34 Zapomniani męczennicy z Kresów Wschodnich

https://i0.wp.com/ocdn.eu/images/pulscms/NTc7MDQsMCwxNDAsNGIwLDJhMjswNiwzMTQsMWJjOzBjLDE0MGIxY2ZlN2YwYWM1MmVkYzAxMGQ3MDk3OGU4NGJlLDEsMSw2LDA_/f287e14413a4f02dcb0a50acc34cd415.jpg
(Zniszczony przez nacjonalistów ukraińskich w 1944 r. kościół w Podkamieniu, fot. Archiwum autora)

X. Tadeusz Isakowicz-Zaleski jest jedynym znanym mi kapłanem krześcijańskim, który zasługuje na szacunek, za to co robi i nie ma dla mnie znaczenia kim jest z zawodu i kogo reprezentuje. Zdecydowałem się zacytować całość Jego artykułu, bo jest on tego wart. Mimo, że nie stoimy po tej samej stronie, biorąc pod uwagę nasz światopogląd, to całkowicie popieram Jego działania, jako Człowieka, bo on zwyczajnie po ludzku, współczuje innym istotom ludzkim, nie tylko urzędnikom watykańskim, jak on sam i stara się ocalić od zapomnienia to, co im wszystkim zrobiono. „Dziwnie” nie jest na rękę bardzo wielu, w tym innym urzędnikom instytucji, której jest członkiem, o świeckich zarządcach Generalnego Katolandu nie wspominając.

Pragnę dodać, że jestem świadomy, krzywd, jakie ludność terenów na wschód od Polski doznała, za sprawą zbrodniczego kościoła katolickiego i jego posłusznych mu wyznawców. Uważam jednak, że w niczym to nie usprawiedliwia tej straszliwej zbrodni, którą popełnili zbrodniarze z UPA, OUN itp, na Wołyniu, Podolu i w innych częściach dawnej Rzeczypospolitej. Można powiedzieć wiele rzeczy, o wybaczaniu itp, ale najpierw trzeba sobie zdać sprawę z tego, że nie dość, że NIKT NIGDY NIKOGO ZA TĘ STRASZLIWĄ ZBRODNIĘ NIE PRZEPROSIŁ, to jeszcze są tacy, co się nią szczycą i sądząc po ich słowach, chętnie by to powtórzyli…

Na pewne rzeczy zgody nie ma i nigdy nie będzie, jeśli tak sprawy polsko-ukraińskie mają wyglądać, to każdy kto w jakikolwiek sposób popiera tych morderców nie jest dla mnie człowiekiem, a jakimś wściekłym i żądnym krwi bezdusznym stworem, nie zasługującym na nic dobrego. Nie ma zamiatania niczego pod dywan, bo komuś tak wygodnie z jakichś tam jego powodów, z prostego względu, że nikt nie zasługuje na taka śmierć. Tym bardziej nikt nie ma prawa, żeby w imię jakiejś chorej poprawności politycznej, pozbawiać ofiary i ich rodziny, przyrodzonego prawa do pamięci, o ich bestialsko pomordowanych Przodkach, w większości bezbronnych i niczemu nie winnych dzieciach, kobietach i mężczyznach!!!

Jeśli ktoś uważa, że tam na Kresach nic się nie stało… to z całego serca życzę temu zakłamanemu i bezdusznemu stworowi śmierci, z rąk takich samych jak on bezdusznych stworów, do wyboru i koloru, taka jak została zadana niewinnym polskim i innym ofiarom. To samo dotyczy nie tylko pomordowanych podczas Rzezi Wołyńskiej, ale rozciąga się na każdego zamordowanego w imię zasad tej krwawej tradycji. Wierzę, że prawo karmiczne obowiązuje każdego, bez względu na jego przekonania polityczne, czy wierzenia religijne. Mam nadzieję, że wyraziłem się jasno.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/zapomniani-meczennicy-z-kresow-wschodnich/64wq6b

Wielki Czwartek, będący pamiątką ustanowienia Najświętszego Sakramentu i sakramentu kapłaństwa, jest w Kościele katolickim obchodzony jako święto kapłanów. Dlatego też warto dziś przypomnieć tych polskich duchownych , którzy zginęli jako męczennicy, a którzy są (głównie ze względu na „poprawność polityczną”) skazani na zapomnienie.

Jednym z obowiązków Kościoła jest pamięć o tych, którzy oddali swe życie jako męczennicy. Wyraźnie to sformułował papież Jan Paweł II w homilii wygłoszonej w 1999 r. w Bydgoszczy. Mówił on: „Nasze stulecie również zapisało wielką martyrologię. Sam w ciągu dwudziestu lat mego pontyfikatu wyniosłem do chwały ołtarzy wielkie grupy męczenników: japońskich, francuskich, wietnamskich, hiszpańskich, meksykańskich. A iluż ich było w okresie drugiej wojny światowej i w czasie panowania totalitarnego systemu komunistycznego! Cierpieli i oddawali życie w hitlerowskich czy też sowieckich obozach zagłady”. Następnie poza tekstem oficjalnym dodał od siebie znamienne słowa: „Nasz wiek, nasze stulecie ma swe szczególne martyrologium jeszcze nie w pełni spisane. Trzeba go zbadać, trzeba go stwierdzić, trzeba go spisać. Tak jak spisały martyrologia pierwsze wieki Kościoła, i to jest do dzisiaj naszą siłą, tamto świadectwo męczenników pierwszych stuleci. Proszę wszystkie Episkopaty, ażeby do tej sprawy przywiązały należytą uwagę. (…) Trzeba ażebyśmy przechodząc do trzeciego tysiąclecia spełnili obowiązek, powinność wobec tych, którzy dali wielkie świadectwo Chrystusowi w naszym stuleciu.”.

Po latach, które upłynęły od tego apelu, trzeba stwierdzić, że Kościół polski wywiązuje się z tego polecenia papieskiego niezbyt konsekwentnie. Z pewnością jego zasługą dokumentowanie prześladowań dokonywanych przez Niemców. Zaowocowało to wyniesieniem na ołtarze wielu osób, począwszy od ojca Maksymiliana, a na 108 Męczennikach Polskich skończywszy. Kontynuacją tych działań jest rozpoczęty kilka lat temu proces beatyfikacyjny kolejnej grupy, tym razem 122-osobowej. Z kolei pamięć o męczennikach, którzy zginęli na Wschodzie z rąk Sowietów, uruchomiła przygotowania do jeszcze jednej zbiorowej beatyfikacji.

Do tych grup męczenników władze kościelne nie dołączyły jednak osób, które zginęły z rąk nacjonalistów ukraińskich z UPA i SS Galizien. Czyżby krew księży zgładzonych np. w czasie Krwawej Niedzieli na Wołyniu była gorsza od krwi księży zamęczonych w obozach w Dachau i Stutthofie? Czyżby barbarzyńskie tortury stosowane przez banderowców były mniejszym męczeństwem niż tortury w katowniach Gestapo i NKWD? Czyżby katolicy mordowani w czasie ludobójstwa dokonanego z rozkazu Romana Szuchewycza, dowódcy UPA byli mniej ważni dla Kościoła niż katolicy mordowani w czasie ludobójstwa dokonanego z rozkazu Stalina i Berii czy Hitlera i Himmlera?

W tym miejscu przypomnę tylko niektóre postacie. Ks. Marian Bosak, budowniczy kościoła w Mariampolu nad Dniestrem. Kres jego aktywnemu życiu położyli banderowcy, którzy w nocy z 23 na 24 sierpnia 1941 r. uprowadzili go pod pretekstem załatwienia spraw urzędowych. Rano znaleziono jego zmasakrowane ciało. W następnych miesiącach w najróżniejszych okolicznościach zamordowano jego 160 parafian. Trwałą pamiątką po męczenniku jest obraz Matki Bożej Zwycięskiej, który przewieziony został z Mariampola do kościoła na Piasku we Wrocławiu.

W podobny sposób, często pod pretekstem wezwania do chorego, banderowcy uprowadzili i zamordowali kilkunastu innych kapłanów. Tak zginął np. karmelita Bartłomiej Czosnek z sanktuarium maryjnego w Bołszowcach. Przed zgładzeniem był torturowany, wyrwano mu język i genitalia. Dziesiątki innych kapłanów, zakonników i zakonnic zamordowano w czasie bandyckich napadów UPA na polskie wioski. Razem ze swoimi parafianami zginęli m.in.

– ks. Stanisław Dobrzański – zamordowany (przez obcięcie głowy) wraz z klerykiem Jerzym Harmatą i 1050 parafianami z wsi Ostrówki i Wola Ostrowiecka na Wołyniu, które całkowicie zniszczono 30 sierpnia 1943 r.
– ks. Karol Baran z parafii Korytnica na Wołyniu – przecięty piłą w drewnianym korycie,
– ks. Bolesław Szawłowski z parafii Poryck na Wołyniu- ciężko ranny w czasie odprawiania liturgii w „krwawą niedzielę” 11 lipca 1943 r., a następnie dobity (zginęło wówczas 3 ministrantów i 230 parafian),
– ks. Jan Kotwicki z parafii Chrynów na Wołyniu – zabity przy ołtarzu,
– ks. Józef Aleksandrowicz z Zabłocia k. Porycka – zabity podczas Mszy św. wraz z parafianami,
– ks. Hieronim Szczerbiński z parafii Wołkowyja i ks. Jerzy Cimiński z parafii Łysin – obwiązani drutem kolczastym, wrzuceni do studni i zasypani żywcem kamieniami,
– ks. Piotr Walczak z parafii Ławrów – okrutnie pobity, a następnie z dwiema innymi osobami wrzucony i zasypany żywcem w studni,
– ks. Stanisław Wilkoński, katecheta z parafii Podwołoczyska k. Skałatu – skonał po wielogodzinnych mękach, po wbiciu mu kilku gwoździ w głowę,
– ks. Błażej Czuba – spalony wraz z 36 wiernymi na plebanii w Dołhej Wojniłowskiej k. Kałusza,
– ks. Adam Drzyzga z parafii Serocko k. Skałatu – zastrzelony wraz z 50 żałobnikami w czasie prowadzenia konduktu pogrzebowego innego parafianina, także zamordowanego przez UPA,
– ks. Jan Walniczek z parafii Kociubińce k. Buczacza- zamęczony w szczególnie wyrafinowany sposób. Cytuję za bp Wincentym Urbanem: „Zdzierano skórę, rany zalewano mu atramentem. Oblewano go wrzącą wodą, celem wzmożenia bólu. Później banderowcy przywiązali go do ściany i rzucali w niego nożami. Konał przez pięć godzin.”
– karmelici bosi – o. Kamil Gleczman i br. Cypian Lasoń- zamordowani w klasztorze w Wiśniowcu na Wołyniu wraz z 500 osobami, które szukały tutaj schronienia,
– ks. Władysław Biliński z parafii Kotów k. Brzeżan – napadnięty i uduszony, gdy wracał z odpustu do swojej parafii,
– ks. dr Andrzej Kraśnicki, prefekt Seminarium Duchownego we Lwowie i proboszcz w Jazłowcu – w dniu Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w 1943 r. skatowany w swoim domu, a następnie uprowadzony i zamordowany,
– s. Longina Trudzińska – zamordowana wraz z wychowankami Zakładu dla Sierot Wojennych w Turkowicach na Lubelszczyźnie,
– dwie siostry sercanki z klasztoru w Lubieszowie na Polesiu‑ spalone żywcem wraz z 200 mieszkańcami,
– dwie siostry służebniczki z parafii Połowce (dekanat Jazłowiec) – w styczniu 1944 r. uprowadzone i uduszone sznurami wraz z 30 Polakami.

Z kolei na parafię Ihrowica k. Tarnopola bojówki UPA napadły – uwaga! – w noc Bożego Narodzenia. Przy wigilijnych stołach porąbano siekierami wiele osób, w tym ks. Stanisława Szczepankiewicza oraz jego matkę, siostrę i brata. Innej z kolei tragedii doznał ks. płk Roman Daca, kawaler Orderu Virtuti Militari i kapelan Lwowskiego Okręgu AK. Gdy na plebanię napadli banderowcy w Nowosielcach, jego matka zdążyła go schować w skrytce pod podłogą, licząc, że jej samej nic nie zrobią. Jednak zarąbano ją siekierami, a jej krew przez szczeliny w deskach spływała na syna. Tego ostatniego uratował Ukrainiec, upośledzony umysłowo parobek wiejski, który pomimo pobicia nie tylko nie wydał duchownego, ale i pomógł mu wydostać się z owej kryjówki.

Rezuni z UPA zamordowali łącznie ponad 100 polskich duchownych oraz dziesiątki sióstr i braci zakonnych, a także kilku księży greckokatolickich, którzy sprzeciwiali się nacjonalistom i wzywali ich do opamiętania. Wielu innych zaginęło bez śladu, bądź zostało rannych. Do tej liczby dochodzą dziesiątki duchownych, zamordowanych na Kresach przez Niemców i Rosjan, często na podstawie donosów nacjonalistów ukraińskich.

Na koniec wspomnę jedynego kandydata na ołtarze, o. Ludwika Wrodarczyka, oblata, rodem z Radzionkowa koło Bytomia, pełniącego posługę duszpasterską w Okopach na Wołyniu. W czasie napadu UPA w 1943 r. udał się do kościoła, aby chronić tabernakulum. Są różne wersje jego śmierci. Według jednej wyrwano mu serce po rozcięciu klatki piersiowej, według innej przywiązano go do kloca drzewa i przecięto piłą na pół. Konał przez wiele godzinach. Dopiero niedawno pod wpływem licznych apeli Kresowian i ich potomków rozpoczął się wreszcie jego wstępny proces beatyfikacyjny. Wcześniej, bo w 2000 r. kapłan ten został pośmiertnie uhonorowany orderem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata za ratowanie Żydów w czasie okupacji okupacji niemieckiej.

Europa o tych męczennikach nie chce pamiętać. My jednak, niezależnie do swoich przekonań religijnych, nie powinniśmy o nich zapominać. Mamy im bowiem wiele do zawdzięczenia.

~Marek : Proszę księdza, gdyby w Polsce było przynajmniej 50% takich księży jak ksiądz Zalewski to dalej chodziłbym do kościoła i miałbym inny stosunek do tego kleru i kościoła. Od kościoła i wiary sami księża odpychaj ludzi poprzez ich zachłanność i ich stosunek do religii i wiernych. Taką jedną z podstawowych przesłanej po, którym przestałem w cokolwiek wierzyć, był fakt jak ksiądz zażądał 3000 złotych za pogrzeb mojej bardzo wierzącej teściowej. Jestem bardzo wdzięczny i podziwiam to, że jeszcze polski kościół posiada takich księży jak ksiądz Zalewski, Lemański,którzy maja cywilna odwagę pisać i mówić prawdę o kościele i uwarunkowaniach politycznych i ich podłożu, ale są oni w mniejszości i są gnębieni przez episkopat i hierarchię .

~Banderowcy a Kosciol : Stepan Bandera – przywódca OUN, urodził się w rodzinie proboszcza greckokatolickiego Andrija Bandery i Myrosławy z domu Głodzińskiej (córki kapłana greckokatolickiego). Roman Szuchewycz – generał i naczelny dowódca Ukraińskiej Powstańczej Armii, syn sędziego powiatowego w II Rzeczpospolitej Osypa Zynowija Szuchewycza i Romany z d. Stoćkiej – córki proboszcza greckokatolickiego z Ohladowa Andrij Melnyk – przewodniczący frakcji OUN-M; Urodził się w rodzinie greckokatolickiego organisty (diaka). Jewhen Konowalec- przewodniczący OUN, z rodziny nauczycieli, matka Polka; wierny ukraińskiego kościoła grecko-katolickiego

~Klechy a UPA : Korman pisze o udziale grekokatolickich duchownych w zbrodniach przeciwko polskiej ludności. I tak ojciec Pałahyćkyj, proboszcz cerkwi w Monasterzyskach stał na czele terrorystycznej grupy bojówek OUN-UPA, które 28 lutego 1944 roku dokonały napadu na ludność wsi Korościatyn, pow. Buczacz. Ojciec Pałahyćki brał bezpośredni udział w masowym zabójstwie, w czasie którego w więk-szości od siekier zginęło 78 osób — mężczyzn, kobiet i dzieci, a pięć osób było rannych. 20 marca 1945 r. w Koropcu złapano bojówkę terrorystów OUN-UPA w sile 350 mężczyzn, na czele której stał unicki duchowny Pałahyćkyj. Razem z nim w bojówce była jego córka i kilka zakonnic. Duchowny Romanowśkyj był współorganizatorem masowego mordu w wiosce Byczkowce, w której zabito 63 Polaków. Rąbali ich siekierami, kłuli widłami, dusili sznurami, palili żywcem. Po kilku latach niektórzy zbrodniarze nie wytrzymali stresu psychicznego i wyrzutów sumienia i popełnili samobójstwo. W skład komendy stanicy OUN we wsi Synków (Zaleszczyki, Tarnopolszczyzna) wchodził ojciec Wasyl Mandziuk, który brał udział w mordowaniu Polaków, Żydów i lojalnych Ukraińców. Jest wiele świadectw, że banderowcy mordowali Polaków w kościołach, w czasie nabożeństw. I tak 11 lipca 1943 roku w kolonii Oktawin, bojówka OUN napadła na Polaków w kościele. Po dokonaniu rzezi wewnątrz kościoła podpalono go wybuchami granatów, a uciekających wystrzelano.

~Wołyniak : Papież Jan Paweł II pomimo również bardzo się starał być poprawny politycznie. Napewno wiedział o tym co się działo na Wołyniu, ale nigdy się nawet nie zająknął o tym. Podobnie robi do tej pory episkopat. Jak się na to patrzy to przestaje się wierzyć. Co to za kościół który udaje, że nic się nie stało – chociaż zamordowano prawie 200 kapłanów,a o około 200 tys. ludzi ( głownie kobiet, dzieci i starców ) nie wspominając. „Nasi” przedstawiciele we władzach, często ograniczeni intelektualnie to oddzielna karta. Polski już nie ma. Nie ma też prawdziwego kościoła. Jest tylko hucpa i wyłudzanie pieniędzy.

~Głęboka Myśl : Rzecz w tym, że skleroza wołyńska jest w Polsce od 25 lat trendy, fajna, pożądana i ponadpartyjna… Hasłem naczelnym w stosunkach polsko – ukraińskich jest: POLACY, NIC SIĘ NIE STAŁO! Rzeźnicy wołyńscy i SS Galizien to realny fakt, którego polscy politycy i media nie chcą uznać, a Ukraińcy dzięki temu nawet nie muszą zajmować sobie głowy tym problemem. On dla nich nie istnieje, nie jest powodem do wstydu i hańby, jest częścią mitu twórców niepodległej Ukrainy. Rzezie dokonane ze szczególnym okrucieństwem na kobietach, dzieciach i starcach nazywają działaniami wojennymi. Onet to publikuje. Zagraniczny Grzesio nie widzi problemu, Radzio DamyRadę rozliczyć kilometrówkę też nie widział, a mesjasz Jarosław prorokiem Antonim wieszczony to nawet gromko wołał ze swoim kolesiem Tiahnybokiem sława Ukrainu, gierojam sława… Zidiocenie klasy politycznej i mediów w tym względzie nie ma granic i jest po prostu porażające… Szacunkowa liczba ofiar to minimum 100 do 200 tysięcy bestialsko pomordowanych. Ta kaźń nie przeszkadza polskiemu sejmowi, senatowi, prezydentowi bo wołyński alzheimer jest w urzędowej i medialnej modzie.

valadon.z do ~Głęboka Myśl: jednostka chorobowa polskich polityków trafnie zdiagnozowana dodałabym diaboliczny alzheimer. Interesujące jest to , kiedy do rządzącej dotrze , że to polityka nie tyle racjonalna z pkt widzenia naszych polskich interesów , lecz wręcz irracjonalna . Głuchota i ślepota polityków na odradzająca się na Ukrainie ideologię to nic innego, jak tolerowanie odradzającego się nacjonalizmu i faszyzmu u naszego wschodniego sąsiada. Jeżeli sąsiad twierdzi ,że widzi potrzebę odbudowy etosu , jeżeli w parlamencie ukraińskim zasiada syn kata Polaków – Szuchewycz ? Jeżeli ustanawia się Dzień Obrońcy Ukrainy na 14 pażdziernika , czyli dzień powstania UPA , jeżeli otwarcie mówi się o roszczeniach terytorialnych w stosunku do naszego kraju ,to o cym to świadczy ? O pokojowych zamiarach ? O miłości do nas , Polaków ?

klekotek do ~Głęboka Myśl: Co począć – takie dostają polecenia z amerykańskiej ambasady, byle tylko Moskalom na nosie zagrać…
Nie dalej jak pozawczoraj, no, może dzień wcześniej, usłyszałem rano w Trójce, że marszałek Senatu, Borusewicz, oznajmił, że nie podpisze się pod proponowanym przez rosyjską Dumę wspólnymm potępieniem szerzącego się na Ukrainie kultu UPA, bo to byłoby „wpisywanie się w rosyjską propagandę”. Znaczy 120 tysięcy naszych rodaków zaszlachtowanych bestialsko przez banderowską dzicz to oj tam, oj tam – byle tylko się nie wpisać w rosyjską propagandę. Panie Borusewicz – ZAPA MIĘTAŁEM I BĘDĘ PAMIĘTAŁ PRZY WYBORACH! Mam nadzieję, że nie ja jeden.

~mal. : O wszystkich ofiarach banderowców dla jakiejś niewytłumaczalnej probanderowskiej histerii najlepiej byłoby zapomnieć. Niestety nie uda się wymazać z naszej pamięci tych męczenników zamordowanych w okrutny sposób prze upainców. Pomimo jawnego wspierania upainy przez rządzących obecnie w Polsce politykierów. Prezydent Komorowski wyasygnował DLA UKRAINY 300 MILIONÓW złotych, rząd kolejne 20, MON 320 ton sprzętu, do tego rewers gazu za darmoszkę, zaproszenie dzieci z Ukrainy na kolonię, oczywiście na koszt Polskiego podatnika, a Polskie dzieci głodują, podobnie jak przyjęcie rannych z Ukrainy, następnie ich rekonwalescencja w naszym kraju, a Polacy w wielomiesięcznych kolejkach, PIĘTNAŚCIE TYSIĘCY Ukraińskich studentów studiuje w Polsce na NASZ KOSZT, a dla Polskich studentów brak miejsca w akademikach… zaś rząd Ukrainy CAŁY CZAS blokuje import naszego mięsa, zapewne w podziękowaniu. Toleruje się występki ukraińców pod upowską flagą na terenie RP, toleruje się roszczenia wysuwane przez niektórych puczystów z Ukrainy a dotyczących wschodnich województw obecnej Polski, toleruje się pomniki UPA na terenie Polski, DEMONTUJĄC pomniki OFIAR UPA. Dowiadujemy się ze zamiast „smętnych”, na pl. Wileńskim w Warszawie stoi obelisk ku czci ukraińskich faszystów! Nie mówi się o zbrodniach ludobójstwa jakiego dokonali Ukraińcy na Polakach na Wołyniu, bo to temat tabu, jak za komuny Katyń, ba… nawet Mord Wołyński nasi posłowie nie nazywali ludobójstwem. Komentarz w tej treści – od razu wściekły atak i inwektywy i podejrzenia o zdradę, profesorowie, pisarze, redaktorzy… wypowiadają się publicznie w TV i… wybielają Banderę! A JEDEN który przypomniało z zbrodniach Ukraińców na Polakach- profesor Paź, został zawieszony w swoich obowiązkach, dyskusję z rosyjskim ambasadorem na Uniwersytecie Jagiellońskim odwołano bo… “naruszyło by to porządek publiczny”, i to ma być ta “wolność słowa”?
Nasze media szczekające JEDNYM GŁOSEM w temacie Ukrainy, nie dopuszczające do głosu osoby, mające inne zdanie na temat Donbasu (dlaczego nie zaprasza się do studia uchodźców z Donbasu będących w Polsce, a którzy maja NAJLEPSZĄ wiedzę w tym temacie?), tylko rusofobów i piewców Bandery i UPA?

~cichosza : Pomagajmy za to banderowcom…

4 thoughts on “34 Zapomniani męczennicy z Kresów Wschodnich

  1. Dla „polskich” władz są jak widać „lepsi i gorsi” Polacy, a śmierć śmierci nie jest równa. Skąd ja to znam? Ano np. taka jedna „Polka”, rozróżnia różne śmierci, „lepsze i gorsze”

    Barbara Engelking-Boni (ur. 1962) – polska psycholog i socjolog, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN.

    „Myślę, że oni już nie byli ludźmi w oczach tych, którzy ich wydawali, którzy ich łapali, którzy ich więzili, związywali im ręce, zawozili ich na posterunek. Myślę, że to jest jakiś problem, właśnie ten brak szacunku, pogarda, która ich otaczała, osamotnienie, że to było zderzenie się zupełnie różnych płaszczyzn, że ta śmierć żydowska wynikała również z takiej całkowitej niemożności porozumienia, dla Polaków to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna – śmierć jak śmierć, a dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z najwyższym, czy nie wiem, w jaki sposób oni przeżywali tą śmierć.”

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,138674,title,Rodziny-ofiar-katynskich-oddaly-hold-swym-przodkom-Wzruszajace-wydarzenie-w-Bykowni,wid,17440042,wiadomosc.html?ticaid=114abb&_ticrsn=3

    W podkijowskiej Bykowni odbyły się obchody 75. rocznicy Zbrodni Katyńskiej. W uroczystościach wzięło udział kilkaset osób, m.in. prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski, prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, kombatanci, harcerze, duchowni oraz żołnierze. Najważniejszymi gośćmi byli jednak przedstawiciele Stowarzyszenia Rodzin Katyńskich, którzy oddali hołd swym przodkom. Reporterzy Wirtualnej Polski byli na miejscu z kamerą.

    Na Polskim Cmentarzu Wojennym w Bykowni spoczywa niemal trzy i pół tysiąca polskich obywateli z tzw. Ukraińskiej Listy Katyńskiej, zamordowanych przez funkcjonariuszy NKWD. Wcześniej, do końca lat 80., radzieckie władze utrzymywały, że spoczywają tam ofiary reżimu faszystowskiego.

    Mianem Zbrodni Katyńskiej określa się rozstrzelanie ponad 14 tys. polskich jeńców wojennych i blisko 7,5 tys. cywilnych więźniów (w sumie ponad 21 tys. osób), dokonane wiosną 1940 r. na polecenie najwyższych władz Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. 5 marca 1940 r. Józef Stalin, na prośbę Ludowego Komisarza Spraw Wewnętrznych ZSRR Ławrientija Berii, podpisał rozkaz rozstrzelania oficerów Wojska Polskiego, polskich policjantów II RP – jeńców z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie, a także więźniów przetrzymywanych w więzieniach Zachodniej Białorusi i Ukrainy.
    (…)
    Przez prawie pół wieku władze ZSRR utrzymywały, że za zbrodnię katyńską odpowiedzialni są hitlerowcy. Dopiero we wrześniu 1990 r. strona rosyjska rozpoczęła śledztwo w sprawie mordu katyńskiego. Trwało ono do marca 2005 r. i – niestety – jego wyniki zostały w większości utajnione. 11 marca 2005 r. Najwyższa Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej oficjalnie oznajmiła, że nie ma podstaw do uznania zbrodni katyńskiej za zbrodnię ludobójstwa.

    W 2000 r. w Katyniu, Charkowie i Miednoje, a w 2012 r. w Kijowie-Bykowni otworzono Polskie Cmentarze Wojenne.

    ~norbi 30 minut temu
    A dlaczego nie mówimy o zabitych przez Niemców czy Ukraińców ? bo taki jest teraz trend ? Cholerne pismaki manipulatorzy !

    ~Polak 53 minut temu
    A ile milionów Polaków zabili Niemcy

    ~duduśpół godziny temu
    podpowiem Niemcy zabili 6 milionów Polaków , Ukraińcy tylko w czasie tzw rzezi wołyńskiej zabili [okrutnych męczarniach ] 150 tys. do 200 tys. osób , o tym nie zapomnijmy bo historia jakoś o tym nie przypomina.

    ~itaknieprzejdzie 28 minut temu
    autorze oszuście – nie rosjanie tylko ludzie radzieccy wsród których były różne narodowości a akurat na ukrainę nikt specjalnie rosjan nie przywoził – a w naczalstwie wcale nie rosjanie przeważali – podobno było ich tylko 14-17 % , wśród dołowych oprawców też byli z różnych narodowości – więc tytuł jest kłamliwy .

    ~perełka 27 minut temu
    Nie Niemcy a hitlerowcy? Nie Niemcy lecz hitlerowcy? Nie Ukraińcy lecz banderowcy? Nie Rosjanie lecz stalinowcy? A Stalin i Beria to Gruzini, a nie Rosjanie, jakby chcieli co poniektórzy, którym to rachuby burzy?

    ~Marco 29 minut temu
    Gwoli ścisłości nie Rosjanie tylko NKWD na rozkaz komitetu gdzie pierwsze skrzypce grali Stalin i Beria notabene Gruzini. NKWD powstało z przekształcenia CzKa którego jednym z założycieli był Polak niejaki Dzierżyński, wiec niedouczony redaktorki pisz prawdę albo nie pisz wcale. Obawiał się, że na ta decyzję o zamordowaniu Polakow nawet 50% grona własnego nie było Rosjanami.

    ~koniozabujca 36 minut temu
    w NKWD nie pracowali rodowici Rosjanie i to nie rodowici Rosjanie mordowali Polaków

    ~gość 9 minut temu
    Tacy jak Susłow, Tichonow, Sorokin… Uciekli do Izraela, ciekawe dlaczego?!

    Polubienie

  2. http://nick.salon24.pl/519988,urra-urra-rezac-lachy-historia-mowiona-z-archiwum-ipn

    Jadwiga Majewska (ur. w 1933 roku):
    „(…) Jak słyszałam te krzyki i strzały banderowców: »Urra, urra, rezać Lachy«, to ja ze strachu przeskoczyłam przez rów, bo zobaczyłam, że niektórzy uciekają do lasu. […] Tam zgubiłam but i ten obrazek.

    Uciekałam w sukieneczce, w której byłam przyjęta do Pierwszej Komunii, tylko przefarbowanej na niebiesko. […] Zobaczyłam wtedy kobietę z rozciętym brzuchem, nieżywą, przy niej dziecko siedziało, płakało. Widziałam też innych martwych ludzi. Gdy biegłam do lasu, zobaczyłam mojego wujka, brata ojca, który biegł z narzeczoną – złapała mnie za rękę i tak żeśmy szli dzień, noc i jeszcze dzień, aż do Sarn (…)”

    http://www.zbrodniawolynska.pl
    http://www.zbrodniawolynska.pl/swiadkowie-mowia

    cz. 1 z 4., całość:

    PANDORRA10.07.2013 12:24
    Jedną z przerażających rzeczy w opowieściach Ocalonych jest… powtarzalność. Jedna, druga, piąta opowieść i zaczynamy się gubić, wszędzie ten sam schemat: przyszli, porżnęli, pogwałcili, popbrzybijali, powypruwali, popalili… Pięć historii, sto, tysiąc i jeszcze nie koniec…

    Pamiętamy okrutne współczesne zbrodnie: wziął siekierę i zabił rodzinę czy wziął nóż i zabił żonę. Napisze o tym gazeta, powiedzą w wiadomościach, wszyscy czujemy ból, przerażenie. Przy jednej historii.

    A tam tysiące, dziesiątki i więcej o wiele straszniejszych zbrodni, czasami w jedną noc, kilka godzin. Jak to zrozumieć, jak to było możliwe, jak nagle tylu ludzi mogło zamienić się w potwory???

    Jak zadośćuczynić ofiarom ludobójstwa? Pamięć, pamięć, pamięć, nie tylko w rocznice. Świeczka na grobie, modlitwa. A to i tak za mało. Ale chociaż pamięć, tym bardziej, że przez dziesiątki lat mówić zakazano a teraz karze się zapomnieć i żyć przyszłością.

    Polubienie

  3. http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kresowianie-zadaja-prawdy/bp497h

    Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski duchowny katolicki obrządków ormiańskiego i łacińskiego, publicysta, opozycjonista

    Głównym tematem forum kresowego będzie 70. rocznica wypędzenia Kresowian z ich historycznych siedzib, które zamieszkiwali często od kilkuset lat. W czasach PRL wypędzenie to nazywano repatriacją, czyli powrotem do ojczyzny. W rzeczywistości była to ekspatriacja, czyli wypędzenie z ojczyzny (…) Niestety w Trzeciej RP też nie mówi się prawdy.

    W niedzielę 5 lipca br. już po raz 21-szy Światowy Kongres Kresowian, mający swoją siedzibę w Bytomiu, organizuje pielgrzymkę Kresowian i ich potomków na Jasną Górę. Pielgrzymka ta połączona jest z obradami Światowego Zjazdu Kresowian. W tym roku do uczestnictwa zaproszeni zostali przedstawiciele tak polskich organizacji na Litwie i Ukrainie, jak i Polonii amerykańskiej, wśród której jest wielu emigrantów znad Niemna, Prypeci i Dniestru. Zresztą gdzie mieszkańców dawnych Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej nie ma! W wyniku bowiem zmiany granic po konferencji w Jałcie w 1945 r., a wcześniej w wyniku sowieckich wywózek na Syberię i do Kazachstanu, rozproszyli się oni dosłownie po całym świecie.

    Jak co roku spotkaniu na Jasnej Górze przyświeca hasło „Kresowianie żądają prawdy”. W tym roku w szczególny sposób poruszana będzie prawda o ustaleniach wspomnianej konferencji jałtańskiej, która wraz z konferencjami w Teheranie i Poczdamie, przypieczętowała los nie tylko Kresów Wschodnich, jak i całej Europy Środkowo-Wschodniej. Dlatego też głównym tematem forum dyskusyjnego będzie 70. rocznica wypędzenia Kresowian z ich historycznych siedzib, które zamieszkiwali często od kilkuset lat. W czasach komunistycznych wypędzenie to nazywano repatriacją, czyli powrotem do ojczyzny. W rzeczywistości była to ekspatriacja, czyli wypędzenie z ojczyzny. Jest to sprawa bardzo bolesna. Tym bardziej, że nawet w Trzeciej RP prawdy o tym wypędzeniu mówić nie wolno. Głównie ze względu na tzw. poprawność polityczną i mit Jerzego Giedroycia oraz ideologię, która narzucana była polskiemu społeczeństwu m.in. przez Adama Michnika i Bronisława Geremka.

    Innym tematem forum będzie sprawa pomocy dla Polaków, którzy pozostali po wojnie na Kresach. Chodzi szczególnie o naszych rodaków na Litwie, którzy są ustawicznie prześladowani za wierność polskości. Nawiasem mówiąc, ogromną obojętność wobec tych spraw przez lata okazywał rząd Donalda Tuska. Podobnie obecnie czyni ekipa Ewy Kopacz i Tomasza Siemoniaka, która chętnie deklaruje pomoc dla rządu ukraińskiego w wysokości aż – uwaga! – 100 milionów euro, a równocześnie skąpi na wspieranie polskich organizacji i szkół za Bugiem.

    Kolejny temat to protest wobec gloryfikacji ludobójców z OUN-UPA na Ukrainie oraz strusiej polityki w tej kwestii tak ustępującego prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, jak i ministra spraw zagranicznych (miejmy nadzieję także ustępującego) Grzegorza Schetyny. Z pewnością bardzo gorącym tematem będzie ta część dyskusji, którą nazwano „Kresowianie wobec wyborów do Sejmu i Senatu RP”. Czy zaproszeni politycy w ogóle przyjadą? Osobiście wątpię, bo do tej pory pojawiali się tylko pojedynczy posłowie lub senatorowi, a ich wypowiedzi były w duchu Lecha Wałęsy „Jestem za nawet przeciw”.

    Zjazd otwarty jest dla wszystkich. Także dla tych, którzy nie mają korzeni kresowych, a dla których ważna jest prawda o historii, tradycji i kulturze Kresów. Rozpoczęcie o godz. 9.30 mszą św. za wypędzonych, poległych i pomordowanych na Wschodzie. Później forum dyskusyjne i część artystyczna. O godz. 16.00 marsz pokoleń kresowych i ułożenie Krzyża Pamięci ofiar ludobójstwa OUN UPA oraz apel poległych i pomordowanych. Warto przyjechać. Warto też zabrać ze sobą młode pokolenie.

    ~bielszczanin : Już widzę artykuły nazywające kresowiaków trollami Putina. Brawo. Kresowiacy byli zawsze najbardziej wartościową grupą naszego społeczeństwa. To był najznamienitszy ośrodek nauki kultury w Polsce.Zapewniam, że nie jestem ani z dziada ani z pradziada kresowiakiem. Mam za to ich w swoim środowisku wielu i każdego wysoko cenię i lubię.

    ~jum : Aktualnie w POlsce gloryfikowana jest Ukraina a zbrodnie na kresach są przemilczane .Tylko ksiądz Isakowicz dopomina się prawdy

    ~rotmistrz : Dziwne że Ks. Isakowicz-Zaleski za chętnie przypomina zbrodnie wołyńską zapominając setkach lat zbrodni Rosjan. W dzisiejszych czasach Ukraina jest ostatnią zaporą przed Rosją. Jak padnie to Polska bedzie protektoratem Rosji

    ~baba z podkarpacia do ~rotmistrz: Ukraina nie jest żadną zaporą, lecz zagrożeniem dla Polski. Niech tylko władzę obejmią np ci z partii Seoboda to zobaczysz jakie wysuną roszczenia w stosunku do Polski

    ~hela1 do ~rotmistrz: rotmistrz jak z koziej d–y trąba zbrodniami Bolszewików zajmuje się IPN rząd politycy trole banderowskie i trole z CIA Znamy na pamięć to wszystko natomiast o zbrodniach i to okrutnych to nie były wywózki czy strzały to były wyrafinowane męki zanim Polak i to od dziecka do staruszka wyzionoł ducha zajmuje się tylko jeden człowiek i tylko on nagłaśnia te okrutne ludobójstwo . Wiem że kiedyś ci co zapomnieli o tych zbrodniach dla korzyści doświadczą to samo

    ~hamlet : Dla Polaków z okolic Lwowa nie ma pieniędzy bo tylko Kijów może „zorganizować” Pentagonowi Bazy na Ukrainie.

    ~ania : Polskich zdrajców i złodziei ocenimy i rozliczymy !!!!! A za pomoc ukropom i banderowskim szujom skonfiskujemy majątki polityków – debili i zdrajców polskości. Niech nie myślą, że im się upiecze. Banderowskie swołocze !

    ~Kreska : Co się dzieje, przecież jeszcze wczoraj OUN UPA to były organizacje charytatywne i przyjaciele krzewiący kulturę wśród narodu Polskiego. Skąd ten nagły zwrot?

    bogdaan : Nie ma co narzekać na polityków PO czy PiS – bo żadna z tych stron nie wypowie się na temat gloryfikacji OUN-UPA i w tej kwestii obie są siebie warte – Jarosław Kaczyński też stał pod czerwono-czarną flagą w Kijowie. Osobiście nie słyszałem żadnej oficjalnej wypowiedzi w tej kwestii prezydenta elekta, który coś kiedyś podobnież mówił pod ławką ktoś to słyszał ale szczerze mówiąc nie wiadomo kto. W tej kwestii nie chodzi o orientacje PiS czy PO, tylko o prawdę. Zupełnie jest mi to obojętne czy o tę prawdę walczyć będą politycy PiS czy PO o ile będą stawiać kategoryczne żądania. Oznacza to, że organizacje kresowe powinny się same postarać o umiejscowienie na wszystkich listach osób chcących tę prawdę głosić tym bardziej, że korzenie kresowe nie oznaczają przynależności do jednej partii.

    ~Kresowiak Sokolniki/Lwów do bogdaan: Prezydent Elekt jest Wnuczkiem Banderowca Mychajły który mordował Polaków jeszcze w okresie Akcji Wisła, kiedy został okrążony przez wojsko Polskie Strzelił sobie w Łeb

    ~Obrońca Lwowa do ~Lwów wierny: Polskie radio zajmuje się gloryfikacją ukraińskich zbrodniarzy wojennych,dzisiaj w jedynce gościł niejaki Wiatrowycz-szef ukrainskiego IPN, który bez skrepowania mówił o patriotycznej upa i że nie było ludobójstwa,tylko pojedyncze przypadki zbrodni na Polakach. Ten ukraiński kłamca i łajdak ma dostęp do publicznych mediów, opłacanych przez także przez potomków ofiar banderowców.Skandal, prezes radia do dymisji

    estemal39 : Gdzie się podziały te tabuny ” polskich ” obrońców ukrów – tych oficjalnych i tych wyzywających, kasujących wpisy ??? Dostali nasze stypendia, kasiorkę, naszą pomoc sprzedawaną na straganach, wyszkolenie i wsparcie bojowe, ale … przed FAKTAMI cisza !!!
    Ps. Mam prośbę do księdza – jako osoba z środowiska, może parę faktów na temat dokumentów i działalności kleru watykańskiego wobec prawosławia. Był to jeden z istotnych elementów rozbudzonej zwierzęcej nienawiści ukrów, wobec wszystkiego co polskie. Zagadnienie całkowicie pomijane a dzisiaj celebry na Jasnej Górze – ciekawe acz wielokrotnie praktykowane przez zakłamany kler katolicki.

    ~prawosłanie won do estemal39: poczytaj sobie prawosławna szuja i zamknij prawosławny ryj:
    po 1989 roku zabrany przez carat klasztor w Supraślu, zwrócony po 1918 roku katolikom na powrót oddano prawosławnym sankcjonując niejako dekrety carskie, tupet cerkwi prawosławnej nie zna granic, jawnie żądają oni dziś od rządu polskiego zwrotu i rekompensaty za okres 1400-1918, w tym tysiące hektarów ziemi i niestety dostają oni nie bardzo wiadomo, za co. Np. prawosławny arcybiskup Jeremiasz stwierdził bez ogródek, że „może to być od 150 tys. do nawet 300 tys. hektarów”. Za sam niewielki Drohiczyn (2129 mieszkańców) Cerkiew oczekuje ponad 5 mln złotych odszkodowań. A więc te 300 tys. hektarów, o których marzy abp Jeremiasz, to nic innego, jak spadek po skrzywdzonych polskich patriotach, sybirakach, powstańcach, zakonnikach, obrońcach polskiego języka i katolickiej wiary. Aktami własności są w tym wypadku nadania dla sługusów carskiego reżimu. Prawosławni robią kserokopie dawnych ksiąg metrykalnych z XIX w. i na nie się powołują, żądając „odszkodowań”. W przypadku Drohiczyna powołują się na mapę z 1929 r. noszącą adnotację „Plan ziemi kościelnych zabranych w czasie zaboru rosyjskiego od Kościoła na rzecz Cerkwi prawosławnej”.

    ~ policja obyczajowa do estemal39: tak ostatnio wojewoda podlaski polecił wypłacić 1,5 mln odszkodowania niewielkiej parafii prawosławnej w Boćkach w diecezji drohiczyńskiej, zaś przypadków odszkodowań na rzecz Cerkwi jest i szykuje się znacznie więcej. Pop cerkwi w Bockach 57 letni znany jest ze swojej „ seksualnej aktywności”, zgwałcił bowiem upośledzoną parafiankę, młodą dziewczynę, która urodziła mu dziecko z zespołem Downa!!! CIEKAWE, ŻE TEN PRZYPADEK ODNOTOWAŁY TYLKO NIEKTÓRE LOKALNE MEDIA. NA PRAWOSŁAWNEGO PROBOSZCZA NIE RZUCILI SIĘ JAK WŚCIEKLI ANI REDAKTORZY TVP, ANI INNYCH TELEWIZJI, ANI RADIA, ANI GAZET GŁÓWNEGO NURTU… ZRESZTĄ DOBRZE, ŻE TEGO NIE ZROBILI, ALE GDYBY TO BYŁ PROBOSZCZ KATOLICKI – TO BY BYŁO UŻYWANIE!

    ~IPN do estemal39: Polska przez ponad 120 lat była w niewoli caratu, Kościół katolicki był prześladowany, kościoły katolickie zamykane zabierane i oddawane prawosławnym, a duchowni katoliccy zabijani lub wywożeni na Sybir. Car rosyjski surowo karał za opór w sferze kultury i języka polskiego. Zagrabione mienie przekazywał rosyjskim strukturom związanym z caratem, także cerkiewnym.

    ~OIO do ~IPN: Smutne i bezczelne jest to, że urzędnicy Watykanu chcą ukraść nam naszą historię, zawłaszczyć ja dla własnych celów, dopasować do własnej ideologii, wmawiać ludziom, że Bóg był z naszymi bohaterami, gdy ich mordowano. A tymczasem w piśmie z 22 kwietnia 1863 roku papież Pius IX złożył carowi Aleksandrowi II taką propozycję:
    „Stolica Apostolska… nigdy nie uchybia w najdelikatniejszych względach wobec rządu Waszej Wysokości i Jego dostojnych poprzedników… Niech nasza władza apostolska z powrotem otrzyma swój zbawienny wpływ na poddanych katolickich. Niech kler otoczy swoim wpływem naukę i kierunek ludu … a wówczas Wasza Wysokość przekona się, że główne przyczyny ciągłych zamieszań politycznych w Polsce leżały w ucisku religijnym … w poniżeniu pasterzy … Wszystko co Wasza Wysokość uczyni dla spokoju Kościoła i honoru naszej świętej religii, odwróci się na korzyść państwa (ca­ratu)… rozciągając nad Kościołem zdecydowaną opiekę, Wasza Wysokość będzie mogła liczyć na sza­cunek i wierność całego narodu polskiego”

    Papież Leon XIII w swojej encyklice z z 19 marca 1894 roku tak wypowiedział się o posłuszeństwie wobec zaborców:
    „Poddani winni panującym okazywać cześć i wierność, tu­dzież jako Bogu przez ludzi królującemu, uległość nie tylko dla gniewu, ale też dla sumienia… poddani powinni się stosować święcie do przepisów państwa… w wierze świętej czerpiąc podnietę do wierności względem Państwa i monarchów .. Wy, co rosyjskiemu podlegacie berłu … nie przestańcie wytężać usiłowań nad utrwaleniem wśród kleru i ogółu poszanowania dla zwierzchności i przestrzegania karności publicznej. Wy, którzy podlegacie przesławnemu domowi Habsburskiemu, miejcie na baczeniu, ile zawdzięczacie Dostojnemu Cesarzowi w najwyższym stopniu do wiary przodków przywiązanemu. Udowadniajcie tedy z każdym dniem jawniej swoją względem niego wierność i pełną wdzięczności u l e g ł o ś ć … Wam, którzy zamieszkujecie prowincję Poznańską i Gnieźnieńską, zalecamy ufność w wielkoduszną sprawiedliwość Cesarza, o jego bowiem względem was przychylności i życzliwym usposobieniu osobiście od niego samego powzięliśmy wiadomość”. Papież Grzegorz XVI, niespełna dwa pata po Powstaniu Listopadowym, dokładnie 9 czerwca 1832 roku ogłosił encyklikę „Cum primum”, która mówiła o posłuszeństwie władzy i potępiała Powstanie Listopadowe określając je jako bunt przeciwko legalnej władzy cara.
Pisał w niej między innymi: „Chrześcijanin niczyim nie jest wrogiem, tym mniej cesarza, o którym ponieważ wiemy, że od Boga ustanowiony, winien go kochać i szanować i życzyć mu zdrowia”.
    Dla hierarchów kościoła życie i wolność Polaków były nic nie warte. Ważne były jedynie wpływy polityczne, majątki i srebrniki otrzymywane od zaborców. Więc niech duchowni zamilkną w rocznice naszych powstań, zamiast zakłamywać naszą Polską historię.

    ~cała prawda o prawosławnych do estemal39: I tak po odzyskaniu niepodległości w 1918 zburzono ogromną monumentalną cerkiew w Parku Saskim, bo za caratu, każdy mieszkaniec Warszawy (katolik, żyd, protestant, ateista itd.…) niepytany o zdanie został opodatkowany na budowę tej ogromnej cerkwi a przy jej budowie nie chodziło o prawa prawosławnych (w Warszawie było sporo innych cerkwi), ale tylko i wyłącznie o pokazanie, kto tu rządzi i czyja to religia jest najważniejsza), Za caratu też, jak dobrze wiemy, dochodziło do bardzo licznych kasat zakonów katolickich, majątek przekazywano prawosławnym albo, co bardziej zasłużonym urzędnikom carskim, poza tym władze carskie mały zwyczaj budować (niezależnie od ilości prawosławnych) cerkwie w centrum miast, a kościoły katolickie na ich dalekim obrzeżu, jeszcze dzisiaj są takie miasta, choćby Białowieża, gdzie widać to jak na dłoni.

    ~Paweł Ziemiński do estemal39: Aktywność sierot po Banderze wzrasta w Polsce. Próbują oni zakrzyczeć własną i polska historię ostatnich stu lat. A dowodzi ona, że banderowska wizja zasadza się jedynie na nienawiści i ludobójstwie, że żywi się ofiarami innych narodów, ale i własnego, że jest to wizja straceńcza.

    Ukraińcy hodują w sobie chorobę, której następstwem jest fakt, że tylko wówczas im się wiedzie jako społeczeństwu, gdy pozostają częścią obcej państwowości. Wolność dla Ukrainy jest jej prawdziwym ciężarem i zawsze wiedzie ten naród do samozatracenia, ale wcześniej do mordów sąsiadów.

    Sława Ukrainie, sława bohaterom – to w rzeczywistości sława samozatraceniu, sława mordercom! Państwa nie można stworzyć wyłącznie na negacji i nienawiści wypływającej z własnych kompleksów.

    Młodym Ukraińcom wznoszącym hasła banderowskich siepaczy w Warszawie należy postawić tamę i nieświadomych wyedukować, a szowinistów wyprosić z Polski natychmiast!

    ~estemal39 do ~Paweł Ziemiński: DLACZEGO ??? Proste jak budowa narzędzi ukrów – takie ” polskie elyty ” zezwalają i propagują wartości swoich przodków.

    ~gjxhkd do ~Paweł Ziemiński: Próbują, el im się to nie uda. Ludzie wiedzą o tym, co robili ludobójcy z Polakami. I tego nie zmieni żadne IPN czy próby polityczne przekonywania. My jesteśmy winni pamięć ofiarom ludobójstwa. I pamiętamy!!!

    Polubienie

  4. http://vod.pl/filmy-dokumentalne/zapomniane-zbrodnie-na-wolyniu/3v90t#0

    Zapomniane zbrodnie na Wołyniu

    „Ofiary na Wołyniu zostały zabite dwa razy: pierwszy raz od siekier Ukraińców, drugi przez wymazanie z pamięci” – tak mówi ks. Isakowicz – Zaleski, którego rodzina została wymordowana na Kresach. Dokument „Zapomniane zbrodnie na Wołyniu” to dokument będący relacjami ludzi, którzy wciąż pamiętają tragiczne wydarzenia, a którzy wciąż nie doczekali się sprawiedliwości. Podczas prac w roku 1992, odnaleziono tam 243 szkielety. Mężczyzn i chłopców siłą kładziono w wykopanym już rowie, po czym rozbijano im głowy. Na żadnej z czaszek nie odnaleziono ran postrzałowych. Wszyscy zostali zamordowani za pomocą siekier, młotów, a nawet maczug. Dla tych, którzy pamiętają, historyk Leon Popek organizuje wyjazdy do Ostrówka, by mogli jeszcze raz się tam pomodlić…

    2009 Polska 23 min
    Gatunki: Dokument, Historyczny
    Reżyseria: Tomasz Arciuch Maciej Wojciechowski
    Dostępny w pakietach: Polskie filmy, Polskie filmy dokumentalne, Wojenne filmy dokumentalne
    Dostępny do 31 marca 2016

    !Uwaga!
    Nie możemy wyświetlić filmu. Materiał nie jest dostępny w Twoim kraju

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.