557 SKRBH 69 Vo+MiT, Wy+MioT, MioT i SoMa/HaoMa i Z/S+MieL/(c)H+MieL, MieL,… LeC’/T’, LeJ,.. czyli Pra-Słowiańskie rdzenie i tzw. rough breathing Wy+R”yG+o”Ja” i MieLa” zdechłego i śmierdzącego trupa ofitzjalnego jęsykosnaftzfa 02

…skoro ofitzjalni jęsykosnaftsy mogli tak bardzo pomylić się raz,.. to oznacza, że mogą mylić się częściej i gęściej… I dokładnie tak robili i nadal robiom,.. więc trzeba im wybić to z głów i… W+LaC’/T’ im tam trochę WieDzy… 🙂

W poprzednim wpisie wykazałem, że wedyjskie / sanskryckie słowo SoMa,  jego awestyjski / staroirański odpowiednik, czyli zkentumizowana, czyli ubezdźwięczniona postać HaoMa są tożsame z pra-słowiańskim słowem (c)H+MieL.

Wg mnie słowo to mogło dawno, dawno temu brzmieć jak Z/S+MieL, czyli  Z+MieL+oNa lub Z+MieL+oNy.

Twierdzę, że źródłosłowem dla (c)H+MieLo” / Z/S+MieLo” jest M+LeC’/T’Mie+LiC’/T’ i w kolejnych częściach tego wpisu przejdę do wywodzenia źródłosłowu tych słów, a także i dokończę wywodzenie znaczenia samych SoMa / HaoMa.

Na początek przypomnę to:

https://en.wikipedia.org/wiki/Soma_(drink)

(…) Soma is a Vedic Sanskrit word that literally means „distill, extract, sprinkle”, often connected in the context of rituals.[2] (…)

To „1. distill, 2. extract, 3. sprinkle” tłumaczy się jako:

  1. cedzić, odcedzić, sączyć, pędzić np. wódkę;
  2. wyciąg, wyciągnąć, wydobyć, czerpać, wytłaczać, wyrwać, wybić, wypruć;
  3. posypać, kropić, spryskać, obsypać, skrapiać, pokropić, zakrapiać, rozpryskiwać, oblać, prószyć, przyprószyć, przysypać, zraszać, usiać, opylić, itp.

Przypomnę jeszcze i to:

(…) Soma, and its cognate the Avestan haoma, are thought to be derived from Proto-Indo-Iranian *sauma-. The name of the Scythian tribe Hauma-varga is related to the word, and probably connected with the ritual. The word is derived from an Indo-Iranian root *sav- (Sanskrit sav-/su) „to press”, i.e. *sau-ma- is the drink prepared by pressing the stalks of a plant.[3] According to Mayrhofer, the root is Proto-Indo-European (*sew(h)-)[4] (…)

Zwracam uwagę, że wszystko to powyżej ma związek z zmienianiem stanu istnienia całej rośliny, tak by można było użyć albo np. jakieś małe cząstki jej, albo np. jej sok… biały jak M+LeK+o.

Przypominam, że zarówno KoNoPie jak i (c)H+MieL pochodzą z jednej rodziny botanicznej, czyli konopiowate, jak i to że obie te rośliny używa się w zmienionym stanie, także żeby otrzymać siebie w stanie zmienionej świadomości! 🙂

UWAGA! Twierdzę, że ofitzjalne tłumaczenie źródłosłowu SoMy / HaoMy, jako czegoś otrzymanego przez G+NieC+eNieWy+CiS+KaNie jest błędne, bo chodzi tu o  Mie+LeNie, lub L”aM+aNie,.. chociaż przyznaję, że słowa te są bliskoznaczne… ale to jednak nie jedno i to samo…

Przypominam, także że czynności i słowa jak CiSK+aC’/T’, R”o”C/T+aC’/T’, MioT+aC’/T’ a także i M+LeC’/T’Mie+LiC’/T’, G+NieS’C’/T’, Wy+CiS+KaC’/T’,  L”aM+aC’/T’, itp… mają związek z Ka+MieN+ieM lub Ka+MieN+iaMi… i użyciem siły… i np. ML”oTa… jak np. Młot Tora, zwany Mjölnir, który podobno był zrobiony z koła młyńskiego, czy jakoś tak… Czytaj dalej 

369 SKRBH 06 PoD+STaWy WieDzy o Je”ZyKo+ZNa+WSTWie i Z’+Ro”D+L”o+SL”oWa(c)H, na przykładzie słowa H+RoD+RiG+ueS,.. czyli o manowcach ofitzjalnej etymologii

PoD+STaWy WieDzy o Je”ZyKo+ZNa+WSTWie,.. i Ko+LeJ+Ne TRo”D+Ne PyTa+Nia…

Oto druga część wprowadzania do językoznawstwa,.. hm… albo raczej do tego, co ja na mój wewnętrzny użytek nazywam „językoznawstwem słowiańskim”,.. albo raczej „językoznawstwem statystycznym”, bo tym to tak naprawdę jest i będę starał się tu tłumaczyć jak to działa, np. na poniższym przykładzie.

Proszę zwrócić uwagę, na podejście autora tego filmu (i nie tylko jego) do tzw. folk etymology, czyli do tzw. etymologii ludowej, czyli do „ludowego – niewłaściwego” wywodzenia znaczeń słów i ich źródłosłowów,.. rzekomo zawsze gorszego od tych ofitzjalnych,.. bo niedokładnych (w odróżnieniu to tych „właściwych”) i skupionych np. na opowiadaniu historyjek… i nie podających wsparcia dla wywodzonych źródłosłowów, itd,..

No cóż… mam taką malutka nadzieję, że stopniowo udowodnię, że nie ma nic złego w byciu „ludowym językoznawcą”, a właściwie poszukiwaczem nieznanych, albo raczej ukrytych rdzeni, słów, ich znaczeń i ich źródłosłowów.  Kto wie, może nawet spodobają się komuś te moje „niewłaściwie ludowe” wynalazki, i zacznie ona sama /on sam zastanawiać się nad istotą języka, którym myśli i mówi… i poszukiwać swojej ścieżki… A jeśli nie… no to trudno, bo ja i tak mam robiąc to co i tak robię niezłą zabawę…

Dobre w tym wszystkim  jest choćby to, że każdy może próbować trzymać się kurczowo tych ofitzjalnie właściwych i politycznie poprawnych wyjaśnień,.. bo ja tu nikogo do niczego na siłę przekonywał nie będę, no może poza jednym, że może jednak warto czasem zejść z dobrze już znanej i wydeptanej ścieżki, albo i nawet wybetonowanej autostrady, by ustami spróbować połapać trochę szaleństwem syczących  szerszeni i szczypcami kłapiących kleszczy, co to pochowały się przed naszym wzrokiem w nieprzebytych jeszcze przez nikogo jężykowych chaszczach …🙂

Word Origins – semantics, meaning change over time (Etymology 2 of 2)

A oto wspaniały przykład „niczym niezachwianej politycznej poprawności wywodzenia źródłosłowów”, wg fietzy ofitzjalnych jęsykosnaftzóf, a za nimi i autora tego film…

6.00 RoD+RiG+ueZ

RoD+RiG+ueZ, czy też H+RoD+RiC+eZ, itp to rzekomo tzw.  zapożyczenie od-gockie w języku hiszpańskim…

Przyjrzyjmy się zatem temu słowu i wywiedzeniu jego znaczenia i źródłosłowu i sprawdźmy jak to z tym  jest, bo nie wszystko co jest takie oczywiście oczywiste dla ofitzjalnych jęsykoznaftzóf, jest w rzeczywistości takie, jak to oni twierdzą i jakby bardzo chcieli, żeby było…

Uważam, że jak zwykle wystarczy tylko trochę mocniej poskrobać tę ich ofitzjalną fietzę, by nagle ukazał się przed naszymi oczami ten głębszy, pierwotniejszy i tak skrzętnie skrywany i pomijany milczeniem podkład czegoś, na czym całe to od-gockie zapożyczenie wyrosło ,.. czyli na Pra-Słowiańskim źródłosłowie…

Zacznijmy zatem od porządnie ofitzjalnego początku… Uwaga, uwaga,.. nadlatuje kolejny szerszeń i założę się, że on też jak Z”oNa ZDRoWo o”+R”/Z”a”/oND+Li… Czytaj dalej

363 SKRBH 05 PoD+STaWy WieDzy o Je”ZyKo+ZNa+WSTWie i Z’+Ro”D+L”o+SL”oWa(c)H, na przykładzie Pra-Słowiańskiego rdzenia / słowa Z”oNa,.. czyli o manowcach ofitzjalnej etymologii

PoD+STaWy WieDzy o Je”ZyKo+ZNa+WSTWie,.. i PieR+WS”e TRo”D+Ne PyTa+Nia…

Oto pierwszy z dwóch filmów, w których zawarte jest wiele cennych wiadomości o ofitzjalnym jęsykosnafstfie,.. jak i kilka uroczych błędów, czy też sprzeczności logicznych, za które to błędy i sprzeczności ciągać będę tych, co to fieżą w tę naukę bezgranicznie… czyli będę wystawiał tu tę ich niezachwianą fiarę… na ciężką próbę…

Etymology – sound change, roots & derivation (Etymology 1 of 2)

2.20
Przykład atestowanego, czyli zapisanego germańskiego słowa QueeN, KL”iN … (wymyślono do tego tzw. drugą przesuwkę germańską [choć dla mnie jest to przestawka] i inne zmiany… i nowe „prawa”)…

… podczas gdy w drugą stronę przejście dźwięku zapisywanego znakiem D -> T… opisano ostatecznie, podobnie jak w wikipedii

Dlaczego w tym Proto-Germanic / Pra-Germańskie – KWeN+iZ dźwięk zapisany znakiem K nie przeszedł zgodnie ze wzorem w dźwięk zapisany znakiem H, czyli w postać HWeN+iZ?!!

Ktoś zaraz powie, że przecież wszystko zgadza się, bo zgodnie ze wzorem :

tzw. PIE G (GWeN) -> Proto-Germanic / Pra-Germańskie – K (KWeN+iZ)… tyle tylko kiedy istniała ta postać „Pra-Germańska”,.. a kiedy zaszła pierwsza przesuwka / przestawka germańska?!!

Wg np. Jagodzińskiego można mówić tu o okresie nawet… hm… między tzw. 3500 – 2800pne… do nawet… i tu pojawiają się różne datowania, w ciągu tysiąca lat pne, do nawet pierwszych wieków tzw. ne,.. a nawet do 9 wieku, czyli może być tu mowa nawet o 3000 lat różnicy… czyli 3000 lat BRAKU ZMIAN JĘZYKOWYCH, czyli zastoju albo 30 wiecznej językowej zamarzliny!!! Brrr…

Czy nie jest to bardzo dziwne?!! Proszę pomyśleć…

Skoro postać Pra-Germańska – K (KWeN+iZ) mogła zmienić się tak dawno od postaci tzw. PIE G (GWeN),.. to dlaczego nie nastąpiła przez np. 3000 lat zmiana z tego K (KWeN+iZ), do Germańskiego już H (HWeN+iZ).. tylko pozostała już niezmieniona… ale za to wszystkie inne dźwięki zgodnie z tym prawem Raska / Grimma i innymi zmieniły się?!!

A no i proszę pamiętać, że do postaci jaka by ona nie była w tym tzw. PIE… w „odtworzonej” Pra-Germańskiej postaci… DODANO końcówkę +iS, KTÓREJ WG TYCH SAMYCH JĘSYKOSNAFTZÓF W PIERWOTNEJ POSTACI NIE BYŁO… po to by później w rzeczywistych i zapisanych postaciach… ją UTRACIĆ!!!

Dziwne to wszystko?!! NIE, BO TAKIE TŁUMACZENIE JEST TYPOWE DLA GERMAŃSKICH JĘSYKOSNAFTZÓW!!!

A i zapomniałbym… o słowiańskim słowie Z”oNa

Dlaczego to słowo „zsatemizowało się” u Słowian, Osetyńców i Persów… ale już u Hindusów nie do końca?!! Czytaj dalej

340 Dożynki, Nowy Rok, czy tylko Równonoc, czyli początek jesieni… a może jednak coś więcej… albo coś zupełnie innego..?

Słowiańskie Święto Równonocy Jesiennej Radogoszcz

Z powodu błędu wordpressa opisanego w poprzednim artykule, zostałem niestety, (albo na szczęście) zmuszony do ponownego przepisania całego tego wpisu od nowa… Reszta wyjaśnień, dostępna jest na samym dole.

Uprzedzam, że artykuł będzie wg mnie bardzo ważny,.. ale i niestety długi i pewno dla wielu niełatwy w odbiorze,.. dlatego nietypowo dla mnie, zdecydowałem się na jego początku zamieścić streszczenie głównych wniosków, moim zdaniem z niego wypływających. Oto one:

Na podstawie zamieszczonych poniżej dowodów i źródeł stwierdzam, co następuje:

1.
Istnieje rozbieżność między wyznaczaniem lat i ich początków, nie tylko w między różnymi kalendarzami, ale także wewnątrz Kalendarza Słowiańskiego, opartego na tzw. Kalendarzu Bizantyjskim, i wygląda że obecnie zgodnie z nim mamy rok 7523 a nie 7525!

2.
Zgodnie z Tradycją Pra-Słowiańską / Słowiańską i wg zebranych dowodów, Początek Nowego Roku Pra-Słowiańskiego / Słowiańskiego powinien być obchodzony w dniu równonocy wiosennej (jak dawniej), a nie dowolnie inaczej, np. w dniu równonocy jesiennej lub około niej, jak to ma miejsce w tradycji tzw. hebrajskiej / judejskiej / żydowskiej, czy ogólniej semickiej!

3.
Tzw. Neopogaństwo, np. wicca, czy tradycja celtycka, itp, mimo że częściowo wywodzą się z Tradycji Pra-słowiańskiej / Słowiańskiej, nie są z Nią jednoznaczne i nie mogą być ze sobą utożsamiane.

Słowa „neopogaństwo, neopoganie”, itp są w rozumieniu i języku wyznawców tradycji pustynnej nacechowane wyraźnie pogardliwie i lekceważąco i zostały celowo stworzone i nadawane wszystkim innym „nie-im”, (czyli osobom wyznających odmienne systemy wartości i kultywujących inne tradycje), przez wyznawców tradycji pustynnej, która przynajmniej częściowo wywodzi się z Tradycji Pra-Słowiańskiej / Słowiańskiej, czyli tzw. „pogańskiej”, która to Tradycja została przez wyznawców tradycji pustynnej, albo niemalże zniszczona, albo celowo zniekształcona i przekręcona, tak by lepiej służyć „im”, jako narzędzie do zniewolenia i upodlenia ludzkości.

4.
Do czasu najazdu wyznawców tradycji pustynnej na tereny Słowiańszczyzny, gdzie wyznawano Tradycję Pra-SŁowiańską / Słowiańską, Święto Plonów, Dożynki, itp, (jak zwał) były obchodzone w dzień równonocy jesiennej. Późniejsze zmiany obchodów tego prastarego święta, zostały spowodowane przez oddziaływania tradycji pustynnej. Święto to w wykoślawionej już postaci, zostało następnie włączone do listy innych świąt i zwyczajów (częściowo także wywodzących się z Tradycji Pra-SŁowiańskiej / Słowiańskiej i tak samo przyswojonych, jak np. tzw. Wielkanoc, Boże Narodzenie, Noc Świętojańska, Wszystkich Świętych, itd) obchodzonych następnie już wewnątrz miejscowego zestawu świąt tradycji pustynnej, zgodnie z jej wymogami.

5.
Tzw. mitraizm, aczkolwiek wywodzący się z Tradycji Pra-Słowiańskiej / Słowiańskiej, był częścią tradycji pustynnej, podobnie jak tzw. zaratusztrianizm, z którego bezpośrednio wywodził się.

6.
Wikipedia (nie tylko ona) nadal stosuje wybiórcze podejście do rzeczywistości, a szczególnie do wiadomości nawiązujących do Tradycji Pra-Słowiańskiej / Słowiańskiej, które są tam odpowiednio zmanipulowane tak, by były zgodne z rasistowskim i przeciw-słowiańskim (germańskim, a także pustynnym) punktem widzenia.

7.
Wyznawcy tradycji pustynnej, czyli inaczej pasożytniczej, czy też pasożytującej nie mieli, nie mają i nie będą mieli żadnych praw, by ograniczać lub zmieniać cokolwiek Wyznawcom Tradycji Pra-Słowiańskiej / Słowiańskiej, jak np. ja.

…..

Wiedza tym różni się od wiary, że tej pierwszej raz nabytej, nie można nigdy utracić(Zasłyszane lub przeczytane nie pamiętam gdzie…)

Niby wszystko proste… tyle tylko, że nawet podobno światło, jak „prosto” leci, to i tak leci po krzywej… Coś jak piorun, co uderza najkrótszą z możliwych dróg… no i to dlatego właśnie jest „tak prosty”… jakim go widzimy…

Tak naprawdę, to ten wpis powinien nazywać się „O językoznawstwie i nie tylko, czyli podsumowania i wyjaśnienia do przygotowań przed Wielkim Marszem… w nieznane 08”,.. ale chciałem żeby nie było nudno i dodatkowo chciałem nawiązać do podobnego wpisu z poprzedniego roku, patrz:

https://skribh.wordpress.com/2015/09/23/174-rownonoc-jesienna-7524-czyli-cos-konczy-sie-i-cos-sie-zaczyna/

Tym razem chcę jednocześnie powrócić do tego, czego wtedy nie upowszechniłem, jak i rozszerzyć to o inne zagadnienia związane z tą porą roku i wyjaśnić, co o tym wszystkim myślę i dlaczego…

Rok temu (7524… albo jednak 7522…) przyjrzałem się min. świętu zwanym Mabon i wstępnie popastwiem się nad tzw. neo-pogaństwem, czy innymi nowymi religiami w wykkonaniu wicca i innych, jak i także trochę nad wyznawcami tradycji pustynnej (od dziś równoważnie zwanej także „tradycją pasożytniczą albo pasożytującą„), co to wszystko to co starsze albo do szczętu niszczą,.. albo po odpowiednim przerobieniu (czytaj: np. coś jak obrzezanie kobiet) włączają do ich tej, czy tamtej pustynnie „miłosiernej” religii, czy tego czegoś… co zwą, jak zwą…

I w tym roku słowiańskim 7525… albo 7523… będzie podobnie, ale duuużo głębiej… a zacznę dokładnie tam, gdzie wtedy skończyłem… Czytaj dalej

Dożynki, Nowy Rok, czy tylko Równonoc, czyli początek jesieni?

Słowiańskie Święto Równonocy Jesiennej Radogoszcz

Przepraszam wszystkich, ale właśnie zobaczyłem, że wordpress z nieznanego mi powodu, może dla tego, że coś dziś dzieje się u mnie z dostępem do sieci, zniekształcił ten wpis i opublikował mi jakąś starszą jego wersję! Wpis był przygotowany do upowszechniania na dziś na 16.21.

Nie mam czasu poprawić teraz tego wszystkiego, bo idę na pierwsze jesienne ognisko, a znikło mi 100% napisanego tekstu, i niektóre odnośniki.

Czasem wordpress zaskakuje mnie w nieładny sposób… Pewno dopiero jutro wszystko postaram się przywrócić, bo nawet z wcześniejszymi kopiami też jest jak widzę problem…

Tymczasem miłej jesieni dla Wszystkich, którzy na to zasługują…

PZDRWM
skribha Czytaj dalej

332 O językoznawstwie i nie tylko, czyli podsumowania i wyjaśnienia do przygotowań przed Wielkim Marszem… w nieznane 01

Ten wpis będzie inny niż wszystkie poprzednie napisane tu przeze mnie.

Zamierzam w nim dokonać kilku ważnych dla mnie podsumowań i udzielić moich wyjaśnień, co do tych podsumowań jak i tego, co jest już zaplanowane i czeka (jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli), by (po dopracowaniu) być wdrożone w życie, gdzieś po wakacjach, pewnie pod koniec września 2016…

Już w trakcie pisania zdecydowałem, że podzielę to co mam do powiedzenia, czy też raczej do naskrobania, na co najmniej dwa oddzielne wpisy. Tak będzie łatwiej, krócej i czytelniej dla mnie i co najważniejsze dla tych osób, które zdobędą się na trud by to wszystko przeczytać i zrozumieć. Zależy mi na tym, by pod koniec czytania tego tekstu, nikt nie zapomniał tego, co przeczytał na jego początku… o ile jest to w ogóle możliwe… 😉

Zatem nie zwlekając zacznę od wstępnych wyjaśnień, by dalej przejść do podsumowań i wyjaśnień do nich.

Na początek chcę „załatwić” sprawy łatwiejsze, by w kolejnych częściach przejść do reszty tych dużo dla mnie trudniejszych i przykrzejszych, których nie wiem jeszcze jak ugryźć, tak by samemu nie zadławić się.

To dlatego właśnie część pierwszą poświęcam wyjaśnieniu różnic między, jak to nazywam „ofitzjalną lingwistyką”, a „słowiańskim językoznawstwem”, dziedzinom im pokrewnym i zagadnieniom z nimi związanym, jak i temu, co zamierzam zrobić w związku z nimi…

Jak już wcześniej pisałem w komentarzach, chcę uruchomić w sieci dwie nowe strony poświęcone TYLKO językoznawstwu. Więcej wiadomości o tym zamieściłem na samym końcu tego tekstu. Celem ostatecznym tych działań, jest ni mniej, ni więcej, tylko zupełne ośmieszenie „ofitzjalnych lingwistóf i ich lingwisztucznej fietzy”, tak by krok po kroku zepchnąć i pogrążyć ich i ich przeciw-słowiańskie kłamstwa i manipulacje w otchłani niebytu, czyli w C”eLo/o”/u/vS’C/Ti… gdzie jest ich wspólne miejsce!

A to wszystko ku Wiecznej Sławie i Chwale Naszych Prasłowiańskich Przodków i Naszej Prastarej Prasłowiańskiej Tradycji i Językowi!!!

Myślicie, że to niemożliwe?!! A ja mówię – bułka z masłem i kaszka z mleczkiem i nawet Mo/o”/u/vGe” zdradzić Wam jak to zostanie osiągnięte…

Użyję Mo/o”/u/vCy prasłowiańskich rdzeni i z Waszą pomocą i nowych narzędzi nad przygotowaniem których trudzę się w pocie czoła od pewnego już czasu… nie wątpię, że uda się Nam Wspólnie Tego Dokonać!

Wątpicie?!! No to spójrzcie, jak sami w komentarzach zaczynacie wykorzystywać swoją uwolnioną  świadomość o WieDzy Naszych Przodków… a do tego, co jest niezbędnie konieczne, zaczynacie (w końcu!!! :-)) ZAPISYWAĆ DŹWIĘKI z użyciem sposobu jaki ogłosiłem tu:

https://skribh.wordpress.com/2015/10/22/193-slowianskie-znaki-oddzielajace-czyli-slowianski-zrodlo-slow-tzw-hlechkieho-diackritickos/

https://skribh.wordpress.com/2015/11/14/210-zapis-dzwieenkoouvwf/

Resztę zdradzę później,.. żeby było ciekawiej… No to co… może założymy się, jak z tym wszystkim będzie?.. 🙂 Czytaj dalej

242 ZDROWO MYŚLENIE, czyli SŁOWIANKO / SŁOWIANINIE OCKNIJ SIĘ… ale zrób to rozsądnie!!!

Tomassus, nie bierz tego chłopie do siebie…

Tomassus, którego bardzo szanuję, zamieścił u siebie na sieciopisie ostatnio taki niby niegłupi tekst, skopiowany z innego sieciopisu, patrz tu: https://terazbedziebylo.wordpress.com/2015/12/30/dlaczego-ukrywa-sie-nasze-dzieje-polski/

Powtarzam niby niegłupi,.. bo po dokładniejszym zapoznaniu się z tym, co można znaleźć w tym cytowanym przez Niego miejscu, postanowiłem… przestrzec przed takimi niby „słowiańskimi” tekstami, „mądrościami i wiedzą”…

Pokażę tu kilka wpisów z tego „słowiańskiego źródła”, częściowo dlatego, że te teksty nie są długie, ale przede wszystkim dlatego, że częściowo są obżydliwie i podstępnie zakłamane, co będzie pokazane, udowodnione i udokumentowane, dla przestrogi.

Taki mamy czas, jaki mamy i nic na to poradzić nie umiem. Robię tylko to, co zrobić mogę, nie mając przy tym pewności, czy robię dobrze i czy mam rację, pamiętajcie o tym zawsze…

Najpierw teksty w sumie w porządku… a potem… brrr…

Uwaga techniczna.
Trochę poprawiłem teksty – zaznaczone (*) i tzw. interpunkcję, jak i zamieściłem obrazki, tak jak mi pasowało. https://pl.wikipedia.org/wiki/Interpunkcja

https://indianchinook.wordpress.com/2013/05/19/zdrowo-myslenie/

ZDROWO MYŚLENIE

„Nigdy nikomu nie ufaj, po pierwsze – ten ktoś może sam się mylić, a po drugie – może celowo wprowadzać cię w błąd”.

„Kłamstwo z lewa, kłamstwo z prawa – A ja pośrodku”. Jak bronić się przed kłamcami, oszustami których pełno w naszym dzisiejszym świecie. Na każdym kroku można spotkać ludzi, którzy są święcie przekonani co do swoich racji – święcie wierzą w to co napisane w gazecie, wierzą ślepo w to co usłyszeli w „faktach”, „wiadomościach”, „wydarzeniach” i uznają to za prawdę, czytają książki i myślą, że zjedli wszystkie rozumy. Posługują się informacjami, które zdobyli w podstawówce, szkole średniej, na studiach – ufają autorytetom w postaci nauczycieli, doktorów, profesorów i ślepo wierzą, że oni mają rację.

– Czy nie zastanawialiście się czasem, że oni po prostu w świecie mogą kłamać, żeby czerpać zyski z waszej naiwności? Żebyście podnosili „słupki oglądalności” przeróżnym programom, dzięki czemu one dostają pieniądze, a choćby z tytułu reklam. Żebyście studiowali na przeróżnych, nikomu nie potrzebnych kierunkach, a później nie mogli znaleźć pracy. Można tutaj sypać przykładami, jak z rogu obfitości – kłamstwa i kłamców dziś pełno.

„Ślepa wiara” – to fanatyczna wiara. Kiedy człowiek nie sprawdza przydatności danej wiedzy na własnym przykładzie – poprzez własne doświadczenie, czy jest ona prawdą, czy też kłamstwem – wtedy jest wodzony za nos, jak ostatni frajer – pójdzie wszędzie tam, gdzie pokieruje go kłamca, będzie robił to co podsunie mu pod nos kłamca – suma summarum będzie tracił siły i energię trudząc się dla dobra kłamcy – A on będzie go wykorzystywał jak taką „dojną krowę”.

„Chociaż jest wiele rzek – w morzu i tak staną się jednym. Chociaż jest wiele kłamstw – jedna prawda obali je wszystkie. Kiedy pojawia się jedno słońce, ciemność, choćby była nieprzenikniona – znika.” Czytaj dalej