Jedwabne „prawdy” tzw. „Polek i Polaków”, czyli „dobra zmiana”… jest tak dobra,.. jak każdy widzi… kto tylko chce swe otworzyć oczy,.. czyli znów ktoś tu nie PO/PiSał się… albo właśnie na odwrót…
Czy i Wy czujecie, że coś dziwnego dzieje się w około,.. coś co jest związane z działaniami tzw. przedsiębiorstwa holokałst (holocaust industry), jak i ze wszystkimi osobami w jakiś sposób biorącymi udział w tym przeciw-słowiańskim przekręcie? Ja coś takiego nie tylko czuję, czy tylko przeczuwam… ja to coś widzę, bo to coś jest bardzo dobrze widoczne, (patrz dowody poniżej).
Wg mnie mimo wszechobecnej propagandy tzw. pedagogiki wstydu, nachalnie wywrzaskiwanej Nam Polkom i Polakom, Słowiankom i Słowianom w twarze przez tzw. „Polki i Polaków”, jak i ich nie-polskich współplemieńców z Usraela czy Jewropy,.. no to coś przestaje właśnie w tym działać, patrz np. tu:
michalpopychal:
W żydowskiej logiki jedyny knebel dotyczy Holocaustu. Tu nie wolno powiedzieć nic, co nie zgadzałoby się z jedynie słuszną żydowską prawdą. Nie wolno ekshumować ofiar Jedwabnego, nie wolno wyrażać zdziwienia, w jaki sposób 40 Polaków mogło spalić 1600 Żydów. Za to o Polskich Obozach Śmierci wolno pisać każdemu jak świat długi i szeroki. Bo przecież te obozy były w Polsce. Tylko czemu nikt, nigdy, nigdzie nie „przejęzyczył się” i nie napisał o japońskich bombach atomowych w Hiroszimie i Nagasaki? Przecież wybuchły w Japonii…
Ja tym wszystkim, którzy tego jeszcze nie rozumieją, także i tym tzw. „Polkom i Polakom” (a może przede wszystkim im), z dobroci mojego słowiańskiego serca wyjaśnię, dlaczego tak a nie inaczej dzieje się… Czytaj dalej →
GWN, TVN i spółka, czyli współczesne ałtorytety nowoczesnego Jewropejczyka, czy innego „Polaka”… a logika i skrzecząca rzeczywistość…
O „ruskich trollach” już było, o żydobanderowcach różnej maści też, więc teraz czas by po mojemu przyjrzeć się ałtorytetom moralnym (trupim) tych ostatnich, a skoro pisać będę o trupach i ich moralności, to o etyce mowy tu zwyczajnie być nie może, bo ona dotyczy tylko osób jeszcze żywych,.. a nie tych pustynnych zombi…
O ałtorytetach „ruskich trolli” nic nie napiszę, bo nic w sumie nie wiem ani o jednych… ani o drugich…
Tyle mojego „prostackiego plucia jadem w szczere oczy naszych i prawdomównych jelit”, bo już wystarczy… i z samych zebranych tu poniżej wiadomości, każda czytająca to osoba może (jak tylko jej zechce się) wyciągnąć wnioski, co do mojego sposobu widzenia „wiarygodności” tychże przodowników myśli „polskiej”…
Ludobójstwo? Jakie ludobójstwo!? Michnik zatroskany o spokój Ukraińców gromi uchwałę ws. Wołynia: „To splunięcie w twarz ukraińskiej demokracji”Czytaj dalej →
Ciąg dalszy porządkowania i wyjaśniania spraw związanych z poprzednimi wpisami.
!!!UWAGA!!! Z powodów technicznych muszę przesunąć upowszechnienie zdjęć zrobionych 15.08.2016 na Ślęży, pewno tylko do następnego wpisu.
UPAdlina „państwo” zbudowane na prawie prawie i prawie prawdzie…
Od dość długiego czasu NIE ZMIENIAM ZDANIA (i nic nie wskazuje na to, bym mógł to zrobić w najbliższej przewidywalnej przyszłości… 😦 ), co do tego co dzieje się na terenach, które graniczą z Polską od jej południowo-wschodniej strony…
Tak jak miałem to miejsce za Dzikie Pola, tak niestety mam nadal, tyle że teraz są one najeżdżane nie przez czambuły mongolskie, tatarskie, czy chazarskich łowców niewolników i zabieraczy łupów i haraczu, a przez „demokratycznych” potomków tych ostatnich, przeważnie pochodzących z Ameryki Północnej… choć nie tylko, patrz mój artykuł o żydobanderowcach i inne napisane wcześniej, a poświęcone podobnym zagadnieniom.
Pomijając to, czym (wg nie tylko mnie) było i jest to całe „szerzenie demokracji”, to w tym przypadku chodziło o coś więcej, niż tylko o zajęcie Krymu, a właściwie Sewastopola… tyle że nie przez złą putinowską Rosję,.. a przez dobrego koszernego Usraela… Chodziło i nadal chodzi o odcięcie Rosji od Morza Czarnego, a dalej od Morza Śródziemnego, Bliskiego Wschodu… i całego świata… Ktoś, kto tego nie chce lub nie umie dostrzec, jest wg mnie co najmniej ślepcem…
O nachalnej pro-żydo-banderowsko-usraelsko-jewropejskiej propagandzie i przeciw-rosyjskiej nagonce wspomnę w innym wpisie temu poświęconym.
O czczeniu na poziomie państwowym zbrodniarzy z OUN-UPA i budowaniu sobie na tej podstawie swojej państwowości nawet nie ma sensu wspominać… bo można już od tych żygowatych pomyj dostać cofki i w następstwie czego zadławić się własnymi wymiocinami…
Nie ma sensu wspominać też, o „praworządności i prawdomówności” panujących i na UPAdlinie, i w Polsce, Jewropie, Usraelu itd… jak i w „wolnych i demokratycznych niezależnych mediach”…
Tak, tak… nie mylicie się… Póki co nie widzę tam żadnego najazdu Rosji i Rosjan… Gdybym był Putinem, też po pierwsze dbałbym o interes Rosji, a nie UPAdliny, Usraela,.. czy w ich imieniu zaciekle szczekającej Polski, której współczesne i nowoczesne „elity”, (czyli zarządzający miejscem zwanym Polin) taką bezgraniczną miłością pałają do naszego północno-wschodniego sąsiada,.. patrz np. film z Lechem Kaczyńskim przedstawiającym założenia „polskiej” polityki wewnętrznej i zagranicznej, a nakręcony w Izraelu…
Mógłbym napisać dalej długo, sążniście i soczyście, ale zamiast tego będę jedynie cytował obce wpisy i komentarze do nich… a Wy sami osądzicie, jak to z tym było, jest i wygląda na to, że będzie…
Napiszę tylko dwa zdania więcej…
Wierzę, że nie każdy Ukrainiec to banderowiec i mam nadzieję, że ci pierwsi w końcu udowodnią to, że moja wiara w nich nie jest tylko pobożnym życzeniem… bo jeśli nie…
WAŻNA I CIEKAWA TAK NAPRAWDĘ JEST TYLKO PRAWDA, A WSZYSTKO TO, CO NIE JEST NA NIEJ ZBUDOWANE I TAK NIE PRZETRWA DŁUGO, BO NIE JEST TO ZGODNE Z PRAWAMI FIZYKI…
W poprzednim wpisie starałem się wyłożyć z grubsza mój punkt widzenia, co do ofitzjalnej lingwistyki i słowiańskiego językoznawstwa. W tym nakreślę ogólne podstawy mojego rozumienia rzeczywistości, którą mniej lub bardziej świadomie obserwuję, a w następnych, co z tego wynika i wyniknąć może… czyli porządkowania i tłumaczenia ciąg dalszy.
Jestem bardzo zmęczony kilkoma sprawami, które od pewnego czasu nie dają mi spokoju. Nie mogę niestety o nich zwyczajnie nie pamiętać lub je zapomnieć,.. a skoro tak, to zanim zacznę nowe przedsięwzięcia, chcę wyczyścić to co mi zawadza…
Jak napisałem wcześniej mimo wakacji będę przeglądał i zatwierdzał komentarze, co robię, ale z upowszechnianiem zebranych przeze mnie wiadomości jest jak jest… Przynajmniej do połowy sierpnia pewno będzie to działo się bez pośpiechu, więc wszystkie Czytelniczki i wszystkich Czytelników mojego sieciopisu proszę o wyrozumiałość…
Mimo, że sprawy o których będę dalej pisał są co najmniej poważne, (a raczej z tych śmiertelnie poważnych, jak przynajmniej ja tak to postrzegam),.. postaram się napisać o nich tak zabawnie, jak umiem…
Nie jest moim celem nikogo urazić ani obrazić,.. ale jak ktoś poczuje się urażony lub obrazi się… no cóż… nie popełnię seppuku z tego powodu, ale za to z góry napiszę, że jest mi bardzo przykro i że od razu jak przystało na dobrego kajaka, kajam się i przepraszam i posypuje mą głowę popiołem i biczuję się, klęcząc na klęczkach na klęczniku… itd…
…pewno nie jest to do końca prawda, ale staram się być przynajmniej częściowo politycznie poprawny (czytaj: zabawny)… hehehe
W pisaniu tego i kolejnych wpisów z tej serii będę posiłkował się cytatami z i odnośnikami do obcych treści.
Ostrzegam, że każdy czytający te słowa, robi to ze swej własnej i nieprzymuszonej woli i że nikogo do niczego tu i nigdzie indziej nie zmuszam i że nie ponoszę z tego tytułu ŻADNEJ odpowiedzialności za cokolwiek związanego z tym artykułem (jak i kolejnymi), czy też z nich wynikającego… Bezpieczniej jest pewno zwyczajnie przestać go czytać właśnie teraz…
Tyle tytułem wstępu i wstępnych wyjaśnień, bo teraz przechodzę do sedna jądra ciemności i nie zatrzymam się, aż z tym nie skończę,.. bo jak już napisałem, nagromadziło mi się za dużo spraw, które mi ciążą lub uwierają mnie i czuję, że żeby nabrać nowego zapału, muszę wylać z siebie, co mi na wątrobie zalega… Czytaj dalej →
Miałem już o tym nie pisać,.. ale ostatnie wydarzenia zmusiły mnie niejako do dalszego drążenia tego tematu. Generalnie chodzi o… stosunki, o różne stosunki, np. damsko-męskie, islamsko-nie-islamskie, niemiecko-rosyjskie, rzekomo wewnątrz kgbowskie, czy wewnątrz bankstersko-globalistyczne… i inne…
Po drugie dosłownie przed chwilą zadzwonił do mnie kumpel i przy okazji rozmowy o innych sprawach, na jej koniec nawiązał do jego ubiegłorocznego pobytu w Niemczech i opowiedział mi następującą historyjkę, a nawet dwie…
Jego partnerka ma siostrę, która mieszka sobie z mężem w Ingolstadt w Bawarii, które to miasto odwiedził był przejazdem również mój kumpel. Spędził tam kilka dni i pozwiedzał sobie to i owo, bardzo sobie chwaląc ten czas. To miasto na północ od Monachium jest znane z tego, że mieści się tam największa (chyba, bo nie sprawdzałem) na świecie fabryka koncernu samochodowego, którego nazwy nie wymienię, żeby nie być posądzonym o jakąś krypto reklamę itd. Jak rozumiecie miasto jest bogate, czyste itd. czyli tzw. niemiecki porządek całą gębą. Zaparkujesz krzywo samochód, rzucisz na chodnik papierek, będziesz miał nieskoszony trawnik albo nieprzycięty żywopłot, nie mówiąc już nawet o głośniejszej imprezce w ogródku z niedużym griliczkiem, pieczoną karkóweczką, bawarskim piwkiem, czy winkiem z Alzacji itp… i mandat od srogiego pana policjanta nadciąga nieubłaganie… Tyle, że tak było… Czytaj dalej →
Tradycja wiadomo rzecz święta… tyle tylko, że co to tak naprawdę oznacza? Wygląda na to, że dla każdego „tradycja” może oznaczać coś zupełnie innego! Nie chcę teraz zagłębiać się w poznawanie ani sedna ani znaczenia słowa „tradycja”, ani ile i jakie „tradycje” istniały i nadal obecnie istnieją, z czego wywodzą się i pochodzą, jak i kiedy powstały, jak zmieniały się i kto lub co za tym stało, itp, itd.
Wrócę do tego jeszcze na pewno, bo jest to podstawowe zagadnienie, które musi być prędzej czy później wyjaśnione, żeby wiedzieć o czym w ogóle rozmawia się!
W tym wpisie zajmę się jedynie przedstawieniem, jaką „jakość i wiarygodność” niesie w sobie tradycja pustynna na jednym przykładzie, a mianowicie jak to z tymi tzw. nowotestamentowymi trzema królami było. Nie osądzam która odmiana tradycji pustynnej jest mniej lub bardziej niewiarygodna, prawdziwa, itp. bo uważam, że ocenianie tego kto jest bardziej zakłamany nie ma żadnego sensu… skoro same podstawy do których odwołują się wszyscy wyznawcy tradycji pustynnej nie są w żaden sposób wiarygodne!
Wracając do tematu, ja jak zwykle dostarczę tylko źródeł i komentarzy do nich, a wy sami ocenicie, jak to z tym było i nadal jest… Czytaj dalej →
Syryjski uchodźca leży przed szpalerem tureckich policjantów (AFP / BULENT KILIC)
~folko 16 godzin i 33 minut temu
Wreszcie dobry artykul. Mam dosc tych lewicowych smieci pisanych na zamowienie arabow.
~Adolf Stalinowicz Putler 13 godzin i 2 minuty temu
Byłby dobry, gdyby mówił CAŁĄ prawdę, a ona wygląda tak, że jedynym, który zyskuje na destabilizacji Europy, której jedność nie pozwalała mu do tej pory odtworzyć ZSRR, jest PUTIN.
~balajanek 10 godzin i 36 minut temu
Też tak uważam. Ciekawe kiedy UE dojdzie do podobnych wniosków?
~kowalski 13 godzin i 27 minut temu
Artykuł tak obiektywny i sensowny że trudno uwierzyć że to W.P.
~Gosiab 9 godzin i 55 minut temu
Bo nie wskazał naprawdę winnych exodusu. Mających korzyści, ale nie prowodyrów akcji.
~ZenekBezSpodenek 19 godzin i 5 minut temu
Niewazne jak na to patrzec, to czlowiek zaczyna zalowac, ze to Merkel a nie Putin ma najwiecej do powiedzenia. Zarowno on jak i ona nie sa nam, Polakom, tak naprawde przychylni, ALE Putin przynajmniej mysli przede wszystkim o swoich i nie ma napadow ekstremalnej glupoty!
~Adolf Stalinowicz Putler14 godzin temu
Ktoś do tego stopnia obłąkany nie ma napadów głupoty bo ona trwa ciągle. Poniał putinsynu?
~istra 11 godzin i 38 minut temu
adolf, ty lewacka łajzo, zdajesz sobie sprawę ze swojej głupoty czy jesteś za głupi, żeby zrozumieć, że jesteś głupi?
~Renniwood 10 godzin i 46 minut temu
Dlaczego obrażasz i wyzywasz innych, myślisz , że wyzywając postwasisz siebie na lepszym miejscu !
~Solotoo 16 godzin i 45 minut temu
Dlaczego nikt nie piszę o tym,że np: w Belgii więzienia pękają w szwach od Marokańczyków. Jak bardzo przestępczy jest Swiat chorej demokracji w UE,udało mi się o tym już przekonać będąc w latach 90-tych w Belgii na urlopie…. moi przyjaciele z Antwerpii powiedzieli:”to ty nie wiesz, że w Belgii po godz. 22-ej rządzą marokańczycy… a w Amsterdamie jest jeszcze bardziej niebezpiecznie.. a ja na to: ” nooo nie wiem, myślałem,że w tej waszej Unii panuję ład i porządek… na to Aureel… to są mity wyssane z palca, a z prawdą spotykasz się na ulicy na codzień. W Belgii Marokańczycy.. to byli „gastarbajterzy”, których , nie udało się Belgom odesłać do domu, ponieważ prawo unijne ich chroni-do dziś Czytaj dalej →
Oto kolejny artykuł pana Adriana Leszczyńskiego dotyczący genetyki, pochodzenia Słowian, Naszego języka itp. I tym razem zdecydowałem się na zamieszczenie wybranych komentarzy, po to aby unaocznić różnice w poglądach i argumentacji, między zwolennikami różnych teorii o Naszym pochodzeniu. Proszę zapamiętać słowa kluczowe, zwłaszcza, MLeKo, jaBŁKo… i wywiedzenie ich źródłosłowów, bo wkrótce powrócę do nich i nie tylko do nich…
Pragnę zwrócić uwagę, na liczne wykresy odnoszące się do powstania tzw. języków indo-europejskich, a także np. na to, że wiadomości tam zawarte, bardzo często wzajemnie wykluczają się… Skoro tak, nasuwać się więc musi pytanie… „No to co w tym wszystkim do cholery jasnej, jest w takim razie prawdą?”
Nieuchronnie zbliżam się do punktu, w którym musi zostać napisana krytyka myśli znanego bojownika allo-allo pana Jagodzińskiego, dlatego publikuję tu jego wywody, po to by pokazać sposób jego rozumowania. Z reakcją tego pana można było już spotkać się tu i tam, np. kiedy publikowałem inne artykuły pana Adriana Leszczyńskiego.
Niniejszym zaczynam palić i rąbać opłotki… bo moje niecierpliwe ciężkie hufce modlą się już do Swaroga o błogosławieństwo i powodzenie. Czas już najwyższy wyjść z lasu, wyciągnąć wszystko co tam się w cieniu dębów nagromadziło i zacząć zarzucać tym zaufanego w sobie miłośnika Germanów, wielbłądów i takich tam…
Kolejna część z tej serii. Proszę samemu ocenić, kto był i jest Polką i Polakiem i „Polką i Polakiem”, na przykładzie Prof. Marka Jana Chodakiewicza i tego co ma do przekazania.
Prof. Marek Jan Chodakiewicz – Tczew
Marek Jan Chodakiewicz kontra Gross
Prof. Marek Jan Chodakiewicz – Transformacja czy niepodległość
M. Chodakiewicz, A. Dudek, T. Żukowski i P. Lisicki – Hybrydy 12.06.2014
Wielu „jedynie prawdziwych”, „wszystko najlepiej wiedzących” „przyjaciół Polski i Polaków”, „wielbicieli Słowian i Słowiańszczyzny”, „bojowników o dobro i szczęśliwe jutro całej ludzkości”, „zwalczaczy rasizmu i dyskryminacji”, „jaśnie oświeconych nosicieli światłych poprawnie politycznych myśli”, „głosicieli boskich prawd objawionych” itp, „dziwnie” jakoś zdaje się robić wszystko dokładnie odwrotnie, od tego co rzekomo twierdzą, że dla Nas i w Naszym imieniu i dla Naszego dobra robią…
Bez jaj… Mam już po wyżej uszu ich „właściwego punktu widzenia” i nie życzę sobie, żeby ci kimkolwiek oni są, nadal robili to co robią i głosili te swoje zakłamane osądy i mity, o Nas Słowianach, Naszych Bohaterskich Przodkach, Naszej Słowiańskiej Tradycji, Dziejach i Kulturze!!!
Dziękuję bardzo, wystarczy… więc proszę wszystkich naszych „przyjaciół” bardzo uprzejmie, wsadźcie to już sobie głęboko w te wasze fałszywe dupy i zdetonujcie i niech prawdziwa prawda o was samych, rozejdzie się jak smród dokoła!!!
A jak nie zechcecie sami dobrowolnie sobie tego wcisnąć, tam gdzie słońce nie dochodzi, no cóż… z pewną taką nieśmiałością i z drrrzeniem rąk, chcąc nie chcąc, jako wnuk polskiego sapera, muszę więc wziąć te brudne sprawy w moje własne ręce… bo nie mam innego wyjścia, bo Szacunek i Miłość do Moich Słowiańskich Przodków, do Ich bezprzykładnego bohaterstwa i oddania Naszej Prastarej Słowiańskiej Tradycji, mi to zrobić nakazuje!!!
Rozprawmy się z takim jednym „drobnym” mitem, o „głupocie” polskich żołnierzy, a dokładniej kawalerzystów, co to rzekomo mieli szarżować na niemieckie czołgi, jak to głosi „przyjazna nam goebbelsowska propaganda”, a za nią i inni współwyznawcy tej „jedynie prawdziwej niemieckiej prawdy”…
Zaraz, zaraz… jak to niemieckie?!! Bardziej już czeskie, a jeśli już nie czeskie, to nazistowsko-faszystowsko-hitlerowskie, a nie niemieckie!!!
Jak można tak podle szkalować tych bohaterów bez skazy, (część z nich była przecież tzw. żydami, co to wiernie służyli w armii nazistowsko-faszystowsko-hitlerowsko-żydowskiej), co to przecież została niecnie sprowokowana w Gleiwitz, https://en.wikipedia.org/wiki/Gleiwitz_incident przez tych ferfluchte polnisze antysemite undermensze szfajne… co to pierwsze podstępnie napadły na Wielkie Bogu Ducha Winne Niemcy, przepraszam, Naziland lub może Judeland, prowokując je/jego i ich „najlepszych etycznie i najwyższych rasowo” obywateli, do Sprawiedliwej Wojny przeciw tym „hordom podstępnych, brudnych, wszawych itp. słowiańskich podludzi”, w obronie zagrożonych świętych, odwiecznych, ponadczasowych, ponadludzkich nazistowsko-żydowskich wartości etycznych!!!
Jak ja śmiem!!! Powinienem się przecież sam już teraz, najpierw w jakiejś „faszystowsko-antysemickiej-polsko-słowiańsko-nazistowskiej” komórce zagazować, a następnie w jakiejś stodole, czy oborze, czy chlewiku, czy chociaż w koszu na śmiecie, jak śmieć sam spalić ze wstydu… no może z małą pomocą sprawnego i usłużnego koszernego sondercomando… 🙂
~derwisz (15:00) Z tą bzdurą historycy dawno się rozprawili. A włoski korespondent widział szarżę, przebijających się na pomoc Warszawie, w sile pułku, Ułanów Jazłowieckich pod Wólką Węglową. Zwiad z opóźnieniem doniósł o rozlokowaniu nocą niemieckiej jednostki pancernej. Dowódca dał rozkaz „do szarży” i wykorzystując element zaskoczenia przebił się przez przez niemiecką jednostkę, siekąc szablami piechotę usiłującą ułanów zatrzymać. Jeden z ułanów zsiadł z konia i nie wypuszczając szabli wrzucił granat do czołgu bo obawiał się – i słusznie – obsługi k-mu. Włoch to widział, opisał jako niebywałe bohaterstwo – atak z szablą na czołg. Stąd mit. Włoch dodatkowo malował więc uwiecznił scenę na obrazie.
~li 1 godzinę i 31 minut temu Mit, Goebels kręcił takie filmy, na koniach oczywiście żołnierze wehrmachtu przebrani za polskich żołnierzy, miało by to sens gdyby żołnierze obładowani byliby trotylem coś jak japońscy kamikaze czy radzieckie wygłodniałe psy, które z ładunkami wybuchowymi wbiegały pod niemieckie czołgi w poszukiwaniu jedzenia, tak były tresowane.
~małypiłsudczyk (12:40) kawalerii niemiaszki się bali bo wyłaniała się cicho z lasu ,kilku zabitych i znikali w lesie ,czołgiem nie pogonisz, trzeba ośmieszać to czego się obawiasz ,pooglądajcie niemieckie kabarety dzisiaj, oni wiedzą że każdą robotę Polak zrobi lepiej ,sprywatyzować „nasz rząd” ,czyli oddać obcym i wziąć prawdziwych Polaków (min od 3 pokoleń), ja szable po dziadku regularnie czyszczę…
~baba 4 minuty temu Niezaleznie od wszystkiego nie dajmy sie sklocic, sluchajmy przede wszystkim siebie. Pamietajmy o tych, ktorzy oddali zycie za Ojczyzne i szanujmy tych, ktorzy , gdy trzeba, zrobiliby to na pewno. To jest najwazniejsze .