761 Prawda czasu, prawda ekranu, czyli „Rząd PIS nie jest głupi i jest na pewno propolski. Ktoś kto mówi inaczej – moim zdaniem – błądzi…” 01


Maliny. Zdj. ilustra. Fot. wikipedia.org


Do napisania tego artykułu zostałem popchnięty przez np. takie oto stwierdzenia:

(…) Rząd PIS nie jest głupi i jest na pewno propolski. Ktoś kto mówi inaczej – moim zdaniem – błądzi. PIS można oskarżać o różne pomysły, o prowatykanizm, o proamerykanizm a za tym idący proizraelizm, ale nie o antypolskość. (…)

(…) Banderyzm hoduje Rosja i oligarchia ukraińska powiązana z Rosją Putina. (…)

(…) Obchody tegoroczne Rocznicy Wołyńskiej i obecna narracja historyczna rządu PIS mnie zadowala. Widzi to nawet ks. Isakowicz Zalewski. (…)

https://bialczynski.pl/2018/07/11/75-rocznica-ludobojstwa-ukrainskiego-na-polakach-wolyn/#comment-47756

To wyłącznie pomysł KGB i Moskwy. Oni dają kasę na to poprzez oligarchów handlujących z Rosją. Proces odwrotu od banderyzmu będzie postępował dopiero po zakończeniu wojny na Ukrainie. Wcześniej jest to możliwe, ale wymagałoby dojścia do władzy zmarginalizowanych obecnie ruchów z Majdanu, przez wojnę wywołana przez Putina – Ukraińskiego RWL.

https://bialczynski.pl/2018/07/11/75-rocznica-ludobojstwa-ukrainskiego-na-polakach-wolyn/#comment-47757

Obecna postawa rządu PIS wobec banderyzmu jest właściwa i zrównoważona. Dla mnie wyrazicielem właściwości jest ksiądz Isakowicz Zalewski – dokładnie słuchałem co mówił na uroczystościach Pamięci o Rzezi na WOŁYNIU. (…)

https://bialczynski.pl/2018/07/11/75-rocznica-ludobojstwa-ukrainskiego-na-polakach-wolyn/#comment-47758

Banderyzm finansuje i organizuje Moskwa i oligarchowie ukraińscy, którzy z Moskwą robią interesy, a ochronę zapewnia Ukrainie ten sam, który zapewnia ją Polsce = USA, tylko i wyłącznie.

https://bialczynski.pl/2018/07/11/75-rocznica-ludobojstwa-ukrainskiego-na-polakach-wolyn/#comment-47805

Pisałem już o tym wielokrotnie, więc tym razem ograniczę się jedynie do podania poniższych faktów. Sami domyślcie się dlaczego… 😦


tagore @tagore:
Pan Kalita „. Uznał przy tym, że jeśli Polacy nie będą dotować rozwoju ukraińskiego rolnictwa to zrobią to Niemcy, Belgowie lub Holendrzy.” no tak i wtedy nakarmią się tymi grantami niemieccy, belgijscy i holenderscy urzędnicy ,a nie Pan Kalita i koledzy. Wtedy pieniądze Polskiego MSZ zmarnują się i pójdą na inny cel, o zgrozo na wsparcie polskich małych interesów na Ukrainie.

vader213 @vader213:
ukraińscy rezuni z MSZ są wyjątkowo bezczelni serwują nam probanderowską polonofobię i nie mają sobie nic do zarzucenia tłumacząc nam że są to „interesy” antypolonizm to dla nich „interes” przyjdzie czas że te pokraki umyslowe rozliczymy z ich „interesów”

Beresteczko1651 @Beresteczko1651:
Niedługo jak ukraińska prostytutka zarazi polskiego klienta syfilisem a on będzie miał do niej pretensje, będzie mu zarzucać, że działa z inspiracji i w interesie Moskwy.

Misza @Misza:
@Beresteczko1651 W dziejszym konkursie porównań, wygrywa Pan nagrodę główną. Szacun 🙂

JeszczePolska @JeszczePolska:
Ahaa.. to o to chodzi, żeby szantażować wyzywaniem od agentów, KAŻDEGO kto nie zgadza się z wydawaniem swoich podatków według widzimisię urzędników,/ jakby należały wyłącznie do rzondu/, które harując płaci państwu. Przypominam, ze naród jest suwerenem, naród płaci podatki i utrzymuje wynajętych urzędników po to, żeby je przydzielali na konkretne potrzeby narodu/ rolnictwo, służba zdrowia, oświata/Budżet państwa ,czyli wpłacane tam podatki od narodu, zgodnie z potrzebami narodu mają być rozdzielane! Budżet Polski to NIE jest prywatna skarbonka ani bankomat rządu. Jakiegokolwiek!! Utrzymywać Ukraine możecie sobie ze swoich wielotysięcznych pensji, opodatkować urzędników MSZ po 40% miesięcznego dochodu na korzyść Ukrainy!! Wara wam od naszych pieniędzy, gdy brakuje na wszystko!!! Chyba, że rozkaz przyszedł zniszczyć zaplecze żywnościowe Polski, no to co innego!!

http://niezalezna.pl/229355-ogromne-straty-rolnikow-raport-quotgazety-polskiejquot-musimy-przyzwyczaic-sie-do-suszy

Yogi @Yogi:
Cóż za logika schizofrenika, no i oczywiście ruskie szpiegi. Panie Kalita, weź pan coś twardego i j*b**j się mocno w ten zakuty łeb. Warto zapamiętać nazwiska tych sprzedawczyków i zdrajców żeby im w odpowiednim czasie odpłacić z nawiązką.

lp @lp:
Przygłup, zaprzaniec, no chyba ma czarne podniebienie??! Włażenie w d() ukraińcom trwa w najlepsze.

JeszczePolska @JeszczePolska:
Proponuję wyrwać jeszcze ze 2 mld euro i dołożyć jeszcze biednemu rzondowi Ukrainy z naszych podatków , bo chcą wybudować kosmodrom w Australii!! Taka bieda!!! http://gordonua.com/news/worldnews/ukraina-predlozhila-avstralii-postroit-kosmodrom-235926.html

Gaetano @Gaetano:
Te zajadłe antypolskie mendy znalazły sie już na takim etapie polonofobii, że będą udowadniać na wszystkie możliwe sposoby, że to ewidentne działanie obliczone na stratę i wyniszczenie polskiego rolnika jest w gruncie rzeczy dla niego korzystne. Poza tym to następny, z licznych już przykładów, że ci zaprzańcy posługują się retoryką żywcem przeniesioną z lat 20 i 30 terroru bolszewickiego. Wszelka krytyka z dziecinną łatwością może być i jest nazwana działalnością na rzecz Kremla. Do tego grona „agentów Kremla” już niebawem dołączy Michał Kołodziejczak.

https://kresy.pl/wydarzenia/polityka/msz-finansowe-wsparcie-ukrainskiego-sadownictwa-nie-jest-wbrew-interesowi-polskich-rolnikow/

MSZ: FINANSOWE WSPARCIE UKRAIŃSKIEGO SADOWNICTWA NIE JEST WBREW INTERESOWI POLSKICH ROLNIKÓW

10 lipca 2018|9 komentarzy|w gospodarka, polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Karol Kaźmierczak

Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie ma sobie nic do zarzucenia w sprawie przekazania 260 tys. zł. na rozwój uprawy malin na Ukrainie, w czasie gdy polscy sadownicy mają problem ze zbytem swojej produkcji.

Jak poinformowaliśmy 5 lipca polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w ramach konkursu Polska pomoc rozwojowa przekazało 260 tys. złotych kieleckiemu  Stowarzyszeniu Integracja Europa-Wschód by te szkoliło ukraińskich rolników na Wołyniu w uprawie malin. Projekt „Zachodnioukraińska Kooperatywa Ogrodniczo-Sadownicza” zakłada „specjalistyczne szkolenia” dla ukraińskich rolników, warsztaty i konsultacje z polskimi ekspertami w dziedzinie uprawy malin. Polska opłaci też zakup 70 tys. wysokiej jakości sadzonek polskich odmian maliny, ekologicznych środków ochrony roślin i wyposażenia technicznego dla ukraińskich rolników.

Informacje o projekcie wywołały liczne protesty polskich rolników. Ostro skrytykował go przewodniczący Stowarzyszenia Polskich Producentów Ziemniaków i Warzyw Michał Kołodziejczak w czasie spotkania z wiceministrem rolnictwa Jackiem Boguckim. Członek zarządu Stowarzyszenia, Paweł Król powiedział portalowi Money.pl –

„Według mnie to jest patologia państwa polskiego. Jak można wspierać konkurencję? Przecież to jest ogromna konkurencja, a my ją jeszcze finansujemy. Ukraina to jest jedyny kraj, od którego możemy się odciąć, bo ze względu na wolny przepływ towarów od Unii Europejskiej się nie odetniemy. A widzimy, jak te relacje z Ukrainą wyglądają. My wyciągamy do nich rękę, a oni robią, co chcą i na przykład robią embargo na polską wieprzowinę”.

Organizacja Kołodziejczaka już wystosowała pismo do Ministerstwa Rolnictwa z prośbą o wyjaśnienie sprawy, a także zaplanowała protest w Warszawie, który odbędzie się 13 lipca.

Tymczasem Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które przekazało pieniądze polskiego podatnika na wspieranie rozwoju sadownictwa na Ukrainie, nie ma sobie nic do zarzucenia. Odpowiadając na pytania redakcji Money.pl MSZ nie dostrzegł potrzeby konsultowania swojego posunięcia z Ministerstwem Rolnictwa – „Procedura dotacyjna konkursu nie przewidywała konsultacji projektów przez inne organy administracji rządowej”. Uznało też, że dotowanie ukraińskich rolników leży w polskim interesie – „nieuzasadniony jest zarzut jakoby projekt działał na szkodę polskiego rolnictwa, gdyż stwarza on okazję do zwiększania polskiego kapitału eksperckiego, który będzie wykorzystywany w wielu innych projektach międzynarodowych”.

Projektu broni także Krzysztof Kalita, prezes Stowarzyszenia Integracja Europa-Wschód, które jest organizatorem projektu. Sugeruje on, że za krytyką jego działań stoją kręgi prorosyjskie –

„pierwsze sygnały o projekcie poszły m.in. z prorosyjskich, ale i nacjonalistycznych mediów. Widocznie komuś przeszkadza taka współpraca, tym bardziej na Wołyniu”. Kalita nie widzi zagrożenia w rozwijaniu zagranicznej konkurencji dla polskich rolników – „70 tys. sadzonek i 10 hektarów maliny nie uczyni nikomu szkody”.

Jak powiedział –

„Nie sądzę, żebym pogrzebał polski rynek malin projektem za 200 tys. To zresztą nie jest nasz cel. W ramach działań powstanie 10 jednohektarowych mikroplantacji, a głównym celem jest wsparcie lokalnej mikroprzedsiębiorczości„.

Uznał przy tym, że jeśli Polacy nie będą dotować rozwoju ukraińskiego rolnictwa to zrobią to Niemcy, Belgowie lub Holendrzy.

„Skala samego projektu jest stosunkowo niewielka i tego może się trochę mniej boimy, natomiast uważamy, że to będzie taki pilotaż dla innych producentów na Ukrainie, którzy pójdą w kierunku zakładania tego typu plantacji. Boimy się, że tak, jak to było kiedyś w Polsce, po takim pilotażu pójdzie szeroka skala nasadzeń” – odpowiada prezes Związku Sadowników RP Mirosław Maliszewski.

money.pl/kresy.pl

…..


Protest rolników w Warszawie. Źr. Stowarzyszenie Polskich Producentów Ziemniaków i Warzyw

vader213 @vader213:
Neobanderowcy i upowcy z PIS i nie tylko wasza czarna podróz przez wasze nikczemne życie niebawem dobiegnie końca chcieliście nas zniszczyć ale Polacy się bódzą i wam krwawe rachunki wystawimy do zapłaty!!!!!!!!!!!!

https://kresy.pl/wydarzenia/polska/rolnicy-protestowali-w-warszawie-przeciwko-sytuacji-na-rynku-rolnym-video/

ROLNICY PROTESTOWALI W WARSZAWIE PRZECIW SYTUACJI NA RYNKU ROLNYM [+VIDEO]

13 lipca 2018|1 Komentarz|w gospodarka, polityka, Polska, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

W piątek ulicami Warszawy przeszli rolnicy, którzy protestowali przeciwko niskim, ich zdaniem, cenom skupu produktów rolnych. – podała Polska Agencja Prasowa.

Organizatorem demonstracji było Stowarzyszenie Polskich Producentów Ziemniaków i Warzyw – Unia Warzywno-Ziemniaczana. Dołączyli się do niej także Związek Sadowników RP i rolnicze OPZZ. Oprócz producentów owoców i warzyw protestowali producenci mleka i hodowcy trzody chlewnej. Czytaj dalej