145 Adrian Leszczyński. Języki indoeuropejskie a genetyka

Oto kolejny artykuł pana Adriana Leszczyńskiego dotyczący genetyki, pochodzenia Słowian, Naszego języka itp. I tym razem zdecydowałem się na zamieszczenie wybranych komentarzy, po to aby unaocznić różnice w poglądach i argumentacji, między zwolennikami różnych teorii o Naszym pochodzeniu. Proszę zapamiętać słowa kluczowe, zwłaszcza, MLeKo, jaBŁKo… i wywiedzenie ich źródłosłowów, bo wkrótce powrócę do nich i nie tylko do nich…

Pragnę zwrócić uwagę, na liczne wykresy odnoszące się do powstania tzw. języków indo-europejskich, a także np. na to, że wiadomości tam zawarte, bardzo często wzajemnie wykluczają się… Skoro tak, nasuwać się więc musi pytanie… „No to co w tym wszystkim do cholery jasnej, jest w takim razie prawdą?”

Nieuchronnie zbliżam się do punktu, w którym musi zostać napisana krytyka myśli znanego bojownika allo-allo pana Jagodzińskiego, dlatego publikuję tu jego wywody, po to by pokazać sposób jego rozumowania. Z reakcją tego pana można było już spotkać się tu i tam, np. kiedy publikowałem inne artykuły pana Adriana Leszczyńskiego.

Niniejszym zaczynam palić i rąbać opłotki… bo moje niecierpliwe ciężkie hufce modlą się już do Swaroga o błogosławieństwo i powodzenie. Czas już najwyższy wyjść z lasu, wyciągnąć wszystko co tam się w cieniu dębów nagromadziło i zacząć zarzucać tym zaufanego w sobie miłośnika Germanów, wielbłądów i takich tam…

http://www.taraka.pl/jezyki_indoeuropejskie_a_genetyka

04 maja 2014
Adrian Leszczyński
Języki indoeuropejskie a genetyka Czytaj dalej

27 Nie tylko językowa HeMI/SeMI prawda, czyli co taka pół czystość?

No to zaczęło się na dobre i obdzieranie ze skóry czas zacząć. Na pierwszy ogień nie pójdzie jednak Marsjasz, co to ładniej na aulosie (rodzaj fletu) grał, od samego Apolla, ale niewinnie wyglądające słowo, rzekomo tzw. greckie, czyli HeMi, co tłumaczone jest jako PóŁ, PoŁoWa itp. Proszę przyjrzeć się najpierw źródłosłowom i wywodzeniom słownikowym, bo potem będzie trochę niewygodnych pytań i tak już tu pozostanie, czyli najpierw źródła i dowody, a potem obdzieranie ze skóry, jak w zawodach między satyrem a bogiem. Czytaj dalej