667 SKRBH 106 Moje dodatkowe uwagi do artykułu „SARMACI, GERMANIE I SŁOWIANIE” autorstwa Adriana Leszczyńskiego


Europejskie kontinuum językowe

…..

Oto moja druga, albo w sumie kolejna część odpowiedzi na artykuł pana Adriana Leszczyńskiego, patrz:

https://skrbh.wordpress.com/2018/02/08/105-sarmaci-germanie-i-slowianie-moja-odpowiedz-na-tekst-adriana-leszczynskiego/

https://skrbh.wordpress.com/2018/02/02/104-adrian-leszczynski-sarmaci-germanie-i-slowianie/

Ponieważ, autor ani nie odpowiedział na pytania innych czytelników, ani nie wypowiedział się i nie podważył żadnych z moich twierdzeń, wobec tego uznaję, że moje uwagi za niepodważone i udowodnione.

Ponieważ dochodzą do mnie różne uwagi, co do poziomu zrozumienia poruszanych ostatnio problemów, jak obiecałem uszczegóławiam moje twierdzenia.

Jak już od ponad trzech lat twierdzę, problem rzekomych tzw. zapożyczeń od-irańskich / od-sarmackich / od-osetyjskich, jest zagadnieniem kluczowym, do zrozumienia skali przekłamania tzw. ofitzjalnego jęsykosnaftzfa, a co za tym idzie CAŁEJ OFITZJALNEJ WYKŁADNIE NAUKOFEJ DOTYCZĄCEJ POCHODZENIA SŁOWIAN I NASZYCH PRA-SŁOWIAŃSKICH PRZODKÓW I ICH TRADYCJI, KULTURY, WIERZEŃ, itd.

Wobec powyższego dokładne wyjaśnienie tego, co jest faktem, a nie mitem wziętym lub zrozumiałym na podstawie jakichś kronik, jest dla mnie zagadnieniem pierwszorzędnie ważnym. Zupełnie nie dbam oto, co ktoś sobie o tym, co tu dowodzę pomyśli, bo skoro nikt nie umie  lub nie chce podważyć tego, co dowodzę, no to niech sobie myśli, co tam se chce… Czytaj dalej 

186 Se+LeNe i jej słowiański źródłosłów, jako S+LuNa, ŁuNa, ŁoNo, wyŁaNiaĆ, S(K)ŁaNiaĆ, LŚNiĆ, LŚNieNie itd. No dobrze ale co z HeLeNe, czyli… w sumie SeLeNe?!!

W tym artykule postaram się zatłuc kilka ptaków jednym kamieniem, czyli znaleźć odpowiedzi na kilka językowych problemów powiązanych razem ze sobą. Wpis ten jest w sumie ciągiem dalszym wpisu https://skribh.wordpress.com/2015/10/02/179-selios-czy-helios-czyli-dlaczego-slowianski-tzw-satemowy-dzwiek-s-jest-pierwotniejszy-niz-znieksztalcone-np-nieme-tzw-centumowe-kentumowe-hentumowe-h-wg-tzw-rough-breathing/

Zwróciłem uwagę, że w tzw. j. greckim występują dziwne nielogiczności, no bo porównując np. taką Helenę (np. trojańską, czyli iLioN’SKa”, założę się że to od Ilionu, czyli HeLioNu, SeLioNu, czyli znów naszego S(L)uNK/Ca) z taką SeLeNe… to co widzimy? Ano widzimy to, że i (H)eLeNa i SeLeNa, to jedno i to samo, niby i racja, bo zgodnie z zasadą tzw. rough breathing, słowo HeLeNa powinno wcześniej brzmieć SeLeNa. No dobrze no to dlaczego jednocześnie z tą „zniekształconą” HeLeNą, ci tzw. starożytni Grecy/Ahaiowie/Mykeńczycy… czy jak tam ich zwał, zachowali sobie „niezniekształconą” SeLene?

Czy i Wy czujecie, że coś tu nie gra, bo wskazywałoby to, na JEDNOCZESNE LOSOWE „zniekształcenie”, bądź na nieidentyczność tych rdzeni/słów!!!

No właśnie… a może było tak, że ci tzw. Grecy (kimkolwiek byli) ZNIEKSZTAŁCALI SOBIE TO I OWO RAZ TAK, A RAZ TAK, W ZALEŻNOŚCI OD… OKOLICZNOŚCI? A może to wszystko było jednak zupełnie inaczej? Osądźcie sami… Czytaj dalej

179 SeLi+os czy Heli+os, czyli dlaczego słowiański, tzw. satemowy dźwięk „S” jest pierwotniejszy niż zniekształcone np. nieme tzw. centumowe, kentumowe, hentumowe „H”, wg tzw. rough breathing


Solar Apollo with the radiant halo of Helios in a Roman floor mosaic, El Djem, Tunisia, late 2nd century

Czy ten pan z mozaiki kogoś Wam nie przypomina?

Taaa… wiem, ale tym razem nie będzie wcale o tym, o kim od razu pomyśleliście… hehehe, bo tematem tego wpisu będą tanie przemilczenia i grube przeciw-słowiańskie kłamstwa tzw. oficjalnego językoznawstwa, tzw. mitologia grecka, czyli jedno wielkie zapożyczenie od-słowiańskie, zasada tzw. rough breathing, pierwotność dźwięków tzw. satemowych „S”, nad późniejszymi zniekształceniami tzw. centumowymi/kentumowymi/hentumowymi, jak np. tzw. nieme „H”, odnajdywane w tzw. j. greckim i jak wygląda również w językach irańskich, a szczególnie w tzw. j. osetyjskim, od którego rzekomo zostały zapożyczone różne słowa do j. słowiańskiego, kiedyś, gdzieś, jakoś… jak to twierdzą różni allo-allo, jak Grzegorz Jagodziński, dr Piotr Makuch i ich zwolennicy i naśladowcy itd.

Długie zdanie, a teraz rozprawmy się z tymi krętaczami i ich „niepodważalną świętą wiedzą” raz dwa, używając jedynie jednego magicznego rdzenia/słowa.

Tym rdzeniem/słowem jest SL/SN/SLN, SLNC, czyli  S(L)uNCe, czyli SL”oN’Ce, czyli nasze poczciwe słowiańskie SŁoŃCe, SWaRóG/SWaRo”G itd. Czytaj dalej