310 Jak Prawo i Sprawiedliwość oszukuje i zdradza Polaków, a szczególnie Kresowian… 02 :-(


Lech Kaczyński – mąż stanu czy zdrajca?

Przesłany 03.09.2011
Czy hasło kontynuowania spuścizny Lecha Kaczyńskiego rzucone przez jego brata w ramach toczącej się kampanii wyborczej będzie się odnosić również do tej specyficznie pojmowanej polityki zagranicznej?

iroblink1824 miesiące temu
Prawdziwy prezydent Polski który naprawdę broniłby tylko interesów Polskiego narodu nie tylko nie wypowiedziałby takich słów ale nawet nie udałby się na takie spotkanie….

Lolek Speed1 rok temu
POLSKA RZADZI POLSKOJEZYCZNE ZYDOSTWO OD 1944 ROKU! Przez ostatnie 66 lat Narod polski jest oglupiany zydowska propaganda.Przypomne tylko slowa referatu Bermana wygloszonego na forum komitetu zydowskiego Poale-Syjonu w 1946r w Krakowie:

„Każdy Żyd musi mieć wpojone to przekonanie, że obok niego działają wszyscy inni, owiani tym samym duchem prowadzącym do wspólnego celu. Kwestia żydowska jeszcze jakiś czas będzie zajmowała umysły Polaków, lecz ulegnie to zmianie na naszą korzyść, gdy zdołamy wychować choć dwa pokolenia polskie”.

Z czasów współczesnych:

1) zatrzymanie ekshumacji w Jedwabnem
2) nazywanie z mównicy sejmowej wojny z Irakiem „naszą”
3) publiczny podziw dla Ariela Szarona, izraelskiego zbrodniarza
4) miłe przyjęcie Bnai Brith
5) hanukowe święta w pałacu
6) ogromna zajadłość wobec Rosji wykraczająca poza wszelką polska logikę, a zrozumiała gdy się gra w orkiestrze architektów globalizmu
7) udawany sceptycyzm wobec UE, jawny serwilizm wobec USA – a więc sympatia dla imperiów sterowanych przez Żydów. Te imperia budują J-NWO. jeden wielki kraj na wzór dzisiejszego Izraela i gojskiej Palestyny.
8) naiwna, markowana lustracja, infantylna wersja patriotyzmu. Do tego stopnia, że każąca zadać pytanie: z glupoty? Wielu dało się nabrać i nazywa tą dywersję „romantyzmem”.
9) zniszczenie LPR i Samoobrony w koalicji

Beata Andrejas1 rok temu
euforia w Telavivie i strukturach MOSADu w Polsce (kilka tys. szpiegów&agentów izraelskich) JewroPOslanka PiS, nazwisko na W., 2 dni temu (28.8.14) mówila w telewizji, ze caly PiS glosowal za Buzkiem w PUE (Buzek wprowadzil 4 toksyczne reformy, w tym OFE i zalal 23 kopalnie na Śląsku), czyli jak to jest z PiS ? Co innego PiS mówi do Polaków, a co innego za granicą

ElDari0PL3 lata temu
Jak nie czytasz to skąd wiesz co tam piszą ? Tu nikt nie mówi o nienawiści, L. Kaczyński to postać absolutna denna i całkowicie uzależniona od swojego brata Jarka. Aborcja i eutanazja to morderstwo i powinna być zakazana. Palenie marihuany to prywatna sprawa (podobnie jak jedzenie cukru czy picie piwa) każdego człowieka i nikt nie ma mu się wtrącać.

Możesz popierać złodzeja, oszusta Kaczyńskiego ale wiedz że jest taki sam jak PO i SLD, TO WIELKA BANDA ZŁODZIEI !!!

ElDari0PL3 lata temu
Droga Marcelinko, Lech Kaczyński to taki sam zdrajca jak Tusk a gorszy niż Palikot który ze zdradą nie ma nic wspólnego bo go w Magdalence nie było. To Lech Kaczyński paktował razem z Michnikiem, Wałęsą i min Kiszczakiem w „porozumieniach w Magdalence”.

Daniel Gad1 rok temu
I mamy tego dowód dając żydom polskie emerytury!!!! Śmierć Kaczyńskiego i wielu innych „elit” które działają na szkodę Polski mi nie przeszkadza.

POLAK Polakiem1 rok temu
+Daniel Gad Przez stań . Lech Kaczyński był najlepszym prezydentem 3 Rzeczpospolitej !!!

ElDari0PL3 lata temu
Miedzynarodowa komisja stwierdziła ewidetnie że winę za rozpoczęcie wojny ponoszą gruzini. Saakaszwili ostrzelał miejscowości w których przebywali Rosjanie.

http://www.kresy.pl/publicystyka,analizy?zobacz/jak-prawo-i-sprawiedliwosc-oszukalo-i-zdradzilo-kresowian


Fot. Dantesinferno.com

Jak Prawo i Sprawiedliwość oszukało i zdradziło Kresowian Czytaj dalej

133 72 rocznica Rzezi Wołyńskiej, a nie tylko w „polskich wolnych mediach” o tym potwornym ludobójstwie cisza…


http://wolyn1943.pl/

Dziś mija 72 rocznica tzw. Krwawej Niedzieli, kiedy to zbrodniarze ukraińscy z OUN, UPA, jak i zwykli ukraińscy chłopi, otoczyli 99 polskich kościołów i wsi i w bestialski sposób wymordowali właściwie wszystkich mieszkających tam Polaków, nie oszczędzając dzieci, kobiety, starców… Od tamtego dnia zaczęła się na dobre tzw. Rzeź Wołyńska, w której na podstawie różnych szacunków zostało zamordowanych nawet 150 – 200 tys osób pochodzenia polskiego. Nie będę tu opisywał kto, kiedy, jak „rezał Lahiw”, w imię „samoistnej ukrainy”,.. bo jak ktoś jeszcze nie wie, to niech sobie poszuka i poczyta, najlepiej przed sutym obiadem…

Tematem tego artykułu nie jest ani sama Rzeż Wołyńska, ani to dlaczego do niej doszło itp, ale to w jaki sposób jest ona DZIŚ „upamiętniana” w „wolnej Polsce”. Przeszukałem dziś trochę wiodących stron internetowych tzw. „wolnych polskich mediów” i tylko na onet.pl odnalazłem JEDEN artykuł, który nawiązuje do tego ludobójstwa… Tylko jeden,.. za to o zbrodni z Srebrenicy, gdzie Serbowie rozstrzelali muzułmańskich mężczyzn zdolnych do dalszej walki, trąbi się wszędzie, jak o straszliwej zbrodni… To było straszne, a co z ofiarami Rzezi Wołyńskiej?!! No i co mam o tym wszystkim myśleć?!! Już nawet ci „źli Rosjanie”, potrafią zachować się jak ludzie… czego nie można powiedzieć, o większości „naszych elit politycznych, dziennikarskich, intelektualnych”… Wnioski pozostawiam czytającym…

Ja od siebie muszę to napisać jeszcze to:

NIELUDZKIE KURWY, KTÓRE ZAPRZECZAJĄ I NIE UPAMIĘTNIAJĄ LUDOBÓJSTWA DOKONANEGO NA POLAKACH PRZEZ UKRAIŃSKICH ZBRODNIARZY, JAK I INNYCH LUDOBÓJSTW DOKONANYCH NA SŁOWIANACH, POLAKACH I INNYCH LUDACH, W PEŁNI ZASŁUGUJĄ NA TAKIE SAMO POTRAKTOWANIE PRZEZ LOS, JAK CI O KTÓRYCH MĘCZEŃSTWIE, Z TEGO CZY TAMTEGO SWOJEGO CHOREGO POWODU, PAMIĘTAĆ NIE CHCĄ!!!

https://pl.wikipedia.org/wiki/Krwawa_niedziela_na_Wo%C5%82yniu

Krwawa niedziela na Wołyniu – 11 lipca 1943 roku, punkt kulminacyjny rzezi wołyńskiej, akcja masowej eksterminacji polskiej ludności cywilnej na Wołyniu przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Bandery (OUN-B), Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) oraz ukraińską ludność cywilną. Tego dnia zaatakowano w 99 miejscowościach, głównie w powiatach włodzimierskim i horochowskim. W następnych dniach masakry były kontynuowane.
(…)

Masakry 11 lipca

W nocy z 10 na 11 lipca 1943 oddziały UPA przy wsparciu chłopstwa ukraińskiego zmobilizowanego w tzw. Samoobronnych Kuszczowych Widdiłach przystąpiły do skoordynowanego ataku na miejscowości, w których żyli Polacy, głównie w powiatach włodzimierskim i horochowskim, a także kowelskim. Jednej z pierwszych masakr dokonano w Dominopolu, rozstrzeliwując przy okazji współpracujący dotąd z UPA oddział partyzancki Stanisława (Celestyna?) Dąbrowskiego. Sprawcy (przypuszczalnie upowcy zahonu „Sicz” Antoniuka) zabili około 220 Polaków. Około godziny 2.30 UPA napadła na Gurów, zabijając 200 Polaków. Pół godziny później ci sami sprawcy przeszli do Wygranki, gdzie zamordowali 150 osób[7].

Oprawcy działali w wyspecjalizowanych grupach – jedne pododdziały otaczały wieś kordonem, inne zajmowały miejscowość, gromadziły ofiary w jednym miejscu i dokonywały masakry. Oczyszczaniem terenu z niedobitków oraz grabieżą zajmowali się ukraińscy chłopi[5]. Oddziały UPA po dokonaniu masakry w jednym miejscu szybko udawały się do następnej osady, którą zamierzano wymordować[7].

W kilku przypadkach (Chrynów, Krymno, Kisielin, Poryck, Zabłoćce) dokonano zbrodni na Polakach zebranych na mszy w kościele[5]. W Chrynowie zamordowano 150 osób, W Krymnie 40, w Porycku 200, a w Zabłoćcach 76. W Kisielinie zginęło 90 Polaków, lecz część wiernych zdołała zabarykadować się na piętrze plebanii i obronić przed atakami upowców. W wyniku ataków na kościoły zginęło dwóch księży (Józef Aleksandrowicz w Zabłoćcach oraz Jan Kotwicki w Chrynowie), zaś ks. Witold Kowalski z Kisielina został ciężko ranny. Ksiądz Bolesław Szawłowski według sprzecznych relacji zginął także 11 lipca (w kościele w Porycku), lub też został jedynie ranny a upowcy odnaleźli go i dobili dzień później[8].

Ludność polska ginęła od kul, siekier, wideł, kos, pił, noży, młotków i innych narzędzi zbrodni. Nierzadko zbrodnie były dokonywane ze szczególnym okrucieństwem, ofiary były torturowane[5]. Często polskich zabudowań nie palono od razu, lecz dopiero po kilku dniach, by w tym czasie schwytać i zabić ewentualnych niedobitków, którzy powróciliby do swoich domów[5].

Grzegorz Motyka pisze, że 11 lipca 1943 oddziały UPA zaatakowały 99 miejscowości, w których żyli Polacy[2]. Timothy Snyder podaje, że „od wieczora 11 lipca 1943 r. do rana 12 lipca”, UPA zaatakowała w 167 miejscach [6]. 12 lipca UPA zaatakowała 50 miejscowości. Ataki były kontynuowane w dniach następnych. W całym lipcu 1943 celem napadów stało się 520 wsi i osad, zamordowanych zostało około 10-11 tysięcy Polaków[2].

Grzegorz Motyka uważa, że 11 lipca 1943 był dla Polaków jednym z najtragiczniejszych dni II wojny światowej[7].
Upamiętnienie

Posłowie klubów PiS, PSL, SLD i Solidarnej Polski oraz środowiska kresowe dążą do ustanowienia 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian[9][10].
Zaprzeczanie zbrodniom

Ukraiński historyk Wołodymyr Wiatrowycz w swojej książce „Druga wojna polsko-ukraińska 1942-1947” neguje fakt przeprowadzenia jakiejkolwiek zorganizowanej antypolskiej akcji OUN-B i UPA w dniu 11 lipca 1943. Według niego polskie doniesienia poświadczające ten fakt są niewiarygodne, ponieważ nie znajdują potwierdzenia w dokumentach OUN-B. Wątpliwości Wiatrowycza wzbudza także jakoby „cudownie rosnąca” liczba tych ataków przywoływana w kolejnych publikacjach. Stanowisko to spotkało się z krytyką Andrzeja Zięby[11], Pera Andersa Rudlinga[12] i Grzegorza Motyki. Autor ten skomentował tezy Wiatrowycza następująco:

„Autor „Drugiej wojny polsko-ukraińskiej” za rzecz niesłychanie ważną uznaje ustalenie ponad wszelką wątpliwość, ile polskich wiosek zostało zmasakrowanych 11 lipca 1943 roku. Zgadzam się z nim w ocenie wagi tej kwestii, dlatego chętnie podpowiem mu, w jaki sposób może on udowodnić polskim historykom, jak bardzo są oni (w tym także i ja) nierzetelni i megalomańscy, upierając się przy podawanych przez siebie liczbach. W swoich książkach podaję nazwy co najmniej kilkudziesięciu miejscowości wymordowanych tego dnia (w pracy Siemaszków Wiatrowycz zapewne znajdzie przy odrobinie wysiłku pełen wykaz dziewięćdziesięciu dziewięciu napadniętych tego dnia osiedli). Wystarczy tylko udowodnić, że tych konkretnych wiosek nikt nigdy nie wymordował. Kto wie, może te osiedla dalej istnieją? […] Przepraszam, ale brak w dokumentach OUN i UPA szerokiej i pełnej informacji o napadach tego dnia nie jest dla mnie wystarczającym dowodem na to, że dziesiątki świadków cudem ocalałych z rzezi uległo zbiorowemu złudzeniu. Szczególnie, gdy biorę do ręki Litopys UPA i w sprawozdaniu „Z bojów zahonu Siczi” czytam: „11 VII 43 r. na Byskupczyn (Biskupcze) z bojówki nr 6 wyjechało 30 ludzi, żeby prowadzić likwidację seksotów [tajnych współpracowników – przyp. G.M.] rekrutowanych spośród ludności polskiej. Zniszczono około 2000 osób. Po naszej stronie ofiar nie było.”[13]
(…) Czytaj dalej