864 PiS i przyjaciele, czyli nie kraczę, oto bezradne kroczy w rozkroku rozerwane krocze, czyli godność i honor polskojęzycznych 04


https://wpolityce.pl/polityka/124353-bestie-nieukarani-mordercy-polakow-u-nas-fragment-glosnej-ksiazki-tadeusza-pluzanskiego-oprawcy-zyja-obok-nas

TurboMoher
Świetny artykuł. Koniecznie przetłumaczcie na język angielski i dodajcie do angielskiej wersji tej strony. Chętnie pomogę w tłumaczeniu 🙂

rebe@gajw
Bezczelne wystąpienia przedstawicieli Izraela wobec Polski i narodu polskiego zaczęły się w miesiąc po zmianach w rządzie PISu. Musieli być pewni że odpowiedzi adekwatnej nie będzie. A obecne popiskiwania Morawera i sp-ki są jedynie podyktowane nadchodzącymi wyborami, obawą przed masowym poparciem ugrupowań Narodowych przez ludność tubylczą.

dominik@dominik
A co z dzialaniami dziesiatek tysiecy obywateli Polskich pochodzenia Zydowskiego w latach1939-1941 pod okupacja sowiecka kiedy przy masowej wspolpracy lokalnych Zydow ponad 1.5 miliona etnicznych Polakow zostalo deportowanych na Syberie gdzie wiekszosc z nich zmarla. Co z faktami ze Zydzi w niektorych miastach witali Niemcow chlebem i kwiatami-np w Lodzi. Co o wielu miastach w 1939 roku gdzie obywatele Polscy pochodzenia Zydowskiego atakowali wojsko Polskie? Co z Lwowem gdzie gdy wojsko polskie jeszcze stalo pod bronia Zydzi witali wchodzacych sowietow, latali po calym Lwowie z czerwonymi flagami, probowali rozbrajac Polskich zolnierzy? Co z pamiecia kapitana Raginisa i jego zolnierzy ( osmiu na dziesieciu jego zolnierzy zginelo w walce lub zaraz potem zostalo rozstrzelanych) ktory bronil Wizny zaledwie kilka kilometrow od Jedwabnego ( broniac Wizny bronil takze tych obywateli Polskich pochodzenia Zydowskiego)

Ledroit@Ledroit
Nie istnieje nic takiego jak uczciwa rozmowa z Żydem. To naród pijawek, który posiada tę wadę, iż zawsze próbuje zaszkodzić gospodarzowi. Od ponad 2000 lat historia się ciągle powtarza tak samo. I zawsze jest to wina „złych gospodarzy”, he he he.

M
Właśnie, kiedy wreszcie wejdzie do dialogu to, co nam zrobili, bo co robià widzimy.

Gryfon
uczciwy dialog z Izraelem to oksymoron

makaryn6@op.pl
Mirosław Dakowski o żydach: przestańcie o nas kłamać a my przestaniemy o was mówić prawdę.

zyzio
panie pyza nie potrzebujemy żadnego dialogu z żydami przecież sam pan widzi jacy to ludzie

wjr@wjr
Badania i ekshumacje w Jedwabnem są konieczne

https://wpolityce.pl/polityka/434386-uczciwy-dialog-z-izraelem-czy-wciaz-gra-pozorow


autor: Fratria / Michał Karnowski wPolityce.pl

Rozpoczynamy uczciwy dialog z Izraelem czy kontynuujemy grę pozorów, w której Polska co chwilę dostaje w twarz?

opublikowano: 18 lutego · aktualizacja: 18 lutego

Decyzja premiera o odwołaniu wizyty w Tel Awiwie jest ze wszech miar słuszna. Piszę te słowa w chwili, gdy nie wiadomo jeszcze, czy ktokolwiek z polskiego rządu poleci do Izraela, bo państwo to jakoś nie kwapi się z wykonaniem jakiegokolwiek gestu wskazującego, że zależy mu na dobrych stosunkach z Polską. Po raz kolejny najwyższe władze Izraela, bądź ich bezpośredni przedstawiciele (dziś premier i szef MSZ, a wcześniej pani ambasador Azari) dokonują historycznych fałszów i sugerują – w tym również na polskiej ziemi! – że Polacy mają na rękach krew Żydów. Kierujący izraelską dyplomacją Israel Katz idzie o wiele dalej i z lubością powtarza dyrdymały o tym, jakoby Polacy „wyssali antysemityzm z mlekiem matki”, lub „antysemityzm był wrodzony u Polaków przed Holokaustem, podczas, i po nim też”.

Reakcja polskich władz musi być stanowcza, to oczywiste. I, jak widać, jest (pokazują to decyzje i premiera, i prezydenta). Pytanie o to, co dalej – niezależnie od rozwoju aktualnych napięć. Jakie sygnały powinny wychodzić z Polski długofalowo – od polskich mediów, ludzi kultury. I nie mam wątpliwości, że w tej mierze jesteśmy skazani na kolejne porażki. Bo duża część ludzi mieszkających w Polsce, artystów, zdobywców Oscara, wpływowych dziennikarzy, ma gdzieś prawdę historyczną. Sami na co dzień uczestniczą w jej fałszowaniu. To jeden z ich żelaznych punktów programowych. Nie jest w ich interesie pamiętanie o takich wypowiedziach, jak Szewacha Weissa z 2017 r. w wywiadzie dla „Dziennika”:

Czytam nazwiska żydowskich sędziów, prokuratorów czy ubeków, którzy mordowali Polaków w czasach stalinowskich. Myślę wtedy: „Czy ja mam prawo krytykować Polaków? A jak Żydzi zachowali się wobec nich?”. Te relacje były też dramatyczne, nie tylko piękne i pełne anegdot.

A to jest właśnie należyta riposta na ostatni chamski atak Israela Katza. Kierujący izraelską dyplomacją (!) uważa, że Polacy mają wrodzony antysemityzm? Że w czasie powojennym znajduje na to dowody?

Zacznijmy więc może wreszcie uczciwie rozmawiać z Tel Awiwem o udziale Żydów w mordowaniu Polaków. O nadreprezentacji Żydów w aparacie bezpieczeństwa PRL, zwłaszcza w stalinowskim okresie. O prokuratorach, sędziach, funkcjonariuszach UB, ale też szefach urzędów centralnych czy obozów pracy, ludzi odpowiedzialnych za tortury, gwałty, morderstwa, których Izrael często chronił przed sprawiedliwością do końca ich dni.

Stawianie tez o owej nadreprezentacji jest przejawem antysemityzmu? To sięgnijmy po fakty opisane przez historyków – oczywiście nie pokroju chorego z nienawiści do Polaków Jana Grossa. Trzeba przypominać takie artykuły jak prof. Krzysztofa Szwagrzyka, który ukazał się przed rokiem w „Naszym Dzienniku”. Zaczyna się tak:

Przez lata w historiografii polskiej obowiązywał powszechny pogląd, zgodnie z którym teza o nadreprezentacji Żydów w komunistycznym aparacie bezpieczeństwa jest mitem. Gdy jednak podjęto badania nad narodowością kadr “bezpieki” w oparciu o przechowywane w Instytucie Pamięci Narodowej akta osobowe funkcjonariuszy, i opublikowano dane statystyczne, okazało się, że blisko 40 proc. kierowniczych stanowisk Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego zajmowali oficerowie pochodzenia żydowskiego.

Równolegle z analizą kadr aparatu bezpieczeństwa prowadzono studia nad obsadą personalną innych struktur tworzących stalinowski aparat represji: wojskowego i powszechnego wymiaru sprawiedliwości, Informacji Wojskowej, Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Milicji Obywatelskiej czy wchodzącego w skład MBP więziennictwa. W każdym przypadku liczba oficerów pochodzenia żydowskiego w sprawowaniu funkcji kierowniczych wynosiła od kilku do kilkudziesięciu procent, a badań dokonano w odniesieniu do czasu, gdy Żydzi stanowili niespełna 1 proc. ludności Polski.

I żeby nikt nie mówił, że to gołosłowne tezy:

Jesienią 1945 r. doskonale zorientowany w sprawach “bezpieki” w Polsce sowiecki doradca przy Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego płk Nikołaj Seliwanowski w raporcie do Moskwy informował, że połowę stanowisk kierowniczych w MBP zajmują Żydzi, a w całym ministerstwie ich odsetek sięga 18,7 procent. Zapewne nawet on się nie spodziewał, że tak duża liczba oficerów pochodzenia żydowskiego w centrali aparatu bezpieczeństwa będzie się nadal zwiększać. W kolejnych latach udział Żydów polskich w kierowniczych strukturach MBP stale rósł, ostatecznie przekroczył 37 procent. Wśród 450 osób pełniących najwyższe funkcje w MBP (dyrektorów i zastępców dyrektorów departamentów, kierowników samodzielnych wydziałów) pochodzeniem żydowskim legitymowało się 167 oficerów.

Na czele ministerstwa stał gen. Stanisław Radkiewicz, wspomagany m.in. przez wiceministrów: Romana Romkowskiego (Menasze Grynszpana) i Mieczysława Mietkowskiego (Mojżesza Bobrowickiego). W okrytej ponurą sławą centrali “bezpieki” wyżsi oficerowie o żydowskich korzeniach kierowali: kadrami – Leon Andrzejewski (Ajzen Lajb Wolf), śledztwami – Józef Różański (Goldberg), finansami – Edward Kalecki (Ela Szymon Tenenbaum), ochroną zdrowia – Kamil Warman, Leon (Lew) Gangel, Ludwik (Salomon) Przysuski, cenzurą – Michał Rosner, Hanna Wierbłowska, Michał (Mojżesz) Taboryski, Biurem Prawnym – Zygmunt Braude, Witold Gotman, konsumami – Feliks (Fiszel) Goldsztajn, Centralnym Archiwum MBP – Jadwiga Piasecka, Zygmunt (Nechemiasz) Okręt, Biurem Wojskowym – Roman Garbowski (Rachamiel Garber) oraz Departamentami: I – Józef Czaplicki (Izydor Kurc), Julian Konar (Jakub Julian Kohn), II – Leon (Lejba) Rubinstein, Michał (Mojżesz) Taboryski, III – Józef Czaplicki (Izydor Kurc), Leon Andrzejewski (Ajzen Lajb Wolf), IV – Aleksander Wolski (Salomon Aleksander Dyszko), Józef Kratko, Bernard Konieczny (Bernstein), V – Julia Brystiger, VI (więziennictwem) – Jerzy Dagobert Łańcut, VII – Wacław Komar (Mendel Kossoj), Zygmunt (Nechemiasz) Okręt, Marek Fink (Mark Finkienberg), X – Józef Światło (Izaak Fleischfarb), Henryk Piasecki (Chaim Izrael Pesses).

Niższymi strukturami MBP – wydziałami, kierowali wówczas m.in.: Anatol (Natan) Akerman, Marian Baszt, Mieczysław (Mojżesz) Baumac, Jan Bernstein, Adam Bień (Bajn), Ignacy Bronecki, Izrael Cwejman, Tadeusz (Dawid) Diatłowicki, Michał Holzer, Maurycy (Aron) Drzewiecki, Michał (Mojżesz) Fajgman, Leon Fojer (Feuer), Tadeusz Fuks, Edward (Eliasz) Futerał, Artur Galewicz (Glasman), Henryk Gałecki (Natan Monderer-Lamensdorf), Łazarz Gejler, Jakub Glidman, Leon Goryń, Karol Grabski (Hertz), Helena (Gitla) Gruda, Borys (Boruch) Grynblat, Józef Gutenbaum, Herman Halpern, Henryk Jabłoński (Chaim Grinsztajn), Michał Jachimowicz, Zbigniew Józefowicz, Bronisława Juckier, Leon Kesten, Abram Klinberg, Leon Klitenik, Ignacy Krakus, Michał-Emil Krassowski, Mieczysław Krzemiński (Mojżesz Flamenblaum), Icek Lewenberg, Mieczysław Lidert (Erlich), Juliusz Litoczewski, Kazimierz Łaski (Cygier), Samuel Majzels, Ignacy Makowski, Aleksander Marek (Markus) Malec, Walenty Małachowski, Ignacy Marecki, Marian (Mojżesz) Minkendorf, Bronisław Nechamkis, Artur Nowak (Abraham Lerner), Jerzy Nowicki (Lipszyc), Dawid Oliwa, Róża (Gina) Poznańska, Stanisław Rothman, Mieczysław (Moralich) Rubiłłowicz, Irena Siedlecka (Regina Reiss), Michał (Mowsza) Siemion, Wolf Sindel, Zygmunt Skrzeszewski (Salomon Halpern), Marceli Stauber, Józef Stępiński, Ernest Szancer (Schanzer), Ignacy Szemberg, Antonina Taube-Knebel, Juliusz Teitel, Adam (Abram) Wein, Salomon Widerszpil, Józef Winkler (Szaja Kinderman), Stanisław Witkowski (Samuel Eimerl), Roman Wysocki (Altajn), Edward Zając, Marek Zajdensznir, Maria Zorska, Emanuel Żerański.

W tym samym czasie, w rozbudowanym systemie więzień i obozów liczącym 179 więzień i 39 obozów pracy, stanowiska naczelników i komendantów zajmowali: Salomon Morel – komendant obozów w Świętochłowicach-Zgodzie (1945) i Jaworznie (1948-1951), naczelnik więzień m.in. w Opolu (1945-1946), Katowicach (1946-1948) i Jaworznie (1951); oraz Mieczysław (Moszek) Flaum – komendant obozu we Włocławku (1945-1946) i Mielęcinie (1946); Beniamin Glatter – naczelnik więzienia w Goleniowie (1949); Franciszek (Efroim) Klitenik – naczelnik więzienia we Wrocławiu (1946-1947), Dzierżoniowie (1947-1951) i Łodzi (1951-1958), Henryk Markowicz – naczelnik więzienia przy ul. Kleczkowskiej we Wrocławiu (1945-1946), Sewer Rosen – naczelnik więzienia w Barczewie (1947-1951), Oskar Rozenberg – naczelnik więzienia w Potulicach (1951-1954), Kazimierz Szymanowicz – naczelnik więzienia w Rawiczu (1945-1947) i Saul Wajntraub – naczelnik więzienia w Kłodzku (1948-1951) i więzienia nr III w Warszawie (1951-1954).

Znaczący procent (13,7) oficerów pochodzenia żydowskiego znalazł się także wśród szefów i zastępców szefów Wojewódzkich Urzędów Bezpieczeństwa Publicznego/ Wojewódzkiego Urzędu do spraw Bezpieczeństwa Publicznego. Najwięcej z nich znalazło zatrudnienie w wojewódzkim UB we Wrocławiu, gdzie wśród osiemnastu zastępców szefów WUBP/ WUdsBP sześciu (33 proc.) było Żydami: Władysław Wątorek (Adolf Eichenbaum), Jan Stesłowicz (Lemil Katz), Adam Nowak (Adaś Najman), Adam Kornecki (Dawid Kornhendler), Eliasz Koton i Karol Grad, a w niektórych wydziałach i sekcjach urzędu przedstawiciele tej narodowości stanowili niekiedy 1/3 ich całego stanu osobowego. Zjawisko takie występowało np. w Wydziale ds. Funkcjonariuszy, Wydziale V, VIII i Gospodarczym.

W latach 1945-1956 poszczególnymi wydziałami kierowali: personalnym – Leonarda Opałko (Lorka Nadler) (1945-1946); I – Roman Wysocki (Altajn) (1950-1951); V – Józef (Jefim) Gildiner (1951-1952); X – Józef (Jefim) Gildiner (1952-1954); “A” – Edward Last (1946); śledczym – Antoni Marczewski (1946-1947), Feliks Różycki (Rosenbaum) (1950-1952); Wydziałem ds. Funkcjonariuszy – Bronisław Romkowicz (Maks Bernkopf) (1946-1947); Sekcją Finansową – Stanisław Ligoń (Lemberger) (1949-1954); Służbą Mundurową – Arnold Mendel (1949-1950). Stanowili oni także trzon istniejącej przy WUBP komórki partyjnej PPR/PZPR (Jefim Gildiner, Karol Grad, Zygmunt Kopel, Henryk Lubiński, Grzegorz Rajman, Felicja Rubin) – 26 proc. w 1954 roku.

Podobną, wynoszącą 30 proc. statystykę, można dostrzec w gronie kadry kierowniczej powiatowego UB w Dzierżoniowie. Na jej wielkość wpływ miało piastowanie urzędu szefa przez: Artura Górnego (1946-1947); Michała (Mojżesza) Wajsmana (1947-1948) i Adama Kulberga (1951-1954). Jeszcze wyższy odsetek wystąpił na stanowiskach ich zastępców, wśród których trzy z ośmiu etatów zajmowali oficerowie żydowscy: Edward Last (1945-1946), Adam Kulberg (1950-1951) i Izaak Winnykamień (1952).

Polecam całość. Dostępna np. tutaj.

To co, powołujemy prawdziwą komisję ds. dialogu polsko-izraelskiego? Rozmawiamy też o „trudnych sprawach” lat 40. i 50., gdy Żydzi (nie mówię przecież o całym narodzie!) pomagali Sowietom dobijać resztki polskiego oporu, skazywali patriotów, bohaterów na kary śmierci, znęcali się nad nimi?

Czy też kontynuujemy grę pozorów, w której co jakiś czas Polska dostaje w twarz, bo tak naprawdę Żydzi nie są zainteresowani pokazaniem prawdziwej historii naszych narodów, uczciwym pochyleniem się nad sprawstwem i ofiarą w relacjach polsko-żydowskich? Gdyby było inaczej, Netanjahu, Katz i im podobni nie prowadziliby tak ohydnej gry wyborczej na antypolskich resentymentach.

autor: Marek Pyza Czytaj dalej

692 Talmudyczna etyka na przykładzie przeciw-polskiego chazarskiego kłamcy Ronena Bergmana i zmyślonej gadki / haggadah o jego matce, itp.


autor: Dor Malka/Creative Commons BY SA 4.0 wPolityce.pl

https://skribh.wordpress.com/?s=R%C4%99ce+precz+od+Polski%2C+Polek+i+Polak%C3%B3w+potomkowie+niemieckich%2C+chazarskich%2C+czy+innych+nazist%C3%B3w%2C+ludob%C3%B3jc%C3%B3w+S%C5%82owian%2C+swoich+ziomk%C3%B3w+i+innych+lud%C3%B3w%21&submit=Szukaj

gosc2@gosc2
Jednym słowem żydzi kłamią.

Kxir
W imieniu 3 mln zamordowanych polskich Żydów pytam (bo tego nie zrobią ich bracia Żydzi), dlaczego żydowska policja robiła łapanki w gettach i pakowała Żydow do wagonów na pewną śmierć do Treblinki?

zakłamana historia
Ten kłamca dobrze zna życiorys swojej matki, ale każde ich kłamstwo jest dobre aby oczernić i oskarżyć Polaków, tylko przyznania się do własnej odpowiedzialności unikają jak ognia.

Michał
Te ustalenia powinny być wykorzystywane w rozmowach ze stroną amerykańską. Warto też oficjalnie zapytać pracodawców Pana Bergmana, co właściwie jest grane?

???????????????
Nareszcie się obudziliście. Walą nas pałą po łbie a wy się pisowcy zastanawiacie czy uklęknąć czy oddać? jesteście Polakami??? Nikt nie będzie tego znosił. do roboty albo stracicie głos suwerena.

należało mu się
Złośliwie zaatakował Pana Premiera w Monachium i otrzymał adekwatną, zgodną z faktami historycznymi odpowiedź .

zoro
Trzeba tym zaintereswać New York Timies a. Napewno napiszą świetny artykuł.

https://wpolityce.pl/polityka/385841-trudno-uwierzyc-ze-izraelski-dziennikarz-sledczy-nie-zna-losow-wlasnej-matki

Trudno uwierzyć, że izraelski dziennikarz śledczy nie zna losów własnej matki

opublikowano: za godzinę

Historia matki Ronena Bergmana, izraelskiego dziennikarza, który przedstawił ją premierowi Morawieckiemu podczas konferencji prasowej w Monachium, ma kolejne luki. Wówczas Bergman nie był w stanie określić wieku swojej matki, którą podczas wojny mieli prześladować Polacy. Teraz pojawiły się wątpliwości, czy jego matka w ogóle przebywała na terytorium Polski. Czytaj dalej

670 Masowe ruszenie Polaków w obronie dobrego imienia Polski w Internecie. To jest Wojna o Pamięć Naszych Słowiańskich Babć i Dziadków!


autor: Flickr.com wPolityce.pl

iMisio
H e l m o l d nie ukrywa domowych cnót Slawian, wiernie maluje ich dobroć, lagodność w czasie pokoju, gościnność do przesady, przywiązanie do religii, że w obrazie tym łatwo poznamy naszych Lechitów.”

iMisio
Z przedmowy do kroniki Helmolda: „Nie, Slawianie nie mieli nienawiści ani do religii chrześcijańskiej, ani do jej kapłanów, lecz czuli. wstręt niepokonany do Niemców”.

kubek@wWazelinie
Żydzi zawsze o tym powiedzą – to były wyjątki. Przeciwwagą będzie jedynie pokazanie żydowskich kolaborantów Hitlera

http://prawy.pl/66324-zydowscy-kolaboranci-hitlera

Sprawdźmy w wikipedii, np. Żagiew – krótka notka po angielsku, bez zdjęć. Do tego z polską nazwą, nie ma możliwości by ktoś anglojęzyczny nawet przypadkiem wpisał „Ż”…

https://en.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew

Tego właśnie brakuje, gdyby wiedza o żydowskich kolaborantach, skali ich kolaboracji była powszechna, nikt nie ważyłby się atakować polskiego premiera po kilku słowach prawdy.

Ja
Oni trzymają się wersji, że jak działali ,mordowali swoich braci Żydów ,to TYLKO !! w obronie życia, bo byli zmuszeni !!!! A nie bo chcieli i dla kasy.

jan
pani Edytko nie dosc ,ze pani jest piekna to jeszcze kocha pani Polske, i Ja rozslawia, dziekuje, Bog, Honor Ojczyzna tego sie trzeba trzymac

g.
co robi Polska Fundacja Narodowa????

g.
Czy ktoś wyciagnie w końcu konsekwencje wobec min Glińsiego który zdaje sie że NIC nie robi w tej sprawie? do dymisji.

gamonie
Gdzie jest fundacji obrony dobrego imienia, to zaczyna być Wkr jające mają 200 milionów i nic nie robią

!!!
Musi przyjść zmiana! W młodych mądrych patriotach ,kochających Boga i Ojczyznę nadzieja!!!

luiza
To jedyna skuteczna obecnie forma walki z kłamstwami historycznymi, mówił o tym S.Janecki

Polak
powiem jedno zlikwidowac PWN pieniadze sa rozkradane i cieple posadki a dac tym mlodym Polakom

https://wpolityce.pl/polityka/382380-kolejni-mlodzi-polacy-biora-sprawy-w-swoje-rece-instytut-zmian-zadba-o-pamiec-o-historii-polski-z-ii-wojny-swiatowej-przez-wikipedie

Kolejni młodzi Polacy biorą sprawy w swoje ręce. Instytut Zmian zadba o pamięć o historii Polski z II wojny światowej przez Wikipedię

opublikowano: 32 minuty temu

Działacze Instytutu Zmian sami przetłumaczą w internetowej encyklopedii na kilka języków hasła takie jak rodzina Ulmów, „Żegota”, czy Jan Karski.

Młodzi chcą wykorzystać internetową encyklopedię do budowania wizerunku Polski za granicą. Projekt „Patriot” to tłumaczenie informacji dotyczących relacji polsko-żydowskich i publikowanie ich w zagranicznych edycjach Wikipedii.

To kolejna już oddolna akcja Polaków, którzy sami postanowili szerzyć polską historię za granicą. I w ten sposób, nie czekając na rząd, bronić dobrego imienia Polski.  Czytaj dalej