SKRiBH

zeskrobywanie nieprawdy i czepianie się słów

SKRiBH

508 Pobudka wszystkie bohaterskie śpiochy, czyli dlaczego już tylko wg folnych ludzi banderyzm i faszyzm na UPAdlinie,.. to albo go nie ma,.. albo to wina Putina…

Tak, tak… nie mylisz się, bo to do ciebie mówię, pisząc… ta, czy tamta folna lodzio, łowczyni ruskich trolli, czy inna krętaczko… No i co teraz?

Kukiz15 ma jaja i pisze jak jest. Nawet pisowscy propagandyści przejrzeli już na oczi sfe. A ty? Co, ciągle tylko buzia w ciup w żydobanderowskim „kuble” i mlaskanie i mniam? 😦

The Architects of Western Decline: A Study on the Frankfurt School and Cultural Marxism

The Origins of Political Correctness

A co myślisz, że to ciągle moja wina? Wierzysz w to, że ja wszechobecny i wszechmocny ruski troll zrobiłem to wszystko? Słodziutko i „kwaśno”,.. bo to prawda… 😉

…..

greg @greg:
Nie dość, że przez 24 lata popełniono w tej sprawie wiele kardynalnych błędów, to również obecnie, tępi pisowscy kunktatorzy i handlarze godnością narodową, najpierw pozbawili się pola manewru w relacjach z FR, a teraz te moralne szmaty, i katolicy na pokaz, wysługują się nie tylko amerykanom ale nawet bankrutującej rządzonej przez neo-banderowców i oligarchów, jako jedyne państwo na świecie gloryfikującej zbrodniarzy i bandero-nazistowskich ludobójców UPAinie. Niżej już upaść nie można. Nic dziwnego, że kundli, którzy nie szanują swojej spuścizny i pamięci historycznej, nikt nie szanuje. Bezgraniczna pogarda nie tylko ze strony banderowców, ale wszystkich uczciwych Polaków i polskich patriotów dla tych zaprzanych kundli!

Prof. Osadczy dla Kresów.pl: pamięć zbiorowa stała się przedmiotem targów i negocjacji

PROF. OSADCZY DLA KRESÓW.PL: PAMIĘĆ ZBIOROWA STAŁA SIĘ PRZEDMIOTEM TARGÓW I NEGOCJACJI

21 czerwca 2017|1 Komentarz|w polityka, Polska, społeczeństwo, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

Od państwa, w którym na szczeblu państwowym czci się zbrodniarzy i warunkuje się pochówek ponad 100 tys. zwłok ludzkich od jakichś ustępstw państwa polskiego, nie należy niczego oczekiwać – powiedział Kresom.pl profesor KUL Włodzimierz Osadczy komentując sprawę ukraińskiego ultimatum ws. polskich upamiętnień.


Prof. Włodzimierz Osadczy. Fot. youtube.com

Doktor habilitowany prof. KUL Włodzimierz Osadczy, dyrektor Centrum Badań Wschodnioeuropejskich Ucrainicum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, skomentował dla Kresów.pl fiasko rozmów, które odbyły się w poniedziałek pomiędzy przedstawicielami polskiego IPN i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego a przedstawicielami IPN Ukrainy i ukraińskiej Państwowej Międzyresortowej Komisji ds. Wojen i Represji Politycznych. Jak pisaliśmy, strona ukraińska podtrzymała podczas nich swoje wcześniejsze stanowisko, z którego wynika, że prace poszukiwawczo-archeologiczne szczątków polskich ofiar oraz polskie upamiętnienia na terytorium Ukrainy zostaną odblokowane dopiero po „zalegalizowaniu” bezprawnie postawionych pomników UPA w Polsce oraz odbudowaniu zburzonego pomnika UPA w Hruszowicach w pierwotnej formie. Zdaniem prof. Osadczego taki stan rzeczy jest konsekwencją ponad dwudziestoletnich zaniedbań państwa polskiego, społeczeństwa i Kościoła.

Prof. Włodzimierz Osadczy: Jest to sytuacja jak najbardziej logiczna i uzasadniona, wynikająca z tego, że strona polska na własne żądanie uczyniła coś, co w głowie się nie mieści, co nie mieści się w kategoriach jakiejkolwiek normalności. Mianowicie uczyniła z podstawowego czynnika pamięci, z zadośćuczynienia wobec ofiar II wojny światowej, narzędzie pewnych targów politycznych i dyplomatycznych. Chodzi o to, że ponad 100 tysięcy ofiar tzw. ludobójstwa wołyńskiego nie doczekało się pochówku. Przez 26 lat i więcej tolerowano tę sytuację. Ba, ta sytuacja nigdy nie zaistniała w świadomości publicznej jako olbrzymie zaniedbanie. Mówi się, że wojna nie jest skończona dla narodu, dla państwa, dopóki nie zostaną pogrzebane szczątki ostatniego żołnierza. Wiemy, że z wielką pompą odbywają się pochówki szczątków żołnierzy rosyjskich, które strona rosyjska odnajduje i czyni to z honorami wojennymi. Natomiast Polska jako bodajże jedyny kraj na świecie ze zdumiewającym spokojem toleruje stan rzeczy, kiedy ponad 100 tysięcy szczątków ofiar dotychczas nie tylko, że nie doczekało się pochówku, ale ustawicznie są narażone na poniewieranie i bezczeszczenie. Przypomnę, że niejednorazowo na miejscach tych tak zwanych trupich pól urządzane są wysypiska śmieci, stawiane są pomniki oprawcom. Czyli jest to zaniedbanie, powiem raz jeszcze, na skalę globalną. Każdy normalny naród świata w takiej sytuacji by wołał, czułby pewny dyskomfort, jeśli chodzi o funkcjonowanie społeczeństwa. W Polsce tego nie widzimy. Ani na szczeblu publicznym, ani na szczeblu politycznym, ani na szczeblu religijnym nie pojawia się ten problem w należytej trosce i świadomości majestatu cierpienia doświadczonego przez współrodaków, jak powiedziałem, bezprecedensowy na skalę światową. W tej chwili Rzeczpospolita Polska jest państwem jedynym na świecie, który to toleruje, dopuszcza i też wchodzi w jakieś negocjacje i niegodziwe targi dyplomatyczne. Nie powinien to być przedmiot żadnych negocjacji. Jest to obowiązek zadośćuczynienia, który powinien dokonać się natychmiast z całą stanowczością i z zaangażowaniem całej dyplomacji, całej machiny państwowej.

Krzysztof Janiga: Jakie teraz jest wyjście z sytuacji? Bo to jest ultimatum postawione przez urzędników średniej rangi. Czy tu nie powinna zostać przeprowadzona interwencja na jakimś wyższym poziomie?

Prof. Osadczy: To że sprawa została zdegradowana do sprawy, która pojawia się na szczeblu urzędników średniej rangi to świadczy o kondycji państwa polskiego i społeczeństwa polskiego. Jest to ogromne zaniedbanie. To jest sprawa, która powinna wybrzmieć z najwyższą siłą z ust prezydenta Rzeczypospolitej, z ust parlamentu Rzeczypospolitej, z ust Konferencji Episkopatu Polski, na wszystkich szczeblach najwyższych uwrażliwiając i pobudzając społeczeństwo polskie. Społeczeństwo polskie należy obudzić. (…) tutaj mamy do czynienia z ogromnym zaniedbaniem, które zostało zdegradowane do elementu jakiejś bieżącej polityki, polityki drugo- czy trzeciorzędnej, o której nic się nie mówi, która nie jest poruszana. Jeszcze raz powiem, dla mnie jest to sprawa nie mieszcząca się w kategoriach normalności jakiejkolwiek. Nie mówię o chrześcijaństwie, nie mówię o cywilizacji zachodniej, europejskiej. Mówię o jakiejś normalności ludzkiej, bo nawet barbarzyńcy grzebią szczątki swoich umarłych. Narody znajdujące się na najbardziej prymitywnym poziomie rozwoju zadość czynią względem pamięci umarłych. Natomiast Polska jest jedynym krajem na świecie, który nie uczynił zadość względem ponad 100 tysięcy swoich współobywateli. Jest to rzecz ze wszech miar niezrozumiała, ze wszech miar karygodna. I oczywiście, Polska ponosi konsekwencje swojej polityki, czy braku polityki, nie wiem jak to nazwać. Nie wiem, jak to nazwać, bo jest to sytuacja ze wszech miar nienormalna.

Krzysztof Janiga: Czy to nie jest jakiś dowód na to, że nieprawdą są słowa polskich i ukraińskich polityków, że między Polską a Ukrainą istnieje jakieś strategiczne partnerstwo? Przecież taka sytuacja nie powinna występować pomiędzy strategicznymi partnerami.

Prof. Osadczy: Zgadza się. Mamy identyczną sytuację strategicznego partnerstwa, które było pomiędzy PRL a ZSRR. Identyczne było partnerstwo, partnerstwo deklarowane, partnerstwo w czasie którego spotykali się liderzy, w czasie którego były powielane kłamliwe hasła w gazetach i środkach masowego przekazu, natomiast te społeczeństwa były od siebie bardzo dalekie i były nacechowane wielką i dalece posuniętą nieufnością przeradzającą się we wrogość. W tej chwili mamy podobną sytuację, kiedy prezydent Rzeczypospolitej jako jedyny jedzie do Kijowa na obchody, kiedy są w nocy podejmowane jakieś uchwały o pojednaniu w Sejmie Rzeczypospolitej, natomiast społeczeństwa coraz bardziej oddalają się od siebie. Świadectwem tego, że partnerstwo strategiczne między ZSRR a PRL było jednym wielkim kłamstwem, było ukrywanie prawdy o zbrodni katyńskiej. Ta prawda wyszła na jaw i położyła kres temu zakłamaniu. Natomiast ustawiczne zakłamanie prawdy o jakże bardziej dramatycznej sytuacji, jeśli chodzi o rozmiar tragedii humanitarnej, z którą mamy do czynienia w przypadku kłamstwa wołyńskiego, świadczy o tym, że to partnerstwo [między Ukrainą a Polską – red.] jest bardzo podobne do tego, co było za czasów niesławnej pamięci ZSRR i PRL. Stąd można powiedzieć, że każda konstrukcja polityczna, geopolityczna, wybudowana na kłamstwie i krzywdzie, bo to jest wielka krzywda, jest czymś, co nie wytrzyma próby czasu. Widzimy, że społeczeństwa w tej chwili od siebie się oddalają i wszystko o tym świadczy, chociażby komunikaty wiadomości, które non-stop docierają do nas, świadczące o tym, że Ukraińcy, którzy przybywają do Polski, w znacznej mierze nie zachowują się w sposób taki, jak przewiduje braterstwo i znajdowanie się w przyjaznym środowisku. Również wyczulenie społeczeństwa polskiego na różnego rodzaju przejawy tego, co w prasie polskiej jest nazywane banderyzmem (…). Znaczny element nieufności w relacjach pomiędzy społeczeństwami jest pochodną stanu, który obecnie mamy na szczeblu pamięci. Pamięć zbiorowa stała się przedmiotem targów i negocjacji. Powoduje to dewaluację takich pojęć jak etyka, honor, standardy normalności w kategoriach cywilizacji europejskiej i historii państwa o tysiącletniej historii. Nie wiem czy to jest tylko zaniedbanie czy to jest zbrodnia. Mi się wydaje, że skala zaniedbania zasługuje na jak najmocniejsze określenie i potępienie tego, co się dzieje. Wcale tutaj nie obarczam strony ukraińskiej jakąkolwiek winą, wiemy jaka jest kondycja społeczeństwa ukraińskiego, wiemy jaka polityka jest prowadzona, wiemy, jaka determinacja jest po tamtej stronie. Jest konsekwentnie realizowany jakiś program. Od państwa, w którym na szczeblu państwowym czci się zbrodniarzy i warunkuje się pochówek ponad 100 tys. zwłok ludzkich od jakich ustępstw państwa polskiego nie należy niczego oczekiwać i spodziewać się. Natomiast strona polska to toleruje, przyzwala na to, przyzwala w różnych odsłonach sceny politycznej – od postkomunistycznej do postsolidarnościowej, rządy PO, rządy PiS, wszystko niestety utrzymuje tą samą linię – linię zapomnienia, linię obojętności, linię ogromnego zaniedbania względem pamięci wobec dziesiątków tysięcy ofiar, wobec społeczeństwa polskiego. Za to będziemy mieli Międzymorze, a cel, jak mówił Machiavelli a potem w praktyce realizowali Hitler i Stalin, uświęca środki. W tym duchu jest serwowana i tzw. myśl Giedrojciowska – dogmat polskiej polityki wschodniej.

Krzysztof Janiga: czy sądzi Pan, że to się teraz zmieni, a może ta sytuacja się utrwali?

Prof. Osadczy: Nie możemy liczyć na cud. Wiemy, jaka jest linia konsekwentnie prowadzona przez partię rządzącą, wiemy jaka linia jest prowadzona przez media głównego nurtu, wiemy jaka jest polityka prowadzona przez media opozycyjne – czyli polityka ta sama, nie wchodzić, nie poruszać. Wiemy, jaka polityka jest prowadzona przez Kościół w postaci głosu Konferencji Episkopatu czy media wiodące. Cały czas temat funkcjonuje w środowiskach kresowych, w środowiskach pewnych mediów katolickich. Zresztą Państwa portal też jest tutaj jednym z niewielu chlubnych wyjątków. Stąd też w sytuacji społeczeństwa medialnego, kiedy w znacznej mierze środki przekazu masowego tworzą świadomość, mamy teraz niekorzystną sytuację. Skala zaniedbania, skala zbrodni popełnionej wymaga, jak to mówię, powszechnego, pospolitego ruszenia społeczeństwa. Musi być powszechna mobilizacja. Musi być ocknięcie się, obudzenie się z letargu. Każdy musi zdać sobie sprawę, że przekraczając granicę wschodnią wjeżdża się na tereny, które są nasiąknięte krwią niewinnych ofiar, które nie doczekały się pochówku. Że lasy pola, czy ugory, które znajdują się na terenie dawnych polskich miejscowości, są usiane kośćmi, które wychodzą na wierzch i są ustawiczne bezczeszczone. Jest to chyba sytuacja, która nie powtarza się nawet w krajach afrykańskich, w krajach o bardzo niskiej kulturze cywilizacyjnej. Przed oczyma staje mi Kambodża i sterty tych czaszek i kości. Nawet tam dokonuje się jakiegoś zadośćuczynienia, natomiast Polska konsekwentnie na to przyzwala. Uczyniła pamięć ofiar swoich narzędziem jakichś targów politycznych. Opuściła to do szczebla negocjacji, jak pan wspomniał, średniej rangi urzędników. Tutaj trudno liczyć na jakąś poprawę, opamiętanie się i trudno liczyć, że Polska będzie liczącym się partnerem dla kogokolwiek. W racji stanu każdego państwa polityka pamięci zajmuje ważne miejsce. Natomiast Polska jest tym niechlubnym wyjątkiem, kiedy polityka pamięci nie odgrywa żadnego znaczenia. Kiedy ambasador Rzeczypospolitej w Kijowie nie przywiązuje najmniejszej wagi do tego, o czym rozmawiamy. Żadna z placówek o tym nie mówi. Jest bardzo gęsta sieć konsulatów polskich na Ukrainie. Żaden z konsulatów nie alarmował, żaden z konsulatów nie podejmował akcji związanej z wyszukiwaniem, upamiętnianiem i należytym pochówkiem ofiar ludobójstwa. W tej sytuacji mamy to, na co państwo polskie zasłużyło i mi się wydaje, ze to nie jest ostanie słowo. Wpisuje się to w politykę rewizji II wojny światowej uprawianą przez państwo niemieckie na dość szeroką skalę, uprawianą przez inne środowiska, także przez niektóre środowiska żydowskie, które próbują wyłączną winą za Holokaust obarczyć Polaków, więc postrzegam to co się dzieje w kategoriach bardzo dramatycznych.

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Osadczy: powstała „sekta wyznawców trzeciej siły”, ambasador Polski w Kijowie jest jej guru

Kresy.pl

…..


autor: Fratria

asa 83.10.8.*godzinę temu
Ukraina nie rozliczy się zPolską ws. ludobójstwa na terenach przedwojennej Polski. Ukraińscy kaci stawiają warunki polskim ofiarom bez zmian. U. omija Polskę i działa z Niemcami, jak podczas 2 wojny.

czy wstaniemy z kolan ? 88.199.249.*3 godziny temu
Tak się kończy antypolska polityka popierania banderowskiej Ukrainy. Temat pochówku Polaków zamordowanych przez UPA należy teraz załatwiać przez ONZ. A Ukraińcom „podziękować” na każdym szczeblu.

http://wpolityce.pl/historia/345303-prof-szwagrzyk-nie-pozostawia-zludzen-na-przelom-w-stosunkach-z-ukraina-nie-ma-co-liczyc

Prof. Szwagrzyk nie pozostawia złudzeń: „Na przełom w stosunkach z Ukrainą nie ma co liczyć”

opublikowano: wczoraj · aktualizacja: wczoraj

Mamy bardzo trudną sytuację. Ukraińcy potraktowali usunięcie pomnika UPA w Hruszowicach jako swoiste wypowiedzenie im wojny – powiedział w środę wieczorem zastępca prezesa IPN Krzysztof Szwagrzyk. O optymizm w najbliższym czasie będzie bardzo trudno – dodał.

W środę wieczorem w warszawskim centrum edukacyjnym Instytutu Pamięci Narodowej „Przystanek Historia” odbyło się spotkanie z cyklu „Łączka i inne miejsca poszukiwań”. O poszukiwaniach miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego i aktualnym stanie prac identyfikacyjnych mówił zastępca prezesa IPN i dyrektor Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk.

Odnosząc się do kwestii prowadzenia przez IPN prac na Kresach Wschodnich zaznaczył, że „najtrudniej jest istotnie na Ukrainie”.

Koncentrujemy się w tym momencie na kierunku litewskim i białoruskim. Na przełom w stosunkach z Ukrainą nie ma co liczyć

— powiedział Szwagrzyk.

Pomnik w kształcie łuku triumfalnego to nie jest miejsce spoczynku. W polskim prawie każdy ma prawo do pochówku. Nie ma jednak możliwości, aby stawiać pomniki, obeliski, ku czci SS, UPA czy NKWD – nie ma na to zgody. Ten pomnik, który powstał w Hruszowicach też nie miał takiej zgody. Został postawiony nielegalnie

— podkreślił Szwagrzyk.

Wyjaśnił, że obecnie nie ma możliwości prowadzenia prac poszukiwawczych, ekshumacyjnych ani porządkowych na terenach Ukrainy.

Strona ukraińska żąda aby odtworzyć ten pomnik i ukarać winnych. Na takie dyktaty zgodzić się nie możemy. Jesteśmy w takim momencie, że o optymizm w najbliższym czasie będzie bardzo trudno, w tych wzajemnych relacjach. (…) Mamy bardzo trudną sytuację. Oni potraktowali to co stało się w miejscowości Hruszowice jako swoiste wypowiedzenie im wojny

— ocenił dyrektor Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN.

Porównał także prace strony ukraińskiej w Łucku do roku 1982 na Łączce, gdy na terenie, gdzie wcześniej potajemnie grzebano ofiary komunistycznej bezpieki z okresu stalinizmu, zaczęto chować zmarłych, stawiając im nagrobne pomniki. Jego zdaniem nie można akceptować takiego zachowania, ze względu na sposób w jaki strona ukraińska prowadzi te prace oraz to, że strona polska nie jest w żaden sposób informowana.

Zawsze musimy założyć, że są to obywatele polscy, natomiast strona ukraińska zanim rozpocznie prace już wie, że są to wyłącznie Ukraińcy. To rzecz dla nas nie do przyjęcia. Różnimy się znacznie w podejściu do prac archeologicznych i do historii. My mówimy, że musimy przebadać miejsce i mieć pewność, że szczątki osób są narodowości ukraińskiej albo polskiej. Jeżeli nie wiemy to nie możemy ogłaszać do kogo należą

— wyjaśnił Szwagrzyk.

Wspomniał również o zjawisku tzw. „dzikiej archeologii” prowadzonej dla zysku na terenie Ukrainy.

Polega ono na tym, że rozkopywane są cmentarze i groby w poszukiwaniu różnego rodzaju artefaktów. Są miejsca gdzie szczątki +naszych+ znajdują się na terenach badanych przez przez niebezpieczne, uzbrojone grupy poszukiwaczy bursztynów. Nawet policja się tam nie zapędza, bo te prace to przemysł

— mówił Szwagrzyk.

Po demontażu pomnika w Hruszowicach prowadzone przez IPN poszukiwania ofiar z czasów II wojny światowej na Ukrainie zostały wstrzymane przez władze ukraińskie. Specjaliści z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, m.in. dr Leon Popek z lubelskiego oddziału IPN, zamierzali w pierwszej kolejności przeprowadzić ekshumacje szczątków w miejscowościach Ostrówki (dot. ofiar zbrodni wołyńskiej), Tynne (dot. żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, którzy zginęli w walce z Sowietami po 17 września 1939 r.) oraz Hołosko we Lwowie (dot. żołnierzy Wojska Polskiego, którzy zginęli w obronie miasta).

Po incydencie w Hruszowicach ukraińska dyplomacja wskazała, że w związku z nim konieczne jest nasilenie współpracy między odpowiednimi organami dwóch krajów, która doprowadzi do rozwiązania tej kwestii zgodnie z prawem i obowiązującymi umowami dwustronnymi.

W poniedziałek podczas rozmów polsko-ukraińskiej grupy roboczej we Lwowie strona ukraińska podtrzymała decyzję o wstrzymaniu legalizacji polskich upamiętnień i prac poszukiwawczych IPN na jej terytorium. Warunkiem zmiany stanowiska władz Ukrainy jest m.in. odtworzenie w pierwotnej formie pomnika UPA w Hruszowicach (Podkarpackie). Chodzi o wzniesiony w 1994 r. monument, który w kwietniu br. usunęli m.in. działacze Ruchu Narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej oraz mieszkańcy wsi. Zdaniem polskiego resortu kultury pomnik wzniesiono z naruszeniem obowiązującego w Polsce prawa.

gah/PAP

as 31.175.107.*2 godziny temu
Zamknąć wreszcie granicę z Upainą.

granica polsko-rosyjska 89.71.56.*4 godziny temu
Granica wsch. II RP pokrywa się niemal z granicą 2 rozbioru.Poza nią pozostaje sporo miejsc związanych z naszą kulturą. Sprawiedliwa granica jest na wschód od Żytomierza, Winnicy, Bracławia i Jampola

Świetny tekst W. Łysiaka 78.131.160.*4 godziny temu

PRZESTAŃCIE POPIERAĆ UKRAINĘ!

Steve 109.243.254.*4 godziny temu
No, z banderowcami nie ma żadnych szans na pokojowe współistnienie.

2025 89.71.56.*4 godziny temu
województwa lwowskie, wołyńskie i podolskie będą wymagały dużych inwestycji infrastukturalnych. Postuluję wypuszczenie obligacji 20-letnich by pomóc w dziele odbudowy.

Kazio 37.248.165.*4 godziny temu
Chce pis przegrać wybory? Niech dalej popiera ukrów.

sum 82.143.145.*5 godzin temu
Ukraina to sztuczy twór jud-chazarów. Tam zawsze była Rusia.

lanca_ster 31.0.120.*5 godzin temu
Rozmawiać z Ukrainą trzeba Na przełom W TYM POKOLENIU nie ma co liczyć Może to i lepiej, bo to państwo od nas większe i ludniejsze W ewentualnym Międzymorzu chciałoby przewodzić a jest jeszcze Rusią.

JózefCzajkowski@JózefCzajkowski5 godzin temu
co się dziwić – przecież w narodzie jakiś prorok być musi, nie zawsze CHRZEŚCIJAŃSKI.Czyńcie sobie ziemię poddaną.

żelazo 83.24.195.*5 godzin temu
Jako twardy zwolennik PiS mówię do rządu: obudźcie się z letargu ! Rząd musi z Ukrainą zacząć twarde rozmowy. Skończyć z tą bajką ukraińską. Lwów, Kowel, Tarnopol, Stanisławów wrócą kiedyś do Polski.

…..


autor: portalprzemyski.pl

kanga 1.123.123.*godzinę temu
Ale to PiS i popierające go wPolityce wyzywało od ruskich agentów wszystkich, którzy ośmielali się zauważać, że UPAina jest Polsce wroga. Może o odrzuconym właśnie zakazie propagowania banderyzmu?

cześć 37.171.39.*17 minut temu
Kolejny artykuł w pisowskim portalu niechętnie opisujący banderowsko – chazarską upaine, może coś się zmieni…. ale czy nie za późno, bo już 10tki tyś banderowcow w Polsce

Ewa 188.146.130.*20 minut temu
Mordowanie Polaków przez OUN-UPA to tylko fragmentem wspólnej historii i tragicznego losu Polaków zgotowanego przez Ukraińców (1931-1945). Proponuję zapoznanie się z książką „Pożoga” Zofii Kossak.

Gosc 31.0.84.*43 minuty temu
Rychlo wczas, niektorzy sie ockneli. Ukraina w sytuacji w ktorej jest stawia Polsce ultimatum? Dlaczego Polska tak nie umie ? Zamknac kurek z pieniedzmi i pomoca!!!

Edward 91.231.122.*godzinę temu
Dzieci i wnuki zbrodniarzy akceptują ludobójstwo przeprowadzone przez ich ojców i dziadków na Polakach. Są wiec tacy sami jak przodkowie.

Wołyniak 78.11.207.*godzinę temu
…Potomkowie morderców z UPA blokują …” w Sejmie penalizację banderyzmu w Polsce.

http://wpolityce.pl/historia/345432-nie-mozna-ulec-ukrainskiemu-szantazowi-potomkowie-mordercow-z-upa-blokuja-prace-poszukiwawcze-na-kresach

Nie można ulec ukraińskiemu szantażowi. Potomkowie morderców z UPA blokują prace poszukiwawcze na Kresach

opublikowano: 5 minut temu

Relacje polsko – ukraiński są złe. Jasno należy stwierdzić, że dzieje się tak z winy naszych sąsiadów, którzy wymagają od nas czczenia ugrupowań, które dopuściły się mordów Polaków na Kresach II RP. Dalszy ciąg ma sprawa pomnika w miejscowości Hruszowice. Łuk tryumfalny upamiętniający Ukraińską Powstańczą Armię został rozebrany 26 kwietnia br. W tym miejscu należy zaznaczyć, że nie jest to miejsce spoczynku kogokolwiek. Do grobu bowiem każdy ma prawo. To jest miejsce, gdzie byli czczeni ukraińscy nacjonaliści. Pomnik powstał podstępnie w 1994 roku, w częściach przywieziono go do Polski, tutaj został zmontowany bez polskiej zgody.

…..


autor: PAP/EPA

Kisielin 95.49.146.*
Nasi Pisowcy nadal będą bez zastrzeżeń popierać miot banderowski. Ich nic nie nauczy.

Kwal@Kwal
Dzieje się tak dlatego, że nie mamy polityków wywodzących się z Elit tylko z lumpenprletariatu. Przykładem jest pan Kowal. A czy pan naczelnik państwa teoretycznego Kaczyński nie kicał na majdanie przed banderowcami ?…. dobrze zrobił banderowiec Poroszenko ! Ale cóż… świni pluć w oczy a ona mówi że deszcz pada…

Alison@Alison
PiS był zawsze na kolanach przed Ukraińcami. O PO lepiej nie wspominać

fritz@fritz 6 godzin temu
Bardzo dobry artykul. Czy ogluszeni emocjami uczciwi ale bezmyslni propagatorzy miedzymorza opartego na Ukrainie potrafia wyjsc z emocjonalnej pulapki? To jest zreszta jedyny punkt z ktorym sie nie zgadzam: Polska wpedzila sie w psychologiczna pulapke poniewaz wszyscy politycy, ktorzy rzeczywiscie, uczciwie widzieli w Ukrainie sojusznika Polski, wazny kamien miedzymorza, musza przyznac ze byli po prostu durniami. Ukraina w tym sensie (sojuszu) nigdy nie bedzie Polska czego potwierdzenie jeszcze raz zobaczylismy na granicy ze Slowacja. Ukraina bedzie rosyjska albo niemiecka. A ta niemiecka Ukraina bedzie niemieckim nozem, kleszczem otaczajacym i niszczacym Polske. Ukraina rosyjska jest nieporownywalnie mniej niebezpieczna niz Ukraina niemiecka poniewaz Rosja ma olbrzymie problemy ekonomiczne, finansowe i dlatego jest bardzo oslabiona.

mordechaj 78.11.144.*
I skąd ta panika, panie redaktorze? Ze Prezydent P. Poroszenko przeszedł symbolicznie granicę na Słowacji? Przecież już wolno lekceważyć Polskę ostentacyjnie, po 27 do 1 w Brukseli. Nie widział pan?

http://wpolityce.pl/polityka/345410-koniec-zludzen-czas-dokonac-zdecydowanej-reorientacji-w-naszej-polityce-wobec-ukrainy

Koniec złudzeń. Czas dokonać zdecydowanej reorientacji w naszej polityce wobec Ukrainy

opublikowano: 3 godziny temu · aktualizacja: 2 godziny temu

Nie da się ukryć, była to manifestacja. Po zniesieniu obowiązku wizowego przez Unię Europejską, prezydent Petro Poroszenko wszedł do Europy przez drzwi ustawione na granicy ze… Słowacją. Ta okolicznościowa feta symbolizowała – jak podkreślił – „ostateczne opuszczenie przez nasz kraj imperium rosyjskiego i powrót do rodziny narodów europejskich”. Wybór Słowacji na ten uroczysty akt nie był przypadkowy.

Mówiąc bez ogródek, był to zamierzony policzek dla Polski, samozwańczego „adwokata” Ukrainy w jej drodze do Europy.

W polsko-ukraińskich relacjach dzieje się źle. Dobrze nie działo się nigdy, także po przełomowych wydarzeniach na Majdanie, kijowskim Placu Niepodległości. Były gesty, były słowa, było rzekome zapoczątkowanie nowego rozdziału, zapewnienia o partnerstwie i przyjaźni, słowem: był blichtr i w gruncie rzeczy kicz pojednania.Bo, pozorom wbrew, Polska i Ukraina różniły się diametralnie już w punkcie wyjściowym.

W naszej polityce przeważała opcja bezkrytycznego wstawiennictwa w dążeniach niepodległościowych Ukraińców, z naiwną podszewką, że sami dokonają rozrachunku z własną przeszłością, że może kiedyś nasi przywódcy, niczym kanclerz Niemiec Helmut Kohl i prezydent Francji François Mitterrand nad grobami poległych w bitwie pod Verdun, podadzą sobie ręce na Wołyniu. Tymczasem w wewnętrznej polityce Ukrainy rozpoczął się proces poszukiwania własnej tożsamości, scalania narodu, rozbudzania patriotyzmu, którego bohaterami stali się przywódcy zbrodniczych formacji UONUPA. To nie mogło się udać. Tym bardziej, że po naszej stronie istniał i wciąż istnieje podział na „ukrainofilów” i „ukrainofobów”, czyli tych, którzy przymykali oko na tragiczną przeszłość w imię wyższych, politycznych „racji”, oraz tych rozpamiętujących rzeź wołyńską i inne, rozliczne krzywdy. O problemach tożsamościowych Ukraińców pisaliśmy już kilkanaście lat temu z Rogerem Boyesem w naszej książce pt. „Koniec Europy”, dziś pisze o nich w znakomitym eseju Piotr Skwieciński, pt. „Infantylizm i równia pochyła”, w aktualnym wydaniu tygodnika „wSieci” (polecam):

To, co się dzieje w relacjach polsko-ukraińskich, jest dla Polaków lekcją realizmu. Gorzką i nieco brutalną, niemniej jednak potrzebną,

brzmi lead tego tekstu. To prawda. W polskiej polityce wobec Ukrainy zwyciężał pierwiastek emocjonalny, wykładnia, jak to ujął w swym wystąpieniu podczas tzw. pomarańczowej rewolucji prezydent Aleksander Kwaśniewski, że „Rosja bez Ukrainy jest lepszym rozwiązaniem niż Rosja z Ukrainą”. Nasze naiwne misjonarstwo pozostawało w ostrej sprzeczności do gloryfikowanej na Ukrainie, „bohaterskiej” formacji UONUPA, jako fundamentu i spoiwa w kształtowaniu poczucia patriotyzmu społeczeństwa. W efekcie mamy, co mamy, a czego dobitnym wyrazem jest uniemożliwienie polskiemu Instytutowi Pamięci Narodowej prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych w miejscach kaźni na Ukrainie oraz legalizacji upamiętnień polskich ofiar ludobójstwa, de facto ukraińskiego i rosyjskiego, zaś ze strony Kijowa kategoryczne żądanie odbudowy notabene bezprawnie postawionego w 1994r. pomnika UPA w Hruszowicach na Podkarpaciu.

To nie są tylko złe emocje, jeśli chcemy myśleć o historycznym porozumieniu w oparciu o prawdę historyczną, a nie o blichtr, są to są ramy dla naszego kraju nie do przekroczenia. Pomijając skrzypiące stosunki bilateralne, postawa Kijowa wyklucza też realizację niezbyt popularnej na Ukrainie koncepcji Trójmorza. Można mieć pretensje, że Ukraina od pierwszych chwil uniezależniania się od Rosji korzysta z wsparcia politycznego naszego kraju w jej drodze do integracji z Europą, z naszej wszechstronnej pomocy, z otwarciem granic i rynku pracy włącznie, a równocześnie buduje własną tożsamość narodową na antypolskiej, zakłamanej historii i gloryfikacji sprawców bestialskich mordów na Polakach, czego emanacją było uchwalenie ustawy sankcjonującej kary za… krytykowanie formacji UONUPA. Ale pretensje nie załatwiają sprawy. Pozostaje więc nad wyraz istotne pytanie: co dalej?

Przykro stwierdzić, ale poprzez infantylną tolerancję naszych kolejnych rządów wobec Ukrainy, gdzie zbrodniarze stają się bohaterami narodowymi, stawiane są im pomniki, ich imionami nazywane są ulice, place, szkoły itd., sami przyczyniliśmy się do dzisiejszego regresu. Na niektóre pociągi nie należy się spóźniać. Mówiąc otwarcie, jeszcze kilka lat temu łatwiej byłoby skłonić Ukrainę do rzeczowego dialogu o naszej zawiłej przeszłości, niż dzisiaj, gdy wysocy przedstawiciele administracji państwowej uczestniczą w nobilitacji zbrodniczych organizacji i ich przywódców. Zamiast samokrytycznego spojrzenia, choćby próby analizy własnych dziejów, dobiegają nas raz po raz meldunki o niszczeniu polskich pomników na Ukrainie, a nawet o atakach na polskie przedstawicielstwa, przy czym każdy taki przypadek nadal tłumaczy się jako …rosyjskie prowokacje. Sprawcy pozostają nieuchwytni i anonimowi. Co gorsza, każdemu kto zadaje pytanie o skalę odradzającego się na Ukrainie nacjonalizmu przyklejana jest natychmiast łata antyukraińskiej zapiekłości.

Popadliśmy w pułapkę swoistego szantażu emocjonalnego, który doprowadził nas w ślepy zaułek. W ukraińskiej „Prawdzie” ukazał się niedawno artykuł pt.: „Co się stało w Parośli? Kto przyniósł śmierć do polskiej kolonii na Wołyniu”. Autor Serhij Rabienko odniósł się w nim do zarzutów polskiego IPN, dokumentującego rozliczne zbrodnie nacjonalistów ukraińskich i do reakcji w Polsce na zarządzenie w 2015 r. państwowego kultu OUNUPA, wybielające te organizacje z piętna zbrodni. Ów współpracownik ukraińskiego odpowiednika IPN twierdzi, że to Polacy falszują historię, że tworzymy „mit ludobójstwa na Wołyniu” itp., którego nie było… Ta (jedna z wielu tego rodzaju) publikacji skłoniła Redutę Dobrego Imienia do sformułowania ostrego protestu, w którym czytamy m.in.:

Na przykładzie artykułu Serhija Rabienki, rekomendowanego przez Wołodymyra Wiatrowycza, wysokiego urzędnika państwa ukraińskiego, widać jak praktycznie realizowana jest wroga Polsce polityka historyczna państwa ukraińskiego, polityka budująca tożsamość obywateli tego państwa na niechęci do Polski i Polaków.

Czy nasze stosunki z Ukrainą powinna nadal i bez względu na okoliczności determinować opcja bezgranicznej pomocy, w tym narażanie się na dodatkowy, ostry konflikt z Rosją? Z jakimi skutkami? Powtórzę raz jeszcze: nie da się zbudować prawdziwie przyjaznych, partnerskich relacji na bagnistym gruncie akceptacji dla fałszu i obłudy. Polska polityka wobec Ukrainy „musi przede wszystkim oprzeć się na uznaniu przykrych faktów, że nadzieje na odegranie tam przez nas jakiejś wielkiej roli są nierealne”, podsumowuje mój redakcyjny kolega Piotr Skwieciński. I dalej: cel właściwie został osiągnięty, bo „Ukraina obroniła niepodległość. Ponowne uzależnienie jej od Rosji wydaje się niemożliwe”.

Mam na ten temat nieco inne zdanie. Co dziś „wydaje się niemożliwe”, jutro może okazać się całkiem realne. W perspektywicznej polityce i taki rozwój sytuacji należy brać pod uwagę. Co wtedy…? Wydarzenia na Majdanie, późniejsza aneksja Krymu i wojna w Donbasie oddaliły Ukraińców od Rosji. Ale, niezależnie od tego, ponad połowa Ukraińców nadal uważa Rosjan za bratni naród, co wykazały najnowsze badania ośrodka analitycznego w Kijowie, Centrum Razumkowa.

Jaka zatem powinna być nasza polityka wobec Ukrainy? Beznamiętnie pragmatyczna. W rozbieżnościach dotyczących prawdy historycznej nieustępliwa, konsekwentna, bez sentymentów, wyprana z naiwności, zaś odnośnie do współdziałania politycznego – tak, gdzie będzie to możliwe i przyniesie nam korzyści, co nie wyklucza robienia interesów, rozwijania współpracy gospodarczej w szerokim znaczeniu tego słowa, a także naukowej czy kulturalnej.

Koniec złudzeń. Czas się obudzić i spojrzeć prawdzie w oczy. Prezydent Poroszenko wszedł do Europy przez drzwi na granicy ze Słowacją. Ostantacja, z której nasi politycy powinni wreszcie wyciągnąć wnioski.

autor: Piotr Cywiński

MirekN631@MirekN631za godzinę
Od zawsze pisałem, Ukraińcy WON!!!, Rosjanie WON!!!, zamknąć granicę, płot pod napięciem, szlaban na tranzyt, aż zmądrzeją, Zniesienie embarga na Polskie towary, ukorzenie się za Wołyń.

Niezgoda 217.99.128.*za 12 minut
Jeśli ktoś miał złudzenia to tylko tacy kolesie jak pan i Skwieciński, który optował za cierpliwością wobec Ukrainy. Tutaj wiele osób już dawno mówiło coś innego. Nagle ręka w nocniku i zdziwienie.

An 178.42.183.*za 40 minut
Usuńmy wszystkie nielegalne pomniki. Wpiszmy ściganie banderyzmu we wszystkich przejawach do kodeksu karnego. Jak mówił biskup Mokrzycki, póki się nie skruszą, nie dostaną pełni błogosławieństwa.

Olej@Olejza 20 minut
A co do zwrotu typu kolega wie, wiecie, powinniście wiedzieć, my wam krzywdy nie zrobimy, porozmawiamy tylko, przekonamy was. Znam ten uroczy sposób perswazji znali go przesłuchiwani przez oficerów NKWD. Ot znowu fachowcy tacy jak tow, Zarubin – ,,przyjaciel ‘’ oficerów w Katyniu, tow. Sierow, oj oni umieli przekonywać, kulturalnie, spokojnie, bez nerw. Tak samo zresztą jak i obecnie można się czuć przekonanym, po Smoleńsku, ja bynajmniej się czuję przekonanym. I tak apropos więcej inteligencji wykazujcie tow. piszący komentarze, więcej polotu. Czytają was wymagający czytelnicy, bardziej niż wam się może wydawać.

Kazik 83.9.3.*16 minut temu
Polskie elity ponoszą odpowiedzialność za rozkwit banderyzmu na Ukrainie. Polacy im tego nie wybaczą.

myśleć 77.254.176.*10 minut temu
@Kazik 83.9.3.* siła sprawcza polskich elit jest równa zeru na Ukrainie. Nic tam nie znaczymy, co widać na załączonym obrazku

wyborca PiS 83.24.195.*22 minuty temu
5…. zasługuje na powrót do poziomu kadłubowego państewka( regionu ) wokół Kijowa.

wyborca PiS 83.24.195.*32 minuty temu
4. Jeśli rząd w Kijowie gloryfikuje zbrodniarzy, zbrodniarzy na miarę dzikich plemion Hutu i Tutsi, żąda od Polski, by stawiać tym plemionom ukraińskim pomniki, to zasługuje na powrót…

Olej@Olej34 minuty temu
Panie wyborco PiS ekshumacje są potrzebne w czasie pokoju teraz jest wojna i groźba jej eskalacji. Jeżeli z Ukrainą mamy w przeszłości 120 tysięcy zamordowanych. To z Rosją ta suma jest potworną wielokrotnością. Wystarczy przejść całą historię, a od 1918 do chwili obecnej, liczby są przeogromne. Sprawa z Ukraińcami bulwersuje sposobem zbrodni, Rosjanie byli bardziej ,,eleganccy’ zabijali z kulturą w tył czaszki, wywożąc żywych do krain śmierci skąd nie było powrotu. Przeszłość jest straszna wiejąca grozą, dlatego my Polacy od tych wyzwolicieli zarówno ze wschodu jak i z zachodu powinniśmy wiać i prosić Boga o zmiłowanie. Powtarzam wszem i wobec za Piłsudskim; z Rosją nie ma rozmowy innej niż przez lufę pistoletu. Bynajmniej oni tak rozmawiają ze słabymi. I należy sobie z całą starannością wbić tę maksymę do głowy. Niech Smoleńsk będzie najnowszym przypomnieniem jak kubeł zimnej wody na gorące łby.

myśleć 77.254.176.*19 minut temu
@Olej@Olej czy kolega nie odróżnia Rosji od związku sowieckiego, w którym najbardziej trzebiono właśnie prawosławnych Rosjan?

Olej@Olejza minutę
Prawosławni Rosjanie z jakimś patriarchą szkolonym w KGB ? Rosja Sowiecka trwa nadal w ciągłości kulturowej i realizacji polityki imperialistycznej, która zagraża wszystkim sąsiadom. Rosjanie poprą każdą pięść dławiącą inne narody, dającą im poczucie narkotycznej siły. Zniosą każdy zamordyzm, nędzę i upokorzenie własnego dzierżymordy byleby mieć radość z poczucia grozy jaką sieje ich państwo. Nic się nie zmieniło obecny sekretarz ma prawie 100 % poparcia. Dał trochę chleba, wypłaca należne każdemu niewolnikowi wsparcie i jest spokój. A jakoby zmiana obecnego wizerunku to tylko kosmetyka, zabieg wizerunkowy, zresztą kto się w tym wszystkim połapie. Najlepiej dwugłowemu orłowi dać w pazury jeszcze sierp i młot, nad łbem dolepić gwiazdę. Ot i pogodzi się stare z nowym. Rosjanie są mistrzami picu, intrygi i bujdy na resorach. Jak żaden inny naród, trzeba przyznać są w tym nie do pokonania.

myśleć 77.254.176.*za godzinę
Olej@ a co twoja ocena Rosji wnosi do dyskusji o Ukrainie?

gdzie polski HONOR?! 5.101.142.*
http://macgregor.neon24.pl/post/138998,kto-poniza-ukraine

gość 83.20.203.*
100×100! Brawo Panie Piotrze!

UKRAINA STOP -nabralem sie 79.140.113.*
…jak wielu z nas kiedys na walese… nie wspieram – chyba czas zwalczac?

wlkp@wlkp
100 % racji. Należy trzymać się z daleka od ukrainy i przestać wpuszczać do pracy ukraińców, bo zaniżają zarobki Polaków. Mamy 2 mln Polaków pracujących za granicą w unii , oni powinni pracować w Polsce. Teraz polscy pseudopracodawcy nie chcą zatrudniać Polaków tylko na ich miejsce zatrudniają ukraińców za pół darmo i szkodzą polskim pracownikom i całej polskiej gospodarce. Najwyższy czas żeby rząd zaczął dbać o zarobki Polaków, a nie o koryto lewiatana i innych oszustów. Samsung Wronki – Poalcy nie chcą tam pracować , tam są głównie ukraińcy i więżniowie z Wronek. Zagraniczne montownie to niszczenie polskiej gospodarki.

Borys 83.22.220.*
Czas usztywnić politykę wobec Ukrainy. Nie to nie. Najlepiej wyjdą na tym jak ich Francja wspólnie z Niemcami sprzedadzą ruskim za gaz i ropę. Tak to się skończy. Ukraińcy zawsze byli fałszywi.

minister – POLAK!!! Bravo !!!5.101.142.*
Minister Błaszczak o BANDEROWSKICH MORDACH na Polakach!

nauczycielka@nauczycielka
Nie należy lekceważyć zagrożenia ze strony Banderowsko – Chazarskiej Ukrainy. Dziwne i lekkomyślne wydaje mi się wprowadzenie ruchu bezwizowego dla Ukraińców w obliczu powtarzających się agresywnych akcji „przeciwko Lachom” również w Polsce.

piotr73reda@piotr73reda
Szczujecie tu na Ukraińców, a potem wielkie zdziwienie, że Poroszenko nie nie wszedł „polskimi drzwiami”.

docent 37.47.7.*
Może trzeba by rozważyć propozycję Putina kierowaną swego czasu do Tuska.Myślę,że jest jeszcze aktualna.

Der Spiegel 89.204.153.*
A nowak – lolo-pindolo wciąż wydaje polską kasę na szemrane inwestycje na Ukrainie. Cela z homoseksualistami w więzieniu w Wołowie czeka.

Zostawmy Ukrainę Ruskim 78.131.160.*
http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2014/09/przestancie-popierac-ukraine/ Krym NIGDY nie był Ukraiński, nigdy też nie było takiego państwa jak Ukraina !!! Pogonić Banderowców z Polski NATYCHMIAST

Awerno@Awerno 6 godzin temu
Z tego co wiadomo niejaki Poroszenko ma ciągle jeszcze fabryki czekolady/słodyczy i płaci tam podatki, ergo finansuje wydatki wojskowe rusków związane z wojną na wsch. Ukrainy. Tam giną Ukraińcy, ale ich „prezydent” ma to w du…ie. Dlaczego my musimy być zawsze „dobrym wujkiem”.. Tak wiem, trzeba szukać sojuszników, ale w pewnym momencie trzeba też umieć powiedzieć: dość!

ubh 178.37.179.*
Dalej właźcie im w siedzenie. Dlaczego tyma za to antypolską wypowiedź nie poniósł konsekwencji ?????? pis wy reprezentujecie interes Polski czy ukrainy ???? No do cholery

tubiornottubi 188.146.1.*
Tak jak wcześniej Rosja tłamsiła Polskę tak teraz robi to eurokołchoz brukselski z „patriotami” polskimi w środku Czy kiedykolwiek Polska zacznie myśleć o sobie? Myślmy o sobie a nie o Ukrainie

…..

Prorządowy portal wzywa do rewizji polityki wobec Ukrainy

Brytyjski wojskowy: 60% ukraińskich strat powoduje ogień bratobójczy i niekompetencja

Ukraina: Setki weteranów walk w Donbasie popełniło samobójstwo po powrocie do domu

http://wpolityce.pl/kultura/345645-amerykanska-sielanka-mroczna-strona-hipisowsko-lewackiej-rewolucji-recenzja

30 thoughts on “508 Pobudka wszystkie bohaterskie śpiochy, czyli dlaczego już tylko wg folnych ludzi banderyzm i faszyzm na UPAdlinie,.. to albo go nie ma,.. albo to wina Putina…

  1. Prorządowy portal wzywa do rewizji polityki wobec Ukrainy


    Andrej Kiska i Petro Poroszenko, źr. president.gov.ua

    PRORZĄDOWY PORTAL WZYWA DO REWIZJI POLITYKI WOBEC UKRAINY

    22 czerwca 2017|5 komentarzy|w polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Karol Kaźmierczak

    Publicysta, sympatyzującego z rządem oraz Prawem i Sprawiedliwością, portalu wPolityce.pl pisze o „końcu złudzeń” wobec Ukrainy i wzywa do rewizji polityki wobec tego państwa.

    Publicysta Piotr Cywiński za punkt wyjścia swoich rozważań bierze specjalną uroczystość jaką władze Ukrainy zorganizowały z okazji liberalizacji ruchu granicznego między tym państwem a państwami strefy Schengen. Zniesienie wiz dla Ukraińców prezydent Petro Poroszenko świętował na granicy ze Słowacją. „Wybór Słowacji na ten uroczysty akt nie był przypadkowy” – twierdzi Cywiński – „Mówiąc bez ogródek, był to zamierzony policzek dla Polski, samozwańczego „adwokata” Ukrainy w jej drodze do Europy”.

    Publicysta wPolityce.pl pisze, że „w polsko-ukraińskich relacjach dzieje się źle” a nawet, że „dobrze nie działo się nigdy”. „Były gesty, były słowa, było rzekome zapoczątkowanie nowego rozdziału, zapewnienia o partnerstwie i przyjaźni, słowem: był blichtr i w gruncie rzeczy kicz pojednania” – podsumowuje dwustronne relacje Cywiński. Charakteryzuje on polską politykę wobec Kijowa w kategoriach „bezkrytycznego wstawiennictwa w dążeniach niepodległościowych Ukraińców”. Oczekiwanie, że Ukraińcy sami rozliczą się ze swoją zbrodniczą przeszłością okazało się ze strony Polaków naiwnością. Zamiast tego zachodzi na Ukrainie „proces poszukiwania własnej tożsamości, scalania narodu, rozbudzania patriotyzmu, którego bohaterami stali się przywódcy zbrodniczych formacji OUNUPA”. „W polskiej polityce wobec Ukrainy zwyciężał pierwiastek emocjonalny” i „naiwne misjonarstwo” – pisze dziennikarz.

    Cywiński wskazuje na wrogie Polsce gesty takie jak „uniemożliwienie polskiemu Instytutowi Pamięci Narodowej prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych w miejscach kaźni na Ukrainie” a także domaganie się „odbudowy notabene bezprawnie postawionego w 1994 r. pomnika UPA w Hruszowicach na Podkarpaciu”.  Uznaje przy tym, że na płaszczyźnie polityki historycznej „są to są ramy dla naszego kraju nie do przekroczenia”. Jak to ujmuje „można mieć pretensje, że Ukraina od pierwszych chwil uniezależniania się od Rosji korzysta z wsparcia politycznego naszego kraju w jej drodze do integracji z Europą, z naszej wszechstronnej pomocy, z otwarciem granic i rynku pracy włącznie, a równocześnie buduje własną tożsamość narodową na antypolskiej, zakłamanej historii i gloryfikacji sprawców bestialskich mordów na Polakach”. Cywiński jednoznacznie wskazuje na winę polskich elit politycznych, których „infantylna tolerancja” dla tego rodzaju polityki historycznej władz Ukrainy doprowadziła do obecnego stanu rzeczy. Przytacza w tym kontekście artykuł współpracownika ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Serhija Rabienki, który na łamach „Ukraińskiej Prawdy” pisał o „micie ludobójstwa na Wołyniu”.

    Cywiński wspomina też o „niszczeniu polskich pomników na Ukrainie, a nawet o atakach na polskie przedstawicielstwa”, przy czym wygodnym tłumaczeniem jest dla ukraińskich polityków jest zrzucanie wszystkich tego typu incydentów na rosyjskich agentów, którzy „pozostają nieuchwytni i anonimowi”. Protestuje przy tym przeciw przyklejaniu łaty „antyukraińskiej zapiekłości” każdemu krytykowi obecnej Ukrainy.

    Cywiński postuluje by polityka Polski wobec Ukrainy była „beznamiętnie pragmatyczna. W rozbieżnościach dotyczących prawdy historycznej nieustępliwa, konsekwentna, bez sentymentów, wyprana z naiwności, zaś odnośnie do współdziałania politycznego – tak, gdzie będzie to możliwe i przyniesie nam korzyści”. Bowiem „Czas się obudzić i spojrzeć prawdzie w oczy. Prezydent Poroszenko wszedł do Europy przez drzwi na granicy ze Słowacją. Ostentacja, z której nasi politycy powinni wreszcie wyciągnąć wnioski”.

    wpolityce.pl/kresy.pl
    U.D @U.D: Co tu komentowac. NARESZCIE. Miejmy tylko nadzieje, ze to jest „kamien, ktory ruszy lawine”

    zefir @zefir:
    Tak to postrzegam:ukraińscy banderowcy robią z Polski dziwkę na której swobodnie mogą używać.

    gotan @gotan:
    tutaj już nie można dziczy azjatyckiej cywilizować… Tyko po morgach walić pożytecznych idiotów jak Gowin, Piekło ,Waszczykowski, Duda (prezydent) J. Kaczyński , P. Kowal , Wóycicki, Grajewski vel coś tam, Gosiewska, Romaszewska i cała plejada hałastry probanderowskiej!! To ci durnie swoimi wypowiedziami doprowadzili do oplucia Polski przez Azjatów. Typy zdradzieckie działające na szkodę Polskiego Narodu!!!!

    dh7901 @dh7901:
    @gotan Ci „pożyteczni idioci” bez akceptacji USA nic nie mogą zrobić. Na zasadzie „nie chcem ale muszem” starają się ominąć amerykański zakaz jakich kolwiek kroków przeciwko Ukrainie.
    To samo dotyczy Izraela, ale ten ma swoje narodowe interesy na tym polu. Sądzę że nastanie czas normalizacji stosunków pomiędzy RP a Ukrainą. Wtedy ukraiński banderyzm będzie brał w dupę od Polski.

    Sun Escobar @Sun Escobar:
    @dh7901 Banderyzmu sie nie wypleni, skoro indoktrynuje się tam nazizm ukraiński od małego dziecka, wpaja historię, której nie było, ale próbować warto, najprościej wypalić ogniem, lecz chyba czasy już nie te.

    Polubienie

  2. http://wpolityce.pl/polityka/345635-ciekawy-raport-o-stanie-polskiego-internetu-to-pole-bitwy-politycznych-botow-zalewa-nas-fala-trolli-falszywych-uzytkownikow-i-fake-newsow

    Ciekawy raport o stanie polskiego internetu. „To pole bitwy politycznych botów”. Zalewa nas fala trolli, fałszywych użytkowników i fake newsów

    opublikowano: wczoraj · aktualizacja: wczoraj


    autor: pixabay.com

    Polskie media społecznościowe pełne są fałszywych tożsamości – nawet co trzeci wpis na polskim Twitterze wysyłają boty, a – wynika z raportu nt. propagandy w polskim internecie, opublikowanego przez Oxford Internet Institute.

    Autorem raportu „Computational propaganda in Poland: False Amplifiers and the Digital Public Sphere” jest Robert Gorwa, absolwent Oxford Internet Institute (OII) na University of Oxford, który sprawdzał, jak w Polsce wyglądają zjawiska obserwowane wcześniej np. podczas kampanii prezydenckiej w USA.

    Naukowiec zauważa, że w naszym kraju Facebook stał się głównym źródłem informacji w stopniu jeszcze większym, niż w USA – przynajmniej gdy chodzi o młodych odbiorców. Korzysta z niego aż 22,6 mln spośród 30,4 miliona użytkowników Internetu (dużo mniejszy zasięg ma Twitter z ok. 4 mln użytkowników). Wyjątkowe środowisko do badań tworzą też skomplikowana historia i klimat polityczny.

    Według Gorwy wyniki przeprowadzonych w roku 2015 wyborów sugerują, że PiS lepiej od PO potrafił wykorzystać Internet do mobilizacji i swoich zwolenników i kontroli medialnej narracji – zwłaszcza skierowanej do młodzieży – choć to „młodym, wykształconym, z dużych miast” wyborcom PO przypisywano lepsze obycie z Internetem.

    Według cytowanych w raporcie ekspertów na informatyczną propagandę składają się trzy główne elementy: polityczne boty udające prawdziwych użytkowników (by rozpowszechniać spam i szkodliwe linki), zorganizowany trolling (w tym kampanie nienawiści i prześladowań) oraz rozsiewanie „fake news”.

    W swoich badaniach Gorwa oparł się na wywiadach z ekspertami, managerami kampanii politycznych, dziennikarzami, aktywistami, pracownikami firm marketingowych działających w mediach społecznościowych i przedstawicielami grup obywateli. Badał także pod względem ilościowym zjawiska dotyczące dyskusji politycznych na polskim Twitterze.

    Według niego wypowiedzi badanych pozwalają sądzić, że w Polsce powstał istny przemysł zajmujący się tworzeniem fałszywych tożsamości na Facebooku, Twitterze i w innych mediach społecznościowych. Media te można wykorzystywać w celach komercyjnych i politycznych.

    Polem bitwy są portale internetowe, zwłaszcza dwa najważniejsze: Onet i Wirtualna Polska – wskazuje naukowiec. Natychmiast po opublikowaniu wiadomości na dowolny temat pojawiają się komentarze polityczne. (Dlatego wiele stron internetowych, np. Gazety Wyborczej, stara się utrudnić użytkownikom takie dyskusje). Jak zauważa Gorwa, rozpowszechniony jest pogląd, jakoby partie polityczne opłacały niektórych komentujących, a duża część trollowania miała charakter zorganizowany.

    Ciekawym i niepokojącym” zjawiskiem – zdaniem eksperta – są interakcje trollingu i internetowych algorytmów. Nienawistne wpisy, które zostały usunięte przez moderatorów, są jednak zauważane przez indeksujące algorytmy i pozostawiają w internecie ślad. Jeśli wiele wpisów sugeruje, że „Kowalski jest gejem” – to mimo usunięcia samych wpisów nt. Kowalskiego Google wciąż wyświetla to nazwisko w określonym kontekście.

    Przytaczanym w raporcie przykładem „fake news” jest wiadomość o rzekomej grze komputerowej „Niebieski wieloryb”, mającej skłaniać młodzież do samobójstwa. Pojawił się on na jednej z rosyjskich stron informacyjnych i został rozpowszechniony przez brytyjską gazetę „The Sun”. Na informację zareagowało nawet polskie Ministerstwo Edukacji, rozsyłając do szkół ostrzeżenie.

    Na polską politykę online wyraźny wpływ ma też działalność Rosji, związana z konfliktem ukraińskim – zauważa autor raportu. Robert Gorwa powołuje się na raport Centrum Stosunków Międzynarodowych, które – jako przykład takiej działalności – podaje fałszywe informacje publikowane podczas szczytu NATOw Warszawie (w 2016 r). W odpowiedzi na takie zarzuty rosyjski Sputnik Polska opublikował ironiczny tekst „Jak rozpoznać rosyjskiego trolla”.

    Dyskusje dotyczące Rosji kończą się w internecie zalewem komentarzy i obrażaniem lub nękaniem komentatorów. Ci, którzy podają prawdziwe dane osobowe, bywają zastraszani, jak np. pewien krytyczny wobec Rosji dziennikarz, który dostawał prywatne wiadomości grożące jego żonie i dzieciom – czytamy w raporcie. Coraz trudniej też odróżnić fałszywe konta od prawdziwych, gdyż te pierwsze stają się coraz bardziej wyrafinowane, a wyzwisko „ruski troll” należy do bardzo popularnych w Internecie.

    Gorwa dotarł też do politycznego konsultanta i marketera pracującego dla dużej firmy zajmującej się wykorzystaniem fałszywych tożsamości na polskich platformach społecznościowych. W ciągu ostatnich 10 lat Firma (jak umownie nazywa ją autor raportu) stworzyła ponad 40 tysięcy unikatowych tożsamości – każdą z wieloma kontami na różnych platformach społecznościowych i portalach, unikatowym adresem IP, a nawet tożsamością. Zdjęcia profilowe wyszukuje się w Internecie i modyfikuje, aby nie rozpoznawały ich poszukujące pierwowzoru wyszukiwarki. Tak uzyskane setki tysięcy fałszywych kont wykorzystywane są do celów politycznych i komercyjnych (np. przez firmy farmaceutyczne, które chcą skorzystać z „szeptanego” marketingu).

    Każdy pracownik Firmy zarządza nawet 15 różnymi tożsamościami – mają one własny styl pisania, zainteresowania i osobowość. Manipulacje VPN pozwalają udawać, że chodzi o prawdziwe osoby, przemieszczające się po mieście. Fałszywi internauci nie kopiują wzajemnie swoich wypowiedzi.

    Wszystko to sprawia, że odróżnienie ich prawdziwych kont od fałszywych jest praktycznie niemożliwe

    — ocenia naukowiec.

    Wpływanie na opinię publiczną nie odbywa się bezpośrednio – działalność botów skierowana jest raczej do liderów opinii: polityków, dziennikarzy, blogerów. Zgadzając się z nimi i stając followersami, boty podejmują subtelne działania, mające doprowadzić do założonego celu.

    Według informatora Gorwy całkowicie automatyczne boty wykorzystywane są tylko w trzech przypadkach: do spamowania, szerzenia nienawiści oraz dyskredytowania oponentów, którzy otrzymują tak nieudolne poparcie ewidentnych botów, że zniechęca to prawdziwych zwolenników. Jeden z przedstawicieli Facebooka przyznał, że bardziej niż botów, obawia się „ręcznie” sterowanych i tworzonych fałszywych kont (tylko w związku z kampanią prezydencką we Francji Facebook usunął 30 tys. fałszywych kont!).

    Aby zbadać ilościowo wpływ propagandy na polskiego Twittera, Gorwa przeanalizował wieloletnią aktywność na 50 ważnych pod względem politycznym kontach – w tym na kontach wszystkich najważniejszych w Polsce partii.

    Wykorzystując między innymi hashtagi: #sejm, #smolensk i #aborcja do trzytygodniowej obserwacji dyskusji politycznych na 30 wytypowanych kontach (co przekładało się w sumie na 50 tys. tweetów) autor badania wykazał, że bardzo niewielka liczba kont odpowiada za nieproporcjonalnie dużą część aktywności w dyskusjach politycznych dotyczących tych hashtagów. Liczba prawicowych kont, które miały cechy typowe dla botów, okazała się przy tym dwukrotnie większa, niż lewicowych, a garstka najaktywniejszych prawicowych kont była odpowiedzialna za 20 proc. całkowitej aktywności politycznej na Twitterze – ustalił Gorwa. Ogółem ok. 33 proc. aktywności można było przypisać botom – to prawie tyle, co udział botów w kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa – a więcej, niż w przypadku kampanii wyborczych we Francji, Niemczech czy Wielkiej Brytanii.

    W ostatnich miesiącach pojawiło się też wiele botów lewicowych.

    Jak pisze w podsumowaniu autor, problem internetowej propagandy jest trudny do zbadania, dotyczące jej pytania stają się coraz bardziej aktualne.

    Wkraczamy w złoty wiek propagandy, dezinformacji i manipulacji medialnej

    — ocenia.

    Raport powstał w ramach projektu „Computational Propaganda Research Project”. Zaangażowani naukowcy badają wykorzystanie mediów społecznościowych do manipulowania opinią społeczną w latach 2015-2017 w kilku krajach: Brazylii, Kanadzie, Niemczech, Polsce, Tajwanie, Ukrainie, Rosji i USA. Pełna treść publikacji

    PAP/mall

    celina123@celina12318 minut temu
    Poziom nienawisci i plugastwa jezykowego na tym portalu jest tak wysoki, ze zastanawiam sie, czy nie jest on opanowany przez trolle. Czy normalni czytelnicy moga wypisywac te wszystkie wulgarne i prymitywne komentarze? A moze z moimi rodakami naprawde dzieje sie cos bardzo niedobrego?

    nauczycielka@nauczycielka5 godzin temu
    ja też mam swoje fałszywe echo nauczycielka 89.64.7.*

    WINOGRADSKI 87.173.157.*6 godzin temu
    Chapeau dla Redakcji – uważny czytelnik dowiaduje się z tekstu, która strona sceny politycznej posługuje się „rosyjską ruletką”.

    cat@cat6 godzin temu
    Niewiele potrzeba Prawu i Sprawiedliwości, żeby wygrywać z „totalną opozycją. Bez tzw. „osłony medialnej” widać, że „totalniacy” mają deficyt intelektualny. Polityka poprawności obnaża ich głupotę do kwadratu…Nie trzeba wiele kombinować w internecie, nie trzeba stosować wyrafinowanych i finezyjnych sztuczek socjotechnicznych. Wystarczy przypilnować VAT, wystarczy dbać o bezpieczeństwo obywateli, wystarczy podejmować racjonalne decyzje i nie ustępować głupocie i chamstwu…Dobra rada dla „totalniaków” – leczcie się z ojkofobi…

    wert 149.135.101.*6 godzin temu
    Wkroczyliśmy w wiek, kiedy załamał się lewacki monopol na fake news.

    drofox 62.133.156.*7 godzin temu
    oxford jest niewiarygodny; nie ma żadnych przykładów i od kiedy im szkodzi kłamstwo?

    Nastrollinek 83.25.103.*7 godzin temu
    PUTIN MA TRZECH SOBOWTÓRÓW ! TO CO MI SZKODZI JEDNA MOJA „OSOBOWOŚĆ” WIĘCEJ ? NIC ! ZA TO PUTINOWI ZASZKODZIŁA TA SYTUACJA Z TRZEMA TROJACZKAMI ! WŚCIEKLIZNA RUSKICH TROLLI BEZCENNA !

    Polubienie

  3. WSPÓLNA MODLITWA I MEDYTACJA W INTENCJI POWSTANIA UNII SŁOWIAN ,OAZY MIŁOŚCI 24.06 o 19

    Published on Jun 24, 2017

    Polubienie

  4. PiotrDCS@PiotrDCSza 21 minut
    Propozycja Parubija o wzajemnej legalizacji wszystkich pomników jest szczytem arogancji. Dla Polski UPA była organizacją zbrodniczą i nie ma mowy o legalizacji na terenie Polski jej pomników. Mimo, że Ukraina ma teraz prawdziwych bohaterów wojny z Rosją o Donbas i Krym oraz bohaterów Majdanu, to buduje swoją tożsamość na gloryfikacji bestialskich zwyrodnialców z UPA winnych w sposób oczywisty potwornemu ludobójstwu bezbronnej ludności polskiej na Kresach. Żaden kraj w historii budowany na zbrodni długo nie przetrwał i to czeka Ukrainę, gdzie większość uważa Rosjan za bratni naród. Handlujmy z nimi na rynkowych zasadach, ale żadnych gestów przyjaznych. Wojna na Ukrainie potrwa jeszcze 10 lub 20 lat, bo Rosja odpuści jedynie gdy się rozpadnie z powodu niewydolności gospodarczej. Szybciej społeczeństwo ukraińskie dokona w demokratycznych wyborach zwrotu prorosyjskiego. Wykorzystajmy ten czas na rozbudowę polskiego potencjału gospodarczego i militarnego.

    http://wpolityce.pl/polityka/345743-marszalek-sejmu-spotkal-sie-przewodniczacy-rady-najwyzszej-ukrainy-tematem-wspolpraca-miedzy-dwoma-krajami

    Marszałek Sejmu spotkał się przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy. Tematem współpraca między dwoma krajami

    opublikowano: 30 minut temu · aktualizacja: 30 minut temu


    autor: Twitter/Marek Kuchciński autor: Twitter/Marek Kuchciński

    Współpraca między Polską i Ukrainą oraz relacje historyczne między dwoma krajami były tematem rozmów przeprowadzonych w Truskawcu na Ukrainie przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego z przewodniczącym Rady Najwyższej Ukrainy Andrijem Parubijem.

    Nasze rozmowy dotyczyły głównie współpracy międzynarodowej w obszarze całej Europy Środkowej i tych planów, które omawialiśmy wcześniej na szczycie państw Europy Środkowej i Wschodniej w Warszawie w maju oraz podczas innych spotkań

    —powiedział PAP Kuchciński.

    Marszałek Sejmu spotkał się z Parubijem w ramach odbywającego się w Truskawcu II Forum Rozwoju Lokalnego. Przedsięwzięcie to poświęcone jest m.in. rozwojowi regionu karpackiego.

    Kuchciński poinformował PAP, że poruszył z Parubijem sprawę polskich upamiętnień na Ukrainie i ukraińskich w Polsce.

    W poniedziałek podczas rozmów polsko-ukraińskiej grupy roboczej we Lwowie strona ukraińska podtrzymała decyzję o wstrzymaniu legalizacji polskich upamiętnień i prac poszukiwawczych IPN na jej terytorium. Warunkiem zmiany stanowiska władz Ukrainy jest m.in. odtworzenie w pierwotnej formie pomnikaUPA w Hruszowicach (podkarpackie). Chodzi o wzniesiony w 1994 r. monument, który w kwietniu br. usunęli m.in. działacze Ruchu Narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej oraz mieszkańcy wsi. Zdaniem polskiego resortu kultury pomnik wzniesiono z naruszeniem obowiązującego w Polsce prawa.

    Czekamy na finalizację tych spraw w rozmowach między Instytutami Pamięci Narodowej Polski i Ukrainy

    —powiedział Kuchciński PAP.

    Przewodniczący Parubij oświadczył następnie na konferencji prasowej, że „z marszałkiem Kuchcińskim zawsze dochodzimy do wniosku, że historią powinni zajmować się historycy, a my wspólnie powinniśmy budować teraźniejszość i przyszłość”.

    Zaproponowałem rozwiązanie, które postuluje ukraiński IPN, by zalegalizować wszystkie pomniki ukraińskie w Polsce i polskie na Ukrainie. Wydaje mi się, że jest to prawidłowe wyjście, bo sytuacja, gdy rujnowane są pomniki i upamiętnienia, jest nieprawidłowa

    —podkreślił, odpowiadając na pytanie PAP.

    Parubij powtórzył, że nie ma wątpliwości, iż prowokacje wobec polskich upamiętnień na Ukrainie to sprawa ludzi działających na zlecenie Rosji.

    Powinniśmy również pamiętać o światłych stronicach w naszej historii, takich jak wspólna obrona Warszawy przed czerwoną ordą; warto przypominać, że kiedy byliśmy (Polacy i Ukraińcy – PAP) razem, to odnosiliśmy zwycięstwa

    —zaznaczył.

    Parubij poinformował, że w trakcie spotkania z Kuchcińskim wiele miejsca poświęcono współpracy w sferze energetycznej.

    Niedawno polski terminal LNG (w Świnoujściu) przyjął pierwszy tankowiec ze skroplonym gazem ze Stanów Zjednoczonych. Otwiera to dla Ukrainy nowy kierunek współpracy energetycznej przez Polskę z USA. Gaz skroplony będzie dla Ukrainy o wiele tańszy od gazu, który mamy na rynku dziś. To pomoże Ukrainie zachować bezpieczeństwo energetyczne

    —podkreślił.

    Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy oświadczył także, że wraz z Kuchcińskim poruszyli kwestię budowy gazociągu Nord Stream 2 na dnie Bałtyku z Rosji do Niemiec.

    Wspólnie wyraziliśmy stanowisko, że ten realizowany przez Rosję projekt jest szkodliwy dla Ukrainy, przeczy jej interesom, jak też interesom wielu państw europejskich, gdyż może mieć wpływ na ich bezpieczeństwo

    —powiedział Parubij po rozmowach z marszałkiem Sejmu RP.

    kk/PAP

    PiS kopie sobie polityczny gró 83.31.210.*za 21 minut
    Trzeba było się spytać raczej co słychać u Szuchewycza z którym lubi się spotykać podkarpacki marszałek z PiS? Tego Szuchewycza co jest synem mordercy Polaków i który o Polsce wypowiada się haniebnie.

    Absurdus 89.64.26.*za 12 minut
    Panie Marszałku, a co słychać (czy raczej czuć) u kolegi Sadowego we Lwowie? Śmieci już wywiezione? Na sortownię pieniędzy zabrakło, bo ważniejsze są 30-metrowe monumentalne ohydztwa ku czci OUN-UPA.

    PiS kopie sobie polityczny gró 83.31.210.*za 8 minut
    Ty, Parubij mojej rodzinie Ukraińcy w Warszawie to się raczej kojarzą z jej brutalną pacyfikacją np. na Woli i Ochocie przez SS Galizien a nie jej wspólną obroną. Wy do Petlury się nie odwołujecie…

    McG 90.195.111.*za kilka sekund
    banderowiec Parubij? znow się ośmieszamy

    dgyukfghj 217.99.92.*wczoraj
    bezpieczenstwo energetyczne wzamian za wyzbycie sie holdu dla mordercow uon i upa, przeproszenie za wolyn, i mozna tworzyc wtedy dialog, jesli nie, to spadac na szczaw ukraincy, innej drogi nie ma

    Narodowiec 83.26.242.*wczoraj
    Co znowu PiS knuje z banderowcami?

    Polubienie

  5. http://kresy.pl/wydarzenia/parubij-powtorzyl-kuchcinskiemu-zadanie-uipn-ws-legalizacji-banderowskich-upamietnien-polsce/


    Marek Kuchciński podczas rozmów z Andrijem Parubijem w Truskawcu. Fot. twitter

    PARUBIJ POWTÓRZYŁ KUCHCIŃSKIEMU ŻĄDANIE WS. LEGALIZACJI BANDEROWSKICH UPAMIĘTNIEŃ W POLSCE

    25 czerwca 2017|6 Komentarzy|w gospodarka, polityka, Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    Przewodniczący ukraińskiego parlamentu Andrij Parubij w rozmowie z Marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim ponowił postulaty ws. legalizacji banderowskich upamiętnień w Polsce, przedstawiane m.in. przez ukraiński IPN i Wołodymyra Wiatrowycza.

    W sobotę w Truskawcu odbyło się spotkanie Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego i przewodniczącego ukraińskiego parlamentu Andrija Parubija. Rozmowy dotyczyły głównie współpraca między Polską i Ukrainą oraz relacji historyczne między dwoma krajami. Spotkanie odbyło się w ramach II Forum Rozwoju Lokalnego.

    W swojej relacji ze spotkania dla PAP Kuchciński mówił ogólnie, że rozmowy z Ukraińcami „dotyczyły głównie współpracy międzynarodowej w obszarze całej Europy Środkowej”. Rozmawiano też o planach, omawianych już wcześniej m.in. podczas majowego szczytu państw Europy Środkowej i Wschodniej w Warszawie.

    Odnośnie kwestii relacji historycznych, Kuchciński stwierdził, że poruszył z Parubijem sprawę polskich upamiętnień na Ukrainie i ukraińskich w Polsce.

    – Czekamy na finalizację tych spraw w rozmowach między Instytutami Pamięci Narodowej Polski i Ukrainy – stwierdził marszałek Sejmu w rozmowie z PAP. Wcześniej deklarowano, że sprawa ta zostanie poruszona podczas rozmów na wyższym poziomie, na szczeblu rządowym. O czym mówił m.in. minister kultury, Jarosław Sellin.

    PRZECZYTAJ: Prof. Osadczy dla Kresów.pl: pamięć zbiorowa stała się przedmiotem targów i negocjacji

    Z kolei przewodniczący Rady Najwyższej wypowiedział się w tej kwestii bardziej zdecydowanie.

    PRZECZYTAJ: Ukraińcy podtrzymali ultimatum ws. blokady prac poszukiwawczych IPN na Ukrainie

    – Z marszałkiem Kuchcińskim zawsze dochodzimy do wniosku, że historią powinni zajmować się historycy, a my wspólnie powinniśmy budować teraźniejszość i przyszłość – stwierdził Parubij. Po czym oświadczył, że w rozmowie powtórzył wcześniejsze, ultymatywne stanowisko strony ukraińskiej:

    – Zaproponowałem rozwiązanie, które postuluje ukraiński IPN, by zalegalizować wszystkie pomniki ukraińskie w Polsce i polskie na Ukrainie.

    – Wydaje mi się, że jest to prawidłowe wyjście, bo sytuacja, gdy rujnowane są pomniki i upamiętnienia, jest nieprawidłowa – podkreślił Parubij. Zaznaczył też, że nie ma wątpliwości, iż prowokacje wobec polskich upamiętnień na Ukrainie to sprawa ludzi działających na zlecenie Rosji.

    Przypomnijmy, że w reakcji na zburzenie pomnika w Hruszowicach szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wjatrowycz powoływał się na listę „co najmniej” 105 „nielegalnych” polskich upamiętnień na Ukrainie. Podczas poniedziałkowych rozmów we Lwowie Ukraińcy zaskoczyli jednak stronę polską deklaracją, że potrzebują około roku na opracowanie listy polskich miejsc pamięci na Ukrainie.

    Przeczytaj: Wiceszef IPN: dla Ukraińców rozbiórka „pomnika” UPA była jak wypowiedzenie wojny

    Sam Kuchciński w oficjalnych relacjach w mediach społecznościowych niespecjalnie eksponował wątek dotyczący polityki historycznej:

    Przeczytaj więcej:

    Kuchciński krytykuje nielegalne pomniki UPA – wcześniej nic z nimi nie zrobił

    Bobołowicz: Kuchciński negocjował uchwałę ws. 11 lipca m.in. z synem zbrodniarza z UPA [+FOTO]

    Ponadto, Parubij zaapelował o pamięć „o światłych stronicach w naszej historii, takich jak wspólna obrona Warszawy przed czerwoną hordą”. – Warto przypominać, że kiedy byliśmy razem, to odnosiliśmy zwycięstwa –  zaznaczył.

    Parubij poinformował również, że razem z Kuchcińskim poświęcili wiele miejsca na dyskusję o współpracy w sferze energetycznej. Strona ukraińskie dostrzega w otwartym polskim terminalu LNG w Świnoujściu nowy kierunek współpracy energetycznej przez Polskę z USA. Obaj politycy zgodzili się również, że projekt gazociągu Nord Stream 2 jest dla obu krajów szkodliwy.

    Przeczytaj: Ukraina negocjuje dostawy gazu LNG z USA – Turcja blokuje Bosfor

    Fiasko rozmów

    Wcześniej informowaliśmy o fiasku rozmów, które odbyły się w poniedziałek pomiędzy przedstawicielami polskiego IPN i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego a przedstawicielami IPN Ukrainy i ukraińskiej Państwowej Międzyresortowej Komisji ds. Wojen i Represji Politycznych.

    Strona ukraińska podtrzymała podczas rozmów swoje wcześniejsze stanowisko, z którego wynika, że prace poszukiwawczo-archeologiczne szczątków polskich ofiar oraz polskie upamiętnienia na terytorium Ukrainy zostaną odblokowane dopiero po „zalegalizowaniu” bezprawnie postawionych pomników UPA w Polsce oraz odbudowaniu zburzonego pomnika UPA w Hruszowicach w pierwotnej formie.

    Ukraińcy zaskoczyli także stronę polską deklaracją, że potrzebują około roku na opracowanie listy polskich miejsc pamięci na Ukrainie.

    Według dyrektora Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN Adama Siwka, przypuszczenia, że uda się uzyskać porozumienie ze stroną ukraińską były zbyt optymistyczne. Spotkanie to pokazało fundamentalną różnicę w ocenie niektórych dwudziestowiecznych wydarzeń historycznych. Według Siwka spojrzenie Ukraińców na AK i polskich żołnierzy broniących Lwowa w latach 1918-1919 jest podobne do polskiego postrzegania UPA.

    „Zuchwała prowokacja”

    Wcześniej, po rozbiórce nielegalnego pomnika w Hruszowicach ukraińska dyplomacja wskazała, że w związku z tym wydarzeniem, nazwanym „zuchwałą prowokacją”, konieczne jest nasilenie współpracy między odpowiednimi organami Polski i Ukrainy.

    Przypomnijmy, że ukraiński IPN z Wołodymyrem Wjatrowyczem na czele w odwecie za rozbiórkę nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach zalecił wstrzymanie wydawania zezwoleń na prowadzenie poszukiwań pochówków i porządkowania polskich miejsc pamięci na Ukrainie. Zablokowano także wydawanie pozwoleń na stawianie polskich znaków pamięci na Ukrainie a także na renowację istniejących. Ponadto oświadczono, że „co najmniej 105 polskich pomników i innych znaków pamięci postawionych na Ukrainie w latach 1991-2017 uznaje się za nielegalne”. Spowodowało to wstrzymanie wyjazdu polskich ekip poszukiwawczych na Ukrainę. Dotyczyło to trzech miejsc – Ostrówek i Tynnego na Wołyniu oraz Hołoska (obecnie w granicach Lwowa).

    W rozmowie z Kresami.pl znany przemyski działacz patriotyczny, Mirosław Majkowski, odsłania kulisy działalności Światosława Szeremety – ukraińskiego urzędnika w randze ministra, który wspólnie z szefem UIPN Wołodymyrem Wiatrowyczem stał za zablokowaniem poszukiwań grobów Polaków na Ukrainie.

    Przeczytaj: Majkowski: Szeremeta i Wiatrowycz zablokowali poszukiwania szczątków Polaków na Ukrainie

    Jak wynika z oficjalnego pisma sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, dr hab. Andrzeja Kunerta, kontrowersyjny ukraiński sekretarz Międzyresortowej Komisji ds. Upamiętnień Światosław Szeremeta dopuszczał się celowych zaniechań przy realizacji polsko-ukraińskich uzgodnień, a także szantażu. Jednocześnie twardo broniąc nielegalnych upamiętnień UPA w Polsce.

    PRZECZYTAJ: UJAWNIAMY: Szeremeta groził likwidacją „nielegalnych polskich upamiętnień” na Ukrainie [+DOKUMENTY]

    PAP / wpolityce.pl / Kresy.pl

    tagore @tagore:
    By uprościć sytuację politykom należy wystąpić do sądu pod sensownym pretekstem aby swoim wyrokiem określił OUN-B i jej UPA organizacjami faszystowskimi.

    zefir @zefir:
    Zapytam jak jest.Czy banderowcy już na dobre swego ziomala Kuchtę urobili by Polacy pomnikami czcili swych bestialskich morderców,ukraińskich zbrodniarzy, zdrajców, gwałcicieli i grabieżców?

    greg @greg:
    To przez 26 lat te matoly nie zauwazyly, ze bandero-nazistowskie bekartom i szmatom pojecie ludzkiej przyzwoitosci, sumienia, chrzescijanskiego zalu za grzechy (zbrodnie) czy honoru sa CALKOWICIE OBCE?! Podobnie jak obce, dla tych bandero-nazistowskich tepakow, karlow moralnyxh i degeneratow, sa same jezyki obce i odczucia innych.

    gotan @gotan:
    szkoda strzępić sobie języka na takie brednie jakie co rusz słyszymy… a to marszałek senatu a to marszałek sejmu… a to Waszczykowski.. P. Kowal…
    Romaszewska… Gosiewska.. prezydent Duda i cała ferajna lizajdup… Kolejnych macherów od polityki upadlińskiej nie brakuje… Wyjdzcie psubraty na ulicę z flagami czerwono-czarnymi i wołajcie Sława hierojom… sława ukraini… sława wszystkim upowcom…. i banderowcom..!!! A Lachom smert….. Zdrajcy i szmaciarze, którzy posługują sie językiem polskim… Głupcy i matoły.

    Sun Escobar @Sun Escobar:
    Sprawę odkopywania szczątków Polaków pomordowanych przez ukraińców, powinno oddać się pod ONZ, Polska jest zbyt słaba i uległa wobec roszczeniowych wrogo nastawionych ukraińców. Ludobójstwo na Polskich Kresach to sprawa międzynarodowa, więc powołanie do jego zbadania instytucji międzynarodowych jest jedyną właściwą drogą.

    jazmig @jazmig:
    Zauważcie, że banderowscy żebracy dyktują finansującym ich Polakom, co oni mają robić, a pisowskie sprzedawczyki potulnie wykonują rozkazy zbrodniarzy.

    Polubienie

  6. http://kresy24.pl/w-polskim-sejmie-powstal-ukrainski-klub-najwyzszy-czas-na-polski-w-radzie-najwyzszej/

    W polskim Sejmie powstał „ukraiński klub”. Najwyższy czas na polski w Radzie Najwyższej!

    9 października 2015

    W Sejmie RP powstała „ukraińska grupa parlamentarna”. W jej skład weszło 11 posłów i jeden senator. Do „ukraińskiego klubu” należą parlamentarzyści, którzy „mają korzenie ukraińskie bądź są związani z ukraińskim społeczeństwem, kulturą i tradycjami” – informuje „Słowo Polskie” na Ukrainie, powołując się na inicjatora utworzenia grupy, posła ukraińskiego pochodzenia, działacza Związku Ukraińców w Polsce, Mirona Sycza.

    Według statutu grupy – pisze „Słowo Polskie” – jej celem jest „praca na rzecz rozwoju społeczno-gospodarczego, kulturalnego i oświatowego Ukraińców w Polsce, wspieranie ukraińskiej oświaty, współpraca z ukraińskimi organizacjami pozarządowymi oraz wspomaganie inicjatyw związanych z reformami na Ukrainie i współpraca z parlamentarzystami z Rady Najwyższej Ukrainy”.

    Wśród ukraińskich parlamentarzystów w Radzie Najwyższej Ukrainy jest spora grupa tych, którzy są z pochodzenia Polakami, jednak na razie żaden z nich nie działa, niestety, aktywnie i otwarcie na rzecz wsparcia mniejszości polskiej na Ukrainie – komentuje „Słowo Polskie”.

    Przypomnijmy, że Miron Sycz (Мирон Сич) ur. 3 stycznia 1960 w Ostrym Bardzie jest synem Ołeksandra Sycza, członka Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów od 1938 oraz strzelca w kureniu „Mesnyky” Ukraińskiej Powstańczej Armii, skazanego w 1947 przez polski sąd na karę śmierci za działalność w UPA, złagodzoną w tym samym roku na karę 15 lat pozbawienia wolności.
    Miron Sycz był w latach 1984–1990 kierownikiem internatu i nauczycielem w Liceum Ogólnokształcącym w Górowie Iławieckim. Jest założycielem Zespołu Szkół z Ukraińskim Językiem Nauczania tamże – od 1990 do 2007 pełnił funkcję funkcję dyrektora placówki, następnie został jej honorowym dyrektorem. Jest współorganizatorem ukraińskich inicjatyw na Warmii i Mazurach, był delegatem na Światowe Forum Ukraińców w Kijowie. Członek PZPR do 1989 roku. Po 1990 działał w Kongresie Liberalno-Demokratycznym, Unii Wolności i Partii Demokratycznej. W latach 1998–2007 zasiadał w sejmiku warmińsko-mazurskim trzech kadencji, zajmując od początku stanowisko przewodniczącego: w 1998 został wybrany z ramienia Unii Wolności, w 2002 uzyskał mandat z listy SLD-UP, a w 2006 z rekomendacji Platformy Obywatelskiej.

    W wyborach parlamentarnych 2001 był kandydatem UW do Sejmu. W wyborach 2005 dostał się do Senatu jako kandydat Partii Demokratycznej. W wyborach parlamentarnych 2007 uzyskał mandat poselski z listy PO. W Sejmie objął funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, grup parlamentarnych polsko-ukraińskiej i polsko-rosyjskiej oraz delegacji Sejmu do Zgromadzenia Poselskiego Sejmu RP i Rady Najwyższej Ukrainy. W 2010 został przewodniczącym PO w powiecie bartoszyckim. W wyborach 2011 z powodzeniem ubiegał się o reelekcję z listy PO. W VII kadencji Sejmu objął funkcję przewodniczącego Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych.

    W 2013 roku, w wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego”, Miron Sycz powiedział (cytujemy za portalem wPolityce.pl): Nie byłem wychowywany, delikatnie mówiąc, w miłości do Polaków. Tak w nienawiści.  W rozmowie z Super Expressem opinię tę złagodził i zapewniał, że poglądy zmienił, postawił jednak znak równości pomiędzy UPA, a Armią Krajową. Zaś uzasadniając pominięcie słowa „ludobójstwo” w sejmowej uchwale, która była wówczas głosowana, stwierdził: To była czystka etniczna. Dodano określenie „o znamionach ludobójstwa” i dobrze określa to, co się stało. Ludobójstwem należałoby określić również pacyfikacje wsi ukraińskich dokonane przez oddziały AK w Pawłokomie, Sahryniu, Wierzchowinach. Nawet jeśli to były akcje odwetowe, to licytowanie się na słowa mogłoby prowadzić do do ponownych rozliczeń i i zaognienia naszych relacji zamiast do pojednania. Jeśli trzymać się terminu „ludobójstwo” to i akcja „Wisła” była ludobójstwem – stwierdził Miron Sycz dodając, że na Ukrainie UPA odbierane jest jak AK w Polsce, a dla Ukraińców to jedyna formacja zbrojna, do której mogą się odwołać, która dążyła do niepodległości.

    Kresy24.pl/Słowo Polskie, Wikipedia, wPolityce.pl

    Wołyń19439 października 2015 w 22:34
    Poseł w polskim parlamencie składa przysięgę: „Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej”. Jeśli zbiera się grupa posłów, której celem jest działanie na rzecz obcego państwa, to wszyscy powinni stanąć przed Trybunałem Stanu pod zarzutem zdrady głównej!

    Vandal10 października 2015 w 00:11
    Przyjdzie na to czas……..niedlugo!!!

    bajer10 października 2015 w 20:11
    OBY!

    observer4810 października 2015 w 02:30
    Ich Ojczyzną jest Polska i dopóki nie działają na jej szkodę, nie wydaje się, aby mieli oni mniej praw, niż np. reprezentanci homoseksualistów, czy zwolenników legalizacji marihuany. Łatwo jest wyachiwać maczugą zdrady głównej, czy zdrady stanu, ale należy to udowodnić, co nie wydaje sie w tym przypadku mozliwe. Nie wydaje się również, aby Polacy na Ukrainie nie mogli się zorganizować i utworzyć grupy etnicznej w Werchownej Radzie.

    SyøTroll10 października 2015 w 10:09
    Nie masz racji, na obecna chwilę, jesteśmy narodem o wiele bardziej tolerancyjnym dla mniejszości od Ukraińców, oni sami MUSZĄ się pod tym względem poprawić, o ile naprawdę zależy im na członkostwie europejskim, co wcale nie jest takie pewne. Nasze trzy nacjonalizmy (polski, rosyjski i ukraiński) są trwale skonfliktowane, przyjazne nie będą, ale mogą uniknąć otwartej wrogości.

    Jan10 października 2015 w 11:12
    @observer 48: Pan to „nie z tej bajki”.Niech Pan nie porownuje szystkich nacjonalistycznych rzadow(bez Janukowycza)i probanderowskich od początku tego zlepka zagrabionych ziem zwanych Ukraina do rzadow komuchow Milera, nawiedzonego Walesy czy tzw „liberalow” z PO.Zreszta PiS tez dal „ciala” i powinien beknąć za Mozdzejki.Ratujac litvusuv wpakowali ORLEN w dlugi. Wszystkie te „rzady” promowaly beznadziejna polityke Geydrojcia tzw. Jagielonska. Naczelny Kultury Paryskiej który od II WS nie bedac w Polsce idzial tylko „milosc” do sasiadow RP co wychodzi nam bokiem. W polityce jest zasada wzajemności w sprawie ustępstw.Skoro banderowcy i litvusi maja nas gdzies to i my powinnismy ich tez mieć gdzies. Zreszta jacy to „sojusznicy”?

    Vandal10 października 2015 w 16:11
    Cos sie czepil marihuany (cannabis sativia)?………to bardzo cenny dar natury!
    Niefortunne porownanie!

    Jarema10 października 2015 w 00:28
    I na nich przyjdzie czas słono zapłaco ci zdrajcy za zdradę Polaków i działanie na rzecz odwiecznych wrogów naszej ojczyzny

    jubus10 października 2015 w 09:25
    O kim mowa? Odwieczni wrogowie naszej ojczyzny siedzą od dawna w Sejmie i tak. Tymi wrogami są nie tyle Niemcy, co volksdeutsche, czyli etatowi zdrajcy, których w historii Polski nigdy nie brakowało.

    Ziemia Lubliniecka10 października 2015 w 22:05
    Panie Jubus oprocz II W.S. nie przypominam sobie wojny polsko-
    niemieckiej,moze Pan zna jakies daty.Do II W.S. przez 500 lat nie
    bylo zmiany granicy polsko-niemieckiej.

    lew10 października 2015 w 06:43
    „ukraiński klub „, w domyśle banderowski klub , skandal!!!.

    bajer10 października 2015 w 20:18
    Polski sąd popełnił wielki błąd,zmieniając wyrok na Ołeksandra Sycza!Nie było by teraz problemu z jego nieodrodnym s.synem,Myronem!

    Jan10 października 2015 w 07:52
    Dobrze ze już ten sejm zakonczyl dzialalnosc i więcej takiego probanderowskiego dziadostwa do niego nie dostanie. Zreszta – jaka partia,takie pojecie historii.

    Filip Kostrzewa10 października 2015 w 09:01
    I co na to prezydent Andrzej Duda pytam się? Dalej będzie walić we współpracę z Ukrainą? o.O
    Wiem, że wychodzę na leminga, ale powie mi tu ktoś o co chodzi z tą współpracą?

    jubus10 października 2015 w 09:24
    A dlaczego nie? Skoro Niemcy mają swoich stałych 2 posłów w Sejmie, niezależnie od poparcia, to dlaczego nie jeden Ukrainiec. Tyle, że wolałbym kogoś normalniejszego niż Sycz czy Tyma, najlepiej jakiś imigrant ze Lwowa, np. jakaś sprzątaczka z Warszawy.
    Podobnie powinno być na Ukrainie, Polska musi zadbać, aby w prawie wyborczym było zapisane, że mniejszości narodowe mają zagwarantowane miejsce w RN. I tak Polacy ze Lwowa, Donbasu, Żytomierza czy Mariupola mieli by, powiedzmy 3-4 posłów. To byłoby ciekawy papierek lakmusowy, bo wiadome, że w RN siedzi wielu ukriańskich szowinistów, nie tylko tych z Prawego Sektora (o dziwo, oni akurat niczego specjalnie do Polaków nie mają, gorsi są ci z Samopomocy czy Frontu Ludowego albo Partii Laszki).

    olek10 października 2015 w 10:06
    opublikować listę tych 11-tu 5 kolumna

    Prus10 października 2015 w 11:45
    Przecież to jest jawna agentura obcego państwa, to się w głowie nie mieści.

    maciek10 października 2015 w 13:29
    W sejmie od dawna mamy agenturę rosyjską, niemiecką czy amerykańską. 3 wyżej wymienione są o wiele groźniejsze niż ta cała „partia ukraińska” i już od bardzo dawna działają na naszą szkodę(przynajmniej 2 pierwsze, co do intencji USA nie jestem pewny od czasu wypuszczenia taśm na światło dzienne). Ukraina nie ma w Polsce wystarczającej siły przebicia żeby nam zaszkodzić, cboćby bardzo chciała.

    lew13 października 2015 w 07:06
    Jeszcze nigdy agentura ukraińska nie była tak wpływowa w Polsce jak obecnie. Dlatego należy pogonić tą V kolumnę ukraińską z Polski. podwójne standardy? tylko nie piszcie, że te trzy wymienione przeze mnie narody nie są

    odpowiedzialne za rzeź wołyńską10 października 2015 w 12:12
    Ale się oburzyliście na to, że Ukraińcy będą u nas w sejmie, ale na obecność Niemiec, Rosjan i Żydów to już nikt się nie oburza.

    ZdrowaWoda10 października 2015 w 17:20
    Piękna droga… UPA, PZPR, UW, SLD, PO. „Był wychowywany w nienawiści do Polski”…

    gość10 października 2015 w 17:32
    je…na V kolumna upainy. Na szczęście długo już w tym sejmie nie posiedzą. A do nowego mam nadzieję że Polacy ich nie wybiorą, po tym jak się ujawnili

    WF12 października 2015 w 22:22
    Mówią płynnie po polsku i wbrew stereotypowym poglądom nie mają czarnego podniebienia…,a myślą nadal po swojemu,W pewnym okresie historycznym polska też była państwem kolonialnym…to efekt uboczny polskiego kolonializmu, snu o potędze i zbrojnej ekspansji na wschód,wywyższania się ponad pokonanymi…

    sekator13 października 2015 w 07:17
    Mieszkam na Warmii, zasiedlonej głównie przybyszami z akcji Wisła. Oni naprawdę nienawidzą Polski i Polaków. Stworzyli na ziemiach rzuconych nam jak ochłap przez Stalina, swoją „małą Ukrainę”. Przejęli samorządy i władze powiatowe, są w Sejmie i Senacie. Jest ich znacznie więcej niż tych 11!. Ja uważam, że dziś powinni być zwrotnie deportowani!. Ludzie nas nienawidzący, szkodzą i nam i krajowi. To jest V kolumna wrogiej UPA. Jestem pewien, że w razie agresji na Polskę, oni zwrócą się przeciwko nam. Dołączą ochoczo do agresora!….Niektórzy zaszli wysoko, taki Schetyna!.

    pawel19 kwietnia 2016 w 19:46
    dobre posunięcie, Polska na arenie międzynarodowej jako mały jednonarodowy kraj nie ma szans…jedyni Polsko – Ukraińskie pojednanie może dać szanse przetrwania obu tym krajom. Trzeba spojrzeć że w przeszłości po unii polski z litwą na królów zostali wybierani litewscy Jagielonie, to był przyjacielski akt ze strony polskiej

    wulgarny10 sierpnia 2016 w 10:25
    To nie klub ukraiński tylko V kolumna, jak uczy historia. Co z wnioskami po rzezi ?

    Karol26 stycznia 2017 w 23:08
    Jak mozna porównać okrutne ludobójstwo kobiet , dzieci, starców z akcja Wisła przeprowadzoną zreszta przez komunistyczny rząd polski.Polacy z Kresów wiele by dali aby mogli wyjechać tak jak Ukraińcy na ziemie opuszczone przez Niemców.

    Polubienie

  7. http://kresy24.pl/deputowany-mordercy-dziennikarza-to-bohaterowie-ukrainy-podejrzanego-o-zabojstwo-wyniesli-z-aresztu-na-rekach/

    Deputowany: „Mordercy dziennikarza to Bohaterowie Ukrainy”. Podejrzanego o zabójstwo wynieśli z aresztu na rękach

    23 czerwca 2015

    Nacjonalistyczny deputowany ukraiński z Partii Radykalnej Igor Mosijczuk pochwalił mordowanie dziennikarzy jako sposób walki politycznej. W ten sposób skomentował zatrzymanie w Kijowie dwóch podejrzanych o mord na prorosyjskim dziennikarzu Olesiu Buzinie. Tymczasem jednego z domniemanych zabójców rozentuzjazmowany tłum wyniósł we wtorek z aresztu na rękach.

    „Uważam, że tych, którzy zlikwidowali Olesia Buzinę trzeba nagrodzić tytułem Bohater Ukrainy. To był klasyczny zamach w stylu Bandery i Szuchewycza. Kiedyś w (polskim) sądzie ich też nazywano „zabójcami”, a teraz my ich czcimy jako bohaterów narodowych” – uzasadnia swoją pochwałę mordu ukraiński deputowany.

    Deputowany Mosijczuk to były zastępca dowódcy neonazistowskiego ukraińskiego batalionu „Azow”. Wcześniej wystąpił także m.in. w obronie żołnierzy batalionu MSW „Tornado”, których ukraińska prokuratura oskarża o liczne mordy, okrutne gwałty i grabieże.

    Tymczasem dwaj ukraińscy nacjonaliści – Andriej Medwiedko i Denis Poliszczuk, oskarżeni o zamordowanie Buziny, kategorycznie zaprzeczają, jakoby mieli z tym cokolwiek wspólnego. Twierdzą, że kiedy dokonano mordu w ogóle nie było ich w Kijowie. Prokuratura zapewnia, że ma niezbite dowody ich winy, w tym ślady DNA.

    We wtorek wiwatujący tłum wyniósł na rękach z aresztu i obsypał kwiatami Poliszczuka, którego sąd zgodził się wypuścić za kaucją w wysokości 5 mln hrywien (240 tys. USD). Pieniądze na kaucję zebrali prawdopodobnie ukraińscy nacjonaliści, choć nie ujawniono kto je wpłacił.

    Przypomnijmy, że prorosyjski dziennikarz Oleś Buzina został zastrzelony 16 kwietnia br. przed własną klatką schodową w Kijowie z okna samochodu. 18 czerwca szef MSW Arsen Awakow poinformował o zatrzymaniu podejrzanych o to zabójstwo.

    Kresy24.pl

    maciek23 czerwca 2015 w 19:03
    250 tys USD? Od „Ukraińskich nacjonalistów”? W ukraińskiej rzeczywistości? Błagam. Chyba wszyscy wiemy, kto wyłożył kasę. Wypowiedź tego Mosijczuka chyba też nie pozostawia wątpliwości, że „ktoś” tutaj prymitywnie gra na skłócenie ich z nami.

    IvanBandyt23 czerwca 2015 w 20:08
    Kacap zrobi wszystko, żeby tylko rozbić w miarę poprawne stosunki Polski z Ukrainą i Litwą. Wiedzą Sowiety, że na tak szerokim froncie i z tyloma wrogami na raz mogą sobie nie poradzić, co innego łykać po kolei jednego po drugim. Ruskich stać na największe nawet draństwo. Inną sprawą jest banderyzm na Ukrainie. W jej własnym interesie leży odżegnywać się od tych bandytów, których najpierw do swej propagandy wykorzystywali hitlerowcy, a obecnie neostainowcy. Ukraińcy zapewne w dużej większości zdają sobie sprawę, że w cywilizowanej UE nie ma miejsca ani dla faszystów, ani dla stalinowców, ani dla banderowców.

    spokojnie23 czerwca 2015 w 20:11
    Czy ten ,,ktoś” ma rosyjską narodowość?

    maciek23 czerwca 2015 w 20:50
    Bądź Niemiecką. Tak podejżewam. Jakoś ciężko mi wierzyć, że ukraińscy nacjonaliści zebrali taką kwotę.

    he he23 czerwca 2015 w 21:16
    Mają w Kanadzie rzesze popleczników .To synowie i wnukowie esesmanów z SS Galizien.Stąd ta kasa.

    maciek23 czerwca 2015 w 22:20
    Te rzesze popleczników toś chyba z ruskiego TV wyjął. No ale pomijając już tą kasę, bo to się pewnie nie wyjaśni. Nie uważasz, że wypowiedź Mosijczuka to atak skierowany w naszą stronę? W interesie Ukrainy on nie działa na pewno, to w czyim?

    Jarema23 czerwca 2015 w 19:53
    I taka hołota chce do UE? Lepiej niech pozostaną pod twardym ruskim onucem może to im uświadomi że muszą się zmienić i albo będą słuchać Polskiego pana albo dalej będą ruskimi pionkami

    observer4823 czerwca 2015 w 21:09
    Polska języka trudna, kacapski trollu!

    ARES23 czerwca 2015 w 19:56
    Ciągle powtarzam ,że Ukry to żadni przyjaciele dla Polaków .
    Trzymajmy się jak najdalej od tej swołoczy ! Jak chcą niech się zabijają między sobą .

    observer48
    23 czerwca 2015 w 21:13
    Póki tłuką kacapów, należy ich wspierać wszelkimi dostępnymi środkami i metodami. Dla Polski nawet banderowska Ukraina, w kto nikt o zdrowych zmysłach nie wierzy, jest znacznie bezpiecczniejszym sąsiadem, niż zdominowana i kontrolowana przez kacapską swołocz kierowaną z Kremla.

    tagore24 czerwca 2015 w 13:19
    Jeżeli chodzi o postawy Ukraińców,pod artykułem o polskim żądaniu zmian w ustawie o UPA wpisy raczej są w jednym tonie: Олег Лилик · Працює в Ivano-Frankivsk Захотілося пшекам. Це зараз вони типу наші друзі. Бо очко жим-жим перед кацапами. Треба ім згадати за наші Перемишль і Холм. Відповідь · · 2 години тому Олег Кубіцький · Топ-коментатор · University of Oxford Czy ktos mi da odpowiedz, co robily tysiace polakow i polskich niemowliat w Ukrainie w 1943 roku, bez wizy Відповідь · · 4 години тому Ярослав Зьола ок, якщо вони позбавлять статусу Армію Крайову. Відповідь · · 6 · Вчора о 4:33 Олег Кубіцький · Топ-коментатор · University of Oxford Визнати АК І БАТАЛЬЙОНИ ХЛОПСЬКІ ВІЙСЬКОВИМИ ЗЛОЧИНЦЯМИ Відповідь · · 2 · 4 години тому Valeriy Stepanenko · Топ-коментатор · МІМ Київ Закон визнає, що ОУН та УПА боролися за незалежність України. Хіба це не так? AK to również żołnierxe wyklęci. В 1945 році АК склала зброю, а частина ще довго боролася з підрадянською Польщею. Останній вояк АК теж боровся аж до початку 60-х. Але там поляки з АК боролися з прорадянським комуністичним режимом. УП ж воювала з окупантами…

    miki25 czerwca 2015 w 16:47
    Dokładnie!!! Jest zresztą takie stare powiedzenie, które tu należy zacytować bo idealnie pasuje:”Gdzie dwóch się bije….”Rosjanie będa szli do linii Dniepru-walczyć najgorliwiej będą właśnie ci banderowcy i…..wyginą. Wcześniej w historii to Rosja inspirowała konflikty pomiędzy Polakami a Ukraińcami i ZAWSZE na tym wygrywała, ZAWSZE! Teraz sytuacja sie odwróciła i to tak że jeszcze kilka lat temu nikt by tego nie przewidział. My co prawda Ukraińców nie inspirujemy(Rosja sama weszła w mrowisko) ale nie powinnismy się tym przejmować gdy z jednej i z drugiej strony giną mordercy.

    Łzy Matki
    23 czerwca 2015 w 20:10
    bandytyzm instytucjonalny

    he he23 czerwca 2015 w 21:29
    Bandytyzm strukturalny ,genetycznie uwarunkowany wielowiekową skłonnością do barbarzyńskich zachowań .To humanoidy z ludzmi mający wspólny tylko wygląd.

    rene23 czerwca 2015 w 23:15
    A co tam z zabójcami Niemcowa ? Bandyci czy bohaterowie ?

    he he24 czerwca 2015 w 15:11
    Oczywiście żer bandyci.Nie ma czegoś takiego jak bohaterskie skrytobójstwo .Tyle że to dotyczy i naszego seryjnego samobójcy,zabójców politycznych i kryminalnych w Rosji jak i post banderowców na Ukrainie.

    observer4823 czerwca 2015 w 20:43
    To jawna prowokacja posługująca się baderowskimi untranacjonalistami i najprawdopodobniej finansowana przez agentury Kremla. Niemal wszystkie ektremistzne ruchy w Europie są finansowane przez Putlerreich. Bardzo dobrze, że ukraiński wymiar sprawiedliwości zaczyna się powoli wyzwalać od korupcji i skutecznie ściga tę hołotę. Czekamy na wiecej. Nic dziwnego, że administracja prezydenta Obamy obawia się przekazania nowoczesnej amerykańskiej broni w ręce tych bandytów. Armia musi być zdyscyplinowana.

    Jarema23 czerwca 2015 w 22:23
    Polski język trudny ukrainski głupcze?

    observer4824 czerwca 2015 w 09:55
    Kacapski trollu, wiedz, że ONUCA TO RODZAJ ŻEŃSKI. A teraz do budy!

    Jarema24 czerwca 2015 w 15:40
    W budach to mieszka ukraińska dzicz tutaj w Polsce mamy domy murowane głupcze ukrainski

    tagore23 czerwca 2015 w 20:54
    Ciekawy jestem komentarza „Pawła” i innych pro ukraińskich autorów w tej sprawie?

    Vandal23 czerwca 2015 w 22:40
    Bardzo dobre:)))))))

    kicia23 czerwca 2015 w 22:24
    Czy ktoś wie co to są onuce ?

    bolek chrobry24 czerwca 2015 w 07:47
    Ludzie !!! od dłuższego czasu obserwuję kresy24 i Wasze komentarze akurat tak się składa że mieszkam przy samej granicy z ua i mam bardzo często kontakt z ukraincami . Rodzina pochodzi z Łucka i okolic. To w jaki sposób gloryfikuje się morderców i porównuje ich do bandery i nnych to nie robota kremla czy berlina oni TACY SĄ !! A nas zawsze mieli i MAJĄ za największych wrogów. Ta ich chęć do Europy to zagrywki polityczne żeby wydębić pomoc finansową i wojskową. Ktoś powie że generalizuję i uproszczam ale taki jest tu przy granicy odbiór ich zachowań, ale co przykre to po Waszych wpisach to widać że historia jak zwykle nikogo niczego nie nauczyła!! i na koniec oni nie mająi nie mieli innych bochaterów jak mordercy i bandyci i z takich samych tworzą nowych całkowicie bez żenady i obiektywizmu.

    Przemek24 czerwca 2015 w 10:01
    Posłuchajcie Bolka pisze przykrą prawdę ale prawdę i nie jest żadnym Ruskim trolem . Miłość i pomoc do Ukraińców tak . Ale jasno i konkretnie bez kompromisów ustalić czego my żądamy i czego nie będziemy tolerować

    Przemek24 czerwca 2015 w 09:49
    Ukraina zachowuje się jak schizofremik chce do EU a czci metody i ludzi rodem z piekła jak Suchewycz czy Bandera. Nacjonaliści teraz mniej atakują Polskę ale nie z powodu iż nas bardziej lubią lub doceniają naszą pomoc tylko dlatego iż biją się z Moskalami jeśli wojna się skończy powrócą do narracji oddajcie nam Przemyśl. Chcę się mylić ale jeśli ktoś dobrze zna mentalność Ukraińców , Rosjan itd to wie doskonale iż traktują oni pomoc jako słabość i frajerstwo a tych którzy im tą pomoc ofiarują uważają za słabełuszy i osoby nie godne szacunku ponieważ oni nigdy by słabszemu nie pomogli ( mentalność sowiecka ) . To co napisałem jest okrutne ale prawdziwe. Patrzmy na rzeczywistość jaką jest anie chką chcemy widzieć ( Piłsudski )

    Aisha26 czerwca 2015 w 16:04
    Nie zgadzam się z Przemkiem, nie wiem czy jest młody czy starszy, ale młodzi Ukraińcy myślą już inaczej jak ich dziadkowie i ojcowie. Oni chcą do Unii Europejskiej, myślą tak samo jak młodzi Polacy, nie stare komuchy. Na razie sami sobie wybrali Prezydenta jak my, i nikt nie ma prawa tego negować. Ale wierzę, że obecny oligarcha Prezydent Ukrainy nawet we własnym interesie będzie dążył do Europy, nie do Rosji. Jak myślicie, kto sponsorował Majdan? Ukraina już wie, że z Rosją będzie zawsze przegrana, my też to wiemy, dlatego należy im kibicować i pomagać w walce ze stalinowskim bolszewizmem. To powinno być jasne dla każdego, bo leży to w naszym interesie. A trolli tu jak zwykle, wysyp z nawiązką, widać Fiutin dobrze płaci. Ale i tak tę wojnę z Ukrainą już przegrał, z Europą też. Trzymać w ryzach Fiutin to może swój naród, ale jak rosjanie się obudzą, to nie chciałabym być w jego skórze. A ten czas musi nadejść tak jak nadeszła Rewolucja Pażdziernikowa. Ile można wytrzymać? Wtedy Fiutin zostanie rozerwany na strzępy.

    bolek chrobry24 czerwca 2015 w 10:37
    panie Przemku zgadzam się ! tylko proszę, wiem że ortografia swoje ale przez szacunek do Naszych Ofiar nazwiska tych bydlaków z MAŁEJ litery

    Aisha26 czerwca 2015 w 15:44
    Banderowcy z okresu II wojny światowej mordowali najeżdżców ich kraju w obronie swojej Ojczyzny, obecnych nie pochwalam. Należy rozróżnić zło od dobra. Obecni banderowcy rodzą nienawiść i zło. Powinni zostać zdelegalizowani, ale decyzję pozostawiam Prezydentowi Ukrainy. Nikt nie ma prawa mieszać się w wewnętrzne sprawy Ukrainy, tak samo jak w nasze.

    Tfu!26 czerwca 2015 w 16:00
    Tak ,tak najechało ich 150 tyś polskich kobiet i dzieci które zamordowali widłami w obronie Ukrainy

    Aisha26 czerwca 2015 w 19:19
    Nie zniżam się do poziomu hejterów Fiutina jak Tfu… , więc bez odbioru palancie sowiecki!

    cherrish11 sierpnia 2015 w 15:52
    Jakich to najeźdzców mordowali banderowcy w obronie ojczyzny?? Potrafisz napisać?

    Globtrotter12 lipca 2015 w 18:16
    Nie wiedziałam, co to jest kacap, ale teraz zrozumiałam, że to ukrainizm, a więc wiadomo, kto tym określeniem sie posługuje. Dla Polaków Rosjanie to ruscy, sowieci, w ferworze również ruska szwołocz, ale kacapami zwą ich UPAińcy. Nie możecie szczekać na waszych forach, po co zasmradzacie nasze?

    Globtrotter12 lipca 2015 w 18:36
    @aisha. Jakich najeźdźców mordowali banderowcy? Banderowcy to byli obywatele Rzeczypospolitej, ktora była państwem wielonarodowym. Banderowcy, niestety, nie walczyli z najeźdźcami. Najpierw mordowali ewakuujących się po klęsce żołnierzy września a potem chlebem i solą witali Sowietów razem z Żydami, i ruszyli na rabunek dworów. Po ataku Niemców na dotychczasowego sojusznika -Stalina, ukraińscy nacjonaliści masowo zapisali się do SS a Niemcy sformowali z nich również oddziały policji, ktora zajęła się eksterminacją Żydów, współobywateli, oraz, oczywiście, Polaków. W sumie Ukraińcy zamordowali nawet więcej Żydów, niż Polaków. Praktycznie od września 1939 roku Ukraińcy mordowali w mniejszej skali (po kilkanaście, dziesiąt dziennie) polskich obywateli, bandy OUN UPA uprowadzały do lasu mężczyzn z polskich wsi i tam ich mordowały, albo napadali na śpiących i mordowali ich w nocy. W 1943 roku Ukraińcy z policji zaczęli uciekać z bronią do lasu i zasilać te rabunkowe, mordujące dotąd na mniejszą skalę bandy i ruszyła zaplanowana rzeź Polaków, spokojnych, mieszkających na wsiach rolników. To było jakieś zbiorowe opętanie, narzędzie mordu swięcili popi, którzy często sami brali udział w rzeziach, ż bandytami szła, jak stada szakali, miejscowa czerń, czyli ukraińskie chłopstwo motywowane żądzą rabunku, kobiety, wyrostki. ci wszyscy, którzy jako młodzi ludzie brali udział w tych morderczych orgiach jeszcze żyją i doskonale pamietają. Ukraińcy wogóle nie walczyli z Niemcami, okazjonalnie z Sowietami, ale jako tchórze bardziej wykazywali sie w mordowaniu bezbronnych cywili, w tym swoich rodaków, którzy nie podzielali ich ideologii. No i mamy powtórkę z historii, UPAńscy nazisci mordują innych postsowieckich Ukraińców. To wasza narodowa specjalność. PSL. Masz ciekawego nicka- wybierasz się do Syrii w poszukiwaniu arabskiego męża?

    Mr. ??2 września 2015 w 10:33
    Jaka Ukraina tacy bohaterowie, skoro z UPA zrobili bohaterów.

    Polubienie

  8. „My tutaj jesteśmy od zawsze” – Marsz Ukraińców w Przemyślu

    Published on Jun 16, 2017

    Mariusz Czaja1 week ago (edited)
    Czy Polacy na Ukrainie też mogą tak oddawać hołd Polskim żołnierzom W KOŚCIOŁACH jak to oni czynią na naszej ziemi ? Ten film kojarzy mi się z islamistami na zachodzie którzy się panoszą a rząd i policja im na to zezwala i ich ochrania . Imam namawia w Meczecie islamistów do przemocy i zabijania niewiernych , to samo robił Pop w Cerkwi przed Wołyńską rzezią. Symbole UPA na naszej ziemi to obraza dla nas i naszych BEZBRONNYCH rodaków wymordowanych jak bydło przez Banderowskich tchórzy ! I na koniec w odpowiedzi dla tej starszej pani co powróciła do Polski . Polacy w Lwowie i nie tylko maja groby po swoich bliskich zabitych przez bohaterską Ukraińską Powstańczą Armię spuściznę SS.

    dxoxrxa2 days ago
    Mariusz Czaja. „Ten film kojarzy mi się z islamistami na zachodzie którzy się panoszą” – Pewnie instruktarz i kasa też stamtąd (z „drobnymi” z Polski).

    Polubienie

  9. http://kresy24.pl/oficerowie-ukrainskiej-armii-zlozyli-kwiaty-pod-pomnikiem-ofiar-rzezi-wolynskiej/

    Oficerowie ukraińskiej armii złożyli kwiaty pod pomnikiem ofiar rzezi wołyńskiej

    24 czerwca 2017

    Trzech oficerów Sił Zbrojnych Ukrainy złożyło wczoraj 23 czerwca kwiaty pod pomnikiem ofiar rzezi wołyńskiej w Warszawie.

    Porucznik Ihor Mazur, kapitan Ołeksandr Uszynskij, podpułkownik Oleh Uminskij – wszyscy trzej walczyli na wschodniej Ukrainie.

    Wczoraj oddali hołd tysiącom ofiar – głównie polskich, ale przecież i ukraińskich – rzezi wołyńskiej, której punktem kulminacyjnym była tzw. krwawa niedziela 11 lipca 1943 r.


    Kwiaty przewiązane błękitno-żółtymi wstążkami

    Co ciekawe oficerowi ci definiują się jako nacjonaliści, co z polskiego punktu widzenia brzmi fatalnie, ale – jak można było przekonać się już niejednokrotnie – ukraiński nacjonalizm nie jedno ma imię.

    Sami podkreślają, że chodzi im o nacjonalizm polityczny, nie zaś etno-lingwistyczny. I choć to zaskakujące, uważają, że politycznym Ukraińcem może być na przykład etniczny Gruzin.

    Panowie Mazur, Uszynskij i Uminskij należą do partii (sami wolą określenie: „organizacja społeczna”) UNA-UNSO – Ukrainska Nacjonalna Asambleja – Ukrainska Nacjonalna SamoObrona.


    Liczne odznaczenia za udział w obronie Ukrainy przed rosyjską agresją. Po prawej – godło I Rzeczypospolitej z okresu powstania styczniowego

    łowo komentarza. To nie jest ta sama UNA-UNSO, którą u progu niepodległości Ukrainy zakładał Jurij Szuchewycz. Tamta partia stała się jednym z kamieni, z jakich zbudowano pro-banderowski Prawy Sektor.

    Był rok 2014, Majdan… Grupa dawnych działaczy, dla których skręt w stronę OUN-B był nie do przyjęcia powołali nową UNA-UNSO, w której bardzo silnie akcentowana jest postać Semena Petlury, sojuszu polsko-ukraińskiego,a także Międzymorza.

    Co ciekawe – w ramach UNA-UNSO istnieje specjalna komórka nosząca nazwę „Meżymoria”, która za cel postawiła sobie promocję koncepcji Józefa Piłsudskiego w kraju i na świecie.

    Pieczęć organizacji Meżymoria – Intermarium

    To jednak nie koniec. Żeby postawić kropkę nad „i”, a jednocześnie zamknąć temat historii, UNA-UNSO wystosowała do strony polskiej oświadczenie, w którym napisano (cytat z pamięci), że „bohaterami wolnej Ukrainy nie mogą być mordercy kobiet i dzieci”, czyniąc wyraźną aluzję do siepaczy UPA.

    I jeśli taki nacjonalizm-patriotyzm na Ukrainie zwycięży – to nie tylko nie stracimy w naszych sąsiadach pancerza ochronnego przed Rosją, ale również uzyskamy symboliczne zadośćuczynienie za Wołyń.

    Po uroczystości na Skwerze Wołyńskim ukraińscy oficerowie oddali również hołd swym rodakom walczącym w szeregach URL w latach 1918-1920, pochowanym na Cmentarzu Prawosławnym w Warszawie.

    Kpt. Ołeksandr Uszynskij oraz por. Ihor Mazur modlą się przy grobie gen. Marka Bezruczki – bohaterskiego dowódcy obrony Zamościa w roku 1920

    Kresy24.pl

    Japa24 czerwca 2017 w 16:17
    Swojsko brzmiące nazwiska. 3-ch, słownie trzech. Tu wyjątek nie potwierdza reguły. Gesty,a gdzie realia polityczne? Zresztą jakie to ma znaczenie, gdy lada moment cały ten syf polityczny w gruzach legnie? Rozpad tego tworu, to kwestia chwili politycznej, co w przełożeniu na kalendarz i roku nie będzie. Realny wróg stanie u wrót Rzeczypospolitej.

    Litwin24 czerwca 2017 w 16:19
    Coś ich mało, ale ja dalej wierzę w ten naród, że przezwycięży UPA i tego typu organizacje, i będziemy mogli bratersko przezwyciężyć i wschód i zachód.

    ABC XYZ24 czerwca 2017 w 16:28
    To fakt – mało. Ale widać, że są na Ukrainie środowiska patriotyczne, z którymi możemy rozmawiać. Romantyków w XIX w. w zderzeniu z całą ówczesną warstwą kulturotwórczą też było mało, ale to oni byli ważni. DSK

    Wołyń194324 czerwca 2017 w 16:40
    Dziwny zabieg socjotechniczny z użyciem tego samego skrótu nazwy organizacji powszechnie uznanej za antypolską. To, jakby w Niemczech 10-osobowa grupa wzajemnej adoracji założyła stowarzyszenie SS (rozwinięcie nazwy pozostawiam nieograniczonej wyobraźni Czytelników), a następnie przyjechali do Oświęcimia i złożyli kwiaty w KL Auschwitz. Czy wtedy na polskich portalach informacyjnych pojawiłaby się informacja, że o to członkowie SS złożyli hołd ofiarom holokaustu… Tak czy inaczej, mamy do czynienia z planktonem politycznym, którego wpływ na ukraińską scenę polityczną jest iluzoryczny. Jedno jest pewne, po powrocie na Ukrainę dobre słowo ich za to nie spotka! A ta Ukraina, jako pancerz chroniący nas przed Rosją, to wtręt w kategorii poczucia humoru czy Autor naprawdę w to wierzy? Proponuję wreszcie otworzyć spadochron i wracać na ziemię. Czekamy!

    grzego24 czerwca 2017 w 16:59
    I takich Ukraincow Polska powinna popierac, a nie banderowcow, jak obecnie.Bo przeciez mamy tez ladna, wspolna historie np. oobronie Zamoscia pod dow.gen Bezruczki.

    wnuk rezuna24 czerwca 2017 w 17:23
    Szacunek dla Panów Ukraińców !!! Z ludzmi którzy uznają te same wartości moralne, żadne pojednanie nie jest potrzebne , to oczywista oczywistość … Taką własnie Ukrainę musimy wspierać !!!

    Zygmunt24 czerwca 2017 w 17:39
    Nie chce mi się w to wierzyć że trzech oficerów armi Ukrainskiej złożyło kwiaty choć nazwiska bardzo zbliżone do naszych –może i to prawda ,ale jak się do tego mają dwaj bandersyny Tyma i Wiatrowicz ten to wogóle jest prze-hu- banderowski a tyma pożercz Polskiego chleba inaszych pieniędzy z gębą debila dlaczego oni nie jadą do Dombasu bronić swoich pobratynców i swojej ziemi która i tak nie jest i nigdy niebędzie ich tak samo jak Przemyśl czy Chełm lub Lublin nie mówiąc o Rzeszowie ale nasz prędzej czy póziniej będzie Lwów i Tarnopol bo to nasze Miasta Polskie.

    Karol24 czerwca 2017 w 19:05
    Razem możemy być nie do ruszenia a osobno to Ukraine wykończą!

    Jarema24 czerwca 2017 w 20:10
    Cieszy mnie taka postawa ukraińskich żołnierzy. Mam nadzieję, że panowie o polsko brzmiących nazwiskach nie składają kwiatów pod pomnikami zbrodniarzy Bandery i Szuchewicza, ale tylko na grobach ich ofiar. Inaczej ten gest przypomina pusty gest probanderowskiego Poroszenki. Kolejna kwestia, to jakie poparcie społeczne ma ta organizacja wśród Ukraińców i ukraińskich polityków? Rzecz jasna trzeba wspierać tych Ukraińców i ukraińskie organizacje, którzy widzą zasadność współpracy z Rzeczpospolitą, a sceptycznie podchodzić od ukraińskich polonofobów i ordynarnych kłamców wołyńskich.

    Roza24 czerwca 2017 w 20:18
    Polecam aktualny wywiad o Ukrainie dr Targalskiego

    Jarema24 czerwca 2017 w 23:04
    A ja po odsłuchaniu nie polecam bajek Targalskiego. Teza Targalskiego 1 i kontr-teza: 1. neobanderyzm ma nikłe wpływy, a bandeorwska swoboda to tylko 2% poparcia, ale opanowała ukraiński IPN. 2. Jak mała partia mogła opanować wbrew Poroszence ważną instytucje państwową, jak mała partia mogła przeforsować ustawową gloryfikację banderyzmu i sankcje karne za obrażanie UPA? 1. UPA to symbol walki o ukraińską niepodległość i nikt nie wie o ludobójstwie dokonanym na Polakach. 2. Skąd Ukraińcy mają się dowiedzieć o ludobójstwie, skoro w mediach zaprzecza się ludobójstwu UPA – jeżeli ktoś uważa inaczej to proszę o przykłady. 1. polskie fobie antyukraińskie. 2. Może by się od nich obyło bez stron na facebooku – zakersonie i 47 pomników zbrodniarza Bandery. 1. Nie możemy pisać historii Ukraińcom w kontekście ludobójstwa. 2. Postarajmy się napisać własną historię, inaczej ktoś nam ją napisze.1. nie wyeliminujemy kultu UPA. z panem Targalskim z pewnością to się nie uda. 1. Przewaga gospodarcza Polski, np. gaz pozwoli wpływać na Ukrainę. 2. Zgoda! 1. Inne (niż banderowskie) ugrupowania na Ukrainie i te należy wspomagać. 2. A jaka partia na Ukrainie jest propolska? Szuchewycz Junior jest członkiem innej partii niż swoboda, a na listach innych partii ukraińskich jest wielu zwolenników neobanderyzmu. 1. Wspierać antybanderowskie organizacje ukraińskie. 2. Zgoda (ale jakie to panie Targalski?)1. Oddziaływać na Ukraińców w Polsce. Zgoda! 1. Pan Targalski oddziaływujący na Ukraińców w Polsce. 2. Żart! 1. Ustawa zakazująca banderyzmu w Polsce nie ma sensu. 2. To co mówi pan Targalski nie ma sensu. 1. Zamiast zakazów banderyzmu należy współpracować, żeby drugiej stronie zależało na dobrych relacjach. 2.????? co autor ma na myśli? 1. Jeżeli kampania (polskiej) nienawiści zwycięży to stracimy szansę Międzymorza. 2. A może jakieś wymagania od Ukrainy? Minimalne, drobne panie Targalski. 1. Bez Międzymorza będzie źle. 2. Zgoda!

    kresowiak25 czerwca 2017 w 00:09
    Targalski łże celowo wielu kwestiach i jego intencję są doskonale widoczne. Niczego nie zmieniać, nazywać się samemu patriotą i prawdziwych patriotów nienawistnikami nazywać, skoro nie udaje się już, przemilczeć zbrodni ludobójstwa na Polakach. Typowe dla tego manipulatora propagandowego są to chwyty. Zwrócę uwagę jedynie na dwa kłamstwa z wielu. Kłamstwo pierwsze o rzekomej niewiedzy o ludobójstwie. Wiedzą, gdyż z widoczną dużą determinacją i precyzyjnie co do miejsc zbrodni, starają się zagłuszyć informacje o tym ludobójstwie. Wiedzą i nawet znają dokładnie miejsca mordów, gdyż „bez pudła” wiedzą w jakich miejscach uniemożliwiać eksmumacje szczątków i pochówki chrześcijańskie ofiar, oraz robią to powszechnie, w tych miejscach gdzie one są. Kłamstwo drugie dotyczy celu. Wyjątkowe okrucieństwa mordów miały rzekomo na celu spowodowanie opuszczenia swoich domów przez Polaków i ich ucieczkę. Gdyby to był cel wówczas nie mordowano by uciekających Polaków i stosowano technik usypiania ich czujności przeróżnymi bajeczkami z jednym tylko zamiarem, aby można było ich jak najwięcej zamordować. Mordowano w drodze, w czasie ucieczki z Wołynia ,Podola,ścigano w celu zadawania cierpień i śmierci nawet wiekowych starców, już stojących nad grobem. Mordowano na stacjach w 1945r. oczekujących na wyjazd tzw. repatriantów, starano się nawet, zabijać ich w transportach gdy jechali w otwartych lorach ,węglarkach Tysiące danych źródłowych o tym świadczą a więc celem działań UPA było jak najbardziej okrutne ludobójstwo a nie wypędzenie. Targalski o tym wie ale sądzi że stosując goebelsowską metodę, zagłuszy prawdę. Łże również dlatego, gdyż nie potrafi się przyznać do klęski swojej kilkudziesięcioleniej działalności w tej dziedzinie. Polacy nie zapomnieli.
    Operacja „amnezja” się nie udała. Przyznaje więc już, że ludobójstwo było ale nie chce aby sprawców ludobójstwa, nazywano w Polsce ludobójcami i propaguje następne chwyty (typu rura,międzymorze itp.) po to aby Polacy z powodów przez niego propagowanych , tego nie czynili. I jego strach tak bardzo widoczny, przed USTAWĄ nazywającą rzeczy swoimi imionami i przewidującą sankcje za propagowanie w RP ukronazizmu. O siebie się boi. Że to tak fajne korytko dla takiego propagandzisty, zniknie.

    Dominik 25 czerwca 2017 w 00:15
    Coś musiało się Panu pokiełbasić, gdyż:
    a) Jerzego Targalskiego tam nie było
    b) nikt nie powiedział, że stosunki polsko-ukraińskie redukują się do Wołynia
    c) nikt przytomny nie rezygnuje z pojęcia „ludobójstwo” w kontekście ofiar Wołynia
    Ukłony,
    DSK

    observer48 25 czerwca 2017 w 05:07
    @Dominik Dr Targalski jest szanowanym politologiem o szerokiej wiedzy historycznej, który podchodzi do tematu uczciwie i bez uprzedzeń. Społeczeństwo Ukrainy nigdy nie było homogeniczne i nawet OUN/UPA były rozbite na co najmniej dwie frakcje, z których tylko frakcja Bandery, Łebedia i Szuchewycza dopuściła się planowego ludobójstwa na Wołyniu i w innych regionach galicyjskich. Jego cykl „Gopolityczny Tygiel” emitowany przez Telewizję Republika jest bardzo pouczający.

    Paweł Bohdanowicz 25 czerwca 2017 w 08:47
    Panie Redaktorze, Trochę bym rozszerzył: nikt rozsądny nie zrezygnuje z pojęcia „ludobójstwo” mówiąc o konflikcie polsko-ukraińskim w ogóle. Nie chodzi tylko o Wołyń i nie chodzi tylko o ofiary polskie. Niektórzy polscy historycy (myślę przede wszystkim o Grzegorzu Motyce) poszli dalej niż Ukraińcy i uznają, że niektóre polskie działania miały charakter ludobójczy. Moim zdaniem w polskich pracach historycznych i w publicystyce historycznej popełniany jest przede wszystkim błąd polegający na przedstawianiu „rzezi wołyńskiej” jako jednolitej i jednorodnej akcji jednej organizacji. W rzeczywistości była to seria bardzo różnych zdarzeń. Od bitew partyzanckich, poprzez działania odwetowe, poprzez zdobywanie umocnionych punktów oporu przeciwnika aż po niewątpliwe ludobójstwo na całkiem bezbronnej i niewinnej ludności. Wbrew polityce historycznej prowadzonej pod hasłem „dobry bulbowiec, zły banderowiec”, sprawcy też byli bardzo różni.

    observer4824 czerwca 2017 w 20:20
    Piękny gest i dowód na to, że Ukraina to nie etniczny, czy polityczny monolit. Prawy Sektor i Swoboda to głośny i dobrze zorganizowany, ale w sumie niewielki (jakieś dwa do czterech procent) segment społeczeństwa Ukrainy.

    kocky24 czerwca 2017 w 21:20
    observer48-Prawy Sektor-to jest zydowski proekt (partya) -największego zydo-olygarcha -Kolomoyskego, zyda Arosha i obywatela Izraela-zyda Blahera… Swoboda to jest -złodzieje i łajdacy -ony nie majo wsparcia ukraincew…Tyagnybok…mówią???..ma tej pochodzenie żydowskie

    Marek24 czerwca 2017 w 22:14
    Dla mnie to są prawdziwi ukraińscy bohaterowie. Takim nawet mógłbym powiedzieć: „Sława Ukrainie”.

    Ludobójstwo wołyńskie pamiętamy !24 czerwca 2017 w 22:28
    Spokojnie jedna jaskółka wiosny nie czyni.

    kresowiak25 czerwca 2017 w 00:18
    Jaskółka? Chwyt propagandowy. Przyznali że ludobójswo było i nazwali sprawców? Nie, złożyli tylko kwiatki pod pomnikiem ofiar wołyńskich. Powiedzieli, JAKICH ofiar?

    Dominik 25 czerwca 2017 w 00:32
    A czy grzesznik w konfesjonale mówi, że wystąpił przeciwko 8. przykazaniu, dokonując obmowy? Idę w zakład, że nie. Mówi tylko, że rył pod kolegą w pracy. Czy, jeśli żałuje, to jego spowiedź jest szczera? Moim zdaniem jest. „Przyznali, że ludobójstwo było i nazwali sprawców” – tak. Pomnik istnieje jako pomnik ludobójstwa. Czy sprawców nazwano? Kłyma Sawura znają, ale przecież nie wszystkich. Ale czy my znamy wszystkich morderców z UPA? Nie znamy i to głównie dlatego, że badania są w powijakach. A przepraszam, ile czekaliśmy na odkrycie miejsca pochówki Inki i Zagończyka? Gest PP. oficerów był najczystszym gestem pielęgnacji pamięci, bez wskazywania: „wy zabiliście 300, a my tylko 250”, ponieważ takie zabiegi do niczego nie prowadzą. To znaczy prowadzą, ale historycy ustalą fakty za 500 lat, kiedy to nikogo już nie będzie interesować. Tymczasem chodzi o czystą pamięć – o stawianie krzyży, kładzenie kwiatów, palenie zniczy..
    DSK

    observer4825 czerwca 2017 w 04:38
    @Dominik W pełni się zgadzam i uważam, że ten piękny gest należy docenić bez wypisywania idiotycznych, czy pełnych nienawiści komentarzy.

    Darek25 czerwca 2017 w 00:05
    Nigdy Ukrainiec nie byl naszym bratem, zawsze byl morderca i okrutnym katem”

    Dominik25 czerwca 2017 w 00:12
    Proszę Pana, dziękujemy za kawałek poezji, która wszelako jest kompletnie do niczego, bo niczego nie tłumaczy…

    amtrak197125 czerwca 2017 w 02:03
    ,,, niech lepiej poprosza o azyl w RP , bo dlugo nie pozyja w okopach Donbasu , (tam jest ta wojna ?),,,Polska sobie radzi i bedzie sobie radzic i oczywiscie ma dobrego przyjaciela za Oceanem ktory ma bazy wojskowe w Polsce i to bylo najwazniejsze dla Polski , bo jak Yanks weszli do Polski to Polacy nie wypuszca , ta pomoc Polska w Iraku ,Afganistanie , Syrii sie oplacala bo wujek Sam widzi ze Polacy sie sprawdzili i nalezy teraz pomoc RP przeciwko kacapom , tu mowa o Polsce a gdzie ukraina ?ano nadal pod ruskimi i tak zostanie , teraz czy Ukraina jest potrzebna Polsce ?oczywiscie ze nie ,,Polska ma bazy US i to wystarczy ,mowia ludzie trzymac kacapow z dala od polskich granic ok. przeciez kacapy sa w Krolewcu i na Bialorusi., tak na koniec , Polska bez Ukrainy bedzie potega i Ukraina Polsce jest niepotrzebna , Ukraina bez Polski nic nie zdziala , nic ,,,pan Kaczynski zadzwoni do pana Erdogana i turczyny zatrzymaja tranzyt przez Bosfor do Ukrainy ,,eh to taki zart ,, tak ze panowie ukraincy spowazniejce i nie stawiajcje sie przeciwko Polsce , bo cierpliwosc sie skonczyla , za duzo to niezdrowo,, wow , duzo tego,thank u

    wnuk rezuna25 czerwca 2017 w 10:48
    To jest piękny gest, również dlatego ze tak skromny. Łatwo o odwagę w tłumie, trudniej samemu przeciwstawić się powszechnie obowiazującym, sankcjonowanym przez państwo ukraińskie kłamstwom i nikczemnej demoralizacji . Kwiaty skromne ale piękne, bo nie z budżetu ambasady ukraińskiej, a wstążki niebiesko-żółte dają nadzieję na moralną odnowę tego narodu . Banderowskie bydło w gatunku Srymy nigdy by się na to nie zdobyło.

    ;( 25 czerwca 2017 w 11:01
    Z dekalogu ukraińskiego nacjonalisty : „Nienawiścią oraz podstępem będziesz przyjmował wrogów Twego Narodu”

    andrzej
    25 czerwca 2017 w 12:19
    Widzę że wielu z Was zmartwił ten gest. Nie wpisuje się w waszą nienawiść do wszystkiego co ukraińskie. Na szczęście większość Polaków myśli normalnie i realnie. Pozdrawiam. Andrzej

    Polubienie

  10. http://www.magnapolonia.org/trzech-zabitych-czternastu-rannych-nic-sie-nie-stalo/

    Trzech zabitych, czternastu rannych – nic się nie stało

    26 czerwca 2017 0
    Sąd Rejonowy w Mukaczewie uniewinnił czterech członków „Prawego Sektora”, oskarżonych o udział w strzelaninie, w której zginęły trzy osoby, a czternaście zostało rannych.

    „W trackie postępowania sądowego okazało się, że z ochotników zdjęto szereg oskarżeń z powodu braku dowodów: bandytyzm, grożenie śmiercią oraz blokowanie drogi” – czytamy.

    Przypomnijmy, że 11 lipca 2015 roku uzbrojeni członkowie „Prawego Sekora” w dużej liczbie przybyli do kompleksu sportowego „Anatares” i sąsiadującego z nim klubu „Czerwony Smok” w Mukaczewie na Zakarpaciu, których właścicielem był deputowany do Rady Najwyższej Mychajło Łanio. Doszło do strzelaniny z członkami jego ochrony oraz z policją.

    Bojcy „Prawego Sektora”, straciwszy dwóch zabitych i czterech rannych, przebili się przez policyjną zaporę, po czym zaszyli się w górach. Ostrzegli, że się nie poddadzą i zaapelowali do wojska, by nie uczestniczyło w operacji przeciwko nim.

    – Sytuacja kryminogenna związana jest przede wszystkim z bezprawnymi działaniami ugrupowań terrorystycznych w obwodzie donieckim i ługańskim, przez co do nielegalnego obiegu trafiła znaczna ilość broni, materiałów wybuchowych i amunicji. Zaktywizowały się przy tym osoby mające skłonności do łamania prawa – powiedział wówczas prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.

    I oto po dwóch latach okazało się, że nic takiego właściwie się nie stało…

    http://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/ukraina-sad-oglosil-wyrok-ws-czlonkow-prawego-sektora-ktorzy-brali-udzial-glosnej-strzelaninie/

    Polubienie

  11. Beresteczko1651 @Beresteczko1651:
    Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że Ukraińcy nigdy nie potępią ukraińskiego ludobójstwa na Polakach bo po pierwsze przyznaliby w ten sposób, że są ideowymi spadkobiercami i potomkami bandytów zaś po drugie potwierdziliby, że swoje obecne panowanie nad polskimi ziemiami, które uważają za swoje, zawdzięczają wymordowaniu ich polskich mieszkańców, zresztą nie tylko polskich ale żydowskich, czeskich czy ormiańskich. Ukraińcy to po prostu plemię, którego historia to pasmo nieustannych morderstw, rzezi, zdrad, buntów i rabunków, dlatego są skazani na kłamstwa na swój temat, bo prawda jest dla nich zabójcza. I tego właśnie nie mogą zrozumieć ci, którzy za wszelką cenę chcą się bratać z Ukraińcami, że ceną za to braterstwo musi być prawda, hańba i upokorzenie Polski!

    http://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/wiceszef-msz-oczekujemy-ukrainy-potepienia-zbrodni-wolynskiej-sprawcow/


    Bartosz Cichocki, źr. MSZ

    WICESZEF MSZ: OCZEKUJEMY OD UKRAINY POTĘPIENIA ZBRODNI WOŁYŃSKIEJ I JEJ SPRAWCÓW

    26 czerwca 2017|3 komentarze|w polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

    Zdaniem wiceszefa MSZ Ukraina prowadzi politykę historyczną antagonizującą Polaków i Ukraińców.

    Wiceminister spraw zagranicznych Bartosz Cichocki biorąc udział w konferencji poświęconej pojednaniu polsko-ukraińskiemu powiedział, że Polska oczekuje od Ukrainy potępienia ludobójstwa na Wołyniu oraz jego sprawców.

    Nasz przekaz wobec partnerów ukraińskich jest jasny: oczekujemy potępienia zbrodni wołyńskiej oraz jej sprawców. Niestety z niepokojem obserwujemy, że obecna ukraińska polityka historyczna, ignorując prawdę historyczną, dąży do przedstawiania ludobójstwa na ludności polskiej jako wojny polsko-ukraińskiej (Armia Krajowa – Ukraińska Powstańcza Armia), w której zbrodni na ludności cywilnej dopuszczały się w jednakowej mierze obydwie strony. Celem takiej narracji jest oczyszczenie z zarzutów ludobójstwa OUN-UPA oraz ich liderów – cytuje słowa Cichockiego Polska Agencja Prasowa.

    Zdaniem wiceministra Cichockiego deklarowany strategiczny charakter stosunków polsko-ukraińskich oraz zagrożenie rosyjskie powinny skłaniać Ukrainę do prowadzenia bardziej rozważnej polityki historycznej.

    Rozumiejąc i podzielając wolę społeczeństwa ukraińskiego do usunięcia z przestrzeni publicznej pozostałości reżimu komunistycznego, symboliki komunistycznej i sowieckiej, nie możemy przejść obojętnie wobec wypełniania tej próżni symboliką antagonizującą Polaków i Ukraińców, wypełnianiem tej przestrzeni przez organizacje i osoby, w szczególności odpowiedzialne za zbrodnie wołyńskie – mówił Cichocki. Wiceminister zaznaczył, że „sfera historyczna stanowi podatny grunt dla różnego rodzaju działań destabilizujących nasze stosunki dwustronne”. Wymienił w tym kontekście dewastacje polskich pomników na Ukrainie i ostrzelanie z granatnika konsulatu RP w Łucku.

    PRZECZYTAJ:
    Siedziba polskiego konsulatu w Łucku ostrzelana z granatnika
    Odnowiony pomnik w Hucie Pieniackiej został ponownie zdewastowany

    Wiceminister przyznał, że chociaż w ostatnich 25 latach trwał dialog polsko-ukraiński na gruncie historycznym, to doszło na tym polu do pewnych zaniedbań: Deklarowane przez obydwie strony partnerstwo strategiczne upoważniało nas do mówienia wprost o kwestiach tak bolesnych, jak ludobójstwo na ludności polskiej na Wołyniu oraz w Galicji wschodniej dokonane przez UPA, a także oczekiwanie od partnerów ukraińskich zdecydowanego potępienia tej zbrodni. – mówił wiceszef MSZ.

    Bartosz Cichocki stwierdził jednak, że oprócz spraw trudnych należy podkreślać sprawy, które łączą Polaków i Ukraińców. Jego zdaniem stanowią one „zdecydowaną większość wspólnych dziejów”. Wśród nich wymienił sojusz Piłsudski-Petlura oraz „operację polską” NKWD z lat 1937-38. Zdaniem Cichockiego „stoimy przed koniecznością zdecydowanej aktywizacji polsko- ukraińskiego dialogu historycznego opartego na prawdzie i wzajemnej otwartości”.

    Słowa wiceministra padły podczas konferencji „Pojednanie polsko-ukraińskie? Wymiana doświadczeń”, która zainaugurowała dzisiaj w Lublinie działalność Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej.

    Dodajmy, że także dzisiaj doszło do podpisania porozumienia pomiędzy Instytutem Pamięci Narodowej a Ministerstwem Spraw Zagranicznych dotyczącego współpracy w dziedzinie propagowania wiedzy o najnowszych dziejach Polski oraz działalności na rzecz upamiętnienia polskich osiągnięć politycznych. Po podpisaniu porozumienia prezes IPN Jarosław Szarek powiedział, że liczy na wsparcie MSZ w sprawie odblokowania prac IPN na Ukrainie.

    PRZECZYTAJ: Ukraińskie władze blokują poszukiwania szczątków polskich ofiar wojny

    Kresy.pl / PAP

    tagore @tagore:
    Doskonała cielęcość ,wypadało by się zdecydować ,czy wchodzi się po schodach czy schodzi.

    jaro7 @jaro7:
    Typowy tekst „pod publiczkę” puste słowa za którymi nie idą ŻADNE czyny. Ble ,ble, ”oczekujemy potępienia (ośle ministrze nie zbrodni tylko LUDOBÓJSTWA) ….” to oczekujcie do „usranej waszej zaprzańskiej śmierci”. Dlaczego los tak strasznie pokarał Polskę idiotami politykami, co jeden to głupszy.

    Polubienie

  12. tagore @tagore:
    Pan Szarek cierpi na cielęcość profesorską ,czyli nie dociera do niego to ,że ukraiński IPN
    realizuje działania akceptowane przez Rząd Ukrainy.

    http://kresy.pl/wydarzenia/prezes-instytutu-pamieci-narodowej-rozmowy-ukraincami-bezowocne/


    Wołodymyr Wiatrowycz, Jarosław Szarek i Jan Piekło na otwarciu wystawy w Kijowie. Fot. twitter.com / @PawelBobolowicz

    PREZES INSTYTUTU PAMIĘCI NARODOWEJ: ROZMOWY Z UKRAIŃCAMI BEZOWOCNE

    26 czerwca 2017|1 Komentarz|w polityka, Polska, Ukraina, Wydarzenia |Przez Karol Kaźmierczak

    Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek podsumował dotychczasowe rozmowy ze strona ukraińską na temat odblokowania możliwości poszukiwania ofiar zbrodni sowieckich i OUN-UPA na Ukrainie.

    Ukraińcy zablokowali możliwości pracy przedstawicieli Instytutu Pamięci Narodowej w swoim kraju w odwecie za zburzenie nielegalnego pomnika ku czci zbrodniczej UPA w Hruszowicach. Pomnik został zbudowany przez miejscowych Ukraińców, a zburzony legalnie w kwietniu tego roku, na prośbę miejscowego wójta, przez działaczy Ruchu Narodowego i Młodzieży Wszechpolskiej. Ukraińcy nie mają zamiaru wycofywać się ze swojego nieprzyjaznego stanowiska, co wywołało już głosy krytyki ze strony przedstawicieli polskiego IPN.

    Ostatnio, w specjalnym oświadczeniu, odniósł się do sprawy sam prezes Instytutu Jarosław Szarek. „Naszą intencją było przygotowanie takiej listy z naszej strony – to proponowaliśmy również stronie ukraińskiej – spornych punktów, żeby rozmawiać, żeby nie było tak, że jakiś incydent, czy ostra wypowiedź z jednej, czy z drugiej strony blokuje nam całość prac. A tak sytuacja teraz wygląda, że praktycznie nie zostaliśmy wpuszczeni na Ukrainę” – opisuje swoje inicjatywy Szarek. „Niestety państwo ukraińskie, mimo że jego władze, przedstawiciele MSZ-u, z którymi się spotkałem, deklarowały tutaj pełne poparcie, to wszystko blokowane jest na niższym szczeblu” – prezes IPN podsumowuje stanowisko władz Ukrainy.

    Szarek podkreślił, że Polska nie może ustępować w tej kwestii bo ofiary OUN-UPA, ale też sowietów, po 17 września 1939 muszą być w miarę możliwości zidentyfikowane i z należytym szacunkiem pogrzebane. Potwierdził także, że Ukraińcy warunkiem wstępnym dla poszukiwania szczątków ofiar OUN-UPA czynią odbudowę pomnika w Hruszowicach, kuc czci tej organizacji, odpowiedzialnych za ludobójstwo na Polakach. Prezes IPN wezwał nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych do wsparcia jego wysiłków i prób wpłynięcia na stanowisko Ukraińców.

    radiomaryja.pl/kresy.pl

    Polubienie

  13. A tu coś z jeszcze innej beczki,.. ale folni ludziowie i tak fietzo lepi…

    http://kresy.pl/wydarzenia/seymour-hersh-trump-zignorowal-informacje-wywiadowcze-podejmujac-decyzje-o-ostrzale-syryjskiego-lotniska/


    źr. Democracy Now

    SEYMOUR HERSH: TRUMP ZIGNOROWAŁ INFORMACJE WYWIADOWCZE PODEJMUJĄC DECYZJĘ O OSTRZALE SYRYJSKIEGO LOTNISKA

    26 czerwca 2017|2 komentarze|w Ameryka, bezpieczeństwo i obrona, Bliski Wschód, polityka, Rosja, Wydarzenia |Przez Michal Krupa

    Słynny amerykański dziennikarz śledczy Seymour Hersh, w swoim najnowszym artykule twierdzi, że prezydent Donald Trump zignorował kluczowe raporty własnego wywiadu na temat rzekomego ataku chemicznego przeprowadzonego przez Syryjczyków w kwietniu.

    6 kwietnia br. prezydent Donald Trump wydał rozkaz ostrzelania pociskami Tomahawk syryjskiej bazy lotniczej Szajrat, z której, według oficjalnych informacji przekazanych przez Biały Dom, miał wystartować samolot bojowy, który przeprowadził atak przy użyciu broni chemicznej w miejscowości Chan Szejkun.

    Jednak według informacji do których dotarł amerykański dziennikarz śledczy Seymour Hersh, decyzja Trumpa była oparta bardziej na emocjach niż na twardych danych wywiadowczych.

    W swoim najnowszym artykule opublikowanym na portalu Welt.de, Hersh ukazuje jak doszło do decyzji o zaatakowaniu syryjskiego lotniska. – Z dostępnych informacji wywiadowczych jasno wynikało, że w dniu 4 kwietnia, Syryjczycy zaatakowali miejsce spotkania dżihadystycznych przywódców przy użyciu dostarczonej przez Rosję bomby sterowanej. Szczegóły dotyczące ataku, w tym informacje o tak zwanym celu wysokiej wartości, zostały przez Rosjan z kilkudniowym wyprzedzeniem dostarczone amerykańskim i sprzymierzonym siłom w Dosze, które zajmują się koordynacją operacji lotniczych Amerykanów, koalicji, Syrii i Rosji w regionie – pisze Hersh.

    ZOBACZ RÓWNIEŻ: Czołowy fizyk i profesor MIT: nie ma dowodów na odpowiedzialność Asada za atak chemiczny w Chan Szejkun 

    Hersh informuje, że kilku pracowników wywiadu i wojskowych wyraziło swoje zdziwienie decyzją Trumpa, gdyż byli przekonani, na podstawie danych z własnych źródeł, że do żadnego ataku chemicznego w Chan Szejkun nie doszło.

    – Ku rozczarowaniu wielu wysoko postawionych członków zespołu ds. bezpieczeństwa narodowego, Trump nie dał się przekonać przez następne 48 godzin w trakcie intensywnych spotkań i narad. Podczas serii wywiadów, jakie przeprowadziłem, dowiedziałem się o różnicach zdań między prezydentem a wieloma spośród jego wojskowych i wywiadowczych doradców, jak również oficerami w regionie, którzy mieli kompletnie inne spojrzenie na atak Syrii na Chan Szejkun – informuje Hersh.

    W swoim tekście, autor powołuje się często m.in na anonimowego informatora, który jest przedstawiany jako osoba „doradzająca amerykańskiej wspólnocie wywiadowczej, która służyła na wysokich stanowiskach w Departamencie Stanu i CIA”.

    Hersh podaje, że Rosjanie wcześniej poinformowali Amerykanów o planowanym ataku, aby ci z kolei usunęli z budynku w Chen Szajkun, które było celem, swoich potencjalnych informatorów. – [Rosjanie] „poprawnie postępowali”, mówi wysoki doradca. Według rosyjskich informacji, spotkanie dżihadystów miało miejsce w okresie zwiększonej presji na rebeliantach: przypuszczalnie Dżabhat al-Nusra i Ahrar al-Szam desperacko szukały rozwiązań w nowym politycznym klimacie – pisze Hersh. Gdy mowa o „nowym politycznym klimacie”, chodzi o słowa wysokich amerykańskich urzędników z końca marca br., w tym ambasador przy ONZ Nikki Haley, o tym, że celem Stanów Zjednoczonych nie będzie już dążenie do usunięcia Baszszara al-Asada.

    Informacje więc o ataku przeciwko przywódcom frakcji dżihadystów były przekazane Amerykanom i każdy oficer operacyjny zachodniej koalicji w regionie wiedział, że niebawem nastąpi nalot przy użyciu syryjskich samolotów z rosyjskimi bombami.

    Hersh pisze, że nie ma dowodów na to, że Syryjczycy przeprowadzili tego dnia atak chemiczny. Zgodnie z konsensusem jego rozmówców, toksyczna chmura, która pojawiła się po ataku, była wynikiem zniszczonych chemikaliów znajdujących się w budynku, gdzie trwało spotkanie islamistycznych przywódców.

    Jak mówi informator Hersha – Czy Syryjczy zaplanowali ataki na Chan Szejkun? Absolutnie tak. Czy mamy przechwycone dowody? Absolutnie tak. Czy użyli sarinu? Nie. Lecz prezydent [Donald Trump] nie powiedział „Mamy problem, przyjrzyjmy się temu”. Chciał im spuścić wpierdol poprzez bombardowanie.

    Jak dodał – To, czego nie rozumie większość Amerykanów, to to, że jeśli miałby miejsce syryjski atak chemiczny na rozkaz Baszszara, Rosjanie byliby dziesięciokrotnie bardziej zdenerwowani niż ktokolwiek na Zachodzie. Strategia Rosji wobec ISIS,  która polega na nawiązaniu współpracy z USA, zostałaby zniszczona, a Baszszar byłby odpowiedzialny za wkurzenie Rosji, z trudnymi do przewidzenia konsekwencjami dla niego samego. Baszszar by tak postąpił? Gdy ma zwycięstwo na wyciągnięcie ręki? Żartujesz sobie?

    Jak wynika z artykułu Hersha, Trump podjął decyzję o uderzeniu na Syrię tuż po tym jak zobaczył w telewizji ofiary rzekomego ataku chemicznego. Zarówno CIA, jak i Agencja Wywiadowcza Departamentu Obrony, po pierwszych konsultacjach z Białym Domem, stwierdziły jednoznacznie, że nie miały żadnych dowodów na przetrzymywanie przez Syryjczyków broni chemicznej w pobliżu. Stwierdzono również, że nie istnieje powód dla którego Baszszar al-Asad miałby popełnić „polityczne samobójstwo”.

    Najbliższi doradcy prezydenta mieli podejrzenia co do pochodzenia zdjęć i nagrań masowo wykorzystywanych w tamtych czasie przez zachodnie media, które jednoznacznie oskarżały Syryjczyków o przeprowadzenie zbrodnicznego ataku chemicznego. Dane wywiadowcze mówiły jasno: Syryjczycy wykorzystali konwencjonalną, a nie chemiczną broń w swoim nalocie.

    Trump jednak miał pozostać wpływem widzianych wcześniej zdjęć. Według informatora Hersha, nikt z otoczenia Trumpa, pomimo zastrzeżeń, nie miał odwagi powiedzieć prezydentowi, że nie należy postępować pochopnie.

    Podczas narady w prywatnej rezydencji Trumpa w Mar-a-Lago na Florydzie, Trumpowi zostały przedstawiane cztery możliwe opcje odpowiedzi na atak Syryjczyków. Pierwsza opcja zakładała, że Amerykanie odstąpią od jakiegokolwiek ataku odwetowego. To nie wchodziło w grę. Drugą opcją było zbombardowanie lotniska przy wcześniejszym uprzedzeniu Syryjczyków i Rosjan. Trzecia opcja była podobna do planów administracji Baracka Obamy z 2013 roku: masowe naloty na syryjskie lotniska i centrale dowodzenia przy użyciu samolotów B1 i B52. Czwarta opcja zaś zakładała zlikwidowanie Baszszara al-Asada. Trump wybrał drugą opcję, choć, jak podaje Hersh, nie chciał pierwotnie informować o tym Rosjan.

    Hersh pisze, że gdyby Trump wybrał trzecią opcję, „być może parę osób podałoby się natychmiast do dymisji”.

    Autor podaje w tekście, że Biały Dom nie odpowiedział na jego prośby o komentarz w tej sprawie.

    Kresy.pl / Welt.de

    tagore @tagore:
    Niemcy muszą być ciężko przestraszeni nadal atakując Trumpa, nie potrafią odpuścić
    wbrew rozsądkowi.

    jaro7 @jaro7:
    To żadna nowość ta info,ale ta w linku jest SZOKUJACA !!!!!!!!
    http://prawy.pl/53200-srodowiska-kresowe-domagaja-sie-dymisji-dawida-wildsteina-z-powodu-promowania-przez-niego-neobanderyzmu/#comment-1450370

    http://kresy.pl/wydarzenia/bialy-dom-wladze-syrii-planuja-kolejny-atak-chemiczny-cywilow/

    http://kresy.pl/wydarzenia/kreml-podejrzewanie-assada-o-przeprowadzenie-ataku-chemicznego-niedopuszczalne/

    Polubienie

  14. O, a tu opinia „Polaka”…

    http://prawy.pl/53200-srodowiska-kresowe-domagaja-sie-dymisji-dawida-wildsteina-z-powodu-promowania-przez-niego-neobanderyzmu/#comment-1450370

    Środowiska kresowe domagają się dymisji Dawida Wildsteina z powodu promowania przez niego neobanderyzmu

    Anna WiejakOpublikowano 26 czerwca 2017

    Portal Prawy.pl dotarł do listu, jaki środowiska kresowe zamierzają wysłać do prezesa TVP Jacka Kurskiego, w którym zawarły wniosek o dymisję red. Dawida Wildsteina w związku z promowaniem przez niego banderyzmu. Obecnie trwa zbiórka podpisów pod listem.

    Kresowe Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze Żary, im. Orląt Lwowskich
    SUOZUN Oddział w Żarach
    Klub Tarnopolan TMLiKPW w Żarach
    ul. Bohaterów Getta 22

    68-200 Żary

    Pan Jacek Kurski

    Prezes Telewizji Polskiej

    Wniosek

    dotyczy: natychmiastowej dymisji redaktora Dawida Wildsteina w związku z promocją na antenie TVP gloryfikatorów ukraińskich ludobójców narodu polskiego.

    Szanowny Panie Prezesie,

    zmuszeni jesteśmy, jako środowiska reprezentujące ofiary ukraińskiego ludobójstwa, ostro zaprotestować przeciwko emisji programu z cyklu „Studio Wschód” pod red. Dawida Wildsteina, który ukazał się w dniu 24 czerwca 2017 r. na antenie TVP Info o godz. 17.10.

    Twórcy tego „dzieła” w sposób absolutnie niedopuszczalny i haniebny dokonali kryptoreklamy banderowskiej mordowni pod nazwą „Kryjówka” (przepraszamy za to określenie, ale inne nie przychodzi nam do głowy w odniesieniu do lokalu obwieszonego upowskimi insygniami, gdzie na porządku dziennym są zawołania morderców z UPA: „Sława Ukraini-herojam sława i Sława Nacji-smert woroham”), która to knajpa znajduje się we Lwowie i słynie z gloryfikacji ludobójców narodu polskiego: OUN-UPA. Takąż funkcję spełnia występujący tam zespół pod nazwą „Ot Vinta”, który także był promowany przez polskich dziennikarzy tego programu. Wystarczy stwierdzić, że lider tej grupy wyraża się per „osobistość” o ukraińskim zbrodniarzu wojennym i ludobójcy narodu polskiego Stepanie Banderze. To wszystko na antenie TVP Info za pieniądze polskiego podatnika!

    Obecność w tzw. „Kryjówce”- czyli miejscu jawnie honorującym największych morderców Polaków (i nie tylko, ręce banderowców są po łokcie umorusane we krwi polskiej, żydowskiej, rosyjskiej, ormiańskiej, czeskiej, słowackiej, węgierskiej, ale i ukraińskiej-Sprawiedliwych Ukraińców) spod czarno-czerwonych szmat UPA- jest uwłaczająca dla każdego przyzwoitego Polaka i nikt wychowany w duchu polskiego patriotyzmu nigdy by się tam nie znalazł (podobnie jak w mordowniach neonazistowskich na terenie Niemiec). Niestety Pani Redaktor TVP Info nie przeszkadza (!) wszechobecny w tym miejscu kult ludobójców narodu polskiego, czuje się tam dobrze i musi koniecznie poinformować innych rodaków (za pieniądze polskiego podatnika!), jak fajnie jest w banderowskiej mordowni. Wydaje się, że elementarna przyzwoitość nie jest wśród podległych Panu dziennikarzy, jeśli takie osoby można tak nazwać, zbyt popularna.

    W tym uwłaczającym godności każdego Polaka miejscu, w szczególności Kresowian, promowany był jednocześnie przez TVP Info ukraiński zespół muzyczny pod nazwą „Ot Vinta”. Grupa ta słynie z gloryfikacji banderowców, przeciwko ich wjazdowi na teren Polski protestowali patriotyczni kibice „Polonii” Przemyśl i udało im się na szczęście doprowadzić do zakazu wjazdu na teren Najjaśniejszej Rzeczpospolitej tych banderowskich propagandystów. Działalność promocyjna TVP, za pieniądze polskiego podatnika, na rzecz gloryfikatorów ukraińskich ludobójców narodu polskiego, jest rzeczą niedopuszczalną i wstydliwą.

    Absolutnym skandalem było zaprezentowanie w tym programie fragmentu „utworu” grupy „Ot Vinta”, w którym padają słowa o „wybebeszaniu ludzkich flaków”. Gdy Ukrainiec, w mordowni „Kryjówka”, która bez cienia żenady reklamuje się jako miejsce upamiętniania upowców, śpiewa piosenkę traktującą o wybebeszaniu ludzkich flaków a TVP INFO bez cienia refleksji to emituje, jest to krańcowy brak taktu, empatii i zwykłej przyzwoitości!!! Nasi najstarsi krewni pamiętają dobrze wybebeszone banderowskimi siekierami i widłami wnętrzności swoich bliskich, niemowlaki nadziewane na sztachety od płotu, rozpruwane widłami i piłami brzuchy ciężarnych polskich kobiet. Czujemy się obrażeni i upokorzeni faktem, iż polska telewizja może na swej antenie emitować coś tak obrzydliwego!!!

    Poza tym uporczywe promowanie tezy ukraińskich kłamców i relatywistów historycznych o tym, że władze Ukrainy gloryfikują ludobójców narodu polskiego (np. Stepan Bandera, Roman Szuchewycz) nie dlatego iż mordowali Polaków, lecz walczyli z Sowietami. No cóż, głupota ludzka i brak przyzwoitości nie mają granic. Ludobójstwo jest przestępstwem, które nie ulega przedawnieniu i wykluczającym jego sprawców z grona osób mogących w normalnym państwie znaleźć się na pomnikach. Adolf Hitler, zbrodniarz wojenny i ludobójca, był jednocześnie największym bojownikiem ze Stalinem i Sowietami, lecz tylko w jakimś chorym mózgu mogłaby się zrodzić myśl, by temu niemieckiemu łajdakowi stawiać pomniki „bo walczył z Ruskimi”. Ukraińcy nie mają niestety żadnych skrupułów ani cienia przyzwoitości, ewidentnym zbrodniarzom i ludobójcom stawiają pomniki (Bandera, Szuchewycz), co jest wyrazem totalnej degeneracji lub kompletnego zaślepienia zbrodniczą ideologią, której efektem były masowe mordy Polaków. W naszym przekonaniu zasada „zero” tolerancji dla banderowskiej ideologii jest jedynym akceptowalnym i właściwym zachowaniem ze strony Polaków i polskich władz.

    Pani Redaktor „Studia Wschód” z uporem maniaka używa cały czas terminu „rzeź wołyńska”, ani razu nie pada z jej ust słowo ludobójstwo!!! Wydaje się, że nie dotarła do niej, jak i do redaktora Dawida Wildsteina, informacja, iż ukraińscy nacjonaliści dokonali okrutnego ludobójstwa ponad 200 tysięcy Polaków a w ubiegłym roku polski parlament uchwalił ustanowienie 11 Lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar ukraińskiego ludobójstwa. Używanie przez polskich dziennikarzy łagodzących zamienników dla określania tej ohydnej ukraińskiej zbrodni np. „tragedia wołyńska”, „wydarzenia wołyńskie”, „dramat wołyński”, „rzeź wołyńska” (byle tylko nie ludobójstwo), stosowanych często przez banderowskich propagandystów, jest rzeczą niedopuszczalną i szkodliwą. Dziennikarze TVP powinni być zobligowani do posługiwania się określeniami zgodnymi z prawdą historyczną.

    Przypominamy, że Rząd Ukrainy od wielu lat uniemożliwia nam dokonanie ekshumacji naszych krewnych brutalnie pomordowanych przez OUN-UPA, do chwili obecnej dziesiątki tysięcy polskich obywateli spoczywają w dołach i jamach jak padłe dzikie zwierzęta, bez grobu i znaku krzyża. To wielki wstyd, że polska telewizja nie emituje programów upominających się o należną cześć dla ofiar ludobójstwa (zwłaszcza w momencie wydania przez Ukrainę kolejnego zakazu prac ekshumacyjnych na Wołyniu), natomiast zajmuje się kryptoreklamą ukraińskich knajp i Ukraińca wyjącego wśród portretów Bandery o „wybebeszaniu flaków”- wstyd Panie Prezesie!

    We Lwowie jest mnóstwo przepięknych miejsc związanych z polską historią i tradycją, w banderowskiej knajpie „Kryjówka” żaden przyzwoity Polak nie powinien się znaleźć, skąd tam wizyta dziennikarzy TVP (opłacanych przez polskiego podatnika)?!

    Prosimy o nadanie w tym samym paśmie emisyjnym przeprosin dla wszystkich krewnych ofiar ukraińskiego ludobójstwa, którzy poczuli się urażeni i mocno dotknięci faktem, iż polska telewizja promuje miejsca i ludzi gloryfikujących morderców naszych krewnych.

    Domagamy się, aby Pan Prezes sprawił, by dziennikarze TVP prezentowali polski punkt widzenia a nie zajmowali się sianiem banderowskich kłamstw.

    Domagamy się natychmiastowej dymisji redaktora Dawida Wildsteina, twórcy tego „dzieła”, lżącego pamięć ofiar ukraińskiego ludobójstwa. Ciekawe, czy tenże „dziennikarz” nadałby podobny materiał z nazistowskiej knajpy w Berlinie, gdzie zespół pod nazwą „Vom Propeller” śpiewałby skoczne piosenki o gazowaniu w Auschwitz? Pytanie retoryczne.

    Delikatnie sugerujemy Panu Prezesowi, by podjął działania sprawiające, aby Telewizja Polska zajęła się promocją polskich (!) zespołów muzycznych z terenów dawnych Kresów Wschodnich RP i ewentualną promocją polskich (!) Domów Kultury, świątyń, restauracji, zamiast miejsc o bardzo podłej reputacji, lżących pamięć polskich ofiar ukraińskiego ludobójstwa.

    Polubienie

  15. AKT OSKARŻENIA DLA POLAKA W POLSCE ZA POTĘPIENIE BANDERYZMU !

    Published on Jun 28, 2017
    LINKI ŹRÓDŁOWE
    https://miziaforum.wordpress.com/2017/06/27/pilne-jacek-miedlar-postawiony-w-stan-oskarzenia-za-mowienie-o-zbrodniach-u-p-a/

    Andrzej Konkol3 hours ago
    i co kurwa panie Ziobro pozwala pan na to. ze ludzie sa karani za mowienie prawdy. jesli tak dalej bedziecie tak postepowac z POLAKAMI to was POLACY rozniosa w drobny mak

    Swiety Mikolaj3 hours ago (edited)
    To już jest upadek cywilizacji. Propagowanie systemów totalitarnych jak faszyzm, komunizm i islam przez UE, degradowanie polskiej kultury, piętnowanie patriotyzmu – dyskryminowanie tego, o co nasi dziadowie i pradziadowie przez 125 lat walczyli. Przypuszczam, że niedługo za posiadanie książek o zbrodniach na Wołyniu dokonywanych przez UPA będą wsadzać do więzień. Naprawdę. Strach być Polakiem.

    Marzena Kmicic2 hours ago (edited)
    Powiem wam jak było…Jeden z przywódców upa lubował się w gwalceniu i mordowaniu młodych
    dziewcząt. Po gwałcie często ręczną piłą piłowano dziewczynę na pół. Ale stwierdził, że śmierć następowała za szybko wydał polecenie aby piłowano wzdłóż ciała czyli od krocza do szyi.
    A sądy chcą karać za mówienie prawdy o modzie na Narodzie Polskim !!! Hańba, Hańba, Hańba!!!

    Polubienie

  16. http://dziennikarstwoobywatelskie.salon24.pl/719584,ukrainscy-nacjonalisci-chcieli-zabic-wszystkich

    Ukraińscy nacjonaliści chcieli zabić wszystkich


    Mord Wołyński / materiały prasowe

    W dobie pogorszenia stosunków politycznych i gospodarczych z Rosją i wykazywaniu w obecnej polityce zagranicznej RP zbliżenia z Ukrainą, zapomniano o nierozliczonej przeszłości historycznej obu narodów.

    Są zbrodnie dokonane przez nacjonalistów Ukraińskich na Polskim narodzie dotychczas nie rozliczone, zbrodnie i okrutne mordy przypominające i obecnie trudne chwile w historii obu państw.

    Nacjonaliści Ukraińscy, według zebranych danych przez IPN, dokonali na Wołyniu nieopisanych i okrutnych zbrodni ludobójstwa na narodzie Polskim, zbrodnie te do chwili obecnej jednak nie zostały potępione i osądzone.

    Badania naukowe zbrodni nacjonalistów ukraińskich

    Instytut pamięci Narodowej, na podstawie już wcześniej prowadzonych śledztw, związanych z zebranymi przez wiele lat aktami dotyczącymi zbrodni ludobójstwa prowadzonymi przez nacjonalistów ukraińskich na Polskim narodzie, zgodnie z art. 118 KK z 1997 r. oraz konwencji ONZ z 1948 r., jako czyn „dokonany w zamiarze zniszczenia całości lub części grup narodowych, etnicznych czy rasowych”, prowadzi, jak wynika z informacji prasowych, kolejne śledztwa celem wyjaśnienia wszelkich okoliczności tego ludobójstwa.

    Prokuratorzy z IPN prowadzą obecnie ponad 22 śledztwa związane z dokonanymi przez nacjonalistów ukraińskich na Wołyniu i Galicji wschodniej zbrodni ludobójstwa na polskiej ludności.

    Jak ustalono w tych śledztwach, w wyniku zbrodniczych działań oddziałów nacjonalistów na terenach Polskich zostało w bestialski sposób wymordowanych przez nacjonalistów ukraińskich spod znaku UPA ponad 100 tys. kobiet, dzieci, mężczyzn i starców. W latach 1939-1945 na podstawie zebranych akt przez IPN jednoznacznie wynika, że w sposób fizyczny i psychiczny ludność ukraińska znęcała się na narodzie Polskim.

    Ukraińcy mordowali Polaków w sposób okrutny

    Ukraińscy spod znaku Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) zamordowali w bestialski sposób niemal wszystkich wołyńskich Polaków.

    Propaganda OUN, według danych uzyskanych przez IPN, przedstawiała Polaków jako naturalnych wrogów narodu ukraińskiego. Wśród członków organizacji szczególnie popularna była pieśń „Zrodziliśmy się z krwi narodu”, której jedna ze zwrotek brzmi: „Śmierć, śmierć, Lachom śmierć/ Śmierć moskiewsko-żydowskiej przeklętej komunie/ Prowadzi nas OUN na krwawy bój”.

    Mordowano zatem niewinnych ludzi w sposób niezwykle okrutny znane i udokumentowane zostały przypadki znęcania się i mordowania przez Ukraińców niewinnych ludzi. Np. mordując noworodki, zwyrodnialcy spod znaku UPA, zabijali je uderzając głowami w mur, wyrywano im także rączki, wyłupywano oczy. Uderzeniem kija powodowano śmierć lub kalectwo. Palono żywcem kobiety w ciąży, bijąc kijami po brzuchu, powodując poronienia. Rozrywano siekierami brzuchy, wyciągając wnętrzności na zewnątrz ciała. Mężczyzn rozrywano końmi lub wbijano ich na pal. Okrucieństw były niezliczone ilości. Nacjonaliści wspierani byli przez miejscową ludność tego pochodzenia będących niejednokrotnie sąsiadami ludności polskiej.

    Nacjonaliści ukraińscy współpracowali z Niemcami służąc w Armii Niemieckiej głównie w formacjach SS. IPN posiada dokumenty na to jak służący w 4. pułku policyjnym SS Ukraińcy zamordowali ponad 1000 Polaków w sposób okrutny, w ocenie IPN, to było niewyobrażane bestialstwo i ludzkie zwyrodnienie jakiego cywilizowane narody w XX wieku nie widziały.

    Odpowiedzialnymi za rzeź Polaków na Wołyniu są, jak ustalono, głownie dowódcy ukraińscy jak: Dymitro Klaczkiwski ps. „Kłym Sawur” dowódca okręgu UPA, Wasyl Iwachow oraz Iwan Łytwynczuk przywódców OUN. To ci zbrodniarze byli odpowiedzialni za mordy i nieopisane zbrodnie na polskim narodzie. Dotychczas za te zbrodnie kaci i mordercy Ukraińscy nie zostali rozliczeni, a wręcz przeciwnie, obecnie są stawiania na Ukrainie jako wzór bohaterstwa do naśladowania!

    Największe zbrodnie ludobójstwa Ukraińcy popełnili w 1943 r.

    Chcieli, żeby Ukraina była bez innych narodowości. Polaków traktowali jak największych wrogów, w sposób bezwzględny i okrutny – powiedziała w radiowej Jedynce Ewa Siemaszko, badaczka wydarzeń na Wołyniu w 1943 roku.

    Rzeź polskiej ludności trwała ponad rok. Pojedyncze napady zaczęły się już w 1942, a machina zbrodni ruszyła na początku 1943. Apogeum przypadło na 11 lipca – określane jest jako krwawa niedziela. Mordy na Wołyniu skończyły się dopiero w pierwszym kwartale 1944 roku. Od połowy 1943 rzezie przeniosły się na południowe województwa II RP: stanisławowskie, tarnopolskie i lwowskie.

    Największe zbrodnie ludobójstwa na Polakach Ukraińcy przeprowadzili w 1943 r. Mordowano, jak ustalono w śledztwie prowadzonym przez IPN, głównie w niedziele, napadano na kościoły, zabijając Polaków w okrutny i przemyślany sposób. Znane były przypadki podpaleń świątyń wraz z modlącymi się wiernymi. Uratowanym wyłupywano oczy lub przecinano ich na pół piłą. Kobiety przed zabiciem, jak podają materiały IPN, gwałcono wbijając niejednokrotnie w ich ciała butelki, rozbijając je później kopniakiem. Trudno pisać o wszystkich wymyślonych przez tych zbrodniarzy torturach, były to najbardziej wymyślne i okrutne tortury stosowane w czasie II wojny światowej.

    W czerwcu 1943 roku dowódca jednej z grup UPA wydał dyrektywę ws. likwidacji polskiej ludności. „Powinniśmy przeprowadzić wielką akcję likwidacji polskiego elementu. Przy odejściu wojsk niemieckich należy wykorzystać ten dogodny moment dla zlikwidowania całej ludności męskiej. Tej walki nie możemy przegrać. Za każdą cenę trzeba osłabić polskie siły. Wioski powinny zniknąć z powierzchni”
    Zabójstw dokonywano, jak podają materiały IPN, z nieopisanym okrucieństwem. Palono całe wsie, a pozostawiony majątek Polaków grabiono. W ten sposób tylko w 1943 r. spalono 530 polskich wsi. Były to zbrodnie nazywane „czystkami etnicznymi” i zbrodniami ludobójstwa, które zgodnie z prawem międzynarodowym nie ulegają przedawnieniu.

    Tych zbrodni wybaczyć nie można

    Zbrodnie na narodach, mordowanie niewinnych ludzi winno zostać, zgodnie z obowiązującym prawem międzynarodowym, dokładnie zbadane a winni powinni ponieść karę wynikająca z obowiązującego prawa. Tak było w przypadku osądzenia zbrodniarzy Niemieckich, serbskich i wielu innych. Dotychczas nie zostali ukarani i rozliczeni poprzez potępienie zbrodniarze Sowieccy i Ukraińscy. Rosja co prawda przyznała się do zbrodni politycznej a nie ludobójstwa na Polskim narodzie w Katyniu i innych miejscach kaźni. Ukraina dotychczas nie dokonała takiego rozliczenia z przeszłością.

    Zwierzchnik ukraińskiego kościoła greckokatolickiego abp Światosław Szewczuk co prawda ponowił prośbę o przebaczenie tej zbrodni dokonanej przez Ukraińców ale nie spotkała się ona z pozytywnym oddźwiękiem na Ukrainie i w Polsce.

    Kształtując obecnie w trudnej sytuacji politycznej dobrosąsiedzkie stosunki z Ukrainą, musimy jednak pamiętać o historycznych prawdach tamtych czasów i oddania im sprawiedliwości oraz całkowitego rozliczenia, by móc je w przyszłości wybaczać. W innym przypadku historia przeszłych krzywd przyćmi potrzebę przyszłości.

    Opublikowano: 06.07.2016 07:39.

    @Autor
    „mordując noworodki, zwyrodnialcy spod znaku UPA, zabijali je uderzając głowami w mur, wyrywano im także rączki, wyłupywano oczy” śmierć przez zabijanie noworodków przez uderzenie głowami w mur była jeszcze bardzo „litościwa” i „humanitarna” jak na gierojów UPA

    Lucjusz
    @Autor Tych zbrodni nie da się logicznie wytłumaczyć. Świadczą one o zdziczeniu ludzi w tamtych czasach. Jednak ekscytowanie się tą zbrodnią, a to przebija z tej notki, nie prowadzi nas do pojednania. Współcześni Ukraińcy odpychają od siebie tą myśl, że ich przodkowie byli takimi zwyrodnialcami. Wszystkie narody niechętnie przyznają się do swoich zbrodni. Dziś tego nie da się zmienić, trzeba tylko robić wszystko by nie doszło do powtórki. Dopóki żyją potomkowie zamordowanych to nigdy nie wybaczymy Ukraińcom i żadne przepraszam tego nie zmieni. Powinniśmy upamiętniać ofiary i mieć nadzieję, że czas ostatecznie zagoi rany i tylko historycy będą się tym zajmować.

    @LUCJUSZ
    „Powinniśmy upamiętniać ofiary ” W dolach śmierci ? Na miejscu? Przecież tam właśnie, państwowa banderownia nie zezwala.

    Polubienie

  17. http://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/we-lwowie-rocznice-pogromu-zydow-odbedzie-sie-swieto-dowodcy-upa/


    Roman Szuchewycz

    WE LWOWIE W ROCZNICĘ POGROMU ŻYDÓW ODBĘDZIE SIĘ ŚWIĘTO DOWÓDCY UPA

    28 czerwca 2017|3 komentarze|w społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

    Na świętowanie urodzin Romana Szuchewycza we Lwowie wybrano dokładnie te same dni, na które przypada rocznica pogromu Żydów.

    W dniach 30. czerwca – 2. lipca br. odbędzie się we Lwowie festiwal SzuchewyczFest. Impreza jest poświęcona 110. rocznicy urodzin głównodowodzącego Ukraińskiej Powstańczej Armii Romana Szuchewycza. Organizatorami imprezy są wydział kultury rady miasta Lwowa, domy ludowe Biłohorszczy i Lewandówki, lwowska stanica „Płastu”, miejskie muzeum „Terytorium terroru” oraz centrum kulturalno-artystyczne „Suputnyk”.

    Festiwal ma rozpocząć się w mikrorejonie Biłohorszcze, miejscowości (obecnie w granicach Lwowa), gdzie w marcu 1950 roku sowieccy żołnierze zabili ukrywającego się w podziemiu Szuchewycza. W programie SzuchewyczFestu przewidziano m.in. prezentację wystawy o rodzinie Szuchewyczów, zawody sportowe, pokazy kinowe, wykłady o Szuchewyczu „nie tylko jako o działaczu podziemia, ale także jako o płastunie [skaucie – red.], sportowcu i biznesmenie”. Zaplanowano dyskusje gości festiwalu z historykami.

    Festiwal rozpocznie się „powstańczym ogniskiem” a zakończy koncertem lwowskich zespołów rockowych Parabellum, Torban, Lemkobluegrassband, Szosteczuttia i innych.

    Na przeprowadzenie SzuchewyczFestu wybrano dokładnie te dni, na które przypada rocznica niesławnego pogromu lwowskiego w 1941 roku, podczas którego ukraińscy nacjonaliści zabili we Lwowie od kilkuset do kilku tysięcy Żydów. Roman Szuchewycz był w tym czasie obecny we Lwowie jako dowódca niemieckiego batalionu Nachtigall złożonego z Ukraińców. Jego rola w pogromie jest niejasna – brak dowodów, że wydawał rozkazy zabijania Żydów, jednak istnieją relacje, że żołnierze Nachtigalla brali udział w pogromie.

    Informację o organizacji SzuchewyczFestu skomentował na Facebooku dyrektor Ukraińskiego Komitetu Żydowskiego Eduard Dolinsky:

    W ten sposób we Lwowie postanowiono świętować nieszczęsną śmierć tysięcy niewinnych Żydów. Świętowanie przedłuży się do 2 lipca – dnia, kiedy zakończył się pogrom. (…) Z czym to porównać? To tak, na przykład, jakby żydowska społeczność w dzień upamiętnienia ofiar Wielkiego Głodu zorganizowała KaganowiczFest [od sowieckiego dygnitarza żydowskiego pochodzenia współodpowiedzialnego za Wielki Głód na Ukrainie – red.]. – napisał Dolinsky.

    Roman Szuchewycz jako głównodowodzący UPA jest także odpowiedzialny za ludobójstwo dokonane na ludności polskiej na Kresach Południowo-Wschodnich.

    CZYTAJ TAKŻE: Ukraińcy uczcili rocznicę boju UPA z NKWD pod Hurbami [+FOTO]

    Kresy.pl / LvivNews /

    jaro7 @jaro7:
    Ja tylko przypominam że prezydent i premier tego kraju to… żydzi. Skoro im to nie przeszkadza to albo to durnie albo to część jakiegoś planu.

    tagore @tagore:
    Czy na imprezę zaproszono marszałka Sejmu? Lubi dyskutować o współpracy i budowaniu
    porozumienia.

    jazmig @jazmig:
    Mam nadzieję, że nie zabraknie tam Kaczusia, Szydło, Dudy z teściem i Kuchcińskiego

    Polubienie

  18. http://wpolityce.pl/polityka/346392-czeski-ekspert-kazdy-z-krajow-v4-jest-celem-rosyjskiej-propagandy-kreml-probuje-burzyc-relacje-polsko-niemieckie

    Czeski ekspert: Każdy z krajów V4 jest celem rosyjskiej propagandy. Kreml próbuje burzyć relacje polsko-niemieckie

    opublikowano: 2 godziny temu · aktualizacja: 2 godziny temu


    autor: EPA/PAP

    Każdy z krajów Grupy Wyszehradzkiej jest celem rosyjskiej propagandy, przy czym stosowane są różne metody wpływu

    —mówi czeski ekspert ds. rosyjskiej dezinformacji Jakub Janda. Dodaje, że w przypadku Polski Kreml próbuje burzyć relacje z Niemcami czy Ukrainą, wykorzystując m.in. historyczne spory.

    Jakub Janda, czeski ekspert ds. zwalczania dezinformacji, szef programu Kremlin Watch, tłumaczy w rozmowie z PAP, że spośród krajów Grupy Wyszehradzkiej każdy jest celem rosyjskiego wpływu propagandowego. Podkreśla, że wobec każdego z krajów stosowane są inne metody wpływu.

    Kreml zdaje sobie sprawę z tego, że w Polsce niemożliwe lub prawie niemożliwie jest stworzenie klimatu prorosyjskiego

    —zapewnia Janda. Jego zdaniem wynika to z uwarunkowań i doświadczeń historycznych. Ekspert zwraca uwagę na to, że to, co Kreml próbuje zrobić, to na przykład burzyć relacje polsko-ukraińskie czy polsko-niemieckie.

    Próbuje paraliżować polskie działania w kwestii rosyjskiej aktywności na Ukrainie, przez – przykładowo – nakłanianie Polski do zajęcia się sporami historycznymi z Ukrainą

    —tłumaczy.

    Inaczej, zdaniem szefa Kremlin Watch, wygląda sytuacja w Czechach. „Pierwsza metoda wpływu to zwyczajne kupowanie naszych polityków i współpraca z sojusznikami Kremla – niestety jednym z nich jest prezydent Czech, innym – Partia Komunistyczna” – wyjaśnia Jakub Janda. Drugim narzędziem jest dezinformacja, której – w jego opinii – w Republice Czeskiej jest dużo.

    W głównej mierze płynącej od obywateli niezadowolonych z systemu, którzy pełnią rolę +użytecznych idiotów+ Kremla. Zwyczajnie kopiują kremlowskie informacje

    —mówi.

    Jeszcze inne zabiegi Kremla Jakub Janda dostrzega na Słowacji. „Z jednej strony stara się używać miejscowych radykałów, by zradykalizować debatę publiczną”. Z drugiej strony – tłumaczy – Kreml wykorzystuje konserwatyzm słowackiego społeczeństwa.

    Dla wielu Słowaków Rosja wydaje się lepszą alternatywą, bo rzekomo lepiej broni konserwatywnych wartości w porównaniu z +liberalnym szaleństwem+ Europy

    —wyjaśnia.

    Czeski ekspert uważa jednak za oczywiste, że rosyjski reżim nie stoi na straży konserwatywnych wartości. „Liczba aborcji jest tam bardzo wysoka. Rosja jest światowym liderem w przerywaniu ciąż” – podkreśla.

    Podobnie jak na Słowacji, także na Węgrzech – zdaniem Jandy – Rosja stara się wykorzystywać miejscowych radykałów. Inną metodą jest tam, zdaniem eksperta, kupowanie politycznych wpływów przez porozumienia biznesowe.

    Kremlin Watch to program stworzony przez czeski think-tank Evropsk, Hodnoty (Europejskie Wartości). Jego celem jest ujawnianie instrumentów rosyjskiego wpływu i dezinformacji przeciw europejskim demokracjom.

    PAP

    lanca_ster 31.0.124.*3 godziny temu
    Kazik. To prawda, że Austriaków można nazwać Niemcami, ale to owo cesarstwo nazwało Rusinów Ukraińcami i opłacało Szelę by rezał Lachów w H(G)alicji w roku 1848

    lanca_ster 31.0.124.*3 godziny temu
    Panie Ekspercie, mniemam, że dla nas ważniejsze są relacje czesko -polski i z innymi państwami w Międzymorzu niż znoszenie fumów Merkel

    Kazik 83.9.163.*4 godziny temu
    To Niemcy stworzyli nacjonalizm ukraiński, skierowany przeciwko innym Słowianom. Niemcy i Żydzi nie byli dla nich celem. Bandera był niemieckim agentem. Rządząca oligarchia żydowska

    wspiera banderyzm
    baju baju 88.199.249.*4 godziny temu
    Jasne panie ekspercie, bo to Polska organizuje w dniach 30.06. – 2.07. br. we Lwowie tzw. SzuchewyczFest poświęcony temu zbrodniarzowi.

    eksperd 46.56.189.*4 godziny temu
    A to kawal eksperta! Przeoczył , że Polscy politycy zrobili z pięknej Ukrainy ruinę? Niewie, że to właśnie Kreml uratował Polskę jako naród i jako państwo?

    WK 212.5.158.*4 godziny temu
    Jakub Janda – no kto by się spodziewał?

    Polubienie

  19. kontras 188.146.138.*16 minut temu
    Zbliża się kolejna rocznica „Rzezi Wołyńskiej”, kiedy Ustawowy zakaz zrównania propagowania banderyzmu z komunizmem i faszyzmem (nazizmem) jako ludobójczego totalitarnego ustroju (ideologi) ?

    sława pisowi 176.221.122.*12 minut temu
    Niestety kontras zabici w tzw. ”rzezi wołyńskiej”, już niedługo zostaną uznani za ruskich agentów, a Wrocław przemianowany na BANDERSZTAD

    http://wpolityce.pl/polityka/346501-senat-poparl-nowele-ustawy-o-zakazie-propagowania-komunizmu

    Senat poparł nowelę ustawy o zakazie propagowania komunizmu

    opublikowano: 43 minuty temu


    autor: wPolityce.pl

    Senat poparł nowelę ustawy o zakazie propagowania komunizmu, która reguluje kwestie usunięcia obiektów budowlanych o charakterze nieużytkowym np. pomników, gloryfikujących ustrój totalitarny. Obejmuje też zakazem nadawanie nazw propagujących totalitaryzm np. szkołom.

    Za nowelizacją głosowało 79 senatorów, nikt nie był przeciw, 1 senator wstrzymał się od głosu.

    Nowelizacja przewiduje utworzenie mechanizmów prawnych, które pozwolą na usunięcie z przestrzeni publicznej budowli gloryfikujących ustrój totalitarny.

    Te kwestie porządkuje już ustawa z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Daje ona ogólną definicję propagowania komunizmu i wskazuje rozwiązania, dzięki którym zakazane zostało nadawanie przez jednostki samorządu terytorialnego nazw budowlom, obiektom i urządzeniom użyteczności publicznej, w tym drogom, ulicom, mostom i placom, które upamiętniają lub propagują osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny. Ustawa eliminuje także z przestrzeni publicznej już istniejące symbole ustrojów totalitarnych.

    W ustawie z kwietnia ub.r. nie została jednak precyzyjnie uregulowana kwestia usunięcia obiektów budowlanych o charakterze nieużytkowym, takich jak pomniki, obeliski, popiersia, tablice pamiątkowe, napisy i znaki. Obecna nowelizacja wprowadza przepis, który określa katalog obiektów budowlanych niezgodnych z ustawą. Dotyczy to m.in. budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, pomników, obelisków, popiersi, płyt i tablic pamiątkowych, napisów i znaków, kopców, kolumn, rzeźb, posągów.

    Przepisów ustawy nie stosuje się do pomników niewystawionych na widok publiczny, znajdujących się na terenie cmentarzy albo innych miejsc spoczynku, wystawionych na widok publiczny w ramach działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej, naukowej lub o podobnym charakterze, w celu innym niż propagowanie ustroju totalitarnego, wpisanych samodzielnie albo jako część większej całości do rejestru zabytków.

    Proceduralnym zabezpieczeniem stosowania ustawy jest przyznanie wojewodom kompetencji w zakresie usuwania pomników propagujących ustrój totalitarny.Wojewodowie będą wydawać decyzje nakazujące usunięcie zakazanych pomników. Warunkiem wydania decyzji będzie, podobnie jak w przypadku nazw ulic, pozytywna opinia Instytutu Pamięci Narodowej. Organem odwoławczym w tych sprawach będzie minister właściwy do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego.

    Nowela rozszerza katalog obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, które nie będą mogły nosić nazw propagujących komunizm lub inny ustrój totalitarny o szkoły i ich zespoły, przedszkola, szpitale, placówki opiekuńczo-wychowawcze, instytucje kultury i instytucje społeczne. Zgodnie z nowelą Instytut Pamięci Narodowej będzie miał miesiąc, a w sprawach szczególnie skomplikowanych, nie więcej niż dwa miesiące na wydanie opinii potwierdzającej niezgodność nazwy budowli, obiektu lub urządzenia użyteczności publicznej z ustawą.

    Właściciel albo użytkownik wieczysty nieruchomości, na której w dniu wejścia w życie ustawy znajduje się pomnik upamiętniający osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny lub propagujący taki ustrój w inny sposób, usuwa ten pomnik w terminie 12 miesięcy od dnia jej wejścia w życie.

    W przypadku wykonania obowiązku, koszty usunięcia pomnika zwraca Skarb Państwa ze środków budżetu państwa, których dysponentem jest wojewoda, jeżeli właściciel albo użytkownik wieczysty nieruchomości, na której znajdował się pomnik, nie uczestniczył w procedurze wzniesienia tego pomnika.

    Ustawa wchodzi w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia.

    wkt/PAP

    Polubienie

  20. jaro7 @jaro7:
    Kolejny dowód na to że zbanderyzowane sa nie tylko małe grupki ludzi ale cała upaińska „elita”. Nie widzą tego lub udają że nie widzą polskojęzyczne banderofile

    http://kresy.pl/wydarzenia/spoleczenstwo/ukrainski-minister-uchwala-o-ulicy-szuchewycza-kijowie-juz-obowiazuje/


    Roman Szuchewycz

    UKRAIŃSKI MINISTER: UCHWAŁA O ULICY SZUCHEWYCZA W KIJOWIE JUŻ OBOWIĄZUJE

    30 czerwca 2017|0 Komentarze|w polityka, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Krzysztof Janiga

    Pomimo decyzji sądu wstrzymującej wykonanie uchwały o nadaniu ulicy w Kijowie imienia Romana Szuchewycza, ukraiński minister kultury i sekretarz Kijowa twierdzą, że uchwała weszła w życie.

    Ukraiński minister kultury Jewhen Nyszczuk powiedział podczas uroczystych obchodów 110. rocznicy urodzin głównodowodzącego UPA Romana Szuchewycza, że uchwała rady miasta Kijowa o przemianowaniu prospektu Generała Watutina na prospekt Szuchewycza weszła w życie.

    Wszystkie sądowe procedury zakończyły się i od dzisiaj, w rocznicę dnia urodzin Romana Szuchewycza, prospekt Watutina jest przemianowany oficjalnie na prospekt Szuchewycza – cytuje słowa ministra agencja Ukrinform.

    Słowa ministra dziwią o tyle, że nie odbyła się jeszcze rozprawa sądowa, na której miała być rozpatrywana skarga organizacji społecznych na decyzję rady miasta o zmianie nazwy prospektu. Przypomnijmy, że jeszcze przed wejściem w życie uchwały 12. czerwca sąd wstrzymał jej realizację (tj. podpisanie i opublikowanie) na wniosek organizacji Antyfaszystowska Liga Obrony Prawa i Żydowska Grupa Obrony Prawa. Mimo to już następnego dnia sekretarz rady miasta Kijowa Wołodymyr Prokopiw ogłosił, że uchwała została już podpisana przez mera Kijowa Witalija Kliczkę. Natomiast dzisiaj Prokopiw powiedział „Ukraińskim Nowinom”, że uchwała nie została jeszcze opublikowana w miejskiej gazecie „Chreszczatyk”, ale pojawiła się na stronie internetowej rady i „nabrała mocy”.

    Jelena Bierieżna, która doprowadziła do wstrzymania przez sąd przemianowania prospektu Generała Watutina na prospekt Szuchewycza zarzuciła ministrowi Nyszczukowi kłamstwo. Posiedzenie sądu jest wyznaczone w przyszłym miesiącu, postanowienie sądu z 12. czerwca (…) nie zostało uchylone przez sąd apelacyjny!napisała Bierieżna na Facebooku. Jej zdaniem wypowiedź Nyszczuka ma zniechęcić ludzi do podpisywania się pod petycją o cofnięcie decyzji rady miasta.

    Jak podaje Ukraina Mołoda, dzisiaj w Kijowie w Domu Nauczyciela odbyły się uroczystości z okazji 110. rocznicy urodzin Romana Szuchewycza. Brał w nich udział m.in. syn dowódcy UPA Jurij Szuchewycz, minister zdrowia Ulana Suprun oraz zwierzchnik Kościoła greckokatolickiego abp. Szewczuk.

    Obchody 110. rocznicy urodzin Romana Szuchewycza. Dom Nauczyciela. Ministrowie, bohaterowie ATO [wojny w Donbasie – red.], działacze społeczni, byli prezydenci obecni na tej uroczystości – napisał internauta Pawło Omelczuk, który zamieścił w sieci film z tego wydarzenia.

    Roman Szuchewycz urodził się 30. czerwca 1907 roku w Krakowcu. Był głównodowodzącym Ukraińskiej Powstańczej Armii, odpowiedzialnej za ludobójstwo Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Zginął w 1950 roku pod Lwowem zastrzelony przez żołnierzy sowieckich.

    CZYTAJ TAKŻE: We Lwowie w rocznicę pogromu Żydów odbędzie się święto dowódcy UPA

    Polubienie

  21. Polski rząd zażądał potępienia działalności UPA na Ukrainie

    Published on Jun 29, 2017
    Przez długi czas wydawało się, że prowadzona na klęczkach polska polityka zagraniczna względem Ukrainy, nigdy się nie zmieni. Ostatnio jednak zauważalne są pewne symptomy wskazujące na to, że stronnictwo proukraińskie w PiS słabnie i następuje zmiana kursu wymuszona pewnymi wydarzeniami a także gloryfikacją banderyzmu i nazizmu przedstawianych jako podwalin scalających ten młody naród.

    Podły Cham2 days ago (edited)
    Działanie pod publikę. Po prostu krzyczeliśmy za głośno i nie dało się w kółko mówić RUSKA PROWOKACJA. Nawet na wykopie jak dawniej pisałem, że RUSKA PROWOKACJA to wygodne wytłumaczenie, byłem jednogłośnie i solidarnie minusowany. Teraz ten trend się odmienił i zaczynam łapać raczej plusy.

    Srutello1 day ago
    Prof. Bogusław Paz z Uniwersytetu Wrocławskiego, którego to profesora zawieszono w wykonywaniu zawodu z powodu wpisu anty-banderowskiego na jednym portali społecznościowych. Profesor Paź powiedział że zaraz po głosowaniu w sejmie dotyczącym ludobójstwa na narodzie polskim na Kresach Wschodnich dokonanym przez Ukraińców które uznano za ZNAMIONA LUDOBÓJSTWA zadał On pytanie jednemu z prominentnych polityków wrocławskiej platformy obywatelskiej(w domyśle G. Schetyna) dlaczego głosował pan i pańska partia za nieuznaniem tej zbrodni za LUDOBÓJSTWO tylko za ZNAMIONA LUDOBÓJSTWA, pan G. Schetyna odpowiedział, cytuję: „PONIEWAŻ UKRAIŃCY MUSIELIBY WYPŁACIĆ ODSZKODOWANIA I REPARACJE WOJENNE POLAKOM”!!!! I to mówi jeden z polityków piastujący najwyższe stanowiska w Państwie Polskim!!!! Po prostu brak słów..

    MistrzZen2 days ago
    Mieszkam na Podkarpaciu, widzę co dzieje się z Przemyślem to inwazja dużo bardziej groźna dla Polski niż inwazja Islamu. Widać co robi władza chociażby na ostatnim marszu ukropów gdzie jednostki policji były ściągane z całego województwa. Tak długo jak będziemy wspierać ich i te banderowskie eneje… tak długo na Podkarpaciu spokojnie nie będzie.

    Pan Bułka2 days ago
    Co za hipokryzja ze strony państwa. A jeszcze dzisiaj widziałem filmik, gdzie Polak w Polsce został skazany na 2 lata więzienia, za powiedzenie prawdy o U.P.A.

    Polubienie

    • BURZYMY POMNIKI UPA W POLSCE AKCJA LEGALNA ! POMÓŻ !!

      Published on Jun 30, 2017
      LINK DO ŹRÓDŁA
      https://miziaforum.wordpress.com/2017/06/30/wszystkie-banderowskie-pomniki-w-polsce-do-rozbiorki-spoleczny-komitet-usuwania-banderowskich-upamietnien-w-polsce-juz-dziala-legalnie/

      Eveline Agas22 hours ago
      w głowie się nie mieści , aby Polak miał siedzieć za mówienie prawdy o banderowcach i nazistach ukraińskich z Poroszenko na czele.

      armg xxx21 hours ago
      Wracajac do PRLu – wszystko było polskie a nie zachodnie, mieliśmy świetne filmy, swietna żywnosc, ludzie byli milsi tak było 28 lat temu. Aż przyszedł „dobry” pan na literę B i zaczął wszystko prywatyzować i jaki jest lepszy ustrój to chyba oczywiste I nawet zaczeli stawiac pomniki BANDEROWCOM!

      Polubienie

    • Banderowski kontr atak na kanał Y.T JACK CALEIB

      Miroslaw Muszynski11 hours ago
      Nom ! Na zachodzie zaszczuli ludzi poprawnoscia polityczna odnosnie murzynow i muzulmanow a u nas rownowaznie odnosnie ukraincow !

      Karina L9 hours ago
      Ja się PYTAM, czy była ZGODA Narodu POLSKIEGO żeby finansować BANDEROWCÓW. Czym sobie Banderowcy zasłużyli na POMOC Narodu POLSKIEGO . Młodzi Ukraińcy przyjeżdzają do POLSKI na STUDIA , bo w POLSCE mają DARMOWE a w KIJOWIE by musieli płacić , tak jak płacą w POLSCE nasi RODACY. SKANDAL????

      Polubienie

  22. http://kresy.pl/wydarzenia/ukrainski-polityk-zwolennik-majdanu-majdanowcow-strzelali-nasi-video/


    EuroMajdan w Kijowie, 2014 r. Fot. imgur.com

    UKRAIŃSKI POLITYK I ZWOLENNIK MAJDANU: DO MAJDANOWCÓW STRZELALI NASI [+VIDEO]

    1 lipca 2017|0 Komentarze|w bezpieczeństwo i obrona, polityka, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    Jewhen Czerwonenko, były uczestnik Pomarańczowej Rewolucji oraz zwolennik Majdanu stwierdził, że w czasie masakry na Majdanie w lutym 2014 roku to majdanowcy zaczęli strzelać pierwsi. Z hoteli „Ukraina” i „Kozacki”.

    W trakcie programu jednej z ukraińskich stacji Jewhen Czerwonenko zwrócił uwagę, że jest ważna kwestia – kto zaczął strzelać na Majdanie w Kijowie. Na pytanie dziennikarzy „kto?”, odparł z wymowną miną, że nie wie, a w sprawie toczy się śledztwo. Jednak zapytany, co on sam o tym sądzi, powiedział: – Myślę, że to nasi (majdanowcy – red.) zaczęli strzelać, z drugiej strony. Z „Ukrainy” i Hotelu „Kozackiego”.

    Były aktywista Pomarańczowej Rewolucji powiedział, że postrzelono wówczas jego ochroniarza.

    – Gdyby mnie tam nie było, gdyby na mnie, [Mykołę] Katerynczuka [ukraiński polityk partii Batkiwszczyna, od 2014 r. w Bloku Petra Poroszenki – red.] i [Andrija] Łopuszańskiego nie upadł [postrzelony – red.] ochroniarz… Ja od razu po kuli i po błysku, mam przygotowanie snajperskie, zobaczyłem skąd strzelają – powiedział.

    – A jeśli trzeba wam więcej – jeszcze są ślady po kulach – stwierdził Czerwonenko, pokazując w górę. Dodał też, że pierwsi ranni i zabici byli po stronie Berkutu.

    Przeczytaj: Aktywista Euromajdanu dla portalu Bird In Flight: strzelałem do Berkutu na Majdanie

    Stwierdził również, że czołowi liderzy Majdanu, w tym późniejszy premier Jaceniuk, mer Kijowa Kliczko i szef neobanderowskiej Swobody Ołeh Tiachnybok „dogadali się” u byłego prezydenta Leonida Kuczmy. Krytykuje również obecnego przewodniczącego parlamentu Ukrainy, byłego szefa samoobrony Majdanu, Andrija Parubija.

    Czerwonenko to ukraiński biznesmen i polityk, związany główną partią Pomarańczowej Rewolucji, Naszą Ukrainą. Współpracował blisko z jej liderami, Julią Tymoszenko oraz byłym prezydentem Wiktorem Juszczenką (był m.in. szefem jego ochrony i wyłożył spore sumy na jego kampanię wyborczą). W 2005 roku przez pół roku pełnił funkcję ministra transportu i łączności. W trakcie Majdanu wspierał demonstrantów i brał udział w protestach. W trackie masakry na Majdanie w lutym 2014 roku postrzelono jego ochroniarza.

    PRZECZYTAJ:

    Kto odpowiada za masakrę na Majdanie? Publikujemy cały raport dra Kaczanowskiego

    Świadek masakry na Majdanie: strzelali nam w plecy, z Hotelu Ukraina

    Dr Kaczanowski dla Kresów.pl: masakra na Majdanie była operacją typu „false flag”

    Youtube.com / Polit Navigator / Kresy.pl

    Polubienie

  23. http://kresy.pl/wydarzenia/byly-szef-sbu-gloryfikuje-szuchewycza-inspiracja-dla-ukrainskich-zolnierzy/


    Wałentyn Naływajczenko, Roman Szuchewycz. Fot. news-front.info, Stanisław Szarzyński

    BYŁY SZEF SBU GLORYFIKUJE SZUCHEWYCZA. „JEST INSPIRACJĄ DLA UKRAIŃSKICH ŻOŁNIERZY”

    1 lipca 2017|2 komentarze|w polityka, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan

    Na łamach poczytnego ukraińskiego tygodnika, były pomajdanowy szef SB Ukrainy Wałentyn Naływajczenko chwali zasługi głównodowodzącego UPA Romana Szuchewycza. Podkreśla, że jest on inspiracją dla ukraińskich żołnierzy, a z metod UPA w trakcie szkolenia swych ludzi korzystał… Che Guevara.

    Były szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wałentyn Naływajczenko opublikował w piątek na łamach ukraińskiego tygodnika „Lewy Brzeg” tekst z okazji 110. rocznicy urodzin Romana Szuchewycza, głównodowodzącego UPA.

    W swoim tekście Naływajczenko  podkreśla zasługi Szuchewycza w walce z „dwoma najstraszniejszymi w historii nienawistnymi reżimami – ZSRR i III Rzeszą”. Chwali metody działań UPA zaznaczając, że byli w niej nie tylko Ukraińcy, ale również Gruzini, Czeczeni, Białorusini i Tatarzy. – A lekarzami najczęściej byli Żydzi – dodaje.

    W tym miejscu warto przypomnieć, co na temat Żydów w UPA pisał znany lwowski historyk, Wasyl Rasewycz:

    – (…) „odbijając” zarzuty antysemityzmu w OUN i UPA, nowi ideologiczni bojownicy składają oświadczenia o żydowskich lekarzach przebywających w szeregach ukraińskiego podziemia zbrojnego. Fakt, że Żydzi dołączali do UPA nie z własnej woli i nie z powodów ideologicznych, dla tych osób nie ma znaczenia. Poza ich uwagą pozostaje i ten fakt, dlaczego akurat Żydzi-lekarze otrzymywali szansę na uratowanie się, lecząc chorych i rannych żołnierzy UPA. Jest oczywiste, że lekarze dysponowali taką wiedzą zawodową, która była najbardziej ceniona w czasie wojny. To właśnie z powodu swojego zawodu otrzymali szansę na życie. Ale nie na długo. Wraz ze zbliżaniem się Armii Czerwonej te niepewne ideologicznie elementy zaczęto fizycznie eliminować.

    Rasewycz zaznacza, że „do manipulacji można zaliczyć także próby zaprzeczania antysemityzmowi w OUN, operując dosłownie kilkoma przypadkami ratowania Żydów przez członków organizacji, ignorując setki innych przykładów, świadczących o czymś wręcz przeciwnym”.

    UPA wzorem dla de Gaulle’a i Che Guevary

    W dalszej części swojego tekstu Naływajczenko stwierdził również, podobnie jak czynili to różni apologeci OUN-UPA, że w przeszłości pozytywnie nt. UPA wypowiadali się francuski generał i prezydent Charles de Gaulle, a także komunistyczny zbrodniarz Che Guevara.

    – Generał Charles de Gaulle mówił, że gdyby miał taką armię jak UPA, to żaden nazistowski but nie stąpałby po francuskiej ziemi. Z kolei Che Guevara szkolił swoich bojców używając metod UPA – napisał Naływajczenko.

    Przeczytaj: Ukraiński minister: uchwała o ulicy Szuchewycza w Kijowie już obowiązuje

    Były szef SBU chwali się również znajomością z synem dowódcy UPA, Jurijem Szuchewyczem. Podkreśla również, że dziś Roman Szuchewycz jest inspiracją dla ukraińskich żołnierzy:

    – Uważam, że zarówno teraz, jak i w odległych latach 40. XX wieku imię Romana Szuchewycza inspiruje naszych żołnierzy, którzy znów bronią Ukrainy, tym razem przed rosyjską agresją. A na ich stanowiskach często można ujrzeć czerwono-czarną flagę UPA, flagę Romana Szychewycza, jako symbol walki za ukraińską niepodległość.

    W komentarzu do tekstu Naływajczenki, ukraiński politolog wykładający w Kanadzie, dr Iwan Kaczanowski podkreśla, że były szef SBU przemilczał zbrodnie UPA.

    – Pominął kolaborację z nazistami i masowe zbrodnie popełnione przez Szuchewycza, OUN i UPA, a także cytuje fałszywe odniesienia do UPA ze strony Charlesa de Gaulla i Che Guevary. Warto zaznaczyć, że podobna gloryfikacja radykalnych nacjonalistów i neonazistowskich sukcesorów OUN i UPA w toku wojny w Donbasie i liczne fałszywe informacje nt. tej wojny autorstwa liderów pomajdanowego rządu są ignorowane lub brane za dobrą monetę przez wielu ludzi, w tym ze środowiska naukowego. Podczas, gdy różne dowody zaangażowania części kierownictwa Majdanu w masakrę na Majdanie są ignorowane lub otwarcie negowane – uważa dr Kaczanowski.

    Przeczytaj: Ulica dowódcy UPA Romana Szuchewycza oficjalnie zatwierdzona przez radnych Kijowa

    Roman Szuchewycz urodził się 30. czerwca 1907 roku w Krakowcu. Był głównodowodzącym Ukraińskiej Powstańczej Armii, odpowiedzialnej za ludobójstwo Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Zginął w 1950 roku pod Lwowem zastrzelony przez żołnierzy sowieckich.

    lb.ua / facebook.com / Kresy.pl

    Sun Escobar @Sun Escobar:
    Flaga UPA jest symbolem ukraińskiego ludobójstwa na Polskich dzieciach i kobietach, nie ma ona nic wspólnego z walką o niepodległość ukrainy. Świadczy zwyrodnieniu UPA, szuchewycza i jemu podobnych ukraińców.

    wj51 @wj51:
    Che Guevara, to nawet o tym bydlaku nie słyszał…

    Polubienie

  24. darek 46.215.205.*2 minuty temu
    Niestety, to nie prawda, że nie ma problemu granicznego miedzy Ukrainą a Polską. Nie ma go od strony Polski, ale jest od strony Ukrainy, która uważa Podkarpacie i Lubelskie za swoje terytoria.

    Marian 79.139.12.*40 minut temu
    Stwierdzenie że na Ukrainie nie ma polskiej mniejszości, podpisane przez ważnego polskiego publicystę wyrządzi wiele krzywdy Polakom tam mieszkającym. Jeszcze Pan tego nie rozumie. Jeszcze …

    Katon55@Katon55godzinę temu
    Kluczem jest stwierdzenie, ze na Ukrainie nie ma polskiej mniejszosci . Brzmi to jak zacheta skierowana do Nowej UPA i jej klienteli do ostatecznego rozwiazania sprawy polskiej na Ukrainie. Piotr Skwiecinski jest nie tylko niekompetentnym komentatorem ale reprezentantem wrogiego Polsce kierunku myslenia

    hong 194.181.137.*godzinę temu
    Panie Skwieciński Banderfilia na ukrainie kwitnie, a Pan że my jako Polska możemy sobie zaszkodzić stawiając rezunom jakieś wymagania ? Przez takich jak Pan ukraińcy są coraz bardziej bezczelni.

    prawda 78.10.209.*godzinę temu
    Haha Po przeczytaniu tytułu na bank wiedziałam, że jego autorem musi być Skwieciński. Nie mogę pojąc, dlaczego ten pan nie pisze na onecie lub wn GW.

    as 31.175.80.*godzinę temu
    kolejny pismak broni wielbicieli oktutnych morderców.

    http://wpolityce.pl/swiat/346978-nie-pogarszajmy-relacji-z-ukraina-blokada-czlonkostwa-w-ue-to-nie-jest-dobry-pomysl

    Nie pogarszajmy relacji z Ukrainą. Blokada członkostwa w UE – to nie jest dobry pomysł

    opublikowano: 5 godzin temu · aktualizacja: 5 godzin temu


    autor: pixabay.com

    „Najgorzej jest oczywiście w kwestiach historycznych. Nasz przekaz jest bardzo jasny: z Banderą do Europy nie wejdziecie. Mówimy to i głośno, i cicho. Nie powtórzymy błędów z lat 90., gdy nie domknęliśmy pewnych spraw w relacjach z Niemcami oraz z Litwą. Mam tu na myśli status polskich mniejszości w tych krajach. Nauczeni tymi doświadczeniami, będziemy od Ukrainy stanowczo się domagali, by wszystkie sprawy zostały wyczyszczone, zanim Kijów stanie u wrót Europy, prosząc o członkostwo. Będziemy tak stanowczy, jak stanowcza jest np. Grecja wobec Macedonii w sprawie nazwy” – powiedział tygodnikowi „wSieci” minister Witold Waszczykowski.

    Przez długie lata Grecja blokowała starania Macedonii o członkostwo w Unii, żądając zmiany nazwy tego państwa, pokrywającej się z nazwą jednej z greckich prowincji. Więc wypowiedź ministra, potraktowana dosłownie, oznaczałaby zapowiedź blokowania przez Polskę członkostwa Ukrainy w UE.

    Oczywiście, można powiedzieć, że to jest tylko gest, że to zapowiedzi realnie nieistotne, jako iż w Europie zachodniej nikt na Ukrainę nie czeka, holenderskie referendum sprzed roku pokazało, jakie pod tym względem tam panują nastroje. Zresztą w ogóle w zachodniej części kontynentu mało kto chce w ogóle jakichkolwiek dalszych rozszerzeń Unii; coraz silniejsze są raczej głosy że nawet poprzednie rozszerzenia, w tym to dotyczące Polski, były błędem który do dziś odbija się czkawką „prawdziwej Europie”, czyli krajom dawnej EWG.

    Takie skwitowanie słów ministra byłoby jednak niesłuszne. Bowiem to że realnie nie mamy czego blokować – to jedna sprawa, ale fakt, że formalne ogłoszenie takiej blokady wywrze efekt na stosunki dwustronne – to inna kwestia.

    A ten wpływ może być tylko niedobry. Bo nawet jeśli ukraińska elita rządząca będzie dobrze wiedzieć, że z polskiej strony to jest tak naprawdę tylko demonstracja, obliczona na osiągnięcie wewnątrzpolskiego efektu politycznego, bez realnego wpływu na cokolwiek (bo, powtórzmy, w tej chwili nikt Ukrainy w UE nie chce, i polski sprzeciw nie ma tu znaczenia, podobnie jak tej sytuacji nie zmieniłoby nawet najsilniejsze polskie poparcie dla Kijowa) to można się obawiać, że szersze masy Ukraińców mogą zrozumieć to inaczej. Raczej dojdą do (nieprawdziwego, ale to bez znaczenia) wniosku, że Polska realnie im szkodzi.

    Nie sądzę, byśmy (zwłaszcza w sytuacji, w której – powtórzmy po raz trzeci – Ukrainy i tak do UE przyjmować nikt nie chce) zdołali tą drogą wymóc na Kijowie satysfakcjonujące nas ustępstwa (gdyby członkostwo Ukrainy było sprawą aktualną, to być może warto byłoby rozważyć wywarcie tego rodzaju presji, bo partner byłby wtedy na nią bardziej wrażliwy). Ale pogorszyć wzajemne relacje bez osiągnięcia czegokolwiek – o tak, to leży w naszym zasięgu.

    Czy to tragedia? Nie. Warto jednak przypomnieć, że istnieje cały katalog realnych spraw, korzystnych potencjalnie dla obu stron, które zrealizować można. Czy byłoby to niemożliwe w sytuacji, w której ogłosilibyśmy blokadę ukraińskich starań o członkostwo? Teoretycznie jak najbardziej możliwe, polityka jest bowiem – teoretycznie – sferą działań nie emocjonalnych. W praktyce jednak w państwach demokratycznych emocje wyborców wpływają na działania polityków. Dlatego warto być ostrożnym z ich rozpętywaniem.

    Minister przywołuje przykład Grecji i Macedonii. Nie wchodząc w szczegóły, nie jest on kompatybilny z aktualnymi problemami na linii Warszawa – Kijów. Słowiańscy Macedończycy to wciąż znaczący odsetek mieszkańców greckiej Macedonii; w niektórych rejonach dochodzi do 50 procent; przynależność tej prowincji do Grecji była kwestionowana z bronią w ręku jeszcze w latach 50 – wszystko to daje Grekom powody, by (być może niesłusznie) traktowali ten konflikt jako aktualny czy przynajmniej grożący zaktualizowaniem się. Natomiast Polskę i Ukrainę dzielą jedynie kwestie historyczne. Bardzo bolesne, ale jednak wyłącznie historyczne. Nie ma problemu granicznego, a polska mniejszość na Ukrainie praktycznie nie istnieje.

    Parokrotnie już pisałem, że w niełatwych relacjach z Ukrainą nie trzeba popadać w naiwną ukrainofilię, ale należy również unikać infantylnego obrażania się na partnera za to, że jest inny niż ten, którego sobie wymyśliliśmy. Że w sprawach historycznych nie należy przesadnie szanować wrażliwości partnera, nie uzgadniać z nim własnej polityki historycznej i narracji, ale oddzielać te sprawy od polityki bieżącej. Nie widzę powodu, by zmieniać zdanie.

    Nie widzę bowiem przyczyny, byśmy zaczęli nagle szkodzić samemu sobie. A pogorszenie relacji z Ukrainą zaszkodziłoby naprawdę nie tylko tamtej stronie.

    autor: Piotr Skwieciński

    Waldemar@Waldemarza godzinę
    Panie Skwiecinski! Juz Pan sobie sam odpowiedzial, ze w Europie NIKT Ukrainy nie chce! Po co wiec bije Pan dalej piane i juz w tytule twierdzi, ze nie powinnismy blokowac wejscia Ukrainy do UE? Jezeli KIEDYKOLWIEK taka sytuacja zaistnieje (za dziesieciolecia conajmniej!) – to wowczas polski rzad zadecyduje, czy zgodzi sie na wejscie Ukrainy, czy tez jej starania ZABLOKUJE! Najpierw bylyby jednak dlugie rokowania miedzy UE i Ukraina, w ktorych Polska moglaby stawiac twarde, a nawet zaporowe warunki w zaleznosci od wlasnych potrzeb, wzajemnych relacji i wielu innych problemow. To nie czas na dzien dzisiejszy, nawet dla dziennikarza, poniewaz takie bicie piany nie cechuje powaznych dziennikarzy, komentatorow wydarzen politycznych!

    Ukraińcy tak, ich elity NIE 80.219.63.*za godzinę
    Sz. P. Skwieciński, elityUKR mają taki stosunek do PL jak elityRUS a może nawet gorszy. chcą z niemcami! obecna strategia jest błędna,poniżająca. Potrzebna radykalna zmiana: zaprowadzić symetrię!

    wołyń 5.172.233.*godzinę temu
    tak panie Skwierciński nastaw pan drugi policzek i twarz do oplucia

    😐 86.47.89.*godzinę temu
    UKRAINIZACJA POLAKÓW NA UKRAINIE w ostatnich 25 latach JEST ZASTRASZAJĄCO INTENSYWNA! Wiele pokoleń Polaków przetrwało zabory i ZSRS, ale „demokratycznej, wolnej” Ukrainy nie jest w stanie przetrwać!

    😐 95.45.249.*godzinę temu
    O Polaków NIKT SIĘ O NICH NIE UPOMINA, nikt nie walczy o oryginalna pisownię polskich imion i nazwisk, które są wpisywane w paszportach w transkrypcji jakby oryginalnie były ukraińskie albo rosyjskie

    😐 95.45.249.*godzinę temu
    Na UA jest mnóstwo Polaków NA SIŁĘ FORMALNIE I ADMINISTRACYJNIE ZUKRAINIZOWANYCH jeszcze za czasów ZSRS wydając dokumenty z wpisana narodowością ukraińską i przekręcając brzmienie imion i nazwisk.

    Polubienie

  25. http://destoryculturalmarxism.blogspot.co.uk/

    The Origins of Political Correctness

    Published on Apr 14, 2017

    How PC was created to Destroy Western Civilization and Christianity by http://www.ConservativeAmmo.com

    Most of the statements and clips featured in this video were taken from the articles and videos below:

    The Origins of Political Correctness – Bill Lind https://www.academia.org/the-origins-

    The Frankfurt School and Political Correctness by Michael Minnicino https://www.schillerinstitute.org/fid

    Eros and Civilization. Herbert Marcuse 1955
    https://www.marxists.org/reference/ar

    “Politics on the American Campus” – Ben Shapiro (34:37 answers question about the Frankfurt School) https://www.youtube.com/watch?v=WxKwm

    Frankfurt School and The Destruction of Society by Tarmizi2005
    https://www.youtube.com/watch?v=-HXZa

    The History of Political Correctness (Complete) by GBPPR2
    https://www.youtube.com/watch?v=EjaBp

    The Frankfurt School, Critical Theory and How America Fell Victim to Europe’s Progressive Ideas by PJ Media
    https://www.youtube.com/watch?v=A0Kwd

    The Frankfurt School – Western Subversion by Design [Full] by Smash Cultural Marxism https://www.youtube.com/watch?v=z2qHQ

    A detailed explanation of cultural marxism by Vee
    https://www.youtube.com/watch?v=kJ1hp

    The Frankfurt School by OriginalIntentDoc https://www.youtube.com/watch?v=ARhll

    Cultural Marxism SlideShare by idiot professor
    https://www.slideshare.net/reyty1/201

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.