315 Polska – Ukraina dyskusja o stosunkach polsko-ukraińskich… czy może raczej polsko-banderowskich 03?

A tu proszę oto „smaczniejszy” punkt widzenia:

tow_rydzyk
Ukraina doświadcza tragicznych skutków uprawiania polityki na ulicy. Smród płonących opon na kijowskim Majdanie zastępuje swąd palonych ludzi od Doniecka do Odessy. Zachod jest juz znudzony „rewolucja godnosci” jak i jej organizatorami. Jestem jak najbardziej za udzielaniem pomocy humanitarnej wszystkim poszkodowanym obywatelom wielonarodowościowej Ukrainy ale bez zaangażowania politycznego. Co do pomocy finansowej i wojskowej nie mam żadnych sprzeciwów pod warunkiem, że nasi dzielni, do mdłości romantyzujący i idealizujący majdanowy przewrót politycy z Panami Bronisławem „Szpicą”- Komorowskim i Zbigniewem „Bagnet na broń”- Bujakiem na czele wyślą swoje dzieci i wnuków w roli ?białoczerwonych cyborgów?/mięsa armatniego (niepotrzebne skreślić) do obrony ukraińskich ?Westerplatte?, ?Termopilów? czy innych „Stalingradów” (jak określił to jeden z – wychowanych na postokrągłostołowej mitologii – stażystów „Newsweek’a”) i to za swoje własne pensje i diety. Nie mam najmniejszej wątpliwości, że w momentach wyborczego uniesienia znajdą się w USA a zwłaszcza w Kanadzie politycy, którzy chętnie obiecaliby walkę o Samostijną Ukrainę… do ostatniego polskiego żołnierza. Czy aż tak trudno było przewidzieć, że po ogłoszeniu idiotycznych, samobójczych „ustaw o języku” przez pozbawionych wyobraźni politycznej majdanowców nastąpi reakcja we wschodnich regionach Ukrainy? Jeżeli kijowscy politycy nie uwzględnią głosu ludności rosyjskojęzycznej Pomarańczowa Julia, Majdanowy Arsenij i Czekoladowy Piotruś doprowadzą do „bałkanizacji” Ukrainy. I w taki oto sposób tragikomiczna historia Europy wschodniej zatoczy pełne koło. Ukraina staje się geopolitycznym nowotworkiem a dokładniej mówiąc groteskowym mafijno-oligarchistycznym wrzodem na dupie Europy… Jakże nie nazwać groteskowym twór państwowy, którego jedna część jest usiana pomnikami Stepana Bandery a druga pomnikami Lenina, a jego prezydent żydowskiego pochodzenia składa wieńce pod tablicami upamiętniającymi „bohaterskie czyny” żołnierzy OUN, UPA i SS Galizien. To właśnie z inicjatywy prezydenta Poroszenki (Walcmana), a nie faszyzujących majdanowców w rodzaju Tiahnyboka czy Jarosza w Ukrainie ogłoszono 14 października – święto ludobójców z UPA – dniem obrońcy ojczyzny. Nie wymyśliliby tego Kafka, Orwell i Mrożek razem wzięci.

andrzb55
Te podpisy, to podpisy osób, które za nic mają honor i godność a także pamięć. Jak można pomagać Ukraińcom, którzy na wet przepraszam nie mogą wykrztusić. I którzy nie chcą naszej pomocy, rozmawiając tylko z Niemcami i Francuzami. Obrzydliwość.

Wiedźma Z
Dziękuję za wykaz antypolskich szkodników. Jeden z nich po 6 sierpnia w końcu zajmie się swoimi umiłowanymi ukraincami.

biskup 2
Nie ma mowy o pojednaniu, póki główne siły polityczne Ukrainy gloryfikują zbrodniarzy z UPA. To hańba, że parlament Ukrainy uznaje barbarzyńców za bohaterów narodowych, dodatkowo grozi konsekwencjami prawnymi za krytykę UPA. Hańbą jest stawianie pomników dowódcom UPA. To policzek wymierzony rodzinom ofiar, to policzek wymierzony Polakom. Nie ma na to zgody. Nie ma zgody na milczenie ws. udziału SS-Galizien w pacyfikacji Warszawy. Ciekawe, jak głosowali wymienieni wyżej ukraińscy deputowani ws, rezolucji gloryfikującej UPA?? To, że Ukraina teraz walczy z separatystami wspieranymi przez Putina nie powinno skutkować pobłażliwym podejściem do gloryfikowania morderców Polaków. Pojednanie może nastąpić tylko po tym, jak Ukraińcy odetną się od swych zbrodniarzy i przeproszą Polaków. Zapraszam w 2016 do kin na film „Wołyń” Smarzowskiego. Założę się, że będzie wielkie oburzenie w Ukrainie na „antyukraiński” film. Zapraszam do TVP Historia w najbliższych dniach na film „Było sobie miasteczko” ( nie pamiętam dokładnie tytułu ). Właśnie teraz w Panoramie już piąta minuta wiadomości o Srebrnicy ( i b. dobrze ), natomiast o Wołyniu lektor wspomniał tylko jedno zdanie. To dla mnie smutne. Smutne, że w imię poprawności politycznej obecnie nie wypada mówić o rozrywaniu końmi, wbijaniu gwoździ w głowę, wszywaniu kotów w brzuchy ciężarnych kobiet, itd.

http://wyborcza.pl/1,75968,18341118,apel-do-polakow-i-ukraincow-nie-dajmy-sie-sklocic.html

Apel do Polaków i Ukraińców. Nie dajmy się skłócić

Apel 11.07.2015 01:00

9.07.2015

My, niżej podpisani, apelujemy do Polaków i Ukraińców, aby nie ulegali jakimkolwiek prowokacjom i próbom podsycania wrogości między naszymi narodami i społeczeństwami. Potępiamy wszelkie formy niszczenia pomników polskich na Ukrainie i ukraińskich w Polsce.

Nie dajmy się znowu skłócić. Tyle razy w naszej historii dochodziło do konfliktów podsycanych z zewnątrz przez siły wrogie Polsce i Ukrainie (co potwierdzają kolejne świadectwa). Kończyło się to dramatem narodów i śmiercią wielu niewinnych ludzi.

Dlatego z zadowoleniem przyjmujemy decyzję o powołaniu przez Instytuty Pamięci Narodowej obu naszych państw wspólnej komisji historycznej, a także postanowienie Zgromadzenia Parlamentarnego Rzeczypospolitej Polskiej i Ukrainy o powołaniu zespołu, który przygotuje deklarację pojednania Narodów Polskiego i Ukraińskiego.

Chcemy otwartej dyskusji o trudnej przeszłości, aby pojednać się w prawdzie w imię braterskiej współpracy, biorąc pod uwagę europejskie wartości: współpracę w miejsce walki między narodami; tolerancję i zrozumienie w miejsce szowinizmu. Aby już bez obciążeń móc współpracować i razem wpływać na bieg spraw w Europie.

Polskę i Ukrainę łączy historia, doświadczenie braku niepodległości i własnego państwa oraz ciężki czas represji obcych hegemonów. Mamy podobną kulturę i język. Chcemy budować przyszłość na podstawie suwerenności naszych państw, demokracji i rządów prawa. O taką szansę walczyli Polacy w 1980 r., rozpoczynając wprowadzanie ich w życie w 1989, i o to też chodziło Ukraińcom, gdy proklamowali niepodległość w 1991 r., wyszli na Majdan Niepodległości w 2004 i gdy przelewali krew na euromajdanie w roku ubiegłym.

Oba nasze narody i społeczeństwa są wręcz skazane na współpracę teraz i w przyszłości dla dobra i bezpieczeństwa naszych państw i Europy. To konieczność i wielkie wyzwanie.

Niech żyje Polska! Niech żyje Ukraina!

Jerzy Buzek b. premier, poseł PO do Parlamentu Europejskiego od 2004, przewodniczący PE 2009-11, Polska

Małgorzata Kidawa-Błońska, posłanka PO, marszałek Sejmu RP

Elżbieta Radziszewska, posłanka PO, wicemarszałek Sejmu RP, współprzewodnicząca Zgromadzenia Parlamentarnego Polska – Ukraina

Marek Kuchciński , poseł PiS, wicemarszałek Sejmu RP

Jerzy Wenderlich , poseł SLD, wicemarszałek Sejmu RP

Wanda Nowicka , posłanka niezrzeszona, wicemarszałek Sejmu RP

Oksana Iwanowna Syroid , wiceprzewodnicząca Rady Najwyższej Ukrainy

Jan Wyrowiński , poseł PO na Sejm RP, senator, wicemarszałek Senatu RP

Grażyna Staniszewska, Komitet Obywatelski Solidarności z Ukrainą, b. posłanka, senator, poseł UW do Parlamentu Europejskiego 2004-09

Piotr Tyma , prezes Związku Ukraińców w Polsce

Krzysztof Stanowski, Fundacja Solidarności Międzynarodowej, b. wiceminister edukacji i spraw zagranicznych

Andrzej Urbanik, Komitet Obywatelski Solidarności z Ukrainą

Martyna Bogaczyk, Fundacja Edukacja dla Demokracji

Dariusz Rosati , ekonomista, b. minister spraw zagranicznych, poseł na Sejm RP i poseł SLD do Parlamentu Europejskiego 2004-09 oraz z ramienia PO od 2014

Bogdan Zdrojewski , b. senator, poseł na Sejm RP, b. minister kultury, poseł PO do Parlamentu Europejskiego od 2014

Michał Boni , b. wiceminister pracy, b. minister administracji i cyfryzacji, poseł PO do Parlamentu Europejskiego od 2014

Julia Maria Koszewska , Komitet Obywatelski Solidarności z Ukrainą

Izabella Chruślińska, Fundacja Solidarności Międzynarodowej

Michał Laszczkowski, Fundacja Dziedzictwa Kulturowego

Adam Sauer, Poland-Canada Democracy Support Program

Jan Piekło , Fundacja PAUCI

Jolanta Kurska , Fundacja im. Bronisława Geremka

Olga Popowycz, Fundacja „Nasz Wybór”

Mariola Abkowicz, Związek Karaimów Polskich

Piotr Kadlcik

Yehoshua Ellis, rabin

Monika Krawczyk, Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego

Magdalena Łazarkiewicz, reżyserka

Wołodymir Michailowicz Wjatrowycz, przewodniczący Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej

Andrij Stepanowycz Pawłyszyn, dziennikarz, działacz społeczny, historyk i tłumacz

Sofija Romaniwna Fedyna, przewodnicząca Światowej Federacji Organizacji Ukraińskich Łemków)

Paweł Zalewski, b. poseł na Sejm, poseł PO do Parlamentu Europejskiego 2009-14

Konrad Szymański, prawnik, b. poseł PiS do Parlamentu Europejskiego 2004-14

Jarosław Wałęsa, poseł na Sejm RP 2005-14, poseł PO do Parlamentu Europejskiego od 2014

Jan Olbrycht, b. marszałek woj. śląskiego, poseł PO do Parlamentu Europejskiego od 2014

Julia Pitera, posłanka na Sejm RP, poseł PO do Parlamentu Europejskiego od 2014

Adam Szejnfeld, poseł na Sejm RP, poseł PO do Parlamentu Europejskiego od 2014

Marek Plura, b. poseł na Sejm RP, poseł PO do Parlamentu Europejskiego od 2014

Krzysztof Hetman, b. wiceminister rolnictwa, b.marszałek woj. lubelskiego, poseł PO do Parlamentu Europejskiego od 2014

Bogdan Wenta, piłkarz ręczny, selekcjoner reprezentacji Polski, poseł PO do Parlamentu Europejskiego od 2014

Witold Waszczykowski, b. wiceminister spraw zagranicznych, poseł PiS

Maciej Łopiński Łopiński, poseł PiS na Sejm RP

Piotr Naimski, poseł PiS na Sejm RP, były wiceminister gospodarki

Adam Lipiński, poseł PiS na Sejm RP

Ryszard Terlecki, poseł PiS na Sejm RP

Rafał Grupiński, poseł, przewodniczący Klubu Parlamentarnego PO

Kazimierz Plocke, poseł PO na Sejm RP, wiceminister rolnictwa

Janusz Cichoń, poseł PO na Sejm RP, wiceminister finansów

Elżbieta Achinger, posłanka PO na Sejm RP

Mirosława Nykiel, posłanka PO na Sejm RP

Paweł Papke, poseł PO na Sejm RP

Miron Sycz , poseł PO na Sejm RP

Roman Kaczor, poseł PO na Sejm RP

Ryszard Górecki, senator PO

Marek Konopka, senator PO

Kazimierz Kliena, senator PO

Czesław Czechyra, poseł PO na Sejm RP

Iryna Igoriwna Podoljak, deputowana Rady Najwyższej Ukrainy

Oksana Wasiliwna Jurynec, deputowana Rady Najwyższej Ukrainy

Serhij Iwanowycz Kiral, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy

Lew Teofilowycz Pidlisecki, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy

Mykoła Leonidowycz Kniażycki, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy

Wiktor Ewgenowycz Jelenski, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy

Dmitro Anatolijowycz Jarosz, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy

Jarosław Wasilowycz Lesiuk, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy

Pawło Mikolajowycz Kiszkar, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy

Ostap Jednak, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy

Igor Wolodymirowycz Guz, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy, zastępca przewodniczącego Komitetu Spraw Zagranicznych Rady Najwyższej Ukrainy

Jarosław Kurski, I zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”

Jana Stępniewicz, ukraińska redakcja Polskiego Radia dla zagranicy

Mirosław Rowicki, redaktor naczelny „Kuriera Galicyjskiego”

Rafał Dzięciołowski, redaktor „Gazety Polskiej”

Jerzy Wojcicki, redaktor naczelny „Słowa Polskiego”

Oleg Igorowycz Pankiewicz, zastępca przewodniczącego Ogólnoukraińskiego Zjednoczenia „Swoboda”

Andrij Iwanowycz Chomycki, radny miasta Lwowa

Serhij Iwanowycz Podolinni, radny miasta Lwowa

Artem Anatolijowycz Łuczak, naczelnik sztabu 8. Samodzielnej Roty UKO PS, przewodniczący Prawego Sektora we Lwowie

Wołodymyr Prawosudow, żołnierz 2. afgańskiej roty 24 OBSz „Ajdar”

Michał Dworczyk, Fundacja „Wolność i Demokracja”

Robert Czyżewski, Fundacja „Polonia Ruthenia”

Rafał R. Suszek, Katedra Metod Matematycznych Fizyki, Wydział Fizyki, Uniwersytet Warszawski

Grzegorz Skrukwa, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Michał Kertyczak

Roman Kryk

Roman Hnatiuk, OUP

Aneta Balcerzak

Dariusz Łencio

Jan Chimiak

Michał Paluszek

Ewa Michna , Uniwersytet Jagielloński

Joanna Szymańska-Godard

Andrzej Rosiński

Roman Biłas, prezes Zarządu Fundacji DEKA

Bogdan Sadowy, Stowarzyszenie Kalnikow „Moja Mała Ojczyzna”

Anna Trusz

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75968,18341118,apel-do-polakow-i-ukraincow-nie-dajmy-sie-sklocic.html#ixzz4Ca4aHnVK

janzdechlak
I znowu odezwali się nienawistnicy. Chcemy, aby cały świat Polskę kochał i podziwiał, a sami jesteśmy pełni nienawiści. Pamiętajmy, że Ukrainie nigdy dotąd nie było dane cieszyć się wolnością. Jedynie monarchia austro-węgierska w XIX wieku dała Ukraińcom względną swobodę w Galicji i Bukowinie. Okres międzywojennego dwudziestolecia – II Rzeczpospolitej – zapisał się w pamięci Ukraińców policyjnymi pacyfikacjami i akcją burzenia stu cerkwi w roku 1938. Nic dziwnego, że w latach wojny Ukraińcy poszli za Banderą. Nie mieli innego przywódcy. Zamiast wciąż przypominać o dawnych krzywdach, pomyślmy o przyszłości.

biskup 2
@janzdechlak
wnioskuję, że także nie powinniśmy już przypominać o Auschwitz, Holokauście, 17.09,39, 01.09.39, Piaśnicy, rzezi Ormiani innych danych krzywdach. Powiedz to prosto w oczy rodzinom pomordowanych na Wołyniu. Powiedz, by myśleli o przyszłości.

janzdechlak
@biskup 2
Spokojnie. Jak tylko PiS dorwie się do władzy, to skłóci Polskę z wszystkimi sąsiadami, a wtedy sąsiedzi przypomną wyczyny Rydza-Śmigłego: zajęcie Zaolzia, awanturę z Litwą, powitanie wojsk węgierskich na granicy po zajęciu przez nich Słowacji, pacyfikacje wsi ukraińskich, burzenie cerkwi. Rydz-Śmigły po dwóch tygodniach wojny uciekł przez Zaleszczyki do Rumunii, a Polacy zostali ze wstydem.

biskup 2
@janzdechlak
w 1919 r. wojska czeskie najechał Zaolzie korzystając z tego, że Polska walczy z Bolszewikami. Społeczność lokalna Polaków i Czechów uzgodniła granice, Polsce przyznano Zaolzie, mieszkało tam około 70 proc. Polaków. Nieliczne oddziały polskie uległy Czechom. Rannych żołnierzy Czesi dobili bagnetami. Ludność cywilną spotkały represje, były wyroki śmierci. Taka jest prawda o Zaolziu!

janzdechlak
@biskup 2
Taka jest prawda o Zaolziu: Księże Biskupie szanowny, Edward Rydz Śmigły wspólnie z Adolfem H. zrobili porządek z Czechami!

tedd
Popieram, trzeba próbować. Życzę im i nam abyśmy kiedyś się pogodzili tak jak Polska z Niemcami. Kto dziś emocjonalnie podchodzi do niemieckich zbrodni? Nikt. No właśnie. Dało sie? Dało! Oby i z Ukraińcami się udało. Pozdrawiam

biskup 2
@tedd
Niemcy przeprosili za swe zbrodnie, do dziś przepraszają, oddają hołd ofiarom. Ukraińcy zgoła odwrotnie: oddają hołd zbrodniarzom. Czy nie widzisz zasadniczej różnicy?

tedd
@biskup 2
A kto powiedział że nie widze? To juz sobie sam dopowiedziałes. Nienawisc nie buduje i tyle. To wlasnie tym ludziom za kilka (kilkanascie) lat bedziemy dziekowac za to sie nasze narody dogadaly a nie tym malutkim cwokom co to na scianach sprejem smarja „smierc banderowskim scier##m”. Jest zasadnicza roznica miedzy dialogiem a zwyklym hejtem. Widocznie jej nie widzisz.

…..


fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

http://wpolityce.pl/polityka/297616-pis-ma-problem-z-ukraina-gazeta-michnika-tepiac-domniemany-polski-nacjonalizm-ulega-brunatnej-ideologii-potepionej-przez-parlament-europejski

PiS ma problem z Ukrainą? Gazeta Michnika tępiąc domniemany polski nacjonalizm, ulega brunatnej ideologii, potępionej przez Parlament Europejski

opublikowano: 21 czerwca

„PiS ma problem z Ukrainą ” — twierdzi „GW ”, zarzucając Prawu i Sprawiedliwości uleganie „nac- katolickiej kresowej narracji”. Co za paradoks: gazeta Michnika tępiąc domniemany polski nacjonalizm, ulega brunatnej ideologii, potępionej przez Parlament Europejski.

List parlamentarzystów PiS – będący odpowiedzią na apel polityków i intelektualistów ukraińskich w przeddzień rocznicy ludobójstwa na Wołyniu – nie spodobał się „GW ”. Można to było przewidzieć z góry i wydaje się wręcz banalnie oczywiste. Jednak argumenty Pawła Smoleńskiego banalnie oczywiste już nie są.

Teza jest prosta — PiS układa stosunki z Ukrainą pod dyktando swego elektoratu. Zgodnie z formułą „GW ”, ulega „nac– katolickiej kresowej narracji ”. Przyznać trzeba, że sformułowanie „nac – katolicki ” ma swoisty urok, jakby żywcem wyjęty ze starego bolszewickiego podręcznika dla agitatorów walczących z nieprawomyślną, burżuazyjną reakcją. To zbitka słowna w freudowski sposób ujawnia ideologiczne fascynacje publicysty „GW ”.

Gazeta Michnika od samego początku postawiła sobie pewien cel — walkę z demonami polskiego nacjonalizmu, które skłonna była widzieć wszędzie, nie odróżniając go nawet od patriotyzmu. To była obsesja, którą karmiła siebie i swoich czytelników. I tak pozostało do dzisiaj, z tą tylko różnicą, że straciła rząd dusz i jest w swej obsesji coraz bardziej wyalienowana.

Jak to się więc stało, że walcząc z polskim nacjonalizmem, „GW ” otwarcie gloryfikuje nacjonalizm ukraiński? Który dążył do stworzenia państwa jednego narodu, dokonując rzezi etnicznych, zabijając tylko dlatego, że ktoś był Polakiem? Albo osadnikiem, przybyłym z Czech? Czy też Żydem?

Pisząc, że Ukraina ma za bohaterów „morderców kobiet i dzieci”, posłowie obrażają tych, których nazywają przyjaciółmi — poucza Paweł Smoleński. Najwyraźniej coś się zmieniło od czasów, gdy „GW ” wypracowała pedagogikę wstydu, która miała być terapią na nacjonalizm. Polski, rzecz jasna. W stosunkach z Ukrainą obowiązuje ścisła cenzura —nie można mówić o niewygodnych dla Ukraińców faktach, to rani ich wrażliwość. Która, w przeciwieństwie do polskiej, dla „GW ” się liczy.

„GW ” stara się przekonać, że pisząc odpowiedź na list polityków i intelektualistów ukraińskich PiS znalazł się w jakiejś niszy i jest w swych poglądach odosobniony. To kłamstwo, jedno z wielu zawartych w tym komentarzu. Posłowie PiS — którzy podkreślili swe poparcie dla ukraińskiej państwowości równocześnie nie zgadzając się na gloryfikację zbrodniarzy z OUN — UPA — myślą tak, jak wielu polityków zachodnich.

Parlament Europejski już sześć lat temu, z inicjatywy największej frakcji chadeków, podjął uchwałę potępiającą uznanie Stepana Bandery za bohatera Ukrainy. Wynoszenie na pomniki, nadawanie ulicom i szkołom nazwisk inicjatorów i wykonawców ludobójczych rzezi jest nie do zaakceptowania dla cywilizowanego świata. Nie działa zgrany już szantaż, że wszelka krytyka gloryfikacji zbrodniarzy jest w interesie Putina.

I to właśnie „GW ” plasuje się w niszy, ulegając dziwnej, nacjonalistycznej narracji.

W swoim komentarzu publicysta „GW ” powtarza wielkie, fundamentalne kłamstwo — mówi o „bratobójczej wojnie ” Wprowadza fałszywą symetrię, relatywizowanie zbrodni.

Tak jakby masowe, planowe rzezie niewinnej polskiej ludności cywilnej i nieliczne akcje odwetowe polskiej samoobrony można było nazwać wojną. Trudno wątpić, że publicysta „GW ” zna definicję ludobójstwa, czyli zbrodni przeciwko ludzkości.

Starannie unika tego słowa. A przecież zabijanie całych grup narodowych z powodów ideologicznych jest ludobójstwem i nie uda się tego zakłamać ani zamazać.

autor: Maja Narbutt

Iga 29 94.141.151.*wczoraj, g. 12:30 To było ludobójstwo !!!!!!!!!!!!!!!!

phil 79.139.13.*przedwczoraj, g. 18:00 Michnik to buc i kabotyn.

Zimny 148.177.129.*przedwczoraj, g. 9:41 „nac-katolickiej” to podobny styl pisania jak „komintern”, „partkom”, „rajkom”, „kołchoz”… przynajmniej wiadomo z kogo wzory czerpie Tow. Michnik.

Kresy 10.10.10.*przedwczoraj, g. 8:53 Czemu się dziwicie- wystarczy przeczytać kim był tatuś Szechtera i do czego dążył. I wszytko jasne… Jaki tatuś taki synuś.

Citizen 83.20.203.*przedwczoraj, g. 5:16 Ludobójstwo wołyńskie Polaków jest ludobójstwem od zawsze, ale dla Michnika i Sorosa nic ono nie znaczy wobec chęci wycięcia władzy PIS w pień, przecież ta ich walka też jest totalną!

kat 176.221.121.*przedwczoraj, g. 0:01 Rytualnego pokręciło. Nie zastanawia się jak i kto szczuł latami na lachów. Trzeba ludzi nieźle nakręcać aby byli okrutnymi zbrodniarzami. To trzeba Ukraińcom do łbów banderowskich włożyć.

kat 176.221.121.*22 czerwca Kiedyś ginęli z głodu, jak to wykorzystała Ruska propaganda?

kat 176.221.121.*22 czerwca Niech sobie czczą, wżne by poznali prawdę!

trolkat 176.221.121.*22 czerwca Sąd w Częstochowie delektuje się Stalinomichnikiem i jego GW.

Jarzębinka 49 37.248.152.*22 czerwca Nawet w Izraelu mają go za świra. A niektórzy na słowo Michnik spluwali ze wstrętem!!!!!!

mike 195.42.249.*22 czerwca Przecież tow. Michnik to po mieczu Ukraiński Komunista więc w cziom dzieło?

dan 78.10.209.*22 czerwca Polska zwyciężyła w meczu ostatniej kolejki z Ukrainą (1:0). Spotkanie przebiegło bez większych incydentów. Niestety, na trybunach pojawił się wizerunek Stepana Bandery, co było oczywistą prowokacją

…..


PAP/EPA

http://wpolityce.pl/polityka/296239-nie-tyranizujmy-sami-siebie-o-historycznym-dialogu-z-ukraincami-ktory-nie-bardzo-wychodzi?

Nie tyranizujmy sami siebie. O historycznym dialogu z Ukraińcami, który nie bardzo wychodzi

opublikowano: 11 czerwca

Ihor Jusznowski, jeden z sygnatariuszy opublikowanego tydzień temu listu ukraińskich autorytetów do Polaków, udzielił wywiadu, który pozwala zorientować się, jaka wizja tragicznego splotu polsko-ukraińskiego z lat II wojny jest bliska i jemu, i – jak można przypuszczać – innym osobom, podpisanym pod listem. Jego zawikłany wywód zawiera jeden ważny element, który optymistycznie można zinterpretować jako popychający polsko-ukraiński dialog do przodu. Ale jest on tak (celowo?) zamaskowany, i tonie w takiej ilości nieprawd i półprawd, że może wcale nie spełnić takiej roli.

Zanim jednak skrytykuję Jusznowskiego, jedno zastrzeżenie i jedna informacja. Zastrzeżenie jest takie: jak by pesymistycznie nie oceniać możliwości dojścia do polsko-ukraińskiego porozumienia dotyczącego zbrodni wołyńskiej, to w oczywisty sposób nie zmienia to podstawowych faktów. Takich mianowicie, iż podstawowym polskim interesem jest utrzymanie ukraińskiej niepodległości wobec Rosji. I że sprzeczność w interpretacji historii i sferze symboliki jest ważna i bolesna, ale innych istotnych sprzeczności interesów między obecną Polską a obecną Ukrainą nie ma, i wręcz trudno sobie je wyobrazić.

Informacja zaś jest taka, że podpisany m.in.przez Jusznowskiego list został już utożsamiony przez polską opinię z frazą „przepraszamy i prosimy o przebaczenie”. Wzbudza to zrozumiałe zastrzeżenia, bo takie hasło sugeruje co najmniej równorzędność przewinień, jeśli nie ich przewagę po stronie, do której adresuje się ten apel. Autorów listu należy jednak w pewnym zakresie bronić. Bo jednak w sporządzonym przez nich tekście najpierw pada zdanie: „Prosimy o przebaczenie za popełnione przez nas zbrodnie oraz krzywdy – to jest to naszą myślą przewodnią”. A dopiero potem, w następnym akapicie czytamy: „Prosimy o przebaczenie oraz my tak samo przebaczamy zbrodnie i krzywdy, popełnione wobec nas”. Tak kolejność i ten akapit mogą sugerować, że autorzy tekstu czują, iż postawienie na jednej płaszczyźnie wołyńskich win Ukraińców i Polaków – razi.

Powiedziawszy to, wróćmy do wywiadu Jusznowskiego.

Pada w nim ważne zdanie:

I to ta druga (banderowska – PS) UPA była tą siłą, która spowodowała ukraińsko-polską masakrę.

Można je zrozumieć jako przyznanie że (tak jak było w istocie, i co jest nie do zakwestionowania na gruncie faktów) eksterminacja Polaków nie była efektem lokalnej wojny i spirali odwetów, tylko wykonaniem podjętej na zimno decyzji kierownictwa OUN. To byłoby cenne, bo ta kontrowersja jest obecnie rdzeniem i zwornikiem konfliktu historycznego. Strona ukraińska przyznać tego nie chce i nie potrafi, czemu trudno się dziwić w sytuacji, w której na UPA buduje się podstawowy mit narodowy. Jak tu więc powiedzieć, że najwięksi bohaterowie wojny o niepodległość – Roman Szuchewycz („Taras Czuprynka”, komendant główny UPA; poległ w walce z NKWD siedem lat po wymordowaniu Polaków) oraz Dmytro Klaczkiwski („Kłym Sawur”, dowódca UPA na Wołyniu; również poległ z ręki Rosjan) byli zbrodniarzami…?

Jeśli więc Jusznowski chciał powiedzieć to, co ja optymistycznie mu przypisuję, to byłoby to bardzo cenne i odważne. Cóż, kiedy zdanie to nie tylko samo w sobie nie jest jasne, ale też obudowane jest ogromną ilością tez, sprowadzających jego wymowę niemal do zera. Bo wprawdzie „druga UPA” w jakiś sposób „spowodowała masakrę”, ale zarazem „oddziały polskich partyzantów wrogo odnosiły się do ukraińskich partyzantów”, a Polacy znajdowali się w niemieckiej administracji okupacyjnej. Czyli klasyczna obecna narracja ukraińska: wszyscy byli winni, była równowaga zła i zbrodni („trudno powiedzieć, kto jest bardziej winny”…, nie wiem jak można takie zdanie pogodzić z tym wcześniejszym o UPA, która spowodowała masakrę, ale to już pytanie do Jusznowskiego).

W dodatku „liczba ofiar wśród polskich i ukraińskich mieszkańców, które podaje strona polska, wyraźnie nie odpowiada rzeczywistości” – profesor kwestionuje szacunki polskich historyków, choć rozbrajająco dodaje, że „mamy mniej informacji na ten temat…”. No i clou: „Polacy byli okupantami na naszej ziemi”…

Chciałbym być dobrze zrozumiany. To prawda, że większość mieszkańców kresów południowo-wschodnich to byli Ukraińcy, którzy polskich rządów na tych terenach raczej sobie nie życzyli. I bynajmniej nie uważam, żeby te polskie rządy były szczytem czy to humanitaryzmu, czy to rozsądku. Będące odpowiedzią na akty terroru bezmyślne wprowadzenie zasady odpowiedzialności zbiorowej (pacyfikacje wsi), obóz koncentracyjny w Berezie, zawstydzające niszczenie cerkwi na Chełmszczyźnie, zabijanie bez sądu pochodzących z terenu Polski ukraińskich ochotników, którzy wracali do kraju po nieudanej próbie ustanowienia państwa ukraińskiego na Rusi Zakarpackiej – to wszystko było, by użyć (wypowiedzianych w innym kontekście – zajęcia Zaolzia) słów Lecha Kaczyńskiego – „nie tylko błędem, ale i grzechem”. Te działania budowały grunt pod popularność ukraińskiej irredenty i ukraińskiego nacjonalizmu.

Tylko że II RP bywała państwem brutalnym, ale nie ludobójczym. Żadnemu spośród rządzących nią polityków nawet nie śniło się masowe ludobójstwo, które już wtedy wobec Polaków (i Żydów) planowali działacze OUN. To wszystko, co państwo polskie zrobiło Ukraińcom złego, nie pozostawało w żadnej proporcji do zaplanowanej na zimno masowej rzezi, której dokonali upowcy.

Przy czym absolutnie nie żądam od Ukraińców jakiegoś pokajania się i przeprosin. Po pierwsze osobiście uważam za intelektualnie i etycznie bezsensowne proszenie o przebaczenie za jakiekolwiek działania, dokonane nie przez siebie osobiście, a zwłaszcza przez generacje już nie żyjące. Po drugie, ogromna większość Ukraińców pochodzi z terenów nie należących do IIRP, a więc nawet ich dziadowie nie mieli nic wspólnego z UPA i nacjonalizmem.

Nie chodzi więc o przepraszanie, tylko o nie kwestionowanie podstawowych faktów. Czyli przede wszystkim tego, że (jak już napisałem wyżej) wołyńskie ludobójstwo nie było w żadnym razie działaniem spontanicznym (ani też odwetem), tylko aktem zaplanowanym na zimno i na zimno zrealizowanym przez dowództwo OUN-UPA. Realizacją zbrodniczej ideologii, stworzonej jeszcze przed wojną. Brak uznania tego oczywistego i po wielokroć udowodnionego faktu uniemożliwia bowiem prawdziwy dialog w innych kwestiach. W tym i dotyczących kwestii polskich błędów i polskich zbrodni. W coraz większym stopniu blokuje ten dialog emocjonalnie.

Piszę to, świadom dramatycznego zapętlenia sytuacji. Bo przecież ogromna większość Ukraińców wie o UPA tyle, że formacja ta dzielnie walczyła z NKWD o niepodległość. Wzmacnianie tradycji antyrosyjskiego oporu jest zaś sprawą kluczową w sytuacji, w której w Donbasie wojna z Moskwą wciąż się tli. Nie można wykluczyć że rozgorzeje z pełną siłą. Nawet jeśli nie, to przyjmująca różne formy konfrontacja między Ukrainą a Rosją będzie trwała długo i będzie zacięta. A polski interes jest tu, jak napisałem wyżej, zbieżny z ukraińskim.

Wszystko to prawda. Tylko że prawdą jest też to, iż całkowity brak jakiegokolwiek gestu wobec polskiej wrażliwości skutkuje zmniejszaniem się polskiej sympatii dla Ukrainy.

Nie wzywam więc do rewizji naszej polityki wobec południowo-wschodniego sąsiada. Zdajmy sobie jednak sprawę z tego, że właśnie dlatego, iż konflikt Kijowa z Moskwą będzie długotrwały, nie da się skutecznie zawiesić na czas jego trwania wszystkich polsko-ukraińskich problemów. Zwłaszcza jeśli, powtórzmy, druga strona ewidentnie w pacyfikacji tych problemów pomóc nie potrafi.

Więc, jeśli chodzi o sferę symboliczno-historyczną, czyli tę w której z tych czy innych powodów nasz partner nie jest skłonny do uznania oczywistych faktów – nie wpadajmy w przesadę. Nie tyranizujmy samych siebie polityczną poprawnością. Nie histeryzujmy na przykład, że premiera filmu Smarzowskiego o Wołyniu to będzie tragedia i tryumf Putina.

Choć to trudne, oddzielmy sferę symboliczno-historyczną od całej reszty nieledwie sojuszniczych relacji z Ukrainą. W tej sferze nie wymagajmy zbyt wiele od partnera, co do postawy którego, jak niestety widać, niewiele można tu mieć nadziei. Ale w takim razie – nie wymagajmy tu zbyt wiele również od siebie. Nie starajmy się przesadnie.

W Rumunii po obaleniu komunizmu szybko zaczął rozwijać się kult marszałka Antonescu – faszyzującego wodza tego kraju z okresu II wojny, polityka o rękach po ramiona ubabranych we krwi, straconego w 1946 roku. Kult przybierał formy państwowe, jego imieniem nazywano ulice i place. Była to naturalna reakcja na dekady komunizmu, kiedy to propaganda czyniła z Antonescu szatana. Ale to naturalne zapotrzebowanie zaczęło w pewnym momencie wygasać, i kult marszałka zaczął się cofać.

Może na Ukrainie podobnie będzie z kultem UPA?

Może trzeba pogodzić się z myślą, że dogadanie się z Ukraińcami co do historii trzeba zostawić następnym pokoleniom?

autor: Piotr Skwieciński

marchewa 82.69.160.*14 czerwca „Wolyn” Smarzewskiego – „kto za tym stoi, komu to sluzy, hurrr durrr”

Janowycz@Janowycz13 czerwca Odbudowa Rzeczypospolitej wielu narodów – jeden z wariantów rozwoju naszego państwa. Kierunek wschodni jest dynamiczny, niepewny – Ukraina musi wybrać, czy Polska jest dla niej odwiecznym wrogiem, czy współpartnerem, z którym chce tworzyć jedno państwo federacyjne. Fakt faktem, bez porozumienia naszych obu krajów projekt nowej Rzeczypospolitej będzie dużo trudniejszy. Podobne rozterki mają zapewne Litwini wahający się pomiędzy zagrożeniem od Rosji, a swoim antypolonizmem. Jest jednak szansa, że zostaną skłonieni przez Łotyszy, którzy zdają się szukać szansy w szerokim porozumieniu. Białorusini będą sobie musieli odpowiedzieć, czy pozostaną Rusinami, czy dadzą się wchłonąć Rosji. Wygląda na to, że proces wchłaniania wchodzi właśnie na wyższy poziom. To nie wszystko. Nowa Rzeczpospolita obejmie także… Rosjan. Nie ma możliwości, by na dłuższą metę obwód królewiecki pozostał w rękach Rosji. Ponieważ nie stanie się to jutro, ani pojutrze trudno oceniać w jaki sposób się to dokona. Kolejną nacją Rzeczypospolitej będą… Niemcy. Postępujący zachodnioeuropejski kalifat, a także rosnąca populacja Polaków w byłym NRD, spowoduje, że część tych terenów trafi pod ochronę Rzeczypospolitej. Aktualnie na terenach byłego NRD mieszka zaledwie ok 15 mln ludzi, i to wraz z 3,5 mln Berlinem. Państwo takie będzie musiało wypracować ustrój, w którym każdy z narodów będzie miał własną decyzyjność, a który równocześnie będzie gwarantował silną federację. Wydaje się, że minimalny poziom federacji to wspólna armia, waluta, rotacyjny (z uwzględnieniem potencjału ludnościowego) urząd prezydenta wraz z federacyjnymi sekretarzami stanu, federalne służby specjalne. Lokalne parlamenty i rządy, lokalna policja. Jest to jeden z wariantów rozwoju sytuacji. Wiele zależy od tego, w którą stronę zmierza Rosja, która przespała okres koniunktury i nie odbudowała przemysłu, która jest naciskana od wschodu przez Chiny, powoli wchłaniające Syberię. I od Europy, która balansuje na krawędzi konfliktu kultur.

prawdziwek 78.8.129.*13 czerwca Niech następne pokolenia się dogadają, kiedyś tam. A póki co… właźmy w d banderowcom i płaćmy na nich. Nasi amerykańscy przyjaciele tak kazali, wyjścia nie ma.

zapiekli przyjaciele 188.33.107.*12 czerwca Zbieżność interesów ukr- pl byle przeciw Rosji?To cała filozofia. Co jeszcze /ile/ mamy dać do tego worka bez dna. A może ziemie , októrych krzyczą na manifach oddamy zanim po nie przyjdą nasi nowi

mm 178.42.140.*12 czerwca WOŁYŃ 1943 PAMIĘTAMY!!!!!!!!!!!!!!! A cóż to za wygibasy interpretacyjne tego wstrętnego listu? Nie ma dialogu bez stanięcia w prawdzie.

madziar@madziar12 czerwca Panie Skwieciński nadal Pan biega w krótkich spodenkach , radując się ,ze pozwalają Panu bywać w ich towarzystwie. To nie znasz Pan polskiego przysłowia ????, „kto z kim przystaje takim się staje”. Zdejmij Pan wreszcie te krótkie spodenki i załóż spodnie i zostań Pan mężczyzną , bo potencjał Pan masz, a go marnujesz.

gosc 94.223.65.*12 czerwca Tak zostawmy nastepnym pokoleniom te hiszorie a wiedy wyjdzie ze to Polacy WYMORDOWALI na Wolyniu 150 000 tys Ukraincow dobrze myslisz BRAWO

Piekło dla UPAiny 79.191.24.*12 czerwca Trzeba nie mieć honoru lub być płatnym pachołkiem, zeby coś takiego napisać. Zaolzie z przewagą ludności polskiej zostało podstępnie zajęte przez Czechów. Jaki z Pana historyk?

real 217.44.189.*12 czerwca Może Skwieciński powinien pogodzić sie z myślą, że bez potępienia i odrzucenia banderowskiej ideologii przez Ukraińców, to poprawę relacji polsko-ukraińskich zostawmy następnym pokoleniom.

endthefed 220.245.239.*12 czerwca Pan Skwiecinski znowu napisal kwiecisty bubel

PL V 46.112.126.*12 czerwca A może trzeba UPA-inę pozostawić samą sobie, jak taka samodzielna. Niech sama się obroni, albo unicestwi. Nie będzie pretensji. Nie starajmy się przesadnie, bo ja z UPA ginąć nie chcę. POżyczać też.

Sema4@Sema412 czerwca Dobry tekst. Sądzę jednak, że powinien Pan zdawać sobie sprawę KTO i DLACZEGO wyłożył kasę na film Smarzowskiego o Wołyniu. Udawanie, że nie wiemy czemu/komu służy kultura i jakie zadania socjotechniczne stawiają przed nią marksiści JEST NAIWNOŚCIĄ. Są też nowsze przykłady np 1). „Psy” Pasikowskiego przybliżające ludziskom zjawisko dobrego UBka,- niekorumpowalnego twardziela, prawdziwego niezłomnego obrońcy praw podstawowych- akurat w okresie gdy w realu SBcja rozkradała państwo i tworzyła mafie, 2) ale też nowsze produkcje filmowe jak Pokłosie- wizualna lekcja pedagogiki wstydu mająca prowadzić do uznania roszczeń majątkowych Żydów wobec Polaków. Więc proszę nie mówić, że Wołyń akurat TERAZ powstał „przypadkiem”, bo takie kity może łyknąć tylko pelikan w locie, ale nie człowiek myślący.

i. 78.10.246.*2 godziny temu Haniebne słowa, haniebny tekst…

…..


fot. Fratria

http://wpolityce.pl/historia/298184-wolyn-jak-kuryle-czyli-jaki-wyciagnac-wniosek-z-faktu-ze-historyczny-dialog-z-ukraina-znalazl-sie-w-slepym-zaulku

Wołyń jak Kuryle, czyli jaki wyciągnąć wniosek z faktu, że historyczny dialog z Ukrainą znalazł się w ślepym zaułku

opublikowano: 4 godziny temu

Gdy kończył się Majdan, separatystyczna awantura na wschodzie Ukrainy zaczynała nabrzmiewać i nikt jeszcze nie wiedział, jaki przyjmie zasięg, a otwarte i pełnoskalowe wkroczenie do tego kraju wojsk rosyjskich było ewentualnością realną, w artykule zatytułowanym „Byle nie Małorosja” pisałem, że „lepsza Ukraina banderowska niż moskiewska”. Bo „w Kijowie mogliby sobie rządzić nie tylko banderowcy, ale wręcz sam zmartwychwstały Bandera – i tak w polskim interesie leżałoby umacnianie Ukrainy”. Gdyż „nawet gdyby niepodległa władza ukraińska była antypolska, to i tak w najwyższym interesie naszego państwa byłoby, żeby przetrwała – jeśli jedyną alternatywą byłaby Ukraina sterowana z Moskwy. Bo przecież nawet gdyby Ukraina miała być naszym wrogiem (a nic nie wskazuje na taką ewentualność) to lepiej mieć dwóch wrogów słabszych (i skłóconych między sobą), niż jednego bardzo potężnego”.

W pełni podtrzymuję te tezy. Ale minęło dwa i pół roku. Ukraiński patriotyzm przeszedł ogniową próbę. Zajętych przez separatystów i armię rosyjską terenów nie udało się odzyskać. Ale zarazem widać, że na reszcie obszaru Ukrainy rosyjskie wpływy niepomiernie zmalały. Że ani objęcie Kijowa jakąś formą moskiewskiego protektoratu, ani rozpad kraju na kontrolowane przez Rosję quasipaństewka już nie grozi.
Sytuacja uległa więc diametralnej i pozytywnej zmianie. Ale w związku z tym konieczność „chuchania i dmuchania” na Ukrainę, aby w żaden sposób nie dopomóc rosyjskiemu imperializmowi, zmalała. Natomiast pewność siebie partnerów znad Dniepru – wzrosła. Co oczywiście i normalne, i pozytywne.

Niestety, ów wzrost pewności siebie Ukraińców, w połączeniu z małym ciężarem gatunkowym Polski i brakiem z jej strony realnych (czyli nie politycznych, a związanych z wydatkowaniem prawdziwych pieniędzy) zaangażowań w tym kraju spowodował niekorzystne skutki w dziedzinie historyczno – symbolicznej. Krótko rzecz ujmując, można by to oddać tak: strona ukraińska nie tylko nie wykonała pod adresem polskiej wrażliwości gestów, których oczekiwaliśmy. Proces poszedł dalej. W dniu, w którym w Kijowie gościł ówczesny prezydent Rzeczpospolitej, ukraiński parlament przyjął ustawę gloryfikującą członków UPA, co doprawdy jedynie ktoś naiwny mógłby uznać za coś innego niż świadomą demonstrację. A kijowska machina państwowa zaczyna prowadzić politykę historyczną, opartą o wizję OUN-UPA jako duchowej podstawy ukraińskiej niepodległości.

Rozpaskudziliśmy partnera

Przy czym chciałbym być dobrze zrozumiany. Wiem oczywiście o wszystkich wpływających na ocenę tego faktu okolicznościach. O tym, że o rzezi wołyńskiej na Ukrainie wciąż wie mało kto (między innymi na skutek tego, że zdecydowana większość obecnych Ukraińców to potomkowie nie obywateli IIRP, tylko międzywojennej Ukrainy radzieckiej, którzy nie mieli i nawet nie mogli mieć nic wspólnego z masakrami). I o tym, że dla nikogo (czy może: niemal nikogo…) z upamiętniających powodem czczenia UPA nie jest i nie ma być mordowanie przez nią polskich cywili (ani w ogóle ówczesny konflikt ukraińsko-polski) tylko walka o niepodległość z ZSRR. Rosyjska agresja stwarza zapotrzebowanie na antyrosyjskich bohaterów. A naród, który w jakimś sensie dopiero powstaje, potrzebuje jednoznaczności.

Wszystko to prawda, tylko że prawdą jest również że Polacy, w tym ci zaangażowani po uszy we wspieranie walki Kijowa z rosyjską agresją oczekiwali, że ukraińska narracja historyczna uzna kluczowe dla naszej strony fakty. Czyli przede wszystkim to, że zbrodnia wołyńska to nie był efekt wojennego chaosu i spirali odwetu, tylko eksterminacja, zaplanowana na zimno przez kierownictwo OUN. Nic takiego nie nastąpiło. I widać, że chyba długo nie nastąpi.

Co więcej, wielu Ukraińców nie tylko nie przejawia otwartości wobec polskich postulatów, ale reaguje na nie nerwowo. Bardzo znana polska dziennikarka, żadna tam nacjonalistka, tylko sprawdzona i wieloletnia bojowniczka o przyjaźń z Ukraińcami, gdy tylko zaczęła wypowiadać jakiekolwiek życzenia pod ich adresem, została nagle zbanowana na facebooku przez iluś jej dotychczasowych internetowych „przyjaciół”. A ukraińskie media, na terenie Polski związane ze środowiskami wrogimi obecnemu polskiemu rządowi, lubią sugerować iż ów rząd jest, w odróżnieniu od poprzedniego, antyukraiński.

Wszystko to jest efektem między innymi tego, że – użyję ostrego języka – oni (tj.ci Ukraińcy, którzy mają kontakty z nami, czyli polską giedroyciowską inteligencją) są przez nas rozpaskudzeni.* I sami pracowaliśmy nad tym długo. Przez dekady nosiliśmy ich na rękach, chuchaliśmy i dmuchaliśmy na ich samopoczucie. Żeby tylko sobie o nas źle nie pomyśleli. Omijaliśmy wszelkie tematy, które mogłyby być dla nich przykre (wiem, bo sam tak instynktownie robiłem). W efekcie oni są przyzwyczajeni do takiego właśnie traktowania. Do tego, że Polacy na wyścigi krzyczą „sława Ukrainie!”. I kiedy nagle oprócz krzyczenie „sława Ukrainie” ci Polacy czegoś chcą, to ci zepsuci (przez nas zepsuci) Ukraińcy mają wrażenie, że spotyka ich straszna krzywda. Powtórzę – sami na to ciężko zapracowaliśmy.

Nie chodzi o przeprosiny

Co jest w tej chwili główną osią historycznego konfliktu?

Strona ukraińska, czy przynajmniej jej część, gotowa jest przyznać, że na Wołyniu doszło do zbrodni, których ofiarą padło wielu Polaków. A także, że zamordowanych polskich cywili było tam więcej niż ukraińskich. Chce jednak postrzegać zbrodnie jako część tragicznego procesu powstawania wzajemnych win. Nie chce natomiast, jak napisałem wyżej, zgodzić się na to, że ludobójstwo Polaków (bo to było ludobójstwo, czyli próba wymordowania „w całości lub w części” określonej grupy etnicznej) zostało postanowione i zrealizowane przez kierownictwo OUN-UPA świadomie. Że nie było chaosem odrębnych mordów, tylko operacją, zaplanowaną na zimno. I w dodatku nie jako odwet – bo przecież Polacy na Wołyniu byli w tak wyraźnej mniejszości, że wizja iżby byli w stanie w ogóle pomyśleć o rozpoczęciu działań przeciw przygniatającej ukraińskiej większości jest czymś z dziedziny fantastyki.

Dlatego, choć polsko-ukraińskie relacje obfitowały niestety w zbrodnie, Wołyń jest jakościowo inny niż wszystkie uprzednie wzajemne brutalizmy. II RP bywała głupią i brutalną, stworzyła przez to emocjonalne podstawy dla ukraińskiej irredenty, prowokowała wśród Ukraińców antypolskie emocje. Ale nie była ludobójcza. W odróżnieniu od UPA.

I dlatego właśnie (przez Wołyń) w historycznych rachunkach polsko-ukraińskich nie ma równowagi win. Bo ludobójstwo, rozumiane nie jako po prostu popełnienie jakiejś liczby nawet strasznych zbrodni (sprawcami takich bywali niestety również i Polacy, i polscy partyzanci), tylko jako podjęcie na zimno nie wymuszonej żadnymi okolicznościami oprócz zbrodniczej ideologii decyzji o wymordowanie całości obcej grupy etnicznej żyjącej na spornym terytorium i rozpoczęcie realizacji tej decyzji, było udziałem wyłącznie strony ukraińskiej.

Użyłem tu pojęcia „równowaga win”; pojęcia z dziedziny moralistyki. Mogłoby to sugerować, że oczekuję, iżby proces pojednania zakończył się jakimś zbiorowym wyznaniem win; przepraszaniem Polaków za zabrodnie. Otóż nic bardziej mylnego. Odnoszę się nad wyraz sceptycznie do modnego przepraszania wszystkich przez wszystkich za wszystko. Uważam w ogóle, że wyznawanie win nie popełnionych osobiście (a przecież, jeśli chodzi o czyny z okresu II wojny, to popełnili je dziadkowie, a częściej wręcz pradziadkowie obecnie żyjącego pokolenia; w dodatku jeśli chodzi o zbrodnie banderowskie to jak już pisałem wyżej nawet pokolenie ukraińskich dziadków i pradziadków w ogromnej większości nie miało z tym nic wspólnego ani w sensie działań, ani wyznawanej ideologii – żyli bowiem w międzywojennym ZSRR i nacjonalizm nie zdołał ich dotknąć) jest z każdego możliwego punktu widzenia absurdalne.

Dlatego ani nie będę przepraszać nikogo – Żydów, Niemców, Litwinów, Czechów, Słowaków, Białorusinów czy wreszcie Ukraińców – za złe czyny popełnione przez Polaków sprzed 70 lat, ani też nie chcę analogicznych przeprosin od nikogo. W tym i od Ukraińców.

Czym innym jest jednak owo przepraszanie, które jako się rzekło byłoby bezsensowne, a czym innym ustalanie faktów. Najlepiej wspólne ustalanie faktów. A przynajmniej nie zaprzeczanie tym spośród nich, które są oczywiste.

A choć o Wołyniu nie wiemy wszystkiego, to jednak kluczowe fakty są, właśnie, oczywiste.

Kwestia rozkazu, czyli zwornik konfliktu

Zgodnie z planem 11 lipca 1943 roku oddziały UPA uderzyły jednocześnie na 96 miejscowości pow. horochowskiego i włodzimierskiego oraz na trzy w powiecie kowelskim. Następnego dnia, 12 lipca, ten sam los spotkał kolejne pięćdziesiąt miejscowości w dwóch pierwszych powiatach —napisał najbardziej ceniony zajmujący się tym okresem historyk, prof. Grzegorz Motyka.

Uczony przecież nie motywowany antyukraińskością, ba! – oskarżany przez część tzw. środowisk kresowych o filoukraińskość.

Wołyńscy negacjoniści podnoszą, że nie ma zachowanego pisemnego rozkazu rozpoczęcia eksterminacji. Ale to, że musiał zostać wydany, jest kompletnie oczywiste w sensie logicznym. Brak pisanego dokumentu jest doprawdy mało ważny w sytuacji, w której jednego dnia zdyscyplinowane oddziały, podległe jednemu dowództwu, atakują (w celu wyrżnięcia ludności) sto wsi. Historycy nie dysponują przecież również pisemnym rozkazem Hitlera, nakazującym wymordowanie Żydów. Tym niemniej z faktu, że państwo niemieckie zaczęło ich w określonym czasie zabijać, wynika w sposób jasny, że rozkaz musiał zostać wydany.

Skądinąd o rozkazie mordowania Polaków wiemy nie tylko dedukcyjnie, ale i pozytywnie – z zeznania schwytanego rok później przez NKWD wysokiego oficera UPA. Wołyńscy negacjoniści odpowiadają, że takie zeznania są niewiarygodne. Pomińmy już fakt, że trudno byłoby utrzymywać jakoby sam fakt że NKWD coś zaprotokołowało dowodził, że tak nie było. Przecież czasami chyba jednak zdarzało się, że więźniowie radzieckich organów mówili prawdę, a ich zeznania zostały mniej więcej prawidłowo zapisane?

To jednak mniej ważne. Ważniejsze, iż zeznania owego oficera zgadzają się zarówno z faktami (że eksterminacja Polaków, dokonana przez UPA, miała miejsce) jak i z normalną logiką (tak jak pisałem wyżej – jeśli zdyscyplinowane oddziały jednego dnia atakują szereg miejscowości i mordują ich ludność, to znaczy że działają na rozkaz).

Przedwojenny plan eksterminacji

Dodajmy, że wymordowanie Polaków zostało zaplanowane jeszcze przed wojną. Członek najwyższych władz OUN, Mychaiło Kołodziński (dowódca armii Ukrainy Zakarpackiej, rozstrzelany przez Węgrów po zajęciu przez nich tego terytorium) sporządził przedtem dokument, zatytułowany „Ukraińska doktryna wojskowa”.

Wymieść dosłownie co do nogi polski element z Zachodnich Ukraińskich Ziem—pisał.

Polski element, który będzie stawiał czynny opór musi ulec w walce, a resztę trzeba sterroryzować i zmusić do ucieczki za Wisłę. Bo nie można dopuścić do tego, aby po zdobyciu Z.U.Z. polski element mógł tu żyć obok Ukraińców. (…) Trzeba pamiętać, że im więcej wrogiego elementu zginie podczas powstania, tym łatwiejsza będzie budowa ukraińskiego państwa” (podkreślenie moje – PS).
Czy, mimo że można by się pocieszać iż według Kołodyńskiego „nie stawiający czynnego oporu polski element” miałby mieć szansę ucieczki, to nie jest zapowiedź ludobójstwa?

Oczywiście że nie wiadomo, czy plan powstania opracowywany przez Kołodzińskiego był znany decydującym parę lat później o rozpoczęciu ludobójczej operacji na Wołyniu. Ale przecież i on, i oni byli przed wojną (i przed jego śmiercią) częścią jednego, bardzo szczupłego grona. Więc to, co Kołodziński napisał, wolno uznać za przejaw typu myślenia, panującego w tym środowisku.

A inne zdanie Kołodzińskiego „wobec wrogiego elementu należy wykazać się takimi okrucieństwem w czasie powstania, aby jeszcze dziesiąte pokolenie bało się choćby popatrzeć w stronę Ukrainy” (podkr. PS) – czy też nie jest kompletnie jednoznaczne? To jest już nie tylko zapowiedź ludobójstwa, ale też celowego, intencjonalnego (a nie będącego efektem „naturalnego okrucieństwa chłopstwa”, jak chcą wierzyć niektórzy) mordowania za pomocą metod specjalnie okrutnych. Zapowiedź, dodajmy, zrealizowana precyzyjnie w ‘43 roku.

To tłumaczy pewien fenomen. Otóż, choć nie jest prawdą rozpowszechnione przekonanie, jakoby na Wołyniu normą było mordowanie Polaków w sposób sadystyczny, to zarazem takie przypadki były zastanawiająco częste. Powtórzmy – zastanawiająco często mordercy zadawali sobie trud (i poświęcali własny czas, a nie zawsze mieli go pod dostatkiem) żeby nie tylko zabić, ale zabić jak najokrutniej. Tak było na przykład w Janowej Dolinie – tam działały silne i dobrze uzbrojone oddziały ukraińskie, przez cały czas trwania rzezi trwała też zacięta walka UPA z broniącymi znajdującego się w tej miejscowości fortu Niemcami. Więc teoretycznie logicznym byłoby, żeby mordowanych Polaków zabijać jak najprędzej, z broni palnej – mordercy ją mieli w dużych ilościach, to nie byli chłopi z kłonicami – po to, żeby jak najszybciej mordujących móc skierować do innych zadań. Do walki. Żeby zyskać wolne ręce. A mimo to działo się inaczej; oszczędźmy czytelnikowi drastycznych szczegółów.

Przypadek? Nie, konsekwentna realizacja planu, zakładającego nie tylko wymordowanie polskich cywili, ale uczynienie tego właśnie, celowo, ze szczególnym okrucieństwem. Bo „trzeba terroru – uczyńmy go piekielnym” – pisał Kołodziński.

Jakościowa różnica

Strona ukraińska próbuje podważać podane przez Motykę liczby – 99 wsi zaatakowanych jednego dnia, i 50 które stały się obiektem eksterminacyjnych napadów dnia następnego. Bez zbadania i wyłącznie na użytek tego sporu przyjmijmy, że Motyka tutaj przesadził. O ile mógł się mylić największy naukowy autorytet w tej dziedzinie, przy tym – nigdy nie dość podkreślania tego – autor przecież bynajmniej nie antyukraiński? Załóżmy, że pomylił się naprawdę znacząco. Czyli o jedną trzecią.

Dało by to nam ponad 60 wsi zaatakowanych w sposób eksterminacyjny jednego dnia, i ok. 30 następnego dnia. Załóżmy, że tak. Co to zmienia? Na pewno nie zmienia zasadniczego faktu: że mianowicie OUN-UPA zdecydowała o wyeksterminowaniu całej polskiej ludności Wołynia. A jeśli zaatakowano mniej wsi, jeśli zginęło mniej ludzi, niż szacuje większość historyków… to co z tego wynika? Tyle, że mordercy byli mniej efektywni, niż większość historyków uważała.

A przecież po 11 lipca ‘43 działo się to samo (choć pojawiały się już silniejsze elementy polskiej samoobrony; miejscami nawet i odwetu). I przedtem też mordowano Polaków. A potem był rok ‘44, i objęcie rzezią Podola oraz Lwowszczyzny.

Nigdy dość podkreślania – ja nie kwestionuję, że w tych (i późniejszych) latach Polacy (czyli akowcy, polskie samoobrony, po wojnie antykomunistyczna partyzantka, a także LWP) również popełniali zbrodnie wobec Ukraińców. Popełniali; i często straszne. Tylko że z banderowskimi porównać ich nie sposób. Nie tylko ze względu na skalę. I nie tylko ze względu na to, że zbrodnie ukraińskie były chronologicznie pierwsze – to one uruchomiły po polskiej stronie spiralę odwetu, a także polskie działania prewencyjne, których elementem bywały masowe mordy cywili (Hrubieszowszczyzna w ‘44 roku). Przede wszystkim dlatego, że to zbrodnie ukraińskie były celowym i na zimno pomyślanym wykonaniem planu obejmujących ogromne obszary masowych czystek etnicznych. A masowe mordowanie ludności cywilnej nie było przypadkiem, tylko było z góry założonym elementem tego planu. I to właśnie przede wszystkim różni je jakościowo od zbrodni Polaków.

Strona ukraińska (a także najbardziej sprzyjający jej publicyści polscy) przyznać tego wszystkiego nie chce. Woli rozmywać sprawę w ogólnym chaosie. W wizjach, w myśl których działy się wprawdzie rzeczy straszne, ale „wiadomo – wojna, zdziczenie i chaos”. Posuwa się czasem do określenia kresowych Polaków (nawet nie władz II Rzeczpospolitej, tylko miejscowych, cywilnych Polaków…) mianem „okupantów”. Czy też do klasowej interpretacji sytuacji, w myśl których ukraińscy chłopi mieli pomścić wiekowe społeczne krzywdy. Co – łagodnie mówiąc – nie w pełni pasuje do sytuacji, w której ofiarą masowych zbrodni stało się nie polskie ziemiaństwo (już przedtem wywiezione przez Rosjan), tylko polscy chłopi, w sensie społecznym zajmujący tę samą pozycję co ich ukraińscy sąsiedzi.

To ostatnie, nawiasem mówiąc, w sposób uderzający różnicuje sytuację Kresów południowo-wschodnich z obszarami na północ od Prypeci, gdzie wprawdzie w ‘39 roku po 17 września białoruska (i żydowska) młodzież w antypolskim zrywie zabijała – bywało – oficerów, policjantów i ziemian, ale polskich plebejuszy nie ruszała. I w ogóle to, co się tam działo, nie przyjmowało postaci czystek etnicznych. No cóż, na północ od Prypeci nie było banderowskiej ideologii.

Co więc czynić w tej sytuacji? Zwłaszcza jeśli – jak napisałem wyżej – polskie realne zaangażowanie w Ukrainę, rozumiane zarówno jako pomoc państwowa czy organizacji społecznych, jak i jako inwestycje biznesowe absolutnie nie daje nam podstaw do tego, by z punktu widzenia rządu w Kijowie być partnerem, mogącym rościć jakieś poważnie traktowane pretensje?

Jak zawsze, tak i tutaj nerwy są złym doradcą. Ukraińska odmowa uznania historycznych faktów, i niebezpieczny (przede wszystkim dla samych Ukraińców) kierunek rozwoju naddnieprzańskiej polityki historycznej nie zmieniają bowiem czynników zasadniczych. Czyli po pierwsze tego, że – nigdy dość przypominania – radykalny nacjonalizm jest na obecnej Ukrainie szczątkowy. Po drugie – że nawet gdyby, teoretycznie, ta sytuacja uległa zmianie, to i tak nieistnienie w liczącej się skali naszej mniejszości na Ukrainie powodowałby brak pola do realnego polsko-ukraińskiego konfliktu i brak potencjalnych tego konfliktu ofiar.

Wreszcie po trzecie – choć zacząłem ten tekst od stwierdzenia, że sytuacja Ukrainy uległa poprawie, i zagłada bytu państwowego już jej raczej nie grozi, to ta konstatacja nie unieważnia geopolityki. A ta jest niezmienna. I niezmiennie istnienie Ukrainy jako trwałego, autentycznie niepodległego państwa jest w najwyższym interesie Polski. Póki zagraża rosyjski imperializm, nie wolno czynić niczego, co mogłoby Moskwie pomóc.

Co więc czynić w tej sytuacji? Odpowiedzmy daleką analogią. Przywoływana tu często Rosja trzyma od ‘45 roku japońskie Kuryle. Japonia nigdy nie wyrzekła się tych wysp, podkreśla to, i zmierza do ich odzyskania. Trwa więc przewlekły konflikt, który nie przeszkadza jednak obu państwom współdziałać ze sobą – ku obopólnemu interesowi – na wielu innych polach. Po prostu Tokio zdecydowało w pewnym momencie, że sprawę Kuryli można i trzeba niejako wyjąć z całokształtu stosunków japońsko-rosyjskich. Spór o wyspy sobie, a cała reszta – sobie.

Otóż realistyczne, jak sądzę, byłoby założenie że konflikt o prawdę na temat Wołynia – to w relacjach polsko-ukraińskich mogłyby być takie Kuryle. Nie wyrzekamy się tu niczego. Odwrotnie: twardo i jednoznacznie mówimy swoje. Nie idziemy tu na fałszywe kompromisy z nieprawdą. Jeśli strona ukraińska nadal będzie odmawiać uznania oczywistego a kluczowego faktu, iż kierownictwo OUN podjęło w ‘43 roku decyzję o masowej eksterminacji Polaków – to trudno, zawieszamy dialog historyczny, a w każdym razie państwowy patronat nad nim.

Nieprzesadnie „szanujemy wrażliwość partnera” – gdy w Polsce podnoszą się nawet przesadne postulaty dotyczące Wołynia nie histeryzujemy (co nie znaczy, że je popieramy). Prowadzimy swoją, jednoznaczną politykę historyczną. Nie rozdzieramy szat, gdy okazuje się że nie można jej uzgodnić z ukraińską. W końcu jesteśmy dwoma państwami, tak jest i pozostanie. Żadnej nowej Rzeczpospolitej wielu narodów, żadnego Międzymorza nigdy nie będzie, to wizje piękne ale kompletnie niezgodne z intencjami potencjalnych partnerów i ich interesami – rozumianymi tak, jak rozumieją je oni.

Ale też ograniczamy ten historyczny konflikt do tej jednej sfery. Nie dopuszczamy do tego, aby wpływał on w jakimkolwiek stopniu na cokolwiek w relacjach polsko-ukraińskich, co nie jest z nim bezpośrednio związane. Jednym słowem, Kuryle konsekwentnie ograniczamy do Kuryli.

Mówimy głośno swoje. I czekamy na następne pokolenia.

autor: Piotr Skwieciński

HWdt 31.179.86.*za 16 minut Serdecznie życzę „drogim” sąsiadom 100 letniej zwycięskiej wojny z rosją!!

adeceda 95.160.154.*24 minuty temu kret, tyle w temacie kreta skwiecinskiego…

gosc 83.10.242.*2 godziny temu Poglady jakie autor tutaj zaprezentowal nie trzymaja sie kupy. Ostatnio UE uznala LUDOBOJSTWO na Ormianach pomimo sprzeciwu Turcji. Zadanie wiec dla prawych historykow i politykow nie ukrainskiech!!!

Crimsonpeak@Crimsonpeak2 godziny temu skwieciu, weż się wyprowadz na upainę, bo widocznie męczysz się tu okropnie. twoi ziomale banderowcy na pewnopowitają ciebie tak jak na to zaslugujesz.

J. 104.15.172.*2 godziny temu Mówienie tego po polsku jest przelewaniem pustego w próżne. Aby dotrzeć do Ukraińców, polscy historycy muszą o tym pisać po ukraińsku lub angielsku, i znaleźć sposób dotarcia z tym do szkół ukrainsk.

knight@knight2 godziny temu Sprowadzmy sobie nastepny milion Ukraincow, to bedzie jeszcze wiecej historykow ukrainskiego pochodzenia w Polsce piszacych po polsku i slawiacych ludobojcow z UPA i OUN.

PL V 46.112.78.*3 godziny temu Spór o Wołyń – ludobjstwo sobie, a przyjaźń z UPA-ińcami z hasłami chwała gerojam i cała reszta sobie. PO japońsku. Chcieliśmy być przecież drugą Japonią.

Gryfon 188.146.68.*3 godziny temu Szaleńcza Giedrojciowa teza o konieczności istnienia niepodległej UPAdliny zatruła wiele umysłów zamiast walczyć o odzyskanie kresów nadstawiacie tyłek na kopniaki – może na to zasługujecie autorze.

tagore 83.21.6.*3 godziny temu Neobanderowcy kontrolują oświatę i politykę historyczną ,są elementem Państwa, za pięć lat ilość absolwentów odmóżdżonych Wiatrowyczem większa. Skwieciński proponuje ,dać im czas aby się umocnili.

r 83.14.203.*godzinę temu Czy autorowi znane są fakty historyczne dot. pomocy/organizacji upa przez Niemców PRZED 01.X.1939(film chyba na Discovery)?

analityk 83.24.22.3 godziny temu r 83.14.203.:..nikt z POLAKÓW,nigdy nie mordował żydów. Prowokacje, zawsze odbywały się na konto POLAKÓW. Nikt prowokatora żydowskiego od innego prowokatora na usługach żydów..nie odrózni

r 83.14.203.*11 minut temu Do analityka(83.24.22): masz rację , powinno być: ukraińcy mordowali Polakow i żydów. Błąd w budowie zdania

…..


Fot. pixabay.com

http://wpolityce.pl/swiat/295271-juszczenko-i-krawczuk-apeluja-o-dzien-pamieci-ofiar-konfliktow-ukrainsko-polskich-potrzebne-jest-chrzescijanskie-przebaczenie-i-porozumienie

Juszczenko i Krawczuk apelują o dzień pamięci ofiar konfliktów ukraińsko-polskich. Potrzebne jest „chrześcijańskie przebaczenie i porozumienie”

opublikowano: 3 czerwca

Dwóch byłych prezydentów Ukrainy, przywódcy Kościołów i intelektualiści zaapelowali o ustanowienie wspólnego dnia pamięci konfliktów ukraińsko-polskich na rzecz wzajemnego pojednania.

Odezwa, pod którą podpisali się m.in. byli prezydenci, Leonid Krawczuk i Wiktor Juszczenko, a także przywódcy Kościołów prawosławnego (Patriarchatu Kijowskiego) i greckokatolickiego, Filaret i Swiatosław, została wystosowana przed obchodzoną w lipcu 73. rocznicą zbrodni wołyńskiej.

Autorzy odezwy poprosili polityków po obu stronach granicy, by w związku z rocznicą wystrzegali się języka nienawiści i wrogości, który może przyćmić „chrześcijańskie przebaczenie i porozumienie”.

W historii stosunków między Ukraińcami i Polakami jest wiele braterskich, a jednocześnie krwawych wstrząsów. Wśród nich szczególnym bólem i dla Ukrainy, i dla Polski jest tragedia Wołynia i konfliktu polsko-ukraińskiego lat drugiej wojny światowej, w wyniku którego zginęły tysiące niewinnych braci i sióstr — czytamy.

Zabijanie niewinnych nie ma usprawiedliwienia. Prosimy o wybaczenie za wyrządzone zbrodnie i krzywdy (). Prosimy o przebaczenie i tak samo przebaczamy zbrodnie i krzywdy uczynione nam. Jest to jedyna formuła, która powinna być motywem dla każdego ukraińskiego i polskiego serca, które pragnie pokoju i porozumienia— podkreślono w apelu.

Zwrócono w nim uwagę, że mimo bolesnej historii Ukraińcy i Polacy powinni nauczyć się żyć jako równi sobie partnerzy i odczuwać odpowiedzialność zarówno za wspólną przeszłość, jak i przyszłość.

Polska opinia publiczna powinna w pełni uznać samostanowienie ukraińskiej tradycji narodowej za sprawiedliwą i godną szacunku walkę o swoją państwowość i niepodległość — oświadczono.

Autorzy apelu przypomnieli też o wojnie, prowadzonej przez Rosję przeciwko Ukrainie.
Moskwa prowadzi także walkę przeciwko Polsce i całemu wolnemu światu — napisali.

Poprosili jednocześnie „sojuszników, kierownictwo państwa polskiego i parlamentarzystów” o to, by nie przyjmowali „niewyważonych deklaracji politycznych, które nie pohamują bólu, a jedynie pozwolą naszym wspólnym wrogom na wykorzystanie go przeciwko Polsce i Ukrainie”.

W przededniu wydarzeń rocznicowych, które od lipca rozpoczną się w obu krajach, apelujemy o powrót do tradycji wspólnych odezw parlamentarnych, które nie będą dzielić, lecz jednoczyć nas w pokucie i przebaczeniu. Kierując się duchem braterstwa nawołujemy o ustanowienie wspólnego dnia pamięci ofiar naszej przeszłości oraz wiary w to, że zło nigdy nie powróci — czytamy.

PAP/mall

Logik@Logik11 czerwca Uważam, ze to jest możliwe po publicznym stwierdzeniu,ze to było LUDOBÓJSTWO Dwuznaczność tych „przeprosin” obraza pamieć pomordowanych.

UPAdłość 78.11.174.*5 czerwca Przygotowują kolejne ludobójstwo Polaków, stąd taka chęć pojednania.

snajper@snajper5 czerwca Nie ma przebaczenia za mordowanie dzieci i kobiet ciężarnych z niespotykanym na skalę światową okrucieństwem!!! Do tej pory nie tylko nie przeprosili Polaków, ale stawiają pomniki bandziorom!!!

Piotr z Kanady 184.151.61.*5 czerwca Rzez Wolynska to bylo to co nazywa sie ethnic cleansing. Miloszewicz, Karadzic byli sadzeni za wojenne zbrodnie a Ukraincy czcza swoich zbrodniarzy jako bohaterow. Rzadzie RP, teraz albo nigdy

Jadzka@jludwicka5 czerwca Nie wiadomo, kto doradzil Ukraincom napisac taki list. Moze ktos, komu zalezy na naszej niezgodzie.

qwek 77.254.237.*4 czerwca A czemu nie przebaczyc i pojednac sie rowniez z Rosja drodzy chrzescijanie?

Dąbrowa 5.172.234.*3 czerwca Warto odpowiedzieć pozytywnie na taki apel, tylko dlaczego nie wypływa on ze strony aktualnie rządzących Ukrainą? Jej władze winny przeprosić w imieniu państwa, tak jak zrobili to Niemcy.

Polak 82.139.163.*3 czerwca Pisy dadzą po 500 zł i mieszkania plus i polakom będzie obojętne czego rząd nie robi w sprawie wołynia.

dankawojtek001@dankawojtek0013 czerwca Chore nie może dziwić: skoro za uzdrawiacza mają Balcerowicza,to i prosowieckie złogi jak Krawczuk & Corp. podnoszą „pojednanie”.

barbarab 194.63.135.*3 czerwca Kto jak nie Juszczenko pod koniec swojej kadencji zrobił Banderę bohaterem narodowym, kto dał wiatr w żagle banderowcom jak nie on, a teraz wzywa do pojednania. Nie wierzę im .

 

26 thoughts on “315 Polska – Ukraina dyskusja o stosunkach polsko-ukraińskich… czy może raczej polsko-banderowskich 03?

  1. http://wpolityce.pl/blogi/zero-poprawnosci-politycznej/116-niemiecka-telewizja-publiczna-zdf-wezwala-po-brexit-do-unijnego-resetu-czyli-do-zwalczania-tendencji-rasistowskich-w-polsce


    bundeskanzlerin.de

    Niemiecka telewizja publiczna ZDF wezwała po Brexit do unijnego „resetu”. Czyli do… zwalczania tendencji rasistowskich w Polsce

    opublikowano: wczoraj, g. 9:55 · aktualizacja: wczoraj, g. 12:54

    Po wyjściu Brytyjczyków z Unii Europejskiej, z Berlina zaczynają płynąć niepokojące sygnały w rodzaju: „teraz się za was weźmiemy na poważnie”. Oczywiście głosi się to w sosie poprawności politycznej, walki z rasizmem itd.

    Czy w obecnej konfiguracji unijnej, już bez „krnąbrnej” Wielkiej Brytanii, która zawsze ostro sprzeciwiała się federalizacji UE, dziś grozi nam wielkie niebezpieczeństwo – jeszcze większego politycznego i gospodarczego – zdominowania przez zachodniego sąsiada? Dodajmy: zawsze bardzo nam niechętnego, a ostatnio coraz bardziej, co pokazał ostatni Barometr Polityczny, czyli sondaż przeprowadzony równocześnie w Polsce i w Niemczech.

    Nigdy niezbyt stabilna sympatia Niemców do Polaków spadła od 2013 roku z 31 na 28 procent, podczas gdy na wschód od Odry sympatia do Niemców niezmiennie rośnie, z 47 do 53 procent” — obwieścił „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

    Wiele wskazuje na to, że po Brexit korki od szampana strzeliły nie tylko w Moskwie.

    CZYTAJ TAKŻE: Jeśli to Berlin stoi za decyzją KE o karaniu za nieprzyjmowanie imigrantów, to znaczy, że rozpoczął on grę na wypchnięcie Wielkiej Brytanii z UE

    Rządowa rozgłośnia Deutsche Welle już w dniu ogłoszenia wyników referendum brytyjskiego opublikowała tekst dla Polaków pod znamiennym tytułem: „Brexit: nie taki diabeł straszny jak go malują”. Czytamy w nim m.in., że Brytyjczycy bardzo sprzeciwiali się powołaniu unijnej armii.

    Wielka Brytania torpedowała jak dotąd każdą próbę powołania do życia samodzielnej armii UE i skutecznych misji wojskowych bez udziału NATO. Bez brytyjskich hamulcowych stratedzy UE mogliby się tylko cieszyć — napisał Bernd Riegert, korespondent DW w Brukseli.

    Brytyjczycy mieli rację sprzeciwiając się tym pomysłom! Otóż taka armia rozsadzałaby od wewnątrz stosunki transatlantyckie oparte na NATO i osłabiała relacje z USA. Musimy założyć, że z tych względów ta idea podoba się w Niemczech.

    Do czego służyłyby eurokratom siły zbrojne? Do obrony członków Unii przed Rosją? Przecież nawet NATO ma z tym problemy, bo Niemcy i Francuzi skutecznie blokują wzmocnienie wschodniej flanki. Można się domyślać , że Brukseli i Berlinowi – bo to on byłby z pewnością największym donatorem tego wojska – armia unijna służyłaby za super policję. A jeśli przy okazji będzie można zaszkodzić NATO i relacjom z USA…

    O innych korzyściach z Brexitu poinformował w telewizyjnym komentarzu pt. „Fundament Europy jest zaśmiecony. Potrzebujemy resetu” – Elmar Theveßen, zastępca redaktora naczelnego telewizji ZDF. Otóż według niego po wyjściu Brytyjczyków z Unii trzeba będzie „dokonać resetu”, który jest potrzebny ze względu na rosnącą falę rasizmu, który nie jest dostatecznie mocno zwalczany przez rządy niektórych krajów. Theveßen wymienił w tym kontekście trzy kraje: Czechy, Węgry i Polskę.

    ZDF ✔ @ZDF
    „Das Fundament der EU ist zugemüllt. Wir brauchen einen Reset.”
    Ein Kommentar von @ethevessen zum #brexit.
    9:54 PM – 24 Jun 2016
    74 74 Retweets 107 107 likes

    Jak zwykle Niemcy czują nieodpartą chęć „naprawiania” nas; 75 lat temu przeszkadzał im brak rasizmu, więc go narzucili. Dziś chcą zwalczać rasizm, choć go nie ma.

    Wiceszef ZDF (to ta telewizja, która „rasizm” Armii Krajowej pokazała w wyprodukowanym przez siebie serialu „Nasze matki, nasi ojcowie), przedstawiciel niemieckiego establishmentu, ogłosił coś w rodzaju „odnowy moralnej UE”. Cała Europa, ale zwłaszcza my i cały nasz region będziemy celem tych tradycyjnych niemieckich zabiegów o „polepszenie doli ludzkości”.

    Unia Europejska niosła nam niegdyś dużo nadziei. Dziś coraz więcej dostajemy sygnałów, że to pułapka zależności od obcego mocarstwa i ciasny gorset jego urojeń. Że nie będzie mowy o rozluźnieniu więzów w Europie ojczyzn, tak aby można było jedynie swobodnie się przemieszczać, zakładać firmy i handlować. Nic z tego; niemal na pewno zostanie wzięty ostry kurs na federalizację. Donald Tusk powiedział wczoraj:

    Więcej exitów z UE nie będzie.

    I zabrzmiało to jak pogróżka

    Tymczasem ewentualny Polexit budzi przerażenie nawet po tzw. stronie niepodległościowej. Skutecznie wdrukowano w nasze umysły, że poza Unią nie ma życia lub jest tylko Moskwa. Dla części Polaków Unia stała się już nawet religią i punktem odniesienia. To wielki błąd, że nie ma wśród polskich elit nikogo, kto mógłby przekonywać, że jest życie poza Unią. I nie jest to Moskwa.

    Bogdan Redzimski@Bogdan Redzimskiza godzinę A czymże można nazwać narzucanie swej woli pozostałym? Demokracją? Czy ukrytą formą nacjonalizmu i to nacjonalizmu niemieckiego! Dokąd nas prowadzicie butni, zadufani niemieccy lewacy w imię waszej ”demokracji”,a w naszym mniemaniu waszego ukrytego pod płaszczykiem demokracji-nacjonalizmu niemieckiego,który niestety zawsze prowadzi do ludobójstwa i zagłady.A my się tylko bronimy!

    stef-ss@stef-ss9 godzin temu Chyba jednak TRZEBA rozpowszechnić tę wiedzę KU PAMIĘCI, bo młodsi zupełnie o tym nie słyszeli (!!!) – Mamy do czynienia ze Światowym Dewiantem – żydowsko-homoseksualnym golemem z niemieckim obywatelstwem, który w nowym kostiumie KOLEJNY RAZ chce utopić Europę w żałobie. Te ścierwa już tak mają i najświatlejsi ludzie chcieli w 1945 roku, całe to plemię WYSTERYLIZOWAĆ, uznając, że jest NIENAPRAWIALNE (!!!). I mieli rację, ale żydowscy geszefciarze z USA mieli „lepsze” pomysły i tak narodzilo się „dzisiaj”. Jest czas, by MĄDRZY ludzie, przypomnieli niemieckim autorom obecnego dramatu, że tylko powojennej wspaniałomyślności najszlachetniejszych ludzi zawdzięczają to, że jeszcze istnieją i jedyne, co im wolno, to szanować narody, bo następnym razem doznają CAŁKOWITEJ DEZYNFEKCJI (!!!) Uświadom to każdemu, kogo znasz – w rodzinie, w sieci w towarzystwie.

    htyer 83.6.37.*10 godzin temu IV Rzesza powstaje na naszych oczach.Spadkobiercy fhurera będą nas pouczać o rasizmie…hahaha.A to dobre.

    kapusta 5.147.29.*11 godzin temu Hitler nie zyje ponad 70 lat – rasizm w Polsce jest dzisiaj tlumanie!!!

    kaprys 188.193.213.*wczoraj, g. 23:43 Niemcy zapomniały jakim rasistą był Hitler i oni sami podczas wojny. Pamiętacie – Tylko rasa czysto nordycka – miała panować na świecie .

    leszczzzałaby 83.31.200.*wczoraj, g. 22:25 polacy to jednak dumny naród – 53 % darzy sympatią niemców podczas gdy niemcy tylko w 28% odwzajemniają to uczucie hahahahha

    Dąbrowa 5.172.232.*wczoraj, g. 22:11 Zawsze chcą być najlepsi. A nie zawsze mają do tego argumenty. A już zwłaszcza w sferze moralnej. Szczerze mówiąc, pouczenia ze strony Niemców na temat rzekomego rasizmu Polaków brzmią absurdalnie.

    Ursa Furiosa 94.254.177.*wczoraj, g. 20:48 Lepiej biedniej i mądrzej choć wolniej niż głupio i szybko na bogato . Więcej odwagi dla Nas – może będzie b.ciężko, ale wierzę w nasze zwycięstwo jako Narodu.

    krytyczneoczko@krytyczneoczkowczoraj, g. 20:29 Tusk bezczelny, chce decydować o narodach, czy chcą wyjścia, czy nie, a to szuja, paszoł won.

    Helena Barska@Helena Barskawczoraj, g. 19:08 Czy mamy już tak przechlapane,że jesteśmy raz pod okupacją niemiecką,innym razem sowiecką i tak na zmianę.

    AGA 37.7.124.*wczoraj, g. 19:02 Zaraz, zaraz! Najpierw dymisja winnych rozwalenia UE – poczynając od Merkel, Shultza, Juncera i Timmermansa, a następnie nowe władze UE i reformy. Inaczej – precz z UE !

    Rodak 88.156.44.*wczoraj, g. 18:59 Prasa niemiecka jest wyrazicielką rządu niemieckiego i Merkel , a to może sie odbic im czkawką .

    Polubienie

  2. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/ukrainscy-politycy-i-dyplomaci-naciskaja-na-polske-chca-utracic-uchwale-pis-ws-11-lipca-nasz-news


    Ukraińska delegacja na obchodach 1050 rocznicy Chrztu Polski, widoczni m.in. Oksana Syrojid, Borys Tarasiuk i Andrij Deszczyca. Fot. rada.gov.ua

    Ukraińscy politycy i dyplomaci naciskają na Polskę – chcą utrącić uchwałę PiS ws. 11 lipca [NASZ NEWS]

    Dodane przez Lipinski
    Opublikowano: Sobota, 25 czerwca 2016 o godz. 22:10:32

    Portal Kresy.pl dotarł do przygotowanego przez znanych ukraińskich polityków projektu wspólnego oświadczenia parlamentów Polski i Ukrainy z okazji 73. rocznicy „tragicznych wydarzeń na Wołyniu i w Galicji Wschodniej”. Jak udało nam się ustalić, działania mające na celu wycofanie przez PiS uchwały ws. 11 lipca prowadzą także ukraińscy dyplomaci w Polsce.

    Dokument, który wystosowała strona ukraińska (jak zaznaczono w piśmie przewodnim – „w nawiązaniu do naszych wcześniejszych ustaleń”) jest propozycją projektu „Wspólnego oświadczenia Rady Najwyższej Ukrainy, Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z okazji 73. rocznicy tragicznych wydarzeń na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-1944(podkr. red.)”. Podpisani pod nim Oksana Syroid, wiceprzewodnicząca ukraińskiego parlamentu oraz Borys Tarasiuk, były szef MSZ Ukrainy wyrażają przekonanie, że jego przyjęcie przed 11 lipca tego roku „będzie ważnym krokiem w kierunku pojednania naszych narodów i pozwoli kontynuować nasz przyjazny dialog i współpracę w duchu wzajemnego zrozumienia i dobrosąsiedztwa”. Zaznaczono, że strona ukraińska za „najbardziej optymalne” uważa „uczczenie ofiar tych wydarzeń poprzez wspólne, a nie jednostronne decyzje polityczne”.

    „Korzystając z okazji, pragniemy zwrócić się z prośbą o sprzyjanie i zachęcanie na tym etapie do aktywizacji dialogu historyków Ukrainy i Polski w celu wspólnego wypracowania formuły kwalifikowania zbrodni przeciwko ludności cywilnej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-1944. Taka wspólnie wypracowana przez historyków formuła mogłaby być wykorzystana przez nasze Parlamenty w ewentualnych decyzjach, na przykład, ku 75. rocznicy tragicznych wydarzeń na Wołyniu” – czytamy w piśmie przewodnim, towarzyszącym projektowi oświadczenia.

    To jednak nie wszystko, ponieważ udało nam się ustalić, że zakulisowe działania w tej kwestii prowadzą działający w Polsce ukraińscy dyplomaci. Według anonimowego źródła w PiS,zastępca Ambasadora Ukrainy w Polsce Andrija Deszczycy osobiście naciskał w tej sprawie w Sejmie. Dopytywał, czy ów „list” został już rozesłany polskim parlamentarzystom.

    PRZECZYTAJ TAKŻE: Ambasador Ukrainy: o nieobecności Polski przy negocjacjach ws. Ukrainy zadecydowali Amerykanie

    O istnieniu „kolejnego listu ukraińskich polityków” informował wcześniej poseł Marcin Święcicki z PO, niegdyś członek PZPR, znany jako przeciwnik jednoznacznego nazywania ukraińskich zbrodni na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej ludobójstwem, a także wielki zwolennik pogłębionej współpracy z Ukrainą i Ukraińcami. To, że pismo ukraińskich polityków nie zostało wówczas przekazane polskim posłom, nazwał „skandalem”. Według naszych informacji, Święcicki aktywnie uczestniczy w planach dotyczących upamiętnienia Mychajły Hruszewskiego, urodzonego w Chełmie historyka i pierwszego prezydenta Ukrainy, który w swoich pracach udowadniał m.in. okupacyjny – w jego przekonaniu – charakter polskiej władzy we Lwowie i kontestował polskość tego miasta. Hruszewski poszedł później na kolaborację z sowietami; jego biograf, historyk dr Łukasz Adamski nazwał go „największym ukraińskim polonofobem”.

    Wiadomo, że PO nie poprze projektu uchwały przygotowanej przez PiS. Wnieśli oni własny projekt uchwały „w sprawie pojednania polsko-ukraińskiego„, w którym poza ofiarami rzezi wołyńskiej wymieniają, jak napisała „Rzeczpospolita”: „zbrodnie popełnione przez Polaków na Ukraińcach”.

    Przeciwko uchwale PiS wypowiadała się m.in. szefowa TV Biełsat, Agnieszka Romaszewska. Sugerowała m.in., że należyte uczczenie pomorodowanych kresowiaków to  „zaostrzanie awantury o przeszłość pomiędzy Polakami i Ukraińcami”.  Szufladkowała również działania na rzecz oficjalnego upamiętnienia ofiar OUN-UPA w dniu 11 lipca jako „zaostrzanie sąsiedzkiego konfliktu i wzniecanie międzyetnicznej, często irracjonalnej (choć zbudowanej na pozornie racjonalnych przyczynach) wrogości”. Uznała akt Sejmu RP w tej sprawie za coś, co „potrzebne jest tylko Rosji”.

    Krytycznie o projekcie wyrażał się także publicznie czołowy publicysta „Gazety Polskiej”, Wojciech Mucha. Ten znany entuzjasta Ukrainy ostro skrytykował ideę upamiętnienia zbrodni OUN-UPA. Jak stwierdził, „kiedy na horyzoncie zaczęło majaczyć przynajmniej widmo ewentualnego porozumienia […] Wtedy pojawia się paląca potrzeba upamiętnienia przez polski Sejm ofiar ludobójstwa na Wołyniu poprzez uchwałę, którą Sejm ma podjąć”.

    „Pojawia się w formie, która jest niedopuszczalna nie tylko ze względu na swoją konfrontacyjną wymowę (to można jednak zrozumieć, biorąc pod uwagę charakter tamtych wydarzeń), ale ze względu na uogólnienia i – niestety – kłamstwa” – pisze o uchwale publicysta „Gazety Polskiej”.

    7 lipca środowiska kresowe organizują manifestację pod Sejmem mającą wywrzeć nacisk na rządzący PiS, aby uchwalono 11 lipca dniem pamięci pomordowanych podczas ludobójstwa na Wołyniu. Do w manifestacji zaapelowali m.in: posłowie Andrzej Melak z PiS, Tomasz Rzymkowski oraz Marek Jakubiak z Kukiz’15, a także niezrzeszeni Kornel Morawiecki oraz Janusz Sanocki, jak również senator PiS, prof. Jan Żaryn oraz publicysta Stanisław Michalkiewicz.

    Poniżej publikujemy tłumaczenie projektu oświadczenia autorstwa ukraińskich polityków, wraz ze skanami oryginalnych dokumentów (wszystkie podkreślenia – KRESY.PL). Miejscami dokonano pewnych korekt językowo-stylistycznych.

    WSPÓLNE OŚWIADCZENIE

    RADY NAJWYŻSZEJ UKRAINY, SEJMU I SENATU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

    W 73. ROCZNICĘ TRAGICZNYCH WYDARZEŃ NA WOŁYNIU I W GALICJI WSCHODNIEJ W LATACH 1943-1944

    Pamiętając o tragicznej historii ukraińskiego i polskiego narodów pod nazistowską i sowiecką okupacją w czasie II wojny światowej, jak również w powojennym okresie totalitarnego reżimu komunistycznego;

    odnotowując, że wydarzenia na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-1944 to nasz wspólny ból;

    zdając sobie sprawę z głębi cierpień i traktując ze zrozumieniem i szacunkiem pamięć historyczną Polaków, których krewni i bliscy na Wołyniu i Galicji Wschodniej w czasie II wojny światowej stali się niewinnymi ofiarami nietolerancji etnicznej i niewinnie zginęli z rąk odrębnych członków formacji zbrojnych podziemia ukraińskiego jak również obywateli pochodzenia ukraińskiego;

    w nadziei na zrozumienie wzajemnych krzywd wyrządzonych narodowi ukraińskiemu przez władze polskie w dwudziestoleciu międzywojennym, przez /Armię Krajową i Bataliony Chłopskie) oraz inne formacji militarne podziemia polskiego w czasie II wojny światowej, zarówno jak przez władze komunistyczne PRL-u, w szczególności poprzez dokonanie akcji „Wisła” w 1947 roku;

    wyróżniając wyczyny bohaterskie Ukraińców i Polaków, którzy nawet ceną własnego życia ratowali się wzajemnie przed zagrożeniem śmierci;

    uświadamiając sobie, że jedyną drogą do pojednania i jednoczenia między ukraińskim i polskim narodami jest wiedza o prawdzie historycznej i wzajemne chrześcijańskie wybaczenie krzywd popełnionych w przeszłości, do czego nawoływał Papież Jan Paweł II w swoim orędziu dnia 7 lipca 2003 roku;

    doceniając dotychczasowe wysiłki dwóch państw i narodów, skierowane na uhonorowanie pamięci niewinnych ofiar, wzajemne przebaczenie i pojednanie, rezultatem czego są:

    – Uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej o potępieniu akcji „Wisła” jako przestępczej wobec narodu ukraińskiego dnia 3 sierpnia 1990 roku;

    – Oświadczenie prezydentów Ukrainy i Polski „Do pojednania i jednoczenia» dnia 21 maja 1997 roku;

    – Oświadczenie parlamentów Ukrainy i Rzeczypospolitej Polskiej z okazji 60. rocznicy Tragedii Wołyńskiej dnia 10 lipca 2003 roku;

    – Wspólne oświadczenie prezydentów Ukrainy i Rzeczypospolitej Polskiej „O pojednaniu – w 60. rocznicę wydarzeń tragicznych na Wołyniu» dnia 11 lipca 2003 roku;

    List otwarty przedstawicieli inteligencji ukraińskiej w 60. rocznicę ukraińsko-polskiego konfliktu zbrojnego na Wołyniu;

    – Odezwa Wszechukraińskiej Rady Kościołów i Organizacji Religijnych do wiernych i wszystkich ludzi dobrej woli z okazji 60. rocznicy Tragedii Wołyńskiej z okresu II wojny światowej dnia 11 marca 2013 roku;

    – List Biskupów Greckokatolickich Ukrainy i Rzymskokatolickich Biskupów Polski z okazji aktu wzajemnego przebaczenia i pojednania z czerwca 2005 roku;

    – Wspólne oświadczenie prezydenta Ukrainy i prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z okazji 60. rocznicy akcji „Wisła» dnia 27 kwietnia 2007 roku;

    – Odezwa Synodu Biskupów Kijowsko-Galickiego Najwyższego Arcybiskupstwa Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego ku wiernym i wszystkich ludzi dobrej woli z okazji 70. rocznicy Tragedii Wołyńskiej dnia 11 marca 2013 roku;

    – Wspólna deklaracja Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego a Kościołem Rzymskokatolickim w Polsce z okazji 70. rocznicy Tragedii Wołyńskiej dnia 28 czerwca 2013 roku;

    – Oświadczenie Zgromadzenia Międzyparlamentarnego „Ukraina – Polska» dnia 22 czerwca 2015 roku;

    – List otwarty byłych prezydentów Ukrainy, hierarchów Kościołów i przedstawicieli inteligencji ukraińskiej do Państwa Polskiego, duchowych i działaczy kultury oraz całego społeczeństwa polskiego z dnia 2 czerwca 2016 roku.

    Rada Najwyższa Ukrainy, Sejm i Senat Rzeczypospolitej Polskiej:

    czczą i szanują pamięć wszystkich ofiar narodów ukraińskiego i polskiego, którzy zginęli wskutek przestępczych akcji nazistowskiego i radzieckiego reżymów okupacyjnych, a także totalitarnych reżimów komunistycznych w czasie II wojny światowej i w okresie powojennym;

    ubolewają w związku ze stratą życia cywilnych Polaków w okresie II wojny światowej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej, pokrzywdzonych przez jednostki zbrojne i poszczególne osoby, które kojarzyły się z ukraińskimi nacjonalistami /w tym z OUN(b) i UPA/;

    podzielają ból niepoprawionych strat polskiego narodu i w duchu moralności chrześcijańskiej i pojednania zwracają się ze szczerą prośbą o przebaczenie grzechów tym Ukraińcom, którzy w warunkach wojennych ciosów świadomie lub nieświadomie weszli na złą ścieżkę, podnosząc rękę na bezbronnych polskich braci i sióstr; 

    oświadczają, że zbrodnie przeciwko mieszkańcom cywilnym nie mają usprawiedliwienia, a osoby, które je popełniły, nie mogą być uważane za godnych i honorowych walczących o wolność i niepodległość państwa;

    uważają, że uszanowanie pamięci niewinnych ofiar, bez dzielenia ich na „swoich” i ”obcych”, a także powiedzenie prawdy o ówczesnych wydarzeniach, jak gorzką nie byłaby ona dla Ukraińców i dla Polaków, jest naszym wspólnym obowiązkiem;

    wspierają słuszność kontynuowania zawodowego dialogu pomiędzy historykami Ukrainy i Polski w celu wyświetlenia wszystkich do tych czas nie wyjaśnionych faktów i okoliczności wspólnej historii na podstawie rzeczywistych materiałów archiwalnych; 

    przywołują połączyć wysiłki ukraińskiego i polskiego narodów w celu niedopuszczenia prób manipulacji politycznych „wrażliwymi” stronami wspólnej historii, a także zapobiec staraniom wykorzystywania historycznej przeszłości dla negatywnego oddziaływania na obecny wysoki poziom ukraińsko-polskiego partnerstwa strategicznego, współpracy i wsparcia Ukrainy przez Polskę na drodze do integracji europejskiej;

    przyjmują to Oświadczenie w imię wzajemnego przebaczenia i pojednania, żeby błędy i tragedie przeszłości nigdy nie powtórzyły się w życiu współczesnych i przyszłych pokoleń Ukraińców i Polaków.

     

     

    KRESY.PL

    mortensen:25.06.2016 23:26
    Szkoda ze nie mozna sobie tego wydrukowac. Wydrukowalbym sobie to jako srajtasme. Jebac upa i bandere!

    jaro7:25.06.2016 23:56
    W 4 literach mam to co chce upaina.Listy niech sobie pisza do banderowca Wiatrowicza.A PiS niech spróbuje znowu krecic w tej sprawie to im w sondażach nie pomoże nawet 500+ .wasze wazeliniarstwo ,frajerskie wspieranie oraz szkolenie banderowskich batalionów Azov,Donbas(pewnie Gosiewskiej pomysł,bo to jej koledzy) świadczy o waszej hipokryzji i pseudo patriotyzmie.

    Scorpio:26.06.2016 00:37
    Dopoki nie znikna na UPAdlinie wszelkie slady, przejawy, wzmianki i gloryfikacje banderowskich barbarzynskich scierw nie moze byc zadnej inicjatywy przebaczenia i dobrosasiedzkich stosunkow z UPAdlina. Jesli PIS bedzie nadal wchodzil UPAdlinie w odbyt to ta partia polityczna powinna zostac calkowicie odsunieta od wladzy przy nastepnych wyborach.

    MJD9:26.06.2016 04:38
    Szanowny Panie Przepraszam najmocniej, ale zniknięcie wszelkiej gloryfikacji i materialnych śladów banderyzmu etc. na Ukrainie to dla Polski i Polaków gigantycznie-kolosalnie zbyt mało. Po pierwsze my z obecnej centralnej i zachodniej Polski nic nie mamy tu do wybaczania, to nas kolosalnie przerasta, niech im wybaczą ofiary i bezpośredni krewni ofiar. Po drugie to obecnie jedną z głównych – najgłówniejszą – rzeczy których oczekujemy jest naprawienie szkód i strat na ile to możliwe, czyli zwrot utraconych majątków plus odpowiednia nawiązka. A więc zwrot zagrabionej Polakom ziemi oraz mienia. Licząc szacunkowo, to jest czterysta tysięcy polskich ofiar pomnożone razy milion obecnych dolarów na głowę ofiary, co daje czterysta miliardów dolarów na dzień dobry i tego oczekujmy a nie pierdołowatego bajania o inicjatywach przebaczania. Wyliczenie jest niezwykle oszczędne, bo wiele ówczesnych majątków to były gigantyczne majątki. A jeszcze należy się odszkodowanie za zbrodnie ludobójstwa. Tak naprawdę, to powinien być bilion obecnych dolarów amerykańskich jako absolutne minimum. Najpierw zatem zwrot mienia w naturze gdzie to tylko możliwe, jeśli nie do też kasa, bo to nie w kij dmuchał. Potem pogadamy o dobrosąsiedzkich stosunkach.

    tagore:26.06.2016 05:09
    Tekst z pomnikami Szuchewycza i Bandery w tle brzmi raczej groteskowo. Wypada zadać sobie pytanie ,co jest kłamstwem ,program nauczania w ukraińskich szkołach i upamiętnienia sprawców ludobójstwa ,czy proponowany tekst wspólnego oświadczenia. tagore

    MJD9:26.06.2016 05:28
    My Polacy jesteśmy robieni w konia przez partiokrację, która jest wynalazkiem bezpośrednio wywodzącym się z talmudu, a ściślej z talmudycznej pseudocywilizacji pasożytniczej. Gdy Polska była u szczytu swej potęgi, to w Polsce nie było ani jednej partii politycznej. Były sejmiki ziemskie i sejm walny i to powinno wrócić z powrotem, byśmy znów byli wielcy. Chodzi zaś o to, dlaczego partiokracja tak nas osłabia? Otóż są dwa powody: – pierwszy polega na dzieleniu ludu polskiego i najlepiej dla wrogów abyśmy się nieustannie kłócili która tam partia jest lepsza. Te awantury nie będą miały końca do końca świata i jeden dzień dłużej, dopóki istnieje system partyjny. Zatem należy po prostu w przyszłości powrócić wyłącznie do sejmików ziemskich i sejmu walnego, zaś członkom jakichkolwiek partii politycznych będziemy musieli zabronić jakichkolwiek funkcji czy w ogóle zatrudnienia na jakichkolwiek posadach państwowych, nawet sprzątaczek w urzędach. Jesteś członkiem partii? Ok., ale nie masz prawa zatrudnienia w instytucji państwowej pod drakońskimi karami ciężkiego więzienia plus strata całego mienia. No a jak ktoś koniecznie chce być członkiem partii politycznej, to ok., wolno, ale pod dwoma warunkami: finansowanie tylko i wyłącznie z własnych składek oraz całkowita jawność działania, jawność wyborów wewnątrzpartyjnych, itd. Żadnej tajności pod drakońskimi karami! – po drugie, jeszcze gorszą wina partiokracji jest to, że ośmiela się debatować a nawet regulować reglamentację Praw Naturalnych wobec ludzi niewinnych! Prawa Naturalne Stwórca darował w momencie stworzenia świata wszystkim ludziom niewinnym. Są znacznie starsze od wszelkich systemów moralnych, religijnych i filozoficznych. Tych Praw Naturalnych jest raptem Trzy: Prawo do Życia, Prawo do Własności i Prawo do Wolności. To Trzecie – Prawo do Wolności nie oznacza samowolki robienia co chcę, odwrotnie, oznacza, że nie wolno nikogo niewinnego pozbawiać prawa do absolutnie całkowitej odpowiedzialności za jego czyny, aż do kary śmierci i utraty całego mienia i wszelkich praw, jeśli „zasłuży”. Zatem nie wolno go w taki sposób zniewalać, jeśli jest niewinny, nie wolno mu odbierać prawa do ponoszenia całkowitej odpowiedzialności za wszelkie własne czyny. Zgodnie z rzymską zasadą odpowiedzialności: chcącemu nie dzieje się krzywda. Otóż partie nieustannie reglamentują Prawa Naturalne ludziom niewinnym, a to jest gigantyczna zbrodnia, bo nawet samo debatowanie nad reglamentowaniem Praw Naturalnych ludzi niewinnych jest ciężką zbrodnią. Bo tego żadnemu człowiekowi nie wolno czynić względem ludzi niewinnych. Nie wolno niewinnych zabijać, nie wolno niewinnych zniewalać i nie wolno niewinnych okradać. Istnieje banalnie prosty sposób postawienia Polski z powrotem na nogi: ustanowienie Ich Wysokości Wszystkich Trzech Praw Naturalnych jako bezwzględnie bezpośrednio Władczych Absolutystycznie nad wszelkimi prawami wymyślanymi w urzędach czy gdziekolwiek w Polsce. To oznacza zmianę ustroju z demokratycznego opartego aksjologicznie o talmud na system monarchiczny oparty o Prawa Boże, bo natychmiast rozpoczynają się Rządy Ich Wysokości Praw Naturalnych i prawie cała obecna legislacja trafi do kosza w jednej chwili. Potwierdzić to następnie należy aktem Intronizacji Jezusa Chrystusa na Króla Polski, aby podkreślić tę zmianę ustroju, a zarazem nie dopuścić do szatańskiej fałszywki opartej o tzw. „naturalne prawa noahickie /od Noego/. Zatem nie chodzi o intronizację jako dodatkowy dzień w kościelnym kalendarzu, ale jako całkowicie świecki akt zmiany ustroju państwa. Jedynym Władcą i to Wiecznym Władcą Absolutnym stają się raz na zawsze Ich Wysokości Prawa Naturalne. Władca ziemski zaś jest nam niepotrzebny zupełnie, bo by tylko usiłował wprowadzać jakieś własne prawa i dekrety, potrzebny jest sługa i słudzy pilnujący Absolutnego Bezpośredniego Władztwa Praw Naturalnych. Zaś Królem wybranym elekcyjnie i raz na zawsze będzie sam Jezus Chrystus. Na marginesie dla tych, co powiadają, że Jezus jest przecież Królem Wszechświata, to i Polski. No tak jest, ale chodzi o coś innego: o naszą nieprzepartą wolę aby był naszym Władcą, a to jest zasadnicza różnica. Chcemy go ustanowić aktem wyrażającym naszej wolnej woli. Nasza aktywność jest tu niezbędna. Jak kto szuka teologicznego dowodu tego o czym piszę powyżej, to polecam przytomną analizę Pater Noster, Modlitwy Pańskiej, która jest genialnym Testamentem danym Apostołom, gdy zapytali Go, co im wypada czynić, do czego dążyć /czyli o co się modlić/… Gdy się dokona to, o czym powyżej piszę, to nie sadzę, aby ponowne postawienie Rzeczypospolitej Polskiej na nogi zajęło nam więcej jak kilka tygodni czasu. A różnica będzie taka, że powstanie kraj tak potężny, że takiego jeszcze na ziemi nie było nigdy. My i Węgrzy /w jakimś stopniu wielu też mieszkańców byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego w okrojonej wersji zwanego obecnie Białorusią/ – jako ostatni w Europie lud podświadomie wyznający zasady praw Naturalnych co wynika z tkwienia polskiego i węgierskiego ludu w aksjologii monarchicznej cywilizacji łacińskiej, mamy jeszcze możliwość dość łatwego przywrócenia a właściwie świadomego wprowadzenia po raz pierwszy w dziejach świata Ich Wysokości Wszystkich Trzech Praw Naturalnych na autentyczny tron. Według mnie warto spróbować, co nam szkodzi.

    Sylwia:26.06.2016 06:22
    List Ukraińców wypacza historię. Jest kłamliwy i zrównuje potworne zbrodnie ukraińskie z nielicznymi obronnymi akcjami polskiego podziemia i przesiedleniem zaplecza UPA w ramach Akcji Wisła. Mordercami nie były ‚… jednostki zbrojne i poszczególne osoby, które kojarzyły się z ukraińskimi nacjonalistami, w tym z OUN(b) i UPA…’ To wierutne kłamstwo, od którego polskie społeczeństwo i wszystkie polskie ugrupowania polityczne winny się zdecydowanie odciąć. Oprawcami byli OUN, bandy UPA i ukraińscy sąsiedzi polskiej ludności rolniczej. Wkrótce po uchwale 7 lipca b.r. winna powstać ustawa kwalifikująca OUN, UPA, Swobodę, Prawy Sektor, związek weteranów SS Galizien i inne szowinistyczne i faszystowskie organizacje ukraińskie jako zbrodnicze i totalitarne. Ich symbole, flagi, hasła i literatura winny być w Polsce zakazane a ich posiadanie i eksponowane winno być surowo karane przez polski wymiar sprawiedliwości. Cytat: ‚…Na III konferencji OUN-B w lutym 1943 roku wydany został tajny „ROZKAZ NR 1” nakazujący „masową likwidację ludności polskiej, począwszy od Polesia i Wołynia”, a następnie na innych terenach, które OUN uznał za „etnicznie ukraińskie”. Rozkaz ten mógł być przekazywany tylko ustnie dowódcom UPA, pod rygorem zachowania jego tajności. … Głównym zbrodniarzem, odpowiedzialnym za wydanie tego rozkazu jest Mykoła Łebed, chociaż G. Motyka to oskarżenie chce przenieść na dowódców UPA na Wołyniu: „Kłyma Sawura” (Dmytro Klaczkiwśkyj), „Sama” (Wasyl Iwachiw) i „Dubowego” (Iwan Łytwyńczuk), czyli na wykonawców tego rozkazu. … Temu usiłowaniu przeczy zarówno fakt, że sam D. Klaczkowśkyj, obok M. Łebedia, pozostawał w ścisłym kierownictwie OUN przez cały rok 1943, że D. Klaczkiwśkyj działał w imieniu OUN Bandery – pisze W. Poliszczuk. Do czasu rzezi lipcowych największy mord dokonany na ludności polskiej miał miejsce nocą z 22 na 23 kwietnia (Wielki Piątek) w miejscowości Janowa Dolina. W „Biuletynie informacyjnym 27 DWAK” (nr 3/1998) w artykule „Skandal w Janowej Dolinie” Jan Engelgard pisał: Podczas, gdy w Polsce stawia się nielegalnie pomniki upamiętniające walki (mordy) UPA, a na pomnikach tych wymienia się nie tylko nazwy oddziałów (kureni), ale także umieszcza się prowokacyjne napisy w stylu: „Polegli za wolną Ukrainę” – na miejscach kaźni dziesiątków tysięcy bezbronnych Polaków nie można nawet umieścić krzyża z datą śmierci tam spoczywających! W tym czasie, kiedy prezydenci RP i Ukrainy odsłaniają z wielką pompą pomnik w Jaworznie, gdzie zmarło na tyfus 160 członków UPA i OUN – nie można godnie uczcić śmierci 600 zarąbanych Polaków tylko w jednej, wołyńskiej wsi! Tutaj 23 kwietnia 1943 roku bandyci spod znaku UPA dokonali straszliwej rzezi około 600 Polaków, którzy schronili się w tej miejscowości przed terrorem. Rzezi biernie przyglądali się żołnierze miejscowego niemieckiego garnizonu. Dopiero nad ranem przepędzili resztki rizunów. Staraniem środowisk kresowych i Polaków zamieszkałych na Równieńszczyźnie – w miejscu tragedii odsłonięto 18 czerwca 1998 roku ponad 5-metrowy krzyż-obelisk. W ostatniej chwili ukraiński wykonawca pomnika usunął, bez wiedzy strony polskiej, datę „23 kwietnia 1943 roku”, pozostawiając tylko napis: „Pamięci Polaków z Janowej Doliny”. W trakcie poświęcania pomnika około 50 aktywistów organizacji „Ruch” demonstrowało, trzymając w ręku transparenty z napisami; „Won polscy policjanci” i „Won SS-owskie sługusy”. Wydawany przez nacjonalistów tygodnik „Wołyń” (19 czerwca 1998 r.) tryumfalnie doniósł: „W czwartek 18 czerwca, w pobliżu wsi Bazaltowoje (Janowa Dolina, kostopolski powiat) ukraińscy patrioci nie pozwolili polskim szowinistom przeprowadzić uroczystości poświęconej odsłonięciu pomnika ku czci niemieckich policjantów polskiego pochodzenia, zniszczonych przez oddziały UPA ‚Piwnicz’ w 1943 roku”. W 2003 roku władze samorządowe Ukrainy odsłoniły tutaj tablicę, na której umieszczony napis głosi, że sotnie UPA zlikwidowały jedną z najlepiej umocnionych baz wojskowych polsko-niemieckich okupantów na Wołyniu. Nie uda się zbudować prawdziwego uzdrowienia stosunków polsko-ukraińskich na kłamstwach. Tu fałszu, kompromisów i kunktatorstwa być nie może!

    UPAdlina:26.06.2016 08:12
    Trzeba tym upadlińskim poje..om powtórzyć n-ty raz, że nie będzie żadnej rozmowy o pojednaniach, gdy na upadlinie jak grzyby po deszczu powstają pomniki zwyrodnialców jak bandera czy szuchewycz, a upadlińskie władze wydają ustawy gloryfikujące te banderowskie ku..wy!!!!!…..Zero dyskusji !!!!!…..Nie będzie upadliniec dyktował nam, kiedy i czy mamy obchodzić dzień pamięci ludobójstwa na Polakach dokonanego rękoma zwyrodniałych upadlińców!!!!!……..Precz banderowskie skur..syny!!!!!

    zefir:26.06.2016 08:27
    Projekt tzw „Wspólnego Oświadczenia” to popis hipokryzji,kłamliwości,bezczelności i konfrontacyjności jego ukraińskich banderowskich autorów.Oni tak już mieli i mają,że co innego mówią i piszą,a co innego robili i robią.Projekt tego Oświadczenia jest również obrazą i lekceważeniem prawdy i Polaków tak współcześnie żyjących,jak też wyrżniętych w bestialski sposób na Kresach Wsch IIRP przez ukraińskie bandyckie OUN-UPA i całą towarzyszącą ukrohołotę,jak też ochotnicze ukraińskie formacje wojskowe i policyjne gorliwie kolaborujące z niemieckim okupantem,w ramach świadomej i zorganizowanej morderczej czystki etnicznej na Narodzie Polskim.Intencją przebiegłej istoty Oświadczenia banderowskiego autorstwa jest również zamiar robienia durni z polskich parlamentarzystów na wzór chociażby PO-matoła Święcickiego.

    Monroe:26.06.2016 09:23
    Wyobraźmy sobie, że Niemcy w 1947 proponują następujące pojednanie: „Myśmy bombardowali wasze miasta, wyście bombardowali nasze. Jesteśmy kwita. W duchu wzajemnego szacunku uznajmy, że każdy ma swoich bohaterów. No, a teraz budujmy wspólną Europę.” A tak zupełnie poważnie, to z Ukrainą dzieli nas nie tyle historia, co zupełnie fundamentalna aksjologia. Tam jest inny świat.

    Piotrx:26.06.2016 09:37
    żadanie nie uchwały ale USTAWY ! http://wmeritum.pl/rzez-wolynska-ludobojstwo-7-lipca-manifestacja-udzialem-srodowisk-narodowych/147134 Robert Winnicki, poseł niezrzeszony, prezes Ruchu Narodowego, poinformował, że 7 lipca odbędzie się manifestacja mają na celu wymusić na polskich władzach przyjęcie ustawy określającej rzeź wołyńską „ludobójstwem”. – Szanowni Państwo! 7.07 o 13:00 manifestacja kresowa przed Sejmem. Domagamy się USTAWY poświęconej ludobójstwu OUN-UPA. Proszę o nagłaśnianie! – napisał Winnicki na Twitterze.  Szanowni Państwo! 7.07 o 13:00 manifestacja kresowa przed Sejmem.Domagamy się USTAWY poświęconej ludobójstwu OUN-UPA. Proszę o nagłaśnianie! — Robert Winnicki (@RobertWinnicki) 22 czerwca 2016 W manifestacji wezmą przedstawiciele środowisk narodowych i kresowych. Jej uczestnicy będą apelować do polskich władz o zajęcie się projektem ustawy, dzięki któremu zbrodnia wołyńska zostanie określona „ludobójstwem”. Rzeź wołyńska to jedna z największych tragedii w historii Polski. W okresie od lutego 1943 roku do lutego 1944 roku, ukraińscy nacjonaliści dokonali bestialskich mordów na zamieszkującej Wołyń, przede wszystkim, mniejszości polskiej, ale również rosyjskiej, ormiańskiej, żydowskiej czy czeskiej. Brutalność oprawców jest trudna do opisania i do dziś budzi odrazę. Szacuje się, że w wyniku zbrodniczych działań ukraińskich bojówek zginęło ok. 60 tys. osób narodowości polskiej.

    Sylwia:26.06.2016 10:10
    60 000 to liczba znacznie zaniżona. Przeszukawszy internet, znajdzie Pan liczbę ponad 500 000 polskich ofiar. Mając na uwadze, że UPA zaatakowała ok. 7 000 polskich miejscowości, 60 000 ofiar jest raczej niemożliwe. Należy mieć na względzie, że w ludobójstwie Polakow brała udział ukraińska ludność cywilna, która o ounowskim programie nacjonalistycznym i o Rozkazie OUN Nr. 1 nie wiedziała; dlatego winni rzeziom są nie tylko UPA i ‚nacjonaliści’.

    Piotrx:26.06.2016 09:56
    można niektóre fragmenty tego listu skomentować określeniem „krokodyle łzy” „…nieszczery, obłudny płacz, udawane, fałszywe współczucie; Już u starożytnych Greków i Rzymian używano tego wyrazu, mówiąc o ludziach współczujących nieszczęściu tych, którym sami to nieszczęście zgotowali…..” i nie żadna „akcja” Wisła tylko operacja Wisła….w ramach której zostali przesiedleni z własnym dobytkiem do lepszych bytowo warunków w poniemieckich gospodarstwach, było to dla nich znacznie lepsze rozwiązanie niż masowe osadzanie w obozach tak jak np czynił ZSRR. A tysiące Polaków zostało ekspatriowanych z Kresów Wschodnich w znacznie gorszych warunkach bez własnego dobytku tylko z tym co zdążyli sami unieść…….o ile im tego miejscowi Ukraińcy po drodze nie zrabowali …. http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ekspatriacja-czyli-wypedzenie-polakow-z-kresow-wschodnich/1gl6x…….. . Jak napisał Wiktor Poliszczuk …. „Stąd należy sformułować wniosek, że nie w samym istnieniu ukraińskiej mniejszości narodowej w Polsce powojennej leżały przyczyny stosowania przymusu w trakcie wymiany ludności, nie w chęci pozbycia się skupisk ukraińskich w Polsce tkwiły przyczyny podjętych przez władze polskie kroków w postaci operacji „Wisła”, a jedyną ich przyczyną było istnienie i działanie struktur Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów frakcji Bandery, dążącej do oderwania od państwa polskiego jej południowo-wschodnich terytoriów…..Operacja „Wisła” podjęta została w stanie wyższej konieczności. Winę za przymus w przesiedlaniu ludności ukraińskiej na Ukrainę oraz za podjęcie decyzji o wykonaniu operacji „Wisła”, w konsekwencji za pozbawienie ludności ukraińskiej zwartych skupisk jej zamieszkania i postępującej asymilacji mniejszości ukraińskiej w Polsce, ponosi OUN Bandery, do której ukraińska mniejszość narodowa w Polsce winna kierować swoje ewentualne pretensje…. Nie do przyjęcia jest twierdzenie ukraińskich nacjonalistycznych działaczy w Polsce, w tym historyków, że operacja „Wisła” miała na celu zlikwidowanie mniejszości ukraińskiej drogą asymilacji, czemu sprzyjać miało jej rozproszenie na ziemiach zachodnich i północnych. Po pierwsze – państwo nie dysponowało enklawą do osiedlenia 150 000 ludności z zapewnieniem dla niej mieszkań i miejsc pracy; po drugie zaś – teoretyczne osiedlenie przesiedlonych na jednym obszarze nie rozwiązałoby problemu OUN-UPA, której oddziały przekoczowałyby w ślad za przesiedloną ludnością i nadal terroryzowałyby ją walcząc przeciwko państwu polskiemu. Rozproszenie przesiedlonych było jedynym wyjściem wykluczającym metodę osadzenia ludności ukraińskiej w obozach…….Działalność struktur OUN Bandery na południowo-wschodnich terenach powojennego państwa polskiego stanowiła nieudany etap realizacji celu sformułowanego przez I Kongres OUN polegającego na stworzeniu ukraińskiego państwa nacjonalistycznego typu faszystowskiego, na wszystkich, według arbitralnych ocen OUN, ukraińskich terytoriach etnograficznych, a więc na oderwaniu od uznanego przez prawo międzynarodowe państwa części jego terytorium. Działania te, podjęte przez obywateli państwa polskiego, należy kwalifikować jako zbrodnię przeciwko państwu, a nie jako działania przeciwko „komunizmowi”…..”

    Jaksar:26.06.2016 10:10
    Jako obywatel Ukrainy Polskiego pochodzenia jestem zniesmaczony tekstem lproijektu „wspólnego oświadczenia” i traktuję go jako projekt a nie ostateczną wersję. Jeżeli można tak powiedzieć, to wypowiedź tego pisma jest właściwie szukaniem wyjścia z sytuacji patowej w jakiej znalazła się Ukraina po fali „reanimacji” nacjonalizmu Ukraińskiego który stał się kręgosłupem walki z separatystami i rosją. Dla przeciętnego Ukraińca narodowcy są tymi którzy w okresie haosu i omalże rozkładu sił bezpieczeństwa bez militarnego przygotowania jako pierwsi stawili opór rosyjskiej agresji no i ponieśli duże straty. Dla nich otwarta krytyka nacjonalistycznych ogniw lat 1942-1946 byłyby nie do zorzumienia dlatego autorzy szukają takich form oświadczenia, które z jednej strony pokazałoby wolę i wyciągnięcie ręki ku Polsce a z drugiej sprowokowało Polskę do reakcji na ten apel. Mamy dwa wyjścia, ignorowanie i uchwalenie przez Sejm 11 Lipca Uchwały, a wówczas to strona Ukraińska będzie miała propagadnowy atut udawadniania, że ona jest gotowa do pojednania tylko „nacjonalistyczny Polski rząd ignoruje to dalej kąpiąc się w fobiach i uprzedzeniach” . Nie jest tajemnicą, że PiS jest traktowany na zachodzie europy jako eurosceptyczny, rusofobiczny i mało wiarygodny stąd wszelkiego rodzaju poczynania idóce ku historycznym kłótniom będzie zawsze wykorzystywany przeciwnko Polakom. Niby nic ale w Polityce międzynarodowej ma to wielkie znaczenie stąd ten apel i projekt które powinny być wzięte na poważnie i posłużyć do tego by Polskie środowisko przed decyzją Sejmu dało na nie odpowiedź w formie kontrprojektu. Jestem właśnie służbowo w Niemczech i dorwałem się do prasy która krytycznie ocenia Polskie władze i nawet tutaj bez udziału Ukrainy uważa się Polskę i polski rząd za awanturników i podżegaczy stąd powinna Warszawa rozważnie (jeżeli nie chce zadrzreć ze wszystkimi swoimi sąsiadami) podejść do tematu i uznając zbrodnię Wołyńską za ludobójstwo, jednocześnie krytycznie spojrzeć na kwestię udziału niektórych tzw. wyklętych w zbrodniach popełnianych na cywilach jednej jak i drugiej narodowości. Odrzucą Ukraińcy Polską propozycję uchwały wówczas Sejm ma wolną rękę do podjęcia takiej uchwał jaka pasowała by do Polskiej polityki zagranicznej ale i prawdy historycznej z Polskiego punktu widzenia! W zeszłym miesiącu mieliśmy we Lwowie spotkanie z klubem seniorów na którym temat wołynia został podjęty i jedna ze staruszek wspominając tamte czasy grozy, w łzach opowiadała o tym jak Ukraińcy spacyfikowali jej wioskę mordując również jej Ukraińskiego sąsiada za to, że pomógł sąsiadom w ucieczce. Kilka dni później, jakiś Polski oddział w sąsiednim powiecie spalił ukraińską wieś również zabijając kilka osób cywilnych… To był okres grozy i jeszcze długo pozostanie w pamięci naszych bratnich przecież bo Słowiańskich Narodów i jest na to czas by w końcu znaleźć wspólne, satysfakcjonujące oba narody a nie polityków rozwiązania. Populistyczni politycy tylko żerują na kontrowersjach i historycznych półprawdach, podniecają nacjonalistyczne nastroje by na nich się wybijać do koryta… nie o kraj im chodzi, nie o Naród, a o ich chore często ambicje. Niedługo nie będzie ani jednego uczestbnika tamtych wydarzeń, ani zbrodniarzy ani ofiar, dlatego każdy stawia sobie pytanie, co daje kłótnia* komu służy? Ukraińcy z kolei pytają nas, Polacy potrafili się „pogodzić z niemcami” wybaczając bestialskie mordy milionów Rdaków, bo Ci są bogaci, mają kasę a Ukraińcy nie..czy Polskie wybaczanie i porozumienie jest oceniane miarą portfela? Suma Sumarum, kiedyś trzeba znaleźć wspólny minownik a naszym Rodakom w kraju tylko zwracam uwagę, że tutaj na Ukrainie żyje jeszcze trochę Polaków i nie chciałbym by nierozsądne nacjonalistyczne podejście do tematu kiedyś nie odbiło się i na nas. Wy jesteście za Bugiem, bezpieczni i zadowoleni, ale prawdziwy patriota nie jest oceniany wg tego co gada a wg tego co on czyni dla swojego Narodu w granicach państwa jak i poza jego granicami !

    KP:26.06.2016 10:50
    Niemcy w przeciwieństwie od Ukraińców odcięli się od zbrodniczej przeszłości. Nikt nie stawia pomników dowódców SS itd. Ukraińcy przeciwnie gloryfikują osoby, które dopuściły się ludobójstwa na ludności cywilnej – zbrodniarzy Banderę Szuchewycza i innych. Neobanderyzm jest oficjalną linią historyczną Ukrainy! Zbrodnia niemiecka jest potępiona i uznana. Nikt jej nie próbuje usprawiedliwiać. To jest ta różnica, dlaczego Polacy przebaczyli Niemcom zbrodnie, a nie przebaczyli Ukraińcom. Aspektem międzynarodowym ja bym się nie przejmował. Ukraina to upadłe państwo, które nic nie znaczy w polityce. Napięcia z Niemcami mają inną przyczynę. To próba budowania podmiotowej polskiej gospodarki i rezygnacja z wykonywania poleceń Berlina opanowana do perfekcji przez niektórych polityków i partie. Polska nie ma jednak wyjścia – alternatywą jest „pensja 2200” i kolejni emigranci!

    UPAdlina:26.06.2016 10:53
    Jaksar, wasza walka z separatystami i Rosją to chyba jest tylko w waszych tępych banderowskich łbach!!!!!……..W kijowie dokonano nielegalnego zamachu stanu, a ludzie na wschodzie ukrainy mieli pełne prawo przeciwstawić się banderowskim gnidom, które za usmańskie pieniądze przejęły władzę!!!!!…..Przeciwstawili się i skopali wam banderowskie dupska,aż miło!!!!…..Oczywiście, że Rosja dostarczała im pomoc, bo byście – banderowskie ku..wy – wymordowali tych ludzi, jak wasi zdegenerowani przodkowie na Wołyniu!!!!!………A z Rosją to wy nie walczycie, bo gdyby do takiej walki doszło to już dawno pozostałby po was tylko smród i trochę starych nieaktualnych map!!!!!…….Nie pieprz więc tych swoich banderowskich śpiewek o waszej „walce” z Rosją!!!!!……Nie zgrywaj wsiarzu polskiego patrioty, bo ktoś, kto popiera KOD i banderowską juntę z kijowa nie jest godny łajzo miana Polaka!!!!!

    Monroe:26.06.2016 11:33
    Niemcy się od swojej niechlubnej przeszłości odcięli. Ukraina odwrotnie – wychowuje na niej młode pokolenie. A straszenie Polaków, że jak będą niegrzeczni, to się wykończy ich mniejszość na Ukrainie, to przecież jawne przyznanie się do celów swojej polityki. Pan ma jakieś złudzenia, że los ukraińskich Polaków może być inny od losu tamtejszych rosyjskojęzycznych?

    mortensen:26.06.2016 10:24
    Te bandersyny maja nawet swoja polskojezyczna strone propagandowa,jak chcecie sie z lekka wkurwic to prosze bardzo: wschodnik.pl/publicystyka/item/6575-tragedia-wolynska-zamiast-wzajemnego-przebaczenia-jednostronne-oskarzenia.html

    Jan53:26.06.2016 10:25
    Szczyt chamstwa w wykonaniu banderolandi.Ta nacja wręcz chce osmieszyc Polski Sejm i poslow.Przeciez to prostsze od ‚konstrukcji cepa” – obrone rodakow przed upowcami przez polskie podziemie porownac do czystek etnicznych? Przeciez Akcja Wisla była następstwem dalszego mordowania Polakow przy pomocy miejscowej tzw.ludnosci(dla mnie to dzicz).Akcja Wisla była bardzo humanitarnym przedwsiezieciem.Przeciez banderowcy nie przesiedlali Polakow a mordowali. Niech wiec tez nasz Sejm(?) nie da się oglupic a ich listem niech podetrze sobie………….. Niech nie ogladaja się na Ukraincow i ich probanderowski rząd tylko skoro sa Polakami niech robia co do nich należy a Swiecicki? No coz? Zawsze znajdzie się jakas……………owca.Zreszta w PO sporo tego a i w PiS-ie tez miernot III sortu sporo.

    KP:26.06.2016 10:28
    Jak widać tylko twarda postawa Polski wobec zbrodni ukraińskich przynosi odzew! Dziś już w deklaracjach ukraińskich pojawia się wątek zbrodniczej UPA, choć autorzy dokonywali cudów stylistycznych, aby ukryć, że to UPA zaplanowała i przeprowadziła akcję wymierzoną w ludność cywilną. W tym kontekście słowa „kojarzyły się” z UPA w takim oświadczeniu zakrawa na śmieszność. Sądzę, że gdyby nie głupia postawa Polski „zamiatania pod dywan sprawy ukraińskiego ludobójstwa”, to być może dziś parlament ukraiński byłby gotów potępić ludobójczą działalność UPA, zamiast szukać wymówek i czynić uniki. Naturalnie PiS nie może się wycofać z przyjęcia deklaracji! To co proponują polscy politycy i dziennikarze oraz parlament ukraiński to kolejna

    SobiePan:26.06.2016 10:29
    Niech sobie wsadzą w d..pę ten list.

    KP:26.06.2016 10:35
    (cdn.) To co proponują polscy politycy i dziennikarze oraz parlament ukraiński to kolejna wersja pojednania polsko-ukraińskiego NA SKRZYŻOWANIU ULIC BANDERY I SZUCHEWYCZA! Znowu deklaracja o przebaczeniu i … kolejny pomnik zbrodniarzy Bandery i Szuchewycza. Ciekawie wygląda także spojrzenie Ukraińców na Polaków i Polskę. Koneczny definiował Rusina (Ukraińca) następująco: ten który uważa, że Polak wyrządził mu krzywdę. I ta postawa wiecznych pretencji, roszczeń, żądań – przesadzonych, wyolbrzymionych, niepasujących do kwestii zbrodni Wołyńskiej jest tu obecny. Ponownie powraca wątek Akcji Wisła w oderwaniu od krwawej działalności UPA na terenach dzisiejszej Polski.

    Kmicic:26.06.2016 11:21
    Tym tokiem myślenia, to w Oświęcimiu też były tylko „tragiczne wydarzenia”…

    jaroslaus:26.06.2016 11:35
    jebane skurwysyny – brak na to innych słów.

    krok:26.06.2016 12:55
    Nie będziemy mieli raczej już lepszej sposobności na przywrócenie godności pomordowanym Polakom, przez ukraińców. Wiem, że wykorzystywanie konfliktu w Donbasie to nie najlepszy pomysł, lecz jedyny, żeby ukraińcom wybić z głowy miłość do ludobójcy bandery. Jednoznaczne, twarde warunki w sprawie Wołynia, ugną szowinistów ukraińskich. Wepchanie ich ruską strefę wywołuje u nich obecnie większy strach, niż przyznanie się do ludobójstwa Polaków. Polska powinna im postawić warunek, albo Wołyń, pogonienie ideologii szuchewyczów morderców, albo zacieśnienie stosunków Polski i Rosji. Jedyna przeszkodą są w tej chwili psychopatyczni przywódcy PIS. Ich nienawiść do ruskich jest większa niż miłość do ojczyzny, historii i Polaków.

    Polubienie

  3. LeopoldLisKula:18.06.2016 16:19
    Typowy Ukrainiec który manipuluje, kłamie , przemilcza…dlatego jak ja spotykam Ukraińców to od razu zaczynam ich uświadamiać jakich to mają bohaterów (Bandera i Szuchewycz) i chwalebną historię oraz dokonania. Inna sprawa, że taka indoktrynacja na Ukrainie skończy się wcześniej czy później konfrontacją.Kraje sąsiednie także ich wszystkie lubią;). Jeśli oni zachowują się w obecnej sytuacji tak jak w artykule (nie pierwszym) to wyobraźcie sobie, co by robili jakby byli silni. A głupie polskie „elity” nadal wchodzą im w tyłek. Na szczęście naród tego w coraz większym zakresie nie kupuje i PiS najpewniej skończy jak PO jeśli nie zmieni podejścia.

    Pro_Patria:19.06.2016 14:38
    Zgadzam się z polskimi (oczywiście) przedmówcami. Sam tytuł artykułu rozbraja: upaiński uczony. A czy istnieje w banderlandzie taka warstwa społeczna ?? Przecież tam tytuły naukowe się otrzymuje za znajomość z mętami u władzy, badź też po prostu kupuje. Dalsza część artykułu, „rozległa wiedza” i „odpowiednia argumentacja” dotycząca mordów na Wołyniu świadczy o tym, że banderowski pomiot należy do pierwszej wymienionej przeze mnie grupy. Szmaciarz pewnie sam rezał Lachiv. Poza tym Leopold ma rację: upaińcy są słabi, banderland to bankrut i jak są butni, jak skaczą do oczu wszystkich państw wokół. Co byłoby gdyby byli silniejsi od Nas ??? Pewnie nie umieściłbym tego komentarza, bo zarezaliby mnie… Mamy jedyną okazję by wywalczyć dla Naszego kraju masę ustępstw ze strony tych zwyrodnialców… Jednak brak Nam elit, które potrafią prowadzić patriotyczną politykę zagraniczną…

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/ukrainski-uczony-polacy-byli-okupantami-na-naszej-ziemi


    Ihor Juchnowski. Fot. galinfo.com.ua

    Ukraiński uczony: Polacy byli okupantami na naszej ziemi

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Sobota, 18 czerwca 2016 o godz. 09:09:16

     Pierwszy szef ukraińskiego IPN Ihor Juchnowski twierdzi, że na Wołyniu Polacy byli okupantami na ukraińskiej ziemi. Oskarża także Polaków o powszechną kolaborację z Niemcami i sowietami, co jego zdaniem wzbudzało nienawiść Ukraińców. „Trudno powiedzieć, kto jest bardziej winny” – powiedział.

    Zdaniem członka Prezydium Ukraińskiej Akademii Nauk i pierwszego szefa Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Ihora Juchnowskiego, strona Polska podchodzi do kwestii – jak to ujął – „tragedii wołyńskiej” bardzo jednostronnie i wybiórczo. „Rzecz w tym, że Polacy interpretują wydarzenia, które miały miejsce na Wołyniu jednostronnie, oskarżając o wszystko stronę ukraińską. Jednak strona ukraińska może wysunąć podobne zarzuty w stosunku do polskiej” – powiedział dodając, że część polskich partyzantów na Wołyniu wrogo odnosiło się do UPA. Stwierdził, że „stosunek Niemców do Ukraińców na Wołyniu był strasznie zły”, a nienawiść wśród Ukraińców wzbudzało to, że Polacy „służyli wszędzie w niemieckiej administracji”.

    Juchnowski twierdzi, że liczba ofiar tragedii wołyńskiej podawana przez Polaków jest nieprawdziwa. „Chcę powiedzieć, że liczba ofiar wśród polskich i ukraińskich mieszkańców, które podaje strona polska, wyraźnie nie odpowiada rzeczywistości” – twierdzi ukraiński ekspert, powołując się na swoje badania dotyczące Włodzimierza Wołyńskiego, gdzie jego zdaniem zginęło „tylko 73 Polaków”,  a Ukraińców ponad 26 razy więcej.

    Przeczytaj: Banderowska polityka pamięci i mordy we Włodzimierzu Wołyńskim

    Historyk co prawda zaznacza, że nie chce „zmazywać winy” ze strony ukraińskiej, ale„przyczynienie się polskiej strony do okropności, które uczyniła Armia Krajowa, partyzanckie oddziały strony polskiej i polscy chuligani, którzy pod osłoną Niemców ukrywali się przed Ukraińcami w miasteczkach,(…) nie jest mniejsze. Trudno powiedzieć, kto jest bardziej winny”.

    Juchnowski twierdzi również, że Polacy byli okupantami na ukraińskich ziemiach:

    „Byliśmy na swojej ziemi. Polacy byli okupantami na naszej ziemi. I z tym też trzeba się liczyć. I oni, jak okupanci, zachowywali się w taki sposób, że zawsze byli po stronie tej władzy, która rządziła. Była niemiecka władza – pomagali niemieckiej władzy. Była władza radziecka – oni też zostali uznani za wiarygodnych ludzi”.

    Podpis Juchnowskiego widnieje pod skandalicznym listem ukraińskich intelektualistów ws. zbrodni wołyńskiej. Opowiedział się za społeczną rehabilitacją Stepana Bandery.

    PRZECZYTAJ: Skandaliczny list ukraińskich prezydentów z prośbą o zapomnienie zbrodni UPA na Polakach

    Przeczytaj więcej o ostatnich działaniach strony ukraińskiej ws. ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej:

    Ukraiński IPN: uznanie „wydarzeń wołyńskich” ludobójstwem pogorszy relacje Polski i Ukrainy

    Wiceszef ukraińskiego IPN i znany ukraiński portal manipulują słowami polskiego posła

    PiS w Kijowie konsultował ustawę o ludobójstwie z negacjonistą wołyńskim?

    Szef IPN Ukrainy chce, by zbrodniarze z UPA byli traktowani przez Polaków jak Żołnierze Wyklęci

    Szef ukraińskiego IPN zablokował uhonorowanie wołyńskich cichociemnych

    Wschodnik.pl / Kresy.pl

    ManeTekelFares:18.06.2016 09:29
    Wspierajcie dalej pisowskie matoły banderostan, a upokorzeń będzie coraz więcej i coraz bardziej dotkliwe…

    jazmig:18.06.2016 09:41
    Na Wołyniu, Polacy byli u siebie, to Ukraińcy są tam gośćmi. Wołyń od lat był polski, kiedy nikt o czymś takim, jak Ukraina, nie słyszał.

    UPAdlina:18.06.2016 10:07
    usmańce będą zaogniać konflikt miedzy Polakami a upadlińcami, aby doprowadzić do wojny, o czym mówi G.Braun!!!!!……Chodzi o zrobienie miejsca pod stary projekt judeopolonii od dniepropietrowska po Szczecin!!!!!……..Na upadlinie właśnie likwidują młode pokolenie, a teraz kolej na nas!!!!!…..Wojny świetnie się nadają na wywalanie z kraju niebezpiecznych młodych ludzi, a ci, którzy zostają giną na wojnie!!!!!………Upadlińskie formacje banderowskie są dziś szkolone przez zdradzieckich od zawsze brytoli i przez usmańskiego wasala kanadę, którą można też nazwać banderlandem II !!!!!

    dany:18.06.2016 10:08
    Polacy nie wprowadzili się na bezludne ziemie… Mieszkali tam Rusini którzy są przodkami Ukrainców, Białorusinów i Rosjan.

    Gan:18.06.2016 11:04
    Mieszkali tam Rusini, Łemkowie, Bojkowie, Polacy, Żydzi, Litwini… dalej wymieniać? No i …? W Paryżu masz pełno okupantów czarnoskórych, azjatyckich – w myśl tego rozumowania można byłoby ich tak wyriezat’?

    dany:18.06.2016 11:14
    „mieszkali tam”… Od kiedy tam mieszkali Polacy, Żydzi i Litwini? Ziemie te zasiedlili wschodni Słowianie a dopiero z czasem zaczęły tam napływać inne ludy. Ja tylko stwierdzam fakt że te ziemie się należą Polakom jak Kosowo Albańczykom, czyli wcale.

    Gan:18.06.2016 11:21
    Od kiedy to można sprawdzić w źródłach historycznych. Ja piszę o ludobójstwie Ty o tym komu ziemie się bardziej należą. To dwie różne sprawy.

    tagore:18.06.2016 11:56
    Zabawę zaczął taki kniaź opisany w latopisie ,który „zabrał Lachom grody czerwieńskie” .Większość szlachty w I RP to byli Rusini ,sami się okupowali? Po pierwszej wojnie robiono plebiscyty i stosownie dzielono sporne ziemie. Aneks do traktatu Petlury z Polską przewidywał wysiedlenie z Ukrainy ok. 1,2 mln Polaków i 700 tyś Ukraińców z Małopolski. Szuchewycz i związani z nim ludzie świadomie dokonali ludobójstwa nie tylko na Polakach aby nie dopuścić do współpracy z Polską w przyszłości i oprzeć ideę Państwa Ukraińskiego na umowie z państwami centralnymi w czasie I Wojny ,a nie na kontynuacji Hetmańszczyzny. Stąd wymierzona w polskie interesy współpraca z Niemcami i pielęgnacja faszystowskich idei Bandery w podręcznikach. Żaden polski polityk nie poda ręki ukraińskiemu pod pomnikiem Bandery czy Szuchewycza. Do Ukraińców chyba nie dociera fakt ,że taka polityka prowadzi wprost do konfrontacji pomiędzy Polską i Ukrainą na skutek narastanie sprzecznych interesów generowanych przez polityków i oligarchów Ukrainy. tagore

    Gan:18.06.2016 18:21
    Tamgi sarmackie, z których wywodzą się polskie herby szlacheckie (mają mnóstwo elementów wspólnych) nie należą do Rusinów. Sarmaci przyjechali, zajęli tereny rugując Gotów, Rusinów i plemiona Łużyckie.

    Dajaman:18.06.2016 11:06
    Nie ma czegoś takiego jak Ukraińcy… równie dobrze możemy stworzyć naród Wielkopolan… doucz się kretynie i nie ośmieszaj. Jak już to rusini, ruscy, rosjanie to jeden i ten sam naród.

    Gan:18.06.2016 11:14
    W przypadku państw, to naród tworzy państwo. Z jednym małym wyjątkiem. U rezunów to państwo stworzyło „naród ukraiński”.

    dany:18.06.2016 11:21
    Kretynem to prawdopodobnie sam jesteś. Nie wiesz o tym że narody powstają i upadają? Jeszcze niedawno nie było narodu niemieckiego tylko Sasi, Bawarczycy itp itd. Powstał naród Ukraiński. Co prawda sztucznie bo Habsburgowie chcieli w ten sposób namieszać Rosji, ale jednak powstał ten naród. Rusinami nazywali się wschodni Słowianie którzy z czasem się podzielili na różne narody jak zachodni Słowianie się podzielili na Czechów, Słowaków, Polaków i Serbołużyczan (i inne już wymarłe). Tak Rosjanie to Rusini bo od nich się wywodzą, Ukraińcy też.

    tagore:18.06.2016 12:00
    Dobre „i inne już wymarłe” zapili się wodą na śmierć. tagore

    dany:18.06.2016 12:17
    Ujmę to inaczej: zgermanizowane jak Pomorzanie.

    tagore:18.06.2016 12:36
    Istotnie ,Pomorzanie mieli trochę szczęścia. tagore

    jazmig:18.06.2016 19:01
    Rusini na Wołyniu zostali wymordowani przez Tatarów w XIII w. Została tam pusta ziemia, którą zagospodarowywali Polacy i Litwini. Ponieważ trwały spory między Litwinami, a Polakami o zasięg Wielkiego Księstwa Litewskiego, ustalono, że od Wołynia na południe ziemie należą do Korony, a na północ od Wołynia – do WKL. Czyli dzisiejsza Białoruś była częścią WKL i tam rzeczywiście mieszkali Rusini, bo najazdy tatarskie tak daleko nie sięgały.

    ManeTekelFares:18.06.2016 10:37
    I w związku z tym należało ich bestialsko wymordować. Gratuluję logiki…

    Dajaman:18.06.2016 11:07
    każdy powód dobry… dla psychopatów

    dany:18.06.2016 10:41
    Użyj logiki i powiedz gdzie napisałem że należało ich wymordować. Stwierdziłem tylko fakt że jednak Polacy byli tam ludnością napływową.

    ManeTekelFares:18.06.2016 12:52
    Używam logiki i już odpowiadam. Nie napisałeś, a zasugerowałeś. Czyli de facto zrobiłeś to samo co zwykli ukraińscy manipulatorzy. Człowiek, który nie ma pojęcia o historii tej ziemi, a swą wiedzę czerpie z portali, będzie się zastanawiał czy czasami nie jest prawdą to sączą banderowskie pomioty.

    krok:18.06.2016 13:51
    Ukraina to nazwa geograficzna kilkudziesięciu km2 bagien, zalanych Dnieprem. Obecną ukrainę stworzyli Rosjanie, ze zlepku ludów tzw. mongolskich, rusińskich, turecko-tatarskich. Nie ma co wspominać ludów pierwotnych, bo trudno ich określić rusinami, jak to byli Hominidae (człekokształtni) . Ukraina w dużej części powinna wrócić do Polski, Węgier i Rosji.

    AlexWolf:18.06.2016 14:40
    Naucz się chłopie prawdziwej historii tych ziem, stawiam, że jesteś banderowcem tylko udającym Polaka, to jest wasza specjalność – kłamstwo, obłuda i podstęp

    Pro_Patria:19.06.2016 14:21
    Co robisz w moim kraju upaiński trollu ?? Nikt tu was upaińskich pomiotów nie chce i gdybyście mięli choć odrobinę godności i honoru po ogromie bestialskich mordów na Naszych Rodakach nie powinniście spojrzeć Polakom w twarz !!! Nie żebraj w moim kraju nienależnych ci benefitów i nie bierz Nas na litość. Im bardziej atakujecie Polaków za pamięć o bestialsko zamęczonych dzieciach, kobietach i starcach, tym mocniej z wami, zwyrodnialcami upaińskimi walczymy !!! A TERAZ SPRZEDAJ POD MARKETEM PRZEMYCONY ALKOHOL I PAPIEROSY I WON Z MOJEGO KRAJU BANDEROWSKA SZMATO !!!

    zefir:18.06.2016 10:42
    Boli tego „uczonego” bandersyna Ihora świadomość,że nie wszystkich Polaków udało się wyrżnąć na Wołyniu przez bandyckie ,zwyrodnialcze OUN-UPA.Bezczelnie ubolewa więc,że Armia Krajowa i polskie oddziały partyzanckie włączyły się do obrony wyrzynanych przez UPA cywilnych,niewinnych Polek i Polaków,ich dzieci,kobiety i starców,chociaż z dużym opóżnieniem i w ograniczonym zakresie.Taki banderowski skur.ysyn nazywa „polskimi huliganami” tą ściganą przez banderowską,żądną polskiej krwi,banderowską swołocz ,tą polską cywilną ludność która w geście rozpaczy przy śmiertelnym zagrożeniu,resztkami sił poszukiwała pomocy „ukrywając się przed Ukraińcami w miasteczkach”.Temat ukraińskiej szerokiej kolaboracji z hitlerowskimi Niemcami,to temat na bardzo grubą i pojemną księgę.Żadne kłamliwe oskarżenia Polaków o kolaborację z okupantami,nawet przez tak niewiarygodnego jak Juchnowski banderuczonego,nie oczyszczą Ukraińców z kolaboracji z nazistami i hitlerowcami.

    Dajaman:18.06.2016 11:05
    Może niech ten stary uj powie jeszcze że to Polacy założyli SS galizien… banderowskie ścierwo… wyprane mózgi z nienawiści

    Gan:18.06.2016 11:10
    Kolaboracja z Niemcami – owszem była, ale ze strony rezunów. Ów rezun jako historyk zapewne zna deklarację niepodległości Stećki, w której to „państwo ukraińskie”, zachwycone modelem politycznym nazistowskich Niemiec chciałoby wprowadzić podobny ustrój u siebie? O powstaniu dwóch dywizji SS Galizien – Nachtigal i Roland. O wspólnym mordowaniu ludności cywilnej w Lwowie i tak dalej… Niestety, ale gdy się rozmawia z rezunami, to zwykle wyciąga się smutny wniosek, że Polacy znają lepiej historię ich kraju niż oni sami.

    jaro7:18.06.2016 11:22
    Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak „upaiński uczony”,ten stary dureń jest tego dowodem.Do jego wypocin nie będę się odnosił,bo byłby to dialog jak „z głupim przez ścianę”.Jego „wiedza’ z historii jest żałosna.A cały ten ich IPN to siedlisko banderowców najgorszego sortu.Brawo PiS wasza „dobra zmiana’ w polityce w stosunku do banderowców świadczy o wielkim „geniuszu’waszego małego ‚stratega’ i jego przydupasów.

    Gan:18.06.2016 11:38
    W 1917 kresowiacy bronili się jak mogli przed rezunem, który chciał im kraść i mordować. Czekali na pomoc odradzającej się Polski Piłsudskiego na daremnie. To, na czym szybciutko skupił się Piłsudski, to czystki i obsadzanie stołków swoimi. Generała Rozwadowskiego – stratega, dzięki któremu najprawdopodobniej wygrano bitwę warszawską zamknięto w twierdzy w Wilnie i otruto. Zamiast nich obsadzono na stanowiska takich jak gen. Zając, który skutecznie rozłożył lotniczą zbrojeniówkę. Niepokornych zamknięto w Berezie Kartuskiej. A na wybory prezydenckie wbrew woli narodu sprowadzono masona Narutowicza ze Szwajcarii. Jak tak patrzę na to, co obecnie wyrabia „mały strateg” (który wg jednej z gazet jest „prawicowcem bo ma w gabinecie podobiznę Piłsudskiego”) obsadzając stanowiska w MON, MSZ i innych instytucjach to widzę, że historia nic a nic go nie nauczyła.

    ManeTekelFares:18.06.2016 12:56
    Gan, żeby historia jeszcze cokolwiek Kaczora nauczyła, to musiałby ją jeszcze dobrze znać, a nie tylko wybiórczo…

    Gan:18.06.2016 18:24
    Zadziwiające, że owa historia tyle razy się powtarza, a i tak nie potrafi nic nauczyć. No dobra – niech będzie – dziś „najważniejsze, byśmy słuchali się Rydza Śmigłego”.

    jaroslaus:18.06.2016 11:47
    ukraina to sztuczny twór, i oni zdechną razem z tym sztucznym tworem.

    krok:18.06.2016 13:40
    Nie ma się co podniecać jego słowami. Na ukrainie tytuł naukowy jest proporcjonalny do liczby jego zakatowanych ofiar.

    Polubienie

  4. zefir:25.06.2016 20:01
    To co,znów tchórzliwe PIS-dzielcze PIS-uary chcą bezczelnie i zdradziecko wyrolować Polaków?Takie skurwielcze skurw.syństwo pisdzielstwa zasługuje na bezgraniczne jego potępienie w imię szacunku dla setek tysiecy Polaków bestialsko wyrżniętych przez zwyrodniałe ukraińskie OUN-UPA,oraz kolaboranckie z niemieckim nazizmem ukraińskie formacje wojskowe i policyjne..Jeżeli zdrada PiS-dzielstwa w sprawie potępienia i uczczenia pamięci polskich ofiar bestialskiego ludobójstwa Polaków na Wołyniu i na reszcie Kresów Wsch IIRP okaże się prawdą to dołóżmy wszelkich możliwych starań by to PiS-dzielstwo już nigdy nie wygrało w Polsce żadnych wyborów i było napiętnowane jako antypolska,zdradziecka formacja polityczna.

    UPAdlina:26.06.2016 08:23
    PIS musi się opowiedzieć!!!!!……..Albo jest pro-polski, albo pro-banderowski !!!!!…….Trzeciej drogi nie ma!!!!!………Choć nie zdziwię, jeżeli wzorem niektórych schizofreników powie, że jest jednocześnie za a nawet przeciw!!!!!………….Dosyć ku..wa rządzenia w Polsce banderowskiej V kolumny wspieranej przez usmańskie ściery zza oceanu!!!!!

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/7-lipca-pod-sejmem-zbierze-sie-protest-zadajacych-uchwaly-ws-ludobojstwa-na-wolyniu-video


    Foto: wikimedia.org

    7 lipca pod Sejmem zbierze się protest żądających uchwały ws. ludobójstwa na Wołyniu [+VIDEO]

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Sobota, 25 czerwca 2016 o godz. 17:05:03

    Złożony we wtorek projekt nazywający rzeź Wołyńską Ludobójstwem nieoczekiwanie utknął w Sejmie. Do manifestacji środowisk kresowych w sprawie przyspieszenia zaapelowali m.in: Andrzej Melak z PiS, Tomasz Rzymkowski oraz Marek Jakubiak z Kukiz’15, Bartosz Jóźwiak z UPR, a także niezrzeszeni Kornel Morawiecki oraz Janusz Sanocki.

    Środowiska kresowe organizują manifestację pod sejmem mającą wywrzeć nacisk na rządzący PiS, aby uchwalono 11 lipca dniem pamięci pomordowanych podczas ludobójstwa na Wołyniu. Uchwała, która miała być przegłosowana jeszcze przed rocznicą kulminacji rzezi nieoczekiwanie zatrzymały się w miejscu.

    Udział w manifestacji zapowiedzieli m.in.: ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Stanisław Srokowski, Witold Listowski, Lucyna Kulińska, Andrzej Zapałowski.

    Do udziału manifestacji zapraszają politycy różnych opcji:


    Jak pisaliśmy, we wtorek PiS złożył w parlamencie projekt uchwały ws. ws. upamiętnienia w dniu 11 lipca ofiar ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Był to trzeci złożony projekt, po tych zgłoszonych przez PSL i Kukiz’15, nazywający rzeź na Wołyniu ludobójstwem. Wcześniej PiS proponował uchwałę ogólniejszą męczeństwie Kresowian dokonanym z rąk ukraińskich, niemieckich i sowieckich. Nowa mówiła tylko o Ukraińcach.

    CZYTAJ WIĘCEJ: Sejm: trzy projekty dot. upamiętnienia rzezi wołyńskiej

    We wtorek miało miejsce pierwsze czytanie nowego projektu PiS oraz dwóch pozostałych. W środę miały się znów spotkać Komisja Łączności z Polakami za Granicą oraz Komisja Kultury, na których miano pracować dalej na uchwałą, jednak w ostatnich chwili posiedzenie zostało odwołane. Oficjalnym powodem miały być problemy z koordynacją i przedłużenie posiedzenia Komisji Kultury. Jednak zdaniem posła PSL Piotra Zgorzelskiego przyczyna opóźnienia była inna. Powiedział on: „Wygląda na to, że pamięć o ludobójstwie na Polakach przegrywa z wielką polityką„.

    Kierownictwo PiS ma obawiać się reakcji Ukraińców. Według posła PO Marcina Święcickiego ukraińscy politycy wysłali list (wśród autorów miał być wiceprzewodnicząca Rady Najwyższej Oksana Syrojid i były szef MSZ Borys Tarasiuk), w którym przygotowany jest projekt oświadczenia obu parlamentów w sprawie rzezi wołyńskiej. Tego typu naciski mogą opóźnić lub uniemożliwić przyjęcie uchwały na którą rodziny zamordowanych na Wołyniu czekają wiele lat.

    Poseł PiS Michał Dworczyk twierdzi, dojdzie do głosowania nad jednoznacznie brzmiącą uchwałą ws. Wołynia, najpóźniej na następnym posiedzeniu. Powiedział: „Jesteśmy zdeterminowani, by prace zakończyć przed 11 lipca„.

    11 lipca 1943 r. oddziały UPA i OUN-B dokonały pacyfikacji ok. 100 polskich miejscowości na Wołyniu. Był to dzień kulminacji rzezi wołyńskiej, w której zginęło kilkadziesiąt tysięcy Polaków.

    kresy.pl / rp.pl / youtube.com

    jaro7:25.06.2016 19:00
    Nie wiem czy to prawda ale obiło mi sie o uszy że ta pilotka Sawczenko ….przeprosila Polaków za zbrodnie UPAińców.Faktycznie albo ta kobieta jest odważna (zgnoja ja banderowcy) albo szalona,albo i to i to.

    kresmen:25.06.2016 23:22
    Chyba nie znasz natury ukraińca, nie bądź frajer i nie daj się nabrać. Uwierzę jak zobaczę jak niszczą pomniki zbrodniarza bandery ! Natura ukraińca jest taka : jak coś od ciebie chce, to skamle i liże ci buty, ale odwróć się tylko do takiego to wbije ci widły w plecy ! Tak mi zawsze mówili dziadkowie, którzy pochodzili z tamtych stron !

    jaro7:26.06.2016 08:58
    Nie ‚bój” się nie jestem naiwny a upaińcom nigdy nie uwierzę,bo to bardzo fałszywa i zakłamana nacja.Mój post dotyczył tylko wypowiedzi Sawczenko,ja nie wnikam czy był szczery czy pod publiczkę,ale byl jak na nich odważny.Ja juz tępią banderowcy za to że chce normalizacji z Rosją i stopniowego znoszenia sankcji.a to znaczy że jest realistką.

    werle:25.06.2016 22:38
    Wpadlbym ale mam 2 inne wizyty w tym dniu

    kresmen:25.06.2016 23:19
    ZARA, ZARA – ale Duda zarządził zakaz zgromadzeń – który obowiązuje do 10 lipca !!! Aczkolwiek akcję popieram i żałuję że mieszkam zbyt daleko i nie będę mógł wziąć udziału !

    Piotrx:26.06.2016 09:30
    Nie uchwały ale ustawy !!!
    http://wmeritum.pl/rzez-wolynska-ludobojstwo-7-lipca-manifestacja-udzialem-srodowisk-narodowych/147134 Robert Winnicki, poseł niezrzeszony, prezes Ruchu Narodowego, poinformował, że 7 lipca odbędzie się manifestacja mają na celu wymusić na polskich władzach przyjęcie ustawy określającej rzeź wołyńską „ludobójstwem”. – Szanowni Państwo! 7.07 o 13:00 manifestacja kresowa przed Sejmem. Domagamy się USTAWY poświęconej ludobójstwu OUN-UPA. Proszę o nagłaśnianie! – napisał Winnicki na Twitterze.  Szanowni Państwo! 7.07 o 13:00 manifestacja kresowa przed Sejmem.Domagamy się USTAWY poświęconej ludobójstwu OUN-UPA. Proszę o nagłaśnianie! — Robert Winnicki (@RobertWinnicki) 22 czerwca 2016 W manifestacji wezmą przedstawiciele środowisk narodowych i kresowych. Jej uczestnicy będą apelować do polskich władz o zajęcie się projektem ustawy, dzięki któremu zbrodnia wołyńska zostanie określona „ludobójstwem”. Rzeź wołyńska to jedna z największych tragedii w historii Polski. W okresie od lutego 1943 roku do lutego 1944 roku, ukraińscy nacjonaliści dokonali bestialskich mordów na zamieszkującej Wołyń, przede wszystkim, mniejszości polskiej, ale również rosyjskiej, ormiańskiej, żydowskiej czy czeskiej. Brutalność oprawców jest trudna do opisania i do dziś budzi odrazę. Szacuje się, że w wyniku zbrodniczych działań ukraińskich bojówek zginęło ok. 60 tys. osób narodowości polskiej.

    UPAdlina:26.06.2016 11:02
    60.000 to jest wg źródeł jedynie słusznych mediów głównego ścieku!!.. Daj spokój!!… Rzeczywista ilość ofiar zaczyna się od 200.000 !!!!!

    Adinocka:26.06.2016 12:35
    Będziesz w Warszawie 7 lipca czy umiesz tylko warcholić się w internecie? Umiesz czytać ze zrozumieniem czy tylko bluzgać? Wspomniane przez Winnickiego 60 tysięcy dotyczy udowodnionych ofiar z samego Wołynia. 200 tysięcy to rzetelny szacunek Siemaszków dla ofiar ze wszystkich województw II RP.

    Piotrx:26.06.2016 09:34
    „….Kierownictwo PiS ma obawiać się reakcji Ukraińców…” czyli obawia się reakcji Ukraińców ale nie obawia się reakcji Polaków …..

    Polubienie

  5. jaro7:26.06.2016 16:35
    Brawo dla chlopaków,policja co nie dziwne ,nie widzi problemu z propagowaniem banderyzmu i noszenie symboli OUN-UPA.Ten pacan ‚komediant” policji Pucybut oupss Pobut powinien byc usunięty w trybie natychmiastowym.I jak myślicie pokażą to zdarzenie jakies media g.wnego nurtu typu TVPis,TVN,Superstacja,Polsat? Wątpię.

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/blokada-marszu-ukraincow-w-przemyslu-banderowskie-barwy-w-strzepach-foto


    stadionowioprawcy.net

    Blokada marszu Ukraińców w Przemyślu – banderowskie barwy w strzępach [+FOTO]

    Dodane przez Zyga Opublikowano: Niedziela, 26 czerwca 2016 o godz. 16:04:39

    Lokalne środowiska ukraińskie zorganizowały w Przemyślu marsz. Noszona przez jednego z jego uczestników koszula z barwami OUN-UPA doprowadziła do starcia z kontrmanifestantami.

    W marszu Ukraińców brało udziała około 500 osób. Wcześniej jedgo uczestnicy spotkali się na nabożeństwie w lokalnej katedrze greckokatolickiej. Przy ulicy Kasztanowej czekała na nich grupa kontrmanifestantów – ponad stu głównie młodych ludzi wśród których byli kibice Polonii Przemyśl oraz członkowie Młodzieży Wszechpolskiej.  Skandowali oni „Przemyśl zawsze polski”, „Znajdzie się kij na banderowski ryj”, „Polska antybanderowska”. Trzymali także banery z hasłami nawiązującymi do ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA i potępiejące te organizacje, w tym największy, przygotowany przez kibiców Polonii, opatrzony napisem: „Ludobójstwo pamietamy. Banderowców potępiamy”.

    Atmosferę podgrzało skandowanie przez uczestnika ukraińskiego pochodu okrzyku „Herojam Sława” używanego przez OUN-UPA. Inny miał z kolei krzyczeć: „Jeszcze Polska nie zginęła ale już niedługo”. Prawdziwy wybuch wywołał jednak na widok jednego z chorążych marszu w koszuli z wyraźnymi barwami czerwono-czarnymi – właśnie takie składały się na sztandar ludobójczych ukraińskich organizacji. Grupa młodych kontrmanifestantów rzucila się na tego uczestnika ukraińskiego marszu i zdarła mu koszulę z upowskimi barwami. Walczących rozdzielili funkcjonariusze policji.

    nowiny24.pl/stadionowioprawcy.net/kresy.pl

    Polubienie

    • http://wiadomosci.wp.pl/gid,18396953,kat,7631,title,Incydent-w-Przemyslu,galeria.html


      Darek Delmanowicz

      Przepychanki i szarpanina podczas procesji

      Grupa około 20 osób usiłowała w niedzielę zatrzymać w Przemyślu procesję grekokatolików i prawosławnych, którzy po żałobnym nabożeństwie w intencji ukraińskich bohaterów wojennych w katedrze archikatedralnej przechodzili na przemyski cmentarz wojenny. Doszło do szarpaniny i przepychanek, interweniowała policja.

      Na Ukraińskim Cmentarzu Wojennym spoczywają strzelcy siczowi Ukraińskiej Armii Galicyjskiej, walczący w latach 1918-1920 r. pod wodzą Semena Petlury u boku Józefa Piłsudskiego. Po podpisaniu w 1921 r. pokoju ryskiego między Polską a sowiecką Rosją i sowiecką Ukrainą, podkomendni Petlury zostali internowani, m.in. w podprzemyskich Pikulicach, gdzie większość z nich zmarła na tyfus i została pochowana na przemyskiej nekropolii, w zbiorowej mogile. W niedzielę modlono się w ich intencji.

      Są tam także dwa zbiorowe groby ukraińskich powstańców, którzy w styczniu 1946 r. i maju 1947 r. zginęli w Birczy i Lisznej. Kilkanaście lat temu z inicjatywy Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa zostali ekshumowani i przeniesieni na przemyski cmentarz wojenny.


      Darek Delmanowicz

      Jak poinformowała oficer prasowy przemyskiej policji podkom. Bogusława Sebastianka, policja rozdzieliła uczestników procesji od osób, które zakłócały uroczystości.

      – Kilkadziesiąt osób wtargnęło na jezdnię i usiłowało zatrzymać przemarsz procesji. Policjanci weszli między nich i rozdzielili. Nie było konieczności używania siły – poinformowała Sebastianka.


      Darek Delmanowicz

      Pytana o to, kim były osoby zakłócające powiedziała, że policja ich wylegitymowała, zna ich personalia, ale nie identyfikowały się one z żadną grupą. – Będziemy ustalać motywy działania tych osób, przeanalizujemy materiał dowodowy. Gdy okaże się, że doszło do złamania prawa, postawimy zarzuty – dodała.


      Darek Delmanowicz

      Zdaniem prezesa Związku Ukraińców w Polsce Piotra Tymy, który brał udział w uroczystościach, wśród zakłócających procesję były osoby w koszulkach Młodzieży Wszechpolskiej. Mieli oni wykrzykiwać obraźliwe hasła pod adresem uczestników procesji.


      Darek Delmanowicz

      – Uroczystości upamiętniające naszych bohaterów, strzelców siczowych sięgają lat 20. ubiegłego wieku, z przerwą w okresie PRL. Nigdy jednak nie budziły kontrowersji. Dopiero teraz pewne środowiska wykorzystując cynicznie fakt, że na cmentarzu tym znajdują się mogiły członków UPA, usiłują wywołać konflikt polsko-ukraiński – mówił Tyma.


      Darek Delmanowicz

      Tyma podkreślił, że osoby te pomijają milczeniem fakt, że mogiły te znajdują się tam „całkowicie legalnie”. Ponadto niedzielne modlitwy były w intencji żołnierzy zmarłych w obozie na tyfus.


      Darek Delmanowicz

      Przepychanki i szarpanina podczas procesji
      Według naocznego świadka zdarzenia, dziennikarza chcącego zachować anonimowość, doszło do siłowych przepychanek: napastnicy szarpali się z kilkoma uczestnikami procesji; jednego z nich, około 60-letniego mężczyznę, poturbowali i podarli mu koszulkę.


      Darek Delmanowicz

      Świadek dodał, że wśród zakłócających procesję byli miejscowi pseudokibice, ale też osoby identyfikujące się ze środowiskiem narodowców. Mieli ze sobą transparenty, m.in. „Banderowcy i ich zwolennicy przecz z Polski”, czy nawiązujące do rocznicy rzezi wołyńskiej.

      Źródło: PAP/tbe

      ~alek 36 minut temu
      Dlaczego o członkach bojówek UPA piszecie „ukraińscy powstańcy” ci którzy zginęli w Birczy przyszli tam po to, żeby wymordować polską część ludności. Przeciwko komu byli to „powstańcy”?

      ~Zainteresowany 34 minuty temu
      Cytat z artykułu : ….” Są tam także dwa zbiorowe groby ukraińskich powstańców, którzy w styczniu 1946 r. i maju 1947 r. zginęli w Birczy i Lisznej.”…. Znaczy to , że Bandy UPA mają obecnie w Polsce nazwę ; „Ukraińscy Powstańcy” ?!

      ~y. 17 minut temu
      w głowie się nie mieści..bandyta bohaterm.

      ~Ojczyzna Polska 37 minut temu
      Oburzające jest to, że takie demonstracje mogą odbywać się na polskiej (od zawsze i na zawsze) ziemi!

      ~pyttam 20 minut temu
      gdzie byly wladze przemysla i dlaczego zezwolily na te bezczelna prowokacje tymy i jego banderowcow? Dlaczego w Polsce toleruje sie organizacje upamietniajaca zbrodnie i ukrainskich zbrodniarzy wojennych? Dlaczego toleruje sie plucie Polakom w twarz? Co nastepne? Marsze pogrobowcow hitlerowskich zbrodniarzy?

      ~Przemyslak 30 minut temu
      Media chyba nigdy prawdy nie napisza… Podarli dziadkowi koszule, bo byla w barwach banderowskich! Brawo Panowie

      ~wera 33 minuty temu
      jeszcze Polska nie zginęła skoro ma takich synów którzy mają odwagę wystąpić przeciwko banderowskiej szarańczy

      ~cezary 22 minuty temu
      bandziorów z UPA nazywasz redaktorku powstańcem? masz kogoś takiego w rodzinie? to się wstydź

      ~Paweł 13 minut temu
      A flag banderowskich i zwolenników bandytów z UPA tam przypadkiem w tej procesji nie było? Jeśli tak, to mnie to wcale nie dziwi, że ich chcieli zatrzymać. Sam bym tak zrobił. Na you tube jest film np. z przemarszu banderowców przez Przemyśl z 26.06.2015 r. Hańba!

      ~papa 11 minut temu
      Brawo, tak trzymać, tak trzymać Panowie. Teraz Polska

      ~fak 12 minut temu
      To chyba dobrze ze przypominaja o zbrodni Wołyńskiej

      ~ten 17 minut temu
      gdzie mój komentarz, banderowski portalu?!

      ~liszka 16 minut temu
      Zarówno i Polacy jak Ukraińcy byli u siebie ,tylko ideologia zrobiła zła robotę.Upa to był organizacja zbrodnicza która liczyła tylko 30 tys osób.A dziś gloryfikuje się bandytów i stawia się im pomniki.Należy też pamiętać o 4tys Ukraińców którzy zgineli z rąk UPA za to że pomagali swoim Polskim sąsiadom .

      ~KERAD 16 minut temu
      mordujcie ich tak żeby czuli że umierają JAN KAZIMIERRZ

      ~Paweł 19 minut temu
      Lepszy sort na forum w natarciu. Nie ma co nawet tego zachowania komentować. Nie rozróżniają Ukraińców którzy u naszego boku walczyli przeciwko Armii Czerwonej pod Piłsudzkim !!! od rzeźników z Wołynia. Ale czego oczekiwać od ludzi którzy nie umieją nawet artykułu ze zrozumieniem przeczytać. Komentarz wstawiany po raz kolejny nie wiem co administratorowi nie pasuje. Bo prezentuje inny punkt widzenia i nie nazywa każdego Ukraińca banderowcem. Wszak nawet pan prezes pozował jeszcze w poprzednich latach do zdjęć na tle czarnych flag.

      ~Paweł 24 minuty temu
      Lepszy sort na forum w natarciu. Nie ma co nawet tego zachowania komentować. Nie rozróżniają Ukraińców którzy u naszego boku walczyli przeciwko Armii Czerwonej pod Piłsudzkim !!! od rzeźników z Wołynia. Ale czego oczekiwać od ludzi którzy nie umieją nawet artykułu ze zrozumieniem przeczytać.

      ~Paweł 16 minut temu
      Przepraszam za literówkę w nazwisku marszałka Piłsudskiego.

      ~Realista 12 minut temu
      Pilsudski byl omamiony koncepcja miedzymorza i popieral Petlurowcow ochoczo mordujacych zydow a czesto i Polakow

      ~real 40 minut temu
      Ukraińscy „bochateży” bo mordowali polskie kobiety i dzieci

      ~Prawda 32 minuty temu
      banderowska koszulka i okrzyki chwalące upa ? ile razy spluną nam w twarz ?

      Polubienie

    • http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/ukraincy-na-marszu-w-przemyslu-jeszcze-polska-nie-zginela-ale-zginac-musi-foto


      fot. internet

      Ukraińcy na marszu w Przemyślu: Jeszcze Polska nie zginęła ale zginąć musi [+VIDEO]

      Dodane przez Lipinski Opublikowano: Niedziela, 26 czerwca 2016 o godz. 23:11:47

      W internecie pojawiło się nagranie, na którym słychać jakie hasła wznosili Ukraińcy na marszu w Przemyślu. Widać też reakcję polskich patriotów. Przypomnijmy, że na marszu doszło do bójki – Polacy porwali koszulkę w banderowskich barwach należącą do jednego z demonstrantów.

      Przeciwko promocji ideologii banderowskiej wystąpiła kilkudziesięcio-osobowa grupa kibiców i narodowców. Doszło do przepychanek między demonstrantami.

      Więcej na temat marszu tutaj: Blokada marszu Ukraińców w Przemyślu – banderowskie barwy w strzępach [+FOTO]

      KRESY.PL

      Przemyśl kontra banderowcy 26.06.2016

      Published on Jun 26, 2016
      Polacy odpowiedzieli na banderowski pochód w Przemyślu, który odbył się 26 czerwca z okazji „święta ukraińskiej pamięci narodowej”. Ze strony Ukraińców padły SKANDALICZNE hasła, jak „Jeszcze Polska nie zginęła, ale musi zginąć”, „Sława Ukrainie, sława herojam” i inne. Polacy nie pozostali bierni. Brawo nasi!

      Polubienie

    • http://www.kresy.pl/wydarzenia,ukraina?zobacz/pap-nazywa-zbrodniarzy-z-upa-ukrainskimi-powstancami


      Foto: facebook.com

      PAP nazywa zbrodniarzy z UPA „ukraińskimi powstańcami”

      Dodane przez Lipinski Opublikowano: Poniedziałek, 27 czerwca 2016 o godz. 12:12:39

      W depeszy jaką przygotowała Polska Agencja Prasowa o wydarzeniach podczas wczorajszej Panachidy w Przemyślu zbrodniarzy z UPA odpowiedzialnych za wymordowanie wsi Bircza, nazwano „ukraińskimi powstańcami, którzy w styczniu 1946 r. i maju 1947 r. zginęli w Birczy i Lisznej”.

      Depesza PAP donosiła o incydentach jakie miały miejsce podczas wczorajszej Panachidy –Polscy patrioci porwali koszulkę w banderowskich barwach należącą do jednego z demonstrantów. Jak pisaliśmy podczas marszu dochodziło do antypolskich okrzyków ze strony Ukraińców: „Jeszcze Polska nie zginęła ale zginąć musi”.

      Sama depesza zawierała jednak sformułowanie, że na ukraińskim cmentarzu w Przemyślu „są tam także dwa zbiorowe groby ukraińskich powstańców, którzy w styczniu 1946 r. i maju 1947 r. zginęli w Birczy i Lisznej”.

      „Powstańcy”, którzy zginęli w Birczy o których mówi depesza, a byli odpowiedzialni za wymordowanie Polaków, w tym kobiet i dzieci w okolicznych wsiach.

      CZYTAJ WIĘCEJ:
      Dokonano patriotycznej rekonstrukcji tablic na grobach zbrodniarzy z UPA [+FOTO]
      Policja usunęła poprawione tablice z grobów zbrodniarzy z UPA w Pikulicach

      Sformułowanie z depeszy pojawiły się później w doniesieniach o incydencie na portalach wp.pl i onet.pl.

      kresy.pl

      Polubienie

    • http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Incydent-w-Przemyslu-Zwierzchnik-grekokatolikow-potepil-zaklocenie-ukrainskiej-procesji,wid,18398483,wiadomosc.html


      Incydent w Przemyślu (PAP / Darek Delmanowicz)

      akt. 27.06.2016, 17:48

      Incydent w Przemyślu. Zwierzchnik grekokatolików potępił zakłócenie ukraińskiej procesji

      • Stanowczo potępiamy skrajny nacjonalizm – ocenił zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego
      • Dodał, że „takie działania rujnują wspólną przestrzeń europejską”
      • Swiatosław Szewczuk podziękował polskiej policji za interwencję

      Stanowczo potępiamy skrajny nacjonalizm, który nie przystoi chrześcijańskiemu narodowi – ocenił zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, Swiatosław, w odpowiedzi na próbę zakłócenia ukraińskiej procesji dzień wcześniej w Przemyślu.

      Matka chciała sprzedać niemowlę. Została przyłapana na gorącym uczynku „Takie działania rujnują wspólną przestrzeń europejską, stają się przyczyną podżegania do nienawiści i niezgody i dlatego stają na przeszkodzie budowy naszej wspólnej przyszłości” – napisał hierarcha w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej jego Kościoła.

      „Jesteśmy przekonani, że kulturalne i intelektualne środowiska narodu polskiego, tak jak i przedstawiciele Kościoła, również zdecydowanie potępiają podobne czyny. Nadal będziemy działać w duchu pojednania polsko-ukraińskiego, które rozpoczęliśmy wiele lat temu” – podkreślił.

      Swiatosław przypomniał, że procesje modlitewne w Przemyślu odbywają się co roku, a ich celem jest upamiętnienie ukraińskich wojskowych, którzy zginęli w obozie dla internowanych w okolicach tego miasta. Zaznaczył, że marsze te były zakazane w czasach komunizmu.

      Dostojnik podziękował polskiej policji za interwencję, dzięki której wierni mogli dotrzeć na cmentarz, gdzie pochowani są Ukraińcy i odmówić tam modlitwę.

      „Niechaj w Roku Miłosierdzia Bożego Pan Bóg pomoże narodowi polskiemu i ukraińskiemu w pokonaniu wszelkiej nienawiści, pomoże przebaczać i prosić o przebaczenie, a zatem, zgodnie z testamentem świętego Jana Pawła II, goić rany naszej niełatwej przeszłości” – oświadczył arcybiskup Swiatosław.

      W niedzielę przed południem w Przemyślu grupa kilkudziesięciu osób usiłowała zatrzymać procesję grekokatolików i prawosławnych, którzy po żałobnym nabożeństwie w intencji ukraińskich bohaterów wojennych w greckokatolickiej katedrze archikatedralnej przechodzili ulicami miasta na Ukraiński Cmentarz Wojenny. Modlono się w intencji spoczywających tam strzelców siczowych Ukraińskiej Armii Galicyjskiej, walczących w latach 1918-1920 r. pod wodzą Semena Petlury u boku Józefa Piłsudskiego. Wielu z nich zmarło na tyfus w obozie dla internowanych.

      Jak informował oficer prasowy przemyskiej policji podkom. Bogusława Sebastianka, policja rozdzieliła uczestników procesji od osób, które zakłócały uroczystości. – Kilkadziesiąt osób wtargnęło na jezdnię i usiłowało zatrzymać przemarsz procesji. Policjanci weszli między nich i rozdzielili. Nie było konieczności używania siły – mówiła.

      Według naocznego świadka zdarzenia, dziennikarza chcącego zachować anonimowość, doszło do siłowych przepychanek: napastnicy szarpali się z kilkoma uczestnikami procesji; jednego z nich, około 60-letniego mężczyznę, poturbowali i podarli mu koszulkę.

      Świadek dodał, że wśród zakłócających procesję byli miejscowi pseudokibice, ale też osoby identyfikujące się ze środowiskiem narodowców. Mieli ze sobą transparenty, m.in. „Banderowcy i ich zwolennicy precz z Polski”, czy nawiązujące do rocznicy rzezi wołyńskiej.

      Policja w Przemyślu poinformowała, że dziewięciu osobom, które zakłóciły procesję, postawiono zarzuty naruszenia prawa do publicznego wykonywania kultu religijnego. Po niedzielnym wydarzeniu policja zatrzymała łącznie 23 osoby. Wobec pozostałych 14 osób toczy się postępowanie; policja nie wyklucza, że zarzuty zostaną postawione kolejnym osobom. Podejrzanym grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.

      PAP

      ~malibu 3 godziny i 27 minut temu
      „Wspólną przestrzeń europejską” zrujnowali potomkowie banery, którzy dzisiaj czczą tego BANDYTĘ, jako swojego „bohatera” !!! Ten grekokatolicki „zwierzchnik”, to jakiś półg_ówek! To właśnie ci, co dzisiaj czczą bandę, są NAJWIĘKSZYMI nacjonalistami !!!

      ~Jans 1 godzinę i 37 minut temu
      Przeczytaj jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem. Kto tam czcił Banderę??? Tam oddawano hołd oddziałom walczącym u boku Piłsudskiego, a o Banderze w artykule nawet nie wspomniano!

      ~Marc 1 godzinę i 27 minut temu
      „zwierzchnik” religii banderowskiej oskarża naszych protestujących o … skrajny nacjonalizm choć to oni właśnie próbowali dać odpór czerwono-czarnym szowinistom pod przykrywką procesji!!!

      ~XXX 43 minut temu
      A byłeś na miejscu? Wiesz tyle ile zmanipulują w mediach. Skąd na tej „katolickiej” manifestacji gość w banderowskich barwach? Skąd wziął się tam Tymoszczuk z Warszawy? Dlaczego odwiedzono grobowiec ukraińców z UPA a nie żołnierzy oddziałów Petlury? A strzelcy siczowi mordowali dzieciaki „orlęta lwowskie” to takich bohaterów można czcić w Polsce? To jedź do Lwowa i wywieś transparent „Lwów do Polski” zobaczysz jak potraktują taką pokojową manifestację.

      ~Dino 1 godzinę i 46 minut temu
      Do banderofilów z WP: czemu nie napiszecie prawdy jak było i dlaczego zdarto z tego gościa koszulę (jaka symbolika była na koszuli). Redaktorku z WP – osiągnąłeś wysoki poziom skur wysynstwa

      ~Milosz 2 godziny i 9 minut temu
      Wystarczy poogladac wideo, zeby uslyszec jak bogobojna procesja lzyla Polske, a koszulka byla w barwach religijno-banderowskich. Nie pleccie glupstw redaktorze. Chyba, ze to kolejny wyksztalcony za polska kase tzw. Polski Ukrainiec piewca Bandery?

      ~11 lipca 2 godziny i 11 minut temu
      Nie sobie przypomni jak duchowni grekokatolicy namawiali do mordowania polakow! Baran jeden

      ~co za bezczelnosc… 2 godziny i 14 minut temu
      No nie no. Juz myslalam, ze potepil wreszcie wychwalanie Bandery i propagowanie nacjonalizmu ukrainskiego przez Ukraincow mieszkajacych w Polsce. Podczas marszu padalay okrzyki „chwala gerojom/bohatyrom”, co jest haslem przewodnim skrajnie prawicowych grup ukrainskich oraz uczestnik tego marszu wykrzyknal : „jeszcze Polska nie zginela, ale zginie”. Takie prowokacje Polakow na jej wlasnej ziemi przez Ukraincow, ktorzy maja nadal krew polskich rodzin na rekach powinny byc surowo karane. A Swiatoslaw niech lepeij poucza swoich Ukrow, ze nacjonalizm jest „be”, a nie Polakow.

      ~konkretny 1 godzinę i 47 minut temu
      na internecie jest nagranie jak to jeden element tego banderowskiego pochodu odbywającego się w Polsce krzyczy, że „jeszcze Polska nie zginęła, ale musi zginąć” i to jest dopiero incydent…

      ~Kollo 2 godziny i 25 minut temu
      Mam nadzieję że aresztowano ukrolskich banderowców.

      ~RYZUN 1 godzinę i 42 minut temu
      A Ja potępiam tego banderowca w sutannie.

      ~Polak 2 godziny i 24 minut temu
      A dlaczego ta milicja pierolona nie interweniowala gdy krzyczeli ukraincy jeszcze Polska nie zginela ale zginac musi dlaczego stali i nic nie robili to jest Polska wlazicie w dupe tym jeanym kabanom powinna sie zajac tym prokuratura a nie karac młodzież za bochaterski wyczyn uslyszec mozna ten okrzyk na nagraniach widac jak milicja nic nie robi tylko ci mlodzi patrioci dzialaja w nich nadzieja

      ~iga 2 godziny i 3 minuty temu
      Ten „poturbowany” mężczyzna któremu podarto koszulę, miał ja w barwach czerwono czarnych – barwy UPA

      ~adam 1 godzinę i 50 minut temu
      skrajny nacjonalizm to czczenie ukraińskich ludobójców przez kościół grekokatolicki.

      ~Mykoła 2 godziny i 27 minut temu
      Skrajny banderowski nacjonalizm to się odradza na Zachodniej Ukrainie, i pan w tym uczestniczy, panie zwierzchniku greckokatolickiej cerkwi.

      ~agata 1 godzinę i 53 minut temu
      Ten pseudoduchowny zanim zacznie mówić o przestrzeni europejskiej niech najpierw potępi ludobójstwo na Wołyniu a potem rzuci ekskomunikę na jego sprawców.

      Polubienie

    • http://prawicowyinternet.pl/marsz-nazistow-w-kijowie-bandera-przyjdzie-bedzie-ukraina-wielka/

      Marsz nazistów w Kijowie: „Bandera przyjdzie, będzie Ukraina wielka!” Przez Darek Matecki – Czerwiec 26, 2016 10119 0

      12 maja br. – Marsz nazistów w Kijowie: „Sieg heil, Rudolf Hess, Hitlerjugend SS!”, „Bandera przyjdzie, będzie Ukraina wielka”. Powinni to zobaczyć bezkrytyczni sympatycy obecnych władz Ukrainy, a zwłaszcza redakcja „Gazety Polskiej” i poseł Małgorzata Gosiewska oraz panowie Przemysław Żurawski vel Grajewski i namaszczonego na ambasadora w Kijowie, Jan Piekło.

      ZOBACZ: Będą aleje Bandery i Szuchewycza w Kijowie. Tak Ukraina czci ludobójców!

      Za: ks. Isakowicz-Zaleski (facebook.com)

      Polubienie

  6. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Watykan-odrzuca-turecka-krytyke-slow-papieza-o-ludobojstwie-Ormian,wid,18397036,wiadomosc.html?ticaid=11742a&_ticrsn=5


    AFP / Tiziana Fabi

    akt. 26.06.2016, 18:03

    Watykan odrzuca turecką krytykę słów papieża o ludobójstwie Ormian

    Watykan zdecydowanie odrzucił turecką krytykę słów papieża, który podczas wizyty w Armenii nazwał rzeź Ormian z początku XX wieku „ludobójstwem”. W sobotę wicepremier Turcji oświadczył, że słowa Franciszka nosiły znamiona „mentalności krzyżowców”.

    Wicepremier Nurettin Canikli nazwał ponadto słowa papieża nieprawdziwymi i „wielce niefortunnymi”.

    Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi oświadczył, że Stolica Apostolska nie otrzymała dotychczas żadnej oficjalnej skargi od władz Turcji. W odpowiedzi na reakcję tureckiego wicepremiera zaznaczył, że w słowach i działaniach Franciszka nie ma nic, co sugerowałoby mentalność krzyżowców. – Papież nie uczestniczy w krucjatach – powiedział ksiądz Lombardi. – Nie powiedział niczego przeciw Turkom.

    Podczas swojej trzydniowej pielgrzymki do Armenii papież w przemówieniu do władz nazwał ludobójstwem rzeź Ormian w imperium osmańskim w czasie pierwszej wojny światowej; sformułowane to zawsze budzi protesty Turcji.

    Historycy powszechnie reprezentują pogląd, że masakra chrześcijańskich Ormian była pierwszym aktem ludobójstwa w XX wieku. Strona turecka kwestionuje nie tylko termin ludobójstwo, lecz także liczbę ofiar, twierdząc, że jest ona zawyżana. Przyznaje jedynie, że w walkach między Turkami a Ormianami było wiele ofiar po stronie Ormian, ale mówi o ofiarach wojny domowej i zamieszek.
    Zobacz też: Premier Turcji: stosunki z Niemcami nie ulegną całkowitemu pogorszeniu

    [video src="http://sds.wp.tv/2930948-h.webm" /]

    PAP

    ~matel 4 minuty temu
    Nie daj Boże aby Turcy mogli wjeżdzać do Europy bez wiz!!!!!!

    Polubienie

    • http://wpolityce.pl/swiat/298320-watykan-odrzuca-turecka-krytyke-slow-papieza-o-ludobojstwie-ormian-papiez-nie-uczestniczy-w-krucjatach


      PAP/EPA

      Watykan odrzuca turecką krytykę słów papieża o ludobójstwie Ormian. „Papież nie uczestniczy w krucjatach”

      opublikowano: 3 godziny temu

      Watykan zdecydowanie odrzucił w niedzielę turecką krytykę słów papieża, który podczas wizyty w Armenii nazwał rzeź Ormian z początku XX wieku „ludobójstwem”. W sobotę wicepremier Turcji oświadczył, że słowa Franciszka nosiły znamiona „mentalności krzyżowców”.

      Wicepremier Nurettin Canikli nazwał ponadto słowa papieża nieprawdziwymi i „wielce niefortunnymi”.

      Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi oświadczył w niedzielę, że Stolica Apostolska nie otrzymała dotychczas żadnej oficjalnej skargi od władz Turcji. W odpowiedzi na reakcję tureckiego wicepremiera zaznaczył, że w słowach i działaniach Franciszka nie ma nic, co sugerowałoby mentalność krzyżowców.
      Papież nie uczestniczy w krucjatach – powiedział ksiądz Lombardi. – Nie powiedział niczego przeciw Turkom.

      Podczas swojej trzydniowej pielgrzymki do Armenii papież w przemówieniu do władz nazwał ludobójstwem rzeź Ormian w imperium osmańskim w czasie pierwszej wojny światowej; sformułowane to zawsze budzi protesty Turcji.

      Historycy powszechnie reprezentują pogląd, że masakra chrześcijańskich Ormian była pierwszym aktem ludobójstwa w XX wieku. Strona turecka kwestionuje nie tylko termin ludobójstwo, lecz także liczbę ofiar, twierdząc, że jest ona zawyżana. Przyznaje jedynie, że w walkach między Turkami a Ormianami było wiele ofiar po stronie Ormian, ale mówi o ofiarach wojny domowej i zamieszek.

      lw, PAP

      dino@dino2 godziny temu Papież nie jest od tego..Tam zadrażnia a na kontynencie ,zaprasza uchodźców i bawi się w laicyzację społeczeństw…

      yenoma@yenoma2 godziny temu Papież na temat pokoju powiedział, cytuję: „Mój Boże”. Koniec cytatu. Jak widzimy, ze strony Papieża pokojowi nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Kto wie, kto to powiedział? Zmieniło się coś od tego czasu? A Turek jak turkał, tak turka.

      JakubGalicyjski@JakubGalicyjski3 godziny temu Z całym szacunkiem dla Ojca Świętego ale jego dopadła też poprawność polityczna, bo w tej wypowiedzi zabrakło określenia narodowości katów Ormiańskich ofiar,kto ich zamordował to z tej wypowiedzi jednoznacznie nie wynika,choć nie znam oryginalnej wypowiedzi.

      MaPo 83.21.2.*3 godziny temu TURCY DOKONALIŚCIE L U D O B Ó J S T W A BEZ DWÓCH ZDAŃ ! CIERPICIE Z TEGO POWODU JUŻ S T O L A T ! JAK DŁUGO JESZCZE CHCECIE TEGO PIĘTNOWANIA ? TYLKO SZCZERE PRZYZNANIE SIĘ DO WINY TO ZAKOŃCZY !

      Polubienie

    • http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Papiez-zapowiada-ze-nie-wyglosi-przemowienia-w-Auschwitz,wid,18397207,wiadomosc.html


      Papież Franciszek (PAP/EPA / TIZIANA FABI )

      akt. 26.06.2016, 23:09

      Papież zapowiada, że nie wygłosi przemówienia w Auschwitz

      • Franciszek w czasie swej lipcowej wizyty na terenie nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz nie wygłosi przemówienia
      • Jak powiedział, pragnie uczcić ofiary w milczeniu
      • Papież mówił o tym podczas konferencji prasowej w samolocie w drodze powrotnej z Armenii

      Jeden z dziennikarzy zapytał Franciszka, czy w czasie swej wizyty w Auschwitz uczyni to samo, co podczas pobytu w memoriale pamięci ofiar rzezi Ormian w Erywaniu, gdzie modlił się w milczeniu.

      Papież odparł, przypominając, że podobnie uczynił przed dwoma laty, gdy oddał hołd ofiarom pierwszej wojny światowej w Redipuglia, we Włoszech.

      – Chciałbym pojechać do Auschwitz, do tego miejsca grozy bez przemówień, bez wielu osób, tylko z tymi nielicznymi niezbędnymi, choć oczywiście dziennikarze będą, ale bez witania tej czy innej osoby – powiedział Franciszek.

      – Sam, (chcę – przyp. red.) wejść i modlić się , aby Pan dał mi łaskę płaczu – dodał.

      PAP

      ~Papa 1 godzinę i 45 minut temu
      I dobrze, bo widząc jego oratorskie (i nie tylko) zapędy, mógłby powiedzieć „polskie obozy zagłady”…

      ~Lilka 51 minut temu
      To nie jest papież, tylko jakaś podstawiona marionetka.

      ~Ho ho 2 godziny i 1 minutę temu
      Juz podczas wojny papież w tym temacie milczał. Czyli stanowisko jest niezmienne.

      Polubienie

  7. Dlaczego ten sieciopis ze świetnego zbioru analiz lingwistycznych i dotyczących dawnej Słowiańszczyzny stał się kopiuj-wklejką artykułów i komentarzy z polskojęzycznych portali zagranicznych typu wp czy wpolityce? Jest to mało twórcze, wręcz wtórne i posiada znamiona spamu. Pewnie i tak większość internetowców zagląda na tego typu strony natrafiając na umieszczane tutaj artykuły.

    Polubienie

    • Jeszcze się taki nie urodził, który by każdemu dogodził…

      Wielokrotnie już pisałem o tym (odpowiadając na podobne pytania Roberta), że ten sieciopis JEST O ZESKROBYWANIU NIEPRAWDY, a nie TYLKO O JĘZYKOZNAWSTWIE. Jeśli szukasz czegoś tylko o językoznawstwie, użyj proszę możliwości „SZUKAJ”, a znajdziesz wszystko to o czym tu pisałem. Jeśli nie ma tam tego, co Cię interesuje z tej dziedziny, zadaj pytanie, a odpowiem na nie, jak to robiłem wcześniej. To co jest „spamem” dla Ciebie dla mnie jest wiadomością.

      Mam przygotowane kilka artykułów o źródłosłowach i wkrótce będą one pojawiać się. Po wakacjach pojawi się nowe miejsce, poświęcone TYLKO JĘZYKOZNAWSTWU… To już postanowione. To miejsce nie zmieni się, bo mi podoba się takie jak jest. Jeśli to Cię nie zadowala, no to przykro mi…

      Polubienie

  8. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/parubij-mamy-porozumienie-z-pis-ze-przed-szczytem-nato-nie-bedzie-uchwaly-w-sprawie-11-lipca


    Andriej Pardubij Foto: wikimedia.org

    Parubij: Kuchcińskie obiecał nam, że przed szczytem NATO nie będzie uchwały w sprawie 11 lipca

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Poniedziałek, 27 czerwca 2016 o godz. 11:11:18

    Przewodniczący ukraińskiego Parlamentu – Andrij Parubij – poinformował na Twitterze o porozumieniu, jakie zawarł z marszałkiem polskiego Sejmu – Markiem Kuchcińskim. Zgodnie z umową polski parlament nie będzie zajmował się uchwałą ws. wołyńskiego ludobójstwa przed szczytem NATO. Oznacza to, że najprawdopodobniej Sejm nie zdąży uchwalić uchwały na czas. Dodatkowo, pisząc o polsko-ukraińskim braterstwie broni, Parubij twierdzi, że Moskwę zdobył Sahajdaczny a Bezruczko dowodził Bitwą Warszawską.

    Andrij Parubij poinformował o porozumieniu w języku polskim na swoim koncie na Twitterze. Przewodniczący Werchownej Rady napisał, że „przed szczytem NATO Sejm nie będzie rozpatrywał uchwał nt. spornych kwestii historycznych„. Oznacza to zablokowanie uchwał i ustaw nazywających po imieniu zbrodnię ludobójstwa dokonaną przez UPA, które nie zdążą być uchwalone przed rocznicą 11 lipca.

    Nie przyjęta zostanie żadna z trzech ustaw i uchwał – ani złożona wcześniej przez Kukiz’15, ani złożona przez PSL, ani późniejsza złożona przez PiS. Dodatkowo według informacji zamieszczonej na Facebooku Parubija podjęte zostaną prace nad wspólną uchwałą, konsultowaną ze stroną ukraińską, która nie zgadza się na traktowanie zbrodni wołyńskiej jako ludobójstwa. Oznacza to sukces ukraińskich polityków i dyplomatów,którzy naciskali na utrącenie uchwały.

    Porozumienie zawarte przez PiS i Ukrainę oznacza, że 11 lipca nie dojdzie do zapowiadanego upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej w parlamencie.

    Pardubij na swoim Facebooku pisząc o porozumieniu do jakiego doszło pomiędzy PiS a Ukrainą, wtrąca dodatkowo wspomnienia o antyrosyjskim „braterstwie broni” pomiędzy oboma narodami. Twierdzi, że Moskwę zdobyły ukraińskie i polskie oddziały pod dowództwem Sahajdacznego, a ukraiński dowódca Bezruczko dowodził Bitwą Warszawską.

    Na 7 lipca środowiska kresowe zapowiedziały protest, mający wywrzeć nacisk na PiS, aby przeprowadził uchwałę ws. Ludobójstwa. Na manifestację pod sejmem zapraszali m.in. Andrzej Melak z PiS, Tomasz Rzymkowski oraz Marek Jakubiak z Kukiz’15, Bartosz Jóźwiak z UPR, a także niezrzeszeni Kornel Morawiecki oraz Janusz Sanocki.

    kresy.pl

    KP:27.06.2016 11:56
    Oby to były przysłowiowe obiecanki cacanki!

    skiepek:27.06.2016 12:41
    Jeśli powyższe „rewelacje” są prawdziwe to pisowskie sprzedawczyki tak pięknie toczące z ust patriotyczną zostaną obnażone.Hańba.

    Poznaniak74:27.06.2016 12:43
    Przypominam ten idiota Parubij miał w dzieciństwie zdiagnozowaną ociężałość umysłową, więc nie ma się co dziwić że „bredzi jak potłuczony”. Wstyd mi tylko za niejakiego Kuchcińskiego, bądź co bądź Marszałka Sejmu RP, za to ze składa jakiekolwiek obietnice takiemu imbecylowi…

    Polubienie

    • http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/podczas-negocjacji-kuchcinskiego-ws-uchwaly-11-lipca-obecny-byl-syn-zbrodniarza-z-upa-foto


      Foto: wikimedia.org

      Bobołowicz: Kuchciński negocjował uchwałę ws. 11 lipca m.in. z synem zbrodniarza z UPA [+FOTO]

      Dodane przez Lipinski Opublikowano: Poniedziałek, 27 czerwca 2016 o godz. 13:01:00

      Skład osobowy ukraińskiej delegacji nie pozostawia wątpliwości co do intencji Ukraińców.

      Jak informuje na swoim profilu facebookowym Paweł Bobołowicz dziennikarz Radia Wnet, podczas rozmów jakie odbywał Marek Kuchciński z PiS oraz przewodniczący ukraińskiego Parlamentu – Andrij Parubij na temat uchwały ws. ludobójstwa na Wołyniu obecny był również Jurij Szuchewycz, syn Romana Szuchewycz, naczelnego dowódcy UPA.

      CZYTAJ WIĘCEJ: Parubij: Kuchcińskie obiecał nam, że przed szczytem NATO nie będzie uchwały w sprawie 11 lipca

      Roman Szuchewycz odpowiedzialny był za stosowanie ludobójstwa jako metody walki z Polakami na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Sam Jurij Szuchewycz w latach 1991–1994 był szefem ukraińskiej skrajnie nacjonalistycznej organizacji UNA-UNSO, która później przekształciła się w Prawy Sektor. Szuchewycz uważa, co przyznał w rozmowie z Gazetą Wyborczą, że to na UPA należy budować ukraiński patriotyzm.

      kresy.pl / facebook.com

      jaroslaus:27.06.2016 14:09
      to się po prostu nie mieści w głowie, zdrajcy i dywersanci są dosłownie wszędzie. Tutaj nie ma co reformować, ich trzeba wieszać bez sądu, bo sami na siebie wydali wyroki.

      zefir:27.06.2016 15:12
      Zdziwionym,czy zaskoczonym zalecam poczytanie o tym kim jest Marek Kuchciński z Przemyśla,miłośnik banderyzmu i koleżka mera Lwowa.Już w 2007r otrzymał ukraiński Order „Za Zasługi”,od czołowego banderowca Juszczenki.

      JaremaW:27.06.2016 14:23
      Dokąd zmierzasz Polsko od tylu lat same sprzedawczyki u władzy?

      skiepek:27.06.2016 14:33
      Jak powiedział Pan Jabłonowski „do kościoła chodzicie ,na klęczkach stajecie,sakrament przyjmujecie” , a tu z banderowskim ścierwem uchwały negocjujecie.Nie godnyś urzędu Marszałkowskiego p. Kuchciński .Może teraz jeszcze jakieś „kombatanckie’ emerytury przyznacie ,wszak to wasz bratni naród „za wolność waszą i naszą”.Hańba.

      tagore:27.06.2016 14:56
      Co neobanderowcy osiągnęli naprawdę ,dopiero się dowiemy. Te sensacje podawane przez stronę ukraińską wyglądają jak wrzutka połączona z szantażem. tagore

      UPAdlina:27.06.2016 15:17
      Zdradzieckie „polskie elity” realizują usmański projekt przyjaźni polsko-upadlińskiej – której nigdy nie będzie – ponieważ usmańskie ścierwa chcą mieć dwa posłuszne psy łańcuchowe, które zgodnie mają szczekać na Rosję w imię usmańskich interesów!!!!…….Tfu !!!!!

      jaro7:27.06.2016 15:42
      Biorąc pod uwagę fakt że Kuchciński to miłośnik UPAiny,to dostajemy jasny przekaz o intencjach PiS.

      krok:27.06.2016 15:47
      Prawdziwe skur…..stwo ze strony PISu. Tak poniżać Polską historię.

      AlexWolf:27.06.2016 17:24

      Frgmenty uchwały Krajowego Prowidu Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) podjętej 22 czerwca 1990 r.

      Polubienie

  9. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/prorektor-akademii-w-ostrogu-rzez-wolynska-to-produkt-komunistycznej-propagandy


    Petro Kraluk Foto: wikimedia.org

    Prorektor Akademii w Ostrogu: rzeź wołyńska to produkt komunistycznej propagandy

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Poniedziałek, 27 czerwca 2016 o godz. 15:03:58

    Petro Kraluk z Akademii Ostrogskiej, twierdzi że nie było żadnej rzezi wołyńskiej i że jest to wymysł propagandy komunistycznej i rosyjskiej. Twierdzi on, że „wołyńscy Polacy w 1943 roku poszli pracować do niemieckiej policji i aktywnie współpracowali z nazistami, wojując przeciwko UPA” i sugeruje, że to doprowadziło do tragedii.

    Doktor Petro Kraluk, prorektor Akademii w Ostrogu w artykule zamieszczonym na portalu Radia Swoboda twierdzi, że rzeź wołyńska była produktem komunistycznej propagandy, szukającej domniemanych win ukraińskich nacjonalistów. Dodał też, że ani PRL ani ZSRR nie badały sprawy zbyt dogłębnie, aby nie pokazać, oczywistej zdaniem Kraluka, współpracy wołyńskich Polaków z nazistami w 1943 roku skierowanej przeciw UPA. Według Kraluka pokazanie kolaboracji Polaków było niewygodne dla PRL i ZSRR, gdyż osłabiałoby to tezę o współpracy upowców z Niemcami. Z tego powodu rozpowszechniano wtedy informacje o rzezi wołyńskiej.

    Zdaniem Petro Kraluka, temat rzezi wołyńskiej nie był poruszany w Polsce we wczesnych latach dziewięćdziesiątych z uwagi na to, że żyło wtedy zbyt wielu świadków wydarzeń. Stwierdził on, że temat zaczął się rozwijać dopiero pod koniec tysiąclecia, kiedy to rzeź wołyńska miała stać się narzędziem polityki w Polsce, wykorzystywanym przez Aleksandra Kwaśniewskiego. Twierdzi też, że dopiero wtedy pojawił się termin „rzeź wołyńska”.

    W swoich oskarżeniach Kraluk posuwa się do stwierdzenia, że wtedy zaczęto rozdawać pieniądze na badania masakry na Wołyniu. Badacze, którzy zajmowali się tematem zostali zrównani przez Kraluka z sowieckimi propagandystami.

    CZYTAJ WIĘCEJ: Ukraiński uczony: Polacy byli okupantami na naszej ziemi

    Według niego Kwaśniewski, z uwagi na swoje komunistyczne pochodzenie, zainicjował badania nad rzezią na Wołyniu, aby stworzyć polski mit narodowy, który nie byłby antykomunistyczny. Według niego z premedytacją przemilczano wtedy kolaborację Polaków z Niemcami. Dodał, że temat nie był kontynuowany przez prezydenta Kaczyńskiego, który nie musiał tak budować swojej legendy patrioty, ale powrócił, kiedy rządy zaczęła w pełni sprawować liberalna PO.

    Kraluk bierze w cudzysłów historyczność polskich badań na temat Wołynia i nazywa je propagandą mającą wbić klin pomiędzy Polaków, a Ukraińców.

    Odnosząc się do ostatnich projektów uchwał i ustawy ws. upamiętnienia ofiat rzezi wołyńskiej, przypomina postkomunistyczną przeszłość PSL, która jego zdaniem wpisuje się w postawioną tezę. Złożenie projektów przez PiS i Kukiz’15 nazywa efektem działań postkomunistów, którzy zdołali stworzyć patriotyczno-propagandowy mit rzezi wołyńskiej.

    Zabiegi o prawdę historyczną Kraluk nazywa działaniem w interesie Moskwy.

    kresy.pl / radiosvoboda.org

    skiepek:27.06.2016 15:46
    Kolejny „intelektualista” z państwa specjalnej troski.Tak „odkrywczo-szokujące” informacje to znakomity temat na miarę oskara dla studia „holiłód pikczers”

    krok:27.06.2016 15:56
    Noo tak. Domów nie ma, bo ukraińscy spalili, ludzi niema bo ukraińcy zabili, czyli nie było sprawy. Lwów też nigdy nie był Polski, bo nie ma nazw pisanych po Polsku. Ten prorektor, to czysta nazistowska żmija, a nie naukowiec. Metody, którymi posługują się ukraińcy w negowaniu Polskości tych terenów, są jak zwykle strzałem w kolano. Gorsze to, że taka hiena uczy dzieci nieprawdy.

    tagore:27.06.2016 16:01
    Wypadało by po wyborach w USA wpłynąć na zmianę preferencji radia Swoboda. tagore

    UPAdlina:27.06.2016 16:16
    nic tylko za wsiarz banderowskiego h..a i o kolano!!!!!……Nigdy nie będzie pojednania z tą zdegenerowaną nacją !!!!!

    JaremaW:27.06.2016 16:36
    Masz rację ja nie chcę żadnego pojednania a zamknięcia granic żeby tacy ludzie nie mogli nigdy wjechać do państwa którego tak nienawidzą.

    JaremaW:27.06.2016 16:37
    Na tym zdjęciu wygląda jakby hajlował nad Polskim słupem granicznym.

    AlexWolf:27.06.2016 17:21
    Banderowcy realizują konsekwentnie swoje plany zawarte w tej uchwale, sami przeczytajcie: https://marucha.wordpress.com/2013/06/27/frgmenty-uchwaly-krajowego-prowidu-organizacji-ukrainskich-nacjonalistow-oun-podjetej-22-czerwca-1990-r/

    Poznaniak74:27.06.2016 17:25
    Kolejny hałyczyński DEGENERAT żerujący na naiwności i głupocie „polskich” (!?) nawiedzonych „giedroycizmem” polityków…

    zefir:27.06.2016 17:41
    Petro Kraluk to ukraiński mądrala,kandydat nauk i dr nauk.Jedno i drugie zdobywał babrając się naukowo w czasach XVI i XVIIwieku z których czerpie wiedzę o komuniżmie,PRL-u,UPA i ZSRR.Tylko jak on to robi?Przecież jego praca dr dotyczyła „interakcji między konfesjonalną i narodową świadomościąukraińskiej opinii publicznej w XVI i XVIIwieku”.Rodził się w 1958r więc swych banderowskich mądrości nie poznał z autopsji.Nawet ta Akademia Ostrogska na Wołyniu ,której jest prorektorem,odrodzona została w 1994 po ok 350 latach niebytu,więc też go nie oświeciła doświadczeniem UPA-izmu.To żaden autorytet,to zwykła banderowska k.rwa propagandowa siląca się na kłamliwą wiedzę,gdyż tej prawdziwej nie posiada.

    werle:27.06.2016 18:50
    Wielkiego glodu tez niebylo to wytwor ukrainskich majakow

    Polubienie

  10. http://www.kresy.pl/publicystyka,opinie?zobacz/jesli-banderowcy-na-ukrainie-to-margines-to-skad-problemy-z-uchwala-wolynska


    Fot. MarekKuchcinski.pl

    Jeśli banderowcy na Ukrainie to margines – to skąd problemy z uchwałą wołyńską?

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Poniedziałek, 27 czerwca 2016 o godz. 20:08:47

    Od dawna uważam, że tolerowanie banderyzmu przez Polskę to tzw. sojuszniczy wymóg ze strony Imperium Dobra, któremu nie są potrzebne awantury na „wschodniej flance”. Dla nadwiślańskich elit, których polskimi nazywać nie sposób, taka daleko posunięta tolerancja wobec uszczuplania własnej suwerenności przez Kijów to koszt, jaki są one w stanie zapłacić za protekcję i obronę przed strasznym Putinem.

    Przypomnijmy sobie, jak w dobie apogeum zamieszek na Majdanie próbowano uciszyć tych, którzy zwracali uwagę na obecność banderowskich flag na głównym placu ukraińskiej stolicy. Dokładnie ten sam zabieg stosowano, kiedy o zaklinanie rzeczywistości było już trudniej, gdyż post-majdanowe władze Ukrainy nie konsultowały swoich decyzji z nadwiślańskimi ukrainofilami, wskutek czego propaganda tych ostatnich zaczęła delikatnie trzeszczeć.

    Przypomnijmy sobie – banderowcy, jak głosi ludowa mądrość, to tylko i wyłącznie „margines” i na Ukrainie poza tenże „margines” nie wychodzą. Oficjalnie ten problem nie istnieje.

    Istotnie, nazywanie Poroszenki czy Hrojsmana „banderowcami” to spore nadużycie. Przypisywanie próżniaczej oligarchii motywacji ideowych, choćby był nimi ukraiński nacjonalizm w postaci banderowskiej, nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistości. Z tego też powodu także nazywanie zamieszek na Majdanie i zbrojnego obalenia Janukowycza „rewolucją godności” jest co najmniej groteskowe, tym bardziej, że z post-majdanowego raju nad Dnieprem Ukraińcy migrują głównie do naszego kraju. Z czego, oczywiście, wynika szereg nie tylko pozytywnych konsekwencji.

    Mimo że banderyzm na Ukrainie to „margines”, tamtejsza oligarchia w osobach Petro Poroszenki czy Wołodymyra Hrojsmana zadośćuczyniła tej tradycji historyczno-ideowej na rozmaite sposoby. Jednocześnie warto zauważyć, że tak, jak z banderyzmem nie mają nic wspólnego prezydent Poroszenko czy obecny premier Hrojsman, to tego ostatniego na stanowisku przewodniczącego ukraińskiego parlamentu po objęciu teki szefa rządu zastąpił Andrij Parubij. Ten, rzecz jasna, z banderyzmem również nie ma nic wspólnego, poza zaangażowaniem od lat ’90 w ruchy polityczne odwołujące się do tradycji i bezpośrednie propagowanie kultu Bandery od czasów młodości, co oczywiście dowodzi niezbicie marginalności banderyzmu na Ukrainie.

    Właśnie z przewodniczącym Parubijem konsultował uchwałę wołyńską marszałek Sejmu RP Marek Kuchciński, doszło do tego w Truskawcu w obwodzie lwowskim. Miasto to słynne jest nie tylko z uwagi na jego renomę uzdrowiska, stylowe wille w stylu zakopiańskim czy okazałe popiersie Mickiewicza, ale też jako miejsce mordu ukraińskich nacjonalistów na Tadeuszu Hołówko w roku 1931, sanacyjnym pośle na Sejm, zwolenniku ugody polsko-ukraińskiej.

    W „konsultacjach” uczestniczył, jak podaje Paweł Bobołowicz – dziennikarz(?), którego można bez obrazy dla niego samego nazwać ekspozyturą ukraińskiego punktu widzenia w Polsce – syn dowódcy UPA, Romana Szuchewycza, Jurij. Jak widać, sprawa uczczenia ofiar wołyńskich nagle stała się nad Dnieprem kluczowa, skoro włączono do „konsultacji” nawet ów nieistotny banderowski „margines”, do którego Szuchewycz należy także ze względów genetycznych.

    Kto chce wierzyć w tę całą propagandę i dawać robić z siebie idiotę, niech wierzy nadal – najwyraźniej na odgrywanie żadnej innej roli niż idiota nie zasługuje. Od dawna uważam, że tolerowanie banderyzmu to tzw. sojuszniczy wymóg ze strony Imperium Dobra, któremu nie są potrzebne awantury na „wschodniej flance”. Dla nadwiślańskich elit, których polskimi nazywać nie sposób, taka daleko posunięta tolerancja wobec uszczuplania własnej suwerenności przez Kijów to koszt, jaki są one w stanie zapłacić za protekcję w obronie przed strasznym Putinem ze strony naszego obecnego patrona.

    Podejrzewam zresztą, że cała tzw. polityka wschodnia Rzeczypospolitej uwikłana jest w tę sieć zależności, stąd w logice tego systemu nie mieści się rozbijanie „sojuszniczej jedności” także w stosunkach z niewielką Republiką Litewską, która ośmiesza i obnaża bezradność naszego państwa, dyskryminując bez żadnych konsekwencji Polaków na Wileńszczyźnie. Z tych samych powodów nie istnieje również suwerenna polityka Polski wobec Białorusi czy Rosji. Tragedią jest to, że nasze pożałowania godne „elity” polityczne nie muszą być nawet przez nikogo korumpowane – podległość wobec Imperium Dobra i wykonywanie jego poleceń wprost utożsamiają one z pojęciem suwerenności i patriotyzmu.

    Tak czy inaczej, wymóg „konsultacji” uchwały wołyńskiej z Ukraińcami obnaża propagandę pożytecznych idiotów Kijowa i Waszyngtonu, jakoby banderowcy byli tam „marginesem”. Chyba że Polską po prostu (współ)rządzi banderowska V kolumna. Wówczas na Ukrainie banderyzm rzeczywiście może sobie być marginalny, skoro w Polsce obstawił już wszystkie istotne przyczółki.

    Marcin Skalski

    KP:27.06.2016 21:47
    Ja się z wieloma wątkami artykułu zgadzam. Jedno mnie nurtuje, jak zdaniem pana Skalskiego Polska ma prowadzić tą samodzielną politykę niezależną od innych państw, ale tak realnie. Podstawowe dane: PKB Niemiec 3,3357 mld., Rosja 1324,7 mld. USA 17 947,0 mld, Polska 479 mld.

    tagore:27.06.2016 22:04
    List Schetyny do sekretarza Stanu USA jasno uwidacznia sterowanie polskiej polityki wschodniej przez USA . Sądząc z dotychczasowych wyczynów amerykańskich polityków wobec nowego Rządu sprawa nie jest już tak prosta. tagore

    jaro7:27.06.2016 23:17
    Jak widzę tępy ryj tego ogrodnika Kuchcińskiego który powinien zajmowac sie co najwyżej plewieniem ogródków a zajmuje sie sprawami wagi państwowej o których nie ma bladego pojęcia to wiem że z takimi „elitami’jak ten jej przedstawiciel NICZEGO dobrego nie osiągniemy.

    Andrzej_z_Balto:27.06.2016 23:21
    Pan Skalski jak zwykle na najwyższym poziomie. To że mamy niższy PKB niż jankesi i Niemcy nie oznacza że mamy się komukolwiek wysługiwać, w tym i USA, a szczególnie rizunom. Trzeba dbać o własną rację stanu. Te zgniłe polskie „elyty” trafią na śmietnik historii oraz kolejnej zdrady i hańby.

    Polubienie

  11. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/kukiz-proponuje-ustawowy-zakaz-propagowania-banderyzmu


    polskieradio.pl

    Kukiz proponuje ustawowy zakaz propagowania banderyzmu

    Dodane przez Zyga Opublikowano: Poniedziałek, 27 czerwca 2016 o godz. 23:11:59

    Paweł Kukiz chce aby propagowanie ukraińskiego nacjonalizmu banderowskiego czy jego symboliki było karane tak samo jak propagowanie nazizmu czy komunizmu.

    Kukiz określił Stepana Banderę jako „diabła” i uznał za niedopuszczalną gloryfikację jego i jemu podobnych członków OUN-UPA. „Wynoszenie na sztandary portretów bandytów może mieć fatalne konsekwencje w przyszłości” – ostrzegał w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press polityk. Jak uznał nie można dopuścić by „następne pokolenia” ich „czciły”.

    Kukiz zapowiedział, że w przyszłym tygodniu jego klub sejmowych złoży do laski marszałkowskiej pejekt stosownej ustawy, która ureguluje kwestię banderowskiej symboliki i odwołań do OUN-UPA.

    polskatimes.pl/kresy.pl

    Polubienie

  12. http://www.polskatimes.pl/fakty/polityka/a/pawel-kukiz-stepan-bandera-byl-diablem-chcemy-ustawowego-zakazu-propagowania-banderyzmu-video,10338492/


    (© Fot. Piotr Smoliński)

    Paweł Kukiz: Stepan Bandera był diabłem. Chcemy ustawowego zakazu propagowania banderyzmu [VIDEO]

    Data dodania: 2016-06-26 16:06:00 Ostatnia aktualizacja: 2016-06-27 12:44:34

    – Wynoszenie na sztandary portretów bandytów może mieć fatalne konsekwencje w przyszłości – powiedział w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press lider klubu Kukiz’15. Projekt ustawy o zakazie promocji banderyzmu trafi do Sejmu w przyszłym tygodniu. Paweł Kukiz zapowiedział, że jego klub złoży projekt ustawy mający uregulować jeden z punktów spornych na linii Polska-Ukraina. Chodzi o zbrodnie dokonane przez ukraińskich nacjonalistów (zwanych banderowcami) na Polakach w latach 40. XX wieku. Kukiz przestrzegał, że zaniedbanie tej kwestii może mieć fatalne konsekwencje. – Następne pokolenia mogą czcić diabły, bo takim był Bandera – powiedział dla AIP Kukiz.

    WYWIAD | PAWEŁ KOWAL: NAZYWANIE UKRAIŃCÓW „BANDEROWCAMI” TO PROSTA KONTYNUACJA SOWIECKIEJ PROPAGANDY

    Masowe morderstwa na Polakach zostały dokonane w latach 1943-1944 przez bojowników nacjonalistycznej UPA (Ukraińskiej Powstańczej Armii). Stało się to na terenach II Rzeczypospolitej okupowanej przez wojska III Rzeszy w trakcie II wojny światowej. Ofiarami byli w zdecydowanej większości Polacy, choć zabijano również Ukraińców, Żydów czy Ormian. Do tej pory historycy nie są zgodni co do liczby ofiar. Szacuje się, że zginęło wówczas 50-60 tysięcy Polaków. Niektóre dane mówią nawet o liczbie 100 tysięcy polskich ofiar.

    WYWIAD | PRZYSZŁY AMBASADOR RP NA UKRAINIE, JAN PIEKŁO: WYDARZENIA NA KRESACH NIE WZIĘŁY SIĘ ZNIKĄD. UKRAIŃCY BYLI W II RP OBYWATELAMI DRUGIEJ KATEGORII

    Historycy w większości wykluczają, że tamte wydarzenia były zwykłymi potyczkami, które mają miejsce w trakcie wojny. Działania od samego początku były wymierzone w Polaków i miały charakter ludobójczej czystki etnicznej. W 2013 roku Sejm RP przyjął uchwałę, w myśl której Rzeź wołyńską określono „czystką etniczną o znamionach ludobójstwa”, a nie ludobójstwem. Paweł Kukiz w rozmowie z AIP powiedział, że to tylko zagrywki, które służą temu, żeby nie drażnić Ukraińców. – Należy nazywać rzeczy po imieniu. Zarżnęli sto kilkadziesiąt tysięcy Polaków – dodał Kukiz.

    ZOBACZ TEŻ | PRZEPYCHANKI NA MARSZU UKRAIŃCÓW W PRZEMYŚLU [ZDJĘCIA+VIDEO]

    https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/b1/06/576fbc4e5a2ad_o.jpg?1466966737

    kres (gość) • 27.06.16, 23:28:05
    zapomniano powiedzieć, że to nazistowska koszulka w barwach UPA

    kresowiak (gość) • 27.06.16, 20:41:48
    to nie banderowcy mordowali robili to ukraińcy kobiety starcy wyrostki wpadali za banderowcami i mordowali czym się dało siekierami widłami sierpami młotkami kobiety dzieci istarców a póżniej rabunek i palenie

    heh (gość) • 27.06.16, 15:20:19
    Robienie polityki na trupach jest ostatnio w modzie

    Andrzej (gość) • 27.06.16, 12:32:03
    Bandera bezpośrednio nie odpowiada za rzezie wołyńskie, bo wówczas był uwięziony w niemieckim obozie koncentracyjnym. Obecnie na Ukrainie jest on symbolem walki z Armią Czerwoną czyli naszym wspólnym wrogiem i sam banderyzm teraz nie ma nic wspólnego z antypolonizmem. Byłem na Ukrainie i rozmawiałem z tymi ludźmi. Wielu Ukraińców znam osobiście i oni naprawdę Polaków lubią i szanują. Jedynym ich wrogiem jest Moskwa i to w jej stronę kierowane są obrazy Bandery. Oczywiście zdarzają się incydenty jak ten na meczu z Polską ale bądźmy poważni, nie można skreślać całego narodu z powodu wybryku kilku debili.

    Marcin (gość) • 27.06.16, 13:45:15
    Demagogia i stały argument banderowców…. nie antypolonizm tylko walka z naszym wspólnym wrogiem Moskwą. Poczytaj trochę jak oni kochali i kochają nadal Polaków, poczytaj o Ostrówkach i Woli Ostrowieckiej, średnia wieku ofiar 7 lat przy blisko 1100 ofiar, zobacz zdjęcia z ekshumacji , ot gieroje dobre w obcinaniu główek niemowlakom i rozpruwaniu brzuchów kobietom w ciąży. NIE DLA BANDYTÓW Z OUN UPA!!! NIE DLA POMOCY DLA UKRAINY!!!

    Andrzej (gość) • 27.06.16, 15:06:17
    Kolega Andrzej jest Polakiem, który głęboko wierzy w zgodę i chrześcijańską moc przebaczenia pozwalającą na wspólne budowanie przyszłości. Podsycanie nienawiści między narodami jest prymitywne i służy celom czysto politycznym. Ukrainiec jest moim bratem i ja chcę być bratem dla Ukrainca i to mimo trudnej, bolesnej historii.

    imiennik (gość) • 27.06.16, 17:27:13
    Jakie pojednanie? Żeby ono miało rację bytu, Ukraina musiałaby wycofać się z czczenia swoich niedawno odkrytych bohaterów, którzy dla drugiej strony pojednywanych, byli nie katami, ale zwyrodniałymi katami. Pojednanie według PiS i twojego widzi mi się wygląda tak: Polak i Ukrainiec podają sobie prawe dłonie, a Ukrainiec lewą ręką wymierza cios w szczękę Polaka. Ta szczęka Polaka i ta lewa ręka Ukraińca to jest to, co mamy w tej chwili w tym kraju w związku z UPA i OUN.

    K (gość) • 27.06.16, 19:58:28
    … ale na poziomie historyków. Dlatego tego nie widzisz, bo uważasz że jak nie ma czegoś w telewizji i gazetach, to nie istnieje

    jok (gość) • 27.06.16, 10:51:30
    jeden diabel drugi idiota i wszystko sie wyrownalo

    say69mat (gość) • 27.06.16, 02:36:48
    @pthet:
    Paweł Kukiz: Stepan Bandera był diabłem. Chcemy ustawowego zakazu propagowania banderyzmu
    say69mat:
    Po pierwsze, gorąco polecam post i modlitwę w intencji Bandery i jego ofiar. Po drugie, nie można o jakiejkolwiek osobie w naszym wymiarze, stwierdzić … był diabłem. To teraz, post mortem przestał już być rzeczonym … d-błem??? D-błem z reguły staje się po śmierci, stąd nie możemy ze 100% pewnością, że Bandera był nim za życia.

    Polubienie

    • http://www.polskatimes.pl/opinie/a/zbrodnie-upa-to-nie-jest-cala-historia-ukrainy,10038465/


      – Ukraina i Polska otrzymały niebywałą szansę, aby nauczyć się na błędach z przeszłości – mówi Jan Piekło (© Anna Kaczmarz)

      Zbrodnie UPA to nie jest cała historia Ukrainy

      Data dodania: 2016-05-26 20:49:00 Ostatnia aktualizacja: 2016-06-07 10:50:15

      Ireneusz Dańko

      Putin robi wszystko, żeby destabilizować Ukrainę. W interesie Polski jest ją wspierać. Tragiczna przeszłość nie powinna nas dzielić – przekonuje Jan Piekło, krakowianin, przyszły ambasador Polski w Kijowie.

      Zostało jeszcze 99% treści Pozostała część artykułu dostępna jest dla abonentów Piano.

      Źródło: Gazeta Krakowska – Zbrodnie UPA to nie jest cała historia Ukrainy

      ręce opadają daree (gość) 11.06.16, 15:32:15
      To nie wina Jana Piekło, tylko PiS i prezesa, że podobnego pokroju ” jurgieltników ” mianuje ambasadorami. Dziwi Was teraz drodzy rodacy lansowana przedwyborcza, historyczna „dobra zmiana” ? zwiń

      Gdy zmianę na fest przejęło stronnictwo chazarsko-banderowskie… Karolina (gość) 03.06.16, 08:41:45
      Ustawę projektu M. Dworczyka upamiętniającą 11.07 jako dzień męczeństwa Kresowian za sprawą „konsultacji” Kaczora z kijowskim IPN postanowiono ożenić z agresją 17.09. Nord Stream II wg. Waszczenki szkodzi interesom Kijowa, prezydent z mld. euro składa kwiaty na tle banderowskiej szmaty,ściąganie okupantów z NATO pod upaińską granicę, składy broni/jakiej?/, podżeganie do konfliktu z Rosją aż zanadto śmierdzi czosnkiem na setki kilometrów. A takich jak ten wypierdek mianowany przez Waszczenkę i doradcę z/vela to pryszcz w porównaniu z tym co nam „dobra zmiana” szykuje. zwiń

      ziomekp.1 (gość) 02.06.16, 21:19:07
      Piekło, jesteś wszawym, głupim i beznadziejnie anty polskim CHU/JEM!!!!! Życzę ci szczerze aby banderowskie ścierwa na Ukrainie odstrzeliły ci łeb, mając takie bezmózgie coś nad szyją strata…rozwiń całość

      W intresie Polski wspierać Ukrainę i zapomnieć o zbroniach UPA Jola (gość) 02.06.16, 12:47:26
      Ponad 250 tyś. Ofiar zbrodni dokonanych przez UPA organizacji której członkowie są teraz bohatermi Ukrainy… A Polacy mają o tym zapmnieć… To bluznierstwo !!!

      Posłuchajcie Ukraińcy i ich miłośnicy! art (gość) 02.06.16, 06:54:40
      Ukraińcy wymordowali w latach 40-tych 100 tysięcy Polaków – mężczyzn i kobiet, starców i dzieci, w bestialski sposób zarzynając ich, wypruwając wnętrzności, paląc żywcem, rozrywając niemowlęta i rozbijając je o ściany domów. Było to systematyczne ludobójstwo, starannie zaplanowane i przeprowadzone ze zwierzęcą nienawiścią do Polski, Polaków i wszystkiego co polskie. Te zbrodnie nigdy nie zostały przez Ukraińców potępione a sprawcy pozostają bezkarni. Co więcej na Ukrainie oficjalnie gloryfikuje się inspiratorów i wykonawców ludobójstwa na Polakach, uznaje ich za bohaterów narodowych, buduje się im pomniki, stawia za wzór dzieciom i młodzieży. Ukraińska administracja od lat konsekwentnie utrudnia, a gdzie tylko może udaremnia dokładne policzenie ofiar tej potwornej zbrodni, ich identyfikację i ustalenie miejsc, gdzie zostały zakopane, bo nie można tu mówić o pochówku należnym ludzkim istotom. Tam, gdzie udało się upamiętnić ofiary, na tabliczkach wolno wspomnieć tylko, że to „zmarli w 1943 roku” – mówienie wprost o ukraińskim ludobójstwie jest zabronione. Ukraina twierdzi, że zmierza do demokracji i wspólnoty cywilizowanych państw, ale swoją tożsamość buduje na zbrodni i kłamstwie. To nie są podstawy, na których można stworzyć cywilizowane państwo, bezpieczne dla sąsiadów, zwłaszcza dla Polski. Dopóki te sprawy nie zostaną uregulowane, dopóki Ukraina oficjalnie nie przyzna się do ludobójstwa na Polakach, nie ukarze żyjących sprawców, nie przestanie ich gloryfikować i stawiać im pomniki, wszelkie stosunki z Ukrainą są dla Polski haniebne i niebezpieczne a dla Ukrainy nie ma miejsca w cywilizowanym świecie. Dopóki nie uznają swej ludobójczej przeszłości za złą, nie wyrażą szczerej skruchy i nie przeproszą, a rodziny ich ofiar nie otrzymają zadośćuczynienia, Ukraińcy ze strony Polaków mogą spodziewać się jedynie pogardy. Zaś ich stosunki z Rosją, relacje polsko-rosyjskie czy jakiekolwiek inne elementy polityki międzynarodowej nie mają w tej sprawie żadnego znaczenia!zwiń

      Ambasador Banderowców jarema (gość) 01.06.16, 11:28:11
      Próbuję wyobrazić sobie Żydów, którzy w imię dobrych relacji z Niemcami, przestają mówić o Holokauście… Co za jełop został Ambasadorem RP? Skoro tak ochoczo pilnuje interesów Ukrainy, niech pensję pobiera z Kijowa!zwiń

      Wsadź se pan w dupę te brednie. glebogryzak (gość) 01.06.16, 01:01:45
      Facet z chujem na mózgi się pozamieniał, jeżeli sądzi, że z naszej ciężkiej pracy mamy oddawać choćby grosz na tych zjebanych rezunów i podcierać im dupska, bo niedobry tatuś Putin dał im klapsa. Won z Polski! Zarówno on, jak i jego banderowskie pupilki.

      Żydzi byli obywatelami pierwszej kategorii-ktoś musi być drugi! Polak (gość) 01.06.16, 00:27:32
      (…jak powyżej…)

      Ukraina, jak trochę odrośnie spokojny 31.05.16, 17:15:13
      Dla politycznej poprawności będziemy w kółko powtarzać jaka wspaniała jest Ukraina i składać kwiaty pod ich pomnikami banderowców. A Ukraina, jak trochę odrośnie od ziemi, od razu zacznie nam pyskować, zresztą podobnie jak my wobec Zachodu – po PRL-u na kolanach błagaliśmy żeby nas wzięli do Unii a jak się nachapaliśmy ich kasą to teraz tylko pyskujemy jaki ten Zachód zły.

      Polubienie

  13. A tu, o co w tym wszystkim chodzi, poza ukrywaniem zbrodni banderowców i innych ukraińskich nazistów…

    http://wpolityce.pl/swiat/298511-ukraina-liczy-ze-drzwi-nato-beda-dla-niej-otwarte-kijow-z-nadzieja-o-warszawskim-szczycie-sojuszu


    Fot. teteria sonnna from Obukhiv, Ukraine/CC/Wikimedia Commons

    Ukraina liczy, że drzwi NATO będą dla niej otwarte. Kijów z nadzieją o warszawskim szczycie Sojuszu

    opublikowano: 3 godziny temu

    Ukraina zdaje sobie sprawę, że jej członkostwo w NATO w bliższej perspektywie nie jest brane pod uwagę, jednak na warszawskim szczycie Sojuszu chciałaby wyraźnie usłyszeć, że drzwi do tej organizacji wciąż pozostają dla niej otwarte – oceniają eksperci.

    Kijów oczekuje potwierdzenia deklaracji szczytu w Bukareszcie z 2008 roku, że wejście Ukrainy do NATO będzie możliwe „w przyszłości”. Mimo że zwolenników obecności w NATO od tego czasu wyraźnie na Ukrainie przybyło, główną przeszkodą dla członkostwa nadal pozostaje Rosja.
    Dobrze byłoby, gdyby w dokumencie podsumowującym warszawski szczyt znalazł się punkt, który potwierdzi decyzje NATO ze szczytu w Bukareszcie. Byłby to symboliczny, lecz niezwykle ważny gest dla zwolenników wejścia do Sojuszu, który dodatkowo wzmocniłby wolę reform na Ukrainie
    — powiedział PAP Jarosław Pawłowski, wicedyrektor Instytutu Społeczeństwa Informacyjnego w Kijowie.

    W 2008 roku w Bukareszcie Ukraina zabiegała także o zaproszenie jej do Planu Działań na Rzecz Członkostwa w NATO (ang. MAP), jednak nie otrzymała go ze względu na sprzeciw grupy państw na czele z Francją i Niemcami. Stanowisko to – jak wówczas oceniano – spowodowane było obawami przed pogorszeniem stosunków z Rosją.

    Władze w Kijowie, których wojska bronią się dziś przed atakami wspieranych przez Moskwę sprzętem i ludźmi separatystów w Donbasie, nie mówią już teraz o MAP, lecz skupiają się na konkretnej współpracy z NATO. Na warszawskim szczycie Sojuszu ma być zatwierdzony kompleksowy pakiet pomocowy dla Ukrainy. Nie wiadomo jednak do końca, czy Ukraińcy doczekają się tam deklaracji o możliwości członkostwa.

    W Warszawie potwierdzimy nasze wsparcie polityczne dla Ukrainy, jej niepodległości i jedności terytorialnej. Sojusznicy nie uznają aneksji Krymu; będziemy apelowali do Rosji o powstrzymanie destabilizacji na Ukrainie — podkreśla szef przedstawicielstwa NATO na Ukrainie Aleksandr Winnikow.

    Według Alony Hetmanczuk, szefowej kijowskiego Instytutu Polityki Światowej, od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę jej oczekiwania wobec NATO są większe, wzrosły także oczekiwania Sojuszu wobec Ukrainy. Nie oznacza to jednak, że nastawienie wszystkich państw natowskich do Kijowa jest jednakowe. Zdaniem Hetmanczuk świadczy o tym dyskusja, czy na szczycie w Warszawie powinno dojść do posiedzenia komisji Ukraina-NATO na najwyższym szczeblu.

    Fakt, że to posiedzenie się odbędzie, jest dużym osiągnięciem, jednak wiadomo, że w Sojuszu toczyła się na ten temat poważna dyskusja. Polska, Litwa i inne kraje musiały bardzo aktywnie przekonywać sojuszników, by do tego posiedzenia doszło — powiedziała Hetmanczuk na konferencji poświęconej oczekiwaniom Ukrainy wobec NATO, zorganizowanej w ambasadzie Litwy w Kijowie.

    Oceniła jednocześnie, że w Warszawie Ukraińcy mogą nie doczekać się powtórzenia deklaracji z Bukaresztu. Jak powiedziała, oznaczałoby to krok wstecz we wzajemnych relacjach.

    Takie sygnały nadchodzą i bardzo bym chciała, żeby nie okazały się prawdą. Jeśli tak się stanie, to będzie to regres w naszych relacjach z NATO. Nikt nie mówi, że domagamy się od NATO członkostwa, ale potwierdzenie wcześniejszych deklaracji, byłoby pozytywnym sygnałem politycznym — podkreśliła.

    Udział w pakiecie pomocowym dla Ukrainy zapowiedziała Polska. Szef MON Antoni Macierewicz uważa, że Kijów szczególnie potrzebuje dziś takiego wsparcia.

    Uważamy, że to państwo, które jest pod gigantyczną presją, którego część terytorium jest okupowana, które ma duże problemy wewnętrzne, wymaga wsparcia, i uważamy, że szczyt NATO powinien tego wsparcia Ukrainie udzielić — powiedział Macierewicz podczas niedawnego spotkania ministrów obrony NATO w Brukseli.
    Jarosław Pawłowski liczy, że pakiet ten usystematyzuje pomoc, której NATO udziela Ukrainie obecnie w postaci konsultacji doradców oraz funduszy powierniczych w takich obszarach, jak dowodzenie, logistyka, cyberobrona i leczenie rannych żołnierzy.

    Dla Ukrainy ważne jest uzyskanie funduszy m.in. na usuwanie min na wschodzie i kontynuacja współpracy z zachodnimi instruktorami wojskowymi. Nie mniej istotne jest, by Ukraina była nie tylko sąsiadem NATO, lecz byśmy byli włączeni we wschodnią obronę NATO, stali się jej elementem — stwierdził w rozmowie z PAP.

    W 2008 roku wejście do NATO popierało około 30 procent obywateli Ukrainy. Dziś za członkostwem opowiada się ok. 45 procent.

    gah/PAP

    Hela 79.185.181.*za 31 minut Ukraińcy z ich mentalnością do Nato? Przecież oni nie umieją żyć z nikim w pokoju. Każdy sąsiad Ukrainy ma o nich jak najgorsze zdanie, a hołdy dla zwyrola bandery nie wróżą dobrze na przyszłość.

    MM 79.185.186.*za 11 minut WOŁYŃ 1943 PAMIĘTAMY!!!!!!!!!!!!!!!!!

    gosc 159.205.93.*minutę temu Never

    paweltbg 80.55.151.*12 minut temu napiszczie,ze policja broniła w niedziele w Przemyslu banderowców, ktorzy spokojnie demonstrującym Polakom zabraniali wchodzic na ‚ich’ teren. Hańba!

    Andy@Andy16 minut temu Nawet nie czytałem artykułu powyżej – sam tytuł wystarczy, bądźmy poważni od rana….

    BB 83.7.76.*27 minut temu http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/kukiz-proponuje-ustawowy-zakaz-propagowania-banderyzmu..moze zacznijmy od tego i nie pozwolmy Ukraincom pluc nam w twarz!!!

    AndrzejBJ@AndrzejBJgodzinę temu A ja nie wyobrażam sobie Ukrainy jako naszego sojusznika. Banderowska Ukraina jest według mnie o wiele większym zagrożeniem Polski niż Rosja. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie cała Ukraina jest banderowska, ale póki państwowe władze hołbią bandyckie organizacje i bandyckich bohaterów, należy uważać iż Ukraina nie jest sprzymierzeńcem Polski.

    rafa 84.141.193.*2 godziny temu NIemcy dali schronienie Banderze w Monachium po wojnie, a teraz dolacza nam Ukraine. Jedno nalezy NIemcom oddac, pamietaja o starych przyjacielach.

    jorry123 83.25.7.*2 godziny temu Banderowska Upaina w NATO???? A nigdy w życiu!!!

    fg 37.47.182.*2 godziny temu Nie wyobrażam sobie że w sojuszu z nami będzie współpracował jakiś ukraiński batalion imienia Bandery lub Enej

    Polubienie

  14. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Premier-Ukrainy-drzwi-do-NATO-musza-pozostac-otwarte,wid,18406058,wiadomosc.html


    Flaga przed budynkiem ukraińskiej Rady Najwyższej (WP / Konrad Żelazowski)

    akt. 03.07.2016, 06:32

    Premier Ukrainy: drzwi do NATO muszą pozostać otwarte

    • Premier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman wyraził nadzieję, że rozpoczynający się w przyszłym tygodniu szczyt NATO w Warszawie przyjmie „jasną strategię” wobec Ukrainy i pozostawi drzwi do Sojuszu otwarte dla jego kraju
    • Podkreślił, że jego kraj przeprowadził konieczne reformy, by stworzyć w pełni nowoczesną armię

    – Drzwi do NATO muszą pozostać otwarte dla Ukrainy – powiedział Hrojsman w wywiadzie dla kilku niemieckich gazet z grupy medialnej Funke.

    Jak dodał, ma nadzieję, że szczyt NATO w Warszawie przedstawi „jasną strategię wobec Ukrainy”. Zaznaczył, że plany przystąpienia jego kraju do Sojuszu cieszą się poparciem ukraińskiego społeczeństwa.

    Hrojsman skrytykował szefa MSZ Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera za wypowiedź, w której ostrzegał on przeciwko „wymachiwaniu szabelką” w kierunku Rosji, co zostało odebrane jako krytyka NATO. – Nie sądzę, by NATO wymachiwało szabelką – powiedział ukraiński premier. Jego zdaniem szabelką wymachuje Rosja i to „przy samej granicy NATO”. – Przymykanie oczu na rosyjskie zagrożenie jedynie zwiększa problemy – ostrzegł premier Ukrainy.

    Hrojsman opowiedział się za utrzymaniem sankcji wobec Rosji. – Nie wolno rezygnować z Krymu, zaanektowanego przez Moskwę w 2014 roku – podkreślił. Jego zdaniem we wschodniej Ukrainie nie można przeprowadzić wyborów, dopóki Rosja podsyca na tym obszarze konflikt zbrojny.

    PAP

    uff 2 godziny i 35 minut temu
    Jeszcze Bandera w NATO potrzebny.

    ~Kalifax 1 godzinę i 54 minut temu
    Mówi to premier kraju w którym trwa wojna domowa. Kraju w którym rządzi mafia przemytnicza.Wymieniać długo etc…

    ~antybanderowiec 48 minut temu
    Nie było, nie ma i nie będzie UPAdliny bo jest to sztuczny twór stworzony przez ludobójcę stalina, zachwyconego metodami dokonywania ludobójstwa, jakie faszyści banderowscy w sposób planowy przeprowadzili na Polakach. Dlatego Polacy uważają faszystów banderowskich za swoich największych wrogów, których trzeba będzie zutylizować dla dobra ludzkości i świata. Cała nadzieja w rosji i w carze putinie, bo banderowski majdan pokazał jakie sprzedajne łachudry rządzą Rzeczpospolitą .

    ~niezależny kibuc 2 godziny i 38 minut temu
    my w całym izael POpierac braci na ukrainie

    ~Lwowiak 45 minut temu
    Nie wykonanie wyroku kary śmierci przez II Rzeczpospolitą skutkowało masowym, bestialskim ludobójstwem dokonanym na bezbronnych polskich dzieciach, kobietach i starcach na zawsze polskich Kresach Wschodnich. Dlatego faszystów banderowskich trzeba najpierw unicestwić dla dobra narodu polskiego

    ~Stalker 21 minut temu
    Banderowcy! Tu Ziemia! Przestańcie orbitować i jarać jakieś marne zioło. Zejdźcie wreszcie na Ziemię i spójrzcie na wasz nawet nie kraj,bo w ONZ nawet o wytyczenie granic nie poprosiliście.Nigdy nie będziecie ani w UE ani w NATO.Jesteście genetycznie za tępi na to.Sami się zaoracie bandyci.

    ~Polak 16 minut temu
    Wyrok kary śmierci dla bandery i pozostałych faszystów trzeba było wykonać jeszcze przed II wojną, a wówczas nie doszłoby do rzezi ludobójstwa na tysiącach Polaków. Aby historia nie powtórzyła się czas aby zrobić porządek z faszystami banderowskimi już teraz

    ~rtyu 1 godzinę i 42 minut temu
    ukraine mozna przyjac do nato i uni ale pod warunkiem ze ROSJA sie zgodzi cała zachodnia ukraine czyli neobaderowcow zabrac i osiedlic w rejonach swojej czesci arktyki bez prawa powrotu na ziemie europejskie

    Polubienie

  15. http://www.kresy.pl/wydarzenia,bezpieczenstwo-i-obrona?zobacz/macierewicz-potrzebujemy-wolnej-niepodleglej-bogatej-rozwijajacej-sie-ukrainy


    Antoni Macierewicz. Fot. lenta.ru

    Macierewicz: „potrzebujemy wolnej, niepodległej, bogatej, rozwijającej się Ukrainy”

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Piątek, 08 lipca 2016 o godz. 09:09:18

    „Niepodległa Ukraina to bezpieczna Europa” – mówił wczoraj szef MON Antoni Macierewicz do uczestników forum ekspertów, które towarzyszy szczytowi NATO w Warszawie.

    „Ukraina potrzebuje naszej pomocy, ale i my potrzebujemy niepodległej Ukrainy, bo to oznacza bezpieczną Europę” – mówił podczas swojego wystąpienia Antoni Macierewicz. Jego zdaniem, NATO i UE stawiają czoła wyzwaniom mogącym zdecydować o ich przyszłości, a wręcz nawet o ich istnieniu. Wyjaśniał, że ma na myśli „rosyjską ekspansją na Wschodzie”, przede wszystkim działania na Ukrainie, a także kryzys migracyjny.

    Szef MON zaznaczył, że w przeciwieństwie do innych państw Europy, w Polsce utrzymuje się szerokie poparcie dla integracji euroatlantyckiej. Zaapelował do uczestników forum, by zwrócili szczególną uwagę na sprawy związane z sytuacją na Ukrainie. „Oni potrzebują nas i my potrzebujemy ich” – powiedział szef MON.

    Później, podczas rozmowy z dziennikarzami stwierdził:

    „Oni potrzebują naszej pomocy, ale także my potrzebujemy wolnej, niepodległej, bogatej, rozwijającej się pomyślnie Ukrainy, ale przede wszystkim niepodległej Ukrainy. Niepodległa Ukraina to bezpieczna Europa”.

    wPolityce.pl / PAP / Kresy.pl

    jazmig:08.07.2016 09:42
    Macierewicz to klasyczny idiota. Silne państwo to takie, którego sąsiedzi są słabi. My nie potrzebujemy silnej i bogatej Ukrainy, lecz słabej i biednej. Tym bardziej, iż rządzą tam banderowcy.

    blitz:08.07.2016 10:32
    Zgadzam się że silna Ukraina nie leż w naszym interesie tym bardziej że jest to większy kraj. Ale biedna Ukraina to także wielka pożywka dla frustratów w postaci banderowskich faszystów! To właśnie dzięki biedzie i pazerności oligarchicznej władzy wszelkie ruchy integralnego nacjonalizmu finansowanego z Kanady i USA mają się tak dobrze. Niestety nasze władze wolą „utulać” wieczne dziecko specjalnej troski aniżeli śmiało żądać należytego upamiętnienia ofiar ludobójstwa oraz co może być istotniejsze napiętnowania sprawców tej barbarzyńskiej rzezi!!!

    Pol_AK:08.07.2016 09:47
    My potrzebujemy wolnej, niepodległej, bogatej POLSKI!!!

    blitz:08.07.2016 10:40
    Wielkiej i silnej Polski!!! I to nie w rejonie V4 ale w odniesieniu do całej UE. Ponadto owa Polska musi realizować wysoce asertywną politykę we wszelkich aspektach. Twierdzę ponadto, że nie na emocjach lecz pragmatyzmie należałoby oprzeć Polską Rację Stanu.

    Sylwia:08.07.2016 09:53
    Macierewicz [Icek Singer] nie wyjaśnił dlaczego potrzebuje się wolnej, niepodległej, bogatej, rozwijającej się [hitlerowskiej, banderowskiej, nienawidzacej Polski, szowinistycznej, ounowskiej] Ukrainy ponieważ wie, że jego zwierzchnicy, mąciciele świata, stwarzają celowo hitlerowską, banderowską, nienawidzącą Polski, szowninistyczną i ounowską Ukrainę. Ukraińcy to śmiertelni wrogowie Polaków. Albo my ich albo oni nas.

    Gan:08.07.2016 10:24
    „BOGATEJ I ROZWIJAJĄCEJ SIĘ”. Słowa – klucze. Rozwijającej się, by potrzebowała kupować dobra z zachodu (np Niemiec) i bogatej, by miała czym płacić.

    UPAdlina:08.07.2016 10:40
    Wypi..dalaj antek na tą upadlinę, bo tobie chyba coś się pomyliło!!………Ty jesteś – niestety – ministrem polskim, a nie upadlińskim, więc jak tak zależy ci na banderowskiej upadlinie to wynoś się tam porąbie i tam obejmij odpowiednie stanowisko!!………Jeżeli biedna, zbankrutowana i tocząca wojnę domową upadlina potrafi dziś być tak arogancka i bezczelna, to jaka byłaby jako bogata i silna??…………Powtórzę n-ty raz!!………Macierewicz i waszczykowski to jedne z najbardziej niebezpiecznych dla Polski osób !!….Im dłużej pełnią swoje funkcje, tym więcej szkód wyrządzają!!!!!…………To agenci usmańskiej racji stanu, a ta racja stanu właśnie przewiduje silną banderowską upadlinę!!……..Dlatego będę powtarzał, że korzeniem zła jest usmański bandyta, bez którego udziału nie byłoby banderowskiego problemu na upadlinie!!!!!

    KP:08.07.2016 11:16
    Tak, niepodległa (antybanderowska) Ukraina jest potrzebna. Ukraińskie ziemie nie powinny stać się częścią Rosji. Ale z tą wielką i bogatą Ukrainą to przesada.

    UPAdlina:08.07.2016 12:59
    co ty powiesz kp??…….Przecież banderowska upadlina to racja stanu usmanów, których bezkrytycznie wspierasz !!……..Czyż nie?…….Czyli jak to jest??……Nie popierasz banderowskiej upadliny, ale usmańców, którzy hodują tego potwora już popierasz!!!!!…….Schizofrenia, czy celowe działanie??

    KP:08.07.2016 14:26
    Znowu mam panu wyjaśniać? Ja już to panu tłumaczyłem w 50 postach. Raz jeszcze! Państwo Polskie, którego dwa państwa o naturze nieprzyjaznej (pomijam stopień i skalę) – Rosja i (banderowska) Ukraina mają ze sobą zatargi nie powinno smucić. Chyba, że tak jak pan ma się skrajnie prorosyjskie poglądy.

    UPAdlina:08.07.2016 14:59
    W dzisiejszej sytuacji, gdy usmany wspierają banderowską upadlinę, która ma roszczenia terytorialne wobec Polski, jak możesz mówić o jakimkolwiek poparciu dla bandyty usmańskiego, który być może szkoli banderowskie bojówki na upadlinie na przyszłą wojnę polsko-upadlińską??!!……..Jakim cudem kp widzisz sojusznika w usmanach, którzy wspierają banderyzm na upadlinie??…….Jakim cudem krytykujesz smród, a popierasz gówno, które ten smród kreuje??…….To po prostu schizofrenia!!…….Rosja dziś może być sojusznikiem Polski w kwestii rozprawienia się z banderyzmem !!…….Rosja z banderyzmem sobie poradzi, ale czy Polska poradzi sobie z banderyzmem wspieranym przez bandytów usmańskich??………Usmany nie pomogą Polsce w ewentualnej konfrontacji, ponieważ sami wspierają naszych śmiertelnych wrogów banderowskich!!…….To są wrogowie Polaków, ale nie twoi, co, kp??……….Ty jesteś raczej polsko-języczny i to wszystko, co cię łączy z Polską !!!!!

    KP:08.07.2016 17:01
    Przyszła wojna Polsko-Ukraińska? To niepoważne! Dla pana Ameryka jest źródłem wszelkiego zła, a Rosja przeciwnie – płynie z niej samo dobro. Nie ma to wiele wspólnego z rzeczywistością, ale to wolny kraj, a nie jak pan twierdzi okupowany przez Amerykę.

    UPAdlina:08.07.2016 18:31
    To bardzo możliwe!!………Grzegorz Braun mówi o tym i ma to sens!!….Usmany są zbrojnym ramieniem Istrahella, który bardzo upodobał sobie polskie ziemie i chętnie reaktywuje projekt judeopolonii !! Upadlina jest już przygotowywana, a Polskę trzeba przygotować, czyli pozbyć się młodych ludzi !!………Najlepsza jest wojna, która likwiduje młode pokolenie!!……..Wojna upadlińsko-polska byłaby czymś wspaniałym dla umanii i israhella!!…….Taką wojnę można ciągnąć długo i namiętnie, dozbrajając obie strony, aż większość młodych ludzi wyginie lub ucieknie!!

    UPAdlina:08.07.2016 18:33
    Tak, usa to olbrzymie zło!!……..zapraszam do zapoznania się z doktrynami brzezińskiego i wolfowitza, gdzie wyraźnie jest napisane, jakie są plany usmanów na przyszłość !!……..Te plany to podbój i całkowita dominacja nad światem!!!!……….Tam jest to napisane czarno na białym !!!!

    UPAdlina:08.07.2016 15:05
    po co bredzisz o zatargu Rosji z upadliną??……….Ja mówię o twoim poparciu dla usmańskich ścierw, które wspierają banderyzm na upadlinie i naciskają na „polskie” władze, aby nie uchwalały ustawy o ludobójstwie na Wołyniu!!……Rzekomo nie popierasz banderyzmu, ale popierasz usmanów, którzy ten banderyzm sponsorują!!…….Schizofrenia w czystej postaci !!………Jeżeli popierasz usmanów, a usmany popierają banderyzm, to ty też popierasz banderyzm!!…….Czysta matematyka!!

    KP:08.07.2016 18:20
    Władze amerykańskie naciskają na polskie w sprawie Ukrainy, przyszła wojna Polski będącej w Nato z Ukrainą? Ale ma p. na to jakieś dowody, czy tylko pisze p. co uważa?

    UPAdlina:08.07.2016 18:43
    Czy ty naprawdę zgłupiałeś??…….Jakie można mieć dowody na coś, co jeszcze nie miało miejsca?? Ale mądrzy ludzie patrzą i wyciągają wnioski!!!!!………..Na tej samej zasadzie, jakie ty masz dowody, że Rosja pali się, aby najechać na Polskę??…………Przecież to czysty absurd, ale ty trąbisz o tym ewentualnym ataku bez ustanku!!!!!………….Większość twoich bzdetów o nieuniknionych atakach Rosji na Polskę to głównie to, co ty uwazasz i ewentualnie inni PISdzielce będący w amoku rusofobicznym!!……….W tej chwili największym zagrożeniem jest banderowska upadlina, która ma roszczenia terytorialne wobec Polski i której banderowskie bojówki są szkolone przez twoich usmańskich przyjaciół, których tak kochasz, a którzy wspierają jak mogą banderyzm na upadlinie, którego ty rzekomo nie popierasz!!!!……..Schozofrenia!!…….Tylko tak można nazwać twój stan umysłu !!

    KP:08.07.2016 22:04
    A przewidywania … A atak wspieranej przez Amerykę Ukrainy na Polskę będącą wg. p. pod okupacją Amerykanów to też przewidywania? Trochę to wewnętrznie sprzeczne, jak na mój gust. Manewry rosyjskie z uderzeniem atomowym na Polskę to fakty.

    ManeTekelFares:08.07.2016 20:13
    Niestety, ale w twej logice jest wielce słaby punkt. Mianowicie, gdyby pisiory faktycznie chciały silnej niezależnej Ukrainy, to nie wpuszczały by do nas z niej wszystkich jak leci. Bo to raczej jej nie wzmacnia, prawda? Więcej łgarstw i wyświechtanych frazesów partyjki rządzącej nie chce mi się nawet dementować.

    Wepwawet:08.07.2016 12:57
    Pan Antoni należy do tych osób po których wypowiedzi pryska wszelka wątpliwość odnośnie ich zdolności intelektualnych. Kolejna niezapomniana wypowiedz, która wywołuje na twarzy szeroki uśmiech. I co najważniejsze zgadzam się z nią całkowicie, przecież jako obywatele III RP powinniśmy na wszelkie sposoby przyczyniać się do budowy zamożności i dobrobytu państw sąsiednich – zdaje się to wynikać z dobrego wychowania. Przecież niepodległa, silna i bogata Ukraina to państwo marzeń każdego dobrego polskiego patrioty! Tym bardziej jeśli nowy założycielki mit Ukrainy oparty jest na kulcie ludobójców, którzy z upodobaniem przelewali polską krew – bo wtedy najbardziej pokazujemy, że jesteśmy na wyższym poziomie cywilizacyjnym i potrafimy puścić urazy w niepamięć! Podobnie jest z innymi naszymi sąsiadami – potrzebne nam niepodległe, silne i bogate Niemcy, a nawet jeśli już takie są to warto się zastanowić co zrobić aby nasz adwokat w UE był jeszcze bogatszy i silniejszy. Podobnie z Litwą, która przecież tak wspaniale traktuje Polską mniejszość, czy nie powinniśmy zrobić czegoś aby ten kraj był jeszcze silniejszy? Lub Białoruś, dla której „Biełsat” to wciąż za mało aby kraj stał się niepodległy, silny i bogaty. O innych sąsiadach nie wspomnę bo wszak Słowacja i Czechy mogą oczekiwać od nas tego samego co robimy dla Ukrainy i Ukraińców (tym bardziej, że nie mają tak ubrudzonych rąk jak nasz „bratni naród”). Nasza wielka i nieskończona miłość nie obejmuje jedynie Federacji Rosyjskiej, która to powinna być podległa (komu?), słaba i biedna… ale tu jak na złość, władze tego kraju jak na razie nie robią niczego w tym kierunku, choć władze Polskie dwoją się i troją, aby doprowadzić do upadku znienawidzonego sąsiada. —— A gdzie w tym wszystkim Polska? O niej zdaje się obecne elity mówią i myślą jak najmniej, to przecież nieważny kraj, zdaje się bowiem być jedynie narzędziem w celu uszczęśliwiania sąsiadów (przynajmniej niektórych), nie podmiotem polityki rządzących nim. Może to zresztą i słusznie, bo kraj podległy, słaby i biedny nie wadzi przecież swoim sąsiadom, nie wywołuje zazdrości, nie wdaje się w niepotrzebne spory, tylko na wszystko się zgadza, jednym słowem nie generuje konfliktów (tych zaś nie lubimy i unikamy za wszelką cenę). — Tylko co jeśli pewni sąsiedzi dojdą do wniosku, że będą jeszcze bardziej niepodlegli, silniejsi i bogatsi jeśli się taką Polską podzielą (co słabość państwa może zdecydowanie ułatwić)? —— Tak potrzeba nam silnej i bogatej Ukrainy, bo wtedy będziemy mieli z kim i o czym rozmawiać. Przeprosimy grzecznie za wieki okupacji, wypłacimy odszkodowania, zbudujemy pomniki „powstańcom i żołnierzom” oun-upa i zaczniemy rozmowy o zwrocie Przemyśla i Chełma, mając nadzieję, że to zaspokoi pretensję naszych sąsiadów.

    UPAdlina:08.07.2016 13:02
    hehehe!!………Dobrze powiedziane Wepwawet !!

    jaro7:08.07.2016 14:39
    Antek a ja myślałem że potrzebujemy takiej Polski,ale jak martwisz się o banderowców to wez swoja żydowska du.pę i całe to pisowskie tałatajstwo i won za Bug,tam walczo o taka upaine jaka chcesz.Nawet możesz postrzelac do Donbaskich Powstańców.Gosiewska załatwi ci przydział do batalionu banderowskiego Ajdar,to jej koledzy wiec znajdziecie wspólny język.I w czyim ty imieniu sie wypowiadasz,bo nie Polaków.

    mix:08.07.2016 16:48
    Ale jaja, oni są jednak kompletnie oderwani od rzeczywistości i naiwni jak małe dzieci. Jeśli czegoś potrzebujemy to Ukrainy słabej i przede wszystkim zdebanderyzowanej. Za co nas tak pokarało, że u władzy zawsze są ludzie nawet bez odrobiny rozumu…

    Leszek1:08.07.2016 18:21
    Minister powinien zakonczyc swoje wystapienie stwierdzeniem, ktore odpowiada prawdzie: – Dlatego tez bede dazyl ze wszystkich sil, zeby Polska byla slaba, biedna i podlegla miedzynarodowej szajce gangsterow, ktora nie dopusci do rozwoju Rzeczypospolitej. Oczywiscie, kazdy z nas by chcial, zeby Ukraina byla panstwem sprzyjajacym nam – jak na przyklad Wegry. Niestety, rzeczywistosc jest krancowo odmienna. Ukraincy uwazaja Polske, za swojego najwiekszego wroga. W nastepnej kolejnosci nie lubia tez w jakims stopniu Rosji (wspomnienie glodu na Ukrainie) i Zydow. Natomiast kochaja Niemcow, ktorzy kilka razy obiecywali im niepodleglosc. Podejrzewam, iz obecnie Niemcy rowniez wspomagaja rozwoj kultu OUN i UPA wsrod ukrainskiej mlodziezy, by miec bezplatne mieso armatnie na wypadek konfliktu z Polska. Usilowanie przeksztalcenia odwiecznego wroga, ktory przy kazdej sposobnosci urzadza rzezie Polakow, w przyjaciela, to utopia graniczaca z obledem. Ukraincy zwyczajnie nie potrafia pojac, ze wspolpraca naszych narodow przyniosla by im wiecej pozytku niz nienawisc do nas. A do tanca trzeba dwojga. Obecna banderowska Ukraina juz z zalozenia nie moze sie stac przyjazna Polsce. Usilowalem wielokrotnie porozumiewac sie z Ukraincami. Napotykalem tylko pretensje, falsze historyczne i mur nienawisci. Rozumieli mnie nieliczni mali, szarzy, prosci ludzie. Prawie nikt z „wyksztalconych”.

    ManeTekelFares:08.07.2016 20:07
    No przynajmniej nie owija w bawełnę. Gwoli prawdy mógłby dokończyć, że potrzebuje też słabiutkiej Polski, bo taką można traktować jako dojną krowę.

    kbog:08.07.2016 21:55
    Ten nawiedzony człowieczek niczego nie rozumie, dostał po prostu polecenie wspierania UPAiny i ślepo je wykonuje. Może w nagrodę upaincy go oszczędzą. Dzisaj Obama go poklepie po plecach i Antoś przez następny rok będzie realizował zalecenia Waszyngtonu. Będzie to oczywiście wbrew interesowi Polski ale to już dla Antosia drobnostka.

    Polubienie

    • mix:08.07.2016 16:15
      To pokazuje w całej jaskrawości, że zdolność naszej tzw. „klasy politycznej” do samodzielnych analiz i wyciągania na ich podstawie wniosków jest niestety niemal zerowa. Świat się zmienia, a oni bezmyślnie powielają stare recepty wymyślone kilkadziesiąt lat temu w zupełnie innych warunkach i traktują je jak nienaruszalne świętości. Czasem naprawdę lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.

      tagore:08.07.2016 13:14
      Stanowisko Sellina nie ma podstaw ,wolna Litwa po uzyskaniu członkostwa w NATO i UE ma Polskę i Polaków w pewnym ciemnym miejscu ,a rozmowy nie ma żadnej. Jeśli Ukraina teraz nie chce załatwić tej sprawy to co miało by ją zachęcić do tego później? tagore

      jazmig:08.07.2016 14:41
      Po co nam silna Ukraina rządzona przez banderowców?

      http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/sellin-najwazniejsze-jest-przetrwanie-panstwa-ukrainskiego


      fot. Wikipedia

      Sellin: Najważniejsze jest przetrwanie państwa ukraińskiego

      Dodane przez wachmistrz_Soroka Opublikowano: Piątek, 08 lipca 2016 o godz. 11:11:27

      Z wolną i silną Ukraina będzie nam łatwiej rozmawiać o jej historycznych zbrodniach – uważają politycy PiS.

      Zdaniem Jarosława Sellina odcięcie się od tradycji ludobójczej na Ukrainie będzie możliwe tylko wtedy, jeśli przetrwa niepodległe państwo ukraińskie.

      – Jeśli chcemy w przyszłości pewne sprawy z Ukrainą wyjaśnić, jeśli chcemy, by odcięli się od tradycji ludobójczej, to warunkiem jest przetrwanie państwa ukraińskiego. Jak nie przetrwa, to z kim będziemy rozmawiać? – mówił Jarosław Sellin w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”.

      Polityk przypomniał, że od dwóch lat na Ukrainie trwa wojna.

      – Rosja dąży do podporządkowania tego państwa i włączenia go do swojej stałej strefy wpływów. Nie leży w polskim interesie, by taki proces się dokonał – powiedział Sellin. – Ukraina chce wstąpić do NATO i nadal tę chęć podtrzymuje. Powinniśmy o to zabiegać, by Ukraina prędzej czy później znalazła się w NATO – dodał polityk.

      Sellin zapowiedział, że 11 lipca będzie „dniem upamiętnienia polskich ofiar rzezi wołyńskiej dokonanej przez ukraińskich nacjonalistów”.

      Uroczystość zostanie wprowadzona drogą uchwały, a nie ustawy. Politycy partii rządzącej zrobili też wiele, aby uniemożliwić obchodzenie rocznicy zbrodni wołyńskiej w nowej formie już w tym roku. Nie będzie uroczystego posiedzenia Sejmu 11 lipca, gdyż niższa izba parlamentu zajmie się tą sprawą dopiero 19 lipca.

      Ze słów Jarosława Sellina wynika także, że w nazwie uroczystości nie pojawi się termin „ludobójstwo”. Wiceminister kultury w rozmowie z „Rzeczpospolitą” tłumaczy, że w tej sprawie PiS walczył 3 lata temu, gdy przypadała 70. rocznica zbrodni.

      – Zabiegaliśmy, by w uchwale sejmowej użyto sformułowania ludobójstwo, ale PO się sprzeciwiało. Użyto sformułowania „czystki etniczne o znamionach ludobójstwa” – podkreślił Jarosław Sellin.

      rp.pl/KRESY.PL

      General:08.07.2016 12:37
      Czyli nie będzie mowy o ludobójstwie? Wtedy PO się nie zgodziło a dziś PObis=PIS. Co za dno, tzw polactwo bo nie Polacy.

      Poznaniak74:08.07.2016 12:46
      Sellin durna pało! To są pasożyty które zdewastowały własny kraj, a teraz szukają frajerów którzy się nimi zajmą. Jeżeli oni PRZETRWAJĄ TO TYLKO I WYŁACZNIE NASZYM KOSZTEM, durna pało…

      UPAdlina:08.07.2016 12:53
      sellin to upadlińska banderowska wsza, więc nie ma co się dziwić retoryce, którą kanalia uprawia!!…….Polacy powinni zanotować imię i nazwisko kolejnej zdradzieckiej mendy, aby w odpowiednim czasie rozliczyć łachudrę z jego działalności !!!!!

      ManeTekelFares:08.07.2016 20:19
      Pewnie po to by Jaruś mógł zrealizować głoszony kiedyś przez jego rzekomego oponenta politycznego Adasia Michnika postulat i zrobić Polukr. Sellin kanalia banderowska!

      Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.