762 Prawda czasu, prawda ekranu, czyli „Rząd PIS nie jest głupi i jest na pewno propolski. Ktoś kto mówi inaczej – moim zdaniem – błądzi…” 02


Szef MSZ Jacek Czaputowicz. Fot. Sebastian Indra, MSZ, flickr.com

Wolyn1943 @Wolyn1943:
Zapewne w roli konsultanta historycznego wystąpiła ambasada Ukrainy. Może nawet sam Wiatrowycz… Parę lat temu prezydent Wrocławia odsłaniając pomnik pomordowanych profesorów na wzgórzach wuleckich we Lwowie mówił o ofiarach, które w swojej pracy naukowej posługiwały się językiem polskim (najwyraźniej na stwierdzenie „polscy profesorowie” nie było zgody obecnej ukraińskiej administracji Lwowa). Czyżby polski rząd postanowił podążać tą drogą?

Roman1 @Roman1:
Aż trudno uwierzyć, iż polskie MSZ tak stara się ukryć okrutną prawdę. Ale zakłamanie.

Willgraf @Willgraf:
to nie MSZ tylko jakaś koszerno liberalna pobierowska

uvara @uvara:
Tragedia wielu narodowości, źli sowieci i naziści, zsyłki na syberie, brak jasnego stwierdzenia kto odpowiadał za rzeź… juz bardziej oble i zachowawczo nie można było tego zrobić, pewnie wpis musiał wpierw otrzymać aprobatę MSZ Ukrainy zanim został opublikowany.

jazmig @jazmig:
Taka jest pisowska narracja.

JeszczePolska @JeszczePolska:
No i tu wyszła na jaw prawda, o prawdziwych intencjach tych szopek , które uskuteczniają pozostali „rzondzoncy”wyłącznie na pokaz!!Bo idą wybory a Kresowianie to 3 mln luda, bo trzeba zabełtać ustawę o IPN i koszmarne wrażenie jakie wywarła postawa klęcząca, bo….
Pikanterii sprawie dodaje fakt że: -demon banderyzmu jest pompowany przez pewna nacje rządzącą Ukraina dla ich celów „strategiczno geopolitycznych”. Pytanie wobec tego? czy my jako państwo polskie, popieramy skrajny nacjonalizm zahaczający o nazizm???/ bo Polacy na pewno nie z drobnymi wyjątkami/, popieramy w końcu czy nie zasadę że należy „oczyszczać „swoja nację i ziemię ćwiartując”obcy” element czym się da, Wszystkimi możliwymi sposobami???
– czy zgadzamy się z zasadą, że jedna nacja/ teraz już 3/są „uber alles” czy też „ponad wse”czyli lepsza od innych.A reszta nadaje się jedynie na parobków i na przemiał!!
Czy popieramy gloryfikację ideologów , którzy zalecili wyrżnięcie wszystkich Polaków w zasięgu, czy to na Wołyniu czy w Małopolsce, czy w Powstaniu Warszawskim /wspólnie z hitlerowcami/,dzisiaj czczenie ich, finansowanie „weteranów” którzy osobiście brali udział w akcjach pacyfikacyjnych Polaków, ganianie w hitlerowskich mundurach z pochodniami???
czy zgadzamy się z zakazem pochówku po ekshumacji ,Polaków w tym dzieci, starców, kobiet bestialsko zamordowanych/ zgodnie z chrześcijańskim i ludzkim obowiązkiem/.

Rozumiem że TAK, skoro zostaliśmy skazani przez strategów zza oceanu na tę samą rolę!! Czyli tak czy siak zmierzają do wymuszenia siłą na narodzie polskim akceptacji ideologi i zasad Bandery, Szuchewycza i reszty tej bandy! No to schizofrenia na całego!! W tym kontekście, pan Ciaputowicz ma rację, przekierowując sedno sprawy na innych!!należy stopniowo i metodycznie zamydlać i odsuwać sprawstwo banderowców na dalszy plan! NIC się nie stało,Polacy nic się nie stało, taka drobna przepychanka miedzy „braćmi” według krwi!!!!! Kto myśli inaczej to służy Moskwie!wszyscy którzy uważają inaczej to agenci Kremla! Pani Lichocka tak nazwała nawet Pawła Kukiza! https://kresy.pl/wydarzenia/kukiz-do-pis-prosze-nie-nazywac-moich-poslow-rosyjska-agentura/

Teraz une mają już 3 możliwości przeprowadzenia i wymuszania swoich racji! Jak się z czymś nie zgadzasz to w zależności od potrzeb możesz być:
A/ antysemitą
B/ ruskim agentem
C/wrogiem wolnej /haha/ Ukrainy
można stosować w różnych wariantach i konfiguracjach, zależy kto płaci!!

jwu @jwu:
@JeszczePolska 100/100. Zapomniałeś wspomnieć o czwartej możliwości,jaką jest bycie agentem Chin.

vader213 @vader213:
kolejny raz gady banderowskie z PIS już idą na całałosc ze swoim prymitywnym antypolonizmem nie boją sie już niczego

Accipiter @Accipiter:
Myślałem, że Waszczykowski to słaby minister MSZ. Ale przy czaputowiczu to prawie polski nacjonalista. Ja do końca nie wiem czy czaputowicz to minister RP bo jego wypowiedzi i działania skłaniajądo stwierdzenia, że to minister MSZ ukrainy a czasem izraela delegowany do Polski.

lp @lp:
@Accipiter Trafna diagnoza, czaputowycz to wyjątkowo fałszywa gnida.

jwu @jwu:
@Accipiter Pewnie ministrem został, z polecenia Piekły ?

JeszczePolska @JeszczePolska:
@jwu Pan Plastelina, znalazł się na tym miejscu nie bez powodu!!i z właściwego nadania!!
https://www.pch24.pl/kim-jest-nowy-szef-msz–odpowiada-witold-gadowski,57530,i.html

Gaetano @Gaetano:
Polskojęzyczne msz, pod kierownictwem tego uwolskiego neobanderowca i zajadłego wroga polskości, wznosi się na wyżyny obłudy, fałszu oraz pogardy dla pomordowanych Polaków i ich rodzin. W myśl aktualnego zapotrzebowania ta wroga banda chce tworzyć na nowo historię i ordynarnie pomija wszelkie, oczywiste fakty.

jaro7 @jaro7:
Żadnego zaskoczenia zważywszy że doradca w MSZ i Pałacu Prezydenckim jest ta sama k…a banderowska Zurawski vel Banderowski.Te dwie siedziby to ostoje i adwokaci banderowców.A jak patrzę na tego Ciputowicza to mi się scyzoryk (którego nie mam) w kieszeni otwiera.

1000_szabel @1000_szabel:
Zdradziecki rząd pokurczy, który tylko wstyd przynosi.

gotan @gotan:
teraz wiemy kto „pracuje” w MSZ…banderlandia ma się dobrze..a pan czaputowicz to wyjątkowo udany minister….Jak mówią…. „jaki pan taki kram”!!!!

Polskie MSZ „upamiętniło” ludobójstwo na Wołyniu – nie pisząc o Polakach jako ofiarach

POLSKIE MSZ „UPAMIĘTNIŁO” LUDOBÓJSTWO NA WOŁYNIU – NIE PISZĄC O POLAKACH JAKO OFIARACH

13 lipca 2018|16 komentarzy|w polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

Wpisy MSZ na portalu społecznościowym, mające w założeniu upamiętniać rocznicę apogeum banderowskiego ludobójstwa na Wołyniu, miały bardzo osobliwą treść i spotkały się z krytyką ze strony internautów.

Dnia 11 lipca br., polskie MSZ opublikowało na swoim koncie na Twitterze serię kilku wpisów, mających w założeniu upamiętniać rocznicę Krwawej Niedzieli na Wołyniu i Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP, dotycząc także rzezi wołyńskiej

Pierwszy wpis głosił, że „Wołyń stał się miejscem tragedii wielu narodowości”w wyniku agresji „nazistowskiej (sic!) i sowieckiej”. Rzeź wołyńska została zestawiona praktycznie na równi z sowieckimi wywózkami na Syberię i zbrodniczymi działaniami Niemców – bez wskazania wprost sprawców:

„Po agresji nazistowskiej i sowieckiej na Polskę, Wołyń stał się miejscem tragedii wielu narodowości. Od 1940 miały miejsce masowe wywózki na Syberię. Od 1941 w ramach Komisariatu Rzeszy Ukraina, tereny te były świadkiem zsyłek, planowej zagłady i rzezi wołyńskiej”.

W kolejnym wpisie, dotyczącym już bezpośrednio rzezi wołyńskiej napisano, że jej ofiarami byli nie tyle Polacy, co osoby „głównie polskiego pochodzenia”:

„W trakcie rzezi wołyńskiej w latach 1943-1945 męczeńską śmierć na Wołyniu i w Galicji poniosło ok.100 tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci głównie pochodzenia polskiego [podkr. red.], ale również Czesi, Ormianie, Rosjanie, Ukraińcy, Żydzi”.

Do wpisu załączono grafikę, w której napisano o ludobójstwie dokonanym przez OUN-UPA, ale z której wynika, że zbrodni dokonywano jedynie na Wołyniu. W samej treści „tłitów” nie ma wprost żadnej wzmianki ani o ludobójstwie, ani o sprawcach z OUN-UPA, ani o tym, że ofiarami byli głównie Polacy.

Przeczytaj: Duda krytykuje gloryfikację UPA na Ukrainie i relacjonuje swoją rozmowę z Poroszenką

Następny wpis poświecono Sprawiedliwym Ukraińcom [w żadnym z wpisów nie ma wzmianki np. o polskiej samoobronie i tych, którzy bronili polskich cywilów przed ukraińskimi nacjonalistami – red.]:

„Ukraińcy nieraz pomagali swoim polskim sąsiadom w momentach zagrożenia ich życia. Dzięki aktom solidarności i miłosierdzia ze strony Ukraińców ocalały zarówno pojedyncze osoby, jak i całe wsie. Wielu z tych Sprawiedliwych sprawcy rzezi ludobójstwa ukarali śmiercią”.

Na koniec MSZ przypomniało apel ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego „o pamięć i współpracę między narodami” podczas uroczystego odsłonięcia pomnika w  Pawłokomie w 2006 roku, wspólnie z ówczesnym ukraińskim prezydentem Wiktorem Juszczenką, znanym z propagowania Stepana Bandery i OUN-UPA. Ponadto, błędnie podano, że przemówienie wygłoszono na Ukrainie, a na grafice ilustracyjnie niepoprawnie podano nazwę miejscowości [„Pawłokomy” – red.]:

„W 2006 roku ś.p. Prezydent Lech Kaczyński, podczas przemówienia na   #Ukraina apelował o pamięć i współpracę między narodami. Przypomnijmy ten apel”.

Przeczytaj: Klimkin przyjeżdża do Polski – chce uczcić pamięć „Ukraińców rozstrzelanych przez polskie podziemie”

Czytaj także: Sikorski: UPA to ukraiński ekwiwalent Żołnierzy Wyklętych

Wpisy te wywołały liczne krytyczne komentarze na Twitterze. Zwracano w nich uwagę, że w żadnym miejscu nie napisano wprost, że głównymi ofiarami ludobójstwa byli Polacy. MSZ wytykano też, że pisze o zbrodniach „nazistowskich”, a nie niemieckich.

11 lipca 1943 r. banderowska Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów i jej zbrojne ramię Ukraińska Powstańcza Armia rozpoczęły skoordynowany atak na polskich mieszkańców Wołynia, kontynuowany następnych dniach. Była to kulminacja fali ludobójstwa trwającej już od początku 1943 r., przy czym do pierwszych masowych mordów dochodziło już we wrześniu 1939 roku. W wyniku ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej zginęło co najmniej 100 tys. Polaków.

twitter.com / Kresy.pl

…..


Wołodymyr Wiatrowycz. Fot. 1tv.com.ua

zefir @zefir:
Ukraina swej wolności i niepodległości nie zawdzięcza bandytom z oun-upa! Swój kształt geograficzny Ukraina zawdzięcza Stalinowi, zaś swą niepodległość Jelcynowi, czyli tak, czy siak sovieckiemu sojuzowi. W słowach swego komentarza: ”wyprzeć się pamięci o tych, którzy walczyli za wolność w przeszłości – takie żądania mogą wysuwać tylko ci, którzy nie chcą naszej niepodległości w przyszłości”, gnida banderowiec Wjatrowycz w obłokach buja, kłamie jak bura suka i konfabuluje, gdyż sugeruje nienależne zasługi bandyckiemu oun-upa. Tak się ta propagandowa menda Wjatrowycz rozochociła, że z nazibandyckim oun-upa wszystkich Ukraińców utożsamiła, czym ich wolności i dobrobytowi uwłacza.

jwu @jwu:
@zefir Dokładnie jest jak piszesz. I żeby było śmieszniej ,nie mając spektakularnych sukcesów w walce z sowietami ,klęski przekuwają w zwycięstwa (bitwa pod Brodami). Obawiam się też tego ,że w przyszłości zamordowanie 200 tys. Polaków, uznają jako wielki sukces w ”krwawej wojnie”Polsko-ukraińskiej.

JeszczePolska @JeszczePolska:
Każdy, kto żąda heroizacji, odbudowy jakichś bzdurnych pomników/które NIGDY nie powinny stanąć na POLSKIEJ ziemi/ najokrutniejszych oprawców polskich Rodzin, niemowląt , dzieci nienarodzonych, starców, ciężarnych Polek.. jest zajadłym wrogiem narodu polskiego. Wg tego pana, jak sąsiad sąsiadowi w zemście za zaoraną miedzę zgwałci żonę ,córkę, potem obetnie jej piersi i rozpruje brzuch, dzieci wrzuci do studni i ukradnie dobytek, to rodzina tego zabójcy powinna być dumna, bo tak dzielnie walczył o swoje!A sąsiad który stracił całą rodzinę i dobytek powinien wybudować mu pomnik w swoim ogrodzie.I oddawać część swojej pensji na jego potrzeby….a przede wszystkim nie oddawać sprawy do sądu!! JAK dzisiaj potraktowalibyśmy my i wymiar sprawiedliwości, takiego człowieka który zrobił to co zrobili oni,innej Rodzinie??????niezależnie od motywów???

jazmig @jazmig:
Bandera był zbrodniarzem, a nie bohaterem. Dla Ukrainy to hańba, że banderowcy robią z niego bohatera narodowego.

jwu @jwu:
@jazmig Hańba to jedno ,a czyste wyrachowanie , drugie.W ten sposób na lep Bandery, ściągają duże rzesze tych ,którzy jeszcze niedawno byli pionierami z czerwonymi chustami na szyjach. Ślepo posłusznymi władzy sowieckiej. Przestawili wajchę i mają fanatycznych, nienawidzących obcych, banderowców. Podejrzewam ,że w Niemczech byłoby podobnie ,gdyby ,ktoś o to zadbał ?

Wjatrowycz o słowach Dudy: deheroizacji UPA może chcieć tylko wróg niepodległości Ukrainy

WJATROWYCZ O SŁOWACH DUDY: DEHEROIZACJI UPA MOŻE CHCIEĆ TYLKO WRÓG NIEPODLEGŁOŚCI UKRAINY

13 lipca 2018|12 komentarzy|w polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

Szef UIPN Wołodymyr Wjatrowycz skomentował słowa polskiego prezydenta Andrzeja Dudy, który skrytykował gloryfikowanie OUN-UPA na Ukrainie.

Jak informowaliśmy, w czwartek podczas powrotu samolotem ze szczytu NATO w Brukseli, prezydent Andrzej Duda odniósł się do swojej rozmowy z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką. „Mówię jasno. Tam nie było żadnej wojny polsko-ukraińskiej. Tam doszło do ludobójstwa” – relacjonował swoją rozmowę z Poroszenką. Media ukraińskie zwracają uwagę, że według Dudy, Polska oczekuje od Ukrainy deheroizacji UPA.

W piątek na wypowiedzi Dudy zareagował Wołodymyr Wjatrowycz, szef Ukraińskiego IPN i kłamca wołyński.

Przeczytaj: Wjatrowycz po decyzji Dudy: Ukraina stała się ostoją wolności w tej części Europy

– Wyprzeć się pamięci o tych, którzy walczyli za wolność w przeszłości – takie żądania mogą wysuwać tylko ci, którzy nie chcą naszej niepodległości w przyszłości – napisał na portalu społecznościowym Wjatrowycz, komentując słowa Andrzeja Dudy, który powiedział, że Polska oczekuje od Ukrainy deheroizacji UPA.

Przeczytaj: Krzesimir Dębski: państwo ukraińskie gloryfikując UPA przejmuje odpowiedzialność za rzeź wołyńską

Jak podawaliśmy, Duda mówił też Poroszence o zastrzeżeniach Polski do tego, kogo Ukraina czci jako swoich bohaterów.

– My też mamy swoje zastrzeżenia. Są tam postaci, których nie sposób zaakceptować żadną miarą – bo rzeczywiście są zbrodniarzami – zauważył prezydent. – Nie możemy się zgodzić na to, że ci ludzie będą gloryfikowani i nie będzie wolno ich zbrodniarzami nazywać.

Według niektórych relacji, w tym kontekście Duda nazwał Stepana Banderę i Romana Szuchewycza „przestępcami”, którzy byli „bezpośrednio odpowiedzialni za zbrodnie przeciwko polskiemu narodowi”. Ten cytat, za rosyjską agencją RIA Novosti, powtarzały także niektóre media ukraińskie. Nie potwierdzają tego jednak polskie media. Należy zaznaczyć, że portal Kresy.pl zwrócił się w tej w tej kwestii z pilnym zapytaniem do KPRP. Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

Prezydent powiedział, że te kwestie sporne dotyczące np. faktycznej liczby ofiar powinny zostać wyjaśnione przez historyków, ale do tego musi być zgoda na ekshumacje.

– Pytam, dlaczego nie chcą się na nie zgodzić? Boją się ujawnienia prawdy historycznej? Jeśli chcemy budować dobre relacje, to tylko na prawdzie – choćby prawda była najbardziej bolesna dla strony polskiej i ukraińskiej – zaznaczył prezydent Andrzej Duda.

Przeczytaj: Wjatrowycz: brak zgody na wznowienie ekshumacji to wina Polski, ustawa o IPN zmieniła warunki

Czytaj również: Majkowski: Wjatrowycz i Szeremeta potrzebowali pretekstu do zablokowania ekshumacji na Ukrainie

Przypomnijmy, że w minioną niedzielę, w czasie, gdy prezydent Andrzej Duda oddawał hołd Polakom pomordowanym podczas ludobójstwa na Wołyniu, Poroszenko ostentacyjnie przyjechał do Sahrynia na Lubelszczyźnie, gdzie w marcu 1944 roku oddziały polskiego podziemia w ramach akcji odwetowo-uprzedzającej zabiły co najmniej 200 Ukraińców i odsłonił pomnik ofiar wzniesiony w tym miejscu 10 lat temu. Towarzyszyły mu tłumy Ukraińców przywiezionych autokarami przez granicę oraz przedstawiciele mniejszości ukraińskiej w Polsce. W trakcie uroczystości kilkukrotnie wznoszono banderowskie pozdrowienie „Sława Ukrajini – herojam sława!” (Chwała Ukrainie – chwała bohaterom), w tym także przez Poroszenkę i z jego inicjatywy.

PRZECZYTAJ: Poroszenko w Sahryniu i Gończym Brodzie. Ukraina tworzy „anty-Wołyń” [+VIDEO]

Przypomnijmy, że Wołodymyr Wjatrowycz to największy „kłamca wołyński”, historyk, który zrobił karierę na Ukrainie gloryfikując OUN-UPA i zaprzeczając ludobójstwu wołyńsko-małopolskiemu, które nazywa „drugą wojną polsko-ukraińską”. W celu przekonania ukraińskiej opinii publicznej do swoich tez ucieka się do fałszerstw i manipulacji. Uchwalona przez polski parlament penalizacja „kłamstwa wołyńskiego” jest wymierzona w tego typu zachowania. Kierowany przez Wjatrowycza IPN w odpowiedzi na rozbiórkę nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach zablokował wydawanie zezwoleń na prowadzenie poszukiwań pochówków i porządkowania polskich miejsc pamięci na Ukrainie. W 2015 roku był współautorem ukraińskich „ustaw dekomunizacyjnych”, które m.in. grożą odpowiedzialnością karną każdemu, kto znieważa „weteranów walki wyzwoleńczej” (w tym członkom OUN-UPA) i neguje „celowość ich walki”.

facebook.com / Kresy.pl

Bohdan Staszynski @Bohdan Staszynski:
upaińcy, zewrzyjcie swoje moce pod znakiem (d)upa i wpadnijcie na ustawkę z chłopakami spod znaku AK! ponapierniczajmy się, może lekko przesuniemy granice…

Wolyn1943 @Wolyn1943:
To już klasyka gatunku: albo razem z nami wielbicie UPA, albo jesteście wrogami naszej niepodległości idąc ramię w ramię z Putinem. Mógłby się bardziej wysilić! Niestety, nuta antyrosyjska w Polsce dalej działa skutecznie usypiając pracę rozumu. Przynajmniej u niektórych…

Bohdan Staszynski @Bohdan Staszynski:
@Wolyn1943 dlaczego piszesz upa z dużych liter? ja słowo niemiec, ukraina, upa, hitler itp. piszę zawsze z małej litery jako wyraz pogardy

jwu @jwu:
@Bohdan Staszynski Pogarda,pogardą (rozumiem) to jedno, ale zasady poprawnej pisowni na polskim forum, to drugie.

Gaetano @Gaetano:
@jwu Doprawdy, co do pewnego plemienia, nie ma nic złego w nazwaniu ich przedstawicieli „ukrami”. Ciężko dyskutować o „narodzie”, czego nie chcę ponownie wałkować. Czyżby wyskoczyli nagle na powierzchnię jak Atena z głowy Zeusa? Poza tym, akurat na tym forum to jest dozwolone; w tym przypadku kilku użytkowników posługuje się tu przecież poprawną polszczyzną, a jednak…

jwu @jwu:
@Gaetano Twój wpis jest z godziny 14:09, a mój przepraszająco-wyjaśniający z 7:54. Wystarczyło spojrzeć i nie byłoby tematu.

jwu @jwu:
@Bohdan Staszynski Przepraszam. Pouczam Cię ,a sam pojechałem po pewnym prowokatorze, nie stosując zasad poprawnej pisowni. Bo poczułem do niego to, o czym wspomniałeś powyżej.

…..


Anatolij Witiw, foto: wikimedia.org

milon @milon:
Ten człowiek naprawdę ma gówno zamiast mózgu co on pieprzy jak y okupanci czego jak te ziemie były kiedykolwiek ukraińskie nasi królowie sprowadzili rusińskie bydło na te ziemie by im folwarku obrabiali a tej trzodzie we łbach się już całkiem przewraca

Kojoto @Kojoto:
gdyby w Polsce był Polski rząd, to takie szowinistyczne gnidy dostawały by wieloletni zakaz wjazdu do Polski i UE, a na odpowienim szczeblu były by z Polskiej strony słane protesty i ostrzeżenia. ale…

tagore @tagore:
I bardzo dobrze ,tak trzymać. Lepszego prezentu dla Polskiej strony nie mógł chłop zrobić.

Polityk Swobody: Polska powinna zapłacić reparacje za „okupację ukraińskich ziem”

POLITYK SWOBODY: POLSKA POWINNA ZAPŁACIĆ REPARACJE ZA „OKUPACJĘ UKRAIŃSKICH ZIEM”

13 lipca 2018|7 komentarzy|w polityka, Ukraina, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

Szef Swobody na Wołyniu kategorycznie odrzucił oczekiwania zmiany ukraińskiej polityki historycznej i wysunął wobec Polski własne żądania.

Szef struktur szowinistycznej ukraińskiej partii Swoboda w obwodzie wołyńskim Anatolij Witiw w ostrych słowach skomentował oświadczenie Andrzeja Dudy, który zwrócił się do Ukrainy o „deheroizację UPA”.

Jak napisał w piątek związany ze Swobodą portal Whołos, Witiw uważa, że Andrzej Duda nie może zrozumieć, że „nowego polskiego imperium, które było okupantem Ukrainy” już nie będzie. Według niego Polacy powinni pożegnać się z „marzeniem o Polsce od morza do morza”. Jednak, jak stwierdził Witiw, Polacy tego nie robią i próbują narzucać Ukraińcom swoją wersję historii i wybierać bohaterów.

– Polskie sformułowania na kształt „Małopolski [Wschodniej]”, „Kresów Wschodnich” są absolutnie podobne do moskiewskiej „Małorosji” – uważa szef wołyńskiej Swobody. – Polska pycha, wybujałe mniemanie o sobie, patrzenie z góry i wiara we własną nieomylność oraz świętość wcześniej czy później doprowadzą do złych skutków, jak już nie raz zdarzało się w historii. – zapowiadał.

Nacjonalistyczny polityk nie pozostawił wątpliwości, że OUN-UPA wejdą do panteonu ukraińskich bohaterów narodowych i że nie jest to sprawa, o której mogą decydować Polacy.

– Ukraińcy nigdy nie wyrzekną się swoich bohaterów, a polscy najeźdźcy, zaczynając od czasów Kazimierza [Wielkiego], kozaczyzny, a kończąc na wojskach Piłsudskiego i AK, na zawsze pozostaną okupantami i ciemiężycielami. UPA dla Ukraińców na zawsze będzie armią, która walczyła przeciwko ciemiężycielom, którzy przyszli na ukraińską ziemię, w tym przeciw polskim ciemiężycielom. Nie polskiej władzy mówić, jakie prawa mamy przyjmować, kogo uważać za swoich bohaterów a kogo za wrogów i najeźdźców. – mówił.

Według Witiwa już dawno nastał czas, by „nazwać rzeczy po imieniu” i uznać Polskę za agresora i okupanta. „Jeśli Duda chce historycznej prawdy, to ją otrzyma” – zagroził polityk. – Oczekujemy od Polski przeprosin za wieloletnią politykę okupacji, kolonizacji, dyskryminacji i niszczenia ukraińskiego etnosu. – mówił dodając, że Ukraina ma prawo żądać od Polski „reparacji za zagrabienie ukraińskich historycznych ziem przez wojska II RP”.

Anatolij Witiw w latach 2012-2014 był deputowanym ukraińskiego parlamentu z ramienia Swobody. Obecnie jest deputowanym wołyńskiej rady obwodowej (odpowiednik polskiego sejmiku samorządowego) i szefem Swobody w obwodzie wołyńskim.

CZYTAJ TAKŻE: Swoboda grozi Polakom: żadnych „antyukraińskich działań” podczas wizyty Dudy na Wołyniu – w ojczyźnie UPA

Kresy.pl / Whołos

Wolyn1943 @Wolyn1943:
10 lat zakazu wjazdu do Polski, a tym samym do UE, powinno załatwić sprawę.

murzynio @murzynio:
Może dostać od nas kopa w dupę. To będzie ta rekompensata.

z liscia @z liscia:
typowa ukraińska gęba z malującą się na niej bezgraniczną stepową inteligencją.

vader213 @vader213:
ukraińskie gady uważajcie bo mozecie niebawem szykować 2 mln trumień bo tyle was tu jest jeden zdechły ukrainiec to metr czystego powietrza w Polsce!!!

…..


Światosław Szeremeta. Fot. zik.ua

Accipiter @Accipiter:
Kiedy debil w rządzie i ci wszyscy ukranofile pojmą, że za Sanem na okupowanych polskich ziemiach zalęgli się nasi śmiertelnie wrogowie. Że jedyny dobry rezun to martwy rezun. Prawda prosta jak sznur. Po co to komplikować i wierzyć w jakieś brednie o przyjaźni.

lp @lp:
@Accipiter Jaki naród tacy „heroje” – żaden cywilizowany człowiek nie będzie czcił morderców i sadystów. To szatański pomiot prowadzony przez kapłanów diabła, na niby chrześcijanie a święcą pomniki ludobójców i stawiają ich za wzór!

Kojoto @Kojoto:
Podobnie SS, Gestapo itp walczyły o świetność Niemiec… co nie zmienia faktu czym były i co wyprawiały.

jwu @jwu:
@Kojoto Dokładnie. I oni w przeciwieństwie do UPA ,mieli sukcesy w tej walce.

jwu @jwu:
Nie wiem o jakiej prawdzie mówią stepowi, i czego żądają od Polaków ? Być może liczą na to ,że w niedalekiej przeszłości, ludobójstwo kresowe nazwiemy zbiorowym samobójstwem ?

murzynio @murzynio:
Won z tymi gadami. Mam nadzieje, że ruskie mongoły zrobią w końcu z nimi porządek. Nie chcę z nimi mieć nic wspólnego.

zefir @zefir:
Tego idiotę, stepowego cwaniaka, banderowca Szeremetę należy oświecić, że Prezydent RP ma prawo i obowiązek potępiać ludobójcze bestialskie mordy ukraińskiego bandyckiego oun-upa dlatego, że dokonane były na terytorium przynależnym II RP na cywilnych Polakach, w tym niewiastach, ciężarnych matkach, dzieciach i niemowlakach.

Wolyn1943 @Wolyn1943:
Strona ukraińska dość specyficznie definiuje hańbę, zresztą – nie od dzisiaj!

Szeremeta: prezydent Polski kłamie ws. Wołynia

SZEREMETA: PREZYDENT POLSKI KŁAMIE WS. WOŁYNIA

14 lipca 2018|8 komentarzy|w polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

Szef ukraińskiej komisji międzyresortowej ds. upamiętnień Światosław Szeremeta podkreśla, że UPA to bohaterowie Ukrainy, a polski prezydent nie ma prawa narzucać Ukraińcom swojej wersji historii. Zarzucił też Andrzejowi Dudzie mówienie nieprawdy nt. Wołynia, a stronie polskiej manipulowanie faktami historycznymi.

Światosław Szeremeta, sekretarz państwowej międzyresortowej komisji ds. upamiętniania uczestników ATO [operacji antyterrorystycznej w Donbasie – red.], ofiar wojny i represji politycznych, w rozmowie z ukraińską agencją informacyjną ZIK skomentował ostatnie wydarzenia dotyczące stosunków polsko-ukraińskich. Skrytykował m.in. niedawne wypowiedzi polskich polityków, szczególnie prezydenta Andrzeja Dudy, ws. ludobójstwa na Wołyniu, które jego zdaniem są „co najmniej niewłaściwe”. Przypomnijmy, że Andrzej Duda mówił niedawno, że Polska oczekuje od Ukrainy deheroizacji UPA.

– Oni nie mogą nam narzucać czy wskazywać, kogo mamy czcić, kto jest naszym bohaterem i w związku z tym, jak mamy traktować uczestników walki narodowo-wyzwoleńczej za niepodległość Ukrainy – powiedział Szeremeta. Podkreślił, że dla niego UPA to bohaterowie i nie podoba mu się, że członkowie tej organizacji są krytykowani przez Polskę:

– Mój punkt widzenia [jest taki]: Ukraińska Powstańcza Armia – bohaterowie Ukrainy, walczyli o niepodległość państwa. Kropka. Innej interpretacji być nie może. To, że nasi zachodni sąsiedzi próbują narzucać nam swoją wersję historii, jest dla mnie czymś niepartnerskim i nieprzyjaznym gestem z ich strony.

Przeczytaj: Krzesimir Dębski: państwo ukraińskie gloryfikując UPA przejmuje odpowiedzialność za rzeź wołyńską

Szeremeta powiedział, że popiera apel Dudy o stawianiu na pierwszym miejscu prawdy historycznej, ale ona „nie jest taka, jak chcą pokazywać ją polscy politycy”. Jego zdaniem, polscy i ukraińscy eksperci powinni wspólnie pracować nad tym, „by pokazać rzeczywistą prawdę historyczną”.

– To bardzo przykre, gdy prezydent Polski mówi nieprawdę o wydarzeniach na Wołyniu, zawyża liczbę polskich ofiar i zaniża liczbę ofiar ukraińskich – podkreślił ukraiński urzędnik.

Przeczytaj: Szeremeta w Hruszowicach: Lwów był pod polską okupacją [+FOTO]

Szef państwowej międzyresortowej komisji ds. upamiętnień uważa „zawężanie kwestii konfliktu polsko-ukraińskich” jedynie do „wydarzeń z 1943 roku” i tylko do Wołynia za coś absolutnie niewłaściwego, sugerując, że na innych terenach dochodziło do porównywalnych zbrodni na Ukraińcach.

– Powinniśmy mówić co najmniej o latach 1942-1947, o terytorium Wołynia, Galicji, Chełmszczyzny, Nadsania, Łemkowszczyzny, Lubaczowszczyzny – mówił Szeremeta. – Musimy ustalić prawdę historyczną, prowadzić badania. Jestem przekonany, że badania pokażą, że niestety, ale strona polska manipuluje teraz faktami historycznymi.

PRZECZYTAJ: Poroszenko w Sahryniu i Gończym Brodzie. Ukraina tworzy „anty-Wołyń” [+VIDEO]

W rozmowie Szeremeta skrytykował też wypowiedzi i działania wojewody lubelskiego Przemysława Czarnka, który nazwał uroczystości w Sahryniu na Lubelszczyźnie, z udziałem ukraińskiego prezydenta „prowokacją” i złożył zawiadomienie do prokuratury ws. antypolskich wypowiedzi ukraińskiego działacza z Polski, Grzegorza Kuprianowicza. Zdaniem Szeremety, zapisy w ustawie o IPN umożliwiające ściganie za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów powinny zostać usunięte.

Przeczytaj: Śledczy IPN zajmą się wypowiedziami Kuprianowicza w Sahryniu

– To haniebne działania – twierdzi ukraiński urzędnik. – One kolejny raz pokazują, że ta prowokacyjna i haniebna ustawa o IPN, która odnosi się do kwestii ukraińskiej, powinna zostać zmieniona, ponieważ te zasady umożliwiają takim osobom, które mają nacjonalistyczno-szowinistyczne poglądy, robienie takich haniebnych rzeczy.

PRZECZYTAJ: W Lublinie stanął pomnik Ofiar Wołynia. „Problemem jest banderyzm, w który daje się wmanewrować ukraińska władza” [+FOTO]

Szeremeta wyraził też swoje poparcie dla Kuprianowicza, a działania przedstawicieli polskich władz nazwał „haniebnymi i nieakceptowalnymi”.

Przeczytaj: Szeremeta: Usunąć lwy z Cmentarza Orląt, to symbol polskiej okupacji [+FOTO]

Czytaj także: Majkowski: Szeremeta to szantażysta i banderowiec, który chce przelewać ukraiński nacjonalizm do Polski

Szeremeta – kontrowersyjny minister

W 2016 roku Szeremeta, jako urzędnik w randze ministra, próbował wywierać presję na polskich policjantów w związku z wydarzeniami podczas ukraińskiej procesji w Przemyślu, chcąc wymusić na nich pożądane przez siebie działania. Powoływał się przy tym na znanych ukraińskich polityków. Publicznie twierdził też, że za polską kontrmanifestację, zorganizowaną „za pieniądze Putina”, odpowiadają polski poseł Wojciech Bakun, a także działacz patriotyczny – Mirosław Majkowski.

Szeremeta twierdził również, że uchwała wołyńska przyjęta przez Sejm „w czasie wojny ukraińsko-rosyjskiej to cios w plecy od naszych sojuszników”. Oskarżył też Polskę o zaprzeczanie „zbrodniom AK i BCh popełnionym na Ukraińcach” i nazwał Akcję „Wisła” czystką etniczną. Publicznie podważał również ustalenia dotyczące zbrodni w Hucie Pieniackiej.

Z kolei w lipcu 2013 roku Szeremeta brał udział w uroczystym pochówku odnalezionych szczątków żołnierzy zbrodniczej, kolaboracyjnej ukraińskiej dywizji Waffen-SS Galizien. Kierowane przez niego przedsiębiorstwo „DOLA” ,zajmujące się prowadzeniem ekshumacji, było odpowiedzialne za odnalezienie i ekshumację szczątków żołnierzy tej formacji. Szeremeta aktywnie uczestniczył w uroczystościach, w których brali udział także jej weterani oraz osoby ubrane w mundury Waffen-SS.

W styczniu tego roku Szeremeta w kontekście aktów wandalizmu wobec polskich pomników na Ukrainie wypomniał władzom Polski, że nie zajmują się odnawianiem uszkodzonych, nielegalnych pomników ku czci UPA na terytorium naszego kraju.

Zaznaczmy, że Szeremeta jest również właścicielem firmy „Dola”, zajmującej się poszukiwaniem szczątków Polaków na Ukrainie, w tym na zlecenie Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa. Pobierając za to nawet pięciokrotnie wyższe stawki. Jak udało nam się ustalić, Szeremeta rzeczywiście współpracuje z ROPWiM. Według opinii osób znających ten temat, „dorabia się” on na grobach Polaków na Wschodzie. Z jednej strony wydaje pozwolenia na te poszukiwania, z drugiej pozwolenia wydaje niemal wyłącznie dla swojej, nie najtańszej firmy.

Zik.ua / Kresy.pl

…..

Wojewoda Lubelski odpowiada szefowi MSZ Ukrainy

Śledczy IPN zajmą się wypowiedziami Kuprianowicza w Sahryniu

Ambasada Ukrainy odrzuciła zarzuty wojewody lubelskiego

Ukraińska ambasada porównała banderowskie zawołanie do hasła „Żeby Polska była Polską”

Ukraiński działacz: działania wojewody lubelskiego to próba zastraszenia Ukraińców z Polski

Duda krytykuje gloryfikację UPA na Ukrainie i relacjonuje swoją rozmowę z Poroszenką

W Przemyślu przejdzie Marsz Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej

Dworczyk: uroczystości w Sahryniu to prowokacja, ale Polska i Ukraina są na siebie skazane

Poroszenko: Rozmawiałem z Dudą. Uważamy, że historię trzeba pozostawić historykom

W Lublinie stanął pomnik Ofiar Wołynia. „Problemem jest banderyzm, w który daje się wmanewrować ukraińska władza” [+FOTO]

Wysłannik USA na Ukrainę o sytuacji w Donbasie: Ukraińcy też strzelają, ale to ich kraj

6 thoughts on “762 Prawda czasu, prawda ekranu, czyli „Rząd PIS nie jest głupi i jest na pewno propolski. Ktoś kto mówi inaczej – moim zdaniem – błądzi…” 02

  1. Bohdan Staszynski @Bohdan Staszynski:
    proponuję następną inicjatywę społeczną ku czci i pamięci Henryka Cybulskiego z Przebraża!
    niech zdekomunizują ulicę, ufundują tablicę, lub najlepiej pomnik (choćby popiersie)
    w czynie społecznym, dla Polski!

    vader213 @vader213:
    piękny pomnik i piekne tablica która spełnie 4 podstawowe kryteria
    1. sparca
    2. ofiara ilość ofiar
    3. ramy czasowe
    4. miejsce ludobójstwa
    a to łajdactwo neobanderowskie z PIS tego nie uwzględniło w tych swoich wydalinach banderowskich w odezwie MSZ

    Roman1 @Roman1:
    Trzeba przyznać, iż Pis w pewnym stopniu zezwala na krytykę banderowskiej Ukrainy, zaś PO jest probanderowska.

    W Lublinie stanął pomnik Ofiar Wołynia. „Problemem jest banderyzm, w który daje się wmanewrować ukraińska władza” [+FOTO]


    Odsłonięcie pomnika Ofiar Wołynia w Lublinie. Fot. Przemysław Jaśkiewicz/Facebook

    W LUBLINIE STANĄŁ POMNIK OFIAR WOŁYNIA. „PROBLEMEM JEST BANDERYZM, W KTÓRY DAJE SIĘ WMANEWROWAĆ UKRAIŃSKA WŁADZA” [+FOTO]</h2

    11 lipca 2018|3 komentarze|w polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    Podczas odsłonięcia pomnika wojewoda lubelski Przemysław Czarnek skrytykował Donalda Tuska za jego spolegliwy stosunek względem Ukrainy, a przedstawicielom państwa ukraińskiego tłumaczył, że problemem w relacjach jest banderyzm i to, jak podchodzi do niego ukraińska władza.

    W środę w południe w Lublinie, z okazji rocznicy Krwawej Niedzieli na Wołyniu i Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP, odbyły się uroczystości odsłonięcia pomnika Ofiar Wołynia. Inicjatorem był działacz kresowy, Zdzisław Koguciuk, który rok temu otrzymał zakaz wjazdu na Ukrainę, gdzie jeździł, by opiekować się grobami osób z jego rodziny, zamordowanych przez OUN-UPA . Pomnik odsłoniły osoby, które 75 lat temu przeżyły rzeź wołyńską.

    Podczas ceremonii głos zabrał wojewoda lubelski Przemysław Czarnek, który podkreślił, że dopiero obecna władza podjęła realne działania na rzecz zachowania pamięci o rzezi wołyńskiej.

    – Obecna większość parlamentarna nazwała tę zbrodnię ludobójstwem. W końcu doprowadzono do tego, że od kilku miesięcy mamy przepisy prawa karnego, które zabraniają zaprzeczania, że ukraińscy nacjonaliści dokonali zbrodni ludobójstwa –mówił Czarnek.

    Wojewoda lubelski skrytykował też szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, który po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką, tuż po jego kontrowersyjnej wizycie w Sahryniu na Lubelszczyźnie, przemówił do dziennikarzy po ukraińsku.

    Przeczytaj: Poroszenko w Sahryniu i Gończym Brodzie. Ukraina tworzy „anty-Wołyń” [+VIDEO]

    – Prezydent Unii Europejskiej mówił do nas wczoraj, że ktoś nie odrobił lekcji historii. Kto jej nie odrobił? Ten, co mówi po ukraińsku – powiedział Czarnek. Przypomnijmy, że Tusk wzywał do ugody i „pełnej solidarności” z Ukrainą, a pośrednio skrytykował prezydenta Andrzeja Dudę, który udał się na Wołyń, po oddać hołd ofiarom ludobójstwa.

    – Szatan włożył do umysłów nacjonalistów ukraińskich z OUN-UPA bestialski plan zamordowania dziesiątek tysięcy Polaków tylko dlatego, że byli Polakami i mówili po polsku. Ale zamordowania nie w prosty sposób, tylko zamordowania w sposób najbardziej bestialski, trudny do odnalezienia w dziejach tego świata – kontynuował wojewoda.

    Później wojewoda zwrócił się do obecnego na uroczystości konsula generalnego Ukrainy Wasyla Pawluka, w przeszłości aktywnego działacza neobanderowskiej partii Swoboda:

    – Nie mamy problemu z Ukrainą i Ukraińcami. (…) Sprawiedliwym Ukraińcom, którzy ratowali Polaków, należy się pomnik. Dla Polaków silna, zdrowa i chrześcijańska Ukraina jest gwarantem naszego bezpieczeństwa. Ukraińcy są naszymi przyjaciółmi. Mamy jeden podstawowy problem. Problem, który się nazywa banderyzm. Banderyzm, który doprowadził do ludobójstwa wówczas, i który dzisiaj rozkwita na zachodniej Ukrainie i w który daje się wmanewrować władza ukraińska. I o to mamy żal.

    Przeczytaj: Krzesimir Dębski: państwo ukraińskie gloryfikując UPA przejmuje odpowiedzialność za rzeź wołyńską

    Głos zabrał również Pawluk, mówiąc, że odsłonięty dziś w Lublinie pomnik jest bardzo potrzebny, a sam przyszedł na uroczystość, by pomodlić się „za niewinne ofiary, które zginęły w tych strasznych czasach”. – Każdy naród powinien pamiętać o swoich ofiarach. (…) Mamy wspólną i ciężką historię, o której trzeba rozmawiać – mówił ukraiński konsul. – Mam nadzieję, że kiedyś zakończymy te nieporozumienia, które są między nami.

    Przeczytaj: Morawiecki na Skwerze Wołyńskim: nie spocznę, aż każdy z zamordowanych nie zostanie upamiętniony

    Sam pomnik, którego koszt wyniósł 200 tys. zł, został w większości sfinansowany przez IPN.

    Wojewoda lubelski zapowiedział złożenie doniesienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstw znieważenia narodu polskiego oraz zaprzeczania zbrodniom ukraińskich nacjonalistów w trakcie niedzielnej uroczystości przez prezesa Towarzystwa UkraińskiegoUkraińska ambasada odrzuca zarzuty wojewody, który uznał niedzielną uroczystość z udziałem prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki w Sahryniu za „prowokację i hucpę”. Oświadcza, że wydarzenie to było uczczeniem pamięci ofiar wojny, spełnieniem chrześcijańskiego obowiązku i jako takie nie może być uważane za prowokację. Nie zgadza się też, by uczestnikom wydarzenia nazywać „ukraińskimi nacjonalistami”. Ambasada Ukrainy nie odniosła się jednak do sedna sprawy, czyli wypowiedzi Kuprianowicza, który podczas wizyty prezydenta Ukrainy w Sahryniu powiedział, że doszło tam do zbrodni przeciwko ludzkości, popełnionej przez żołnierzy polskiego podziemia.

    PRZECZYTAJ: Poroszenko w Sahryniu i Gończym Brodzie. Ukraina tworzy „anty-Wołyń” [+VIDEO]

    75 lat temu, 11 lipca 1943 r. banderowska Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów i jej zbrojne ramię Ukraińska Powstańcza Armia rozpoczęły skoordynowany atak na polskich mieszkańców Wołynia, kontynuowany następnych dniach. Była to kulminacja fali ludobójstwa trwającej już od początku 1943 r., przy czym do pierwszych masowych mordów dochodziło już we wrześniu 1939 roku. W wyniku ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej zginęło co najmniej 100 tys. Polaków.

    Wszystkie fot. Przemysław Jaśkiewicz/Facebook

    Kurierlubelski.pl / onet.pl / Kresy.pl

    Polubienie

  2. fritz@fritz10 lipca
    Pytanie: „Jaka zatem powinna być nasza polityka wobec Ukrainy? ”

    Odpowiedz: To zalezy od tego z jaka Ukraina mamy docznienia. Ukraina ma 3 opcje: bycia Ukraina niemiecka, rosyjska czy tez niepodlegla , a wiec „polska”.

    Ukraina niemiecka oznacza, ze Niemcy zakleszczaja Polske z dwoch stron. Taka Ukraina bedzie niemieckim nozem wbijanym w polskie plecy. Teraz Ukraina jest bardzo slaba ale dzieki kilkudziesieciu milliardom, ktore Niemcy nosza doslownie w kieszoncy kamizelki, moze stworzyc blyskawicznie bardzo silna armie.

    Ukraina rosyjska oznacza przedluzenie granicy z Rosja ale poniewaz Rosja jest b. slaba ekonomicznie i Ukraincy nie daza ostatnio Rosji miloscia, oznacza to ciagle tarcia wewnetrz rosyjsko-ukrainskiego obozu zuzywajace duze energii i przez co duzo mniej zagrazajaca Polsce.

    Ukraina niepodlegla a wiec chcaca sama sie rozwijac, nie byc okradana przez Niemcy czy Rosje czy tez Niemcy i Rosja jest rownoczesnie Ukraina dla ktorej Polska jest naturalnym partnerem, dlatego jest „polska” Ukraina.

    Obecnie mamy niemiecka Ukraine i to jest najgorszy wariant dla Polski. Ukraina rosyjska jest nieporownywalne mniejszym niebezpieczenstwem dla Polski niz niemiecka.

    Ukraina w ciagu najblizszych 25 lat nie bedzie Ukraina niepodlegla a wiec Polska. Dlatego polityka Polski musi po prostu byc w inteligentny sposob antyukrainska dopoty wlasnie Ukraina nie zacznie byc Ukraina niepodlegla.

    kubek@wWazelinie10 lipca
    @fritz Wolna Ukraina jest BANDEROWSKA. Przykłady działań wolnych władz UPAiny masz nawet w tym artykule. Do tego marsze ku czci Bandery, nazwy ulic, kult, edukacja (bardzo ważne, Ukraińcy wychowani na „bohaterskiej” UPA będą ich naśladować).

    A tu dokładnie wyjaśnione na czym polega twór zwany Wolna Ukraina:

    „Konieczne jest przyspieszenie likwidowania Polaków. Muszą zostać zgładzeni całkowicie, ich wioski spalone do gruntu samego (…) Ludność polską należy absolutnie zniszczyć. Śmierć każdego Lacha to metr wolnej Ukrainy. Albo będzie lechicka krew po kolana — albo Ukrainy nie będzie. Musimy zatem Polaków w pień wyciąć”

    http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2014/09/przestancie-popierac-ukraine/

    Katarzyna Szulc@Kasia
    Kompromitacja dla polskiej polityki proukraińskiej! Dno … polityka służalcza, bez żadnych, absolutnie żadnych korzyści, choćby w postaci kamienia polnego na tym rowie, gdzie prezydent RP składał kwiatki! Żenada i całkowita klęska . Straty RP nie tylko moralne czy wizerunkowe ale również gospodarczo – finansowe! Dno!

    1313_2
    Ukraina buduje swoje państwo na ludobójstwie i kłamstwie. Takie państwo musi upaść. Polska nie może wiązać się z takim zraczałym bytem politycznym. Szczególnie swojego bezpieczeństwa.

    konkret
    Odebrać przywileje socjalne i emerytalne dla Ukrainskich imigrantow! Ograniczyć imigracje z Ukrainy do Polski bo za 10 lat będziemy mieć Wołyń w Warszawie!

    https://wpolityce.pl/polityka/403244-slepe-wspieranie-kijowa-nie-oznaczalo-politycznej-madrosci

    Kołomyja z Ukrainą. Ślepe wspieranie Kijowa nie oznaczało politycznej mądrości – teraz lament nad nad rozlanym mlekiem

    opublikowano: 10 lipca · aktualizacja: 10 lipca


    autor: PAP/Jacek Turczyk/Wojciech Pacewicz wPolityce.pl

    Dla ilustracji polsko-ukraińskich stosunków dość zestawić dwie fotografie: prezydenta Andrzeja Dudy na Wołyniu, składającego wieniec w szczerym polu, na jednym z wielu miejsc, gdzie bestialsko wymordowano polską ludność, oraz prezydenta Petra Poroszenki w Polsce, który w tym samym czasie złożył kwiaty przed memoriałem w Sahryniu (Lubelszczyzna), przy pomniku ukraińskich ofiar jednej z akcji odwetowych…

    Nie zamierzam powielać licytowania się na groby, kto, komu i jakie krzywdy wyrządził. Nie są one porównywalne, choć śmierć jest zawsze równie tragiczna. Nie ma symetrii, jak chciałby zrelatywizować ukraińskie zbrodnie z przeszłości prezydent Poroszenko, i nie może być przyzwolenia na czczenie zbrodniarzy na Ukrainie, jako narodowych bohaterów. Nie może być także zgody na tak ostentacyjne gesty i lekceważenie naszego kraju przez ukraińskie władze, jak podczas minionych obchodów rocznicy rzezi wołyńskiej. Właśnie przymykanie oczu, właśnie takie ślepe podejście i bezwarunkowe wsparcie udzielane przez Polskę dla Ukrainy przyczyniło się do sytuacji, jaką mamy dzisiaj. Teraz lament nad rozlanym mlekiem…

    W historii na niektóre pociągi nie należy się spóźniać. Nasze relacje z wolną Ukrainą były od początku budowane na zbutwiałych podstawach. Decydowały przesłanki polityczne, co musiało się zemścić. O wiele trudniej jest bowiem skłonić dzisiaj Ukraińców wciąż poszukujących swej tożsamości i miejsca w Europie do historycznej wiwisekcji i refleksji, niż w latach dokonującego się tam przełomu. Nasza bezwarunkowa adwokatura i propagandowo rozdymane „strategiczne partnerstwo”, przy równoczesnym przymykaniu oczu w imię „wyższych racji” na sposób rozbudzania patriotyzmu i scalania się ukraińskiego narodu, którego bohaterami stali się przywódcy zbrodniczych formacji UON-UPA, było bardziej elementem destruktywnym niż twórczym w zbliżeniu z Kijowem, i pozostawało tylko kwestią czasu, kiedy nastąpi koniec złudzeń.

    Osobne, demonstracyjne złożenie kwiatów przez Poroszenkę przy pomniku ukraińskich ofiar w Polsce akurat podczas obchodów rocznicy wołyńskiej masakry na naszych rodakach nie było jedyną tego rodzaju manifestacją z jego strony. Wystarczy przypomnieć okolicznościową fetę z okazji zniesienia przez Unię Europejską, także dzięki usilnym staraniom naszego kraju, obowiązku wizowego dla Ukraińców; prezydent Poroszenko wszedł do Europy przez symboliczne drzwi ustawione na granicy z… Słowacją. To nie był przypadkowy wybór, to był siarczysty policzek wymierzony Polsce.

    Czy można jednać się, budować partnerstwo, ba, opierać przyjaźń na lekceważeniu bolesnych ran i bez dokonania rozrachunku z przeszłości? Kanclerz Niemiec Helmut Kohl i prezydent Francji François Mitterrand podali sobie ręce nad grobami poległych w bitwie pod Verdun. Zamiast tego, prezydent Ukrainy zdobył się na prowokację, bo tylko tak można określić jego nieoficjalne przybycie do Polski i złożenie kwiatów przy pomniku ukraińskich ofiar, notabene bez żadnej związanej z tym rocznicy. Według różnych szacunków, w Sahryniu zginęło od dwustu do ośmiuset Ukraińców. Z pewnością była to tragedia, jednak nijak nie da się jej porównywać z ludobójstwem na grubo ponad stu tysiącach Polaków. Wygłoszone przy tej okazji słowa Poroszenki szukającego symetrii muszą budzić niesmak. „To tak jakby Niemcy, wspominając o obozach, w których po II wojnie światowej umieszczano Niemców, mówili równocześnie, żeby nie porównywać przelanej krwi i tym samym sugerowali symetrię win”, napisał na portalu Onet.pl w nader interesującym komentarzu prezes Ośrodka Analiz Strategicznych Witold Jurasz. Jak podkreślił:

    Niewinne ofiary po stronie ukraińskiej oczywiście zasługują na pamięć, ale nie wolno zapominać, że Ukraińcy, w odróżnieniu od Polaków, ginęli w efekcie akcji odwetowych, a nie zaplanowanego ludobójstwa.

    Pełna zgoda, stanowisko polskich władz wobec wszelkich prób zestawiania i stawiania znaku równości pomiędzy tymi zdarzeniami musi być jednoznaczne. Jurasz różnicuje wszakże wcześniejszą i obecną politykę polskich rządów, jako popadanie w skrajności – najpierw daleko idące ustępstwa, „nawet gdy ustępować nie należało”, a dzisiaj „tupanie i walenie pięścią w stół”. Jego zdaniem „PiS „odeszło już bardzo daleko od tzw. dziedzictwa Lecha Kaczyńskiego”. To nadużycie, choćby z tego względu, że śp. prezydent skonfrontowany był z innymi okolicznościami, z wkroczeniem rosyjskich żołnierzy do Gruzji, i nie wiadomo, jaką przyjąłby postawę w obecnej sytuacji. Zapewne nie byłby rzecznikiem popierania Ukrainy za wszelką cenę. My, Polacy, dostaliśmy w międzyczasie od Ukraińców gorzka lekcje realizmu, czego wymownym wyrazem jest zablokowanie poszukiwań i ekshumacji w miejscach kaźni, a także żądanie przez Kijów odbudowy bezprawnie postawionego prawie ćwierć wieku temu pomnika UPA w podkarpackich Hruszowicach.

    Jak można było usłyszeć z przemówienia prezydenta Dudy z okazji 75 rocznicy wołyńskiej rzezi, w postawie obecnych władz w naszym kraju nie ma „tupania”, ani „walenia pięścią”, jest natomiast niezbędna stanowczość wobec zakłamywania historii i lekceważenia nas, Polaków; od stawiania pomników i nazywania ulic imionami zbrodniarzy, po uchwalenie specjalnej ustawy dotyczącej… karania za krytykowanie formacji UON-UPA. To są fakty z niby nowego rozdziału w naszych bilateralnych stosunkach, a z faktami się nie dyskutuje.

    Można natomiast, a nawet trzeba przedyskutować w Polsce opcję bezgranicznej pomocy dla Ukrainy, bez względu na wszystkie te okoliczności. Głównym argumentem, który rzekomo ma decydować o konieczności politycznego wspierania Ukrainy jest strach przed rosyjską agresją. Jasne, jak (emocjonalnie i nieodpowiedzialnie) powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski podczas tzw. pomarańczowej rewolucji, że „Rosja bez Ukrainy jest lepszym rozwiązaniem niż Rosja z Ukrainą”. To klincz, który sami na siebie zakładamy. Należałoby bowiem już wówczas na chłodno postawić sobie pytanie: czy przy dzisiejszych możliwościach militarnych geopolityka ma tak wielkie znaczenie jak jeszcze pół wieku temu? W bezwarunkowo zbliżeniowej polityce wobec Ukrainy należy też na chłodno rozpatrywać i taki wariant, że – mimo trudnej przeszłości – więcej wiąże Ukrainę z Rosją niż z nami, i prędzej czy później dojdzie między nimi do zbliżenia. Co wtedy…?

    Jaka zatem powinna być nasza polityka wobec Ukrainy? Raz już odpowiadałem na to pytanie we wcześniejszym tekście antycypującym obecną sytuację: nieustępliwa, co dotyczy prawdy historycznej i beznamiętnie pragmatyczna, bez sentymentów, wyprana z naiwności, zaś odnośnie do współdziałania politycznego – wychodząca naprzeciw, gdzie jest to możliwe i przyniesie nam korzyści, z współpracą gospodarczą w szerokim znaczeniu tego słowa, a także naukową czy kulturalną włącznie. Tymczasem… – dla ilustracji polsko-ukraińskich stosunków dość zestawić dwie fotografie: prezydenta Dudy na Wołyniu, składającego wieniec w szczerym polu, i prezydenta Poroszenki w Polsce, który w tym samym czasie przyjechał złożyć kwiaty w Sahryniu na Lubelszczyźnie…

    autor: Piotr Cywiński

    K2
    A kiedy przyjdzie czas na refleksje nad ślepym wspieraniem Izraela i USA ?

    ryszard
    poroszenko postępuje jak banderowiec bo uzgodnienia ma za nic pogardza Polakami jeśli tak myśli większość Ukraińców to biada nam historia że Im bliżej z Niemcami naszymi wrogami jak ich rozdzielić????

    ryszard
    przypatrujmy się dyskretnie Ukraińcom jak zachowują się w Polsce czy mają szacunek dla Nas i szanują nasze wartości i rzeczypospolite po tym poznamy ich stosunek i myślenie o Nas złe postęp deportacja

    ech
    z chachłami nam nie po drodze, upadlińcy won na dzikie pola!

    zbik
    Oni dobro odbierają jako słabość. Jeszcze żądania stawiają.

    zdzisława
    Wieczna Pamięć pomordowanych przez banderowską dzicz – Wieczna hańba dla polskich polityków zwolenników upainy!!!!!

    Kurhan
    Obecnie mamy do czynienia z wnukami UPA – którzy niewiele wiedzą o Wołyniu bo nie uczono ich tego w szkole. Trzeba cierpliwie i nie agresywnie uzupełniać ich wiedzę o prawdzie.

    Polski Hrabia
    A moim zdaniem najważniejsze są relacje nie między Ukrainą i Polską a między Polakami i Ukraińcami. Zwłaszcza młodymi. Oni przyjeżdżją do nas do pracy i trzeba ich szanować tak jak sami chcielibyśmy..

    arek
    To dzicz która nigdy się nie zmieni.

    a
    Dobry tekst, bo prawdziwy.

    zbik
    Jaka sława. 75lat mija i hańba za nimi podąża. Czczą i budują pomniki, zwyrodniałym zbrodniarza jakich świat do tej pory nie widział.

    iwo
    Łapsom zza Buga marzy się samostijna Ukraina z zachodnią granicą w okolicach Krakowa .

    Polubienie

  3. vader213 @vader213:
    bardzo piękny gest i pamięć pokazać tej DZIKIEJ BANDEROWSKIEJ CZERNI z PIS i nie tylko

    zefir @zefir:
    Duda Prezydent RPpołożył kwiaty na przydrożnej trawie symbolizującej faktyczne miejsce mieszkańców polskiej wsi bestialsko wyrżniętych przez „przyjacielskich” (optyka polskojęzycznego rządu ,też IPN) ukraińskich bestialskich banderowców, spod czerwono-czarnej szmaty, z szeregów ludobójczego oun-upa. Polskiej martylorogii stało się więc za dość, nawet gnida Wjatrowycz winien być zadowolony, gdyż symetria jest dla niego właściwa. W tym samym bowiem czasie banderowski wypasiony na korupcji prezydencki wieprz upadliny składał w Sahryniu prowokacyjne wieńce na eleganckim pomniku. Polacy, polscy patrioci, qrwa gdzie my jesteśmy? Chciałbym dać wyraz sympatii i pogratulować młodym patriotycznym Polakom z Przemyśla biorących udział w Marszu Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej, tym patriotycznym Wszechpolakom narażających się „patriotom inaczej”, z centralnej ,czy lokalnej niby polskiej tchórzliwej i zdradliwej administracji – o posłach i senatorach z rodziny osłów nie wspomnę. Dla tych „patriotów inaczej” kasa jest najważniejsza! -reklamowo oświadczmy to światu. Jest to haniebna cecha polskojęzycznych politycznych urzędasów, którym godność i honor Polski tylko zwisa.

    https://kresy.pl/wydarzenia/polska/w-przemyslu-odbyl-sie-marsz-pamieci-ofiar-rzezi-wolynskiej/


    Marsz Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej, fot. Dawid Tabor/MW

    W PRZEMYŚLU ODBYŁ SIĘ MARSZ PAMIĘCI OFIAR RZEZI WOŁYŃSKIEJ

    16 lipca 2018|2 komentarze|w polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Karol Kaźmierczak

    W sobotę w Przemyślu po raz czwarty odbył się Marsz Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej, który ponownie organizowany był przez Okręg Podkarpacki Młodzieży Wszechpolskiej.

    Wszechpolacy od trzech lat organizują marsz przy okazji rocznicy „krwawej niedzieli” czyli nasilenia prowadzonego przez UPA ludobójstwa Polaków na Wołyniu w lipcu 1943 r. W tym roku obchody upamiętniające ofiary banderowców rozpoczęły się w sobotę o godz. 18 od Mszy Świętej w kościele przy ul. Karmelickiej. Następnie prawie 200 osób udało się w ramach zorganizowanej kolumny na Cmentarz Wojskowy gdzie znajduje się pomnik poświęcony ofiarom kresowego ludobójstwa.

    Wszechpolacy podkreśli, że na marszu nie pojawił się żaden przedstawiciel administracji centralnej czy samorządowej, ani żaden z lokalnych polityków czy posłów. Oskarżyli też władze miejskie o to, że uniemożliwiły uczestnikom przemaszerowanie zwyczajową trasą przez centrum Przemyśla, zamiast tego skierowali ich w boczne uliczki. Wśród uczestników marszu dominowali młodzi ludzie – działacze MW i kibice Polonii Przemyśl.

    Pod pomnikiem pomordowanych odmówiono modlitwę. Przemówienie wygłosił prezes Okręgu Podkarpackiego MW Marcin Kowalski. Nie zabrakło w nim krytyki pod adresem rządu PiS za uległość wobec Ukrainy na polu polityki historycznej. Kowalski zaznaczył, że o ile prezydent Ukrainy składał kwiaty pod pomnikiem ku czci zabitych w Sahryniu Ukraińców o tyle prezydent Duda musiał uczcić pomordowanych mieszkańców zniszczonej przez UPA wołyńskiej wsi, składając wieniec wprost na polu. Kowalski wskazał tym samym na brak symetrii na tej płaszczyźnie. Ocenił również, że działania prezydenta Ukrainy miały niewielki związek z historyczną prawdą.

    Lider podkarpackich wszechpolaków podkreślał, że to jego organizacja jako pierwsza zaczęła przypominać w Przemyślu o kresowym ludobójstwie, podczas gdy miejskie obchody rocznicy „krwawej niedzieli” odbyły się po raz pierwszy dopiero w tym roku.

    Kresy.pl

    Polubienie

  4. https://kresy.pl/wydarzenia/polityka/sondazowe-poparcie-dla-pis-wyraznie-spadlo/


    sondaż estymatorSejm. Fot. twitter.com, Kancelaria Sejmu

    SONDAŻOWE POPARCIE DLA PIS WYRAŹNIE SPADŁO

    16 lipca 2018|0 Komentarzy|w polityka, Polska, społeczeństwo, Wydarzenia |Przez Karol Kaźmierczak

    Prawo i Sprawiedliwość odnotowało najniższe poparcie w sondażu Kantar Public od lutego 2017 roku. Partia rządząca odnotowała wyraźny spadek poparcia.

    W przeprowadzonym w lipcu przez Kantar Public sondaży sympatii partyjnych na Prawo i Sprawiedliwość wskazało tylko 34% respondentów zdecydowanych na głosowanie na konkretną partię. Oznacza to, że w ciągu miesiąc PiS straciło aż 7 punktów procentowych poparcia.

    ajsilniejszą partię opozycji Platformę Obywatelską poparło 23% pytanych, to o 3 punkty procentowe więcej niż w czerwcu. Podobny wzrost poparcia odnotował ruch Kukiz ’15, który wybrało 9% badanych. Do Sejmu dostaliby się jeszcze, według sondażu Kantar Public, reprezentanci Sojuszu Lewicy Demokratycznej, z 6% poparcia, które nie zmieniło się w ciągu miesiąca.

    Do Sejmu nie weszłoby natomiast Polskie Stronnictwo Ludowe, które wskazało tylko 4% respondentów, czyli o 1 punkt procentowy więcej niż w czerwcu. O taką samą wartość spadło natomiast poparcie dla Nowoczesnej, którą wybrało 3% badanych. O 1 punkt procentowy wzrosło poparcie dla skrajnie lewicowej partii Razem, która odnotowała 2%. Elektorat konserwatywno-liberalnej partii Wolność pozostał bez zmian na poziomie 1%.

    Badanie Kantar Public przeprowadzono w dniach 6-11 lipca na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1042 pełnoletnich mieszkańców Polski, techniką wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo.

    Czytaj także: „Prowadzą nas za rękę agenci Mosadu”. Kukiz ’15 pyta rząd PiS o działania ws. ustawy o IPN [+VIDEO]

    PAP/Kresy.pl

    Polubienie

  5. https://wpolityce.pl/polityka/404238-kolodziejski-kogo-boli-deklaracja-polsko-izraelska

    lamia
    dzieciaku przeczytaj jeszcze raz ten wypiehdziany bełkot na zamówienie, który napisałeś. żałosny karierowiczu osadzony na marnej pozycji. ciasna główka więcej nie mieści?Dno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    VINCENT
    Fuj jaki pisowsko-żydowski tekst. Że też autor nie czuje zażenowania, tylko za te szekle pisze te teksty na zamówienie. Coś odrażającego. Że też potrafisz autorze w lustro rano patrzeć. Wstyd.

    ollo
    Jesteście azjatycką agenturą na Polin! Zdrajcy…

    rebe Na Chujahu
    Morawer! Trzymaj Polin czysta dopoki, my, narod wybrany, nie przejmiemy jej! Zadnego multi kulti. Wystarcza nam polaczki, beda nam czyscic buty i sprzatac nasze wychodki. Jak nie to mamy schetyne

    jakiego jezyka teraz sie uczym
    jeszcze nie zakazali mówić po polski. Dziekuję

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.