnieć! 79. rocznica podstępnej napaści Armii Czerwonej na Polskę
Pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, stojący u zbiegu ulic Muranowskiej i gen. Władysława Andersa w Warszawie, ma formę otwartego, umieszczonego na torach wagonu kolejowego, wiozącego krzyże łacińskie i prawosławne, nagrobki żydowskie i muzułmańskie, symbolizujące wielonarodowość ofiar.
17 września 1939 roku, łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej Polski.
W wyniku dokonanego rozbioru Polski Związek Sowiecki zagarnął obszar o powierzchni ponad 190 tys. km kw. z ludnością liczącą ok. 13 mln. Okrojona Wileńszczyzna została przez władze sowieckie w październiku 1939 r. uroczyście przekazana Litwie. Nie na długo jednak, bowiem już w czerwcu 1940 r. Litwa razem z Łotwą i Estonią weszła w skład ZSRS. Liczba ofiar wśród obywateli polskich, którzy w latach 1939-1941 znaleźli się pod sowiecką okupacją, do dziś nie jest w pełni znana.
kk/PAP
…..
autor: PAP/Leszek Szymański wPolityce.pl
a co robi Pl rzad
do dzis na wschodzie cierpi za Polskosc 4 mln zeslancow! Im wydac pszp. przyjada, dzieki nim pojada dalej za chlebem. Bade wdzieczni! Orban przyjal 1mln Wegrow u UA!bo ich tam przesladuja! Pl= macocha
nie jest w pełni znana
i to
już wszystko, stankiewiczu? Ty z ‚tych’ stankiewiczów? Z ciebie taki dziennikarz, jak z koziej xxpy trąba! Pierwszy dzień niewoli pod żydobolshewickim butem, a ten tu wzrusza ramionami, zaqoorwieniec!
a Traktat w Abbeville to co?
->wiki. google- Trakat W Abbeville 12 09 39 GB i F postanawiaja -zadnej pomocy dla PL!Najpierw podjudzali Pl do atakow na De!Tym kupili sobie czas a Polska stala sie miesem armatnim.=Sojusznicy
https://wpolityce.pl/polityka/412671-upamietniono-rocznice-agresji-sowieckiej-na-polske-zdjecia
Upamiętniono 79. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę. Prezydent Duda: „Brunatny i czerwony totalitaryzm podały sobie ręce”. ZDJĘCIA
opublikowano: wczoraj · aktualizacja: wczoraj
9 lat temu na RP, która walczyła z niemiecką inwazją, napadł drugi agresor – Związek Radziecki; brunatny i czerwony totalitaryzm podały sobie ręce – napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów 79. rocznicy agresji sowieckiej na Polskę.
Przy pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie w Warszawie uczczono w poniedziałek 79. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę i pamięć jej ofiar.
Wspominamy dzień, który tragicznie zapisał się w historii Polski – dzień, który otworzył ogrom prześladowań i cierpień, skazywał wielu naszych rodaków na mękę Golgoty Wschodu i przyniósł długoletnie zniewolenie naszej ojczyźnie
— napisał prezydent Andrzej Duda w liście, który odczytał zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Dariusz Gwizdała.
79 lat temu na Rzeczpospolitą, która walczyła z niemiecką inwazją, napadł drugi agresor – Związek Radziecki. Brunatny i czerwony totalitaryzm podały sobie ręce, dokonując czwartego rozbioru Polski
— podkreślił prezydent.
Celem sowieckiej agresji było nie tylko zagarnięcie połowy terytorium RP, ale także odebranie Polakom dumy, pamięci i tożsamości wolnego narodu
— dodał.
Andrzej Duda zwrócił uwagę, że „stalinowskie represje uderzyły przede wszystkim w polską inteligencję”.
Oddajemy dzisiaj cześć wszystkim polskim Sybirakom oraz wszystkim Kresowianom, którzy wygnani z ojczystych stron doświadczyli goryczy tułaczki i musieli na nowo zbudować podstawy swojego życia. Uczą nas oni, jak zobowiązujące dziedzictwo zawarte jest w słowach: „Jeszcze Polska nie zginęła”
— podkreślił prezydent.
Spotykamy się w tym szczególnym dniu, by zaświadczyć, że tragiczna przeszłość, która przypadła w udziale Polakom na Wschodzie, jest nieusuwalną częścią naszej historii i tożsamości. W setną rocznicę odzyskania niepodległości w sposób szczególny rozumiemy, jak ważne jest umacnianie naszego suwerennego państwa i zapewnienie bezpieczeństwa każdemu polskiemu obywatelowi. Pielęgnowanie narodowej pamięci to nasz hołd dla tych, którzy cierpieli dla Polski. Wieczna pamięć ofiarom Golgoty Wschodu. Chwała Bohaterom polskiej historii
— napisał Duda.
List premiera Mateusza Morawieckiego do uczestników uroczystości odczytał szef gabinetu politycznego Prezesa Rady Ministrów Marek Suski.
17 września, podobnie jak 1 września 1939 r., wyznacza jedną z najistotniejszych, a zarazem najtragiczniejszych dat w historii Polski. Tego dnia wraz z przekroczeniem przez Armię Czerwoną granic Rzeczypospolitej dopełniły się ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Nasza ojczyzna stała się ofiarą sojuszu dwóch zbrodniczych totalitaryzmów, sojuszu nazywanego czwartym rozbiorem Polski
— napisał premier.
17 września 1939 r., jak podkreślają historycy, zadano Polsce podstępny cios w plecy, który ostatecznie przesądził o losach kampanii wrześniowej i zniweczył nadzieję na zorganizowanie walki o naszą niepodległość
— ocenił.
Morawiecki przypomniał, że „ten dzień jest także symbolicznym początkiem mrocznego rozdziału historii Polski i naszej części Europy”.
Po latach od tamtych wydarzeń, żywimy nadzieję, że potrafimy w pełni odczytać sens naszych dziejowych doświadczeń. Zapisujemy je w pamięci pokoleń. Wiemy, że pamięć oparta na fundamencie prawdy, może być skuteczną tarczą przeciw niebezpieczeństwu niszczącej siły zła
— podkreślił.
W szczególnym roku setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości na nowo podejmujemy zobowiązanie, że suwerenna RP nigdy nie zapomni o ofiarach zbrodni totalitaryzmu. Cześć i ich pamięci
— zakończył premier.
Mija dzisiaj 79 lat od pamiętnego dnia – 17 września 1939 r. – kiedy na mocy tajnego porozumienia Armia Czerwona wkroczyła do Polski
— powiedziała wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.
Napaść sowiecka bolała tym bardziej, że była niespodziewana (…). Obszar stanowiący blisko połowę terytorium ówczesnej RP, na wschód od Narwi, Wisły i Sanu został bezprawnie zaanektowany przez Rosję
— mówiła.
Płonącymi zniczami i wieńcami pragniemy dzisiaj uczcić pamięć wszystkich, których dotknął ten okrutny los i którzy cudem przeżyli. Niech pamięć o ich losie zostanie w naszych sercach na zawsze
— dodała Kaznowska.
Po modlitwach, które odprawili duchowni katolicki, ewangelicki, prawosławny, rabin i imam odbył się apel pamięci. Następnie uczestnicy uroczystości zapalili znicze i złożyli wieńce pod pomnikiem.
Pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, stojący u zbiegu ulic Muranowskiej i gen. Władysława Andersa w Warszawie, ma formę otwartego, umieszczonego na torach wagonu kolejowego, wiozącego krzyże łacińskie i prawosławne, nagrobki żydowskie i muzułmańskie, symbolizujące wielonarodowość ofiar.
17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej Polski.
W wyniku dokonanego rozbioru Polski Związek Sowiecki zagarnął obszar o powierzchni ponad 190 tys. km kw. z ludnością liczącą ok. 13 mln. Okrojona Wileńszczyzna została przez władze sowieckie w październiku 1939 r. uroczyście przekazana Litwie. Nie na długo jednak, bowiem już w czerwcu 1940 r. Litwa razem z Łotwą i Estonią weszła w skład ZSRS. Liczba ofiar wśród obywateli polskich, którzy w latach 1939-41 znaleźli się pod sowiecką okupacją, do dziś nie jest w pełni znana.
Polecamy również:
as/PAP
https://wpolityce.pl/polityka/412778-polska-powinna-juz-dzialac-ws-80-rocznicy-wybuchu-ii-wojny
to tyle
tak panie dziennikarzu… Moskwa i Berlin sa żywo „zainteresowani” by prawda o ich zbrodniach dotarla na wszystkie kontynenty…. zwlaszcza Moskwa…
czytelnik
Ok. Ale czy nie za dużo u nas tej martyrologii i klęsk? Może powinniśmy więcej świętować zwycięstwa i historyczne sukcesy Polski? 12 września była rocznica Bitwy pod Wiedniem. Gdzie obchody? W TVP nic
PolubieniePolubienie