433 „Polski” senat wycofał projekt ustawy zakazującej propagowania ukraińskiego i litewskiego nacjonalizmu


źr. Polskie Radio

O tym zapewne nie przeczytacie ani w „wolnych i demokratycznych mediach głównego nurtu”… ani w „wolnych i demokratycznych mediach inaczej”…

UPAinizacja i banderyzyzacja nie tylko UPAdliny jak widać trwa w najlepsze… Kochajmy więc bestialskich morderców Naszych Przodków,.. i nadstawmy im nie tylko drugi policzek… 😦

Ciekawe, kiedy będziemy musieli zacząć oficjalnie błogosławić Hitlera i innych „nazistowskich” bohaterów, bo innych morderców i zdrajców błogosławimy przecież od bardzo dawna… z 1050 lat..? 😦

Najpierw jednak apel organizacji tzw. żydów z Ukrainy w sprawie udziałowi Wołodymyra Wiatrowycza w konferencji o tzw. Holokauście.

http://www.kresy.pl/wydarzenia,europa-zachodnia?zobacz/zydowskie-organizacje-z-ukrainy-sprzeciwiaja-sie-udzialowi-wolodymyra-wiatrowycza-w-konferencji-o-holokauscie

Żydowskie organizacje z Ukrainy sprzeciwiają się udziałowi Wołodymyra Wiatrowycza w konferencji o Holokauście

Dodane przez Lipinski Opublikowano: Poniedziałek, 06 marca 2017 o godz. 19:07:42

Publikujemy całość apelu w języku polskim.

Apel w języku angielskim i ukraińskim można przeczytać tu.

Wysoko oceniając inicjatywę przeprowadzenia międzynarodowego sympozjum, niemniej jednak, pragniemy wyrazić nasze głębokie zaniepokojenie faktem, że na liście zaproszonych gości zobaczyliśmy nazwisko dyrektora Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyra Wiatrowycza. Wołodymyr Wiatrowycz – to historyczny fałszerz i manipulator, nie tylko oskarżający Żydów o zorganizowanie Hołodomoru, ale także negujący ideologię i praktykę antysemicką OUN i UPA, które przyczyniły się do zagłady społeczności żydowskiej Ukrainy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zachodni naukowcy protestują przeciwko obecności Wiatrowycza podczas konf. naukowej na Sorbonie

Brak naukowej solidności, zniekształcanie i fabrykowanie faktów, nieuczciwość i rozmijanie się z prawdą Wiatrowycza wielokrotnie zostały udowodnione przez czołowych historyków ukraińskich i międzynarodowych, a także były potępiane przez międzynarodowe i ukraińskie organizacje, żydowskie i nieżydowskie. Świadczą o tym również liczne publikacje w prasie międzynarodowej i ukraińskiej.

Wywołuje zdumienie także i to, że w finansowanie przyjazdu Wiatrowycza do Paryża i udostępnienie mu trybuny do głoszenia kłamstw zaangażowały się poważane organizacje żydowskie: Claims Conference i Memorial de la Shoah. Wzywamy kierownictwa tych organizacji do przeprowadzenia dochodzenia, jak to było możliwe, że dopuszczono do wykorzystania dobrego imienia tych organizacji żydowskich w takim haniebnym przedsięwzięciu.

Uważamy, że udział Wiatrowycza w konferencji o Holokauście – to nie dyskusja naukowa, lecz oburzająca zniewaga i obraza pamięci milionów ofiar żydowskich, legitymizacja negacji Holokaustu i cios wymierzony uczciwym i sumiennym historykom całego świata. Zwracamy się do organizatorów konferencji z prośbą o wycofanie zaproszenia dla dyrektora UIPN Wołodymyra Wiatrowycza.

Zbieranie podpisów jeszcze trwa. Do godziny 14:00 (06.03.2017) czasu ukraińskiego podpisy złożyły – Żydowska Konfederacja Ukrainy, Ukraiński Komitet Żydowski, Żydowskie Forum Ukrainy, żydowskie społeczności Mikołajewa, Zaporoża, Łucka, Równego, Czernihowa, Dniepropietrowska, Iwano-Frankowska, Czarkasów.

kresy.pl / facebook

mop:
Powinniśmy się bać żydowskich projektów strategicznych związanych z utrzymaniem i przetrwaniem państwa Izrael w wersji obecnej, lub tej „B” czyli nad Wisłą. Podobny projekt kazał im kiedyś współpracować z Hitlerem. Już kilka tygodni po dojściu Hitlera do władzy Zionistische Vereinigung fur Deutschland (ZVfD) – prężna organizacja syjonistów niemieckich stała się nieoczekiwaną podporą NSDAP (partii nazistowskiej): Wierzymy, że to właśnie nowe Niemcy mogą, dzięki swej zdecydowanej woli, rozwiązać problem żydowski (sic! – ŁŁ), znaleźć rozwiązanie problemu, który w istocie rzeczy powinien być rozwiązany przez wszystkie narody europejskie […] Wdzięczność narodu żydowskiego staje się podstawa szczerej przyjaźni z narodem niemieckim wraz z jego realiami narodowymi i rasowymi. […] My również jesteśmy przeciwni mieszanym małżeństwom i pragniemy utrzymać czystość żydowskiej grupy etnicznej. […] Aby osiągnąć te praktyczne cele, syjonizm ma nadzieję, ze będzie zdolny do współpracy z rządem nawet zasadniczo wrogim Żydom… [według cytatu w „Les guerriers d’Israel”; E. Ratier, wyd. Facta 1995]. W tym samym czasie przywódca NSDAP, baron Leopold Itz von Mildenstein, poprzednik Eichmanna na stanowisku kierownika Biura ds. żydowskich przy SS zostaje zaproszony przez syjonistow do Palestyny. Po zwiedzeniu tego kraju wzdłuż i wszerz (…) i zwróceniu szczególnej uwagi na problem kibuców, specjalny wysłannik, któremu towarzyszył Kurt Tuchler, działacz syjonistyczny z Berlina, publikuje serie dytyrambicznych artykułów w dzienniku Jozefa Goebbelsa “Der Angriff” [„Ein Nazi fahrt nach Palastina”, „Der Angriff” 26 wrzesnia-9 października 1934 r.(…)]. Ten każe z tej okazji wybić pamiątkowy medal, na którego jednej stronie widnieje swastyka, a na drugiej – gwiazda Dawida. W następstwie podróży von Mildensteina organ SS – “Das Schwartz Korps” – oficjalnie ogłosi swoje wsparcie dla syjonizmu [to wsparcie będzie ponowione przez Reinhardta Heydricha, szefa służby bezpieczeństwa SS, a w 1937 r. przez Alfreda Rosenberga, teoretyka narodowo-socjalistycznego rasizmu. Tom Segev donosi, nie określając dokładnie daty, że Wilhelm Frick, minister spraw wewnętrznych w rządzie Hitlera spędził swój miodowy miesiąc w Jerozolimie.] Nasuwa się pytanie, o co tak naprawdę chodziło żydowskim strategom, że zdecydowali się na honorowanie i współpracę z rządem niemieckim, który jawnie był antysemicki i walczył z Żydami w swoim kraju. Odpowiedź na to udzielają dokumenty historyczne, z których wynika, że w Palestynie Agencja Żydowska przeprowadziła pierwsze rozmowy z hitlerowcami, mające nakłonić rząd niemiecki do jak najbardziej bezwzględnego obchodzenia się z rodzimymi Żydami, by zmusić ich do opuszczenia Niemiec i zasilenia uchodźcami palestyńskiej ziemi, co miało wywrzeć tak silny nacisk na Lidze Narodów i międzynarodowej opinii publicznej, że jego wynikiem będzie proklamacja Państwa Izrael. Stratedzy rozgrzeszali tym samym WSZELKIE prześladowania Żydów przez Niemców, wszystkie planowane niegodziwości i obiecywali wszelką pomoc (finansową? propagandową?) w rozwiązaniu przez Hitlera „problemu żydowskiego w Niemczech”. Te działania były zresztą prowadzone wielotorowo. W tym samym czasie, gdy Mildenstein zwiedzał brzegi Jordanu, Arthur Ruppin, pruski Żyd osiadły od 25 lat w Palestynie, wysłany został przez Agencję Żydowską do Niemiec [Ruppin, który prowadził badania nad pochodzeniem rasy żydowskiej, a szczególnie nad podobieństwem fizycznym i profilem myślowym Żydów, wykorzystał tą podroż w celu spotkania się w Jenie z niemieckim antropologiem Hansem F. K. Guntherem, znanym ze swych prac poświęconych rasom.(…)], gdzie na czele delegacji syjonistycznej miał negocjować z niemieckim ministrem finansów porozumienie w sprawie “haavara” (po hebrajsku: przewozu). Wynikiem tych rozmów podpisano 7 sierpnia 1933 r. porozumienie umożliwiające wszystkim niemieckim Żydom, posiadającym świadectwo imigracyjne Agencji Żydowskiej, wyjazd i osiedlenie się w Ziemi Obiecanej, a także wywóz 1 000 funtów szterlingów w walucie obcej [była to znaczna kwota – w tym okresie czteroosobowa rodzina mogła dostatnio przeżyć rok za 300 funtów szterlingów] oraz towarów na łączną sumę 20 000 marek. (…). Lewicy Agencji, a zwłaszcza Dawidowi Ben Gurionowi, dawnemu marksiście, mianowanemu w 1935 r. przewodniczącym egzekutywy Agencji Żydowskiej i przyszłemu premierowi Izraela [wielu przyszłych premierów Izraela, takich jak Moshe Sharett, Levi Eshkol czy Golda Meir, przyjmowało to porozumienie i publicznie go broniło] chodziło o wykorzystanie antysemityzmu narodowych socjalistów (…) aby zachęcić jak największa ilość Żydów do wyjazdu i osiedlenia się w Palestynie. Jako dobrzy syjoniści, potępiali politykę asymilacji przeważająca we wspólnocie żydowskiej w Niemczech, a także antynazistowską krucjatę prowadzona przez „niezorientowanych” Żydów ze Stanów Zjednoczonych. Tygodnik partii Mapai “Hapoel Hatsair” posuwał się nawet dalej, twierdząc, że pierwsze kroki podjęte przeciw Żydom ze strony III Rzeszy są “karą”, jaką ponoszą ci Żydzi, którzy próbowali zintegrować się z niemieckim społeczeństwem, zamiast wyjechać do Palestyny. Porozumienie to było natomiast realizowane przez Niemców w ten sposób, że przeprowadzono szereg akcji skierowania tysięcy Żydów do obozu koncentracyjnego (m.in. w Dachau) z możliwością zamiany na emigrację. Do Dachau ostatecznie trafiali tylko Ci, którzy nie chcieli emigrować lub na emigrację nie mieli pieniędzy. Jak pisał pisał izraelski dziennikarz Tom Segev [w „Le septieme million – Les Israeliens et le genocide” (Siódmy milion – Izraelici a ludobójstwo). Wyd. Liana Levi, 1993] Syjoniści z partii pracy, którzy kontrolowali Agencję uważali, że z pomocą Hitlera należy stworzyć nowe społeczeństwo, którego życie różniłoby się całkowicie od tego, jakie cechowało Żydów na wygnaniu. Chcieli, by naród żydowski powrócił do pracy na roli. Ich zdaniem życie w mieście było symbolem degeneracji społecznej i moralnej, a powrót do ziemi zrodziłby “nowego człowieka”, którego mieli nadzieję na bazie emigrantów żydowskich ukształtować w Palestynie. http://3obieg.pl/zydzi-z-hitlerem-wywolali-holokaust

jaro7:
A co na to polscy naukowcy(bo rząd ,PiS, PO, N zapewne nie mają nic przeciwko, skoro Motyka konferowal z Wiatrowyczem). Sa jacyś odważni. Co do żydów to trąci hipokryzją, sa zdjęcia z żydami którzy mają w rękach banderowska flagę z wpisaną w nią gwiazdę Dawida i są podejrzewani o załozenie „prawego sektora”. Poza tym prezydent i premier UPAiny to żydzi i im jak widac bandero-faszyzm nie przeszkadza(podobnie jak „naszym” politykom)

Gan:
No z kim ma konferować, jak nie z szefem ichniego IPN? Premierem..? Ważne, co zostało powiedziane (o kulisach konferencji ciekawie opowiada p. Lucyna Kulińska). W kwestii Żydów pisałem parę dni temu – być może nie darzymy się wielką sympatią – ale łączy nas bycie ofiarami banderowców i przypadkowo działają teraz w naszym interesie. Dlatego kongres US tnie im środki pomocowe. Dlatego parę dni temu „zachodni naukowcy” wypowiedzieli się na „nie” dla Wiatrowycza. Siła sprawcza ukraińskich Żydów jest niestety – dla nich samych – dość mało znacząca.

jaro7:
A co to9 jakis obowiązek z nim konferować? Przeciez tym sie go nobilituje i legimityzuje. Co dają takie dysputy skoro on cały czas kłamie? Myślisz ze po dyskusji z Motyka zmieni zdanie? Toś naiwny. I skąd czerpiesz wiadomość że środki finansowe zostaly zmniejszone „dzięki” żydom? Teraz nagle się jak Kaczyński obudzili się?

baciar:
dziwie sie że kto kolwiek wogóle chce słuchac tego debila wiatrowycza niedouczony banderowiec który z palca wysysa swoje teorie kazda bajka dla dzieci ma wiecej prawdy i wartosci niz jego poglady nawet zydzi juz sie na nim poznali a nasi pseudo historycy chca jeszcze prowadzić z tym idiota jaką kolwiek polemikę

…..

A teraz, jak to „polski” senat dba o pamięć przeszłych… i o przyszłość przyszłych pokoleń Polek i Polaków…

…..


źr: Youtube.com

http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/senat-wycofal-projekt-ustawy-zakazujacej-propagowania-ukrainskiego-i-litewskiego-nacjonalizmu

Senat wycofał projekt ustawy zakazującej propagowania ukraińskiego i litewskiego nacjonalizmu

Dodane przez Lipinski Opublikowano: Wtorek, 07 marca 2017 o godz. 18:06:22

Senatorowie, na wniosek marszałka Karczewskiego, wycofali z Sejmu własny projekt noweli do ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Projekt nowelizacji przewidywał rozszerzenie stosowania ustawy m.in. o nacjonalizm ukraiński i litewski.

Za wnioskiem o wycofanie projektu noweli z Sejmu głosowało 49 senatorów, przeciw było 12, od głosu wstrzymało się 7. Zarówno za, jak i przeciw byli politycy z PiS oraz z PO.

Powodem wycofania projektu mają być zapisy rozszerzające stosowanie obowiązującej od zeszłego roku ustawy o nacjonalizm ukraiński i litewski. – Nie możemy pozwolić sobie na psucie stosunków z sąsiadami […]. Podstawą ustawy była likwidacja pozostałości po komunizmie i została ona mocno rozbudowana. Dzisiaj proszę, byśmy wycofali tę ustawę z Sejmu – podnosił w piątek w Senacie senator Robert Mamątow (Prawo i Sprawiedliwość), reprezentujący wnioskodawców projektu wycofania noweli.

Podczas dyskusji senator Jerzy Czerwiński (PiS) podkreślił, że po raz pierwszy obserwuje taki dziwny tryb, kiedy Senat ma wycofywać z Sejmu skierowany tam niedawno projekt. – Co stało się przez tak krótki czas? – pytał senator. Zwrócił też uwagę na fakt, że projekt noweli jest w Sejmie procedowany i izba niższa ma wiele możliwości jego zmiany, poprawienia. – Dlaczego więc nie robi się tego w Sejmie, tylko takim dziwnym trybem, który ma upokorzyć Senat. Dlaczego mamy się wycofywać, jeśli są prostsze metody – powiedział.

Jego zdaniem taka sytuacja może mieć miejsce w związku z interwencją ambasadora Ukrainy, o której pisały niektóre portale internetowe. – Jeśli to prawda uważam to za bardzo naganne. To by świadczyło, że dawniej słuchaliśmy się przez długi czas Moskwy, potem przez kilkanaście lat Berlina, a teraz Kijowa – zaznaczył.

Czerwiński podkreślał, że nowela m.in. reguluje kwestie usunięcia obiektów budowlanych o charakterze nieużytkowym gloryfikujących ustrój totalitarny. Ale zasadniczy protest wywołuje zapis, że za inny ustrój totalitarny uważa się w szczególności faszyzm, nazizm niemiecki, nacjonalizm ukraiński i litewski, militaryzm pruski, rosyjski i niemiecki”. Byłem autorem tej poprawki. Ale ona wcale nie oznacza, że ustawodawca zrównuje i mówi, że ustrój totalitarny jest to militaryzm, nacjonalizm itd., bo wszyscy wiemy, że czym innym jest ideologia, a czym innym ustrój. Tylko jakoś to trzeba było określić – mówił.

Przyznał, że skutki tej poprawki mogą oddziaływać politycznie. – Ale kiedy o tym mówić jeśli nie teraz, kiedy na Ukrainie rozwija się neobanderyzm. Lepiej teraz niż później, kiedy to wszystko okrzepnie. Jeśli działać to teraz, kiedy ten ruch się odradza – zaakcentował Czerwiński.

Przeciwko argumentom Czerwińskiego wystąpił Jerzy Fedorowicz (PO), który wyraził poparcie dla wycofania noweli podkreślając, że ważne jest tu zwrócenie uwagi na naszą rację stanu. – Polityka i polityka historyczna to coś więcej niż racje i emocje nasze i naszych bliskich – powiedział.

Czytaj również: Sejm nie uzna ukraińskiego nacjonalizmu za „ustrój totalitarny” po interwencji ambasadora Ukrainy?

– Deputowana Rady Najwyższej Ukrainy Oksana Jurynets napisała na Facebooku, że marszałek Kuchciński oraz wicemarszałek Ryszard Terlecki po spotkaniu z ambasadorem Ukrainy w Polsce nie zgodzili się na taką formę dokumentu (z poprawką – przyp. red.), gdyż przyniósłby on jedynie szkody relacjom polsko-ukraińskim i polsko-litewskim – komentuje sprawę senator Czerwiński w wypowiedzi dla Naszego Dziennika. – Potem marszałek Karczewski wystąpił z wnioskiem o wycofanie projektu z Sejmu. To wszystko daje do myślenia – dodaje.

Czytaj również: Były wiceszef ukraińskiego IPN o zakazie propagowania banderyzmu w Polsce: „kretynizm”

Wcześniej nowelę negatywnie zaopiniowała strona mniejszościowa Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych. – Środowiska mniejszości narodowych i etnicznych niepokoją możliwe skutki wspomnianej nowelizacji, na które zwraca uwagę prof. G. Janusz, stwierdzając, iż: „Realizacja znowelizowanych przepisów, z powodu rozszerzającej i niezgodnej z systematyką ustrojową państw interpretacji „innych ustrojów totalitarnych”, spowodować może, że powstałe lub odrestaurowane po 1990 r. z inicjatywy mniejszości narodowych lub etnicznych upamiętnienia objęte zostaną decyzją wojewody wydaną na podstawie art. Sb ust. l projektu ustawy. Jednocześnie duża skala interpretacyjna w zakresie rozumienia pojęcia nacjonalizmu oraz rozszerzające zastosowanie określenia militaryzm spowodować może ponowną ocenę zgodności z przepisami znowelizowanej ustawy powstałych legalnie po 1990 r. upamiętnień. Spowoduje to ponowny „konflikt pomnikowy”, który istniał w Polsce w latach 90. XX wieku i stanowił, zwłaszcza w wymiarze lokalnym, zbędne źródło konfliktów. – czytamy w opinii. Zdanie odrębne zgłosił przedstawiciel mniejszości ormiańskiej.

Senacki projekt trafił do Sejmu pod koniec października zeszłego roku po czym trafił do Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.

Kresy.pl/ sejm.gov.pl/ Nasz Dziennik/ Gość Niedzielny

banderacwel:
Pierdolone pseudo polskie polityczne cwele zajebane jeszcze trochę i będą wylizywać rowy qrwom banderowskim i jebanym litwinom po wysraniu

UPAdlina:
banderowskie skur**syny grające rolę polskich polityków znowu w akcji !!… Zapamiętywać nazwiska do rozliczenia szmat w przyszłości !!

Zoltan:
Brak słów na to co wyrabiają te banderowcy bo przecież to nie są Polacy tylko banderowski pomiot w Polskim senacie…

JaremaW:
Panie i Panowie, rządzą nami ludzie bez honoru i bojaźliwi. Za cenę usatysfakcjonowania ukraińskich władz ci Judasze gotowi są poświęcić wszystko co w charakterze człowieka jest cenne i wartościowe. Nie godni są by nas reprezentować, co najwyżej można im napluć w ich banderowskie mordy. Wystarczy że derszczyca kiwnie palcem a te kreatury stoją na na baczność i wykonują jego polecenia. Szkoda słów, szkoda zdrowia, gardzę nimi jak mało kim.

…..

A miało być tak…

…..


Zdjęcie ilustracyjne. Fot. IPN

http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/sejm-zajmie-sie-projektem-ustawy-penalizujacej-klamstwo-wolynskie-i-propagowanie-banderyzmu

Sejm zajmie się projektem ustawy penalizującej kłamstwo wołyńskie i propagowanie banderyzmu

Dodane przez Lipinski Opublikowano: Środa, 05 października 2016 o godz. 11:11:59

W środę w Sejmie odbędzie się debata nad projektem nowelizacji ustawy o IPN i Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, która zakłada penalizację banderyzmu i podważania ludobójstwa na Wołyniu. – To będzie też jasny sygnał dla państwa ukraińskiego, że w Polsce promowanie banderyzmu, mówienie, że UPA to byli bohaterowie, jest przestępstwem – mówi Kresom.pl poseł Tomasz Rzymkowski.

Dziś w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, autorstwa Kukiz’15 i Stowarzyszenia Endecja. Został on złożony w Sejmie w lipcu, o czym informowaliśmy. Na mocy nowelizacji ustawy propagowanie banderyzmu będzie karane, podobnie jak podważanie zbrodni ludobójstwa na Wołyniu.

– Przygotowane przez nas nowelizacja ustawy o IPN i Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu zakłada dwa efekty – mówi Kresom.pl poseł-wnioskodawca, Tomasz Rzymkowski (Kukiz’15, Endecja). – Po pierwsze, oprócz tych dwóch podstawowych zadań naukowo-badawczych i jednocześnie ścigających zbrodnie komunizmu i nazizmu, dopisujemy zbrodnie dokonane przez ukraińskich nacjonalistów i formacje ukraińskie kolaborujące z III Rzeszą.

Poseł wyjaśnia efekty ewentualnego przyjęcia nowelizacji ustawy:

– IPN będzie z większym naciskiem zajmował się tą kwestią, gdyż dotychczas była ona poboczna, nie wynikała z treści ustawy, ale raczej z kwestii związanych ze ściganiem zbrodni nazistowskich podczas II wojny światowej. To zupełnie zmieni filozofię funkcjonowania IPN.

Przeczytaj: Kukiz dla Kresów.pl: z propagowaniem banderyzmu w Polsce trzeba skończyć raz na zawsze

Rzymkowski powiedział, że we wtorek był na promocji książki „Kres. Wołyń, historie dzieci ocalonych z pogromu” współautorstwa dra Leona Popka z lubelskiego oddziału IPN. – Ta kwestia została tam przez niego i współautorów poruszona wprost. IPN ani inne instytucje państwowe tematem Wołynia praktycznie się nie zajmują: nie zajmują się zbrodniami ukraińskimi, bo to nie jest expressis verbis wyrażone w żadnej ustawie, które określają funkcjonowanie poszczególnych instytucji naukowo-badawczych, w tym IPN – mówi poseł Kukiz’15.

– Tutaj mielibyśmy olbrzymi nacisk na realizację tych zadań, aby tę prawdę historyczną, która była przez okres PRL szczątkowo przekazywana i przez „okres republiki okrągłego stołu”, gdzie ta kwestia z różnych powodów politycznych, geopolitycznych również była zamiatana pod dywan. A społeczeństwo oczekuje w końcu prawdy na ten temat, oczekuje rzetelnej informacji, a IPN jest organem który najlepiej tę kwestie pokaże – tłumaczy Rzymkowski.

– Nie twierdzę, że nie było publikacji na ten temat. Bo były publikacje, czasem bardzo skandaliczne, wydawane przy IPN, w których w zasadzie przyjmowano narrację banderowców. Ale teraz w tej sytuacji będzie to zupełnie inaczej wyglądało – mówi poseł. Chodzi m.in. o zawarcie w ustawie jasno zdefiniowanej zbrodni ludobójstwa, dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów i formacje kolaborujące, w których jest mowa wprost o ludobójstwie.

– Natomiast kolejną rzeczą jest korelacja tych przepisów z odpowiednim artykułem ustawy, mówiącym o penalizacji osób, które podważają zbrodnie wskazane w art. 1, czyli zbrodnie komunistyczne, nazistowskie i, jeśli nasza poprawka wejdzie w życie, również zbrodni dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów i formacje ukraińskie kolaborujące z III Rzeszą – zaznacza poseł.

– Nie będzie możliwości gloryfikowania w Polsce Bandery, Szuchewycza, materiałów, które mówią o ich bohaterskich czynach, bo to wszystko będzie zagrożone karą pozbawienia wolności do 3 lat. Dziś kodeks karny mówi jasno o symbolice – jeśli ktoś jej używa. Natomiast my odwołujemy się do całości i całej otoczki.

ZOBACZ I PRZECZYTAJ: „Bandera i Ja”. Banderowska propaganda w polskiej szkole dla Ukraińców [+FOTO / +VIDEO]

Tomasz Rzymkowski podkreśla, że będzie to także wyraźny sygnał dla Ukrainy:

– To będzie też jasny sygnał dla państwa ukraińskiego, że w Polsce promowanie banderyzmu, mówienie, że UPA to byli bohaterowie, jest przestępstwem. Myślę, że przez to, że do tej pory tej kwestii nie podnosiliśmy i uciekaliśmy od niej, spowodowało, że na Ukrainie w tej chwili szaleje wojujący banderyzm.

Kresy.pl / Marek Trojan

General:
Brawo ! Super!. To będzie test dla PIS. Czekam z niecierpliwością aż znikną strony w stylu apokryf ruski prowadzone przez banderowca bogdana hujka

orfyreus:
Nareszcie coś pozytywnego! Trzeba raz na zawsze skończyć z banderyzmem w POLSCE!

krok:
Dobre posunięcie, popieram takie inicjatywy. Ciekawi, którzy posłowie będą przeciwko ?

ViS:
Brawo, brawo brawo. Skończyć z banderyzem w Polsce raz na zawsze.

orfyreus:
Moim zdaniem, głosowanie nad ustawą powinno być jawne! abyśmy widzieli jakich Polaków mamy w sejmie.

Algirdaitis:
Brawo! Nareszcie. Teraz poslowie PiS i PO nic nie mataczcie. Narod oczekuje tej ustawy. I prosze glosowac jawnie! Jestem doprawdy ciekawy, jak PiS i PO, gdzie jest masa Ukraincow, beda lawirowac.

Tutejszym:
100/100 Panie Algirdaitis, ja osobiście wierzę że przyjdzie taki czas, że polskie prawo będzie z całą surowością ścigać propagowanie banderyzmu i podważanie ludobójstwa na Wołyniu. Jestem z Panem.

UPAdlina:
Czas na to najwyższy!!… Będzie jednak problem, bo gdyby taka ustawa weszła w życie, to co zrobią „nasi” politycy, którzy jawnie popierają dzisiejszą upadlinę, na której oficjalnie czci się nazizm i banderyzm??… Praktycznie należałoby zerwać jakiekolwiek stosunki z państwem, które gloryfikuje te dwa zbrodnicze światopoglądy!!… I co z uSSmanią i jej licznymi klakierami, którzy też jawnie wspierają nazi-banderland??

baciar:
ustawa jak najbardziej potrzebna ale nie łudżmy się że przejdzie za dużo w rządzie RP miłośników banderyzmu utonie gdzies w koszu to nie ta Polska I nie CI Patrioci do tego potrzebni są prawdziwi Polacy a nie pseudo -polacy

zefir:
Projekt ustawy penalizującej kłamstwo „wołyńskie” i propagowanie banderyzmu winien być poparty przez każdą Polkę, każdego Polaka-domaga się tego pamięć i szacunek dla bestialsko wymordowanych niewinnych, bezbronnych naszych Rodaków przez zdegenerowane, dzikie, bandyckie OUN-UPA i ukrokolaborantów. Obserwujmy jakich patriotów Polaków mamy w polskim parlamencie.

SobiePan:
Dziś w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej Pobierz obrazki Reduta Dobrego Imienia zebrała ponad 41 tys. podpisów pod petycją do Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego w sprawie jak najszybszego uchwalenia ustawy o karaniu za użycie sformułowania „polski obóz koncentracyjny”, „polski obóz śmierci”, „polskie getto” i podobnych. Nowelizacja ustawy jest w Sejmie między innymi dzięki naszym działaniom. Omawiany projekt wprowadza kary grzywny lub do trzech lat więzienia za stosowanie określenia „polskie obozy”. Projekt ustawy porządkuje również kwestie odpowiedzialności. Każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisze narodowi polskiemu lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, będzie podlegał karze grzywny lub karze pozbawienia wolności do lat 3. Taka sama kara będzie grozić za „rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni”. Dla Reduty uchwalenie tej ustawy jest zwieńczeniem ponad dwuletnich starań, aby takie prawo istniało. Ustawa wprowadza także przepis dający prawo organizacjom społecznym, mającym zapis statutowy o ochronie dobrego imienia Polski, do występowania przed sądami z pozwami cywilnymi przeciwko oszczercom. Do tej pory, aby pozwać autora artykułu, w którym jest oszczercze sformułowanie „polski obóz koncentracyjny” w doktrynie prawnej obowiązywała zasada, że musi istnieć tzw. „interes prawny” powoda, czyli musieli to być żołnierze Armii Krajowej, bądź więźniowie obozów koncentracyjnych. Środowisko obrońców dobrego imienia Polski wypracowało podejście pozwalające na to, żeby sprawy takie były rozpatrywane przed sądami polskimi. – Uchwalenie ustawy jest niezbędne, ponieważ pokolenie kombatantów odchodzi i potrzebne jest jasne sformułowanie prawne dające organizacjom społecznym takim jak Reduta Dobrego Imienia, interes prawny do występowania przed sądami – komentuje Maciej Świrski, Prezes Reduty. O dalszych postępach będziemy informować na bieżąco. Przeczytaj informację na stronie: http://www.rdi.org.pl

banderacwel:
Jak PISdzielce postąpią jak chujozy dalej będą wspierać ścierwa banderowskie to niech ich szlag

jaro7:
Ciekawe czy PiS przyzwoli ze względu na głosy Kresowiaków czy jak dotychczas „oleje’ to, w imię swoich braterskich stosunków z Banderolandem? [URL= http://www.tinypic.pl/qbyx3kwm71ns%5D%5BIMG%5D http://files.tinypic.pl/i/00826/qbyx3kwm71ns_t.jpg%5B/IMG%5D%5B/URL%5D

jaro7:
Ciekawe czy PiS zagra znowu pod publiczkę jak z uchwałą o ludobójstwie Wołyńskim,czy tez jak najczęściej w sprawie „polityki” wazeliny w stosunku do upainy ‚oleje’ ta inicjatywę.

Kojoto:
Oby ta ustawa przeszła. Mam jednak poważne obawy co do zachowania PISuaru.

22 thoughts on “433 „Polski” senat wycofał projekt ustawy zakazującej propagowania ukraińskiego i litewskiego nacjonalizmu

  1. man 89.67.77.*
    Z wywiadu wynika, że banderowiec stawia znak równości między Polakami pomordowanymi bestialsko na Wołyniu a ich oprawcami,bandytami z upa!

    rytualny…@rytualny
    Bezczelność ,tupet tego neobanderowskiego Ukraińca Kyryłenki nie ma granic. Kłamca i oszust. Jakże to Rosjanie stali za wszystkimi wybrykami waszej neobanderowskiej sotni? Być może to jednak prawda. Eksport ukraińskiej broni do Rosji wzrósł w ostatnim roku o 72 % przewyższył eksport do dotychczasowego głównego odbiorcy broni ukraińskiej Tajlandii i wynióśł 162 mln dolarów. To pytam czy ta wojna to jedno wielka false flag. Ukraina i Rosja mimo wojny utrzymują stosunki dyplomatyczne. Czy w takim razie jesteśmy dymani przez putinowską Rosję i neobanderowska Ukrainę. Wszystko mozliwe wschodnia dzicz jest nie tylko okrutna ale i podstępna.

    http://wpolityce.pl/swiat/330417-wicepremier-ukrainy-imperialistyczne-zachowanie-kremla-stwarza-powazne-zagrozenie-dla-calego-demokratycznego-swiata-wywiad

    Wicepremier Ukrainy: „Imperialistyczne zachowanie Kremla stwarza poważne zagrożenie dla całego demokratycznego świata”. WYWIAD

    opublikowano: 9 godzin temu · aktualizacja: 9 godzin temu


    fot. PAP/EPA/MICHAEL KLIMENTYEV / SPUTNIK / KREMLIN / POOL

    Za zniszczenie polskiego pomnika w Hucie Pieniackiej oraz cmentarza ofiar NKWD w Bykowni odpowiada imperium putinowskie – mówi PAP wicepremier Ukrainy Wiaczesław Kyryłenko. Jak ocenia, by w przyszłości uniknąć podobnych „prowokacji strony trzeciej”, należałoby wdrożyć monitoring miejsc pamięci.

    PAP: Na początku roku na zachodniej Ukrainie we wsi Huta Pieniacka zniszczony został pomnik Polaków zamordowanych w 1944 roku. Wysadzono krzyż i pojawiła się na tablicy flaga UPA. Część polityków uważa, że zniszczenie pomnika, jak również ostatnie wydarzenia – powieszenie na parkanie ambasady RP w Kijowie portretu przywódcy ukraińskich nacjonalistów Stepana Bandery oraz wymazanie czerwoną farbą polskiej i ukraińskiej części cmentarza ofiar NKWD w Bykowni – to prowokacje rosyjskie, które mają poróżnić Polaków i Ukraińców. Jak to odbiera strona ukraińska?

    Wiaczesław Kyryłenko: Odbieramy to jako prowokację strony trzeciej. Pogorszenie relacji pomiędzy Polakami i Ukraińcami nie jest korzystne ani dla Ukraińców, ani dla Polaków. Jest korzystne dla tych, którzy zawsze byli przeciwnikiem niepodległości i Polski, i Ukrainy, a przeciwko byli rosyjscy imperialiści, którzy teraz mają kolejne imperium – putinowskie. Oni chcą zniewolić wszystkie narody, nad którymi kiedyś mieli kontrolę. Myślę, że to było zrobione ich rękami. Jestem o tym przekonany. Tak samo w Polsce, jak i na Ukrainie też były podobne prowokacje. Ukraina ze swojej strony dołoży wszelkich starań, by organy ścigania zbadały wszelkie podobne prowokacje, tak, by się nie mogły powtórzyć. W Hucie Pieniackiej kilka dni temu odnowiono pomnik. Myślimy, że współdziałanie władz polskich i ukraińskich, by zapobiegać podobnym prowokacjom i aktom wandalizmu powinno zostać zintensyfikowane.

    Miejsc pamięci Polaków i Ukraińców jest dużo i można spodziewać się, że w przyszłości będzie dochodziło do podobnych sytuacji. Jak możemy temu przeciwdziałać?

    Powinien istnieć wspólny rejestr miejsc pamięci dla Ukraińców w Polsce i dla Polaków na Ukrainie. Powinna zostać wzmocniona ochrona, przede wszystkim w miejscach szczególnych, takich jak Bykownia na Ukrainie. Są też takie miejsca w Polsce. Wszystkie zniszczone pomniki powinny być odnowione – zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie. Powinny być też specjalne wysiłki rządów na poziomie instytutów pamięci narodowej, lub na poziomie ministerstw kultury i spraw wewnętrznych, żeby te prowokacje więcej się nie powtórzyły.

    Pojawiły się pomysły wprowadzenia monitoringu takich miejsc.

    Powinniśmy wdrożyć wspólny monitoring. Odpowiednie organy władzy Ukrainy i Polski powinny wspólnie realizować monitoring miejsc pamięci Polaków na Ukrainie i Ukraińców w Polsce. Zarówno tych znanych, jak chociażby wspomniany Cmentarz Orląt we Lwowie, który jest chroniony, jak i pojedynczych mogił, pochówków pojedynczych bojowników, którzy walczyli o niepodległość swoich krajów. Gdy wypracujemy taki wspólny mechanizm, wszystkie prowokacje sił trzecich będą po prostu niemożliwe.

    Wspomniał Pan o działaniach prowokacyjnych „trzeciej strony”. Czynnikiem, który może być wykorzystywany przez „trzecia stronę” do tworzenia destabilizacji w stosunkach polsko-ukraińskich jest wspólna, dosyć trudna historia i różnie interpretowane fakty historyczne. Na szali często kładziemy z jednej strony przyjaźń polsko-ukraińską, z drugiej pamięć historyczną. Jak znaleźć równowagę?

    Pamięć historyczna powinna się opierać po pierwsze na faktach i nad tym pracują historycy z obu stron. Organy prawne mają funkcjonować tak, by nie dopuszczać do prowokacji strony trzeciej, sił zewnętrznych. Powinniśmy dokładać starań w celu podjęcia wspólnych działań w interesie przyszłości. Wspólne wyjazdy deputowanych, wspólne spotkania członków rządów, wspólne szkolenia sił zbrojnych i wszelkie inne możliwości skierowane na rozwój obustronnych stosunków. Najtragiczniejsze momenty wspólnej historii powinny być bardzo rzetelnie przebadane, a później powinno być ogłoszone wspólne stanowisko. Do tego czasu najlepiej, gdyby obie strony wstrzymały się z ostrymi politycznymi deklaracjami, bo one działają przeciwko narodom polskiemu i ukraińskiemu.

    Jak można rozwiązać problem polsko-ukraińskich relacji w Przemyślu?

    Powinniśmy realizować jak najwięcej wspólnych przedsięwzięć. Wydaje mi się, że tę wrogość sztucznie napędza ktoś inny. Nawet kiedy w Przemyślu odbywały się znane powszechnie wydarzenia z wykorzystaniem antyukraińskich haseł, to myślę, że były to pojedyncze zdarzenia i przede wszystkim sprowokowane z zewnątrz. Z naszym premierem proponujemy zgromadzenie międzyparlamentarne pod koniec kwietnia lub w maju właśnie w Przemyślu. Posłowie na Sejm i deputowani Rady Najwyższej omówią wszystkie główne problemy stosunków polsko-ukraińskich. Możliwe, że dotkną delikatnych kwestii żeby pokazać, że jedność i przyjaźń jest o wiele silniejsza niż podziały.

    Podczas niedawnej wizyty w Polsce rozmawiał Pan o tych trudnych relacjach polsko-ukraińskich. Jak przebiegały te rozmowy?

    Odbyło się ważne spotkanie z Prezesem Instytutu Pamięci Narodowej. Teraz kwestia polsko-ukraińskiej, wspólnej oceny dramatycznych, historycznych wydarzeń jest szczególnie ważna – pracuje wspólna, ukraińsko-polska komisja historyków. Badane są najbardziej skomplikowane wydarzenia wspólnej historii. Pod koniec marca odbędzie się następne spotkanie i myślę, że trzeba wkładać z obu stron – i ze strony polskiej, i ukraińskiej – maksymalnie dużo wysiłku w to, by łączyła nas wspólna przyszłość i nie dzieliła przeszłość. By przeszłość nas nie dzieliła, trzeba dać obu stronom uczciwą i odpowiedzialną odpowiedź, która będzie dotyczyć wszystkich, najbardziej dramatycznych wydarzeń. Odbyło się również spotkanie z wicemarszałkiem Sejmu Ryszardem Terleckim. Omówiliśmy wiele spraw, w tym również kwestię oceny przeszłości. Pan Terlecki jest wielkim przyjacielem Ukrainy, podobnie jak i wielu innych posłów na Sejm. Omówiliśmy najbliższe spotkania, a także konieczność maksymalnej intensyfikacji międzyparlamentarnych, międzyrządowych i innych kontaktów ze strony Ukrainy i Polski.

    Na Zachodzie, także w związku z wyborami w USA, słabnie sprzeciw Europy wobec Rosji. Czy Ukraina obawia się zniesienia sankcji nałożonych na Rosję w związku z aneksją Krymu? Media na Zachodzie konflikt na Ukrainie zaczynają nazywać „zapomnianym”.

    Temat Ukrainy nie znika. Konferencja Bezpieczeństwa w Monachium to potwierdziła. Zarówno wiceprezydent USA, jak i sekretarz generalny NATO, mówili o kwestiach ukraińskich jako jednych z głównych. Może się wydawać, że temat znika z porządku dziennego, ale on nigdy nie zniknie, dlatego, że Ukraina broni swojej integralności terytorialnej. To jest bezsprzeczne. Ale my również bronimy wschodnich granic wolnej Europy, Unii Europejskiej. Jeśli upadnie Ukraina, zaczną padać wszyscy inni, zaczynając od Europy Wschodniej. To już wielokrotnie zostało potwierdzone w historii. Dlatego bez względu na to, kto by nie wygrał w USA, czy w jakimkolwiek kraju Unii Europejskiej, także mając na uwadze najbliższe wybory, kwestie ukraińskie zawsze będą w porządku dziennym – dopóki nie zostanie przywrócona integralność terytorialna Ukrainy w pełnym kształcie. Bo to problem nie tylko Ukrainy, to problem ogólnoeuropejski, a nawet euroatlantycki. Zasady prawa międzynarodowego zostały brutalnie złamane przez Rosję, użyto siły wobec kraju suwerennego. Takie imperialistyczne zachowanie Kremla stwarza poważne zagrożenie dla całego demokratycznego świata.

    pc/PAP

    maciejowa 85.212.92.*
    a Putin to u mnie swiatlo w lodufce zapala______ co otwierom drzwi to znowu siem pali

    andrzej2308@andrzej2308
    Ukraina jest zadowolonym spadkobiercem tego imperializmu. zagrabione przez stalina obszary chetnie wzieli. Ale kiedy inne kraje dopominaja sie o swoje, nie ma odpowiedzi. Sami za to chca jeszcze wiecej. kiedy oddadza ziemie Rumunii, Wegrom, Slowakom oraz Rosji??? Kiedy w historii tego bekarta narodow Odessa byla ukrainska? Ich twierdzenie ze po 91 szym granice powinny byc nietykalne nie ma juz podstaw poniewaz banderostwo zada jeszce wiecej. Faszyzm ukrainski nie ma granic. Oligarchowie gwalca im kraj a te polglowki szczerza zeby na im przychylnym sąsiedziom. To jest tragedia. Zachodnia Galicja miala 79% polskiej ludnosci. Lwow jeszcze wiecej. Nie tylko upa mordowalo nasz narod. Ukrainscy sasiedzi mieli widly oraz siekiery. Teraz maja polskie pola i rowniny. Do Przemysla juz mysla ! Krakow tez ? Lepszy Moskal od Ukrainca, chociaz to tak jak wybierac pomiedzy cholera a dzuma. Bedziemy mieli problemy z tymi faszystami !

    grzeg 149.156.162.*
    Niestety ten człowiek kłamie. Antypolski fanatyzm jest autentycznie obecny na Ukrainie (szczęśliwie w mniejszości) i nie trzeba żadnego Putina, czy kogokolwiek innego z zewnątrz, by to stwierdzić.

    Pokoj nie wojna! 109.47.195.*
    nic nie udowodnione – ale winny jest Putin! Gdyby go nie bylo = trzeba by go wymyslic! Ua jest sama winna-korupcja szaleje. narod ginie z glodu. Wojna im jest potrzebna! A Pl POKOJ! Wojen mielismy 2 Wielkie

    Crimsonpeak@Crimsonpeak
    gdzie ten banderowiec widzi „demokratyczy świat”? co za zakłamany tuman

    Michał 87.206.23.*
    Tak, bo nie ma to jak banderowskie gołąbki pokoju.

    kazik 83.28.27.*
    A gloryfikacja zbrodniarzy banderowskich w Ukraińskim sejmie to czyja robota . A zakaz wjazdu na Ukrainę dla polityka Polskiego to kto wydał?.

    palec miedzy drzwi 83.143.240.*
    Nie wpychajcie Polski w wojne sorosa z Rosja.

    Polubienie

  2. http://wpolityce.pl/swiat/331013-zle-wiesci-dla-kijowa-izba-reprezentantow-chce-zmniejszyc-pomoc-militarna-o-polowe

    Złe wieści dla Kijowa. Izba Reprezentantów chce zmniejszyć pomoc militarną o połowę

    opublikowano: wczoraj


    autor: fot. wikipedia

    Izba Reprezentantów Kongresu USA w ustawie o przydziałach budżetowych na obronę narodową w roku budżetowym 2017 (kończącym się 30 września br.) przewidziała redukcję o połowę pomocy militarnej dla Ukrainy w stosunku do roku 2016 – z 300 do 150 mln dolarów.

    Ustawa Izby Reprezentantów zakłada przeznaczenie z budżetu Pentagonu na pomoc militarną dla Ukrainy przez ministra obrony w porozumieniu z sekretarzem stanu 150 mln dolarów, które mają być wykorzystane na

    „szkolenie, sprzęt, śmiercionośną broń o charakterze defensywnym, pomoc logistyczną, wyposażenie, utrzymanie i pomoc wywiadu dla wojska i narodowych sił bezpieczeństwa Ukrainy”.

    W osobnym paragrafie amerykańscy ustawodawcy wykluczyli możliwość wykorzystania amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy na zakup przenośnych, ręcznie odpalanych pocisków ziemia-powietrze.

    Warunek taki, wprowadzony także w przypadku amerykańskiej pomocy dla innych państw (np. Pakistanu), jest podyktowany obawami, aby w razie kradzieży takie pociski nie trafiły w niepowołane ręce.

    Ponieważ w Senacie, który do tej pory nie przyjął podobnej ustawy o przydziałach budżetowych, istnieje większe poparcie dla amerykańskiej pomocy zagranicznej i większe zrozumienie potrzeb Ukrainy, nie jest wykluczone zwiększenie tej pomocy w senackim projekcie ustawy.

    Minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin, który spotkał się niedawno z członkami jednej z podkomisji senackiej Komisji Przydziałów Budżetowych oraz z członkami tzw. ukraińskiego caucusu Kongresu (nieformalnej grupy ustawodawców sprzyjających Ukrainie), otrzymał od senatorów zapewnienie ponadpartyjnego poparcia Senatu. Przewodniczący podkomisji senator Lindsey Graham, Republikanin ze stanu Karolina Południowa, zapewnił Klimkina, że Ukraina może liczyć na poparcie senatorów z obu partii „w swoich zmaganiach z rosyjską agresją”.

    Senat musi przegłosować podobny projekt ustawy, a następnie ostatecznie uzgodniona podczas konferencji ustawodawczej przedstawicieli Izby Reprezentantów i Senatu wspólna ustawa zostaje przedstawiona do podpisu prezydentowi.

    Ponieważ do tej pory Kongres nie przyjął wspólnej ustawy o przydziałach budżetowych na obronę w roku budżetowym 2017, Pentagon od 1 października 2016 roku operuje na podstawie prowizorium budżetowego. Prowizorium to wygaśnie 28 kwietnia br.

    ansa/PAP

    celary 83.31.157.*
    wybiera się ktoś z naszych ministrów do Kijowa na 75-lecie powstania UPA ?

    Mag Chaosu 31.182.254.*
    I BARDZO DOBRZE!!! DOŚĆ WSPIERANIA BANDEROWSKICH NAZISTÓW!!!

    mich 157.25.147.*
    niech ukraine niemcy wspierają to ich strefa wpływów

    Adalbertux 83.24.220.*
    Dla kogo złe te wieści , to złe, ale chyba nie dla Polski.

    kto rzadzi Europa 83.143.240.*
    Tu prawda o maobajaja i eurokolchozie-od.14sek! amerykanie muszą rozbić Europę, nie dajmy się zaskoczyć
    https://www.youtube.com/watch?v=PjhubZ9BQck obehrzyj i podaj dalej

    peace 83.143.240.*
    Prezydent Trump powoli chce wygasic konflikty. Dziki byl agresywny i lubil widok krwi niewinnych ludzi .

    RYSK 31.179.118.*
    b.dobrze, je4zeli ukraincy nie moga zrobic porzadku z wlasnymi zdrajcami to kij im w oko,szkoda forsy na oligarchow..

    Polubienie

  3. http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/lublin-kresowianie-oprotestowali-publiczne-czytanie-wierszy-ukrainskiego-poety


    Kresowianie z transparentem na skwerze Szewczenki

    Lublin: Kresowianie oprotestowali publiczne czytanie wierszy ukraińskiego poety

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Sobota, 11 marca 2017 o godz. 12:12:06

    Czytanie poezji Tarasa Szewczenki spotkało się z protestem Kresowian, którzy uznali jego wiersze za antypolskie

    Wczoraj na skwerze Tarasa Szewczenki w Lublinie odbyło się publiczne czytanie wierszy ukraińskiego wieszcza narodowego Tarasa Szewczenki. Wydarzenie odbyło się w związku z 203 rocznicą urodzin poety. Coroczna impreza zgromadziła działaczy lubelskiej mniejszości ukraińskiej, miłośników poezji Szewczenki oraz Kresowian.

    „W okresie, gdy kształtowała się współczesna kultura ukraińska, właśnie Taras Szewczenko był tą postacią, która wprowadziła w obieg kultury światowej język i kulturę ukraińską” – powiedział Panoramie Lubelskiej Grzegorz Kuprianowicz z Towarzystwa Ukraińskiego.

    Obecni na miejscu Kresowianie protestowali przeciwko temu wydarzeniu uważając poezję Szewczenki za antypolską. Na banerze, który ze sobą przynieśli, umieścili cytat z poety uznany za antypolski.

    Przypomnijmy, że dr Lucyna Kulińska, historyk z Krakowa, uznała poemat Szewczenki „Hajdamacy”, opowiadający o rzezi humańskiej, za dzieło „w swym przesłaniu nie tylko antypolskie, antykatolickie i antyżydowskie, ale także głęboko amoralne i patologiczne”.

    CZYTAJ TAKŻE: Rzeź Humania w reklamie piwa

    Jej zdaniem antypolskie wątki w poezji Szewczenki zostały wykorzystane przez nacjonalistów ukraińskich do mobilizowania ludności ukraińskiej przeciwko Polakom w dobie ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. W czasie wojny środowiska narodowe wstrząśnięte skalą zbrodni OUN-UPA pisały wprost: Na „Hajdamakach” Szewczenki wychował się ten naród – na zbrodniarzy i rizunów wychowuje go kler. Przez mord i rzeź chcą iść do niepodległości.

    Sympatycy Szewczenki przywołują z kolei jego wiersz „Do Polaków”, który uważają za ugodowy.

    lublin.tvp.pl / Kresy.pl

    tagore:
    Treść utworów Szewczenki zmieniała się z wiekiem, to w końcu on życzył Chmielnickiemu śmierci w kolebce za Perejasław. tagore

    http://www.kresy.pl/wydarzenia?zobacz/rzez-humania-w-reklamie-piwa

    http://static.kresy.pl/image/ma/93cbb5a52215428fd09c556baf1eb13cjpg
    Mykoła Riabczuk

    Rzeź Humania w reklamie piwa

    Dodane przez Zalewski Opublikowano: Czwartek, 05 listopada 2009 o godz. 18:06:42

    Ukraińscy publicyści Mykoła Riabczuk i Taras Wozniak opisują najnowszą reklamę Piwa Lwowskiego, która opowiada historię Maksyma Żeleźniaka i rzezi Humania.

    „Ukraińscy piwowarzy dziarsko reklamowali swoją produkcję w nader oryginalny sposób. Opowiadali, jak sławny Maksym Żeleźniak, napiwszy się, trzeba rozumieć, lwowskiego piwa i sławno pohulawszy ze swoimi chłopakami w Humaniu, powiesił na kościelnej wieży „Lacha, Żyda i psa – bo ich wiara jednakowa”. Czy ta reklama miała zdopingować widzów tylko do picia piwa, czy również do wieszania na kościelnych wieżach Żydów i Lachów – pozostało niezrozumiałym” – opisuje Mykoła Riabczuk, ukraiński krytyk literacki, eseista i publicysta, poeta.

    „Na żadnym z cywilizowanych kanałów Europy nie można tak po prostu zobaczyć i wybaczyć prezentacji już nawet nie wiem czego – czy to jaskiniowej ksenofobii, czy dzikiej obojętności wobec uczuć innych” – komentuje na swoim blogu z kolei Taras Wozniak, politolog, redaktor naczelny lwowskiego kulturologicznego czasopisma „Ji”

    Swój felieton w „Gazecie po ukraińsku” Riabczuk podsumowuje słowami: „To, że w XXI wieku w kraju, który uważa się za europejski, producenci i twórcy reklamy piwa uważają za możliwe posługiwanie się takimi „argumentami”, a społeczeństwo pokornie to wszystko ogląda i nie protestuje – dużo wyjaśnia. Przede wszystkim – że ten kraj nie jest europejski i że do XXI wieku od epoki Żeleźniaka mu bardzo daleko”.

    tr/Kresy.pl

    Polubienie

    • http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/nowe-fakty-ws-protestu-kresowian-w-lublinie-ukraincy-wezwali-policje


      Czytanie wierszy Szewczenki, tvp.pl

      Nowe fakty ws. protestu Kresowian w Lublinie: Ukraińcy wezwali policję

      Dodane przez Lipinski Opublikowano: Sobota, 11 marca 2017 o godz. 22:10:15

      Protestujących Kresowian wylegitymowano i nie pozwolono im na wzięcie udziału w publicznym czytaniu wierszy Szewczenki.

      Jak już informowaliśmy, 9 marca br. na skwerze Tarasa Szewczenki w Lublinie odbyło się publiczne czytanie wierszy ukraińskiego wieszcza narodowego Tarasa Szewczenki przez Ukraińców. Impreza została oprotestowana przez grupę Kresowian uznających twórczość Szewczenki za antypolską.

      Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski opublikował na swoim blogu relację uczestnika protestu Zdzisława Koguciuka. Wynika z niej, że czytanie poezji zgromadziło około 60 osób, w tym 11 ukraińskich żołnierzy z polsko-ukraińsko-litewskiej brygady stacjonującej w Lublinie. Protestujących Kresowian było czworo.

      Nasza obecność podyktowana była tym, aby przeczytać kilka strof poezji poety, a szczególnie zaakcentować te, w których bardzo wyraźnie nadaje kult oprawcom i zbrodniarzom podsycając bardzo silnie element antypolski.- informuje Koguciuk. W tym celu zgłosiłem się do organizatorów, aby umożliwiono nam przeczytanie kilku zdań skoro widnieje tutaj taki ogromny baner zachęcający do czytanie Tarasa Szewczenki na skwerze Szewczenki. W pierwszym odruchu, wyrażono zgodę, lecz kazano cierpliwie czekać na swoja kolejność i po kilku minutach było już jasne do czego potrzebny był czas.

      Na miejscu pojawiło się trzech nieumundurowanych policjantów, którzy przez 40 minut legitymowali protestujących. Koguciukowi nie pozwolono przeczytać wybranego przez niego fragmentu twórczości Szewczenki. Kiedy wyjąłem poezje Szewczenki i zacząłem na głos czytać, aby usłyszeli zgromadzeni jak Szewczenko obraża Polaków i wzywa do zbrodni, kazano nam przejść poza skwer i wezwano kolejny radiowóz z 4 policjantami, zastraszając nas, że jeżeli się nie rozejdziemy, to będzie wniosek do sądu o zagłuszanie zgromadzenia.- relacjonuje dalej Koguciuk.

      Ponadto z relacji zamieszczonej na blogu ks. Isakowicza-Zaleskiego wynika, że policja nie pozwoliła obecnej na miejscu ekipie Telewizji Lublin na zarejestrowanie protestu. Reportaż z wydarzenia opublikowany przez lokalną TVP w programie Panorama Lubelska faktycznie ani słowem nie wspomina o proteście Kresowian.

      Jak już wspominaliśmy, poezja Szewczenki od dawna wzbudza kontrowersje. Doszukiwano się w niej inspiracji do ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Była krytykowana nie tylko przez Polaków, ale także przez Ukraińców. Ukraiński pisarz Pantelejmon Kulisz krytykował ją za tworzenie fałszywych mitów. Greckokatolicki biskup Stanisławowa Grzegorz Chomyszyn zarzucił jej gloryfikację hajdamaczyzny, szerzenie nienawiści do przeciwników narodowych i wrogów oraz amoralność.

      isakowicz.pl / kresy.pl

      Polubienie

  4. http://www.kresy.pl/wydarzenia,europa-zachodnia?zobacz/ziemkiewicz-o-szczycie-ue-najpierw-sie-puszymy-ze-nie-oddamy-ani-guzika-potem-nam-zabieraja-cale-gacie


    Rafał Ziemkiewicz. Fot. youtube.com

    Ziemkiewicz o szczycie UE: najpierw się puszymy, że nie oddamy ani guzika, potem nam zabierają całe gacie

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Piątek, 10 marca 2017 o godz. 23:11:09

    „Jesteśmy głęboko w… ciemnym lesie, gdzie wszyscy się na nas wypięli i uznali nas za irracjonalnych idiotów. (…) Najpierw się puszymy, że nie oddamy ani guzika, potem nam zabierają całe gacie, na koniec się pocieszamy, że im pokazaliśmy. (…) I teraz fala pisowskiego pocieszania i wyparcia”.

    Komentując działania rządu PiS podczas szczytu UE w kontekście wyboru szefa Rady Europejskiej, publicysta Rafał Ziemkiewicz stwierdził: to pisowski odpowiednik ciamajdanu. Dodał, że w ten sposób udało się „zrobić wielką radość PO, która od wczoraj przeżywa nieustający orgazm”.

    Przeczytaj: PO zapowiedziało wniosek o wotum nieufności dla rządu w przyszłym tygodniu

    Odnosząc się do retoryki rządu po widowiskowej klęsce jego strategii, wedle której dobrze się stało, że obnażono prawdziwe oblicze Unii Europejskiej, Ziemkiewicz stwierdził, że coś w tym zapewne jest i zapewne pomoże to niektórym politykom. Jak np. liderce Frontu Narodowego, Marine Le Pen. Pytał jednak, dlaczego to Polska „musiała być tym, który pójdzie za to na wariata”.

    – Polityka odpowiada na dwa pytania: co nam możesz zrobić i co nam możesz dać – mówił Ziemkiewicz, którego zdaniem, jeśli się mocno wychodzi się z oczekiwaniami nie mogąc nic zrobić, to nie ma to większego sensu.

    – Cała ta afera sprawiła tyle, że nagle Tusk stał się bardzo ważny w oczach Polaków i Zachodu. Stoczono o niego jakąś walkę, której 90 proc. na Zachodzie w ogóle nie rozumie – podkreślał Ziemkiewicz.

    – Jesteśmy głęboko w… ciemnym lesie, gdzie wszyscy się na nas wypięli i uznali nas za irracjonalnych idiotów – ocenił. W jego ocenie, polski rząd powinien był jasno powiedzieć, że będzie postępował inaczej niż PO i nie będzie walczył przeciwko Polakowi. Tym bardziej w kontekście tego rodzaju funkcji.

    – Ale nie, my najpierw się puszymy, że nie oddamy ani guzika, potem nam zabierają całe gacie, na koniec się pocieszamy, że im pokazaliśmy. (…) I teraz fala pisowskiego pocieszania i wyparcia – mówił Ziemkiewicz, nawiązując do swego wcześniejszego wpisu na Twitterze:

    Polski algorytm: najpierw sie puszymy, że nie oddamy ani guzika, potem nam zabierają całe gacie, na koniec sie pocieszamy, że im pokazaliśmy

    PRZECZYTAJ: Waszczykowski po szczycie UE: Zderzyliśmy się z dużą dozą nielojalności i kłamstwa

    Ziemkiewicz stwierdził również, że cały KOD i Nowoczesna mogą być nieskuteczne, ale wystarczy zostawić PiS-owi wolną rękę, to sam uderzy się nią w czoło.

    Czytaj również:

    Dialog brukselski. Szydło: Mamy zasady. Hollande: A my fundusze strukturalne

    Riposta Szydło na szantaż Hollande’a: nie mogę tego traktować poważnie – on ma 4 proc. poparcia

    Dorzeczy.pl / Kresy.pl

    tagore:
    Ale se chłop pogadał, drogo ten „sukces” Niemcy kosztuje. Efekty zobaczymy za parę miesięcy. tagore

    tagore:
    Zaproszenie wystosowane przez Państwa Beneluksu do Grupy Wyszehradzkiej dotyczące spotkania i wymiany poglądów na temat przyszłości UE jest ciekawym efektem ubocznym forsowania przez Niemcy kandydatury Tuska. tagore

    banderacwel:
    Ziemkiewicz ty dla byle sprawy dałbyś się w dupę wydymać łachudro bez honoru

    donald:
    Ambergold-byc moze to Tusk stal za ambergold? Jako urzednik UE wtracal sie w wewnetrzne sprawy Polski-juz to samo powinno wystarczyc by na niego nie glosowac. UE europejska jest jak panstwo feudalne gdzie pan rzadzi ( Niemcy) a chlopstwo ma sluchac i tak np. pan moglby zbrzuchacic np mame pana Ziemkiewicz a pan Ziemkiewicz by „nie byc w ciemnej dziurze” moglby panu feudalnemu za to podziekowac ( by jak najbardziej politycznie to wykorzystac). Polska zachowala sie dumnie i prawidlowo. Tusk zaslugiwal co najwyzej na wiezienie a nie na druga kadencje. Fakt poparcia przez 27 krajow Tuska pokazuje slabosc i moralna zgnilizne panujaca wsrod strukturach UE i krajow bedacych jej czlonkami

    malkontent:
    Beata Szydło kukiełka z broszką od teraz powinna nazywać się Broszka Sicińska na cześć polskiego szlachcica = warchoła , który po raz pierwszy zerwał sejm stosując liberum veto . Rzecz działa się 9.03.1652 roku – jaka charakterystyczna data 9.03 !!!!!!!!! Europa nie kupiła polskiego patentu liberum veto na zrywanie obrad i pognała idiotów i warchołów rozdając im kilka kopniaków na pożegnanie . Pisdzielcy to fanatycy którzy zrobią każdą podłość Polsce i Polakom bo to najeźdźca i okupant. Pozornie niby nic się nie stało ale konsekwencje są daleko idące, nikt w Europie nie będzie chciał z polskim rządem w jakichkolwiek sprawach współpracować, bo kto może poważnie traktować wariata, fanatyka i warchoła . Jest jeden sukces warchoła nr1 zwanego ajatollahem dokonał tego czego innym się nie udało Europa idealnie zgodna , wszyscy jak jedn mąż zagłosowali razem , to sukces tego kaprawego indywiduum , tylko dlaczego musiała przegrać Polska :-((((

    http://wpolityce.pl/polityka/331059-metlik-nasz-powszedni-z-jednej-strony-infantylne-wiwatowanie-na-czesc-tuska-z-drugiej-kult-przegranej-bitwy

    http://wpolityce.pl/polityka/331069-nasz-wywiad-konrad-szymanski-po-czwartkowym-szczycie-ue-wszyscy-wiedza-ze-trzeba-jeszcze-uwazniej-sluchac-polski-i-to-jest-dobra-zmiana

    http://wpolityce.pl/polityka/331053-mocna-odpowiedz-saryusz-wolskiego-na-ataki-to-szczyt-hipokryzji-ze-ci-sami-ktorzy-niszczyli-wizerunek-polski-donosami-teraz-ubolewaja-nad-oslabieniem-pozycji-polski

    http://wpolityce.pl/polityka/331052-waszczykowski-zapowiada-musimy-drastycznie-obnizyc-poziom-zaufania-wobec-ue-pokazano-nam-wyraznie-ze-trzeba-miec-ostre-zeby

    http://wpolityce.pl/polityka/331054-jak-wygrac-czyli-przegrac-upieranie-sie-przy-ministrach-ktorzy-nie-przyczyniaja-sukcesow-jest-dla-kazdego-rzadu-i-partii-samobojstwem

    http://wpolityce.pl/polityka/331071-ujazdowski-atakuje-bylego-lidera-polska-dyplomacja-szla-za-prymitywna-strategia-obrana-przez-jaroslawa-kaczynskiego

    http://wpolityce.pl/swiat/331042-wegierska-prasa-liberalno-lewicowo-zachwycona-ulegla-wobec-niemiec-postawa-orbana

    http://wpolityce.pl/polityka/331045-bielan-w-mocnych-slowach-o-tusku-od-czwartku-sytuacja-jest-zupelnie-klarowna-donald-tusk-byl-kandydatem-niemieckim

    http://wpolityce.pl/polityka/331047-tusk-wlasnie-stracil-prawo-do-bialo-czerwonych-barw-pozostala-mu-juz-tylko-brunatna-tradycja

    http://wpolityce.pl/swiat/331036-watpliwosci-niemieckiego-die-welt-polska-zemsci-sie-za-porazke-czy-warto-bylo-za-taka-cene-wybierac-przecietnego-tuska

    http://wpolityce.pl/polityka/331037-szczerski-o-szczycie-w-brukseli-ujawnil-sie-kolejny-podzial-europejski-tusk-jest-przewodniczacym-z-niepelnym-mandatem

    http://wpolityce.pl/polityka/331011-najnedzniej-zachowala-sie-brytyjska-premier-przeciez-jej-kraj-opuszcza-unie-z-tych-samych-powodow-ktorym-przeciwstawia-sie-polska

    http://wpolityce.pl/polityka/331000-triumfalizm-po-wyborze-tuska-na-druga-kadencje-to-rodzaj-szalenstwa-i-zbiorowej-hipnozy-ale-ten-balon-peknie

    http://wpolityce.pl/polityka/330996-gorace-powitanie-premier-szydlo-na-okeciu-prezes-pis-przyjechalismy-tu-dumni-z-naszej-premier-byla-pod-ogromnym-naciskiem-i-bronila-polskiej-sprawy

    http://wpolityce.pl/swiat/330910-niemieckie-media-o-wyborze-donalda-tuska-tym-razem-udalo-sie-izolowac-polski-rzad-w-innych-kwestiach-nie-bedzie-to-takie-proste

    http://wpolityce.pl/polityka/330927-bielan-o-donaldzie-tusku-nie-widze-zadnej-waznej-sprawy-dla-polski-w-ktorej-przesadzilby-o-jakims-korzystnym-dla-nas-rozwiazaniu

    http://wpolityce.pl/polityka/331005-waszczykowski-o-tusku-nie-moglismy-sie-opowiedziec-za-politykiem-ktory-ma-tak-ciezki-zyciorys

    http://wpolityce.pl/swiat/330940-wegierska-prasa-o-burzliwym-wyborze-tuska-polacy-bardzo-sie-zawiedli-na-viktorze-orbanie

    http://wpolityce.pl/polityka/330956-wegierski-politolog-mam-nadzieje-ze-jaroslaw-kaczynski-rozumie-jak-wielkiej-presji-byl-poddany-orban-musimy-odbudowac-wzajemne-zaufanie-nasz-wywiad

    http://wpolityce.pl/polityka/331004-jaroslaw-guzy-tu-mozna-bylo-honorowo-przegrac-ale-to-jest-tylko-jedna-z-cyklu-bitew

    http://wpolityce.pl/polityka/330911-korpo-ue-wyzwala-sie-z-krepujacych-przesadow

    http://wpolityce.pl/polityka/330957-nasz-wywiad-skurkiewicz-wciaz-otwartym-pozostaje-pytanie-o-to-czyim-kandydatem-byl-i-jest-tusk-jest-sporo-niewiadomych-ws-wyboru-szefa-re

    http://wpolityce.pl/polityka/330997-premier-szydlo-po-powrocie-z-brukseli-to-nie-jest-porazka-to-zwyciestwo-pokazalismy-ze-polska-jest-dumnym-podmiotowym-panstwem

    http://wpolityce.pl/swiat/330876-unia-europejska-to-gra-w-ktorej-28-graczy-biega-po-brukseli-a-i-tak-wygrywaja-niemcy

    http://wpolityce.pl/polityka/330864-po-brexicie-9-marca-to-najczarniejszy-dzien-unii-europejskiej-konczy-sie-okres-romantyczny-rozpoczyna-sie-bezpardonowa-gra-niemieckich-interesow

    http://wpolityce.pl/polityka/330982-tusk-znowu-krytykuje-polske-tym-razem-za-odmowe-poparcia-wnioskow-nie-ma-prawnych-mozliwosci-blokowania-decyzji-szczytu-ue

    http://wpolityce.pl/polityka/330859-wybor-tuska-byl-formalnoscia-ale-polski-rzad-nie-mial-prawa-sie-na-nia-zgodzic-nie-rozumiecie-dlaczego

    http://wpolityce.pl/polityka/330860-to-nie-jest-koniec-swiata-ale-pis-poniosl-dotkliwa-porazke-i-na-froncie-wewnetrznym-i-zewnetrznym-tej-bitwy-nie-trzeba-bylo-wytaczac

    http://wpolityce.pl/polityka/330928-nasz-wywiad-prof-legutko-ostatni-szczyt-unijny-pokazal-wszystkie-patologie-unii-europejskiej

    Polubienie

    • http://wpolityce.pl/polityka/330980-szefowa-polskiego-rzadu-stanowczo-odpowiada-zadnych-zmian-w-kierownictwie-msz-nie-bedzie

      Szefowa polskiego rządu stanowczo odpowiada: „Żadnych zmian w kierownictwie MSZ nie będzie”

      opublikowano: wczoraj


      autor: PAP/Jakub Kamiński

      Żadnych zmian w kierownictwie MSZ nie będzie – powiedziała premier Beata Szydło. Odnosząc się do czwartkowego szczytu stwierdziła, że porażkę poniosła przede wszystkim UE. Według premier, przywódcy, którzy brali udział w wyborze szefa RE, mają poczucie, że „coś jest nie tak” i poczucie „absmaku”.

      Żadnych zmian w kierownictwie MSZ nie będzie

      — powiedziała Szydło na piątkowej konferencji w Brukseli odpowiadając na pytanie o szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, w sytuacji, gdy nie udało się wypromować zgłoszonej przez rząd kandydatury europosła Jacka Saryusz-Wolskiego na szefa RE.

      CZYTAJ RÓWNIEŻ: Premier Szydło o głosowaniu w Brukseli: „To porażka UE, zasad, które powinny obowiązywać. Powinno się szanować głos państwa członkowskiego

      Premier RP odpowiada na groźby francuskiego prezydenta: „Polska nie boi się szantażu. To jest próba podziału UE”

      Poproszona z kolei o komentarz do tego, że PO zamierza złożyć wniosek o wyrażenie jej rządowi wotum nieufności, premier powiedziała jedynie: „będzie wniosek”.

      O tym, że w przyszłym tygodniu PO złoży w Sejmie wniosek o wyrażenie rządowi wotum nieufności, poinformował szef Platformy Grzegorz Schetyna po piątkowym posiedzeniu zarządu partii, na którym władze PO rozmawiały m.in. o czwartkowym szczycie UE i reelekcji Tuska na funkcję szefa Rady Europejskiej.

      Uzasadniając Schetyna mówił, że PO złoży ten wniosek, by dać wyraźny sygnał, że „polityka prowadzona przez premier Beatę Szydło, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z tylnego siedzenia, ale także (przez) prezydenta Andrzeja Dudę, wyprowadza Polskę z Europy”.

      W kontekście działań rządu Schetyna mówił:

      Jesteśmy na marginesie Unii Europejskiej, jesteśmy krajem, który przynosi kłopoty, który szuka wrogów i piętrzy problemy.

      Rzeczniczka PiS Beata Mazurek oceniła, że wniosek PO „jest absurdalny i nie ma żadnych szans na powodzenie”. Według niej, jest to kolejna odsłona wojny PO z PiS.

      Premier stwierdziła też na piątkowej konferencji, że jeśli to, co wydarzyło się w czwartek na szczycie UE w Brukseli określane jest mianem porażki, to ona stawia pytanie, czyja to jest porażka.

      Według mnie jest to porażka przede wszystkim UE, to jest porażka tych zasad, które powinny obowiązywać tutaj, a ta zasada nadrzędna jest taka, że powinno się szanować głos państwa członkowskiego

      — powiedziała Szydło.

      Według szefowej polskiego rządu, wszyscy przywódcy, którzy w czwartek brali udział w wyborze szefa Rady Europejskiej mają poczucie, że „coś jest nie tak”.

      I mają poczucie tego, że nie dopełnili tych zasad, które powinny nas łączyć. Wczorajszy dzień poprzez takie zachowanie szefów państw europejskich był pogłębieniem podziałów w UE, i oni o tym wiedzą, doskonale o tym wiedzą

      — powiedziała Szydło.

      Zaznaczyła, że dobrym wnioskiem jest to, żeby zastanowić się nad zasadami wyboru osób na najważniejsze stanowiska w UE.

      Ta refleksja wczoraj się pojawiła, została nawet wyartykułowana w czasie naszego posiedzenia, wtedy kiedy był wybierany przewodniczący Rady Europejskiej, tyle tylko, że ona się pojawiła zbyt późno

      — powiedziała Szydło.

      Dodała, że może mieć satysfakcję, że wszyscy szefowie państw, poza nią, mają poczucie „takiego właśnie absmaku”.

      Jest ta refleksja, która prowadzi do tego, że ma być właśnie zastanowienie się i określenie jak te wybory mają przebiegać (…). Dla mnie nie ulega wątpliwości, że tą kluczową zasadą musi być wskazanie, że musi być desygnacja państwa pochodzenia na dane stanowisko kandydata. I to jest rzecz, która jest dla mnie bezdyskusyjna

      — powiedziała Szydło.

      wkt/PAP

      m 89.66.111.*
      Zmian nie będzie, to może chociaż wizerunkową zmianę, jakaś operacja plastyczna, żeby ten lęk w oczach zlikwidować. Trudno patrzeć na te foty ministra.

      Jagoda 75.56.199.*
      Nie bedzie zmian w kierownictwie to nie bedzie rowniez zmian w resorcie, czyli wszystko po staremu i dalej stajnia Geremka. To tylko dowodzi ze decyzje kadrowe podejmowanwe sa jak zwykle poza Polska.

      Endecja_Kukiz’15 37.47.88.*
      Waszyk to jedna wielka kompromitacja. Trzymajcie go dalej na stanowisku, bo sąsiedzi Polski są zachwyceni. Nie ma stolicy, ktorej ten kelner nie przysłużylby się swoją dyplomatyczną działalnością

      madziar@madziar
      Nie było wyborów , bo łamiąc niezbywalne prawo do wyborów , przeprowadzono jeno odnowienie mandatu ryżego wytrzeszcza co nie ma nic wspólnego z WYBORAMI !!

      Jk 83.28.3.*
      Absmak prawdziwie po polsku

      Polubienie

  5. polski_Pan:
    Niezamierzonym efektem działań Tymy będzie chyba to że uświadomi Polakom jak niewiele ulic w Polsce upamiętnia zbrodnie jego ziomali . W Wikipedii piszą o 4 ulicach w Polsce. Skoro oni w Kijowie nazwali prospekt imieniem Bandery to my powinniśmy na to zareagować. Proponuję przemianować Al. Becka albo park im. Rydza Śmigłego w Warszawie na „Ofiar ludobójstwa OUN,UPA”. Myślnik zamieniony na przecinek. Nie wolno zapomnieć o zaproszeniu prezydenta Izraela na przecięcie wstęgi.

    jaro7:
    Niestety Akcja Wisła była błędem w tym względzie że zamiast wszystkich tych upaińców (150 tys) wywalic na UPAinę, przekwaterowano na inne tereny w Polsce, gdzie dostali ładne budynki w zamian za swoje lepianki. Pisanie o Tymie jest zbędne, to antypolski chochoł, miłośnik Bandery. Kukiz15 zgłosili projekt penalizacji za propagowanie banderyzmy, ale przyjaciele Tymy(PiS) bojąc się że miałby kłopoty zablokowali ten projekt

    Beresteczko1651:
    Słuszna tylko częściowo! Należało wówczas całe to banderowskie towarzystwo, zamiast na tzw. Ziemie Odzyskane skierować za wschodnią granicę. Tam by ich przyjęli stosownie do zasług a teraz Polska byłaby wolna od osobników takich jak Tyma czy Sidorczuk, plujących na Polskę, która wyrządziła ich przodkom niezasłużoną łaskę, pozwalając pozostać w swoich granicach.

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/lider-zwiazku-ukraincow-w-polsce-honorowanie-ofiar-upa-to-ideologizacja


    Legnica, tablica z nazwą Alei Ofiar Ludobójstwa OUN-UPA. Fot. facebook.com

    Lider Związku Ukraińców w Polsce: honorowanie ofiar UPA to ideologizacja

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Sobota, 18 lutego 2017 o godz. 23:11:25

    Petro Tymie, szefowi Związku Ukraińców w Polsce nie spodobała się nazwa legnickiej ulicy honorująca ofiary ludobójstwa OUN i UPA. Jego zdaniem jest to „ideologiczna ulica”.

    Lider Związku Ukraińców w Polsce Petro Tyma zamieści na portalu społecznościowym fotografię tablicy z nazwą Alei Ofiar Ludobójstwa OUN-UPA w Legnicy. Jak wynika z dodanego przez niego opisu, tablica ta wyraźnie mu się nie spodobała.

    – Legnica. Dwa w jednym – ideologiczna ulica w pobliżu cmentarza żydowskiego – napisał na Facebooku Tyma.

    W dyskusji która wywiązała się pod postem Tyma stwierdził, że mówienie czy pisanie o „OUN-UPA” to „sowiecka klisza propagandowa”, gdyż „nie było takiego tworu”, ale dwie zupełnie odrębne organizacje. Zaznaczył również, że w Legnicy w zbyt małym stopniu upamiętnia się Ukraińców, którzy zginęli m.in. „z rąk polskiego podziemia”.

    – (…) w Legnicy mieszkają też obywatele RP, Ukraińcy wywodzący się z pogranicza, których rodziny ginęły z rak polskiego podziemia i komunistów, ofiary akcji W [Wisła – red.]. Może im też należy się pamięć, ulica? – pisał Tyma [w Legnicy na ulicy Szewczenki znajduje się tablica upamiętniająca akcję Wisła – red.].

    Później, przywołując kwestię tragicznych wydarzeń w Pawłokomie, a dokładniej wnioski prokuratorów IPN stwierdził:

    – To, że polscy specjaliści zawężają pojęcie ludobójstwa wyłącznie do zbrodni na Polakach nie oznacza, że tak jest naprawdę. Polityka historyczna to jedno, a fakty to drugie. (…) Polonocentryzm w widzeniu historii II wojny dominuje, może jednak warto spojrzeć z innych perspektyw?

    Przeczytaj: Pawłokoma – obrona ludności polskiej przed bandami UPA [VIDEO]

    Do dyskusji włączył się również Roman Sidoruk, znany działacz Związku Ukraińców Podlasia i Podlaskiego Oddziału Związku Ukraińców w Polsce, który niegdyś stwierdzi, że od Polaków można nauczyć się nie miłości, ale nietolerancji i nienawiści. Teraz stwierdził, że „warto by było upamiętnić w Białymstoku ofiary AK, WiN i ZSZ”.

    Przeczytaj także:

    Związek Ukraińców w Polsce doniósł na Cejrowskiego do prokuratury. Jego audycję zdjęto z anteny

    Wcześniej Tyma zamieścił na swoim profilu Facebookowym link do artykułu sprzed kilku lat z portalu Interia, według którego na początku września 1939 roku, po agresji III Rzeszy na Polskę, „położenie niemieckiej mniejszości narodowej w Polsce uległo (…) drastycznemu pogorszeniu, a „na Pomorzu i w Poznańskiem polskie władze przeprowadzały wówczas na masową skalę aresztowania przede wszystkim niemieckiej inteligencji”.

    – Do tego warto dodać pacyfikacje i inne represje wobec np. Ukraińców, obywateli RP. Stosowanie odpowiedzialności zbiorowej nie było rzadkością – komentował Tyma. – W przekazie od czasów PRL dominował opis: Dywersanci, zdrajcy Polski spośród mniejszości. O tych co byli lojalnymi obywatelami i ginęli za Rzeczypospolita mówiono rzadko albo w ogóle. Zdarzało się, że żołnierze WP, uczestnicy kampanii wrześniowej lądowali w więzieniach i obozie w Jaworznie.

    – Napiętnować V kolumnę, OUN czy Diaczenke wielu chętnych, walnąć się we własne piersi to już nie – skwitował szef Związku Ukraińców w Polsce.

    Jak informowaliśmy wcześniej, w wywiadzie dla ukraińskiego portalu Tyma narzekał na sytuację swojej grupy etnicznej pod rządami Prawa i Sprawiedliwości oraz krytykował uhonorowanie na szczeblu państwowym Żołnierzy Wyklętych, którzy jego zdaniem „mają krew na rękach”.

    Z kolei dzięki grantom z założonej przez George’a Sorosa Fundacji Batorego Związek Ukraińców w Polsce będzie monitorował wpisy w internecie pod kątem „mowy nienawiści” wobec Ukraińców.

    PRZECZYTAJ:

    Piotr Tyma kłamie na wizji

    Lider Związku Ukraińców w Polsce promuje grupę podważającą polskość Przemyśla

    „Nasze Słowo” promuje artykuł o „polskich obozach koncentracyjnych”

    Facebook.com / Kresy.pl

    Kojoto:
    Tego już za wiele! No jak go skurwysyna i jego szowinistycznych kumpli nie wyrzucą z Polski to menele z PiS nie mają prawa bełkotać o polskiej racji stanu.

    Kojoto:
    Co do Akcji Wisła to akurat Polacy o niej pamietają i wiedzą, że była to jedna z nielicznych słusznych decyzji podjetych przez komunistów.

    franciszekk:
    z wielką rezerwą traktowałem Ruskich bo to nie były tzw. cukierki, ale takich nieludzkich, okrutnych bestialstw na bezbronnej cywilnej ludności, w szczególności na; kobietach, starcach, dzieciach a nawet nieświadomych niemowlętach … nawet oni – kacapy, nie byli w stanie robić jak te ukraińskie ludzkie PO+Twory! … Miejsca dla zwyrodniałych, okrutnych bandytów z piekła rodem nie powinno być gdziekolwiek na tym ludzkim padole! Jeśli musiałbym się bratać czy sąsiadować, to wolałbym Ruskich! Jako człowiek starszego pokolenia trochę rozumiem i mówię po rusku bo się tego języka przymusowo kiedyś uczyłem. Kilka lat temu (po tzw. pomarańczowej rewolucji), na wczasach w Grecji miałem kontakt werbalny z Ruskimi w różnym wieku – to bardzo mili i przyjaźni do Polaków ludzie a ich stosunek do ukraińskich nazistów jest taki sam jak prawdziwych Polaków! Oni nazywają tych zwyrodniałych bandytów FASZYSTAMI !

    Wojmir:
    Czy w końcu znajdzie sie w Polsce jakiś prokurator, który z urzędu podejmie właściwe decyzje w kwestii banderowców typu Tyma i Sidoruk, stawiajac im stosowny akt oskarżenia i puszkując na co najmniej 25 lat za określoną działalność. Nelezy pamietać równiez o delegalizacji ich zbrodniczych organizacji w Polsce i wydawnictw. Co Pan o tym sądzi Panie Ziobro. A moze by tak skierowac list otwarty do min. Ziobro oraz Prezesa PiS w tych kwestiach. Niech się wypowiedzą. Kampanie wyborcze tuz, tuz!!!

    banderacwel:
    Tak jest tych wszystkich pierdolonych banderowskich robali którzy mieszkają w Polsce i na nią plują wsadzać i wypędzać na zbity pysk niech te kurwy padliny wiedzą że normalni obywatele RP w 70% jest przeciwna banderowskiej UPAdlinie

    banderacwel:
    BRAWO LEGNICA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    http://www.bibula.com/?p=93876
    Lider Związku Ukraińców w Polsce: honorowanie ofiar UPA to ideologizacja

    mat120 03.10.09, 01:03
    „Aleja ofiar ludobójstwa OUN-UPA”. Z Legnicy napłynęła bardzo dobra wiadomość.

    http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=2216&PHPSESSID=82eabd02188725049f881f5ba91d1e5d
    Tamtejsza rada miejska podjęła 28 września br. uchwałę o nadaniu jednej z
    ulicy nazwy „aleja ofiar ludobójstwa OUN-UPA”. Właściwie jest to zmiana nazwy
    części ulicy Pątnowskiej. Ulica ta znajduje się pomiędzy cmentarzem żydowskim
    a cmentarzem komunalnym. Nadanie tej nazwy poparło 9 radnych , 4 było przeciw,
    reszta wstrzymała się lub nie głosowała. W Legnicy jest 25 radnych. Za nazwą
    ulicy głosowali wszyscy radni PIS-u, dwóch radnych SLD i jedna radna z PO.
    Generalnie PO była przeciw nadaniu tej nazwy. Radni z Platformy głosowali
    przeciw lub wstrzymali się albo wyszli z sali i nie głosowali. Jest to
    pierwsza ulica o tej nazwie w Polsce.

    Ciekawe jakie były motywacje tych radnych, którzy głosowali przeciw lub
    wstrzymali się od głosu?

    http://forum.gazeta.pl/forum/w,48782,101066063,101066063,_8222_Aleja_ofiar_ludobojstwa_OUN_UPA_8221_.html

    http://forum.nowiny24.pl/lider-zwiazku-ukraincow-w-polsce-honorowanie-ofiar-upa-to-ideologizacja-t111183/

    http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/236980,legnica-ul-ofiar-ludobojstwa-ounupa-wreszcie-z-tablicami,id,t.html

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Pomniki_i_tablice_pami%C4%85tkowe_po%C5%9Bwi%C4%99cone_ofiarom_zbrodni_OUN_i_UPA

    …..

    http://www.kresy.pl/wydarzenia?zobacz/ulica-im-ofiar-oun-upa


    Legnicki ratusz, fot. wikipedia.pl

    Ulica im. ofiar OUN-UPA

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Czwartek, 01 października 2009 o godz. 20:08:32

    Powstała pierwsza w Polsce ulica imienia Ofiar OUN-UPA.

    Rada miejska Legnicy podjęła w poniedziałek 28 września uchwałę o zmianie nazwy ulicy Pątnowskiej na: ALEJA OFIAR LUDOBÓJSTWA OUN-UPA.

    Jest to zmiana nazwy części tej ulicy. Ulica Pątnowska znajduje się pomiędzy cmentarzem żydowskim a cmentarzem komunalnym.

    Nadanie tej nazwy poparło 9 radnych , 4 było przeciw, reszta wstrzymała się lub nie głosowała. W Legnicy jest 25 radnych.

    Za nazwą ulicy głosowali wszyscy radni PIS-u, 2 radnych SLD i 1 radna z PO.

    Pozostali radni z Platformy Obywatelskiej głosowali przeciw lub wstrzymali się, albo wyszli z sali i nie głosowali.

    Jest to pierwsza ulica upamiętniająca ofiary Ludobójstwa OUN-UPA w Polsce.

    P.Sz./Kresy.pl

    Polubienie

  6. http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/ukraina-radni-obwodu-lwowskiego-chca-aby-obchody-75-rocznicy-utworzenia-upa-odbyly-sie-na-poziomie-centralnym


    źr: http://lubitov-lib.blogspot.com

    Ukraina: Radni obwodu lwowskiego chcą, aby obchody 75. rocznicy utworzenia UPA odbyły się na poziomie centralnym

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Czwartek, 09 marca 2017 o godz. 11:11:04

    Rada obwodu lwowskiego zwróciła się z prośbą do prezydenta, rządu i parlamentu Ukrainy o to, aby obchody 75 rocznicy utworzenia Ukraińskiej Armii Powstańczej odbyły się na szczeblu państwowym.

    Rada obwodu lwowskiego zwróciła się z prośbą do prezydenta, rządu i parlamentu Ukrainy o to, aby obchody 75 rocznicy utworzenia Ukraińskiej Armii Powstańczej odbyły się na szczeblu państwowym.

    Stosowną uchwałę przyjęto na sesji rady we wtorek, 7 marca – informuje serwis ZIK.ua Podkreślono w niej, że 14 października tego roku przypada rocznica utworzenia Ukraińskiej Armii Powstańczej.

    – Dziś znowu jesteśmy świadkami informacyjnego ataku na pamięć Ukraińskiej Armii Powstańczej i ukraińskiego ruchu wyzwoleńczego. Wrogowie Ukrainy rozumieją to, że walka UPA to jeden z filarów ukraińskiej niepodległości (i dlatego) chcą go zniszczyć w świadomości naszych obywateli – czytamy w apelu radnych.

    Radni wzywają także do tego, aby dzień utworzenia Ukraińskiej Powstańczej Armii był nadal świętem państwowym na Ukrainie.

    Czytaj również: Szef MSZ wzywa Ukrainę do nieświętowania 75. rocznicy UPA. „Może się okazać, że z Polski nikt tam już nie pojedzie”

    kresy.pl/ zik.ua

    tagore:
    Marszałkowie polskiego Sejmu i Senatu wykazują się skazą uczelnianą ,czyli przekonaniem o wyższości gadania nad działaniem i syndromem akuratnego chłopca w idealnej koszulce zawsze zdziwionego dlaczego „szczony z pod gemeli” zawsze robią go w konia. tagore

    krok:
    „Wrogowie Ukrainy rozumieją to, że walka UPA to jeden z filarów ukraińskiej niepodległości (i dlatego) chcą go zniszczyć w świadomości naszych obywateli” – czyli ukraińcy oficjalnie przyznają, że wrogiem jest Polska, bo dla nas UPA to pospolici mordercy kobiet i dzieci. PIS będzie udawał, że chodzi o Rosję. Ciekawe jak daleko się posunie PIS udając Greka.

    Mordechaj_po_prostu:
    Pytanie do forumowiczów: co PIS powinien konkretnego uczynić, by takie rzeczy się nie działy? Ja bym na ich miejscu miał problem, nie mamy za bardzo środków nacisków poza zamknięciem granicy, ograniczeniem środków na rzecz mniejszości lub zablokowaniem im drogi do UE, no ale wtedy jeszcze bardziej by się zantagonizowali zamiast odpuścić. ONZ czy jakieś sądy to już żart, więc jakie sugestie?

    jaro7:
    No właśnie wymieniłeś te środki,tylko żeby ich użyć trzeba mieć ja.a a nie zbuki i dbać o POLSKĄ racje stanu.Brak reakcji z polskiej strony tylko ich rozzuchwala.Senatorowie Pis odrzucili…własny projekt o karaniu za propagowanie banderyzmu motywując to że wpłynie to na ..pogorszenie stosunków z upainą(czyli uważają że kult upa i bandery wpływa na polepszenie tych stosunków), a co było do przewidzenia strona upaińska odpowie tym co czytamy w tym artykule,czyli dalsza gloryfikacja bandytów.PiS=dyplomatolizm,kolaboracja,zdrada,zaprzaństwo.

    krok:
    Penealizacja gloryfikacji UPA, banderowców, oun, w Polsce, dawanie adekwatnych środków na związek ukraińców w Polsce, jak ukraińcy na związek Polaków, ustanowienie embarga na produkty ukraińskie, takie jakie mamy ze strony ukraińców od 8 lat, utworzenie bazy danych o ukraińcach, którzy poprzez swoją działalność banderowską mogą stanowić zagrożenie dla Polski, w tym wszystkich obywateli ukrainy w Polsce, bo wiem nie ma nad tym żadnej kontroli, jedynie przez urzędy pracy namiastek rejestracji. Zerwać kontakty z miastami, które nadały tytuł honorowy banderze. Mogę tak wymieniać w nieskończoność, są to środki, które normalne, zdrowe Państwo już dawno powinno mieć wdrożone. Wówczas niech ukraińcy u siebie tworzą apoteozę morderców UPA.

    JaremaW:
    100/100. Mam inne pytanie, mianowicie co zrobić żeby człowiek urodzony w Polsce ( chyba po Akcji Wisła), wychowany w Polsce, wyuczony w Polsce i pracujący w Polsce zlikwidował na Facebooku swoje haniebne polubienia takie jak:BanderaCynic, Stepan Bandera,Духовно-Ідеологічний Відділ Правий Сектор,Roman Shukhevychn Polityk, Криївка Restauracja!? Tak przez przypadek trafiłem na profil pewnego gościa, a nie są to zdjęcia tylko polubienia. Ps. Ta kryiwka to speluna we Lwowie wielbiąca banderowców.

    krok:
    Na kogoś polubienia na FB nic nie poradzisz. Możesz natomiast udostępnić jego profil poprzez swój i opisać jako antypolaka, twoi znajomi jeżeli też to zrobią, to się rozejdzie po FB. Możesz utworzyć nowe konto „łowca banderowców” lub podobne, gdzie będzie można opisywać przypadki banderolubów, choć Fb z pewnością na to zareaguje, bo polscy operatorzy FB są nadgorliwi i na naciski Sorosów spolegliwi. FB swoją poprawnością polityczną stał się niepoprawny politycznie, czasami usuwa pokojowe konta patriotów chcących wywiesić Polskie flagi, a nie reaguje właśnie na nazistów z prawego sektora, lub lewackie nawoływanie do obalenia Polskiego rządu. Ogólnie zbyt dużo Polaków opluwa Polskę, byśmy mogli liczyć na szacunek innych.

    JaremaW:
    Dzięki za info. czyli walka z wiatrakami. Tyma ma swoje zastępy, a my w Polsce niewiele możemy zrobić przeciwko szerzącemu się banderyzmowi .Szkoda.

    Monroe:
    A czy ktoś próbował denuncjować to Facebookowi jako neonazi?

    JaremaW:
    Jeszcze nie, na razie wypytuję bo nie chcę stracić mojego profilu za np. „Jestem Patriotą”,” Polska- ojczyzna bohaterów” czy ” Jestem Polakiem i tego się nie wstydzę” kto ich tam wie.

    Czas_przebudzenia:
    Na nędzników sławiących zbrodniarzy niewiele można zrobić, gdy państwo jest zorganizowane wg wytycznych marksistowskich (tak jak wszystkie państwa Europy i Ameryk), a sama oszukańcza idea marksistów popiera aktualnie apologetów zbrodniarzy banderowskich jako ferment, który ma rozpalić nową wojną w Europie. Identycznie jak „mądrość etapu” marksistów popiera od dekad wtłaczanie multi-kulti w Europie w celu zniszczenia państw narodowych i poddania tubylców przyszłemu królowi zła, którego chcą osadzić na tronie świata. Plany są dość dokładnie opisane już ponad 100 lat temu w protokołach mędrców syjonu. Wcześniejsze podania mówią, że już 1871 roku Albert Pike napisał dokładnie te same treści. Chcą neo-banderowcy być pożytecznymi durniami wyznawców zła, to będą. Głupich się nie odwiedzie od wchodzenia w zło. Wpadli w zwodzenia zła, tak jak wpadli Rosjanie jako pożyteczni durnie popierający bolszewików i rozwalający swe państwo od roku 1917. Identycznie wpadli w szpony zła Niemcy w III Rzeszy, gdzie rzekoma walka z bolszewizmem była prowadzona strategicznie w tak idiotycznie głupi sposób, że realnie Niemcy byli wyłącznie pożytecznymi durniami realnie wdrażającymi marksizm w połowie Europy. Jedyne co Polacy mogą robić, to uświadamiać ogłupionym ludziom u władzy, że są kolejnymi marionetkami marksistów, czyli kolejnymi kukiełkami króla diabłów z jego teatru kukiełkowego przedstawianego ludziom zwodzonym powoli przez zło („A cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią, i pokłon oddali” Ks.Apokalipsy św.Jan 13:4). Jedyne co możemy robić, to utrwalać Chrześcijaństwo w Polsce, bo nędza duchowa boi się siły Jezusa Chrystusa i nie jest w stanie tej siły przemóc od 2000 lat, mimo że popełnili już tyle kure..stwa na Ziemi.

    Monroe:
    Myślę, że nie ma sensu z tym walczyć. Primo, bo to kontrproduktywne; secundo, bo nikt na świecie tego zwalczać na tę chwilę nie chce; tertio, bo demolowanie Ukrainy przez samych Ukraińców to gra niebezpieczna, ale z pewnymi szansami dla nas. Polska powinna natomiast zrobić to, co opisał Krok. I bezwzględnie wyrzucać (bez prawa powrotu) za każdy przejaw banderyzmu. Powinniśmy też wprowadzić przepis o możliwości odebrania przyznanego obywatelstwa. Niedługo zacznie się masowe ich przyznawanie i ściągniemy sobie nieodwracalnie na głowę całe bataliony ochotnicze. (Ich członkowie z definicji nie powinni otrzymywać wiz dłuższych niż kilkudniowe. W sam razy tyle, aby przyjechać na samolot do Kanady czy innej Australii.)

    Polubienie

  7. http://wpolityce.pl/swiat/331141-wandale-zniszczyli-polskie-pomniki-na-ukrainie-na-jednym-napisali-smierc-lachom

    Wandale zniszczyli polskie pomniki na Ukrainie. Na jednym napisali „śmierć Lachom”

    opublikowano: 11 godzin temu · aktualizacja: 9 godzin temu


    Zniszczone pomniki na cmentarzu w Podkamieniu / autor: Grupa Varta1 /Facebook

    Nieznani sprawcy wymazali farbą pomnik zamordowanych przez hitlerowców w 1941 r. profesorów lwowskich, a także w podobny sposób zniszczyli krzyż i kamienne tablice upamiętniające polskie ofiary zbrodni w miejscowości Podkamień w obwodzie lwowskim.

    W obu miejscach pojawił się napis „Śmierć Lachom” – poinformował w niedzielę PAP ambasador Polski na Ukrainie Jan Piekło. Do dwóch aktów wandalizmu doszło w ciągu ostatniej doby. W Podkamieniu na krzyżu namalowano także swastykę.

    To mniej więcej ten sam scenariusz: czerwona farba, litery SS i napis +Śmierć Lachom+. We Lwowie bardzo szybko zareagowała na to miejscowa administracja. Pomnik profesorów lwowskich został błyskawicznie oczyszczony

    — powiedział Piekło.

    Ambasador przekazał PAP, że w związku z incydentami wystosowane zostaną noty dyplomatyczne do ukraińskiego MSZ, a strona polska będzie kontrolowała przebieg śledztw w tych sprawach.

    Mamy do czynienia ze wzmożeniem takich zjawisk, co świadczy o pewnej bezradności i determinacji strony, która to prowokuje

    — podkreślił Piekło.

    Władze Ukrainy oceniały wcześniej, że incydenty w polskich miejscach pamięci narodowej na Ukrainie są prowokacją, której celem jest poróżnienie Polaków i Ukraińców.

    Gubernator obwodu lwowskiego Ołeh Syniutka mówił dwa tygodnie temu w rozmowie z polskimi dziennikarzami, że prowokacje te są dziełem rosyjskim.

    Jednoznacznie są to prowokacje o takiej samej naturze, jak prowokacje wobec ukraińskich miejsc pamięci w Polsce. Jestem przekonany, że stoją za tym rosyjskie służby specjalne, które opracowują scenariusze skłócenia Ukraińców i Polaków

    — oświadczył.

    O zniszczeniu polskich miejsc pamięci poinformowała w niedzielę m.in. „Historyczna Prawda”, dodatek historyczny do znanej gazety internetowej „Ukrainska Prawda”. Przypomniała ona, że w latach 2014-2016 w Polsce doszło do aktów wandalizmu 14 grobów i pomników ukraińskich, z których żaden nie został odnowiony.

    Wydarzenia, do których doszło w tych dniach są kolejnymi atakami na polskie miejsca pamięci na Ukrainie. W styczniu wysadzono pomnik Polaków zamordowanych w 1944 r. we wsi Huta Pieniacka w obwodzie lwowskim. W lutym pomnik ten został odbudowany ze środków społeczności ukraińskiej okolicznych miejscowości.

    W styczniu także czerwoną farbą wymazano cmentarz ofiar totalitaryzmu w Bykowni pod Kijowem, w tym również znajdujący się tam polski cmentarz wojenny.

    W lutym czerwoną farbą obrzucono siedzibę polskiego konsulatu we Lwowie i pozostawiono na jego ogrodzeniu napis „Nasza ziemia”. Także w lutym nacjonaliści z niewielkiej organizacji „Czarny Komitet” zawiesili na parkanie ambasady RP w Kijowie portret przywódcy ukraińskich nacjonalistów Stepana Bandery. Ogłosili, że protestują tak przeciwko antyukraińskim wypowiedziom polskich polityków.

    Do zbrodni w Podkamieniu w powiecie Brody doszło w dniach 12-16 marca 1944 roku. Zamordowano tam od 100 do 150 Polaków, którzy schronili się w klasztorze dominikanów. Dokonał tego oddział Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) wspomagany przez formację policyjną z ukraińskiej dywizji SS „Galizien”.

    Pomnik profesorów lwowskich upamiętnia wydarzenia z początku lipca 1941 roku. Na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie hitlerowcy rozstrzelali 25 profesorów lwowskich uczelni, a także członków ich rodzin oraz osoby, które przebywały z nimi w chwili aresztowania. Wśród 40 ofiar nazistowskiej zbrodni był m.in. Tadeusz Boy-Żeleński. Kilka tygodni później zamordowano byłego premiera, matematyka prof. Kazimierza Bartla.

    wkt/PAP

    ciocia 217.99.167.*
    Brawo ukraincy.! Dziekujemy wam za te szczere przejawy przyjazni!Niech zyje odwieczna przyjazn polsko-urainska!

    eni 31.179.245.*
    złapać i przykładnie ukarać, a w Polsce wywalić pozostałe ruskie pomniki na śmietnik

    VOR 94.254.147.*
    Kiedyś pan Duda obiecał postbanderowskim barbarzyńskim pomiotom kasę. Było tego ponoć ponad 4 miliardy złotych. No i teraz mają fundusze na niszczenie dowodów barbarzyństwa swych ojców i dziadków.

    gil 89.67.77.*
    W nagrodę Polska przyjęła 20 tyś. banderowców na studia, czyli 20 tyś. polskiej młodzieży nie dostało się na wyższe uczelnie. Stiepan Bandera też studiował na polskich uczelniach!

    Mixa 84.51.193.*
    „Śmierć Lachom”- !!!!!! super

    ja 89.67.84.*
    a jajko komorowskiemu na ramieniu też rozbił ruski agent?

    Yoda@Yoda
    „Ukraińska Prawda” jest tylko ukraińska prawdą Jeśli sa niszczone to pomniki UPA bezprawnie stawiane w Polsce. Bandziorom nie stawia się pomników. Tak jest w Polsce do której masowo pchają się Ukraińcy na zarobek!

    obserwator 94.254.185.*
    To efekt pobłażania UPAinie.

    łgarze 178.43.81.*
    Zakłamane banderowskie …… W Polsce żaden legalny pomnik ukraiński nie został zniszczony. W Polsce nielegalne samowolki budowlane, zgodnie z prawem są demontowane. I dobrze.

    tomahawk@tomahawk
    Kiedy obudzi się PiS ? jak słupki poparcia z powodu polityki na kolanach wobec upadłego państwa pójdą w dół ?

    pola17@pola17
    Popatrzmy, posłuchajmy i przestańmy się łudzić!!!

    http://www.stefczyk.info/wiadomosci/swiat/pomnik-profesorow-lwowskich-zdewastowany,19549369914?utm_source=widget&utm_medium=referral&utm_campaign=artykuly-widget

    http://www.stefczyk.info/-/media/pliki%20serwisow/agencja-2/2017/tabllllu.ashx?bc=white&h=173&w=307

    Pomnik profesorów lwowskich zdewastowany

    12.03.2017

    – Nieznani sprawcy wymazali farbą pomnik zamordowanych przez hitlerowców w 1941 r. profesorów lwowskich, a także w podobny sposób zniszczyli krzyż i kamienne tablice upamiętniające polskie ofiary zbrodni w miejscowości Podkamień w obwodzie lwowskim.

    W obu miejscach pojawił się napis „Śmierć Lachom” – poinformował w niedzielę PAP ambasador Polski na Ukrainie Jan Piekło. Do dwóch aktów wandalizmu doszło w ciągu ostatniej doby. W Podkamieniu na krzyżu namalowano także swastykę. -To mniej więcej ten sam scenariusz: czerwona farba, litery SS i napis „Śmierć Lachom”. We Lwowie bardzo szybko zareagowała na to miejscowa administracja. Pomnik profesorów lwowskich został błyskawicznie oczyszczony – powiedział Piekło.

    Ambasador przekazał PAP, że w związku z incydentami wystosowane zostaną noty dyplomatyczne do ukraińskiego MSZ, a strona polska będzie kontrolowała przebieg śledztw w tych sprawach. -Mamy do czynienia ze wzmożeniem takich zjawisk, co świadczy o pewnej bezradności i determinacji strony, która to prowokuje – podkreślił Piekło. Władze Ukrainy oceniały wcześniej, że incydenty w polskich miejscach pamięci narodowej na Ukrainie są prowokacją, której celem jest poróżnienie Polaków i Ukraińców.

    Gubernator obwodu lwowskiego Ołeh Syniutka mówił dwa tygodnie temu w rozmowie z polskimi dziennikarzami, że prowokacje te są dziełem rosyjskim. -Jednoznacznie są to prowokacje o takiej samej naturze, jak prowokacje wobec ukraińskich miejsc pamięci w Polsce. Jestem przekonany, że stoją za tym rosyjskie służby specjalne, które opracowują scenariusze skłócenia Ukraińców i Polaków – oświadczył.

    O zniszczeniu polskich miejsc pamięci poinformowała w niedzielę m.in. „Historyczna Prawda”, dodatek historyczny do znanej gazety internetowej „Ukrainska Prawda”. Przypomniała ona, że w latach 2014-2016 w Polsce doszło do aktów wandalizmu 14 grobów i pomników ukraińskich, z których żaden nie został odnowiony. Wydarzenia, do których doszło w tych dniach są kolejnymi atakami na polskie miejsca pamięci na Ukrainie. W styczniu wysadzono pomnik Polaków zamordowanych w 1944 r. we wsi Huta Pieniacka w obwodzie lwowskim. W lutym pomnik ten został odbudowany ze środków społeczności ukraińskiej okolicznych miejscowości.

    W styczniu także czerwoną farbą wymazano cmentarz ofiar totalitaryzmu w Bykowni pod Kijowem, w tym również znajdujący się tam polski cmentarz wojenny. W lutym czerwoną farbą obrzucono siedzibę polskiego konsulatu we Lwowie i pozostawiono na jego ogrodzeniu napis „Nasza ziemia”. Także w lutym nacjonaliści z niewielkiej organizacji „Czarny Komitet” zawiesili na parkanie ambasady RP w Kijowie portret przywódcy ukraińskich nacjonalistów Stepana Bandery. Ogłosili, że protestują tak przeciwko antyukraińskim wypowiedziom polskich polityków.

    Do zbrodni w Podkamieniu w powiecie Brody doszło w dniach 12-16 marca 1944 roku. Zamordowano tam od 100 do 150 Polaków, którzy schronili się w klasztorze dominikanów. Dokonał tego oddział Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) wspomagany przez formację policyjną z ukraińskiej dywizji SS „Galizien”. Pomnik profesorów lwowskich upamiętnia wydarzenia z początku lipca 1941 roku. Na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie hitlerowcy rozstrzelali 25 profesorów lwowskich uczelni, a także członków ich rodzin oraz osoby, które przebywały z nimi w chwili aresztowania. Wśród 40 ofiar nazistowskiej zbrodni był m.in. Tadeusz Boy-Żeleński. Kilka tygodni później zamordowano byłego premiera, matematyka prof. Kazimierza Bartla.

    fot.[Grupa Varta1 /Facebook]

    pc/PAP

    Polubienie

    • http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/ukraina-sprofanowano-polskie-pomniki-we-lwowie-i-podkamieniu


      Fot. Warta-1/Facebook

      Ukraina: Sprofanowano polskie pomniki we Lwowie i Podkamieniu

      Dodane przez Zalewski Opublikowano: Niedziela, 12 marca 2017 o godz. 10:10:06

      Na Ukrainie nieznani sprawcy sprofanowali polskie pomniki, ku czci zamordowanych profesorów we Lwowie oraz pomordowanych przez UPA w Podkamieniu. Na obu upamiętnieniach umieszczono napisy „śmierć Lachom” (Polakom) oraz oblano je czerwoną farbą.

      Jak podaje portal Zaxid.net, w piątek 10 marca br. na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie pomnik zamordowanych profesorów lwowskich oblano czerwoną farbą i napisano „śmierć Lachom”.

      „Policja dowiedziała się o tym z mediów społecznościowych, a konkretnie z grupy „Warta-1”. Teraz na miejscu pracuje grupa śledczo-dochodzeniowa. Ale, na ile mi wiadomo, wszystkie napisy już starto” – portal cytuje urzędniczkę lwowskiej policji Switłanę Dobrowolską.

      Informację o usunięciu napisów podano też na grupie „Warta-1”.

      Dzisiaj na tej samie grupie „Warta-1” na portalu Facebook pojawiła się informacja o sprofanowaniu kolejnego polskiego pomnika na Ukrainie, tym razem w Podkamieniu, na upamiętnieniu ofiar mordu dokonanego przez UPA na Polakach w Podkamieniu (obwód lwowski). On także został oblany czerwoną farbą, napisano też „śmierć Lachom” oraz umieszczono swastykę.

      To kolejna już profanacja pomnika ku czci pomordowanych profesorów lwowskich, do podobnej doszło w maju 2009 roku, wówczas również pojawił się napis „śmierć Lachom”.

      Zobacz: Profanacja pomnika profesorów – artykuł z 13 maja 2009 roku

      Co warte podkreślenia, profanacji upamiętnienia w Podkamieniu dokonano w rocznicę bestialskiej napaści na klasztor dominikański w Podkamieniu przez kureń UPA i oddział 4. Galicyjskiego Pułku Ochotniczego SS Dywizji SS-Galizien, która miała miejsce 12 marca 1944 roku. Zamordowano wówczas od 400 do 600 Polaków. Ustalono nazwiska 122 ofiar.

      Zobacz: Polska apokalipsa w Podkamieniu

      Zaxid.net / Warta-1 / Kresy.pl

      Gienek1949:
      Czyżby znowu była to prowokacja Putina? Noooo – inaczej być nie może.

      Roman1:
      Ale ten Putin ma na Ukrainie władzę, większą niż tamtejsza bezpieka. Powinniśmy dać więcej kasy banderowcom, nich nas przed Putinem bronią.

      krok:
      Dopóki będą zwalać ukraińcy swoją winę na ruskich, dopóty będą to robili z Polskimi pomnikami i cmentarzami.

      marcin1971:
      Czyżby znowu Putin kręcił się po okolicy, wszak jak twierdzą środowiska rusofobiczne, banderowcy nie są do tego zdolni

      tagore:
      Swoboda i Sadowyj biorą się za budowę swojej małej neobanderowskiej ojczyzny, te ekscesy to tylko efekty uboczne. tagore

      zefir:
      „śmierć Lachom” na pomniku zamordowanych profesorów uczelni lwowskich, to banderowski hołd dla zdrajców i donosicieli, ukraińskich autorów list proskrypcyjnych podających hitlerowcom niczym na talerzu informacje o zamordowanych polskich profesorach, docentach, innych naukowcach i członkach ich rodzin. Taka ukraińska zdrada wystarczy by nie znosić tego banderowskiego gada.Współczesny upadliński banderyzm bezsilnie próbuje efekty swych nieudacznych, nieudolnych rządów na Upadlinie zwalić na pomordowanych przez szkopów polskich „profesorów”,oraz na ofiary zwyrodnialców UPA mordujących Polaków w Podkamieńcu. Wygląda to na rozpaczliwe, ostatnie podrygi ukraińskich morderców, oszołomów i pomyleńców.

      Monroe:
      Do ostatnich podrygów to im daleko. Czeka ich jeszcze co najmniej wyścig po władzę nad całą Ukrainą.

      Beresteczko1651:
      No! To Waszczykowski, Piekło i całe to ukrofilne towarzystwo im. Stepana Bandery będzie znowu musiało przepraszać swoich braci banderowców za tę antyukraińską prowokację:)

      jaro7:
      Jak było do przewidzenia w wiadomościach TVPiS i „faktach” TVN ani słowem o tym wydarzeniu. Media w Polsce działają w stosunku do Banderolandu tak „rzetelnie” jak zachodnie media wstosunku do muzułmanów,

      JaremaW:
      100/100 łże media. Ale o dziwo wszystkie telewizje są p-ukraińskie, jakby jakaś pomroczność jasna omamiła właścicieli tych stacji, ale co ze studiami dziennikarskimi,czy nie uczą tam rzetelności dziennikarskiej, obiektywności itp.? W Polsce telewizyjni i radiowi szmato-dziennikarze dotrzymują kroku politykom w wielbieniu ukrainy i przemilczaniu o anty-Polskich wystąpieniach na ukrainie, bo gdyby coś takiego wydarzyło się w Rosji…………..?Mieliby temat na kilka miesięcy a ile ch….. powiesiliby na ruskach to strach pomyśleć?

      Gan:
      Na niezależna.pl podają. Jak wynika z treści – sprawców nie wykryto, ale już wiadomo, że to „znowu obrzydliwa prowokacja”. Skoro Ukraińcy nie chcą czy nie potrafią odciąć się od zbrodniczej, nazistowskiej ideologii banderowców, to czemu mielibyśmy wierzyć, że są niewinni? Pewno coś jest na rzeczy, o czym ja – prosty człowiek – nie wiem, a o czym wie ambasador Piekło.

      Polubienie

    • http://wpolityce.pl/swiat/331270-szef-ukrainskiego-ipn-u-potepil-zdewastowanie-polskich-pomnikow-akty-wandalizmu-nazwal-ohydnymi

      Szef ukraińskiego IPN-u potępił zdewastowanie polskich pomników. Akty wandalizmu nazwał „ohydnymi”


      autor: Facebook, govarta1/wikimedia commons,cc-by-sa-3.0

      Jako „ohydne” określił w poniedziałek szef Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy Wołodymyr Wiatrowycz zdewastowanie dwóch polskich miejsc pamięci narodowej; doszło do tego w ostatnich dniach we Lwowie i miejscowości Podkamień w obwodzie lwowskim.

      CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wandale zniszczyli polskie pomniki na Ukrainie. Na jednym napisali „śmierć Lachom”

      Wiatrowycz przypomniał, że podobne wydarzenia miały miejsce w Polsce, gdzie także niszczone były groby i pomniki ukraińskie.

      Niszczenie (ukraińskich) mogił czy pomników w Polsce, w środku dnia i do kamery, chwalenie się tym w internecie, czego świadkami byliśmy w ubiegłym roku, jest ohydne. Nie mniej ohydne jest robienie tego w nocy, chowanie się przed ludźmi, żeby potem przypisać to im (Ukraińcom), że tak to się odbywa na Ukrainie

      — napisał prezes IPN na Facebooku.

      Wiatrowycz oświadczył, że w obu przypadkach konieczne są aktywne działania policji i służb specjalnych, które powinny ustalić i zatrzymać sprawców aktów wandalizmu.

      Ale jeszcze bardziej potrzebne jest zdecydowane potępienie takich działań przez społeczeństwa dwóch krajów. W pierwszym przypadku może to powstrzymać zarejestrowanych (przez kamery) wandali, a w drugim uczynić ich działania bezsensowymi

      — podkreślił.

      W nocy z piątku na sobotę nieznani dotychczas sprawcy pomazali farbą pomnik zamordowanych przez hitlerowców w 1941 roku profesorów lwowskich. W nocy z soboty na niedzielę w podobny sposób zniszczono krzyż i kamienne tablice upamiętniające polskie ofiary zbrodni dokonanej przez oddział Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) wspomagany przez formację policyjną z ukraińskiej dywizji SS „Galizien” w miejscowości Podkamień w obwodzie lwowskim. W obu miejscach pojawił się napis „Śmierć Lachom”. W Podkamieniu na krzyżu namalowano także swastykę.

      W niedzielę policja w obwodzie lwowskim poinformowała, że pomniki zostały oczyszczone i trwa śledztwo w tych sprawach. Incydenty potępił szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin, a państwowa administracja obwodowa we Lwowie oświadczyła, że są to prowokacje, za którymi stoi „strona trzecia”.

      Potępiam kolejną dewastację pomników polskich w obwodzie lwowskim. Ten sam styl i charakter zbrodni. Wspólnie czynimy zdecydowany opór

      — napisał Klimkin po polsku na Twitterze. W wersji ukraińskiej szef dyplomacji w Kijowie dodał, że w całej sprawie „widać charakter pisma strony trzeciej”.

      Lwowska administracja obwodowa oceniła, że „trzecia strona”, która stoi za takimi działaniami, „już od dawna stara się rozpalić wrogość między narodami (Ukraińcami i Polakami) drogą prowokacji i aktów wandalizmu”. Wcześniej gubernator obwodu lwowskiego Ołeh Syniutka powiedział polskim dziennikarzom, że prowokacje te są dziełem rosyjskich służb specjalnych.

      Informując o tych wydarzeniach, ukraińskie media przypomniały, że w latach 2014-2016 doszło do aktów wandalizmu wobec 14 grobów i pomników ukraińskich w Polsce.

      ak/PAP

      robespier 89.69.18.*
      A to wszystko w porzadku. Naczelnik moze teraz spokojnie wyplacic kolejne miliardy banderowcom.

      monika 83.30.190.*
      Teraz się oburz, a nie tak dawno chciał pisać nową historię

      robią z nas idiotów 178.43.75.*
      Banderowski Goebels ujawnił taktykę. Celem „nieznanych sprawców” jest zmuszenie Polski do uznania nieleganie stawianych w Polsce upamiętnień ku czi zbrodniarzy z UPA. Tylko szybkie usuwanie samowolek

      Narodowiec 83.22.247.*
      Żadnych układów z banderowską UPAdliną.

      HWdt 89.64.46.*
      Parszywy rezum wiatrowicz leje krokodyle łzy na skutkami własnej kłamliwej polityki historycznej.

      wenden slavic 176.120.125.*
      chwała ukrainie czy tez smierc lachom to okrzyki bAnderowców w sumie dzisiejszej ukrainie gloryfikuje upa nienawidzi Rosjan I Polaków

      stanisław 85.232.252.*
      bez zwrotu zagrabionych przez sowiecką ukrainę polskich ziem małpolski wschodniej, wołynia i podola a dziś okupowanych przez banderowców i likwidacji banderyzmu nie ma o czym rozmawiać z kijowem

      http://www.stefczyk.info/wiadomosci/swiat/szef-ipn-ukrainy-ohydny-wandalizm,19557159252?utm_source=widget&utm_medium=referral&utm_campaign=artykuly-widget

      Szef IPN Ukrainy: „Ohydny” wandalizm

      13.03.2017

      http://www.stefczyk.info/-/media/pliki%20serwisow/172648561298569986863290306071270×714.ashx?bc=white&h=173&w=307

      Jako „ohydne” określił w poniedziałek szef Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy Wołodymyr Wiatrowycz zdewastowanie dwóch polskich miejsc pamięci narodowej; doszło do tego w ostatnich dniach we Lwowie i miejscowości Podkamień w obwodzie lwowskim.

      Wiatrowycz przypomniał, że podobne wydarzenia miały miejsce w Polsce, gdzie także niszczone były groby i pomniki ukraińskie.

      „Niszczenie (ukraińskich) mogił czy pomników w Polsce, w środku dnia i do kamery, chwalenie się tym w internecie, czego świadkami byliśmy w ubiegłym roku, jest ohydne. Nie mniej ohydne jest robienie tego w nocy, chowanie się przed ludźmi, żeby potem przypisać to im (Ukraińcom), że tak to się odbywa na Ukrainie” – napisał prezes IPN na Facebooku.

      Wiatrowycz oświadczył, że w obu przypadkach konieczne są aktywne działania policji i służb specjalnych, które powinny ustalić i zatrzymać sprawców aktów wandalizmu. „Ale jeszcze bardziej potrzebne jest zdecydowane potępienie takich działań przez społeczeństwa dwóch krajów. W pierwszym przypadku może to powstrzymać zarejestrowanych (przez kamery) wandali, a w drugim uczynić ich działania bezsensowymi” – podkreślił.

      W nocy z piątku na sobotę nieznani dotychczas sprawcy pomazali farbą pomnik zamordowanych przez hitlerowców w 1941 roku profesorów lwowskich. W nocy z soboty na niedzielę w podobny sposób zniszczono krzyż i kamienne tablice upamiętniające polskie ofiary zbrodni dokonanej przez oddział Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) wspomagany przez formację policyjną z ukraińskiej dywizji SS „Galizien” w miejscowości Podkamień w obwodzie lwowskim. W obu miejscach pojawił się napis „Śmierć Lachom”. W Podkamieniu na krzyżu namalowano także swastykę.

      W niedzielę policja w obwodzie lwowskim poinformowała, że pomniki zostały oczyszczone i trwa śledztwo w tych sprawach. Incydenty potępił szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin, a państwowa administracja obwodowa we Lwowie oświadczyła, że są to prowokacje, za którymi stoi „strona trzecia”.

      „Potępiam kolejną dewastację pomników polskich w obwodzie lwowskim. Ten sam styl i charakter zbrodni. Wspólnie czynimy zdecydowany opór” – napisał Klimkin po polsku na Twitterze. W wersji ukraińskiej szef dyplomacji w Kijowie dodał, że w całej sprawie „widać charakter pisma strony trzeciej”.

      Lwowska administracja obwodowa oceniła, że „trzecia strona”, która stoi za takimi działaniami, „już od dawna stara się rozpalić wrogość między narodami (Ukraińcami i Polakami) drogą prowokacji i aktów wandalizmu”. Wcześniej gubernator obwodu lwowskiego Ołeh Syniutka powiedział polskim dziennikarzom, że prowokacje te są dziełem rosyjskich służb specjalnych.

      Informując o tych wydarzeniach, ukraińskie media przypomniały, że w latach 2014-2016 doszło do aktów wandalizmu wobec 14 grobów i pomników ukraińskich w Polsce.

      ak/PAP

      Polubienie

  8. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/szef-msz-ukrainy-za-profanacjami-polskich-pomnikow-stoi-trzecia-sila


    Pawło Klimkin, fot. wikimedia.org

    Szef MSZ Ukrainy: za profanacjami polskich pomników stoi „trzecia siła”

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Poniedziałek, 13 marca 2017 o godz. 09:09:51

    Pawło Klimkin potępił ostatnie akty wandalizmu przeciwko polskim pomnikom na Ukrainie. Według niego ich celem jest skłócenie Polaków i Ukraińców.

    Pawło Klimkin, minister spraw zagranicznych Ukrainy potępił ostatnie profanacje polskich pomników w obwodzie lwowskim. W oświadczeniu opublikowanym na Twitterze napisał:

    Potępiam kolejne akty wandalizmu na Lwowszczyźnie odnośnie polskich pomników. Widać charakter pisma trzeciej strony, jakiej wspólnie dajemy zdecydowany odpór.

    Podobnej treści oświadczenie wydała także administracja państwowa obwodu lwowskiego.

    Przypominamy, że w ostatnich dniach doszło na Ukrainie do sprofanowania przez nieznanych sprawców dwóch polskich pomników: w piątek 10 marca br. na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie pomnik zamordowanych profesorów lwowskich oblano czerwoną farbą i napisano na nim „śmierć Lachom” (Polakom). Wczoraj powiadomiono o ataku na pomnik ofiar mordu dokonanego przez UPA na Polakach w Podkamieniu. On także został oblany czerwoną farbą, napisano też „śmierć Lachom” oraz umieszczono swastykę.

    CZYTAJ WIĘCEJ: Sprofanowano polskie pomniki we Lwowie i Podkamieniu

    Jak podaje Ukraińska Prawda, powołując się na oświadczenie policji, oba akty profanacji zakwalifikowano jako „chuligaństwo” i wszczęto śledztwa.

    Oświadczenie Klimkina skomentował na swoim profili na FB ukraińsko-kanadyjski politolog z Ottawy dr Ivan Katchanovski: „Minister spraw zagranicznych Ukrainy przypisuje „trzeciej stronie”, bez żadnych dowodów, ostatnie akty profanacji lwowskiego pomnika polskich profesorów zabitych przez nazistów oraz pomnika ofiar policyjnego pułku SS Galizien i UPA w Podkamieniu. Tym samym natychmiast i bez żadnego śledztwa oczyszcza radykalnych nacjonalistów i neonazistowskie organizacje, które wyrażają otwarcie ideologiczną wrogość wobec takich pomników. Tak samo poprzednio dokonywano politycznie wygodnego określania bezczeszczenia polskich pomników jako rosyjskiej operacji „pod fałszywą flagą” bez żadnych dowodów i śledztw. Ukraińskie władze zawsze zaprzeczają udziałowi skrajnej prawicy, podczas gdy sprawców tych ataków nigdy się nie wykrywa.”

    CZYTAJ TAKŻE: Ukraina: Sprofanowano polski cmentarz w Bykowni [+FOTO]

    CZYTAJ TAKŻE: Zniszczony krzyż, barwy UPA i runy SS – zdewastowano pomnik ofiar rzezi w Hucie Pieniackiej [+VIDEO/+FOTO]

    pravda.com.ua / korrespondent.net / facebook / twitter

    jazmig:
    Ta trzecia siła to banderowcy.

    UPAdlina:
    Hehehehehehe!!… klimkin banderowski jełopie !!… A za ustawą gloryfikującą banderyzm na upadlinie tez stoi „trzecia” siła ??… Im więcej wygadujecie takich bredni, tym bardziej wzbudzacie już tylko śmiech u tych, którzy tego słuchaja !!

    Polubienie

  9. http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/przelom-w-sledztwie-ws-ukrainskiego-zbrodniarza-wojennego-juz-dzisiaj


    Mychajło Karkoc

    Przełom w śledztwie ws. ukraińskiego zbrodniarza wojennego już dzisiaj?

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Poniedziałek, 13 marca 2017 o godz. 09:09:58

    Mychajło Karkoc od kilkudziesięciu lat mieszka spokojnie w USA. Jest podejrzewany o udział w zamordowaniu kilkudziesięciu Polaków podczas II wojny światowej.

    Według informacji uzyskanych przez nasz portal, Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie wyda dzisiaj istotny komunikat w sprawie dotyczącej Michaela Karkoca (Mychajły Karkocia), byłego oficera hitlerowskich formacji kolaboracyjnych, Ukraińskiego Legionu Samoobrony oraz Waffen-SS, podejrzewanego przez IPN o zamordowanie kilkudziesięciu Polaków podczas II wojny światowej.

    Przypomnijmy, że Kresy.pl nawiązały kontakt i współpracę z brytyjskim badaczem Holokaustu, emerytowanym farmakologiem dr Stephanem Ankierem. To on namierzył Karkocia i nagłośnił jego sprawę w mediach. Dzięki wspólnie zebranym materiałom przekazanym IPN i zastosowaniu przez śledczych na tej podstawie nowej metody identyfikacji w oparciu o analizę fotografii, stoją oni przed szansą identyfikacji domniemanego ukraińskiego zbrodniarza, który od kilkudziesięciu lat spokojnie żyje w USA.

    PRZECZYTAJ: Czy fotografie odkryją prawdę? Śledczy użyją nowej metody, by potwierdzić tożsamość ukraińskiego zbrodniarza

    PRZECZYTAJ: Polska zażąda ekstradycji ukraińskiego zbrodniarza – dowódcy jednostki SS pacyfikującej Powstanie Warszawskie

    PRZECZYTAJ: Nieoficjalnie: biegli najprawdopodobniej potwierdzili tożsamość ukraińskiego zbrodniarza wojennego

    Kresy.pl

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/associated-press-polski-prokurator-potwierdza-tozsamosc-ukrainskiego-zbrodniarza-wojennego


    źr. NBC News

    „Associated Press”: Polski prokurator potwierdza tożsamość ukraińskiego zbrodniarza wojennego

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Poniedziałek, 13 marca 2017 o godz. 15:03:54

    Dowody mają jednoznacznie wskazywać, że Ukrainiec Mychajło Karkoć był zbrodniarzem wojennym odpowiedzialnym za śmierć 44 Polaków.

    Agencja „Associated Press” informuje – [Prokurator] Robert Janicki powiedział, że różne dowody zebrane w śledztwie w sprawie obywatela USA Michaela K. potwierdziły „w 100%”, że był on w trakcie drugiej wojny światowej dowódcą Ukraińskiego Legionu Samoobrony kierowanego przez SS, który jest oskarżany o palenie wiosek i zabijanie cywilów w Polsce.

    Michael K. to 98-letni Michajło Karkoć (Michael Karkoc).

    ZOBACZ RÓWNIEŻ:

    Czy fotografie odkryją prawdę? Śledczy użyją nowej metody, by potwierdzić tożsamość ukraińskiego zbrodniarza

    Nieoficjalnie: biegli najprawdopodobniej potwierdzili tożsamość ukraińskiego zbrodniarza wojennego

    http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz%2Fprzelom-w-sledztwie-ws-ukrainskiego-zbrodniarza-wojennego-juz-dzisiaj

    Rodzina Karkocia, jak informuje dalej „AP”, zaprzecza informacjom, jakoby Mychajło Karkoć był zbrodniarzem wojennym.

    „AP” informuje, że prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej zwrócili się do sądu o wydanie nakazu aresztowania Karkocia. Według Janickiego, jeśli wniosek zostanie przychylnie rozpatrzony, Polska będzie dążyć do ekstradycji Karkocia.

    W listopadzie minionego roku, Kresy.pl nawiązały kontakt i współpracę z brytyjskim badaczem Holokaustu, emerytowanym farmakologiem dr Stephanem Ankierem. To on namierzył Karkocia i nagłośnił jego sprawę w mediach. Dzięki wspólnie zebranym materiałom przekazanym IPN i zastosowaniu przez śledczych na tej podstawie nowej metody identyfikacji w oparciu o analizę fotografii, stoją oni przed szansą postawienia kropki nad i w kwestii identyfikacji domniemanego ukraińskiego zbrodniarza, który od kilkudziesięciu lat spokojnie żyje w USA.

    kresy.pl / AP

    Polubienie

    • http://www.kresy.pl/wydarzenia,ukraina?zobacz/pion-sledzy-ipn-chce-wydania-polsce-ukrainskiego-zbrodniarza-wojennego-michaela-k


      źr. NBC News

      Pion śledczy IPN chce wydania Polsce ukraińskiego zbrodniarza wojennego Michaela K.

      Dodane przez Lipinski Opublikowano: Poniedziałek, 13 marca 2017 o godz. 17:05:44

      Publikujemy poniżej komunikat Instytutu Pamięci Narodowej.

      13 marca 2017 r. prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Lublinie w ramach prowadzonego śledztwa skierował do Sądu Rejonowego Lublin–Zachód – III Wydziału Karnego wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec Michaela K.

      Michael K. jest podejrzany o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości, stanowiącej jednocześnie zbrodnię wojenną. 23 lipca 1944 roku, będąc dowódcą kompanii pozostającego w służbie niemieckiej Ukraińskiego Legionu Samoobrony, wydał rozkaz podległym sobie żołnierzom dokonania zabójstw mieszkańców wsi Chłaniów, Kolonii Chłaniów i Kolonii Władysławin oraz spalenia zabudowań tych miejscowości.

      Żołnierze Ukraińskiego Legionu Samoobrony dokonali pacyfikacji wymienionych miejscowości, dopuszczając się zabójstw 44 zamieszkałych w nich osób oraz spalenia zabudowań mieszkalnych i gospodarczych.

      Z ustaleń w toku śledztwa wynika, że Michael K. jest obywatelem USA i przebywa na terenie tego kraju. Z tego powodu prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Lublinie zamierza wystąpić z wnioskiem do organów wymiaru sprawiedliwości USA o wydanie stronie polskiej przebywającego na terenie tego kraju podejrzanego.

      ZOBACZ RÓWNIEŻ: Czy fotografie odkryją prawdę? Śledczy użyją nowej metody, by potwierdzić tożsamość ukraińskiego zbrodniarza

      Przypominamy, że w listopadzie minionego roku, Kresy.pl nawiązały kontakt i współpracę z brytyjskim badaczem Holokaustu, emerytowanym farmakologiem dr Stephanem Ankierem. To on namierzył Karkocia i nagłośnił jego sprawę w mediach, m.in. poprzez agencję AP. Dzięki zebranym wspólnie z Kresami.pl materiałom przekazanym IPN i zastosowaniu przez śledczych na tej podstawie nowej metody identyfikacji w oparciu o analizę fotografii, mogli oni postawić kropkę nad i w kwestii identyfikacji domniemanego ukraińskiego zbrodniarza, który od kilkudziesięciu lat spokojnie żyje w USA.

      Czytaj również:

      „Associated Press”: Polski prokurator potwierdza tożsamość ukraińskiego zbrodniarza wojennego

      Ponadto, już w lutym infromowaliśmy, że według nieoficjalnych infromacji, specjalistyczne badania fotografii z dużym prawdopodobieństwem potwierdziły tożsamość ukraińskiego zbrodniarza wojennego i oficera Waffen-SS Mychajło Karkocia (Michaela Karkocia).

      Ukraiński zbrodniarz

      Karkoć był współzałożycielem i dowódcą kompanii Ukraińskiego Legionu Samoobrony, kolaboranckiej formacji III Rzeszy złożonej z ukraińskich ochotników. Jego oddział przeprowadził 23 lipca 1944 r. pacyfikację wsi Chłaniów na Lubelszczyźnie w odwecie za zabicie przez polskich partyzantów niemieckiego oficera łącznikowego. W jej wyniku zginęło 44 mieszkańców Chłaniowa oraz sąsiedniego Władysławina, w tym również dzieci. Zgromadzona w IPN dokumentacja dotycząca tego zdarzenia wystarcza w zupełności do sformułowania aktu oskarżenia. Później jednostka Karkocia brała udział m.in. w pacyfikacji Czerniakowa w czasie Powstania Warszawskiego, a później weszła w skład znanej ukraińskiej formacji kolaboranckiej, dywizji Waffen-SS „Galizien”.

      Według dostępnych informacji, Karkoć otrzymał amerykańską wizę i wyjechał do USA w 1949 r., okłamując Amerykanów, że przez całą wojnę nie służył w wojsku. Zamieszkał w ukraińskiej dzielnicy Minneapolis, gdzie pracował jako stolarz i aktywnie działał w lokalnych organizacjach zrzeszających Ukraińców. Otrzymał też amerykańskie obywatelstwo i nazywa się Michael Karkoc.

      W 2015 roku Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN zwróciła się do amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości z wnioskiem o zabezpieczenie i przekazanie Polsce materiału porównawczego, umożliwiającego identyfikację Karkoca. Przysłane próbki pisma nie nadawały się jednak do analizy grafologicznej, dlatego postanowiono zastosować inną metodę identyfikacji – antroposkopijną analizę fotograficzną, która polega na porównaniu przez ekspertów zdjęć Mychajły z okresu wojny ze zdjęciami Michaela z okresu powojennego.

      kresy.pl / ipn.gov.pl

      General:
      Wieszać gieroja!

      MadMike:
      Zobaczymy ale mam dziwne wrażenie, że zaraz sprawa zostanie zamieciona pod dywan i to przez polskojęzyczne sądy. Wszak nie można takich niefajnych incydentów nagłaśniać i psuć „dobrych” relacji z banderystanem. Gdyby ukr wymordował jeszcze tak kilkuset żydów sprawa zostałaby załatwiona z miejsca ale tylko w naszym przypadku może być słabo. Niemniej ekstradycja, medialnie nagłośniony proces i dożywocie, miło by było. Chciałbym zobaczyć jak tyma próbowałby judzić i bronić zbrodniarza.

      Polubienie

    • Czyli wygląda na to, że i polski IPN… jest na usługach Putina… Putin (jestem prawie pewien) musi być jakimś bogiem… 🙂 LOL 🙂

      http://www.kresy.pl/wydarzenia,europa-zachodnia?zobacz/syn-mychajly-karkocia-vel-michaela-k-moj-ojciec-nie-byl-zbrodniarzem-to-manipulacja-putina


      źr. Kresy.pl

      Syn Mychajły Karkocia vel Michaela K.: Mój ojciec nie był zbrodniarzem, to manipulacja Putina

      Dodane przez Lipinski Opublikowano: Środa, 15 marca 2017 o godz. 12:12:07

      W rozmowie z brytyjskim „Daily Mail” Andriej Karkoć zarzuca Rosjanom szerzenie kłamstw.

      Syn Karkocia stwierdził w rozmowie z „Daily Mail”, że jego ojciec – nie był nazistą, ponieważ nie był obywatelem niemieckim. Zeznania obciążające jego ojca w pacyfikacji wsi Chłaniów i Władysławin 23 lipca 1944 roku, w odwecie za zabicie Siegfrieda Assmussa, dowódcy legionu SS-Hauptsturmführer, są, według syna Karkocia, wynikiem przymusu lub tortur ze strony sowieckich śledczych. – Jestem prawie pewien, że zeznanie zostało spisane na maszynie, podyktowane i dostarczone im. Jestem prawie pewien, że nie było przesłuchania – stwierdził.

      ZOBACZ RÓWNIEŻ: IPN: „ważna i istotna” rola analiz fotografii przy potwierdzeniu tożsamości ukraińskiego zbrodniarza

      Zarzucił Rosjanom szerzenie kłamstw na temat jego ojca. Jak powiedział – to „fakes news”, który zakłada, że Ukraińcy, którzy chcą zdjąć buta Putina ze swoich gardeł są motywowani nacjonalizmem i neonazizmem i wszelkim złem, jakie znajduje się pod słońcem. To szkodzi Ukraińcom i Polakom, a jest na rękę tylko Putinowi.

      Jak dodał – Tylko wrogowie Ukrainy i wrogowie wolności i sprawiedliwości są beneficjentami tych prześladowań. To nie oskarżenia, to prześladowanie.

      kresy.pl / dailymail.co.uk / fakt.pl

      krok:
      Wyrzekli byście się ojca, gdybyście się dowiedzieli, że był zbrodniarzem ? Pytam z ciekawości, bo to nie jest prosty temat.

      Polubienie

    • Karkoc extradition to Poland – Polska chce ekstradycji zbrodniarza – Max Kolonko MaxTV

      Maciej
      Kiedyś ukraina była mi obojętna i jakoś nie miałem zdania na temat ukrów. Od momentu majdanu doszedłem do wniosku że tam jest dzicz a nie państwo. Biją się w sejmie, zabijają, zbrodniarz wojenny to ich bohater narodowy dokąd ten kraj idzie bo na pewno nie do normalności. Każda krytyka w ich stronę kończy się nazwaniem ciebie ruskim trollem. To jest już takie męczące.

      Ryszard Petru
      Cała ta sprawa o mordach Polaków na Pomorzu przez PUA to jednoznaczna próba odwrócenia uwagi narodu od Trybunału Konstytucyjnego, znieważania profesora Rzeplińskiego oraz zamachu na demokrację.

      Polubienie

      • http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/sad-wydal-nakaz-aresztowania-ukrainskiego-zbrodniarza


        Mychajło Karkoć (z prawej) z bratem. Fot. Star Tribune, archiwum rodziny Karkoc

        Sąd wydał nakaz aresztowania ukraińskiego zbrodniarza

        Dodane przez Lipinski Opublikowano: Środa, 15 marca 2017 o godz. 22:10:11

        Sąd w Lublinie wydał nakaz aresztowania Michaela K. – 98-letniego Ukraińca, obecnie obywatela USA, który według śledczych z IPN dopuścił się zbrodni przeciwko ludzkości w czasie II wojny światowej. Otwiera to drogę do złożenia wniosku o jego ekstradycję.

        Sąd Rejonowy Lublin–Zachód – III Wydział Karny przychylił się do wniosku prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec Michaela K.

        W poniedziałek, jak informowaliśmy, IPN oficjalnie podał, że tożsamość Michaela / Mychajło K. została potwierdzona, a prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Lublinie skierował do sądu „wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec Michaela K.”, podejrzanego „o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości, stanowiącej jednocześnie zbrodnię wojenną”. Jego identyfikacja była możliwa dzięki pozyskanym przez Oddziałową Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Lublinie dokumentom procesowym, zawierającym zeznania świadków, członków oddziału K., którzy identyfikują go jako dowódcę o pseudonimie „Wowk” / „Wołk”, a także dzięki ekspertyzom kryminalistycznym.

        PRZECZYTAJ: Pion śledczy IPN chce wydania Polsce ukraińskiego zbrodniarza wojennego Michaela K.

        Jednocześnie, jak przyznał prokurator Robert Janicki, szef Głównej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, analiza antroposkopijna fotografii, wykonana przez biegłych z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Lublinie, odegrała „ważną i istotną rolę” w procesie ustalania tożsamości ukraińskiego zbrodniarza. Kwestię tę szeroko omawiały Kresy.pl,które wspólnie z brytyjskim badaczem holokaustu, dr Stephenem Ankierem, zwracały na to uwagę i przyczyniły się do włączenia tego rodzaju analizy do postępowania.

        Przeczytaj: IPN: „ważna i istotna” rola analiz fotografii przy potwierdzeniu tożsamości ukraińskiego zbrodniarza

        Przypomnijmy, że śledczy z IPN zastosowali specjalistyczną metodę analizy fotografii, tzw. analizę antroposkopijną. Polegała ona na porównaniu przez biegłych zdjęcia Mychało Karkocia z wniosku o nadanie niemieckiego obywatelstwa z lutego 1940 roku z innymi zdjęciami, głównie z okresu powojennego. A także z fotografią Mychajło K. z bratem, publikowaną w mediach, a pochodzącą z archiwum rodzinnego Karkociów. Dzięki działaniom podjętym wspólnie przez portal Kresy.pl i brytyjskiego badacza Holokaustu, dra Stephena Ankiera, udało się doprowadzić do włączenia tej metody do postępowania. W lutym informowaliśmy, jako pierwsze medium, że według nieoficjalnych informacji, specjalistyczne badania fotografii z dużym prawdopodobieństwem potwierdziły tożsamość Mychajło/Michaela K. Prok. Janicki zaznaczał z kolei w rozmowie z Kresami.pl, że „kluczowe znaczenie miało rozszyfrowanie pseudonimu i powiązanie go z konkretną osobą”.

        – Jeżeli [decyzja sądu – red.] będzie pozytywna, to przystąpimy do sporządzenia wniosku o ekstradycję K. i postawienie go przed polskim sądem – zapowiadał prok. Janicki. Dodał, że strona polska będzie chciała przeprowadzić to najszybciej, jak tylko będzie to możliwe.

        Przeczytaj również: Poseł Rzymkowski złożył interpelację do MSWiA i MS ws. osądzenia ukraińskiego zbrodniarza wojennego

        Kresy.pl był w zasadzie jedynym medium, które od ub. roku badały sprawę Karkocia i informowały na bieżąco o postęp w postępowaniu, współpracując z brytyjskim badaczek holokaustu, dr Stephenem Ankierem.

        Ukraiński zbrodniarz

        Karkoć był współzałożycielem i dowódcą kompanii Ukraińskiego Legionu Samoobrony, kolaboranckiej formacji III Rzeszy złożonej z ukraińskich ochotników. Jego oddział przeprowadził 23 lipca 1944 r. pacyfikację wsi Chłaniów na Lubelszczyźnie w odwecie za zabicie przez polskich partyzantów niemieckiego oficera łącznikowego. W jej wyniku zginęło 44 mieszkańców Chłaniowa oraz sąsiedniego Władysławina, w tym również dzieci. Zgromadzona w IPN dokumentacja dotycząca tego zdarzenia wystarcza w zupełności do sformułowania aktu oskarżenia. Później jednostka Karkocia brała udział m.in. w pacyfikacji Czerniakowa w czasie Powstania Warszawskiego, a później weszła w skład znanej ukraińskiej formacji kolaboranckiej, dywizji Waffen-SS „Galizien”.

        Według dostępnych informacji, Karkoć otrzymał amerykańską wizę i wyjechał do USA w 1949 r., okłamując Amerykanów, że przez całą wojnę nie służył w wojsku. Zamieszkał w ukraińskiej dzielnicy Minneapolis, gdzie pracował jako stolarz i aktywnie działał w lokalnych organizacjach zrzeszających Ukraińców. Otrzymał też amerykańskie obywatelstwo i nazywa się Michael Karkoc.

        W 2015 roku Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN zwróciła się do amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości z wnioskiem o zabezpieczenie i przekazanie Polsce materiału porównawczego, umożliwiającego identyfikację Karkoca. Przysłane próbki pisma nie nadawały się jednak do analizy grafologicznej, dlatego postanowiono zastosować inną metodę identyfikacji – antroposkopijną analizę fotograficzną, która polega na porównaniu przez ekspertów zdjęć Mychajły z okresu wojny ze zdjęciami Michaela z okresu powojennego.

        KRESY.PL / tvp.info / mt

        Roman1:
        Ciekawe czy zostanie nam przez bratni, przyjacielski i miłujący pokój naród wydany.

        Polubienie

  10. http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/pilne-odnowiony-pomnik-w-hucie-pieniackiej-zostal-ponownie-zdewastowany


    Fot. anonimowe źródło

    PILNE: Odnowiony pomnik w Hucie Pieniackiej został ponownie zdewastowany

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Wtorek, 14 marca 2017 o godz. 18:06:52

    Wg informacji, do których dotarł portal Kresy.pl, do dewastacji doszło w tym samym czasie co opisywana przez nas niedawno dewastacja pomników we Lwowie i Podkamieniu.

    Informację wraz ze zdjęciem przekazał nam p. Henryk Bajewicz ze Stowarzyszenia Podkamień, który o dewastacji pomnika dowiedział się w niedzielę od znajomego z Ukrainy. Dziś od tego samego znajomego otrzymał prezentowaną przez nas fotografię. Wg innych znajomych p. Henryka, dewastacji pomnika miała dopuścić się „Swoboda”. Nie udało nam się jednak potwierdzić tych informacji.

    Informację o dewastacji potwierdziła nam również p. Małgorzaty Gośniowska-Koli, prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka. Pani Małgorzata rozmawiała dziś na ten temat z merem miasta Brody. Jutro z kolei ma rozmawiać z innymi przedstawicielami lokalnej administracji oraz z pracownikami polskiego konsulatu. Potwierdza także, że pomnik został zdewastowany w sposób widoczny na otrzymanym przez nas zdjęciu.

    Fakt sprofanowania pomnika w Hucie Pieniackiej potwierdzono na stronie ukraińskiej organizacji Zachodni Informacyjny Front na portalu Facebook, zaprezentowano także więcej zdjęć:

    Jak informowaliśmy w niedzielę, we Lwowie nieznani sprawcy sprofanowali polskie pomniki ku czci zamordowanych profesorów oraz pomordowanych przez UPA w Podkamieniu. Na obu upamiętnieniach umieszczono napisy „śmierć Lachom” (Polakom) oraz oblano je czerwoną farbą.

    Pomnik w Hucie Pieniackiej został zdewastowany zaledwie dwa miesiące temu, o czym informowaliśmy 10 stycznia bieżącego roku. Tuż przed obchodami rocznicy zbrodni pomnik został odnowiony przez stronę ukraińską.

    Kresy.pl

    MadMike:
    Róbcie tak dalej bandery a nawet cudaki z PL was nie wybronią. Władza się zmieni a wówczas jesteście sam na sam z Putkiem miłej zabawy. W tym czasie dbajmy o to aby rozwalać wszystkie miejsca kultu ludobójców z OUN-UPA.

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Ukraina-Po-raz-kolejny-zniszczono-pomnik-Polakow-w-Hucie-Pieniackiej,wid,18727025,wiadomosc.html?ticaid=118ca9&_ticrsn=3

    Polubienie

    • http://wpolityce.pl/swiat/331504-znow-zniszczono-odbudowany-pomnik-polakow-pomordowanych-w-hucie-pieniackiej-wczesniej-monument-wysadzono-w-powietrze

      Znów zniszczono odbudowany pomnik Polaków pomordowanych w Hucie Pieniackiej! Wcześniej monument wysadzono w powietrze


      autor: YouTube/Facebook

      Na Ukrainie ponownie zniszczono wysadzony w styczniu i odnowiony pod koniec lutego pomnik Polaków pomordowanych w 1944 r. w Hucie Pieniackiej w obwodzie lwowskim. Zdjęcia, które dokumentują dewastację, umieszczono we wtorek w mediach i sieciach społecznościowych.

      Według informacji PAP pomnik w Hucie Pieniackiej zniszczono mniej więcej w tym samym czasie, co pomnik Polaków zabitych w Podkamieniu oraz pomnik profesorów lwowskich. Zdewastowane zostały one w ostatni weekend.

      Na krzyżu w Hucie Pieniackiej umieszczono wymalowaną czerwoną farbą swastykę, a pod nią wykonany czarną farbą herb Ukrainy, tryzub. Na stojących obok tablicach z nazwiskami ofiar zbrodni umieszczono napisy: „Smert Lacham” (Śmierć Lachom) i „Precz z Ukrainy (dalej określenie niecenzuralne-PAP)”.

      W pobliżu upamiętnienia znajduje się metalowa tablica ogłoszeniowa, na której wypisano: „SS Hałyczyna” (SS Galizien), „Sława Ukrainie”, „OUN-UPA” i namalowano tryzub.

      PAP zadzwoniła w tej sprawie do Wołodymyra Adamca, wiceszefa administracji rejonowej (powiatowej) w Brodach, na której terenie znajduje się Huta Pieniacka.

      To ja odkryłem te zniszczenia. W niedzielę, kiedy byłem na cmentarzu w Podkamieniu, gdzie doszło do dewastacji polskiego pomnika, coś mnie tknęło, żeby pojechać do Huty. Zobaczyłem te napisy i poinformowałem o tym policję i Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy. Szkody zostały natychmiast usunięte — zaznaczył Adamec.

      Pomnik w Hucie Pieniackiej po raz pierwszy został zdewastowany podczas ukraińskich świąt Bożego Narodzenia, około 8 stycznia. Jako pierwsze poinformowały o tym rosyjskie media społecznościowe. Śledztwo prowadzone przez ukraińską policję wykazało, że memoriał został wysadzony. Władze ukraińskie orzekły, że za incydentem stoi „strona trzecia”, dążąca do wywołania konfliktu historycznego między Polską i Ukrainą; jako zleceniodawców wskazywano rosyjskie służby specjalne.

      26 lutego w Hucie Pieniackiej odbyły się uroczystości 73. rocznicy zbrodni na jej mieszkańcach. Uczestniczyły w nich rodziny pomordowanych, parlamentarzyści oraz ambasadorowie Polski i Ukrainy, Jan Piekło i Andrij Deszczyca. Dzień wcześniej władze obwodu lwowskiego poinformowały, że wysadzony pomnik został odnowiony ze środków lokalnej ukraińskiej społeczności.

      W ostatnią niedzielę władze Ukrainy przekazały, że zapobiegły próbie zablokowania przejścia granicznego z Polską przez grupę osób, które zamierzały domagać się od rządu w Warszawie obrony praw polskiej mniejszości narodowej na Ukrainie. Ludzie ci przyznali się, że zostali wynajęci do zablokowania przejścia. Policja ustaliła, że nie mieli oni żadnego stosunku do polskiej mniejszości i nie byli etnicznymi Polakami.

      W miniony weekend we Lwowie wymazano farbą pomnik zamordowanych przez hitlerowców w 1941 roku profesorów lwowskich oraz w taki sam sposób sprofanowano pomnik polskich ofiar zbrodni w miejscowości Podkamień w obwodzie lwowskim. W obu miejscach pojawił się napis „Śmierć Lachom”. W Podkamieniu na krzyżu namalowano swastykę. Miejscowe władze usunęły ślady działalności wandali.

      Wcześniej, po zdewastowaniu w styczniu pomnika w Hucie Pieniackiej, zdewastowano polski cmentarz wojenny w Bykowni pod Kijowem oraz obrzucono farbą polski konsulat we Lwowie.

      Wszystkie te incydenty potępił m.in. minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin.

      gah/PAP

      pieknym za nadobne 109.47.2.*
      widac owoce bezgranicznego poparcia Ua, dziesiatki tys studentow-odbiera gotowe zaliczenia. zabierajac Pl miejsca, bylo ta forse przeznaczyc na Pl biednych studentow. 5 kolumna zacznie dzialac w Pl

      yhy 83.29.168.*
      Sprawcy mieli duuuużo czasu. Napisy i symbolika wykonane dokładnie, w miarę równo, więc niespiesznie. Wykorzystali wszystkie elementy pomnika. Niestety z pewnością nie dowiemy się, kto to zrobił.

      Olej 89.229.97.*
      Ukraino kochana będziesz krwawić, będziesz cierpieć dopóki przed Bogiem nie rozliczysz krwi niewinnych

      a gdzie rząd? 83.26.241.*
      skandaliczna jest postawa rządu, prezydenta i PIS który ma to w d….ie! polityka narodowa i historyczna nie istnieje! Skandal!

      Olej 89.229.97.*
      Czego podobnych napisów niema na pomnikach sowieckich, nie spotyka się, OUN, UPA kochają braci Rosjan, i tam raczej odwagi nie staje, gdyż metody te same, jak złapią obedrą ze skóry. Do siły respekt

      To się dzieje za zgodą władz! 94.254.143.*
      Pomnik stoi na rozległej polanie do której z otaczającego lasu wiodą 4 drogi. Niech założą wokół tej polany fotopułapki i załatwione. A jak nie, to niech strzelają do tych ‚ruskich’ bydląt z zasadzki

      ludobójstwa wołyńskiego. 62.108.186.*
      I co pismaki, znowu Putin? Ambasodor Piekiełko pewnie już powtórzył formułkę. Widać że robota miejscowej dziczy. Polityka „sławienia” ludobójców z UPA przynosi właśnie takie efekty – chcą powtórki..

      Upadlinawon 213.128.181.*
      A ja wam powiadam ze to upaincow robota i dlatego graja glupa ze strona trzecia itp. Ruska by juz dawno przydybali po tylu dewastacjach ktore zdarzaja sie nawet w miejscach publicznych.

      zibi 83.24.127.*
      Nacjonaliści ukraińscy nie malują swastyk, tylko tryzuby, a tu są również swastyki. A więc moskiewska robota.

      per 31.178.119.*
      zibi – To dobrze, że nam wyjaśniłeś, bo już myślałam, że to ktoś w amoku, mający problemy psychiczne. Oczywiście wiadomo, że żaden banderowiec nie mógłby tego zrobić.

      wer 79.187.133.*
      Przytrzymać ich na granicy zabrać papierosy i wódkę .Policja każde auto i autobus szczegółowa kontrola…(ich milicja poluje na Polaków)

      Narodowiec 83.22.247.*
      Czyście na głowy poupadali. Banderowcy bezczeszczą pamięć pomordowanych, a niektórzy jak mantrę powtarzają że to Rosjanie.

      Pyknik pod wiszacą skałą 95.160.41.*
      Tą „trzecią stroną” jest DUPA – Dobrowolnaja …. jak mawiali starzy Polacy z tych ziem.

      NSZ 78.10.106.*
      Trzecia siła. Akurat. Najlepiej wszystko zrzucić na kacapów. Jeżeli twierdzicie że to sowieci to pokażcie dowody ! Ja myślę że to te cioty ze Swobody.

      slepy_PiS 83.30.38.*
      Putin również zarządził obchody 75 lecia powstania upa na ukrainie! Chcę aby duda zawiózł im jeszcze wiecej kasy z moich podatków, na pomniki upa!

      Paweł Obrycki @pawelob
      To jest bezapelacyjnie robota kacapów. Ambasador Rosji na Ukrainie niech teraz poprawia.

      Narodowiec 83.22.247.*
      Do nick Paweł Obrycki @pawelob Urągasz pamięci zamordowanych przez swołocz ukraińską.

      POLUKR 176.105.133.*
      @Narodowiec Dlaczego? Bo pisze prawdę o ruskich prowokacjach mających na celu skłócić Polaków z Ukraińcami?

      obserwator 94.254.185.*
      UPAinę izolować na każdej płaszczyźnie. Unia im dała teraz ruch bezwizowy. Chore!

      zamkąc granicę przed ukrami 83.26.241.*
      powiedzą że to Putin…. ŻĄDAM od RZĄDU o ile takowy jest w tym kraju żeby wreszcie wyciągnięto konsekwecje wobec UKRÓW! NATYCHMIAST! To wasz zasrany OBOWIĄZEK!

      Reytan @Reytan
      Najgłupsze panstwo na globie to Polska. Nawet dzieci w piaskownicy ogrywaja Tuska i Kaczynskiego.

      Tomek 88.69.141.*
      Nieważne czy to ruscy czy banderowcy,ale za to odpowiedzialni są Ukraińcy,bo nie robia zabezpieczeń,wręcz przeciwnie – pozwalają na to.Przyjmujcie ich więcej do Polski:)

      http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Ukraina-Po-raz-kolejny-zniszczono-pomnik-Polakow-w-Hucie-Pieniackiej,wid,18727025,wiadomosc.html

      http://wpolityce.pl/swiat/331444-niszczenie-polskich-pomnikow-na-ukrainie-trzeba-bezwzglednie-potepic-mocne-przeslanie-bp-wlodzimierza-juszczaka

      http://wpolityce.pl/swiat/331513-wysilki-barbarzyncow-pojda-na-marne-kijow-chce-by-huta-pieniacka-pozostala-symbolem-pojednania-ukraincow-i-polakow

      http://wpolityce.pl/kosciol/331538-abp-mokrzycki-zdcydowanie-potepil-profanacje-polskich-pomnikow-na-ukrainie

      Polubienie

  11. http://www.kresy.pl/wydarzenia,bezpieczenstwo-i-obrona?zobacz/ukraina-radykalowie-wygrywaja-starcie-z-wladza-bedzie-pelna-blokada-donbasu


    wydarzenia w Semeniwce, youtube

    Ukraina: radykałowie wygrywają starcie z władzą, będzie pełna blokada Donbasu

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Środa, 15 marca 2017 o godz. 15:03:23

    Ukraińskie władze długo twierdziły, że ukraińskie elektrociepłownie potrzebują węgla z donbaskich kopalń i potępiały samozwańcze blokady linii kolejowych łączących Donbas z resztą Ukrainy. Dzisiaj same poparły blokadę.

    Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy wprowadziła pełne „czasowe” zawieszenie drogowego i kolejowego ruchu towarowego z terenami separatystycznych republik na Donbasie. Rada zobowiązała również rząd do zapewnienia bezpiecznego i niezawodnego funkcjonowania sektora paliwowo-energetycznego i metalurgicznego Ukrainy. Decyzję podjęto na wniosek prezydenta Petra Poroszenki, który uzasadnił swoją propozycję „zaostrzeniem sytuacji w Donbasie”, postępowaniem Rosji, która zaczęła uznawać dokumenty wydawane przez separatystyczne republiki oraz „nacjonalizacją” donbaskich przedsiębiorstw przez separatystów.

    Blokada będzie obowiązywała do czasu, póki okupanci nie oddadzą pod kontrolę Ukrainy ukradzionych ukraińskich przedsiębiorstw – powiedział Poroszenko.

    Jedynym wyjątkiem będą konwoje humanitarne, którym ukraińskie władze pozostawiły prawo wjazdu na tereny opanowany przez separatystów.

    Takie wytłumaczenie wprowadzenia blokady brzmi niewiarygodnie, ponieważ jeszcze niedawno ukraińskie władze twierdziły, że ukraińskie elektrociepłownie potrzebują węgla z donbaskich kopalń i potępiały samozwańcze blokady linii kolejowych łączących Donbas z resztą Ukrainy założone przez radykałów.

    WIĘCEJ: Ukraińscy nacjonaliści blokują linie kolejowe do Donbasu. Elektrociepłownie zostaną bez węgla?

    Co więcej, przez ostatnie dwa dni ukraińskie siły bezpieczeństwa dokonały kilku prób likwidacji blokad. SB Ukrainy zatrzymała w miejscowościach Toreck, Szczerbyniwka i Kurdumiwka 43 uzbrojonych ludzi, przy których znaleziono „znaczną ilość broni i butelek z benzyną”. Z kolei przywódcy blokady Donbasu – deputowani Rady Najwyższej Ukrainy Semen Semenczenko i Wołodymyr Parasiuk oskarżyli ukraińskie siły bezpieczeństwa o siłowe rozbicie punktu blokady w Krzywym Torcu. Akcja sił bezpieczeństwa wywołała mobilizację zwolenników utrzymywania blokady, w tym nacjonalistów, którzy rozpoczęli protesty w całym kraju i zapowiedzieli obronę pozostałych punktów blokujących połączenia kolejowe z Donbasem.

    WIĘCEJ: Ukraina: siły bezpieczeństwa rozbiły punkt blokady Donbasu, nacjonaliści protestują

    Jeszcze w poniedziałek pod siedzibą SBU w Winnicy zapalono opony. W Łucku protestujący zajęli budynek administracji obwodu. Do protestów doszło także w Czerkasach, Zaporożu, Czerniowcach i w Kijowie.

    We wtorek rezolucje popierające blokadę i potępiające próby jej rozbicia uchwaliły rady miejskie Lwowa i Łucka oraz rady obwodów wołyńskiego, rówieńskiego, iwanofrankowskiego.

    Mapa protestów opublikowana w sieciach społecznościowych

    (mapa protestów opublikowana w mediach społecznościowych)

    Także wczoraj neobanderowskie ugrupowania Prawy Sektor i Swoboda oraz związany z neo-nazistowskim pułkiem Azow Nacjonalny Korpus ogłosiły, że w czwartek 16 marca podpiszą wspólny manifest. Dwa pierwsze ugrupowania biorą udział w blokadzie, Nacjonalny Korpus nie jest jej przeciwny. Nie wiadomo jednak, jakich spraw będzie dotyczył ten dokument.

    Jednocześnie wiceprzewodnicząca ukraińskiego parlamentu Oksana Syroid oświadczyła, że zwolniono już wszystkich zatrzymanych podczas akcji sił bezpieczeństwa.

    Pomimo tego władze podjęły kolejne próby rozbicia blokad. Wczoraj wieczorem w Semeniwce k. Kramatorska doszło do starcia pomiędzy siłami bezpieczeństwa a uczestnikami blokady, wśród których był Wołodymyr Parasiuk. Doszło do oddania strzałów w powietrze. Poniżej zamieszczamy nagranie z tego wydarzenia.

    Nieco wcześniej do podobnego zdarzenia z udziałem Parasiuka doszło w punkcie blokady w Słowiańsku, tam jednak policja użyła jedynie gazu łzawiącego.

    Dzisiejsza decyzja RBNiOU oznacza więc ugięcie się władz pod presją radykałów i nacjonalistów.

    kresy.pl / zaxid.net / zik.ua / tvn24.pl / facebook

    Wilno:
    Radykalne siły ukrainy są sterowane przez zachód, jeżeli coś robią, to znaczy tak zamyśleli na zachodzie, ale to nawet dobrze, że oni zaostrzają konflikt, może to wszystko rozbudzi ruskiego niedzwiedzia i nareszczie on to wszytko pozamiata.

    http://wpolityce.pl/swiat/331572-ukraina-blokuje-donbas-i-rezygnuje-z-wymiany-towarow-z-separatystycznym-regionem-opanowanym-przez-rosjan

    Polubienie

  12. http://www.kresy.pl/publicystyka,opinie?zobacz/komu-marszalek-karczewski-chce-obrzydzic-polske


    Stanisław Karczewski, fot. YouTube.com

    Komu marszałek Karczewski chce obrzydzić Polskę?

    Dodane przez Lipinski Opublikowano: Poniedziałek, 13 marca 2017 o godz. 22:10:25

    Entuzjaści Ukrainy w Polsce podkreślają, że różnice interpretacji historii to jedyne, co nas z Ukraińcami dzieli. Była to być może rzeczywiście ostatnia reduta obrony interesu Polski w relacjach z hojnie obdarowywanym przez nas sąsiadem. Jak się okazało, i tę oddano bez żadnego oporu – pisze Tomasz Jasiński.

    Senatorowie PiS na czele z marszałkiem Stanisławem Karczewskim zapewne mieli się za „starszych i mądrzejszych”, wycofując z prac parlamentu projekt ustawy zakazujący propagowania nacjonalizmu ukraińskiego i litewskiego. Marszałek Karczewski wykazał jednak wraz ze swoimi partyjnymi kolegami, że nie dorośli oni do swojej roli, a parlamentarzystami zostali w wyniku selekcji negatywnej.

    Projekt ustawy przedłożony przez Senat miał zakładać zakwalifikowanie nacjonalizmu ukraińskiego i litewskiego jako ustrojów totalitarnych. Pomijając błąd rzeczowy, bo nacjonalizm to nie ustrój, z politycznego punktu widzenia byłaby to manifestacja suwerennego, polskiego punktu widzenia na litewskie i ukraińskie wydanie tej doktryny. O ile w przypadku nacjonalizmu litewskiego właściwie trudno o konkretne urzeczywistnione przykłady stosowania jego symboliki na terytorium RP, o tyle w odsłonie ukraińskiej konflikt pamięci zdążył się już ujawnić. Wprawdzie nastąpiło to po nie do końca fortunnych przypadkach niszczenia na własną rękę upamiętnień dotyczących UPA na pograniczu polsko-ukraińskim, ale dotknięte poczuły się środowiska bynajmniej na Ukrainie niemarginalne.

    Należy również wziąć pod uwagę, że przez wspomnianą czołobitność, jaką jest kompromitująca uległość przed cudzą polityką historyczną, marszałek Karczewski i większość senatorów zatarli różnice w ocenie banderyzmu między Ukrainą a Polską na korzyść tej pierwszej. Senatorowie Rzeczypospolitej osiągnęli więc jednomyślność ze stroną ukraińską za cenę rezygnacji z najbardziej żywotnych interesów narodowych. Entuzjaści Ukrainy w Polsce sami podkreślają zresztą, że różnice interpretacji historii to ponoć jedyne, co nas z Ukraińcami dzieli. Była to być może rzeczywiście ostatnia reduta obrony interesu Polski w relacjach z hojnie obdarowywanym przez nas sąsiadem. Jak się okazało, i tę oddano bez żadnego oporu.

    Choć wydaje się to nieprawdopodobne, to jednak trzeba przypomnieć fakty o charakterze podstawowym. Polegają one na tym, że tak nacjonalizm ukraiński, jak i litewski, mają na sumieniu dziesiątki, setki tysięcy polskich ofiar. W imię realizowania tych doktryn w praktyce konkretni ludzie ginęli za to i włącznie za to, że byli Polakami. Wyznawcy tych idei stanęli do morderczej rywalizacji z komunizmem o to, kto zamieni Kresy Wschodnie w większe morze krwi. Dziś, w roku 2017, gdy możemy się podobno cieszyć wolną Polską, jeden telefon nawet nie z Kijowa, a z ukraińskiej ambasady, unieważnia najwyraźniej obowiązek władz Rzeczypospolitej przywracania i kultywowania pamięci o polskich ofiarach zbrodni. Zbrodnie zaś mają to do siebie, że po jednej stronie istotnie stawiają ofiarę – ale po drugiej zawsze stoi kat, za katem z kolei – określony motyw. Nacjonalizm litewski czy ukraiński w rzeczy samej były bezpośrednią inspiracją do przeprowadzenia krwawych, ohydnych w swych motywach i bezwzględnych w praktyce zbrodni. Z czym więc marszałek Karczewski i posłuszni mu senatorowie chcą zawierać kompromis i kosztem czego?

    Po ludzku jest to bolesne, a dla Polaka niestety upokarzające. Nie chodzi bowiem o to, że marszałek Karczewski nie odczuwa osobistego dyskomfortu wobec takiego stanowiska. Wtóruje mu zresztą senator Mamątow, również z PiS, który mówi: „Nie możemy sobie pozwolić na psucie stosunków z sąsiadami”. Nie chodzi o to, że dany polityk nie krępuje się zginaniem karku przed obcoplemieńcami, bo przecież nie honor własny senatorów RP jest zmartwieniem dla ogółu społeczeństwa. Nie do zniesienia jest przede wszystkim to, że upokarzana jest Polska i że w jej imieniu, czyli w imieniu nas wszystkich, zamiast suwerenności wybiera się handel najbardziej zasadniczymi elementami spajającymi dany naród, tj. wspólnym przeżywaniem i interpretowaniem przeszłości przez ogół społeczeństwa. Niech żadnym usprawiedliwieniem nie będzie dla nas fakt, iż marszałek Karczewski i jego partyjni koledzy zapewne uważają się za patriotów. Tak samo prawdopodobne jest, iż politycy ci są przekonani, że wykazali się politycznym „realizmem”; że ominęli rafy czyhające na zwolenników porozumienia z Litwą i Ukrainą i że sprytnie umknęli zastawionym na nich sidłom przez przeciwników Międzymorza czy idei jagiellońskiej. Pomiędzy tymi ostatnimi zaś, a polską racją stanu, na ogół w kręgach PiS-owskich jest stawiany znak równości. Możemy być wręcz pewni, iż marszałek Karczewski jest dumny z siebie, bo w swoim gorącym patriotyzmie wziął poprawkę na „obiektywne okoliczności”, które nie pozwalają na psucie stosunków z sąsiadami.

    Kalkulacja, której najwyraźniej jesteśmy świadkami, czyli – święty spokój z sąsiadami za rezygnację ze swojej polityki historycznej – nie jest jednak żadnym realizmem, a najzwyklejszym brakiem kompetencji i przejawem niewiedzy. Z tych właśnie powodów marszałek Karczewski nie wie, że nacjonalizm litewski cały czas implikuje dyskryminacyjną politykę Republiki Litewskiej wobec Polaków na Wileńszczyźnie, których Litwini w imię swoich narodowych i historycznych ambicji najchętniej by się stamtąd pozbyli. Nie musimy się nawet temu ich pragnieniu dziwić, bo o Wileńszczyznę walczą z nami od momentu uformowania jako nowoczesny naród. Jednak wypieranie ze świadomości elementarnych faktów, iż nacjonalizm ten jest nie tylko wymierzony w Polaków, ale i miał w swoich szczytowych momentach wymiar wobec tychże Polaków zbrodniczy (Ponary), jest albo ignorancją, albo narodowym zaprzaństwem. Tylko zaprzaniec bowiem może złożyć broń przed cudzą racją stanu zupełnie bez walki, a na dodatek rozbrajać na tym polu własny naród. Niemniej, niewielkie są szanse na to, że marszałek Karczewski celowo osłabia własną wspólnotę i świadomie dokonuje zdrady interesu narodowego. Polityk ten nie zdaje sobie po prostu sprawy z efektów własnego postępowania, tym bardziej brzemiennego w skutki, że dokonywanego pod pretekstem patriotycznym. Patriotyzm jednak zbyt często w polskich dziejach usprawiedliwiał głupotę i warto położyć temu wreszcie kres.

    Nie ma zresztą większego znaczenia, czy nacjonalizm ukraiński oraz litewski uwieńczone zostały powstaniem struktur o charakterze totalitarnym bądź powstanie takowych struktur postulowały. W obronie swojej racji stanu Litwini i Ukraińcy nie wahają się przed manipulowaniem historią, propagandą, z odmianą „polskiej okupacji” przez wszystkie przypadki na czele. Może i chcemy się od nich odróżniać in plus, tak zresztą jest w rzeczywistości, bo nasze sumienia nie są splamione krwią ofiar masowych rzezi. Gdy w grę wchodzi jednak zademonstrowanie swojego punktu widzenia, to niuansowanie, iż nacjonalizm jest doktryną a nie ustrojem, jest szkodliwą nadgorliwością. Nikt nie ukrywa zresztą, że przyczyny wyrzucenia projektu do kosza są pozamerytoryczne. Tymczasem, zakwestionowanie prawomocności polskiej wielowiekowej obecności na Kresach, zdyskredytowanie jej jako „okupacji”, dramatycznie zawęża obszar polskości do terytorium Generalnej Guberni z dodatkiem Poznańskiego i skrawka Pomorza. W ten sposób odmawia się nam prawa do własnego dziedzictwa narodowego, podcina się korzenie, z których płyną życiodajne soki. Na Kresach Wschodnich wciąż jest bowiem życie. Włodarze Rzeczypospolitej zachowują się jednak tak, jakby nie mieli woli jego obrony. Poddanie się w sposób bezwarunkowy, gdy chodzi o osąd nad ideologiami, które pozbawiały Polaków na Kresach ich życia, jest z gruntu działaniem samobójczym, obróconym przeciwko własnej wspólnocie. Odruchy obronne, jakim byłoby wystąpienie w obronie prawa do życia – którego brutalnie odmówiono ofiarom kresowych zbrodni – okazały się obce większości senatorów Rzeczypospolitej, z marszałkiem Karczewskim na czele. Stają się oni w ten sposób współsprawcami post-genocydalnej fazy zbrodni, która polega na wymazaniu z pamięci samego istnienia jej ofiar kiedykolwiek w przeszłości.

    I kiedy pomyśli się, że politykę Rzeczypospolitej prowadzą osoby najwyraźniej odnoszące się do polskiej suwerenności ze wstrętem, można załamać ręce. Jeszcze gorzej wygląda to, gdy uderza świadomość, że obecna opcja rządząca uchodzi za „patriotyczną” alternatywę dla odsuniętego od władzy obozu zdrady narodowej. A jednak nie zabrakło sprawiedliwych, którzy stawiali tę sprawę zupełnie inaczej. Podział nastąpił w poprzek partii rządzącej. Wydaje się też, że mimo wszystko Polacy na swój sposób zdali egzamin z polskości, gdy chodzi o Wołyń. Jest budujące, że film Wojciecha Smarzowskiego zainteresował tak wielu widzów. Oznacza to, że w tym kresowym dramacie Polacy chcieli przyjrzeć się także sobie samym, zobaczyć się przez pryzmat wydarzeń rozgrywających się właśnie na tamtych terenach. Wołyń stał się także ich historią, przeżywaną i oglądaną wspólnie. Właśnie ta nieobojętność na własne losy sytuuje się na antypodach ustawowej amnezji firmowanej przez osoby mieniące się politykami.

    Wydaje się jednak, że prawdziwymi politykami okazali się przede wszystkim zwykli Polacy. Wprawdzie eksponowanie pamięci o Wołyniu jest przez niektóre kręgi z wyraźną awersją określane jako posunięcie „endeckie”, ale czy na pewno to idea narodowa inspirowała szerokie kręgi społeczeństwa? Czy aby na pewno pod wpływem mających ograniczony zasięg endeków udało się przeforsować uchwałę wołyńską? Podkreślmy, że była ona przede wszystkim odbiciem stanu świadomości społeczeństwa polskiego, którego przywiązanie do tego aktu dramatu polskich Kresów okazało się na tyle silne, że skapitulował przed nim zarówno PiS, jak i PO.

    Także w kwestii Polaków na Litwie – na szczęście nie będących fenomenem li tylko historycznym, a stanowiących zwartą społeczność także współcześnie – zachowaliśmy jako społeczeństwo zdrowe odruchy. Zauważona m.in. na portalu Kresy.pl wolta Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego, a więc czołowego destruktora narodowego solidaryzmu Polaków ponad współczesnymi granicami państwowymi, była motywowana właśnie brakiem przyzwolenia na podkładanie się wielokrotnie mniejszemu sąsiadowi z północnego wschodu. Publicysta ów, stanowiący zaplecze obozu rządzącego, wyznał właściwie, iż jego usilne starania okazały się bezskuteczne w obliczu tego, co naprawdę sądzą Polacy nad Wisłą o swoich rodakach z Litwy. Wobec tego w Polakach z Macierzy (odróżnianych od kresowych, którzy są adresatem polityki Warszawy) drzemie nie tylko potencjał zdrowego rozsądku, ale też najbardziej autentycznego patriotyzmu. Ponadto, tylko kataklizm może powstrzymać włączanie tematyki kresowej w działalność ruchów kibicowskich, narodowych i innych pokrewnych. Jeśli Polska jako całość nie zostanie wepchnięta na minę, to poczucie podmiotowości w Polakach ma szansę się w pełni odrodzić, a zwrot ku własnej – bo ogólnonarodowej – przeszłości, będzie jednym z tego przejawów i bodźców zarazem.

    Wracając jednak do bieżącej rozgrywki parlamentarnej, należy „odpowiednie dać rzeczy słowo”. O ile społeczeństwo zachowuje się przytomnie i intuicyjnie zachowuje zdrowe odruchy, niekiedy nawet uświadamiając sobie, że na tym z grubsza polega patriotyzm, o tyle marszałek Karczewski i wtórujący mu senatorowie PiS-u zasłużyli sobie na nazwanie ich osobami bezrozumnymi. Nie stawia ich to wcale w lepszej sytuacji, niż gdyby wymyślać im od łajdaków, ponieważ – jak już wspomniano – patriotyzm nie usprawiedliwia głupoty.

    Tymczasem, kunktatorstwo marszałka Karczewskiego to jedynie prosta recepta na obrzydzenie Polski samym Polakom. Kupczenie pamięcią czyni wspólnotę narodową zupełnie bezwartościową, podważa sam jej sens, samą jej istotę. Nie ma sensu identyfikować się ze zbiorowością, która otwarcie deklaruje, że nic jej nie obchodzą przodkowie, zamordowane spośród nich ofiary oraz potępienie ideologii motywujących do zbrodni na rodakach popełnianych. Bycie Polakiem jest w takiej sytuacji o tyle bez sensu, że nie mające żadnego celu, nie stoi wówczas za postawą świadomego Polaka żaden konkretny ideał, a jedynie jakiś brudny, niezrozumiały deal. Utożsamianie się z czymś takim musi być więc z zasady opowiedzeniem się za czymś, co siłą rzeczy jest antywspólnotowe. Zwykły człowiek nie będzie chciał mieć z czymś takim nic wspólnego – i słusznie. Niestety, niektórym bardzo zależy, by polskość kojarzyła się właśnie tak i by była to na dodatek jakaś „wyższa forma patriotyzmu”, nieobciążona balastem narażania się pokojowo nastawionym sąsiadom.

    Czarę goryczy przelewa fakt, że kapitulacja senatorów nastąpiła na życzenie i z uwagi na punkt widzenia ośrodków zewnętrznych, co bez żadnego poczucia wstydu przyznają parlamentarzyści reprezentujący majestat Rzeczypospolitej. Trzeba zdać sobie powagę z sytuacji, bo występują oni niestety w imieniu nas wszystkich. Jeśli czegoś ma ten casus uczyć, to tego, że właśnie tak wygląda dopisywanie kolejnego rozdziału do dzieła „Z dziejów głupoty w Polsce”.

    Tomasz Jasiński

    jaro7:
    Nic dodac nic ująć ,bardzo dobry tekst,i jakże oczywista prawda że Karczewski jak i 99% polityków to element który dostał się do Sejmu i Senatu w wyniku selekcji negatywnej.Nikt mądry nie kandyduje i to widac i słychać.Prymitywy ze słomą w butach(całe snopki)nie mający ŻADNEGO pojęcia o polityce,dyplomacji,polskości,patriotyzmie.

    Roman1:
    Kolejny etap upodlania Polaków i przykład, że Polska nadal jest na kolanach. Hańba.

    W_Litwin:
    Ciekawe czy rąk nie ubabrali przy tym Dziedziczak i Dworczyk? Najpierw coś ustalają potem się wycofują. Świadczy to o tym, że ktoś wydaje odgórne rozkazy. Być może senatorowie chcieli coś ustalić, ale środowisko apologetów ukrainy im nie pozwoliło

    Polubienie

  13. https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/polska-regiony/wydano-zbior-artykulow-oun-upa-zaglada-zydow/


    „OUN, UPA i Zagłada Żydów”. Fot. Krzysztof Janiga

    Wydano zbiór artykułów „OUN, UPA i Zagłada Żydów”

    19 września 2017|0 Komentarze|w Polska, społeczeństwo, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

    „OUN, UPA i Zagłada Żydów” to zbiór kilkudziesięciu artykułów naukowych, w większości autorów zagranicznych, przedstawiający wszystkie aspekty udziału ukraińskich nacjonalistów z zbrodniach dokonanych na Żydach.

    Choć liczący prawie tysiąc stron tom „OUN, UPA i Zagłada Żydów” nosi rok wydania 2016, jest dostępny dopiero od sierpnia tego roku. Wydawca, Księgarnia Akademicka z Krakowa, przedstawia książkę w następujących słowach:

    Kilkadziesiąt artykułów zebranych w tomie OUN, UPA i zagłada Żydów nie jest dziełem wspólnym, lecz indywidualnymi, autorskimi pracami dwudziestu dwóch specjalistów z zakresu problematyki nacjonalizmu ukraińskiego i Holokaustu. Reprezentują one różne ujęcia, metodologie i punkty widzenia, gdyż zostały napisane przez autorów pochodzących z Izraela, Ukrainy, Polski, Rosji, Kanady, Niemiec, Szwecji, Francji, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Ich autorzy mają rozmaite doświadczenia kulturowe, przynależą do różnych szkół historycznych, posiadają odmienne upodobania stylistyczne. Wielogłos był naszym zamiarem i staraliśmy się nic w trakcie prac redakcyjnych nie uronić z tej polifonii. Jednym kryterium doboru była erudycja i kompetencja autorów oraz ich oddanie prawdzie i sztuce pisarstwa historycznego. Unikaliśmy tekstów jawnie propagandowych, stąd czytelnik nie znajdzie tu publikacji współczesnych obrońców nacjonalizmu ukraińskiego. Nie ma też tekstów napastliwych, o charakterze antyukraińskim. Naczelnym kryterium była bowiem starożytna zasada Tacyta: sine ira et studio.

    Jak dalej pisze wydawca, zbiór powstał z potrzeby zaznajomienia polskiego czytelnika z dorobkiem światowej historiografii z zakresie udziału OUN-UPA w zbrodniach na Żydach. Ma on stworzyć właściwą perspektywę dla badań polskich naukowców, szczególnie tych, którzy próbują propagować mit o rzekomym filosemityzmie ukraińskich nacjonalistów.

    Tom pod redakcją naukową prof. Andrzeja A. Zięby jest w istocie zbiorem artykułów największych zagranicznych współczesnych krytyków OUN-UPA, choć są w nim dzieła także polskich autorów. Wstęp do niego zgodzili się napisać zasłużeni historycy z Kanady i Szwecji – John-Paul Himka oraz Per Rudling. Ideologię ukraińskiego nacjonalizmu, z naciskiem na jej wątki antyżydowskie, opisali Marko Carynnyk i Ołeksandr Zajcew. W rozdziale o realizacji zbrodniczych idei OUN-UPA znalazły się artykuły Lucyny Kulińskiej, Franka Golczewskiego, Kaia Struve, Grzegorza Rossolińskiego-Liebe, Aleksandra Diukowa, Delphine Bechtel, Gabriela Findera i Alexandra Prusina, Ivana Katchanovskiego, Ewy i Władysława Siemaszków, Jurija Radczenki, Grzegorza Motyki oraz wspomnianego wcześniej Himki. Artykuły Witolda Mędykowskiego, Christopha Micka i Omera Bartova opisujące relacje żydowsko-ukraińskie z perspektywy ofiar znalazły się w rozdziale Doświadczenie. Problematykę pamięci o antyżydowskich zbrodniach OUN-UPA podjęli Per A. Rudling, John-Paul Himka, Grzegorz Rossoliński-Liebe, Ivan Katchanovski, Sofia Graczowa, Delphine Bechtel, Taras Kuryło i Himka, Jurij Radczenko i Andrzej Zapałowski w rozdziale Pamięć.

    CZYTAJ TAKŻE: Ukraińscy Żydzi przeciw Banderze i heroizacji OUN-UPA

    Kresy.pl

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do R.A. Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.