797 Kolorofe rewolucje, czyli to i owo o fszystkich folnych refalucjanierach, czyli „Ukraińska szachownica. Kto i po co wywołał wojnę na Ukrainie”


Fot. Wikimedia.org


Tym wpisem rozpoczynam upowszechnianie serii artykułów o innej, równoległej rzeczywistości. Przy czym „innej”, nie oznacza wcale halucynogennej, czyli ofitzjalnej, czy każdej innej równie zalanej LSD z (l)ukrem do pożygu i wylewającej się ze różnych stron, także tych rzekomo „folnych i niezależnych”.

Pisałem już o tym nie raz i można to sobie samemu u mnie odnaleźć, jak komuś chce się tylko trochę poszukać…

Nie zdziwię się, jeśli to, co tu będę teraz cytował będzie niewygodne i nie do przyjęcia dla wielu, szczególnie tych folnych cokolwiek, kimkolwiek są i komukolwiek służą,.. nieświadomie lub niestety co gorsza,.. może i zupełnie świadomie… 😦


zefir @zefir:
Pouczający materiał, który winien „otworzyć oczy” każdego Polaka na Fundację Otwarty Dialog, jak się okazuje niemiecko-brukselską agenturę ukierunkowaną na obalenie niewygodnych rządów w Polsce ,pod sztandarami czerwono-czarnej banderowskiej szmaty.

gutek @gutek:
Brutalna prawda. Ale niestety takie publikacje niczego nie zmienią, tyle że pacjent wie że jest beznadziejnie chory, pytanie czy ta wiedza jest mu do czegoś potrzebna bo i tak wkrótce kopnie w kalendarz

Kolorowe rewolucje

KOLOROWE REWOLUCJE

29 września 2018|2 komentarze|w Analizy, Publicystyka |Przez Redakcja

Nie licząc pustych obietnic bez pokrycia, następstwem uwieńczonych sukcesem kolorowych rewolucji były zawsze i bez wyjątku społeczne, polityczne i ekonomiczne krzywdy, których doświadczały narody za sprawą prowadzonej przez Zachód grabieży ich majątku narodowego, prywatyzacji oraz haraczy nakładanych na nie wskutek uruchamiania programów oszczędnościowych, zalecanych przez Bank Światowy oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Krótko mówiąc, ostatecznym celem kolorowych rewolucji jest chaos, brak stabilności i grabież – piszą Natylie Baldwin i Kermit Heartsong w wydanej przez Wydawnictwo Wektory książce: Ukraińska Szachownica. Kto i po co wywołał wojnę na Ukrainie.

Istnieje wiele rodzajów wojen: gorące i zimne, partyzanckie, asymetryczne i gospodarcze (jednostronne nakładanie sankcji ekonomicznych), wojny polityczne i takie, które można nazwać „wojną rojów”.

W przypadku tej ostatniej atakuje się społeczne, polityczne i gospodarcze organy danego rządu albo państwa i zaraża je w bardzo podobny sposób do tego, w jaki czyni to wirus. Kiedy infekcja rozszerza się, państwo-nosiciel wirusa traci wszelkie siły żywotne (możliwości zarządzania, sprawowania władzy i utrzymywania porządku), co powoduje że szybko umiera, po czym przeradza się w coś zupełnie innego (państwo-zombie, patrz Libia). Nazwa tej taktyki jest określeniem, które mogłoby powstać na Madison Avenue; to „kolorowa rewolucja”.

Kolorowe rewolucje maja to do siebie, że nie istnieją na nich linie frontów. Toczą się one głownie na obszarach miejskich, a jako siewców wirusów wykorzystują media społecznościowe, dzięki czemu czynnik zakaźny może bardziej skutecznie zaatakować żywotne organy państwa. Strategią nadrzędną jest tu manipulacja oraz przejęcie kontroli nad państwem w celu sparaliżowania go i doprowadzenia w końcu do jego politycznej śmierci.

Jednocześnie, państwa będące sprawcami infekcji formułują odpowiadające ich interesom rozpoznanie choroby i upowszechniają je w mediach, aby uprzedzić diagnozę, którą postawi samo „zakażone” państwo, oraz w celu stymulowania rozwoju infekcji, z wykorzystaniem do tego opinii społecznej. Strach, propaganda, wojna psychologiczna, prowokatorzy i akty terrorystyczne pod fałszywa flagą dają podstawy do rozwijania w innych państwach narracji „diagnostycznej” (brutalna dyktatura) oraz zalecania stosownego lekarstwa (zmiana władzy).

Zobacz także: Jak przeprowadza się operacje „fałszywej flagi”

Władimir Zarudnicki, szef głównego zarządu planowania operacyjnego rosyjskiego Sztabu Głównego, twierdził, że kolorowe rewolucji są:

ukierunkowane na zniszczenie państwa od środka poprzez skłócenie jego mieszkańców. Powszechnie akceptowane zasady prowadzenia wojen nie są tu przestrzegane, ponieważ nie są w nich używane siły zbrojne oficjalnie podporządkowane władzom. Wykorzystuje się za to zbrojne grupy przestępcze i terrorystyczne oraz prywatne agencje wojskowe, dając im możność bezkarnego działania (Zarudnicki 2014).

Wczesna forma kolorowych rewolucji została opracowana i znalazła zastosowanie w połowie XX wieku w Iranie rządzonym przez Mohammeda Mosaddegha (1953), a jej udoskonalone formy znalazły zastosowanie w ostatnim ćwierćwieczu XX stulecia.

Socjolog Gene Sharp na zlecenie NATO stworzył opracowanie poświęcone sposobom zabezpieczenia Europy przed ewentualnym podbojem. Opublikowano je w roku 1983. Nosiło ono tytuł Making Europe Unconquerable: A Civilian-Based Deterrence and Defense System, a słowem wstępnym opatrzył je George Kennan – dyplomata, politolog i „ojciec strategii powstrzymywania”. Dla kolejnych amerykańskich administracji oraz agencji wywiadowczych dokument ten stał się instruktażowym podręcznikiem prowadzenia „wojny wirusowej” (w której czynnik zakaźny nie był jednak czynnikiem biologicznym), nazwanej z czasem „kolorowymi rewolucjami”.

Pierwsza próba zastosowania przez CIA taktyki opisanej przez Sharpa miała miejsce w Chinach w roku 1989. Wydarzenie to określono później mianem  masakry na placu Tian’anmen. Celem pierwszej kolorowej rewolucji sfinansowanej przez USA był Deng Xiaoping, przywódca komunistycznych Chin. Francuski dziennikarz Thierry Meyssan pisał o tym w opublikowanym w 2012 roku artykule Perfecting the Method of Color Revolutions:

Stany Zjednoczone chciały obalić Deng Xiaopinga i wynieść do władzy Zhao Ziyanga. Chodziło o dokonanie przewrotu, mającego pozory oddolnego buntu; służyło temu organizowanie protestów ulicznych i wyglądało to w dużej mierze tak samo, jak wówczas, kiedy CIA wynajmując i opłacając demonstrantów w Teheranie, nadała pozory ludowego poparcia obaleniu Mohammeda Mossadegha. W przypadku Chin różnica polegała na tym, że aby przewrót wyglądał na rewolucję, Gene Sharp musiał oprzeć się na zlepku złożonym ze zwolenników Zhanga oraz proamerykańsko nastawionej młodzieży (Meyssan 2012).

Wydarzenia na placu Tian’anmen noszą wszelkie znamiona kolorowej rewolucji – masowe demonstracje studenckie blokują budynki rządowe, protestującym regularnie dostarcza się potrzebne zaopatrzenie (kuchenki turystyczne, żywność, instrukcje szkoleniowe i logistyczne, a także inne dobra, na których zakup nie byłoby ich stać) oraz koktajle Mołotowa, najwidoczniej ulubioną broń uczestników większości kolorowych rewolucji. Odrębna grupa uczestników zamieszek to wyszkoleni prowokatorzy, którzy we wcześniej ustalonym czasie mają doprowadzić do eskalacji przemocy. Na placu Tian’anmen była to trzecia grupa protestujących, która obrzuciła koktajlami Mołotowa policjantów i żołnierzy (niektórzy z nich spłonęli żywcem).

Wbrew temu, jak zachodnie rządy oraz media przedstawiały tragedię na placu Tenanmen, w rzeczywistości nie doszło tam do żadnej masakry. Potwierdzają to depesze wysyłane przez personel dyplomatyczny, zwłaszcza zaś ta, którą pewien chilijski dyplomata przesłał swojemu amerykańskiemu odpowiednikowi. Jest ona jednym z dokumentów ujawnionych przez Wikileaks:

[Chilijski dyplomata] przyglądał się wejściu wojska na plac i nie zauważył, aby otworzyło ono zmasowany ogień do tłumu, słyszał tylko sporadyczne wystrzały. Powiedział, że uzbrojeniem większości sił, które wkroczyły na plac, były tylko gumowe pałki i drewniane kije, czyli typowy sprzęt używany do tłumienia zamieszek; wsparcie stanowili uzbrojeni żołnierze – czytamy w depeszy z lipca 1989 roku (Wikileaks 2011).

Później okazało się – ale było to już po upowszechnieniu fałszywych, propagandowych informacji – że prawda o wydarzeniach na placu Tian’anmen opisana została w oficjalnym komunikacie chińskiego rządu, który głosił, że do żadnej masakry nigdy na nim nie doszło.

Tamta kolorowa rewolucja zakończyła się fiaskiem, ponieważ Deng szybko aresztował Sharpa i wydalił go z Chin. Mimo tego niepowodzenia, Sharp prawdopodobnie zyskał cenne doświadczenia w organizowaniu i mobilizowaniu młodych aktywistów oraz w sposobach skutecznego manipulowania nimi tak, aby osiągać założone cele. Metody te zebrał i wymienił Meyssan:

Podsycaj wszelkie rzeczywiste i ukryte frustracje, winą za wszystkie problemy obarczaj aparat polityczny, manipuluj młodzieżą zgodnie z freudowskim scenariuszem „ojcobójstwa”, zorganizuj przewrót, a później głoś wszem i wobec, że rząd obaliła „ulica” (Meyssan 2012).

Sharp wyciągnął wnioski z pierwszego eksperymentu i z pomocą pułkownika Reuvena Gala, naczelnego psychologa izraelskiej armii, zorganizował „programy szkoleniowe dla młodych aktywistów, uczące organizowania przewrotów” (Meyssan 2012). Metody Sharpa i Gala wzbogacono o strategię „swarmingu”, opracowaną przez RAND Corporation pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Swarming opiera się na pomyśle wykorzystania schematów komunikowania się i zachowań owadów w celu reżyserowania spontanicznych protestów przeciwko przywódcom, których chce się obalić. Narzędziami mogą być obrazy przesyłane przez satelity GPS, czaty internetowe, komunikatory społecznościowe, wiadomości SMS oraz blogi (Engdahl 2009).

Sprawdzianem zastosowania rozwiniętej i udoskonalonej postaci kolorowej rewolucji, wzbogaconej o technikę swarmingu, były wydarzenia, które w roku 2000 miały miejsce w Belgradzie, stolicy ówczesnej Jugosławii. Jej celem było doprowadzenie do zmiany rządu poprzez obalenie urzędującego prezydenta Slobodana Miloševića.

Administracja Clintona wywołała swoją kolorową rewolucję przeciw Miloševićowi, mając do dyspozycji 41 milionów dolarów, które przesłano do amerykańskiego konsulatu za pośrednictwem biura ambasadora USA, Richarda Milesa (Engdahl 2009). Elementem rozpoczętej kampanii było także sterowanie sondażami popularności oraz szkolenie tysięcy działaczy opozycji w organizowaniu strajków, komunikowaniu się symbolami (dla utrudnienia osobom niepowołanym odczytania wysyłanych przez nich wiadomości), szerzeniu strachu i podważaniu autorytetu administracji Miloševića. Nie mniej ważną rzeczą było zorganizowanie równoległego do oficjalnego liczenia głosów, które na wypadek, gdyby wybory nie przyniosły pożądanych wyników, miało zasiać w obywatelach wątpliwości co do ich uczciwego przebiegu (Engdahl 2009). Jak pisze Engdahl:

Wykorzystano tysiące puszek z farbami w sprayu; w całej Serbii studenccy aktywiści zabazgrali ściany graffiti, które były wymierzone przeciwko Miloševićowi, po całym kraju rozprowadzono 2,5 miliona nalepek z hasłem ”Gotov Je”, co znaczy „Już po nim”. Milošević został obalony wskutek uwieńczonego powodzeniem zamachu stanu, opartego na wykorzystaniu zaawansowanych technologii, co stało się znakiem rozpoznawczym polityki amerykańskiego Departamentu Obrony, w czasie gdy szefem Pentagonu był Rumsfeld. Stanowił on cywilny odpowiednik rumsfeldowskiej „rewolucji w wojskowości”, doktryny zakładającej wykorzystanie mobilnych, niewielkich uzbrojonych grup, kierujących się danymi wywiadowczymi oraz informacjami przekazywanymi w czasie rzeczywistym (Engdahl 2009).

Kampania prowadzona przeciw Miloševićowi posłuży teraz jako baza dla wszystkich przyszłych kolorowych rewolucji wymierzonych w przywódców, którzy maja inne wyobrażenie o tym, co jest dobre i pożądane dla państwa, którym rządzą oraz jego obywateli.

Kolejne kolorowe rewolucje urzeczywistniły się w postaci Rewolucji Róż (Gruzja 2003), Pomarańczowej Rewolucji (Ukraina 2004), Tulipanowej Rewolucji (Kirgistan 2005), Cedrowej Rewolucji (Liban 2005), Niebieskiej Rewolucji (Kuwejt 2005), Szafranowej Rewolucji (Birma 2007) oraz Zielonej Rewolucji (Iran 2009) – aby wymienić tylko niektóre z nich.

Nie licząc pustych obietnic bez pokrycia, następstwem uwieńczonych sukcesem kolorowych rewolucji były zawsze i bez wyjątku społeczne, polityczne i ekonomiczne krzywdy, których doświadczały narody za sprawą prowadzonej przez Zachód grabieży ich majątku narodowego, prywatyzacji oraz haraczy nakładanych na nie wskutek uruchamiania programów oszczędnościowych, zalecanych przez Bank Światowy oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Krótko mówiąc, ostatecznym celem kolorowych rewolucji jest chaos, brak stabilności i grabież. Jak stwierdził minister obrony Rosji, Siergiej Kugużetowicz Szojgu:

Arabska Wiosna zdestabilizowała Środkowy Wschód i Afrykę Północną. Obecnie szereg afrykańskich państw stoi na krawędzi upadku wskutek wydarzeń w Libii. Coraz bardziej niestabilny staje się także Afganistan (Szojgu 2014).

Podsumowując: kolorowe rewolucje są w istocie wojnami prowadzonymi w oparciu o strategię swarmingu, starannie przygotowywaną przez pracowników wywiadu, ulokowanych częstokroć w organizacjach pozarządowych (NGO), której celem jest sterowanie rebelią, zantagonizowanie klas społecznych oraz skłócenie społeczeństwa, aby wyreżyserować zmianę polityczną, dokonać wymianę władzy i umożliwić grabież majątku danego państwa. Masom jednak wmawia się, że mają one przynieść nadzieję i zmianę, wolność, demokrację, możliwość wstąpienia do UE (w stosownym czasie) oraz inne pozytywne skutki, w które demonstranci są skłonni „wierzyć”, nie bacząc na ich skrajny fałsz i nieszczerość.

Koncepcję kolorowych rewolucji, wymyśloną przez Gene Sharpa i udoskonaloną przez pułkownika Reuvena Gala, Stany Zjednoczone wykorzystały jako podręcznik do działania. RAND Coprporation dostarczyła narzędzi, „miękkiej broni” oraz opracowała metodę swarmingu z możliwością dostosowania jej do procesu rozwoju mediów społecznościowych.

Wysunięte bazy operacyjne, agentów wywiadu i dowodzących kolorowymi rewolucjami częstokroć lokuje się w takich organizacjach, jak Albert Einstein Institute (AEI), National Endowment for Democracy (NED), International Republican Institute (IRI), National Democratic Institute (NDI), Freedom House oraz International Center for Non-Violent Conflict (ICNC).

Instytucją, która dotuje powyższe organizacje, jest Amerykańska Agencja ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID), która stanowi de facto filię finansową Departamentu Stanu. Eva Golinger w artykule Color Revolutions: A New Form of Regime Change, Made in USA, który ukazał sie w roku 2010, stwierdza:

Obecnie USAID jest kluczową częścią waszyngtońskiej osi bezpieczeństwo-wywiad-obrona. W roku 2009 Interagency Counterinsurgency Initiative [Międzyagencyjna Inicjatywa Przeciwpartyzancka] zyskała status oficjalnej doktryny USA. USAID jest dziś najważniejszą instytucją forsującą ekonomiczne i strategiczne interesy USA na całym globie jako część operacji przeciwpartyzanckich. Jej wydziały, zajmujące się planami transformacji, odbudową, zarządzaniem konfliktami, rozwojem gospodarczym, sprawowaniem władzy i demokracją to główne kanały, którymi Waszyngton pompuje miliony dolarów w partie polityczne, organizacje pozarządowe, organizacje studenckie i wszelkie ruchy wszędzie na świecie promujące i wspierające cele polityki USA. Gdziekolwiek dochodzi do zamachu stanu, kolorowej rewolucji, albo zmiany władzy, które sprzyjają amerykańskim interesom, płynie tam rzeka dolarów i obecna jest USAID (Golinger 2010).

Instrukcje zorganizowania i przeprowadzenia kolorowych rewolucji przypominają, co ciekawe, wytyczne dla kampanii marketingowych (Golinger 2010):

– Znajdź państwo posiadające znaczne zasoby naturalne – takie jak ropa czy gaz – którego położenie geostrategiczne sprzyja wspieraniu zachodnich interesów; takie, które prowadzi politykę zagraniczną niezależną od Zachodu, bądź sprzeczną z polityką Zachodu w ogóle, a Waszyngtonu w szczególności. Jeśli kraj spełniający jedno z powyższych kryteriów jest niestabilny, istnieje w nim rozwarstwienie społecznie, jest słaby finansowo lub militarnie, tym lepiej.

– Znajdź i sporządź listę ruchów i organizacji młodzieżowych, studenckich i innych, które staną na czele kampanii. Posłużą za „świeże twarze, przyciągną innych, przynależność do nich stanie się modna”.

– Następnie wybierz kolor (różowy, pomarańczowy, zielony), jakiś symbol (pięść, otwartą dłoń, nazistowski Wolfsangel etc.) i coś, co będzie jednoczyło i skupiało masy wokół wspólnej, wyraźnie określonej sprawy – wolności, demokracji, akceptacji przez Zachód.

– Zaplanuj kampanie protestów i/lub destabilizowania państwa tak, aby zbiegały się one z nadchodzącą kampanią wyborczą i zadbaj o zorganizowanie nagłośnionego, równoległego liczenia głosów; będzie to niezbędne dla rozbudzania niepokoju wyborców, podnoszenia kwestii szerzących się oszustw i dyskredytowania wyborów oraz wyników sondaży prowadzonych przy wyjściach z lokali wyborczych, w przypadku gdyby kandydat kolorowej rewolucji wyborów nie wygrał.

–Weź na celownik siły bezpieczeństwa i policję; zastanów się, w jaki sposób je sobie zjednać; odwołaj się do ich poczucia wspólnoty i jedności z narodem, powiedz, że oni również skorzystają na zmianie obecnej władzy i wolnościach, które zostaną uzyskane, kiedy zostanie ona obalona (Golinger 2010).

voila: oto jest kolorowa rewolucja, choć ktoś mógłby przecież odczytać to w taki sposób: „Rezultaty mogą być różne, wiedz jednak, że wizja nadziei i zmiany, wolności i demokracji była jednak czymś więcej niż cyniczną, sztucznie sfabrykowaną mrzonką”. W rzeczywistości, ostatni etap zmiany władzy dokonanej przez kolorową rewolucję, a narzucony przez jej mistrza ceremonii, czyli MFW, przybierze nieuchronnie postać programu dostosowań strukturalnych, który oznaczać będzie:

– dramatyczne obcięcie świadczeń socjalnych oraz funduszy na edukację;

– ograniczenie i zmniejszenie pensji, emerytur i rent;

– wezwanie do udzielenia gwarancji inwestycyjnych dla zagranicznych korporacji prywatnych;

– otwarcie drzwi dla zakrojonej na szeroką skalę prywatyzacji majątku państwowego;

– konieczność dewaluacji waluty;

– uczynienie z mieszkańców kraju (nisko) płatnych niewolników, ludzi ograbionych z przysługujących im praw, lub coś jeszcze gorszego.

W wymiarze finansowym kolorowa rewolucja skutkuje niezmiennie znaczącym spadkiem PKB państwa, grabieżą jego majątku narodowego – metali szlachetnych (rezerw złota), minerałów, gazu, ropy, ziemi (przejmowanych przez zachodnich i międzynarodowych oligarchów) i wpisaniem się w geopolityczny scenariusz Zachodu. To ostatnie oznacza właściwe głosowanie (bądź powstrzymywanie się odeń) na forum międzynarodowym, wymuszony udział w „koalicji chętnych”, konieczność utworzenia banku centralnego oraz wprowadzenie reform wolnorynkowych.

Zobacz także: Dr Kaczanowski dla Kresów.pl: masakra na Majdanie była operacją typu „false flag”

Być może prawdą jest, że pamięć bywa krótka, gdyż pierwsze doświadczenia Ukrainy z programem dostosowań strukturalnych MFW rozpoczęły się w roku 1992, trwały do 1995 roku i doprowadziły do sześćdziesięcioprocentowego zmniejszenia się ukraińskiego PKB.

Natylie Baldwin i Kermit Heartsong 

Fragment pochodzi z wydanej przez Wydawnictwo Wektory książki: Ukraińska Szachownica. Kto i po co wywołał wojnę na Ukrainie.

…..


9. rocznica Pomarańczowej Rewolucji, „Chwała zwyczajnym uczestnikom Pomarańczowej Rewolucji”, fot. Wikipedia.org

Pomarańczowa Rewolucja

POMARAŃCZOWA REWOLUCJA

5 października 2018|0 Komentarze|w Analizy, Publicystyka |Przez Redakcja

Waszyngton nie zamierzał jednak pozwolić, aby ktoś pokrzyżował mu jego plany związane z Ukrainą, więc żeby ostatecznie postawić na swoim przez kolejne 10 lat „zainwestował” w nią pięć miliardów dolarów. Zainwestowane środki przeznaczono na szkolenia wywrotowych ugrupowań (Swoboda, Prawy Sektor, Batkiwszczyzna) oraz organizacyjnego i ideowego przygotowania mieszkańców wybranych regionów kraju, w celu doprowadzenia do wywołania kolejnej Pomarańczowej Rewolucji. Taktyka pozostała taka sama: zwiększenie agitacji na rzecz członkostwa w Unii; czystka w Radzie Najwyższej (parlament) i usunięcie z niej ugrupowań wysoce „podejrzanych” (Partia Komunistyczna, Partia Regionów); wprowadzenie via MFW i Bank Światowy drakońskich oszczędnościowych programów finansowych; grabież, prywatyzacja i drenaż ukraińskiego majątku narodowego (złoto, ropa, gaz, przemysł etc.) – piszą Natylie Baldwin i Kermit Heartsong w wydanej przez Wydawnictwo Wektory książce: Ukraińska Szachownica. Kto i po co wywołał wojnę na Ukrainie.

Ukraińska Pomarańczowa Rewolucja z roku 2004 była wręcz podręcznikowym przykładem kolorowej rewolucji.

W listopadzie 2004 roku kandydat na prezydenta, Wiktor Janukowycz wygrał w drugiej turze wyborów z Wiktorem Juszczenką, byłym prezesem Narodowego Banku Ukrainy. Po zwycięstwie Janukowycza, z obozu Juszczenki i jego zwolenników, zaczęły podnosić się głosy stawiające mu liczne, lecz niczym nie poparte oskarżenia o defraudacje.

Janukowycz, podobnie jak Juszczenko, sprzyjał zacieśnianiu więzi z Zachodem, nie był jednak entuzjastycznym zwolennikiem wstępowania Ukrainy do NATO, ponieważ największą część jego elektoratu stanowili prorosyjscy mieszkańcy Wschodniej Ukrainy. Dla Zachodu był to niemały problem. Juszczenko z kolei miał pozytywne rekomendacje Banku Światowego oraz silne powiązania z Zachodem. Jego żona była urzędniczką w administracji Reagana i George’a H.W. Busha, on sam zaś sprzyjał NATO oraz członkostwu w Unii Europejskiej. Z tych powodów Juszczenko był ulubieńcem kolorowej rewolucji (jak wynika z wypowiedzi Jaceniuka).

Zobacz także: Kolorowe rewolucje

Pierwsza Pomarańczowa Rewolucja na Ukrainie rozpoczęła się tuż po drugiej turze wyborów; zapoczątkowały ją oskarżenia o sfałszowanie wyborów, a jej celem było dokonanie prewencyjnego zamachu stanu i zmiany władzy. Media rutynowo stanęły po stronie „pomarańczowych”; stały się ich gorliwymi wspólnikami i zaprzysięgłymi krytykami Janukowycza.

Masowe protesty uliczne, obywatelskie nieposłuszeństwo, strajki okupacyjne i strajki generalne pojawiały się jeden za drugim, tak jak to opisano w instrukcji organizowania kolorowych rewolucji.

W ciągu kilku tygodni Pomarańczowa Rewolucja wymusiła na ukraińskim Sądzie Najwyższym unieważnienie wyników drugiej tury listopadowych wyborów prezydenckich i rozpisanie nowych. Ich termin wyznaczono na 26 grudnia 2004 roku. Juszczenko je wygrał, a urząd objął 23 stycznia 2005 roku

Chociaż Zachód wygrał bitwę, którą była kolorowa rewolucja i zmiana władzy, to jednak w miękkiej wojnie, którą prowadził na Ukrainie był skazany na nieuchronną klęskę. Czytamy o tym w artykule Justina Raimondo The Orange Revolution Peeled (Raimondo 2010):

Rządy [Juszczenki] okazały się tak samo, a może nawet bardziej nieudolne i przesycone nepotyzmem jak rządy jego skorumpowanych, sprzedajnych poprzedników. Ogromna część zachodniej „pomocy” finansowej zniknęła nie wiadomo gdzie. Co gorsza, wzrost cen sparaliżował gospodarkę, a bezwstydna płatna protekcja do cna ją skorumpowała.

Umowa o podziale władzy, zawarta przez Juszczenkę z nieprzewidywalną Julią Tymoszenko, „księżniczką gazu” – potężną i wojowniczą oligarchinią – spowodowała, że kraj zaczął ulegać dezintegracji, nie tylko pod względem gospodarczym, ale także społecznym, jedność państwa nie wytrzymała nacisku sił odśrodkowych kultury, języka oraz zaszłości historycznych i wszystko zaczęło ulegać rozpadowi (Raimondo 2010).

Malwersacje, konflikty wewnętrzne, wszechobecna korupcja i wzajemna nielojalność nowych przywódców państwa, czyli premiera Julii Tymoszenko i prezydenta Juszczenki, zadecydowały o niepowodzeniu planów Zachodu. Janukowicz został ponownie wybrany prezydentem w roku 2010 i zaczął naprawiać stosunki z Rosją, jednocześnie jednak umizgiwał się do Zachodu. Choć także i w drugiej kadencji korupcja była wciąż stałym elementem sprawowania przez niego władzy, geopolityczny pragmatyzm i Realpolitik na krótko zwyciężyły.

Waszyngton nie zamierzał jednak pozwolić, aby ktoś pokrzyżował mu jego plany związane z Ukrainą, więc żeby ostatecznie postawić na swoim przez kolejne 10 lat „zainwestował” w nią pięć miliardów dolarów. Zainwestowane środki przeznaczono na szkolenia wywrotowych ugrupowań (Swoboda, Prawy Sektor, Batkiwszczyzna) oraz organizacyjnego i ideowego przygotowania mieszkańców wybranych regionów kraju, w celu doprowadzenia do wywołania kolejnej Pomarańczowej Rewolucji. Taktyka pozostała taka sama: zwiększenie agitacji na rzecz członkostwa w Unii; czystka w Radzie Najwyższej (parlament) i usunięcie z niej ugrupowań wysoce „podejrzanych” (Partia Komunistyczna, Partia Regionów); wprowadzenie via MFW i Bank Światowy drakońskich oszczędnościowych programów finansowych; grabież, prywatyzacja i drenaż ukraińskiego majątku narodowego (złoto, ropa, gaz, przemysł etc.).

Aktorzy opanowali swoje role, scena została ustawiona, a teraz przyszedł czas na próbę generalną, podczas której można było poprawić to wszystko, co było jeszcze do poprawienia i przygotować się na drugą Pomarańczową Rewolucję.

Natylie Baldwin i Kermit Heartsong 

Fragment pochodzi z wydanej przez Wydawnictwo Wektory książki: Ukraińska Szachownica. Kto i po co wywołał wojnę na Ukrainie.

…..


autor: Fratria wPolityce.pl

real geopolitik
Dla mnie to polityka księżycowa. Zarówno Departament Stanu USA jak i G. Soros przyznali sie publicznie do finansowania majdanu. Zatem to USA wykonały 1-szszy ruch, właściwie 2, bo 1-szym była Syria.

obserrwator1977
Chcesz być silny to sam się zbrój !!! A potem zaczną poważnie z tobą rozmawiać !! Silna Ukraina to UPA kraj a nie sojusznik PL. Polityka U to walka z Polskością naiwniacy !!!

Chwalba
Ale Trump musiałby złamać układ z Rosją z dawnych lat . No cóż , może tak trzeba . Tyle lat minęło od tego układu .

tyle na temat
Musimy się bronić, a też całą Europę, przed zapędami IMPERIALISTY PUTINA. Zwłaszcza, że biznes europejski uśpił polityków w Europie i na świecie-pokazując Putina jako odpowiedzialnego przywódcę. Ukraina?!

https://wpolityce.pl/polityka/416551-szczerski-fort-trump-odpowiedzia-na-sytuacje-na-wschodzie

To nie jest ofensywa. Szczerski: Fort Trump jest odpowiedzią na sytuację na Wschodzie, prezydent Rosji wykonał pierwszy ruch

opublikowano: godzinę temu · aktualizacja: 34 minuty temu

Fort Trump jest odpowiedzią na sytuację na Wschodzie, prezydent Rosji wykonał pierwszy ruch, rozbudowując militarne zdolności Rosji w sąsiedztwie NATO; reagujemy na istniejącą sytuację, nie tworzymy sił ofensywnych, lecz defensywne – powiedział szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski w „DGP”.

Szczerski został zapytany w „Dzienniku Gazecie Prawnej”, jak mógłby wyglądać Fort Putin w odpowiedzi na Fort Trump i czy Polska ma obawy związane z rosyjską odpowiedzią.

To Fort Trump jest odpowiedzią na sytuację na  Wschodzie, a nie odwrotnie. My nie wytwarzamy nowej sytuacji, tylko reagujemy na istniejącą. Nie tworzymy sił ofensywnych, lecz defensywne

— powiedział szef gabinetu prezydenta.

Jak stwierdził, Fort Putin wcale nie musi powstać, ponieważ „to prezydent Rosji wykonał pierwszy ruch na szachownicy, rozbudowując militarne zdolności Rosji w bezpośrednim sąsiedztwie NATO”. Według niego, Fort Trump można określić, jako „ruch wyrównawczy, ruch numer dwa”.

Natomiast gdyby Rosja podjęła jakieś działania w reakcji na budowę bazy w Polsce, wykonałaby trzeci – znowu ofensywny i zaburzający równowagę

— ocenił Szczerski.

Szef gabinetu prezydenta powiedział też, że w relacjach Ukrainy i państw regionu „niewątpliwie przeżywamy krytyczny moment i on wymaga ogromnej odpowiedzialności od nas wszystkich”.

Wojna na wschodzie trwa, a polityka ukraińska także nabiera temperatury wraz ze zbliżającymi się tam wyborami prezydenckimi. Niestety również w  relacjach polsko-ukraińskich w obszarze polityki historycznej przez najbliższe pół roku spodziewam się napięć. Źle wróży sytuacja, gdy podczas kampanii wyborczej usiłuje się budować poparcie niechęcią do swoich sąsiadów

— powiedział Szczerski.

Dopytywany, czy prezydent Ukrainy Petro Poroszenko „będzie grał polską kartą”, Szczerski odparł:

Nie personalizuję moich opinii. Zwracam tylko uwagę, że doświadczenie polityczne wskazuje, iż istnieje skłonność u ukraińskich polityków, by w toku kampanii zaostrzać swoją retorykę  narodową.

Dynamika szukania poparcia politycznego prowadzi często – tamtejszych umiarkowanych polityków – do  nacjonalizmu. Poszukiwanie zasobów politycznych w źle rozumianym nacjonalizmie, to nieskuteczny i  szkodliwy pomysł

— dodał Szczerski.

Pytany, kto jest dla Polski optymalnym kandydatem w wyborach na Ukrainie, odpowiedział:

Polska nie ingeruje w proces wyborczy na Ukrainie i nie ma swojego kandydata. Oby był on wolny i niezakłócony przez zewnętrznych graczy

— zaznaczył szef gabinetu prezydenta.

Dopytywany kogo w takim razie Polska się „obawia”, odparł:

Jeśli zgodzimy się, że w interesie Polski leży istnienie Ukrainy jako państwa nieskorumpowanego, reformującego się wewnętrznie, pozbawionego ingerencji Rosji i zbliżającego się do zachodnich struktur, to wystarczy, że spojrzymy na program poszczególnych kandydatów. Wówczas łatwo znajdziemy odpowiedź.

gah/PAP

…..

https://wydawnictwowektory.pl/pl/p/Ukrainska-szachownica.-Kto-i-po-co-wywolal-wojne-na-Ukrainie/157

Ukraińska szachownica. Kto i po co wywołał wojnę na Ukrainie

Dogmat amerykańskiego prymatu i jego geostrategiczne imperatywy zawarte w słynnej Wielkiej szachownicy Zbigniewa Brzezińskiego od dawna stanowią kanon operacyjny dla Departamentu Stanu, Jastrzębi, Neokonserwatystów i wielu amerykańskich polityków. Można powiedzieć, że od upadku Związku Radzieckiego, realizacja wielkiej strategii Brzezińskiego posuwała się w gorączkowym wręcz tempie, pożerając byłe radzieckie satelity, a następnie przekształcając je w przyszłe bazy NATO. Ostatecznym celem tych posunięć było zneutralizowanie rosyjskiej, ale także chińskiej, niepodległości i ekonomicznej żywotności, a tym samym pozbawienie tych krajów zdolności do sprawowania władzy w Eurazji. Ukraińska szachownica opowiada o historycznych i geostrategicznych posunięciach Zachodu, przedsięwziętych w celu przejęcia kontroli nad euroazjatyckim lądem. Autorzy poddają ostrej krytyce łamanie obietnic i traktatów, geostrategiczne błędy oraz fundamentalizm Wielkiej szachownicy, który katalizował ponowne pojawienie się Rosji jako globalnej potęgi i przeniósł geostrategiczny punkt ciężkości na Wschód, kreując klęskę tam, gdzie miał przynieść zwycięstwo.

Jednym z najważniejszych punktów strategii Brzezińskiego wobec Rosji od zawsze była Ukraina. Książka Natylie Baldwin i Kermita Heartsonga niczym walec przejeżdża po oficjalnej wersji wydarzeń rewolucji na kijowskim Majdanie, wojny w Donbasie i aneksji Krymu. Autorzy ujawniają ukryte fakty i prawdziwe przyczyny tych wypadków z pasją dokumentalistów.

Natylie Baldwin – urodzona w San Francisco publicystka i autorka utworów literackich, absolwentka California State University w East Bay. Jej artykuły publicystyczne ukazują się nieprzerwanie w rozmaitych mediach, między innymi w „Sun Monthly”, „Dissident Voice”, „Energy Bulletin”, „Newtopia Magazine”, „The Common Line”, „New York Journal of Books”, „OpEd News”, i „The Lakeshore”.

Kermit E. Heartsong – pochodzący z san Francisco autor książek: The United States of Mammon (2013) Illusions, Dystopia & Monsters (2014), The God in Us Knows (2017). Dał się poznać jako działający od dwudziestu kilku lat, uważny i bystry obserwator zmian zachodzących w systemach społecznych, ekonomicznych i politycznych. Był wielokrotnym gościem programów Entrepreneur, Entrepreneur Young Millionaire, Success, Essence i The Story of Your Life Carol Adrienne.


Od powstałej w latach dziewięćdziesiątych strategii Brzezińskiego, której celem była supremacja USA, po powrót nazizmu na Ukrainę. Opisano tu zabiegi neokonserwatystów, których efektem jest zbratanie Rosyjskiego Niedźwiedzia z Chińskim Smokiem i wspólne działanie tej pary, aby dać mata USA, Unii Europejskiej i NATO w całej Euroazji. Ukraińska szachownica jest wyjątkowym przykładem pragmatycznych, geopolitycznych analiz i autorskiej współpracy.

Deena Stryker, dziennikarka,

autorka przemówień pisanych dla potrzeb Departamentu Stanu.


Starannie udokumentowana i świetnie napisana książka Baldwin i Heartsonga otworzy oczy osobom omamionych oficjalną, waszyngtońsko-zachodnią narracją, dotyczącą wydarzeń na Ukrainie, rozbijając ją w drobny mak. Tym, którzy nadal wierzą w samozwańcze ogłoszenie się Ameryki siłą czyniącą wyłącznie dobro w coraz bardziej niestabilnym, chaotycznym i wrogim świecie, książka ta da sposobność do głębszej refleksji. Źródło większości tejże niestabilności, chaosu i wrogości staje się oczywiste dla wszystkich oprócz najbardziej ideologicznie zaślepionych i tych, którzy skłaniają się ku mocarstwowym sentymentom.

Greg Maybury

  • niezależny dziennikarz

Nie jestem pewien, czy w tym roku ukazała się książka lepiej napisana niż Ukraińska szachownica, ale jestem przekonany, że nie było ważniejszej. Spośród siedemnastu tysięcy rozlokowanych w świecie głowic nuklearnych Rosja i USA dysponują szesnastoma tysiącami. Rządy Stanów Zjednoczonych brawurowo igrają z niebezpieczeństwem wywołania trzeciej wojny światowej, a naród amerykański nie ma najmniejszego pojęcia, w jaki sposób i dlaczego to robią. Natalie Baldwin i Kermit Heartson wyjaśniają to absolutnie klarownie.

David Swanson,

„Ukraine and the Apocalyptic Risk of PropagandizedIgnorance”


Wspaniałe antidotum na mainstreamową propagandę dotyczącą kryzysu na Ukrainie. Przywódcy NATO powinni przeczytać ją, aby przejrzeć na oczy i nie wikłać nas w wojnę supermocarstw dwudziestego pierwszego wieku.

Afshin Rattansi,

gospodarz programu

„Going Underground”


Bez prezydenta Busha

nie ma prezydenta Obamy.

Bez prezydenta Obamy,

nie ma odrodzenia niegdyś bardzo już bliskiej śmierci Partii Republikańskiej.

Ludzie kochani! To jest taniec

i trzeba tylko załapać kroki.

Kermit E. Heartsong


Nie jest miarą zdrowia być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa.

Jiddu Krishnamurti

14 thoughts on “797 Kolorofe rewolucje, czyli to i owo o fszystkich folnych refalucjanierach, czyli „Ukraińska szachownica. Kto i po co wywołał wojnę na Ukrainie”

  1. zdzisława
    dlaczego nie ma filmu o współczesnych banderowcach maszerujących aleją bandery w kijowie

    Michał z daleka
    Po pierwsze, nazwisko brzmi Łoźnica, nie Łożnica. Po drugie, jest Białorusinem, który mieszkał na Białorusi, Ukrainie, w Rosji. Po trzecie, to oobywatel Ukrainy. Więcej rzetelności, Panie redaktorze!

    https://wpolityce.pl/kultura/416736-donbas-groza-fake-newsow-w-noworosyjskim-piekle-recenzja

    „Donbas”. Groza fake newsów w noworosyjskim piekle. RECENZJA

    opublikowano: 11 minut temu · aktualizacja: minutę temu


    Against Gravity wPolityce.pl

    Co wiemy o wojnie hybrydowej za naszą wschodnią granicą? W erze dyktatury YouTube, filmików na fejsie i insta wiemy tyle, ile pokażą nam jej naoczni uczestnicy. To oni, a nie korespondenci wojenni są dziś pierwszym przekaźnikiem informacji z rozpalonych rejonów świata. Ma to jedną wadę, która dotyczy każdego aspektu mediów społecznościowych. Czerpiemy informacje bez jakiegokolwiek kontekstu. Bez filtrów. Bez komentarza ekspertów. Wiemy tyle, ile pokazuje nam naoczny uczestnik. Powstaje chaos informacyjny, który wcale nie jest odporny na działanie fake newsów.

    „Donbas” nie jest typowym filmem wojennym. Nakręcił go twórca przenikliwej i porażającej „Łagodnej” gdzie w groteskowy, a momentami liryczny sposób zlustrował demoralizację putinowskiego systemu. Tym razem wraca do surowej i dokumentalnej stylistyki. Siergiej Łożnica nie ma wątpliwości, że zgniecenie putinowskim butem całej Ukrainy oznacza początek wojny z Europą. Nie jest Łożnica filmowym publicystą. Nie jest też moralistą ani specem od batalistycznych scen. „Donbas” to mozaikowa opowieść o zwykłych ludziach. Jest to spojrzenie na wojnę za naszą wschodnią granicą oczami tych, których pewnie byśmy nigdy nie usłyszeli. Ten film jest uniwersalną opowieścią o zagubieniu się w postprawdzie, nieuwolnionej wcale przez media społecznościowe.

    Nie ma „Donbas” jednego głównego bohatera. Łożnica, co przyznał w wywiadzie, proponuje widzowi podróż przez poszczególne kręgi piekła. Nie spodziewajcie się jednak krwawych scen wyjętych z dzisiejszego kina wojennego. Łożnicę interesuje demoralizacja na innym poziomie. Noworosja, czyli państwo widmo powołane przez separatystów wspieranych przez „zielone ludziki”, to kraina zatopiona w jednej wielkiej iluzji. Z ust żołnierzy i urzędników padają ciągłe zapewnienia o potrzebie walki z faszyzmem. W imię tej wojny separatyści rekwirują mieszkańcom samochody, zmuszają do walki młodych ludzi pragnących tylko spokojnego życia. Korupcja przenika każdy aspekt życia. Państwowość putinowskiego przyczółku powstaje w uścisku bolszewickiej mentalności, z której Rosja wciąż się nie wyzwoliła.

    „Donbas” – polski zwiastun. Premiera 19 października

    Wstrząsająca jest scena ulicznego samosądu ludu przepojonego propagandą na schwytanym ukraińskim żołnierzu. Złowieszcze jest ujęcie stojącego w polu systemu rakietowego Buk, z którego, jak wiemy, wystrzelono pocisk w malezyjski samolot. Łożnica doskonale operuje obrazem. Wbija go do głowy tak mocno, że trudno go się pozbyć. A jedocześnie jako wybitny dokumentalista pokazuje nam ludzi takimi, jakimi są. Weselnicy zrzucający na moment kałasznikowy z ramienia, zamożna damulka szukająca w ciemnych piwnicach swojej matki, groteskowy biurokrata wykorzystujący do swoich działań prawosławną symbolikę – Łożnica utkał film z takich epizodów, dopiero w finale odsłaniając grozę tej wojny. Kolejne wspaniałe dzieło mieszkającego na obczyźnie rosyjskiego artysty, który dowodzi, że rosyjskim politykom nie udało się zgnieść piękna rosyjskiej sztuki.

    5,5/6

    „Donbas”, reż: Siergiej Łożnica, dystr: Against Gravity

    autor: Łukasz Adamski (kultura)

    Polubienie

  2. Agrestor
    Wszystko jasne ,tylko po co ten głupawy tytuł ???

    Teo
    Co najmniej 52 Palestyńczyków zginęło, a ponad 2,4 tys. zostało rannych w poniedziałek w starciach z izraelskimi siłami w Strefie Gazy na granicy z Izraelem, gdzie trwają protesty przeciwko przeniesieniu ambasady USA z Tel Awiwu do Jerozolimy. Wśród zabitych mogą być dzieci… .. https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/masakra-w-strefie-gazy-wiele-ofiar-w-tym-dzieci/drqdhvk

    http://wgospodarce.pl/informacje/54515-rosjanie-zabijaja-dzieci


    Wybuch / autor: Pixabay

    Rosjanie zabijają dzieci

    Zespół wGospodarce 30 września 2018

    Troje dzieci zginęło a jedno zostało ranne w niedzielę w wyniku wybuchu miny w Gorłówce na wschodzie Ukrainy, na terenach opanowanych przez prorosyjskich separatystów w Donbasie – poinformowała ukraińska telewizja 5. Kanał.

    Według cytowanej przez nią obrończyni praw człowieka Wiry Jastrebowej do zdarzenia doszło około godziny 13 (godz. 12 w Polsce). Źródła aktywistki mówią, że dzieci zginęły w eksplozji miny przeciwpiechotnej.

    Czworo dzieci poszło do lasu na kontrolowanym przez bojowników terytorium Donieckiej Republiki Ludowej). Bojownicy wcześniej zaminowali ten teren. Dzieci weszły na minę. Dwoje 13-latków i 12-letnie dziecko zginęło na miejscu. Czwarte, 10-latek, znajduje się w szpitalu; lekarze starają się go uratować i ograniczyć skutki wybuchu – powiedziała Jastrebowa.

    Jak wyjaśniła, informacje o zdarzeniu przekazali jej lekarze, którzy pracują w samozwańczej donieckiej republice.

    Konflikt na wschodzie Ukrainy trwa od 2014 roku, kiedy po ucieczce z kraju prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza i aneksji Krymu przez Rosję wspierani przez Moskwę separatyści utworzyli dwie samozwańcze republiki ludowe – doniecką i ługańską. W wyniku walk w tym regionie zginęło dotychczas ponad 10 tys. ludzi.

    PAP, MS

    Polubienie

  3. kazimierz75
    Sława Ukrainie, gierojam sława – a wy durne PISiaki ślijcie wsparcie

    Dede
    Wierzymy na słowo.

    Gość
    Na Donbasie wojna, ale Ukraina robi interesy z Putinem?
    http://www.energetyka24.com/ukraina-zarabia-krocie-na-tranzycie-rosyjskiego-gazu

    Czytelnik
    Czemu brak podpisu pod zdjęciem???

    ech paranoja
    piii piii piii piii Putina

    Polak m.
    Smutne jest to co pisze, bo gina ludzie. Dla Polski jest to bardzo korzystny konflikt. Nie wierze, ze niema cichego ukladu zeby zniszczyc Polske, malego i duzego. Maly Niemcy-Ukraina, duzy Niemcy-Rosja.

    http://wgospodarce.pl/informacje/53107-zaostrza-sie-wojna-w-donbasie


    autor: PAP/EPA/STEPAN FRANKO

    Zaostrza się wojna w Donbasie

    Zespół wGospodarce 23 sierpnia 2018

    Wojska ukraińskie odparły poranny pięciogodzinny atak Rosjan na linii rozgraniczenia w obwodzie ługańskim w Donbasie, w wyniku którego poległo czterech żołnierzy sił rządowych – oświadczył prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.

    O godzinie 6 rano (5 w Polsce) wojska rosyjskie w sile wzmocnionej kompanii zaatakowały pozycje Sił Zbrojnych Ukrainy na pasie o długości jednego kilometra w rejonie wsi Żołobka z zastosowaniem silnego ognia artyleryjskiego i moździerzy – poinformował.

    Prezydent przekazał, że podczas ataku zabitych zostało czterech, a rannych ośmiu żołnierzy sił rządowych. Ze strony przeciwnej zabitych jest ośmiu, rannych zaś – 11.

    Atak został odbity, sytuacja jest ustabilizowana, ukraińska ziemia została obroniona, a naród Ukrainy może twardo polegać na swoich siłach zbrojnych – powiedział.

    Szef państwa oświadczył, że piątkowy atak po raz kolejny udowodnił, że Rosjanie łamią porozumienia w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie.

    Rosjanie w podły sposób, łamiąc ustalenia o rozejmie i porozumienia mińskie, starają się atakować pozycje naszych wojsk, jednak nasza armia jest dziś już inna – podkreślił Poroszenko.

    W czwartek na Ukrainie obchodzony jest Dzień Flagi Państwowej. Poroszenko uczestniczył w uroczystościach z tej okazji w mieście Dniepr (d. Dniepropietrowsk) w środkowej Ukrainie.

    W swoim wystąpieniu przeprosił, że podczas prezydenckiej kampanii wyborczej w 2014 roku pomylił się, oceniając, iż możliwe jest szybkie zakończenie operacji przeciwko prorosyjskim separatystom w Donbasie.

    Ponad cztery lata temu oświadczałem, że operacja antyterrorystyczna nie będzie trwała miesiącami, lecz zakończy się w ciągu kilku godzin. Przepraszam, że przekazałem wówczas nadzieje, które się nie spełniły. Przykro mi, że udzieliłem obietnicy, której nie dotrzymałem. Proszę za to o przebaczenie – oświadczył prezydent Poroszenko.

    Konflikt na wschodzie Ukrainy trwa od 2014 roku, kiedy po ucieczce z kraju prorosyjskiego prezydenta i aneksji Krymu przez Rosję wspierani przez Moskwę separatyści utworzyli tam dwie samozwańcze republiki ludowe: doniecką i ługańską. W wyniku walk w regionie tym zginęło dotąd ponad 10 tys. ludzi.

    PAP SzSz

    Polubienie

      • Ciekawe po której stronie stoją, bo nie wiem… Czy walczą, w to wątpię, ale faktycznie dziarsko wyglądają… Grrr… Kiedyś puściłem taką jedną cycatą pancerniaczkę z białymi majtkami na antenie, przy okazji wpisu o jakimś zamachu we Francji… Sex i czołg z wielka gorącą, dopiero co przestrzelaną lufą,.. to dopiero jest afrodyzjak! 🙂 Dla małych adoflków oczywiście Mouse z nabrzmiałym hakenkroitzem na burtach…

        Polubienie

      • Tak z wielką gorącą lufą … pamiętam tę cycatą pancerniaczkę z majtkami na antenie … podpisałeś ją chyba, że to córka Merkel.

        Polubienie

  4. Brand New World Order
    Niech Pan wyjaśni, DLACZEGO Rosja miałaby zaatakowac Polskę? Okupować jej terytorium i jednocześnie ponosić koszty jego utrzymania? Prędzej rząd pod kontrolą, ale zbrojna agresja? NONSENS.

    real
    Gdyby Rosja zaatakowała Polske to po tygodniu nas nie ma a Ukraina miałaby chrapkę na tereny do Krakowa.

    pawelkwasniewski@pawelkwasniewski
    Raczej obawiałbym sie tego że taki ‚sojusznik’ prędzej wbiłby nam móż w plecy niż pomógł. 200 tys ostrzelana aria to dla nas zagrożenie niż szansa.

    taki jeden
    Co za głupoty. Po pierwsze Rosja nie ma interesu aby atakować Polskę. po drugie, jak by nawet zaatakowała to Ukraina palcem w bucie nie kiwnie. Naiwny czy banderowski agent ?

    finka
    Banderowcy u boku, żeby nas wymordować, rusofobia jest tak nachalna, ślepy widzi, że ma na celu przygotowanie Polakow na uzycie ich jako mięsa armatniego w interesie USA.

    won banderowski pomiocie
    Ty banderowski agencie wpływu łżesz jak twoi mocodawcy. Jeśli Rosja zaatakuje Polskę to banderowska dzicz przekroczą Bug by przyłączyć do upadliny kawałek Polski zwany przez nich Zakierzonią.

    79-letni Polak 31.0.124.*30 maja
    …tak,tylko ze te bandziory Polakow nienawidza bardziej niz …ruskich!!!.Za nimi sa ci, i ich potomkowie, ktorych NKWD przenioslo z Bieszczad na ziemie odzyskane w trakcie akcji WISLA!!!…

    kubek@wWazelinie
    Ten -vel probanderowski nie powinien być cytowany w polskich mediach. Pisowskie media też mogłyby wziąć na wstrzymanie. Że wam nie wstyd takie idi0tyzmy drukować… Ukraińscy politycy odwołują się do „tradycji” OUN_UPA – wina Rosji. W żadnym wypadku nie banderowskiej krainy. Jak w ogóle można mówić o „tradycji”… tradycyjne, bestialskie ludobójstwo polskiej ludności? Znowu zapominamy że Polska graniczy z Rosją, z Ukrainą na mapie lub bez niej.

    „Gdyby Polskę zaatakowała Rosja, dobrze mieć Ukrainę u swojego boku”… która zrobi nam drugi Wołyń. To oczywiste skoro oficjalnie Ukraina popiera banderyzm. I to nie tylko Tym razem „u boku”, mamy też ich 3 miliony w Polsce.

    MonikaW@MonikaW
    Wolne żarty panie profesorze… Ukraińcy dołączyliby do agresora już w pierwszym momencie wojny… Oni mają zakodowaną nienawiść do Lachów . Nawet nie próbują udawać,że jest inaczej drogi panie. Słowa ich hymnu są jednoznaczne,nawet nie próbują ich zmienić. Takie stanowisko świadczy o naiwności polskich polityków i ludzi kreujących politykę. Przykre,bo wielu z nas zapewne uwierzy w tę narrację.

    https://wpolityce.pl/polityka/396592-zurawski-vel-gajewski-dla-sieci-gdyby-polske-zaatakowala-rosja-dobrze-miec-ukraine-u-swojego-boku

    Żurawski vel Gajewski dla „Sieci”: Gdyby Polskę zaatakowała Rosja, dobrze mieć Ukrainę u swojego boku

    opublikowano: 30 maja


    autor: Fratria wPolityce.pl

    Każdy rosyjski czołg zniszczony przez Ukraińców w Donbasie nigdy nie pojawi się w Polsce. Gdyby Polska została zaatakowana, dobrze mieć takiego sojusznika u swojego boku – mówi politolog Przemysław Żurawski vel Grajewski w rozmowie z publicystą „Sieci” Grzegorzem Górnym.

    Prof. Żurawski vel Grajewski uzasadnia, dlaczego jego zdaniem, wspieranie Ukrainy i dobre stosunki polsko-ukraińskie, są dla naszego kraju niezwykle istotne.

    Od lutego 2013 r. Rosjanie przeprowadzili kilkadziesiąt tysięcy manewrów wojskowych i stale utrzymują armię w wysokiej gotowości bojowej. To nie Ukraina, lecz Rosja atakuje zbrojnie kraje sąsiednie oraz dokonuje zamachów na ludzi w państwach NATO, jak ostatnio w Salisbury w Wielkiej Brytanii. To nie są fantazje, to fakty. W związku z tym taki czynnik, jak 45-milionowe państwo posiadające 200-tysięczną armię, już ostrzelaną w walce z Rosjanami, ma olbrzymie znaczenie. To jest wojsko, które już znajduje się na linii frontu, a nie armia, na którą trzeba będzie czekać kilka tygodni, aż zostanie przerzucona do naszej części Europy. Gdyby Polska została zaatakowana, dobrze mieć takiego sojusznika u swojego boku

    — twierdzi politolog.

    Rozmówca Grzegorza Górnego przypomina czytelnikom „Sieci”, dlaczego stosunki polsko-ukraińskie uległy w ostatnich latach pogorszeniu, jaki wpływ miały na to próby ocieplenia stosunków z Rosją oraz jakie znaczenie ma pamięć historyczna Polaków i Ukraińców.

    Pamiętajmy, że polityka w systemach demokratycznych musi być zakorzeniona w poglądach i wyborach społeczeństwa, zaś opinia publiczna może ulegać różnym wpływom, emocjom czy manipulacjom. Faktyczne pytanie, jakie powinny zadać sobie dziś elity ukraińskie, dotyczy podstawowego przykazania Napoleona: na wojnie nie należy robić nigdy tego, czego życzy sobie nieprzyjaciel. Tymczasem na Ukrainie zbyt często politycy różnej rangi robią dokładnie to, czego życzy sobie Rosja, która chce, żeby Ukraina przejmowała barwy banderowskie i odwoływała się do tradycji OUN-UPA. To ułatwia Moskwie prezentowanie współczesnej Ukrainy jako państwa neonazistowskiego skłócanie jej z Polską. Nasze doświadczenie z rzekomymi „60 tys. nazistów maszerujących po Warszawie” 11 listopada 2017 r. powinno nam uzmysłowić, jak łatwy jest mechanizm wyolbrzymiania tego typu zjawisk

    — czytamy.

    autor: „Sieci” – Największy konserwatywny tygodnik w Polsce

    aisa
    Z historii wynika, ze Ukraina bylo bardzo przeciwko Polsce.

    Pogromca Lemingów
    Probanderowski lobbysta.

    bino
    Vel banderowski nie wie co pisze!

    stan
    w tym pałacu Namiestnikowskim to dobrali się zgodnie z powiedzeniem-swój do swego po swoje. Nawet ten murzynek na koniu też pasuje do tego zbioru.

    lord father
    KILKADZIESIĄT TYS. MANEWRÓW W 5 LAT. To ruskie już by dawno zbankrutowali. A to że Putin nie zajął całej Ukrainy to wynik słabości ruskiej armii, głównie jej demoralizacji .

    nikt
    Skąd wy bierzecie takich ekspertów. Przecież to jakiś polityczny półgłówek. On nie wie co plecie… Proszę się leczyć… a nie takie głupoty wypisywać.

    lol
    hehe zwariowal gosc, czy mu dobrze zaplacili?

    Narodowiec
    Popraw treść komentarza. Powiem krótko HAŃBA

    Baca
    Rosjanie nie mają wobec nas roszczeń terytorialnych w odróżnieniu od okupantów Lwowa.

    Alicja
    Historia nauczycielką? Nie dla Grajewskiego.

    <<???>>
    Czy ten pajac jest normalny?????Co za BREDNIE.

    bierność czy nóż w plecy Polin
    Tylko że Ukraińcy widząc upadającą Polskę i wolny nieokupowany kawałek południowo-wschodni mogą nam tradycyjnie wbić nóż w plecy. Nikt z analityków tego nie rozważa? Muszą nam czynnie pomagać? Postoją

    lipa
    Grajewski jest z pochodzenia Ukraińcem,powinno się o tym mówić wprost!

    makjawelli
    jasne – róbmy Ukrom „łaskę” bo to wnerwia putina. logika! a może pozwólmy im się wykańczać nawzajem najdłużej jak to możliwe i miejmy dwóch słabszych „sąsiadów”. podoba się taki pomysł?

    JA…
    W Boże Ciało pięciu młodych Ukraińców (19-25 LAT)wszczęło bójkę w Kasinie Wielkiej i ugodziło , nożem w kl.piersiową miejscowego 45 latka oraz napadli na policjantów. Czy to już bis-UPA?

    leming
    200 tyś otrzaskanych w boju bojców.To jakieś majaczenia,oni otrzaskali się w wojnie pozycyjnej rodem z XIX wieku.A wojska to będą przerzucać furmankami

    nvc
    szkodniku [ – paszoł won

    Ty kurewski possrańcu!
    A niby czym się ukraina uwiarygodniła w naszych oczach po setkach lat mordów? Czym, durniu skończony!?

    Dinozaur
    Ktuś tu ma kuku .


    Kasiu. Ukraina nie ma pomagać Polsce tylko ma być wykorzystana do robienia dobrze Polsce. Widzę, żes z lemingradu Kasieńsko?

    PLka
    Gajewski o Wołyniu nie słyszał , Ukraińcy będą nas mordowali jak zawsze co trzeba mieć we łbie żeby tych tchórzy uważać za sprzymierzeńców !? Sowieci i Niemcy wykorzystują banderowców jak murzynów.

    Basia
    Jak świat światem, nie będzie Ukrainiec Polakowi bratem. Oni nas wszystkich szybciej wymordują niż nam pomogą. Skąd wyście takiego „eksperta” wzięli? Wstyd!!!

    Polubienie

  5. http://www.bibula.com/?p=104849

    Jak uniknięto dysonansu poznawczego – Stanisław Michalkiewicz

    Aktualizacja: 2018-10-16 10:23 am

    Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie, aż trudno nadążyć za wydarzeniami, a cóż dopiero – z opiniami na ich temat? Przed kilkoma dniami gruchnęła wieść, że Służba Bezpieki Ukrainy wszczęła śledztwo przeciwko pani Ludmile Kozłowskiej między innymi pod zarzutem zdrady stanu. Spowodowało to szalenie kłopotliwa sytuację, bo wprawdzie pani Ludmiła Kozłowska została deportowana z Polski na Ukrainę, a deportacja ta miała objąć panią Ludmiłę zakazem wstępu na terytoria wszystkich państw uczestniczących w porozumieniu z Schengen, ale zasady – to rzecz jedna, a polityczne zamówienie, to rzecz druga. Akurat Komisja Europejska wystąpiła przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, że nasz nieszczęśliwy kraj narusza standardy demokracji i praworządności, więc pani Ludmile zorganizowano gościnne występy najpierw w niemieckim Bundestagu, gdzie pryncypialnie schłostała Polskę za pogrążanie się w sprośnych błędach Niebu obrzydłych, a kiedy inne osobistości europejskie zobaczyły, co pani Ludmiła potrafi, to zorganizowały jej prawdziwy festiwal – właśnie w innych państwach – sygnatariuszach porozumienia z Schengen – a Polska odważyła się tylko na nieśmiałe pomruki, bo jużci – ta sama Mocna Ręka, która otworzyła przed panią Ludmiłą granice państw-sygnatariuszy porozumienia z Schengen, może strącać w niebyt albo wynosić na piedestał Umiłowanych Przywódców również w naszym nieszczęśliwym kraju, więc przezorniej jest nie wierzgać specjalnie przeciwko ościeniowi. Tym bardziej, że niektórzy polscy deputowani do Parlamentu Europejskiego zawiązali komitet poparcia pani Ludmiły, postulując przyznanie jej na początek obywatelstwa Unii Europejskiej, a myślę, że na tym by się przecież nie skończyło. Skoro pani Ludmiła pokazała, że wie, z jakiego klucza wypada jej śpiewać, to nie można przesadzić w jej wynagradzaniu nie tylko nagrodami prestiżowymi, ale też bardziej wymiernymi. I kiedy wyglądało, że sprawy podążają we właściwym kierunku i że panią Ludmiłę można będzie wykorzystywać w charakterze taranu kruszącego bastiony faszyzmu nie tylko w naszym nieszczęśliwym kraju, ale w całej Europie, a zwłaszcza w tej jej części, która została objęta niemieckim projektem „Mitteleuropa” z 1915 roku – jak grom z jasnego nieba gruchnęła wieść, że Służba Bezpieki Ukrainy wszczęła wobec niej śledztwo i to w sprawie jak najbardziej poważnej, bo cóż może być poważniejszego od zdrady stanu?

    Wyglądało na to, że wszystkim wyznawcom Pani Ludmiły Kozłowskiej zagraża potężny dysonans poznawczy. Z jednej bowiem strony pani Ludmiła została ukochaną duszeńką wszystkich sił postępu w całej Europie, ale z drugiej – o zdradę stanu oskarżyła ją Służba Bezpieki Ukrainy, która otaczana jest szczególną opieką, jako państwo specjalnej troski. Chodzi o to, że ukraińscy dygnitarze znakomicie opanowali sztukę obcinania kuponów od prezentowania takiego właśnie wizerunku Ukrainy na arenie międzynarodowej. Polska daje się na to nabierać, jak sądzę – bezinteresownie i w podskokach spełnia wszystkie życzenia, puszczając mimo uszu pogróżki, jakich tamtejsi dygnitarze naszemu nieszczęśliwemu krajowi nie szczędzą, ale państwa poważne, jeśli nawet traktują Ukrainę podobnie, to nie bezinteresownie, tylko właśnie – interesownie. Z amerykańskiego punktu widzenia Ukraina kierowana przez żydowskich i innych oligarchów oraz skonfliktowana z Rosją, to prawdziwy dar Niebios, bo pozwala Stanom Zjednoczonym przekomarzać się z Moskalikami do ostatniego Ukraińca. Powinniśmy się z tego małodusznie cieszyć, bo w takim razie na amerykańskie przekomarzanie się do ostatniego Polaka przyjdzie czas dopiero w drugiej kolejności. Zatem w nadskakiwaniu Ukraińcom przez Naszych Umiłowanych Przywódców można by nawet dopatrywać się jakiejś myśli politycznej, gdyby nie to, że ostatnio wszystkie inicjatywy naszych dygnitarzy skierowane są na to, by to Polska w przekomarzaniu z Moskalikami wysunęła się na miejsce pierwsze. Z punktu widzenia Amerykanów, a zwłaszcza – Izraela, który prędzej czy później, w następstwie realizacji „roszczeń”, przejmie zwierzchnictwo nad Polską , jest to nawet rozsądne, bo stwarza dodatkową przestrzeń przetargową, kiedy trzeba będzie się z Moskalikami jakoś ułożyć. Żeby z czegoś ustąpić, trzeba najpierw to coś posiadać, a wiadomo, że z cudzego łatwiej ustąpić, niż w własnego. Z niemieckiego punktu widzenia wygląda to trochę inaczej. Ukraina jest Niemcom potrzebna jako papierek lakmusowy i instrument podtrzymywania w Moskwie woli utrzymania strategicznego partnerstwa z Niemcami, a ponadto – jako narzędzie wywierania nacisków na Polskę, w której zawsze można wywołać „wołynkę” przy pomocy zainstalowanych tu w międzyczasie banderowców. Tym właśnie tłumaczę sobie zdumiewającą bezradność naszych władz wobec fundacji „Otwarty Dialog”, chociaż w sposób nie tylko jawny, ale wręcz ostentacyjny wezwała ona do „wyłączenia rządu”, czyli – powiedzmy sobie szczerze – dokonania zamachu stanu.

    Ten dysonans poznawczy wydawał się nieunikniony, bo sama pani Ludmiła Kozłowska na wieść o wszczętym wobec niej śledztwie, scharakteryzowała Służbę Bezpieki Ukrainy, jako formację skorumpowaną, wysługującą się Putinowi i w ogóle. „Lecz tymczasem na mieście inne były już treście” – jak pisze poeta i okazało się, że żadnego śledztwa nie było, że tamta wiadomość to tylko nieporozumienie. Jak w swoim czasie o „chłopcach radarowcach” śpiewał Andrzej Rosiewicz – „A gdy już się zmierzchać miało, to się wtedy okazało, że to nie są milicjanci, że to byli przebierańcy!” Najzabawniejsze w tej historii jest to, że wszystko może być prawdziwe; zarówno wiadomość o wszczęciu przez SBU przeciwko pani Ludmile Kozłowskiej śledztwa pod zarzutem zdrady stanu, jak i opinia, ze SBU jest organizacją skorumpowaną, która wysługuje się każdemu, no i oczywiście – że to tylko nieporozumienie. Możliwe jest bowiem, że SBU w działalności pani Ludmiły rzeczywiście dopatrzyła się zdrady stanu, przy czym nie wiadomo do końca – którego stanu, to znaczy – którego państwa – bo wobec pani Ludmiły zagęszczały się rozmaite podejrzenia. Podobnie możliwe jest, że SBU, jako organizacja skorumpowana – bo czyż wypada zaprzeczać pani Ludmile, która w pierwszym odruchu tak właśnie ją scharakteryzowała, a jeszcze za pierwszej komuny Janusz Wilhelmi ostrzegał, by nie ulegać pierwszym odruchom, bo mogą być uczciwe? – została przekonana, żeby zaprzeczyła, jakoby wszczynała przeciwko pani Ludmile jakieś śledztwo, toteż po kilku dniach tę pierwotną wiadomość energicznie zdementowała. Książę Gorczakow, rosyjski minister spraw zagranicznych za Aleksandra II mawiał, że nie wierzy nie zdementowanym informacjom, więc skoro SBU wiadomość o śledztwie zdementowała, to na pewno by w nią uwierzył. Jeśli tak by rzeczywiście było, to byłby to nieomylny znak, że Mocna Ręka nadal trzyma parasol ochronny nad panią Ludmiłą. Co Mocna Ręka z tego ma – to inna sprawa – ale nie da się ukryć, że w ten sposób rozwiało się niebezpieczeństwo dysonansu poznawczego, dzięki czemu komitet poparcia pani Ludmiły, utworzony przez grupę polskich deputowanych do Parlamentu Europejskiego, może funkcjonować zgodnie z sumieniem, o ile to słowo jest tu adekwatne.

    Stanisław Michalkiewicz

    …..

    https://wpolityce.pl/polityka/416092-nasz-wywiad-kister-to-ukrainski-prezent-dla-naszych-wladz

    Jassm
    Naprawdę polskie władze nie potrafią wymusić na takiej Belgii, żeby nie wpuszczała tej LK? Jak już się powiedziało A, to trzeba powiedzieć B i postawić sprawę na ostrzu noża, inaczej się ośmieszamy

    Fritz
    Jak to się skończy? Prześladowana w Polsce i na Ukrainie Kozlovska otrzyma azyl polityczny w Niemczech.

    kazio
    Rząd jest za miękki. Takie fundacje jak FOD za mordę i wypchnąć wraz z członkami za naszą wschodnią granicę. Oczywiście po drodze nakładając dotkliwe kary. Jeśli kar nie zapłacą to cela+.

    ster
    Jaki Czaputowicz taka polityka zagraniczna!

    gosc1
    Od dawna mam pytanie dlaczego polskie służby specjalne nie zajęły się Kozlowską i jej mężem Kramkiem,który nawoływał do obalenia rządu i to opisał w 16 pkt. Nikt do teraz nie zareagował Dlaczego?

    hola@hola
    Ukraina zorientowała się,że taka Kozłowska może im zaszkodzić swoimi oszczerstwami ,jeżdżąc po Europie.Pewnie sprawdzili ją pod kazdym względem i dopiero zauważyli,że to wróg,który działa dla Rosji.

    czerpydysz
    Kozlowskaya podrozuje?!, moze jak Bandera skonczy w Berlinie. Tak mi mowi intuicja.Ojala.

    Jassm
    Naprawdę polskie władze nie potrafią wymusić na takiej Belgii, żeby nie wpuszczała tej LK? Jak już się powiedziało A, to trzeba powiedzieć B i postawić sprawę na ostrzu noża, inaczej się ośmieszamy

    Miauczyński
    Jena rzecz to złapać babę w wieku balzakowskim na romansie a co innego szpiega.
    https://www.salon24.pl/u/krokdoprzodu/901172,studium-przypadku-ludmily-kozlowskiej

    https://wpolityce.pl/polityka/415993-na-ukrainie-wszczeto-dochodzenie-przeciwko-szefowej-fod

    https://wpolityce.pl/swiat/416040-kozlowska-nawolywala-do-zmiany-granic-ukrainy

    Polubienie

    • https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/nie-ma-sledztwa-sbu-przeciwko-ludmile-kozlowskiej-manipulacja-stopkor/502qrb3

      Nie ma śledztwa SBU przeciwko Ludmile Kozłowskiej. Portal Stopkor zmanipulował informacje

      MARCIN WYRWAŁ 12 paź, 16:12

      Informacja ukraińskiego portalu Stopkor mówiąca, że Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) prowadzą śledztwo przeciwko szefowej Fundacji Otwarty Dialog (FOD) okazała się fałszywa. W informacje na temat rzekomego śledztwa SBU uwierzyła z początku nawet szefowa FOD. – Polska, Rosja, Kazachstan i Mołdawia grają w mojej sprawie do jednej bramki – komentuje Kozłowska.

      Redaktor naczelny portalu Stopkor I.B. Bondarczuk sam złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia szeregu przestępstw przez szefową FOD. „SBU otworzyła sprawę przeciwko Ludmile Kozłowskiej, obrończyni aferzysty Abliazowa” – napisał portal w tytule swojego artykułu.

      Informacja okazała się manipulacją. Jak wynika z pisma skierowanego przez SBU do Bondarczuka, jego zawiadomienie zostało dołączone do materiałów postępowania w innej, prowadzonej wcześniej sprawie. Dotyczy ona osoby lub osób związanych z podejrzeniem działań przeciw integralności terytorialnej Ukrainy i zdrady stanu. Nie wiadomo jaki, nawet hipotetyczny, związek mogłaby z tym mieć Ludmiła Kozłowska.

      Polecamy: Kozłowska w Radzie Europy: nękanie i represje wobec aktywistów nie mają precedensu od upadku komunizmu

      – Po pierwsze, już wcześniej przewidywaliśmy taką możliwość, ponieważ ukraińskie służby i organy ścigania są niestety podatne na pokusy korupcyjne i wpływy polityczne – powiedziała Onetowi Ludmiła Kozłowska. – Jest to wykorzystywane także przez inne państwa postsowieckie jak Rosja, Kazachstan czy Mołdawia. Po drugie, w czasie mojego pobytu w Kijowie otrzymaliśmy nieoficjalne informacje o próbach wywierania nacisków na ukraińskie organy w celu rozpoczęcia jakiegokolwiek postępowania przeciwko mnie i uniemożliwienia mi opuszczenia terytorium kraju. Wygląda na to, że dzisiaj Polska, Rosja, Kazachstan i Mołdawia grają do jednej bramki w celu zablokowania mojej działalności.

      To nie są pierwsze fałszywe informacje dotyczące spraw przeciwko Kozłowskiej, rozprzestrzeniane przez niszowe ukraińskie portale. Wcześniej portal Antikor pisał, że śledztwo przeciwko szefowej FOD prowadzi Prokuratura Generalna Ukrainy. Mimo że sama prokuratura zdementowała te doniesienia, a Onet.pl ujawnił, że autor artykułu z Antikor nie ma na koncie żadnych innych publikacji, podchwycił je szereg polskich mediów, m.in. „Gazeta Polska” i niezalezna.pl.

      Prawnicy Fundacji Otwarty Dialog złożyli w prokuraturze miasta Kijowa zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez dziennikarzy portalu Stopkor. Chodzi o podejrzenie naruszenia prywatności i współpracy ze służbami specjalnymi Rosji, Kazachstanu i Mołdawii w celu dyskredytacji Ludmiły Kozłowskiej i jej działalności.

      Marius Swirta
      Antypolscy wichrzyciele nie do ruszenia, w Reichu ich lubią 😉 W Polsce nie ma na tyle rozgarniętych polityków, którzy skończyliby tą farsę z udawaną przyjaznią polsko-banderowską … a może tylko udają głupka.

      Maciej Piatkowski
      „miłość polsko-banderowska” – to jakieś idiotyczne sformułowanie półgłówka. Stosunki miedzy krajami należy traktować powaznie, nie groteskowo!Bandera nie był nigdy partnerem. Był radykalnym działaczem narodowosciowym, przestępcą i więźniem polskim oraz niemieckim.

      Marius Swirta
      Maciej Piatkowski Pańscy przyjaciele stawiają pomniki temu jak Pan go nazwał …przestępcy, jest ich narodowym bohaterem Ajsztajnie. Stawiają też na piedestał morderców Polaków z Wołynia, Małopolski wschodniej czy Powstania Warszawskiego. Możesz sobie ich nazywać działaczami … dla mnie to tylko bandy morderców.

      Teodor Muflon
      Chyba sama rozsiewa plotki o śledztwie, dzięki nim ma szansę na azyl w Niemczech i prawo poruszania się po UE, bo do tego to zmierza.

      Alamar Alsou
      Kozlowska wbrem oczywistym fakta ktore kazdy moze sprawdzic na wyjatkowo dobrej jakosci wideo, zaprzeczyla aby jej „tasma” z Ablyazowem byla prawdziwa, juz ten jeden fakt calowicie dyskredytuje jej wiarygodnosc a smierdzacych spraw wokol niej jest tak mnostwo ze nikt by tylu nie wymyslil wystarczy sie wglebic w sprawy albo w wywiady z nia. psuje reputacje walczacych z autokracja to tyle.

      Wilhelm Grueth
      Popierana przez der Onet Kazlovskaya jest scigana w Ukrainie. Kazlovskaya ma paszport rosyjski, dostaje pieniadze od Rosjan. Der Onet popiera nie ta osobe co trzeba. Kazlovskaya nigdy nie nazywala sie Kozlowska. Andrzej Stankiewicz ugrzazl w bagnie.

      Mieczysław Pytlas
      Zazdrościsz jej że dostaje więcej rubli niż Ty

      Jindra Šmoula
      Nałożnica GRU, sexualna zabawka dla szpiegowskich, ruskich $wiń. Oj głupi ten Szramek albo dobrze o tym wie i godzi się dla piniondzów, dularów?

      Polubienie

  6. zefir @zefir:
    Wreszcie jasno prawdę powiedziano jak od dawna się należało,że masakrę na kijowskim majdanie 20 lutego 2014 r zorganizował komendant tzw euromajdanu,banderowiec faszysta,obecny przewodniczący Wierchownej Rady Ukrainy Andrij Parubij.Ten kumpelek Tiahnyboka i Turczynowa,ten budowniczy ukraińskiego faszyzmu,ten ukraiński furerek nie szczędzi słów pochwały dla Adolfa Hitlera,którego uznaje za wielkiego demokratę i na którym naukowo i pragmatycznie się wzoruje.

    gutek @gutek:
    A kiedy „Zachód” się przyznał do odpowiedzialności za cokolwiek? Śmieszny ten pan.

    Gaetano @Gaetano:
    Polska jako naród może być podzielona w tej kwestii, z powodów oczywistych, natomiast wykazanie się „przywództwem” w wykonaniu jej polskojęzycznych elyt brzmi jak kiepski żart.

    Tutejszym @Tutejszym:
    Prof. Gordon Hahn jest wykładowcą uczelni zachodnich i wielu ROSYJSKICH.
    Odnoszę wrażenie że Rosja za jego pośrednictwem w sposób bardzo stonowany
    i spokojny chce przekazać Polsce swoje sugestie współpracy względem Ukrainy.
    Sama oficjalnie nie może tego zrobić z przyczyn zasadniczych i wiadomych.
    Byłby to możliwy temat do dyskusji z dużą korzyścią dla Rosji, są pewne ale:
    1. Polska jest sojusznikiem USA, które postawiły na konflikt Ukraina – Rosja.
    Korzyści dla USA z tego tytułu są różnorodne i oczywiste.
    2. Rosja dla Polski była i jest co najmniej potencjalnym niebezpieczeństwem.
    3. Sojusz Polski z USA i jej obecność w NATO jest warunkiem jej bezpieczeństwa.
    Wymontowanie Polski z tego układu może być dla niej śmiertelnie niebezpieczne.
    Wspaniale poznawczy artykuł, ale moim zdaniem, w obecnym układzie sił to tylko artykuł.

    UPAdlina @UPAdlina:
    @Tutejszym Nie bredź. „Sojusz” Polski z uSSmanem to relacja lokaj-pan, a nie sojusz. Dodatkowo nie może być sojuszu z kimś, kto wspiera nazizm i banderyzm na ukrainie, oraz żąda od Polski prawem kaduka 300 mld dolarów. Utrzymywanie takich „sojuszy” jest właśnie śmiertelnie niebezpieczne dla Polski. Natomiast współpraca z Rosją i Chinami wzorem innych państw Wyszehradu to jest właśnie drogą dla Polski.Problemem takich jak ty jest skrajna rusofobia, która każe wam utrzymywać „sojusze” z wrogami, byle tylko nie doprowadzić do dobrych stosunków z Rosją.

    dls Maverick @dls Maverick:
    Nie sposób już ukrywać, że polityka zagraniczna PiS jest katastrofalnie zła, nieprofesjonalna i strasznie szkodliwa dla RP. Ataki na Rosjan, nieudany reset z Białorusią, coraz gorsze relacje z Ukrainą, brak postępów w relacjach z Litwą, non stop kłótnie z Niemcami i Francją, konflikty z Eurokomuną – to ledwie początek całego katalogu. Teraz nadszedł czas sporu z USA. I na co nam to?

    https://kresy.pl/publicystyka/prof-hahn-dla-portalu-kresy-pl-polska-musi-znalezc-pokojowe-wyjscie-zanim-bedzie-za-pozno/


    Starcia na Majdanie 18.lutego 2014. Źr. Wikimedia

    PROF. HAHN DLA PORTALU KRESY.PL: POLSKA MUSI ZNALEŹĆ POKOJOWE WYJŚCIE ZANIM BĘDZIE ZA PÓŹNO

    15 października 2018|6 komentarzy|w Publicystyka, Wywiady |Przez Michal Krupa

    Dopóki Zachód nie przyzna się do odpowiedzialności za ukraiński kryzys i nie przestanie zrzucać całej winy za jego wywołanie na Rosję i Władimira Putina, prawdopodobieństwo wojny o Ukrainę może tylko wzrosnąć. Polska jest podzielona w tej kwestii i musi wykazać się przywództwem w poszukiwaniu pokojowego wyjścia z tego bagna, zanim będzie za późno. To sąsiedztwo Polski, a nie Waszyngtonu czy Brukseli – podkreśla prof. Gordon Hahn, członek Geostrategic Forecasting Corporation w Chicago, w rozmowie z portalem Kresy.pl.

    Michał Krupa (Kresy.pl): Jaka jest Pana opinia w kwestii budowy stałej amerykańskiej bazy w Polsce, który to pomysł został zasugerowany podczas ostatniej wizyty polskiego prezydenta w Białym Domu?

    Propozycja polskiego prezydenta jest złym pomysłem i tylko zintensyfikuje tak zwaną „nową zimną wojnę”. To złe rozwiązanie dla Polski, ponieważ uczyni z Polski cel w wojnie NATO-Rosja o Ukrainę. Reżim w Kijowie przeżywa w narastający kryzys, w którym radykalni ultranacjonaliści i neofaszyści, którzy spowodowali walki na Majdanie, strzelając do demonstrantów i policji 20 lutego 2014 r., stopniowo zwiększają chaos i oddzielają zachodnią Ukrainę od reszty kraju . To sprawia, że ​​zakończenie wojny domowej w Donbasie staje się coraz trudniejsze, a perspektywa wznowienia intensywnych walk staje się coraz bardziej nieuchronna.

    Ponadto reżim kijowski jest następcą banderyzmu oraz OUN i UPA, odpowiedzialnych za rzeź dziesiątków tysięcy Polaków w czasie II wojny światowej. Ideologia ich następców i ich sojuszników, takich jak Prawy Sektor, C14, partia Swoboda i innych, jest identyczna w swojej ksenofobii. Zachód jest zniewolony przez własną propagandę i biurokratyczną kontrolę, jaką NATO sprawuje nad zachodnimi rządami, domagając się ekspansji, w celu uzasadnienia swojego istnienia.

    To uniemożliwiło Zachodowi uznanie swojej roli w rozpaleniu kryzysu ukraińskiego, w szczególności poprzez: – porozumienie stowarzyszeniowe między UE a Ukrainą, wraz z klauzulami o współpracy wojskowej (zerwane w listopadzie 2013 r. przez Wiktora Janukowycza); finansowanie przez USA i inne kraje Zachodu ukraińskich partii opozycyjnych tylko wtedy, gdy rządzi prorosyjski prezydent (niezależnie od korupcji obecnej we wszystkich siłach politycznych na Ukrainie); poparcie ze strony administracji Obamy i innych zachodnich rządów dla nielegalnego przejęcia władzy 20 lutego 2014 roku oraz dalsze zachodnie i ukraińskie tuszowanie prawdy o masakrze z tego samego dnia, która została popełniona przez neofaszystowskie grupy (takie jak Prawy Sektor, Swoboda, Społeczne Zgromadzenie Narodowe) i zorganizowana przez Parubija, obecnego przewodniczącego parlamentu Ukrainy. Dopóki Zachód nie przyzna się do odpowiedzialności za ukraiński kryzys i nie przestanie zrzucać całej winy za jego wywołanie na Rosję i Władimira Putina, prawdopodobieństwo wojny o Ukrainę może tylko wzrosnąć. Polska jest podzielona w tej kwestii i musi wykazać się przywództwem w poszukiwaniu pokojowego wyjścia z tego bagna, zanim będzie za późno. To sąsiedztwo Polski, a nie Waszyngtonu czy Brukseli.

    ZOBACZ RÓWNIEŻ: Siły wewnętrzne nie pozwolą Trumpowi na odprężenie z Rosją

    Ostatnio dużo mówiono o rewizji w amerykańskiej strategii. Obecnie Chiny są najwyraźniej traktowane jako główny przeciwnik. Czy to według Pana znacząca zmiana, czy po prostu kolejny przedwyborczy ruch dla nacjonalistycznych wyborców w USA?

    Nie ma żadnej nadrzędnej strategii amerykańskiej polityki zagranicznej pod rządami Donalda Trumpa. Prezydent nie ma wiodącej strategii geopolitycznej. Cele i akcenty widoczne w jego polityce zagranicznej są reaktywne, epizodyczne i niespójne, a nie proaktywne, równomierne i spójne. Chiny w sposób ogólny są celem ze względu na rosnącą siłę i sojusz z Rosją. Na początku kadencji Trumpa była mowa o próbie rozbicia rozrastającego się sojuszu chińsko-rosyjskiego. Niestety, poszukiwanie tej nowej strategii spełzło na niczym. Są problemy, z powodu których USA mają uzasadnione pretensje związane z Pekinem: protekcjonizm handlowy, manipulacje walutowe i jednostronne działania na Morzu Południowochińskim, które naruszają interesy sojuszników USA, takich jak Japonia. Ale Waszyngton działa (choć mniej skutecznie) pod wpływem złudzenia, że USA są jedynym światowym supermocarstwem. Dlatego też nie ma świadomości potrzeby, szczególnie w przypadku Trumpa, biorąc pod uwagę jego osobowość, roztropnego wybierania pojedynków, maksymalnego wsparcia sojuszniczego i zminimalizowania opozycji przeciwników poprzez szczegółowe kompromisy.

    Jaką rolę może odegrać Rosja w ewentualnej wojnie słów, która może wkrótce nastąpić między Turcją a Arabią Saudyjską?

    Wygląda na to, że Rosja wymyśliła co najmniej krótkoterminowe rozwiązanie dla wojny syryjskiej, odkładając w czasie ostateczną ofensywę przeciwko dżihadystom i islamistom w Idlib. To uspokaja obawy Ankary przed kryzysem uchodźczym i saudyjskie obawy, że ich sprzymierzeńcy zostaną całkowicie zniszczeni, demolując tym samym prestiż królestwa. Rozwiązanie oddala w czasie ostateczny cios przeciwko Idlibowi w celu przeprowadzenia rozmów, dzięki którym będzie można uniknąć lub zminimalizować ostateczną ofensywę.

    Niedawno dowiedzieliśmy się, że w administracji Trumpa jest wielu przeciwników agendy „America First”. Czy to, Pana zdaniem głównie z tego powodu nie nastąpiła normalizacja stosunków między Moskwą a Waszyngtonem?

    To prawdopodobne. Mówiąc dokładniej, brak doświadczenia Trumpa w polityce zagranicznej czyni go niezwykle podatnym na wpływy w obliczu bardzo doświadczonych polityków oraz elit i instytucji bezpieczeństwa narodowego. Są w stanie przedstawić dobre argumenty, wykorzystać biurokratyczne przeszkody i bodźce oraz manipulować takim prezydentem. Rosjanie, nie będąc już w nastroju do poważnych kompromisów i gotowi zareagować na każde wykroczenie, nie ułatwili Trumpowi walki z establishmentem. Historia postzimnowojennych stosunków amerykańsko-rosyjskich zawęziła opcje dla wszystkich stron, w tym dla Trumpa, i brakuje mu geostrategicznej wiedzy, wizji i doświadczenia, aby przełamać te ograniczenia.

    Czy uważa Pan, że administracja Trumpa co do zasady dąży do tego, aby Ukraina stała się członkiem NATO?

    Nie ulega wątpliwości, że ta administracja, podobnie jak każda administracja od zakończenia zimnej wojny, wspiera ekspansję NATO. Nieistotne jest, jak to niedawno powiedział jeden z byłych ambasadorów USA w Moskwie, czy dana administracja agresywnie dąży, czy też nie, do wejścia Ukrainy do NATO w czasie swojej kadencji. Liczy się, jak wskazałem w mojej książce „Ukraine over the edge”, że każda administracja amerykańska nadal wspiera ogromne programy NATO na Ukrainie i u innych potencjalnych członków, które w danym kraju tworzą networking dla NATO, budują światopogląd NATO, zależności od programów NATO i tym podobne, aby politycznie pokonać tych, którzy sprzeciwiają się członkostwu w Sojuszu i politycznie wzmocnić poparcie dla członkostwa. Członkostwo w UE, wraz z umowami stowarzyszeniowymi i innymi umowami, określającymi kontakty między siłami zbrojnymi i wspólne programy, pomaga także przygotować grunt pod ekspansję NATO.

    Dziekuję za rozmowę.

    Rozmawiał Michał Krupa (Kresy.pl)

    Polubienie

  7. KazimierzS @KazimierzS:
    Polska jest pod okupacją. A który z polityków ma jaja by to przyznać: żaden…, ale jaja.

    zefir @zefir:
    Jakby nie było to w tym Trybunale Sprawiedliwości UE gwiazdorzy i sędziuje Marek synalek Zbigniewa Safjana zasłużonego pracownika komunistycznej Informacji Wojskowej,wcześniej funkcjonariusza hitlerowskiego Grenzschutzu walczącego z A.K.-nawet niemieckim faszystom się spodobał i był przez nich stawiany jako wzór ich dobrego żołnierza.Ten ojczulek Marka Safjana sędziego TSUE miał łeb nie od parady.W 1944r od Niemiaszków przedostał się przez linię frontu do Armii Czerwonej jako żarliwy kimunista,po czym do IIArmii WP jako niemniej żarliwy polski patriota.W 1945rZbigniew ,ojczulek Marka Safjana,sędziego TSUE złożył po rosyjsku i na piśmie donos do oficera NKWD z Informacji Wojskowej na swego kolegę,21-letniego żołnierza Jana Nesslera,wcześniej służącego w partyzantce AK.Na podstawie informacji Safjana Nessler został skazany na śmierć przez sąd wojskowy-wyrok wykonano przez jego rozstrzelanie.Póżniej ,po ujawnieniu współpracy z niemieckimi nazistami ojczulka sędziego Marka Safjana zdegradowano do szeregowca,wykluczono z PZPR,ale nie spowodowało to jego śmierci publicznej.Przeciwnie w PRLuojczulek Marka w dziennikarskiej propagandzie i donosicielstwie się realizował.Zyskał nawet „zaszczytne”pseudo „Żerań” jako TW Informacji Wojskowej i burzliwą partyjniacką karierę robił.Czy sędzia TSUE nie miał nic wspólnego ze swym „zasłużonym”ojcem?Coś gadają o tym czymś ,czym skorupka za młodu nasiąknie.Tak czy siak sam synalek Marek jako szek TK publikował w „Słowie Żydowskim”prowadzonym przez ojca poparcie dla Tomasza Grossa nagonkę na antysemityzm Polaków.Konia z rzędem temu kto odgadnie jak Marek Sofjan głosował w TSUE w sprawie polskiej.

    https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/europa-zachodnia/unijny-trybunal-zawiesil-zmiany-w-sadzie-najwyzszym/


    Trybunał Sprawiedliwości UE. Źr. Wikimedia

    UNIJNY TRYBUNAŁ ZAWIESIŁ ZMIANY W SĄDZIE NAJWYŻSZYM

    19 października 2018|2 komentarze|w Europa Zachodnia, polityka, Polska, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

    Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zawiesił przepisy polskiej ustawy o Sądzie Najwyższym dotyczące przejścia w stan spoczynku sędziów SN, którzy ukończyli 65 lat, nakazał przywrócenie do pracy sędziów przesuniętych w stan spoczynku oraz nakazał wstrzymanie mianowania na ich miejsce nowych sędziów. – dowiedziało się w piątek nieoficjalnie radio RMF FM. Doniesienia radia potwierdziły inne media.

    Według nieoficjalnych informacji RMF FM taka jest treść postanowienia zabezpieczającego TSUE wydanego w związku ze skargą Komisji Europejskiej.

    TSUE miał również zakazać powoływania nowego Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego na miejsce Małgorzaty Gersdorf czy też mianowania osoby pełniącej takie obowiązki.

    Polska ma co miesiąc raportować o realizacji postanowienia Trybunału.

    RMF FM nie podało, jakie sankcje przewidział TSUE w razie niezastosowania się polskich władz do jego decyzji. Wcześniej media pisały o możliwych wysokich karach finansowych za każdy dzień ignorowania decyzji TSUE.

    Jak stwierdza RMF FM, postanowienie TSUE jest w pełni zgodne z z oczekiwaniami Komisji Europejskiej.

    Jak podaje Dziennik, wydanie takiego postanowienia potwierdził premier Mateusz Morawiecki.

    Ostateczny wyrok w postępowaniu wynikającym ze skargi KE zapadnie później – mówi się, że może to nastąpić za kilka miesięcy.

    Decyzja TSUE oznacza, że mieliśmy rację, mówiąc, że to wszystko co dzieje się z polskimi sądami wymyka się europejskim standardom. Potwierdził to właśnie najpoważniejszy organ sądowy Europy – twierdził na wieść o decyzji Trybunału rzecznik SN sędzia Michał Laskowski.

    Przypomnijmy, że Komisja Europejska zaskarżyła niektóre przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym we wrześniu br. KE zawnioskowała o rozpatrzenie sprawy w trybie przyspieszonym i o to, by TSUE zastosował tzw. środek tymczasowy w postaci wstrzymania wykonania niektórych przepisów ustawy do czasu wydania ostatecznego orzeczenia.

    Kresy.pl / rmf24.pl / wyborcza.pl / dziennik.pl

    Polubienie

  8. zefir @zefir:
    Tak to jest gdy banderowskie zbrodnicze sukinsyny okupują wszystko co uniemożliwia wskazanie na ich zbrodniczość. Tak to jest gdy Wierchowną Radą Ukrainy steruje jej największy majdanowski zbrodniarz Parubij, zaś radą bezpieczeństwa, ta banderowska ofiara aspirująca na popa ,tłusty dekalogowiec – jego nazwiska nie pomnę. Arsen, ten od MSW i bezpieczeństwa zawsze się postara by kumpli zbrodniarzy ochronić, wybielić,zbrodnie zatuszować, Tzw banderowska prokuratura nie ma nic przeciw by zbrodniarzy hołubić. Najwyższy herszt tego banderowskiego ukraińskiego cyrku Poroszenko, sprawia wrażenie jakby nie wiedział jak bandyckiemu cyrkowi dziękować. A mizdrzy się to bezwstydnie, zgrywa nacjonalistę, chociaż globalizm i finansowe raje uwielbia – jakby Bandera miał go uleczyć.

    jwu @jwu:
    @zefir Tak to jest, gdy robi się za dziecko specjalnej troski, będące pod opieką UE i USA.

    Tutejszym @Tutejszym:
    Obecna polityka umasowienia banderyzmu na Ukrainie będzie zagrożona, jeżeli zostanie ujawniony przebieg tych zdarzeń oraz prawdziwi mocodawcy – UE i szczególnie USA.
    Taką jest ta globalna polityka USA za 5 miliardów dolarów. Rosja nie jest lepsza, idzie w tej polityce i kosztach łeb w łeb z USA. Nie ma to absolutnie nic wspólnego z moralnością i lojalnością wobec Ukrainy. Za rozwój banderyzmu i brak refleksji, odpowiadają i odpowiedzą niestety wszyscy Ukraińcy.

    https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/trwa-obstrukcja-sledztwa-ws-masakry-na-kijowskim-majdanie/


    EuroMajdan w Kijowie, 2014 r. Fot. imgur.com

    TRWA OBSTRUKCJA ŚLEDZTWA WS. MASAKRY NA KIJOWSKIM MAJDANIE

    22 października 2018|3 komentarze|w bezpieczeństwo i obrona, polityka, Ukraina, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

    Naczelnik zarządu śledczego Prokuratury Generalnej Ukrainy Serhij Horbatiuk po raz kolejny zaalarmował opinię publiczną o blokowaniu śledztwa w sprawie masakry na kijowskim Majdanie w lutym 2014 roku.

    Horbatiuk, który jest odpowiedzialny za śledztwo ws. masakry, wystąpił na poniedziałek briefingu w otoczeniu rodzin ofiar tzw. Niebiańskiej Sotni oraz ich pełnomocników. Jak powiedział, państwowa administracja Kijowa (KMDA) ignoruje wniosek śledczych o przeniesienie tymczasowego memoriału na cześć zabitych stojącego w centrum Kijowa. Z tego powodu śledczy nie mogą przeprowadzić w tym miejscu eksperymentów śledczych. Co więcej, jak ujawnił Horbatiuk, w ciągu tygodnia w tym miejscu może ruszyć budowa nowego kompleksu pomnikowego, która całkowicie uniemożliwi dokończenie ekspertyz i zablokuje śledztwo. Prace przy budowie będą możliwe, ponieważ zastępca prokuratora generalnego Ukrainy cofnął postanowienie prokuratury o zakazie wprowadzania jakichkolwiek zmian w miejscach, w których odbywała się masakra w 2014 roku.

    Prokurator Horbatiuk powiedział także, że peczerski rejonowy sąd Kijowa odmówił wydania postanowienia o wstrzymaniu budowy kompleksu pomnikowego na czas przeprowadzenia eksperymentu śledczego. Jak mówił eksperyment powinien zająć około 16 dni. Horbatiuk zapowiedział, że prokuratura odwoła się od odmownej decyzji sądu.

    Horbatiuk powiedział także, że prokuraturze wiadomo o wycięciu kilku drzew w miejscu masakry bez zgody śledczych.

    CZYTAJ TAKŻE: Horbatiuk obwinia Poroszenkę, szefa MSW i GPU o opóźnianie śledztw ws. masakry na Majdanie

    Przypomnijmy, że ukraińskie władze planują wzniesienie w centrum Kijowa do 20. lutego przyszłego roku, na piątą rocznicę masakry na Majdanie, gigantycznego Memoriału Bohaterów Niebiańskiej Sotni. Przewiduje on stworzenie w centrum Kijowa parku z aleją wysadzoną 107 lipami – tyle osób zdaniem autorów projektu liczyła tzw. Niebiańska Sotnia. Na ulicy Instytuckiej, miejscu największych masakr, ma powstać Muzeum Rewolucji Godności. W lipcu br. uzgodniono, że budowa rozpocznie się po zakończeniu czynności przez prokuraturę. Jak wynika ze słów Horbatiuka, budowa może ruszyć już pod koniec października, przed zakończeniem eksperymentów.

    PRZECZYTAJ: Były szef parlamentu Ukrainy sugeruje: na Majdanie chodziło o to, żeby na krwi dostać się do władzy

    Zdaniem dr Iwana Kaczanowskiego z Uniwersytetu w Ottawie, fakty ujawnione dzisiaj przez Horbatiuka są kolejnym dowodem na obstrukcję śledztwa w sprawie masakry na Majdanie. Przypomnijmy, że do chwili obecnej ukraiński wymiar sprawiedliwości nie zdołał nikogo skazać za strzelanie do uczestników wydarzeń na Majdanie a śledztwo i proces sądowy są na etapie powtarzanych kolejny raz eksperymentów śledczych.

    CZYTAJ TAKŻE: Dr Kaczanowski: pomajdanowe władze kryją prawdziwych sprawców masakry na Majdanie

    Kresy.pl / dw.com/uk / YouTube

    Polubienie

  9. muniek1982 @muniek1982:
    Pisiory wraz PO upadleńcami jako pierwsi będą jak pieski giać karki przed pomnika w tym panteonie bandery suchewicza i całej reszty faszystowskich skurwiałych zwyrodnialców a na koniec syna dolarami jako bezzwrotna pomoc dla braci banerowców by ci mogli nadal pluć bezkarnie Polsce i jej obywatelom za ich własne podatki w twarz brawo rządzący tak dalej.

    Bohdan Staszynski @Bohdan Staszynski:
    wjatrowicz powinien dać przykład i dać się pochować tam jako pierwszy.

    banderapadlina @banderapadlina:
    Na te ścierwo karalucha banderę można się tylko odlać

    MacGregor @MacGregor:
    @banderapadlina Emocje są zrozumiałe, ale nie ma co się dawać ponosić emocjom – po pierwsze należy pilnie załatwić sprawy legislacyjne w Polsce – ustanowić 11 lipca świętem Kresowian oraz uczciwych Rusinów pomordowanych z rąk bestii z UPA, prawnie zakazać banderyzmu i egzekwować, wydalając z Polski natychmiast i bez zmrużenia oka, zlikwidować finansowanie dla ZUwP itp, odwołac ambasadora Piekło (nomen omen), dla przybywających do Polski Ukraińców obowiązkowe szkolenie ze zbrodni banderyzmu (bo częśc autentycznie nie wie), powstrzymac finansowanie oligarchów i dozbrajanie rezunów, zacząć wreszcie finansować polskie szkolnictwo na wschodzie, a Wiatrowycza ogłosić persona non-grata itd itd Co do grobu Bandery … powinien wyleciec w powietrze, a miejsce winno zostać zalane gnojem – ja broń Boze nic nie sugeruję, jestem przeciw, ale może piorun z jasnego nieba uderzyłby w miejsce pochóku tego ścierwa, a potem spadłby goowniany deszcz?
    pozdr

    jwu @jwu:
    @MacGregor Odnośnie ambasadora i grobu stepowego fuhrera, 100% racji.Podobnie ze szkoleniem i uczeniem historii (na nowo) stepowych przybyszy.A do tego oprócz szkolenia, kontrolowanie posiadanych szczepień. Wiatrowycz jest personą non grata w Polsce,no chyba ,że się coś w międzyczasie zmieniło ,czego nie wiemy ? Jeżeli chodzi o egzekwowanie przepisów zapisanych w nowelizacji ustawy IPN dotyczącej penalizacji banderyzmu,martwi mnie cisza na ten temat.Dlatego obawiam się ,że wraz z ustępstwami na rzecz Żydów ustąpiliśmy przed banderowcami.Czego nie podano do publicznej wiadomości.W sprawie ZUwP ponownie 100% zgody.

    MacGregor @MacGregor:
    @jwu no własnie – od służszego czasu uderza mnie świadomość, że mamy wszystkie narzędzia do rozprawienia się z banderyzmem, ale brak jest woli politycznej

    https://kresy.pl/wydarzenia/ukrainski-ipn-przed-grobem-bandery-powinny-klaniac-sie-zagraniczne-delegacje/


    Grób Bandery w Monachium. Źr. Twitter/zrzut ekranu

    UKRAIŃSKI IPN: PRZED GROBEM BANDERY POWINNY KŁANIAĆ SIĘ ZAGRANICZNE DELEGACJE

    22 października 2018|6 komentarzy|w polityka, Ukraina, Wydarzenia |Przez Redakcja

    Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej po niedawnej awanturze przy grobie Stepana Bandery w Monachium wystąpił z propozycją sprowadzenia prochów lidera ukraińskich nacjonalistów do Kijowa oraz stworzenia tam „Panteonu Narodowego”

    W ubiegłym tygodniu brytyjski dziennikarz Graham Phillips odwiedził grób Stepana Bandery w Monachium, zrobił awanturę ludziom oddającym hołd przywódcy OUN, zerwał z grobu ukraińskie i banderowskie flagi oraz zawiesił na grobie baner z napisem „Tu jest pochowany ukraiński nazista Stepan Bandera”. Wydarzenie miało miejsce w 59. rocznicę śmierci Bandery.

    W ubiegłym tygodniu brytyjski dziennikarz Graham Phillips odwiedził grób Stepana Bandery w Monachium, zrobił awanturę ludziom oddającym hołd przywódcy OUN, zerwał z grobu ukraińskie i banderowskie flagi oraz zawiesił na grobie baner z napisem „Tu jest pochowany ukraiński nazista Stepan Bandera”. Wydarzenie miało miejsce w 59. rocznicę śmierci Bandery.

    „Ten wypadek nie tylko powinien spotkać się z reakcją na poziomie Ministerstwa Spraw Zagranicznych ale jednocześnie znów powraca niezwykle ważny temat stworzenia Ukraińskiego Panteonu Narodowego” – skomentował Pawło Podobied z Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej. Jego zdaniem powinien on znajdować się w centrum Kijowa.

    „Panteon Narodowy to miejsce, gdzie będą rzeczywiste i symboliczne pochówki najwybitniejszych postaci ukraińskiej historii” – dodał Wołodymyr Wjatrowycz, prezes UIPN.

    „Panteon powinien powstać jako nowe miejsce pamięci, które odwiedzałyby nie tylko najważniejsze osoby w państwie, ale także przedstawiciele zagranicznych delegacji odwiedzających Ukrainę, którzy pochylaliby swoje głowy przed tymi, którzy walczyli o niepodległość Ukrainy. Tam można by uroczyście pochować Symona Petlurę, Pawło Skoropadskiego, Stepana Banderę i wielu innych wybitnych Ukraińców, którzy są obecnie pochowani poza granicami Ukrainy” – czytamy z kolei na stronie UIPN memory.gov.ua.

    Stepan Bandera był przywódcą Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (odłamu zwanego banderowskim od jego nazwiska), odpowiedzialnej za ludobójstwo ludności polskiej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, dokonane przez jej zbrojne ramię, Ukraińską Powstańczą Armię. W dniu 15 października 1959 roku został zabity w Monachium przez sowieckiego agenta i tam pochowany.

    Kresy.pl

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.