306 Robert Jurszo. Imperium Lechitów – pseudohistoryczny mit… czyli… Olaboga! La(c)hy idą! Raduj się, kto może!… hehehe :-)


Fragment mapy Europy rzymskiego geografa Pomponiusza Meli. Enztuzjaści starożytnego pochodzenia Polski w widocznej na mapie Sarmatii widzą Imperium Lechitów (fot. Wikimedia Commons / )

Utworzyłem nowy wątek poświęceony temu zagadnieniu tu: http://forum.jawia.pl/thread-102.html

164 Słowiańscy królowie Lechii. Polska starożytna … czyli Lechistan, Lechici = Lachy = Polachy = Polacy

Coś mówi mi, że to pokłosie palenia bałwanów itp, na Ostrowie Lednickim, podczas Wielkiego Turystycznego Zlotu Słowian… albo może to zwyczajnie tradycyjnie miłosierny pustynno-jewropejsko-germański „Drang nach Osten”… nieważne…

Ważne, że ta pustynna przeciw-słowiańska propaganda coraz bardziej zgrzyta, charkocze i chrzęści, patrz np. komentarze poniżej!!! 🙂

SŁAWA I CHWAŁA LACHOM / LECHITOM NASZYM SŁOWIAŃSKIM PRZODKOM, NASZEJ PRADAWNEJ SŁOWIAŃSKIEJ TRADYCJI, KULTURZE I NASZEMU ŚWIĘTEMU SŁOWIAŃSKIEMU JĘZYKOWI, PRZODKOWI WSZYSTKICH INNYCH TZW. JĘZYKÓW INDO-EUROPEJSKICH!!!

~Stan 2016-06-02 (20:27)
A czy historia Polski pisana przez Niemców w okresie rozbioru Polski jest bardziej prawdziwa?

~Geralt 2016-06-02 (20:27)
Według Kościoła, Polska przed chrztem była zamieszkana przez małpoludy i dinozaury.

~sagnet 2016-06-02 (20:24)
A na jakiej podstawie mówi się o przyjęciu chrześcijaństwa przez Polskę? Ano na podstawie kościelnych bajek.

~polak 2016-06-02 (21:05)
Sraja pod siebie bo wiedzą że gdy brat z bratem się zejdzie czyli Lech Czech i Rus to im nawet reszta świata nie podskoczy. Temu tak od zarania dziejów mamią nas, próbują rozdzielac itp. A to my jesteśmy najpotezniejsi na ziemi, nasza krew. Słowiańska

~rrr69 2016-06-02 (22:10)
Takiego antypolskiego steku bzdur watykańskich dawno nie czytałem…

~Zbyszo XXI 2016-06-02 1 godzinę i 6 minut temu
Kto Panu Panie Jurszo „kazał” napisać ten materialik? Kler?

~Leszek Niechmielewicz 20 minut temu
Widze, że się zaczęło. Pan Jurszo dostał prikaz, żeby naskrobać artykuł deprecjonujcy Imperium Lechii. Niestety, zrobił to bardzo nieudolnie. Nie sprawdził źródeł podanych u p. Bieszka, pisze o Awiłło Leszku, ale już nie komentuje bodaj pierwszej trony książki o epitafium dla tegoż Awiłło Leszka od cesarza Rzymu z I wieku. W książce podano około 50 kronik jak dobrze pamiętam, z których korzystał Bieszk, p. Jurszo wspomina o dwóch – do reszty się nie odnosi – bo jak tu napisać, że widocznie kroniki i mapy zachodnie tworzyli bajkopisarze. Jeszcze by ktoś wywnioskował, że cała historia Europy to fantasy 🙂 Nie napisze p. Jurszo, że trzeba zacząć badać na nowo historię naszych ziem, biorąc pod uwagę, że na pewno jesteśmy tutaj od około 6000 lat (badania genetyczne). Jeśli ta oficjalna nauka jest taka prawdziwa, to panie Jurszo – poproszę znaleźć tekst źródłowy i opublikować na WP o takim tworze historycznym jak Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego. Czekam! Ja twierdzę, że coś takiego nie istniało nigdy w historii, mimo, że piszą o tym wszystkie podręczniki do historii w Polsce. I jeszcze jedno: ludzie, wbijcie sobie do głowy, że Germanie, czy plemiona germańskie to w większości byli Słowianie. Świadczy o tym genetyka, oraz wykopaliska! Jeszcze taka ciekawostka: bodaj V wiek n.e. – kronika frankońska pisze o Kraku X Corsico, piętnastym królu Lechii, wyzwolicielu Galii. Ogólnie w tym wszystkim od wieków (usuwanie przez mnichów „diabelskich” znaków słowiańskich z wszystkiego i wszędzie, zabory, Komisję (Re)Edukacji Narodowej, wojny, komunizm) chodzi wciąż o to, aby prawdziwą historię nam zabrać, wyrugać, zanegować. Żebyśmy byli narodem bez historii, żeby każdy wiedział, iż w czasach Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Nieistniejącego 😛 my byliśmy dzikim ludem małpiszonów bez ogłady. Swoją drogą zadajcie sobie kilka pytań: 966 chrzest Polski. Schodzimy z drzew i organizujemy jakieś zalążki państwa. Po czym kilkadziesiąt lat później Cesarz dostaje wpiernicz od Chrobrego i nawet mu nie w głowie odwet, a bojąc się ataku Bolesława robi wszystko by go ułaskawić. Króla, którego rodzice chodzili po drzewach i nie umieli pewnie nawet mówić!:) Druga sprawa: mapy starożytne. Imp. Romanum, a poza nim jakieś gdzieś tam plemiona Ariów, Słowian, Wandalów, Hunów, Scytów czy kogo tam jeszcze. Dlaczego tak było? No mówią nam, bo nie było tam państwowości, granic, tylko plemiona. A pytanie – który kronikarz odważyłby się przekroczyć Dunaj? 🙂 Heh jeszcze sobie przypomniałem, że wg autora artykułu Długosz pisał kronikę, by dowartościować państwo Jagiellonów. Buhahah! Wobec kogo, się pytam? najbardziej rozwinięte, wielokulturowe i potężne państwo europejskie? Śmiech na sali.

~Mira 18 minut temu
Pseudonaukowy bełkot. Nie poparty argumentami. Słyszał autor może o badaniach genetycznych, o haplogrupie o badaniach prof. Tomasza Grzybowskiego z CM UMK nad mitochondrialnym DNA (mtDNA ? Dlaczego WP publikuje wypociny jakiegoś nieuka? Wstyd!!!!!

pawelhannig 2016-06-02 (21:47)
Widzę, że autor zgodnie z ogólnoprzyjętym łacińsko-judejskim kanonem wartości etycznych lubuje się w stosowaniu podwójnych standardów – jak znalezisko jest „nasze”, to jest potwierdzone, jak „wasze” – to urojenia, kronika jest „nasza” to jest wiarygodna, kronika jest „wasza” – to falsyfikat. Długosz pisze coś, co nam się podoba – źródło historyczne, Długosz pisze coś, co się nam nie podoba – fantasta. Kali zabrać krowę – dobrze, Kalemu – źle. Autor wykazuje się całkowitą ignorancją na temat opisywanego zagadnienia. Nie rozumie co pisze i o czym pisze, co gorsza, on zrozumieć tego nie chce. Łączy próbę odtworzenia dziejów Imperium Lechickiego (to, czy istniało w kształcie takim i z pobudek takich, jak podaje Bieszk za różnymi kronikami, to inna sprawa,) z „kompleksem ofiary” i „poczuciem dziejowej krzywdy”, co jest zupełnie absurdalne, bo rozważanie dziejów Polski przed Mieszkiem to jeden z wielu sposobów, na wyzbycie się „kompleksu ofiary” i tej całej martyrologicznej historiozofii, Polski, jako „przedmurza chrześcijaństwa” i innej trucizny, zwanej poczuciem winy, którą Polacy zaszczepili w sobie wraz z przybyciem chrześcijaństwa. Nie no, czekajcie, zaraz autor powie, że to od Słowian się wziął dogmat grzechu pierworodnego albo słowa modlitwy : „moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina…”. Krótko mówiąc, temat bardzo uwiera i, nie wiedząc gdzie wyładować swoją frustrację, w nieszczęściu swoim wysmarował propagandowy artykulik niskich lotów, bardzo nieumiejętnie kryjąc ową frustrację tymi Kalowymi „argumentami”. W nieszczęściu, bo artykuł przeczyta sporo osób i zainteresuje się przedmieszkowymi dziejami Polski, a nachalny ton artykułu tylko pogłębi zainteresowanie – ludzie się ciekawią takimi „niewygodnymi” rzeczami. I coraz mniej daje wiarę tym bajeczkom rodem z kolorowych podręczników do historii dla szkoł podstawowych i gimnazjów, że Słowianie, to byli ciemni, dzicy ludzie, pisma nie znali, państwowości nie mieli, pewnie żyli na drzewach i się zjadali i dopiero dzięki łasce Bożej, która spłynęła na nas w roku 966 wszyscy nagle pokojowo nawrócili się, zeszli z drzew i się ucywilizowali nie stawiając oporu, a z plamy na mapie nagle zrobiło się sporych rozmiarów państwo. Wciskając takie pierdoły ubliża się zdolnościom rozumowo-poznawczym czytelników. Chyba, że autor liczy na to, że, cytując klasyka, „Ciemny lud to kupi”.

~robomir 2016-06-02 (22:18)
@pawelhannig ^ Super napisane. I pomyśleć, że wszystkie te kłamstwa to strach przed egalitarnym systemem – demokracją. 😉

~brrrum 2016-06-02 1 godzinę i 42 minuty temu
Proszę porównać języki jakimi posługują się Słowianie z językami takimi jak niemiecki, angielski czy francuski. Stwierdzicie, że język polski i języki słowiańskie są bardzo rozwinięte, dużo bardziej od tych z zachodniej Europy. To świadczy o wysokim stopniu rozwoju naszych przodków słowiańskich. Niestety, jesteśmy podatni na przyjmowanie obcych wzorców ponad miarę, i język też zaśmieciliśmy. Niemniej jest on nadal bardziej rozwinięty, jeśli chodzi choćby o formy gramatyczne. Owszem, wolimy mówić centrum zamiast ośrodek, edukacja zamiast kształcenie, prezent zamiast podarek itd. Ale nasi przodkowie wiedzieli, że krzem, pokrzywa, skrzyp coś łączy, coś co skrzypi nam w języku do dzisiaj. To coś to chemia zawarta w nazwach – skąd starożytni Słowianie ją znali tak dokładnie, gdy większości współczesnych nic te słowa ze sobą nie kojarzy?

alo 2016-06-02 (22:33)
Mimo szczerych intencji, autorowi udało się w tym kłamliwym artykuliku przemycić jakieś słowa prawdy. Oto one: „poza tym, historiografia w takim sensie, w jakim rozumiemy ją dziś, jest przede wszystkim dzieckiem XIX w”. Dodałbym, że nie w tym sensie, ale w tym kształcie, jaki prezentuje autor artykułu, jest owocem działalności Otto Bismarcka, który poszukiwał usprawiedliwienia dla stworzenia imperium niemieckiego, którego terytorium w większej części zajmowało dawne ziemie słowiańskie. Na tą działalność nie szczędzono grosza, a owoce niemieckiego ekspansjonizmu zatruły umysły naukowców na wiele pokoleń, w tym na uczelniach uważanych za polskie. Na szczęście nauka ścisła, jaką jest genetyka, skutecznie podkopała fundamenty tej teutońskiej fortecy. Dochodzenie do prawdy polecam zacząć od wpisania w wyszukiwarkę hasła: Europe in Year 700. Zobaczycie jak wyglądały „Niemcy”, zanim z błogosławieństwem Rzymu, Saksonowie, czyli przekabacona na wiarę rzymską mieszanka dawnych słowiańskich Drzewian i skandynawskich Danów, wyruszyła ze swoich pieleszy w okolicach dzisiejszej Bremy. Notabene o nazwie również całkowicie słowiańskiej. Genetyka jest dla „rasy panów” druzgocąca – nie ma takiej rasy. Jest za to niehomogeniczny zlepek genów celtyckich, skandynawskich i słowiańskich. Zaś język, zgodnie z mającą solidne naukowe podstawy Teorią Substratu Germańskiego, powstał jako mowa kreolska na styku oddziaływania języków celtyckich i proto-slowiańskich, poprzez nawarstwienie się ich słownictwa na bliżej nieokreślony „substrat azjanicki”. Może nigdy nie istniało Imperium Lechickie. Ale na pewno istniał silny kulturowo i ludnościowo, homogeniczny naród z dominującą haplogrupą odojcowską R1a1, posiadający liczną klasę urzędniczo-kapłańską, która dysponowała własnym pismem, a jej władza sięgała do najodleglejszych zakątków hipotetycznego państwa. Inaczej nie udałoby się przez tyle pokoleń przechować mowy, która do dziś zachowała łudzące podobieństwo do starożytnego Sanskrytu. Skoro lingwistyka twierdzi, że przy braku mowy pisanej i wzajemnych kontaktów, języki tak różnicują się już w trzecim pokoleniu, że przestają być wzajemnie zrozumiałe, vide – mnogość języków prymitywnych plemion Nowej Gwinei, słowo pisane musiało docierać na ziemiach słowiańskich wszędzie. Reszta jest tylko kwestią dywagacji, choć nie wątpię, że w miarę postępów nauki, będziemy stopniowo wracać na należne nam miejsce, Którym wcale nie jest rola jakiegoś dzikiego plemienia z lasu, któremu państwowość przyniosło dopiero ochrzczenie się w obrządku Rzymsko-Katolickim.

~Wiedzący 2016-06-02 (21:17)
Widzę, że książka Janusza Bieszka zadziałala, skoro juz ja zaatakowali. Bardzo dobra reklama. Czytajcie bo warto – ksiazke o Lechii oczywiscie. W przygotowaniu kolejne pozycje innych autorów na temat Słowiańszczyzny. Lawina ruszyła juz jej nie zatrzymacie. Pora wreszcei skończyc z niemiecką historia Polski napisaną przez zaborczą propagandę. Dużo mocniejsze historie niz Długosz pisza : Prokosz, Kadłubek i Dziersga. Oni tez sfiksowali? A Wolański, który odczytał pismo Etrusków juz w XiX wieku? A Pietraszewski i jego kolekcja monet, a przed wszystkim tłumaczenie słowiańskie Awesty? Oj duzo tego jest, a osada na górze Zyndrama dopiero co odkopana. Wreszcie genetyka, ktora rozwaliła fantajze wedrówki ludow i mity jakis starozytnych Germanów, ktorych wogóle nie było. Tego juz nie da sie zatrzymac, Prawda coraz bardziej krzyczy..i coraz bardziej jest widoczna.

~Andrzej 2016-06-02 (22:25)
Zniszczyli i zaklamali naszą historie wymazali z pamięci naszych bogów dali nam żydowskiego boga żydowską boginie i żydowską biblie i teraz jest wszystko cacy

~Józek 2016-06-02 (22:30)
Iliada Homera też jeszcze niedawno była tylko bajką obśmiewaną przez studentów archeologii. Tylko Niemiec Schliemann się nie śmiał. Czy ktoś jeszcze pamięta nazwiska tych co się śmiali ?

http://historia.wp.pl/title,Imperium-Lechitow-pseudohistoryczny-mit,wid,18362135,wiadomosc.html

Imperium Lechitów – pseudohistoryczny mit

WP | dodane (17:51) | 762 opinie

• Zainteresowanie wśród miłośników wczesnej historii Polski zdobywa koncepcja tzw. Imperium Lechitów
• Zakłada ona, że Polska powstała już w starożytności i zajmowała potężny obszar Europy
• Zwolennicy tej teorii utrzymują, że toczyliśmy boje m.in. z Aleksandrem Wielkim i Juliuszem Cezarem
• Po bliższym przyjrzeniu się temu konceptowi okazuje się, że jest on pseudonaukowy

Był taki czas, gdy Aleksander Wielki łakomym okiem łypał na Polskę. Do jego uszu doszły bowiem opowieści o wielkiej potędze i bogactwie tego starożytnego kraju. Posłał więc tam swoich posłów, by ci ściągnęli z Polaków trybut. Lechici – wszak to naród dumny – poczuli się dotknięci słowami wysłanników Aleksandra i potraktowali ich nader nieuprzejmie, choć z niewątpliwą i okrutną fantazją. ”Najpierw przeto – pisał Jan Długosz w swej kronice – przedniejszym spomiędzy posłów żywcem połamano kości, po czym zdarte z ich ciał skóry wypchano częściowo najlichszą trawą morską i ten kruszec, ludzką skórę, lecz nieludzko odziany, odesłano”. Do zwłok przytroczono list, w którym królowa Polski Wanda odpyskowała wielkiemu wodzowi: ”Wiedz […], że Polaków ocenia się podług dzielności ducha, hartu ciała, a nie podług bogactw”. Zdobyła się nawet na groźbę, pisząc Macedończykowi, że Polska może ”całkiem zniszczyć twoją chciwość razem z tobą”.

Zaznajomiwszy się z takim dictum Aleksander Wielki nie miał wyboru – musiał przykładnie ukarać krnąbrnych Polaków. Zebrał wielkie wojsko i ruszył na wojenną wyprawę. Wkroczywszy do dzielnic krakowskiej i śląskiej, złupił je niemiłosiernie. Przemyślni Polacy, widząc potęgę wojsk wielkiego wodza, zastosowali fortel: ustawili atrapy wojowników, które z daleka wrogowie uznali za polskie wojsko. Pewni zwycięstwa, rzucili się na nie w szaleńczym pędzie. Ale gdy się zorientowali, że to podstęp, było już za późno. Polacy wyrżnęli ich niemal w pień. Natomiast Aleksander – jak poucza nas Długosz – ”ledwo uszedł w niesławie”. Tak Polacy upokorzyli jednego z największych dowódców w historii.

Nadciągają turbosłowianie

Już na początku chcę rozwiać jakiekolwiek wątpliwości Czytelników: cała powyższa historyjka jest piramidalną bzdurą. Zmyślił ją całkowicie wspomniany Jan Długosz, kronikarz a także wychowawca synów Kazimierza Jagiellończyka. Pisał tak, by ”udowodnić” wielkość Polski. Bywał w tym tendencyjny, momentami osuwając się już w ”bajkopisarstwo”. Był więc raczej ideologiem-politykiem historycznym, niż rzetelnym badaczem. Poza tym, historiografia w takim sensie, w jakim rozumiemy ją dziś, jest przede wszystkim dzieckiem XIX w. Trudno więc mieć do Długosza pretensje, że jego piórem kierowała raczej patriotyczna żarliwość, niż chłodna naukowa pasja poznawcza. Takie to były czasy i takie też dziejopisanie.

Są jednak tacy, którzy zmyślenia Długosza biorą całkowicie na serio. Pozostają pod urokiem nie tylko jego bajań, ale również takich tajemniczych postaci, jak – o nim będzie później – Prokosz. Mówi się o nich: turbosłowianie. Snują opowieść o Imperium Lechitów – czyli Polsce, która miała powstać jeszcze w starożytności i zajmować całkiem spory kawałek Europy: od Renu po Don oraz od Bałtyku po Morze Azowskie i Czarne. Mają swoje blogi, kanały wideo na Youtube i jest ich coraz więcej. Do tej pory chyba mało kto traktował poważnie ich pseudohistoryczne bajania, ale to się chyba zmienia. A przynajmniej coś wydaje się być na rzeczy, skoro w ubiegłym roku zasłużone wydawnictwo Bellona, które ma na koncie mnóstwo wybitnych prac, wydało książkę ”Słowiańscy królowie Lechii. Polska starożytna” Janusza Bieszka, obecnie czołowego ”teoretyka” turboslawizmu (co jeszcze bardziej intrygujące, publikację patronatem medialnym objął magazyn „Mówią Wieki”). Zobaczmy – choćby fragmentarycznie – jaki obraz dziejów Polski wyłania się z jego ”dzieła”.


Wincenty Kadłubek na obrazie olejnym anonimowego artysty z 1-szej połowy XVIII wieku z kościoła cystersów w Jędrzejowie fot. Wikimedia Commons


Jan Długosz na obrazie Antoniego Gramatyka (1841-1922 r.) fot. Wikimedia Commons

(!!!UWAGA!!! Zdjęcie poniżej zostało zastąpione zdjęciem powyższym… pewno panu redahtorofi kronikarze pomylili byli się…)

Polacy, pogromcy Juliusza Cezara

W opinii Bieszka, początków przyszłej Polski nie należy upatrywać w państwie Polan Mieszka I. Polaków marsz przez dzieje zaczyna się dużo wcześniej, bo… około 1800 r. (oczywiście przed naszą erą). Właśnie w okolicach tej daty panował król Sarmata, który był – jak pisze autor – ”prawdopodobnie przybyszem z Elamu” (jednego ze starożytnych państw Bliskiego Wschodu). Dlaczego stamtąd? Nic prostszego, wszak ”proweniencję ludu Sarmatów osiedlonych w Polsce (Lechii) wywodzi się ze starożytnego Iranu, a konkretnie z Elamu, tzn. z ziemi ludzi szlachetnych (Airy – an, Airy – ana)”. Podobnych ”oczywistości” znajdziemy w książce Bieszka więcej.

Jednak pierwszą prawdziwie wybitną postacią w tych historycznych puzzlach jest dopiero trzeci władca, który rzekomo panował w latach 1729-1679 p.n.e. ”Tak więc król Lech I, Wielki [nie wiadomo dlaczego, autor uporczywie w całym tekście poprzedza przydomki władców przecinkami – R.J.], został ojcem, patriarchą narodu Lechów (Lechitów), tzn. założycielem królestwa (państwa) znanego na Wschodzie, w Iranie i później w Turcji jako Lechistan (odpowiednio Lehestan, Lehistan)”. Jego najważniejszą reformą było oparcie systemu władzy na rycerzach – ”Comes militi”, ”odwiecznej szlachcie”. Miała ona powstać z nominowanych przez króla przedstawicieli wybranych słowiańskich rodów i plemion.

Spośród całego panteonu królów, który wymienia Bieszk, na czoło wysuwa się żyjący pod koniec ubiegłej ery król Lech III, Ariowit (74-25 p.n.e.). Musiał być postacią naprawdę wielkiego formatu, skoro liczył się z nim nawet… Juliusz Cezar. ”W 53 roku p.n.e. w Syrii, pod Karrami (Carrhae) została doszczętnie rozbita armia rzymska […]. […] Koalicją wojsk Lechitów i Partów dowodził król Lech III. […] W tej strasznej rzezi w ciągu dwóch dni padło ponad 20 tys. legionistów, w większości przebitych strzałami, z nieprzydatnymi mieczami i włóczniami w rękach” – rozpisuje się o starożytnych militarnych sukcesach autor. Podkreślając potęgę władcy, Bieszk zaznacza, że Lech był ”dla Cezara równorzędnym przeciwnikiem oraz partnerem do rozmów i negocjacji”. Szacunek rzymskiego dyktatora był tak wielki, że zaproponował słowiańskiemu władcy nawet ożenek ze swoją starszą siostrą Julią. Z tego związku – jak informuje Bieszk – urodził się królewicz Awiłło Leszek.

Mieszko I, Zdegradowany

Autor nie ma za to wiele sympatii dla władcy, którego większość polskich historyków wydaje się cenić za jego zmysł polityczny. Chodzi o Mieszka I, pierwszego polskiego władcę (choć może należałoby powiedzieć ”proto-polskiego”, bo nazwa ”Polska” – jako ”Polania” lub ”Palania” – po raz pierwszy w źródłach pojawia się za rządów jego syna, Bolesława Chrobrego). Jak się można spodziewać, Bieszk tytułuje Mieszka królem, wskazując, że został ochrzczony w obrządku słowiańskim – w cerkwi w Gnieźnie. Ale potem przyjął chrzest w obrządku rzymskim w 966 r. (autor, tak jak historycy, uznaje umowność tej daty). ”Z tym rokiem – pisze Bieszk – został więc ‚zdegradowany’ z króla na księcia Lechii i uzależniony od hierarchii kościelnej oraz papieża!”.

Zresztą w ogóle pała wyraźną niechęcią do Kościoła Rzymskiego, za to wyraźnie pozytywnie wypowiada się o prawosławnej chrystianizacji, opisując ją w mocno wyidealizowany sposób: ”Misjonarze łagodnie podchodzili do ludzi, nie burzyli ich świątyń i gajów, nie niszczyli posągów bogów i kultowych posążków. […] Stopniowo zmieniano nazwy ich bóstw na biblijne. Była to po prostu przemyślana adaptacja starych wierzeń do nowych, a nie prymitywna, agresywna destrukcja starych wierzeń i narzucanie nowych pod groźbą miecza, w czym celowali misjonarze obrządku rzymskiego, którzy bezwzględnie zwalczali obrządek słowiański”.

W rzeczywistości, prawosławna chrystianizacja Słowiańszczyzny również często wiązała się z przemocą. Ataki były w szczególności wymierzone w wołchwów – pogańskich znachorów, czarowników i kapłanów. Przede wszystkim dlatego, że kierowali oni wystąpieniami ludowymi przeciwko nowym religijnym porządkom. Historyk Jerzy Strzelczyk w książce ”Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian” podaje, że w 1227 r. w Nowogrodzie spalono na stosie czterech z nich.

Czciciele Wielkiego Kosmosu-Matki

Ale jeśli już jesteśmy przy turbosłowiańskiej idealizacji przeszłości ”Lechii”, to chyba najbardziej jest ona widoczna w opisie życia społecznego dawnych Lachów, który znajdujemy w ”Słowiańskich królach Lechii”.

Jeśli chodzi o politykę, to – pisze Bieszk – ”Słowianie najbardziej cenili sobie wolność i realną demokrację”. Dowodem tego ma być ”wiodąca rola wiecu słowiańskiego, na którym podejmowane były najważniejsze i prawomocne decyzje, na przykład dotyczące wyboru króla czy głównego wodza wyprawy wojennej – wojewody”. Autor podkreśla, że była to ”oryginalna i niespotykana ówcześnie struktura organizacyjna” i nazywa ją ”wolną demokracją bezpośrednią”.

To słowiańskie umiłowanie wolności – zdaniem Bieszka – przekładało się nie tylko na praktykę polityczną, ale również na stosunek do innych ludzi, również obcych. Z tego względu, przekonuje nas autor, mieszkańcy Imperium Lechitów byli społecznością, która ”nie uznawała i nie stosowała systemu niewolnictwa, w przeciwieństwie do niby bardziej cywilizowanych społeczeństw Grecji, Rzymu, Persji, czy Bizancjum”. Nie przeszkadza mu to jednocześnie kilka stron dalej napisać o tym, że Słowianie podczas łupieżczych wypraw… porywali kobiety. Nie zauważa w tym sprzeczności.


„Zaprowadzenie chrześcijaństwa” – obraz Jana Matejki z 1889 r.” fot. Wikimedia Commons

Wręcz new age’owy jest opis życia religijnego Imperium Lechitów. Dawni Słowianie, jako wielcy miłośnicy wolności, cenili ”naturalne wartości kosmiczne, gdzie człowiek był swobodną, wolną cząstką ‚Wielkiego Kosmosu – Matki’, a nie przedmiotem totalnego ucisku i wyzysku”. Z bóstw, które wielbili nasi antenaci, Bieszk wymienia m.in. Lela i Polela, Ładę, Pochwista a także Jeszę oraz Niję.

Jednak taki ”festiwal wolności” nie mógł trwać w nieskończoność. Jak zaznacza autor, ”Słowiańszczyzna była solą w oku dla władców zachodniej Europy i należało ją rozbić oraz spacyfikować krwawymi zamachami na jej władców […] oraz zbrodniczymi krucjatami, pod pretekstem wprowadzania nowej wiary chrześcijańskiej”. Wielkie mordy polityczne miały mieć miejsce w 840 i 937 r. Jeśli chodzi o tę pierwszą datę, to za zbrodnią rzekomo wtedy dokonaną miała stać pochodząca z saskiego dworu Ryksa, którą wydano za Popiela. Rzeczywistym celem ożenku była – cytuję – ”realizacja geopolitycznej agendy chrześcijańskiej i władz kościelnych”, która miała na celu – nie inaczej – ”rozbicie i zniszczenie od wewnątrz słowiańskiego i pogańskiego Imperium Lechitów”. Germańska księżniczka otruła podczas jednej z uczt dwudziestu stryjów Popiela, zadając tym samym potężny cios sile lechickich elit politycznych. Był to oczywiście tylko jeden z istotnych momentów podupadania słowiańskiej potęgi. Miary upadku dopełnił wspomniany już chrzest Mieszka w obrządku rzymskim.

Bardzo poszukiwany towar

Mógłbym jeszcze długo pisać o rozlicznych fantazjach zawartych w książce ”Słowiańscy królowie Lechii”. Poprzestanę jednak na tych. Ale nie sztuką jest płytkie naigrywanie się i ironizowanie. Zobaczmy więc, jak wypada teoria Imperium Lechitów w konfrontacji z ustaleniami współczesnej historiografii. Krótko mówiąc – blado.

Weźmy na początek lansowaną przez Bieszka tezę o nieobecności niewolnictwa u Lechitów. Pierwsze źródło, które wspomina o tym, że Słowianie brali ludzi w niewolę, pochodzi już z przełomu VI i VII w. n.e., a więc sprzed chrztu w 966 r. To ”Strategikon” Psuedo-Maurycego, w którym możemy przeczytać, że mężczyźni pojmani do słowiańskiej niewoli musieli służyć przez jakiś czas, a potem oferowano im możliwość powrotu w rodzinne strony, bądź pozostania na miejscu na równych prawach ze swoimi dotychczasowymi właścicielami. Zasada ta jednak nie dotyczyła kobiet – brankom nie pozostawiano możliwości decydowania o własnym losie.

Poza tym, w ogóle we wczesnym średniowieczu, jak i w starożytności, na obszarze całej Europy niewolnictwo było normą. I byoby czymś doprawdy niespotykanym, gdyby te sprawy radykalnie inaczej miały się u Słowian. „We wczesnym średniowieczu (wieki VI-XII) – pisze archeolog i popularyzator Artur Szrejter (”Niewolnicy Słowian we wczesnym średniowieczu”, WP Historia) – na terytoriach słowiańskich niewolnicy stanowili bardzo poszukiwany ‚towar’, ponieważ w całej Europie istniały nienasycone rynki odbiorcze, poszukujące ubezwłasnowolnionych ludzi do wykonywania prac czy to niebezpiecznych, czy wymagających dużego wysiłku. A że człowiek podczas intensywnej eksploatacji w niewoli szybko ulegał ‚zużyciu’, na jego miejsce od razu potrzebowano kolejnego”.

Co ciekawe, schwytanych podczas wojen niewolników – również we wczesnośredniowiecznej Polsce – używano jako osadników. ”Mieszko I, zawierając na początku lat 80. X wieku pokój z królem Ottonem II, oddał mu niemieckich jeńców, których zagarnął w czasie wygranej przez siebie wojny roku 979. Gdzie ci brańcy spędzili poprzednie lata? Zapewne we wsiach państwa piastowskiego, rozlokowani jako niewolnicy-osiedleńcy rolni” – pisze Szrejter.

Demokracja przemocą podszyta

Rzućmy teraz okiem na wyidealizowaną bieszkowską słowiańską ”realną demokrację”, która – zdaniem autora – była oryginalnym wynalazkiem Słowian. Nie jest prawdą, że była to ”niespotykana ówcześnie struktura organizacyjna”. Pisze o tym m.in. wybitny polski mediewista Karol Modzelewski w znakomitej ”Barbarzyńskiej Europie”. Zwraca uwagę, że wiec – jako zgromadzenie wszystkich wolnych mężczyzn danej wspólnoty, np. plemienia, ale również osady – był znany również Germanom.

Ten sam autor odmalowuje również – głównie na podstawie kroniki biskupa Thietmara (975 – 1018 r.), jednego z najważniejszych źródeł do historii zachodniej Słowiańszczyzny – ciemne strony tzw. demokracji plemiennej, o których Bieszk się nawet nie zająknął. Wskazuje bowiem na to, że istotnym warunkiem podjęcia decyzji przez wiec była jednomyślność wszystkich uczestników. A przecież nie mogło być tak, że wszyscy byli tego samego zdania. Więc gdy ktoś mocno oponował przeciwko większości, to go po prostu… bito, i w ten sposób zmuszano do podporządkowania się postanowieniom większości.


Obraz Siergieja Wasiljewicza Iwanowa przedstawiający handel niewolnikami w obozie Słowian wschodnich fot. Wikimedia Commons

Co więcej, proces demokracji plemiennej nie tylko zawierał wbudowany w swój porządek mechanizm przemocy. Na wiecach nie odbywały się głosowania w takim sensie, jak rozumiemy je dzisiaj, czy jak choćby praktykowano je w starożytnych Atenach. Właśnie ze względu na postulat jednomyślności, sensowniej byłoby chyba powiedzieć, że decyzje podejmowano tam przez coś na kształt aklamacji, czasem – jak wspomniałem – wymuszonej tęgimi cięgami. ”Wymóg jednomyślności nie wynikał, jak widać, z poszanowania odrębnego zdania jednostki. Wyrażała się w nim raczej przemożna presja wywierana na jednostkę przez wspólnotę niezdolną do działania w warunkach różnicy zdań” – zwraca uwagę Modzelewski.

Jeśli zaś chodzi o skromny portret życia religijnego Lechitów, który szkicuje Bieszk, to – trzeba to niestety podkreślić – jest on świadectwem niemal całkowitej ignorancji w zakresie historii religii i mitologii Słowian. Pomijam już opowieści o Kosmosie-Matce rodem z epoki dzieci-kwiatów i Ery Wodnika. Ale wskazywanie na to, że Słowianie czcili – bądź mogli czcić – Lela i Polela, Ładę, Pochwista, czy Jeszę lub Niję, jest już symptomem bardzo archaicznej erudycji historycznej. Aleksander Gieysztor, autor chyba najważniejszej jak dotąd publikacji na ten temat – ”Mitologii Słowian” – pisze wprost, że Jesza to ”bóstwo obmyślone przez Jana Długosza jako odpowiednik Jowisza”. Przypomnę tylko, że gruntowną krytykę długoszowego panteonu słowiańskich bóstw przeprowadził już blisko 100 lat temu Aleksander Brückner (1856 – 1939 r.). Natomiast co do Nyji, Lela i Polela jest już dziś raczej jasne (jeśli w ogóle w badaniach nad wymarłą przedchrześcijańską religią Słowian cokolwiek może być jasne), że – jak pisze współczesny historyk Jerzy Strzelczyk – ”kaznodzieje chrześcijańscy brali za bóstwa pogańskie zwykłe przyśpiewki i refreny ludowe, których znaczenia już nie rozumieli”. Bieszk – jak widać – woli dalej wierzyć Długoszowi.

Prokosz, czyli Przybysław

No dobrze, ja tu przynudzam o jakichś akademickich detalach, a czytelnik zapewne najbardziej jest ciekawy tego, skąd Bieszk zaczerpnął te wszystkie niesamowite historie o walkach Słowian z Aleksandrem Wielkim i paktach z Juliuszem Cezarem, albo biografie polskich królów, o których nigdy nie słyszeli. Otóż – spośród wszystkich, na które się powołuje – najistotniejszym dla niego źródłem jest tzw. ”Kronika Prokosza”.

Po raz pierwszy opublikowano ją w 1825 r., pod przydługim tytułem ”Kronika polska przez Prokosza w wieku X napisana, z dodatkami z Kroniki Kagnimira, pisarza wieku XI, i z przypisami krytycznymi komentatora wieku XVIII pierwszy raz wydrukowana z rękopisma nowo wynalezionego”. Dla wielu polskich historyków była ona niczym objawienie – otwierała okno na świat najdawniejszego i zupełnie niepoznanego obszaru dziejów Polski. Jej urokowi uległ sam Julian Ursyn Niemcewicz. Ale inny XIX-wieczny polski historyk, i to nie mniej wybitny, Joachim Lelewel zaczął szukać oryginału tego zachwycającego źródła. I w Wilnie znalazł rękopis, tyle że z datą… 21 czerwca 1764 r. A autorem nie był żaden mnich Prokosz, tylko niejaki Przybysław Dyjamentowski (1694 – 1774 r.), znany fałszerz dokumentów historycznych i źródeł, który parał się również tworzeniem genealogii szlacheckich na zamówienie. I czar prysł. Tak skomentował to zmarły niedawno Janusz Tazbir (1927 – 2016 r.): ”W Polsce pierwszej połowy XIX w. istniała szczególnie dobra passa na falsyfikaty historyczne wszelkiego typu. Rozwijające się coraz silniej poczucie narodowe inspirowało fabrykowanie pomników kulturalnych przeszłości, świadczących o wysokim stopniu rozwoju cywilizacji i potęgi narodowej. U nas miało to specjalne znaczenie, bo służyło podbudowaniu tezy, iż zagłada państwa nastąpiła na skutek obcej przemocy, a nie z własnej winy”.

Ale Bieszk nie daje wiary ustaleniom Lelewela. Argumentuje, że nie może to być ”fałszywka”, ponieważ pierwszy komentarz pochodzi z XVI w. Owszem, tak stoi w tekście, tyle że ów komentarz jest częścią fałszerstwa Dyjamentowskiego. Drugi argument za prawdziwością kroniki jest już kuriozalny, ale wiele mówi o przyjętym przez autora sposobie myślenia. Otóż autor ”Słowiańskich królów Lechii” sugeruje, że Lelewel nie jest godny zaufania, ponieważ jego rodzina miała… austriackie korzenie. Zwraca też uwagę, że – cytuję – ”raczej nie reprezentował interesów Polski, […] oficjalnie uznając kronikę Prokosza za falsyfikat, co było w interesie zaborcy niemieckiego”. Dla Bieszka klucz polityczny wydaje się być istotnym kryterium oceny wiarygodności źródła historycznego. Doprawdy, trudno to skomentować.

Historyczne mity

Ale jednak idea Imperium Lechitów jest w pewien sposób ciekawa. Oczywiście nie jako hipoteza historyczna, bo jako taka – o czym pisałem wyżej – stanowi zbiór bajań i popis naukowej ignorancji. Jest intrygująca jako zbiór mitów historyczno-politycznych, zresztą wcale nienowych. Jak w kotle mieszają się w niej antyniemieckie uprzedzenia i wrogość względem katolicyzmu. Gdzieś dalekim echem odbija się również panslawizm, idea braterstwa wszystkich Słowian.

Jest też w tym wszystkim obecny w niektórych tradycjach polskiego myślenia historycznego kompleks ofiary i poczucie dziejowej krzywdy. Imperium Lechitów nie upadło przecież z własnej winy, ale w wyniku spisku obcych sił (dokładnie w ten sam sposób argumentowała po trzecim rozbiorze Polski znaczna część rodzimej inteligencji). Co złego, to nie my. Nie ma chyba większej trucizny dla takiego namysłu nad własną przeszłością, z którego ma wyniknąć jakaś pożyteczna nauka na przyszłość.

Robert Jurszo, Wirtualna Polska

Podczas pisania korzystałem m.in. z następujących pozycji: ”Mitologii Słowian” Aleksandra Gieysztora, ”Barbarzyńskiej Europy” Karola Modzelewskiego, ”Mitów, podań i wierzeń dawnych Słowian” Jerzego Strzelczyka, ”Religii Słowian” Andrzeja Szyjewskiego i ”Spotkań z historią” Janusza Tazbira.

~Artur 2016-06-02 (22:26)
[3] Określenia „współcześnie” oraz „we współczesnym tego słowa znaczeniu” używam w niniejszym artykule przy każdej okazji i z uporem, aby Czytelnik miał świadomość konieczności rozróżnienia znaczenia dawnego od współczesnego. [4] Publiusz Korneliusz Tacyt, Germania [w:] P. Cornelius Tacitus, Germania, tłum. T. Płóciennik, wstęp, komentarz J. Kolendo, Poznań 2008, s. 62-97. http://www.traditio-europae.org/Przeklady/P._Korneliusz_Tacyt_Ksiega_o_pochodzeniu_i_siedzibach_Germanow.html [5] Tłumaczenie własne na podstawie: en.wikipedia.org/wiki/Germanic_peoples#Classification [6] en.wikipedia.org/wiki/Germanic_peoples#Linguistics [7] Osobiście mam wątpliwości jakim językiem mówili Swebowie. Nie zachowały się żadne materiały źródłowe języka tego ludu. Według najnowszych badań genetycznych w odniesieniu do miejsca zamieszkania między Łabą a Odrą, musieli mówić raczej po słowiańsku niż po germańsku. Również wyraźne ich odróżnianie od reszty Germanów, tych żyjących między Renem a Łabą, przez niektórych starożytnych kronikarzy wskazuje na to, że mogli mówić innym niż germańskim językiem. [8] Starożytni greccy historycy ziemie polskie zaliczali zazwyczaj do Scytii, a potem do Sarmacji. Morze Bałtyckie nazywali Morzem lub Oceanem Scytyjskim lub Sarmackim, zaś Karpaty – Górami Sarmackimi. Najnowsze badania genetyczne wskazują, że nie mylili się oni w ocenie pokrewieństwa etnicznego ludów Europy Środkowo-Wschodniej, gdyż Scytowie i Sarmaci byli blisko spokrewnieni ze współczesnymi Słowianami; są wręcz ich biologicznymi przodkami. Również językowo mieli być sobie bliscy, na co wskazują podobieństwa słów scytyjskich i sarmackich do słowiańskich. Cytat z Pana Adriana Leszczyńskiego. (łątwo znaleźć w necie) do pana autora Roberta Jurszo, proszę trochę więcej wiary w swoją krew… pozdrawiam 🙂 artur

~Artur 2016-06-02 (22:25)
interia.pl [1] Adam z Bremy, „Gesta Hammaburgensis ecclesiae pontificum” ( pol. Historia archidiecezji hamburskiej). hbar.phys.msu.ru/gorm/chrons/bremen.htm (łac.) History of the Archbishops of Hamburg-Bremen (tłum. ang.) [2] Współczesne języki germańskie to te, które dziś są w użyciu i co do których nie ma wątpliwości, że są „germańskie” w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Języki germańskie wymarłe, zwłaszcza tzw. „wschodniogermańskie”, niekoniecznie były językami germańskimi (poza j. gockim, który niewątpliwie nim był). Istnieją coraz większe wątpliwości czy np. j. wandalski był istotnie językiem germańskim. pl.wikipedia.org/wiki/J%C4%99zyki_germa%C5%84skie

~bzdury 2016-06-02 (20:21)
Do autora tekstu. W życiu nie czytałem tak pobierznego i beznadziejnego czegoś… bo nie wiem jak to nazwać i w zasadzie w jakim celu zostało to napisane ale chyba właśnie o ten cel w tym wszystkim chodzi więc do czytleników tego gniota napiszę tylko. Zwrócie tylko uwagę jakie nazwiska autorów ten „ktoś” przytacza!!!

~john 2016-06-02 (20:16)
No dobra to nich Pan napisze skąd się wzięliśmy? Nasze Geny mają ludzie daleko na zachód wzdłuż Bałtyku i na południe (np. sloweńcy czy Chorwaci?). Spadliśmy z księżyca w 966 roku??????????????????? Bardzo ciekawe!!! To skoro to są bzdury ( owszem mogą być!) to proszę napisać prawdę!!! coś bardziej przekonującego!

~kix 2016-06-02 40 minut temu
Rosnąca popularność tych głupot świadczy o ciemnocie tego narodu.

~tm 2016-06-02 47 minut temu
pseudonaukowy to jest ten gość co pisał ten artykuł

~Kicek 2016-06-02 55 minut temu
Panie Jursza – Długoszowi płacił Król Polski Kazimierz Jagiellończyk. Panu płaci niemiecki potentat Axel Springer. Długosz miał misję kronikarską – Pan propagandową. Jagiellończyk był synem Litwina i wielkim Księciem Litewskim więc zależało by mu na gloryfikacji Litwy a tego u Długosza nie widać. Długosz żył 500 lat przed Panem kiedy żywe jeszcze były echa państwa prasłowiańskiego podobnie jak teraz żywe są obrazy Bitwy pod Grunwaldem czy Potopu Szwedzkiego. W Pana artykule co drugie słowo to obraźliwy termin „turbosłowianie” wskazujący na oszołomstwo. Patrząc na Pański argumentację deprecjonowanie przekazów kronikarzy oraz pominięcie milczeniem badań genetycznych wniosek nasuwa się sam że ten propagandowy paszkwil to jedynie turbogłupota turboignoranta.

~Fanuel 2016-06-02 1 godzinę i 7 minut temu
Szkoda ,że autor tego artykułu nie przygotował się lepiej i nie prześledził zapisów z kronik innych Państw np. Frankońskich czy Ruskich oraz nie zerknął na najnowsze badania genetyczne obalające wiele historycznych faktów ,które okazują się zwykłymi propagandowymi kłamstwami. Niestety jest wielu badaczy Lechii ,których ponosi fantazja i za grosz nie mają krytycznego podejścia .Jednak dzisiejsza historia Polski jest napisana pod dyktando XIX historiografii Niemiecko -Katolickiej.Mógłbym wymienić jeszcze wiele faktów nie na poparcie tez o imperium Lechii choć ich nie brakuje, ale na zafałszowanie obecnej historii nauczanej w szkołach .Uważam ,że Pan Robert Juraszko jest zwykłym ignorantem.

~Historyk 2016-06-02 (22:16)
Imperium Lechitów później Wandalów oczywiście było, a fakty te znajdują się w wielu zapisach historycznych innych narodów. Nie na rękę Watykanowi i Niemcom było wykazywać wielkość polskiego narodu więc nakazali zniszczyć wszystkie księgi. Dzisiaj także Niemcy i Żydzi zmieniają polską historię robiąc z nas odpowiedzialnych za holokaust, II wojnę światową i nazizm. To podła robota naszych wrogów.

~Romek 2016-06-02 (22:07)
Tak samo mamy podstawę wierzyć Tobie jak i Długoszowi, a może i większe podstawy mamy do tego żeby wierzyć Długoszowi. Taka jest odpowiedź laika i osoby która nie wie jak się bada historię.

~historia 2016-06-02 (20:43)
Nawet redaktorzy tego niusa uznają z góry przyjętą hipotezę, że Imperium Lechitów to pseudohistoryczny mit . A dlaczego nie zadacie sobie panowie trudu i nie poszperacie w starych zapisach historycznych, Rzymskich, Angielskich, Niemieckich. Bo może okazałoby się, że autor książki ma jednak rację. I co wtedy począć z tą wiedzą???

~akm 2016-06-02 (21:25)
no wiesz im rzeczywistość bardiej odbiega od wyobrażeń tym gorzej dla niej. Nikomu nie zależy na faktach tzw obecnie rządzącym prawdziwym „Polakom” też . Robiącym „Łaskę” watykanowi. A jak ten tekst pójdzie to bedę zaskooooczny

~1234 2016-06-02 (22:06)
prawo do tych ziem ma tylko aRYJSKA rasa 😉

~feniks 2016-06-02 (21:40)
niewazneco bylo kiedys ,wazne co dzis a niestety nie mamy sie czym chwalic fabryki sprzedane niemcom finom ,francuzom ,mlodziez wyjechala za chlebem i jest nas coraz mniej

~robomir 2016-06-02 (22:06)
@feniks ^ I dlatego właśnie potrzebna nam jest tożsamość, którą nam odebrano.

~jas 2016-06-02 (21:38)
Żyjecie wyimaginowana historą i podniecacie się przegranymi wojnami , bitwami i powstaniami ( bo tylko takie uroczyście rozpamiętujemy) a zajedziemy „daleko”, tak daleko że być może wyprzedzimy Etiopię ( przecież to kolebka ludzkości)….

~slavi 2016-06-02 (22:04)
wszytko lepsze nawet te złudne namiastki niż mity afrykańskich pasterzy owiec

~mar.bla 2016-06-02 (22:03)
..szukajmy !!! narod bez historii to martwy narod,To wina naszych historykow,Polske stworzyli w 966 roku a to jest klamstwo bo narod mowiacy jesykiem dzisiejszego wschdu ,to nasz jezyk ,rozne byly losy ale panstwo Lechistan to prawda ,bo dzis Turcy mowia tak na Polske a a Ukraincy mowia na nas Lachy ,szukaj ,czytaj ,pytaj !

~szamuchy 2016-06-02 (22:02)
Gdy weszło na tereny lechitów chrześcijaństwo to gorliwi klechowie skrzętnie świadectwa naeszej przeszłej kultury niszczyli paląc i zacierając jej ślady.Podobnie kościół zniszczył kulturę Indian w obu amerykach ,a europa mogłaby dużo zyskać we wczesnym poznaniu tamtej kultury .Pozostawiając tylko opowieści starego pokolenia których zniszczyć nie mogli. Jest wiele dowodów na to , że kościół katolicki wraz ze swoją watachą pro rzymskich a tym samym pro germanskich księży i biskupów skutecznie niszczyli poczynania naszych książąt i królów.Prowadzili politykę wrogą Polsce skutecznie wpływając na królów rozbijając w pył polską rację stanu.Można by powiedzieć ,że cały wawel możnaby przebudować tak , że ludzie zdziwiliby się. etc.

~lechita 2016-06-02 (22:01)
Jurszo Rusku zakichany f ack o ff. Zapomniałeś Ze w zagranicznych kronikach piszą o Lechii .

~czesław 19 minut temu
„Niech będą przeklęci ci co zapomną o potędze Lechistanu” Tekst pisany jak za komuny, kiedy można było napisać to co się chce pod warunkiem, że się od tego odcina. Nie wiem jakie były intencje autora ale może dzięki temu tekstowi tematyką zainteresuje się więcej ludzi. Zainteresowanym proponuje wpisać w wyszukiwarce „poczet władców polski z jasnej góry” i ukaże się nam obraz z jasnej góry na którym Mieszko I jest bodajże piętnasty w kolejce. Może nie sięga to starożytności nie mniej jednak pokazuje nam że państwo polskie być może pod inna nazwą istniało już dużo dużo wcześniej.

~kilo 2016-06-02 1 godzinę i 6 minut temu
Wielu sie tu wypowiada o histori Polski. Jedno jest pewne. Ktos dobrze pozamiatal w naszej histori. I jak sie tu wielu rozwodzi, wpojono nam ze to 966 rok to bylo to. Wielki big beng !! i sa Polacy ze swym Mieszkiem.

~wpdosc 2016-06-02 (21:19)
jeśli nie było lechitów to musiało być coś innego rzymianie podbijali różne terytoria ale nie Słowian bursztyn w tamtych czasach był drogi i modny jeśliby mogli to bogate tereny byłyby ich ale chyba byli za słabi tu było mocarstwo

~karl 2016-06-02 (21:50)
Popieram logiczne myślenie.

~robomir 2016-06-02 (22:09)
@wpdosc ^ Nie tylko bursztyn. Tu było przede wszystkim żelazo. 🙂

~wania 2016-06-02 (21:54)
co za bzdury z ty imperium….Po prostu bylismy tak malo atrakcyjnym krajem ze nawet nie chcialo sie tutaj wysylac wojsk, a nie BALI SIE NAS RZYMIANIE I GRECY !! moze kosmici tez sie nas bali>??? takie bajki to dla zadruzan i innych porabanych panslawow

~ff 2016-06-02 47 minut temu
dla twojej wiadomosci to zdobylismy ateny i rzym i wiele inncyh miast ale sobie nie wierz lata wpajania ze jestesmy slabi i zawsze bylismy moze husaria tez nie istaniała? i w 1610 jako jedyni na swiecie nie zdobylismy krymu? …

~R 2016-06-02 48 minut temu
Historię piszą zwycięzcy a już napewno nie prawdziwą. Imperium Lechitów to fakt i nie dziwota, ze autor artykułu probuje umniejszyc wartość Polaków. Skoro WP to portal niemiecki

~Dąbrówka 2016-06-02 (21:50)
Nie ma nic lepszego na poprawę humoru i rozluźnienie przed sesją i egzaminem ze średniowiecza niż czytanie tych wszystkich komentarzy turbosłowian ❤ Ilu z was studiuje historię? Ale tak na serio, na uniwersytecie jakimś? Ilu z was posiada na prawdę specjalistyczną wiedzę o przedchrześcijańskich terenach słowiańskich, prześledziło te wszystkie kroniki i odkrycia archeologiczne? I Ilu z was jest w stanie zrozumieć, że praktycznie każdy średniowieczny kronikarz, niezależnie od narodowości, lubił sobie pozmyślać i podkoloryzować co poniektóre fakty? A co do chrześcijaństwa niszczącego wszystkie wzmianki o najwcześniejszych dziejach Polaków – gdyby nie chrześcijanie to w ogóle nic by nie przetrwało (oprócz najwyżej archeologii). Dzięki temu, że mnisi w klasztorach przepisywali roczniki i kroniki teraz możecie się bawić w turbosłowiaństwo i hipernacjololo. Dziękuję za uwagę, pozrawia studentka historii ❤

~robomir 2016-06-02 1 godzinę i 49 minut temu
@Dąbrówka ^ Przeczytaj tą książkę Pani historyk. Słyszała Pani historyk o najnowszych badaniach genetycznych?

~dzezik 2016-06-02 1 godzinę i 40 minut temu
o naiwna kobieto, ty myślisz ze studiujesz historię, ty się indoktrynujesz z wlasnej woli. nie wciskaj kitu ze na 3 roku na zaliczenie sesji czytasz w oryginale albo nawet w tlumaczeniu starozytne czy sredniowieczne kroniki. wbrew pozorom to ludzie wypowiadający się na takim forum czytają kroniki i robią to z otwarym umysłem a nie zindoktrynowanie przez 3 lata przez profesorów. dzis kazy moze sobie wejsc na polone czy nawet googla i przeczytac dowolna kronikę. czytac i interpretowac a nie czytac i potwierdzac ze profesor ma rację. ty się nie postawisz profesorowi bo cię obleje, wiec jak w kronice napisano ze kogoos tam koronowano ale twoj profesor uwaza ze to tylko takie symboliczne koronowanie to ty juz masz interpretację zawężoną. moj syn uczyl sie niedawno w podstawowce historii średniowiecznej Polski, a czytac on lubi ksiązki i czyta czsem jedną dziennie, dałem mu Dlugosza i Kadłubka. Po tygodniu powiedział mi że w szkole nie bylo praktycznie nic z tego co jest w kronikach a jak cos było to zupełnie inaczej. To w takim razie na podstawie czego są podręczniki do szkół. kto je pisze? a no ci sami profesorkowie ktorzy uczą ciebie. Skończ kobieto te studia, potem wszystko czego się nauczyłaś poza samą metodologią zapomnij i zacznij wlasne badania, wtedy się wypowiadaj. Wiesz ja studiowałem fizykę ale nie uważam się za tak mądrego aby obalać teorię wielkiego wybuch ani żadną konkurencyjną. moja przewaga polega na tym tylko ze znam warsztat i latwiej mi cos zrozumiec. Historia to nie nauka scisła i nie da sie zweryfikowac więc jest łatwiej stworzyć falsyfikat.

~Hiszpan 2016-06-02 1 godzinę i 9 minut temu
@Dąbrówka ^ I myślisz , że siedząc sobie na tym uniwersyteciku i czytając ” komiksy” autorstwa takiego czy innego profesora będziesz miała wyłączność na prawdę? Miej odwagę patrzeć szerzej. W końcu będziesz kreować następne pokolenia. ☺

pawelhannig 2016-06-02 49 minut temu
nie wiem jak działa wp ale komentarz do tej wypowiedzi i kilku innych dałem już sporo minut temu, jedne się pojawiły, inne nie, niezależnie od kolejności pisania, ktoś to ręcznie przepisuje, czy co?

~karl 2016-06-02 1 godzinę i 54 minuty temu
Potomkowie Lechii powstają z kolana, a UE próbuje temu przeszkodzić za wszelką cenę ! Dlaczego ? Myślenie nic nie kosztuje ! Haplogrupa krwi R1a1a7 proszę poczytać

~maja 2016-06-02 1 godzinę i 35 minut temu
kogo boli wielkość Imperium Lechii

~ana 2016-06-02 1 godzinę i 5 minut temu
Waza z Bronocic i wszystko w temacie.

~czesław 2016-06-02 41 minut temu
Może by tak autor wyjaśnił skąd się wzięły swastyki w polskich odznaczeniach wojskowych? Niedowiarkowie mogą sprawdzić w googlach.

~Kicek 2016-06-02 53 minuty temu
Z dowodami historycznymi jest problem. Ale fakt pozostaje faktem że Rzym nigdy nie rozciągnął swojego panowania na nasze ziemie pomimo że tereny te były mu znane podobnie jak bogactwa szlaku bursztynowego. Skoro jak chcą historycy nasze ziemie zamieszkiwały prymitywne niezorganizowane plemiona to poszerzenie Imperium Romanum i przejęcie bogatych złóż nie tylko zresztą bursztynu nie powinno stanowić dla Rzymian problemu – a jednak tego podboju nikt nie dokonał i to daje do myślenia. Można argumentować że Rzymianie nie lubili zim które utrudniały by podbój kraju ale przecież tego samego nie można powiedzieć ani o Galach którzy swego czasu zawładnęli połową Europy właśnie po linie naszych ziem ani o Wikingach którzy potrafili plądrować i osiedlać się w Paryżu czy na terenach Ukrainy jednocześnie omijając szerokim łukiem dorzecza Wisły czy Odry. Wg . historyków nagle w X wieku z niezorganizowanych prymitywnych plemion nagle powstaje silny organizm państwowy który potrafi skutecznie konkurować ze „Świętym Cesarstwem Rzymskim Narodu Niemieckiego” . To się po prostu kupy nie trzyma.

~Leszek Niechmielewicz 2016-06-02 41 minut temu
Przypominam szanownemu Kickowi, że Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego nigdy nie istniało. Święte Cesarstwo Rzymskie, owszem.

~nick 2016-06-02 (21:52)
Oczywiście przyznam, że ta cała historia „starożytnych Polaków” – poczet ich królów, dzieje, religia, zwyczaje jest niedowodliwa, jednak na korzyść istnienia takiej alternatywnej historii jest parę przesłanek, o których autor nie wspomina i to jest zastanawiające. Otóż, już jak byłem mały i dowiedziałem się w szkole, że chrzest Polski jest jednocześnie jej początkiem, to zdziwiło mnie to – taki zbieg okoliczności. Po drugie, do dzisiaj nie wiadomo skąd pochodzą Polacy a niedawne badania DNA wskazują na naszą autochtoniczność. Po trzecie, jest bardzo skąpa liczba źródeł pisanych o najdawniejszych dziejach przodków Polaków i nie dość, że skąpa to jeszcze częściowo sprzeczna i niejasna, więc skąd ta pewność, że było inaczej. Po czwarte, historię piszą zwycięzcy, historia jest zawsze upolityczniona, np. wg historyków ukraińskich nie było rzeźi wołyńskiej a wg historyków tureckich nie było rzeźi Ormian, więc dlaczego wspaniałomyślnie przyjmować, że Państwo Kościelne, Niemcy, Rosja (akurat w mniejszym stopniu bo to też Słowianie) nie zadbały o to żebyśmy dzisiaj nie wiedzieli o tym, że po umownym 966 r istnieje tylko kontynuacja państwowości a nie jej początek? Przesłanek jest więcej, ale najlepsza odpowiedź jest taka, że nie wiemy jak to było naprawdę a nie, że Mieszko I był pierwszy w ogóle.

~Enmilda 2016-06-02 1 godzinę i 47 minut temu
Współcześni historycy są pewni, że to nie Mieszko był pierwszym władcą na tych terenach a raczej na pewno odziedziczył po przodkach całkiem dobrze zorganizowaną organizację, którą umownie można nazywać państwową. Ale twierdzenie, że było tu jakieś wszechpotężne imperium to bzdura.

~mg 2016-06-02 41 minut temu
to Oczywiste ze mieszko i nie był pierwszy nie pojawił sie znikad tylko miał ojca ,dziadka i reszte przodkow ktorzy panowali na tych ziemiach

~rotmistrz lekkiej jazdy 2016-06-02 (21:00)
Oczywiście, że istnienie „imperium Lechitów” jest możliwe, a nawet prawdopodobne. Fajnie byłoby, gdyby „zawodowi historycy” w Polsce traktowali poważnie autorów swoich źródeł, zamiast robić z nich debili, np. z jednego z najwybitniejszych umysłów swojej epoki na skalę światową Wincentego Kadłubka (ciekawe, że wierzą za to bez zastrzeżeń wynajętemu propagandyście z Wenecji znanemu jako Gall Anonim). Wystarczy oczywiste założenie, że wczesne państwowości w środkowej Europie (aż po Łabę, a miejscami po Ren) są masą upadłościową po imperium huńskim, odrzucenie bredni, że Hunowie byli Mongołami lub Turkami., oraz że mieszkali tu tzw. „Germanie” (nikt nie udowodnił „germańskości” Burgundów, Longobardów czy Herulów poza bezpodstawnymi twierdzeniami zachodnich historyków z czasów XIX-wiecznego wybuchu nacjonalizmów). Uważny obserwator dostrzeże, jak wiele toponimii jest żywcem przeniesionych do środkowej i południowej Europy z terenów dawnych wpływów, a nawet posiadłości imperium perskiego – zwłaszcza wewnątrz i wokół Karpat. A zważywszy, że co najmniej Arsacydzi byli pochodzenia stepowego, że plemiona scytyjskie/sakijskie miały oględnie mówiąc ogromny wpływ na imperium perskie i że step był autostradą od Ałtaju po Sudety, oraz obserwując oczywiste pochodzenie stepowe większości polskich starych rodów – to człowiek kierujący się logiką może z prawdopodobieństwem 2/3 przyjąć, że te plemiona najpierw w ramach imperum huńskiego, a potem wskiutek nieodnotowanych wprawdzie w kronikach, ale pewnych w praktyce ruchów ludnościowych po najazdach islamskich na kwitnący Środkowy Wschód Azji uciekły w step i na zachód. Klimat między VII a XIII wiekiem w środkowej Europie był bardzo ciepły i sprzyjał osadnictwu. Tzw. Słowian kroniki notują od VI/VII wieku (czyli w okolicach upadku imperium Sasanidów i klęski imperium Heftalitów), a wcześniej przy okazji pogrzebu Attyli notuje się pierwsze słowa „słowiańskie”: strawa i med (miód) wg świadectwa superwiarygodnego Priskosa. Imperium huńskie (lechickie) rozciągało się wtedy przez pół świata. Nawiasem: Kadłubek bardzo trafnie rozdziela tereny dominacji genetycznej grup R1a i R1b jako tereny zajęte przez Lechitów i Galów. Wystarczy tylko czytać, mieć wiedzę i kojarzyć.

~Ja 2016-06-02 (21:41)
Epokowego odkrycia dokonałeś – Kadłubek był znawcą genetyki. A po czym taką „jasność” umysłu osiągnąłeś?!

~Badacz sanskrytu 2016-06-02 (21:52)
Panie rotmistrz,Pan wiesz, że 966 to koniec, nie początek. To właśnie podziwiam. Warto badać. Polecam kontakt priwa

~Romek 2016-06-02 1 godzinę i 52 minuty temu
Ale istotne jest kto opłaca tych autorów a nie jaka jest prawda.

~dzezik 2016-06-02 45 minut temu
naucz się czytac ze zrozumieniem, nigdzie nie ma sugestii znajomosci genetyki przez Kadłubka, tylko stwierdzenie faktu ze podzial pomiedzy LEchitów i Galów opisamy przez KAdłubka zgadza się z tym który wynika z podziału dominacji haplogrup genetycznych w dzisiejszej Europie.

~Polo 2016-06-02 (20:26)
No ciekawe dlaczego tych ziem nigdy nie złupili rzymianie no niech redaktorzyna mi to wytłumaczy? czekam

~ Wespazjan [3 godziny temu]
@Polo : Bo były tak zacofane że Rzymianie nie widzieli sensu ich zajmować

~ Armando [3 godziny temu]
Bo nie było po co zapuszczać się w lasy, w których nie ma nic ciekawego. Kupcy wędrowali tylko po bursztyn, ale zamiast zdobywać go militarnie, lepiej było kupować go od miejscowych za garść drobnych.

~ tt [3 godziny temu]
Żeby złupić musi być co łupić. Widać nie było tam nic dla nich interesującego.

~ u2 [3 godziny temu]
aha, bo np. na wyspach brytyjskich bylo cos wiecej

~ inter [3 godziny temu]
Latem bali się wchodzić do lasu, gdzie grasowały niedźwiedzie, wiosna i jesienią nie chcieli się potopić w bagnach a zimą było dla nich za zimno. Wszak paradowali w sandałkach bez skarpet i tunikach bez majtek!

~ Seth [3 godziny temu]
Bo po klęskach w Germanii zdecydowali, że nie opłaca im się dalsza ekspansja na wschód. Powód czysto ekonomiczny.

~ Monte Christo [3 godziny temu]
A co mieli łupać? Lasy, które mijali w drodze na wysypy? Chyba, że mieli walczyć z bobrami robiącymi tamę na Odrze. Nie ma to jak ludzie bez jakiejkolwiek wiedzy zabierają się za dywagacje. Parafrazując już klasyka: „to zostało napisane w Internecie- to musi być prawda”.

~ matt [2 godziny temu]
a co by mieli tu złupić? drewniane posążki?? lasów mieli w bród u siebie

~ alo [2 godziny temu]
Tak były zacofane, że większość żelaza używanego w Rzymie pochodziło ze świętokrzyskich pieców dymarkowych, a ozdoby z jantaru były droższe od złotych.

~ pol [2 godziny temu]
Ale takiego niedźwiedzia to chociaż zbrzuchacić by mogli 😀

~ ,,, [2 godziny temu]
bo im się to nie opłacało. Imperium Rzymskie to jednak poważne i złożone państwo było i kalkulowało. Tylko polacy prowadzą politykę bez używania mózgu.

~ Johnny_Bravo [pół godziny temu]
Chciałbym wyjaśnić pewną kwestię wszystkim zgromadzonym pod tym komentarzem. Otóż na terenach ,które zostały wyśmiane przez moim przedmówców ,może istotnie zbyt cywilizowani nie byliśmy ,ale handel z Rzymem prowadziliśmy mam tu na myśli ,,Szlak bursztynowy” więcej nie muszę pisać gdyż to wszystko wyjaśnia .

~mjk 2016-06-02 1 godzinę i 56 minut temu
aleśty głupi szwabie

~deenu 2016-06-02 1 godzinę i 46 minut temu
A co mieli łupić. Próchno z puszczańskiego drewna? Niewarta skórka za wyprawkę. Koszty rajzy łupieskiej taki szmat drogi byłyby niebotyczne w porównaniu z zyskami. A wojny są z chęci zysku, rzadziej dla zaspokojenia ambicji. Tam, gdzie było bliżej, to złupili (podporządkowali).

~zag 2016-06-02 1 godzinę i 46 minut temu
Co mieli łupić ? Zastanów się nag tym, Jakie bogactwa były by warte wysłania legionów na te tereny.

~wk1 2016-06-02 57 minut temu
Dziadów w ziemiankach mieli łupić?

~nioop 2016-06-02 54 minuty temu
Ciekawszym jest to że ten wielki Rzym był chyba ze dwa razy złupiony przez tzw barbarzyńców z północy o czym piszą kroniki Rzymskie . Któż to mógł być ten barbarzyńca że udalo mu się kilka razy najechać i złupić ten potężny rzym ?

~Poszukiwacz 2016-06-02 1 godzinę i 8 minut temu
Artykuł sponsorowany zapewne przez niemców…

~inter 2016-06-02 (21:26)
Niesamowity bełkot! Nie bylo żadnych imperiów ani Lechitów ani rzekomej Polski. Były za to związki feudalnych panów, czasem niebezpieczne – np. z Niemcami, Czechami, Węgrami, Rusinami i Litwinami, Szwedami a nawet Turkami,Tatarami, Włoszkami i Francuzami. Związki te różnie się kończyły, przeważnie źle, co dowodzi chronicznej głupoty i otępienia feudalnych elit. Naród nie miał z tym nic wspólnego. naród był upodlony i się nie liczył!

~Libero 2016-06-02 (21:58)
Tak i te nieudolne związki rzekomych Słowian przypadkiem opanowały teren od Uralu po Łabę i płw. Bałkański. Co za bzdury…. Do dzisiaj potomkowie plemion słowiańskich zamieszkują największy „skolonizowany” teren pośród innych plemion dzisiejszej Europy i Euroazji.

~true 2016-06-02 1 godzinę i 47 minut temu
Zgadza sie, co piszesz…..Narod podniosl sie z kolan dopiero w czasie prlu…kiedy „Janko muzykant dostal skrzypce , ksiazki trafily pod strzechy, i z piwnicznej izby przestal glos dziecka dochodzic „…

~robomir 2016-06-02 1 godzinę i 34 minuty temu
@inter ^ Feudalni Panowie z całej Europy pojawili się tu w ślad za żydowskimi biskupami. Wcześniej była tu demokracja bezpośrednia. Jedyna w historii Europy.

~dzezik 2016-06-02 1 godzinę i 9 minut temu
gdzie ty takie bajki wyczytales, jakie Włochy, jakie Niemcy, te państwa powstały setki lat później. Na zachodzie pojęcie narody wymyślono w XIX wieku, my byliśmy narodem juz tysiące lat temu.

~homo sapiens 2016-06-02 (21:43)
Parę słów do całej aktywnej w komentarzach grupy niby-historyków. Zamiast powtarzać bezrozumnie nie mające poparcia w materiale historycznym teorie spiskowe, zajrzyjcie i uważnie zapoznajcie się z porządnymi, uznanymi w środowisku naukowym pozycjami. Świat i obcy historycy nie sprzysięgli jak jeden mąż przeciwko Polsce, bo i za cholerę nie mają ku temu powodów. Prace negujące istnienie Lechistanu mają oparcie w kronikach datowanych na czasy o wieki poprzedzające zabory – i to takie kroniki, których autorzy zamiast bajek spisywali historyczne fakty.

~niestety 2016-06-02 (22:02)
Nie ma obecnie porządnych, uznanych środowisk naukowych. Jajogłowe wykształciuchy są zakłamane, sprzedajne i bez honoru. To co mówią nie ma żadnej wartości.

~Polak 2016-06-02 1 godzinę i 47 minut temu
Naukowe środowisko zdominowane przez grupę koszer podobnie jak media

~:) 2016-06-02 1 godzinę i 46 minut temu
Piszesz z Moskwy?

~dzezik 2016-06-02 1 godzinę i 24 minuty temu
Masz rację, sa prace negujące istnienie Lechii wczesniejsze niz zabory, ale więcej jest prac w których podają jej istnienie. Nie ma naukowej mozliwości falsyfikacji zadnej z nich. Historia to nie matematyka. Dlatego w obiegu naukowym są rozne wersje i sa polemiki. to co napisałe autor artykułu nie jest naukowa polemiką, to mizerna krytyka. Ksiązka tez nie jest praca naukową al jedynie próbą przyblizenia Polakom dawnych Legend, przyblizenia nam tej historii której nauczano w polsce przedrozbiorowej. I to moim zdaniem się udało.

~g 2016-06-02 1 godzinę i 10 minut temu
nie mieli powodow pomysl czlowieku narzucili nam swoja wiare i stalismy sie poddani pod papieza . dlaczego tak malo rzeczy dowodow sie ostało? odrazu zaczeli wszystko niszczyc zeby nagle ten lud sie nie obudził ze jescze niedawno był potega. Moze niektore rzeczy sa podkoloryzowane ale niektorych rzeczy nie mozna zanegować chociazby slynny obraz słowianskich krolow albo pamiatkowa plyta we wloszech zwiazana krolem awillo siostrzencem cezara

~Światowid 2016-06-02 (21:50)
Księża wyczyścili nam mózgi i historię. Zrobili z nasz żydowskich niewolników bez świadomości narodowej, nomen oment slavi = łac. niewolnik.

~dzezik 2016-06-02 (22:06)
sclavenoi – słowianie servant – niewolnik, takie bylo slowo na niewolnika w czasach rzymskich to slowo lacinskie ktore tu cytujesz powstalo w lacinie duzo pozniej ten paszkwil juz na nikogo myslącego nie dziala

~antidotum 2016-06-02 1 godzinę i 19 minut temu
Słowianin to człowiek słowa, rozumiejący mowę, co innego Niemiec (niemówiący, niemowa), z tym to nie pogadasz

~mmx 2016-06-02 1 godzinę i 10 minut temu
Ten Watykan to musi być cholera jakieś liczne państwo, że tak wszędzie wysyła ludzi i przykrywa butem co mu się podoba i jak mu się podoba. A jeżeli ktoś ci wyczyścił mózg, to świadczy to wyłącznie o tobie, a nie o kimś.

~WEDRUS 2016-06-02 (21:26)
CHRZEŚCIJAŃSTWO W POLSCE OD 966 ROKU TO BARBARZYŃSTWO I OKRUCIEŃSTWO WOBEC NARODU INKWIZYCJA TRWAŁA JESZCZE 500LAT WYPRAWY KRZYŹOWE DZIESIĄTKOWAŁY NARÓD PACYFIKACJA TRWA JUŻ 1050 LAT A MY JESZCZE PASIBRZUCHOM CZEŚĆ ODDAJEMY CO CZUJĄ NASI PRZODKOWIE. JAPOŃCZYCY SĄ POGANAMI I KTO ICH DOŚCIGA GOSPODARCZO I KULTUROWO. PRZY SŁOWIAŃSKICH WEDACH PISMO ŚWIĘTE TO UBOGA KSIĘGA FRAZESÓW . NASI PRZODKOWIE SŁOWIANIE BYLI STOKROĆ BARDZIEJ OŚWIECENI NIŻ MY TERAZ

~boby 2016-06-02 (22:00)
Na 100% byli bardziej oświeceni niż to co napisałeś 🙂

~eurosceptyk 2016-06-02 1 godzinę i 59 minut temu
Gdyby Mieszko I ani żaden władca po nim nie przyjął chrztu, to prędzej czy później skończylibyśmy tak, jak słowanie połabscy – podbici i zgermanizowani.

~dzezik 2016-06-02 1 godzinę i 13 minut temu
WEDRUS uproscil i uzyl blednie slowa poganin. oczywiscie ze Wedy zawierają głębszą treść niz przypowiesci z Pisma Swietego.

~Czarny 2016-06-02 1 godzinę i 12 minut temu
Proponuje poczytać również o Wandalach. Których nazwa pochodzi od rzeki Wandala „Wisły”, imperium tak potężne jak największe imperia na świecie. Dodatkowo znienawidzone przez Niemców, żydów i Chrześcijan.

~głupekwioskowy 2016-06-02 1 godzinę i 13 minut temu
A co na to nasi bracia Rosjanie? Byliśmy wtedy jednym narodem ! Czy też negują, wyśmiewają się i podają zachodnią=rzymską wersję historii???

~Polak 2016-06-02 1 godzinę i 12 minut temu
„Kalumnie są jak zdrada, tyle oszczerstw idzie na nas…” chcecie w nas zatrzeć to co nas łączy.. ale wam się nie uda! Polska wstaje z kolan!!!

~Loggab 2016-06-02 (20:28)
Imperium Lechitów to fakt. Tylko tyle, że chtześcijaństwo, zabory i żydostwo od wieków starało się zatrzeć ślady naszej kolebki.

~ Jo [3 godziny temu]
Chyba ci się łysa głowa naziolski obszczymurku zagrzała….

~ lol [3 godziny temu]
a gdzie masz ślady tego imperium? …takie eeee budowlane np.? co na kształt tego co w grecji, rzymie, egipcie…. eee choćby trochę….bardziej namacalnego z tego imperium zostało???

~ bar [2 godziny temu]
przy każdym świętym źródełku, wielkim drzewie górze – kościół postawił swój znak aby wiara w bogów została zastąpiona, a jak pytasz o budowle to szukaj ich tam gdzie fundamenty kośiołów

~ Klop [2 godziny temu]
@Loggab : To prawda Lechia to historyczna nazwa ktòrà to kościòł katolicki zmienił w XVw. na Polska.Do dziś Turcy na Polske mòwià Lechistan.A azjaci Lachy.

~ ja.33 [pół godziny temu]
Dokładnie. Polscy archeolodzy jeżdżą po całym świecie, grzebią, badają odbudowują jak świątynie w Egipcie a na swoim podwórku nie ruszą łopatka. Co mają do ukrycia przez tyle wieków. Potem się pisze takie bzdury jak te

~mqmqm 2016-06-02 1 godzinę i 24 minuty temu
zapraszam na kopce w Krakowie…jakoś dziwnym trafem nikt ich nie bada, i nie chce badać.

~An a 2016-06-02 1 godzinę i 17 minut temu
Co powiecie o np. Wietrzychowicach? W artykule jest o okresie ok1700lat p. n. e. A pochówki w Wietrzychowicach są starsze. To namacalny dowód że były tu duże silne społeczności bo byle pastuch by tego nie zrobił.

~mmx 2016-06-02 1 godzinę i 13 minut temu
Dziwne, że w rzymskiego i greckiego imperium jakoś nie udało się Kościołowi zakryć swoimi murami. Ba! W Brytanii nawet zachowały się spokojnie kamienne zabytki z epoki brązu. Tylko cholera u nas jakoś wszystko wyginęło. Cud!

~resman 2016-06-02 1 godzinę i 14 minut temu
Panowie Naukowcy … skoro to mrzonki i legendy to jak wytłumaczyć fakt tzw „Chrztu Polski” z 966 roku … bo skoro chrzest był w obrządku watykańskim – niemieckim … to dlaczego kościoły rzymsko -katolickie oddziela od kościołów wschodnich prawosławnych,unickich czyli bizantyjskich … pionowa linia dzieląca jeszcze w obecnych czasach Polskę z północy na południe, od Polesia, poprzez wschodnią lubelszczyznę, na linii Bugu, Sanu, czy raczej jeszcze na zachód, obecne Beskidy po Krynicę a nawet dalej… Bo z logiki wynika,że były przynajmniej „dwa” chrzty … W obrządku zachodnim, łacińskim z Rzymem i obrządku wschodnim , kiedyś z stolicą w Bizancjum zwanym Konstantynopolem ( to na cześć tego cesarza z Rzymu co się podobno nawrócił i uczynił chrześcijaństwo naczelną religią w Rzymie. Po czym wybudował w Bizancjum ogromną kolumnę dla jedynego Boga na Ziemi … czyli oczywiście … tak tak… Apolla, Boga Słońce … taki to był katolik ….) No to jak to było kochani internauci? Kogo zapytać? Jakiego naukowca? Może Pana Księdza biskupa?

~woju 2016-06-02 1 godzinę i 16 minut temu
W sumie nie ma się co dziwić, pis pisze historię na nowo. Zaraz ogłoszą,że jednak bitwa na Psim Polu była i może kilka innych kwiatków, że stary łgarz Długosz pisał samą prawdę itp. Stara komunistyczna szkoła.

~brrrum 2016-06-02 1 godzinę i 16 minut temu
Proszę porównać języki jakimi posługują się Słowianie z językami takimi jak niemiecki, angielski czy francuski. Stwierdzicie, że język polski i języki słowiańskie są bardzo rozwinięte, dużo bardziej od tych z zachodniej Europy. To świadczy o wysokim stopniu rozwoju naszych przodków słowiańskich. Niestety, jesteśmy podatni na przyjmowanie obcych wzorców ponad miarę, i język też zaśmieciliśmy. Niemniej jest on nadal bardziej rozwinięty, jeśli chodzi choćby o formy gramatyczne. Owszem, wolimy mówić centrum zamiast ośrodek, edukacja zamiast kształcenie, prezent zamiast podarek itd. Ale nasi przodkowie wiedzieli, że krzem, pokrzywa, skrzyp coś łączy, coś co skrzypi nam w języku do dzisiaj. To coś to chemia zawarta w nazwach – skąd starożytni Słowianie ją znali tak dokładnie, gdy większości współczesnych nic te słowa ze sobą nie kojarzy?

~Czarny 2016-06-02 1 godzinę i 16 minut temu
Tak Tak mamy, za to wierzyć zapiską gala anonima. Faceta który tak nakłamał swojej kronice że wstydził się ją podpisać swoim imieniem, prawdopodobnie brzydził się tego co stworzył.

~Aecjusz 2016-06-02 1 godzinę i 39 minut temu
Mam pytanie gdzie wielkie imperium Lechitów ukrywało się w czasie wizyty Attyli i jego Hunów w V wieku n.e. w Europie ?

~Leszek Niechmielewicz 2016-06-02 50 minut temu
Nigdzie się nie ukrywało bo Hunowie byli jednym z plemion słowiańskich. Jakoś Wandalowie nie zostali podbici przez Attylę, skoro 10 lat później z potężną armią robili tournee po zachodzie. Po prostu było tu już tyle ludzi, że trzeba się było zabrać za sąsiadów:) Co nie znaczy, że Attyla nie podbił (lub po prostu się do niego przyłączyli) ludów Europy Południowej. Pytaj historyków, niech szukają w źródłach innych niż niemieckie.

~w 2016-06-02 51 minut temu
to jest takie bezposredniackie myslenie ze glowa boli. Jednak jest wiele okruszkow wskazujacych na to ze Arowie lub Arianie mogli pochodzic z naszego regionu. Wymysl Imperium Lechitow jednak osmiesza cala sprawe. Przestancie z tym. Lech mial jakies znaczenie, ale jakie? Mozemy byc sobie pewni, ze mimo silnej latynizacji naszej mowy, to ona jest najbardziej archaiczna w wymowie i dlatego prawdowpodobnie najorginalniejsza posrod slowianskich jezykow. Z naszych ziem szlo kilka ekspanzji na swiat. Wendowie, Czesc Germanskich ludow i Slowianie to tylko te najbardziej znane ekspanzje z naszych ziem. Najwazniejsza jest jednak ta aryjska, bo wiekszosc ludzi na swiecie dzisiaj mowi w jakims jezyku pochodzacym od tej ekspanzji. Kon i Braz. pozniej rydwan i zelazo. Technologie w ekach polnormadskich ludow pomiedzy baltykiem i czarnym morzem. Ludy indoeuropjeskie dominowaly eurazje az do odwrotu dominacji przez ludy altajskie. Ten trend budowa Imperium Rosyjskiego odwrocila. Jednak zostaly silne slady tego etapu od hunow do mongolow w eurazji. centralna Azja jest zamieszkana mimo kolonializacji rosyjskiej glownei przez ludy altajskie. Przed unwazja hunow tam byly ludy aryjskie. Turcy i Tatarzy roznia sie tym od Monglow, ze ci pierwsi maja domieszke europejska, prasyberyjska i drawidska. Sa mieszanka promenady. Sama legenda powstania Turkow potwierdza to wczesniej opisane. Ktos zniszczyl ich przodkow doszczetnie i musieli sie chowac w gorach. Wilk pokazal im bezpieczne miejsce i tam wzrosli w sile by odzyskac stracone ziemie. W epoce Hunsko-Mongolskiej doszlo do przerwania bezposredniego kontaku z eurpojeska czesci arianow i subtropikalna. Ludy te czesciowo panowaly nad Perzja i Indiami, az sie wtopily w ludnosc i kulture. Mimo wszystkiego zadziwia ilosc podobienstw w kulturach slowianskich i latinoskich do perskich i hinduskich. Mimo osobnego rozwoju przez 5000 lat pod wplywem innych kultur, zadziwiaja mnie te vpodobienstwa. Nazwy bogow hinduskich z czasow prewedyjskich, jak wieju i ogin. Magiczne istoty uwazane za pierwowzor Elfow nordyckich o nazwie ribuh. Robbog po naszemu. Co tez tlumaczy jak dziwnie pojeli pierwsi slowianie chrzescijanstwo nazywajac boga bogiem. Uwazam, ze bog to magiczny stworek sredniej klasy w panteonie slowianskim lub preslowianskim. Na glownego boga uzywano jakies slowo nam dzisiaj nie znane pochodzace od dnia. W innych aryjskich jezykach powstal Djin, Deus lub Dewas, ale takze Zeus i jupiter jak i Tiamat (Dia Mater – Boska Matka) U hindusow byl Savitri Patri, Swietlny Ojciec. Prometeusz, pochodzacy od slowa Promyk, bog promyka. Slowa uzywane na bostwa lub inne magiczno mistyczne stworzenia w starych kulturach medyteranych uczacych sie od perzow i hindusow, maja u nas codzienne znaczenie a w ich jezykach zostaly nowymi slowami zastapione. Czesto nasze slowa po dlugie podrozy w przeszecni i czasie powrocily do nas przez latinizacje. Trudno dzisiaj powiedziec co nasze bylo co z laciny. Dlatego patrzyc musimy na prewedyjskie indie i kultury staroperskie, kaukazkie i kurdyjskie. Na odwrotna droge wplywow nie ma zadnych argumentow. Handel z perzja mial widoczny wplyw na stroje, ale nie na mitologie lub religie. Tak samo smiesznie latwe jest rozszyfrowanie panteonu skandynawskiego. Odin to Wodin. Morze bylo wazne dla skandynawow, pozniej przylaczono do niego inne znaczenia. Thor to Perun u nas Pierun Piorun. Thor to raczej anglosaska wersja Theruna Norwedzkiego. A jak juz przy sasach jestesmy to z Thora na kontynnencie powstal Donar. Dlatego po niemiecku Donner nie oznacza pioruna, ale tez od buzy pochodzacy grzmot. U nas piorun jest piorunem i perun lub perkunas baltycki za wiele sie nie zmienily w znaczeniu i wymowie. Od germanskiego plemiona do drugiego mamy silniejsze odmiany. Tylko ci co sytuacje ostatnich 200 lat przepisuja na cala historie moga uwierzyc w odwrotna droge. Huroni w Anatolii, Gurkowie kolo Nepalu i nawet nazwa Kurdow jak i Hindu Kusz pochodza on naszego slowa Gora. Dlatego jest cos w tym…

~Enmilda 2016-06-02 (22:00)
Takie jedno nieśmiałe pytanie – ile z tych wszystkich komentujących Lechitów studiowało historię? xDPolecam poczytać trochę Labudę, Łowmiańskiego, Jurka, a jeśli chodzi o prahistorię ziem polskich to Kaczanowski i Kozłowski. Studentka historii pozdrawia turbosłowian przed egzaminem ze średniowiecza ogń > igń > ignis (to po łacinie ogień) czy plewić > (ang.) plouhg i tysiące innych – to one i śledzenie jak wyglądała wędrówka ludów i ślady, które pozostawały w językach narodów z którymi się Słowianie spotykali, mogą dać nam prawdziwy obraz potęgi i obszarów na których mieszkali nasi przodkowie. Porównajcie liczebniki w sanskrycie i j. polskim (np. wikipedia). Informacji w internecie trochę jest, ale trzeba umieć wyciągać wnioski. Pozdrawiam i zachęcam do poszukiwań. Ogrizzo

~dzezik 2016-06-02 (21:41)
Pan Jurszo poprostu zadrosci Panu Bieszkowi i tyle. więc skrytykował jego książkę. miał prawo. Ale jego krytyka jest kiepskiej jakości. Paradoksalnie jest reklamą książki o Lechitach. To oczywiste że to jest Legenda, aale dlaczego mamy nie pielęgnować swoich Legend. W nich jest trochę prawdy. Nikt nie twierdzi ze to jest 100% prawdy. może 20% może 50%. Ale czy więcej jest w legendach starożynego Rzymu czy Grecji. Krytyka skupiła się w sumie na dwu słowach: Niewolnictwo i Demokracja. Niewolnistwo istniało i u nas ale wyglądało nieco inaczej, nieścisłość Pana Bieszka w niczym tu nie ujmuje całości. A porywanie kobiet aa niewolnictwo to zupełnie co innego, tu się akurat Jurszo popisał swoją głupotą. Demokracja o której mowa, nasza starożytna słowiańska nie ma nic wspolnego z demokracją w dzisjszym rozumieniu, tegowidać nie zrozumiał Jurszo. Bieszek poprostu nie dosc jasno wyjasnił ten ustrój i niefortunnie uzył słowa Demokracja. Slabosc krytyki Pana Jurszo wynika z tego ze nie kryje on swoich Katolickich sympatii, bo kogóz innego niż ortodoksyjnego katolika oburzałoby tak ze ktoś smie krytykować Koscioł Katolicki. Juz sam ten fakt dyskryminuje krytykę w wykonaniu Pana Jurszo. inne to całkowity brak odniesienia do tego faktów lingwistycznych (wielosc nazw pochodzenia slowianskiego w całej europie oraz pochodzenie wielu słów ze słowianskiego, zachodni lingwisci szukają wspolnych rdzeni i budują skomplikowane drzewa a wiekszosc tychsłów ma jeden wpólny rdzeń tylko w słowianskim więc pochodzą od nas a nie my je przejelismy), genetycznych oraz zgodnosci zapisów kronik Prokosza z zapisami Kronikarzy z Europy Zachodniej czy bliskiego Wschodu. Dzis nie rozstrzygniemy czy Dyjamentowski czy Lelewel są oszustami. Nawet jesli Dyamentowski fałszował to oparł się na starszych żródłach i poprostu podkolorowoał tak jak wczesniej Długosz. A tak naprawdę to krytyk wogóle nie zrozumiał Ksiązki. Ksiżąka Pana Bieszka to poprostu próba przyblizenia Polakom zapomnianych kronik opisujących nasze starożytne legendy. Nie pisze on przecież że to jest prawda objawiona. Takie podejscie mozna znaleźć w Piśmie Świętym. Czy normalny Żyd/Katolik traktuje to jak kronike historyczną cz raczej jak mit legendę? Ostatnia najwazniejsza rzecz , sam strzelił sobie w kolano, podając że Kronika Prrokosza to element Politycznej walki o zachowanie Polskiej Legendy, że bylismy wielkim narodem. No cóż Niemcy i Rosjanie robili tak samo, tylko że ich wersja została przyjęta oficjalnie a nasz poszła w zapomnienie. Tak więc XIX wieczna historia której nas się naucza to takie same legendy jak te Prokosza tylko że wymyślone przez Naszych Zaborców bo Polski wtedy nie było. Nikt nie twierdzi że historia której nauczano wPolsce przed zaborami była prawdziwa. Ale dlaczego pozwoliliśmy sobie ją zabrać i tak łatwo przyjęlismy wersję niemiecką. No wlasnie Kosćiół Katolicki. A przytaczanie że podobny ustroj demokracji plemiennej mieli Germanie to juz kompletna dziecinada. Germanie to przecież nowe plemię wyrosłe na ziemiach Słowiańskich więc oczywiste ze mogli stosowac u siebie to samo rozwiazanie co wczesniejsi osadnicy tych samych ziem. Reasumując Lechia to nie była Polska, ale takie „imperium” istniało i obejmowało swoim obszarem obecną Polskę, są zapiski w tak wielu starozytnych kronikach z roznych stron ze nie da sie temu zaprzeczyc. Jak ono wyglądało i jak działo, niestety nie wiemy. Polaka jest najlepszym spadkobierca Lechii. Czy ktoś neguje fakt że Włosi są spadkobiercami starozytnego Rzymu? starozytny Rzym to owie le więcej niż obecne Włochy. Tak samo nie dajmy sobie odebrać Lechii. To nasza największ a Legenda i warto babdać ile w niej prawdy a nie skreslać ją bo nie jest w 100% sprawdzalna.

pawelhannig 2016-06-02 1 godzinę i 43 minuty temu
Demokracja to pojęcie, które każdy zna, a nikt nie wie co ono oznacza lub wydaje mu się że wie i podaje jedną z iluś wersji – ile to ja już nie słyszałem.

~teds 2016-06-02 1 godzinę i 45 minut temu
Podobnie jak z Langwedocją, postąpił z Lehią, Watykan. Watykan chciał, po wprawdzie wygranej bitwie pod (dzisiejsza nazwa) Augsburgiem z Madziarami, ale wygrana, była wielkim osłabieniem państwa Lehia. Watykan chciał podzielić i rozdać terytorium, do państw ościennych. Otto III, Cesarz, był innego zdania (Bolesław Chrobry dobrą miał szkołę, na dworze Cesarskim) i tak powstała Polska. Ślady po Lehii, zostały świadomie zatarte przez Watykan. Ale Rzeka Leh, nadal jest rzeką, jak Wanda, dzisiejsza Wisła ,,która Niemca nie chciała”! Niemal cały wschód, mówi na nas Lehistan, Lehia, Lahy itp.

~nation 2016-06-02 (20:58)
Najmocniej trzyma się teoria niemieckich autorów, szczególnie z czasów Bismarcka (celowo nie piszę uczonych), w/g których Słowianie niedawno zeszli z drzew i niedawno przyszli do Europy środkowej w tzw. „wędrówce ludów”. Ale nauka idzie do przodu i w sukurs Słowianom przyszła genetyka. Ta wskazuje że jesteśmy tu co najmniej od 6-8 tysięcy lat. Haplogrupa DNA, Y (linia męska) R1a1a jest typowo słowiańską i właśnie genetyka potwierdza autochtoniczną teorię pochodzenia Słowian. Taka samą haplogrupę Y R1a1a mieli Sarmaci, Scytowie co wskazuje na inną nazwę Słowian w czasach starożytnych. Ne jest tak jak twierdzą zwolennicy niemieckiej wersji że nie było nic i nagle pojawili się Słowianie w VII wieku. Z kosmosu spadli?

~bajabongo 2016-06-02 (21:47)
z kosmu nie, przecież wiadomo że zleźli z drzewa

~archeolog 2016-06-02 (21:48)
Nie spadli z kosmosu. Teoria allochtoniczna w czystej postaci to stek bzdur, żaden poważny naukowiec się jej nie trzyma już dzisiaj. To oczywiste, że istnieje genetyczna ciągłość. Nie było w epoce wędrówek ludów żadnego hiatusu osadniczego. Nawet jeśli jakieś ludy wywędrowały, a inne przyszły, to zawsze ktoś zostaje i ludzie się mieszają. Stąd genetyczna ciągłość. A o narodowej świadomości nie było mowy. To były społeczeństwa plemienne. Kolesie z sąsiedniej wiochy już byli obcy. Kultura terenów obecnej Polski wcale nie była równa „dzikusom z drzew” i trzeba mieć wyjątkowo wybrakowaną wiedzę, żeby sugerować coś takiego. Jednak nie ma tu absolutnie mowy o polskiej kulturze czy słowiańskiej w naszym rozumieniu. Ci ludzie, powtarzam, mieli świadomość plemienną, byli członkami niewielkich społeczności i dywagacje na temat imperiów są po prostu śmieszne.

pawelhannig 2016-06-02 1 godzinę i 49 minut temu
Widzę, że wszystko już wiesz, panie archeolog, boś pan tyle dowodów nazbierał.Coś tam pan odkopałeś (mówię w przenośni, jakbyś tego nie wyłapał) i wysnuwasz jakieś tezy, ja na podstawach tych samych mogę zgodnie z naukowymi kanonami udowodnić coś zupełnie przeciwnego. Sama archeologia jest tyle warta. Jak dołączysz logikę, krytyczne myślenie, wdrożysz do swojego procesu poznawczego dbałość o spójność przekazu, zaczniesz kwestionować, zaczniesz wreszcie sprawdzać wszystko samemu, to może coś ci zaświta.

~zoo 2016-06-02 1 godzinę i 49 minut temu
Pseudohistoryczne to są wierzenia katolików w żydowskie mity, jezusy i inne bajki

~Fidesz 2016-06-02 1 godzinę i 52 minuty temu
To przecież było imperium upaińskie. Przecież Lech to książę i założyciel państwa upaińsko-banderowskiego. TAK TWIERDZI upaiński prosiaczek i cała walnieta w dynie banderownia.

~sikor 2016-06-02 1 godzinę i 55 minut temu
Ten Jurszo to antypolak!! co raz więcej antypolskich artykułów spod jego ręki! Powiem tak: jurszo ty psi synu, jak ci się tu nie podoba to wy….jedź!

~krookodyl 2016-06-02 1 godzinę i 56 minut temu
A teraz zamiast bajek nauka. Genetyka. Analizy DNA mitochondrialnego 43 osób żyjących na ziemiach polskich w okresie wpływów rzymskich i we wczesnym średniowieczu wskazują na ciągłość genetyczną w przypadku niektórych linii. Najnowsze badania genetyczne poświęcone kwestii pochodzenia współczesnej ludności Polski są dziełem naukowców z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu „Nasze dane pokazują, że współcześni Zachodni Słowianie, wśród analizowanych Europejczyków, mają profil mtDNA, który jest najbardziej podobny do występującego u dawnych mieszkańców Europy Środkowej. Ta obserwacja wydaje się być w zgodzie z hipotezą autochtoniczną” – piszą autorzy badań. Hipoteza ta zakłada pochodzenie Słowian z terenów Polski w odróżnieniu od hipotezy allochtonistycznej, wedle której przybyli oni na nasze ziemie w połowie I tysiąclecia n.e. po odejściu części dotychczasowej ludności na zachód. teraz od tego sa laboratoria naukowe a nie domysły

~Propaganda zozbiorców 2016-06-02 1 godzinę i 58 minut temu
Czyli co? Nic tu nie było, a przyjechał Otton, ochrzcili Polskę i na drugi dzień była tu już Polska ze wszystkimi grodami, najpierw drewniano ziemnymi, (których nie mogły rozwalić rzymskie katapulty, jak kamiennych zamków z południa, bo pociski wpadały w błoto i nic wałom nie mogło zrobić), potem murowane z biegiem czasu, stajnie, obory, folwarki i pojechał do siebie, zaprowadzjąc cywilizację i z dnia na dzień sprowadzając polskie małpy prosto z drzew i jaskiń do pałaców przywiezionych przez cesarza z sobą z Niemiec, których nie było, bo dopiero Bismark w XIX w n.e. je zjednoczył w jeden kraj i pchnął je do wojny Prusko-Francuskiej?

~resman 2016-06-02 (22:35)
Przypominam Panu Naukowcowi,że znajdują się w Polsce również inne kroniki dużo starsze i poprzedzające Jana Długosza. Są to „Kroniki Polskie” Wincentego Kadłubka – biskupa, kroniki Boguchwała – biskupa poznańskiego, kroniki franciszkańskie dzierzwy. Przypominam,że niejaki mnich przysłany z Rzymu czyli stolicy ówczesnego naszego „zachodniego” wroga – Świętego Cesarstwa Narodu Niemieckiego oraz wybierany przez tegoż Cesarza niejaki Papież urzędujący w Watykanie w Rzymie … przysłali niejakiego Galla Anonima,który miał napisać historię ówczesnej Polski na nowo. Kościół rzymsko-katolicki niszczył przy okazji wszelkie dokumenty i pamiątki oraz dowody przeszłości w Polsce. Tak jak to czynił z Biblioteką Aleksandryjską, później z kulturami ameryk. Dziś Panowie Naukowcy podzielają poglądy, ba głoszą poglądy Kanclerza Bismarka oraz jego prób germanizacji i zmiany historii naszych ziem nazywają naszą ustnie przekazywaną tradycję … mrzonkami, banialukami, legendami. Więc skoro tak mocno wierzą w historię napisaną przez Niemców niech podadzą dlaczego Wincenty Kadłubek, biskup, odszedł z Katedry Krakowskiej … Czy było to z powodu fałszerstw Watykanu? Dlatego napisał kroniki,które nie miały nic wspólnego z kościołem a wręcz przeciwnie? Konkluzja? Nie chcemy słuchać już was „naukowców” … chcemy informacji … a teraz każdy może ją zdobyć w internecie. Już nie macie monopolu na wiedzę.

~skot 2016-06-02 (22:34)
TYLKO O JEDNYM PAN REDAKTOR NIE WSPOMNIAŁ … ŻE O LECHII WIĘCEJ NIŻ SAMI POLACY MÓWIĄ KRONIKI PERSKIE, TURECKIE, ROSYJSKIE. NAJWIEKSZY KRONIKARZ ROSYJSKI PISAŁ O LECHII ;-D

~XXX 2016-06-02 (21:49)
Do ignorantów kiedyś nie było tzw narodów. Naród z niemieckiego volk to wynalazek 18 wieku za sprawą Johanna Gottfrieda Herdera na którym swą filozofię opierał między innymi Adolf Hitler.

~dzezik 2016-06-02 (22:32)
nie było Narodów we współczesnym ujęciu, były Rody. Potwierdzają to zarowno badania genetyczne jak i kroniki. Kilkadziesiąt rodów na zblizonym/wspolnym częsciowo/ terytorium posługujące się tym samym językiem tworzyły wspólnotę. nasze słowo NARÓD od RODu się wywodzi i w tym sensie NAród słowianski istniał choć Germańska nauka go jeszcze nie wymyśliła. A nie wymyśliła bo na zachodzie Europy bylo inaczej. Tam każdy był z innego plemienia i sie nie rozumieli miedzysobą. Dlatego gdy slowianie opanowali na początku średniowiecza wiekszość Europy to wszytkie zachodnie języki kreolskie upodobniły się do słowiańskiego. Potem w XIX wieku wymyslono praindoeuropejski aby wyjasnic ten fenomen ale przekombinowano, bo wmawiają nam ze nasze słowa zapozyczalismy z łaciny albo z germanskiego. Jak to jest że Polacy Serbowie, Słowacy i inni posługują się podobnym językiem, który jeszcze pareset lat temu był praktycznie taki sam, a Niemiec z niemcem sie nie moze dogadać pomijając język włoski który wymyślono w XX wieku aby włosi mogli się ze sobą dogadywać. Tak pojęcie narodu Europa zachodnia wymyśliła z XVIII XIX wieku. Ale takie organizmy funkcjonowały u słowian od dawna, podkrerslają to nawet sredniowieczni zachodni kronikarze, pisząc że plemiona slowiańskie liczne ale nie rozniące się obyczajem ani mową od siebie. A przeciez tak wlasnie zdefiniowano pareset lat pozniej naród. Wiec się Herderm i H i t l e r e m nie zaslaniaj

~Miron 2016-06-02 (20:27)
Ciekawe ile takiemu pismakowi płacą niemieccy zleceniodawcy ( a może wręcz zwierzchnicy ) za pisanie tego typu paszkwili ? Jeśli jest Polakiem, to wyjątkowym trutniem. Ale niedługo skończy się powtarzanie oficjalnie obowiązujących zachodnich bredni na temat Słowian. A badania nad genem R1a1 znasz „autorytecie” ?

~Roman 2016-06-02 (21:06)
Płacą, a Polakiem to autor raczej nie jest. O genie R1a1 to może słyszało 0,001 promila Słowian, Niemcy o to zadbali i nadal dbają.

~J-23 2016-06-02 (21:32)
Taaaa … „płacą niemieccy zleceniodawcy”, ech ta retoryka pislamistycznych ciemniaków z ich pseudopatriotyzmem.

~max 2016-06-02 (22:30)
Niestety, pan Robert Jurszko, autor tego totalnego bełkotu wykazał się totalną ignorancją kontynuując tezę znana skądinąd z naszych szkolnych lat jakoby „Polska” zaczynała się od… Mieszka I, a dokładnie od przyjęcia chrztu w 966 r. na opustoszałych terenach dzisiejszego Gniezna z dala od potężnie rozwiniętej już państwowości położonej w okolicach Małopolski! Pan Jurszko nie zachłysnął się też skrzętnie skrywaną informacją o odnalezieniu kamiennych (!) grodów datowanych dużo wcześniej niż Biskupin oraz licznych dowodów prężnej wymiany handlowej (w tym monet) z Cesarstwem Rzymskim. Nie znajdziemy też informacji o wyodrębnieniu genomów „polskich” wśród ludów pn Indii, co potwierdza „kierunek” naszego pochodzenia. Ale cóż, lepiej trzymać się „naukowych” teorii o tym, że Lechici wyskoczyli jak filip z konopii w… 966 r. : )))

~esq 2016-06-02 (22:29)
Nie za bardzo rozumiem co wspólnego ma z nauką Pana artykuł przecież niczego Pan nie zdołał stanowczo wykluczyć 🙂 . Poza tym nie można też za bardzo Prasłowiańskiego Państwa udowodnić bo oparta na żydowskich bajaniach sprzed kilku tysięcy lat historii świata ,została już spisana i podpisana przez największych mędrców! . Nikomu nie opłaca się badać historii słowian . Znamy za to nasze wierzenia i zwyczaje i coraz bardziej zaczynamy je rozumieć , mam nadzieję że któryś z badaczy utrze kiedyś nosa tym mędrcom z głównego nurtu i zdoła udowodnić że przed Mieszkiem nie było pogańskiego badziewia tylko dumni i wolni ludzie żyjący może prosto , ale w zgodzie z naturą i SWOIMI wierzeniami 🙂 . Poza tym mam pytanie jak się Pan odniesie do badań genetycznych dowodzących że słowianie są starsi niż ludy zachodniej europy i mogą być ludem autochtonicznym??

~Gregor 2016-06-02 (22:28)
My Polacy mielismy własnych polskich, narodowych Bogow-Swiatowida, Peruna, Swarożyca, Pogwizda itd. Każdy z nich byl za co innego odpowiedzialny, kazdy z nich mial po kilku pomocnikow, ktorzy tez jakos sie nazywali i z wielka pasja wykonywali swoja prace. A nie jak teraz-jeden od wszystkiego, czyli od niczego. A pomocnicy? jacy pomocnicy?! Co prawda jest zatrudnionych kilku aniołów, ale nikt nie wie za co konkretnie są odpowiedzialni i czyje interesy reprezentuja

~Myślący 2016-06-02 (21:19)
Witam Pozwole sobioe zacytować fragmenty: – traktatu „strategikon (ars Militaris)” VI w n.e.- Cesarza Bizancjum Maurycjusza – dot. Słowian ….. w żaden sposób nie można ich nakłonic do uznania sie za niewolników lun posłuszeństwa obcym ….. Sa odporni, łóatwo znosza skwar zimno deszcze, brak odzienia, niedostatki pokarmu”; – listu Bolesława Chrobrego (966-1025) do cesarza bizantyjskiego (po oślepieniu przez tegoz cesarza 8tys. Bułgarów – „jeżeli jeszcze raz odwazysz sie krzywdzić Słowian, wydam ci wojne. Ja król Polski, którego dotąd nikt nie zwyciężył” I DLA KONTRASTU – za A. Krawczyk i El. Robinson – obecne problemy cywilizacyjne USA i Europy Zachodniej : – wulgaryzacja kultury, odidealizowanie programów partyjnych, sekularyzacja zycia społecznego, automatyzacja i informatyzacja za wszelka cenę, optymalizacyjna alokacja produkcji

~karl 2016-06-02 (21:57)
Potomkowie Lechii powstają z kolana, a UE próbuje temu przeszkodzić za wszelką cenę ! Dlaczego ? Myślenie nic nie kosztuje !

~Artur 2016-06-02 (22:25)
„45. …Zatem na prawym brzegu Morze Swebskie obmywa siedziby ludów Estiów, którzy mają zwyczaje i strój jak u Swebów, język zbliżony do brytańskiego. Czczą Matkę Bogów. Jako oznakę tych wierzeń noszą na sobie coś w kształcie dzika, co niczym broń czyni czciciela bogini bezpiecznym nawet pośród wrogów, chroniąc go przed wszelkim niebezpieczeństwem. Rzadko czynią użytek z żelaza, częściej z kijów. Zboża i inne płody uprawiają – jak na niedbałych zazwyczaj Germanów – cierpliwie…” Co do innych plemion autor ma wątpliwości, czy zaliczyć ich do Germanów, czy do Sarmatów. W końcu decyduje się na zaliczenia ich do Germanów ze względu na „osiadły tryb życia” i na to, że „wojują pieszo”. Te kwalifikacje również nie mają nic wspólnego z etnicznością ani z językiem używanym przez te plemiona. Oznacza to, iż przynależność do Germanów wcale nie musiała się wiązać z używaniem języka, zaliczanego dziś do grupy języków germańskich. Oto cytat: „46. Tu koniec Swebii. Waham się, czy do Germanów, czy do Sarmatów zaliczyć ludy Peucynów, Wenetów i Fennów, chociaż Peucynowie – niektórzy zwą ich Bastarnami – przypominają Germanów językiem, kulturą oraz typem siedzib i domostw. Wszyscy są u nich niechlujni, a starszyzna gnuśna. Przez mieszane małżeństwa oszpecili się trochę, upodabniając się do Sarmatów. Wenetowie przejęli od nich wiele zwyczajów: gdzie tylko bowiem między Peucynami i Fennami rozciągają się lasy i góry, wszędzie tam włóczą się za rabunkiem. Trzeba ich jednak zaliczyć raczej do Germanów, jako że i domy budują, i tarcze noszą, i szybko przemieszczają się pieszo. Wszystko to jest odmienne od zwyczajów Sarmatów, żyjących na wozie i koniu…” Po zanalizowaniu powyższych cytatów dawnych pisarzy jasne staje się, że w starożytności i w średniowieczu przynależność do „Germanów” niekoniecznie wiązała się z używaniem języka germańskiego w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Zatem teoretycznie starożytnymi Germanami mogli być np. ówcześni Słowianie, czy jak kto woli – Prasłowianie. Germanii bowiem nie zamieszkiwały tylko ludy germańskojęzyczne, ale i inne. Tym samym jaśniejsze stają się słowa Adama z Bremy zacytowane na początku tego artykułu. Słowiańszczyzna mogła być również częścią Germanii, a średniowieczni Słowianie mogli być uznani za Germanów. Wszak dawna „Germania” to kraina geograficzna, a nie jednolita kraina etniczno-językowa. Ta geograficzna kraina położona była na wschód od Renu i na północ od Dunaju; od północy ograniczona Morzem Północnym i Bałtyckim, a od wschodu „górami, koczownikami (Sarmatami) oraz Dakami”. Granica wschodnia zdaje się nieco płynna i nieprecyzyjna, ale można ją mniej więcej określić jako granicę współczesnej lub przedwojennej Polski. Dziś termin „Germanie” ma nieco odmienne znaczenie od znaczenia starożytnego. Dziś nieodzownie łączy się on z narodami mówiącymi językami dziś uważanymi za germańskie. Świadomość tej różnicy ma fundamentalne znaczenie dla zrozumienia sensu dawnych opisów Europy Środkowej. Ma ona również znaczenie dla zrozumienia tego, kto żył na ziemiach polskich w tamtych czasach. Wniosek z tego wynikający jest taki, że starożytne oraz średniowieczne plemiona żyjące na ziemiach polskich, opisywane w kronikach, choć często nazywane „Germanami”, wcale nie musiały mówić po germańsku. Mogły one mówić na przykład po słowiańsku. I jak twierdzi Adam z Bremy, mówiły. Wiele wskazuje na to, że plemiona uznane niegdyś za „germańskie” mówiły po słowiańsku nie tylko w średniowieczu, ale i w starożytności. Przemawiają za tym liczne przesłanki, wśród których są także nazwy niektórych plemion z terenu na wschód od Łaby, które zachowały swe nazwy od starożytności po X wiek.

~Fotograf 2016-06-02 (20:07)
A mnie w szkole uczono ze Jan Dlugosz to wielki kronikarz. A teraz mowi sie ze czasem fantazjowal. Dziwne

~oro 2016-06-02 (21:00)
Bo Długosz wielkim kronikarzem był. Tylko że w XV w. pojęcia historii w naszym rozumieniu nie było. Jeśli brakowało faktów, to „uzupełniano” je o wytwory fantazji, zgodnie z zapotrzebowaniem, najczęściej nie społecznym, ale władcy lub elit politycznych.

~pynekp 2016-06-02 (21:32)
tzn ze Niemieccy kronikarze cesarstwa papieskiego tez pisali co im wladca kazal a wiec papierz- wladca monarchii elekcyjnej po dzis dzien najwiekszej siatki szpiegowskiej na Ziemi. i mamy wierzyc w to co napisali inni ale bron Boze tego co my sami , to jest wlasnie mysl przewodnia autora, ktory kiedy byl ministrantem proboszcza pod stolem pocieszal…!!! i nadal nie widzi w tym nic zlego

~Artur 2016-06-02 (22:25)
Zatem ziemie Germanii sięgały do „Sarmatów i Daków”. Jak wiadomo z innych źródeł, Sarmaci zamieszkiwali stepy nad Morzem Czarnym, a więc obszar obecnej Ukrainy, zaś Dakowie obszar obecnej Rumunii – stąd nazwa rzymskiej prowincji „Dacja” (łac. Dacia). Wynika z tego, iż cały obszar współczesnej Polski zaliczany był przez starożytnych Rzymian do „Germanii”. Mylą się jednak ci, którzy wbrew jasnym opisom kronikarzy, uważają ówczesne ludy żyjące w „Germanii” za ludność wyłącznie „germańskojęzyczną” we współczesnym znaczeniu tego słowa. Już wspomniany Tacyt pisał, że plemiona zamieszkujące Germanię dzielą się między sobą na mniejsze grupy, różnią od siebie wzajemnie, a nawet mówią różnymi językami. Tacyt dzielił Germanów na trzy główne grupy, lecz wspominał też o innych: „2. …najbliżsi Oceanu mają zwać się Ingewonami, mieszkający w środku – Herminonami, pozostali – Istewonami. Niektórzy – opowieść o zamierzchłych czasach dopuszcza wszak swobodę – zapewniają, że więcej było boskich potomków i liczniejsze nazwy plemion: Marsowie, Gambrywiowie, Swebowie, Wandyliowie, oraz że są to imiona prawdziwe i starożytne…” Inny rzymski historyk, Pliniusz Starszy, dzielił Germanów na pięć „ras”: „Istnieje pięć ras Germanów: Wandalowie, w skład których wchodzą Burgundowie, Warinowie, Karynowie i Gutonowie. Ingewoni tworzą drugą rasę, w ich skład wchodzą Cymbrowie, Teutonowie i plemiona Chauków. Trzecia rasa to Istewonowie znad Renu […]. Natomiast czwartą rasę tworzą Hermionowie mieszkający wewnątrz lądu i obejmują oni Swebów, Hermundurów, Chattów i Cherusków. Piątą rasą są Peucynowie, zwani także Bastarnami, sąsiadujący z Dakami.” Tacyt opisuje różnorodność Swebów: „38. Teraz wypada powiedzieć o Swebach, a nie jeden to lud, jak Chattowie czy Tenkterowie. Zajmują bowiem większą część Germanii, podzieleni na plemiona i związki, chociaż w całości zwą się Swebami…” Tacyt wspomina także o plemionach, które choć zamieszkują Germanię, Germanami nie są, gdyż mówią językiem celtyckim (galijskim) lub panońskim: „43. Na tyłach Markomanów i Kwadów mieszkają Marsygnowie, Kotynowie, Osowie i Burowie. Spośród nich Marsygnowie i Burowie językiem i kulturą przypominają Swebów. Język celtycki u Kotynów, panoński u Osów, a również to, że godzą się na składanie trybutów, dowodzi, że nie są oni Germanami…” Według autora również „składanie trybutu” wyklucza dane plemię z kręgu Germanów. Zatem nie tylko język decydował o przynależności danego plemienia do Germanów, lecz nawet tak kuriozalne sprawy, jak składanie lub nieskładanie trybutu. Tym samym w innym miejscu Tacyt zalicza do Germanów Estiów, którzy choć mówią językiem bliskim „brytańskiemu” (celtyckiemu z Brytanii?), zwyczaje i strój mają „swebskie”. Zatem w tym przypadku powodem zaliczenia tego ludu do Germanów nie jest język, lecz „zwyczaje i obiór”:

~Przodek Słowiański 2016-06-02 (22:24)
Nie kalajcie naszej Świętej Słowiańskiej Wiedzy.

~Polak 2016-06-02 (22:21)
Ukrainiec Jurszo podpiera się wywodami Szrejtera, Brücknera i innych koszernych a cel jasny to oczernić i zniszczyć Polskę

~YoGi 2016-06-02 (22:19)
Pan jesteś nieuk i to do kwadratu panie Jurszo.. Lelewel to największy kłamca i długie tych co zamienili Sławian na Słowian by stwierdzić,że nazwa pochodzi od slave tj.niewolnik. a pochodzi od sławy co zostało w imionach Bolesław,Stanisław,Mirosław i wiele innych.Historię Świata pisało 2ch Niemców i Żyd. Trudno wymagać by była prawdziwa jak Polski wtedy nie było XIX wiek!

~to ja Wendowie 2016-06-02 (21:55)
Jasne przyśli chrześcijanie i poprosili bardzo grzecznie musicie być katolikami i dawać na ofiarę bo musimy budować kościoły na waszych świętych miejscach bzdura goni bzdurę

~bar 2016-06-02 (22:18)
odsyłam do lektury o Bolesławie Zapomnianym — jak nie wiesz to się nie ośmieszaj.

~koparka 2016-06-02 (22:10)
DLACZEGO ! ! ! ! ! podczas prac ziemnych przy budowie obwodnicy Kłodzka woj. Dolnośląskie zostały wykopane olbrzymie fragmenty osady z IX wieku przed narodzinami Chrystusa jest to epokowe znalezisko,ale jakoś starannie omijane może ktoś kto może to nagłośni tą sprawę.

~Cynk 2016-06-02 (22:09)
No to sprawdźmy co na ten temat mówi najstarsza księga świata Biblia. Filistyni rozbili swe namioty aż po Lechii. Samson poszedł pokonać Filistynów po Lechii. Teraz już macie niepodważalny dowód na istnienie Lechii. Badania genetyczne prof Grzybowskiego potwierdzają że Słowianie są najstarszą haplogrupą w Europie znikąd nie przybyli są autochtonami. W kontekście tym że Rzym omijał tereny Słowian szerokim łukiem wystarczy spojrzeć na starożytne mapy dopowiedzcie sobie resztę. Długosz mógł coś tam podkoloryzować, ale generalnie napisał prawdę.

~Kanga 2016-06-02 1 godzinę i 52 minuty temu
W Jaśle k. Krosna ostatnio znaleziono miecze z epoki brązu wstępnie datowane na pochodzące z pomiędzy 1200 a 1050 p.n.e. Skarb sprzed 3 tysięcy lat znaleziono również pod Janowcem Wielkopolskim. W Częstochowie Kościół Katolicki ukrywa arras z pocztem królów polskich od Lecha I. Mieszko I jest dopiero na piętnastym miejscu. A może wspomnieć Haplogroupę R1a1, tak tej Aryjskiej. Bez niespodzianki jet ona dominująca w Polsce w Iranie, i Pomocno-Zachodnich Indiach, gdzie żyją pozostałe plemiona Aryjskie. Katolicy jeszcze nie wymyślili jak nam usunąć DNA, abyśmy nie mogli być bardzie starożytni.

~no tak 2016-06-02 (22:00)
Ciekawe kto za sponsorował ten artykuł .A Hitler nie był Niemcem tylko nazista a ogólnie nie z Niemiec . Oj kasa historie zmienia ..

~dzezik 2016-06-02 1 godzinę i 54 minuty temu
hitler pochodził z Linzu – obecnie Austria. Niemcy wymyślili pojęcie narodu w XIX wieku bo dopiero wtedy powstalo Państwo Niemieckie. Jak widać do teraz nie uksztaltowała się u nich w pełni tożsamość Narodowa, którą słowianie mają od tysięcy lat. Kto tu od kogo się uczy? Dlatego nie przeszkadza im 6 milionów Turków, 3 miliony Polaków i najnowsze 2 miliony uchodzców. Niemieckość/Germania to nie narodowość to mentalność, dlatego oni nie maja problemu z Hitlerem i nazizmem. to my szczycimy się każdą wielką osobą która ma choć krpplę Polskiej krwi, bo dla nas ród/krew ma znaczenie, dla niemców to puste słowo. do tych 3 milionów Polaków trzeba dodac drugie tyle innych narodowości słowianskich i jakieś 15 milionów Niemców pochodzenia słowiańskiego. Niemcy to nie Naród. to Panstwo ale takiego narodu niema.

~szogun 2016-06-02 (22:36)
Jeżeli imperium Lechitów to mit to czemu Turcy nazywają nas Lechistanem , Węgrzy Lengyelek itd. O bitwach nie pisał tylko ten kronikarz ale jak byś kochany autorze poczytał może kroniki Perskie ? a może to wykracza po za Pana kompetencje ? A przecież są napisane jest ” ersja między VI i III wiekiem przed chrystusem prowadziła wojny z Lechią. Kroniki perskie donoszą że w V w.p.n.e Scytowie pod wodzą Lechów wymorkowali Dariuszowi Wielkiemy milionową armie o czym również pisał Herodot w dziejach. Gdy Cyrus ruchył z swoją armią by podbić Massagetów (Rosjan) król królów Pieron stwił mu czoła i pokonał. ” Pozdrawian

~Jan 2016-06-02 (22:01)
Wielkie imperium istniało!. Słowiańskie imperium!. Niektórych to boli bo jak twierdzą to oni są naszymi starszymi braćmi. A tu taki ch..!

~Ragen 2016-06-02 (21:09)
Wystarczy poczytać np. Jasienicę szczególnie „Myśli o dawnej Polsce”, żeby wiedzieć że w momencie chrztu, na terenie Polski znajdował się silny organizm państwowy (wcześniej liczne księstwa, o których istnieniu świadczą badania archeologiczne). Kaplica i gród na Ostrowie Lednickim, w którym Mieszko przyjął chrzest, został zbudowany na fundamentach fortyfikacji obronnych (Jasienica mówi o wysokim kunszcie budowniczych) o kilka wieków starszych. Zawsze były to informację niewygodne, ośmieszane, szczególnie niepożądane dla kościoła jak i naszych germańskich „przyjaciół”, dlatego forsują oni tezę, że słowiańska dzicz wyszła z lasu, Mieszko ją ochrzcił i pstryk, pojawiło się nagle gotowe Państwo Polskie, notabene od razu jedno z najpotężniejszych w Europie, potrafiące np. pobić i upokorzyć niemieckiego cesarza. Kto ma rozum i potrafi go używać, ten niech sam wyciągnie wnioski. pozdrawiam myślących

pawelhannig 2016-06-02 (22:02)
Bo tak jest niektórym frakcjom wygodniej – a nie muszę przypominać, kto uważał Słowian za podludzi… A jacyś tabloidowi fascynaci „historii” próbują przypodobać się bezmózgiej grupie chuliganów internetowych, która, nabijając się ze wszystkiego i wszystkich, wzięła sobie ostatnio na cel Słowian. Kogoś bardzo boli nasza świadomość.

Pirell 2016-06-02 (21:55)
A to ciekawe……. Znajdźcie mi drugi taki Naród którego historię ktoś chciałby wymyślać, aż w tak zawoalowany sposób. Po prostu te zapiski, kiedyś trzeba było przepisać, bo żaden pergamin lub kora nie dotrwałaby do naszych czasów . I oczywiście najdłuższą historię mają Żydzi, no Germanie których to zjednoczył dopiero Bismarck

~B. 2016-06-02 (21:14)
No tak bo nazwiska autorów na których powołuje się pismak zupełnie przypadkowo brzmią niemiecko i sami-wiecie-jak. Nie bd tu na siłę udowadniał, iż teoria z imperium Lechii jest prawdziwa bo jestem laikiem w temacie. Ale sugerowanie się jednym źródłem jednocześnie umiejszanie drugiego jest trochę śmieszne w kontekście tego, że jak wiadomo „Historie piszą zwycięzcy”

pawelhannig 2016-06-02 (21:55)
Otóż to – „Historię piszą zwycięzcy”.

~Polak Mały 2016-06-02 (20:26)
Panie Jurszo, pitolisz pan jak nakręcony. Bieszk napisał pracę w ogromnym stopniu w oparciu o znaleziska archeologiczne, o których pan nic nie mówisz, bo… nic pan o nich nie wiesz i wiedzieć nie chcesz. Poza tym oparł się o te kroniki, na podstawie których pisali swoje prace ci, których pan tak wielbisz, czyli zakłamywacze historii Polski i Polaków. Tyle, że oni zdecydowali, że np. u Długosza te strony są prawdą, a tamte, to już bajki. Ośmieszasz się pan na całego, panie Jurszo. A poza tym są przekazy ze źródeł staro greckich i staro rzymskich i mówią one cały czas o tych samych ludach i tym samym imperium na północy, czyli właśnie o nas Polakach (Lechitach). Nas i nasz kraj nazywają po dziś dzień w jego starożytnej nazwie i Węgrzy (Lengyelország) i Turcy (Lechistan). Powiedz pan lepiej kto i ile panu zapłacił za te antypolskie wypociny?

~marcin dreux 2016-06-02 (21:14)
@Polak Mały ^ chcialem dac lapke w gore a nie moge dlaczego

~mr google prawde powie 2016-06-02 (21:15)
Szkoda gadac, wystarczy w wyszukiwarke wpisac imie i nazwisko autora, zeby sie dowiedziec co to za typek. Smieszne jest to, ze cytuje pana Szrejtera, ktory znany jest glownie z tego, ze jest tworca nurtu „słowianskiej fantasy”. Pan Jaruszo napisal „No dobrze, ja tu przynudzam o jakichś akademickich detalach..” nie nie panie Robercie, nie przynudza pan.

pawelhannig 2016-06-02 (21:55)
No tak, trzeba się uciec do krytykowania samej osoby, ciekawe jaka będzie kolejna rewelacja? Zresztą zabawne jest to, że autor chcąc podjąć temat, tyka (i to bardzo powierzchownie) tylko p. Bieszka i jego książkę, natomiast zupełnie pomija inne publikacje, pomija badaczy, pisarzy i publicystów, również zagranicznych.

~qwas 2016-06-02 (21:51)
Czym lepsze są mity Izraelitów w wiarygodności historycznej od mitów Słowian i Lechitów? Czym różnią się gadające węże od Smoka Wawelskiego? Czym Jehowa od Świętowita?

~V 2016-06-02 (21:50)
Zapoznaj się chłopie z badaniami genetycznymi, Słowianie są najstarszą haplo-grupą w Europie szacowana od 12 tys do 7 tys lat przed naszą erą są tu od topnienia lodowca, znikąd nie przybyli jak bredzą niemieccy historycy są autochtonami, Kurhany mają po 5 tys lat. Nie wiem czy walczyli z Aleksandrem Wielkim, ale na pewno Rzym trzymał się od Słowian z daleka. Słynne rzymskie przysłowie o którym wspomina Tacyt Granica nad Dunajem jest nieprzekraczalna. Wątpię aby dla armii rzymskiej Dunaj stanowił jakiś problem nie do pokonania. To Słowianie stanowili problem nie do przejścia.

~lubicz anglia 2016-06-02 (21:50)
Lehici to w prostej lini potomkowie Ariow i wszystko w temacie bylismy i jeszcze bedziemy potega

~WLKP 2016-06-02 (21:48)
Nie bez podstaw Rusini mówia na nas Lachy, Wegrzy – Lengyel, Litwini – Lenkas a Persowie i Osmanie – Lehistan. W momencie przyjecia przez Mieszka chrzescijanstwa Watykan zrobil nam reset w stylu Faceci w czerni FLESZ)

~Slavik 2016-06-02 (21:48)
Niech autor przejedzie się do Maszkowic (gmina Łącko, pow. nowosądecki, woj. małopolskie). Jeśli to co autor tekstu nazywa pseudonauką jest rzeczywiście farsą, to jak wytłumaczyć wykopaliska na Górze Zyndrama? Według naukowców mają ok… 5tys lat. Ale pewnie, ze lepiej pluć jadem w Polskę, niż dbać o jej dobrą pamięć. Po za tym, wystarczy przejrzeć stare angielskiego słowniki, w których podawane są słowiańskie źródła ogromnej ilości słów…

~animex 2016-06-02 (21:47)
Na pewno nie ma wątpliwości, że autor tekstu Robert Jurszo skompromitował się pisząc te pseudointelektualne bzdury.

~Oświeczkowany 2016-06-02 (21:47)
Noooo, to już teraz wiem, skąd wzięło się powiedzenie, że to takie „Lelum polelum” 😀 😀

~Adam 2016-06-02 (21:46)
A co niemcy maja pisac? Że Polska była wielka? To oni i kościół katolicki zabrał nam historię. A PO uczyło nas tego co Niemcy chcieli żeby nas uczyli. Ile źródeł było zniszczonych w tamtych czasach. Jako poganie byliśmy potęgą nie tylko militarną, ale i handlowa i inteligencją. A kim byli wandale, moze Niemcy?

~sdjhfdjfdjd 2016-06-02 (21:45)
prawda jest jak du… każdy ma swoją, tak jak autor

~słowianin 2016-06-02 (21:44)
To oczywiste, że kroniki Jana Długosza nie mogą być czytane dosłownie, ale czy jego „ubarwianie” historii jest bardziej odmienne od innych źródeł z tamtego okresu? Czy wielkie zwycięstwa wodzów starożytnych maja poparcie w 100% weryfikowalnych źródłach. Oczywiście, że nie a stary testament też żydzi napisali po to żeby się docenić jako naród. Nic nie dostali od boga tylko w drodze podboju zajęli Palestynę i z przerwami tam mieszkają ciągle walcząc o tę ziemię. Czy w szkołach uczą o Troi Karpackiej

~Slowian 2016-06-02 (21:42)
Wszedzie dookolo wielkie potegi a u nas byla czarna dziura? Z jakiegos powodu nikt sie tutaj nieproszony niezapuszczal przez dlugie wieki. Ktos tu musial rzadzic i pilnowac!

~Perun – turboslowianin 2016-06-02 (20:28)
Otoz artykol slaby merytorycznie…nic procz hejtu. Autor widac stara sie zdyskredytowac temat i czesc spoleczenstwa ktora z kazdym dniem otwiera oczy i dostrzega ze nie wypadlismy nagle w 966r spod ogona konia. Autorzyna na niemieckiej wyplacie pewnie nie wie ze w Krakowie sa kopce „mitycznych” wladcow naszych terenow a kraina Lechia jest wspomniana nawet w Starym Testamencie. Grunt ze moze pisac co chce bo to WP…

~major 2016-06-02 (21:39)
Każdy człowiek ma prawo do postawienia dowolnej tezy, a zadaniem rozumu jest się nad nią zastanowić i potwierdzić lub obalić. Niestety wielu o tym zapomina. Być może Bieszek w swojej książce nie ma racji (wiele rzeczy mnie nie przekonuje) ale powyższy artykuł jest po prostu tendencyjny i jego głównym celem nie jest wyjaśnienie zagadnienia, ale wyśmianie. Wytyka się sprzeczną argumentację, samemu jej używając, bo „o historiografii można mówić dopiero od XIX wieku”, więc Długosz jest niewiarygodny, alekronika Thietmara jest ok. Niestety, dużo hejtu – mało argumentacji.

~qwerty 2016-06-02 (21:37)
Wpierw fakt-najstarszy rysunek pojazdu kolowego (wozu i otaczajacej przyrody)znaleziono na ziemiach polskich i liczy sobie 3635-3370 p.n.e,wiec twierdzenie ze przed chrztem POlski byly na tych terenach tylko rysie,dziki i niedzwiedzie jest oczywista bzdura.Sadze, ze jest sporo prawdy w tym ze na naszych terenach istniało,,państwo,, związek plemion mocno rozwiniętych i jeszcze na szybko- już przytoczony R1a1…niech każdy wierzy w co chce- ja wierze ze w WIELKA POLSKE..

Pinki i Rozum 2016-06-02 (21:36)
Ciekawe kto za sponsorował ten artykuł . Widać dalej niemcy (wp) próbują wymazać nam naszą historię . Autor na pewno spędził życie by to dowieść tym artykułem. Musi jeszcze pranie mózgów arabom zrobić by nie mówili na nas Lechici.

~adas 2016-06-02 (20:06)
Litwini, mimo osiemsetletniej indoktrynacji chrześcijańskiej oraz pięćsetletniej wspólnej państwowości z Polską, nigdy nie zmienili nazwy Polski na chrześcijańską i do tej pory Polska po litewsku to Lenkija (Lęchija), a Polak to Lenkas. Węgrzy zwą nas Lengyel i jest to połączenie dwóch słów: Lech i Angyel (Pan i Anioł), a nasze państwo zwą Lengyelorszag, co dosłownie oznacza Państwo Panów Aniołów. Ważne jest, by zrozumieć, że są to wszystkie narody ościenne Polski, które nie były chrześcijańskie w momencie zmiany nazwy Lechia na Polska i właśnie z tego powodu jej nie zmieniły. Czechy i Niemcy były chrześcijańskie i natychmiast zmieniły nazewnictwo na chrześcijańskie.

~siewca zagłady 2016-06-02 (20:50)
Prawda. Bardzo ważny wpis. Pozdrawiam

~ogr 2016-06-02 (21:08)
No cóż, pańsrwo polskie powstało z wielu plemion, ci na południowym wschodzie byli Lendzianami i ich nazwę Rusini i Węgrzy przerobili na swoją wersję, a potem przenieśli na cały kraj. A Litwini przejęli nazwę Lachów od Rusinów, których sporą część podbili. Ot i cała historia,.

~Pomylone z poplątanym 2016-06-02 (21:27)
Bo ta nazwa pochodzi od plemienia LĘDZIAN , które zamieszkiwało tereny obecnego pogranicza polsko – ukraińskiego, czyli tzw. Grodów Czerwieńskich lub Rusi Czerwonej jak kto woli…

~jolka 2016-06-02 (21:26)
Dlaczego ktoś, opierając się na innych żródłach próbuje mi wmówić, że Lechici nic nie znaczą. Wkurza mnie to. Skąd szlak bursztynowy, wspomnienia o Kaliszu z czasów rzymskich? Zainteresowałam się na fb , chyba Wspaniała Rzeczpospolita, prowadzi pewien gość, który pisze o NAS Lechitavh fajne rzeczy. I powiem krótko- to mi się podoba. Mam dosyć słuchania , ze niemcy to i tamto, anglicy siamto i tam jest tak a we francji tak. Tu jest Polska i brońmy swojej tozsamości, bośmy długo jej nie mieli. ( sorki za małe litery)

~ARIOWIE LECHICI SŁOWIANIE 2016-06-02 (21:16)
chcecie dowodu na starożytność Polski – Lechii wpiszcie cavillo lescho i dajcie na galerie było przymierze z Tyberiuszem Klaudiuszem ta tablica ma numer katalogowy 92778 z muzeum we Włoszech (co więcej trzeba!) a inne to wystarczy sprawdzić genetykę Słowian i wykopaliska archeologiczne. Historię piszą zwycięzcy chrześcijaństwo niszczyło mieczem naszą kulturę a zaborcy ja dodatkowo sfałszowali! CZYTAJCIE I ZDOBYWAJCIE WIEDZĘ SAMI!! NIE UFAJCIE NIEMIECKIM MEDIOM W POLSCE. Pozdrawiam POLAKÓW-SŁOWIAN !

~akm 2016-06-02 (21:12)
ble ble ble. Genetyka – czyli nauka ścisła w przeciwieństwie do historii – nauki humanistycznej, mówi jednoznacznie że jesteśmy tu od kilku tysięcy lat , a nie od VI w n.e. Ja wiem niektórych , szczególnie humanistów nic nie przekona do coraz bardziej zbadanej rzeczywistości, lepiej wierzyć w XIX historyczne gusła. Badania haplogrup DNA odsłaniają lub potwierdzają fakt naszej „tubylczości” (oczywiście mamy znaczne domieszki różnych narodowości, jak wszyscy Może Niemcy wyddaja się wyjatkowi Oni są absolutną mieszanką haplogrup), Słowian , celtów , staroeuropejczyków i nie wiadomo kogo jeszcze) . Kto słyszał o bitwie pod Tollensee (Tołężą)na pomorzu?? Największa być mże bitwa starożytności, gdzieś 1500 lat pne. A np Niemcy twierdzą po badaniach DNA że część wojów poległych w bitwie jest spokrewniona z dzisiejszymi Polakami. Jak archeologia bada przeszłość oto prosty przykład: za trzy tysiące lat kopią naszą ziemię i znajduja w większości produkty Made in China. Wniosek jest tylko jeden Chińczycy zawojowali Europę , przecież wiekszość kultury materialnel na napis CHINA.

~ratt2 2016-06-02 (21:10)
Debilny podtpytuł. Text do koszalina, autor kompletny ignorant, który nawet tyłka nie ruszył, żeby zgłębić temat. To napewno nie Polak. Szkoda czasu na te bochomazy. A książkę p. Bieszka POLECAM ł

~plplpl 2016-06-02 (21:09)
Autorowi zapewne zapłacili klerycy za ten artykuł . Podstępem nas wzieli Rzymianie czyli ówczesny Watykan . Zniszczyli naszą kulturę a na budowlach postawili kościoły . Jest to tragiczne że nie widzimy ich pazerności i zachłanności , mordercy do Hitler i Stalin to aniołki przy nich . Opisując zło można powiedzieć kościół katolicki ile niewinnych istnień pomordowali kobiet , dzieci w imię Boga . Idioci chodzą do kościoła wierząc w dobroduszność tych zbrodniarzy . I ty autorze tego tekstu zastanów się kim jesteś bo zaprzeczając w inteligencie Polaków mówię tu że dopiero z chrześcijaństwem nastało tu oświecenie , czyli przez resztę tego czasu byliśmy uśmiechniętymi idiotami którzy nic nie potrafili . Najstarszy ród Europy nazywa pan idiotami , nie widzę w panu oświeconego umysłu tylko religijną ciemnotę . Owszem wiele z tych opowiadań trzeba odrzucić . Choć by fakt Rzymianie zawsze z nami handlowali bursztynem a nigdy nie wcielili do swoich ziem . Pozdrawiam Wolnych Polaków od ciemiężcy jakim jest kościół Katolicki

~Carlos CANALIA 2016-06-02 (21:08)
Negowanie przedchrześćijańskiej historii Polski uznać należy za błąd. Obróbka umysłów ma stworzyć wizerunek, że w 966r. Polacy zeszli z drzew i dali się ochrzcić i od tego czasu zaistniała państwowość i cywilizacja (ci, którzy nie zeszli, zostali z drzew zdjęci i pozabijani).

~WIELKOpolanin 2016-06-02 (21:06)
Oczywiscie ze Imperium Lechitów to fakt. Nie trzeba daleko szukac… wystarczy sobie odpowiedziec na proste pytanie czemu Rusini (Ukraińcy,Białorusini,Rosjanie) do dzis mówią na nas Lachy… Litwini zwą nasz kraj Lenkas, dla Wegrów jestesmy znani jako Lengyel.. Turcy(niegdys imperium osmanskie) i Persowie od tysiecy lat mówią o nas Lehistan/Lehestan…czemu?… nie trzeba byc geniuszem, wystarczy troche oleju w glowie by wyciagnac z tego wniosek.. Ksiaze Mieszko jest dopiero 15-stym wladcą Polan/Lechitów… pierwszym był LECH. Szkoda ze Rzym, w szeczegolnosci Watykan w momemncie przyjecia przez nas chrzescijanstwa zrobil nam reset w stylu (Faceci w czerni i flesz) wolalbym sie dzis w szkole uczyc o starozytnych Lechitach i mitologi slowianskiej a nie greckiej czy rzymskiej, no szkoda.

~mikael 2016-06-02 (21:05)
panie redaktorze (przez małe p bo na duże trzeba zasłużyć) a co pan powiesz na inne kroniki europejskie mówiące o wielkości prehistorycznej Polski (czeskie, węgierskie), promowana przez pana kronika thietmara nie jest tylko jedyna, oczywiscie nie wliczam Polskich kronik bo te według pana są od razu skreslone z powodu wybujałych fantazji ich autorów, widać że wypłatę dostaje pan w euro, nie pozdrawiam…

~historyk 2016-06-02 (21:04)
Jako historyk po studiach pozwolę sobie zauważyć, że historię piszą zwycięzcy. W przypadku Polski byli to wrogowie – późniejsi zaborcy i Kościół rzymsko-katolicki, który zresztą aktywnie z owymi zaborcami współpracował. Przedłacińskie pisma lechickie nakazał spalić Bolesław Chrobry, o czym piszą nasze kroniki. Kronika Prokosza jest rzeczywiście wątpliwa – tu się zgadzam, ale istnieje mnóstwo innych, które zdecydowanie mówią o Lechii. Cały problem mainstreamu historycznego polega na tym, że wierzy w każde słowo np. kronik niemieckich i naśmiewa się z polskich, a innych nie zna np. perskich. Ciekawie próbuje przekazać prawdę blog rudaweb.pl – bez „turbosłowiaństwa”.

~nation 2016-06-02 (21:03)
Nie wiem jak tam było z Wielką Lechią, czy była czy nie była. ale faktem jest że Rzymianie nie podbili Słowian północnych, natomiast skutecznie łomotali tzw. Germanów i Celtów w Europie zachodniej i Brytanii która była dużo dalej niż dorzecze Wisły, Odry i Łaby. I nie mówcie że Karpaty były przeszkodą bo Alpy są kilkakrotnie większe i wyższe a przechodzili przez nie w różne strony.

~Polak 2016-06-02 (21:03)
Do autora tekstu, Polska dalej jest potęgą Lechitów i zakłamania niemiecka historia nie zmieni naszej tożsamości.

~eer 2016-06-02 (21:01)
Niech zgadnę – „redaktor” jest z GW? I wszystko jasne…

~mikael 2016-06-02 (20:59)
czysta germanizacja, autor artykułu podaje w watpliwosci koroniki kadłubka i prokosza ale niemiecka kronikę thietmra uwaza za najbardziej wartościową. autor jak najbardziej proniemiecki co wynika z jego tekstu. Powołuje sie również na Joachima Lelewela, który nie był polakiem lecz Prusakiem rzekomo spolonizowanym.wychodzi na to, że jak zwykle to co Niemcy powiedzą to święte, parodia!!!!!

~czytaty 2016-06-02 (20:58)
Napisalem 20 minut temu dobry komentarz do powyzszych wypocin, z cytatem artykulu z WP (z 2014r.) odnosnie badan genetycznych starozytnych Polakow i co? Cenzor nie puscil bo zbyt madre?

~jb 2016-06-02 (20:58)
pan redaktor jednak jest niedouczony jak wiekszosc redaktorow. albo pisze na zlecene. nie przdstawił zadnych argumentow tylko napisal ze cos jest bzdura. głupi to ptak co wlasne gniazdo kale. Ale jak juz zaczal od kronikarzy polskich, mogłby doczytac w kronikach niemieckich i frankonskich. le po co. za duzo roboty. W kraju wlasciciela panskiego portalu , jest rzeka Lech. przeplywa przez Augsburg. sa tez wzgórza LEcha. A to wszystko na czesc lecha krola który bił sie tam a walka zostala odnotowana. To tez stek bzdur. żal mi was. nie chce mi sie nawet dalej pisac. zalecam lekture

~PrawdaPolska 2016-06-02 (20:57)
Historię zawsze pisze zwycięzca! Musicie miec to zakodowane na zawsze przeglądając źródła historyczne i odnosić się do faktów historycznych…wiele opowieści o wielkich bitwach i tysiącach poległych jest upiększona…1 do 100 bo na to są dowody…gdyż taki był język pisania kronik itd. … mi artykuł dał do.myślenia i tyle…dziś jest dziś i na tym się skupmy

~Bodzio 2016-06-02 (20:56)
Czyli tam gdzie instytucja kościelna tam bieda i rozpacz wystarczy zobaczyć jak żyją ludzie w Watykanie nie wewnątrz ale na zewnątrz, I Dałem im władzę na 40 i dwa miesiące,, i tak wkrótce nastanie nowa cywilizacja, pozdrawiam

~Ge 2016-06-02 (20:51)
Fakt, że Polaków nazywano Lechitami jest bezdyskusyjny i nikt go nie podważa. Nie jest natomiast żadnym argumentem naukowym. Oczywiście Słowianie nie pojawili się w czasach Mieszka I, tyle, że Słowianie to nie Lechici (warto pogadać o tym np. z Rusami). Każdy lud ma swoją mitologię, w której chce być większy i bardziej starożytny niż jest w istocie. Wielcy Lechici musieli już nie istnieć w czasach Wielkich Moraw, skoro wówczas pan na Krakowie był ich lennikiem.

~MY 2016-06-02 (20:51)
Bedziemy czytać brednie syjonistów tak długo jak długo pozwalamy im pozostawać w naszym kraju.

~Pomylone z poplątanym 2016-06-02 (20:50)
To całe „Imperium Lechitów” to prawdopodobnie wzięło się stąd że ktoś „mądry inaczej” gdzieś usłyszał lub wyczytał o tzw. Związku Lugijskim z czasów rzymskich, który istniał na obecnych terenach Polski. Zmienił sobie po prostu nazwę ‚Lugiowie” na „Lechici” i „Imperium” gotowe…

~Onufry 2016-06-02 (20:50)
Rozumiem ,że liczy się tylko historiografia oficjalna chrześcijańska a przecież w tej książce autor powołuje się na kroniki angielskie i niemieckie a także na historiografię Bliskiego Wschodu a szczególnie irańską. Nie jestem zwolennikiem tej Bieszkohistorii ale też nie odrzucam. Ludy żyjące na naszych ziemiach miały swoich bogów jakieś majątki, życie. kontakty itd. Rozległość zamieszkania ludności słowiańskiej też świadczy o sile oddziaływania naszych przodków. Badania nad pochodzeniem Słowian objęły też doświadczenia nad pochodzeniem grup krwi tzw. haplogrup i wyniki są fascynujące.Chrześcijaństwo nie zostało narzucone jakimś małpom co dopiero zeszli z drzewa. Za oddawanie czci starym bogom groziła śmierć a co najmniej wybijanie zębów. Chrześcijaństwo zniszczyło całą starą historię a co nie mogło to wchłonęło. Tak samo zniszczono źródła pisane bo przecież takie musiały być. Świadczy o tym Sanskryt ,który jest podobny do naszych języków, ma takie same słowa z rdzeniem słowiańskim a jego pozostałości są obecne w językach północnych Indii Staroruskie latopisy były pisane w głagolicy a znaki są do dzisiaj używane w wielu językach ludów zamieszkujących Europę i Azję. Historyk nie może przestać szukać, musi ciągle badać. Historiografia jak dotąd ponosi same porażki. Odkrycia archeologiczne o tym świadczą przesuwając historię ludzkości daleko wstecz. Najbardziej znanym odkryciem obecnych lat jest Goebekli Tepe, któremu to zaprzeczają naukowcy. Historyk nie powinien odrzucać żadnej teorii. Rosjanie na swoim terytorium także odkrywają wiele miejsc np Arkałuk, które świadczą o naszym starożytnym

~chir 2016-06-02 (20:40)
Dlaczego mamy wierzyć Thietmarowi wrogowi Polaków a nie innym kronikarzom żyjącym w jego czasach. Idąc tym tropem za 500 lat pismaki podobne do autorów tego artykułu zakwestionują zwycięstwa pod Kłuszynem , Smoleńskiem , Mohylewem , Połonką czy też zdobycie Moskwy

~czytaty 2016-06-02 (20:40)
Oczywiscie legiony Cezara pozostawily dobrodusznie zyzne ziemie i bogactwo centralnej Europy pod rzekome pozniejsze slowianskie osadnictwo? Polecam lekture badan DNA zanim wezmie sie Pan do pisania opowiesci rzekomo o historii. Najnowsze badania genetyczne poświęcone kwestii pochodzenia współczesnej ludności Polski są dziełem naukowców z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu: dr Anny Juras, prof. Janusza Piontka, dr. Jakuba Z. Kosickiego i dr Mirosławy Dabert. Wspomagali ich badacze z Danii, Szwecji i Estonii. „Nasze dane pokazują, że współcześni Zachodni Słowianie, wśród analizowanych Europejczyków, mają profil mtDNA, który jest najbardziej podobny do występującego u dawnych mieszkańców Europy Środkowej. Ta obserwacja wydaje się być w zgodzie z hipotezą autochtoniczną” – piszą autorzy badań. Hipoteza ta zakłada pochodzenie Słowian z terenów Polski. Pozdrawiam.

~Bartosz Wasilewski POLSKIE PAŁACE NA ŹRÓDLE 2016-06-02 (20:39)
WIECIE, ŻE TO HISTORYCZNA PRAWDA, MY PISZEMY O TYM JUŻ OD DAWNA, TO CZEMU CHCECIE TO OŚMIESZYĆ, JAKI CEL I KOGO?

~heniu 2016-06-02 (20:39)
ludzie czego sie spodziwacie z proniemieckiego portalu pisanego przez jakiegos niemieckiego slugusa? musi Nas obrazac i udowadniac jakies swoje wizje, pozostanmy przy swoim a temu autorowi chwd

~Milanista 2016-06-02 (20:12)
Super artykuł! Turbosłowianie to plaga która zaczyna pustoszyć mózgi dużej liczby Polaków. Dlatego takie artykuły wytykające głupotę, fałszowanie historii a właściwie to fantastykę tej sekty, należy tępić i niszczyć ile wlezie.

~ugv 2016-06-02 (20:38)
Zamilcz klecho!!!

~ss 2016-06-02 (20:37)
no cóż, w sumie Pan również mnie nie przekonał. A coś wczesniej musiało być ..

~yuuf 2016-06-02 (20:35)
Komu ty służysz??? …bo chyba nie jest to Polska. Poza tym, zapiski i kroniki państw zachodnich, poludniowych i arabskich z przed wieków nie są ci chyba znajome…. historyku?

~historia 2016-06-02 (20:36)
Chrześcijaństwo zniszczyło potęgę Słowian- Polan, ,ale o tym się milczy jak i o wielu innych faktach historycznie niewygodnych. A szkoda , bo Polska była potęgą i pewnie byłaby do dziś gdyby nie…… .

~Mira 2016-06-02 57 minut temu
Kiedy wreszcie przestaną karmić nas historią napisaną przez Niemców, Rosjan i Rzym? Kiedy zaczną uczyć Historii Polski??

~HETMAN POLNY 2016-06-02 (20:40)
JUŻ WKRÓTCE ŚWIĘTUJEMY KUPAŁĘ… NASZE SŁOWIAŃSKIE ŚWIĘTO. POLACY WRÓĆMY DO ŹRÓDEŁ NASZOŚCI NASZEJ TRADYCJI,

…..

http://tech.wp.pl/kat,1009793,title,Czym-jest-kac-Conchita-Wurst-gender-oraz-My-Slowianie-Rok-wyszukiwania-w-Google,wid,17106986,wiadomosc.html

http://wp.tv/i,w-poszukiwaniu-swietych-miejsc-slowian-przygodowatv,mid,1889355,cid,2298750,klip.html

http://wp.tv/i,historica-kiedy-zakonczyla-sie-chrystianizacja-polski,mid,1891172,cid,2294650,klip.html

http://wp.tv/i,historica-z-jakimi-narodami-spokrewnieni-sa-polacy,mid,1885059,cid,2294650,klip.html

32 thoughts on “306 Robert Jurszo. Imperium Lechitów – pseudohistoryczny mit… czyli… Olaboga! La(c)hy idą! Raduj się, kto może!… hehehe :-)

  1. http://wiadomosci.onet.pl/rzeszow/nowy-zmigrod-skarb-sprzed-ponad-3-tys-lat-odnaleziony-w-lesie/newzle

    dzisiaj 08:11 Komentarze 482

    Podkarpacie: skarb sprzed ponad 3 tys. lat odnaleziony w lesie

    Dwóch młodych mieszkańców Jasła nie spodziewało się na jaki skarb trafią podczas wycieczki. Dokonali jednego z najbardziej niezwykłych odkryć, jakie miały miejsce na południu Polski w ostatnich latach.

    Przy leśnej drodze, rozjeżdżonej kołami traktorów natknęli się na wystający z ziemi ciemnozielony przedmiot, który okazał się zdobioną głowicą miecza. Była to część skarbu, który znaleźli.

    Błyskawicznie zeszli z gór i pojechali do Skansenu Archeologicznego Karpacka Troja w Trzcinicy położonej niedaleko Jasła, powiadamiając archeologów i Konserwatora Zabytków.

    Okazało się, że dokonali cennego odkrycia. To wyjątkowy na ziemiach polskich skarb czterech mieczy z brązu. Dla porównania trzeba podkreślić, że z terenów dawnej Galicji znane są dwa pewne okazy tego rodzaju zabytków, które zostały odkryte jeszcze w XIX wieku. Na skarb składają się dwa rodzaje mieczy różniące się konstrukcyjnie.

    Trzy miecze z pięknie zachowanymi rękojeściami, należą do grupy mieczy z pełnymi rękojeściami tzw. typu liptowskiego. Nazwa pochodzi od znalezisk na terenie słowackiego Liptowa, regionu znajdującego się po południowej stronie Tatr. Są to typy mieczy występujące w Europie środkowej w epoce brązu i charakteryzują się pięknie zdobionymi zakończeniami rękojeści miecza, w kształcie tarczki z guzkiem.

    Inną cechą charakterystyczną dla tego typu mieczy są trzy taśmowate zgrubienia na rękojeści i wykonany w kształcie dzwonu jelec. To część miecza oddzielająca rękojeść od głowni miecza, czyli ostrza.

    Możemy ten rodzaj mieczy datować dość precyzyjnie na lata pomiędzy 1200 a 1050 p.n.e.

    Miecz ze skarbu nieposiadający rękojeści należy do innej grupy zwanej mieczami ze sztabą do rękojeści. Ich obszar występowania jest większy niż mieczy typu liptowskiego i sięga nawet wybrzeży Morza Śródziemnego. Wydaje się, że takie miecze były niewiele starsze od mieczy w typie liptowskim.

    Najprawdopodobniej miecze ze znalezionego skarbu używane były przez wojowników tzw. kultury pilińskiej, której centra osadnicze znajdowały się po południowej stronie Karpat.

    Skarb został znaleziony w pobliży starożytnego traktu handlowego łączącego tereny w Kotlinie Karpackiej z ziemiami położonymi wzdłuż Wisły. Tereny rozlokowane wzdłuż rzek wypływających z Beskidu Niskiego, leżą na przedpolu najniższej części Karpat z najdogodniejszymi do komunikacji przełęczami.

    To dawny handlowy trakt węgierski. Nie dziwi, więc odkrycie na tym terenie tak niezwykłego skarbu skoro w stosunkowo niedalekiej odległości od miejsca znalezienia skarbu leży gród w Trzcinicy. Jest to najstarsza w Polsce forteca z epoki brązu, zamieszkiwana przez ludność kultury Otomani-Füzesabony, która poprzedzała na tym terenie kulturę pilińską.

    Na miejscu umocnień z epoki brązu w latach 770-780 po urodzeniu Chrystusa został założony przez Słowian gród, który jest jednym z największych grodów, jakie znane są z ziem polskich z czasów plemiennych i Chrztu Polski.

    Aby otoczyć ochroną ten niezwykły obiekt, powstał Skansen Archeologiczny Karpacka Troja.

    Skarb mieczy został przekazany do Muzeum Podkarpackiego w Krośnie. W tym roku będą miecze ze skarbu będą eksponowane w Skansenie Karpacka Troja w Trzcinicy w dniach 19-21 sierpnia w czasie wielkiego festiwalu archeologicznego oraz w dniach 10-11 września, również w Skansenie Archeologicznym Karpacka Troja w Trzcinicy w trakcie ogólnopolskiego otwarcia Europejskich Dni Dziedzictwa.

    (DK)


    Zdobione zakończenie rękojeści miecza brązowego.


    Rękojeść brązowego miecza ze skarbu.


    Skarb mieczy brązowych przed konserwacją.


    Festiwal Archeologiczny w Skansenie Archeologicznym Karpacka Troja w Trzcinicy.


    Skansen Archeologiczny Karpacka Troja w Trzcinicy.

    ~takijeden : Ciemny naród uważa, że skrywana jest przed nim jakaś tajemnica o jego pochodzeniu. Znowu wysuwa się teorie spiskowe. To już taka nasza cecha narodowa. Uważamy, że jesteśmy naj naj. Przecież przed rokiem 966 nie używaliśmy pisma bo nie mieliśmy własnego alfabetu; to skąd czerpać informacje historyczne. Z powietrza?

    ~parisienne do ~takijeden: Jeszcze można sie posługiwać takim”alfabetem”, który wymyślił ktoś inny. A to ci dopiero!

    ~Artur do ~takijeden: Nie przesadzaj, Gal Anonim nie pisał po polsku, brak alfabetu wcale mu nie przeszkadzał. Mieszko miał duże, silne państwo, którego bał się nawet cesarz. Prowadził dyplomację, musiał mieć na dworze ludzi piszących po łacinie, pewnie i po grecku. To, że nie mamy żadnych pisanych źródeł z tamtych czasów nie znaczy, że ich nigdy nie było. Mogły się nie zachować, zostać zniszczone wraz z innymi pogańskimi artefaktami. No i nikt nie powiedział, że Słowianie nie mieli pisma. Nie udało się tego bezsprzecznie udowodnić, ale są poszlaki. Ja osobiście uważam, że sprawne zarządzanie państwem tej wielkości było by bardzo trudne bez używania dokumentów pisanych.

    ~Motyla noga do ~Artur: Słowianie mieli własne sposoby zapisu o czym w szkołach nie uczą, o tzw. runach słowiańskich, o gramotach – stąd pojęcie niegramotny – nie piśmienny, nawet słowo pisać jest tylko i wyłącznie słowiańskie, brzmi prawie identycznie we wszystkich językach słowiańskich i znacząco różni się od odpowiedników w łacinie i grece, co świadczy o tym, że czynność pisania była znana Słowianom jeszcze zanim podzielili się na grupy, a było to na długo przed przybyciem watykańskiej zarazy, która z zawziętością iście chrześcijańską paliła wszelkie zapiski. Znaki mogły przedstawiać głoski/dźwięki, jak i całe pojęcia, podobnie jak np. w piśmie fenickim, hieroglifach czy klinach. Dla niektórych coś co nie nazywa się a, be i ce i nie dostało zatwierdzenia przez watykańskiego zwierzchnika, po prostu nie istnieje, tacy są gotowi nawet zapis kipu nazwać ”brakiem wyższej kultury”. Długosz wspomina, że Bolesław I Chrobry, bojąc się aby naród “nie zniewieściał z czasem” i nie ustawał w rzemiośle wojennym, mogąc też mieć inne, nie wymienione w źródłach przyczyny, wszystkie pisane dzieje i księgi kazał spalić. W kronice Prawda ruska; czyli, Prawa wielkiego Xięcia Jarosława Władymirowicza jest zapis “Do takowych podżegań mogły ieszcze zażycia Bolesława Chrobrego należyć pisma pagańskich Kapłanów przymioty bogów i prawa religiyne w sobie zawieraiące. X Jabłonowski powiada iż ten monarcha “wszystkie starożytne rękopisma popalić kazał aby Polacy szabli raczey a niżeli pióra pilnowali”. Świadczy to tylko, że klechy paliły co im tylko w łapy wpadło, tak, aby nic nie zostało. Nie pozwalali nawet swoim ”wiernym” na czytanie czegokolwiek, tych, którzy próbowali palili razem z pismem zwanym świętym, no i oczywiście z bogiem na ustach.

    ~smok wawelski do ~Motyla noga: Wychodzi na to,że wszystko co złego Słowian i Polan spotkało to z Watykanu przylazło i tkwi tu do dziś.

    ~Litera Prawa do ~smok wawelski: Lepiej bym tego nie ujęła.

    Siemomysl z Lechii do ~smok wawelski: Ale ostatecznie to Watykan dokopał Słowianom.
    Dobrze o tym pamiętać. Ustrój Słowian był bardzo zdecentralizowany oraz egalitarny. Władzę sprawowali kapłani religii przedchrześcijańskich o zasięgu lokalnym, demokratyczne wiece.
    Gdy powstawały pierwsze chrześcijańskie kraje na zachodzie Europy, to Słowianie mieli przewagę w ludziach i terytorium jakieś 10 do 1. Jednak to chrześcijanie wygrali bo umieli ZMUSIĆ swoich żołnierzy do tego, aby poszli na wojnę i to dokładnie w miejsce w którym to było potrzebne. Jak trzeba było to szli żołnierze z wielu krajów chrześcijańskich jednocześnie. Coś takiego było prawie niemożliwe u Słowian, którzy z trudem dogadywali się, a wielokrotnie ze sobą walczyli. Dlatego jak jakieś słowiańskie plemię zostało pokonane, to sąsiedzi (również Słowianie) wzruszali tylko ramionami i ignorowali problem. Tym sposobem mała grupka chrześcijan pokonała ok 10 razy silniejszego przeciwnika, czyli Słowian. Widząc nieudolność kapłanów zdecentralizowanych przedchrześcijańskich religii Słowianie często sami pozbawiali ich władzy i przechodzili na chrześcijaństwo. Wprawdzie tracili przez to niepodległość i dawne tradycje, ale za to ratowali życie i stawali się częścią ogromnego sojuszu wojskowo-politycznego.

    Słowianie nie mogą dogadać się do dziś, dlatego Watykan oraz Islam (inny sojusz wojskowo-polityczny) ciągle panują na świecie.

    http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/295038-poszli-na-grzyby-znalezli-miecze-sprzed-ponad-3-tys-lat-archeolodzy-sa-pod-wrazeniem

    Polubienie

    • http://wiadomosci.onet.pl/szczecin/choszczno-znalazl-artefakt-sprzed-2-5-tysiaca-lat-bedzie-mial-klopoty/spk92m

      http://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/wuYktkqTURBXy80NjkwYmEyMDY3MTQ1NjYyNzhhOWU1MTg4MTE0YzgxZS5qcGVnk5UDAszRzQK6zQGIkwXNAxTNAbyVB9kyL3B1bHNjbXMvTURBXy8xNDBiMWNmZTdmMGFjNTJlZGMwMTBkNzA5NzhlODRiZS5wbmcAwgA
      Znaleziony artefakt Foto: Materiały prasowe

      Choszczno: Znalazł artefakt sprzed 2,5 tysiąca lat. Będzie miał kłopoty

      Wczoraj policjanci zabezpieczyli w okolicach Recza rękojeść miecza pochodzącą sprzed 2,5 tysiąca lat. Unikatowy artefakt znalazł amatorski poszukiwacz. Nie miał jednak pozwolenia. Grozi mu nawet pięć lat więzienia.

      Komentarze 1764

      Rękojeść miecza została odnaleziona przez poszukiwacza w okolicach Choszczna dwa tygodnie temu. Mężczyzna nie wiedział, jaka jest wartość zabytku, nie powiadomił też o swoim odkryciu odpowiednich służb. Policjanci o znalezisku dowiedzieli się z anonimowego zgłoszenia. Amatorowi skarbów artefakt został odebrany.

      – Okazało się, że jest to rękojeść miecza z brązu. Została przebadana przez archeologów z Muzeum Narodowego w Szczecinie, gdzie stwierdzono, że pochodzi ona z Hallstatt w Austrii, z okresu wczesnego żelaza, określaną okresem halsztackim z ok. 750-550 lat p.n.e. – mówi asp. szt. dr Marek Łuczak ze szczecińskiej policji. – Jest to bardzo rzadki okaz pradziejowej broni występujący na terenie Pomorza i Polski – dodaje.

      Prawdopodobnie to jedyny taki zabytek w Polsce. Teraz archeolodzy mają wyjaśnić, jak rękojeść znalazła się w okolicach Choszczna. Być może była tam kiedyś osada, ale niewykluczone są inne opcje.

      Policjanci ostrzegają, że w przypadku takich znalezisk mamy obowiązek zgłosić sprawę do odpowiednich służb. – Każdy zabytek archeologiczny, wydobyty z ziemi według prawa polskiego jest własnością Skarbu Państwa – tłumaczy asp. szt. Łuczak. – 35-latek nie miał pozwolenia na prowadzenie poszukiwań za pomocą sprzętu elektronicznego, nie zgłosił on również służbom konserwatorskim, że odnalazł zabytek archeologiczny. W takim wypadku będzie on odpowiadał za kradzież zabytku na szkodę Skarbu Państwa – dodaje.

      Na razie unikatowy skarb jest w stanie zawieszenia. Dopiero po tym, jak prokuratura zakończy postępowanie, rękojeść trafi do konserwatora zabytków w Szczecina, a następnie do wskazanego przez niego muzeum.

      (kg)

      ~Profesor na Tropie do ~Profesor na Tropie: Gdyby ten kraj był normalny i uczciwy wobec swoich obywateli, powinie być zapis z którego by wynikało, że każdy obywatel dostaje za jakieś znaleziska przysłowiowe znaleźne. Wystarczy coś takiego wycenić i przykładowo 10 % wartości poszukiwaczowi wypłacić. Ale nie, lepiej niech obywatele czują się jak złodzieje, lepiej niech w ziemi eksponat niszczeje i rdzewieje, lepiej kiedy po cichu specjalne zorganizowane mafie wyworzą znaleziska za granicę. Niech tam sobie nasze eksponaty prywatni ludzie trzymają i niech na nich zarabiają, byleby nie Polacy. Tu ma być tak jak w bolszewi, ‚ czego oczy nie widzą tego sercu nie żal” a jak ktoś coś odnajdzie ma obowiązek w zębach jak pies przynieść i oddać nienasyconej władzy, inaczej ona do więzienia go wsadzi. Niestety u nas nie będzie poszukiwaczy złota, szlachetnych kamieni, ropy u nas mają być wyłącznie poszukiwacze puszek, starych butelek, czy też złomu, tacy nędzni poszukiwacze nie przeszkadzają Politykom, sędziom, urzędnikom, czyli nikomu.

      ~Greg67 do ~Jur: A ponieważ za prace archeo płaci inwestor więc setki znalezisk przysypuje się ziemią i udaje się, że nikt nic nie widział. Inwestorowi bardziej płaca się zapłacić 100 tys za milczenie niż miliony za prace i mieć jeszcze dodatkowo opóźnienie całej inwestycji. Za czasów PRL rolnikom czy inwestorom prywatnym płacono za zniszczone plony czy wstrzymanie inwestycji a koszty badań pokrywało państwo – i mieliśmy tysiące wykopalisk. Po 1989 roku przez lata obciążano tym każdego inwestora w tym prywatnego, dopiero lat temu kilka wrócono do rozwiązań wcześniejszych, ale nie zadbano o to by ludzi o tym poinformować i dalej jest tak jak było, większość woli nikogo nie informować o skorupach czy innych znaleziskach.

      ~Karol 16 : To nie jest państwo to jest zorganizowana mafia okradająca obywateli jak się da i ile się da. Do tej pory nie zmieniono prawa, że znalezione rzecz należą do znalazcy a państwo jak na to stać to niech tą rzecz odkupi. Skarb Państwa rzygać się chce na ten skarb państwa. Te skarby potem znajdują się w prywatnych kolekcjach jakiś watażków partyjnych albo wyparowywują z pałacu prezydenckiego. Albo handel naszymi wynalazkami o czym nie mają pojęcia ich autorzy. Tej bandy jakoś nie można opanować i nie wiele o tym się mówi.

      ~taki jeden do Siemomysl: Masz swoje zdanie i masz do niego prawo, jak ja do swojego. Jakiś kij, owszem, jest potrzebny ale marchewka zdecydowanie działa lepiej. Daj człowiekowi jego 5 min. w mediach, daj jakąś pieniężną nagrodę a nie będzie znalezisk wywozić za granicę i sprzedawać po kryjomu skoro rekompensatę dostanie u siebie. Nieustanne machanie batem kończy się tym, że kar ludzie przestają się bać i uczą się jak działać żeby nie zostać złapanymi. Tylko tyle się osiągnie takim działaniem.

      ~Greg67 do ~…: Masz wyjątkowo BLADE pojęcie o temacie.
      Wykrywacze nie mają zasięgu na metry a na centymetry. Nawet stosunkowo tak duży obiekt jak owa rękojeść miecza to znalezisko z głębokości góra 50 centymetrów czyli z WARSTWY ORNEJ której nikt nie bada. Archeologia taką warstwę zazwyczaj traktuje spychaczem zgarniając ją do calca. Archeolodzy TYLKO we współpracy z poszukiwaczami mogą przeszukać kilkaset metrów kwadratowych terenu warstwami co kilka centymetrów szukając drobnych elementów i tak postępować aż do warstwy calca, co pozwala odnaleźć i zidentyfikować drobne znaleziska wyrwane przez orkę. WŁASNIE TAK postępuje się w normalnych państwach !!! Najpierw zbiera się informacje i je kataloguje setek, tysięcy a nierzadko i dziesiątek tysięcy drobnych znalezisk dokonanych przez poszukiwaczy i tworzy się interaktywne mapy na których można wyświetlić znaleziska z podziałem na epoki. Tworzy to linie i skupiska prowadzące do nieznanych dotąd osad co pozwala planować nowe wykopaliska. Polska niestety jest w tyle daleko nawet za niektórymi państwami afrykańskimi w tej dziedzinie.

      tjan : Polskie prawo jest paranoiczne – za zabytek uwaza sie kazdy artefakt starszy niz 50 lat i jest on wlasnoscia panstwa – czyli np 10 gr z 1960 r dlatego nikt nic dobrowolnie nie przekazuje i setki jesli nie tysiace zabytkow znajdowanych przez ludzi po prostu znika. Pojedyncze Panstwo w wielkiej chwale odzyskuje zwykle poprzez anonimowy donos. W UK prawo jest sensowne – masz obowiazek zglosic i przekazac w ciagu 2 tyg tzw znaleziony skarb ktory jest zdefiniowany jo –
      1. ma wiecej niz 300 lat
      2. jest to wyrob (lub zawiera) metale szlachetne
      3. sklada sie z conajmniej dwoch powiazanych ze soba znalezisk
      British Muzeum przejmuje taki skarb bada go i albo kupuje po cenach rzyzwoitych – nieco nizszych od rynkowych albo zwraca. Jesli znalezisko jest wartosciowe dziela sie nim – wlasciciel ziemi i znalazca zwyczajowo po rowno (nie jest to prawem uregulowane ale umowa miedzy poszukiwaczem a wlascicielem terenu)
      Poza tym jest dobrowolny rejestr wszystkich znalezisk niezaleznie od ich charakteru i wartosci – gdzie praktycznie wszystkie istotniejsze znaleziska sa rejestrowane – znakomity material dla historykow i archeologow. W UK sa tysiace jesli nie dziesiatki tysiecy poszukiwaczy (w tym ja) i jest to fajne i pozyteczne hobby. Nasze hobby w Polandii to kryminal i odsiadke hehe i ktoby tam wracal i poco? niech sobie gnije we wlasnym smrodku

      ~Profesor na Tropie do ~zxa: A ilu znasz szlachciców, inteligentów przedwojennych, hrabiów, dziedziców, kupców, fabrykantów, filozofów czy dostojnych Paniczy, ten świat umarł, ten polski świat zamordowali faszyści i bolszewicy. Oczywiście powstała nowa proletariacka elita, wybacz jednak, jestem za dobrze wychowany, żeby się ośmielić, by je porównywać. Po wojnie prawie wszystkie polskie rodziny które wojnę przeżyły były okaleczone, przyszła wolność a z nią swobodne rządy NKWD-e. Reasumując zadaj sobie trochę trudu i sprawdź kto i kiedy wprowadził kary w kodeksie karnym który dotyczył znalezisk.

      ~cgd do ~Jur: Tak. Urwałem się z choinki. Teoretycznie sadzenie lasu powinno być przeprowadzone badaniami archeologicznymi, każda melioracja, budowa każdego domu z fundamentem, budowa każdego mostu, budowa każdej studni, każde pogłębianie rowu wzdłuż drogi, każda budowa kanalizacji w każdej miejscowości, każde wykopki ziemniaków i każde nasadzenie. Teoretycznie wszędzie tam, gdzie wbijana jest łopata, albo ruszana jest ziemia, może być ukryty artefakt. Droga przy tej paranoi to pikuś.

      http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/sredniowieczne-srebra-w-rekach-archeologow-bizuteria-nalezala-do-ksiezniczki/eshtjv

      ~stasys : A uczono nas że przed chrztem polski za czasów Mieszka I nie było polaków. Były jakieś prymitywne plemiona a dopiero chrzest ucywilizował. Mi się wydaje że mi kościół przez tysiąc lat historii usunął wszystkie fakty o czasach wcześniejszych. Ale spoglądając na zdjęcia jaka była technika. Jednak nie byliśmy pierwotnymi ludem skoro cesarstwo rzymskie do nas nie dotarło/ Byliśmy mocni i nie dajmy się pomiatać!

      ~P do ~stasys: 1) Nie wiem, kto Cię uczył.
      2) Czy przed chrztem byli „Polacy”? To dyskusyjna sprawa, jak i pochodzenie nazwy Polska. Na pewno istniała ona około roku 1000 (a więc byliby i Polacy, choć inną sprawą jest rzutowanie na X wiek współczesnego rozumienia narodu), ale nie ma świadectw sprzed czasu chrztu.
      3) Generalnie: gardzenie ludźmi z dawnych epok, bo żyli w czasach „prymitywnych” jest błędne. Jako homo sapiens dysponowali taką samą inteligencją jak my (w przybliżeniu). Różnica tkwiła w kulturze, w tym w kulturze technicznej. Ale to też nie znaczy, że nie istnieli wówczas dobrzy rzemieślnicy, czy artyści; albo że ludzie byli pozbawieni takiej potrzeby.

      ~długi do ~stasys: Polaków w dzisiejszym sensie nie było. Były tylko plemiona na które złożyła się późniejsza Polska> Mieszko I nie był księciem Polaków, tylko Polan, jednego z plemion. Chrzest niczego nie zmienił, bo ochrzcił się tylko władca i paru jego przybocznych, a nie całe plemię. Polacy długo jeszcze nie byli chrześcijanami w całości. Były czasy gdy Kościół był w odwrocie i mało popularny, a polscy władcy mieli papieża w tylnej części ciała. Teraz nam się wmawia, że Polak to katolik.

      stranger.pl do ~długi: Dziecko a w jakim języku mówili ci ludzie? W dodatku przed Polską chrześcijańska była Polska niechrześcijańska którą znaleźć bez problemu można nie tylko na niemieckich mapach ale i rzymskich. Bo wówczas Polskę zwano krajem Lechitów (imperium Lechitów) a język był zaliczany do słowiańskich i do tego….. z typowymi toponimami dla zachodnich Słowian 😛 I z kulturą lechicka sięgająca daleko na Wschód od dzisiejszego Lwowa bo to też była część Grodów Czerwieńskich jak pisał Nestor! Iż po najeździe Rusi Kijowskich mieszkających tam Lechitów deportowano pod Kijów 😛

      ~Jeden głębszy do ~stasys: Pamiętajcie Państwo ,ze kościół miał w swoich rękach całe piśmiennictwo i cenzurował od zawsze i spisywał wyłącznie sukcesy kościoła tworząc historię Polski chrześcijańską, bo inna ich nie obchodzi. Kto pamięta Swiętosławę ,siostrę Bolesława Chrobrego? To jest osoba godna serialu. Była królową Angli ,Danii i Szwecji.Urodziła królów, ale nie istnieje w świadomości historycznej ,bo nie przyjęła chrześcijaństwa z niemieckich rąk. Chrzest Polski odbył się w Ratyzbonie.
      Kościół nas skolonizował i tak jest do dziś.

      ~san tos do ~Jeden głębszy: Prawdopodobnie jako pierwsze, wraz z południowymi wpływami, na tereny obecnej południowej Polski przybyło chrześcijaństwo w obrządku wschodnim propagowanym m.in. przez braci Cyryla i Metodego (istnieje przypuszczenie, że wówczas ochrzczony został książę Wiślan). Podporządkowanie Wiślan i innych południowych plemion Państwu wielkomorawskiemu, a potem, prawdopodobnie, na krótko Czechom spowodowało, że Polanom, najsilniejszemu i niezależnemu ośrodkowi, przypadła rola zjednoczenia ziem polskich./wikipedia/

      ~weda do ~Phil: Znałem idiotę. który w porywie uczciwości wykopany siedemnastowieczny kuferek z precjozami i elementami ówczesnego uzbrojenia przekazał do muzeum. Pech chciał że w kuferku był spis zawartości po łacinie w którym były wymienione złote monety w liczbie kilkunastu sztuk. Przez klika lat gnębili go co z nimi zrobił. Na jego szczęście jakiemuś początkującemu archeologowi zechciało się zbadać miejsce znaleziska i znalazł tam monety z tym że kilku brakowało. Myślicie że przeproszono naszego idiotę – otóż nie , stwierdzili że to na pewno on je tam podrzucił a reszty nie mógł bo już spieniężył .

      ~xxx do ~P: Brawo tak też myślę. Traktowanie przodków sprzed kilkuset czy nawet tysięcy lat jak totalnych idiotów to duży błąd. Gdyby byli takimi idiotami to ci wszyscy mądrale nie mogli by posługiwać się dziś Internetem. Sam fakt, ze w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat nastąpił taki gwałtowny wzrost techniczny wcale nie znaczy, że przeciętny Kowalski jest inteligentniejszy niż jego przodek sprzed kilkuset lat. Pewnie przodek nie umiałby włączyć mikrofali ale współczesny Kowalski nie umiałby z łuku ustrzelić zająca aby rodzina nie zmarła z głodu. A tak przy okazji jestem pewna, że gdyby jakimś wehikułem czasu przenieść do naszych czasów jakieś małe dziecko nawet sprzed tysiąca lat to rozwijało by się tak samo jak jego rówieśnicy współcześni zwiń

      Siemomysl do ~P: Jest bardzo dużo zabytków pochodzących z czasów o wiele starszych niż chrzest Polski.
      Np. Zachowały się ślady po ok 1500 grodach, z których większość pochodzi z czasów sprzed chrztu. Inne przykłady to: Kamienna osada obronna – Góra Zyndrama w Maszkowicach. Wiek założenia archeolodzy szacują na między 1750 i 1690 rokiem p.n.e. (był na ten temat niedawno artykuł na onecie) http://wiadomosci.onet.pl

      w Jędrychowicach znajduje się grodzisko z 1935–1690 p.n.e. W Małopolsce znajdują się domy sprzed 7000 lat. itp. Więcej szczegółów na temat przedchrześcijańskiej Polski można znaleźć na mojej stronie (w rozdziałach o przedchrześcijańskiej Polsce). http://siemomysl.x10host.com

      Polubienie

  2. OMEN 83.11.14.*27 grudnia 2015 Taa… Tajemnicą, to są owiane przedchrześcijańskie dzieje Państwa Polskiego, zwanego wtedy Imperium Lechickim.

    Ted 89.71.98.*10 stycznia Oj w dobie chrystianizacji naszego globu z rąk nawracjących poległo mnóstwo istot. Skracanie o głowę to pikuś ale tortury stosy itp. Współczuję przodkom

    monika 31.61.141.*4 stycznia Może tak sięgnąć do źródeł? Jak nasze zniszczone to może do rzymskich? A może tak kronika wielkopolska byłaby pomocna? Znów historycy próbują kłamać, a może zbyt leniwi. Te bajki to Niemcy wymyślili

    radca 109.173.148.*27 grudnia 2015 Bajeczki z tym chrztem i tyle. Nie ma artefaktów. A istniejące inne wskazują, że go nie było. I to potwierdzają organizowane przez papieża wyprawy krzyżowe na Polskę, czy zawłaszczanie ziem polskich.

    seba 95.118.150.*26 grudnia 2015 a tak na marginesie – jak wzmocnilo chrzescijanstwo pozycje Polski w owczesnej Europie – tysiac lat temu plemiona Slowianskie mialy swoje Osady az po polwysep Jutlandzki i co dzis pozostalo?

    http://wpolityce.pl/historia/276179-1050-lat-chrztu-polski-kluczowe-wydarzenie-z-dziejow-naszego-kraju-wciaz-owiane-jest-tajemnica

    1050 lat chrztu Polski. Kluczowe wydarzenie z dziejów naszego kraju wciąż owiane jest tajemnicą

    opublikowano: 25 grudnia 2015 · aktualizacja: 25 grudnia 2015

    Chrzest polski, to jedna z tych dat, którą poza bitwą pod Grunwaldem większość Polaków jest w stanie wymienić z pamięci bez dłuższego zastanowienia. Ale co właściwie poza datą wiemy o tym wydarzeniu?

    W 2016 roku będziemy mieli czas przypomnieć sobie wszystkie jego okoliczności. Mamy bowiem – może nie bardzo okrągłą, bo 1050. , ale jednak rocznicę. W Kościele polskim obchody rozpoczęły się wraz z początkiem roku liturgicznego. W świeckim wymiarze – rok jubileuszowy zacznie się od 1 stycznia. Z tej okazji warto sobie przypomnieć parę faktów historycznych. A także okoliczności, których z braku wiedzy o faktach – możemy się tylko domyślać.

    Co do tego, że chrzest miał dla polskiej państwowości znaczenie przełomowe – historycy są zgodni. Od podstawówki wiemy, że akt wiary Mieszka I – włączył nas w dziedzictwo kultury zachodniej i pchnął na drogę ku europejskiej cywilizacji. Znaczenia chrztu, jego konsekwencji – nikt przy zdrowych zmysłach dziś nie podważa.

    Zdumiewające jest wszakże jak niewiele w gruncie rzeczy wiemy o tym fakcie. Datę 966 – podał w swojej kronice niemiecki biskup Thietmar. Daty dziennej – ani nawet miesiąca tego wydarzenia – nie znamy. Można się domyślać, że było to gdzieś w Poznaniu, bo to on, jeszcze przed Gnieznem był siedzibą pierwszych Piastów. Generalnie – ów słynny chrzest był raczej osobistym gestem księcia i być może jego najbliższego otoczenia. O żadnych rzeszach kropionych masowo wodą święconą nie mogło być mowy. I jeszcze przez wiele lat chrześcijaństwo na ziemiach polskich pozostawało religią elit.

    Pewnym jest wszakże, że kluczem do przyjęcia chrztu było małżeństwo Mieszka z czeską księżniczką Dobrawą, córką władcy Czech Bolesława. Ale tu zaczynają się znaki zapytania.

    Tak naprawdę nieznane jest nawet imię pierwszej polskiej władczyni. Bo różnie się je podaje. Raz Dobrawa, raz Dąbrówka. Wbrew pozorom różnica jest znaczna. Bo choć obie wersje imienia brzmią podobnie mają inną wartość znaczeniową. Pierwsza wersja odnosi się do cech osobowościowych (tych rzeczywistych, bądź pożądanych), druga zaś – biorąc rdzeń od dąbrowy – prawdopodobnie odnosi się do wyglądu i ciemnych włosów kobiety. Dobrawą nazwał księżnę niemiecki bp Thietmar w swoich kronikach. Późniejsi autorzy mówili raczej o Dąbrówce.

    Ale więcej chyba przemawia za Dobrawą, a więc kobietą dobrą. Predylekcje do imion semantycznych miał bowiem jej ojciec Bolesław. Rzecz w tym, że władca Czech, choć chrześcijanin doszedł do władzy raczej kainową drogą – zabijając swojego starszego brata. W późniejszym życiu winę tę chciał jednak odkupić – poświęcając Bogu swoje … dzieci. I tak brat Dobrawy zyskał szczególne imię: Strachkwas (co tłumaczy się „straszna uczta” – na specyficzną, pokutną pamiątkę, uczty na której Bolesław – zaszlachtował brata) i został od małego przeznaczony na zakonnika. Ostatecznie stał się jednym z najbardziej wykształconych mnichów swoje epoki, choć po założeniu habitu przyjął nieco bardziej chrześcijańskie imię Krystian.

    Do stanu zakonnego przeznaczono również młodszą siostrę Dobrawy – znaną jako Mlada. Jako opatka klasztoru– miała wysokie notowania w Rzymie i była ponoć najlepiej wykształconą kobietą swoich czasów. Jak na księżniczkę przystało -obowiązki religijne i naukowe łączyła z polityką i dyplomacją. O jej misjach zachowały się wzmianki w zachodnich kronikach.

    Z całego rodzeństwa najmniej wiemy właśnie o Dobrawie. Ale jej misja „ochrzczenia” słowiańskiego sąsiada ładnie wpisywałaby się w logikę odkupywania win krewkiego tatusia… Tym niemniej tak naprawdę wcale nie jest pewne, czy biorąc za żonę czeską księżniczkę Mieszko zobowiązywał się od razu do przyjęcia chrześcijaństwa. Na pewno był to związek polityczny, mający zagwarantować sojusz polsko- czeski. Czy jednak od początku w kontrakt ślubny wpisany był chrzest? Który odbył się dopiero rok później? Z punktu widzenia polityki Czech nie był to krok niezbędny. Pogańsko- chrześcijańskie małżeństwa w tym czasie nie były ewenementem.

    Niechętny Polsce z założenia biskup Thietmar odnotowuje, że to osobisty wpływ Dobrawy, przesądził o ostatecznej decyzji polskiego księcia o przyjęciu nowej wiary. I choć w powszechnej manierze historiozoficznej – więcej mówi się o dalekosiężnych planach Mieszka, o jego pragnieniu skonsolidowania państwa i wprowadzenia go do pierwszej europejskiej ligi – to jednak nie można nie doceniać osobistego wpływu kobiety, która zapewne jako jedna z pierwszych, pospołu z biskupem Jordanem wprowadzała pogańskiego księcia w tajniki nowej wiary. I uzmysławiała jej polityczne konsekwencje. Jedną z nich – niebagatelną , było powszechne w tej epoce przekonanie, że władza pochodzi od Boga. Co dawało mocny argument rządzącemu księciu – w egzekwowaniu posłuszeństwa poddanych. I zapewne było atrakcyjniejsze niż perspektywa czytania greckich czy łacińskich tekstów filozoficznych. Mieszko bowiem do końca życia pozostał analfabetą.

    Tak czy owak, nawet skłonny do gloryfikowania Piastów Paweł Jasienica stwierdził:
    „Nie można lekceważyć przeżyć chrześcijanki Dobrawy w kraju pogańskim, uczuć pierwszej niewiast, której imię zapisała historia Polski. Osobisty wpływ tej niewiasty musiał być wielki. Od niej dowiadywał się książę polański o wierze przychodzącej ze świata prastarej i wielkiej kultury”.

    W szkolnej wersji historii – podkreśla się przemyślność polskiego władcy, który przyjmując chrzest z Pragi wytrącił Niemcom argument chrystianizowania naszych ziem mieczem. Rzeczywistość wyglądała bardziej zawile. Niemcy – a konkretnie przygraniczni baronowie nie potrzebowali specjalnego pretekstu, by wkraczać na nasze ziemie. Pogańskie czy chrześcijańskie. Tak jak nie mieli wstrętu, by zawierać sojusze z pogańskimi Wieletami. Z kolei kościół czeski i tak nie miał w tym czasie swojego arcybiskupstwa i podlegał niemieckiej Ratyzbonie, więc choć pośrednio – to jednak Polska wiązała się w jakiś sposób z niemiecką strefą oddziaływania kościelnego.

    Tak więc aspekt antyniemiecki nie był tu chyba kluczowy. Co więcej stosunki Piastów z cesarstwem niemieckim stały się wkrótce więcej niż dobre. (II żona Mieszka – Oda, była kuzynką cesarza, dwór Mieszka utrzymywał bliskie relacje z niemiecką regentką Teofano, a młody cesarz Otton III był wprost zafascynowany – najpierw Mieszkiem, potem Bolesławem Chrobrym. Czemu dał wyraz na słynnym zjeździe gnieźnieńskim). Ale to nieco późniejsze dzieje.

    W każdym razie, gdy Dobrawa przybyła do Polski – jej misja chrystianizacyjna nie była do końca jasna. Ponoć w ramach nawracania małżonka – sama musiała ulegać pogańskim zwyczajom, np. jeść mięso w poście, by zyskać przychylność księcia w innych sprawach. Jeśli jednak jej celem było doprowadzenie Mieszka do Babtysterium – cel osiągnęła. Problem w tym, że nie wiemy ani gdzie, ani dokładnie kiedy.

    Wedle życzliwych jej kronikarzy Dobrawa dopiero po chrzcie księcia zgodziła się zostać jego żoną również w małżeńskiej łożnicy. (Choć już wcześniej Mieszko odprawił swój pogański harem).Jednak data przyjścia na świat Bolesława Chrobrego, jak również – napis na jego nagrobku iż „z księcia pogana był zrodzon”, świadczy że stało się to nieco wcześniej. Jej rola polityczna musiała być jednak dla współczesnych niepodważalna, jeśli nieskorym do uwieczniania niewieścich zasług kronikarzom chciało się odnotować jej imię. (Ten zaszczyt ominął np. pierwszą żonę Bolesława Chrobrego). O randze politycznego sojuszu świadczyło też nadanie imienia pierworodnemu synowi Dobrawy i Mieszka –właśnie po czeskim dziadku.

    Nie wiemy również kiedy i na co zmarła Dobrawa. Jej postać znika z dziejów naszej historii zaledwie 12 lat po przybyciu do Polski. Nie wiadomo też, gdzie została pochowana.

    Misję scalania Polski ( jakkolwiek tak się jeszcze wtedy nie nazywała) ze światem chrześcijańskim Mieszko kontynuował już po śmierci pierwszej żony. Tym razem jednak w oparciu o sojusz z Niemcami. Jak bardzo racje polityczne przeważały jednak nad czysto religijnymi – może świadczyć fakt, że aby aby związać małżeństwem potężnego księcia z dworem cesarskim – oblubienicę – Odę wyciągnięto z klasztoru. Bez zgody Kościoła.

    Wiele wskazuje na to, że rola Ody w umacnianiu zarówno chrześcijaństwa w Polsce jak i pozycji Polski w Europie była niewiele mniejsza niż jej poprzedniczki. Tym niemniej, jeśli ktoś dziś pamięta o Odzie, to raczej w kontekście jej rywalizacji z Bolesławem Chrobrym o sukcesję po Mieszku. Mimo ogromnych starań ( np. tajemniczego dokumentu Dagome Iudex, gdzie w akcie ofiarowania Polski Rzymowi z imienia wymieniona jest tylko druga żona Mieszka i jej dzieci, nie pierworodny Bolesław) Niemce nie udało się przejąć sukcesji. I to ona wraz z synami musiała opuścić Polskę pozostawiając kraj – potężnemu pasierbowi, który okazał się tyleż zdolnym wodzem, co politykiem. To właśnie on zdołał doprowadzić do rozkwitu dzieło rozpoczęte przez Mieszka. Czego materialnym dowodem było dołączenie do grona chrześcijańskich „pomazańców” w 1025 r. I choć jego następcy przyszło się jeszcze zmagać z pogańską kontrrewolucją – to chrześcijaństwo nad Wisłą zagościło na dobre. Decyzja Mieszka, nieważne na ile osobista, na ile polityczna, na ile wykalkulowana, na ile spontaniczna – okazała się może najważniejszą w dziejach naszego kraju. 1050 rocznica tego wydarzenia to dobry czas, by sobie o niej przypomnieć.

    autor: Anna Sarzyńska

    as 5.173.66.*26 grudnia 2015 Sarzyńska z powrotem do szkoły! Poznań, przed Gnieznem był siedzibą pierwszych Piastów?! A, już wiem:) Pani z Poznania:)

    Kazimierz57 109.197.45.*26 grudnia 2015 Znaczenia chrztu, jego konsekwencji – nikt przy zdrowych zmysłach dziś nie podważa?

    Chwała Mieszkowi i Bolesławowi 37.130.224.*27 grudnia 2015 faceci stworzyli nam ponad tysiącletnie państwo! Chwała Piastom! Chociaż bajka o piastowaniu, czy o kołodziejstwie to tylko bajka, ta nazwa wywodzi się ze starosłowiańskiego piaśt’, czyli Pięść!

    tagore 79.184.4.*26 grudnia 2015 Trochę wcześniej przed opisywanym wydarzeniem Cesarz Niemiecki oblegał Pragę i podporządkował sobie Czechy. Bolesław Srogi musiał szukać sojuszników.

    No fakt, że komentarze są 159.253.145.*26 grudnia 2015 eee.. różne. A kto dziś ma wolne i nie wie co ze sobą począć? O której skończył się szabas?

    ziutek 89.72.60.*26 grudnia 2015 komentarze tutaj są żenujące świadczące o ich autorach – ja uważam że to bardzo ciekawy artykuł który przeczytałem z zainteresowaniem i przyjemnościa

    Jarema 78.31.92.*26 grudnia 2015 To chyba jakiś wyjątek z tą Dobrawą, bo np. już żona Kazimierza zwanego Wielkim zrobiła dla Polski niedźwiedzią przysługę namawiając męża do sprowadzenia Żydów do Polski. Jakie tego skutki to widać.

    Polubienie

  3. http://historia.newsweek.pl/chrzest-polski-polska-piastow-historia-chrzescijanstwa-,artykuly,383883,1.html


    Chrzest Polski fot. Wikimedia Commons / źródło: Wikimedia

    Kiedy naprawdę był chrzest Polski? „To równanie z dziesięcioma niewiadomymi”

    14-04-2016 , ostatnia aktualizacja 14-04-2016 16:59

    – Wszystko, co aktualnie wiemy na temat chrztu Polski, to absolutnie umowne rzeczy – mówi mediewista prof. Tomasz Jasiński. Według historyka okoliczności tego wydarzenia to dla dzisiejszej nauki wciąż „równanie z dziesięcioma niewiadomymi”.

    Prof. Jasiński z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza i PAN (Biblioteka Kórnicka) podkreślił, że nie istnieją żadne zapiski odnoszące się do dziennej daty chrztu, a wersji mówiącej o roku, w którym nastąpiło to wydarzenie jest „o kilka za dużo”.

    Jak wyjaśnił, pierwsze wzmianki o Mieszku I pochodzą z ok. 963 roku, kiedy mnich Widukind z Korbei opisuje dwie sytuacje z udziałem polskiego księcia. Według jednego opisu, banita i warchoł saski Wichman atakował wraz ze Słowianami połabskimi Mieszka i książę polański został pokonany w tych walkach dwukrotnie. Klęski te miały być jednym z głównych powodów przyjęcia przez Mieszka chrztu.

    – Później ten sam kronikarz opisuje bitwę, którą stoczono, co wiemy z innych źródeł, 22 września 967 roku. Wtedy już Mieszko nazywany jest amicus imperatoris, czyli przyjaciel cesarza. Nie mógłby mieć takiego tytułu, gdyby nie był już ochrzczony, więc pewne jest raczej, że chrzest odbył się przed 967 rokiem, a jeszcze pewniej – że przed 22 września tegoż roku – powiedział Jasiński.

    Chrzest wcześniej, niż sądziliśmy?

    Jak dodał, są jednak naukowcy, którzy przekonują, że do chrztu mogło dość wcześniej niż się powszechnie przyjmuje, np. w 965 roku.

    – Jedyna zapiska, którą można przyjmować za wiarygodną podaje jednak 966 rok. Zamieszczona jest ona w źródle, które nazywa się Rocznik Kapituły Krakowskiej, ale data chrztu została tam zapisana dopiero w 1266 roku, czyli trzy wieki później – wyjaśnił Jasiński. Dodał, że autorzy tego rocznika przepisywali wcześniejszy, powstały mniej więcej w latach 80. X wieku.

    Wówczas taki katechumen, po odbytym poście, szedł z rodzicami chrzestnymi, niósł białą szatę i świecę, a następnie wchodził do basenu. Gdy kapłan będący za zasłoną to usłyszał, wychodził, wypowiadał modlitwę. Już ochrzczony Pomorzanin ubierany był w białe szaty i otrzymywał zapaloną świecę.

    Historyk powiedział, że obok odpisu z 1266 roku, zachował się także wcześniejszy odpis z ok. 1125 roku, w którym jednak wszystkie daty do 1000 r. zostały przesunięte o jeden rok i według tego rocznika chrzest Polski miał miejsce w 967 roku, co należało skorygować.

    – Pierwotne źródło z X w. się nie zachowało, ale obydwa odpisy: z 1125 roku, po korekcie, i z 1266 roku dowodzą, iż w pierwotnym roczniku rok 966 był podany jako data chrztu Polski. W żadnym jednak nie było nawet wzmianki o dacie dziennej – podkreślił profesor.

    Zdaniem Jasińskiego, dzienna data chrztu została po prostu wymyślona przez późniejszych kronikarzy i naukowców. – Przyjmowano, że jeżeli ktoś miał być uroczyście ochrzczony, a w przypadku Mieszka I zapewne tak było, i miałby nieograniczoną ilość czasu, to powinno to się odbyć najlepiej w Wielką Sobotę. W roku 966 ten dzień przypadał właśnie 14 kwietnia.

    Profesor zaznaczył także, że tylko nieliczne kroniki powstałe w tamtych czasach w ogóle odnotowywały fakt chrztu polskiego władcy. W kontynuacji kroniki Reginona, która została ofiarowana niemieckiemu cesarzowi Ottonowi I z okazji koronacji jego syna Ottona II w 967 roku nie było nawet najmniejszej wzmianki o Mieszku. – Państwo polskie było wtedy małe i można przypuszczać, że nie pisano o tym, bo nie wiadome było, jak to wszystko się rozwinie – dodał.

    Informacji na temat chrztu nie ma także w innych kronikach, np. Ibrahima Ibn Jakuba. – Dopiero późniejsi kronikarze, ok. 1014 roku, jak Thietmar piszą o chrzcie, ale szczególnie jego przebieg opisany jest w taki sposób, który sugeruje, że to bardziej ich wyobrażenia niż fakty historyczne – podkreślił.

    Mistyfikacja

    W ocenie Jasińskiego, sam fakt przyjęcia chrztu nie ulega żadnej wątpliwości, ale jego data może być także pewną mistyfikacją. Jak mówił, krążyły w tamtych czasach pogłoski, że Bolesław Chrobry urodził się jeszcze z ojca poganina.

    Jak wyjaśnił, druga żona Mieszka – Oda, mogła starać się pozbawić Chrobrego prawa do tronu i być może głoszono, że począł się właśnie z ojca poganina. – To była wtedy ogromna potwarz. Możliwe, że Chrobry został nawet wygnany z Polski i przebywał na dworze swojego wuja Bolesława II Pobożnego, brata Dobrawy w Czechach. Wtedy jednak Czechy władały południowymi ziemiami obecnej Polski i jeśli Chrobry był wówczas w Krakowie to mógł mieć jakiś wpływ na zapisy tamtejszych roczników – powiedział.

    – Niewykluczone, że spisano to właśnie w ten sposób: Dobrawa przybyła w 965 roku – o czym wiedzieli wszyscy, a że pamiętali, że przybyła do poganina, więc zapisano – iż rok później Mieszko się ochrzcił. A później, w kolejnym roku narodził się Bolesław. Nie musi to oczywiście oznaczać, że ta data jest błędna, ale taka sekwencja może wskazywać, że jest to próba obrony Bolesława. I mimo że właśnie rok 966 wydaje się najbardziej prawdopodobny, to manipulacji datami w tamtych czasach wykluczyć nie można – dodał.

    Dopiero późniejsi kronikarze, ok. 1014 roku, jak Thietmar piszą o chrzcie, ale szczególnie jego przebieg opisany jest w taki sposób, który sugeruje, że to bardziej ich wyobrażenia niż fakty historyczne.

    Zdaniem prof. Jasińskiego trudno też jednoznacznie określić w jakim miejscu i jakich okolicznościach doszło do chrztu Mieszka – mogło to być równie dobrze w Polsce, ale też np. w Niemczech czy Czechach. – Moim zdaniem najbardziej prawdopodobna jest jednak Polska. Kiedy chrzcił się Mieszko, czyli główny gospodarz, wraz z nim musieli zostać ochrzczeni wszyscy jego rycerze, wojowie i wszyscy poddani. Taka zależność może też wskazywać właśnie na Poznań jako miejsce chrztu – mówił Jasiński.

    Nie zachowały się jednak żadne opisy, wskazujące na to, jak mógł wyglądać sam moment chrztu. Najwcześniejsza relacja mnicha, który był świadkiem chrztu Pomorzan pochodzi z XII wieku, czyli 200 lat po Mieszku. – Miało to wyglądać tak, że wykopywano basen chrzcielny, niegłęboki, na wysokość kolan, do którego nanoszono wody – tłumaczył Jasiński.

    Jak wyglądał chrzest Polski?

    – Wówczas taki katechumen, po odbytym poście, szedł z rodzicami chrzestnymi, niósł białą szatę i świecę, a następnie wchodził do basenu. Gdy kapłan będący za zasłoną to usłyszał, wychodził, wypowiadał modlitwę. Już ochrzczony Pomorzanin ubierany był w białe szaty i otrzymywał zapaloną świecę – dodał.

    Jedyna zapiska, którą można przyjmować za wiarygodną podaje jednak 966 rok. Zamieszczona jest ona w źródle, które nazywa się Rocznik Kapituły Krakowskiej, ale data chrztu została tam zapisana dopiero w 1266 roku, czyli trzy wieki później.

    Zdaniem części naukowców, do ceremonii chrztu mogły służyć misy chrzcielne, np. te znajdujące się w poznańskiej katedrze, czy na Ostrowie Lednickim. Inni są zdania, że to wcale nie misy, a miejsca, gdzie mieszano zaprawę.

    – Prof. Kóćka-Krenz, która odkryła kaplicę Dobrawy mówi jednak, że nie znalazła żadnych dowodów w ówczesnej ikonografii, że w takich misach mieszano wapno. Służyły do tego raczej jakieś drewniane balie czy też wiadra. Inaczej przy takich pracach musiałoby być zatrudnionych z tysiąc pracowników jednocześnie – mówił.

    Tomasz Jasiński zaznaczył, że przyjmując powszechnie uznawaną datę i wersję chrztu, najbardziej prawdopodobnym miejscem wydaje się jednak Poznań. – Tym bardziej, że uczeni nie wykluczają, że Mieszkowi zależało właśnie, aby zostać pochowanym nieopodal miejsca swojego chrztu. A grób Mieszka znajduje się w stolicy Wielkopolski – podkreślił.

    PAP

    ~bolko :
    Nie rozumiem a dlaczego od razu autor zakłada,że był „chrzest”?.

    ~naxa :
    Gdyby Polska zaczynała swoją państwowość w 966 r , nie byłoby kogo chrzcić. Tak naprawdę państwo istniało i to już od dawna, od kilkuset conajmniej lat. Nie jest też tak, że nie ma potwierdzenia o wcześniejszym chrzcie władców Polski. Kronika Prokosza oraz inne podają, że w 845 roku czternastu lechickich książat przyjęło chrzest na południu Lechii, przy granicy z Morawami i Czechami. Ponadto, w latach 875-880 uczniowie Metodego (arcybiskup Welehradu obrządku słowiańskiego): Wisnog i Osław, chrzcili lechitów w obrządku słowiańskim. W roku 900 arcybiskup Theotmar ze Salzburga wysłał list do papieża, że jego bawarscy misjonarze nie mają co robić na wschodzie, bowiem wszystkie te tereny (czyli dzisiejsza Wielkopolska, Śląsk, Małopolska) jest ochrzczony przez uczniów Metodego. W wielu miejscach istnieją pozostałości / relikty małych cerkwi z tego okresu.

    ~qsza :
    to będzie wielki weekend w poznaniu – pierwsze wyjazdowe zgromadzenie narodowe, a także atrakcje związane z wydarzeniem sprzed 1050lat – parlamentarny.pl

    ~co za różnica :
    No i do dziś musimy utrzymywać ten pazerny kościół któremu ciągle mało chociaż mają u nas raj na ziemi.

    ~RYBKA :
    Kult tradycji , bałwochwalstwa . Faktycznie przekazywanie fałszywej wiary . Obecnie ta sekta posiada więcej bałwanów niż jest psów . A rzekomych bałwanów- matek boskich różnej maści ,które nie widzą, nie słyszą , nie rozumieją i pomóc nie mogą wyrzuca się na śmietnik . SEKTA .

    ~korekta :
    Ibrahim ibn-Jakub nie napisał kroniki, lecz relację z podróży. Właśnie ze względu na brak informacji o chrzcie Mieszka uważa się, że podróżował przed 965 rokiem.

    ~koniec i . :
    Kościół rzymski jest od początku zbudowany na oszustwie i plagiacie!.

    ~Polak :
    Szol!! Chrzest Polski!!? Jakiej Polski? Tak przypisuje sobie to kościół jak cały szoł z narodzinami Jezusa!! Mieszko obawiał się o życie iprzyjął tak zwany chrzest to było początkiem świetej inkwizycji!! Czyli ludobójstwa!!! Jednym słowem CYRK XXI wieku!!

    ~Pyr :
    Sprawa seksu Pawła VI i Juliusza Paetza dalej pod dywanem. Odetchnęli z ulgą i kontynuują imprezę.

    ~ankaYk :
    Historycy nie potrafią dokładnie okreslić, kiedy w Polsce przestaliśmy budować socjalizm, a biorą się spekulacje z przed tysiąca lat 🙂

    ~kamil do ~ankaYk:
    my mieliśmy tylko krótką przerwę w budowie socjalizmu teraz wróciliśmy do „jedynego słusznego systemu” więc nie ma daty końca budowy.

    ~ankaYk do ~kamil:
    Stawianie równości, między socjalizmem radzieckim i socjalizmem unijnym jest grubym nadużyciem, tak w sferze ekonomicznej, jak i kulturowo-obyczajowej. System radziecki walczył w obronie robotników i chłopów, a unijny walczy w obronie eurokratów i babo-chłopów, tak że różnice, przynajmniej w nazewnictwie istnieją! Pytanie można przeformułować — kiedy była przerwa w budowie socjalizmu? – to również jest równanie z setkami niewiadomych (tyle niewiadomych, ilu ekspertów historyków). ps. chociaż, wskazówki z Moskwy, to jest to samo co dyrektywy z Brukseli 😦

    ~naxa do ~ankaYk:
    System sowiecki tak bronił chłopów, że tylko na Ukrainie zamorzył głodem 5 milionów chłopów.
    Kilka innych milionów robotników zamienił w niewolników, którzy zesłani do gułagów padali tam jak muchy.

    ~orw84 :
    Przyjęcie chrztu to była tragedia dla mieszkańców tych ziem, wiele razy się zresztą buntowali i wielu z nich zginęło za wiarę przodków. Chrześcijaństwo zostało Słowianom narzucone siłą i było aktem politycznym, nie religijnym. Wiarę przodków kultywowano jeszcze 200 lat po tym chrzcie. Wcale bym nie był zdziwiony gdyby sam Mieszko do śmierci wyznawał wiarę ojców.

    ~noe :
    XI wiek. Słowianie pomorscy do biskupa Ottona Mistelbacha : ” U was, chrześcijan, pełno jest łotrów i złodziei, u was ucina się ludziom ręce i nogi, wyłupuje oczy, torturuje w więzieniach. U nas, pogan, tego wszystkiego nie ma, toteż nie chcemy takiej religii. U was księża dziesięciny biorą, nasi kapłani utrzymują się jak my wszyscy, pracą własnych rąk”.

    ~MŁOT NA CZROWNICE :
    KOLEJNY CHWYT MARKETINGOWY KK CELEM DOJENIA BUDŻETU……CO TO SZKODZI OBWIESIĆ SIĘ ZŁOTEM MIESZKAĆ W PAŁACU ŻYĆ NA POZIOMIE KSIĘCIA I OPOWIADAĆ O WSPANIAŁOŚCI ŻYCIA W UBÓSTWIE……I RAJU DLA BIEDOTY NA GÓRZE , WYMYŚLAJĄC TRZECIA PŁEĆ, CZYŻBY TE DWIE JUŻ SIĘ ZNUDZIŁY ..AFERA FINANSOWA KK JEDNA GONI KOLEJNA I KURIOZALNYM JEST BEZKARNOŚĆ SPRAWCÓW W ZAMIAN ZA KARANIE UJAWNIAJĄCYCH , TO TAK JAK GDYBY ZA UJAWNIENIE PRZESTĘPSTWA OSADZANO POLICJANTA I PROKURATORA, ZAMIAST SPRAWCY CZYNU. O PEDOFILII I HOMO-ZABAWACH, CZY INKWIZYCJI TO NAWET TRUDNO PISAĆ…WIELKA SZKODA, ŻE CI TAK GŁOŚNO MÓWIĄCY O CHRZEŚCIJAŃSTWIE NIE WIERZĄ W BOGA BO JAK INACZEJ WYTŁUMACZYĆ ICH CZYNY W KONTEKŚCIE NAUKI JEZUSA ??????????????????? . zwiń

    ~Wszystko czego nas uczą w szkołach to bezpodstawne mity :
    Prawda jest dużo bardziej skomplikowana i bynajmniej nie jest wcale atrakcyjna jak się ją nam dotąd przedstawia… ( skopiuj do wyszukiwarki ): //vigilinclinaverat.wordpress.com/author/vigilinclinaverat/

    ~mafin :
    ZADNEGO CHRZTU POLSKI WTEDY NIE BYLO LECZ PRAWDOPODOBNIE WYLACZNIE USTANOWIENIE JAKIEGOS AKTU . nIE MOGLO BYC WTEDY CHRZTU GDYZ TO OBRZADEK RELIGIJNY A WTEDY NIE BYLO TU OBOWIAZUJACE CHRZESCIJANSTWO LECZ WYLACZNIE KULTY ROZNE . Historia zna fakty ktore tworzy sie swiadomie a nic z csami przeszlymi nie maja wspolnego. Moze przybyli wtedy przedstawicele koscila chrzescijanskiego na jakies rozmowy a to juz bylo wtedy ogromne wydarzenie i moment dla kronikarzy wiec sie rozpisali . Koscol wtedy dzialal na zasadzie wysylania wypraw na rozne ziemie i nawet spotkania wtedy z dostojnikami byly wielkim wydarzeniem badz wykonano jakies czastkowe chrzty osob dworu badz ludu ktory sie na to zdecydowal i wystarczylo aby tamci kronikarze to zapisali ze odbyl sie chrzest , dostojnik dopisal ze uwaza to za chrzest Polski i ot tak po setkach lat tworzy sie wielki mit bo sa jakies ksiegi stare i tam to spisano i tyle. musimy przyjac ze wtedy wydarzenia mialy inny charakter i inna wielkosc i nadawano im pewne symboliczne znaczenie lecz nawet nierealne wtedy bylo aby caly kraj byl ochrzczony gdyz kraj byl wtedy inna struktura ktora pojecia nie miala co sie dzieje 200 kilometrow dalej bo wtedy byly zreby panstwa , jakies grupy itd . Sama religia Chrzescijanska wtedy tez byla obrzedem poganskim dla kogos kto wyznawal calkiem inne obrzedy wiec to wszystko tylko dzis nam tworzy mit a wtedy to nic wspolnego z zadnym chrztem nie mialo. To tak jakby dzis przybyli do nas przedstawiciele kultu religi kosmicznej na spotkanie z chrzescijanami i tez by za tysiac lat jak kult kosmiczny bylby rozpowszechnionuy to by opisano ze nasz narod dokonal chrztu w obrzadku kosmicznej religi ).

    ~taka-prawda :
    Z tym tzw „chrztem” to jeden wielki przekręt taki wniosek na podstawie współczesnych przekrętów czarnej mafii i jej pedofili .

    Polubienie

  4. http://historia.newsweek.pl/zagadka-chrztu-polski,artykuly,383933,1.html


    Chrzest Polski fot. Wikimedia Commons / źródło: Wikimedia

    Kto i kiedy naprawdę ochrzcił Mieszka?

    prof. Przemysław Urbańczyk

    15-04-2016 , ostatnia aktualizacja 22-04-2016 14:41

    Rok 966 to symboliczny początek naszej państwowości. W rzeczywistości na temat chrztu Mieszka jest znacznie więcej pytań niż odpowiedzi.

    Chrzest Mieszka I

    Nie wiemy ani kto, ani gdzie ochrzcił Mieszka. Żadne źródło z X w. w ogóle nie wspomina o tym fakcie. Nie informuje o tym nawet saski obserwator tych czasów Widukind. Dopiero pół wieku później biskup Merseburga Thietmar przypomniał, że Mieszko „chrztem świętym zmył plamę grzechu pierworodnego”. Jednak nie był pewien, czy stało się to w 966, czy w 968 r. Polskie roczniki stworzone około połowy XI w. przynoszą suchą wiadomość: Mesco dux Polonie baptisatur pod rokiem 966, ale znajdziemy też w nich alternatywne daty: 965 i 967.

    Mimo tych niejasności w datach nikt nie kwestionuje roli Mieszka w szerzeniu nowej wiary. Ten obraz psuje jedynie opowieść biografa św. Metodego o ochrzczeniu w IX w. jakiegoś „księcia w Wiśle”, co wskazuje na Małopolskę, która wraz ze Śląskiem miała znaleźć się pod wpływem chrześcijaństwa wielkomorawskiego. Jednak brak jakiegokolwiek potwierdzenia tej informacji każe źródeł polskiego chrześcijaństwa szukać jednak w Wielkopolsce po 965 r.

    Nowe odkrycia

    Klarowność tej wizji popsuły odkrycia dokonane w ostatnich latach przez poznańskich archeologów na tamtejszym Ostrowie Tumskim. W 2009 r. przy pozostałościach kamiennego pałacu Mieszka I odkryto bowiem fundamenty maleńkiego kościółka. Nie znamy dokładnej chronologii obu budynków, ale automatyczną reakcją jest umieszczenie ich budowy na czas po chrzcie w 966 r.

    Co jednak, jeśli to rozumowanie jest błędne? Czy ten zespół budowli nie może być starszy? Przecież jedyna pewna informacja chronologiczna, jaką dysponujemy, to fakt ścięcia po 941 r. drzewa użytego do wyciosania belki progowej pałacu, co ustalono metodą dendrochronologii, tj. datowania słojów drewna. Nawet uwzględnienie poprawki wynikającej z braku jednoznacznej daty i tak każe umieścić tę budowę przed przybyciem do Polski Dobrawy – chrześcijańskiej żony Mieszka I. Wczesną chronologię zdaje się potwierdzać fakt, że najbliższą formalną analogię dla tego kościółka stanowi niewiele większa świątynia zbudowana w Pradze zapewne przez księcia Spitygniewa I, który zmarł już w 915 r.

    W kronikach znajdziemy zapis Mesco dux Polonie baptisatur pod rokiem 966, ale znajdziemy też w nich alternatywne daty: 965 i 967

    Jeżeli świątynia poznańska powstała przed 966 r., to kto wzniósł w pogańskim kraju murowany kościół? Czyżby już około połowy X w. na Ostrowie Tumskim funkcjonowała jakaś gmina chrześcijańska? Czy Mieszko I mógł na długo przed oficjalnym obrzędem złożyć deklarację tzw. prima signatio, zobowiązując się do ochrzczenia po bliższym zapoznaniu się z dogmatami i wymaganiami chrześcijaństwa? Nie byłby to przypadek odosobniony we wczesnym średniowieczu.

    Trudna chrystianizacja

    Chrystianizacja nie była procesem ani łatwym, ani szybkim. Zmianom sprzyjały elity władzy, podczas gdy nawrócenie rolniczo-rybacko-łowieckich mas było w wielu wypadkach procesem długim i żmudnym. O ile indywidualne nawrócenie było aktem jednorazowym, wyrazem osobistego przekonania, to doprowadzenie do szerokiego zrozumienia zasad wiary i nowych norm postępowania było procesem skomplikowanym. Dopiero ustanowienie sieci kościołów umożliwiających powszechny udział w liturgii, co w Polsce zrealizowano dopiero w XIII w., można uznać za zakończenie podstawowego etapu chrystianizacji. Mieszko I zaledwie rozpoczął ten długi proces swoim chrztem, który nie był aktem indywidualnym, lecz wydarzeniem publicznym. Równocześnie bowiem z władcą chrzczeni byli jego rodzina i najbliżsi współpracownicy.


    Bazylika prymasowska Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gnieźnie,PAP

    Archeologia nie uzasadnia dzisiaj przekonania, że skutkiem chrztu Mieszka była natychmiastowa intensywna chrystianizacja podległej mu ludności

    W 966 r. powstał więc silny przyczółek nowej wiary, który w 968 r. wzmocnił biskup Jordan. Wraz z księżmi z otoczenia Dobrawy wykonywał trudną pracę misyjną i ewangelizacyjną – najpierw w najbliższym otoczeniu księcia, a później wśród jego poddanych.

    Po ochrzczeniu się Mieszka I nie było już powrotu do dawnej religii, choć jej elementy jeszcze bardzo długo się przechowywały w lokalnych tradycjach, a nawet mogły chwilowo zyskać przewagę, tak jak w latach 30. XI w., kiedy oddolny bunt obalił monarchię wczesnopiastowską. Utrwalenie zmian religijnych wymagało żmudnej pracy kleru wspieranej autorytetem władcy, a w razie potrzeby również siłą.

    Problemy archeologów

    Romantyczne przekonanie o szybkich postępach chrystianizacji po ochrzczeniu się Mieszka I i po przyjeździe pierwszego biskupa próbowano potwierdzić odkryciami archeologicznymi. Skutkiem tego było uznanie wapiennych „mis” odkrywanych w niektórych ośrodkach wczesnośredniowiecznych za baseny chrzcielne. Taki obiekt do dzisiaj jest pokazywany w podziemiach poznańskiej katedry jako baptysterium z czasów Mieszka I. W rzeczywistości owe „misy” są trywialnym świadectwem mieszania dużych ilości gipsowej zaprawy metodą, jaką jeszcze dzisiaj można spotkać na budowach prowadzonych tradycyjnymi sposobami.

    Z czasów Mieszka prawie nie znamy przedmiotów, które można pewnie połączyć z chrześcijaństwem. Wyjątkiem mogą być kościane okładziny skrzynek relikwiarzowych znalezione w Gieczu, w Poznaniu i na Ostrowie Lednickim, ale tak wczesna ich chronologia jest dość wątpliwa. O konwersji mogą też świadczyć małe przedmioty prywatnego użytku – np. krzyżyki ze srebra, brązu, bursztynu, drewna lub kamienia znajdowane w grobach i na osadach. Jednak żadnego z tych zabytków nie da się pewnie umieścić w czasach Mieszka.

    Co gorsza, przez kilkadziesiąt lat po ochrzczeniu się Mieszka nie mamy materialnych śladów solidnej infrastruktury ewangelizacyjnej, ogranicza się ona do dwóch kościołów w Poznaniu (wspomniana już kaplica przypałacowa Najświętszej Marii Panny i rozpoczęta budowa katedry św. Piotra) oraz rotundy w Gnieźnie. Tę skromność inwestycyjną można tłumaczyć tym, że początkowo Mieszko był zbyt zajęty poszerzaniem swojego terytorium we wszystkich kierunkach. Jeżeli odkładał budowę kościołów na przyszłość, to po śmierci Jordana w 981/982 r. plany te wstrzymało opóźnianie przez cesarstwo przyjazdu do Polski drugiego biskupa Ungera. A bez biskupa nie można było przeprowadzić konsekracji żadnej świątyni.

    Alternatywnie można by podejrzewać, że Mieszko pospiesznie stawiał kościoły drewniane. Ich odnalezienie jest jednak trudnym zadaniem, któremu archeolodzy, zafascynowani architekturą kamienną, nie poświęcali wystarczającej uwagi.Trzecim wyjaśnieniem braku kościołów może być małe osobiste zaangażowanie Mieszka w szerzenie chrześcijaństwa wśród jego poddanych.

    Aktualna wiedza archeologiczna rysuje więc dziś wizję chrześcijańskiego ponoć kraju przez ponad ćwierćwiecze pozbawionego sieci miejsc sprawowania liturgii. Osobiste potrzeby rodziny książęcej zaspokajał kamienny kościółek Najświętszej Marii Panny przy pałacu na Ostrowie Tumskim w Poznaniu. O resztę ludzi książę nie dbał lub też zawarł z nimi trudny moralnie kompromis o wzajemnym tolerowaniu odmienności religijnej, czego przypadki znamy wszak z dziejów Obodrytów, ze Szwecji, oraz z Pomorza.

    Gdzie pochowano pierwszych chrześcijan?

    Poza budynkami kościelnymi archeologicznie najlepiej zbadane są zmiany obrządku pogrzebowego. Państwo wczesnopiastowskie długo uznawano za podręcznikowy przykład współzależności wprowadzenia chrześcijaństwa ze zmianą sposobu chowania zmarłych. Lokalne tradycje grzebalne miały zostać szybko zastąpione przez zuniformizowany rytuał prostych pochówków szkieletowych. Najnowsza wiedza archeologiczna nie potwierdza jednak takiego przekonania. Wyniki wykopalisk ujawniają bowiem w samej Wielkopolsce trwanie obrządku ciałopalnego jeszcze na przełomie X-XI wieku. Jeszcze później, bo dopiero ok. połowy XI w., wchodzą w użycie rzędowe cmentarze szkieletowe, które Kościół tolerował przed zbudowaniem sieci kościołów parafialnych.


    Bazylika prymasowska Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gnieźnie, 13 bm. Na zdj. Relikwiarz św. Wojciecha. PAP

    Jednoznacznie niechrześcijańskie ciałopalenie przetrwało na niektórych terenach Polski wschodniej do XII w., a może nawet do XIII w. W każdym razie dwadzieścia sześć lat władzy Mieszka I i długie lata rządów Bolesława Chrobrego nie wystarczyły, aby przekonać masy poddanych do zmiany przyzwyczajeń pogrzebowych. Może odkrycie od dawna poszukiwanych przez archeologów najwcześniejszych cmentarzy w Poznaniu i w Gnieźnie pomogłoby wyjaśnić zagadkę braku wczesnych grobów chrześcijańskich? Nowa religia była przecież szerzona w Polsce odgórnie, więc najpierw musiała objąć elitę polityczną państwa. Niestety, pierwsi polscy chrześcijanie mogli zostać pochowani w miejscach, które zostały później całkowicie zniszczone przez gęstą zabudowę miejską. Do czasu odkrycia grobów szkieletowych z X w. musimy się więc pogodzić z poważnymi wątpliwościami odnośnie do liczby osób, które w Wielkopolsce w ciągu kilku generacji po chrzcie Mieszka I rzeczywiście zaakceptowały eschatologię chrześcijańską.

    Na razie nie ma materialnych dowodów na to, że symboliczna data 966 r. wyznacza radykalną cezurę i początek szybkich zmian. Archeologia nie uzasadnia przekonania, że skutkiem chrztu Mieszka była intensywna chrystianizacja podległej mu ludności. Wręcz przeciwnie – liczba budowli sakralnych, jednoznacznie chrześcijańskich pochówków czy nawet drobnych oznak nowej religii w postaci krzyżyków każe podejrzewać, że konwersja księcia w 966 r. nie zapoczątkowała powszechnej zmiany wyznaniowej wśród poddanych.

    W czasie rządów Mieszka I chrystianizacja objęła tylko najbliższe otoczenie monarchy. Stało się tak dlatego, że jednym z najważniejszych celów konwersji Mieszka I było jak najszybsze uzyskanie formalnego wstępu do grona chrześcijańskiej elity władców środkowoeuropejskich, czyli uzyskanie akceptacji międzynarodowej, bez której trudno było prowadzić sensowną politykę zagraniczną. Dla ówczesnych elit europejskich tereny położone na północ i na wschód od Łaby długo jeszcze należały do na w pół mitycznej Scytii zamieszkanej przez „barbarzyńców”.

    Czytaj też: Tam gdzie rodziła się Polska turystyczne atrakcje dawnego kraju Mieszka

    Prof. Przemysław Urbańczyk, wybitny mediewista i archeolog. Autor ponad 300 publikacji i kilku książek dotyczących dziejów wczesnego średniowiecza w Europie Środkowej i Północnej. Najnowsza książka to właśnie wydany w Toruniu „Mieszko I tajemniczy”. Związany jest z Instytutem Archeologii UKSW oraz Instytutem Archeologii i Etnologii PAN

    Czytaj też: Kancelaria Premiera pomyliła datę chrztu Polski>>>

    ~naxa :
    Oczywisty błąd już na samym wstępie. Gdyby Polska zaczynała swoją państwowość w 966 r , nie byłoby kogo chrzcić. Tak naprawdę państwo istaniało i to już od dawna, od kilkuset conajmniej lat. Nie jest też tak, że nie ma potwierdzenia o wcześniejszym chrzcie władców Polski. Kronika Prokosza oraz inne podają, że w 845 roku czternastu lechickich książat przyjęło chrzest na południu Lechii, przy granicy z Morawami i Czechami. Ponadto, w latach 875-880 uczniowie Metodego (arcybiskup Welehradu obrządku słowiańskiego): Wisnog i Osław, chrzcili lechitów w obrządku słowiańskim. W wielu miejscach istnieją pozostałości/relikty małych cerkwi z tego okresu.

    ~naxa do ~naxa:
    Jeszcze jako uzupełnienie. w roku 900 arcybiskup Theotmar ze Salzburga wysłał list ze skargą do papieża, że cały wschód, czyli tereny dzisiejszej Małopolski, Śląska, Wielkopolski, są już ochrzczone przez uczniów Metodego i w związku z tym bawarscy misjonarze rzymskiego obrządku, nie mają co robić na tych terenach.

    ~art :
    Ochrzcili wypedzonego Klaka z Danii,to I Mieszko musial sie ochrzcic,ustanowili arcybiskupstwo w Magdeburgu,bisk w hamburgu I bremie,Chlop nie mial wyboru jesli chcialodzyskac ziemie Slowian polabskich,nalezne mu po dziadku,Mieszko byl potomkiem dunkivh vikingow(ksieciem) I Czeskich celtow….a narod I chlopi nie mieli znaczenia

    ~naxa do ~art:
    Mieszko nie był potomkiem ani celtów ani wikingów. Był pochodzenia słowiańskiego a jego przodkowie od pokoleń władali Lechią. Kronika Prokosza.

    ~zgred :
    Jeżeli można było ochrzcić Polskę, to ja chcę ochrzcić mój skuter. Barmani już od dawna chrzczą gorzałę.

    ~szezlong holmes :
    Na cóż zastanawiać się kiedy ochrzczono Mieszka, kiedy rzekomo zmartwychwstałego Chrystusa nie rozpoznali nawet jego dalsi uczniowie-słuchacze. Szli z nim, prowadzili rozmowę i nagle pop! dotarło do nich kim jest! Nasz niedoszły nieboszczyk był jednakże zaledwie podobny, to co go jeszcze wyróżniało to inny głos, który dodatkowo zmylił a nie pomógł naprowadzić słuchaczy od samego początku. Dopiero naśladownictwo jego stylu i retoryki zadziałało. Gdyby był „tym” Jezusem rozpoznaliby go natychmiast lecz trzeba było również w jakiś sposób usprawiedliwić w Pismach (spisanych przez współpracowników w fałszerstwie) ów motyw niedowierzania, który przecież był znacznie powszechniejszy. Oczywiście wszystko w imię uwierzytelnienia mitu o zmartwychwstaniu. W tamtych czasach nie istniały media, nie było radia, telewizji, elektroniki, nagłośnienia, słuchacze gromadzili się dość blisko, ci którzy nie słyszeli wyraźnie kazania (nie miało konkretnego porządku i nie było jedynie przemową, wyłącznie monologiem) jak również inni starali się po kazaniu zbliżyć, przedstawić swój pogląd, dotknąć szat, błagać o coś itd. W tamtych czasach Chrystus nie przejeżdżał tempem Papa Mobile środkiem trasy wśród milionów zebranych. Tak charyzmatycznego człowieka nie sposób było pomylić będąc jego słuchaczem. Wszystkie rzekome (spisane) cuda, wynikały w pierwszej kolejności z faktu, iż najbliżsi uczniowie rzekomego Mesjasza byli jego wspólnikami w fałszerstwie. Wszystko dalej jest jedynie powielaniem nieprawdy zmieszanej z prawdą. Faktyczny problem dla grupy politycznych iluzjonistów stanowił Judasz, który działał na dwa fronty. Gdyby miał rzeczywiste wyrzuty sumienia i chciał popełnić samobójstwo wybrałby w pierwszej kolejności metodę solidną – był dorosłym człowiekiem. Mieliśmy uwierzyć, że gałąź, na której rzekomo zawisł się złamała i nieszczęśliwie wylądował jak wylądował w jakimś niesamowitym parowie bądź na stromym, kamienistym zboczu (Mat 27:5, Dzieje 1:18). Jednakże ów fakt (złamana gałąź, hipotetyczny punkt przyłożenia wektora) uratowałby go w pierwszej kolejności. Poobijałby się, doznałby wstrząśnienia mózgu, ale żeby dokonać opisanych obrażeń trzeba się naprawdę postarać, układ kostny człowieka jest niezwykle solidny. Musiano jednak ukryć fakt, iż był bity podczas przesłuchiwania. Uduszono i ukamienowano zwłoki, następnie spreparowano upadek z wysokości aby usprawiedliwić obrażenia twarzy. Reszta jest milczeniem.

    ~jola :
    zmiana wierzeń ,nie jest taka prosta ,hipotetycznie spróbujemy zmienić wiarę na inna ,to bedzie chaos , wręcz wojna ,a mamy inne środki masowego przekazu ,a czasy x wieku ,nasi propagandziści powinni trochę pobudzić wyobrażnię ,a nie tylko cele polityczne. Panowie do książek a nie do kawiarni i ploteczki.

    ~alex :
    Historycy wybitni specjaliści z PISuaru podadzą szczegółowa data i miejsce chrztu.Przecież zmieniamy podreczniki histori…

    ~~sokolnik :
    To największa tragedia wymazano Lechię z umysłu narodu,3,5 udokumentowanej historii ,bredzenie i rabowanie Polski przez niemiecki i żydowski kościół trwa 1050 lat,blaskiem zaś geniuszu polaków jest zamienienie wielobóstwa na jednego boga i matkę narodu ale nie jest to zasługą Kościoła ale polskich księży więc chwała im za to…. Ten nasz pan prezydent niedouczony jakość,,, My Polacy od Lecha istniejemy,,, tak na dudach powinien zawsze mieć szacunek dla 1 króla tej ziemi,naszej ziemi a nie kościoła…..

    ~AFQEEF :
    DZISIEJSZA SZOPKA Z UDZIAŁEM ARMII PANÓW W PRUPUROWYCH BERETACH, PREZYDENTA I PREZESA Z PARTII RŻĄDZĄCEJ PiS I ZACIĄGNIĘTYCH SIŁĄ POLITYKÓW INNYCH OPCJI DO POZNANIA, POKAZUJE HIPOKRYZJĘ CAŁEGO POJĘCIA CHRZTU!CIEKAWE ILE MILIONÓW ZŁOTYCH KOSZTOWAŁY NAS TE KOŚCIELNO-PAŃSTWOWE CAPRZTYKI???

    ~jola :
    nasze dzieje opisywał Gall Anonim ,lecz i ten kronikarz pisał w XII wieki ,i jak to ujmuje na podstawie rozmów z „sędziwymi Polakami”A wiemy ,że człowiek sędziwy ma pewne luki pamięciowe ,więc ,data jest zamglona ,ale jakaś musi być przyjęta.Gall Anonim nie znał języka Polaków , a oni mieli pewne trudności z wysławianiem sie w języku łacińskim ,i tu dalsze komplikacje ,bo ten co tłumaczył język Polaków ,pewnie trochę przekręcał ich sens .Więc mnich z Wenecji pisał jak zrozumiał ,i ten fakt i te trudności w tłumaczeniu powinny być jasno przedstawione w naszej telewizji pisowskiej jak i Radiu Maryja jak i TV Trwam ,Jeszcze jedno chrzest księcia Mieszko 1-go ,to chrzest Księcia ,a nie wszystkich Polan , czy tu mamy do czynienia jeden za wszystkich ?Ta rocznica jest bardzo rozdymana ,a jeżeli tak to powinni wszyscy wiedzieć ,jak to sie odbywało .Polecam uwadze dla Ojca Rydzyka ,tą skromną uwagę ,a ma bardzo dobrych dziennikarzy po studiach toruńskich ,Ukłony.

    ~ateista :
    Mieszko miał miecz na gardle, to był jego chrzest.

    ~Emerytka :
    Po wiekach wraca obyczaj Słowian spopielania ciał zmarłych, tak zakazywany przez Kościół. Czyżby to pierwsza „jaskółka ” dechrystianizacji katolickiej Polski?

    ~euroabia do ~Emerytka :
    juz niedlugo cale lewactwo zostanie spopielone zywcem przez braci muzelmanow heheh

    ~dumbowie :
    To dużo sensowniejsza interpretacja niż to co biskupi sprzedają ludowi ale w końcu oni żyją z tworzenia mitów. Co do Mieszka i jego syna to zbyt szybko powiększali swoje wpływy żeby mogli się bezkompromisowo przejmować chrystianizacją bo to by zużywało ich możliwości i umacniało opór. Musieli umiejętnie wykorzystywać nową wiarę do celów politycznych gdyż inaczej nie osiągnęli by takiego sukcesu.

    ~jan64L :
    Czy to ważne kiedy?Ważne że skutki odczuwamy do dziś.I jest coraz gorzej.

    ~As :
    Bardzo przyjemny artykuł. Należało jednak wspomnieć o kolejnych buntach religijnych. Natomiast opisanie ogólnonarodowego buntu który zmiótł władzę w jednym zdaniu to trochę mało.

    Polubienie

  5. http://historia.newsweek.pl/kiedy-byl-chrzest-polski-kprm-nie-wie-wpadka,artykuly,383931,1.html


    fot. Paweł Supernak / źródło: PAP

    Klęska polityki historycznej PiS? Kancelaria Premiera pomyliła datę chrztu Polski

    14-04-2016 , ostatnia aktualizacja 14-04-2016 19:03

    Kancelaria premiera – chrzest Polski

    Kancelaria Prezesa Rady Ministrów postanowiła pochwalić się uczestnictwem premier Szydło w obchodach 1050-lecia chrztu Polski. Problem w tym, że urzędnicy trochę polskie chrześcijaństwo odmłodzili.

    Spory wokół daty chrztu Polski kiedyś rozpalały historyków. Data 966 r. jest raczej wynikiem konsensu a nie twardych ustaleń naukowych. Było więc kwestią czasu, że znajdą się tacy, którzy zechcą ją zakwestionować. W najśmielszych oczekiwaniach nie można było jednak przypuszczać, że nowe ustalenia będą aż tak rewolucyjne. I że wyjdą od strony rządu.

    Według grafiki zaprezentowanej na profilu KPRM na Facebook’u dotychczasową datę chrztu i wszelkie dywagacje co do tego, gdzie miał miejsce można wysłać w kosmos. Otóż chrzest Polski miał wedle KPRM mieć miejsce w 996 r.

    I gdy niektórzy myśleli już, że PiS szykuje zmianę priorytetów w polityce historycznej i np. za chwilę ogłosi, że Mieszko I był w istocie zdrajcą i niemieckim agentem a transformacja Polski na chrześcijaństwo nic nie zmieniła, bo w nowej Polsce umościły się postpogańskie elity, to okazało się, że nawet dziś w Polsce są pewne punkty stałe. Urzędnicy pani premier Szydło skasowali wpis a potem umieścili z poprawioną datą. Pani premier w sprawie publikacji wyroku TK czas na podobną refleksję.

    ~Ups :
    Szkoda gadać. Wszyscy już wiedzą, że rządzą nami idioci!

    ~Martin Bengtsson :
    Co tam tylko pierwsza szostka sie obrucila z 966 na 996 tytlko o 30 lat pomylki wiec w w 1050 letniej historiu Polski mama pomylka.

    ~Piotr z Pennsylwanii :
    Prawdziwie rewolucyjne jest oswiadczenie, ze 2016 – 996 = 1050. Przypomina to odpowiedz studenta: rozniczka to wyniczek odelmowanka. Takimi odejmowankami mozna zrownowazyc budzet, liczyc glosy w Sejmie, zastosowan jest bez liku.

    ~mir :
    data może i być sporna, ale 2016 – 996= 1020 i jest różne od 1050 jak te debile nie umieją poprawnie wykonać działania matematycznego na poziomie podstawowym, to jak mogą policzyć np budżet tego kraju. na tym przykładzie widać że świnie pprzy korycie umieją tylko liczyć jak orać swoich poddanych w postaci podatków

    ~Marysia jużnie dziewica :
    1050 lat katolickiego ciemnogrodu i rozpasania darmozjadów w cyrkowych szatach. Inni już dawno z tego się wyzwolili, a Polacy nie mogą. Polsko powstań z kolan!!!!!!!!!!!!!!!

    ~lebrostesab :
    Przez „ten Chrzest” kk stal sie prawowitym Wlascicielem Polski i wszystkiego co w niej.
    Polska jest w samej rzeczy vasalem Vatykanu. Po Panstwie Polskim kk, a przez niego Vatykan, jest najwiekszym posiadaczem ziemi w Polsce. Za obiecanki „niebianskie” kk i Vatykan przejmuje dobra doczesno-ziemskie. Dlatego w Polsce jest……jak widac, i tak pozostanie jak dlugo Vatykan bedzie decydowal. A powinno byc jasne, ze dobrowolnie tej wladzy i swoich wlosci nie oddadza !
    Wlasnie w tej chwili podejma decyzje o prawach kobiet i rodzin w Polsce. W Polsce trwa niewolnictwo religijne narzucone przez obce mocarstwo !

    Polubienie

  6. http://wpolityce.pl/polityka/279761-prof-krzysztof-ozog-i-966-chrzest-polski-nagrodzeni-ksiazka-roku-ale-rynek-ksiegarski-jest-w-tragicznym-stanie-dalszy-spadek-cen-i-sprzedazy

    http://wpolityce.pl/historia/274766-wlasnie-ukazal-sie-ii-tom-dziejow-polski-prof-andrzeja-nowaka-prawdopodobnie-powstanie-10-lub-11-tomow-tego-dziela

    LechiStan 192.71.249.*11 grudnia 2015
    Tylko pamiętać, żeby ani słowa o Słowianach w mądrych książkach nie było! Byli Polacy tylko „starożytni”, tacy sami jak POKomuchy dla których „Polska” zaczęła sie PO 45, a może od dnia wstąpienia do UE

    Polubienie

  7. Moimzdaniem1 162.108.25.*17 marca Patrzac na Wasza okladke zadaje pytanie: Czy naprawde myslicie, ze Mieszko przyjmijac chrzest mial brudne dlonie !, a biskup mial zgrzeba kmieca koszule, zelazny krzyz i na glowie futrzana czape?

    http://wpolityce.pl/historia/285428-przelomowy-moment-w-historii-wsieci-historii-przybliza-kulisy-chrztu-polski


    Fot. Andrzej Wiktor/Fratria

    Przełomowy moment w historii! „wSieci Historii” przybliża kulisy Chrztu Polski

    opublikowano: 16 marca · aktualizacja: 19 marca

    Tajemnica roku 966 na łamach miesięcznika „wSieci Historii”

    Tysięczną rocznicę Chrztu Polski – której nie dano Narodowi obchodzić w atmosferze wolności – przypomina redaktor naczelny, Jan Żaryn na łamach nowego wydania miesięcznika „wSieci Historii”. W wydaniu także rozmowa z Magdaleną Pietrzak Mertą, a postać i czyny Henryka Sławika przywołuje Grzegorz Łubczyk.

    W numerze ponadto Hannibal Barkas – o jednym z najwybitniejszych wodzów starożytności pisze Michał Kowalski, a Jan Wiktor Sienkiewicz przypomina polskich artystów na emigracji w Anglii w 70. rocznicę przybycia artystów gen. Andersa z Włoch do Wielkiej Brytanii.

    Najnowszy numer miesięcznika „wSieci Historii” w sprzedaży od 17 marca br. także w formie e-wydania dostępnego na urządzeniach mobilnych z systemem iOS oraz Android w bezpłatnej aplikacji wSieci.

    O konflikcie Kościoła z komunistami w tle obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski pisze w miesięczniku „wSieci Historii”, Jan Żaryn. Autor wspomina o szykanach, na jakie komuniści narażali Episkopat Polski:

    Kościół w Polsce czynił starania, by do naszego kraju mogli przybyć przedstawiciele Kościoła powszechnego z całego świata, w tym papież Paweł VI, z drugiej strony – władze skrycie lub jawnie odmawiały zaproszonym prawa wjazdu do Polski.

    O państwie w teorii i praktyce, o kulturze i edukacji, a przede wszystkim o Tomaszu Mercie, wiceministrze kultury, który zginął w katastrofie smoleńskiej rozmawia z Magdaleną Pietrzak-Mertą Tomasz Karpowicz.

    Tomek miał bardzo jasną wizję, jak powinno funkcjonować państwo, jaka powinna być jego rola – nie tylko w kulturze, którą na co dzień się zajmował. Miał dobre rozeznanie, jakie narzędzia prawne powinny być używane do budowy silnego, ale też sprawiedliwego, państwa. Przed wszystkim jak powinien wyglądać system prawny i finansowy. Jak powinny być wykorzystywane publiczne pieniądze i jak powinny być kontrolowane. Nie tylko w okresie, gdy pełnił służbę publiczną, lecz właściwie przez całe dorosłe życie obserwował zjawiska polityczne, ich mechanizmy, i starał się wykrywać zagrożenia dla dobrego funkcjonowania państwa — wspomina wdowa po Tomaszu Mercie.

    „Poseł Pana Boga”, „Anioł”, „Święty Człowiek” – tak mówią o nim polscy Żydzi, których wojenne losy rzuciły na Węgry – Grzegorz Łubczyk wspomina Henryka Sławika.

    Jeżeli liczba uratowanych z Holokaustu byłaby miarą zasług, to jest on największym z polskich i jednym z największych „Sprawiedliwych” w ogóle. Dlaczego więc postać i czyny Sławika z takim trudem przebijają się do świadomości oraz wiedzy historycznej jego rodaków, ale też Żydów i Europejczyków, choć „Lista” Sławika jest trzy razy dłuższa od „Listy” Schindlera? — zastanawia się autor tekstu na łamach miesięcznika.

    Michał Kowalski prezentuje postać jednego z najwybitniejszych wodzów w historii – Hannibala Barkasa.

    Wszystko, co spotkało zarówno Rzymian, jak i Kartagińczyków, było dziełem jednego umysłu, jednego człowieka” – tymi słowami Polibiusz podkreśla jego rolę w wydarzeniach, które zdecydowały o kształcie antycznego świata — pisze Michał Kowalski.

    Artystyczny polski Londyn stanowił bardzo ważną społeczność o pokaźnym wkładzie w angielską i polską kulturę — pisze z kolei Jan Wiktor Sienkiewicz.

    Tak naprawdę to nie paryskie, ale londyńskie środowisko artystyczne drugiej połowy XX w., trwając i tworząc na obczyźnie od wybuchu II wojny światowej, najdobitniej udowodniło, że polska kultura nie kończyła się „na Odrze i Nysie Łużyckiej, ale rozwijała się w warunkach wolności poza granicami kraju -– pisze o polskiej emigracji Sienkiewicz.

    Miesięcznik „wSieci Historii” to najchętniej kupowany magazyn historyczny w Polsce, kolportowany jest w kioskach w całym kraju w klasycznym formacie, objętości 100 stron i cenie 7,90 zł. Dostępny jest także w formie e-wydania – szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie-sieci-historii.html


    Na zdjęciu grupa rekonstrukcyjna Walhalla Inscenizacje Historyczne.

    autor: wSieci Historii

    rufus 37.248.255.*22 marca O tym, jak przełomowym wydarzeniem w dziejach Polski był chrzest z 966 r. niech świadczy to, że dopiero po tej dacie można znaleźć jakiekolwiek miarodajne informacje na temat naszego państwa.

    Swiatowid 5.172.233.*21 marca Jak zwykle co złe to podpowiada kobieta w tym przypadku Dobrawa przez którą wślizgnęła się zgnilizna chrześcijańska do wspólnoty słowiańskich plemion. Dziś zbieramy żniwo,

    PrawicaPolska 5.173.32.*19 marca To był chrzest, jeśli w ogóle był?, zdrajcy Mieszka, który zdradził Wspólnotę, Związek Słowiański. Chrzest ludów Sł.zach, Polski prowadzony ogniem i mieczem dokonał się we krwi setek tys. ofiar ludobójstwa

    won z komuchami 91.146.202.*16 marca Książę Mieszko I z dynastii Piastów zjednoczył 1050 lat temu plemiona polskie w jeden organizm państwowy . Wielu antypolaków dusi się z nienawiści do Polaków

    won z komuchami 91.146.202.*16 marca onix@ a jacy to historycy powątpiewają: buddyjscy, islamcy czy talmudczycy

    Won z komuchami 91.146.202.*16 marca Wielu jawnym i ukrytym polakożercom musi być ciężko w tym czasie kiedy w Polsce rozpoczęły się obchody 1050 lecia Chrztu Polski. Może niektórzy będą musieli uczestniczyć w głównych uroczystościach.

    Polubienie

  8. http://wpolityce.pl/historia/276047-jak-ochrzczony-mieszko-swietowal-boze-narodzenie

    Jak ochrzczony Mieszko świętował Boże Narodzenie?

    opublikowano: 24 grudnia 2015 · aktualizacja: 24 grudnia 2015

    Po przyjęciu chrztu w 966 roku, Mieszko I mógł obchodzić Boże Narodzenie; składniki ówczesnej świątecznej uczty mogły być zbieżne ze składnikami dzisiejszej wieczerzy wigilijnej – uważają naukowcy. Nie ma jednak źródeł wskazujących, jak wówczas świętowano.

    Przypuszcza się, że jeszcze długo po symbolicznym chrzcie Polski, na polskich ziemiach stare tradycje przenikały się z nowymi; przewagę miała wciąż wiara przodków. Jednym ze śladów kontynuowania tradycji słowiańskich na naszych ziemiach może być polski świąteczny stół.

    Dyrektor Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy prof. Andrzej M. Wyrwa podkreślił, że celebracja święta narodzin Chrystusa znana jest w Kościele od IV wieku. Także Wigilia ma tradycję znacznie starszą niż początki chrześcijaństwa na ziemiach polskich.

    W związku z tym, że Mieszko i jego dwór weszli w przestrzeń chrześcijaństwa, za sprawą Dobrawy, biskupów, książę musiał mieć świadomość, jaką rangę w Kościele mają Wielkanoc i Boże Narodzenie. Jest więc wielkie prawdopodobieństwo, że po 966 roku Boże Narodzenie było u nas obchodzone — powiedział PAP prof. Wyrwa.

    Archeolog, prof. Hanna Kocka-Krenz z Instytutu Prahistorii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu przypomniała, że w początkach chrześcijaństwa na ziemiach polskich najważniejsze były święta Zmartwychwstania Pańskiego i z nimi łączyła się obrzędowość. Osobom, które decydowały się na przyjęcie nowej wiary, udzielano chrztów w Wielką Sobotę.

    Takie przypuszczenie wysuwamy też wobec chrztu Mieszka I. Źródła pisane nie odnotowały daty dziennej tego wydarzenia, ale wskazuje się na 14 kwietnia 966 roku — powiedziała.

    Według archeolog, nie wiadomo, czy w państwie pierwszych Piastów obchodzono Boże Narodzenie, choć można się tego spodziewać.

    Obrzędy związane z tym świętem, które są znane nam, współczesnym, są zdecydowanie późniejsze. Jeśli były sprawowane we wczesnym średniowieczu – nie potrafimy ich rozpoznać — powiedziała.

    Prof. Hanna Kocka-Krenz jest zdania, że śladów dawnych tradycji być może należy szukać w obrzędowości ludowej; w niej mogły się przechować zachowania, które korzeniami sięgają wierzeń pogańskich.

    Jest to czytelne w celebrowanych dziś Zielonych Świątkach, w listopadowej tradycji kultu zmarłych, czy w obrzędach dożynkowych — powiedziała.

    Również prof. Wyrwa przyznał, że trudno zgadywać, jak po chrzcie Mieszka przebiegało świętowanie Bożego Narodzenia. Dodał, że w pierwszych latach po dokonanym w 966 roku chrzcie, stare tradycje mieszały się, przenikały z nowymi; przewagę miała wciąż wiara przodków.

    Wszystko to, co szerzej wiemy na temat obchodów świąt Bożego Narodzenia na ziemiach polskich, związane jest z czasami od XV – XVI w.; z tamtych czasów pochodzą zachowane do dziś kolędy, tradycje, rytuały. Tradycje związane z potrawami na bożonarodzeniowym stole mogły zacząć się kształtować na naszych ziemiach ok. XIII w., wraz z ugruntowywaniem się wiary chrześcijańskiej — powiedział.

    Prof. Wyrwa podkreślił, że tradycja, także kulinarna, ma bardzo wielką żywotność. Jak dodał, w wielu miejscach naszego kraju, do dzisiejszych czasów zachowały się w niemal niezmienionej postaci tradycje przekazywane z ust do ust od XIV – XV wieku.

    Współautor książki „Kuchnia Słowian, czyli o poszukiwaniu dawnych smaków”, archeolog Paweł Lis jest zdania, że polski, świąteczny stół może być jednym ze śladów kontynuowania tradycji słowiańskich na naszych ziemiach. Przypomniał, że data Bożego Narodzenia zbiega się z terminem upamiętniającego przesilenie zimowe, słowiańskiego Święta Godów. Jak dodał, Święto Godów było też związane z kultem zmarłych przodków.

    Warto zwrócić uwagę na obecne jeszcze dziś pozostałości obrzędowości i zwyczajowości przedchrześcijańskiej, związane z tym świętem, tj. ścielenie siana pod nakryciem stołu, czy obecność w izbie iglastego drzewa. Jeszcze bardziej wyrazistym i czytelnym dla interpretacji zwyczajem jest pozostawianie wolnego miejsca przy stole – dziś dla „zbłąkanego wędrowca”, wtedy dla dusz zmarłych przodków, pragnących – jak wierzono – ogrzać się i pożywić — powiedział Paweł Lis.

    Słowianie wierzyli, że zmarli przodkowie cały czas są wśród nich, mogą się pojawiać w postaci cieni.

    Nieodłącznym elementem celebrowania był pir, czyli uroczysta uczta. Podczas wszelkich obchodów związanych z kultem zmarłych, w czasie uczt pojawiały się potrawy bazujące na roślinach strączkowych, tj. groch, bób czy soczewica. Na naszym, wigilijnym stole też pojawiają się podobne potrawy, tj. kapusta z grochem, pierogi z soczewicą — wskazał archeolog.

    Paweł Lis powiedział, że Słowianie, mając świadomość obcowania z duchami zmarłych przodków, próbowali wyzwolić się z materialnej rzeczywistości.

    Do tego służyły im różnego rodzaju spożywcze specyfiki, w tym niektóre rodzaje grzybów, czy duże ilości maku. Proszę zwrócić uwagę, że i grzyby i mak to nieodłączny element wigilijnego stołu: w formie kapusty z grzybami, zupy grzybowej, uszek z grzybami, kutii, czy klusek z makiem — powiedział.

    Według Pawła Lisa, w czasie świętowania, u ochrzczonych Słowian, tak jak i w czasach przedchrześcijańskich, nie było raczej mowy o specjalnych, świątecznych potrawach. Potrawy mogły być podobne do tych, podawanych w dzień powszedni.

    Podawano więcej mięs. Oprócz piwa mógł być sycony miód. Wraz z obyczajowością chrześcijańską, na najbogatszych stołach mogło się pojawić także wino. Dzisiejsza tradycja picia podczas wigilijnej wieczerzy kompotu z owocowego suszu może być śladem powszechnego zapewne u dawnych Słowian spożywania w okresie zimowym suszonych owoców, w tym wywarów z nich, które dostarczały do organizmu niezbędnego cukru — powiedział.

    Naukowcy więcej niż o pierwszym na ziemiach polskich Bożym Narodzeniu mają do powiedzenia o Wielkanocy z 966 roku – właśnie dzięki przyjęciu, że właśnie w te święta odbył się chrzest Mieszka. Nic nie wskazuje na to, że cokolwiek mogłoby ich wiedzę wzbogacić. Prof. Hanna Kocka-Krenz przyznała, że nie potrafi sobie wyobrazić, jakie przedmioty znajdowane przez archeologów mogłyby potwierdzić świętowanie w czasach piastowskich Bożego Narodzenia.

    PAP/mall

    Kopt 95.50.150.*24 grudnia 2015 naukowcy „uważają” a nie „wiedzą” – to jest różnica. Niech się p. Lis naje maku ile wlezie i co? nic! Bo to coś co jest w maku działa dożylnie, przez błony śluzowe, normalnie jedząc to się trawi.

    BiałaChorwacja 213.229.65.*24 grudnia 2015 Słowianie weszli w „obręb chrześcijaństwa” dużo dużo wcześniej, już za czasów SAMONA! Skończcie z katolicką propagandą

    Polak 46.77.124.*24 grudnia 2015 Ważne jest to jak obecnie obchodzi się Święta Bożego Narodzenia. Czy jest to tylko bezrefleksyjne kultywowanie tradycji, czy głębokie i duchowe przezywanie narodzin Chrystusa?

    Polubienie

  9. http://wpolityce.pl/historia/277288-mieszko-i-dobrawa-oddali-hold-jezusowi-pierwszy-wladca-polski-zlozyl-tez-swoj-dar


    Fot. Beata Nykiel

    Mieszko i Dobrawa oddali hołd Jezusowi. Pierwszy władca Polski złożył też swój dar

    opublikowano: 6 stycznia · aktualizacja: 7 stycznia

    W roku obchodów 1050-lecia chrztu Polski orszak Trzech Króli wsparł jeszcze jeden władca – Mieszko I. Wraz ze swoją żoną Dobrawą złożył hołd narodzonemu Jezusowi.

    Tegoroczne orszaki organizowane w dniu Objawienia Pańskiego nawiązują nie tylko do przybycia do Betlejem mędrców, którzy złożyli pokłon Jezusowi, lecz także do ważnej daty w historii Polski, która w 2016 roku obchodzi jubileusz 1050. rocznicy Chrztu.

    Dlatego też ubrani w nawiązujące do dawnych czasów stroje Mieszko i Dobrawa podczas warszawskiego orszaku pokłonili się przed Jezusem. Pierwszy władca Polski ofiarował też Zbawicielowi tarczę.

    Dzieciątko narodzone w Betlejem przyszło dla całej ludzkości. 1050 lat temu spotkali się z Nim nasi przodkowie. Mieszko został ochrzczony — napisał na Twitterze prymas Polski apb Wojciech Polak.

    W Orszakach Trzech Króli co roku bierze udział coraz więcej Polaków w różnym wieku, ale głównie rodzin z dziećmi, gdyż udział w barwnym pochodzie jest jednocześnie symboliczną manifestacją przywiązania do życia zgodnego z zasadami wiary i wartości chrześcijańskich. Każdy Orszak to przedsięwzięcie niezwykłe pod każdym względem, dla dzieci i dorosłych, rodzin i organizacji, wiosek oraz miast.

    Hasłem ósmej edycji Orszaku Trzech Króli są słowa „Nade wszystko miłosierdzie – Miłość. Pokój. Przebaczenie”, które to z kolei nawiązuje do Roku Świętego Miłosierdzia oraz XXXI Światowych Dni Młodzieży.

    Prezydent o uroczystości Trzech Króli: „To piękna tradycja, w której jestem wychowany. Cieszę się, że przybrała taką obywatelską formę”

    Kolorowy orszak Trzech Króli podąża ulicami Polski! Tysiące osób w Warszawie, miliony w całym kraju. ZOBACZ ZDJĘCIA

    lap, KAI

    OJOJOJ 89.67.110.*7 stycznia Chrzest wyniszczył starosłowiańską kulturę. Matka Dobrawy, Drahomyra wyrzuciła z Czech niemieckich biskupów, odbudowała tradycyjną wiarę. Pamiętajcie kim jesteście. Betlejem nie leży nad Wisłą. Sława.

    A-czI 83.31.68.*6 stycznia W związku z tak doniosłą rocznicą czekającą nasz naród lada chwila chciałbym zaproponować naszym władzom zaproszenie na tą uroczystość przedstawicieli władz Czech.

    Polubienie

  10. O, a tu mamy pustynne poplątanie połączone z obrzezaniem rozumu, czyli „polako-katolicko-komunistyczno-powszechny krześcijański powrót do korzeni”… w poszukiwaniu zaginionego napletka, schowanego pod językiem, jako dar tzw. komunii świętej… 😦

    ja@inwerto
    Masakra

    http://wpolityce.pl/kultura/295426-to-muzyka-zakorzeniona-w-ewangelii-a-nie-w-ideologizmach-mateo-o-plycie-piesni-naszych-ojcow-nasz-wywiad

    (…)
    Czyli jest to powrót do źródeł.

    Na tej płycie znajdują się pieśni pisane na przestrzeni 1600 lat. W tych pieśniach są wieczne, bo duchowe wartości, które zawsze będą aktualne. Muzyka zakorzeniona w tradycji, historii zbliża nas ku sobie, ma w sobie wspólnototwórczą moc. Ta muzyka jest zakorzeniona w Ewangelii, a nie w ideologizmach. Nie używając patetycznych słów, myślę, że powinniśmy budować płaszczyzny służące spotykaniu się. Tak też widzę swoją rolę jako artysty. Muzyka jest płaszczyzną do spotkania i budowania wspólnoty. Wierzę, że w tych przedziwnych i niespokojnych czasach jedynym bezpiecznym miejscem spotkania jest przestrzeń wokół Chrystusa. Tu stajemy w prawdzie, lepiej rozumiemy siebie, świat i uczymy się jak przebaczać.
    (…)

    Piotr Solfatarowicz3 tygodnie temu
    wykonanie piękne, ale do perfekcyjnej stylówki brakuje pejsików u Mateusza

    Polubienie

  11. Niektóre nowe komentarze znalezione pod artykułem. Oj chyba ktoś tu sobie tym artykułem w łeb strzelił, bo kulawy to on był od bardzo dawna… 🙂

    ~Słowo 36 minut temu
    O matko ! Mój dziadek wiecznie mi mówił, że jego dziadek opowiadał mu niesłychane historie o historii Polski przed 966 rokiem ( dziadek mego dziadka był nauczycielem ) Dodawał też że nie uczą prawdziwej historii, bo jesteśmy od tysiąclecia pod okupacją…. Książkę kupię w trybie : natychmiast, gdzie ? ps. zawsze uważałam dziadka za kogoś wyjątkowego.

    ~look7 40 minut temu
    Dla niedowiarków. Skąd kopce w Krakowie. Były 3 zostały 2 te stare. Wandy i chyba Kraka, czyli Grekusa. Skąd osady rozsiane po całej Polsce niektóre datowane na 3 tys. lat przed naszą erą, naukowo.

    ~Wojtech (12:11)
    hmmmm badania genetyczne przeprowadzone na polakach dowiodly ze zasiedlamy te ziemie od okolo 10tys lat!!!! mamy jedna z najstarszych jak nie najstarsza na swiecie haplogrupe, na jasnej gorze w klasztorze wisi obraz namalowany przed zaborami na ktorym sa wladcy polski i co ciekawe Mieszko I jest 15 w kolejnosci sa tam tacy wladcy jak Popiel I i II Lech, Wanda wiec to nie sa legendy i bajeczki!!! Przed zaborami kazdy Polak wiedzial o swoim pochodzeniu i historii…lecz ruscy i niemcy wymazali nam nasza historie popalili kroniki itd. POLACY OBUDZCIE SIE!!! ONI Z JAKIEGOS POWODU NAS SIE BOJA I CHCA NAS ZNISZCZYC OD 1000lat!!!

    ~ Hmn [5 godzin temu]
    @Wojtech : To nie niemcy i rosjanie palili kroniki o historii lechitow ale to katolicy niemcy za namową Watykani palili i niszczyli kroniki. To ważne szczegóły polaku. Nie ogólniaj jak chce koŝciół rzymskokatolicki i udaje że to nie on tylko kolega. Rozumiesz polaku.

    ~Kościuszko (14:19)
    Ludzie…dlaczego część grona naukowego oraz osób popierających autora artykułu nie zweryfikuje kroniki frankońskiej mówiącej o tym że Bolesław Chrobry koronował się na cesarza ..tak cesarza tak stoi w tej kronice w innej zaś ma się wrażenie że usunięto podobny fragment…A kronika bawarska i brat Ziemomysła… czy to ja wymyśliłem czy też bawarski autor…proszę powiedzieć po co… Skoro to wymysł… to dlaczego Arabowie po ataku na Hiszpanie w VIII wieku byli pewni że będą walczyć… ze Słowianami… czy to ja wymyśliłem czy arabski autor…Może zamiast śmiechu… może autor artykułu zweryfikowałby czy aby Lelewel… nie podjął należytych kroków..bo może są starsze wersje kronik…a owa adnotacja z XVI w. na jakiej podstawie autor uważa że także została sfałszowana…Jeszcze jedno czy ktoś się zastanawiał…ostatnio było głośno o nieznanym pobojowisku…na terenie Niemiec z okresu, w którym jakoby nie istniało żadne Państwo na tym terenie…pobojowisko mówiło o regularnej bitwie z udziałem wielotysięcznej armii. Rozumiem, że dopiero wtedy gdy to Niemcy potwierdzą przy okazji badań nad tym pobojowiskiem..

    ~Słowianin od zarania (15:19)
    bo im nie chodzi o żadne weryfikowanie …im chodzi o wbicie Polakom do głowy że jedynym powodem dla którego istniejemy jest” szorowanie garów na zachodnich zmywakach ”

    ~look7 44 minuty temu
    Słyszałem o tym o Imperium Lecha, Wandzie itp. I powiem tak. Wierzę w to. Może nie jest to cała prawda historyczna, ale ważne to co się czuje. Znam Słowian Ukraińców, Rosjan, Słowaków, Węgrów tak tak Węgrów, bo to też Słowianie, może nie wszyscy, ale Słowianie i czuje się z nimi jakaś więź, wspólnotę. Wspólną kulturę, obrządki, zachowania, sposób myślenia. Wiadomo, że przez wieki zostaliśmy wymieszani, być może z innymi nacjami, ale nawet teraz kraje Słowiańskie mówią jednym językiem w sprawie tych tzw. uchodźców na przykład. Coś w tym musi być jakaś więź.

    ~Jonas 54 minuty temu
    Historia to badanie dokumentów a te nie są w Polsce ani nawet w Europie. W USA znajdywane są niezwykłe i zaskakujące dowody na istnienie państwa Słowian o dużym zasięgu politycznym i terytorialnym. Nazwa Lechia czy też podobnie brzmiąca przewija się w tych ,dokumentach o które oficjalna nauka się nie upomina w Polsce. Dlaczego? Odpowiedź jest zbliżona do tej dlaczego niemiecki portal polskojęzyczny chce wpłynąc na opinię Polaków na temat własnej historii. Niemce robili to od wieków aby czasem polaczek nie poczuł się zbyt silny i zbyt pewny. Wtedy będą mieli owego „bękarta” na posyłki a nie naród, który zagrozi ich dominacji.

    ~Myślący (14:13)
    Koniec tych manipulacji! My Słowianie nie będziemy już dłużej sługami Zachodniej Europy, szczególnie Kościoła Rzymsko-Katolickiego.

    ~Polak (15:13)
    Polacy – Słowianie nie bójcie się swojej siły, spójrzcie do historii – to dzięki swojemu honorowi i potędze jeszcze istniejemy. Nie daliśmy się zniszczyć okupantom w przeszłości to i teraz się nie damy!

    ~mit (15:45)
    A co ma Zachodnia Europa do Kościoła Katolickiego? Przecież tam panują ateiści i poganie, a teraz dochodzą do głosu muzułmanie. Gdyby nie ten Kościół, to byś dziś gadał po rusku albo niemiecku, albo też by ciebie wcale nie było.

    ~Myślący (16:00)
    Poczytaj książki historyczne, to będziesz wiedział dlaczego. Nie wierzcie nikomu na słowo, czytajcie, studiujcie, sami dochodźcie PRAWDY.

    Polubienie

  12. My się tu wysilamy zarzucając watykanowi – czarnej zarazie oraz niemcom wymazanie naszych dziejów. Jednak jest to nie pełna prawda.
    Polacy też sami sobie to robią. Mają w dupie historię, no ewentualnie srają w gacie czy nam Putin, albo Niemcy michy nie zabiorą.
    Sprowadzono nas do mentalnego poziomu psa łańcuchowego, który pragnie tylko pełnej michy i mieć gdzie się wysrać. A jak nam ktoś przypadkiem łańcuch odczepi to lecimy na złamanie karku. Mało tego, co bardziej zaczadzony Polak dba bardzo, aby mu tego łańcucha ktoś nie zdjął.
    W razie czego jest gotów odgryżć rękę zdejmującą łańcuch.
    Bo cóż z sobą pocznie taki „bezłańcuchowy”?
    Nie ma pana, nie ma łańcucha, nie ma po co żyć.
    Zatem pies łańcuchowy jest gotów umrzeć za swego oprawcę – właściciela – pana w czarnej sukience.
    Z niektórych komentarzy tylko to można wywnioskować.

    Przepraszam wszystkie prawdziwe psy łańcuchowe. To nie o Was jest mowa.

    Polubienie

  13. R.A.
    Czy Bieszk wart jest zakupu? Tekst pJurszo ma 991 opinii. Sporo. Kilka przeczytałam.
    Spodobały misie niektóre komentarze np.„Wszystko na to wskazuje ze po upadku Cesarstwa Rzymskiego nowa wiara z pomoca wojska z plusem na koszulkach zaczeła podporzodkowywać sobie pozostałości po Cesarstwie. Nastepnie to czego Cesarstwu nie udało sie podporzodkowac, czyli przede wszystkim Slowian.”
    Albo Aloka „Rzymowi nie udalo sie podbic Slowian wiec pozniej Watykan zrobili to za pomoca najemnikow przyszlych niemcow ktorzy osiedlili sie w Germanii na terenach Slowian zachodnich” Jak Ty uważasz, czy Niemcy to potomkowie najemników, (opłacanych przez Rzym Gotów albo jakoś tak Hunopodobnych), którzy zajęli germańskie ziemie słowiańskojęzyczne? To cholernie pogmatwane. No nie? Jak Prusowie i pogoccy Prusacy.
    Skoro tych pierwszych oświecili religijnie ci drudzy i przejęli ich etnonim to współcześni „Germanowie” to lipa? Przejęta nazwa?
    A z komentarza Artura wynika: Słowianie, których wcześniej nazywano Wandalami, nie różnią się ani językiem ani obyczajem od Czechów i Polan po drugiej stronie Odry. To chba Słowianie = Wandale = NRD? Suavi, Suevi? I jeszcze Koko „Polacy nie byli poganami, byli w wiekszosci chrzescijanami arjanskimi walczyli z katolikami jako sekta.” Chrzescijanie arjanscy walczyli z katolicką sektą i przegrali? Tak to było? Z drugiej strony, zauważ korelację Celtów z katolikami. Celtowie (Irlandia) Celtiberowie (Hiszpania) Tam gdzie dużo „R1” katolicyzm się trzyma. Hiszpania, Irlandia , Polska.(zwłaszcza południowa). Co o tym uważasz? Przypadek?

    Polubienie

    • Dużo „dobrych” pytań… za dużo, by umieć odpowiedzieć z niewzruszonym sensem… Spotkałem się z czymś takim:

      https://global.oup.com/academic/product/the-germanization-of-early-medieval-christianity-9780195104660?cc=gb&lang=en&

      The Germanization of Early Medieval Christianity A Sociohistorical Approach to Religious Transformation
      James C. Russell

      „Fascinating. It is a very important contribution to the growing awareness of the bright light of the `Dark’ Ages.”—Ronald Murphy, Georgetown University

      The Germanization of Early Medieval Christianity: A Sociohistorical Approach to Religious Transformation 1st Edition by James C. Russell (Author)

      While historians of Christianity have generally acknowledged some degree of Germanic influence in the development of early medieval Christianity, Russell goes further, arguing for a fundamental Germanic reinterpretation of Christianity. This first full-scale treatment of the subject follows a truly interdisciplinary approach, applying to the early medieval period a sociohistorical method similar to that which has already proven fruitful in explicating the history of Early Christianity and Late Antiquity. The encounter of the Germanic peoples with Christianity is studied from within the larger context of the encounter of a predominantly „world-accepting” Indo-European folk-religiosity with predominantly „world-rejecting” religious movements. While the first part of the book develops a general model of religious transformation for such encounters, the second part applies this model to the Germano-Christian scenario. Russell shows how a Christian missionary policy of temporary accommodation inadvertently contributed to a reciprocal Germanization of Christianity.

      By Mikel Crees on August 6, 2013
      Format: Paperback Verified Purchase
      Really explains the misplaced „Warrior Mentality” within the Christian Religion. Also shows how the „New Faith” was used to subjugate the Germanic Tribes yet could not irradicate the Old Faiths and ended up unintentionally usurping and warping much of the Old Lore. A must read for any serious student of the PreChristian Religions and their effects on Christianity.

      Myślę, że zwyczajnie i tym razem kolejnym skurwysynom chodziło tylko o kasę (nie licząc władzy, czyli dostępu do kasy)… a jak jesteś potomkiem nikogo, albo wszystkich…, jak tzw. Germanie… to niszczysz tych, którzy są lepsi od ciebie, a ich tradycja starsza… bo nie możesz pokazać, że jesteś zwykłym mordercą, kłamcą itp, bez godnej przeszłości… I to nie dotyczy tylko tych tzw. Germanów, bo tzw. żydzi wcześniej wymyślili to samo, a przed nimi i po nich i inni… Wszyscy tacy chcą być niepokalanie poczęci i to jeszcze najdawniej…

      Ta zasada działa cały czas i opisał to Mikołaj Kopernik… „Gorszy” pieniądz wypiera „lepszy”… to działa nie tylko w ekonomii… 😦

      https://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Kopernika-Greshama
      Prawo Kopernika-Greshama – zasada mówiąca, że jeśli jednocześnie istnieją dwa rodzaje pieniądza, pod względem prawnym równowartościowe, ale jeden z nich jest postrzegany jako lepszy (np. o wyższej zawartości kruszcu), ten „lepszy” pieniądz będzie gromadzony (tezauryzowany), a w obiegu pozostanie głównie ten „gorszy”. Krótko mówiąc, gorszy pieniądz wypiera lepszy.

      W przypadku rozliczeń z zagranicą, kontrahenci zagraniczni brali pod uwagę jedynie wartość rynkową danego pieniądza (nie zaś cenę urzędową) i życzyli sobie zapłaty w pieniądzu o wyższej wartości. W rezultacie lepszy pieniądz odpływał za granicę[1].

      Odkrycie tego prawa przypisuje się Mikołajowi Kopernikowi (traktat Monetae cudendae ratio, pol. Rozprawa o urządzeniu monety… z 1526)[2] oraz Thomasowi Greshamowi[3] i kilku innym ekonomistom.

      Już wcześniej prawidłowości te opisali grecki dramatopisarz z V wieku p.n.e. Arystofanes w komedii Żaby i XIV-wieczny filozof Mikołaj z Oresme w pracy Tractatus de origine, natura, iure et mutationibus monetarum[4].

      Polubienie

    • „„Polacy nie byli poganami, byli w wiekszosci chrzescijanami arjanskimi walczyli z katolikami jako sekta.””

      To jest propagandowy przekręt kk.
      Ponieważ pojawia się co raz więcej wiadomości o Słowianach, które uderzają w interesy kk, kościółek musi coś z tym zrobić.
      Wymyślili sztuczkę propagandową, opierając się na pokrętnych wiadomościach z biblii i st.. Zaczęli wciskać, że niby Słowianie byli chrześcijanami od zawsze.
      Wieda – Wiara Słowian nigdy nie miała nic wspólnego z chrześcijaństwem.
      To chrześcijaństwo jest nieudolną popłuczyna Wiedy – Wiary Słowian.
      Kk, jak zwykle działa na podstawie swojej pokrętnej zasady: „Jeżeli czegoś nie można zniszczyć, trzeba się pod to podszyć”.
      Teraz robi to z nowymi wiadomościami o Słowianach.

      Arianizm to XVI w. , jako ruch protestancko – reformacyjny. W Polsce występował pod postacią min., jako Bracia Polscy. Zatem, ten/ta Koko nie wie o czym pisze. Kompletne luki z historii szkoły średniej.
      Niektórzy tę propagandę głoszą zupełnie bezwiednie, słuchając różnych bredni w sieci.
      W taką propagandę wpisuje się również Paweł Szydłowski, który ciągle podpiera się i podnieca biblią oraz bredniami ze st.
      Jest to bardzo mylące dla czytelników o niskiej wiedzy lub o dziurach w tej wiedzy.
      Taki/taka Koko wie, że gdzieś tam dzwonią, ale właściwie gdzie i po co, to już nie. Klepie, więc bzdury.

      Polubienie

      • 100%!

        Tu jednak wg mnie nie chodzi o tzw. Arian z tzw. 17w, co to ich po wojnie ze Szwecją katolicy wyrzucili z Rzeczypospolitej Obojga Narodów, ale o zwolenników Ariusza i jego doktryny, co to ją ogłoszono jako heretycką na pierwszym soborze z Nicei w tzw. 325 r.

        https://pl.wikipedia.org/wiki/Arianizm
        https://pl.wikipedia.org/wiki/Kontrowersja_aria%C5%84ska

        Ja napisze tak, że być może ci tzw. Goci byli tymi zwolennikami doktryny Ariusza i zniszczyli Rzym, jako siedlisko zarazy i herezji, tyle tylko, że to wg mnie NIC NIE ZMIENIA, bo co tzw. Wandale też byli „krześcijanami”… i zniszczyli Rzym znów?!! Oj coś wychodziłoby na to, że ci „germańscy krześcijanie” kochali tę stolicę Piotrową miłością płomiennie burzliwą… hehehe

        Gdybym był katolickim krześcijaninem, to ja tam bym nie chwalił się za bardzo tym, że to sami swoi krześcijanie, napadali i niszczyli „świnty przybytek Naszego Pana”… no nie? Lipa jak nic! 😦

        A wracając jeszcze do Szydłowskiego i jemu podobny obrzezanych pustynnych mataczy i podszywania się pustyni pod Tradycję Słowiańską, to uważam, że to jest NAJWIĘKSZE NIEBEZPIECZEŃSTWO, bo ludzi słuchając takich durnych bajek o Jozue 2, co to niby był Aryjczykiem / Słowianinem R1a itd, mieszają sobie w głowach i już nic nie rozumieją, a na to mi każdy włos staje na głowie ze zgorszenia… i ręka sama bezwiednie szuka styliska topora…

        To jest jak z tym grajkiem z obrzezanymi pejsami, co to zamieściłem go powyżej… Kolesie znają tylko pustynie, albo pustynie… i imię ich pana, co to nie ma imienia… Masakra!!!

        Takie matactwa należy bez litości tępić siła i godnościom osobistom, wbijać na pale, potem rzucać na ognisko i robić z tego szaszłyki,.. a potem to co z tego czegoś zostanie, wypalać do gołej ziemi, popioły z tego rozsypywać po stepie i tratować końmi na odchodne…

        Polubienie

      • Tak swoją drogą, to przynajmniej wg wiki jest jakieś połączenie tego wszystkiego, patrz:

        https://pl.wikipedia.org/wiki/Kontrowersja_aria%C5%84ska

        (…)
        Czasy reformacji
        Do koncepcji ariańskich powrócono na nowo podczas reformacji. Arianami byli Bracia Polscy, z którymi sympatyzowali, a nawet w pewnym sensie się z nimi identyfikowali m.in. Szymon Budny i Andrzej Frycz Modrzewski.

        Współcześnie
        Natura relacji Ojca i Syna została również określona w Credo Ludu Bożego, ogłoszonego przez papieża Pawła VI po Soborze watykańskim II w 1968 r.:

        „Wierzymy w Pana naszego Jezusa Chrystusa, który jest Synem Bożym. Jest On Słowem wiekuistym; zrodzonym z Ojca przed wszystkimi wiekami i współistotny z Ojcem, czyli (po gr.) homousios to Patri, przez którego wszystko się stało. Przyjął On ciało za sprawą Ducha Świętego z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem; równy więc Ojcu co do bóstwa, a mniejszy od Ojca ze względu na człowieczeństwo, całkowicie jeden, nie przez zmieszanie natur, gdyż nie jest to możliwe, lecz jednością osoby[21].”
        (…)

        Tak swoją drogą, to ten bidny papierzyna nie popisał się logiką w tym tzw. kredo tego jego kościoła komunistycznego… no ale to typowe…

        Nie dość, że w tym tzw. kredo ludu bożego mowa jest o słowie, co to jest wiekuiste (czyli jakie i w jakim języku?), to jeszcze to słowo zrodził ojciec / samiec!!!, ale nie on sam wszechmogący, ale za pomocą młodej dziewczyny, no to jeszcze dziecko zrodzone z tego tego samca przez samicę!!! jest tak samo istotne, jak jego ojciec (a co z matką tzw. boską?), czyli co skoro dziecko współistotne ojcu, to dziecko może zrodzić ojca / przez matkę?!!, jak?.. zapładniając swoją własną matkę?!!)

        Oto prosta prawda wiary… Homousios krześcijany, homousios!!! 😦 I oni jeszcze dziwią się, że prości muzułmanie ich biją… nie tylko fizycznie, ale i logiką arabskiego rzeźnika… 😦

        Oj, Mieszko koleszko coś ty najlepszego narobił?!! Było zrobić z nas tzw. żydów, to byśmy wszystkich goi zgodnie z pustynnymi źródłami obrzezali kindzałem po gardłach, w imię chwały pana, a tak… to pozostało nam biczowanko i pokuta i tak na okrągło, no i jak z tym żyć?!! 😦

        Tj. nie Nam… im… 🙂

        Polubienie

      • Właśnie miałem o tym napisać.
        Z tymi „germanami” i arianizmem jest niejaki kłopot. Czy też z Gotami, jako Arianami.
        Wiem, że arianizm to przede wszystkim doktryna Ariusza.
        Rozwinęła się głównie w Aleksandrii egipskiej i długo tam pozostawała, bo Rzym ją skutecznie izolował, jako herezję.
        Goci musieli ją jednak poznać już w Rzymie, kiedy zostali wpuszczeni razem z Genzerykiem.
        Do Wandali, na teren współczesnej Tunezji, raczej się nie przedostała. Za daleko i trudny teren do wędrówki.
        Dziwne więc, jakim cudem dostał się arianizm do „germanów”.
        Musi to być jakaś lipa.
        Dopiero w XVI w. arianizm został zaimportowany do Polski. Była to ta sama doktryna Ariusza, tylko trochę zmieniona przez Braci Polskich.

        Polubienie

      • „Dopiero w XVI w. arianizm został zaimportowany do Polski. Była to ta sama doktryna Ariusza, tylko trochę zmieniona przez Braci Polskich.”

        Skąd został zaimportowany? Kto to odgrzebał? W sumie można jednak postawić znak = między zwolennikami doktryny Ariusza z tzw. 4w… i tzw. 17…

        A co do Gotów, Konstantyna okrzczonego na łożu śmierci przez było nie było heretyckiego kapłana… to znów lipa dla krześcijaństwa, bo no sam tzw. Wielki Konstantym był niewierzącym, by potem zostać heretykiem… Znów lipa!

        Co do tzw. biblii gockiej / srebrnej itd. i innych kodeksów „cudownie odnajdywanych” w niemieckich klasztorach… to wszystko to śmierdzi na kilometry i wcale bym nie zdziwił się, gdyby tzw. aranizm Gotów, to był kolejny pustynny wymysł propagandowy… co i tak znaczenia wielkiego dla mnie nie ma… bo czy tak, czy siak, albo Rzym zniszczyli… germańscy heretyccy krześcijanie… albo Słowianie… hahaha 🙂 Oj ciekawe jak to pastuchy wytłumaczą swoim ogłupianym owcom? Kolejny cud niepokalanego poczęcia trzeba będzie urodzić… hehehe

        Polubienie

      • Zgadzam się w 100%.
        Wszystko zostało specjalnie wymieszane i bez pół litra nie razbieriosz.
        Pastuchy nikomu nie będą tłumaczyć, bo zaczadzone owieczki są na rzeż przeznaczone, a nie na jakieś rozumienie pokrętnego świata pustynnej paranoi..

        Polubienie

      • Kto odgrzebał?
        Myślę, że to ruch Katarów to odgrzebał i przeniósł do Europy.
        Dlatego watykan ich wymordował.

        Polubienie

      • No ale tzw. Katarzy (i Albigensi) to była Prowansja i Langwedocja i tzw. 12 i 13 wiek… a tzw. Bracia Polscy to tzw. wieki 16 i 17… Nie widzę tu prostego przeniesienia, bo nawet tzw. Husyci (o ile mają coś z tym wspólnego) to tzw. 15 wiek…

        https://pl.wikipedia.org/wiki/Katarzy
        https://pl.wikipedia.org/wiki/Albigensi
        (…)
        Religia

        Odrzucili oni świat materialny, który uznali jako zły. Zwracali się całkowicie ku sferze duchowej. Uważali ponadto, że Jezus Chrystus nie był człowiekiem, a jedynie duchem. Z tymi naukami łączyły się określone zasady postępowania, których ściśle przestrzegano[3].
        (…)

        Wydaje mi się, że to z doktryna Ariusza nie wiele ma wspólnego… ale może mylę się, bo nie siedzę zakopany w piasku po czubek głowy…

        Tu niby to z czego wywodzili się i tzw. Katarzy i Albigenski:

        https://pl.wikipedia.org/wiki/Bogomili
        (…)
        Bogomili, bogomiłowie lub bogomilcy bułg. Богомили – wyznawcy synkretycznej sekty chrześcijańskiej, łączącej zaratustriański dualizm z chrześcijaństwem. Nazwa bogomił oznacza w języku bułgarskim miły Bogu. Jedną z prawd wiary bogomiłów było to, że Bóg ma dwóch synów – młodszego Jezusa i starszego Satanaela.

        Poglądy

        Bogomili odrzucali dzieje stworzenia świata przedstawione w Księdze Rodzaju, uważali natomiast, że świat został stworzony przez Szatana. Nie uznawali również sakramentów, świętych obrazów, dni świątecznych, liturgii ani hierarchii kościelnej. Odrzucali budownictwo sakralne, uznając materię za wytwór Szatana; z tego powodu nie istnieją bogomilskie zabytki. Wiedzę o bogomiłach czerpie się głównie z pisemnych relacji duchownych i podróżników.

        Prawdopodobnie z bogomilstwa wywodzi się religia patereńska, która w latach 1180–1214 była religią państwową na terenie obecnej Bośni. Istnieje również teza, że bogomilizm był inspiracją dla katarów.
        (…)

        https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/8d/Rozwoj_bogomilstwa.svg

        https://pl.wikipedia.org/wiki/Husytyzm
        https://pl.wikipedia.org/wiki/Bracia_polscy

        Poza dzieleniem zakręconego pustynnego włosa na czworo… nie widzę tu żadnych podobieństw… Jedno i to samo szaleństwo… 😦

        Polubienie

    • Hehehe… Hahaha… Dobry przykład, dzięki!

      Powinien ten przeciw-słowiański mondrala jeszcze więcej mylić się i przeklinać, to wtedy byłby jeszcze bardziej wiarygodny… Ciekawe, że toto mówiące strasznie pokaleczoną polaciną,.. mówi i tak w tym wrażym języku… Dlaczego nie w germańskim jidisz, albo w odtworzonym hebrajskim?!! A co do logiki, no to przecież toto samo sobie tyle razy zaprzeczył… hehehe…

      Utrącony napletek uwiera, oj uwiera,.. że chuj, że tak „pierdolonego szmaciarza” zacytuję… Chujowo śpiewa, fałszuje i nikt go nie słucha, stąd te kompleksy. Sralom.

      Kelthuzzar1 miesiąc temu
      +Waldemar Wendt żryj mi z dupy, pastuchu. Słowianie zasiedlili Europę wschodnią, wchodząc w próżnię po Hunach i Awarach.

      Bartosz Jakub Feliks3 miesiące temu
      Nie czujesz czasami nienawiści do swojego odbicia w lustrze? Ciągle obrażasz ludzi na prawo i lewo. Na twoim miejscu już miałbym doła…

      MrRafal3184 miesiące temu
      Kelthuzzar co Ci się stało ? Skąd taki vlog ? Sebix Cię z barka dziś uderzył i musiałeś odreagować ? Co to w ogóle za biadolenie o genach i nadludziach takiej tyrady w tym temacie to nie wiem czy nawet Naziści na amfetaminie i najlepszym flow się dopuszczali. Co to za komponowanie kto ma piękne geny a kto zjebane no przecież takich tyrad jak teraz wygłosiłeś można pisać setki na temat Żydów… Tylko po co ? Po co proponujesz takie zestawienia że Ty będziesz jechał po Słowianach a w zamian ktoś Ci napisze o taniej sile roboczej z Egiptu która przez 400 lat niebyła w stanie wymyślić jak się z tego Egiptu wyrwać bo za nim dochodzili to jakiegoś ciekawego pomysłu to Egipski bat na ich plecach kasował im pamięć. Co to za opis ? „Jechać z kurwami” ? Kurwa. Wkurwiają mnie tacy ludzie którzy myślą że jak mają długie włosy i kozią bródkę dla zmylenia przeciwnika to mogą odpierdalać to co Hitler z ludźmi. Weź skończ. Jakie geny i jacy nadludzie i podludzie. Jaki Ty dyskurs proponujesz. W chuj z Twoimi genami jak mają płodzić takie pomysły i poróżniać ludzi.

      MrRafal3184 miesiące temu (edytowany)
      +Kelthuzzar Zakompleksiony furiat. Chujowy jak Monika Olejnik.

      Haba Daba4 miesiące temu (edytowany)
      Icek z Izraela dumny i chełpiący się swoim pochodzeniem = nadczłowiek, prawdziwy patriota, docenia swoją wartość, ma do tego prawo Sebastian z Polski dumny i chełpiący się swoim pochodzeniem = podczłowiek, nacjozjeb, polak-cebulak, narcyz, jebany debil Czy to ta słynna lewacka logika?

      +Kelthuzzar Jesteś dokładnie takim samym sekciarzem jak ci goście od Lechitów. Żywisz się wyłącznie kontrowersją, a własne chamstwo i własną śmieszną groteskowość próbujesz ukrywać za ciągłymi sofizmatami. Widziałem kilka filmików, które zrobiłeś i zastanawiam się czy ty masz w ogóle jakichś kolegów? albo kogokolwiek kto z tobą wytrzymuje? Gadasz tak jakbyś był święcie przekonany o swojej wielkiej nieomylności, wycierając sobie mordę jakimiś hasełkami i pseudointelektualnym pierdoleniem, które zwyczajnie jak każdy inny manipulator, dostosowujesz do tego co już sobie wcześniej wymyśliłeś i w co sam wierzysz. Tak samo jak każdy inny nawiedzony orędownik jedynej słusznej prawdy, jesteś
      przekonany o swojej wyjątkowości i nieomylności. Nie zdziwiłbym się gdyby te wszystkie pierdoły którymi obrażasz wszystkich w koło tak na prawdę dotyczyły ciebie. Pewnie sam kiedyś sobie uświadomisz, że
      zmarnowałeś życie i sam się zabijesz, skoro tak bardzo potrzebujesz krzyczeć do wszystkich te swoje bezczelne slogany. Nie zdziwiłbym się również, gdyby ludzie oglądali cię tylko po to, aby się z ciebie
      pośmiać, albo dlatego, że są dziećmi, które cieszy jakakolwiek kontrowersja. Zwal sobie konia przed lustrem i nie wkurwiaj ludzi, bo jeszcze znajdzie się jakieś dziecko z problemami, które zacznie cię
      naśladować i jakaś tragedia się stanie.

      Kelthuzzar2 dni temu
      co jest kontrowersyjnego w tym, co mówię? mówię, jak jest.

      Ave Perun21 godzin temu
      Nic nie jest kontrowersyjnego w tym co mówisz bo prawisz głupoty. Szczerze to nawet nie wiadomo w co pijesz i kogo atakujesz :/ Turbosłowianie zaorane? Kogo ty zaorałeś oprócz samego siebie w tym filmiku?

      Polubienie

    • Koleś podszywał się wcześniej pod „słowiańskie” granie… Śpiewał i grał, jak śpiewał i grał… ale pewno jak z groSSem, kasy z tego nie było…

      …i pewno dlatego wylazła z niego jego prawdziwa pustynna natura:

      OZINI1 rok temu
      hahahaha nie wierze że słuchacie jakiegoś pejsa co wygłasza publicznie swoje „mądrości” zamiast samemu myśleć i wyrabiać własne zdanie hahahah pozdro

      Kelthuzzar1 rok temu
      ten „pejs” jest głównym popularyzatorem libertarianizmu w Polsce, a to, co nazywasz „wyrabianiem własnego zdania” to po prostu pobłażanie ignorancji. Już sam fakt, że przeszkadza ci „pejs”, świadczy o tym, że jesteś podczłowiekiem uprzedzonym do innych ludzi, który z pewnością kieruje się ideą „nie czytam książek, bo tylko żydzi czytajo”

      OZINI1 rok temu
      +Kelthuzzar Mówisz o sobie? Nie rozśmieszaj mnie poruszając temat ignorancji, bowiem udowodniłeś w tym momencie że właśnie nim jesteś to po pierwsze. Dorabianie innym łatek też o tym świadczy, mniejsza z tym. Wiedziałem że wyskoczysz mi z jakimiś pseudo-intelektualnymi uzasadnieniami nazywania mnie „podczłowiekiem”, którym jestem jedynie w Twojej głowie. Jesteś syjonistą? Po co tu siedzisz zamiast towarzyszyć swoim w pilnowaniu obozów dla Palestyńczyków?

      Kelthuzzar1 rok temu
      +OZlNl bla bla bla bełkot
      poza tym nie ma żadnych obozów, kretynie, wierzysz w jakieś bajki dla niedojebów

      OZINI1 rok temu
      +Kelthuzzar prawda boli :)

      Kelthuzzar1 rok temu
      +OZlNl to się zabij

      OZINI1 rok temu
      +Kelthuzzar Idź się leczyć psycholu. Potrafisz tylko pieprzyć jakieś bzdury i się wymądrzać, lecz gdy ktoś napisze coś innego niż pochlebstwa to tylko „idź się zabij”, „jesteś podczłowiekiem” itp… żałosny jesteś ograniczony ludziku. Myślisz że jesteś nie wiadomo kim, a jesteś nikim i przydałaby się w tym przypadku wizyta u psychiatry. Haha udowadniasz to bez przerwy i śmieszy mnie to. Nie będę kontynuował dyskusji ze zjebem. Żegnam :)

      Kelthuzzar1 rok temu
      +OZlNl
      wizyta u psychiatry przydałaby się każdemu, który widzi jakiś problem z „pejsami’, wyzywa ludzi z powodu ich żydowskiego pochodzenia i uważa się automatycznie za lepszego od nich, choć NIC NIE WIE, nie czyta książek, nie dedukuje, nie myśli, tylko żyje i żre. Więc nic dziwnego, że powinien się zabić.

      Andy1 rok temu
      +Kelthuzzar Ja nie mam kompleksów z powodu swojego polskiego pochodzenia

      …..

      Im więcej takich filmów, tym lepiej dla nas, bo to świadczy o tym, że obrzezanym kolesiom udającym Polaków i Słowian odpierala z ich zakłamania!!! 🙂

      Dobra robota libertarianinie, czy kim tam jesteś. Buziaki! 🙂

      Polubienie

    • To jest chyba powodem tej nagłej przemiany byłego „Słowianina”… w zamotanego libertarianina… Przykro słuchać, bo kolo ma wyraźne problemy z głową. Nie trzeba być psychiatrą, żeby to odkryć…

      22 minuta:

      „Nie jestem potomkiem Indo-Europejczyków, którzy charakteryzują się haplogrupą R1a…(…) Nie mam z nimi nic wspólnego”

      Hangagod1 rok temu (edytowany)
      Coś ty odjeboł na końcu ;p Mówisz o jakimś rasizmie, później sam uznajesz inne geny za gorsze i mówisz to co mówisz, ok pół żartem pół serio mi odpowiesz i na złość „cebulakom”, ale widać, ze cię to trochę zabolało. Tak samo śmieszna jest brandzlerka genami północnymi, przy jednoczesnym probosowaniu żydów. Coś jak: ok, probsuje, ale genetycznie to ja jestem czysty „aryjczyk”, wojownik z ojca na syna, a nie jakiś żydowski burek-handlosz 😉 Spoko, też jara mnie bycie białym europejczykiem, ale kompleksy na tym punkcie to już przesada – wiem, nie masz kompleksów, tak ci się tylko „wymskło”. Co do samego testu, to osobiście wolałbym poznać, drzewo genologiczne o kilka pokoleń wstecz, nie widzę większego sensu w zapuszczanie się aż tak daleko, to było po prostu zbyt dawno. Poza tym to tylko geny. Można być genetycznie rasowym wikingiem i siusiu majtkiem jednocześnie, pedałem, albo co gorsza, zwolennikiem państwa opiekuńczego.

      Kelthuzzar1 rok temu
      lol, jakim wikingiem, o czym kucu do mnie pierdolisz? jaki kurwa ‚aryjczyk’? wojownik? pastuch prędzej. śmieszny jesteś, kompletnie nie czaisz beki, jaką mam z fanów „drzew genealogicznych”. ale fakt, wystarczy popatrzeć na dzisiejszych Szwedów czy Norwegów, totalne pussy

      Mariusz S1 rok temu
      kelti już się uznał za pana i lepszego, uważa że jest plemnikiem vikingów i jego oszczep góruje nad maluczkimi, wystarczy sobie jego filmiki oglądać a widać jak się zachowuje, przecież mu odpierdala i to zdrowo.

      Marian Krakowiak6 miesięcy temu
      Ty chory z nienawiści osobniku „z plemienia koczowniczego”, spadaj z tej przestrzeni medialnej. Widać. że z wyglądu jesteś brzydszy od swojego „czarnego pana”. Zobacz prowokatorze kim ty jesteś, nędzny oszuście spod „gwiazdy śmierci”. Masz mózg tamudyczny i się lecz lepiej , bo mordujecie od 1947 r., swoich biblijnych braci PALESTYŃCZYKÓW i z tego jesteś DUMNY…!!! Kim jesteś szkodniku i koczowniku to sobie poczytaj w materiałach z międzynarodowej konferencji w Durbanie z 2001 r. Ty polakożerco zasłużyłeś, abyś dziób zamknął na stałe. Amen. Jesteś tylko „chorym rasistą z synagogi szatana”, na kolana i proś pokrzywdzonych o przebaczenie, bo historia się czesto powtarza i za dokonane zbrodnie od setek lat na m.in. Anglii, Francji, Rosji i Rzeczpospolitej …… odpowiecie.

      Wojtek Czemas4 miesiące temu
      Jesteś kompletnie pojebany na swój mały żydowski łeb, nawet nie chce mi się zaczynać debaty o tych głupotach jakie tu tworzysz i tak byś nie skumał bo jesteś za głupi i zbyt pochłonięty w swojej nienawiści. Nadejdzie taki dzień że ktoś cię rozliczy za rozpowszechnianie „prawdy objawionej” a gdy będzie cię rozliczał w bolesny sposób to aż taki głupi nie jesteś żeby nie wiedzieć że wtedy słowa pozostaną głuche.

      fugu12c1 rok temu
      Rok później nadaje z symbolem Rodszyldów na ścianie… zabawny chazarek 

      Zabawny .Zabawa2 lata temu
      Znaczy jak Cię słuchałem to pomyślałem, o jakiś człowiek który sam dużo szuka dowiaduje się i ma coś ciekawego do powiedzenia. Kiedy czytam Twoje komentarze w których zachowujesz się jak rozwydrzony gimnazjalista, co chwilę na siłę wciskając nowo poznane słowa przeplatając je z wulgaryzmami. Najlepiej pokazujesz tym jak bardzo nie szanujesz swojego ale co gorsza też mojego rodzimego języka.

      Kelthuzzar1 rok temu
      lol, siedzę w neopogaństwie od 15 lat. To właśnie pozwoliło mi zrewidować wiele fałszywych poglądów

      denko52 lata temu
      jaka muzyka takie pieprzenie, człowiek hater bez konkretnego punktu odniesienia, oka 

      Michael Joker2 lata temu
      Merytorycznie żyjesz w świecie głupot i nikomu niepotrzebnych rozważań. Co mnie obchodzą jakieś runy? No ludzie. Zmieniam kanał.

      Polubienie

  14. Poland Superpower – Polska może być supermocarstwem – wywiad z Maxem Kolonko

    Kapiszczur3 godziny temu
    Czekam na moje kciuki w dół, ale moim zdaniem to tanie populistyczne gadanie. „Nie ma siły, która mogłaby Polskę powstrzymać”. Zacznijmy od siły naszych starych braci – syjonistów, powstrzymali takie kraje jak Libia, Liban, Syria, Irak przed dobrymi reformami i pchnęli ich do kalifatu. Kolejna siła – biurokracja unijna, z którą PiS nie chce wziąć rozwodu, bo tam…dobrze płacą. Kolejna siła? Czujne oko wielkiego brata i ich „wschodnia flanka NATO” – czyli dożywotnie pilnowanie Polski przez USA. Kolejna? Sami Polacy – najbardziej destruktywna siła w tym kraju, mentalność murzynów, że ktoś nami musi zarządzać. I oczywiście wśród tych sił wewnętrznych służby, mafie i loże. W czym tkwi kłopot? Wielcy pożal się Boże patrioci siedzą poza granicami i mają złote rady. „Trzeba wziąć się do roboty”, podczas gdy sami przed tą robotą uciekli. JA ROZUMIEM, że ktoś wybrał życie w dostatku od budowania kraju od podstaw, ale niech nie robi z siebie wielkiego patriotę na pokaz, bo to trąci hipokryzją. PiS rządzi fatalnie, ale przykrywa to zasiłkami i wielkimi obietnicami mieszkań dla każdego i jeszcze dużej hawajskiej. Nie, tu nie ma miejsca na tani emocjonalizm, moim zdaniem Polska powinna grać na czas, bo stara Europa runie, naszą siłą powinny być dobre układy WŁAŚNIE z Rosją, Białorusią, a także tymi normalnymi krajami północy [oczywiście z wyłączeniem Szwecji]. Przychodzi czas wilków i tarczy a nie budowania supermocarstwa.

    LIBERAL CHANNEL1 godzinę temu
    Kaczyński ma szansę, a jakże, ale pod jednym warunkiem. Musi zacząć USA i Żydów traktować jak ludzi, którzy mają do niego interes, a nie jak ludzi, do których on interes ma. Brakuje mu też pierdolnięcia … boi się wykonać szarżę wobec upadających Niemiec i Francji. Powinien zbudować koalicję z Angolami, by ugrać na niej jak najwięcej, a potem olać wszystkich i zacząć prowadzić samodzielną politykę wobec zawiniętych w supeł Niemiec, i Rosji, którą Jankesi chcą po prostu zgwałcić. Prezes jest zbyt bojaźliwy, bo to dobry człowiek o wielkim sercu. Piłsudski to był zwykły bandzior i dlatego jemu wychodziło.

    arrowman92 godziny temu (edytowany)
    Panie Max, na prawdę Pan myśli, że Amerykanie sa naszymi sojusznikami? Doktryna Brzezińskiego się kłania. I zdrowa logika. Amerykanie nie anulują długów na pokoju. Oni tutaj przyjechali dla wojny. Naszej wojny z Rosją. Już o tym dawno pisałem i mówiłem znajomym, ale na szczęście teraz jest też tego trochę na Youtube i ludzie powoli, bo powoli, ale otwierają oczy. Ta wojna ma być wstępem do III WŚ. Z Chinami. Chyba nie myśli Pan, że Amerykanie pozwolą Chińczykom przejąć pałeczkę w Azji i Afryce? To są dwa, potężne surowcowo i siłą ludzką kontynenty. A do supergospodarki więcej nie trzeba. Rynek zbytu zrobią sobie nawet sami.
    Jak macie rodzinę za granicą, to niech szykują Wam miejsce. Inaczej „bohater” Macierewicz zrobi z Was mięso armatnie. I potem będzie wypierał pierś na ordery za „obronę ojczyzny (czyt. koryta)” siedząc w fotelu. Może i ten order będzie w kształcie fotelu? Chciałbym się mylić, chciałbym aby PiS się nawrócił i stał bardziej antyamerykański niż proamerykański. Jeszcze mają szansę. A Niemcy? Niemcy się nie liczą. Ich madia mają CIA. O to właśnie chodzi USA, zrobić burdel w Polsce, aby skłonić rządy PiS do lepszej współpracy, aby dać im pozór, że „mają sojusznika”.

    Polubienie

  15. Właśnie to otrzymałem:

    http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,396504,relikty-osady-z-v-tysiaclecia-odkryli-archeolodzy-w-warzymicach.html


    Narzędzie krzemienne przekazane archeologom w czasie wykopalisk. Fot. M. Dziewanowski

    Relikty osady z V tysiąclecia odkryli archeolodzy w Warzymicach

    10.08.2013 ARCHEOLOGIA, HISTORIA I KULTURA

    Fragment osady w postaci bogato wyposażonej jamy gospodarczej wypełnionej kilkudziesięcioma fragmentami naczyń stołowych, narzędziami krzemiennymi, fragmentem topora i bogatą kolekcję przepalonych kości zwierzęcych znaleźli archeolodzy w Warzymicach (woj. zachodniopomorskie).
    „Najnowsze odkrycie jest drugim stanowiskiem późnego cyklu społeczności kultur wstęgowych na terenie gminy Kołbaskowo i pierwszym kultury roesseńskiej” – wyjaśnia uczestnik prac, Marcin Dziewanowski, doktorant Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

    Pierwsi rolnicy dotarli znad Dunaju w rejony obecnej Polski w 2. poł. VI tysiąclecia. Idea uprawy roli szybko rozprzestrzeniła się w kierunku północnym. Z czasem model gospodarki rolniczej i hodowlanej zaadoptował się do lokalnych warunków. Społeczności neolityczne wznosiły tzw. domy słupowe, których długość mogła sięgać nawet 50 m.

    W Warzymicach część odkrytych zabytków należy do szczególnego typu społeczności tzw. kultur wstęgowych – kultury roesseńskiej, która była szeroko rozpowszechniona na zachód od linii Odry. Na wschód od tej rzeki dominowała społeczność lendzielska, również należąca do „wstęgowego” kręgu kulturowego. Nazwa zapożyczona została od charakterystycznego zdobienia naczyń ceramicznych. Obie społeczności łączyło wiele cech wspólnych z rolnictwem i hodowlą na czele, jednak wyrabiały naczynia i narzędzie w innym stylu. Stąd przypuszczenie archeologów, że w tym miejscu ścierały się różne wpływy dwóch odmiennych społeczności.

    „Każde odkrycie stanowiska tej kultury w strefie Dolnego Nadodrza posiada kluczowe znaczenie dla refleksji nad procesami kulturowymi na terenie Niżu Środkowoeuropejskiego i może zmienić lub uzupełnić wizję naszego regionu w drugiej połowie V tysiącleciu p.n.e.” – mówi Dziewanowski. Jego zdaniem w okolicach Szczecina następowała interakcja między bałtyckimi społecznościami łowiecko-zbierackimi i przybyłymi z południa przedstawicielami kultur rolniczych.

    „Najnowsze odkrycia potwierdzają wyjątkową rolę południowej części obszaru powiatu polickiego w młodszej epoce kamienia i pozwalają mieć nadzieję na wzbogacenie wiedzy o historii naszego regionu” – uważa archeolog.

    Kierownikiem badań archeologicznych, które odbyły się w lipcu, był Mieszko Pawłowski. W pracach uczestniczył archeolog Marcin Dziewanowski, prowadzący studia nad wytwórczością krzemieniarską w środkowym i późnym neolicie.

    W trakcie prac badawczych mieszkaniec Warzymic dostarczył siekierę krzemienną o długości 23 cm reprezentującą, zdaniem badaczy, najbardziej zaawansowaną technologię krzemieniarską społeczności kultury pucharów lejkowatych (3800 – 3200 lat p.n.e.). Według archeologów, dotychczas odkryto zaledwie kilka takich wyrobów w okolicach Szczecina.

    PAP – Nauka w Polsce

    szz/ tot/

    http://www.przeclaw24.pl/tu-mieszkamy/nasze-okolice-dawniej-i-dzis/1305-odkrycia-archeologiczne-w-warzymicach.html

    Odkrycia archeologiczne w Warzymicach

    Utworzono: sobota, 12, marzec 2016 17:41

    Na początku marca przy ulicy Turkusowej w Warzymicach doszło do dwóch ważnych odkryć archeologicznych. Przy głównej drodze, vis-a-vis gminnych działek budowlanych odkryto relikty osady wczesnosłowiańskiej. Kilka metrów wcześniej natknięto się na fragmenty chaty neolitycznej która może pochodzić nawet sprzed 5000 lat. Na miejscu prowadzone są dalsze badania mające na celu dokładne określenie ich wieku.

    Drugiego lutego w trakcie okolicznego spaceru odkryłem na skraju pola przy drodze w świeżo przeoranych bruzdach ciemne warstwy zawierające kamienie oraz ceramikę naczyniową – mówi archeolog Marcin Dziewianowski, mieszkaniec Przecławia. Okazuje się że jest to osada pierwszych Słowian z okolic VII wieku. 100 lat później założono tu osadę. W tym miejscu była jedna chata.

    Kilka metrów wcześniej natknięto się na jeszcze starsze szczątki – fragmenty domostwa z neolitu. Na początku nie wiadomo było jaka to jest kultura – mówi M. Dziewianowski. W poszukiwaniach dokładnych okazało się że mamy do czynienia z kulturą hawelańską z przedziału od 3200 do 2800 p.n.e. Już po odsłonięciu stropu w obrębie pola już było wiadomo, że mamy tutaj coś fajnego. Jest tutaj krąg kamienny, w obrębie potłuczone naczynia.

    Na potrzeby dalszych badań zabezpieczono kilkaset kawałków ceramiki, które będą poddane dalszym badaniom. Zdaniem archeologów jest to wyjątkowe odkrycie, które dowodzi że na terenie Pomorza Zachodniego już wtedy było rozwinięte osadnictwo.

    Pan Marcin Dziewianowski, który jest doktorantem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, zdążył już zrekonstruować kilka naczyń z warzymickiego odkrycia. Obecnie pisze książkę o historii zagospodarowania gminy Kołbaskowo w okresach od późnego Paleolitu do XVII wieku naszej ery. Ślady różnych kultur są obecnie praktycznie w każdej z naszych miejscowości.

    Polubienie

  16. http://wpolityce.pl/historia/296437-seria-tajemnice-poczatkow-polski-obsypana-nagrodami-gratulujemy

    Seria „Tajemnice Początków Polski” obsypana nagrodami. Gratulujemy!

    Zdzisław Cozac, autor realizowanego dla TVP Historia cyklu „Tajemnice początków Polski” laureatem „Filmowego Ziemowita” w 6 edycji Przeglądu Filmów Edukacyjnych „Człowiek w poszukiwaniu wartości”.

    „Trzcinica Karpacka Troja”, „Wyspa władców”, „Miasto zatopionych bogów”, „Krzyż i korona”- filmy tworzące cykl „Tajemnice początków Polski” opowiadają o najdawniejszych dziejach Polski i poszukiwaniu przez naukowców prawdy o wydarzeniach, które stworzyły naszą współczesną tożsamość narodową. Zdzisław Cozac na podstawie badań archeologów, historyków, dendrochronologów i naukowców różnych specjalności stara się odtworzyć nie tylko najważniejsze wydarzenia historyczne ale także atmosferę, warunki życia i styl czasów Mieszka I, Bolesława Chrobrego i wcześniejszych. Inscenizacje bitew, dworskich spotkań, pieczołowite rekonstrukcje zamków i kościołów pozwalają widzom przenieść się do czasów, które choć na lekcjach historii wydają się oczywiste dla naukowców są przedmiotem gorących sporów i wielu pytań na które do dziś nie znaleziono odpowiedzi. Artystyczna forma współgra z rzetelnością faktograficzną.

    Docenili to jurorzy zarówno Przeglądu Filmów Edukacyjnych jak filmowych festiwali. Statuetki na Film, Art & Tourism Festival, Zamojskim Festiwalu Filmowym Spotkania z Historią czy Festiwalu Filmów Historycznych i Wojskowych, w sumie kilkanaście nagród zdobyły poszczególne filmy z cyklu „Tajemnice Początków Polski”. Najnowszy z nich „Krzyż i korona” – opowiadający o historii chrztu Mieszka I i koronacji jego syna Bolesława Chrobrego królem Polski w pełni wpisał się w przesłanie tegorocznego Przeglądu Filmów edukacyjnych „Człowiek w poszukiwaniu wartości” dedykowanemu patriotycznej edukacji historycznej oraz 1050 rocznicy Chrztu Polski.

    Staram się pokazywać historyczne wydarzenia z perspektywy współczesności. Przełamywać stereotypy pokutujące w naszej świadomości. Opierać się na emocjach które łączą ludzi bez względu na upływ czasu. To ważne byśmy rozumieli ale też czuli naszą tożsamość. Żeby historię chciały poznawać kolejne pokolenia – mówi Zdzisław Cozac twórca serii „Tajemnice początków Polski” i pracuje nad kolejnym filmem.

    A wszystkie filmy z cyklu „Tajemnice początków Polski” zobaczyć można w TVP Historia.

    autor: Nasze GRATULACJE

    Paweł 148.81.200.*za godzinę A może by tak napisali, że na Jasnej Górze ukrywany jest obraz przedstawiający władców Lechii (dawnej Polski), gdzie Mieszko I jest dopiero 15 władcą?!

    zgaga 173.72.102.*za godzinę Dojna zmiana, jeśli zakupiono W sieci historia i trafią one do różnych miejsc pracy to ludzie może douczą sie w temacie historii. Trzeba budować świadomość bo bez tego ani rusz.

    WielcySłowianie 87.105.201.*za 33 minuty http://kronikihistoryczne.blogspot.com/2016/06/ser-woz-czterokoowybumerang-gora-sleza.html. Barańska seria i kossinowska propaganda wmawia, że Słowianie (Polacy) z bagien prypeci! Genetyka katolicka!

    Polubienie

  17. http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/t,40254/i,20

    Na Ukrainie odkryto wielką trypolską świątynię sprzed 6 tys. lat (04-06-2016)

    W środkowej Ukrainie, w miejscowości Nebeliwka, odkryto wielką „katedrę” sprzed 6 tys. lat, należącą do kultury trypolskiej (5400-2700 pne). Zbudowana z gliny i drewna świątynia miała około 60 na 20 metrów i aż dwie kondygnacje. Wśród artefaktów znaleziono m.in. figurki bóstw żeńskich.

    Kultura trypolska w tamtym czasie niewiele ustępowała wielkim cywilizacjom Mezopotamii i Egiptu. Sięgała od Rumunii po Dniepr i Wołyń. Kultura trypolska wyróżniała się zaawansowanym rolnictwem, rozwiniętą metalurgią (w tym aspekcie przewyższali nawet ówczesnych mieszkańców Bliskiego Wschodu), sztuką ceramiczną, wyrafinowaną architekturą i organizacją społeczną, która tworzyła w Europie pierwsze proto-miasta.

    Zaawansowana technicznie metalurgia miedzi oraz wysoki poziom artystyczny i technologiczny garncarstwa zdecydowanie wyróżniały cywilizacyjnie ludność kultury trypolskiej pośród wszystkich populacji ówczesnej Europy.

    Cechą charakterystyczną kultury trypolskiej jest ceramika, która należy do najwspanialszych w eneolicie, nie tylko pod względem technologicznym, ale i artystycznym, chociaż naczynia były wytwarzane bez użycia koła garncarskiego.

    Naczynia odznaczały się wielką wytrzymałością, pięknem i bogactwem form oraz barwną dekoracją ornamentalną złożoną z kół, wstęg, spiral i ich zestawów, malowaną najczęściej farbami czarną, czerwoną i białą na jaskrawo czerwonożółtym tle. Wytwarzano wazy, misy, puchary, a także gliniane figurki zoomorficzne i antropomorficzne oraz modele krzeseł, sani czy siekier.

    W trakcie badań stanowisk tego kręgu kulturowego natrafiono na dowody istnienia początków pisma, podobnego do młodszego o 1000 lat pisma klinowego w Mezopotamii. Proces ten uległ jednak przerwaniu w IV tysiącleciu p.n.e. z powodu niekorzystnych zmian klimatycznych.

    Zmarłych grzebano zwykle w pozycji skurczonej, na boku, wyposażając ich w naczynia i narzędzia – podobnie jak w kulturze unietyckiej, która dominowała w Europie środkowej i Polsce w epoce brązu.

    Więcej:
    Archeowieści: bardzo stara świątynia z Ukrainy
    Sci-News: 6,000-Year-Old Temple Unearthed in Ukraine

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.