325 Adrian Leszczyński. Starożytni Szczecinianie i Warnowie


http://prapomorze.blogspot.co.uk/2015/03/manowce-historii-w-manowie.html

Szanowni Państwo

Mam po raz kolejny przyjemność upowszechnić na stronach mojego sieciopisu nowy artykuł pana Adriana Leszczyńskiego. Nawiązuje on do jego poprzednich poszukiwań znaczeń, tłumaczeń i źródłosłowów rzekomo germańskich plemion, których nazwy znamy z różnych przeważnie romajskich, ale także arabskich, czy też germańskich źródeł. Oczywistych oczywistości nie wypada mi komentować, więc to co miałem do dodania zaznaczyłem gwiazdką – *, a rozwinięcie tego napisałem na samym dole, jako przypisy od redakcji.

Zachowałem pierwotne formatowanie, tam gdzie to tylko dało się, ale przyznaję się, że z powodów technicznych, wynikłych z błędów zgodności oprogramowania, zmuszony zostałem do wprowadziłem poprawek, min. w cytowaniu cytatów obcych itp.

Chcę jednocześnie przypomnieć o nadchodzących zmianach, które wejdą tu w życie po wakacjach, ale będę to omawiał dokładniej w następnych wpisach.

Tymczasem miłego czytania wszystkim życzę. skribha

Na forum.jawia.pl utworzyłem nowy wątek poświęcony temu wpisowi:
http://forum.jawia.pl/thread-105.html

…..

Starożytni Szczecinianie i Warnowie

Wstęp – jeszcze kilka słów o Silingach i ich związkach ze Ślężanami

Mój ostatni artykuł pt. „Mugilones, Svarines, Silingowie i Ślężanie” [1] wywołał falę dyskusji na temat przedstawionych w nim tez językowych, łączących nazwę starożytnych Silingów, ze średniowiecznymi Ślężanami. Trzeba przyznać, że nawet krytyczne uwagi wnoszą wiele do odkrywania prawdy pod warunkiem, że są merytoryczne. W związku z tym na początku niniejszego artykułu chciałbym wrócić jeszcze na chwilę do tematu związanego z Silingami i Ślężanami dopisując kilka zdań. Są one efektem polemiki z krytycznymi, acz merytorycznymi uwagami.

Alfabet grecki składa się zarówno z pojedynczych liter jak i ich kombinacji, które w połączeniu oddają brzmienie nowych dźwięków. Według Wikipedii podwójne greckie „g” („γγ”) wymawiane jest jako „ng”. W fonologii greckiej jest to spółgłoska nosowa tylnojęzykowa, miękkopodniebienna. [2] Uznając to za aksjomat, nie zaprzecza on teorii, że nazwa „Σιλίγγαι” (transliteracja pol.: Siliggai lub Silingai) ma słowiańską etymologię. Dowodem na to może być wspomniana w rzeczonym artykule nazwa bez wątpienia słowiańskich Milingów (gr. Μιληγγοί), gdzie greckojęzyczny kronikarz użył podobnego zabiegu w zapisie, jak starożytny Tacyt zapisujący nazwę „Σιλίγγαι”. Fakt ten nie zaprzecza słowiańskiego pochodzenia tegoż plemienia. Ponadto greckie „Σιλίγγαι” w transliteracji na język polski mogło brzmieć „Ślingai”, co oddawałoby brzmienie plemienia, jako Ślyngowie lub Ślęgowie. Uwzględniając koncepcję prof. Stanisława Rosponda wywodzącego nazwę plemienną Ślężan od wyrazu „ślęg” (wilgoć) wciąż mielibyśmy słowiańską etymologię. I to bez względu na to, czy głoska „ż” lub „z”, jako pochodna od głoski „g” istniała już w języku polskim czy nie. Według mnie, istniała. A jeśli nawet nie istniała, to nazwa plemienia brzmiałaby „Ślęganie”. W innym przypadku nazwa ta brzmiałaby „Ślężanie” lub „Ślęzanie”, a zapis grecki z podwójną literą „g” („γγ”) mógł być możliwie najlogiczniejszym zapisem połączonych głosek „-nż” (Ślynżanie / Ślenżanie) lub „-nz” (Ślynzanie / Ślenzanie). Wówczas to w zapisie greckiego podwójnego „g” („γγ”), pierwsze „g” („γ”) odpowiadałoby za głoskę „n”, zaś drugie za głoskę „g” lub „ż” albo „z”.
Wszystkie te możliwe kombinacje interpretacyjne wciąż nie zaprzeczają słowiańskości pierwotnego zapisu Silingów i ich najbardziej prawdopodobnej słowiańskiej etymologii.

Starożytni Szczecinianie – Sidini, Sedini

Kończąc temat Silingów / Ślężan, przechodzę do innego ciekawego starożytnego zapisu dotyczącego plemienia z terytorium współczesnej Polski. Mowa o plemieniu o nazwie Sidini lub Sedini. O plemieniu tym wspomina tylko Klaudiusz Ptolemeusz w swym dziele pt. „Geografia”. [3] W zależności od przekazu, nazwa ta ma następujące postaci: Σειδινοί (transliteracja: Seidinoi), Σιδηνοί (translit.: Sidenoi) oraz Σιδεινοί (translit.: Sideinoi). Starożytny autor informuje, iż plemię te zamieszkuje ziemie u ujścia rzeki „Viadua”, powszechnie i według mnie słusznie, utożsamianej z Odrą. Ani w „Słowniku starożytności słowiańskich”, ani w niemieckim słowniku Moritza Schönfelda „Wörterbuch der Altgermanischen Personen- und Völkernamen” ani nigdzie indziej nie natknąłem się na interpretacje etymologiczne wywodzące się od języka germańskiego tejże nazwy. Jednak już pierwsze wrażenie kojarzy tę nazwę ze słowiańską nazwą Szczecina. Jak podaje cytowany przeze mnie w poprzednim artykule Wilhelm Bogusławski, słowiańskość nazwy plemiennej Sidinów / Sedinów uznawali liczni niemieccy historycy. [4] Na przykład wydawca „Kroniki Słowian” Helmolda – Heinrich Bangert w roku 1659 w Lubece wypowiedział takie oto słowa: „Sedini hodie Stetinenses” (pol. Sedinowie – obecnie Szczecinianie”). Sedinów za Słowian uznawał też znany pruski historyk i geograf Konrad Mannert, żyjący w latach 1756-1834. [5]

Jak podaje W. Bogusławski: „według Pretoriusa nazwa Sidones, w sarmackiej [słowiańskiej – przyp. A.L.] mowie pochodzi od sedin, sedinie, posidere, quo nomine Sedini notabantur idem quod possessionati. Orbis Gothicus III cap. 14. Etymologia mylna: Szczecin nie od posiadania, a od szczeciny pochodzi, ale wywód nazwy Sedinów z mowy słowiańskiej w XVII w. zasługuje na uwagę”. [5] Istotnie nazwa miasta Szczecin wywodzi się najprawdopodobniej od „szczeciny”, choć istnieją również poglądy, że od słowa „szczyt”, które oznaczało bądź „tarczę”, bądź „wzgórze, szczyt”. [6] Bez względu na racje, nie ulega wątpliwości, że nazwa ta ma słowiańskie pochodzenie. Dowodzi tego również typowo słowiańska końcówka „-in”, charakterystyczna i popularna w nazwach słowiańskich. Co istotne – końcówka ta występuje także w ptolemeuszowym zapisie z II wieku n.e. Trudno zatem uważać Sidinów / Sedinów za inny lud, jak słowiański. Trudno jest dziś ocenić czy w II wieku nazwa „Szczecin” miała współczesną polską wersję. Kaszubska, a więc najbliższa oryginałowi nazwa „Szczecëno” również zawiera typowe dla j. polskiego „szcz-”, trudne do wymówienia dla Rzymian czy Greków. Być może nazwa ta miała wówczas postać „Stetin” lub „Stytin”. Warto odnotować, że np. w języku czeskim i słowackim wyraz „szczyt” ma postać „štít”, zatem w obu tych słowiańskich językach pierwsza głoska ma postać taką samą jak w j. polskim, ale druga głoska zachowała pierwotne „t”, podczas, gdy w j. polskim i kaszubskim przeszła w „cz”. To samo dotyczy wyrazu „szczecina”, który w j. czeskim i słowackim brzmi odpowiednio: „štětiny“ oraz „štetiny“. Powstaje wobec tego pytanie: jak użytkownik języka greckiego mógł zapisać tego typu wyraz? Czyż nie „Setin“ lub „Sitin“ lub bardziej twardo „Sedin“ lub „Sidin“ ? Albo w jakikolwiek zbliżony sposób? Odpowiedź wydaje się oczywista.

W obliczu tych faktów oraz w obliczu najnowszych odkryć genetycznych, archeologicznych czy antropologicznych wskazujących na autochtonizm Słowian na ziemiach polskich i połabskich, takie rozumowanie zapisu starożytnej nazwy „Seidinoi / Sidenoi / Sideinoi / Sidin“ wydaje się jak najbardziej logiczne. Tym bardziej, że znane ze średniowiecza zapisy nazw miasta również mają podobną postać, unikającą łączenia spółgłosek „szcz-“ lub „szt-“. Przekazy żydowskiego kupca Ibrahima ibn Jakuba z połowy X w. mówią o dużym słowiańskim mieście portowym nad Odrą, które nazywało się „Sadżin” lub „Sasin”, wokół którego rozwijało się gęste osadnictwo wiejskie. [7] Tutaj podobnie mamy do czynienia z upraszczaniem trudnych w wymowie pierwszych spółgłosek, natomiast ponownie obcojęzycznemu pisarzowi nie sprawia problemu słowiańska końcówka „-in”. Również początkowa łacińska nazwa miasta powstała według tego samego klucza i miała postać „Sedinum”. Dopiero później pojawia się łacińska, inna nazwa – „Stetinum” będąca pochodną niemieckiego Stettin, które i tak ma typowo słowiańskie brzmienie. Dopiero zaś w XII w. pojawiają się nazwy: Stetin (1133), Stetyn (1188), Stitin (1251), a także Stitinum, Stitin, Stetina i Stittin, zawierające „t” po pierwszej głosce „S”. Wielkość i bogactwo Szczecina w X w. opisywane przez licznych kronikarzy, każe domniemywać, że miasto te było ważnym ośrodkiem plemiennym na długo przed tym stuleciem. Zatem miasto mogło mieć już duże znaczenie także w czasach starożytnych. Tak duże, że od jego nazwy urobiono nazwę plemienia zapisaną przez Klaudiusza Ptolemeusza.

Ciekawostką jest fakt, że w XIX wieku na fali wzrastającego nacjonalizmu niemieckiego została wymyślona „Sedina” – germańska bogini. Jej imię stworzono od nazwy wzmiankowanego rzekomo germańskiego plemienia Sidinów, którym XVI-wieczny kronikarz Thomas Kantzow przypisał założenie Szczecina. [8]

Jednak podobieństwo zapisu starożytnego do zapisów średniowiecznych i nowożytnych, bez wątpienia o słowiańskiej etymologii, nakazuje wyciągnąć wniosek, że starożytni Sidinowie / Sedinowie byli Słowianami.

01
Rys. 1: Tablica informacyjna Muzeum Historii Szczecina z zapisanymi w różnych dokumentach i w różnych okresach nazwami miasta; Autor: Adrian Leszczyński.

02Rys. 2: Przedwojenny pomnik Sediny – fotografia z dawnej niemieckiej pocztówki; Źródło: Wikipedia.

03
Rys. 3: Sidinowie– Słownik starożytności słowiańskich. [9]

04Rys. 4: Sidini – Wörterbuch der Altgermanischen Personen- und Völkernamen. [10]

05Rys. 5: Szczecin widziany z wieży Archikatedry Św. Jakuba – autor: Adrian Leszczyński.

Warnowie

Warnowie wspominani są w starożytności jako lud germański oraz w średniowieczu jako lud słowiański. Jest to jeden z wielu przykładów – chyba najbardziej obrazowy ze względu na identyczność nazw starożytnych i średniowiecznych – gdy plemię germańskie znane ze starożytnych zapisów, pojawia się pod tą samą nazwą w średniowieczu, ale już jako plemię słowiańskie.

Na przestrzeni wieków Warnowie pojawiają się pod następującymi nazwami: Varinnae (Pliniusz Starszy„Historia naturalis”), Varini (Tacyt„De origine et situ Germanorum”), Wirunoi (oryg. gr. Οὐίρουνοι; Klaudiusz Ptolemeusz„Geographike hyphegesis”) [3], Varni / Varnoi (Prokopiusz z Cezarei„Historia wojen – wojna gocka”) [11].

Współcześni historycy mają problem z lokalizacją siedzib tego plemienia. Wśród miejsc ich bytowania wskazuje się południową część półwyspu Jutlandzkiego, Meklemburgię, północną Polskę, Turyngię czy nawet ujście Renu. [12]

W średniowieczu plemię Warnów zamieszkuje Meklemburgię, głównie w dorzeczu i u ujścia rzeki Warnow do Morza Bałtyckiego. Poza nazwą rzeki, na tym terenie istnieją również inne nazwy geograficzne związane z nazwą tego ludu. Nad największym śródlądowym, w pełni zlokalizowanym w Niemczech jeziorem Müritz położone jest miasto Waren (Müritz). Polska historyczna nazwa tej miejscowości to Warzno. W średniowieczu istniał tu silny gród słowiański, który dość szczegółowo i ciekawie opisał Włodzimierz Skupień na swoim blogu „Slavia & Germania”. [13] Opierając się na niemieckich źródłach, w opisie grodu pisze on tak:

„Pierwsze zapisy i nazwa grodu Waren pojawia się, według niemieckich badaczy, już w mapach Ptolemeusza w roku 150. naszej ery, jako Virunum i tym samym gród ten jest jednym z najstarszych miejsc zarejestrowanych na terytorium dzisiejszej Meklemburgii-Pomorza Przedniego. Nazwa miasta pochodzi z języka słowiańskiego i miała oznaczać „wrony”. [13] [14]

Podkreślić należy, że nazwę tego miasta wymienił już w II w. n.e. Klaudiusz Ptolemeusz i ona również wykazuje podobieństwo do nazwy plemiennej Warnów.

Także rzeka, której najprawdopodobniej nazwę swą zawdzięcza rzeczone plemię, ma słowiańską etymologię.

Rzeka Warnow (pol. hist. Warnawa) w niemieckim kraju związkowym Meklemburgia-Pomorze Przednie ma długość ponad 150 km i uchodzi do Bałtyku. U jej ujścia położone jest największe miasto kraju – Rostock (pol. hist. Roztoka). Dzielnica tego miasta leżąca tuż przy samym ujściu rzeki i zarazem nad brzegiem Bałtyku nosi nazwę Warnemünde (pol. Ujście Warnawy lub Warnoujście) i również ma słowiańską etymologię. Niemiecki onomasta Paul Kühnel uważa, że nazwa rzeki wywodzi się z j. słowiańskiego i oznacza „rzekę wron”. [15] Twierdzenia niektórych autorów sugerujących, że nazwa ta pochodzi od germańskiego plemienia Warnów wydają mu się mało prawdopodobne. Ten kierunek nazewnictwa toponimów – od nazw plemiennych – jest odwrotny do standardu, jaki występował na przestrzeni wieków. Jak podkreślał polski językoznawca, prof. Stanisław Rospond standardem było pochodzenie nazw plemiennych od nazw toponimicznych, a nie odwrotnie. Był to często występujący typ słowotwórczy, zwłaszcza w językach słowiańskich. Dlatego nie dziwi pochodzenie nazwy plemiennej Warnów od hydronimu – rzeki Warnawy.

Ks. prof. Stanisław Kozierowski, polski historyk i onomasta, w swoim „Atlasie nazw geograficznych Słowiańszczyzny Zachodniej” wymienia inne nazwy słowiańskie o brzmieniu „Warnow” oraz nazwy związane z wyrazem „Warzyn”:

06
Rys. 6: Nazwy „Warnow” z terenu Meklemburgii-Pomorza Przedniego – „Atlas nazw geograficznych Słowiańszczyzny Zachodniej”. [16]

07
Rys. 7: Nazwy związane z wyrazem „Warzyn” z terenu Meklemburgii-Pomorza Przedniego – „Atlas nazw geograficznych Słowiańszczyzny Zachodniej”. [16]

Na szczególną uwagę zasługuje gmina Warnow w powiecie Rostock. W herbie tej gminy jest rzeka oraz wrona. Herb ten jest znamiennym symbolem ukazującym etymologię nazwy rzeki jak i gminy, a także plemienia, o którym mowa. [17] Również cytowany już wcześniej Wilhelm Bogusławski powołując się na innych badaczy wskazuje, że słowiańskie pochodzenie nazwy plemiennej starożytnych Warnów nie powinno ulegać wątpliwościom. Według niego najbardziej prawdopodobnym źródłosłowem dla tego plemienia jest wyraz „wran / woron / wrona”. [18]
Bogusławski słusznie stwierdza:

„…związek miedzy Słowianami Warnami głośnymi w epoce od VI. do XII w. i Warinami wiadomymi przed VI w., trwał bez przerwy, wskazuje to zapisana przez Prokopa [Prokopiusza z Cezarei – przyp. A.L.] (około r. 550) wiadomość o wędrówce Herulów, którzy będąc od Longobardów pokonani (r. 493), udali się częścią na północ do Warnów, przechodząc ciągle między Słowianami, a potem przez rozległą pustynię nim do Warnów doszli. Jeżeli Słowianie Warni w r. 493 byli już wiadomi w Konstantynopolu jako lud osiadły, to znaczy że od dawna w tem samem miejscu bytowali, a zatem nie w VI. ani w V. w. tam osiedli, lecz dawniej. Próżne więc usiłowania niemieckich badaczy, aby Warinów zrobić Niemcami…” [18]

Ten logiczny wywód wydaje mi się jak najbardziej słuszny. Niestety sprawę tę próbuje się zakłamywać w tzw. oficjalnej nauce wskazując, że Herulowie najpierw szli przez ziemie Słowian, potem przez obszar pustkowia (vide: pustka osadnicza), a następnie dochodząc do ziem germańskich Warnów w okolicach dzisiejszych północnych Niemiec. W tej teorii opisywani przez Prokopiusza z Cezarei Warnowie byli jeszcze plemieniem germańskim. W roku 595 mieli doznać sromotnej porażki z rąk Franków i rozproszyć się po innych ziemiach. Nieliczne ich jednostki miały pozostać w Meklemburgii i dać się podbić przybyłym tam później Słowianom. Dość szybko mieli zmieszać się z najeźdźcami i ulec totalnej slawizacji. Teoria ta posiada jednak wady:
– po pierwsze: ekspresowa asymilacja (w tym przypadku – slawizacja) nie jest możliwa; [19]
– po drugie: brak jest relacji o enklawach germańskich Warnów wśród Słowian, a takie musiały być, jeśli oba ludy zamieszkiwały ten sam obszar; [19]
– po trzecie: wbrew poglądom allochtonistów, na terenie Meklemburgii istnieje ciągłość osadnicza i brak tam tzw. pustki osadniczej. Szerzej opisuję to poniżej.
– po czwarte: w nawiązaniu do poprzedniego podpunktu – na terenie zachodniej Meklemburgii wyróżnia się kulturę Sukow-Dziedzice, kojarzoną ze Słowianami. Według datowania bezwzględnego – dendrochronologicznego, najstarsze zabytki tej kultury przypadają na rok ok. 591 (miejscowość Sukow), a więc na okres gdy rzekomo germańscy Warnowie walczyli z Frankami (595 r.). Jakim zatem sposobem na ziemi germańskich Warnów znaleźli się Słowianie, którzy budowali tam osady? Żadna kronika nie wspomina, że Słowianie walczyli z germańskimi Warnami o ziemię lub że zajmowali ziemię Warnów. Kronika wspomina za to o walkach Warnów z Frankami. [20]
– po piąte: brak jest jakichkolwiek wzmianek kronikarzy, że Słowianie przybyli w VI w. na teren Meklemburgii ze wschodu. Brak jest jakichkolwiek wzmianek, że przybyli w tymże wieku na teren Polski, Czech czy Połabia. Fakt ten jest nagminnie ignorowany. Pomijane i lekceważone są również fakty, że dawni pisarze wskazywali Wandalów jako bezpośrednich przodków Słowian. W tym przypadku zapisy źródłowe stoją zdecydowanie po stronie teorii autochtonicznej. [21]

Odnośnie kultury Sukow-Dziedzice, to należy podkreślić, iż posiada ona cechy zarówno kultury przeworskiej – identyfikowanej z rzekomo germańskimi Wandalami – jak i kultury praskiej – identyfikowanej ze Słowianami. Istnienie tej „mieszanej” kultury każe poddać w wątpliwość obowiązujący do tej pory pogląd allochtonistów o braku kontinuum kulturowego na ziemiach Zachodniej Słowiańszczyzny. Istnienie osady słowiańskiej w miejscowości Sukow w Meklemburgii pod koniec VI w., a więc w czasie, gdy na tym samym terenie walczyli rzekomo germańscy Warnowie z Frankami, każe poddać w wątpliwość, głoszoną przez allochtonistów tezę o dwusetletniej pustce osadniczej na Zachodniej Słowiańszczyźnie. Podobieństwo wyrobów późnego okresu kultury przeworskiej z wyrobami kultury Sukow-Dziedzice i wyrobami kultury praskiej świadczą zarówno o ciągłości kulturowej na tych ziemiach, jak i o ciągłości etnicznej. Świadczy to także o braku wymiany ludności, co potwierdzają również najnowsze badania antropologiczne i genetyczne. [22]

Prof. Tadeusz Makiewicz, który na podstawie najnowszych odkryć archeologicznych zmienił swe dotychczasowe allochtonistyczne poglądy w kwestii pochodzenia Słowian na poglądy autochtonistyczne, zauważa, że podobieństwa wspomnianych kultur są wręcz nierozróżnialne. Tym samym wskazuje on na ciągłość kulturową i etniczną na ziemiach polskich (i połabskich także) przed i po VI wieku n.e. Warto go zacytować:

„Analiza materiałów ceramicznych z nowo badanych osad wielkopolskich ukazuje więc, ze typowe dla osad ze schyłkowej fazy kultury przeworskiej jest zdecydowane zubożenie i unifikacja form naczyń glinianych, które są właśnie niezwykle podobne do ceramiki praskiej pod względem formy, ale także ogólnego wyglądu i technologii, tak że ich odróżnienie jest często bardzo trudne, a niekiedy wręcz niemożliwe”. [23]

Często przywoływany przez allochtonistów pogląd, że zauważalny na podstawie wykopalisk archeologicznych regres kulturowy należy tłumaczyć wymianą ludności na ziemiach polskich i połabskich, stoi w sprzeczności z sytuacją na innych obszarach Europy. Tam również zauważa się wyraźne zubożenie kulturowe, które jednak nie łączy się z wymianą ludności, a raczej z upadkiem Imperium Rzymskiego, które spowodowało m.in. zanik lub co najmniej znaczne ograniczenie wymiany handlowej między Rzymem, a obszarami europejskiego Barbaricum.

W wyniku upadku imperium, Europę dotknęła m.in. plaga ubytku ludności. Między II w., a VIII w. liczba Europejczyków zmalała z ok. 75 do 26 milionów, czyli ostała się jedna trzecia. Nastąpiła też silna pauperyzacja kultury materialnej. Przykładowo: pokrycia dachów, które były powszechne w czasach rzymskich na terenie imperium nawet wśród chłopów, stały się wielkim rarytasem i luksusem. O tym wszystkim pisze brytyjski archeolog i historyk z Uniwersytetu Oksfordzkiego, Bryan Ward-Perkins w swej książce pt. „The Fall of Rome and the End of Civilization”. [24]

Zatem wszelkie poglądy i teorie allochtonistów na temat pochodzenia Słowian nie wytrzymują siły argumentów i logiki. Są one niespójne i wzajemnie wykluczające się. W świetle powyżej przedstawionych faktów, interpretacje niektórych niemieckich i austriackich badaczy z XIX w. i początku XX w. w kwestii etymologii nazwy własnej Warnów od pragermańskich słów są nie do obronienia. Tym bardziej, że ich prawdopodobieństwo również pozostawia wiele do życzenia. Na przykład Rudolf Much rozważa pochodzenie nazwy od pragermańskiego „warnō” – niem. Vorsicht (pol. ostrożność, przezorność) lub niem. Fürsorge (pol. opieka, pielęgnacja, pieczołowitość), co wydaje się mało sensowne. Bardziej logicznie wybrzmiewa interpretacja E. Schwarza, który uważa, że nazwa plemienia wywodzi się prawdopodobnie od staronordyjskiego wyrazu „vari” (pol. woda). Tym samym Warnowie to mieszkańcy terenów nad wodą – w znaczeniu: nad morzem. [12] Biorąc jednak pod uwagę wszystkie wyżej przedstawione fakty, interpretacja ta również jest mylna i zdaje się być tylko szukaniem jakiegokolwiek starogermańskiego wyrazu, który byłby podobny do nazwy własnej plemienia Warnów.

Na koniec przytoczę niektóre nazwy geograficzne z terytorium północnych Niemiec, które związane są z plemienną nazwą Warnów i które wykazują silnie słowiańską etymologię:
– Waren (Müritz) – wspomniane powyżej miasto w pow. Mecklenburgische Seenplatte (pol. Pojezierze Meklemburskie) – Meklemburgia-Pomorze Przednie.
– Warenshof – dzielnica opisywanego powyżej miasta Waren (Müritz) – Meklemburgia-Pomorze Przednie;
– Warenthin – dzielnica miasteczka Rheinsberg, pow. Ostprignitz-Ruppin – Brandenburgia – tuż przy granicy z meklemburskim powiatem Mecklenburgische Seenplatte (pol. Pojezierze Meklemburskie);
– Warin – małe miasto w pow. Nordwestmecklenburg – Meklemburgia-Pomorze Przednie;
– Warnau – gmina w pow. Plön, blisko Oldenburga w Holsztynie (niem. Oldenburg in Holstein – dawny wielki słowiański gród Stargard Wagryjski) – Szlezwik-Holsztyn;
– Warnekow – część gminy Königsfeld, pow. Nordwestmecklenburg – Meklemburgia-Pomorze Przednie;
– Warnitz – wieś w pow. Uckermark – Brandenburgia – tuż przy granicy z Mecklemburgią-Pomorzem Przednim oraz z woj. zachodniopomorskim w Polsce;
– Warnitz – dzielnica miasta Schwerin, stolicy Meklemburgii-Pomorza Przedniego;
– Warnkenhagen – gmina w pow. Rostock – Meklemburgia-Pomorze Przednie;
– Warnow (pol. Warnawa) – wspomniana powyżej rzeka – Meklemburgia-Pomorze Przednie;
– Warnow (bei Bützow) – wspomniana powyżej gmina w pow. Rostock – Meklemburgia-Pomorze Przednie;
– Warnow (bei Grevesmühlen) – gmina w pow. Nordwestmecklenburg – Meklemburgia-Pomorze Przednie;
– Gross Warnow (do 1937 Deutsch Warnow) – część miasta Karstädt – Brandenburgia;
– Klein Warnow (do 1937 Wendisch-Warnow) – część miasta Karstädt – Brandenburgia; [25]
– Warrenzin – gmina w pow. Mecklenburgische Seenplatte (pol. Pojezierze Meklemburskie) – Meklemburgia-Pomorze Przednie.

Zakończenie

W kilku swoich poprzednich artykułach udało mi się połączyć dawne, starożytne nazwy ludów Europy Środkowej z nazwami średniowiecznych plemion słowiańskich. Okazało się, iż starożytni Wenedowie i Wandalowie to w gruncie rzeczy średniowieczni, a nawet i nowożytni Wenedowie / Wandalowie. Okazało się, że dawni Mugilones i Svarines to słowiańscy Mogilanie i Swarzynowie. Nieco trudniejsze wyzwanie stanowiło połączenie starożytnej nazwy Silingów ze średniowieczną słowiańską nazwą Śleżan. Niniejszy artykuł wskazuje, że również inne pradawne nazwy plemienne opisują w istocie rzeczy plemiona słowiańskie. Łączenie dawnych Sedinów / Sidinów ze średniowiecznymi Szczecinianami wydaje się wskazane. To samo tyczy się starożytnych i średniowiecznych Warnów. Starożytne jak i średniowieczne plemiona opisywane w kronikach to de facto te same ludy. Te same pod względem etnicznym.
Mimo kilku artykułów na ten temat, zagadnienie wciąż nie zostało wyczerpane i są jeszcze inne plemiona, które warto byłoby opisać pod tym samym kątem.
Zwolennicy allochtonistycznych koncepcji pochodzenia Słowian głoszą, że Słowianie przejęli dawne nazwy plemienne od germańskich (w znaczeniu: niemieckich) autochtonów. Wątpliwość budzi jednak tak powszechne przejmowanie przez Słowian nazw plemiennych przy zerowym przyjmowaniu imion. Tym bardziej, że rzekomo przejmowane germańskie nazwy posiadają silne słowiańskie brzmienie, a tym samym słowiańską etymologię. Brak jest też jakichkolwiek opisów dawnych skrybów o przybyciu Słowian na ziemie polskie i połabskie około VI w. n.e. Żaden kronikarz tego przełomowego zdarzenia nie zapisał na kartach swej kroniki. Widocznie takiego zdarzenia nie było, skoro nikt go nie zauważył. Zauważono i opisano za to, pochodzenie Słowian od dawnych starożytnych wielkich ludów, zamieszkujących Europę Środkową na długo przed VI wiekiem n.e. Dodając do tego najnowsze odkrycia archeologiczne, antropologiczne i genetyczne należy zdecydowanie poddać w wątpliwość niedorzeczne i nienaukowe teorie allochtonistów, oparte na archaicznych i politycznych tezach dawnych niemieckich propagandystów.

Adrian Leszczyński
aleszczynski@interia.pl

PRZYPISY:

[1] – Adrian Leszczyński; Mugilones, Svarines, Silingowie i Ślężanie; Skribh 24.04.2016: https://skribh.wordpress.com/2016/04/24/289-adrian-leszczynski-mugilones-svarines-silingowie-i-slezanie/
lub Adrian Leszczyński; Mugilones, Svarines, Silingowie i Ślężanie; Białczyński 27.04.2016:
http://bialczynski.pl/2016/04/27/adrian-leszczynski-mugilones-svarines-silingowie-i-slezanie/

[2] – Wikipedia (pol.): https://pl.wikipedia.org/wiki/Alfabet_grecki#Dyftongi_i_kombinacje_literowe

[3] – Klaudiusz Ptolemeusz; Geografia (gr. Geographike hyphegesis): http://penelope.uchicago.edu/Thayer/E/Gazetteer/Periods/Roman/_Texts/Ptolemy/home.html

[4] – Wilhelm Bogusławski; Dzieje Słowiańszczyzny Północno-Zachodniej do połowy XIII w., Księga 1, Słowiańszczyzna północno-zachodnia od I do VI w. po Chrystusie; Poznań 1857, s. 108,109 – wersja internetowa: http://archive.org/stream/dzielesowiaszczy01boguuoft/dzielesowiaszczy01boguuoft_djvu.txt

[5] – tamże, s. 108.

[6] – Wikipedia (pol.): https://pl.wikipedia.org/wiki/Szczecin#Toponimia

[7] – Henryk Mąka; Szczecin. Wczoraj, dziś, jutro; Warszawa 1978, s. 12.

[8] – Wikipedia (pol.): https://pl.wikipedia.org/wiki/Sedina

[9] – Słownik starożytności słowiańskich: encyklopedyczny zarys kultury Słowian od czasów najdawniejszych do schyłku wieku XII. Tom 5, S-Ś / red. Gerard Labuda, Zdzisław Stieber; Zakład Słowianoznawstwa Polskiej Akademii Nauk, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk, Zakład Narodowy im. Ossolińskich 1975, s. 155.

[10] – Moritz Schönfeld; Wörterbuch der Altgermanischen Personen- und Völkernamen; Heidelberg 1911 r., s. 204: http://ia801409.us.archive.org/24/items/wrterbuchderal00scho/wrterbuchderal00scho.pdf

[11] Prokopiusz z Cezarei; Historia wojen – wojna gocka; wersja internetowa w j. angielskim: https://archive.org/stream/procopiushistory20298gut/20298-8.txt

[12] – Słownik starożytności słowiańskich: encyklopedyczny zarys kultury Słowian od czasów najdawniejszych do schyłku wieku XII. Tom 6, T-W, cz. 2 V,W / red. Gerard Labuda, Zdzisław Stieber; Instytut Słowianoznawstwa Polskiej Akademii Nauk, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, s. 335.

[13] – Włodzimierz Skupień; blog Slavia & Germania; Gród Warzno; Taraka 23.06.2016: http://www.taraka.pl/grod_warzno

[14] – Wikipedia (niem.): https://de.wikipedia.org/wiki/Waren_(M%C3%BCritz)#Erste_Erw.C3.A4hnung.2C_Name

[15] – Paul Kühnel; Die slavischen Ortsnamen in Meklenburg. Jahrbücher des Vereins für Mecklenburgische Geschichte und Altertumskunde; 1881, s. 154.

[16] – ks. Stanisław Kozierowski; Atlas nazw geograficznych Słowiańszczyzny Zachodniej; T. Zeszyt II A, Poznań 1937, s. 29: http://www.mapywig.org/m_documents/PL/ATLAS_NAZW_GEOGRAFICZNYCH_SLOWIANSZCZYZNY_ZACHODNIEJ_ZESZYT_IIA.pdf

[17] – Wikipedia (pol.): https://pl.wikipedia.org/wiki/Warnow_(powiat_Rostock)

[18] – Wilhelm Bogusławski; Dzieje Słowiańszczyzny Północno-Zachodniej do połowy XIII w., Księga 1, Słowiańszczyzna północno-zachodnia od I do VI w. po Chrystusie; Poznań 1857, s. 102,103 – wersja internetowa: http://archive.org/stream/dzielesowiaszczy01boguuoft/dzielesowiaszczy01boguuoft_djvu.txt

[19] – patrz artykuły: Adrian Leszczyński; Wzajemna asymilacja Germanów i Słowian; Taraka 22.06.2015:
http://www.taraka.pl/wzajemna_asymilacja_germanow_i
oraz: Adrian Leszczyński; Asymilacje ludności na świecie w kontekście pochodzenia Słowian; Taraka 27.02.2016:
http://www.taraka.pl/asymilacje_ludnosci_na_swiecie

[20] – Wikipedia (niem.): https://de.wikipedia.org/wiki/Sukow#Geschichte

[21] – patrz artykuły: Adrian Leszczyński; Wenedowie, Wandalowie i Słowianie; Taraka 24.05.2014: http://www.taraka.pl/wenedowie_wandalowie_slowianie
oraz: Adrian Leszczyński; Źródła pisane o pochodzeniu Słowian i Polaków; Taraka 23.02.2015:
http://www.taraka.pl/zrodla_pisane_o_pochodzeniu

[22] – patrz artykuły: – Adrian Leszczyński; Słowianie na ziemiach polskich w świetle badań genetycznych; Taraka 27.07.2014: http://www.taraka.pl/slowianie_na_ziemiach_polskich
– Adrian Leszczyński; Języki słowiańskie a haplogrupa R1a1 (wstęp); Taraka 16.03.2016:
http://www.taraka.pl/jezyki_slowianskie_a_haplogrupa_R1a1
– Robert Dąbrowski; Zróżnicowanie antropologiczne populacji ludzkich z dorzecza Odry i Wisły w okresie wpływów rzymskich w świetle problemów etnogenezy Słowian; Nowa Sól 2008:
http://www.statsoft.pl/Portals/0/Downloads/Zroznicowanie_antropologiczne.pdf
– Janusz Piontek; Archeologiczne rekonstrukcje procesu etnogenezy Słowian a ustalenia antropologii fizycznej:
http://www.staff.amu.edu.pl/%7Eanthro/slavia/f6.html
http://turystyka.wp.pl/title,Skad-wzieli-sie-Slowianie,wid,15566912,wiadomosc.html?ticaid=11757b

[23] – Tadeusz Makiewicz; Problem kontynuacji kulturowej pomiędzy starożytnością a wczesnym średniowieczem w świetle nowych materiałów ceramicznych z Wielkopolski: http://www.staff.amu.edu.pl/%7Eanthro/slavia/f2.html

[24] – Bryan Ward-Perkins; The Fall of Rome and the End of Civilization; Oxford University Press 2005.

[25] – przymiotnik “Wendisch” oznacza po niemiecku „Słowiański”. Mianem „Wenden” Niemcy do dziś nazywają Słowian. Wendisch-Warnow to Słowiański Warnów w odróżnieniu od Deutsch Warnów (Niemiecki Warnów).

…..

Przypisy od redakcji:

* Uważam, że jest co najmniej równouprawnionym pogląd, że dźwięk zapisywany znakiem C istniał równolegle z dźwiękiem zapisywanym znakiem T. Otwartym pozostaje pytanie, który z tych dźwięków przeszedł w który, aczkolwiek ja skłaniam się ku temu, że to dźwięk zapisywany znakiem C jest starszy w słowach, w których można zauważyć przejście / wymianę tego dźwięku z dźwiękiem zapisywanym znakiem T. Nie twierdzę, że było tak zawsze i w każdym przypadku, ale uważam, że można wskazać na poszlaki, a nawet dowody potwierdzające powyższe, patrz komentarze od tego w dół: https://skribh.wordpress.com/2016/04/24/289-adrian-leszczynski-mugilones-svarines-silingowie-i-slezanie/#comment-6001

11 thoughts on “325 Adrian Leszczyński. Starożytni Szczecinianie i Warnowie

    • Podzielam Twoją opinię, aczkolwiek uważam, że tego leżącego należy kopać bez litości i z całych sił pancernymi butami, a nawet kopytami… do czasu, aż wdepczemy to przeciw-słowiańskie coś w Matkę Ziemie… tak, żeby nawet ślad po tym czymś nie pozostał w naszej pamięci… Dodatkowo robaki będą miały wyżerkę… i swoimi z tego odchodami, użyźnią tylko glebę pod przyszłe silne pokolenia Słowianek i Słowian!!! 🙂

      Jako dodatek, następny czeka już niesamowity artykuł nowego kopacza… aczkolwiek jego buty trochę za bardzo miękkie, bo jeszcze z nieutwardzonej skórki włoskiej zrobione i makaronem przewiązane… ale… kop to kop… i celny nawet butem z miękkiej skórki i makaronu, jeśli w jajeczka wycelowany, to i tak nie załaskocze…

      Idźcie jaja do jaj,.. bo my Słowianie żelazo kochamy i żelazem bronić się będziemy! Jak okaże się wkrótce, zakażenie Słowiańszczyzna rozrasta się… 🙂

      Infectious Grooves – The Plague That Makes Your Booty Move (full album)

      SŁAWA PRZODKOM!!!

      Polubienie

  1. Jeździć dalej walcem. Wyrównać.
    Niby oczywista oczywistość ale ludziska w głowach mają to, co im w szkole nakładziono. Im więcej materiałów i w im większej dziedzinie, tym łatwiej im będzie na nie trafić i się zdziwić. 🙂

    Polubienie

    • Witam Panie Stefanie. Miło, że Pan tu zawitał ponownie. Ten walec przejedzie się solidnie po allochtonistycznej nazistowskiej propagandzie w momencie natężenia badań genetycznych kopalnego DNA, zwłaszcza męskiego Y-DNA. Wówczas ta armia walców będzie nie do zatrzymania. Obróci się w pył allochtonistyczna zawierucha. Później to już będzie kwestią czasu aż środowisko naukowe dojrzeje do zmiany narracji ws. pochodzenia Słowian. Ono musi do tego dorosnąć i się z prawdą oswoić, bo na dzień obecny jest to dla nich zbyt wielki szok, zbyt wielka trauma. Dlatego wszelkimi sposobami, często nieracjonalnymi i emocjonalnymi allochtoniści próbują wypierać tę prawdę, która zaczyna do nich docierać i zarazem ich przerażać. Niemniej jednak zwycięstwo autochtonistów w tym sporze jest nieuchronne. Ono de facto już się dokonało.

      Polubienie

  2. Panie Sławomirze, przepraszam, że się wtrącę w Wasza rozmowę na forum.jawia, ale chcę potwierdzić, że pan Skribha i Phoenix to dwie jak najbardziej różne osoby. O Phoenixie wspominam w moim artykule „Języki słowiańskie a haplogrupa R1a1” ( http://www.taraka.pl/jezyki_slowianskie_a_haplogrupa_R1a1 ). Są tam podane dwa artykuły phoenixa, który występuje tam pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Mała zagadka: o kogo chodzi?
    W moim następnym artykule, który mam zamiar opublikować na początku sierpnia (obym tym razem dotrzymał terminu;-) ) znowu wspomnę i zalinkuję w przypisach jeden z artykułów Phoenixa.
    Co do Pańskiego artykułu, to uważam go za wręcz genialny. Mam tylko dwie uwagi: „wandale” to chuligani, a Wandalowie to plemię opisywane w dawnych (i nie tylko) kronikach. Ale być może specjalnie dał Pan taki tytuł, bo „wandale” brzmi lepiej w kwestii szukania podobieństw do Lendzian? Druga uwaga dotyczy mankamentu, który tez popełniłem pisząc swój pierwszy artykuł: brak przypisów na dole i odnośników do nich. Z przypisami wygląda to bardziej fachowo i łatwiej znaleźć źródła, na które się Pan powołuje. W moim pierwszym artykule na Tarace, przypisy dodał Wojtek Jóźwiak. Przy drugim artykule już nie musiał tego robić, bo sam zacząłem zamieszczać przypisy i wygląda to bardziej profesjonalnie. Jest też dużym ułatwieniem dla czytelnika, który w celu uzupełnienia wiedzy z artykułu może poczytać sobie cytowane w nim źródła i inne artykuły odnoszące się do danej tematyki.
    Pozdrawiam i życzę dalszej owocnej twórczości!

    Polubienie

  3. Adrianie, wrażeniami po lekturze podzieliłem się na forum, ale wrzucam je również w komentarze:

    Gratuluję Adrianowi Leszczyńskiemu kolejnego, znakomitego artykułu z cyklu: „Posyp głowę popiołem, allochtonisto!”

    Czytałem ostatnio książkę Leszka Moczulskiego, która mnie generalnie nieco zawiodła (brak nawet pół słowa o najnowszych ustaleniach genetyków, antropologów, archeologów i lingwistów), w której jednak autor dowodzi, że ceramika praska pojawia się później, niż inne świadectwa obecności Słowian.
    Nie wiem, czy nikt takiej pracy jeszcze nie napisał, czy też nie trafiła ona do powszechnej świadomości, ale przydałaby się analiza regresu kulturowego Europy po upadku Rzymu. Kiedy w trakcie dysputy historycznej pyta mnie bowiem allochtonista: „czym wytłumaczysz, że raptem piękna ceramika zmienia się w ręcznie lepione garnki?”, ja odpowiadam: „tym, że generalnie średniowiecze cofnęło kulturowo Europę o kilka tysięcy lat”.

    Polubienie

    • „Czym wytłumaczysz, że raptem piękna ceramika zmienia się w ręcznie lepione garnki?”, ja odpowiadam: „tym, że generalnie średniowiecze cofnęło kulturowo Europę o kilka tysięcy lat”.”

      Odsyłam do książki Bryana Warda-Perkinsa „The Fall of Rome and the End of Civilization”, którą polecam w moim powyższym artykule. Regres kulturowy miał miejsce w całej Europie, nie tylko na ziemiach polskich. Jednak nigdzie indziej nie tłumaczy się, że z tego powodu starożytna ludność w całości wyniosła się z zamieszkiwanego przez siebie terenu, a na jej miejsce przyszedł lud nikomu nieznany, który nagle pojawił się na kartach historii. Takie nonsensowne tłumaczenia dotyczą tylko Słowian i ziem przez nich zamieszkałych. Na podstawie wniosków z badań antropologicznych wykazujących ciągłość zamieszkania ziem polskich w czasach rzymskich jak i w średniowieczu przez tę samą ludność, prof. Janusz Piontek wspominał, że regres kulturowy tłumaczyć należy innymi czynnikami aniżeli „wymianą ludności”, gdyż takowa nie miała miejsca. Oczywiście, że istniały „wędrówki ludów”, ale raczej były one skutkiem regresu, a nie jego przyczyną. Poza tym wędrówki te nie polegały na wymianach całych etnosów, a tylko na tym, że jakaś (wbrew pozorom i dotychczasowym poglądom) niewielka część migrowała. Sytuację tę można porównać z obecną migracją Syryjczyków i innych ludów z Azji i Afryki. Czytając pasę można by odnieść wrażenie, że to jakaś niewyobrażalna skala trwale zmieniająca układ etniczny. W rzeczywistości do Europy przybyło ponad 1 mln, może 2 mln migrantów, co przy ponad 500 milionach mieszkańców UE stanowi ledwie max. 0,5%. Na okresie V/VI w. te wędrówki zapewne dotyczyły większego odsetka migrantów, jednak wątpliwe jest, aby przekroczyły 25%.
      Cała historia Słowian i Germanów będzie pisana na nowo. A allochtonizm umiera na naszych oczach i nic już tego nie zatrzyma. Każde nowe badania i każde nowe odkrycie będzie kolejnym ciosem w te szowinistyczne, nazistowskie urojenia.

      Polubienie

  4. Adrianie, dzięki za wskazanie pozycji!

    W tym moim zadaniu dokładnie o to mi właśnie chodziło… Przecież każde dziecko wie, bo uczą tego już w szkole podstawowej, że średniowiecze cofa cywilizacyjny rozwój Europy w odniesieniu do starożytności, która to sytuacja ulega zmianie dopiero w dobie odrodzenia. Ta oczywista oczywistość nie może jednak się przebić przez stalowe hełmy twardogłowych allochtonistów.

    Polubienie

    • Dziecko wie tyle ile mu ktoś powie… Przykład na to, jak zniszczyć coś, czego nie chce się znać… w imię rzekomo światłych celów…

      https://parenting.pl/portal/imie-z-historia-w-tle

      Imię z historią w tle

      Słowiańskie imiona dla dzieci, choć obecnie stosunkowo rzadko nadawane, budzą ciekawość. Są bowiem nie tylko piękne i oryginalne, ale wręcz mityczne.

      W imionach nasi przodkowie zawierali to, co było dla nich najistotniejsze: słowiańską magię i ludowe zwyczaje. Stąd wyróżniają się one stosunkowo wysokim stopniem abstrakcyjności. Wierzono, że imię zaopatrzy młodego człowieka w potrzebne mu na polu walki cnoty. Wskazywały również na konieczność utrzymania pokoju w osadzie. Imię zatem było swego rodzaju wróżbą.

      Co ciekawe, właściwe imię w okresie staropolskim nadawano dziecku, które ukończyło 7. rok życia. Czyniono to w czasie tzw. postrzyżyn. Do tego czasu dziecko nosiło imię zastępcze, które miało umniejszać jego wartość. Wierzono, że w ten sposób ochroni się je przed nieczystymi mocami.

      Do XVI wieku imiona słowiańskie współistniały z imionami chrześcijańskimi. Najczęściej w chwili narodzin nadawano dziecku imię pogańskie, a dopiero na chrzcie wybierano małoletniemu patrona z kanonu świętych, którego imię miało oficjalnie nosić. Zasady te zmieniły postanowienia Soboru Trydenckiego, które zakazywały nadawania dzieciom imion pogańskich.
      (…)

      Poważnie zastanawiałem się kiedyś nad zmianą imienia… ale odkryłem, ze wszystko co od-greckie ma w rzeczywistości od-słowiańskie korzenie, więc sobie odpuściłem… patrz np. Szczepan, Stepan, Katarzyna, Alexander, Piotr, Mikołaj… itd

      Polubienie

  5. Uważam, że to nawiązuje do tematu tego artykułu… i nie tylko…

    http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php/46493-Nationwide-Genomic-Study-in-Denmark-Reveals-Remarkable-Population-Homogeneity

    Kliknij, aby uzyskać dostęp genetics.116.189241.full.pdf

    http://www.genetics.org/content/early/2016/08/15/genetics.116.189241.supplemental

    Abstract

    Denmark has played a substantial role in the history of Northern Europe. Through a nationwide scientific outreach initiative, we collected genetic and anthropometrical data from ~800 high school students and used them to elucidate the genetic makeup of the Danish population, as well as to assess polygenic predictions of phenotypic traits in adolescents. We observed remarkable homogeneity across different geographic regions, although we could still detect weak signals of genetic structure reflecting the history of the country. Denmark presented genomic affinity with primarily neighboring countries with overall resemblance of decreasing weight from Britain, Sweden, Norway, Germany and France. A Polish admixture signal was detected in Zealand and Funen and our date estimates coincided with historical evidence of Wend settlements in the south of Denmark. We also observed considerably diverse demographic histories among Scandinavian countries, with Denmark having the smallest current effective population size compared to Norway and Sweden. Finally, we found that polygenic prediction of self-reported adolescent height in the population was remarkably accurate (R2 = 0.639±0.015). The high homogeneity of the Danish population could render population structure a lesser concern for the upcoming large-scale gene-mapping studies in the country.

    http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php/46493-Nationwide-Genomic-Study-in-Denmark-Reveals-Remarkable-Population-Homogeneity?p=1257883&viewfull=1#post1257883

    Wojewoda 2016-08-24, 11:32 #6
    Last edited by Wojewoda; 2016-08-24 at 12:36.

    Quote Originally Posted by JaM View Post
    There’s no historical reason to think that there’s any ignificant admixture from Britain, but there’s obvious historical factual evidence which shows that there’s a significant admixture from Denmark in Britain. I believe that this study shows that it’s perhaps more significant than older studies have shown, because they were based primarily on Norwegian and Swedish samples as representing „Scandinavian” and that could’ve been misleading, since the most significant immigrant/colonist population came from Denmark, not Norway or Sweden. It’s also possible that the basic population has some more ancient shared ancestry, considering the Danish amount of R1b, which is prevalent. Danes are in between Western Europeans and the other Scandinavians.

    Based on modern distribution of R1b-L11 sons I am inclined to believe that the expansion of these lineages – both to Denmark and to Great Britain – was one of the important layers of the shared ancestry between these two regions:



    Quote Originally Posted by JaM View Post
    I certainly think that the idea that there should be such as substantial British influence is wrong, it’s a faulty interpretation. I think that the lack of southern Euro component substantiate this, the admixture is Denmark->Britain or not admixture at all, but the references were made as „British”, simply because they were tested first. I’ve also seen this in studies of Americans who have Danish ancestry, it seems like they have a lot of British ancestry, which is at odds with their family history. Plain simply, the British references were made without taking Danish samples into consideration, so a Danish component would therefore appear British, as long as it is different from Nor/Swe.

    Indeed as maps of Anglo-Saxons-Jutish expansion show during the migration period people were moving from Denmark to Britain not the other way round:

    Quote Originally Posted by JaM View Post
    The Polish ancestry mentioned may not only be of Viking age and earlier origin, since people from Poland have come and worked in the southern isles for hundreds of years, and some of them stayed. This just happens to be the same regions as the Wend influenced regions – I don’t think they can say whether it is only based on pre-viking age population influence when it is a fact that many Polish workers stayed.

    And btw, so much for the idea that Norwegians were particularly like the Brits, because it shows that we’re much closer, for whichever reason.

    Based on the distribution of the Slavic tribes on the „continent” I would be very surprised if none of them tried to colonise Danish Islands. Who do you think Anglo-Saxons were escaping to Britain from?

    Besides I don’t think the topic of Slavic settlements in Denmark is controversial at all:

    http://www.mydanishroots.com/place-names-in-denmark/place-name-etymology-common-elements-in-danish-place-names.html

    Place names found in the historic Denmark, as well as throughout Scandinavia, are different from other place names in most respects. Most of these place names are very old, and the River Ejder forms a natural and historical boundary between the Old Norse settlements and settlements of Keltic, German, Wendic, Frankish and Slavic origin further south. A few common Germanic place names can be found in the endings -ing, -sted(t) and -bĂŚk (-bek, -bech etc.) but these are exceptions.

    See also in „Wends in Denmark”:

    “Stednavne af slavisk oprindelse på Lolland, Falster og Møn” (i.e., “Slavic city names on the islands of Lolland, Faster and Mon”) by Friederike W. Housted (1994) which you can order from here;

    “Venderne på Lolland-Falster” (“Wends on Lolland-Falster”) also by Friederike W. Housted (2002) in Jensen, A.-E. (editor) “Venner og fjender. Dansk-vendiske forbindelser i vikingetid og tidlig middelalder” (“Friends and Enemies – the Danish-Wendish connections during the Viking Age and in the early Middle Ages”), 28-32. Naestved;

    “Historie, arkaeologi og vendere – hvad kilderne ikke siger om Svantevits tempel i Arkona og om venderne i Danmark” (“History, archaeology and the Wends – what sources do not say about the Svantevit temple on Arkona and the Wends in Denmark”) by Poul Grinder-Hansen (2002) in Jensen, A.-E. (editor) “Venner og fjender. Dansk-vendiske forbindelser i vikingetid og tidlig middelalder”, 5-16. Naestved.

    A more comprehensive list of sources can be found in Jens Ulriksen’s short report “The Late Iron Age and Early Medieval Period in the Western Baltic”

    Polish medieval chronicles mention the Baltic land Selencia:

    Quote Originally Posted by WIKIPEDIA
    Selencia was an early 12th-century entity at or near the southern coast of the Baltic Sea, mentioned only in the chronicles of Gallus Anonymus, who listed it as one of three northern neighbors of Piast Poland around 1115 (the other ones being „Pomorania” and „Pruzia.” It has been proposed that Selencia was a misspelling of Luticia, or that Selencia was a short-lived state centered on the Oder estuary, probably destroyed when in 1122 Boleslaw III Wrymouth of Poland defeated, according to the annals of Cracow, a „Zuetopolc dux Odrensis.”

    Gallus Anonymus

    Selencia is mentioned twice in the first book of Gallus Anonymus’ Gesta principum Polonorum (The Poles’ princes’ deeds), a chronicle composed in Piast Poland between 1112 and 1118 to glorify the Piast dynasty in general, and the contemporary Piast ruler Boleslaw III Wrymouth in particular.[1] The first mention is written in the present tense, describing Boleslaw III Wrymouth’s fight against his pagan neighbors at the Baltic Sea – Selencians, Pomeranians and Old Prussians, while the second mention refers to Boleslaw I Chrobry’s fight against the same peoples.[2]

    It seems very reasonable to identify Selencia with Zealand located just across the sea from the Pomeranian Slavs and showing – according to this paper – largest „Polish” admixture in Denmark.

    Polubienie

  6. Pingback: Starożytni Szczecinianie, Warnowie i Ślężanie | Słowianie - Wiara Przyrodzona

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.