A.Wiekiera@A.Wiekiera
Tak, Proszę Państwa, myśmy tę WW II przegrali w sposób straszny, w sposób potworny. Straciliśmy połowę naszego przedwojennego terytorium, zginęło kilka milionów ludzi w tym większość Narodowych Elit, a na dodatek zafundowano nam tzw. przodujący ustrój, czyli komunizm. Z którego to największego w naszych dziejach nieszczęścia wydostajemy się, z wielkim trudem, po dziś dzień.
Rzeczywiście, symbolem tej narodowej hekatomby i klęski pozostanie brak udziału naszych Sił Zbrojnych na Zachodzie w wielkiej defiladzie zwycięstwa w Londynie. Dlatego ów 8 (czy też 9) maja, nie POwinien być nigdy obchodzony jako jakiś dzień zwycięstwa, ale jako dzień Narodowej Klęski i Żałoby.
Naszym faktycznym, narodowym Dniem Zwycięstwa niech pozostanie dzień 15 sierpnia, jako pamiątka R.P. 1920. Bez tego zwycięstwa nad hordami odwiecznego, śmiertelnego wroga nigdy by Nas na tym świecie nie było. I Mnie i Ciebie – i ciebie zapewne też.
wert
A.Wiekiera@A.Wiekiera Masz 100% racji. Polska przegrała 2 WŚ. Straciła niepodległość tj, została zdobyta przez ZSRR. Zniewolenie przez Niemcy zostało zamienione na zniewolenie rosyjskie.
anonim
Polacy poddali się okupacji w 966 i od tego czasu mamy do czynienia z tym samym okupantem, do którego modlimy się i wielbimy. Inni rycerze przeszli na drugą stronę mocy a my ofiarami być chcemy.
Byly pisior
45 lat przy polskiej fladze wisiała czerwona szmata, teraz wisi niebieska. Tak długo jak przy polskiej fladze wisi obca szmata to Polska nie jest i nie będzie wolna! Wbijcie to sobie w te zakute łby!
Precz z Hitlerem i Stalinem
Było to zniewolenie ale proszę nie pisać, że dopiero przyszło. Niemcy zabili mi w rodzinie ok 10 osób. W łapankach, obozach, Powstaniu Warszawskim. Komuna poza pałowaniem i więzieniem żadnej…
vidi
ma PANI szczęście że może rozmawiać, pisać, myśleć po polsku, nie w języku germańskim.jak można być dziennikarzem żeby pisać brednie. PAN SZAREK tak mówi ,bo musi, za to ma stanowisko.
Olga Tokarczyk
75 lat od momentu tego bolszewickiego zniewolenia Polski i Polaków POtomkowie tych bolszewików zasiadają w Parlamencie Europejskim. To jest największa hańba !
z zapisków gajowego
Każdy kto świętuje 8 maja nie zna historii, bo dla Polski zaczął wtedy drugi etap zniewalania. Podobnie jak mój dziadek i jego brat tysiące Polaków trafiło do ubeckich katowni i na syberyjską zsyłkę.
Precz_z_POstkomuna
Ruskie czolgi w 1945 przywiozly do Polski: 19 tys. swoich oficerów z rodzinami, i ok 70 tys. politruków NKWD z rodzinami Teraz latwiej bedzie WAM zrozumiec jaka to swoYocz wciaz zatruwa zycie Polakom
https://wpolityce.pl/polityka/499291-8-maja-1945-przyszlo-faktyczne-zniewolenie
Dziś świętujemy pozorne odzyskanie wolności Polaków. 8 maja 1945 przyszło faktyczne zniewolenie
opublikowano: 8 maja
Choć 75 lat temu świat świętował zakończenie II wojny światowej, w Polsce zmienił się tylko okupant. Dziś Rosja próbuje zniekształcać historię. Przeciw kłamstwom na szczęście opowiadają się dawni sojusznicy.
Gdy radosne dzwony zwycięstwa rozbrzmiewają przez świat ludzi wolnych, nam, Polakom, nie danym jest jeszcze radować się wolnością
— stwierdzał prezydent RP Władysław Raczkiewicz w depeszy do prezydenta Stanów Zjednoczonych Harry’ego Trumana w dniu podpisania przez Niemcy kapitulacji kończącej II wojnę światową w Europie.
Jak przypomina Jarosław Szarek, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, radości nie mogło być tego dnia w choćby w Kuryłówce pod Leżajskiem. Wioska płonęła, podpalona przez ekspedycję karną NKWD (Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych) w odwecie za skuteczne stawienie oporu przez oddziały Narodowej Organizacji Wojskowej dzień wcześniej. Nie było jej też kilkaset kilometrów na północ pod Grajewem, gdzie koncentrowało się zgrupowanie majora Jana Tabortowskiego „Bruzdy”, aby nocą opanować miasteczko i uwolnić ponad sto osób więzionych przez bezpiekę.
Tak wyglądało nasze „wyzwolenie”. Ostatni rozkaz gen. Leopolda Okulickiego, podstępnie pojmanego przez Sowietów i oczekującego na proces w Moskwie mówił o tym, że Polska zostanie zajęta przez Armię Czerwoną.
Nie jest to jednak zwycięstwo słusznej sprawy, o którą walczymy od roku 1939. W istocie bowiem – mimo stwarzanych pozorów wolności – oznacza to zmianę jednej okupacji na drugą.
Zgodzić się należy z prezesem IPN, że od 1917 r. komuniści byli mistrzami kreowania pozorów wolności, które Zachód postrzegał ‒ lub chciał postrzegać ‒ jako obraz rzeczywistości. Sprawa polska w czasie II wojny światowej jest tylko jednym z przykładów stosowania tej metody.
Tylko w 1944 r. za sprawą działań Armii Czerwonej, kontrwywiadu wojskowego, zwanego Smierszem oraz NKWD, aresztowano około 50 tysięcy żołnierzy podziemia i rozbito jego struktury kierownicze.
75 lat później Rosja nadal próbuje zakłamać historię. Dość wspomnieć skandaliczny przebieg rocznicy wyzwolenie Auschwitz w Izraelu, gdzie winę za piekło, jakie zgotowali nam Niemcy na naszej ziemi w czasie II wojny światowej, Rosja próbowała przypisać także Polsce.
W przeddzień rocznicy także USA wzywa Rosję do zaprzestania wysuwania roszczeń z tytułu samolubstwa w oparciu o celowe wprowadzenie w błąd w historii. Na wirtualnym posiedzeniu Stałej Rady OBWE ambasador USA James S. Gilmore powiedział:
Solidaryzujemy się z naszymi europejskimi partnerami przeciwko fałszowaniu historii przez Rosję. Dziś uznajemy wspólną ofiarę, trwałe zaangażowanie i niezachwianą odwagę sił alianckich i podziemnych ruchów w walce z potęgami państw Osi w Europie.
Jak zaznaczył, ważne jest również rozpoznanie, utrwalenie i zapamiętanie historii drugiej wojny światowej w całości – zarówno najciemniejszych fragmentów, jak i tych, które oczywiście budzą nadzieję.
Pamiętając pełną historię drugiej wojny światowej, nie możemy zapominać, że dla wielu ludów w Europie Środkowej i Wschodniej koniec nazistowskiego ucisku zastąpiono narzuceniem lub ponownym nałożeniem, wbrew ich woli, represji komunistycznych. Dla nich pełne błogosławieństwa wolności, które Europa Zachodnia obchodziła w 1945 r., Pojawiły się dopiero w 1989, 1990 lub później. Rzeczywiście, to przepisy dotyczące praw człowieka zawarte w Akcie końcowym z Helsinek ustanawiającym OBWE pomogły tym narodom odzyskać wolność i prawa człowieka
— dodał.
I niech te słowa oddają prawdziwego ducha dzisiejszej rocznicy.
autor: Edyta Hołdyńska
https://kresy.pl/wydarzenia/o-zajeciu-zaolzia-w-1938-roku/
https://kresy.pl/wydarzenia/wladimir-putin-swiat-obronil-i-uchronil-radziecki-zolnierz/
https://wpolityce.pl/historia/499304-premierpamietajmy-o-ofiarach-ii-ws-i-rezimu-komunistycznego
https://wpolityce.pl/historia/499380-krasnodebski-niemcy-powinny-uznac-role-polakow-w-wyzwalaniu
https://wgospodarce.pl/informacje/79208-75-lat-temu-ucichly-dziala-koniec-ii-wojny-swiatowej
https://wpolityce.pl/polityka/499303-blaszczak-skladamy-hold-ofiarom-ii-wojny-swiatowej
Why These Brands Would Rather You Forget World War 2
105,416 views•Feb 2, 2020
The Front
123K subscribers
Here, we’ll be taking a look at some of your favourite brands/companies and their shady dealings and profiteering in the most devastating war in human history.
The Cave Beast That Stole Wakanda
IBM would definitely prefer you don’t research their activities during the holocaust.
Severian the Fool
Damn. I didn’t realize the extent to which Ford and GM contributed to the Nazi war effort. I knew Ford himself was a vehement anti-Semite, but jeez.
Gertrude Perkins
…Ford Motors / Henry Ford, Swiss Banks, the Bank of International Settlements, Evonik chemical company (formerly Degussa), Hugo Boss, I G Farben, Mercedes Benz, Volkswagen, IBM, etc.!
Eric Husayn
The 4 dislikes are from the boss family, coca cola, ibm, and the Bush’s….
PolubieniePolubienie
https://kresy.pl/wydarzenia/bundestag-nie-chce-w-berlinie-pomnika-polskich-ofiar-ii-wojny-swiatowej/
BUNDESTAG NIE CHCE W BERLINIE POMNIKA POLSKICH OFIAR II WOJNY ŚWIATOWEJ
12 maja 2020|0 Komentarze|w Europa Zachodnia, Polska, Wydarzenia |Przez Mateusz Pławski
Około 260 posłów Bundestagu podpisało się pod apelem popierającym pomysł budowy w Berlinie pomnika polskich ofiar II wojny światowej. To zbyt mało aby nadać sprawie formalny bieg. (…)
PolubieniePolubienie
https://kresy.pl/wydarzenia/polityka/czaputowicz-stwierdzil-ze-zsrr-odegral-glowna-role-w-zwyciestwie-na-iii-rzesza/
https://kresy.pl/wydarzenia/polityka/czaputowicz-chce-poprawy-relacji-z-rosja/
https://wpolityce.pl/polityka/490764-obszerny-wywiad-szefa-msz-dla-rosyjskiego-portalu-rbk
PolubieniePolubienie
https://www.veteranstoday.com/2018/08/05/cia-report-poland-under-nazi-rule-1941/
Holocaust Debunked? CIA Report: Poland Under Nazi Rule, 1941
By Ian Greenhalgh -August 5, 20182922150
This report, written by the US Vice-Consul in Warsaw, is a fascinating insight into life in Poland during the first two years of Nazi German occupation. Of particular interest is the section dealing with the treatment of the Jews as it differs considerably from the narrative told by later orthodox history and undermines some of the oft-repeated myths that have become so familiar today.
Note that there are no executions of Jews mentioned and that typhoid is noted as the prime cause of death amongst Jews, this is a harbinger of the typhoid epidemic that broke out in Eastern Europe in 1942 and had to be dealt with by mass delousing using Zyklon B. Also of interest is the mass movement of Jews into the General Government region of Poland, with as many as 2 million Jews from all over Nazi-occupied Europe being transported there. The point is made that the Jews were treated better than the Poles were, with the latter being subject to all kinds of cruelty and brutalisation upto and including summary execution, the Gestapo ruled over them with an iron fist. Note that at this time, the concentration camps were filled with Poles and the Jews lived in the ghettoes of the major cities,particularly Warsaw.
This document is real history, written before the Holocaust myth had first been proferred (mid-1942 by Jewish screenwriter Ben Hecht) and untainted by wartime propaganda (the US was still a non-combatant nation in 1940 and 1941) therefore it offers a different perspective to the orthodox history that has since arisen and taught to us. However, I think that some of the information is less that accurate, for instance, the claim that a 16 year old girl was executed for pulling down a poster and a 15 year old boy was shot for criticising the Gestapo do not ring true to me. Regardless, the cruel and brutal treatment of the Polish people by the Germans is undeniable, and runs through this document with sad monotony.
PolubieniePolubienie
mm
TO PIS bałamuci. Jeśli są podstawy prawne i PL nie zrzekła się reparacji wojennych TO DLACZEGO OSTRO NIE POSTAWI TEGO RZĄD I PREZYDENT?A tak :wywlekliście Mularczyka przed wyborami, bo to nie kosztuje
https://wpolityce.pl/swiat/505082-co-odrzucaja-a-co-laskawie-rozwaza-niemcy
Co odrzucają, a co łaskawie rozważą Niemcy, czyli „nie” dla reparacji wojennych, ale „być może” jakiś pomnik
opublikowano: 9 minut temu
autor: pixabay
Było jak za nieboszczki Polski tzw. ludowej: gdy w jakiejś sprawie nie osiągnięto żadnego porozumienia, w świat szedł komunikat: spotkanie przebiegło w atmosferze wzajemnego zrozumienia i sympatii… Tyle, że rzecz dzieje się w dzisiejszej, wolnej Polsce, dokąd zawitał szef dyplomacji zjednoczonych Niemiec, budujących z nami „nowy rozdział w historii”…
A konkretnie było tak:
Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas „zapewnił w Warszawie o poparciu rządu dla utworzenia miejsca pamięci polskich ofiar wojny w Berlinie. Rząd Niemiec odrzuca jednak pomysł wypłacenia Polsce reparacji wojennych” – tyle w relacji Deutsche Welle. Minister stwierdził, że o pomniku trzeba „dyskutować”, a o reparacjach dyskutować nie będzie. Po raz „enty” powtórzył, że „Niemcy poczuwają się do odpowiedzialności za II wojnę światową, a pomysł utworzenia miejsca pamięci polskich ofiar jest kolejnym tego przykładem”… – i to by było na tyle. Przypomnę zatem, że ten sam minister Heiko Maas mówi już rok temu w Polsce mniej więcej to samo, że Niemcy się „poczuwają”, co rząd popiera, czego nie… A dokładnie, zerwawszy dyplomatyczną woalkę, rzecz ma się tak:
mamy oto do czynienia z bulwersującym, gorszącym, skandalicznym upolitycznieniem 6 milionów polskich ofiar napaści Niemiec na nasz kraj, ofiar, które zostały zinstrumentalizowane i stały się kartą przetargową w niebywałej, makabrycznej grze niemieckich polityków. Ile jeszcze będzie różnorakich rocznic wybuchu czy zakończenia wojny, Powstania Warszawskiego czy wyzwolenia Auschwitz, rocznic podpisania traktatu granicznego, dobrosąsiedzkiego itp., bicia się w piersi w okolicznościowych przemówieniach przez niemieckich polityków najwyższej rangi, i… powrotów do tematu „upamiętnienia”… Przypomnę ministrowi Maasowi i nie tylko, że głosowanie w Bundestagu w sprawie budowy w Berlinie pomnika ofiar napaści Niemiec na Polskę i barbarzyńskiej okupacji miało się już odbyć 8 maja. Zostało zdjęte z obrad bez podania przyczyny i terminu, kiedy może ów projekt zostanie rozpatrzony.
Mają godne upamiętnienie pomordowani Żydzi tuż obok Bramy Brandenburskiej, mają w jej pobliżu Rosjanie, mają Sinti i Romowie, ba, aż dwanaście pomników, w tym dwa w Berlinie mają prześladowani homoseksualiści, tylko my, Polacy, naród najbardziej poszkodowany w wyniku niemieckiej napaści i paktu III Rzeszy z sowiecką Rosją jesteśmy przemilczanymi ofiarami trzeciej kategorii…
Przypomnę, że pod apelem popierającym budowę pomnika polskich ofiar II wojny światowej podpisało się jakiś czas temu 260 posłów Bundestagu. Wstępnie wybrano nawet miejsce, trochę na uboczu, ale chociaż wybrano: Askanischer Platz w stołecznej dzielnicy Kreuzberg. 260 posłów – niby dużo, tyle, że w parlamencie Niemiec zasiada… 709 posłów. Zaplanowanego głosowania w Bundestagu w sprawie pomnika nie było, gdyż zachodziła obawa, że skończy się wielką kompromitacją. Znany niemiecki historyk, wykładowca uniwersytecki, tłumacz polskiej literatury, szef Niemieckiego Instytutu Kultury Polskiej w Darmstadt Peter Oliver Loew głośno ubolewa, że starania o pomnik znajdują się wciąż w początkowej fazie. Co więcej, w międzyczasie pojawiają się różne koncepcje, od propozycji, by upamiętnić ryczałtem wszystkich Słowian, żeby nie wyszczególniać jednej grupy etnicznej, po taki pomysł, by najpierw postawić pomnik samym Niemcom, niemieckim ofiarom III Rzeszy. To właśnie Loew jako pierwszy i jedyny zwrócił uwagę na jeszcze jeden aspekt w całej tej grze: że przeciwnicy pomnika polskich ofiar obawiają się, iż realizacja tego projektu mogłoby być odebrana, jako… ustępstwo wobec rządu Prawa i Sprawiedliwości.
W całym tym koszmarnym dyskursie padł jeszcze jeden kuriozalny argument. Przeciw budowie pomnika wystąpił przewodniczący rady naukowej Fundacji Pomnika Pomordowanych Żydów Europy Wolfgang Benz, który zdaje się chciałby przyznać Żydom prawo wyłączności do występowania w roli ofiar i ich upamiętniania. Pan Benz napisał nawet list do przewodniczącego Bundestagu Wolfganga Schäublego, w którym podkreślił, że kierowana przez niego rada widzi w upamiętnieniu polskich ofiar „niebezpieczeństwo nacjonalizacji pamięci”.
Głosowania w Bundestagu nie było i nie wiadomo, czy i kiedy w ogóle się odbędzie. Są wszakże nadzieje: może ku radości w Berlinie wybrany zostanie nowy prezydent Polski, któremu będzie zależało na ułożeniu „dobrosąsiedzkich stosunków z Niemcami” bez wywlekania takich tematów, jak upamiętnienie 6 mln. zabitych Polaków, czy reparacji wojennych, który zablokuje roszczenia wysuwane przez rząd PiS, a może uda się przeciągnąć sprawę do kolejnych wyborów do Sejmu, po których PiS straci władzę i będzie po problemie… Minister Maas proponuje „dyskusję” i żongluje pomysłami. W zmutowanej propozycji pomnika sugeruje dziś „koncepcję wypracowaną wspólnie z Fundacją Pomnika Pomordowanych Żydów Europy” – utworzenie „Placu 1 września 1939 roku” z pomnikiem, przypominającym o napaści nazistowskich Niemiec na Polskę oraz centrum dokumentacji i edukacji, ukazującego historię okupacji i wojny na wyniszczenie w całej Europie. W końcu nie tylko Polacy byli poszkodowani… Będzie więc o czym gadać do wyborów, a może i dłużej…
Pomnik kiedyś w jakiejś formie zapewne powstanie. Co zaś dotyczy reparacji – jakkolwiek to zabrzmi – …marzenie ściętej głowy. Minister Maas powtórzył w Warszawie, jak szatniarz z „Misia”: „nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?”, pardon, „w sprawie reparacji wojennych dla Polski rząd Niemiec uważa sprawę za zamkniętą”, koniec cytatu. Była to notabene odpowiedź na pomysł posła Zielonych w Bundestagu, szefa polsko-niemieckiej grupy parlamentarnej Manuela Sarrazina, który postuluje wsparcie przez Niemcy polskiej kultury, odszkodowania dla miejscowości, w których popełnione zostały zbrodnie wojenne, pokrycie ze specjalnego funduszu kosztów opieki medycznej żyjących ofiar oraz na odszkodowania dla ofiar i ich dzieci, które nie zostały uwzględnione w dotychczasowych wypłatach.
Jakie są szanse realizacji tego postulatu? Bliskie zeru, może kiedyś, w jakichś elementach, symbolicznie, jak np. podsuwany lata temu pomysł partycypowania Niemiec w odbudowie Pałacu Saskiego w Warszawie. Ale nawet zdaniem posła Sarrazina, co podkreślił dziennik „Süddeutsche Zeitung”, choć „szorstkie odrzucanie” polskich roszczeń jest „moralnie i polityczne nie do przyjęcia”, to jednak „z prawnego punktu widzenia formalnie poprawne”. Niemiecki poseł liczy jedynie na „empatię” swych rodaków.
W ulicznym sondażu zrealizowanym na tę okoliczność przez telewizję publiczną ZDF, wrażliwość wykazywało niewielu: trzeba położyć temu kres, przedawniona sprawa, po co wywlekać, kiedyś Szwedzi okupowali teren Niemców i Niemcy też mogliby żądać od nich odszkodowań… – to ton większości wypowiedzi.
Ja na empatię niemieckich polityków bym nie liczył. Choćby dlatego, że znam maksymę stojącego na pomnikach, „żelaznego kanclerza” Ottona von Bismarcka: „Naszą powinnością nie jest pełnienie urzędu sędziego sprawiedliwości, tylko robienie polityki dla Niemiec”, która obowiązuje w Berlinie do dziś.
I jeszcze w kwestii formalnej – odnośnie do potwierdzenia przez prezydenta USA Donalda Trumpa planu zmniejszenia liczby amerykańskich żołnierzy w Niemczech z 35 do 25 tys. i prawdopodobnego zwiększenia ich kontyngentu w Polsce, minister Maas odpowiedział: „Przyjęliśmy to do wiadomości”…
autor: Piotr Cywiński
https://wpolityce.pl/historia/505049-niemcy-powinni-stawic-czola-temu-co-zrobili
launau
po co ten pomnik….myślą że wystarczy za straty poczynione Polsce?….. tylko kasa się liczy……..REPARACJE….. tak wielkie by Szfabom raz na zawsze odechciało się podnosić rękę na kogokolwiek
inz de
Polish Life Matter…placic za mordy
CZEMU NIE POLACY?
A dlaczego w sprawie pomnika zamordowanych przez Niemców Polaków porozumiewa się instytucja polska z żydowską? W sprawie pomnika Żydów w Berlinie też się porozumiewali?
PolubieniePolubienie
Ile bedziemy czekać ?
Kiedy zbrodniczy naród niemiecki najwiekszych oszustów i złodziei na świecie zaplaci za śmierć mojego dziadka? Kiedy???? Co tylko żydom lapowkarzom płacą?
komentator
wybory blisko – mularczyki się budzą
bosman63
No jak taki Mularczyk mówi że nie odpuści Niemcom , to niemieccy politycy muszą padać………ze śmiechu.
https://wpolityce.pl/polityka/505083-mularczyknie-ma-dokumentu-zrzeczenia-sie-reparacji
Mularczyk: Nie ma żadnego dokumentu prawnego, na podstawie którego Polska zrzekła się reparacji ze strony Niemiec
opublikowano: 37 minut temu
Arkadiusz Mularczyk / autor: Fratria
„Nie ma żadnego dokumentu prawnego, na podstawie którego Polska zrzekła się reparacji ze strony Niemiec” – powiedział w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” poseł Arkadiusz Mularczyk, szef parlamentarnego zespołu odszkodowawczego i reparacyjnego w poprzedniej kadencji Sejmu.
Nie ma żadnego dokumentu prawnego na podstawie którego Polska zrzekła się reparacji ze strony Niemiec. Natomiast, oczywiście, trzeba przyjąć, że ta dyskusja, która obecnie toczy się w Niemczech, jest dyskusją nową. Jej nie było przez ostatnie 20-30 lat. Niemcy uznali temat za zamknięty, ale tak nie jest
— powiedział Mularczyk w opublikowanej w środę rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.
Polskie postulaty wywołały poważna debatę
Według Mularczyka, kilka lat temu wyśmiewano się jeszcze z naszych postulatów zarówno w Polsce, jaki w Niemczech.
A dzisiaj spotyka się to z normalną, poważną debatą. Jesteśmy na początku drogi, która nie będzie krótka. Ale jestem przekonany, że nasza konsekwencja już przynosi pewne efekty i przyniesie je także w przyszłości
— dodał.
Raport zespołu ds. odszkodowań jest gotowy
Poseł Arkadiusz Mularczyk poinformował, że prace nad raportem Zespołu ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej dobiegły końca.
Czekamy na odpowiedni moment z jego publikacją
— powiedział Mularczyk.
aw/PAP/Nasz Dziennik
PolubieniePolubienie