Europa pod koniec X wieku /domena publiczna
Jako początek mojego komentarza zacytuję te słowa:
marcinwoj 22 kwietnia 2019 o 10:10
A wystarczy nie przywoływać bełkotu z pisaniny Judejczyków i cały Pana wywód nie ma sensu. Jak Pan się nie wyrwiesz z tej schizy to będzie się Pan tak plątać w nieskończoność. I przemycać co chwila jakieś cytaty z Pana ulubionej książki. Czuj duch Panie Orlicki. Dzisiaj dyngus – woda oczyszcza. Zimna z rzeki albo studni.
Albo obudzimy się TERAZ z tej pustynnej 1000 letniej drzemki, jako Słowianie, Potomkowie Naszych Pra-Słowiańskich Przodków, Łowców z Północy, z Naszą Prastarą Tradycją,.. albo i My i Nasze Dzieci jako hukwiekto, zostaniemy wszyscy w tym śnie zagryzieni i zarżnięci, jak śpiące barany,.. przez tych, czy tamtych zakłamanych pustynnych rzeźników…
https://skribh.wordpress.com/?s=tradycja&submit=Szukaj
WeSoL”+eGo S’MiNGo’Sa DyNGo’Sa! Z/S+L”aWa PR”oD+KOM!
~socjotechnik
Ci atakujący portal mają rację. Faszyści (bo przecież nie Niemcy) z wrodzoną sobie delikatnością i taktem, zamieścili ten artykuł właśnie dzisiaj, podczas Świąt. Jak już muszą, to mogli poczekać z promocją tych wieści z magla ze 2 tygodnie. Nie tylko meritum się liczy w masowym odbiorze…
Marxdo ~,,,
Gdyby ten artykuł został opublikowany tydzień późnej, to reakcja papistów byłaby identyczna.
Marxdo ~Maxim
Kościół i meczet to jedno i to samo. Katolicy chwilowo przestali mordować a niektórzy muzułmanie jeszcze nie. Obie te religie powstały na bazie tego samego źródła, czyli judaizmu. Ciekawa jest np. postać Archanioła Gabriela. Tenże najpierw rzekomo zwiastował Miriam a kilka wieków później podyktował Kora, Mahometowi.
~kolo-
Nie ma to jak w jednej wypowiedzi zaprzeczyć samemu sobie. Wyraz inteligencji. Z jednej strony stwierdzić, że chrztu polski nie było, by potem narzekać, że Kościół przyczynił się do słabości państwa. Dodam, że jak twoi protoplaści siedzieli w norach, to moi, z Bogiem na ustach walczyli o siłę Polski.
~Pytaniedo ~kolo
Tylko z jakim Bogiem konkretnie? Z tym zydowskim Jahwe?
Marxdo ~kolo
I znowu nie czytasz ze zrozumieniem. Chrztu nie było jako rytuału, ale Kościołowi i tak się udało uzyskać wpływ na rządzących Polską. Najprawdopodobniej Mieszko I wpuścił papistów do Polski, gdyż jako politeista sadził, że jeszcze jeden Bóg nie zaszkodzi. Nie wziął pod uwagę tego, że papiestwo nie znosi konkurencji.
~do kolodo ~kolo
Europie religię chrześcijańską narzucono, często przemocą. Jak to możliwe, że narody bliskie Jezusowi nie uważają go za boga a czczą Hanuka. Wiarę chrześcijańską ugruntował Konstantyn Wielki marginalizując inne wiary na rzecz chrześcijańskiej, jednocześnie swoją matkę Helenę typując na świętą.
~do kolodo ~kolo
966 rok to wprowadzenie chrześcijaństwa w Polsce. Chrześcijaństwo nie toleruje współistnienia innych religii, wierzeń i bogów. Zrazu spotyka się to ze zdziwieniem tolerancyjnego politeizmu Słowian. Niszczone są wszelkie oznaki rodzimej wiary. Na miejscach palonych świętych gajów i burzonych świątyń stawiano kościoły, w dniach świąt tradycyjnych wprowadzano święta kościelne, lokalne bóstwa zastępowano kultem świętych (np. Brygis św. Brygida). Jak podaje biskup Thietmar: „W państwie [polskim] lud wymaga pilnowania na podobieństwo bydła, i bata na podobieństwo upartego osła (…) Jeśli stwierdzono więc, że ktoś jadł po Siedemdziesiątnicy mięso [wielki post], karano go surowo poprzez wyłamanie zębów. Prawo Boże, bowiem świeżo w tym kraju wprowadzone, większej nabiera mocy przez taki przymus, niż przez post ustanowiony przez biskupów” (VIII,2). Do końca XVIII w. proces ten zakończył się wyparciem ze świadomości społecznej całej słowiańskiej tradycji religijnej, która częściowo została zniszczona, a częściowo przeformułowana i wchłonięta do systemu chrześcijańskiego. W XI w. Słowianie pomorscy (Szczecinianie) oświadczają biskupowi Ottonowi Mistelbachowi: „U was, chrześcijan, pełno jest łotrów i złodziei; u was ucina się ludziom ręce i nogi, wyłupuje oczy, torturuje w więzieniach; u nas, pogan, tego wszystkiego nie ma, toteż nie chcemy takiej religii! U was księża dziesięciny biorą, nasi kapłani zaś utrzymują się, jak my wszyscy, pracą własnych rąk” (Żywot świętego Ottona). W 1493 r. Bulla papieska uprawomocniła deklarację wojny przeciwko wszystkim narodom w Ameryce Południowej, które odmówiły przyjęcia chrześcijaństwa. W praktyce kobiety i mężczyzn szczuto psami karmionymi ludzkim mięsem i ćwiartowanymi żywcem indiańskimi niemowlętami. Wbijano ciężarne kobiety na pale, przywiązywano ofiary do luf armatnich i rozrywano wystrzałem. Mordowano, gwałcono, okaleczano i rabowano. Gdy katoliccy „misjonarze” zawitali do Meksyku, żyło tam około 11 milionów Indian, a po stu latach już tylko półtora miliona. Szacuje się, ze w ciągu 150 lat zabito co najmniej 30 milionów ludzi. Podczas pobytu w tamtych stronach, papież Jan Paweł II nazwał tę zbrodnię przeciwko ludzkości „dziełem ewangelizacji i pokoju”, a w 1980 r. beatyfikował jezuitę José de Anchieta, który twierdził: „Miecz i żelazny pręt to najlepsi kaznodzieje”. Podczas beatyfikacji masowego mordercy Indian, papież Jan Paweł II nazwał go apostołem Brazylii, wzorem dla całej generacji misjonarzy i siebie samego. Nie pierwszy to przypadek wyniesienia zbrodniarza na ołtarze. W 1493 r. Papież Aleksander VI zaraża się syfilisem. W 1501 r. syn papieża Aleksandra VI (Cezar Borgia) wydaje w pałacu apostolskim „Bankiet Kasztanów”, znany także jako ”Balet Kasztanów”, na którym, pięćdziesiąt nagich prostytutek i kurtyzan, na czworaka, zbiera waginami porozrzucane pomiędzy świecznikami kasztany. Impreza kończy się zbiorową orgią i seksualnymi zawodami gości i dworzan. Dla najlepszych ogierów przewidziane są nagrody. W tym czasie morduje się kolejne tysiące ludzie w imię wiary. Dzisiaj się ich zasadniczo tylko ogołaca z dóbr. Mamy szczęście.
~infoooooooo
polski papież wprowadził świat w trzecie milenium niewoli chrześcijańskiej. Polski papież zafundował Polsce przedłużenie niewoli dłuższej, cięższej i okrutniejszej od komunizmu, wypełnionej hipokryzją i zbrodniami, perfidią o jakiej komunistom nawet się nie śniło. Innymi słowy mówiąc, to Polacy zgotowali sobie ten rząd. Ani Europa ani świat nie są odpowiedzialni za to, że jesteśmy wasalami Watykanu, że płacimy im haracz i pozwalamy się oszukiwać. Polak ugruntował obecność watykańskiego zaborcy na ziemiach polskich. Nikt nie uwolni Polaków z rąk Polaków. Musimy to zrobić sami. Powtarzam po raz setny to, że bez wolności duchowej nie ma żadnej wolności. Jestem wstrząśnięty postawą Polaków, którzy biorą łapówkę od rządu. Jestem wstrząśnięty postawą narodu, który pozwala się tak poniżać. Jestem wstrząśnięty postawą polskich inteligentów, którzy posyłając dzieci na lekcje religii i do komunii mówią, że robią to po to, by ich dzieci w przyszłości miały wybór. Dziecko, które jest ochrzczone i chodzi na religię jest od urodzenia indoktrynowane i pozbawione wyboru. Nawet jeśli niektórzy tzw. święci katoliccy doznali ekstatycznych uniesień i wizji, kościół to i tak wykorzystał dla własnej chwały. Utrwalając kłamstwa na temat umartwiania się i pokory wzmacniał swój reżim i odciągał ludzi od prawdy. Bo a nuż znaleźli by w tych doświadczeniach wskazówki i dowiedzieli się, że ekstazy np. Jana od Krzyża i Teresy z Avila miały silne podłoże erotyczne, że energia seksualna stoi za każdym objawieniem, że Katarzyna ze Sienny była blisko stosu za krytykę Watykanu „tu cuchnie grzechem”, że św. Franciszek był pogardzony przez papieża i jeszcze za życia ujrzał śmierć wszystkiego co zbudował gdy go ubierali i rozbierali aby zgromadzić relikwie. I to samo było z ojcem Pio. Przykłady można mnożyć bez końca, bo chciwość kościoła nigdy się nie zmienia.
KŁAMSTWO 966 ROKU. CZY TO BOLESŁAW CHROBRY OCHRZCIŁ POLSKĘ?
Czy to możliwe, że Polskę ochrzcił Chrobry a nie Mieszko? /Nauka w Polsce /INTERIA.PL/PAP
Nie brakuje teorii przesuwających chrzest Polski nawet o sto lat w tył. Znacznie więcej źródeł przemawia jednak za wprost odwrotną wersją wydarzeń. Czy to możliwe, że Mieszko umarł jako poganin, a dopiero jego syn przyjął chrześcijaństwo za sprawą czeskiego misjonarza?
Słynne kroniki Galla Anonima i Wincentego Kadłubka mają niewielką wartość w odniesieniu do konwersji Piastów. Gall tworzył niemal sto pięćdziesiąt lat po tym, jak Dobrawa przybyła do Wielkopolski. W przypadku Kadłubka ten dystans czasowy jest nawet większy. Co poczciwy biskup mógł wiedzieć o wydarzeniach sprzed, bagatela, dwustu trzydziestu lat?
Z bliska o chrzcie Polski pisali tylko autorzy z Zachodu. Powszechnie znana jest relacja nienawidzącego Piastów biskupa Merseburga, Thietmara. Mało kto słyszał jednak o jego koledze po fachu – francuskim kronikarzu Adémarze z Chabannes. A szkoda, bo miał on do powiedzenia rzeczy naprawdę osobliwe.
Adémar tworzył swoją kronikę wprawdzie ponad tysiąc kilometrów od piastowskich granic, ale za to – niemal na bieżąco. W roku tysięcznym był już nastolatkiem, a do pisania zasiadł, jak się zdaje, jeszcze za życia Bolesława Chrobrego. Zajmował się co do zasady dziejami Franków, ale na marginesie opowieści przemycił też informację, że chrześcijaństwo przybyło do Polski… dopiero z Wojciechem i że to ten święty ochrzcił Bolesława.
Narzędzie w rękach szatana?
Błąd? Nieporozumienie? Przypadek? Jeśli tak, to byłby to przypadek zaskakująco częsty, bo podobnych źródeł jest więcej. Jak na warunki wczesnego średniowiecza: wręcz niesamowicie dużo. Znany jest chociażby list, w którym księżna lotaryńska Matylda nazywa Bolesława „źródłem” polskiego chrześcijaństwa.
Nawet w epitafium umieszczonym na nagrobku Chrobrego (i spisanym prawdopodobnie już w okolicach 1025 roku) podano, że… urodził się on „z ojca poganina”. Zupełnie jakby Mieszko wcale nie ochrzcił się w 966 roku.
(…)
Własny syn skazał go na zapomnienie?
Wzmianek o Chrobrym jako pierwszym polskim chrześcijaninie jest po prostu zbyt wiele, by uznać je za pomyłkę. Nie znaczy to jednak wcale, że wszystko, czego uczyliśmy się w szkole o chrzcie Polski jest kłamstwem. Mamy twarde dowody na potwierdzenie konwersji Mieszka I. On naprawdę dołączył do Kościoła w latach 60. X wieku.
Komuś jednak najwyraźniej bardzo zależało na zasianiu zamętu. I na poddaniu w wątpliwość dziejowych zasług Mieszka oraz jego statusu jako chrześcijańskiego, cywilizowanego władcy. Winnych nie trzeba szukać daleko. Jeśli ktoś manipulował historią, to sam Bolesław Chrobry. Pierwszy polski władca świadomy znaczenia propagandy. A zarazem: człowiek mający głęboki i uzasadniony uraz do swojego ojca.
Mieszko u schyłku życia bezgranicznie zaufał swojej młodej, niemieckiej żonie – Odzie. To jej oraz jej synom zamierzał przekazać władzę w państwie. Chrobry tymczasem został zesłany na daleką prowincję, bo w odniesieniu do tych lat trudno w inny sposób określać dopiero co podbitą Małopolskę.
Stary książę przecenił jednak możliwości swojej małżonki. Regencja Ody trwała nie więcej niż trzy lata. Bolesław zwyciężył w wojnie domowej, zjednoczył państwo i przegnał macochę oraz braci. Na tym nie poprzestał. Zadbał o to, by doszczętnie wymazać Odę z historii.
Nie zachowała się o niej żadna wzmianka w rocznikach, a wedle późniejszych polskich kronik Mieszko miał tylko jedną, czeską żonę. Informacje o Odzie przetrwały tylko w zapiskach niemieckiego biskupa Thietmara.
Może i piastowski władca nie znał rzymskiej kary „damnatio memoriae” – skazania na zapomnienie – ale działał z rozmysłem i wytrwałością. On pierwszy, ale nie ostatni. W odniesieniu do kolejnych członków dynastii, chociażby Bolesława Krzywoustego, znamy więcej przypadków, gdy zdrajców lub wrogów księcia bezceremonialnie wykreślano z roczników. Ich życie uznawano za niebyłe.
(…)
Chrześcijaństwo. Wiara wąskiej elity
Do dzisiaj wielu historyków twierdzi, że w tradycyjnych społecznościach religia stanowiła solidarne zobowiązanie całej wspólnoty. Wszyscy musieli wierzyć w to samo, a zmiana wyznania księcia prowadziła do natychmiastowej i przymusowej konwersji jego poddanych.
Na istnienie podobnego podejścia nie ma tymczasem dowodów. Znane są rozliczne przypadki władców, którzy przyjmowali chrzest indywidualnie, nie zmuszając do tego nawet własnych dzieci, krewniaków czy współpracowników. Tak wyglądała konwersja ruskiej księżnej Olgi, a także wiele nawróceń wodzów w Skandynawii.
Nawet jeśli za przykładem danego księcia szło najbliższe otoczenie, to nikt nie próbował przeprowadzać masowych chrztów ani docierać z wiarą do prostej ludności nowo schrystianizowanych państw. Tak było w Czechach, na Węgrzech i z pewnością także w kraju Mieszka. Słowem: w 966 roku nie doszło do chrztu Polski, ale tylko chrztu Mieszka i jego dworu.
Badania archeologiczne z ostatnich lat potwierdzają, że na tym rzecz się skończyła. Mieszko ewidentnie tolerował swobodę religijną swoich poddanych. Po 966 roku nie widać żadnych gwałtownych zmian w sposobie grzebania zmarłych. Zwłoki w całym państwie wciąż są palone na stosach, a jeśli nawet wkłada się je do grobów, to wraz z różnymi przedmiotami i w sposób przywodzący na myśl tradycyjne kulty.
(…)
Chrobry nie organizował masowych chrztów i nie próbował autentycznie zaprowadzać w Polsce chrześcijaństwa. Nie miałby nawet jak tego robić, bo w X czy XI wieku nie było żadnej sieci parafialnej. Na cały kraj przypadało może z dwudziestu, trzydziestu księży. Za mało do nawracania, ale wystarczająco wiele, by organizować propagandowe widowiska w głównych grodach. Tam, gdzie gościli przybysze z zagranicy, gdzie działali niemieccy kupcy i emisariusze.
Cudzołożników kazał przybijać gwoździami za mosznę do mostów. Z kolei ludziom, którzy łamią nakazane Prawem Bożym posty, bez wahania wybijał zęby. Sprowadził też do Polski grupę eremitów aż z odległej Italii. Słowem – robił wszystko, by udowodnić, że to on jest pierwszym prawdziwie chrześcijańskim księciem na wschód od Odry.
(…)
~Mścibor-
To sprawa oczywista, że w 966 roku nie było żadnego „chrztu”. Rzymskokatolicyzm rozwinął się w Polsce za sprawą obcych państw, i to dopiero w XVIII wieku, a więc gdy Polska była pod zaborami. Trzeba być Polakiem, a nie jakimś obcym rzymskokatolikiem. Rzymskokatolicyzm to nowa i obca wiara, podobnie jak judeochrystianizm. Dla Polaka ziemią świętą jest Polska Ziemia, zaś dla wyznawcy judeochrystianizmu ziemią świętą jest Judea, i co za tym idzie: Betlejem, Nazaret, Galilea, Synaj itp „urokliwe” miejsca.
~JP3-
Watykańskie niewolnictwo mentalne najłatwiej rozwiązuje się sposobem niemieckim: Indywidualna deklaracja połączona z podatkiem kościelnym 10%. Efekt? Spadek z 95% do 5% wierzących, tak jak w Niemczech. Dlatego episkopat woli żyć w wygodnej fikcji, choć podobno „prawda was wyzwoli”.
~BoguSław-
Masz racje i nie masz racji Msciwuju. Ziem Świętych może być kilka. Jak przekonasz mnie do wiary w Swarożyca czy Swiatowida to się pochyłe nad twoim zdaniem. Póki co postawa i poglądy Jezusa z Nazaretu są mi bliższe. A urodzony jestem w Krakowie, gdzie Bp Stanislaw – święty KK był prawdopodobnie ostatnim biskupem Kosciola obrządku Cyrylo Metodianskiego, o czym jak widzę nawet się nie zająknęła. Polecsm Franka Kmietowicza „Kiedy Krakow był trzecim Rzymem”!
~JP3do ~BoguSław
Najistotniejszą różnicą jest „wspólnota”, dla której warto żyć, i nawet umrzeć. W KK ta „wspólnota ” jest fikcyjna do tego stopnia, że nawet Włosi woleli państwo narodowe, pod berłem wyklętego przez Watykan Wiktora Emanuela, od kosmopolitycznego papiestwa. Więc zastanów się, czy będziesz obywatelem KK czy Polski, bo „dwóm panom służyć nie będziesz”, jak słusznie powiada twój idol.
~Chrystusdo ~BoguSław
Nie myślcie, że przyszedłem przynieść pokój na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem postawić człowieka przeciw ojcu jego, i córce przeciw matce jej, i synowej przeciw teściowej jej. A wrogami człowieka będą jego wrogowie. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien, a ktokolwiek kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. – Mateusz 10: 34-37
~Chrystusdo ~BoguSław
Jeśli ktoś przychodzi do mnie i nie nienawidzi własnego ojca, matki i żony, dzieci, braci i sióstr, tak, a nawet własnego życia, nie może być moim uczniem.– Łuk 14:26
~Chrystusdo ~BoguSław
Jeśli człowiek nie wierzy we mnie, jest on odrzucony, jako sucha gałąź; i ludzie zbiorą je i wrzucą w ogień na spalenie… Cytat ten był pierwowzorem palenia ludzi….
~bo jo ci wim
Sława Obłąkanym. Szydłowski jest z was dumny.
~do Boguslawdo ~BoguSław
Można jeszcze dodać, następujące słowa Jezusa skierowane do apostołów, których posyła on na misje wśród pobratymców: „Gdyby was gdzie nie chciano przyjąć i nie chciano słuchać słów waszych, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych! Zaprawdę, powiadam wam: Ziemi sodomskiej i gomorejskiej lżej będzie w dzień sądu niż temu miastu” (Mt 10, 14-15). Takie kataklizmy zapowiada dobrotliwy Jezus tym, których jedynym grzechem było to, iż nie zechcieli zaufać włóczęgom. Jezus mówi: kto nie jest z nami jest przeciwko nam (Mk 9, 40), dalej ciągnie: „Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze”
~PL
Do chrztu Polski nie byl potrzebny Rzymskokatolicyzm! Rzymskokatolicyzm nigdy nie mial nic wsponego z chrzecijanstwem to sekta ktora zostala utworzona na potrzeby Rzymian zeby stlumic bunt ludzi utworzyli papiestwo a kto byl przeciw papiestwu byl mordowany, palony, potepiany jednym z najwiekszych przykladow byli Waldensi chrzecijanie ktorzy zostali wymordowani w gorach Piemontu na rozkaz paierza, poniewarz glosili ewangelie Jezusa Chrystusa a nie dogmatow papiestwa rzymskiego.
~do BoguSlawdo ~BoguSław
!! z Ew.Dziecinstwa (Apokryf) zakazany przez KK „…Jezus bawił się wraz z dziećmi nad brzegiem Jordanu. Siadłszy na ziemi wybudował w piasku siedem stawów i połączył je kanałami, przez które na jego rozkaz wody rzeki dopływały do stawu i odpływały zeń. Jeden z chłopców, syn diabła, na złość zamknął otwory, którymi wpływały wody do stawów, i zniszczył całe dzieło Jezusa. Na to Jezus rzekł: „Biada ci …Niszczysz to, com zrobił”. I natychmiast zmarł ten, który to uczynił…” ‚Gdy zaś matka przyszła do niego, zapytała go: „Panie mój, co on ci uczynił, że umarł?” A on rzekł: „Godzien jest śmierci, ponieważ zniszczył dzieło, które wykonałem”. ‚A kiedy ów chłopiec powtórnie psuje dzieło Jezusa, ten przeklina go. „I wnet chłopiec ów wobec wszystkich stał się suchy i wkrótce zmarł. Józef zaś zalękniony zabrał ze sobą Jezusa i wraz z matką jego udał się do swego domu. Wtem z przeciwnej strony wybiegł pewien chłopiec, sam sługa nieprawości, i rzucił się na barki Jezusowi pragnąc go ośmieszyć lub wyrządzić mu krzywdę jeśliby mógł. Jezus rzekł do niego: „Nie powrócisz już zdrowy z drogi, którą idziesz”. I natychmiast padł i skonał. Rodzice zmarłego widząc co się stało, zaczęli krzyczeć: /…/ „Zabierz Jezusa stąd. Nie może on bowiem mieszkać razem z nami w tym mieście. Albo raczej naucz go błogosławić, a nie złorzeczyć”. 16 Rzekł Jezus: „Ludzie może myślą, że przyszedłem, aby przynieść pokój na świat, a nie wiedzą, że przyszedłem, aby przynieść rozdarcia, ogień, miecz, walkę. Gdy bowiem pięciu będzie w domu, trzech powstanie przeciw dwom, a dwu przeciwko trzem, ojciec przeciw synowi, a syn przeciwko ojcu. I staną się wobec siebie samotni”.
~do BoguSlawdo ~BoguSław
Bolesław Śmiały skazał na śmierć 11 kwietnia 1079 roku przez ćwiartowanie biskupa krakowskiego Stanisława, bo ten knuł przeciw królowi i przyłączył się do spisku. I taki Stanisław-zdrajca jest patronem Polski. Kazimierz Wielki był napominany przez księdza Baryczkę. Następnego dnia płynął już pod lodem Wisłą, utopiony 13 grudnia 1349 roku. W czasie Insurekcji Kościuszkowskiej 17 kwietnia 1794 roku lud tak docenił patriotyczną postawę biskupów, że niektórych powiesił publicznie – biskup Kossakowski. Te wydarzenia z historii Polski powinny dla zdemoralizowanego kleru polskiego brzmieć jak groźne memento
~Bajki o Lechii
Logika kuleje. Nie? Człowieku jakiej Polski. Polska to nazwa chrześcijańskiego państwa. Przedtem te tereny to legendy i bajki. A spuścizna po pogaństwie to tylko domysły marzycieli i mitomanów. Rekonstruktorów historii która nawet nie została spisana. Bajki o wielkiej Lechii są tak samo śmieszne jak legendy hitlerowców o Ariach i Germanii. Nawet te bzdury piszesz literkami które przynieśli chrześcijańscy misjonarze.
~hej BoguSlawdo ~BoguSław
LIST KOŚCIUSZKI DO KS. CZARTORYSKIEGO (1814) – „Widziano rządy despotyczne posługujące się tą zasłoną religii w przekonaniu, że była ona najmocniejszą podporą ich władzy; wówczas to wyposażono w sposób możliwie najbogatszy księży kosztem nędzy ludów. Przyznano im najbardziej oburzające przywileje łącznie z zasiadaniem przy tronie. Słowem, do tego stopnia rozmnożono łaski, dobra i bogactwa duchowieństwa, że połowa narodu z tego powodu cierpi i jęczy w nędzy, podczas gdy oni nic nie robiąc opływają we wszystko.” Polski dowódca postulował całkowity rozdział państwa od Kościoła. Stał na stanowisku, że „księża będą zawsze wykorzystywać ciemnotę i przesądy ludu. Będą posługiwać się religią jak maską, pod którą kryje się obłuda i zbrodniczość ich poczynań”. Kościuszko apelował też o poszanowanie dla odmienności wyznaniowej. – Nie trwóżcie się, aby różnica opinii i obrządku przeszkadzała nam kochać was jak braci i współrodaków – mówił w odezwie do swych prawosławnych zwolenników w 1794 roku. Kościuszko, wychowany w duchu tolerancji, interesował się przede wszystkim człowiekiem. Zamiłowanie do humanizmu zaszczepił w sobie jeszcze w czasach edukacji podstawowej u pijarów. Szczególny wpływ wywarł na młodego Kościuszkę bogaty dorobek greckiego i rzymskiego antyku. Po ukończeniu Szkoły Rycerskiej przyszły Naczelnik wyemigrował do Paryża na stypendium. Tam rozwinął wiele pasji artystycznych – malował obrazy, grywał na fortepianie. Odkrył w sobie myśliciela. Największy wpływ wywarła na niego filozofia Francois’a Quesnaya, twórcy teorii fizjokratyzmu, postulującej powrót do „naturalnego porządku”. To stan, w którym każdy człowiek miał korzystać ze swoich przyrodzonych praw – do wolności osobistej i gospodarczej, a także własności prywatnej. Był piewcą wolności, równości i braterstwa zanim jeszcze Europa usłyszała o Rewolucji Francuskiej. Mało tego, jej zwolennicy uhonorowali później Kościuszkę tytułem Obywatela Francji. A Jules Michelet, myśliciel znad Sekwany, nazwie go później „ostatnim rycerzem, ale pierwszym Słowianinem, który nowocześnie rozumiał braterstwo i równość”. Właśnie poznaliście życiorys masona i to, co masonerii przyświeca, jakimi kieruje się wyznacznikami moralnymi, etycznymi. Poznaliście jednego z wielu polskich masonów, którzy walczyli o istnienie ojczyzny czy jej odrodzenie, o jej wielkość i dobro. Walczyli także o godność bycia człowiekiem, walczyli o wolność i wielkość rozumu. U boku marszałka Piłsudskiego służyło wielu masonów, służyli radą, mądrością, majątkiem i krwią. Niestety nie można tego powiedzieć o klerze w szerszej perspektywie historycznej Polski. Nie znam żadnego masona skazanego przez władcę polskiego czy polski sąd za zdradę. Za to sług bożych, którzy zostali za zdradę Polski straceni czy osądzeni lub do dziś nieosądzeni, jak duchowni współpracujący z komunistyczną bezpieką, znam wielu. Przeciwnicy mogą to czytać swoim dzieciom jako mrożącą krew w żyłach bajkę o strasznej masonerii i strasznych ateistach oraz „lewakach” (cokolwiek to słowo znaczy).
~MrBeando ~BoguSław
Cyryl i Metody – dwa rzezimieszki wczesnego chrzescijanstwa.
Marx
Ten artykuł jest przeznaczony dla ludzi inteligentnych. Ci którzy pod wpływem tego artykułu, atakują ten portal, mają poważne problemy z spostrzeganiem otaczającego ich świata. Ten artykuł jedynie promuje książkę Kamila Janickiego i stwierdzenie, że chrzest Polski to mit, nie jest opinią portalu. Zresztą ja również twierdzę, że nie było żadnego chrztu a Polska powstała na długo przed 966 rokiem. Gdyśmy w roku 966 byli państwem słabym, bez centralnej władzy, tak jak np. Prusowie, to podzielilibyśmy ich los. Czyli by nas wyznawcy Jahwe, po prostu wymordowali. Powiem wprost, to Kościół przyczynił się do tego, że z biegiem czasu stawaliśmy się coraz to słabszym państwem.ZWIŃ
Marx
Na wyspie Rugii należącej obecnie do Niemiec, do 12 czerwca 1168 istniał należący do słowiańskich Ranów, gród Arkona z świątynią Świętowita. Powiedzcie mi, czym Polanie zasłużyli sobie na to, że wyznawcy Jahwe zechcieli ich ochrzcić po dobroci, prawie 200 lat wcześniej a nie zrobili tego na siłę, tak jak w przypadku Ranów? I tu wychodzi znowu wada Polaków, czyli nieumiejętność zawierania właściwych sojuszy. Mieszko I zamiast jednoczyć plemiona słowiańskie, ku uciesze Niemców, walczy o Pomorze z innymi Słowianami a mianowicie Wieletami. Taktyka plemion germańskich była i jest skuteczna. A mianowicie napuszczają jednych Słowian na drugich.ZWIŃ
Marx
Kolejna zdrada. W 1226 roku Konrad Mazowiecki sprowadza do Polski, Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie. W ten sposób bardzo szybko Polska straciła Pomorze a zakon łupił ziemie polskie. Tak Polska wychodzi na rzymskim katolicyzmie. Czy np. Warmia i Mazury, należałyby kiedykolwiek do Niemce, gdyby nie fałszywa wiara?
~lustro
Bzdury piszesz. Autor pomija bardzo ważne dokumenty epoki, chociażby Dagome iudex. Także brakuje autorowi wiedzy w jaki sposób należy odczytać epitafium, narodziny Chrobrego datuje się na 966-967 r.
Marxdo ~lustro
Dagome iudex to fałszerstwo. Jedno z wielu jakich dopuściło się papiestwo. Jakoś dziwnym trafem nie zachował się oryginał tego tak ważnego dla papiestwa dokumentu.
~lustrodo ~Marx
Sam jesteś fałszerstwo. Fałszerstwa tworzy się niezwykle starannie, jest to odpis. Szkoda czasu na dyskusję na przekonania. Historia jest nauką a nie projekcją od sasa do lasa.
Marxdo ~lustro
A tak nawiasem zapytam. Co jest powodem tego, że chciałbyś, aby Polska była lennikiem obcego państwa o nazwie Watykan? Chyba nie zaprzeczysz, że Watykan jest państwem?
~Fakt
Watykańska mafia to pasożyty
~lustrodo ~Marx
Nie rozumiesz podstawowych rzeczy. Historia jest NAUKĄ. Nie rozpatrujemy problemy w kategoriach chciałbyś… W X wieku nie było Watykanu.
~SOWAdo ~lustro
NIE BYŁO pismaki watykańscy na zlecenie guru dopisali pseudo-histerii 1000 lat
Marxdo ~lustro
Byli już tzw. Biskupi Rzymu, czyli istniało papiestwo. Pałac Laterański został podarowany Biskupom Rzymu, przez Konstantyna Wielkiego w IV wieku. Później w 1377 roku, przeniesiono siedzibę Biskupów Rzymu do Watykanu. Czy jeżeli stolicę Polski z Krakowa, przeniesiono do Warszawy, to nie istnieje ciągłość państwa polskiego? Ciągłości papiestwa nie zaprzecza Kościół, więc dlaczego ty jej zaprzeczasz? W tej chwili państwo kościelne istnieje pod nazwą Watykan i jest obcym państwem. A właściwe ponadnarodową korporacją, czerpiącą zyski z opowiadania semickich legend.
~Swaróg
Pamiętajcie – Polska to kraj Słowiański!
~Ciekawy
To co wracamy do wiary przodków???
Handel białymi niewolnikami (dr Jan Przybył)
na argumenty
Published on Apr 14, 2019
Relacja filmowa z wystąpienia dr Jana Przybyła na temat „Pominięta lekcja historii: Handel białymi niewolnikami”. Przez wieki muzułmanie porywali chrześcijańskich mieszkańców Europy i handlowali na targach niewolników. Niestety wiedza o tym procederze jest regularnie wymazywana z historycznej świadomości Europy w imię „politycznej poprawności” oraz lewicowej inżynierii społecznej dążącej do tego, aby Europejczycy wstydzili się swego pochodzenia. (Skierniewice, 15.02.2019)
Zenek 91
Gdyby tylko każdy z nas był tak zdroworozsądkowym człowiekiem jak pan dr Przybył.. Obawiam się jednak że jesteśmy narodem do spacyfikowania. Spójrzmy prawdzie prosto w oczy jesteśmy tak bierni i zależni od dobrej woli politycznej której nie ma i nie będzie nigdy że nie podejmujemy żadnej własnej inicjatywy. Mentalnie zaczynamy przypominać społeczeństwa zachodnie które się już dawno poddały.
Mr Kott
W j. angielskim niewolnik to SLAVE. Znajome słowo? ”Ucząc się języków zachodnich wielu z nas musiało zwrócić uwagę na to, że słowo ‘niewolnik’ brzmi w nich dziwnie podobnie do słowa Słowianin: po angielsku slave, po francusku esclave, po niemiecku Sklave, po włosku schiavo, po hiszpańsku esclavo, po portugalsku escravo (pamiętacie słynny brazylijski serial Escrava Isaura?), itp. Niestety, nie jest to przypadek. W późnym okresie rzymskim, kiedy napór plemion słowiańskich na granice cesarstwa narastał, Słowianie – najłagodniejsi i najbardziej pracowici wśród tzw. barbarzyńców – stanowili główne źródło zaopatrzenia imperium w niewolników i słowo-etnonim ‘slavus, sclavus’, urobione od naszego Słowianin (a więc członek lingwistycznej wspólnoty SŁOWA) stało się dla zachodniej Europy synonimem niewolnika. Przedtem, w klasycznej epoce rzymskiej niewolnik nazywał się ‘servus’, o czym wiedzą wszyscy, którzy się łaciny uczyli. Od słowa servus poszły wszystkie dzisiejsze nazwy serwisów, service, usług, podawanie tj. serwowanie (i konserwowanie) dań, serw w siatkówce lub tenisie, itp. nie mówiąc o dawnych serwitutach, serwantkach, a nawet serwetkach (ale nie serwatkach, bo te pochodzą od sera).”
Źródło: https://jeznach.neon24.pl/post/20941,slowianin-czyli-niewolnik
PolubieniePolubienie