Wojciech Sumliński / autor: wikipedia
Oczom nie wierzę
No i dowiedzieliśmy się z tej „poważnej” recenzji, że WS to chciwy cwaniaczek z lubością sięgający po cudze treści, pragnący podburzyć czytelnika przeciw dobremu narodowi wybranemu. No zwykły rzeźnik!
Mnemoniuk
Od kiedy to publikowanie prawdy zamiast kłamstw jest „podburzaniem opinii publicznej”? Pisowskie środowisko zaprzedane żydostwu wystawia tu pismaka, który już niedawno dał popis godny wyborczej.
MOLAS
robi się gęsto. po pierwsze należy żydom 477 amerykańskim, z których ŻADEN nie jest potomkiem Ostjuden, przypomnieć, że żydzi są Polsce winni biliony USD za długi oszustów żydowskich z kahałów
Witold
Atak na książkę ze strony rzekomo prawicowego portalu, obnaża prawdziwe intencje PIS w kwestii ustawy 447.
polak_mały
„a kwestią dyskusyjną jest jedynie skala obecności Polaków.” – to wystarcza by rozpoznać o czym będzie dalej. Mi wystarczy tych wynurzen z GW.
kerson
Maciejewski tekst pisze z wielką pewnością, ale gdy tylko porusza szantaż żydowski w postaci 447 od razu pojawiają się „rzekome” wypłaty, ustawa 447 ma „rzekomo wiązać Polskę”. Pompea nie słyszał?
artynaŻurawska
Tak, tak, najlepiej siedzieć jak mysz pod miotłą, jak szef MSZ Ciaputowicz, i pozwalać kolejnym żydowskim politykom pluć na Polskę. No i potulnie finansować „badania nad polskim antysemityzmem”
czytelnik
To wazna ksiazka bo otwiera oczy ludzi na problem klamstwa Jedwabnego. Autor artykulu zapomnial opisac znakomitej analizy prawnej Ordo Iuris, odnoszacej sie do oczerniania Polski. Ksiazka PRZYDATNA!
Pawelec
A ostatnia blokada Schudricha ekshumacji ciał leżących w leju po bombie o czym niby świadczy? Boi się, że znajdą się w nich kule pasujące do łusek tych z Jedwabnego?
Ursa Furiosa
Kto obawia się prawdy. Jesteśmy oskarżani więc mamy prawo żądać zbadania co nią jest. Prawda wyzwala i przecina spekulacje.
Mietek
Moze tak redaktorze napisac recenzje ksiazki grossa tego anypolaka i ile jest tam Science fiction a ile prawdy ?
jacek
jestes typowym szabesgojem szalom
MartynaŻurawska
Maciejewski :”Pamiętajmy jednak, że dzisiaj poważna nauka jednoznacznie obwinia Niemców za zbrodnię” ?!? Ja chyba śnię, przecież sam IPN oficjalnie oskarżył Polaków o wyłączne sprawstwo tej zbrodni !
Jan
Wstyd p. Maciejewski, wstyd za pana antypolonizm.
Pawel
Wielki szacunek dla Pana Sumlinskiego. Przestańcie pluć na odważnego PATRIOTĘ. Do pięt mu Pan nie sięga, redaktorze.
o jo joj
Jakubowe wywody są pisane chyba na zamówienie jakiejś gminy. ONI walą w nas toporami a Jakubek proponuje nam użycia precyzji chirurgicznej. Mycka uciska mu główkę i z tond te głupie bajdurzenie.
wartościowygini@gini
Panie Maciejewski dla mnie pan jest niewiarygodny, wiec gdy juz przeczytam ksiazke , sama ocenie .
https://wpolityce.pl/polityka/475317-po-lekturze-ksiazki-sumlinskiego-o-jedwabnem-watpliwosci
Po lekturze książki Sumlińskiego o Jedwabnem. W tym temacie potrzebujemy precyzji chirurga
opublikowano: 29 listopada
Ani dzielność Wojciecha Sumlińskiego w zmaganiach z oficerami WSI, ani jego zasługi w uzupełnianiu biografii Donalda Tuska czy Bronisława Komorowskiego nie powinny przekładać się na ocenę trudnej i ważnej książki „Powrót do Jedwabnego”. Książka nie jest wolna od niebezpiecznych dla Polski uproszczeń i żadne emocje mitologizujące najnowszą publikację dziennikarza tego nie przesłonią.
Ale najpierw o mocnych stronach książki
Autorzy przede wszystkim podjęli się trudnego tematu i sformułowali postulaty niepoprawne politycznie. Osądzać Polaków na podstawie niepełnego śledztwa wokół jedwabieńskiej zbrodni jest wobec naszego kraju głęboko niesprawiedliwe, a na kartach „Powrotu do Jedwabnego” czytamy także o mocnych przesłankach do tego, że wykonawcami zbrodni byli jednak Niemcy. Tym lepiej, że autorzy przypomnieli żałosne i bezkrytyczne kajanie się prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego za zbrodnie, co do których kształtu nie mamy pewności. Jeszcze lepiej, że po raz kolejny napiętnowany został Jan Tomasz Gross, który ze swobodą pisarza „political fiction” uchodzi na Zachodzie za znawcę prawdy objawionej. Pamiętajmy jednak, że dzisiaj poważna nauka jednoznacznie obwinia Niemców za zbrodnię, a kwestią dyskusyjną jest jedynie skala obecności Polaków.
W książce czytamy także o przebiegu zakłamanego jedwabieńskiego śledztwa prowadzonego przez komunistycznych prokuratorów w czasach PRL. Sumliński i Budzyński (dr Ewa Kurek włącza się w innej części książki) skrupulatnie opisują jak grupa łomżyńskich UBeków (tak, tak, wielu było żydowskiego pochodzenia, ale ich ofiary także) zajmowała się przejmowaniem majątków m.in. z Jedwabnego na podstawie sfałszowanych dokumentów (reprywatyzacja w Warszawie wyglądała w kilku aspektach podobnie, włącznie z oświadczeniami zmarłych właścicieli). Autorzy odsłaniają też klimat śledztwa z 2001 roku i twierdzą, że dochodziło w nim do poważnych nadużyć. I te fragmenty robią wrażenie.
Niezbyt poważne, ale też niezbyt szkodliwe
Sumliński słynie z literackiej formy swoich prac. Wielokrotnie czyniono mu z tego powodu zarzuty, włącznie ze splagiatowaniem, czy inaczej: powtórzeniem powieściowych opisów z Alistaira Macleana czy innych amerykańskich twórców. Tu o tyle można wziąć Sumlińskiego w obronę, że jego wstawki literackie są pozamerytoryczną częścią książek, są fabularyzacją i nie mają wpływu na cytaty, przywołane dokumenty, nazwiska, nazwy miejsc i daty. Nie jest przecież ważne, że jeden z autorów poszedł na Cmentarz Powązkowski, a tam:
Listopadowe niebo było piękne i błękitne. Opadłe z liści drzewa i świecące słońce dziwnie współgrały z jednym z tych niezwykłych miejsc, w których teraz się znajdowałem, a których większość ludzi zazwyczaj unika, nie chcąc przyjąć do wiadomości, że mogą zapomnieć o śmierci, ale bez wzajemności, bo ta o nich nie zapomni na pewno.
I tak dalej, i tak dalej. Autor brzmi trochę śmiesznie, gdy pisze, że czeka ich długa podróż, a chodzi o jazdę samochodem z Lublina do Torunia. Ich sprawa – książkę trzeba wydłużyć, bo pozycja poniżej 200 stron będzie musiała być drastycznie tańsza. A ważne jest to, że sama merytoryczna esencja książki: opis zbrodni w Jedwabnem, Grossowej wersji wydarzeń, refleksje o śledztwie i o współczesnej amerykańskiej ustawie 447 to pewnie niewiele więcej niż 60 stron (na 300!)
Pytania i wątpliwości
„Powrót do Jedwabnego” z innej perspektywy opisuje pierwsze dwa lata niemieckiej okupacji. Opisywanie martyrologii narodów – Żydów czy Polaków – powinno być wolne od przesady i uproszczeń, bo nie tylko szkodzi prawdzie historycznej, ale może też obrazić ofiary. Tymczasem autorzy kilkukrotnie twierdzą, że na początku okupacji Żydzi czuli się świetnie i mieli status o wiele lepszy niż Polacy. Przywołując jakiś incydent, że Polak założył opaskę z Gwiazdą Dawida, by uniknąć aresztowania przez Niemców czy kilka wpisów w dziennikach, że współpraca między władzami getta układa się dobrze, nie świadczą o tym, że Żydzi pod niemieckim butem mieli swoje Eldorado – a tak twierdzi Ewa Kurek (!!!). Jej zdaniem (s. 250) wznosząc getto, Żydzi budowali:
wyczekiwane miejsce do życia, z dobrze rozwiniętą administracją, służbą porządkową, policją, władzą wykonawczą w osobie burmistrza i Judenratów, politykę wewnętrzną. Finansowali swoją enklawę – swoją autonomię.
Przypomnijmy że ta rzekoma autonomia polegała na wyrzuceniu setek tysięcy Żydów z ich domów, pozbawienie własności, przesiedlenie, zakaz podróżowania, zamknięcie w murach gett – czy tak zdaniem Ewy Kurek wygląda „wyczekiwane miejsce do życia”? Wyrwanie z kontekstu historycznego paru entuzjastycznych wpisów kilku żydowskich polityków i wplecenie tego w opowieść o Żydach przez setki lat nielojalnych wobec Polski to, niestety, teza nieprawdziwa i zmierzająca do umniejszenia martyrologii Żydów. Kto jak kto, ale Polacy powinni to zrozumieć i być na to wyczuleni.
Historycy nie muszą komentować
Zapewne książka zasługuje na więcej niż publicystyczną recenzję. Sami autorzy jednak tego nie ułatwiają sypiąc co prawda faktami i cytatami ze źródeł, ale nie podając skąd dane wspomnienia czy dokumenty pochodzą. Nawet jeśli autorzy nie chcieli dać przypisów, to niech by opublikowali chociaż bibliografię. Kilkukrotnie twierdzą, że przekopali całe tomy dokumentów, a jednak żadnej sygnatury nie podają – a że wiele z tych faktów podał wcześniej prof. Marek Jan Chodakiewicz w książce z 2012: „Mord w Jedwabnem 10 lipca 1941: prolog, przebieg, pokłosie”, o czym autorzy milczą, to niestety nie zwiększa to ich wiarygodności.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Książka profesora Chodakiewicza – pierwsze naukowe studium o zbrodni w Jedwabnem
To warto podkreślić: książka nie jest tak odkrywcza jak sugeruje jej promocja i medialny szum. Sumliński sam przyznaje, że czerpie wiele z książki Normana Finkelsteina „Przedsiębiorstwo Holokaust”, ale tylko czytelnik Finkelsteina się dowie jak wiele czerpie! A więc „Powrót do Jedwabnego” to w dużej mierze mieszanka faktów podanych przez Chodakiewicza, Finkelsteina i wypowiedzi ludzi, którzy rysują położenie Polski w myśl tezy Grzegorza Brauna o Polsce „pod żydowskim nadzorem powierniczym”.
CZYTAJ TAKŻE:
Premiera książki Sumlińskiego z karierami politycznymi w tle
I ta formuła książki, bez aparatu choćby zbliżonego do warsztatu historyka, frywolność w rzucaniu tez na podstawie cytatów z kilku postaci i twierdzenie, że niedługo przestanie istnieć Polska jaką znamy – zwolni historyków z konieczności odnoszenia się do tej pozycji.
Potrzeba chirurga a nie rzeźnika
Niestety trudno się oprzeć wrażeniu, że podburzenie opinii publicznej w Polsce przeciwko środowiskom żydowskim będzie jednym z efektów publikacji. Oto przykład. Mimo histerii w narracji narodowców akurat From the Depths Foundation Jonny’ego Danielsa to prężne środowisko, które wspiera nagłaśnianie polskiego bohaterstwa w ratowaniu Żydów w czasie II wojny światowej. Dla Ewy Kurek krytyczna wypowiedź Jonny’ego Danielsa wobec ekshumacji w Jedwabnem była „przerażająca” (s. 216). Budzyński skomentował:
Zupełnie jak jakiś namiestnik. Szokujące że po takich wypowiedziach i generalnie po tym wszystkim, co wygaduje, w dalszym ciągu tolerowany jest na terytorium RP. Daniels przekracza wszelkie granice (…).
Jako że Jonny Daniels zajmuje się upamiętnieniem Polaków ratujących Żydów, jest atakowany przez izraelskich publicystów, a dodatkowo wozi po świecie ocalałego z Holokaustu Edwarda Mosberga, który broni Polaków i gromkim głosem przypomina w przemówieniach, że „obozy były niemieckie”. Organizatorzy promocji książki Sumlińskiego w poniedziałkowych spotkaniach przywoływali słowa Mosberga jako pozytywny przykład, a na kartach publikacji atakuje się człowieka, który Mosbergowi dał głos słyszalny w najdalszych zakątkach świata. Gdzie tu logika? A może właśnie jest logika…
Autorzy piszą, że jedynie „łączą kropeczki”. Nie piszą jednak jak zbrodnia w Jedwabnem ma być w prostej linii praprzyczyną rzekomych wypłat gigantycznych kwot dla żydowskich organizacji. Cytatów z ustawy 447, która rzekomo ma wiązać Polskę i nakazywać jej miliardowe odszkodowania nie ma, jest za to szafowanie mitem jakoby ustawa 447 była katowskim toporem już dzierżonym w rękach amerykańskich katów, co może i dobrze się sprzeda, dużo komentarzy wywoła a może nawet okrzyków i rozdzierania koszul, ale do prawdy o Jedwabnem nas nie przybliży. Wręcz odwrotnie. I jeszcze ta okładka – Polska klęcząca (wiadomo przed kim, te aluzje są niezbyt wysublimowane) z plikiem banknotów. Tani chwyt…
Chcemy czy nie chcemy, ale w sprawie pamięci o Holokauście oraz Polakach ratujących Żydów trzeba delikatności i precyzji chirurga a nie siepania rozemocjonowanego rzeźnika. Wezwania do najazdu z łopatami na Jedwabne w niczym się Polsce nie przysłużą.
autor: Jakub Maciejewski
dor
Jakub Maciejewski /czy jak on tam się naprawdę nazywa/ zrobił to co mu kazano, Pytanie tylko kto mu kazał???
Q
Wszystko wyjasni ekshumacia czego sie boja . Ten temat dawno powinien byc zamkniety. Jezeli sie ni zgadzaja to jest cos na rzeczy i koniec na ten temat redaktorku
macior
Z niecierpliwością czekam na książkę pt. „Niebezpieczne związki Jarosława Kaczyńskiego”
precz z
Majewski musiał tak skrobnąć aby przypodobać się sekcie habat, to tchórz , napisałby pochleb żydostwo wpostaci PIS nie dałoby kasy Karnowskim .J ezus powiedział plemię żmijowe a jest Bogiem więc ….
łowca komunistów
Już myślałem że po ostatnim paszkwilu rodem z „trybuny Ludu” , więcej pańskich wypocin tutaj nie przeczytam. Jednak Wpolityce wyraźnie się zmienia.
Królestwo Polskie
Tu jest Polska a nie Rzeczpospolita Wielu Narodów! Maciejewski wracaj do wielokulturowego GazPola i Sakiewicza. Oni lubią politykę jagiellońską i wielonarodową Rzeczpospolitą zamiast etnicznej Polski
obiektywnie
Właśnie taka książka, w tak przystępnej formie skierowana do mas jest tym, czego było potrzeba. Atak na książkę Sumlińskiego ukazuje jak propagandyści PiS panicznie boją się prawdy o Jedwabnem.
andrzejek
W zalewie antypolskiej paplaniny środowisk wrogich Państwu i naszemu Narodowi, książka, którą zjechał Pan równo Szanowny, wyważony publicysto jest impulsem do dyskusji nad faktami nie tezami.
prawica
Panie Maciejewski krótka piłka: czy PiS jest za wznowieniem ekshumacji w Jedwabnem? Czy Pan jest za wznowieniem ekshumacji? Ekshumacja wszystko wyjaśniłaby kto kłamie, a kto mówi prawdę.
a nazwisko tego ciula
Maciejewski to na pewno prawdziwe? Bo ze zdjęcia to wyjątkowo charakterystyczne rysy twarzy
Szalom
Widzę wpolityce.pl ze Was stać na wypłatę biliona złotych odszkodowań, no mnie niestety nie stać. Serio?, to niech ktoś napisze lepsza książkę a nie marudzi … Jakoś nikt podobnej nie napisał, czemu?
…..
Jeden z mówców na wiecu Konfederacji i Sumlińskiego / autor: Jakub Maciejewski
Tryglaw@Tryglaw
Panie J.M. tak skrajnie propagandowego artykułu miałem nadzieję nie przeczytać , ale niestety stało się. Teraz mogę spokojnie powiedzieć , nie wierzy Pan w to co piszą autorzy i to trzeba było napisać żeby być wiarygodnym. Ale to co Pan napisał jednoznacznie stawia Pana w moich oczach jako osobę NIEWIARYGODNĄ. Nigdy już Panu nie uwierzę.
Łukasz
co pan tu pisze !!?? Toż to manipulacja i bezszczelne porównania do Giertycha . Artykuł żałosny . To co zrobiono z Sumlinskim przy promocji tej książki powinno otworzyć oczy wielu Polakom
prawicowiec
Atakując Konfederację ten portal coraz bardziej przypomina GazWyb. Obrzucając błotem Konfederację nic nie osiągnięcie propagandyści udający dziennikarzy. Konfederacja to jedyna polska siła w Sejmie.
Maćko z Bogdanem
Bardzo celny strzał w oba kolana Portaliku. No pięknie Braciszkowie.
rr
Obrzydliwy artytkul. Pracuj tak dalej autorze. Blizniacy to docenia i zapewnia dalszy dostep do koryta .. tfu ..
jamik
Płaczę olejem i przecieram oczy rolkami ręczników papierowych. Stajecie się nową GW. Gratuluję, naprawdę.
gini@gini
Panie Maciejewski , czy to normalne, ze Polacy nie moga sie spotkac w jakiejs sali na promocji ksiazki? Uwaza pan za normalne, ze interweniuje gmina zydowska by nie mogli sie spotkac? Porownaniem probuje pan osmieszyc , ale nie udalo sie ma pan pecha.
kerolic
Jak tu przywalić Sumlińskiemu?Ano po staremu, prawicowo-gazetowybiórczo…Czy wy się różnicie od wszechwiedzącej GW, przekaz trochę inny ale też tak skończycie…
Maćko z Bogdanem
Bardzo celny strzał w oba kolana Portaliku. No pięknie Braciszkowie.
https://wpolityce.pl/polityka/474634-premiera-ksiazki-sumlinskiego-z-karierami-politycznymi-w-tle
Przy okazji książki Sumlińskiego powstaje nowa „Liga Polskich Rodzin”. Tylko kto będzie nowym Giertychem?
opublikowano:
Trudno się oprzeć wrażeniu, że projekt z 2001 roku pt. „Liga Polskich Rodzin” znajduje swoje nowe zastosowanie. Tak jak wtedy, tak i dziś wokół historycznych lub reportażowych książek, wokół tematyki polsko-żydowskiej, na wiecach i zgromadzeniach, tworzy się atmosferę wykluczenia pewnych grup Polaków, żeby zmobilizować ich do popierania konkretnej grupy politycznej. Blisko dwie dekady temu przy okazji rozmów o książkach Jerzego Roberta Nowaka, Stanisława Krajskiego i Andrzeja Leszka Szcześniaka zbierali się ludzie zatroskani o Polskę – dopiero po latach okazało się, że ich lider potrafi jednym susem przeskoczyć z roli konserwatywnego narodowca do liberała sympatyzującego ze spadkobiercami Okrągłego Stołu.
W warszawskim parku
Już na dwa kwadranse przed zapowiadaną premierą książki Wojciecha Sumlińskiego „Powrót do Jedwabnego” przed Klubem Park w Warszawie zgromadziło się kilkaset (300? 400?, było ciemno, trudno rozeznać) osób, chętnych wysłuchać autora nowego thrillera politycznego. Dziennikarz kilkukrotnie zmieniał miejsce prezentacji, gdyż – jak twierdzi – w ostatniej chwili odmawiano mu wstępu do kolejnych lokali. Tak się miało stać i tym razem – Klub Park był zamknięty, a na specjalnej scenie, w świetle reflektorów, przy profesjonalnych głośnikach i przed zgromadzonymi słuchaczami stał Wojciech Sumliński i organizatorzy spotkania. Po drugiej stronie przy stoliku grupa pań zbierała podpisy przeciwko ustawie 447, a z innej strony z samochodu sprzedawano książki, do których stała kilkudziesięcioosobowa kolejka.
Niesubtelne aluzje
O samej książce było niewiele – „Musimy się zjednoczyć” – wołał jeden z mówców. „Jak pokazuje Ewa Kurek i jak pisał Feliks Koneczny tylko nasza cywilizacja opiera się na prawdzie” – padało ze sceny, choć zaprawdę nie tak parcianie opisywał te niuanse Feliks Koneczny. I tematyka polsko-żydowska pojawiała się dalej, choć w różnych odcieniach. „Nikt nie ma prawa sięgać po mienie bezspadkowe, bo to jest bezprawie” – nawiązywano, niezbyt konsekwentnym językiem, do zapisów w amerykańskiej ustawie 447, która w interpretacji Konfederacji miałaby służyć do przekazania organizacjom żydowskim miliardów dolarów z polskiego budżetu. „Chcemy prawdy, o Jedwabnem” – skandowali zebrani. „Nie ma w Polsce antysemityzmu!” – krzyczał ktoś inny ze sceny. Ludzie drwili sobie z określenia „starsi bracia w wierze”, a jeden z prawicowych publicystów niszowego portalu wykładał: „starsi bracia – to określenie nie musi być pozytywne. Starszym bratem był Kain!”. Przekaz był jednoznaczny – oto nie jesteśmy gospodarzami we własnym kraju, skoro w kilku miejscach odmówiono zorganizowania dyskusji o książce redaktora Sumlińskiego. „Judeopolonia!” – komentował ktoś przy mikrofonie, co zresztą nasuwa ponowne skojarzenie z Ligą Polskich Rodzin, bo jeden z jej sympatyków, historyk Andrzej Leszek Szcześniak, właśnie tak zatytułował jedną ze swoich książek.
Sumliński już poprosił o rozejście się i spotkanie w kolejnym miejscu (na Foksal), ale przez tłum przebiegł nowoprzybyły, sprawnie przeskakując przez barierkę, Grzegorz Braun, witany z entuzjazmem przez zgromadzonych. Kilka lakonicznych słów, zapowiedź wsparcia od Roberta Winnickiego, wreszcie „odśpiewajmy hymn narodowy”, którym okazała się „Rota” – także śpiewana w salkach parafialnych w pierwszych latach Ligi Polskich Rodzin, jako oficjalny hymn (choć podmieniony w 1926 roku przez masonów, na „Mazurek Dąbrowskiego”). Gdy po słowach „aż się rozpadnie w proch i pył krzyżacka zawierucha” zgromadzeni zakończyli pieśń, Grzegorz Braun skomentował ironicznie: „Ale czy to na pewno krzyżacka zawierucha?”. Tłum odpowiedział uśmiechami zrozumienia.
Czytelnicy, słuchacze, dyskusje, śpiewanie pieśni patriotycznych i przemówienia – to tylko sama dobra aktywność obywatelska. Zbyt jednak podobna do projektu Romana Giertycha sprzed 20 lat, by się nie obawiać, że zostanie wykorzystana przez wtajemniczonych cyników.
autor: Jakub Maciejewski
Można? Wierzyć?
Sąd w Oświęcimiu potwierdził, że Polska to nie Polin..I nie jest to antysemityzm ani mowa nienawiści a sprostowanie nazwy Państwa.?.
celnik@celnik
Znajomy Żyd zapytał mnie, jak ja odnoszę się do Żydów. Odpowiedziałem mu, że tak, jak Żydzi odnoszą się do Polaków. Nazwał mnie antysemitą.
taa
Oni łamia wszystkie przepisy ONZ i zalecenia a tylko może takie pokemony z PISu ich popierają
abc
A ja się pytam dlaczego Gliński bez pytania Polaków o zgodę, i wbrew ich woli, finansuje pieniędzmi polskiego podatnika tą żydowską, napastliwą, antypolską działalność?
prawicowiec
Gdyby PiS tchórzliwie nie wycofał się z nowelizacji ustawy o IPN, to takie obrzucanie błotem rzekomego antysemityzmu nas, Polaków nie byłoby możliwe. PiS zawiódł. Cała nadzieja w Konfederacji.
Rochel57@Rochel57
Jaki antysemityzm ? To samoobrona. Żydzi działali przeciwko Polsce od kiedy ty przyszli. Nabrali pożyczek, których nie spłacili – to ogromne sumy. Jedyny ich cel, to pozbycie się Polaków. Przy każdej okazji brali udział w eksterminacji Narodu Polskiego. Co to, jakaś zaczarowana wiedza jest ? Ona jest w całym Internecie. W dokumentach. Przecież to wiedza historyczna, oficjalna, lecz celowo przemilczana… Ludzie. Obudźcie się z letargu i stawcie czoła praniu mózgów. Jesteśmy w Polsce i Nasz interes jest priorytetem. Bo wychodzi na to, że najbardziej antypolscy są sami Polacy. Ile jeszcze damy się tumanić i zastraszać !? Jak się tu obcemu nie podoba, to „do widzenia”. A raczej „żegnajcie” i po problemie. Czy w tym temacie inne Państwa mają jakieś zmartwienia ?
W kontekście 447 ?
B’nai B’rith utworzyła w 1913 stowarzyszenie Anti-Defamation League (ADL)-zwalczające wszelkie objawy antysemityzmu. W Polsce Lech Kaczyński przywrócił działalność masońskiej B’nai B’rith–Loża Polin
Leszek01@Leszek01
Bezpardonowy żydowski atak na Polskę musi wcześniej czy później zaowocować wzrostem nastrojów antyżydowskich. Także stosunek Izraela i ciągłe, niesymetryczne ataki na Autonomię Palestyńską też nie pomaga wizerunkowi Żydów w naszym kraju i nie tylko. Przecież to Polska zawsze była azylem dla prześladowanych w Europie Żydów dlatego u nas było ich najwięcej. Dlatego też to tu Niemcy wybudowali obozy zagłady kierując się po prostu racjonalnością. Żydów z Polski nie opłacało im się dowozić wiele kilometrów do obozów na innym terenie. Poza tym przecież następni w kolejce do „przepuszczenia przez kominy” byli właśnie Polacy, a przynajmniej najbardziej wykształcona i patriotyczna elita. Do tej pory w naszym kraju jest znikoma ilość (pojedyncze przypadki – nie zawsze jednoznaczne) aktów antyżydowskich w przeciwieństwie do innych, rzekomo dużo mniej nieprzyjaznych im krajów. Przecież takie wyniki ankiety to po prostu zwykła gebelsowska manipulacja! Wstyd!
Taka prawda
Gdyby nie byli polonofobami ,obarczali Polaków za wszystkie winy omijając szerokim łukiem swoje lub nie wywierali nacisków.pies z kulawą tu by się nimi nie zajmował.PiS również przegra dzięki nim
Sędziwy Warszawiak
Ale spójrzmy prawdzie w oczy: DLA ŻYDÓW POLSKA TO ZIEMIA OBIECANA. Czy po upadku PRL jakikolwiek Żyd w Polsce poszedł do więzienia (po za Rywinem i Baksikiem). Bo w Polsce nie można Żyda skazać.
https://wpolityce.pl/polityka/475874-maciejewski-w-siecijak-przypisuje-sie-polsce-antysemityzm
Jakub Maciejewski w nowym numerze „Sieci”: Jak przypisuje się Polsce antysemityzm i kto w kraju w tym pomaga
opublikowano: wczoraj
Najłatwiej byłoby wybrać z działalności jednej żydowskiej organizacji publikację zawierającą oskarżenia wobec Polaków, następnie zacytować płomienne przemówienia Grzegorza Brauna, wspomnieć o miliardach, które Polska musi zapłacić Żydom, i gładka opowiastka byłaby gotowa. Ale postarajmy się nie iść na łatwiznę
—o relacjach polsko-żydowskich pisze w nowym wydaniu tygodnika „Sieci” Jakub Augustyn Maciejewski.
CZYTAJ WIĘCEJ: W najnowszym numerze „Sieci” mocny wywiad z prezesem TVP, Jackiem Kurskim: Nie będzie miękkiej gry w walce o wolność słowa
https://wpolityce.pl/polityka/475523-sieci-nie-bedzie-miekkiej-gry-w-walce-o-wolnosc-slowa
Opisywanie mrocznych mocy dybiących na katolicką Polskę jest chwytliwe, ale naszemu państwu nie pomaga. Wręcz przeciwnie. W świecie naukowców badających Holokaust powstała machina, z której korzysta wielu nieuczciwych ludzi – dla sławy, pieniędzy i kariery. Autorzy szukają, wskazują lub sami wymyślają zjawiska antysemickie, a potem korzystają z grantów akademickich i poklasku establishmentu. Paliwem tej machiny jest rzekomy lub prawdziwy antysemityzm. Prawicowi radykałowie skopiowali ten wynalazek, tylko napędzają go pomówieniami drugiej strony wobec Polaków. W ten sposób obie machiny się uzupełniają – ultraprawica krytykuje lewicowych profesorów i pozwala sobie na antysemickie wstawki, a nieuczciwi badacze Holokaustu pokazują radykałów i mówią: »Mamy materiał do badań«. Istne perpetuum mobile
—pisze Maciejewski.
CZYTAJ WIĘCEJ:
– Ciąg dalszy nagonki! ADL: Ukraińcy i Polacy największymi antysemitami. Na celowniku również Węgrzy za uderzanie w… Sorosa
https://wpolityce.pl/swiat/474042-adl-ukraincy-i-polacy-najwiekszymi-antysemitami
– ADL oskarża Polskę o antysemityzm! „Raport” sfinansował koncern Volkswagen? Internauci: „Jeszcze brakuje Hugo Bossa”
https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/474255-oskarzono-polske-o-antysemityzm-raport-oplacal-volkswagen
Maciejewski w swoim tekście zwraca uwagę, iż – słuszne oburzenie wywołał tegoroczny raport Ligi Antydefamacyjnej (ADL), żydowskiej organizacji z USA.
Publikacja wskazuje, jakoby w Polsce wzrost nastrojów antysemickich należał do największych spośród 18 badanych krajów. Metodologia ankiety była więcej niż wątpliwa. Ankietowani mieli np. określić, czy zgadzają się z takimi twierdzeniami jak: „Żydzi wciąż za dużo mówią o tym, co się im przydarzyło podczas Holokaustu” – najwięcej odpowiedzi na „tak” było w Polsce (73 proc.), a zdaniem ADL oznacza to stereotypowe antysemickie myślenie. Hiszpanie natomiast w 62 proc. są przekonani, że „Żydzi są bardziej lojalni wobec Izraela niż wobec państwa lub państw, w których mieszkają”. Jak widać, marna to miara antysemityzmu. W Hiszpanii bowiem właśnie takie uzasadnienie o nielojalności było powodem wygnania Żydów w XV w. Ale ułomna metodologia nie została stworzona z myślą o Polsce – na działalność ADL skarżą się także inne narody
—przypomina Jakub Maciejewski. Jednocześnie podkreśla:
Wielu publicystów i socjologów, także żydowskich, oburza się na próbę zredefiniowania antysemityzmu przez działaczy ADL. Historyk Edward Shapiro potępił pojęcie »nowego antysemityzmu«, ukute w 1974 r. przez Arnolda Forstera i Benjamina Epsteina. Opisał tę manipulację jako polityczne narzędzie niektórych środowisk żydowskich.
„Jak przypisuje się Polsce antysemityzm i kto w kraju w tym pomaga” – cały tekst Jakuba Maciejewskiego w najnowszym numerze tygidnika „Sieci”, w sprzedaży od 2 grudnia br., także w formie e-wydania.
PolubieniePolubienie
https://wpolityce.pl/polityka/476584-kto-boi-sie-powrotu-do-jedwabnego
Kto boi się „Powrotu do Jedwabnego”? Mocne świadectwo archeologów mówi wszystko: „Od pokazania prawdy dzielił nas tylko mały krok”
opublikowano: 2 godziny temu · aktualizacja: godzinę temu
wPolityce.pl
Nagłe przerwanie ekshumacji w Jedwabnem w 2001 roku po protestach środowisk żydowskich było swego rodzaju zawałem serca polskiej pamięci historycznej. Prawda, która wyłaniała się z wykopalisk jednoznacznie przeczyła kłamstwom Jana Tomasza Grossa. I choć co rusz w ostatnich latach pojawia się deklaracja chęci wznowienia ekshumacji, nie idą za nią żadne decyzje. Książka „Powrót do Jedwabnego” jest kolejnym wołaniem o prawdę. Zbiera informacje ze śledztw i świadectw. Zadaje kluczowe pytania, na które jako Polacy mamy obowiązek odpowiedzieć.
„Sąsiedzi” Jana Tomasza Grossa były potężnym ciosem dla Polski. Niewielu miało wówczas świadomość tego, co wydarzyło się w Jedwabnem, więc antypolska wersja mogła swobodnie podbijać świat. Książka Grossa miała być kołem zamachowym międzynarodowej narracji o antysemityzmie Polaków i ich okrucieństwie wobec Żydów. Oparta na wyrywkowych świadectwach, jak okazało się z czasem – fałszywych – Gross stworzył własną wersję wydarzeń w Jedwabnem. I choć pojawiało się z czasem coraz więcej świadectw i dowodów na to, że za masakrą społeczności żydowskiej w Jedwabnem stoją Niemcy, świat pozostał głuchy. Nagłe przerwanie ekshumacji pod wpływem silnych nacisków Izraela, pokazało że taka wersja zdarzeń jest wielu środowiskom na rękę. Książka „Powrót do Jedwabnego” zbiera świadectwa, gromadzi fakty, wskazuje na źródła, stanowiąc punkt wyjścia do dalszych poszukiwań. Zawiera także niezwykle cenne świadectwo prof. Małgorzaty Grupy, która dowodziła zespołem prof. Andrzeja Koli podczas prac archeologicznych w Jedwabnem. I choć patrząc na całość publikacji, widać pośpiech, pobieżność i wpisanie jedwabieńskiej historii w obecny kontekst polityczny dotyczący ustawy 447, nie można skupiając się na didaskaliach, odrzucić samej istoty treści. Skąd wzięło się kłamstwo o Jedwabnem? Komu zależy na jego utrzymaniu? Dlaczego zablokowano ekshumacje? „Powrót do Jedwabnego” stawia te pytania i pomaga znaleźć na nie odpowiedzi.
— pyta w książce dr Ewa Kurek. To pytanie powraca od wielu lat. Powraca tym silniej, że na jego podstawie tworzone są kolejne, a każda próba odkrycia prawdy jest skutecznie torpedowana.
CZYTAJ TAKŻE:
Tomasz Budzyński, współautor książki „Powrót do Jedwabnego” wskazuje na źródła z których korzystał Jan Tomasz Gross podczas tworzenia swojej książki. Przypomina sprzeczne zeznania świadków składane w kolejnych procesach, ale wskazuje na takie, na których oparł się Gross.
— pisze Tomasz Budzyński w swojej części książki, zarzucając Grossowi tendencyjność, niewiedzę i nieuczciwość. Przypomina jednocześnie o dwóch fundamentalnych kwestiach. Po pierwsze, Gross pisząc książkę wiedział to, czego nie wiedzieli inni, opierając swoje teorie na części zeznań, podważonych później przez innych świadków. Po drugie, gdy pisał książkę nie miał pojęcia o działalności grupy Fabera, którą odkrył dopiero kierownik Państwowego Archiwum w Łomży Leszek Kocoń w 2001 roku, już po pojawieniu się na rynku „Sąsiadów”. Po trzecie, Gross nie zmierzył się z nowymi faktami.
Autorzy książki przypominają poczynione dotychczas ustalenia ws. zbrodni w Jedwabnem. Przytaczają między innymi ustalenia niemieckiego badacza, radcy sądowego Martina Optiza, który w oparciu o dostępne dokumenty i zeznania świadków, zrekonstruował trasę przemarszu esesmanów latem 1941 roku. Grupa operacyjna dowodzona przez dowódcę SS Hermana Schapera, którego działalność w likwidacji Żydów na tamtych terenach była przejrzysta, pojawiła się także w Jedwabnem. „W końcu czerwca oddział Schapera był w Wiznie, 5 lipca w Wąsoszu, 7 w Radziwiłowie, 10 w Jedwabnem, 22 sierpnia w Tykocinie. Według niemieckich archiwów w każdym z tych miejsc esesmani mieli działać dokładnie tak samo: robić, co było do zrobienia, ale też wykorzystywać antyżydowskie nastroje zainicjowane zdradą Żydów i poparciem dla Sowietów w 1939”. Optiz zwrócił się do władz izraelskich z prośbą o pomoc prawną dotyczącą działalności Schapera i taką pomoc otrzymał. Odnaleziono dwoje świadków ocalonych z pogromu w Radziwiłłowie i Tykocinie. Zeznali, że to Schaper wydawał rozkazy Niemcom i Polakom. Z zeznań świadków – sądowych i pozasądowych – wynika, że grupa kilkudziesięciu Niemców przyjechała 10 lipca 1941 roku do Jedwabnego i to oni wydawali rozkazy. Ciekawa jest w tym kontekście książka Tadeusza Mocarskiego, nie będąca wprawdzie opracowaniem historycznym, ale świadectwem podanym w nieco literackiej formie.
CZYTAJ TAKŻE: To Niemcy mordowali w Jedwabnem! Świadek: „Było 68 gestapowców, żandarmów było bardzo dużo, bo przyjechali z różnych posterunków”
Zdecydowanie mocną stroną książki „Powrót do Jedwabnego” jest rozmowa z profesor Małgorzatą Grupą, pod której kierunkiem pracowali archeolodzy dokonujący ekshumacji w Jedwabnem. Zespół prof. Andrzeja Koli określił liczbę zamordowanych Żydów na trzystu, maksymalnie do czterystu. I choć brutalnie przerwane badania trwały krótko, nawet szczątkowe ustalenia przeczyły wersji opisanej przez Grossa. Opis atmosfery w jakich były prowadzone jest wstrząsający.
— wyznaje prof. Grupa.
— relacjonuje prof. Grupa, podkreślając że z takim traktowaniem nie spotkała się ani ona, ani też nikt z branży. ”Wykańczał nas psychicznie” – dodaje.
— wspomina profesor Grupa.
— dodaje.
— mówi profesor Grupa. Pod ciężkim pomnikiem Lenina, którego nikt nie ruszał od lipca 1941 roku, znaleziono łuskę, jako twardy dowód na to, że strzały jednak padły. Łusek pochodzących z niemieckiej broni znaleziono zresztą więcej.
— dodaje prof. Grupa. Podkreśla także, że przy ofiarach mordu znaleziono wiele kosztowności, złote łańcuszki, zegarki, monety, złote zęby. Kłamstwem jest więc podłe oszczerstwo Grossa, że Polacy okradali swoje ofiary.
Atak na książkę Wojciecha Sumlińskiego, Ewy Kurek i Tomasza Budzyńskiego wybuchł jeszcze zanim ktokolwiek zdążył ją przeczytać. Można oczywiście dyskutować z poziomem upolitycznienia zagadnienia, z wysoką emocjonalnością przekazu, która momentami towarzyszy autorom, wyrażać poczucie niedosytu wynikającego z niewystarczającego zgłębienia dostępnych dziś treści, ale nie można tej książki odrzucić. Niestety wielu robi to niejako a priori, bez zapoznania się z treścią. Najwyraźniej sprawa Jedwabnego ma zostać zamknięta raz na zawsze przerwaną w 2001 roku ekshumacją, a kłamstwa Jana Tomasza Grossa mają zostać utrwalone w świadomości międzynarodowej skutecznie i ostatecznie. Naprawdę tego chcemy? Kwestia wznowienia ekshumacji – według deklaracji IPN – jest otwarta, choć decyzja nie leży po stronie Instytutu. Jednocześnie każda próba mówienia o konieczności wznowienia badań, obarczona jest milionem zastrzeżeń i obaw. Można odnieść wrażenie, że zostaliśmy tak przestraszeni, iż wolimy tej sprawy nie roztrząsać. Tylko kto na tym zyskuje, a kto traci? Naszym fundamentalnym obowiązkiem jest obrona dobrego imienia Polski. Kiedy o nią walczyć, jeśli nie teraz? Innej szansy na ujawnienie prawdy i oczyszczenie Polski z łgarstw historycznych nie będzie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezes IPN: Instytut jest gotowy przeprowadzić ekshumację w Jedwabnem; decyzja nie należy do nas
CZYTAJ TAKŻE: Bp Stefanek: Nikt nie chciał dotknąć prawdy o Jedwabnem, bo ona przeczy programowi kłamstwa, który nazwałem „holocaust business”. Fragment książki „We wszystkim Chrystus”
autor: Marzena Nykiel
popis
No dobrze , a co Kaczyński na to? ach nic nie może i dalej Gliński z Gowinem będą przekazywać fundusze tym samym organizacjom pozarządowym co platforma bo prezes i Michnik to starzy przyjaciele
cez
L.Kaczyński zatrzymal ekshumacje i utajnił protokół .W czyim interesie? Ziobro musi to odtajnić. Trzeba by narazić się góralom ze Wzgórz Golan? Czy górale z PIS-u pozwolą mu na to? PRAWDA WAS WYZWOLI.
Konrad
Zydzi uruchomia wszystkie sily, by nie dopuscic do ujawnienia prawdy, ze to nie Polacy a Niemcy wymordowali Zydow w Jedwabnem. Bo na klamstwie moga duzo zarobic (od Polski), a na prawdzie nic.
myślący
PIS rządzicie czy jesteście przystawką żydów nie potraficie oddajcie rządy bo jesteście bardzo marnym rządem
Pomorzanin
Dziękuję p.Marzenie, chociaż nie lubię długich artykułów, ten przeczytałem od początku do końca. Zgadzam się z tezami zawartymi w artykule w 100%. O Jedwabnem decydują środowiska żydowskie w USA.
wasz goj jedenzmiliardow
Jedwabne to papierek lakmusowy w i a r y g o d n o s c i obecnych władz w Polsce
Ja
NAJWIĘKSZĄ TRAGEDIĄ dla Polski, w całym okresie jej istnienia, było pozwolenie Żydom na osiedlenie się w Polsce!!!!
wasz goj historiapiszesiesama
Obecnie w archiwach niemieckich teoretycznie mozna byłoby znalezc dokumenty dot Jedwabnego ale praktycznie to niemozliwe bo wygrali 2ws ci co mieli p r z e g r a c. Tragikomedia ydowka Merkel przeprasza
PolubieniePolubienie
Za Jedwabne skazano już Niemca, za pogrom kielecki odpowiada NKWD! O co więc chodzi?
Streamed live on Dec 17, 2019
Media Narodowe
Roman Jastrzebski
Słyszałem, że „Polska będzie upokarzana, póki nie zapłaci”. Przecież Polska jest upokarzana od dziesięcioleci. Kiedyś napisałem w komentarzu – „my nawet nie mamy komu się poddać, możemy tylko walczyć”. To naprawdę napawa optymizmem, kiedy taka Pani Kąkolewska przedłuża patriotyczną misję swego męża. Pozdrawiam Panią najserdeczniej, jak mogę.
Adam Małopolski
PANI JOANNO ZABRANIAM O NICH MÓWIĆ POLSCY PROKURATORZY, A CZY DZIŚ IPN JEST TEŻ POLSKI? POLACY BLOKUJĄ TĘ PRAWDĘ?
AntycznyWitek
Historia zdrajców i zdrady toczy nasze państwo. Agentura nadal działa w zdradzie i zdradzają, oni działają.!!!! IPN toczy rak . A teraz dodatkowo 447 jest motorem..
Jarosław Augustyniak
A czy to nie Kieres tak kierował IPN by opluć Polakow
Uchodźca Zarobkowy
Z tego co mi wiadomo za to go nie skazano. Jest niemal pewne, że dowodził tą grupą egzekucyjną, ale nie skazano go za Jedwabne. Poza tym nie zginęli za to, że byli żydami, a za to, że byli podejrzewani o współpracę z Sowietami i byli potencjalnym źródłem bolszewickiej dywersji.
TheLinea5
Do tego by pasowal fakt, ze niesli oni pomnik Lenina, ktory razem z nimi w tej stodole pozostal.
AntycznyWitek
Ciekawa historia, i jak oceniać – czytać to co mówi pani … Jaka jest motywacja działane tych historyków, kłamców i zaprzańców.? Ilu mamy zdrajców w elitach ???To brdzo a bardzo Ciekawe…????
Adam Małopolski
Ekshumacja w Jedwabnem zależy od prokuratora generalnego Ziobry . Jak zatem ma nie wstrzymywać ekshumacji jak zastępcą Ziobry jest Jerzy Engelking brat Profesor Engelking słynącej z oszczerczych artykułów na temat antysemityzmu Polaków. Dostaje na te oszczercze paszkwile gigantyczne dotacje od Glińskiego rzędu 700 000 zł rocznie
PiS PO żydokomuna
Pytanie: dlaczego ojciec preżydentowej Du*y Kornhauser napisał tak odrażający, kłamliwy, antypolski wiersz?? Czy to jest element większego spisku? Dlaczego pisowcy wystawili takiego kandydata na preżydenta, z żydowską żoną z antypolskiego domu?? Co tu się wyrabia???
PolubieniePolubienie
Czy środowiska żydowskie boją się książki W. Sumlińskiego? Kto jest antysemitą? E.Rzeuska wRealu24
Premiered Dec 15, 2019
wRealu24
chambers troud
Pani Ewo powinna Pani być w sejmie ! Dobrze, że są jeszcze takie kobiety jak Pani ! Kobiety Patriotki !
Urszula Zborowska
Szkoda ze pani nie kandyduje na prezydenta.
Tadeusz Motyka
To co pani mówi porażające,oby dotarło to do Polaków.Wspaniały wykład.Prawdziwa Polka,patriotka i odważna kobieta.
Barbara Bini
Pani Ewa Rzeuska swietna kobieta, energiczna i wygadana, dobrze wyksztalcona, takich mecenasow polskosci nam potrzeba. Brawo pani Ewo, trzeba demaskowaç towarzyszy z polskiej wladzy, antypolakòw hipokrytòw.
PolubieniePolubienie
PILNE! Prapremiera „Powrót do Jedwabnego2” wRealu24! Czy Żydzi nienawidzą Polski?! W. Sumliński TEL
37,537 views•Streamed live on Nov 27, 2020
wRealu24
Igor Siwy
Teraz rozumiem nienawiść mojego ś.p. Dziadka do żydów, oni Polaków traktowali jak parobków, wedle jego opowieści, wydawali Polaków Niemcom i Sowietom…. Szok, myślałem, że to tylko uprzedzenia…
Marek P
Bardzo trudno jest odwrócić 70 lat prania mózgów i sowieckiej propagandy ale na szczęście jest to możliwe i nie wszyscy ludzie to bezmyślni bezmózgowcy. Panie Wojciechu dziękuję za prawdę.
manyzg
Judki wiernie służyli Niemcom w 39-45 w liczbie 150 tyś. Potem w nkwd, a teraz w naszym rządzie i ciągle przeciwko Polakom !
Kibol92
Jakiś, kosmos. Przeczytałem wiele relacji nawet te materiały Leszka Bubla. Każde śledztwo jak i pierwsza część książki Powrót do Jedwannego zgadzają się co do relacji historycznej jak i czasu w której próbowano dokonać ekshumacji. Jeżeli Pan Wojtek faktycznie dotarł do takich pamiętników, i ludzi którzy odważyli się mówić. To jest to sukces i kawał dobrej roboty. Prawda jest, że polski IPN jest uzależniony od grantów na różnego rodzaju akcje promujące historie, pamięć i edukację. Mało który doktor, profesor z IPN ma odwagę na suwerenne mówienie o historii Polski. Czas brac się do pracy. Pracy u podstaw i jeżeli ktoś będzie chciał uderzyć w Pana Sumlinskiego trzeba stanąć za nim murem i udzielić pomocy. Bardzo, dobra promocja książki, mocna od skocznia w czasie tego całego haosu. Serdecznie pozdrawiam!
Mirka R
Coz sie dziwic jak specjalnie powolane intytucje nie bronia Polski przed oszczercami! nasi ,,wybrancy,,przepraszaja nie znajac historii!!nigdy nie staja w obronie Polski na roznych konferencjach swiatowych czy krajowych gdzie opluwa sie Polske i Polakow!!to jest dopiero tragedia!!nie mowiac o naszym klerze!! Milczy jak zaklety nawet ,gdy jacys popaprancy atakuja BOGA,Koscioł,swietych i ich samych !!zenua!!
jan tworek
Myślę że jest jeszcze gorzej, znając historię i to robią, przypominam że pinokio bankster jest historykiem, to co? Nie zna, historii prawdziwej? wątpię
Liliana Wojtulewicz
@jan tworek Jeżeli wybrańcy należą do innego narodu,to poco mają być po polskiej stronie?
Barbara Jasek
Włos się jeży na głowie mało jest ludzi którzy potrafią to zrozumieć dzisiaj młodzi ludzie słuchają muzyki i oglądają gry na PlayStation kiedyś będą tego żałować że ich umysł był zamknięty na sprawy kraju . Polska musi przegrać ponieważ . Nie ma jej już kto bronić niestety panie Wojtku wyrazy szacunku również dla portalu wrealu24 dziękujemy za prawdę
Mateusz Frej
A może za karę tylko polska będzie wyszczepiona. Rząd niby na początku bronił tego jak usłyszał że zagranicą mówili polskie obozy. A teraz? Jak mówi sumlinski teraz nic z tym nie robią. Chcą zrobić z Polski Izrael. Był artykow w którym pisano że do 2030r w Izraelu nie będzie wody. I przesiedla zytkow do Polski. Polska i tak już jest Żydów. Dawno zdrajcy sprzedali Nasza Ojczyznę.
Lech Biegalski
Potwierdzam w całej rozciągłości. Od 1986 roku pracowałem w Kanadzie z młodzieżą, a od 1989 roku jako nauczyciel w pełnym wymiarze godzin. Przez 11 lat byłem wzorowym nauczycielem, nagradzanym co roku przez lokalny wydział oświaty. W 2006 roku zacząłem publikować portal internetowy krytykujący udział Kanady w wojnie w Afganistanie i w agresji na Irak. Ponieważ tematy były blisko powiązane, zacząłem ujawniać i napiętnować udział Żydów w decyzjach dotyczących tych wojen oraz krymianalną politykę Izraela wobec Palestyńczyków. Przez środowisko żydowskie, wiadomość ta dotarła do mojego wydziału oświaty i zaczęły się moje kłopoty. Przysłano do mojej szkoły specjalną dyrektorkę, która wraz z zastępczynią dyrektora (obie Żydówki) rozpoczęły regularny harassment, aby mnie wyciąć z zawodu. Użyto mojego ucznia z 7 klasy (żyda), który mnie kłamliwie oskarżył o to, że go popchnąłem i byłem wobec niego agresywny, po czym mnie zawieszono, (z ostrzeżeniem w aktach personalnych). Przeniesiono mnie do innej szkoly, gdzie czekała na mnie inna żydowska dyrekcja, która dała mi najgorszą pod względem zachowania klasę i przypisała mi uczenie przedmiotów, w których się nie specjalizowałem,. zamiast tych, w których wcześniej otrzymywałem nagrody. Po czym rozpoczęło się polowanie, niesamowicie wredne i tendencyjne. Zniszczono moje zdrowie do tego stopnia, że wylądowałem na rencie inwalidzkiej praktycznie aż do emerytury. Ci ludzie są tak mściwi i bezwzględni, że nie mam żadnych trudności uwierzyć w to o czym mówi p. Sumliński. Ci ludzie i ich organizacje to terroryści. Ze wzgledu na ich plemienną mentalność, kolektywną mentalność BORGA, bezwzględność, a zarazem wielkie zdolności aktorskie i hipokryzję, wiem, że temu środowisku nigdy bym z niczym nie zaufał. Właśnie dlatego jestem zagorzałym przeciwmnikiem tzw. Nowego Porządku, który, jeśli się powiedzie, zamieni planetę Ziemię w jedną wielką Strefę Gazy. Każdy naród musi zacząć od wyborów we własnym kraju i tam najpierw trzeba zrobić porządek. Bez żadnych ceregieli, bez politycznej poprawności. To jest legalne i bezpieczne, bo nikt nie może wyborcom powiedzieć jak mają głosować, za to nic nie grozi. Potem już będzie „z górki”.
SzczurX
Jestem historykiem pracującym w tzw. środowisku naukowym – profesorów, nauczycieli, muzealników. Powiem krótko – większość z nas o tym wszystkim wie. W rozmowach prywatnych pojawia się temat, pojawiają się dowody, relacje…ale jakby ktoś spróbował o tym powiedzieć publicznie – to byłby lincz. Dziękuje za odwagę i książkę…mam nadzieję że coś drgnie w temacie
Anna Kaczmarczyk
Panie Wojciechu, ja wierzę Panu. Moja mama żyła na wschodzie (tzw. Kresach) do 22. roku życia, tj. do 1945 roku, do czasu wypędzenia Polaków na tzw. „ziemie odzyskane”. Niejeden raz jako dziecko nasłuchałam się opowieści, kiedy rodzina mamy spotykała się na rodzinnych imprezach. Zastanawiam się tylko, jak mogło dojść do tego, że oni teraz nami rządzą. Czy wśród polityków nie było nikogo, kto mógłby się temu sprzeciwić? Dlaczego do tego doszło? Kto otworzył im wrota do polskiego rządu🤦♀️? Zdrajcy!
PolubieniePolubienie